12.07.2015 Views

wprowadzenie do obserwacji online - Qualitative Sociology Review

wprowadzenie do obserwacji online - Qualitative Sociology Review

wprowadzenie do obserwacji online - Qualitative Sociology Review

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Piotr MillerWprowadzenie <strong>do</strong> <strong>obserwacji</strong> <strong>online</strong>: warianty i ograniczenia techniki badawczejByć może więc kwestia niejawności <strong>obserwacji</strong>uczestniczącej powinna być rozstrzygana <strong>do</strong>pierow momencie ustalenia stosunku obserwowanych<strong>do</strong> „lurkerów” czy też nieaktywnychużytkowników danego serwisu w ogóle. Wartojednak zaznaczyć, że o ile taka taktyka może sięsprawdzić w przypadku <strong>obserwacji</strong> forów internetowych,to jest dużo trudniejsza <strong>do</strong> wprowadzeniana przykład w śro<strong>do</strong>wisku graczy <strong>online</strong>.Godnym polecenia i szeroko wykorzystywanymrozwiązaniem jest przeprowadzenie jakiejśformy weryfikacji tego, jakie są (nie tylko etyczne,ale także techniczne) możliwości prowadzenia<strong>obserwacji</strong> w sposób niejawny. Niezbędnajest tu każ<strong>do</strong>razowo pewna forma swoistegorekonesansu przed przystąpieniem <strong>do</strong> badania,mająca na celu zapoznanie się z normami obowiązującymiw danej przestrzeni <strong>online</strong>, choćbypoprzez prześledzenie regulaminu strony, działuFAQ (frequently asked questions – najczęściejzadawanych pytań) danej strony, podręcznikówużytkownika (user manuals) czy podjęcie jakiejśformy kontaktu z administratorem lub zaangażowanymiw życie danej strony użytkownikami.Obserwacja <strong>online</strong> wymaga bowiem poszanowanianie tylko dla podstawowych reguł prywatnościczy godności obserwowanych (Jones1994), ale także dla zasad ustalonych i wyznawanychw obrębie danej społeczności wirtualnej(Angrosino 2010).Dopiero po zapoznaniu się z normami obowiązującymiw danej przestrzeni Internetu możnapodjąć – zgodną ze swoim stanowiskiem etycznym– decyzję w kwestii wyboru jednej bądźdrugiej strategii lub zadecy<strong>do</strong>wać o ewentualnymprzesuwaniu się z pozycji marginalnejpozycji ukrytego, ale jednocześnie aktywnegouczestnika – obserwatora. Jednym z ciekawszychrozwiązań dylematów o charakterze etycznym,proponowanych i stosowanych przez badaczy<strong>online</strong>, mogłaby być propozycja wskazana międzyinnymi przez Chrisa Manna i Fionę Stewart(2000, por. Angrosino 2010), by dane pozyskanew czasie <strong>obserwacji</strong> były (po zakończeniu badanialub w trakcie jego realizacji) u<strong>do</strong>stępnianeobserwowanym użytkownikom danego serwisu<strong>do</strong> krytycznej oceny. Jak uczy <strong>do</strong>świadczeniebadaczy w tej kwestii (Hine 2004), wgląd<strong>do</strong> danych, wraz z prośbą o wykorzystanie ichw badaniu, daje <strong>do</strong>datkowo możliwość pełniejszegozrozumienia kontekstu, w jakim zostałyone przez konkretnego użytkownika wygenerowanei stanowi jednocześnie krok w kierunkupraktycznej realizacji postulatu zwiększania poziomuupodmiotowienia badanych jako równorzędnychpartnerów w realizacji projektu (Angrosino2010: 170). Uczestnicy są bowiem w staniewytłumaczyć badaczowi, w jaki sposób rozumiejąpewne aspekty analizowanej przez niegorzeczywistości, co jest w ich optyce postrzeganiaistotne, a co mniej ważne. Tym samym stają się<strong>do</strong> pewnego stopnia współautorami raportu badawczego.Jak widać, przeniesienie terenu badań z przestrzeniżycia codziennego <strong>do</strong> wirtualnej przestrzeniInternetu z całą pewnością nie zmniejszarangi dylematów, jakie stoją przed badaczem,a często <strong>do</strong>datkowo rodzi nowe. Należy to miećna uwadze, podejmując decyzję o rozpoczęciutego typu badań. Zagadnienia zasygnalizowaneprzez autora nie wyczerpują ogółu trudności,jakie napotka badacz decydujący się nabadawczym. Dalsze, niezwykle istotne problemy,które zostaną tu jedynie zasygnalizowane,wiążą się między innymi z kwestiami sposobówuzyskiwania <strong>do</strong>stępu <strong>do</strong> obserwowanego śro<strong>do</strong>wiska,nawiązywania bliskich relacji z jegouczestnikami, ochrony uzyskanych danych(z pseu<strong>do</strong>nimami – nickami użytkownikówi prawdziwymi nazwami analizowanych serwisówwłącznie). Zatem zakres dylematów, z jakimibadacz – obserwator <strong>online</strong> – zetknie się nietylko w momencie wkraczania w teren, ale takżew późniejszych etapach swojego projektu jestnaprawdę szeroki. Jednocześnie trudno byłobyoczekiwać wypracowania jednolitego kodeksuetycznego badaczy <strong>online</strong> czy choćby wspólnegokodeksu <strong>do</strong>brych praktyk badawczych, któryzyskałby status powszechnego i możliwego <strong>do</strong>zaakceptowania przez ogół śro<strong>do</strong>wiska badawczego(a także – być może – samych badanychjako partnerów w projekcie) i zarazem w pełnizgodnego z przekonaniami wszystkich zainteresowanych.Odpowiedzialność za wybór orientacjietycznej i wykorzystanie rozwiązań, jakiesię z nią wiążą spoczywa więc na badaczu, takżew przypadku badań <strong>online</strong>. Jest to istotne o tyle,że Internet jest często postrzegany przez badaczyw sposób, zdaniem autora, nazbyt uproszczony– jako swoisty rezerwuar <strong>do</strong>ść łatwo <strong>do</strong>stępnychi relatywnie tanich w uzyskaniu danych. Jeżelimożna byłoby w tym kontekście pokusić sięo propozycję najbardziej ogólnej zasady postępowania,to brzmiałaby ona zapewne następująco:w sytuacji badania <strong>online</strong> warto pamiętać,że za każdym nickiem czy awatarem kryje sięprawdziwa osoba, <strong>do</strong> której podejście wyznaczaćpowinny nie tylko cele badawcze, ale rów-Uczestnicząca i nieuczestnicząca obserwacja<strong>online</strong>O ile tradycyjną obserwację prowadzoną w ramachprojektów badawczych, realizowanychw codziennym życiu poza siecią <strong>do</strong>ść łatwomożna zakwalifikować jako uczestniczącą bądźnieuczestniczącą, o tyle w przypadku <strong>obserwacji</strong><strong>online</strong> sytuacja nie jest już – jak się zdaje – takklarowna. Czy za obserwację uczestniczącą możnauznać obserwację prowadzoną przez badacza,który wyłącznie zarejestruje się na danym foruminternetowym (i pozostanie dla pozostałych jegoużytkowników – jeżeli oczywiście zasady tamprzyjęte na to pozwalają – jedynie „lurkerem”,czyli milczącym świadkiem jego życia), czy teżstanie się nią <strong>do</strong>piero, gdy badacz będzie samodzielniegenerować nowe treści? Czy za takąobserwację można uznać nieme podpatrywanieżycia określonego czatu tematycznego, czy też<strong>do</strong>piero wejście w rolę aktywnego dyskutantadaje prawo <strong>do</strong> mówienia o sobie jako o pełnymuczestniku obserwowanych działań i interakcji?Wreszcie, czy pełne uczestnictwo wymagaw istocie długotrwałego zaangażowania w życieobserwowanej zbiorowości, która spędza w Interneciejakąś część swojego życia? Wydaje się,że granica uczestnictwa badacza-obserwatoraw przestrzeni Internetu bywa często dużo bardziejpłynna i trudna <strong>do</strong> uchwycenia lub też,że można tu mówić o pewnej stopniowalnościtego uczestnictwa. Mówiąc bardziej obrazowo,mamy <strong>do</strong> dyspozycji różne możliwe wariantypołączenia ról obserwatora i uczestnika, o niecowiększym stopniu złożoności niż w przypadkutradycyjnie rozumianej <strong>obserwacji</strong> (por. Konecki2000), z których jedna lub druga może – w zależ-(por. Hammersley, Atkinson 2000) w kierunkuwykorzystanie <strong>obserwacji</strong> <strong>online</strong> w projekcienież stanowisko etyczne badacza.ności od sytuacji – stać się rolą <strong>do</strong>minującą.82 ©2012 PSJ Tom VIII Numer 1Przegląd Socjologii Jakościowej • www.przegladsocjologiijakosciowej.org 83

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!