FABRYKA „GERLACH I PULST" DO ROKU 1918
FABRYKA „GERLACH I PULST" DO ROKU 1918
FABRYKA „GERLACH I PULST" DO ROKU 1918
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
JÓZEF PIŁATOWICZ<br />
<strong>FABRYKA</strong> <strong>„GERLACH</strong> I PULST" <strong>DO</strong> <strong>ROKU</strong> <strong>1918</strong><br />
Dzieje przemysłu obrabiarkowego w Królestwie Polskim sięgają pierwszej<br />
połowy XIX w. 1 Obrabiarki wytwarzano wówczas w różnych zakładach<br />
przemysłu metalowego, ale wzrost zapotrzebowania i jego różnorodność zmusiły<br />
przedsiębiorstwa do specjalizacji, której pierwsze symptomy można zaobserwować<br />
w połowie lat siedemdziesiątych XIX w. Na szerszą skalę produkcję<br />
obrabiarek na ziemiach polskich zapoczątkowała fabryka J. Fajansa, uruchomiona<br />
w 1875 r. w Warszawie przy ulicy Daniłowiczowskiej. Zakład produkował<br />
głównie maszyny drukarskie, natomiast jeszcze ubocznie lecz w dużym asortymencie<br />
wytwarzał tokarki, heblarki i strugarki. Od końca lat siedemdziesiątych<br />
obrabiarki produkowały również firmy: „Bracia Geisler", „K. Kosiński", „Engel<br />
i Vogt", „Tadeusz Rychter" oraz „Röhn — Zieliński". Na większą skalę<br />
rozwinięto w Królestwie wytwarzanie obrabiarek do drewna, największymi<br />
producentami tych maszyn od lat osiemdziesiątych XIX w. były fabryki:<br />
W. Troetzera, „Lilpop, Rau i Loewenstein", K. Rudzkiego, Scholtzego i Repphana<br />
oraz Orthweina i Karasińskiego. Poza Warszawą niewiele obrabiarek<br />
wytwarzano jeszcze w kilku zakładach, m.in. Fabryce Maszyn w Porębie koło<br />
Zawiercia, „Fitzner i Gamper" w Sosnowcu oraz Tow. Akc. J. John w Łodzi.<br />
Niewielkie zakłady obrabiarkowe funkcjonowały w Galicji i zaborze pruskim 2 .<br />
1. ZAŁOŻENIE TOWARZYSTWA FABRYKI MASZYN<br />
<strong>„GERLACH</strong> I PULST" I JEGO FINANSE<br />
Pierwsza fabryka o wyłącznie obrabiarkowym profilu produkcji powstała<br />
w Warszawie przy ulicy Srebrnej 8 w 1876 r. pod firmą „Gerlach i Lampe" 3 .<br />
Początkowo była to niewielka fabryczka, w której zatrudniano tylko 25<br />
1 J. Łukasiewicz, Przewrót techniczny w przemyśle Królestwa Polskiego 1852—1886, Warszawa 1963, s. 80-81<br />
2 Tamże, s. 261 -262; J. Piotrowski, Etapy budowy obrabiarek w Polsce, „Mechanik" 1946, nr 9, s. 325;<br />
J Piotrowski, Obrabiarki i organizacja obróbki w Polsce w świetle 60-ciu roczników „Przeglądu Technicznego ,<br />
..Przegląd Techniczny" (dalej: „PT') 1934, nr 26, s. 749—750; E.T. Geisler, Przemyśl obrabiarkowy w Polsce, w:<br />
Odrodzenie przemysłu i handlu polskiego. Warszawa 1921, t. III, s. 16; S. Kulesza, Drogi rozwoju przemysłu<br />
obrabiarkowego w Polsce, „Mechanik" 1957, nr 5- 6, s. 178; A. Bocheński, Wędrówki po dziejach przemysłu Polskiego<br />
Warszawa 1971, t. III, s. 132—136; B. Mielczarek, Szkice z dziejów Pruszkowa, „Rocznik Pruszkowski 1979,<br />
s. 12—13; W. Puś, Przemyśl Królestwa Polskiego w latach 1870-1914, Łódź 1984, s. 11—14, 272.<br />
3 Ż. Kormanowa, Fabryka Wyrobów Precyzyjnych im. gen. Karola Świerczewskiego (d. Fabryka Maszyn GiP I,<br />
w: VI Wieków Woli, Warszawa 1971, s. 9 — ten sam tekst opublikowano w; Przewodnik po warszawskich zakładach<br />
przemysłowych 1800-1960 Zeszyt próbny. Warszawa 1970; E.T. Geisler, Warunki rozwoju polskiego przemysłu<br />
obrabiarkowego, „Przegląd Mechaniczny" (dalej; „PM") 1939, nr 1-2, s. 2; S. Kulesza, jw, s. 178; Historia kultury<br />
materialnej Polski w zarysie, Wrocław -Warszawa—Kraków—Gdańsk 1979, t. VI, s. 162—163.<br />
7 Rocznik Warszawski
98 Józef Piłatowicz<br />
robotników, a wartość jej produkcji wynosiła zaledwie 16 tys. rb. 4 W 1881 r. firma<br />
„Gerlach i Lampe" podjęła próbę wejścia ze swoją produkcją na rynek rosyjski,<br />
zgłaszając udział w moskiewskiej wystawie przemysłowej. Wyroby przeznaczone<br />
na tę wystawę zaprezentowano wiosną tegoż roku w Warszawie w pałacu Briihla,<br />
wystawiając tokarki, wiertarki i heblarki 5 .<br />
W lipcu 1877 r. działkę przy ulicy Srebrnej 8, na której znajdowała się fabryka,<br />
nabył za sumę 4440 rb. Stanisław Gerlach, a po jego bezpotomnej śmierci<br />
nieruchomość przeszła w ręce rodziców Wilhelma i Karoliny oraz rodzeństwa.<br />
W latach 1882—1897 fabryka działała pod firmą „Gerlach i s-ka", stanowiąc<br />
własność Wilhelma Gerlacha, a od 1886 r. jego syna Maksymiliana, który 22<br />
kwietnia/4 maja 1892 r. spłacił dotychczasowych współwłaścicieli w wysokości<br />
22,5 tys. rb. i stał się jedynym właścicielem przedsiębiorstwa. Już wkrótce jednak,<br />
bo 27 maja tegoż roku prawo własności nabył od niego inż. Edmund Pulst.<br />
W 1893 r. Gerlach wespół z Pulstem wystąpił do Ministerstwa Finansów<br />
z wnioskiem o założenie towarzystwa akcyjnego, ale wobec przedłużającej się<br />
procedury prawnej zawiązali 18 lutego/2 marca 1897 r. spółkę handlową<br />
„Gerlach i Pulst" na 12 lat, poczynając od 1 stycznia 1897 r., Gerlach wniósł do<br />
niej nieruchomość o wartości 22,5 tys. rb.; wielkość udziału Pulsta nie jest znana.<br />
Kapitał zakładowy spółki wynosił zaledwie 22 tys. rb. 6<br />
Po wieloletniej procedurze prawnej 3/15 lipca 1898 r. car zatwierdził ustawę<br />
towarzystwa „Gerlach i Pulst" — „Najjaśniejszy Pan, podług uchwały Komitetu<br />
Ministrów, Najwyżej rozkazać raczył dozwolić kupcom warszawskim: Maksymilianowi<br />
synowi Wilhelma Gerlacha i Edmundowi synowi Wilhelma Pulstowi<br />
założyć towarzystwo akcyjne pod firmą »Towarzystwo Fabryki Maszyn<br />
Gerlach i Pulst« w Warszawie, na zasadzie ustawy, zaszczyconej Najwyższym<br />
rozpoznaniem i zatwierdzeniem w Peterhofie w dniu 3 lipca 1898 roku" 7 . Koszty<br />
przejścia firmy „Gerlach i Pulst" na towarzystwo akcyjne wynosiły 13 218 rb. i 60<br />
kp. 8 Towarzystwo założono „w celu nabycia, prowadzenia i rozszerzenia<br />
działalności fabryki maszyn, znajdującej się w Warszawie i należącej do domu<br />
handlowego, pod firmą »Gerlach i Pulst«, a także dla sprzedaży artykułów<br />
wyrabianych przez rzeczoną fabrykę" 9 .<br />
4<br />
J. Łukasiewicz, jw., s. 262; W. Pruss, Rozwój przemysłu warszawskiego w latach 1864—1914, Warszawa 1977,<br />
s. 101.<br />
5<br />
Usta deklaracji złożonych w komitecie warszawskim na wystawę w Moskwie w 1881 r., „Gazeta Handlowa"<br />
1881, nr 36, s. 2; Wystawa w pałacu Bruhlowskim, „Gazeta Handlowa" 1881, nr 95, s. 3.<br />
6<br />
Ż. Kormanowa,jw„ s. 9; B. Garncarska, Z dziejów przemysłu Wo//(1870—1914), „Rocznik Warszawski" VIII:<br />
1970, s. 214; I. Długosz, Historia Fabryki Wyrobów Precyzyjnych im. gen. K. Świerczewskiego d. „Gerlach i Pulst",<br />
Warszawa 1974 (praca magisterska w SGH), maszynopis, s. 12.<br />
7<br />
Zbiór praw obowiązujących w guberniach Królestwa Polskiego. Seria II, t. 28, 1898, II półrocze, t. 58<br />
całkowitego zbioru, Warszawa 1900, s. 620—621.<br />
8<br />
Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa Fabryki Maszyn „Gerlach i Pulst" za pierwszy rok fabryczny, tj. od<br />
20X/1 XI1898 roku do dnia 20X/1 Xl 1899 roku. Warszawa 1900, s. 1. Natomiast Z. Pustuła podaje, że koszty te<br />
wyniosły 20 tys. rb., zob. tegoż: Początki kapitału monopolistycznego w przemyśle hutniczo-metalowym Królestwa<br />
Polskiego (1882—1900), Warszawa 1968, s. 145.<br />
9<br />
Ustawa Towarzystwa Fabryki Maszyn „Gerlach i Pulst", Warszawa 1903, s. 4.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 99<br />
Kapitał zakładowy ustalono na 1 min rb. podzielonych na 4000 akcji, po 250<br />
rb. każda. Kapitał zakładowy na poziomie 1 min rb. utrzymano do wybuchu<br />
pierwszej wojny światowej, choć w 1900 r. usiłowano go powiększyć o 250 000 rb.,<br />
ale wobec oporu części akcjonariuszy odstąpiono od tego zamiaru 10 . O tej<br />
wysokości kapitał zakładowy sytuował Towarzystwo Fabryki Maszyn „Gerlach<br />
i Pulst" (dalej: „GiP") wśród średniej wielkości towarzystw akcyjnych na Woli<br />
oraz Warszawie, a także w przemyśle metalowym całego Królestwa Polskiego 11 .<br />
Towarzystwem kierował zarząd w Warszawie, przeniesiony jednak w 1905 r. do<br />
Petersburga, ponieważ „w Petersburgu skupiają się wszystkie główne interesy<br />
Towarzystwa, tu znajdują się prawie wszyscy kontrahenci i osoby, z którymi<br />
Towarzystwo ma kontakty służbowe i przemysłowe; tutaj wreszcie znajdują się<br />
zarządy przedsiębiorstw podobnych" 12 .<br />
Towarzystwo ukonstytuowało się 9/21 grudnia 1898 r. i w tym samym dniu<br />
odbyło się zebranie, na którym zakład „GiP" przeszedł na własność spółki.<br />
Wartość nieruchomości wraz z placem przy ulicy Srebrnej oceniono na 45018<br />
rb., zaś na Woli przy ulicy Dworskiej na 608 304 rb. Dotychczasowi właściciele<br />
otrzymali 595 akcji na sumę 148 750 rb., przy czym M. Gerlachowi przypadło 301<br />
akcji o wartości 75250 rb., zaś E. Pulstowi — 294 akcji w kwocie 73 500 rb. 13<br />
U schyłku 1899 r. wybuchł kryzys ekonomiczny w Królestwie Polskim 14<br />
i wówczas u „GiP" pojawiły się pierwsze kłopoty finansowe. Aktywa bilansu<br />
spółki obciążone były kredytem uzyskanym w 1898 r. w Domu Bankowym „H.<br />
Wawelberg" w wysokości 301954,99 rb., co stanowiło blisko 1/3 kapitału<br />
zakładowego towarzystwa. W pierwszym roku finansowym 1898/1899 zysk<br />
brutto spółki wyniósł 80634,82 rb., ale czysty zysk zamknął się bardzo<br />
symboliczną sumą 287,46 rb. Sytuację tę zarząd tłumaczył wydatkami związanymi<br />
z budową nowej fabryki na Woli przy ulicy Dworskiej, która nie rozpoczęła<br />
produkcji przed 1 listopada 1899 r., zaś w oparciu o zakład przy ulicy Srebrnej nie<br />
można było zwiększyć obrotów, albowiem z powodu braku miejsca produkcja<br />
nie mogła wzrosnąć. Mimo ograniczonych możliwości fabryka na Srebrnej dała<br />
w roku 1898/1899 — 16413,75 rb. czystego zysku i utrzymała się na poziomie<br />
średniej z trzech ubiegłych lat (1895—1898) wynoszącej 17 618 rb. Nieznaczna<br />
minusowa różnica spowodowana była powiększeniem kosztów administracji,<br />
niezbędnej przy budowie nowych hal fabrycznych. Zysk przeznaczono głównie<br />
na pokrycie kosztów związanych z utworzeniem spółki akcyjnej.<br />
10 Kronika handlowa. Zebranie nadzwyczajne Towarzystwa Fabryki Maszyn „Gerlach i Pulst" w Warszawie,<br />
»Gazeta Handlowa" 1900, nr 244, s. 2—3; B. Garncarska, jw., s. 228.<br />
" B. Garncarska, jw., s. 213; Z. Pustuła, jw., s. 247—249; I. Pietrzak-Pawlowska, Wielki przemysł Warszawy<br />
' okręgu (1864—<strong>1918</strong>), „Rocznik Warszawski" VII: 1966, s. 376.<br />
2 Cyt. za: B. Garncarska, jw., s. 215; — zob. też: Ż. Kormanowa, jw., s. 10; Księga adresowa przemysłu<br />
fabrycznego w Królestwie Polskim, oprać. L. Jeziorański, 1906 nr 311.<br />
" Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..., 1898/1899, s. 1; I. Długosz, jw., s. 14—15.<br />
I- Pietrzak-Pawlowska, Królestwo Polskie w początkach imperializmu 1900—1905, Warszawa 1955,<br />
s- 107-165.
100 Józef Piłatowicz<br />
Pogorszenie sytuacji finansowej spółki miało miejsce w latach następnych.<br />
W roku finansowym 1899/1900 odnotowano straty w wysokości 5345 rb.,<br />
a w następnym 1900/1901 r. osiągnęły one 62423 rb. Tak słabe wyniki finansowe<br />
przedsiębiorstwa były rezultatem niekorzystnej ogólnej koniunktury gospodarczej,<br />
a także konkurencji zagranicznych i krajowych fabryk obrabiarek. Zmusiło<br />
to „GiP" do obniżenia cen maszyn przeciętnie o 10—15%. Ponadto wydatny<br />
wzrost nakładów spowodowany był znacznymi wydatkami związanymi z przygotowaniem<br />
do produkcji 55 nowych obrabiarek oraz opóźnieniami w dostawach<br />
materiałów, co pociągnęło za sobą przedłużenie terminów wykonania<br />
zamówień. Sprzedaż posesji przy ulicy Srebrnej przyniosła również straty<br />
w wysokości 2725 rb.<br />
Rok finansowy 1901/1902 zakończył się zyskiem netto w wysokości 3991 rb.,<br />
ale suma ta nie wystarczała na pokrycie wydatków z lat ubiegłych ani na<br />
amortyzację, w rezultacie w bilansie odnotowano stratę 11 112 rb. Przyczynę tej<br />
sytuacji upatrywano w zbyt małej produkcji w stosunku do ogólnych rozchodów<br />
fabryki. Stan finansowy przedsiębiorstwa był trudny, zmusiło to zarząd do<br />
zaciągnięcia w 1903 r. dwóch pożyczek na sumę 270 tys. rb., przy czym 120 tys.<br />
pożyczył inż. Andrzej Dowkontt. Zabezpieczeniem pożyczek była hipoteka<br />
terenów na Woli przy ulicy Dworskiej 15 . Trudności finansowe zmusiły przedsiębiorstwo<br />
do zwrócenia się o pomoc do kapitału obcego. W 1904 r. poważne<br />
udziały w towarzystwie przejęły kapitały duński, belgijski i holenderski reprezentowany<br />
przez spółkę „William H. Muller and Co.", posiadającą siedziby<br />
w Londynie i Hadze. W gestię tej spółki przeszło 49% kapitału akcyjnego,<br />
pozostałe akcje z czasem przejmowały instytucje kredytowe i osoby prywatne,<br />
w rezultacie pozostała jedynie pierwotna nazwa firmy „GiP" 16 .<br />
Wejście kapitału obcego doprowadziło do zasadniczej reorganizacji przedsiębiorstwa,<br />
co dało pewne efekty finansowe, ale znacznie mniejsze od oczekiwanych.<br />
Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej w roku finansowym<br />
1912/1913 czysty zysk netto wyniósł zaledwie 5418 rb., przy ogólnej wartości<br />
rocznej produkcji bliskiej 1,4 min rb. Dłużnikami towarzystwa na sumę 478 tys.<br />
rb. były przeważnie zarządy dróg żelaznych oraz renomowane firmy prywatne.<br />
Nie dawało to jednak gwarancji spłaty, ponieważ zadłużenie przedsiębiorstwa<br />
sukcesywnie wzrastało, z 147 148 rb. w roku 1898/1899 do przeszło 2,7 min rb.<br />
w roku 1912/1913. W rezultacie w 1913/1914 r. towarzystwo z powodu<br />
niewypłacalności znajdowało się przejściowo pod administracją wierzycieli 17 .<br />
15<br />
Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..„ 1898/1899 ..., s. 1—7, 1900/1901 s. 1, 1901/1902 s. 1; I. Długosz, jw.,<br />
s. 34.<br />
16<br />
A.K. Zieliński, Historia wytwórni obrabiarek „Gerlach i Pulst" w Warszawie, „Mechanik" 1922, nr 3, s. 78;<br />
J. Piotrowski, Rozwój przemysłu obrabiarkowego w pierwszym dziesięcioleciu Polski Ludowej, „PM" 1954 nr 10,<br />
s. 301; B. Garncarska, jw., s. 224; J. Szaniawski, Zarys historyczny powstania, rozwoju i likwidacji jednej<br />
z największych w Polsce fabryk obrabiarek pod firmą „Gerlach i Pulst" w Warszawie, Warszawa 1965, Archiwum<br />
Państwowe m. st. Warszawy (dalej: APW), Zbiór Rękopisów, sygn. 380, s. 2.<br />
17<br />
Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..„ 1898/1899 s. 1, 1912/1913 s. 3—4; Ż. Kormanowa, jw., s. 9.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 101<br />
2. WŁADZE TOWARZYSTWA<br />
Na pierwszym ogólnym zebraniu akcjonariuszy 9/21 grudnia 1898 r. wybrano<br />
zarząd spółki, którego prezesem został Jan Jakub Roesner, funkcje dyrektorów<br />
objęli: J.J. Roesner, Romuald Sędzikowski, E. Pulst, a ich zastępcami byli M.<br />
Gerlach i Karol Czajkowski. Postaciami pierwszoplanowymi w tym składzie<br />
personalnym byli: K. Czajkowski — wspólnik wielkiej fabryki mostów żelaznych<br />
i konstrukcji „K. Rudzki" oraz R. Sędzikowski — prawnik, adwokat zamieszkały<br />
w Petersburgu, akcjonariusz różnych firm metalowych, m.in. Donieckiego<br />
Towarzystwa Zakładów Żelaznych i Stalowych w Drużkowie z siedzibą zarządu<br />
w Warszawie 18 . Sędzikowski zapewne już od 1899 r. zaczął odgrywać w przedsiębiorstwie<br />
wiodącą rolę. Wiadomo, że w październiku 1900 r. był już prezesem<br />
zarządu i pozostał nim najprawdopodobniej do końca 1905 r. Od 1904 r., a zatem<br />
wkrótce po udzieleniu przedsiębiorstwu znacznej pożyczki, kluczową pozycję<br />
zajął absolwent petersburskiego Instytutu Technologicznego z 1896 r. — inż. A.<br />
Dowkontt, który w 1904 r. został dyrektorem technicznym, w 1905 r. wszedł<br />
w skład zarządu, a w 1906 r. objął funkcję prezesa zarządu. Coraz mniejszą rolę<br />
w zarządzaniu przedsiębiorstwem odgrywali założyciele spółki M. Gerlach i E.<br />
Pulst. Ostatecznie w 1906 r. ani pierwszy ani drugi nie znaleźli się w składzie<br />
zarządu 19 .<br />
Andrzej Dowkontt rozpoczął proces unowocześnienia produkcji „GiP", ale<br />
nadał mu odpowiednie tempo i z powodzeniem zrealizował inż. Bronisław<br />
Załęski, kolega A. Dowkontta. Studiowali razem w petersburskim Instytucie<br />
Technologicznym, który ukończyli w 1896 r. Załęski przez kilka lat pracował<br />
w Towarzystwie Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich, gdzie wykazał się<br />
dużymi zdolnościami organizacyjnymi. Funkcję dyrektora zarządzającego<br />
„GiP" objął w 1907 r., zapewne przy wydatnym poparciu R. Sędzikowskiego,<br />
którego córka Wanda była żoną B. Załęskiego 20 . W 1908 r. Załęski objął również<br />
funkcję prezesa zarządu spółki, mając wsparcie ze strony Sędzikowskiego,<br />
wchodzącego również w skład zarządu. Obaj sprawowali te funkcje do momentu<br />
likwidacji przedsiębiorstwa. Obok nich w skład zarządu wchodzili jeszcze<br />
L. Kahan, J. Eiger i H. Szampanier. Od 1912 r., a być może od 1910 r. zarząd<br />
składał się jedynie z Załęskiego i Sędzikowskiego oraz trzech przedstawicieli<br />
firmy „William H. Muller and Co."; E. Rogenhagena, Harry Roeppera<br />
18 Ż. Kormanowa, jw., s. 9; I. Długosz, jw., s. 16; Z. Pustuła, jw., s. 226; A. Bocheński, jw., s. 133—134.<br />
Kronika handlowa. Zebranie nadzwyczajne Towarzystwa Fabryki Maszyn „Gerlach i Pulst" w Warszawie,<br />
-Gazeta Handlowa" 1900, nr 244, s. 2—3; Księga adresowa przemysłu fabrycznego..„ 1904 nr 343,1905 nr 311, 1906<br />
nr 311; Księga pamiątkowa inżynierów technologów Polaków wychowańców Instytutu Technologicznego w Petersburgu,<br />
Warszawa 1933, s. 87. Bardzo niewiele wiadomo o M. Gerlachu i E. Pulście. Wiemy jedynie, że Maksymilian<br />
Gerlach, syn Wilhelma i Karoliny z Mullerów, po pierwszej wojnie światowej pracował jako urzędnik<br />
w warszawskim Kuratorium Okręgu Szkolnego. Zmarł 16 V 1927 r. w Warszawie; — zob. E. Szulc, Cmentarz<br />
ew "ngelicko-augsburski w Warszawie, Warszawa 1989, s. 156.<br />
i. Mirowski, Ś.p. Bronisław Załęski, „PT' 1920, nr 27, s. 151; Księga pamiątkowa inżynierów technologów<br />
Polaków.... s. 100; B. Dziubek, Zaczynałem u Lilpopa, Warszawa 1969, s. 74, 101—102, 106.
102 Józef Piłatowicz<br />
i J. Zeemana. Po objęciu przez Załęskiego w 1912 r. funkcji dyrektora<br />
zarządzającego Towarzystwa „Lilpop, Rau i Loewenstein" znika u „GiP"<br />
stanowisko dyrektora zarządzającego, a pojawia się dyrektora fabryki, które od<br />
1912 r. zajmował Józef Mirowski 21 .<br />
Władze towarzystwa były bardzo dobrze opłacane, np. w 1898/1899 dla<br />
trzech członków zarządu i dwóch zastępców przeznaczono 6 tys. rb., zaś<br />
dla dyrektora zarządzającego również 6 tys. rb., przewidując ponadto dla<br />
niego tantiemy w wysokości 4 tys. rb. 22 W następnych latach nie podawano<br />
już w sprawozdaniach tak dokładnych informacji, ale z pewnością nie uległy<br />
obniżeniu. Załęski jako dyrektor „Lilpopa, Raua i Loewensteina" pobierał<br />
1000 rb. miesięcznie, a po wybuchu pierwszej wojny światowej jego pensja<br />
wzrosła do 2 tys. rb. Przyjeżdżał do fabryki początkowo jednokonnym powozikiem,<br />
ale wkrótce z funduszów zakładu zakupiono dla niego samochód<br />
za sumę 5 tys. rb. 23<br />
3. PRODUKCJA<br />
W pierwszych latach funkcjonowania firmy produkcja koncentrowała się<br />
w zakładzie przy ulicy Srebrnej, usytuowanym na placu o powierzchni 4400 łokci<br />
(1561 m 2 ). W nowej, dużej fabryce przy ulicy Dworskiej, zajmującej powierzchnię<br />
118 138 łokci (41 903,5 m 2 ), produkcja ruszyła 1 listopada 1899 r. Przystąpiono<br />
jednocześnie do likwidacji zakładu przy ulicy Srebrnej. Koszty budowy budynków<br />
nowej fabryki wyniosły 480872 rb., przy czym największe wydatki<br />
pochłonęły: warsztaty mechaniczne — 186432 rb., gisernia — 89 392 rb.,<br />
budynek administracji — 35 404 rb., a na budynek jadalni dla robotników<br />
wyasygnowano — 14 458 rb. Jeszcze większe sumy przeznaczono na wyposażenie<br />
zakładu w maszyny, ogółem pochłonęło ono 501 711 rb. Maszyny dla warsztatów<br />
i giserni zakupiono w przedsiębiorstwach amerykańskich i niemieckich za ogólną<br />
sumę 260901 rb. Park maszynowy stanowiło około 250 nowoczesnych obrabiarek.<br />
Miarą nowoczesności zbudowanej fabryki przy ulicy Dworskiej było<br />
założenie instalacji elektrycznej służącej nie tylko do oświetlenia, ale także<br />
napędu, a wydatkowano na nią bardzo dużą kwotę— 102 439 rb. Przedsiębiorstwo<br />
dysponowało 2 maszynami parowymi o mocy 300 KM, generatorem<br />
i dynamomaszyną. Nieliczne tylko zakłady przemysłowe i instytucje w Warszawie<br />
zakładały oświetlenie elektryczne, a jedynie sporadycznie stosowano<br />
21 Przemyśl fabryczny w Królestwie Polskim, oprać. L. Jeziorański, Warszawa grudzień 1908, nr 312; Księga<br />
adresowa przemysłu fabrycznego ..., 1908 nr 311, 1910 nr 316; Przemyśl i handel Królestwa Polskiego, oprać.<br />
A. R. Sroka, 1912 nr 1018,1913 nr 1024, 1914 nr 1028; Z. Pustula, Udział Towarzystwa „Lilpop, Rau i Loewenstein"<br />
w realizacji dostaw dla armii carskiej (1900—1910), „Rocznik Warszawski" II: 1961, s. 163.<br />
22 Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..., 1898/1899 s. 2—3.<br />
23 B. Dziubek, jw„ s. 101—102, 106.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 103<br />
energię elektryczną w procesie produkcji 24 . Montaż zakupionych maszyn<br />
pochłonął 43 841 rb. Kubatura hal fabrycznych wynosiła 88 549 m 3 25 .<br />
Fabryka przy ulicy Dworskiej dysponowała własną, jedną z najnowocześniejszych<br />
w Warszawie odlewni o powierzchni 2000 m 2 , co pozwoliło na realizowanie<br />
zamówień zgodnie z najbardziej nawet skomplikowanymi wymogami klienta.<br />
Od 1905 r. odlewnią kierował majster Bolesław Grabowski, wybitny specjalista<br />
odlewów obrabiarkowych. Dostawę materiałów i wywóz gotowych maszyn<br />
ułatwiła zbudowana w 1904 r., wspólnie z fabryką „August Repphan", bocznica<br />
kolejowa 26 .<br />
W pierwszych latach fabryka budowała proste obrabiarki, oparte na<br />
niemieckich wzorach, głównie tokarki, wiertarki, strugarki, frezarki, gwinciarki<br />
i dłutownice. Jako jedyny zakład „GiP" dostarczał tokarki do zestawów<br />
kołowych wagonowych i parowozowych. Wydany przez fabrykę w 1904 r.<br />
katalog obrabiarek zawierał około 180 typowymiarów obrabiarek do metali,<br />
w tym 32 dla obróbki plastycznej. W latach 1905—1908 nastąpiła zasadnicza<br />
reorganizacja fabryki, którą zakończono w 1908 r., zamykając zakład na okres<br />
siedmiu miesięcy od 1 stycznia do 1 sierpnia. W trakcie tych prac usunięto stare<br />
typy maszyn, opracowano program nowoczesnej produkcji, wprowadzono<br />
układ obrabiarek w warsztacie grupowym, znormalizowano tolerancję dokładności<br />
wykonania, wprowadzono zmienność części, kontrolę międzyoperacyjną,<br />
produkcję seryjną, narzędzia ze stali szybkotnącej. Wszystkie dotychczas<br />
budowane typy obrabiarek stopniowo wycofano w latach 1905—1915, w tym<br />
czasie skonstruowano i uruchomiono produkcję 80 nowych typowymiarów<br />
obrabiarek na najwyższym światowym poziomie technicznym 27 .<br />
Rezultaty tych przedsięwzięć nie dały na siebie długo czekać. Latem 1909 r. na<br />
Wystawie Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie „GiP" zaprezentował się najkorzystniej<br />
ze wszystkich fabryk w dziale maszynowym. Stanisław J. Okolski<br />
znany działacz przemysłowy nie bez satysfakcji pisał, że „GiP" wystawił szereg<br />
obrabiarek — „cechujących się nader postępową budową, precyzyjnym wykonaniem<br />
i pięknym wykończeniem. Wystawione: wiertarka promieniowa, heblarka<br />
podłużna, gwinciarka, tokarnia nożna pociągowa i heblarka poprzeczna nie<br />
przedstawiają nic do życzenia, zasady zaś fabrykacji, wprowadzone w ostatnich<br />
czasach, pozwalają mniemać, że wkrótce obrabiarki te wyrugują z rynków naszych<br />
wyroby zagraniczne, których większość jest nader podrzędnego gatunku.<br />
" 4 J. Piłatowicz, Dzieje elektryfikacji Warszawy, Warszawa 1984, s. 13—28.<br />
25 Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..., 1898/1899 s. 4—6; Sprawy społeczne. Przemyśl i handel, „Tygodnik<br />
Polski" 1899, nr 31, s. 624; Kronika handlowa. Zebranie nadzwyczajne Towarzystwa ..., jw.; Księga adresowa<br />
przemysłu fabrycznego ..., 1904 nr 343; APW, Starszy Inspektor Fabryczny Guberni Warszawskiej, sygn. 1334 E ,<br />
k 1—6, Sprawozdanie „GiP" za lata 1910—1913; I. Długosz, jw., s. 29.<br />
lk Historia kultury materialnej ..., t. VI, s. 163; J. Kolendo, Zakłady K. Rudzkiego i ich załoga w latach<br />
1858—1914, w: Wielkie zakłady przemysłowe Warszawy, Warszawa 1978, s. 307; I. Długosz, jw., s. 28; Narastanie<br />
rewolucji w Królestwie Polskim w latach 1900—1904. Warszawa 1960, s. 707.<br />
J- Piotrowski, Rozwój przemysłu obrabiarkowego ..„ s. 301; A. K. Zieliński, jw., s. 78; Reakcja stołypinowska<br />
W Królestwie Polskim 1907—1910, Warszawa 1974, s. 363.
104 Józef Piłatowicz<br />
Fabryka „GiP" po reorganizacji dokonanej przed rokiem, buduje wszystkie<br />
maszyny, zastosowując najnowszą metodę obróbki, polegającą na tym, że każdą<br />
część wykonuje się osobno według różniczkowych sprawdzianów (kalibrów), bez<br />
przymierzania jednej części do drugiej. Dzięki tej metodzie możemy zupełnie<br />
dokładnie obrabiać każdą część budowanej maszyny oddzielnie, a następnie<br />
bardzo szybko złożyć. Obróbka i złożenie wszystkich części jednej z tokarń (...)<br />
trwały tylko dni trzynaście.<br />
Promieniowa wiertarnia zwraca uwagę nowożytnością konstrukcji. Zmiana<br />
szybkości obrotowej wrzeciona odbywa się wyłącznie przez przełączenie kół<br />
zębatych z pominięciem koła pasowego stopniowego. Posuw wrzeciona odbywa<br />
się zupełnie równomiernie dzięki temu, że mechanizm nie zawiera w sobie<br />
przekładni pasowych. Przy odpowiedniej głębokości wierconej dziury posuw<br />
przerywa się automatycznie. Maszyna może być użyta nie tylko do wiercenia<br />
otworów, lecz i do ich gwintowania" 28 .<br />
Nie dysponujemy dokładnymi danymi statystycznymi o wielkości produkcji<br />
fabryki. Wiadomo, że wartość produkcji w 1879 r. wynosiła około 16—17 tys. rb.,<br />
w połowie lat osiemdziesiątych spadła nawet do 5 tys. rb. Szybki jej wzrost<br />
nastąpił w latach dziewięćdziesiątych z 22 tys. rb. w 1893 r. do niemal 180 tys. rb.<br />
w 1897 r. Po założeniu spółki akcyjnej zintensyfikowano jeszcze bardziej<br />
produkcję; w roku finansowym 1901/1902 wartość produkcji osiągnęła 384 165<br />
rb., a w dziesięć lat później w 1912/1913 r. grubo przekroczyła 1 min rb.<br />
— 1 271483 rb., zaś w roku następnym sięgnęła 1,5 min rb. 29<br />
Po 1908 r. fabryka podjęła akcję propagowania swoich wyrobów, czego<br />
wyrazem były, nieliczne jednak w porównaniu z innymi fabrykami, reklamy<br />
zamieszczane w czasopismach technicznych. Reklamowano również własne<br />
wyroby na blankietach firmowych, co pozwala zrekonstruować asortyment<br />
produkcji zakładu. W fabryce produkowano następujące maszyny: tokarnie<br />
własnego i amerykańskiego systemu, heblarki podłużne, dłutownice, wiertarnie<br />
promieniowe, ścienne, podłużne, poziome, frezarki wszelkiego rodzaju, tokarnie<br />
do walców, maszyny do szlifowania i wyżłabiania, wały wiertnicze, gwinciarki,<br />
frezarki, heblarki, formierki do kół zębatych, szlifierki, przebijarki i nożyce, młoty<br />
parowe, pasy hydrauliczne, płyty do trasowania, kompletne urządzenia warsztatów<br />
dla fabryk, dróg żelaznych, arsenałów, hut, marynarki wojennej, maszyny<br />
specjalne do wyrobu dział i broni 30 .<br />
28<br />
M. Lutosławski, S. J. Okolski, J. Piotrowski, M. Tepicht, Dział maszynowy na Wystawie Przemyślu i Rolnictwa<br />
w Częstochowie, „PT" 1909, nr 35, s. 403.<br />
29<br />
Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..., 1901/1902 s. 3, 1912/1913 s. 2; Ż. Kormanowa, jw„ s. 10.<br />
30<br />
W „PT" zakłady „GiP" reklamowano następująco — „Akcyjne Towarzystwo Fabryki Maszyn Gerlach<br />
i Pulst Warszawa-Wola podaje do wiadomości, iż fabryka, po przebudowaniu i całkowitej reorganizacji na wzór<br />
nowoczesnych fabryk wyrabia najnowsze typy obrabiarek do metali i drzewa, również maszyny szybkobieżne do<br />
największych wymiarów o ogromnej wydajności, zastosowane do użycia narzędzi ze stali samohartującej się", „PT"<br />
1909, nr 10, s. 231 — ogłoszenia. Podobne ogłoszenia w innych numerach „PT"; „Mechanik" 1911, nr 1—2 — druga<br />
okładka; W. Pelc, 70-lecie Fabryki Wyrobów Precyzyjnych im. gen. Świerczewskiego w Warszawie, „Mechanik" 1969.<br />
nr 7, s. 392.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 105<br />
TABELA 1. STATYSTYKA ZAPYTAŃ <strong>DO</strong> FABRYKI „GIP" OD 1912 R. <strong>DO</strong> POŁOWY 1914 R.<br />
Rodzaje obrabiarek Liczba %<br />
Średnia waga<br />
w kg<br />
Tokarki ogółem 3702 55,2 2 500<br />
w tym m.in.<br />
a) zwykle pociągowe 1052 15,7 —<br />
b) szybkobieżne 981 14,6 —<br />
c) rewolwerówki 430 6,4 —<br />
Frezarki 815 12,1 3000<br />
Szlifierki 353 5,3 950<br />
Strugarki ogółem 651 9,7 —<br />
w tym m.in.<br />
a) wzdłużne 259 3,8 11000<br />
b) poprzeczne 244 3,6 2 700<br />
c) pionowe 116 1,7 3 700<br />
Wiertarki 818 12,2 1750<br />
Wiertarko-frezarki 175 2,6 8000<br />
Wytaczarki 80 1,2 5000<br />
Gwinciarki 116 1,7 700<br />
Źródło: E. T. Geisler, Widoki rozwoju przemysłu obrabiarkowego w Polsce, „Przegląd Techniczny"<br />
1919, nr 21—24, s. 107.<br />
Nie dysponujemy żadną statystyką dotyczącą wielkości produkcji obrabiarek<br />
oraz ich poszczególnych typów. Pewną orientację może dać statystyka zapytań<br />
od 1912 r. do połowy 1914 r., z jakimi zwracały się do fabryki „GiP" wszystkie<br />
rosyjskie instytucje rządowe, a także większość wielkich fabryk wytwarzających<br />
na potrzeby armii, marynarki i kolejnictwa. Jak można sądzić znaczną część tych<br />
zapytań fabryka zrealizowała, trudno jednak powiedzieć jak duży był to odsetek<br />
(por. tabelę nr 1).<br />
Największe zapotrzebowanie zgłaszano przede wszystkim na tokarki, a następnie,<br />
ale już w znacznie mniejszej liczbie, na wiertarki, frezarki oraz strugarki.<br />
O wiele mniejsze zainteresowanie przejawiano szlifierkami, wiertarko-frezarkami,<br />
gwinciarkami i wytaczarkami. Powstała zatem u ..GiP" ogromna liczba<br />
najnowocześniejszych typów obrabiarek, przeważnie ciężkich w związku z potrzebami<br />
kolejnictwa i programem uzbrojenia armii rosyjskiej. Obok seryjnej<br />
produkcji tokarek, rewolwerówek, frezarek, wiertarek promieniowych, wytaczarek<br />
i strugarek — zbudowano szereg olbrzymich maszyn specjalnych: tokarki-zdzierarki<br />
o mocy 100 KM o ciężarze około 100 t, strugarki podłużne<br />
z suportem frezerskim i wiertarskim do podstaw silników spalinowych o szerokości<br />
strugania 3600 mm i długości 10000 mm o ciężarze około 120 t z napędem<br />
Leonarda, wiertarko-frezarki do turbin parowych z wrzecionami o średnicy 250<br />
m rn, kilka przenośnych przyrządów do roztaczania wież pancernych o średnicy<br />
toczenia 14000 mm i ciężarze około 50 t i wiele innych. Zastosowano
106 Józef Piłatowicz<br />
najnowocześniejsze elementy konstrukcyjne: napęd jednopasowy lub jednostkowy<br />
elektryczny układ Leonarda, scentralizowany rozrząd prędkości i posuwów,<br />
wąskie i długie prostokątne prowadzenia 31 .<br />
Spektakularnym sukcesem biura konstrukcyjnego i całej fabryki było zaprojektowanie<br />
i zbudowanie w 1913 r. w rekordowo krótkim czasie dziesięciu<br />
miesięcy, olbrzymiej, o wadze 122 t heblarko-frezarki podłużnej z napędem<br />
elektrycznym 32 .<br />
W konstrukcji i budowie maszyn do obrabiania osi, kół i ram parowozowych<br />
czyli tzw. kołówek zakłady „GiP" osiągnęły wyniki na miarę światową.<br />
Szybkobieżna kołówka „GiP" była najwydajniejszą maszyną tego typu na<br />
kontynencie europejskim, wytrzymywała porównanie z najlepszą kołówką tego<br />
typu firmy „Niles, Bement, Pond Comp." Liczono na sukcesy szybkobieżnej<br />
kołówki na wystawach międzynarodowych, niestety konfrontację z maszynami<br />
innych krajów europejskich, zwłaszcza niemieckimi, uniemożliwił wybuch<br />
pierwszej wojny światowej. Skonstruowanie tej kołówki według Henryka<br />
Mierzejewskiego, zapewne jednego z jej twórców, dowiodło, że „wytwórczość<br />
polska nie zatrzymała się na naśladownictwie wzorów niemieckich, lecz zdobyła<br />
się na krok samodzielny i udatny w dziedzinie, w której Niemcy nie widzieli poza<br />
Amerykanami żadnego przeciwnika" 33 .<br />
Na uwagę zasługuje rozpoczęta w 1913 r. budowa dwóch wielkich tokarek dla<br />
zakładów obuchowskich; zmontowano je w 1915 r. w Piotrogrodzie. Wysokość<br />
ostrzy wynosiła 1100 mm, odległość między nimi 8250 mm, średnica toczenia nad<br />
suportem 1650 mm, wydajność 750 kg wiórów stalowych na godzinę. Napęd<br />
stanowił silnik o mocy 100 KM, a ciężar każdej tokarki wynosił 160 ton. Ciekawe<br />
rozwiązania zastosowano w zespolonej wytaczarko-frezarce do całkowitej<br />
obróbki cylindrów parowozów, czyli do wytaczania wnętrza, obtaczania kołnierzy,<br />
frezowania płaszczyzn, wiercenia i gwintowania otworów. Średnica<br />
obtaczanych cylindrów wynosiła 900 mm, długość od kołnierza do kołnierza<br />
1750 mm. Tego typu wiertarko-frezarki budowano u „GiP" w różnych wersjach,<br />
aż do 250 mm średnicy wrzeciona wysuwanego. Wysoki poziom techniczny<br />
prezentowała tokarka do wałów korbowych silnika Diesla o dopuszczalnym<br />
przekroju wióra stalowego 50 mm 2 . Wał stał w miejscu, noże obracały się<br />
zamocowane w suporcie pierścieniowym. Ładną konstrukcję posiadały frezarki<br />
pionowe, dobrą renomą cieszyły się frezarki podłużne 2100 x 650 mm 34 .<br />
Zakłady „GiP" były jedną z największych fabryk obrabiarek w całym<br />
cesarstwie rosyjskim. Wraz z innymi przedsiębiorstwami obrabiarkowymi<br />
Królestwa Polskiego dawały w latach 1910—1912 w zakresie obrabiarek do<br />
31 J. Piotrowski, Etapy budowy obrabiarek ..., s. 325—326; S. Kulesza, jw„ s. 178.<br />
32 H.M. [ierzejewski], Wielka heblarka-frezarka podłużna z napędem elektrycznym wykonana w zakładach<br />
mechanicznych Tow. Akc. Gerlach i Pulst w Warszawie, „PT' 1914, nr 5, s. 60—64; A. K. Zieliński, jw„ 78.<br />
33 H. Mierzejewski, O naszych przedwojennych postępach w zakresie budowy obrabiarek kolejowych, „PT" 1920,<br />
nr 5, s. 19, zob. też nr 3, s. 7.<br />
34 A.K.. Zieliński, jw„ s. 78—79.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 107<br />
metali przeszło 91% produkcji całego państwa rosyjskiego 35 . Szybki rozwój<br />
produkcji w „GiP" umożliwiał chłonny rynek cesarstwa. Dużą rolę odegrały tu<br />
zamówienia rządowe na maszyny i urządzenia dla kolejowych warsztatów<br />
naprawczych. Dlatego towarzystwo miało kilku reprezentantów swoich interesów<br />
w różnych miastach Rosji: Petersburgu, Władykaukazie, Jekaterynburgu,<br />
Charkowie, Sewastopolu i Moskwie 36 .<br />
Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej fabryka „GiP" była uważana<br />
za jedną z największych i najnowocześniej zorganizowanych fabryk obrabiarek<br />
na świecie 37 . Po latach oceniano, że fabryka była ,jedną z przodujących<br />
światowych fabryk obrabiarek. Zdołano stworzyć wtedy wybitnie polską<br />
produkcję opartą na zupełnie oryginalnych typach obrabiarek własnej konstrukcji"<br />
38 . Syntetyzował powyższe oceny Edward T. Geisler, pisząc, że „największa<br />
i najlepiej zorganizowana, a jedyna specjalna wytwórnia obrabiarek nie tylko<br />
w Polsce, ale i w obrębie całego ówczesnego imperium rosyjskiego (...) mogła<br />
śmiało wytrzymać porównanie z pierwszorzędnymi w tej dziedzinie fabrykami<br />
zagranicznymi co do doskonałości metod wytwarzania i jakości fabrykatów" 39 .<br />
4. PRACOWNICY<br />
Kadra inżynierska. Wzorowa organizacja przedsiębiorstwa i nowoczesność<br />
jego produkcji były zasługą przede wszystkim kadry inżynierskiej<br />
i handlowo-administracyjnej. Jej właściwy dobór zawdzięczano dyrektorom A.<br />
Dowkonttowi i B. Załęskiemu. Postawili oni na ludzi młodych, wykształconych,<br />
energicznych, o szerokich horyzontach intelektualnych, znających najnowsze<br />
światowe osiągnięcia techniki. Tym młodym ludziom powierzono od razu<br />
ambitne i odpowiedzialne zadania. Dyrekcja zapewniła inżynierom możliwość<br />
zapoznania się z analogicznymi przedsiębiorstwami w krajach o przodującej<br />
technice w tej dziedzinie. W trakcie procesu modernizacji zakładu wysłano<br />
dwukrotnie w 1905 r. i 1908 r. grupę inżynierów do najnowocześniejszych<br />
zakładów obrabiarkowych w Niemczech, Belgii, Anglii i Stanach Zjednoczonych<br />
w celu zapoznania się z organizacją produkcji i najnowszymi technologiami.<br />
Równocześnie ściągnięto do fabryki warszawskiej grupę wybitnych konstruktorów<br />
i warsztatowców. Między innymi rezultatem tych podróży było zaangażowanie<br />
znakomitego konstruktora inż. Maxa von Beauvais z fabryki E.<br />
Schiessa w Diisseldorfie oraz grupy doświadczonych warsztatowców czeskich<br />
* E. Rose, Wielki przemysł Królestwa Polskiego przed wojną, Poznań <strong>1918</strong>, s. 156.<br />
6 Księga adresowa przemysłu fabrycznego..., 1906 nr 311,1910 nr 316; Przemyśl fabryczny w Królestwie Polskim,<br />
1908 nr 312; Przemyśl i handel Królestwa Polskiego, 1912 nr 1018, 1913 nr 1024,1914 nr 1028; Z. Pustula, Początki<br />
kapitału monopolistycznego ..., s. 67.<br />
38 A. Wierzbicki, Wspomnienia i dokumenty (1877—1920), Warszawa 1957, s. 260.<br />
39 S. Kulesza, jw., s. 178.<br />
E.T. Geisler, Przemyśl obrabiarkowy w Polsce, w: Odrodzenie przemysłu .., s. 16—17.
108 Józef Piłatowicz<br />
z inż. Wilhelmem Hromadką na czele, który w 1908 r. został kierownikiem<br />
warsztatów. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że w trakcie<br />
pobytu w Belgii w 1908 r. inżynierowie „GiP" zaproponowali pracę w fabryce<br />
Henrykowi Mierzejewskiemu, wówczas studentowi Wydziału Technicznego<br />
Uniwersytetu w Liège (Leodium). W ramach prac reorganizacyjnych utworzono<br />
zakładowe biuro konstrukcyjne, kierowane od 1906 r. przez inż. Jana Piotrowskiego,<br />
a od 1909 r. wspólnie z M. von Beauvaisem. W biurze tym pracowali m.in.<br />
inżynierowie: Feliks Lewandowski, Władysław Leśniewski, Władysław Białecki<br />
i Apolinary K. Zieliński 40 , a od 1909 r. H. Mierzejewski.<br />
Spośród wyżej wymienionych inżynierów największymi indywidualnościami<br />
technicznymi i naukowymi byli J. Piotrowski i H. Mierzejewski 41 . W czasie pracy<br />
u „GiP" nie koncentrowali się tylko na zadaniach zawodowych, ale przejawiali<br />
dużą aktywność społeczną, naukową i dydaktyczną. Obaj byli członkami Koła<br />
Mechaników Stowarzyszenia Techników w Warszawie, Piotrowski pełnił funkcję<br />
wiceprzewodniczącego w 1915 r., zaś Mierzejewski sekretarza w latach<br />
1914—1916. Wygłaszali tu odczyty, cieszące się dużą popularnością wśród<br />
mechaników warszawskich. W odczytach wykorzystywali materiały uzyskane<br />
w trakcie prac konstrukcyjnych w swojej macierzystej fabryce. Piotrowski<br />
i Mierzejewski współpracowali z Wydziałem Technicznym Towarzystwa Kursów<br />
Naukowych, prowadząc wykłady z obróbki metali i organizacji warsztatów.<br />
Od lutego 1915 r. uczestniczyli w posiedzeniach grupy mechaniczno-elektrotechnicznej<br />
Komisji Politechnicznej Towarzystwa Kursów Naukowych, która<br />
zajmowała się planami organizacji Politechniki Warszawskiej i przygotowała<br />
szereg materiałów o charakterze programowo-organizacyjnym, umożliwiających<br />
normalne funkcjonowanie uczelni po jej otwarciu jesienią 1915 r. Mierzejewski<br />
prowadził w latach 1915—1916 wykłady z obróbki metali w Szkole Mechaniczno-Technicznej<br />
H. Wawelberga i S. Rotwanda, a po otwarciu w 1915 r.<br />
Politechniki Warszawskiej podjął w niej również wykłady. Obaj bardzo ściśle<br />
współpracowali z „Przeglądem Technicznym", regularnie ogłaszając w nim<br />
artykuły, zaś Piotrowski był w latach 1914—1916 członkiem komitetu redakcyjnego<br />
tego czasopisma 42 .<br />
40 Księga adresowa przemysłu fabrycznego..., 1906 nr 311 ; Przemyślfabryczny w Królestwie Polskim, 1909 nr 312;<br />
Księga adresowa przemysłu fabrycznego ..., 1908 nr 311, 1909 nr 316; Przemyśl i handel Królestwa Polskiego, 1912<br />
nr 1018, 1913 nr 1024, 1914 nr 1028; J. Piotrowski, Etapy budowy obrabiarek ..., s. 325; Księga SIMP. Pól wieku<br />
działalności mechaników polskich w przemyśle, Warszawa 1963 s. 45—46.<br />
41 Obszerniej o życiu i działalności J. Piotrowskiego i H. Mierzejewskiego zob.: J. Piłatowicz, Inż.<br />
Jan Piotrowski — człowiek niepospolity, „Rocznik Pruszkowski" 1979, s. 50—59; J. Piłatowicz, Piotrowski Jan<br />
Dionizy, w: Polski słownik biograficzny, t. XXVI, 1981, s. 476—478; Słownik Biograficzny Techników Polskich,<br />
Warszawa 1989, z. 1 s. 116—118; J. Piłatowicz, Henryk Mierzejewski (1881—1929). Działacz polityczny, inżynier,<br />
naukowiec, pedagog, pierwszy prezes SIMP, Cz. I, „Mechanik" 1988, nr 1, s. 45—47, Cz. II tamże, nr 3, s. 137—140,<br />
Cz. III, tamże, nr 5, s. 253—256, Cz. IV nr 7, s. 351—352.<br />
42 J. Piłatowicz, Henryk Mierzejewski Cz. V, „Mechanik" 1988, nr 9, s. 445—448, Cz. VI tamże, nr 11,<br />
s. 541—544; Sprawozdanie z wykładów dla inżynierów zorganizowanych przez Sekcję Techniczną TKN w Warszawie,<br />
„PT' 1913, nr 35, s. 459; Z towarzystw technicznych, „PT' 1915, nr 7—8, s. 61, nr 11—12, s. 101—102; Ze<br />
stowarzyszeń zawodowych, „Mechanik" 1914, nr 2, s. 14; Dziesięciolecie Wolnej Wszechnicy Polskiej TKN-<br />
Sprawozdanie z działalności Towarzystwa Kursów Naukowych 1906—1916, Warszawa 1917, s. 111, 114, 117, 255;<br />
J. Piotrowski, Obrabiarki i organizacja obróbki w Polsce ..., s. 749—753.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 109<br />
W 1913 r. J. Piotrowski wygłosił referat w sekcji budowy maszyn II<br />
Rosyjskiego Zjazdu Górnictwa, Metalurgii i Budowy Maszyn pt. „Nowoczesna<br />
organizacja wytwarzania obrabiarek w zakładach Towarzystwa Akcyjnego<br />
Gerlach i Pulst w Warszawie". Pod wpływem referatu i z inspiracji Piotrowskiego<br />
uchwalono następujący wniosek — „Sekcja wyraża przekonanie, że<br />
jedynie postawienie wytwórczości podobne do przyjętego w wymienionych<br />
zakładach [chodzi o fabrykę „GiP" — przypis J. P.], może doprowadzić do<br />
zniżenia cen na wyroby przy zachowaniu dobroci i precyzji wykonania na<br />
poziomie wytwórców zagranicznych. Sekcja wyraża życzenie, by wymienione<br />
nowoczesne zasady wytwarzania zwróciły uwagę działaczy na polu przemysłu<br />
i techniki i były zastosowane w jak najszerszym zakresie" 43 . A zatem organizacja<br />
produkcji w fabryce „GiP" miała stać się wzorem dla przemysłu maszynowego<br />
całego cesarstwa.<br />
Działania Piotrowskiego zmierzały do przełożenia na język praktyki i przystosowania<br />
do polskich warunków przemysłowych koncepcji znanego teoretyka<br />
amerykańskiego — Frederica Winslowa Taylora. Zapewne z inspiracji Piotrowskiego<br />
również Mierzejewski zainteresował się naukową organizacją pracy. I on<br />
w popularyzacji poglądów Taylora dostrzegał szansę dla przemysłu krajowego,<br />
dlatego podjął trud przyswojenia czytelnikowi polskiemu jego książki, tłumacząc<br />
ją na język polski 44 . Przetłumaczenie i wydanie tej książki uznał Karol<br />
Adamiecki —jeden z twórców naukowej organizacji pracy — za ważny element<br />
w rozwoju naukowej organizacji pracy na ziemiach polskich 45 . Tymczasem<br />
Piotrowski, korzystając z dorobku naukowego i praktycznego oraz własnych<br />
doświadczeń w fabryce „GiP" napisał pracę pt. Metoda obliczania czasu<br />
roboczego na obrabiarkach, wydaną przez Koło Mechaników Stowarzyszenia<br />
Techników w Warszawie. Drugie wydanie tej książki, znacznie rozszerzone,<br />
ukazało się w 1923 r. pod zmienionym tytułem — Wydajność obrabiarek i narzędzi<br />
do metali i wyznaczanie czasu obróbki. Spotkała się ona z dużym zainteresowaniem<br />
i uzyskała bardzo pochlebne recenzje 46 .<br />
Cechą charakterystyczną działalności kadry inżynierskiej „GiP" było zrozumienie<br />
nie tylko dla materialnych potrzeb robotników, ale także dla twórczych<br />
ambicji w zakresie techniki, zwłaszcza średniego personelu technicznego — majstrów:<br />
Stanisława Kwiatkowskiego, Antoniego Mazurkiewicza i Franciszka<br />
13 H. M. [ierzejewski]. Sprawa kierownictwa przemysłowego w stowarzyszeniach technicznych, „PT', 1914, nr 3,<br />
s - 28; — zob też S. J. Okolski, O sekcji budowy maszyn II Ziazdu Górników, Hutników i Mechaników w Petersburgu,<br />
»PT 1913, nr 51, s. 666.<br />
E W. Taylor, Zasady organizacji naukowej zakładów przemysłowych. Warszawa 1913; Z towarzystw<br />
technicznych. Kolo Mechaników, „PT" 1915, nr 11—12, s. 101—102.<br />
Różne, „Mechanik" 1913, nr 9, s. 12—13; Stowarzyszenie Techników w Warszawie, „PT' 1914, nr 21, s. 278;<br />
K Adamiecki, Krótki zarys historii rozwoju naukowej organizacji w Polsce na tle jej rozwoju w innych krajach,<br />
"Przegląd Organizacyjny" 1929, nr 5, s. 157.<br />
Przegląd książek, „Mechanik" 1923, nr 13, s. 139; — zob. też „Przemyśl Metalowy" 1923, nr 35, s. 248;<br />
T "23, nr 21, s. 212; E.T. Geisler, Rozwój projektowania obrabiarek, „Mechanik" 1929, nr 6, s. 164.
110 Józef Piłatowicz<br />
Kwiatkowskiego 47 . Nie ograniczano ich roli do biernego wykonywania poleceń<br />
kadry inżynierskiej, ale nader często inspirowano do podejmowania zadań<br />
0 charakterze inżynierskim. Na przykład Mierzejewski zdopingował tokarza<br />
Augustyna Kozłowskiego do napisania podręcznika przeznaczonego dla średniej<br />
kadry technicznej. W konsekwencji powstała książka mogąca służyć także<br />
inżynierom — Podręcznik dla tokarzy* 8 .<br />
Robotnicy. Wraz z rozbudową fabryki i rozwojem produkcji wzrastała<br />
liczba zatrudnionych robotników. W końcu lat siedemdziesiątych pracowało 25<br />
robotników, a w połowie lat osiemdziesiątych zaledwie — 9. Kryzys przezwyciężono<br />
dopiero w latach dziewięćdziesiątych kiedy to liczba zatrudnionych<br />
wzrosła z 26 w 1893 r. do 150 w 1897 r., zaś w 1900 r. do 325 robotników,<br />
a w cztery lata później (1904) do 550 robotników. Od 1909 r. liczba pracowników<br />
stabilizuje się na poziomie 700 osób i nie zmieniła się do momentu wybuchu<br />
pierwszej wojny światowej 49 . Pod względem liczby zatrudnionych robotników<br />
fabryka „GiP" należała na Woli i w całym warszawskim przemyśle maszynowym<br />
do zakładów średnich. Na przykład Tow. Akc. Lilpop, Rau i Loewenstein<br />
zatrudniało w 1913/1914 r. — 1900 robotników, Tow. Akc. Borman, Szwede<br />
1 S-ka — 1200, a Tow. Akc. K. Rudzki i S-ka — 1420 robotników 50 .<br />
W końcu XIX w. w przemyśle warszawskim praca trwała od 10,5 do 11 godz.<br />
W fabryce „GiP" dzień roboczy wynosił 11 godzin. Strajk załogi w 1898 r.<br />
doprowadził do jego skrócenia do 10 godzin (na krótko w latach 1905—1909<br />
zdołano wywalczyć dziewięciogodzinny dzień pracy). Pracowano od 7 rano do<br />
18 30 wieczorem z 1,5 godzinną przerwą obiadową. W okresie złej koniunktury<br />
gospodarczej dyrekcja skracała dzień roboczy, np. w pewnych okresach 1900 r.<br />
pracowano 7,5 godziny, a w 1902 r. zaledwie 7 godzin. Oczywiście, przy tak<br />
skróconym dniu pracy odpowiednio mniej płacono. Natomiast w dniu 1 Maja<br />
przedłużano umyślnie dzień pracy do 10 godzin, aby tym samym uniemożliwić<br />
robotnikom udanie się na manifestację uliczną 51 .<br />
Płace robotników fabryki „GiP" należały do najwyższych w Warszawie, np.<br />
w grudniu 1906 r. średnia płaca robotników niewykwalifikowanych wynosiła<br />
1,05 rb. dziennie. Po 1905 r. wykwalifikowany robotnik fabryki metalowej np.<br />
ślusarz zarabiał 2,5 rb. dziennie, tj. około 70 rb. miesięcznie, co jednak zaledwie<br />
wystarczało na utrzymanie zazwyczaj wielodzietnej rodziny 52 .<br />
47 Księga SIMP ..„ s. 46.<br />
48 A. Kozłowski, Podręcznik dla tokarzy. Warszawa 1917, s. VII.<br />
49 Ż. Kormanowa, jw., s. 10 — podaje, że w 1913 r. liczba robotników wynosiła — 750; Przemyśl i handel<br />
Królestwa Polskiego, 1912 nr 1018,1913 nr 1024,1914 nr 1028; I. Pietrzak-Pawłowska, Welki przemysł Warszawy...,<br />
s. 376. W sprawozdaniach dla inspektora fabrycznego podawano nieco niższe dane: 1910 r. — 508 w tym 23<br />
młodocianych, 1912 r. — 624 w tym 69, 1913 r. — 706 w tym 80 młodocianych; — zob. APW, Starszy Inspektor<br />
Fabryczny Guberni Warszawskiej, sygn. 1334 E , k. 1—6, Sprawozdania „GiP" za lata 1910—1913.<br />
50 Zob. B. Garncarska, jw., s. 213, 228; W. Pruss, jw., s. 110.<br />
31 A. Żarnowska, Robotnicy Warszawy na przełomie XIX i XX wieku. Warszawa 1985, s. 134—137, 159—164;<br />
Wprowadzenie ustawy o dniu roboczym, „Robotnik" 1898, nr 26, s. 11; Z fabryki „GiP" na Woli, „Robotnik" 1900,<br />
nr 38, s. 9, 1902 nr 46, s. 9; I. Orzechowski, A. Kochański, Zarys dziejów ruchu zawodowego w Królestwie Polskim<br />
(1905—<strong>1918</strong>), Warszawa 1964, s. 44.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 111<br />
Trudne warunki życia materialnego skłaniały niejako automatycznie robotników<br />
do walki o ich poprawę i współpracy z ruchami politycznymi występującymi<br />
w obronie ich interesów. Walkę o poprawę położenia ekonomicznego<br />
robotnicy „GiP" rozpoczęli już w 1882 r. 53 , a szczególne nasilenie przypadło<br />
na lato 1899 r., jednak podwyżki płac o 30% nie zdołano wymusić. Natomiast<br />
strajk na przełomie 1904/1905 r. doprowadził do usunięcia, z powodu złego<br />
traktowania robotników, majstra Kartasińskiego z oddziału odlewniczego. Na<br />
jego miejsce przyjęto znakomitego fachowca — Bolesława Grabowskiego 54 .<br />
Szczególną aktywność wykazali robotnicy „GiP" w latach rewolucji<br />
1905—1907, uczestnicząc niemal we wszystkich strajkach. Na przykład w 1905 r.<br />
cała załoga „GiP" strajkowała dziesięciokrotnie w tym w dziewięciu przypadkach<br />
były to strajki polityczne, a jeden miał charakter polityczno-ekonomiczny.<br />
Rezultatem tych strajków było skrócenie do 9 godzin dnia pracy oraz 15—25%<br />
podwyżka płac. Gwałtowny spadek ruchu strajkowego w 1906 r. objął także<br />
„GiP", którego załoga przerywała pracę już tylko trzy razy 55 .<br />
Fala strajków przybrała na sile w 1910 r., ale, również u „GiP", kończyły się<br />
one zazwyczaj przegraną robotników, np. w październiku 1910 r. 56 Często strajki<br />
nabierały charakteru politycznego, w 1912 r. pracownicy „GiP" wystąpili<br />
w obronie górników kopalni złota nad rzeką Leną i więźniów politycznych<br />
przebywających na katordze nerczyńskiej 57 .<br />
Głównymi organizatorami akcji strajkowych u „GiP" byli członkowie PPS,<br />
która miała największe wpływy wśród załogi „GiP". W 1913 r. socjaliści<br />
rozprowadzali na terenie fabryki około 70 egzemplarzy „Robotnika". Znacznie<br />
52 Źródła do dziejów klasy robotniczej na ziemiach polskich. Warszawa 1972, t. III, cz. 3 s. 172—175; A. Żarnowska,<br />
Robotnicy Warszawy ..„ s. 73—75, 105—111, 131—132, 164—166; A. Żarnowska, Status rodziny robotników<br />
przemysłowych Warszawy u schyłku wieku XIX, w: Warszawa popowstaniowa 1864—<strong>1918</strong>, z. 2, Studia Warszawskie,<br />
t III, Warszawa 1969, s. 5—14; Sprawozdanie Zarządu Towarzystwa ..„ 1898/1899 s. 2,1900/1901 s. 4,1901/1902 s. 3,<br />
1912/1913 s. 2.<br />
53 J. Targalski, Kilka uwag, w: Warszawa w polskim ruchu robotniczym. Warszawa 1976, s. 173; J. Kancewicz,<br />
Działalność organizacji warszawskiej PPS w latach 1894—1896, w: Warszawa popowstaniowa 1864—<strong>1918</strong>, z. 2,<br />
Studia Warszawskie, t. III, Warszawa 1969, s. 52, 58, 63.<br />
54 Ruch strajkowy w Warszawie, „Robotnik" 1899, nr 3, s. 5, dodatek do nr 33, s. 2; Z fabryki „GiP" na Woli,<br />
..Robotnik" 1900, nr 38, s. 9, 1901 nr 40, s. 6, 14, nr 39, s. 7, nr 43, s. 4, 1902 nr 47, s. 1; Ż. Kormanowa, jw„ s. 10;<br />
Narastanie rewolucji tv Królestwie Polskim w latach 1900—1914, Warszawa 1960, s. 651—652,692,706—707; Źródła<br />
do dziejów klasy robotniczej na ziemiach polskich. Warszawa 1968, t. III, cz. 1, s. 165, 179.<br />
5 S. Kalabiński, Ruch strajkowy robotników przemysłowych Woli w 1905 r., w: Dzieje Woli, Warszawa 1974,<br />
s - 210—217, 229, 240—241; tegoż, Ruch strajkowy robotników przemysłowych Warszawy i guberni warszawskiej<br />
w okresie najwyższego jego natężenia, Cz. I. Rok 1905, w: Polska klasa robotnicza. Studia historyczne, Warszawa 1973,<br />
'V, s. 50; tegoż, Klasa robotnicza Warszawy w rewolucji 1905—1907, w: Warszawa w polskim ruchu robotniczym,<br />
Warszawa 1976, s. 25—87; Źródła do dziejów klasy robotniczej na ziemiach polskich. Warszawa 1971, t. III, cz. 2, s. 86;<br />
A żarnowska. Wola w rewolucji 1905 r., w: Rewolucyjne tradycje proletariackiej Woli. Materiały sesji popularno-naukowej<br />
29—301V1966, Warszawa 1966, s. 40, 42—43; Represje, „Kurier Polski" 1906, nr 80, s. 1.<br />
6 Wiadomości z fabryk, „Pracownik Polski" 1910, nr 43, s. 5, nr 45 s. 5; Z pola przemysłu i pracy, „Miot" 1910, nr<br />
13 > s. 10; K. Groniowski, Ruch strajkowy w Warszawie w latach 1908-1914, „Rocznik Warszawski" II: 1961, s.<br />
170— 176; źródła do dziejów klasy robotniczej ..„ LIII, cz. 4, s. 168— 169; Reakcja stołypinowska w Królestwie Polskim<br />
1907—1910, Warszawa 1974, s. 537; J. Kasprzakowa, Ideologia i polityka PPS-Lewicy 1907—1914, Warszawa 1965.<br />
s. 74.<br />
5 Ruch robotniczy. Odgłosy wypadków leńskich, „Światło" (Wilno) 1912, nr 22, s. 687—688; Korespondencje.<br />
Warszawa, „Robotnik" 1912, nr 233, s. 7—8, nr 234; s. 15; K. Groniowski, jw„ s. 179; J. Kasprzakowa, jw„ s. 224.
112 Józef Pilatowicz<br />
mniejszymi wpływami dysponowała Socjaldemokracja Królestwa Polskiego<br />
i Litwy, minimalnymi zaś organizacje młodzieżowe związane z endecją: Związek<br />
im. J. Kilińskiego i Organizacja Narodowej Młodzieży Robotniczej. Na wiecach<br />
organizowanych przez te partie dochodziło do ostrych polemik, a incydentalnie<br />
nawet do otwartej walki, np. na przełomie 1905/1906 r., kiedy to grupa<br />
uzbrojonych endeków usiłowała przywrócić do pracy swego zwolennika,<br />
usuniętego z zakładu przez sąd robotniczy. Do krwawego starcia nie doszło tylko<br />
wskutek interwencji wojska carskiego 58 .<br />
Zwolennicy PPS działający wśród robotników nie ograniczali się tylko<br />
i wyłącznie do działalności strajkowej, ale kładli duży nacisk na szeroko pojętą<br />
edukację pracowników. W warszawskich środowiskach inteligenckich, związanych<br />
z ruchem socjalistycznym zrodził się w 1904 r. plan utworzenia Uniwersytetu<br />
Robotniczego, przeznaczonego nie tylko dla robotników, lecz także dla<br />
inteligentów — działaczy socjalistycznych. Koncepcję udało się zrealizować,<br />
w innej trochę postaci, w 1905 r., kiedy powstał Uniwersytet dla Wszystkich.<br />
Wykłady rozpoczęto 10 grudnia 1905 r., a wśród wykładowców znaleźli się<br />
intelektualiści tej miary co Ludwik Krzywicki, Wacław Nałkowski, Adam<br />
Mahrburg, Zygmunt Heryng. Uniwersytet prowadził systematyczne nauczanie<br />
robotników w poszczególnych dzielnicach Warszawy. Demokratyczna struktura<br />
organizacyjna Uniwersytetu, zapewniająca słuchaczom prawo decydowania<br />
w sprawach najbardziej ich obchodzących, była główną przyczyną szerokiego<br />
rozwoju tej instytucji. Robotnicy nie tylko poparli Uniwersytet, ale w wielu<br />
przypadkach sami byli organizatorami biur dzielnicowych, w 1907 r. funkcjonowało<br />
ich osiem, m.in. w fabryce „GiP" 59 .<br />
Po rewolucji 1905 r. nastąpiło rozbicie PPS, w rezultacie na Woli działały dwie<br />
różne organizacje: PPS-Frakcja Rewolucyjna i PPS-Lewica. Początkowo<br />
PPS-Frakcja Rewolucyjna zaledwie zaznaczyła swoje wpływy na Woli, które<br />
jednak znacznie wzrosły w latach wojny, zwłaszcza w gazowni i właśnie<br />
u „GiP" 60 .<br />
Dokonana w latach 1905—1908 radykalna reorganizacja fabryki miała daleko<br />
idące konsekwencje dla pracowników. Dyrekcja „GiP" zamknęła zakład w 1908 r.<br />
na okres siedmiu miesięcy, a po ponownym uruchomieniu przyjęto tylko 270<br />
robotników, obniżając jednocześnie płace o około 15—25% 61 . W związku<br />
58 S. Kalabiński, Ruch strajkowy robotników Warszawy i guberni warszawskiej ..., Cz. I, s. 81; A. Żarnowska,<br />
Z badań nad położeniem i walką proletariatu Warszawy. Metalowcy Warszawy w przeddzień i w pierwszym okresie<br />
rewolucji 1905 r., w: Zeszyty Historyczne Uniwersytetu Warszawskiego 1960, nr 1, s. 300, 308—309, 325; Ż.<br />
Kormanowa, Wolska klasa robotnicza i ruch robotniczy na Woli (do 1939 r.), w: Dzieje Woli.., s. 181—182, 194; T.<br />
Monasterska, Warszawska organizacja Narodowego Związku Robotniczego 1905—1920, w: Warszawa II Rzeczypospolitej<br />
<strong>1918</strong>—1939, z. 2, Studia Warszawskie, t. IV, Warszawa 1970, s. 148; Źródła do dziejów klasy robotniczej.... t.<br />
III, cz. 3, s. 39—40, 53—55; Kronika, „Robotnik" 1905, nr 64, s. 4, 1906, nr 78, s. 8, nr 89, s. 3—4, 8; „Kurier<br />
Warszawski" 1906, nr 109, s. 4—5.<br />
" J. Miąso, Uniwersytet dla Wszystkich, Warszawa 1960, s. 20, 27—28, 32, 36, 49.<br />
60 Ż. Kormanowa, Wolska klasa robotnicza i ruch robotniczy na Woli ..., s. 194.<br />
61 Reakcja stolypinowska ..., s. 359, 363.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 113<br />
z podjęciem produkcji nowoczesnych obrabiarek przyjmowano przede wszystkim<br />
pracowników o wysokich kwalifikacjach fachowych. Kadra zarządzająca<br />
i inżynierska już wcześniej podjęła kroki celem przygotowania części pracowników,<br />
zwłaszcza młodych, do nowych, bardziej skomplikowanych zadań<br />
technicznych. Fabryka korzystała z absolwentów szkół przemysłowo-technicznych,<br />
ceniono przede wszystkim uczniów szkoły przemysłowo-technicznej inż.<br />
W. Piotrowskiego 62 , ale ta i inne szkoły nie mogły zaspokoić specyficznych<br />
potrzeb fabryki. Dlatego kiedy władze carskie w latach 1900—1905 zezwoliły na<br />
zakładanie przy fabrykach kursów wiedzy technicznej z językiem polskim 63<br />
dyrekcja „GiP" jako jedna z pierwszych zorganizowała takie kursy dla młodych<br />
robotników.<br />
Na wniosek dyrektora A. Dowkontta fabryka uzyskała we wrześniu 1906 r.<br />
zezwolenie na prowadzenie kursów dla pracujących w zakładzie uczniów. Celem<br />
kursów było przekazanie młodym robotnikom teoretycznych i praktycznych<br />
wiadomości związanych z produkcją zakładu, w tym wypadku obróbką metali<br />
i budową obrabiarek. Liczba uczestników nie mogła przekraczać 75 osób. Kursy<br />
organizował i kierował nimi inż. Jan Piotrowski. Udział w nich był nieobowiązkowy<br />
i bezpłatny, wszelkie pomoce niezbędne do nauki dostarczała fabryka<br />
również bezpłatnie. Czas trwania kursów wynosił dziewięć miesięcy, zajęcia<br />
odbywały się dwa razy w tygodniu, we wtorki i piątki od 17 do 18 godziny.<br />
Program kursów przystosowano do praktyki, unikano treści skomplikowanych.<br />
Pomimo, że kursy były bezpłatne chętnych nie zgłaszało się zbyt wielu.<br />
Zazwyczaj zapisywało się niewiele ponad 20 a kończyło niespełna 10 osób. Dzięki<br />
kursom uczniowie zaczęli interesować się życiem technicznym fabryki, nabierali<br />
zaufania do wiedzy technicznej, wpływali również na postawy swoich kolegów.<br />
Absolwenci kursów z biegiem lat wysuwali się na stanowiska kierownicze,<br />
awansowali na funkcje kontrolerów, podmajstrzych i majstrów 64 .<br />
5. CHARKOWSKI FINAŁ<br />
Dynamiczny rozwój fabryki przerwała pierwsza wojna światowa. Władze<br />
carskie zaplanowały na wypadek wojny ewakuację przemysłu warszawskiego.<br />
Myślano przede wszystkim o wielkich przedsiębiorstwach, mających specjalne<br />
znaczenie dla przemysłu wojennego. Postanowiono ewakuować niemal wszystko,<br />
a więc: park maszynowy, półfabrykaty, surowce, a także pracowników,<br />
h2 Szkoła przemyslowo-techniczna inż. W. Piotrowskiego, „PT' 1912, nr 28, s. 366; J. Miąso. Szkolnictwo<br />
-awodowe w Królestwie Polskim w latach 1815—1915, Wrocław—Warszawa Kraków 1966, s. 260.<br />
M J Miąso, Szkolnictwo zawodowe ..., s. 274—275.<br />
APW, Warszawski Urząd d/s Fabrycznych i Górniczych, sygn. 40 i 85, Korespondencja w sprawie<br />
uruchomienia kursu i jego programu z września 1906 i 1910 r.; Kursa wieczorowe dla pracowników b. Fabryki<br />
Maszyn Akc. Towarzystwa Gerlach i Pulsta w Warszawie, „Przemysł Metalowy" 1922, nr 32. s. 166—167; Źródła do<br />
klejów klasy robotniczej .... t. III, cz. 4, s. 162.<br />
8 Rocznik Warszawski
114 Józef Piłatowicz<br />
przede wszystkim fachowców. Trudno ustalić dokładną listę wszystkich ewakuowanych<br />
przedsiębiorstw, obejmuje ona kilkadziesiąt najważniejszych zakładów<br />
przemysłowych z samej Warszawy, a ponad 100 łącznie z całej guberni<br />
warszawskiej 65 . Wywożone zakłady umieszczano przede wszystkim w guberniach:<br />
moskiewskiej, charkowskiej, jekaterinosławskiej i piotrogrodzkiej 66 .<br />
Fabrykę „GiP" ewakuowano do Charkowa. Stopniowa ewakuacja rozpoczęła<br />
się już we wrześniu 1914 r., a jej nasilenie przypadło na koniec czerwca i lipiec<br />
1915 r. W końcu czerwca 1915 r. gen. Szulgin przedstawił zarządowi towarzystwa<br />
rozkaz ewakuacji całej fabryki w głąb cesarstwa, dając do pomocy oddział<br />
saperów, pracujący na trzy zmiany. W ciągu trzech tygodni cała fabryka została<br />
zdemontowana aż do konstrukcji metalowych włącznie, załadowana na trzysta<br />
kilkadziesiąt wagonów i wysłana do Charkowa. Ostatni pociąg wywiózł<br />
zdecydowaną większość załogi: pracowników fizycznych, technicznych, inżynierskich<br />
i administracyjnych. Spośród inżynierów pozostał jedynie H. Mierzejewski,<br />
ponieważ ze względu na swoje kalectwo — krótsza noga — nie podlegał<br />
przepisom o ewakuacji. Władze „GiP" powierzyły mu pieczę nad resztkami<br />
majątku fabryki 67 .<br />
Podróż trwała bardzo długo, jej przebieg tak relacjonował J. Szaniawski<br />
— jeden z uczestników: „Podróż pociągiem była długa i uciążliwa. Transport<br />
często zatrzymywany na stacjach wlókł się niemiłosiernie długo. Po tygodniowej<br />
podróży przybyliśmy do Moskwy, gdzie wszyscy znaleźli pomieszczenia w pustych<br />
w okresie wakacyjnym szkołach. Dopiero po sześciu tygodniach dyr. Załęski<br />
telegraficznie zlecił natychmiastowy wyjazd do Charkowa całej załogi, dla której<br />
były już przygotowane mieszkania. Pod budowę przyszłej fabryki obrabiarek<br />
zarząd miasta przydzielił wielki plac na krańcach miasta, już na początku stepu.<br />
Na placu tym rozpoczęto natychmiast budowę ogromnego prowizorycznego<br />
baraku, w którym, dla podjęcia przerwanej wyjazdem z Warszawy produkcji,<br />
ustawiono ewakuowane maszyny" 68 .<br />
Na biura fabryki wynajęto obszerny lokal w centrum Charkowa. Pieniądze na<br />
wszystkie wydatki ewakuacyjne, a następnie na budowę asygnował rząd carski<br />
na podstawie przedkładanych dokumentów i rachunków. Załęski przebywając<br />
w Piotrogrodzie starał się w dalszym ciągu kierować fabryką „GiP" i zakładami<br />
„Lilpop, Rau i Loewenstein" ewakuowanymi do Krzemieńczuga w pobliżu<br />
Charkowa. Natomiast postacią pierwszoplanową w Charkowie był inż. Jan<br />
Piotrowski, który wspólnie z Władysławem Ankowskim stanowił zarząd fabryki,<br />
65 M. Motas szacuje, że z Królestwa Polskiego wywieziono 155 większych fabryk, przy czym z Warszaw)<br />
przeniesiono do Moskwy, guberni charkowskiej, poltawskiej i nad Don 24 zakłady metalurgiczne, 11 innych fabryk<br />
z całym materiałem, maszynami i zapasami; — zob. M. Motas, Zatrudnienie bezrobotnych w Królestwie Polskim<br />
w pierwszym roku wojny światowej, w: Polska klasa robotnicza. Studia historyczne, Warszawa 1973, t. V, s. 215.<br />
66 K. Dunin-Wąsowicz, Warszawa w czasie pierwszej wojny światowej, Warszawa 1974, s. 130—131; J. Holzer,<br />
J. Molenda, Polska w pierwszej wojnie światowej, Warszawa 1963, s. 243.<br />
67 A. Wierzbicki, jw., s. 260; J. Szaniawski, jw., s. 3; J. Piłatowicz, Henryk Mierzejewski (1881—1929)..., cz.V,<br />
„Mechanik" 1988, nr 9, s. 446.<br />
68 J. Szaniawski, jw., s. 4.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 115<br />
a jednocześnie kierował biurem budowy nowej fabryki. Szefem biura technicznego<br />
został Władysław Białecki, a głównym konstruktorem Stanisław Lewandowski.<br />
W latach 1916—1917 pracował w biurze jako konstruktor Edward<br />
T. Geisler — późniejszy profesor Politechniki Lwowskiej 69 .<br />
Do końca 1915 r. wielki tymczasowy barak przygotowano do produkcji, którą<br />
rozpoczęto z początkiem 1916 r. Nie podjęli w nim pracy wszyscy ewakuowani<br />
robotnicy, część z nich bowiem skierowano do fabryk w Moskwie i Piotrogrodzie<br />
z możliwością powrotu do fabryki w Charkowie w momencie wezwania ich przez<br />
dyrekcję „GiP". Taka możliwość istniała, ponieważ równocześnie z trwającą<br />
prowizoryczną produkcją opracowywano plany budowy i podejmowano pierwsze<br />
prace realizacyjne na placu budowy przyszłej wielkiej fabryki obrabiarek 70 .<br />
Wobec jednak postępującego chaosu wojennego w Rosji trudno było ściągnąć<br />
fachowców z Moskwy i Piotrogrodu, dlatego przyjmowano każdego zgłaszającego<br />
się fachowca 71 . Ze względu na potrzeby armii rosyjskiej produkcja fabryki<br />
została przestawiona na potrzeby wojskowe, m.in. wytaczano w niej masowo<br />
łuski, podjęto wyrób tokarek samoczynnych do stalowych środków kul karabinowych,<br />
rozpoczęto projektowanie strugarek do kół zębatych stożkowych.<br />
Natomiast budowa dwóch wielkich hal fabrycznych przeciągała się, a ciężkie<br />
maszyny rdzewiały na powietrzu 72 .<br />
Zmieniająca się gwałtownie sytuacja polityczna w Rosji zepchnęła jednak<br />
sprawy produkcji na dalszy plan, zwłaszcza po rewolucji lutowej 1917 r.<br />
Wiadomość o jej zwycięstwie Polacy w Charkowie, w tym także pracujący<br />
u „GiP", przyjęli z entuzjazmem 73 . Ożywiły działalność w Charkowie środowiska<br />
polskie, zwłaszcza przedstawiciele partii lewicowych. Doprowadzono do<br />
swego rodzaju lokalnego zjednoczenia PPS-Lewicy, SDKPiL, PPS-Frakcji<br />
Rewolucyjnej oraz Narodowego Związku Robotniczego i utworzono Zjednoczenie<br />
Socjalistyczne Polskie (ZSP), którego czołowymi działaczami byli:<br />
Roman Jabłonowski, Jan Durko, Zygmunt Zaremba i Tadeusz Żarski. ZSP<br />
znalazło mocne oparcie w trzech głównych ośrodkach pracy skupiających<br />
robotników: Warsztatach Kolejowych, Fabryce Powszechnego Towarzystwa<br />
Elektrycznego oraz zakładach „GiP", przy czym w tych ostatnich komórka ZSP<br />
powstała już 8 marca 1917 r., a jej animatorem i wybijającym się działaczem był<br />
Władysław Uziembło. Dużą popularnością w fabryce „GiP" cieszył się organ<br />
ZSP — „Jedność Robotnicza", której udzielano poparcia finansowego 74 .<br />
Dokonany przez bolszewików w listopadzie 1917 r. przewrót polityczny<br />
pociągnął za sobą powołanie w Charkowie Komitetu Rewolucyjnego, sprawują-<br />
69 Tamże, s. 7; J. Mirowski, Śp. Bronisław Zalęski, „PT', 1920, nr 27 s. 151; B. Dziubek, jw„ s. 106; S. Miłoś,<br />
Profesor Edward Tadeusz Geisler, w: XL-lecie Politechniki Gdańskiej, Gdańsk 1985, s. 96.<br />
7j 1. Szaniawski, jw., s. 5; A. Wierzbicki, jw., s. 260.<br />
12 W. Uziembło, Wspomnienia 1900—1939, Warszawa 1965, s. 142.<br />
1s A. K. Zieliński, jw., s. 79.<br />
71 Z - Zaremba, Wspomnienia. Pokolenie przełomu, Kraków—Wrocław 1983, s. 227—228.<br />
Z. Zaremba, jw., s. 228—262; W. Uziembło, jw., s. 179—161.
116 Józef Piłatowicz<br />
cego władzę w imieniu Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich. W drugiej<br />
połowie grudnia 1917 r. odbył się w Charkowie Zjazd Ukraińskich Rad<br />
Delegatów Robotniczych, który proklamował Ukraińską Republikę Radziecką<br />
i wyłonił Centralny Komitet Wykonawczy Ukrainy. Zorganizowany w Charkowie<br />
Komisariat Polski swoją działalnością objął teren całej Ukrainy, do pracy<br />
w nim przydzielono z fabryki „GiP" W. Uziembłę 75 .<br />
Największą aktywność wśród kierowniczej kadry przejawiał inż. J. Piotrowski.<br />
Wychodźctwo polskie w Charkowie posiadało w śródmieściu miasta Dom<br />
Polski, w którym mieściła się biblioteka i Klub Polski z dużą salą koncertową.<br />
Właśnie w Domu Polskim z inicjatywy Piotrowskiego zorganizowano polskie<br />
kursy ogólnokształcące i dokształcające. Działalność społeczną na terenie Domu<br />
Polskiego prowadziła także żona Piotrowskiego — Maria ze Szrejberów,<br />
zakładając teatr amatorski 76 .<br />
Jan Piotrowski wybrany został w 1917 r. przez wychodźstwo polskie<br />
w Charkowie do rewolucyjnej Rady Miejskiej, walczył w niej o zapewnienie<br />
opieki nad ludnością polską. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zrzekł<br />
się obywatelstwa rosyjskiego oraz ukraińskiego i wystąpił z Rady Miejskiej 7 .<br />
Wraz z zakładami przemysłowymi ewakuowano dużą część kadry technicznej.<br />
Próbę skoordynowania działalności polskich techników na terenie Rosji podjęli<br />
inżynierowie przebywający w ośrodku moskiewskim, grupującym przeszło 300<br />
osób w Sekcji Techników Stowarzyszenia „Dom Polski". W maju 1917 r.<br />
postanowili oni zwołać Zjazd Techników Polskich w Rosji, którego celem miało<br />
być założenie stowarzyszenia, nakreślenie zadań dla kadry technicznej w przyszłym<br />
niepodległym już państwie polskim oraz kierunków rozwoju przemysłu<br />
i szkolnictwa technicznego. W czerwcu 1917 r. utworzono komitet organizacyjny<br />
zjazdu pod przewodnictwem inż. Mariana Lutosławskiego, a współpracowali<br />
z nim m.in. inżynierowie Czesław Klamer, Mieczysław Tyszka, Jerzy Iwanowski<br />
i Mieczysław Pożaryski. Komitet, jak na warunki wojenne i skomplikowaną<br />
wewnętrzną sytuację polityczną po zwycięstwie rewolucji lutowej, a przed<br />
bolszewicką, zdołał szybko zorganizować zjazd w dniach 23—28 września 1917 r.<br />
w Moskwie z udziałem 285 techników.<br />
75 W. Uziembło, jw., s. 168—169, 175—176 pisze, że Karol Świerczewski pracował w Charkowie u „GiP'<br />
i stąd zgłosił się do wojska. Świerczewski został zatrudniony u „GiP" w 1912 r. i wraz z fabryką ewakuowany do<br />
Rosji, ale pracował w Kazaniu, skąd w grudniu 1915 r. przeniósł się do Moskwy, gdzie przebywała jego rodzina,<br />
w marcu 1916 r. poszedł na front, ale w grudniu tegoż roku wrócił do Moskwy i podjął pracę w fabryce gumy i kabli<br />
„Prowodnik" i właśnie z tego moskiewskiego zakładu, a nie charkowskiego „GiP", zgłosił się do Armii Czerwonej;<br />
— zob. S. L. Wadecka, General Karol Świerczewski „Walter" 1897—1947, Warszawa 1976, s. 8—12; L. Wyszczelski.<br />
General broni Karol Świerczewski „Walter" (1897—194Ty, Warszawa 1987, s. 9—10. Po śmierci Świerczewskiego<br />
zakładom „GiP" nadano jego imię, co zlikwidowano w 1990 r. usuwając również z ulicy popiersie generała. Obecna<br />
nazwa to Fabryka Wyrobów Precyzyjnych ViS — od nazwisk inżynierów Piotra Wilniewczyca i Jana<br />
Skrzypińskiego, którzy skonstruowali w dwudziestoleciu międzywojennym pistolet o nazwie ViS.<br />
76 W. Uziembło, jw., s. 144; J. Piłatowicz, Kadra inżynierska Wytwórni Obrabiarek i Narzędzi SMPz^<br />
w Pruszkowie w okresie międzywojennym (Część I), „Przegląd Pruszkowski" 1984, nr 4, s. 46.<br />
77 Centralne Archiwum Wojskowe (dalej: CA W), Kartoteka osobowa, sygn. t. 57 KN — Jan Piotrowski.
Fabryka „Gerlach i Pulst" do roku <strong>1918</strong> 117<br />
Wśród projektowanych referatów w sekcji mechanicznej znalazły się wystąpienia<br />
przedstawicieli polskiego środowiska technicznego w Charkowie J.<br />
Piotrowskiego i E. T. Geislera; ten ostatni wygłosił swój referat i reprezentował<br />
Charków w komisji wnioskowej 78 . W wyniku obrad zjazdowych utworzono<br />
Stowarzyszenie Techników Polaków w Rosji. Jeszcze przed powołaniem tego<br />
stowarzyszenia technicy polscy w Charkowie założyli w dniu 5 września 1917 r.<br />
Sekcję Techniczną przy Domu Polskim, która po zjeździe moskiewskim<br />
przekształciła się w Oddział Charkowski Stowarzyszenia Techników Polskich<br />
w Rosji. W końcu października 1917 r. liczył on 108, a w maju <strong>1918</strong> r. — 180<br />
członków, jego prezesem był Zygmunt Zakrzewski, a sekretarzem E. T. Geisler.<br />
Oddział prowadził szeroką akcję odczytową, do maja <strong>1918</strong> r. wygłoszono 18<br />
odczytów 79 .<br />
Działalność fabryki i polskiego środowiska technicznego została sparaliżowana<br />
w kilka miesięcy po zwycięstwie rewolucji październikowej. Brak<br />
żywności zniechęcał ludzi, opuszczali oni masowo fabrykę „GiP". Właśnie dla<br />
nich władze miejskie Charkowa zorganizowały specjalny pociąg udający się<br />
w kierunku Polski. Kilku zaledwie osobom udało się wyjechać do Sewastopola,<br />
a następnie statkiem do Gałacu w Rumunii, stąd pociągiem towarowym przez<br />
Lwów dotarły do Warszawy w sierpniu 1919 r. W 1919 r. wróciła jednak zaledwie<br />
część załogi, pozostali prowadzili dalej budowę fabryki w Charkowie aż do<br />
czerwca 1921 r. 80 Zakończenie wojny polsko-bolszewickiej i podpisanie traktatu<br />
ryskiego pozwoliło reszcie pracowników wrócić do kraju jeszcze latem 1921 r.<br />
Natomiast maszyny pozostały w Charkowie, ponieważ właściciele holenderscy<br />
nie skorzystali z prawa reewakuacji zakładów do Polski, licząc na przyszły<br />
rozwój i rentowność zakładów w Charkowie. Następnie cała dokumentacja tej<br />
fabryki została przeniesiona do Zakładów im. Świerdłowa w Leningradzie 81 . Nie<br />
ziściła się jednak nadzieja M. Kisielewa, dyrektora zakładów obuchowskich,<br />
który stwierdził: „Należy wywieźć do Rosji nie tylko maszyny, lecz ducha tej<br />
fabryki, ten ostatni nie powróci już nigdy do Polski" 82 . Duch fabryki „GiP"<br />
wrócił do Polski wraz z robotnikami i kadrą techniczną, zbudowali oni dwa duże<br />
zakłady przemysłowe: fabrykę obrabiarek w Pruszkowie i fabrykę karabinów<br />
w Warszawie. Tę ostatnią uruchomiono na gruzach „GiP".<br />
8<br />
Archiwum Akt Nowych, Centralny Komitet Obywatelski Królestwa Polskiego w Piotrogrodzie, sygn. 1221,<br />
'—80. Szerzej na temat zjazdu moskiewskiego zob. J. Piłatowicz, Stowarzyszenie Techników Polskich w Warszawie<br />
I898~ig3ę Część I, 1898—<strong>1918</strong>, Warszawa 1993, s. 147—156.<br />
K- Szpotański, Sprawozdanie z działalności Charkowskiego Oddziału Stowarzyszenia Techników Polaków<br />
* I?-"' " Wiad °mości Tygodniowe" (dodatek do „PT") <strong>1918</strong>, nr 30, s. 108—109.<br />
•I. Szaniawski, jw., s. 5; A. Wierzbicki, jw., s. 260; CA W, Kartoteka osobowa, sygn. t. 57 KN — Jan Piotrowski.<br />
J- Piotrowski, Rozwój przemysłu obrabiarkowego w pierwszym dziesięcioleciu Polski Ludowej, „PM" 1954,<br />
nr<br />
'0, s. 301.<br />
A. K. Zieliński, jw., s. 79.