Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
23. DZIESIĘĆ W SKALI BEAUFORTA<br />
Kołysał nas zachodni wiatr<br />
Brzeg gdzieś za rufą został<br />
I nagle ktoś jak papier zbladł<br />
Sztorm idzie, panie bosman!<br />
A bosman tylko zapiął płaszcz<br />
I zaklął: Eh, do czorta!<br />
Nie daję łajbie żadnych szans.<br />
Dziesięć w skali Beauforta!<br />
Z zasłony ołowianych chmur<br />
Ulewa spadła nagle<br />
Rzucało nami w górę, w dół<br />
I fala zmyła żagle<br />
A bosman...<br />
O pokład znów uderzył deszcz<br />
I padał już do rana<br />
Diabelnie ciężki był to rejs<br />
Szczególnie dla bosmana<br />
A bosman...<br />
24. POŻEGNANIE LIVERPOOLU<br />
Żegnaj nam dostojny, stary porcie<br />
Rzeko Mersey, żegnaj nam<br />
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii<br />
Byłem tam już niejeden raz<br />
A więc żegnaj mi, kochana ma!<br />
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs<br />
Ile miesięcy cię nie będę widział – nie wiem<br />
sam<br />
Lecz pamiętać zawsze będę Cię<br />
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper<br />
Dobry statek, choć sławę ma złą<br />
A że kapitanem jest tam stary Burgess<br />
Pływającym piekłem wszyscy go zwą<br />
A więc...<br />
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz<br />
Znamy się od wielu, wielu lat<br />
Jeśliś dobrym żeglarzem – radę sobie dasz<br />
Jeśli nie - toś cholernie wpadł<br />
Żegnaj nam dostojny, stary porcie<br />
Rzeko Mersey, żegnaj nam<br />
Wypływamy już na rejs do Kalifornii<br />
Gdy wrócimy – opowiemy wam<br />
25. MORSKIE OPOWIEŚCI<br />
Kiedy rum zaszumi w głowie, cały świat nabiera treści<br />
Wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści.<br />
Hej, ha! Kolejkę nalej! Hej, ha! Kielichy wznieśmy!<br />
To zrobi doskonale morskiej opowieści.<br />
Kto chce ten niechaj słucha, kto nie chce niech nie słucha<br />
Jak balsam są dla ucha morskie opowieści.<br />
Kto chce ten niechaj wierzy, kto nie chce niech nie wierzy<br />
Nam na tym nie zależy, więc wypijmy jeszcze!<br />
Łajba to jest morski statek, sztorm to wiatr co dmucha z gestem<br />
Cierpi kraj na niedostatek morskich opowieści.<br />
Pływał raz marynarz który żywił się wyłącznie pieprzem<br />
Sypał go do konfitury i do zupy mlecznej.<br />
Był na „Lwowie” młodszy majtek – czort, Rasputin, bestia taka<br />
Że sam kręcił kabestanem i to bez handszpaka.<br />
Jak spod Helu raz dmuchnęło, żagle zdarła moc nieludzka<br />
Patrzę: w koję mi przywiało gołą babę z Pucka.<br />
Rudy Joe, kiedy popił, stroił bardzo głupie miny<br />
Albo też skakał do wody i gonił rekiny.<br />
I choć rekin twarda sztuka, to Joe w wielkiej złości<br />
Łapał drania od ogona i mu łamał kości.<br />
Może ktoś się będzie zżymał, twierdząc, że to zdrożne wieści<br />
Ale to jest właśnie klimat morskich opowieści.<br />
Pij, bracie, pij na zdrowie! Jutro ci się humor przyda!<br />
Spirytus ci nie zaszkodzi, sztorm idzie – wyrzygasz.<br />
Niech drżą gitary struny, wiatr niech grzywacze pieści<br />
Gdy płyniemy pod banderą morskich opowieści.