13.07.2015 Views

S Z E O L

S Z E O L

S Z E O L

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

S Z E O LPo drugiej stronie ulicy malują betonowe klatki na nowy kolor, łażą po tych rusztowaniachjak pijane koty, z butelkami w kieszeniach i plują gęstą śliną na chodnik. Mieszkania wblokach - zabytki prosperity poprzedniego ustroju, to były marzenia tysięcy młodych ludzi zpokolenia kolektywnej świadomości. Jak się dobrze przyjrzeć, to wszędzie jeszcze widaćślady Polskiej Rudery Ludu, pomimo tego, że chcą to zamalować, przyozdobić, ale czasy sięzmieniają ludzie nie bardzo. Ile razy słyszałem, że wtedy to się żyło, kasa była, praca była,ludzie byli milsi mniej bandytów, więcej wartości. Szczęśliwe czasy udawaczy.Może i faktycznie było lepiej, teraz jest dla odmiany coraz bardziej plastikowo, wszystkoprzeistacza się w szybkie danie, tandeta w pięć minut. Czuję się jak grzanka w chemicznejpomidorówce. Zmasowane armie czarno widzących po pięćdziesiątce napastują mnieswoim tragikomicznym realizmem, mój własny dziadek straszy mnie bombą atomową iwielkim końcem. W szklanym teatrzyku, kierowanym przez pilota z wieloma przyciskami,nadają mi swoje „fakty”, że świat to kraina wielkiego nieszczęścia, muzułmanie chcą naspozabijać, anomalie pogodowe są coraz bardziej niebezpieczne dla zdrowia, lepiej z domunie wychodzić, wszystko jest takie straszne. I reklamy dużo reklam, trzeba konsumować napotęgę w tych czasach ostatecznych. Zbierać należy korki od popularnego napoju, bo zacztery tysiące korków dostaje się dwie limitowane szklanki. Patronat medialny nad tąfabryką kłamstwa sprawia banda kompletnych debili, to taki zasraniutki samo-nakręcającysię mechanizm. Dużo trybików nakazujących.Dzwonek u drzwi. Patrzę na swój strój Adama, trzeba coś na siebie włożyć, tabu nagościzawsze dla mnie było symbolem tego, że kultura wyparła naturę. Wkładam nie firmowąkoszulkę i nie firmowe spodenki i ruszam zobaczyć, kto tam jest. Pewnie akwizytor.Otwieram, o jezusku, sąsiadka z manią prześladowczą i teorią spisku złych ludzi przeciwkodobrym bogobojnym obywatelom. Ubrana jak z podróży do przeszłości, opatulona jakąśchustą, cała się trzęsie, jej nerwowe oczy wodzą po mnie bez składu i ładu. Zaczyna się...— Panie Maksymilianie straszne rzeczy, straszne, wie pan ostatnio chodzą po osiedlu tacy,co to udają specjalistów od wodomierzy i okradają, strasznie kradną, no...ta, jakona...Łukasiewicz! Taka szwaczka z drugiej klatki mówiła, że jej znajoma z tamtego bloku,co go malują, ma siostrę, co to jej szwagra, którego wujka z tej ulicy przy sklepie naszli,zakneblowali i ukradli Panie wszystko zabrali nawet komplet Włocławka, taki ładny6

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!