23.03.2021 Views

CU2018_gazeta

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

17.

Ciało/Umysł

Omar Rajeh, #minaret | fot. Stephan Floss

ZORIENTUJ

SIĘ!


ZORIENTUJ

SIĘ!

FIGURE IT

OUT!

17.

Ciało/Umysł

MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL

SZTUKI TAŃCA I PERFORMANSU

30 września – 5 października 2018

Warszawa

Kiedy w 2008 roku Festiwal Ciało/Umysł odkrywał w tańcu powszechną

globalizację, tworząc warunki do refleksji nad znaczeniem emigracji

w tańcu i nad jego kształtem, wydawało się, że taka tendencja będzie

się tylko rozwijała i pogłębiała. Prezentowaliśmy wybuchową mieszankę

kultur, które narodziły się w XXI wieku. Pokazaliśmy formy

tańca i ruchu, które podlegały wpływom innych kultur. Konfrontowaliśmy

mity, stereotypy i wyobrażenia o kulturze afrykańskiej czy

azjatyckiej z twórczością artystów z tych kontynentów.

Dziś, po dziesięciu latach, jesteśmy świadkami odwrotnych ruchów,

ruchów w głąb narodowej kultury, a także w głąb siebie.

Zaproszeni w 2018 roku na Ciało/Umysł artyści stawiają sobie i nam

osobiste pytania – bez oskarżeń, gotowych rozwiązań i jednoznacznych

odpowiedzi. Mierzą się ze stereotypami, sięgają do bogatej

tradycyjnej kultury swoich krajów po to, by mówić o ich współczesności.

Zapisane w spektaklach indywidualne doświadczenie otwiera możliwość

porozumienia opartego na empatii, pozwala zrewidować to,

co znane. Jest punktem wyjścia do rozmowy zarówno o Europie

i świecie arabskim, jak i o nas samych.

[ENG] In 2008, when we were unveiling widespread globalisation

in dance here at the C/U Festival and reflecting on the meaning

of emigration in dance and it’s shape, we were certain that the trend

would only develop further. We presented a fierce showcase

of cultures born in the 21st century and squared up to the myths,

stereotypes, and fantasies associated with African and Asian cultures

by providing a platform for artists hailing from these continents.

Ten years later we are witnessing the reversal of the trend: an inward

turn towards oneself and one’s heritage.

The 2018 edition of the C/U Festival welcomes artists who ask us

and themselves some very personal questions. They do not judge or

direct the discussion towards any unambiguous answer. They confront

stereotypes and draw on their respective nations’ rich traditions

to talk about their present. Their personal experiences recorded in

the performances foster empathy and understanding, prompting

the audience to question the familiar. They provide a starting point

for a discussion on Europe, the Arab world, and each and every one

of us.

Artyści, czerpiąc z tradycyjnej muzyki swoich krajów, korzystając

z nowych form sztuki tańca i performansu tworzą współczesną opowieść

o tym, jak nowe wciąż spotyka się ze starym. Pośrednio przypomnimy

też o obecnych problemach geopolitycznych. W pracach

odnajdziemy napięcia panujące na Bliskim Wschodzie, skąd artyści

pochodzą. Będziemy mówić o burzeniu starożytnych zabytków,

o kruchości przedmiotów i ludzkiego życia, ale też o podwójności

kultury, wygnaniu i nieobecności. Będziemy badać obszary, które

konfrontują z iluzjami i nadziejami związanymi z twórczością, i te,

które dotykają tematów podporządkowania, manipulacji i wzajemnej

zależności. W czasie, kiedy wszystkie światła skierowane są na

kobiety, my zobaczymy, jak w tym świecie radzą sobie mężczyźni.

Zatem: zorientuj się! – gdzie teraz tak naprawdę jesteś? Zorientuj się!

– czy Wschód może być bliski? Zorientuj się! – jaka jest twoja orientacja?

Rozejrzyj się wokół siebie! – zachowaj czujność wobec świata,

zobacz co się wokół zmienia, wejrzyj w siebie, a może przeorientuj się,

jeśli się zgubiłeś… Zorientuj się!

The artists combine their nations’ music traditions and new forms

of dance and performance art to tell a contemporary tale of the new

meeting the old over and over again. Indirectly, they touch upon

the current geopolitical problems. The performances echo with the

tensions building up in the Middle East, where the artists hail from.

They tackle demolitions of ancient buildings, the fragility of objects

and human life, bicultural identity, exile, absence. They explore illusions

and hopes associated with art as well as notions of subjugation,

manipulation, and mutual dependence. At a time when all eyes are

on women, they investigate how men are coping with the world they

live in.

And so, figure it out! Where are you right now? Figure it out!

Is the East near or far? Figure it out! Are you well-oriented? Look

around! Stay alert, watch the world change around you. Look inside

yourself, you might want to reorient, if you’re lost… Figure it out!

Edyta Kozak

dyrektor artystyczna

Edyta Kozak

artistic director

1



kalendarium

calendar

Samo Centrum Wszechświata / ul. Chłodna 29

29.09 10:00–18:00 / bilety od 25 zł

WARSZTATY Z UCZESTNIKAMI

TANECZNEJ WALKI

str. 20

20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł

Omar Rajeh (Liban)

#MINARET – PO RAZ PIERWSZY W POLSCE

muzyka na żywo / po spektaklu spotkanie z artystą

str. 12

Hala Gwardii / pl. Żelaznej Bramy 1

30.09 18:00–20:00 / wstęp wolny

TANECZNA WALKA

– OTWARCIE FESTIWALU

Irad Mazliah, Hygin Delimat, Hamdi Dridi,

Bassam Abou Diab, Marta Zinserling,

Michał „Baba” Baciński, Yara Boustany /

prowadzenie: Jakub Qba Łukowski

str. 4

STUDIO teatrgaleria / Pałac Kultury i Nauki, pl. Defilad 1

3.10 19:00 / 60 min / bilety 40/30 zł

Tomasz Bazan (Polska)

MANFRED MACX

spektakl zawiera sceny nagości

str. 10

20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł

Simon Mayer (Austria)

SONS OF SISSY – PO RAZ PIERWSZY W POLSCE

muzyka na żywo / spektakl zawiera sceny

nagości / po spektaklu spotkanie z artystą

str. 14

1.10 190 min / bilety 30/20 zł

WIECZÓR MŁODYCH ARABSKICH ARTYSTÓW

18:00

Hamdi Dridi (Tunezja/Francja)

أنانسمع ‏(إنتي)‏ تشوف SEE, I LISTEN, (YOU)

Bassam Abou Diab (Liban)

UNDER THE FLESH

muzyka na żywo / spektakl w języku arabskim

tłumaczony na język polski

str. 7, 8

19:15

PANEL DYSKUSYJNY O WSPÓŁCZESNYM

TAŃCU ARABSKIM (w jęz. angielskim)

prowadzenie: dr Patrycja Sasnal

str. 21

4.10 18:00 / 120 min / bilety 40/30 zł

Anita Wach (Polska)

SORRY – PREMIERA

po spektaklu spotkanie z artystami

str. 16

5.10 18:00 / 120 min / bilety 40/30 zł

Anita Wach (Polska)

SORRY

str. 16

18:30

POKAZ FILMU #3 BERLIN (w jęz. angielskim)

reż. Daniel Kötter i Constanze Fischbeck

str. 20

20:00

POKAZ FILMU #2 TEHERAN (w jęz. angielskim)

reż. Daniel Kötter i Constanze Fischbeck

str. 20

19:00

POKAZ FILMU #3 BEJRUT (w jęz. angielskim)

reż. Daniel Kötter i Constanze Fischbeck

str. 20

Simon Mayer, Sons of Sissy

20:30

Yara Boustany (Liban)

ĒVOLVŌ

w spektaklu wykorzystywane światło stroboskopowe

str. 9

2.10 19:00 / 60 min / bilety 40/30 zł

Tomasz Bazan (Polska)

MANFRED MACX – PREMIERA

spektakl zawiera sceny nagości

str. 10

20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł

Radhouane El Meddeb (Tunezja/Francja)

FACE LA MER… – PO RAZ PIERWSZY W POLSCE

muzyka na żywo / po spektaklu spotkanie z artystą

str. 18

22:00 / Bar STUDIO / wstęp wolny

Wiktor Milczarek (Souvenir de Tanger)

SET DJ-SKI NA ZAKOŃCZENIE FESTIWALU

str. 22

Program może ulec zmianie.

2

3



wydarzenie specjalne

special event

UCZESTNICY WALKI:

Irad Mazliah (Izrael/Polska)

Contemporary Dance

Marta Zinserling (Polska)

W Gruncie Ruchu, Trening Naturalny

Irad Mazliah Hygin Delimat Hamdi Dridi

Urodzony w Kanadzie izraelski choreograf i tancerz. Dyrektor

artystyczny i założyciel Warsaw Dance Department w Warszawie.

Po służbie w armii izraelskiej, założył szkołę tańca w rodzinnej Hajfie.

Od przyjazdu do Polski współpracował m.in. z Teatrem Cinema,

Komuną// Warszawa, Anną Maliszewską i Jerzym Mazzolem.

Irad Mazliah o swojej praktyce tańca:

To postawa performatywna, życie kameleona, który pragnie

być widziany. Wszystko dla stworzenia odpowiedniej polityki

ciała.

Założycielka miejsca „W Gruncie Ruchu”, przeznaczonego dla ruchu,

treningu i zabawy, twórczyni cyklu treningów plenerowych „4 Pory

Ruchu”. Absolwentka AWF-u ze specjalizacją z akrobatyki. Wierzy,

że poprzez praktykę różnorodnego ruchu możemy kultywować

wysoką sprawność fizyczną zapisaną w naszych genach. Rozwija

technikę Treningu Naturalnego.

Marta Zinserling:

Łączymy edukację o funkcjonowaniu człowieka z praktyką

różnorodnego ruchu. Inspirujemy się ideą Movementu,

propagowaną między innymi przez Ido Portala.

Bassam Abou Diab Marta Zinserling Michał „Baba” Baciński Yara Boustany

Hygin Delimat (Polska)

Body Architects Method, Bboying, Tricking, Hiphop

Choreograf, performer aktywny na scenach Europy Środkowej. Kształcił

się tanecznie na Anton Bruckner University w Linzu. Współpracuje

z artystami zajmującymi się muzyką współczesną i sztukami wizualnymi,

tworzył choreografie dla architekturforum Linz, Aura Dance

Theatre Lithuania, Hannes Kerschbaumer, a także podczas rezydencji,

np. w: Komuna//Warszawa czy Michael Douglas Collective Cologne.

Hygin Delimat o swoim stylu tańca:

Body Architects Method to oryginalna praktyka formowania

i łączenia ciał zgodnie ze zrozumieniem i poszanowaniem

ich wrodzonej architektury. Sięga do wiedzy z rozmaitych

praktyk źródłowych, takich jak: taniec współczesny, kontakt

improwizacja, bboying, tricking, street workout, joga.

Michał „Baba” Baciński (Polska)

W Gruncie Ruchu, Movement

Nauczyciel, praktyk i pasjonat ruchu, „Człowiek-małpa” z zacięciem

i pasją podchodzący do rozwijania siły, mobilności i różnych form

przemieszczania się. Uczył się techniki Trening Naturalny m.in. od:

Rafe Kelleya, Ido Portala czy Fighting Monkey – RootlessRoot.

Michał Baciński:

Ruch może być integralną częścią życia – na wszystkich jego

płaszczyznach. Można żyć bardziej „w ruchu” i cieszyć się

sprawnością i siłą witalną przez lata!

Yara Boustany (Liban)

Artystka działająca w obszarze tańca współczesnego i teatru

Irad Mazliah, Hygin Delimat,

Hamdi Dridi, Bassam Abou Diab,

Marta Zinserling, Michał „Baba”

Baciński, Yara Boustany

taneczna

walka

30.09.2018 / 18:00 / 120 min / wstęp wolny /

Hala Gwardii, pl. Żelaznej Bramy 1

Na otwarcie tegorocznej edycji Festiwalu Ciało/Umysł odbędzie się

Taneczna Walka, nawiązująca luźno do tradycji breakdance’owych

i rockingowych starć między tancerzami (b-boyami, rockerami), walczącymi

na popisowe figury i gesty. W festiwalowej wersji konkursu

zderzy się ze sobą sześcioro tancerzy uprawiających całkowicie

odmienne rodzaje współczesnego tańca, nawiązujące do różnych

tradycji. Towarzyszyć będzie im MC (mistrz ceremonii), w którego

wcieli się tancerz, animator i radiowiec Jakub Łukowski, oraz zaproszeni

do tanecznego współzawodnictwa uczestnicy warsztatów,

które tancerze poprowadzą dzień wcześniej.

Taneczny pojedynek odbędzie się w miejscu wyjątkowym, a mianowicie

na ringu bokserskim w Hali Gwardii. Na przełomie XIX i XX wieku

(podobnie jak bliźniacza Hala Mirowska) był to największy obiekt

handlowy w Warszawie. Po przekazaniu klubowi Gwardia Warszawa

hala stała się centrum polskiego boksu, w którym trenowali pięściarze.

Dzisiejsza Hala Gwardii, która właśnie obchodzi pierwsze urodziny

w nowej formule, nawiązuje do handlowej historii i łączy ze sobą

dobre jedzenie i kulturę.

Hamdi Dridi (Tunezja/Francja)

Contemporary Dance, Street Dance

Pracował w The Sybel Ballet w Tunisie i w CNDC Angers we Francji.

Choreografię studiował w Montpellier, a dziś jest aktywny na francuskiej

i maghrebskiej scenie tanecznej realizując wizję „artysty-robotnika”.

Hamdi Dridi o swojej pracy:

Postrzegam się jako pracownika fizycznego i tancerza-

-robotnika. Moje pytanie jako performera brzmi: jak znieść

wyczerpanie fizyczne, nie stając się godnym pożałowania?

Bassam Abou Diab (Liban)

Folklore Dance, Contemporary Dance

Tancerz i choreograf. Studiował teatr na Uniwersytecie Libańskim, ma

za sobą trening taneczny takween. Współpracuje z Omarem Rajehem

i grupą Maqamat, jest artystą stowarzyszonym z siecią APAP.

Choreografka, performerka i artystka cyrkowa mieszkająca w Bejrucie.

Absolwentka wydziału audiowizualnego w ALBA w Bejrucie i CAU

Theatre and Circus School w Hiszpanii. Założycielka Amalgam –

przestrzeni dla artystów tańca, sztuk cyrkowych i teatru.

Yara Boustany:

Tworzę fizyczne poematy z gestów, dźwięków, myśli

i wrażeń osadzone w czasoprzestrzeni improwizacji.

[ENG] We will kick off the festival with a Dance Face-Off to be held at

Warsaw’s Hala Gwardii and inspired by the venue’s boxing heritage

as well as breakdance battles fought by rivalling b-boys. Taking the

floor will be six dancers representing different contemporary dance

genres along with participants of workshops led by them the day

before.

Taneczną walkę poprowadzi Jakub Qba Łukowski – tancerz, animator,

radiowiec. Założyciel Stowarzyszenia Warszawski Funk, autor licznych

choreografii na festiwalach, imprezach plenerowych, w teatrach.

W Radiu Kampus prowadzi audycję muzyczną What’s Funk.

Bassam Abou Diab o swojej pracy z ciałem:

Mój styl łączy współczesną technikę flying low z tradycyjnym

libańskim folklorem, wnosząc więcej zmysłowości i wydajności

w ruch folklorystyczny.

4

5



spektakle

performances

mantrą, a figura robotnika zostaje przeniesiona w sferę mitu. W efekcie

powstaje fantazja na temat „człowieka pracy”, jego cielesności i jego

świata oraz ruchu w nim zawartego. Ożywiony dialog między ciałem

a tym, co jest pod ręką, symbolicznym „narzędziem pracy”.

I Listen, (You) See

ēvolvō

Under the Flesh

Hamdi Dridi, Yara Boustany, Bassam Abou Diab

© Mustafa Cankaya © Ayman Baalbaki

© Hamdi Dridi

Hamdi Dridi

(Tunezja/Francja | Tunisia/France)

I Listen,

(You) See

‏(إنتي)‏ تشوف

أنانسمع

pomysł, choreografia i wykonanie | concept, choreography,

performance: Hamdi Dridi

Chcę wzmacniać i gloryfikować poprzez sztukę

proste, codzienne gesty tunezyjskiego robotnika

w jego pracy – mówi Dridi. – Chciałbym, aby ten

projekt oferował mi nie tylko przestrzeń

artystycznej wolności, ale przede wszystkim,

z uwagi na to, kim jestem, legitymację do

wypowiedzenia tego, co dla mnie istotne.

Spektakl, oparty na muzycznych kontrastach: ciszy i brutalnej siły

odgłosów, powstał, aby zakwestionować to, czym jest ciało robotnika.

Ujawnić je jako niedocenione, często ukryte, ale żywe i ważne dziedzictwo.

Realnym kontekstem dla artystycznych poszukiwań choreografa

jest fakt, że pamiętną, choć niespełnioną „arabską wiosnę”

w całym regionie, zapoczątkował konflikt między tunezyjskimi robotnikami

a ich pracodawcami.

W dziedzinie choreografii Hamdi Dridi widzi siebie jako architekta

przestrzeni pomiędzy muzyką a tańcem, w której spotykają się różne

światy i narracje. Główną ideą jego twórczości jest powiązanie ze

sceną robotników i techników-artystów z aktorami-performerami

w swoistej wspólnocie gestów. Czyni to już choćby przez wprowadzenie

w sferę tańca takich pojęć, jak dzieło, pracownik, praca, w ich

możliwie najszerszym znaczeniu. U Hamdiego fizyczne zmęczenie

pracującego ciała, wysiłek, odpoczynek, stany związane z budowaniem

i konstruowaniem są naturalną częścią choreografii i objawiają

się w formie opowieści łączącej abstrakcję i zanurzoną w realności

symbolikę gestu.

Hamdi Dridi

Karierę rozpoczął w The Sybel Ballet w Tunisie, potem tworzył w duecie

z Maguy Marin i współpracował z CNDC Angers (Francja). Studiował

w Międzynarodowym Instytucie Choreograficznym ICI-CCN w Montpellier.

W pracy z ruchem wrażliwy na muzykalność głosu i dźwięków,

a także na tekst. Hamdi jest aktywny na francuskiej i maghrebskiej

scenie tanecznej, realizując oryginalną wizję „artysty-robotnika”.

wieczór młodych

arabskich artystów

1.10.2018 / bilety 30/20 zł / Mała Scena

18:00 / 60 min — Hamdi Dridi / Bassam Abou Diab

20:30 / 45 min — Yara Boustany

Tunezyjski choreograf i tancerz w swoim solowym spektaklu wchodzi

w świat pracy rąk ludzkich. Opiewa energię męskiej fizyczności

i sprawia, że robotnik pracując – tańczy, a tańcząc, przechodzi

w świat sztuki. Ruch splata się z dźwiękiem, budując rytm i sens.

Solo Hamdiego Dridi wyewoluowało z jego wcześniejszego dzieła,

wykonywanego wspólnie z dwoma innymi tunezyjskimi artystami

(Houcem Bouakroucha, Feteh Khiari), a zgłębiającego różne aspekty

świata pracy fizycznej. Także i tym razem scena staje się miejscem,

w którym mechaniczne ruchy wykonywane przez robotnika przekształcają

się u Hamdiego w taniec. Każdy z jego robotniczych pierwowzorów

nosi w sobie odrębną historię, sposób życia, własny wszechświat.

Taneczna kompozycja oparta jest na surowej energii ruchu

w pracy fizycznej i momentach, gdy dźwięk i gest się spotykają, dając

poczucie głębszego wewnętrznego sensu. Praca staje się swoistą

[ENG] In his solo performance, Hamdi Dridi, a Tunisian choreographer

and dancer, enters the world of physical labour and the sounds and

movements it normally generates. He celebrates the energy of male

physicality, making a labourer dance during his work and therefore

transfering him into the world of art. The labour becomes a mantra,

and the figure of the labourer is transcended into the sphere of

a myth. This is a fantasy on the “work man”, a dialogue between

a body and a “work tool”.

6

7



spektakle

performances

W 1996 roku wróciła wojna i upłynęło dużo

czasu, zanim spotkałem moich przyjaciół

podczas bombardowania – mówi artysta. – Dokumentowałem

nasze strategie, co robić, by

uniknąć niebezpieczeństwa i nie dać się zabić.

Ćwiczyłem np., jak upadać całym ciałem tak,

by wyglądać jak zabity, ale nie zginąć.

W 2000 roku wykrystalizowały się moje

pomysły łączące relacje między kulturami,

ciałem, śmiercią i rytuałami. Nowa strategia

polegała na połączeniu tradycji i tożsamości.

Tak, aby stworzyć szczególny smak i nowe

znaczenie dla tego, czym jest życie pod

bombami.

stawia nową wizję ewolucji człowieka, zarówno bardziej metaforyczną,

jak i bardziej materialną niż ta, do której przyzwyczaił nas Darwin.

Przecież to, co rozpoczęło się od pojedynczych komórek w wodnym

świecie, nie musiało prowadzić do dwunożnego homo sapiens –

potwora wyposażonego we wspaniałą wiedzę, ale coraz bardziej

oddalającego się od naturalnego porządku.

Chciałam pokazać, jak w naszym zmieniającym

się świecie, gdzie informacja i technologia

zajęły nieproporcjonalnie ważne miejsce,

a obiekty wokół nas ostatecznie nas połknęły,

ludzie stają się ofiarami własnego systemu.

Staram się pokazać powrót do zwierzęcości,

w którym człowiek jest mocniej związany

z ziemią – mówi Yara Boustany, która podkreśla, że chodzi jej

o refleksję nad naszym sposobem bycia w świecie.

Bassam Abou Diab

(Liban | Lebanon)

Under

the Flesh

Aktor, folklorysta i tancerz Teatru Tańca Maqamat w Under the Flesh

łączy taniec, ruch i instynkt przetrwania, opisując nieustanną czujność

człowieka w niebezpieczeństwie i zastanawia się, w jaki sposób

powtarzanie się określonego rodzaju przemocy może wpłynąć na

działania i reakcje tych, którzy przeżyją. Poprzez swój taniec twórca

wyraża niewygodę i niepokój odczuwany przez wiele libańskich

ofiar izraelskich okupacji. To te same uczucia, z którymi ludzie mierzą

się wciąż w innych krajach Bliskiego Wschodu. Urodzony w klimacie

nieustannej wojny Bassam Abu Diab wyjaśnia, jak stać się superbohaterem,

wychowując się w narastającym deszczu odłamków. Ironiczna,

osobista wizja wojny.

Yara Boustany

(Liban | Lebanon)

ēvolvō

w spektaklu wykorzystywane światło stroboskopowe

Znanym tematom artystka nadaje świeżą formę, przekraczając

i łącząc estetykę tańca i filmu. Zamiast tekstu i słów w ēvolvō króluje

rytm. Zanurzone w dźwiękach ciało Boustany, uwikłane w dynamiczną

metamorfozę, wydaje się ewoluować przez cały spektakl. Artystka

używa specjalnego lustra, które pozwala wykreowanym bytom mnożyć

się, niczym pierwsze komórki, z których powstała żywa istota.

Towarzyszą jej warstwy nakładających się wizualizacji, w których

pustynia zamienia się w las budynków, aż do czystej abstrakcji.

Zwieńczeniem procesu przemian mogłoby być wynalezienie „nowego

ciała”, wymykającego się z ram wyznaczonych przez współczesne

społeczeństwa, ale także przez naszą anatomię. Yara Boustany

znajduje ją w postaci szamana. Tego, który tańczy.

muzyka na żywo /

spektakl w języku arabskim tłumaczony na język polski

choreografia i reżyseria | choreography and direction: Bassam

Abou Diab

wykonanie | performed by: Bassam Abou Diab, Samah Tarabay

muzyka | music: Samah Tarabay

koprodukcja | co-production: Maqamat Beit El Raqs

Osobista refleksja młodego libańskiego choreografa napędzana pytaniem

o to, jak ciało reaguje w sytuacjach wojny i niebezpieczeństwa,

oraz w jaki sposób ten stan może przekształcić się w rodzaj tańca

o specyficznej technice. W solowym spektaklu Bassama Abou Diaba

znajdują wyraz jego wieloletnie obsesje i fascynacje: badanie relacji

między kulturami, ciałem, śmiercią i rytuałami przyniesionymi przez

wojnę – powołanymi do zniszczenia ciała i ducha ludzi, ale też wymuszającymi

na nich kreatywne sposoby na przetrwanie.

W projekcie realizowanym na rzecz dialogu międzykulturowego

artyście towarzyszy Samah Tarabay, libański perkusjonista specjalizujący

się w muzyce tradycyjnej i ludowej oraz tłumaczka z arabskiego

na polski.

Bassam Abou Diab

Libański tancerz i choreograf zajmujący się tańcem ludowym i współczesnym.

Studiował teatr na Uniwersytecie Libańskim. Od wielu lat

tańczy z Omarem Rajehem i jego grupą Maqamat. W ramach intensywnego

treningu tanecznego takween współpracował też z takimi

choreografami jak Marcel Leemann, Emilyn Claid, Thierry Smith,

Hooman Sharifi, Benoit Lachamre, Marco Cantalupo, Gilles Jobin,

Kristina De Chatelle, Damien Jalet, Franceso Scavetta i Nacera Belazza.

Bassam Abou Diab jest artystą stowarzyszonym z Maqamat i siecią

APAP.

[ENG] A personal reflection by a young Lebanese choreographer that

raises the question of how the body reacts in situations of war and

danger, and how specific techniques can transform this condition into

a type of dance. Abou Diab’s solo performance draws upon his longstanding

interests in the relations between cultures, body and death,

as well as rituals imposed by war – initiated in order to destroy human

body and spirit but also forcing people to come up with a great number

of ways to survive.

choreografia, wykonanie, kostiumy i wizualizacje | choreography,

performance, costumes and visuals: Yara Boustany

dźwięk | sound: William Llewellyn

koncepcja ilustracji dźwiękowej | sound design: Yara Boustany,

William Llewellyn

światło | lights: Riccardo Clementi

dzięki wsparciu | with support of: Afac – Arab Fund for Arts

and Culture

premiera | premiere: Bejrut, 2018

Po łacinie „ēvolvō” znaczy: wyjaśniać, rozwijać, ale i wyzwalać. Solo

Yary Boustany to performans o ludzkiej walce o dostosowanie się do

stale zmieniającego się i ewoluującego świata.

Zarówno ciało, jak i umysł próbują nadążyć za ciągłymi zmianami,

aby dostroić się do nowych, migotliwych rzeczywistości i je zaakceptować.

Yara Boustany w ēvolvō przygląda się współczesnemu człowiekowi

bombardowanemu informacjami, odsłania jego rozczarowania

i obawy wywołane dylematami, przed którymi nieustannie

staje. Oto zmutowany wojownik-szaman, żyjący w mieście, ale wciąż

próbujący utrzymać kontakt z naturą. Ze zwierzęcym zewem w sercu

wyrusza na poszukiwanie wewnętrznej równowagi.

Młoda libańska artystka Yara Boustany, która celebruje życie swego

rodzinnego miasta, Bejrutu, i sięga po tak różnorodne narzędzia, jak

choćby elementy sztuki cyrkowej czy film, w swoim spektaklu przed-

Yara Boustany

(ur. 1990) Libańska choreografka, performerka i artystka cyrkowa

mieszkająca w Bejrucie. Interesuje ją obszar, w których teatr spotyka

się z aktorstwem fizycznym i tańcem. Po uzyskaniu dyplomu audiowizualnego

w ALBA (Academie Libanaise des Beaux Arts), Yara

Boustany kontynuowała studia w CAU Theatre and Circus School

w Hiszpanii. W 2015 roku założyła Amalgam – przestrzeń dla wykonawców

z obszaru tańca, sztuk cyrkowych i teatru, aby rozwijać

swoją praktykę. Brała udział w krajowych i międzynarodowych

przedstawieniach, w tym solowych: Astroturf i One Day – One Night

– Beirut, które miało premierę na międzynarodowym festiwalu Solotanz

w Niemczech. W sierpniu 2017 roku otrzymała grant od Afac –

Arabskiego Funduszu na rzecz Kultury i Sztuki.

[ENG] “ēvolvō” in Latin means to unroll or to unfold. A solo by a young

choreographer Yara Boustany tells about a struggle to adjust to the

constantly evolving world. The performance itself is an unceasing

metamorphosis of the body, images and music. It observes a human

being bombarded with information, unfolds his disappointments and

fears caused by contemporary dilemmas. It creates an alternative

vision of the evolution which can lead to the creation of a “new body”

and the return to the animality represented by a figure of a mutant

warrior. The one who dances.

8

9



spektakle

performances

Solo inspirowane futurystyczną powieścią Accelerando, a w nim

– rekonstrukcja ostatniego dzieła fikcyjnego choreografa geniusza

Manfreda Macxa, złożona z odnalezionych zapisów wideo. To opowieść

o artyście ekstremalnym, który w sztuce szuka ostatecznej

wolności, aż po całkowite wyzwolenie się z ciała.

Jak wyjaśnia Bazan-Macx, solo jest próbą zaproszenia widowni

do świata studyjnego: z jednej strony precyzyjnie skonstruowanego,

z drugiej – otwartego. To manifest Macxa-Bazana: sztuka jako płynna

fluktuacja, niezamknięta, w ciągłym procesie przemian, niczym utopijne

perpetuum mobile. To doświadczenie, nie efekt. Proces, nie wynik.

Spektakl Manfred Macx to szczególny przypadek tzw. mockumentu

(czyli udawanego dokumentu). Macx to bohater powieści Charlesa

Strossa, która opowiada o dążeniu człowieka do porzucenia ciała

będącego już tylko zużytym pojemnikiem – i stania się czystą świadomością.

Po temat ten sięgnął tancerz i choreograf Tomasz Bazan,

ukrywając się za podwójnym alter ego – nieistniejącego, wykreowanego

artysty i zaproszonego do projektu realnego tancerza Patryka

Rybarskiego (m.in. nagradzanego mistrza pole dance).

Co zobaczymy na scenie? Samego Manfreda Macxa, który postanowił

stworzyć swoje opus magnum. Macx szuka maksymalnej amplitudy,

jego marzenie to doprowadzenie ciała do ekstremów, aby w tym

procesie obserwować, jak pojemnik ciała się opróżnia, a tym samym

przekracza próg cielesności. Macx czuje, że tkwi w języku artystycznym,

który został mu narzucony przez splot okoliczności, postanawia

więc stworzyć bezkompromisową pracę. Opinia publiczna wydaje

werdykt: Macx się skończył. Kiedy zaczął tworzyć rewolucyjną choreografię

– znika. Ocalały po nim jedynie zarejestrowane fragmenty

studyjnych prac i na nich bazuje (rzekoma) rekonstrukcja Bazana.

Manifestem Bazana-Macxa mógłby być cytat z konceptualisty Leszka

Przyjemskiego, który powoływał w PRL-u nieistniejące „antyinstytucje”

sztuki: Oświadczam, że moje widzenie obrazu jest arcydziełem, jego

treści i formy nie będę uzgadniał z nikim.

Tomasz Bazan

(ur. 1982) Tancerz, reżyser i choreograf; twórca i kurator dziesięciu

edycji międzynarodowego festiwalu eksperymentalnego tańca

i ruchu Maat Festival. Ukończył wydział kulturoznawstwa na Uniwersytecie

Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie o specjalizacji krytyka

i animacja dzieł sztuk plastycznych. Współpracuje z teatrami dramatycznymi,

tancerzami, choreografami, dramaturgami i reżyserami

w Polsce i za granicą. Twórca interdyscyplinarnych projektów oscylujących

wokół spektakli tanecznych, teatralnych, instalacji kolektywnych,

performansów, pokazywanych w Polsce i na świecie (m.in. Niemcy,

USA, Norwegia, Ukraina, Białoruś, Francja, Wielka Brytania, Japonia,

Izrael), w których wypracował własny, rozpoznawalny i doceniany

przez krytykę styl.

Ruch sceniczny wyznaczają tu trzy obsesje choreografa Macxa-Bazana:

upadek ciała, rozwibrowanie oraz ciało jako naczynie, które jest

medium medytacji. Performer tańczy bez użycia wzroku (z zakrytymi

oczami!) i poszukuje swoich ekstremów w ramach narzuconych przez

choreografa form ruchowych. Tancerzowi towarzyszą fragmenty

choreografii Macxa – skany jego ciała w 3D i rozszerzona rzeczywistość,

rzutowane na ekran.

[ENG] A solo inspired by Accelerando, a novel by a science fiction

writer Charles Stross, which is the reconstruction of the work by

a fictitious conceptualist Manfred Macx. It is about an artist who in his

art is looking for an uncompromising approach towards himself which

would allow him to liberate from his own body completely. It evokes

a dream about fluid and open art. The artist’s manifesto could be

a quote by a conceptualist Leszek Przyjemski: I state that my perception

of the image is a masterpiece, and I won’t agree on its content

and form with anyone.

Tomasz Bazan

(Polska | Poland)

Manfred

Macx

premiera | premiere

2 + 3.10.2018 / 19:00 / 60 min / bilety 40/30 zł /

Mała Scena

spektakl zawiera sceny nagości

reżyseria i choreografia | direction and choreography: Tomasz Bazan

taniec | performance: Patryk Rybarski

wizualizacje | visuals: Marcin Kossakowski

dźwięk | sound: Edka Jarząb

produkcja | production: Fundacja Ciało/Umysł

Jak wyjaśnia twórca:

Solo jest efektem moich przemyśleń na temat

sytuacji artysty i momentu tworzenia, ale

w specyficznych okolicznościach – pomiędzy

wypaleniem systemowym a marzeniem bezkompromisowego

konstruowania form ciała

w przestrzeni fizykalnej. Ciało jest dla mnie

ostatecznym środkiem i odniesieniem, zmywającym

warstwy dramaturgii, koncepcji,

odniesień.

Tomasz Bazan

10

11



spektakle

performances

Spektakl o szaleństwie wojny, którego skutkiem jest utrata miasta,

historii, tożsamości. Znany choreograf świata arabskiego, mieszkający

w Bejrucie Omar Rajeh, za punkt wyjścia obiera symboliczne zniszczenie

najstarszego minaretu w Aleppo.

na ekrany, niczym w telewizyjnych newsach. Wojna dzieje się tu

i teraz. A z nieba atakuje mściwy, bezosobowy bóg wojny zaklęty

w drony i samoloty bojowe. Reszta świata ogląda ten okrutny spektakl

na swoich laptopach i telewizorach.

© Stephan Floss

Przez 1000 lat minaret Wielkiego Meczetu Umajjadów w Aleppo

wznosił się ponad największym miastem Syrii. Był ucieleśnieniem

kulturalnego, społecznego i religijnego życia w tym miejscu, promieniując

na całą arabską część świata. Teraz leży w gruzach, złupione

zostały cenne relikwie, m.in. skrzynka z kosmykiem włosów proroka

Mahometa, co odczytano jako zamach na całą kulturę regionu, nie

tylko miasto czy świątynię. Z pomocą wieloetnicznej grupy tancerzy

i muzyków Rajeh stawia podstawowe pytania o życie w świecie

politycznej i militarnej przemocy. Jaką strategię przyjmujemy?

Jak stawiamy czoła obrazom zniszczenia całych metropolii oraz

codziennym cierpieniom ludzi? Czy miasto może umrzeć? A wraz

z nim wartości, ideały, zasady, historia i kultura, które go urzeczywistniły?

Czy można ożywić ich obecność?

#minaret to spotkanie tańca współczesnego, sztuk wizualnych

i pejzażu dźwiękowego inspirowanego dziedzictwem muzycznym

Syrii. Jest swego rodzaju aktem oporu przeciwko zniszczeniu jednego

z najstarszych miast na świecie, będąc zarazem opowieścią o wszystkich

innych „zabitych” miastach. Wewnątrz niebieskiego koła na

podłodze stają tancerze o różnym pochodzeniu i rysach twarzy –

europejskich, arabskich, azjatyckich. Poprzez język ciała, głos i ścieżkę

muzyczną symbolicznie opowiadają o wszystkich ludziach i miejscach

doświadczających kiedykolwiek ekstremalnej sytuacji. Budują sceniczne

emanacje grozy, urazów i lęków, które spadają na ludzi w chwilach

dziejowej katastrofy. W spektaklu Rajeha nad sceną porusza się

wielki dron, który z góry dokumentuje pozy aktorów i zdjęcia przenosi

Omar Rajeh

Libański choreograf, tancerz i reżyser oraz założyciel w 2002 roku

Teatru Tańca Maqamat w Bejrucie. Studiował teatr i taniec na uniwersytetach

w Libanie i Anglii. Występował w całym świecie arabskim,

w Europie, a także w Kanadzie i Korei. Za pośrednictwem poruszającego

się i gestykulującego ciała Rajeh bada kwestie społeczne

i polityczne współczesnego regionu arabskiego. Jest założycielem

BIPOD, międzynarodowego festiwalu tańca w Bejrucie oraz współzałożycielem

networku Masahat Dance, który rozciąga się przez od

Libanu, przez Syrię, Jordanię po Palestynę. Niedawno zainicjował

działalność Takween w Bejrucie – czyli programu szkoleniowego

dla młodych tancerzy, tworzonego we współpracy z innymi choreografami,

m.in. Sashą Waltz.

[ENG] For nearly 1,000 years the minaret of the Great Mosque

of Aleppo soared above Syria’s largest city. It now lies in ruins.

The once existing ‘monument’ represented the city’s soul. A monumental

portrayal of the cultural, the social, the historical and the

religious, it stood witness to countless generations of gatherings.

With an eclectic range of artists, #minaret proposes a core question

of our everyday life. How do we position ourselves, resist ‘numbing’,

and face the images of destruction and confiscation of entire cities

and the daily violation of human intimacy and privacy?

Omar Rajeh / Maqamat

(Liban | Lebanon)

koncepcja i choreografia | concept & choreography: Omar Rajeh

muzyka | music: Mahmoud Turkmani & Pablo Palacio

wykonanie | performed by: Antonia Kruschel, Charlie Prince,

Mia Habis, Moonsuk Choi, Omar Rajeh, Yamila Khodr

muzyka na żywo | live music by: Joss Turnbull (perkusja),

Mahmoud Turkmani (lutnia ud), Pablo Palacio (elektronika),

Ziad El Ahmadie (lutnia ud)

wokal | voice: Naim Asmar

światło | lighting: Guy Hoare

projekcje wideo | video artist: Ygor Gama

operator drona | drone pilot: Hadi Bou Ayash

kostiumy | costumes: Mia Habis

kierownik techniczny | technical director: Christian François

dźwięk | sound engineer: Jean-Christophe Batut

manager sceny | stage manager: Salim Abou Ayash

kierownik produkcji | tour manager: Aimee Kepa

produkcja | a production of: Omar Rajeh | Maqamat

koprodukcja | co-produced by: Romaeuropa Festival, BIPOD,

HELLERAU – European Center for the Arts Dresden

zrealizowano ze wsparciem | with the support of: Tanzfabrik Berlin,

Charleroi danse – Centre chorégraphique de la Fédération

Wallonie-Bruxelles, Tanzmesse nrw, apap – advanced

performing arts project

specjalne podziękowania dla | dance floor kindly supplied by:

Harlequin Flooring

premiera | premiere: 29 sierpnia 2018, Rzym

Omar Rajeh:

Barbarzyńskie zniszczenie Aleppo prowadzi

moje myśli do mojego własnego miasta –

Bejrutu, w 1982 roku dręczonego przez izraelskie

bojówki i wojnę domową. Przywołuje też

zniszczenie wielu innych miast w najnowszej

historii. Wobec skali okrucieństw i milczenia

świata jesteśmy bezsilni. Przedstawienie koncentruje

się więc na konkretnym momencie,

w którym pytamy o to, jaka jest nasza pozycja

i miejsce, w którym się znajdujemy? Otwiera

dyskusję na temat zdolności sztuki do inicjowania

zmian, skutecznego przeciwstawiania

się i odgrywania istotnej roli w obronie ludzkich

wartości.

#minaret

premiera polska | Polish premiere

2.10.2018 / 20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł /

Duża Scena

muzyka na żywo / po spektaklu spotkanie z artystą

live music / after talk

Omar Rajeh

12

13



spektakle

performances

Męski kwartet performerów z Wiednia brawurowo łączy jodłowanie,

ludowe tańce i muzykę alpejskich górali ze współczesnym performansem

i wyjątkowym poczuciem humoru. Archaiczne splata się tu

z nowoczesnym w poszukiwaniu tego, czym dziś może być męskość.

W czasach, kiedy kobiety umacniają swoją pozycję w społeczeństwie

i zaczynają przemawiać własnym głosem, także mężczyźni chcą

zobaczyć siebie na nowo. Temat ten podejmuje choreograf i muzyk

Simon Mayer, wychowany wśród górskich krajobrazów Górnej Austrii.

Od dziecka nasiąkał tamtejszym folklorem i obrzędami, a fascynacji

nimi nie porzucił, gdy zamieszkał w Wiedniu, by tam zdobyć wykształcenie

artystyczne. W spektaklu Sons of Sissy (Synowie Sissy) Simon

wraz z trzema zaproszonymi przez siebie performerami zgłębia

archetypy męskości, zakodowane w nieomal plemiennych przyśpiewkach,

a także grupowych tańcach i zrytualizowanych praktykach

alpejskich chłopów. Wiedeńscy brodacze eksperymentują więc

i bawią się całym spektrum wyobrażeń na temat tego, czym lub kim

jest mężczyzna – od kogucich popisów i fizycznej rywalizacji po

braterstwo i wspólnotę doświadczeń.

Wszechstronni performerzy sprawność ciała łączą z grą na ludowych

instrumentach, a ich kostiumem jest nagie męskie ciało, pierwotne

w swej mocy i bezbronności, niezafałszowane i szczere. Stając przed

publicznością, Mayer wyzwala siebie i towarzyszy od konserwatywnych

klisz i konwencji, reinterpretując społeczne atrybuty płci, władzy,

grupowych hierarchii. Synowie Sissy odważnie przeciwstawiają się

szufladkowaniu. Robią wszystko, aby sprostać mianu „prawdziwego

mężczyzny”, nawet wtedy, gdy zachowują się jak ekscentryczny

kwartet muzyki folkowej albo wykonują zaskakująco zabawny

rytualny taniec. Wykorzystują humor, by radykalnie zakłócić i przeformułować

tradycyjne, nieprzystające do współczesności męskie

wzorce, nie podważając jednak autentyczności ich źródeł i tkwiących

w nich mocy.

Spektakl powstał w ramach aktywności założonego przez Simona

Mayera stowarzyszenia „Kopf hoch” (głowa do góry). To hasło, jak

chce pomysłodawca przedsięwzięcia, ma być symbolem troskliwego

wsparcia pozwalającego przejść przez trudne momenty i wysoko

podnieść głowę, aby zobaczyć słońce nad szczytami gór. Pod auspicjami

organizacji funkcjonuje wciąż rosnąca grupa współpracowników:

artystów, techników i pracowników kultury, którzy regularnie realizują

projekty z Mayerem. Oprócz tworzenia i prezentacji spektakli na

świecie, za cel stawiają sobie aktywne kształtowanie sceny taneczno-

-muzyczno-artystycznej w Wiedniu i Austrii oraz wnoszenie do rodzimej

kultury nowych sposobów myślenia i działania z zagranicy.

Simon Mayer

(ur. 1984) Performer, choreograf i muzyk. Studiował w Państwowej

Szkole Baletu Opery Wiedeńskiej, Performing Arts and Research

Studios w Brukseli (PARTS), był członkiem Baletu Opery Wiedeńskiej.

Współtworzył Heavy Metal Band COP, a w 2009 roku założył własną

grupę Rising Halfmoon. Jest wokalistą, gra na kilku instrumentach

(fortepian, skrzypce, gitara), tworzy też oprawę muzyczną do swoich

występów, łącząc m.in. folk, pop, rock i muzykę eksperymentalną.

Jest autorem choreografii spektakli pokazywanych na całym świecie

(m.in. Monkeymind, SunBengSitting, Sons of Sissy), pracował dla

Anne Teresy de Keersmaeker, Wima Vandekeybusa i Zity Swoon.

Współorganizuje festiwal performansu i muzyki SPIEL w Wiedniu

oraz uczy gościnnie w Konservatorium Wien Privatuniversität.

[ENG] A quartet of performers bodaciously combines yoddling, folk

dance and music of the Upper Austria Alps with contemporary performance

and unique sense of humour. Simon Mayer, a choreographer,

dancer and musician, inteprets the traditional male rituals in completely

new manner. Having been exposed to the folk art of the Upper

Austria since his childhood, he didn’t abandon his fascination with it

even after he moved to Vienna. In his performance the nudity can

at times be a costume, the rivalry clashes with the brotherhood and

the archaic combines with the modern in order to show what manliness

means today.

Simon Mayer

(Austria)

Sons

of Sissy

po raz pierwszy w Polsce | first time in Poland

3.10.2018 / 20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł /

Duża Scena

muzyka na żywo / spektakl zawiera sceny nagości /

po spektaklu spotkanie z artystami

live music / there are nude scenes in the piece /

after talk

koncepcja, choreografia, wykonanie, muzyka | idea, choreography,

performance, music: Simon Mayer

wykonanie, muzyka | performance, music: Matteo Haitzmann,

Patric Redl, Manuel Wagner

specjalne instrumenty | special instruments: Hans Tschiritsch

scenografia i kostiumy | stage and costume design: Andrea Simeon

światło | light: Hannes Ruschbaschan, Sveta Schwin

konsultant artystyczny | artistic consultant: Frans Poelstra

produkcja | production: Sophie Schmeiser, Elisabeth Hirner

produkcja tournée | touring production: Sophie Schmeiser, Hiros

koprodukcja | co-production: Kopf hoch, brut Wien, Gessnerallee

Zurich, zeitraumexit Mannheim and Tanz ist Dornbirn

premiera | premiere: 9 kwietnia 2015, Wiedeń

© Niko Havranek

Simon Mayer:

Zależało mi na wydobyciu rytuału z tradycyjnego

tańca i muzyki. Aby na nowo odnaleźć

moc rytuałów, przywołać ich lecznicze właściwości,

które trochę zagubiliśmy przez lata ich

używania. Próbuję przywrócić im jeszcze

większą siłę.

14

15



spektakle

performances

Dwójka performerów skupia się na badaniu pojęcia „pasożyta”.

Punktem wyjścia jest niedemokratyczność tego spotkania, opartego

na nierównych relacjach. To zarazem studium relacji pomiędzy

jednostkami w społeczeństwie.

Tak opisuje spektakl polska choreografka i tancerka Anita Wach,

związana ze słoweńską grupą Via Negativa i stojąca za powstaniem

spektaklu Sorry. Pomysł, by przyjrzeć się figurze pasożyta, inspirowany

jest książką francuskiego filozofa Michela Serresa oraz jego

koncepcją relacji i komunikacji: według niego każda relacja jest

pasożytnicza, a każda komunikacja zbudowana z zakłóceń.

Pasożyt. To ten, który je z cudzego stołu. Wykorzystuje, eksploatuje,

używa, nadużywa, okupuje, dewastuje, wdziera się, podczepia.

To ta, która nic nie daje w zamian, nic nie oferuje, niczego nie buduje,

nikomu się nie odwzajemnia, niczym się nie dzieli, dla nikogo się nie

poświęca.

Twórcy spektaklu podkreślają, że żyjemy w czasach brutalnej celebracji

siły. To czasy kredytów, długów, paktów, czasy podporządkowania,

manipulacji i wzajemnej zależności. Trudno rozpoznać pasożyta,

wskazujemy siebie nawzajem, nazywamy innych intruzami, staramy

się bronić swojej integralności, bez ustanku skaczemy sobie do gardeł,

a potem nieustannie wszystkich za wszystko przepraszamy. Przed

naszymi oczami majaczy kusząca wizja pełnej suwerenności.

Jednak jeśli nie istnieje żadna inna relacja, jak tylko ta oparta na

wzajemnym pasożytnictwie? Dla przywoływanego w spektaklu

Michela Serresa pasożytnictwo jest podstawą istnienia wszystkich

istot. Pasożytnictwo to strategia przetrwania. Pasożyt odrzuca przemoc,

pragnie dobrostanu swojego żywiciela, tak samo jak swojego.

Chce żyć z nim w harmonii tak długo, jak długo organizm gospodarza

nadaje się do konsumpcji.

Wolność pasożyta ma swoją cenę: pasożyt jest wolny wtedy, gdy jest

nieruchomy, zahibernowany, podporządkowany prawom natury.

Jest wolny tak długo, jak organizm, który zamieszkuje (partner,

rodzina, miasto, państwo, kontynent, Ziemia) jest w stanie się poruszać,

oddychać i tworzyć.

Sorry jest częścią cyklicznego projektu Parasite Now o tematyce

pasożytnictwa i zależności, zainicjowanego w 2017 roku pracą

Biedny Pokoik Polskiej Wyobraźni w wykonaniu duetu TukaWach.

Anita Wach

(ur. 1974) Choreografka, tancerka współczesna, instruktorka astanga

jogi. Studiowała filozofię, pedagogikę, kończyła instruktorski kurs

tańca współczesnego w Kielcach. Współpracowała ze Śląskim Teatrem

Tańca, a od 2003 roku z warszawskim Teatrem Bretoncaffe, wykorzystującym

elementy psychologii zorientowanej na proces Arnolda

Mindella na gruncie praktyki teatralnej (m.in. spektakle: Taniec śniącego

ciała, Tańcząc Sarę Kane). Ciągła oscylacja ruchu między płynnością

i harmonią a spięciem i deformacją czyni z niej jedną z ciekawszych

i nieprzewidywalnych polskich performerek. Współpracuje z wieloma

zagranicznymi twórcami i tworzy autorskie spektakle, np. w duecie

z Magdą Tuką (W/RESTLESS, Cold Feet) oraz solowe (Oops). Współpracuje

ze słoweńskim teatrem Via Negativa w Lublanie.

Grega Zorc

Aktor, performer, członek międzynarodowego kolektywu Via Negativa

– międzynarodowej platformy badań, rozwoju i produkcji współczesnych

sztuk performatywnych, założonej w 2002 r. przez dyrektora

artystycznego Bojana Jablanovca.

[ENG] Two performers explore the notion of a „parasite”. The starting

point is constituted by a non-democratic encounter based on unequal

terms. It is also a study on the relations between individuals in the

society. Anita and Greg hang, bite, grab and suck each other. They

parasitize and apologize. The performance is inspired by a French

philosopher Michel Serres and his concept of relation and communication

according to which the only possible relation is that of parasitic

nature and each communication is built of disruptions.

Anita Wach / Via Negativa

(Polska / Słowenia | Poland / Slovenia)

Sorry

premiera | premiere

4 + 5.10.2018 / 18:00 / 120 min / bilety 40/30 zł /

Mała Scena

po spektaklu 4.10 spotkanie z artystami | after talk

koncepcja | concept: Anita Wach

kreacja i choreografia | creation and choreography: Anita Wach,

Grega Zorc

koncepcja formatu performatywnego i reżyseria | performative

format concept and direction: Bojan Jablanovec

dźwięk | sound: Andrej Fon

performerzy | performers: Anita Wach, Grega Zorc, Andrej Fon

produkcja | production: Via Negativa, zavod Sploh

koprodukcja | co-production: Fundacja Ciało/Umysł, Warsaw

producent | producer: Špela Trošt

public relations: Sara Horžen

Anita i Greg zawieszają się na sobie, gryzą się,

zahaczają o siebie, wyciskają z siebie nawzajem

ostatnie soki. Pasożytują i przepraszają.

Eksploatują i wyrażają skruchę. Koegzystują

w nierozerwalnym i niedemokratycznym

połączeniu, gdzie każdy ruch jest częścią

nieskończonego łańcucha intencji i reakcji.

Grega Zorc, Anita Wach

16

17



spektakle

performances

Radhouane El Meddeb

(Tunezja / Francja | Tunisia / France)

Face à la

mer,

pour que

les larmes

deviennent

des éclats

de rire

po raz pierwszy w Polsce | first time in Poland

5.10.2018 / 20:30 / 60 min / bilety 50/40 zł /

Duża Scena

muzyka na żywo / po spektaklu spotkanie z artystą

live music / after talk

koncepcja i choreografia | concept and choreography: Radhouane

El Meddeb

współpraca artystyczna | artistic collaboration: Moustapha Ziane

wykonawcy | performers: Sondos Belhassem, Houcem

Bouakroucha, Hichem Chebli, Youssef Chouibi, Feteh

Khiari, Majd Mastoura, Malek Sebai, Malek Zouaidi,

Mohamed Ali Chebil (głos), Jihed Khmiri/Selim Arjoun

(fortepian)

muzyka | music: Jihed Khmiri

scenografia | stage design: Annie Tolleter

światło | light: Xavier Lazarini

kostiumy | costumes: Kenza Ben Ghachem

kierownik techniczny | technical director: Bruno Moinard

dźwięk, kierownik sceny | sound, stage manager: Christophe

Zurfluh

producenci | producers: Bruno Viguier, Gerco de Vroeg

produkcja | production: La Compagnie de SOI

koprodukcja | co-production: Festival d’Avignon, TANDEM

– Scène Nationale / Arras-Douai, Scène Nationale d’Albi,

La Villette – Paris, Arsenal, Cité Musicale de Metz,

La Briqueterie – Centre de Développement Chorégraphique

du Val-de-Marne, Théâtre Jean Vilar – Vitry-sur-Seine

we współpracy z | in collaboration with: Institut Français de

Tunis, Groupe Caisse des Dépôts, Région Ile-de-France,

Institut Français – Théâtre Export, Conseil départemental

du Val-de-Marne residencies at Ballet du Nord / Centre

Chorégraphique National de Roubaix Nord-Pas-de-Calais

and TANDEM – Scène Nationale / Arras-Douai

premiera | premiere: Avignon, Francja 2017

Radhouane El Meddeb © Agathe Poupeney / PhotoScene.fr

Sceniczna opowieść tunezyjsko-francuskiego choreografa o podwójnej

tożsamości kulturowej ludzi Maghrebu oraz odwiecznym wpływie

morza na ich życie i mentalność. A także o tym, jak prywatne staje się

politycznym wtedy, kiedy przychodzi żałoba po ojczyźnie, która

ulega destrukcji.

Mężczyźni i kobiety stoją zwróceni w stronę morza. Patrzą na nie,

rozmawiają z tą niemą przestrzenią, jednocześnie realną i fikcyjną.

Można powiedzieć, że w ten sposób wchodzą w dialog z arabską

kulturą wybrzeża, która od Libanu po Tunezję konfrontuje tamtejszych

ludzi z ogromem żywiołu – celebrowanego i przeklinanego

przez mieszkańców. Morze, które obserwują, jest tam, gdzie siedzą

widzowie. To z nimi tancerze rozmawiają, nie widząc ich. Na scenie

toczy się historia mężczyzny, będącego zarazem Tunezyjczykiem

i Francuzem, który opowiada o swojej złożonej, podwójnej tożsamości.

Reżyser i choreograf Radhouane El Meddeb podjął decyzję, aby po

latach udać się do Tunezji i tworzyć wspólnie z tymi, którzy wzięli

udział w arabskiej rewolucji, ale także z tymi, którzy patrzą nieufnie

na kogoś, kto, jak on, dawno porzucił swoją ojczyznę. El Meddeb

powraca, by wypowiedzieć burzę uczuć, które go przepełniają.

I aby wytańczyć swój gniew na kraj, który ubogich porzuca na pastwę

ekstremistów. Podsumowując: dwadzieścia lat „wygnania”

we Francji, rewolucja, śmierć ojca, zerwanie ze środowiskiem, powrót

do kraju. A w tym czasie basen Morza Śródziemnego staje się krajobrazem

katastrofy humanitarnej. To gleba, na której wyrósł zaskakująco

elegancki i minimalistyczny spektakl Radhouane’a El Meddeba

Face a la mer… Zmagając się z kwestią wygnania, nieobecności

i samotności, choreograf poczuł potrzebę zgłębienia swojej podwójnej,

pękniętej tożsamości poprzez wspólną pracę twórczą z tunezyjskimi

artystami. Tancerzom – trzem kobietom i pięciu mężczyznom –

„akompaniują” stare tunezyjskie pieśni, mówiące o odejściu i melancholii,

zaś oryginalna muzyka, skomponowana specjalnie dla spektaklu,

towarzyszy im niczym przypływy i odpływy tytułowego morza.

Przedstawiając wizję współczesnej Tunezji borykającej się ze swoją

niejednoznaczną historią, spektakl El Meddeba opowiada o osobistej,

ale także uniwersalnej żałobie i stracie. W niemal pustej przestrzeni

sceny tekst i muzyka mówią o drodze, którą jest woda. Niezależnie od

tego, czy będzie to koniec długiego dnia pracy, czy czas na podjęcie

życiowej decyzji, to właśnie morze się kontempluje, z nim się rozmawia,

ujawnia się mu swoje zmartwienia, lęki i marzenia o polityce

i absolucie.

Radhouane El Meddeb

Tunezyjski tancerz i choreograf od ponad 20 lat mieszkający we Francji.

Wykształcony w Wyższym Instytucie Sztuk Dramatycznych (ISAD)

w Tunisie, nagrodzony został jako „młoda nadzieja teatru tunezyjskiego”

1996 roku przez sekcję Tunezji Międzynarodowego Instytutu

Teatralnego. Brał udział w projektach Théâtre National de Toulouse

pod kierunkiem Jacques’a Rosnera i pracował z najważniejszymi

artystami świata arabskiego: Fadhelem Jaībim, Taoufikiem Jebalim

i Mohamedem Drissem. We Francji współpracował z reżyserami

teatralnymi: Jacques’em Rosnerem, Lotfim Achourem i Catherine

Boskowitz oraz dramaturgami: Adelem Hakimem i Natachą de Pontcharra.

Tworzy też spektakle solowe i grupowe dla swojego autorskiego

zespołu La Compagnie de SOI, jak np. Tunis (2011), Au temps

ou les Arabes dansaient (2014) czy Heroes, prélude (2015).

Od stycznia 2011 roku Radhouane jest związany z zespołem

104 – Le Centquatre w Paryżu.

[ENG] A story about double cultural identity of the peoples of the

Maghreb and the impact of the sea on their lives and mentality.

The French-Tunisian choreographer Radhouane El Meddeb presents

his private and yet universal story of loss and mourning, loneliness

and exile, told against a backdrop of a tumultous history of Tunisia.

The dancers on an empty stage – three women and five men, enter

into a dialogue with the culture of the Arab coast, accompanied by

old Tunisian songs about departure, melancholy and sea.

The New York Times:

Jego praca ma w sobie integralność

i teatralny puls, który tworzą pochłaniające

widza obrazy.

Critiphotodance:

Głęboki humanizm. […] Face à la mer… jest

dziełem wielkiej szczerości, bardziej teatralnej

niż tańczonej.

18

19



wydarzenia towarzyszące

accompanying events

wydarzenia towarzyszące

accompanying events

warsztaty

Warsztaty z uczestnikami Tanecznej Walki

29.09.2018 / 10:00–18:00 / od 25 zł

Samo Centrum Wszechświata, ul. Chłodna 29

warsztaty poprowadzą:

Hygin Delimat, Hamdi Dridi, Bassam Abou Diab,

Marta Zinserling i Michał „Baba” Baciński

Podczas 1,5-godzinnych zajęć uczestnicy zapoznają się z techniką

tańca zaproszonych artystów. Przygotują się razem z nimi do walki.

Czy odważą się wejść na ring? Zobaczymy! Podczas walki będzie

runda, w której będą mogli spróbować swoich sił.

Zapisy i informacje k.sztarbala@cialoumysl.pl

state-theatre

– filmy

1.10.2018 / Bar STUDIO

Pokaz trzech filmów autorstwa berlińskich artystów Daniela Köttera

i Constanze Fischbeck z cyklu state-theatre – Bejrut, Berlin i Teheran.

state-theatre (państwo teatr) to modułowy projekt artystyczny, który

bada warunki dla sztuk performatywnych w sześciu miastach: Lagos,

Teheranie, Berlinie oraz Detroit, Bejrucie i Mönchengladbach. Pierwsza

trylogia koncentruje się na architekturze teatrów narodowych i państwowych

w Lagos, Teheranie i Berlinie, które tymczasowo utraciły

swoją zamierzoną funkcję społeczną i polityczną. Druga trylogia

analizuje alternatywne miejsca spotkań w zmieniających się nieustannie

miastach oraz performatywne walory przestrzeni publicznych

w Bejrucie, Detroit i Mönchengladbach.

Jak stworzyć miejsce dla twórczego życia kulturalnego po zakończeniu

epoki klasycznej architektury teatralnej? Każde przeprowadzone

przez twórców filmów studium przypadku wychodzi od miejsc, które

pozbyły się funkcji społecznych: opuszczonych obszarów, placów

budowy, nieużywanych lub reinterpretowanych budynków – pustych

przestrzeni w miejskiej tkance, oraz budynków, które miały być symbolicznymi

miejscami zgromadzeń artystycznych: teatrami. „Teatr” staje

się tu po prostu synonimem symbolicznego miejsca spotkań.

www.state-theatre.de

Dziękujemy pani Annie Ptak za pomoc merytoryczną w organizacji

pokazu.

state-theatre

#2 TEHERAN

2011 / HD / 24 min

1.10.2018 / 19:15 / STUDIO teatrgaleria – mikro scena

Vahdat Hall to pierwsza i jedyna klasyczna siedziba opery i baletu

w Teheranie. Budowa gmachu została zlecona w 1966 roku przez

reżim szacha, a jego główna sala przypomina Operę Wiedeńską.

Motywy dekoracyjne przywodzą na myśl formy architektury starożytnego

imperium perskiego. Przez trzynaście lat w sali tej gościł

klasyczny repertuar baletowy i operowy, choć archiwum Vahdat Hall

nie przechowuje żadnych zapisów z tego okresu.

Kadr 1: Od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku w Vahdat Hall

nie odbywały się spektakle operowe i baletowe.

Kadr 2: Sara Reyhani w 1999 roku na scenie Vahdat Hall zatańczyła

jako solistka pierwszego pokazu tzw. ruchu rytmicznego.

Kadr 3: W roku 2004, z inicjatywy prywatnej, dawne warsztaty

Vahdat Hall zostały przekształcone w teatr lalkowy. Dziś jedyną

sceną wystawiającą spektakle operowe w Iranie jest Ferdosi Hall.

Obecnie nie ma planów przywrócenia Vahdat Hall pierwotnej

funkcji siedziby baletu i opery.

state-theatre

#3 BERLIN

2011 / HD / 22 min

5.10.2018 / 18:30 / STUDIO teatrgaleria – mikro scena

Staatsoper Unter den Linden to najstarszy budynek teatralny w Berlinie,

zbudowany w 1741 roku. W swojej historii reprezentował najbardziej

przeciwstawne systemy polityczne, od Cesarstwa Niemieckiego do

narodowego socjalizmu i socjalizmu okresu NRD. Jego układ architektoniczny

był kilkakrotnie zmieniany i rekonstruowany. Od września

2010 roku Opera na kilka lat ponownie stała się placem budowy.

Po trwających rok gorących debatach przedstawiciele państwa

wybrali architektów, których zadaniem było zachowanie neorokokowego

układu budynku. Robotnicy wkroczyli na scenę.

state-theatre

#5 BEJRUT

2014 / HD / 65 min

5.10.2018 / 19:00 / STUDIO teatrgaleria – mikro scena

Architektura śródmieścia Bejrutu jest odbiciem podzielonego klasowo

społeczeństwa; nie ma tu powszechnie dostępnej przestrzeni publicznej.

Są ruiny z okresu wojny domowej obok nieużywanych teatrów i kin,

rekonstrukcje obok pustych przestrzeni, butiki projektantów obok

pustostanów, wojskowe barykady obok przybytków religijnych.

state-theatre #5 Bejrut

I w samym centrum „Plac Męczenników”, przestrzeń symboliczna,

niemożliwy „teatr narodowy dla Libanu”. Sześcioro bejrutczyków

towarzyszy kamerze podczas godzinnego spaceru po centrum miasta

i opowiada o przestrzeni pomiędzy zabudowanym, przemienionym

i zburzonym, która jest ich osobistą „sceną teatralną”.

Daniel Kötter

Reżyser i artysta wideo, którego twórczość oscyluje między różnymi

mediami i kontekstami instytucjonalnymi, łącząc techniki filmu strukturalnego

z elementami dokumentalnymi oraz eksperymentalnym teatrem

muzycznym. W latach 2008-2011 opracował trylogię wideo Arbeit

und Freizeit. Spektakle jego teatru muzycznego powstałe we współpracy

z kompozytorem Hannesem Seidlem były pokazywane na

wielu międzynarodowych festiwalach. Film Katalog jego autorstwa,

nakręcony w dwunastu krajach wokół Morza Śródziemnego, przedstawiał

miejsca i praktyki związane z definicją sfery publicznej.

Constanze Fischbeck

Autorka filmów, scenografka, kuratorka i wykładowczyni w obszarach

teatru i sztuk wizualnych. Współpracuje przy projektach teatralnych

z reżyserami Saschą Bunge i Gudrun Herrbold. Jej prace filmowe

odnoszą się do konkretnych lokalizacji i kontekstów społecznych,

łączą analizę przestrzeni z podejściem performatywnym, dokumentalnym

i dyskursywnym. Mieszka w Berlinie. Obecnie pracuje nad

projektem wystawy i performansu na temat krajobrazów „po wydobyciu”

w Niemczech i Nigerii.

Constanze Fischbeck i Daniel Kötter od 2007 współpracują przy

projektach interdyscyplinarnych, jak np. Benzin – rekonstrukcja systemów

wymiany w Lagos (siedmiokanałowa przestrzenna instalacja

wideo przedstawiona w Instytucie Goethego w Lagos oraz w Domu

Kultur Świata w Berlinie w 2008 roku). Ich wspólny największy projekt

to state-theatre, sześć eksperymentalnych filmów dokumentalnych

o przestrzeni dla sztuk performatywnych i miejscu dla teatru, nakręconych

w Lagos, Teheranie, Berlinie, Detroit, Bejrucie i Mönchengladbach

(2009-2014), pokazywanych na festiwalach, w teatrach, galeriach

i uniwersytetach na całym świecie. Seria poświęcona jest badaniu

miejskich i społeczno-politycznych warunków performatywności.

Panel

dyskusyjny

o współczesnym

tańcu

arabskim

1.10.2018 / 19:45 / STUDIO teatrgaleria – mikro sala

uczestnicy: Omar Rajeh, Yara Boustany, Bassam Abou

Diab, Hamdi Dridi

moderuje: dr Patrycja Sasnal

Panel dyskusyjny poświęcony współczesnej arabskiej scenie artystycznej

i tanecznej oraz wyzwaniom, jakie stawia jej pełna konfliktów

i gwałtownych przemian społeczno-politycznych rzeczywistość regionu.

Panel poprowadzi Patrycja Sasnal – doktor nauk politycznych, politolożka,

amerykanistka i arabistka. Jest kierowniczką projektu „Bliski

Wschód i Afryka Północna” w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych,

członkinią Europejskiej Grupy Roboczej ds. Egiptu. Jej publikacje

na temat polityki USA i Unii Europejskiej na Bliskim Wschodzie,

wyzwań transformacji państw arabskich oraz konfliktu arabsko-izraelskiego

ukazywały się m.in. w „Le Monde”, „EUobserver”, „Al-Ahram”,

„Polityce” i „Gazecie Wyborczej”.

20

21



wydarzenia towarzyszące

accompanying events

do poczytania

something to read

Spotkania

z artystami

2.10.2018 / 21:30 — Spotkanie z Omarem Rajehem

po spektaklu #minaret / prowadzenie: dr Joanna

Szymajda

Set DJ-ski

na finał

Wiktor Milczarek (Souvenir de Tanger)

Patrycja Sasnal

Nowe przyjdzie

z Południa

Patrycja Sasnal

The new will come

from the South

Bassam Abou Diab

3.10.2018 / 21:30 — Spotkanie z Simonem Mayerem

po spektaklu Sons of Sissy

4.10.2018 / 20:00 — Spotkanie z autorami polskich

premier na Festiwalu C/U – Anitą Wach i Tomaszem

Bazanem po spektaklu Anity Wach Sorry /

prowadzenie: Anna Sańczuk

5.10.2018 / 21:30 — Spotkanie z Radhouanem El

Meddebem po spektaklu Facing Face a la mer, pour

que les larmes deviennent des éclats de rire

5.10.2018 / 22:00 / Bar STUDIO

Wiktor Milczarek aka Souvenir de Tanger – warszawski producent

i DJ związany z serią imprez i wytwórnią Brutaż zagra na zakończenie

Festiwalu Ciało/Umysł 2018. Twórca projektów Dyktando i Souvenir

de Tanger w swoich setach wykorzystuje szeroki przekrój estetyk,

od muzyki klubowej i nowofalowej, przez muzykę tradycyjną, po

eksperymentalną z różnych regionów świata. Jako Souvenir de Tanger

bada miejsca, w których muzyka elektroniczna, a szczególnie techno,

spotyka się z szeroko rozumianą kulturą arabską. W swoich utworach

„stara się opierać na arabskim makamie: obowiązującym w muzyce

tradycyjnej wzorcu, mówiącym, w jaki sposób improwizować melodię

często zawierającą ćwierćtony i mikrotony, brzmiące dla ucha wychowanego

w systemie równomiernie temperowanym osobliwie” – pisał

o setach Souvenir de Tanger wydawca i dziennikarz muzyczny Filip

Lech. Pytany, czy jego muzyka zawiera jakiś przekaz polityczny,

DJ nie chce opowiadać się po żadnej ze stron, bowiem, jak zaznacza,

nie ma narzędzi, które pozwoliłyby mu zweryfikować informacje

przekazywane przez media, nie tylko te zachodnie, ale i społecznościowe.

Jedyne przesłanie, jakie może nieść jego muzyka, mówi

Souvenir de Tanger, to przesłanie pacyfistyczne.

https://www.facebook.com/WiktoMilczarekMuzyczka

[ENG] The exiting performances aside, the festival boasts a rich programme

of additional events that includes screenings of ‘state-theatre’

films in which Berlin-based artists Daniel Kötter and Constanze Fischbeck

approach the cities of Beirut, Berlin, and Teheran as performance

spaces, a panel discussion dealing with the contemporary Arab dance

scene, as well as meetings with the festival’s artists. What is more,

Kuchnia Konfliktu, a culinary project launched and run by refugees,

will treat our audiences to the taste of different cultures and cuisines.

The festival will close with a concert by Wiktor Milczarek aka Souvenir

de Tanger, a Warsaw-based music producer and DJ, who fuses contemporary

electronic sounds with traditional Arab music.

W najmniej demokratycznym i najbardziej konfliktogennym regionie

świata, jakim jest Bliski Wschód, zachodzą powolne, ale fundamentalne

i pozytywne procesy społeczno-polityczne. Wynikający z nich

ferment utrudnia codzienne życie, ale sztuce zapewnia idealne

warunki rozwoju.

Wbrew stereotypowi jednolitego muzułmańskiego terytorium, Bliski

Wschód, podobnie jak Polska, jeszcze wiek temu był jednym z najbardziej

zróżnicowanych obszarów świata. Nawet w wioskach

uczono się co najmniej dwóch języków: swojego i sąsiada. Dziś

dominuje tam islam, który jest przyczyną niedoli Bliskiego Wschodu,

ale może też być źródłem jego sukcesu. Jest to bowiem najbardziej

transformacyjna z trzech wielkich religii – „najbardziej protestancka”

z nich, jak mawiał słynny brytyjski filozof Ernest Gellner. Oznacza to,

że islam – z samej swojej doktryny – adaptuje się do zmiennych

warunków społeczno-politycznych. Brzmi to niewiarygodnie, skoro

kolebka islamu, Bliski Wschód, jest dziś tak społecznie konserwatywny

i politycznie autorytarny. Ale to właśnie tam w 2011 roku miliony

ludzi doprowadziły do upadku czterech dyktatorów. Okazało się

wówczas, że im większa sprzeczność, im wyraźniejsza akcja, tym

silniejsza reakcja.

Ten cykl się dopiero zaczął – większość bliskowschodnich państw nie

ma więcej niż 80 lat, a większość mieszkańców nie ukończyła nawet

24. roku życia. Region ten wszedł w coś w rodzaju długiego roku

1989 – długiej transformacji. Barometrem tych zmian, tak jak kiedyś

w Polsce, jest scena artystyczna. Stary świat arabski – symbol wszystkiego,

czego sztuka nie akceptuje: zniewolenia, zamknięcia, ograniczeń

– powoli i w konwulsjach odchodzi do lamusa. Nowy Bliski

Wschód – otwarty, wolny, różnorodny i uduchowiony – widać

w pracy artystycznej młodych Arabów. Alternatywne kluby muzyczne,

niszowe galerie w biednych dzielnicach miast, offowe spektakle są

awangardą zmiany, która niechybnie nadchodzi. Nie wiadomo,

jak się ta długa transformacja zakończy, ale gdy patrzymy na scenę

artystyczną, jasne jest, że wzorzec nie przyjdzie z Zachodu. Bliski

Wschód doznał kolonializmu w jego najnowszej i najperfidniejszej

postaci – od państw zachodnich, nowoczesnych, mieniących się

kolebkami praw człowieka. Wskutek tej opresji państwa bliskowschodnie

są bardzo klasowe, a elity przejęły rolę kolonizatora.

Inne regiony świata też doświadczały przemocy i wojen z rąk hegemonów

– państw monopolizujących stosunki międzynarodowe, ale

żaden z nich w ostatnim trzydziestoleciu nie był celem co najmniej

sześciu amerykańskich interwencji zbrojnych. Nigdzie też w XXI wieku

nie zginęło tylu ludzi (wiarygodne szacunki podają 1,5 mln) i nie

zostało rannych ani przesiedlonych (dziesiątki milionów). Jest to źródło

antyamerykanizmu i poczucia krzywdy, ale w młodym pokoleniu

stanowi impuls do poszukiwania własnej drogi: sprawiedliwości społecznej

i wolności. Filozof i działacz Franz Fanon uważał, że globalne

Południe przyniesie ludzkości „nowy humanizm” – wolny i sprawiedliwy.

Scena artystyczna Bliskiego Wschodu dowodzi, że jego teza

może się okazać prorocza.

In the most undemocratic and the most conflict-generating region of

the world, which is the Middle East, slow but fundamental and positive

sociopolitical processes take place. They result in turmoil and

contradictions – which make everyday life more difficult, but provide

perfect mulch for growth.

Contradictory to the stereotype of a homogeneous Muslim territory,

the Middle East, like Poland, used to be one of the most diverse areas

on Earth just a century ago. Even in villages two languages were

taught: someone`s own and a neighbour`s. Today it is dominated by

Islam; however, this religion is as much the reason for hardship as it

might be a reason for success of the Middle East. It is one of the most

transformative of the three great religions – the most “Protestant-like”,

as Ernest Gellner, the famous British philosopher, said. This means that

Islam – owing to the power of its own doctrine – adapts to changeable

sociopolitical conditions. It sounds like aberration since the cradle of

Islam – the Middle East – is today so socially conservative and politically

authoritarian. However, it was there in 2011 where millions of

people overthrew four dictators.

It turned out then that the greater the contradiction, the clearer the

action – the stronger the reaction. This cycle has just begun – majority

of Middle East states are younger than 80 years, and most of their

citizens are under 24.

This region has entered some kind of long year 1989 – a long transformation.

The barometer of these changes, like once in Poland, is the

art scene. The old Arab world – symbol of all that art doesn`t accept:

constraint, closure, limitations – slowly and in convulsions is becoming

a thing of the past. The new Middle East – open, free, diverse and

spiritual – is visible in the artistic work of young Arabs. Alternative

music clubs, niche galleries in poor city districts, off performances

constitute the avant-garde of the change which is inevitably coming.

The outcome of this long transformation is yet unknown, however,

looking at the artistic scene, it is clear that the blueprint will not come

from the West. The Middle East experienced colonialism in its newest

and most perfidious form – from the western countries, modern and

considering themselves the cradles of human rights.

As a result of this oppression, Middle East countries are more class

than anywhere else, and the elites took over the role of colonizers.

Other parts of the world have also experienced violence and war from

the hegemons – states which monopolize international affairs, but no

other in the last thirty years has been the target of six American military

interventions. Also nowhere in the 21st century have so many

people died (1.5 million is a credible estimate) or have been injured

or relocated (tens of millions). This oppression is the source of

anti-Americanism and a sense of injustice, but in the young generation

it is an impulse to search for one`s own way: justice and freedom.

Philosopher and activist, Franz Fanon, believed that the global South

will bring humanity a “new humanism” – free and just. The art scene

of the Middle East proves this thesis might still be prophetic.

22

23



do poczytania

something to read

do poczytania

something to read

Witold Mrozek

Witold Mrozek

Joanna Grotkowska

Joanna Grotkowska

Jodłować można

też nago

W Sons of Sissy czwórka tancerzy i zarazem muzyków przygląda się

tradycyjnym męskim rytuałom zakorzenionym w tyrolskim folklorze.

Spektakl Simona Mayera przed rokiem wzbudził euforię na wiedeńskim

festiwalu ImPulsTanz, doczekał się też wydania ścieżki dźwiękowej.

Społeczna krytyka, brawurowy powrót postrzeganego jako obciach

austriackiego folkloru czy po prostu prześmieszny wygłup? A może

wszystko naraz? Już tytuł Sons of Sissy jest dwuznaczną grą na pograniczu

świadomej żenady i pikantnego dowcipu. „Sissi” to zdrobniałe

miano księżniczki Elżbiety Amalii Eugenii von Wittelsbach, ikonicznej

małżonki kajzera Franza Josefa, symbolu austriackości pastelowej

i nostalgicznej, imperialnej i rozkosznie anachronicznej. Ale „Sissy”

to także angielskie slangowe pieszczotliwe określenie siostry – jakaś

polska „siorka”. A jednocześnie pogardliwe określenie maminsynka,

„niemęskiego” chłopca, nawet „cioty”. Kogoś, kto nie pasuje do

krzewionych przez tradycyjną kulturę wyobrażeń męskości. Męska

nagość – niepoważna, kompromitująca? Król jest nagi, skompromitowany

winowajca ucieka bez portek. A może posągowa, atletyczna,

niosąca przekaz wojowniczy i dominujący, nawet gdy niby mowa

jest o sporcie i pokojowej rywalizacji – jak w filmach Leni Riefenstahl?

Wreszcie, (homo)erotyczna, przeznaczona dla spojrzenia. Germański

folklor, jego apologia witalności i siły jeszcze przez długie dekady

będzie źle się kojarzyła. Być może rozebranie go nie tylko z munduru,

ale i skórzanych spodni pozwoli odkryć go na nowo?

Co znajdzie się w repertuarze zespołu Mayera? Walce, „młyńskie

koła” czy wreszcie „gstanzl” – tradycyjne austriacko-bawarskie męskie

pieśni wykpiwające władzę czy przedstawicieli społeczności – coś na

kształt hiphopowego „dissu”. Mimo wywrotowej dramaturgii, muzyczną

tradycję traktuje się tu z szacunkiem, a nawet pieczołowitością.

Akordeon, skrzypce, krowie dzwonki czy strzelanie z bicza. Przy

spektaklu pracował kompozytor, badacz dawnych instrumentów

i multiinstrumentalista Hans Tschiritsch.

Sons of Sissy wpisuje się w powracające stale, choć sporadycznie

zainteresowanie twórców współczesnego tańca i performansu folklorem.

Głośne było zrealizowane w przed dekadą przedstawienie

Eszter Salamon Magyar táncok. Autobiograficzny wykład performatywny

przeplatany skocznymi wstawkami, do którego węgiersko-niemiecka

choreografka zaprosiła zaangażowaną na co dzień w węgierską

sztukę ludową własną rodzinę. Przedstawiała taniec ludowy

jako sztukę konserwatywną, odzwierciedlającą i umacniającą płciowe

stereotypy i patriarchalny układ sił – a z drugiej strony niosącą

kulturową pamięć, a także stanowiącą w czasach realnego socjalizmu

enklawę chroniącą przed baletem klasycznym w jego sowieckim

wydaniu, również patriarchalnym – a zarazem autorytarnym. W Sons

of Sissy Mayera mężczyźni-performerzy przejmują w tańcach tradycyjne

role męskie i kobiece, starając się wydestylować entuzjazm, witalność

i siłę, oddzielić ją od maczyzmu i przemocy. Jak deklaruje Mayer, chcą

uciec od stereotypów i szufladkowania. Ciało jako instrument, żywy

bęben dla rytmów i miejsce odczuwania radości. W Sons of Sissy instrumentalistyka,

choreografia i wokal spotykają się w staro-nowym

rytuale – w próbie utopii, a może po prostu celebracji wolności.

Yodelling may be

done naked too

In Sons of Sissy four dancers-cum-musicians explore traditional male

rituals running deep in Tyrollean folklore. Devised by Simon Mayer,

the piece caused a furore at last year’s ImPulsTanz Festival. As of late,

its soundtrack has been released on CD.

Social satire, a bold comeback of what used to be seen as toe-curling

Austrian folklore, or simply a hilarious gag? Perhaps all of the above?

The title itself – Sons of Sissy – is a play on words oscillating between

deliberate mawkishness and racy humour. Sissi was the nickname of

Elisabeth Amalie Eugenie von Wittelsbach, the iconic wife of Emperor

Franz Joseph and the epitome of pastel-coloured, nostalgically idyllic,

as well as imperial and anachronic Austria. But in English the word

‘sissy’ or ‘sis’ is used to informally denote a person’s sister, while also

being a derogatory term describing somebody regarded as a mummy’s

boy, an effeminate man, perhaps even ‘swinging the other way’.

In a word: somebody who does adhere to the traditional definition

of manliness. Is male nakedness laughable, ignominious? The king is

naked, the disgraced perpetrator is fleeing the scene without his pants

on. Or is it imposing, athletic, commanding, belligerent, even if, on the

surface, it is associated with sporting activities and peaceful rivalry, just

like in Leni Riefenstahl films? Finally, is it (homo)erotic, meant for the

gaze? German folklore with its apology of vitality and power will evoke

negative associations for many years to come. Perhaps, once stripped

of the military uniform and leather shorts, it can be rediscovered?

What programme do Mayer’s performers present? Waltzes, circle

dancing, and the Gstanzl, traditional Austro-Bavarian songs mocking

the powers that be and the society at large, sung by men only and

bearing strong resemblance to diss songs. Leaving aside the revolutionary

dramaturgy, the piece is respectful, even pietistic, towards the

music tradition. You will hear the accordion, the violin, cowbells, and

a whip cracking. Mayer enlisted the help of Hans Tschiritsch, a composer

and multi-instrumentalist who studies historical instruments.

Sons of Sissy is a rare, yet recurring, instance of contemporary dance

and performance artists becoming interested in folklore. A decade ago,

Eszter Salamon, a Hungarian-born and Germany-based choreographer,

created a stir with Magyar táncok, an autobiographical lecture-performance

featuring spirited dance interludes with the participation of her

own relatives who practice Hungarian folk art on an everyday basis.

The piece presents folk dancing as a conservative art form that reflects

and solidifies gender stereotypes and patriarchy, but has also acted

as a vessel for collective memory, while in the communist era it was

even a bastion against the Soviet-imposed version of classical ballet

which was both patriarchal and authoritarian. In Mayer’s Sons of

Sissy male performers take on roles traditionally assigned to men as

well as to women, seeking to distill the dances’ inherent enthusiasm,

vitality, and power, and sever their associations with machismo and

violence. In Mayer’s words, the idea is to defy stereotyping and pigeonholing.

The body is treated as an instrument, a living drum, a space

for experiencing joy. In Sons of Sissy instrumental technique, choreography,

and vocal performance come together in a ritual that is both

old and new: an attempted utopia or just a celebration of freedom?

To, co łączy

Niemal 130 lat temu Claude Debussy na paryskiej Wystawie Światowej

po raz pierwszy usłyszał muzykę indonezyjskiego gamelanu, która

stała się dla niego istotnym źródłem inspiracji w tworzeniu charakterystycznego,

impresjonistycznego języka muzycznego. I choć orientalizm

modny był w Europie już w poprzednich epokach, to XX wiek

przyniósł tu, jak i w pozostałych dziedzinach, prawdziwą rewolucję

w myśleniu o tym, co inne. Poprzez swą progresywność doszedł do

transgresji. Kompozytorzy poszukujący nowych brzmień, eksperymentujący

na każdym poziomie muzycznej konstrukcji – skali, harmonii,

rytmu, dźwiękowej materii, formy, wreszcie samego rozumienia dzieła

i statusu twórcy – doprowadzili do „desakralizacji” sztuki jako obszaru

specyficznego, wyłączonego z innych dziedzin kultury, i do dematerializacji

dzieła jako muzealnego obiektu. W końcu przekroczyli granice

między gatunkami, rodzajami sztuki, a nawet sztuką i życiem. Najbardziej

rewolucyjny z nich, John Cage, „pozwolił dźwiękom być

dźwiękami raczej, niż nośnikami tworzonych przez człowieka teorii

lub wyrazem ludzkich sentymentów”.

Dzięki tym procesom transgresji uwaga kompozytorów XX wieku

kierowana na inne muzyczne kultury skupiona była już na zupełnie

innych ich parametrach – brzmieniu, rytmie, czasie, ciszy, „uciszeniu

umysłu”. Tak samo jak pojęcie mimezis – zasady twórczego naśladownictwa

natury – zastąpiono dążeniem do obrazowania świata

w sposobach jego działania, poznawanych raczej dzięki odkryciom

nauki, niż stereotypowym wyobrażeniom, tak i podejście do tego

co inne, obce, stało się bardziej głębokie, poważne i dojrzałe.

Na początku tego procesu stoi Święto wiosny (1913) Igora Strawińskiego

– apoteoza brutalnego rytmu, jaskrawej instrumentacji i pierwotnego

rytuału. Dzieło profetyczne i uniwersalne, dotykające kwestii

podstawowych i powszechnych. Wraz ze Świętem wiosny przyszła

fascynacja tym, co autentyczne, a nie wyobrażone i estetyzowane,

rozkwit etnomuzykologii i badań terenowych (Béla Bartók), rozsadzenie

podstaw muzyki europejskiej poprzez, wynikającą z odkrycia

innych skal czy melodii mowy, ćwierćtonowość i mikrotonowość

(Alois Hába), aż do muzyki atonalnej (Arnold Schönberg), czy odnajdywanie

inspiracji w autentycznym kontakcie i źródłach Bliskiego

Wschodu (Karol Szymanowski, Konstanty Regamey). Adekwatne

dla nowego języka dźwiękowego i jego podstawowych parametrów

okazały się odniesienia do filozofii i duchowości buddyjskiej, hinduistycznej

(John Cage, Olivier Messiaen), a także szukanie tego, co

wspólne – na przykład dla europejskiego Średniowiecza i polifonii

rytmów afrykańskich bębnów (Steve Reich i amerykańscy minimaliści).

W XXI wieku, czasie postępującej globalizacji, internetu i nowych

technologii, możemy śledzić nawet najodleglejsze kultury. Pozostaje

jednak pytanie, czy wystarczająco dojrzeliśmy i spoważnieliśmy,

aby zrozumieć, że uzyskana w XX wieku wolność artystycznej wypowiedzi

i przekraczania granic tego, co oficjalnie akceptowane (przez

siły polityczne, religijne, społeczne), nie jest czymś danym na zawsze.

A przecież „wszyscy płyniemy tą samą łodzią” – jak mówi Marina

Abramović.

The Connection

Almost 130 years ago Claude Debussy first heard the Indian gamelan

being played at the world’s fair in Paris and the experience greatly

inspired his characteristic impressionistic music style. Despite orientalism

having been fashionable in Europe in epochs past, the 20th century

brought an actual revolution in the perception of otherness as much

as in everything else. In the end, this progressiveness led to transgression.

Looking for a new sound, experimenting with the structure of

music, toying with scales, harmonies, rhythms, sound material, form,

and the very definition of artist and work of art, composers ended up

desacralising art, which had been considered a separate area of

culture, and dematerialising the work of art, which had been seen

as an object that belonged in a museum. Having done that, they

challenged the boundaries separating different genres, artistic disciplines,

art and life. The greatest revolutionary of all, John Cage, ‘let

sounds be themselves rather than vehicles for man-made theories or

expressions of human sentiments’.

Thanks to these transgressive processes, 20th-century composers,

glancing towards other musical cultures, focused on new parameters,

such as sound, rhythm, timing, silence, and ‘silencing the mind’. Just

as mimesis, the idea of mimicking nature in a creative manner, was

replaced with the concept of representing the workings of the world

as science rather then stereotypical assumptions saw them, the approach

to otherness, strangeness, became more serious, mature, and

insightful.

These processes can be traced back to Igor Stravinsky’s The Rite of

Spring (1913), an apotheosis of brutal rhythm, vivid instrumentation,

and primeval ritual. The piece was both prophetic and timeless, tackling

the fundamental and the universal. It brought about a fascination

with what was real rather than an aestheticised product of fancy, as

well as rapid development of ethnomusicology and on-site research

(Béla Bartók). European music was burst apart by quarter and micro

tones, following the discovery of other scales or speech melodies

(Alois Hába), atonal music (Arnold Schoenberg), and music inspired

by actual Middle Eastern interactions and sources (Karol Szymanowski,

Konstanty Regamey). The new music idiom and its fundamental parameters

rightly inspired references to the Buddhist and Hindu philosophy

and spiritual system (John Cage, Olivier Messiaen), or attempts to find

a common denominator between European medieval compositions

and the polyphonic rhythms characteristic for African drum music

(Steve Reich and American minimalists).

Living in the 21st century, an era of deepening globalisation, the

Internet, and modern technologies, we are able to follow the most

far-flung cultures. Still, one question remains open: Are we mature and

serious enough now to appreciate the fact that the artistic freedom we

gained in the 20th century to create and transgress the boundaries of

what is officially acceptable (by political, religious, and social powers)

cannot be taken for granted? After all, as Marina Abramović said,

‘We’re all in the same boat’.

24

25



bilety tickets miejsca venues

zespół C/U

C/U team

w sprzedaży on-line | tickets available on-line:

www.cialoumysl.pl/schedule

w kasie STUDIO teatrgaleria | at the venue:

tel. 22 656 69 41

www.teatrstudio.pl/repertuar

bilety@teatrstudio.pl

bilety w cenie 50-20 zł

karnety 150-200 zł

STUDIO teatrgaleria

Pałac Kultury i Nauki

plac Defilad 1

Warszawa

Hala Gwardii

pl. Żelaznej Bramy 1

Warszawa

Samo Centrum Wszechświata

ul. Chłodna 29

00-867 Warszawa

dyrektor artystyczna | artistic director

Edyta Kozak

dyrektor zarządzająca | managing director

Anna Szaniawska

promocja | promotion

Kulturalny PR Edyta Sudoł

koordynator festiwalu | festival coordinator

Krzysztof Kwiatkowski

koordynator programu towarzyszącego | accompanying programme coordinator

Paweł Kamiński

kierownik produkcji i wolontariatu | production and volunteers’ manager

Katarzyna Sztarbała

redakcja materiałów festiwalowych | festival materials’ editor

Anna Sańczuk

organizator | organizer

współorganizator | co-organizer

grafika | graphic design

Lech Rowiński / beton.

zaproszenia | invitations

Katarzyna Hancke

partnerzy | partners

logistyka | logistics

Grzegorz Wilpiszewski

produkcja techniczna | technical production

Cahida Tomasz Opęchowski

wideo | video

Wojtek Kaniewski Patrz Pan Panda

dokumentacja fotograficzna | photographic service

Katarzyna Chmura-Cegiełkowska, Marta Ankiersztejn

tłumaczenia | English translation

Marek Mieleszko

finansowanie | financing

korekta | proof-reading

Joanna Targoń

księgowość | accountancy

Ekspert Kancelaria Rachunkowo-Podatkowa

Agnieszka Boniakowska

oraz zespół | and the team from

STUDIO teatrgaleria

patronat medialny | media partners

…i wolontariusze | …as well as volunteers



apap –

Performing

Europe

2O2O

Warsaw

Zagreb

Beirut

Salzburg

Dro

Lisbon

Nanterre

Amiens

Berlin

Reykjavik

Bergen

Kortrijk

ZORIENTUJ

SIĘ!

38 artists

12 cities

4O.OOO kilometers

of network

#apapconnects



www.cialoumysl.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!