14.03.2018 Views

KatarzynaGrabowska, "Magia ukryta w kamieniu"

Czasem pozory mylą... Julia za sprawą magii zostaje przeniesiona ze współczesnej polskiej wsi wprost do tajemniczej krainy zatopionej, zdawałoby się, w mrokach średniowiecza. Dzielni rycerze, piękne damy, rytualne uczty, łowy na skrzydlaki, wielka tajemnica i miłość, która pojawia się niespodziewanie i skutecznie może skomplikować życie. Trudne wybory, walka z własnym sumieniem i odwieczny dylemat pomiędzy tym, co słuszne, a tym, czego pragnie serce. Jak Julia odnajdzie się wśród tak odmiennych dla siebie realiów? Czy zdoła powrócić do domu? Czy odkryje sekret Mateo, którego imię wszyscy wypowiadają z lękiem?

Czasem pozory mylą... Julia za sprawą magii zostaje przeniesiona ze współczesnej polskiej wsi wprost do tajemniczej krainy zatopionej, zdawałoby się, w mrokach średniowiecza. Dzielni rycerze, piękne damy, rytualne uczty, łowy na skrzydlaki, wielka tajemnica i miłość, która pojawia się niespodziewanie i skutecznie może skomplikować życie. Trudne wybory, walka z własnym sumieniem i odwieczny dylemat pomiędzy tym, co słuszne, a tym, czego pragnie serce. Jak Julia odnajdzie się wśród tak odmiennych dla siebie realiów? Czy zdoła powrócić do domu? Czy odkryje sekret Mateo, którego imię wszyscy wypowiadają z lękiem?

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

i bez papierka można żyć. Książek tyle dookoła. Wystarczy<br />

mądrość z nich wyczytać. Henio wiedział, co warte<br />

uwagi, i zawsze mi wskazał. Wspierał mnie i starał się,<br />

abym uwierzyła we własne możliwości. Dobry był. Bardzo<br />

dobry. I o wszystkim myślał. Jak Martusia się urodziła, to<br />

ino spojrzał i powiada: „Tosiuniu, mówię ci, z niej wielcy<br />

ludzie będą. Do szkół ją poślemy, niech ma lepszą przyszłość<br />

niż na roli”.<br />

Z zainteresowaniem wysłuchałam opowieści o dziadku<br />

Heniu i z radością zauważyłam, że te wspominki wpłynęły<br />

na babcię bardzo pozytywnie. Pod wpływem emocji na jej<br />

twarzy pojawił się lekki rumieniec, nadając cerze zdrowszy<br />

wygląd. Nawet sine worki pod oczami wydawały się<br />

mniej widoczne.<br />

Od tego dnia faktycznie przejęłam na siebie wszystkie<br />

obowiązki związane z prowadzeniem domu. Babcia, posłuszna<br />

zaleceniom lekarskim, moim namowom i chyba<br />

po części także bardziej osłabiona chorobą, niż się chciała<br />

do tego przyznać, wyjątkowo łatwo dała się przekonać, że<br />

sama doskonale sobie ze wszystkim poradzę. Grzecznie<br />

usunęła się z kuchni, dając mi całkowitą swobodę działania.<br />

Wreszcie mogłam pokazać, na co mnie stać. Zamiast<br />

leżeć na plaży Costa Brava, stałam przy piecu, gotowałam<br />

zupę na obiad, obierałam ziemniaki, tłukłam mięso na<br />

kotlety. Po prostu cud.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!