20.07.2015 Views

MIASTOGRA-2.pdf

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

8<br />

WETERYNARIA<br />

MIASTO GRA sierpień 2015<br />

redakcja@miastogra.com<br />

Dokończenie ze s. 6 4<br />

Czy zwierzę jest w stanie przekazać, co<br />

mu dolega?<br />

Czasem ludzie mówią: pan to ma ciężką<br />

pracę, bo przecież zwierzę nie mówi. To jest z<br />

jednej strony utrudnienie, ale z drugiej strony<br />

też szansa na postawienie właściwej diagnozy.<br />

W przeciwieństwie do lekarza leczącego ludzi<br />

lekarz weterynarii nie będzie wprowadzony w<br />

błąd opisem słownym, który nie zawsze kieruje<br />

uwagę na właściwy problem. Badany pies prawie<br />

zawsze zareaguje dotknięty dopiero w miejscu,<br />

w którym naprawdę go boli.<br />

Jeżeli dobrze obserwuje się swojego psa, to<br />

on fenomenalnie daje znać, że coś mu dolega.<br />

Niektórzy właściciele są tak świetnym obserwatorami,<br />

że czasem ja w przychodni mam<br />

trudność określić, na którą kończynę pies kuleje,<br />

bo kulawizna jest tak nieznaczna. Zwracają<br />

np. uwagę, że pies nie unosi ogona, ma lekko<br />

opuszczone ucho albo chodzi zgarbiony.<br />

Bezbłędnie „czytają” swojego psa. To świetnie,<br />

dlatego że proces leczenia – poza udziałem lekarza<br />

weterynarii i pacjenta – przewiduje<br />

ważną rolę dla właściciela. Wymaga ona od<br />

opiekuna uważności i rzetelności w przedstawianiu<br />

symptomów podczas wizyty.<br />

Jaką rolę odgrywa wywiad?<br />

Dobry wywiad to połowa sukcesu. Mam<br />

czasem wizytę kardiologiczną, która trwa półtorej<br />

godziny, z czego pół godziny zajmuje rozmowa,<br />

a zrobienie zastrzyku pięć sekund. Wywiad<br />

z opiekunem to droga po nitce do kłębka,<br />

jaką czynność przez te pięć sekund należy wykonać.<br />

Najbardziej skuteczna jest formuła pytań<br />

otwartych, dlatego że zmusza właścicieli do<br />

zastanowienia. To właściciel przebywa na co<br />

dzień ze zwierzęciem i to do niego należy precyzyjne<br />

przedstawienie problemu. Niestety<br />

właściciele zwierząt często nie zdają sobie sprawy<br />

ze swojej roli i udzielają weterynarzowi na<br />

szybko odpowiedzi nieprzemyślanych, co<br />

znacznie utrudnia postawienie właściwej diagnozy.<br />

Trzeba pamiętać, że leczenie psa nie zachodzi<br />

na linii lekarz-pies. Kompletny zespół<br />

to lekarz, pacjent i właściciel. Bez współpracy<br />

ze strony właściciela nie będzie efektów – lekarz<br />

może zapisać leki, lecz to właściciel będzie je<br />

podawał (albo nie). Nie wystarczy przyjść do<br />

lekarza. Do wykonania pozostaje pewna praca<br />

w domu. Z punktu widzenia skuteczności leczenia<br />

aktywny udział właściciela jest nie do<br />

przecenienia.<br />

Może, jeśli opiekun nie jest zadowolony<br />

z efektów leczenia, powinien po prostu<br />

zmienić lekarza?<br />

Podstawowym błędem popełnianym przez<br />

właścicieli są zbyt częste zmiany lekarza. Bywa,<br />

że daną jednostkę chorobą leczy się długo, a<br />

właściciel jest niecierpliwy – jedyne, co widzi,<br />

to że nie ma poprawy. W takiej sytuacji jest on<br />

skłonny podjąć decyzję, by „wypróbować” innego<br />

lekarza. To jednak zwykle przynosi niekorzystne<br />

skutki dla wszystkich trzech stron.<br />

Dla lekarza – bo nie ma możliwości leczenia.<br />

Dla psa – bo się nie leczy. Dla właściciela – bo<br />

wydaje bez sensu pieniądze, co chwilę rozpoczynając<br />

proces od nowa. Jest również prawdą,<br />

że częstym błędem lekarza jest niepoinformowanie<br />

opiekuna, że efekty leczenia będzie w<br />

stanie zaobserwować np. dopiero po miesiącu.<br />

Gdyby opiekun o tym wiedział, być może nie<br />

szukałby innych lekarzy.<br />

Czy każdy weterynarz leczy każdą przypadłość?<br />

Świadomość lekarzy również wzrasta i nie<br />

jest tak, że każdy leczy wszystko. Rozsądny lekarz,<br />

stając wobec jednostki chorobowej z dziedziny,<br />

na której się nie zna, przekierowuje pacjenta<br />

tam, gdzie uzyska on najbardziej fachową<br />

pomoc. Takich lekarzy należy szukać. W chwili<br />

Gdzie:<br />

ul. Zwierzyniecka 53, Tychy<br />

Kiedy:<br />

pon.-pt.: 9-19<br />

sob.: 9-12<br />

Kontakt:<br />

tel.: 32 329 80 38,<br />

607 787 534,<br />

501 637 680<br />

www.zwierzyniec-tychy.pl<br />

obecnej diagnostyka jest na tak wysokim poziomie,<br />

że nie sposób mieć całą aparaturę i nie<br />

sposób wszystko wiedzieć. Dlatego jestem zdania,<br />

że odpowiedzialnie jest dziedzinami się<br />

podzielić. Wśród lekarzy zajmujących się leczeniem<br />

ludzi już dziś mamy tak wąskie specjalizacje<br />

jak urolog i nefrolog. Całkiem prawdopodobne,<br />

że weterynaria będzie zmierzać<br />

w podobnym kierunku. Na dynamikę rozwoju<br />

weterynarii mają też wpływ otwarte granice<br />

i – będący ich rezultatem – swobodny przepływ<br />

informacji. Polscy lekarze mogą wyjeżdżać, a<br />

z kolei na nasze konferencje zapraszani są zagraniczni<br />

specjaliści. Dzięki kolegom z innych<br />

krajów mamy dostęp do wielu badań.<br />

Konferencje i szkolenia są obowiązkowe?<br />

Nie, lekarz nie ma obowiązku brać w nich<br />

udziału – i faktycznie nie wszyscy jeżdżą.<br />

Natomiast, wobec tempa rozwoju nauki,<br />

uczestnictwo w nich osobiście uważam za<br />

niezbędne. Trudno bazować na wiadomościach,<br />

które zdobyło się w trakcie studiów,<br />

skoro wiedza z zakresu diagnostyki czy dostępności<br />

leków dezaktualizuje się czasem już<br />

po dwóch latach.<br />

Zgadzam się z opinią, że jeśli choć jedną<br />

informację z danego sympozjum wykorzystam<br />

w interesie pacjenta, było to spotkanie udane.<br />

Wyjazdy tego typu bywają kosztowne, bo wiedza<br />

kosztuje. Dlatego jeśli lekarz się uczy, robi<br />

specjalizacje, to siłą rzeczy usługa w jego placówce<br />

będzie kosztować więcej.<br />

Bywa, że leki służące do diagnostyki danej<br />

jednostki chorobowej w Polsce są niedostępne.<br />

W takich przypadkach relacje międzynarodowe<br />

nawiązane na sympozjum mogą też<br />

posłużyć do sprowadzenia określonego leku.<br />

Przechodzimy tu jednak na grząski grunt, ponieważ<br />

– zgodnie z wymogami prawa – polski<br />

lekarz może stosować tylko leki zarejestrowane<br />

w Polsce. Jeśli trzymać się tej regulacji w sposób<br />

bezwzględny, oznacza to brak możliwości diagnozowania<br />

i leczenia niektórych jednostek<br />

chorobowych .<br />

I lekarz staje przed wyborem.<br />

Moją etyką jest pomóc zwierzęciu. Dlatego<br />

jeżeli państwo nie zapewnia mi właściwych<br />

narzędzi, to szukam ich za granicą. Sztywne<br />

trzymanie się litery prawa wymaga też, że<br />

– jeśli istnieje określony lek wyprodukowany<br />

dla zwierząt – weterynarz jest zobowiązany<br />

go przepisać. Nie ma możliwości przepisania<br />

tej samej substancji chemicznej w preparacie<br />

dla ludzi. I teraz jak ja mam powiedzieć opiekunowi<br />

przewlekle chorego kardiologicznego<br />

pacjenta, że do końca życia ma zażywać leki,<br />

za które opiekun będzie płacił 300 zł miesięcznie,<br />

w sytuacji gdy mogę mu zaproponować<br />

leczenie za 30 zł lekiem dla ludzi?<br />

Z drugiej strony, zapisując lek dla ludzi, lekarz<br />

może szybko podciąć gałąź, na której siedzi.<br />

Nawet w tej chwili w sądzie jest sprawa opiekuna<br />

psa przeciw weterynarzowi, który<br />

– zgodnie z wcześniejszą decyzją opiekuna<br />

– leczył psa lekiem dla ludzi. Na to wszystko<br />

nakłada się jeszcze aspekt następujący: jeżeli<br />

lekarz nie poinformuje opiekuna o możliwości<br />

zamiany leku, to w sytuacji, gdy otrzyma taką<br />

propozycję w innym gabinecie weterynaryjnym,<br />

o swoim dotychczasowym lekarzu pomyśli:<br />

zdzierca.<br />

Niezwykle trudną jest sytuacja, w której ja<br />

przedstawiam opiekunowi koszty leczenia lekiem<br />

weterynaryjnym, a on mówi mi, że go<br />

nie stać na takie leczenie. Co miałbym wówczas<br />

zrobić – uśpić psa czy jednak iść pod prąd i zaproponować<br />

dziesięciokrotnie tańszy lek dla<br />

ludzi, na który opiekun już się zdecyduje? Przyczyna<br />

tych niezdrowych regulacji ma swoje<br />

źródło w interesach finansowych przedsiębiorstw<br />

zajmujących się produkcją leków weterynaryjnych,<br />

a niefrasobliwość, z jaką tworzone<br />

jest prawo, wynika z faktu, że ustawodawca<br />

nie musi go w codziennej praktyce z pacjentem<br />

sam przestrzegać.<br />

Do podejmowania takich decyzji studia<br />

weterynaryjne z pewnością nie przygotowują…<br />

Uważam, że nie każdy powinien móc zostać<br />

lekarzem weterynarii. Człowiek dający rękojmię<br />

prawidłowego wykonywania tego zawodu<br />

powinien cechować się kilkoma cechami. Przede<br />

wszystkim powinien być świadomy odczuwania<br />

bólu przez inną istotę, wrażliwy na to –<br />

ale z drugiej strony zachowywać zdrowy<br />

rozsądek.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!