KUJON POLSKI - Gazeta.pl
KUJON POLSKI - Gazeta.pl
KUJON POLSKI - Gazeta.pl
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
1<br />
GRAŻYNA MAKARA<br />
Egzamin z polskiego zbliża<br />
się wielkimi krokami. Nawet<br />
jeżeli przygotowywałeś się<br />
do niego przez cały rok, jest<br />
jeszcze kilka rzeczy, które<br />
możesz zrobić, aby wypaść na maturze<br />
jeszcze lepiej.<br />
Prezentacja ustna<br />
Pamiętaj o ważnych terminach<br />
ustalonych przez CKE: <strong>pl</strong>an wypowiedzi<br />
złóż w szkole na tydzień przed<br />
<strong>pl</strong>anowanym terminem egzaminu<br />
ustnego.<br />
Skom<strong>pl</strong>etuj materiały pomocnicze<br />
niezbędne do twojej prezentacji,<br />
np. reprodukcje obrazów, fisz-<br />
Edukacja.<strong>Gazeta</strong>.<strong>pl</strong><br />
<strong>KUJON</strong><strong>POLSKI</strong><br />
MATURA 2007 – JĘZYK <strong>POLSKI</strong><br />
Sprawdź, czy zdasz<br />
maturę z języka polskiego<br />
Matura z polskiego już za dwa tygodnie. Dziś drukujemy przykładowe arkusze dla poziomu podstawowego<br />
i rozszerzonego. Jutro matematyka. A nowe testy z angielskiego i geografii znajdziesz na Edukacja.<strong>Gazeta</strong>.<strong>pl</strong><br />
Przed maturą z języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Krakowie<br />
ki z cytatami, fragmenty filmów. Przemyśl,<br />
w którym momencie je wykorzystasz.<br />
Jeżeli będziesz potrzebował wideo<br />
lub komputera, zgłoś to z wyprzedzeniem.<br />
Za<strong>pl</strong>anuj dokładnie czas wystąpienia<br />
i przećwicz je z zegarkiem w ręku.<br />
Masz do dyspozycji tylko 15 min. Pozostałe<br />
10 min to rozmowa z komisją.<br />
Mów głośno, zwróć uwagę na dykcję<br />
– egzaminator musi cię usłyszeć<br />
i zrozumieć. Ćwicząc w domu, poproś<br />
kogoś, aby cię słuchał. Pomoże to skorygować<br />
potencjalne usterki i ustalić<br />
tempo mówienia.<br />
Przećwicz mowę ciała. Ogranicz<br />
zbędne gesty.<br />
Przypomnij sobie wykorzystaną<br />
do przygotowania prezentacji literaturę<br />
podmiotu i przedmiotu. Jej znajomość<br />
jest niezbędna do rozmowy<br />
z komisją egzaminacyjną.<br />
Powtórz pojęcia, definicje, terminy<br />
teoretyczno-literackie pojawiające<br />
się w twojej wypowiedzi.<br />
Bądź na miejscu kwadrans przed<br />
wyznaczoną godziną i nie zapomnij<br />
o dokumencie tożsamości.<br />
Myśl pozytywnie, opanuj stres – komisja<br />
jest nastawiona do ciebie życzliwie!<br />
Egzamin pisemny<br />
Powtórz treść iproblematykę lektur<br />
w kontekście historyczno-literackim.<br />
Wykonaj kilka ćwiczeń z zakresu<br />
czytania ze zrozumieniem tekstu publicystycznego.<br />
Po otrzymaniu arkusza przeczytaj<br />
dokładnie zamieszczoną w nim instrukcję.<br />
Pamiętaj, że egzamin pisemny<br />
składa się z dwóch części: czytania<br />
ze zrozumieniem i wypowiedzi własnej<br />
na określony temat – roz<strong>pl</strong>anuj<br />
czas!<br />
Zapoznaj się z tematami. Dobrze<br />
rozważ wybór tematu wypracowania.<br />
Przyjrzyj się czasownikom (tzw.<br />
operacyjnym) występującym w poleceniu.<br />
Ułatwią ci zrozumienie, co masz<br />
dokładnie zrobić, jak zrealizować temat.<br />
MATURA Z GAZETĄ<br />
Maturzysto!<br />
Sprawdź,czy zdasz<br />
Jutro – test z matematyki<br />
i zestaw wzorów,<br />
które musisz znać<br />
na maturze<br />
CZWARTEK 19 KWIETNIA 2007 DODATEK DO „GAZETY WYBORCZEJ” REDAGUJE EWA TOMASZEWICZ NR INDEKSU ISSN 1642-8307<br />
Za<strong>pl</strong>anuj wypowiedź pisemną (możesz<br />
do tego wykorzystać brudnopis<br />
znajdujący się w arkuszu).<br />
Pamiętaj, musisz przeprowadzić<br />
analizę wskazanych tekstów; końcowe<br />
wnioski powinny z tej analizy wynikać.<br />
Pamiętaj o liczbie słów (minimum<br />
250). Jeżeli napiszesz mniej, nie dostaniesz<br />
punktów za kompozycję, styl,<br />
język i zapis.<br />
Na egzaminie musisz mieć długopis<br />
z czarnym wkładem. Pisz czytelnie<br />
.<br />
Przed oddaniem arkusza jeszcze<br />
raz przeczytaj test i wypracowanie.<br />
MIROSŁAWA SZUMSKA<br />
JOLANTA WAKULIŃSKA<br />
URSZULA ZMORKA
2 Kujon Polski – matura 2007 język polski<br />
Czwartek 19 kwietnia 2007 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong><br />
Arkusz I<br />
Poziom podstawowy<br />
Czas 170 min<br />
Część I. Rozumienie<br />
czytanego tekstu<br />
Przeczytaj uważnie tekst, a następnie wykonaj<br />
polecenia. Odpowiadaj tylko na podstawie<br />
tekstu i tylko własnymi słowami, chyba że<br />
polecenie wymaga cytowania. Udzielaj tylu odpowiedzi,<br />
o ile jesteś proszony.<br />
„Czy to Barbarzyńca?”<br />
Ryszard Kapuściński<br />
1. Już Herodot wiedział, że inni są zwierciadłem,<br />
w którym się przeglądamy, i że aby zrozumieć<br />
siebie, trzeba lepiej zrozumieć innych.<br />
Europa przez setki lat nie chciała o tym pamiętać.<br />
Określenia: inny, inni można rozumieć na<br />
wiele sposobów i używać w różnych znaczeniach<br />
i kontekstach, na przykład dla rozróżnienia<br />
płci, pokoleń, narodowości, religii itd. W moim<br />
wypadku używam tego określenia, aby odróżnić<br />
Europejczyków, ludzi Zachodu, białych,<br />
od tych, których nazywam Innymi – to znaczy<br />
nie-Europejczyków, niebiałych, świadom, że dla<br />
tych ostatnich ci pierwsi są również Innymi.<br />
2. Gatunkiem, który staram się uprawiać, jest<br />
literacki reportaż oparty na doświadczeniach<br />
wieloletnich podróży po świecie. Każdy reportaż<br />
ma wielu autorów i tylko dawno przyjęty<br />
zwyczaj powoduje, że tekst podpisujemy jednym<br />
nazwiskiem. W rzeczywistości jest to najbardziej<br />
zbiorowo, kolektywnie tworzony gatunek<br />
literacki, jako że w jego powstaniu uczestniczą<br />
dziesiątki ludzi, którzy opowiadają nam<br />
historie ze swojego życia lub swojej społeczności<br />
albo zdarzenia, wjakich brali udział, czy októrych<br />
słyszeli od innych. Ci obcy, często nieznani<br />
nam bliżej ludzie, nie tylko są jednym z najbogatszych<br />
dla nas źródeł wiedzy o świecie, ale<br />
także pomagają nam w pracy na wiele innych<br />
sposobów – umożliwiają kontakty, użyczają swojego<br />
domu albo wręcz ratują nam życie.<br />
3. Każdy z tych ludzi spotykanych w drodze<br />
przez świat jest dwoistością, z czego zresztą<br />
nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Jedna<br />
z tych istot to człowiek jak każdy z nas; ma swoje<br />
radości i smutki, swoje dobre i złe dni, cieszy<br />
się z sukcesów, nie lubi być głodny, nie lubi,<br />
kiedy jest mu zimno, odczuwa ból jako cierpienie<br />
i nieszczęście, odczuwa pomyślność jako<br />
satysfakcję i spełnienie. Druga istota, nakładająca<br />
się i s<strong>pl</strong>eciona z pierwszą, to człowiek<br />
jako nosiciel cech rasowych, nosiciel kultury,<br />
wierzeń i przekonań. Żadna z tych istot nie występuje<br />
w stanie czystym i wyizolowanym, obie<br />
współżyją ze sobą, wzajemnie na siebie oddziałując.<br />
4. Problem jednak w tym, i w tym także trudność<br />
mojego reporterskiego zawodu, że ta istniejąca<br />
w każdym z nas relacja między człowiekiem<br />
– jednostką, indywidualnością i osobowością<br />
a człowiekiem – nosicielem kultury<br />
i rasy, nie jest w nim samym nieruchoma, sztywna,<br />
statyczna, dana raz na zawsze, ale przeciwnie<br />
– cechuje ją dynamika, ruchliwość, zmienność,<br />
różnice natężenia w zależności od kontekstu<br />
zewnętrznego, wymogów chwili bieżącej,<br />
oczekiwań otoczenia, a nawet naszego<br />
własnego nastroju i wieku.<br />
5. Dlatego nigdy nie wiemy, kogo spotkamy,<br />
choć może to być z nazwiska i wyglądu ten sam,<br />
znany nam wcześniej człowiek. A co dopiero,<br />
kiedy zetkniemy się z kimś, kogo pierwszy raz<br />
widzimy na oczy. Toteż każde spotkanie z Innym<br />
jest zagadką, jest niewiadomą, jest, powiem<br />
więcej – tajemnicą.<br />
6. Nim jednak do tego spotkania dojdzie,<br />
my – reporterzy – jesteśmy już zawczasu w jakiś<br />
sposób przygotowani. Najczęściej – poprzez<br />
lektury (w latach, kiedy nie było jeszcze telewizji).<br />
W gruncie rzeczy cała literatura światowa<br />
jest poświęcona Innym (...). A wielcy podróżnicy<br />
średniowieczni, którzy wyprawiali<br />
się na krańce <strong>pl</strong>anety do Innych – od Giovanniego<br />
Carpine do Ibn Battuty, od Marca Polo<br />
do Ibn Chalduna i Czan-Czuna? W niektórych<br />
młodych umysłach lektury te rozpalały chęć<br />
dotarcia do najdalszych zakamarków świata<br />
– żeby spotkać i poznać Innych. Było to typowe<br />
złudzenie przestrzeni – przekonanie, że to,<br />
co odległe, jest inne, a im bardziej odległe, tym<br />
jeszcze bardziej inne.<br />
7. Powiedziałem w „niektórych umysłach”,<br />
ponieważ wbrew powszechnemu mniemaniu<br />
pasja podróżowania nie jest często spotykaną<br />
namiętnością. Człowiek to z natury istota osiadła,<br />
a cecha ta utrwaliła się w nim od momentu<br />
wynalezienia rolnictwa i sztuki budowania miast.<br />
Człowiek najczęściej opuszcza swoje gniazdo<br />
tylko pod przymusem – wypędzony przez wojnę<br />
albo głód, przez zarazę, suszę lub pożar. Czasem<br />
wyrusza prześladowany za swe przekonania,<br />
czasem w poszukiwaniu pracy lub szans dla<br />
swoich dzieci. U wielu bowiem ludzi przestrzeń<br />
budzi niepokój, lęk przed niespodzianym, nawet<br />
– strach przed śmiercią. Każda kultura zna<br />
cały zestaw zaklęć i czynności magicznych, które<br />
mają ochraniać wyruszającego w drogę. (...)<br />
8. Herodot wie, że aby poznać Innych, trzeba<br />
wyruszyć w drogę, dotrzeć do nich, dlatego<br />
też ciągle podróżuje, odwiedza Egipcjan i Scytów,<br />
Persów i Lidyjczyków, zapamiętuje wszystko,<br />
co od nich usłyszy, a także i to, co sam zobaczy.<br />
Słowem – chce poznać Innych, gdyż rozumie,<br />
że aby lepiej poznać siebie, trzeba poznać<br />
Innych, bo to właśnie Oni są tym zwierciadłem,<br />
w którym my się przeglądamy, wie, że aby zrozumieć<br />
lepiej samych siebie, trzeba lepiej zrozumieć<br />
Innych, móc się z nimi porównać, zmierzyć,<br />
skonfrontować. On, obywatel świata, jest<br />
przeciwny odgradzaniu się od Innych, zatrzaskiwaniu<br />
przed nimi bram. Ksenofobia, zdaje<br />
się mówić Herodot, to choroba wystraszonych,<br />
cierpiących na kom<strong>pl</strong>eks niższości, przerażonych<br />
myślą, że przyjdzie im przejrzeć się w zwierciadle<br />
kultury Innych. I cała jego książka to konsekwentne<br />
budowanie luster, w których możemy<br />
lepiej i bardziej wyraziście zobaczyć przede<br />
wszystkim Grecję i Greków.<br />
9. Później jednak spotkania Europejczyków<br />
z nie-Europejczykami będą często przybierać<br />
niezwykle gwałtowny i krwawy charakter. Tak<br />
było zresztą jeszcze przed Herodotem, kiedy<br />
Grecja zderzyła się z Persją, tak było później,<br />
w czasie podbojów Aleksandra Wielkiego, w latach<br />
ekspansji Imperium Rzymskiego, w okresie<br />
wypraw krzyżowych, w epoce hiszpańskiej<br />
konkwisty itd., itd.<br />
10. Przy okazji zwróćmy uwagę, że nasze myślenie<br />
jest tak bardzo eurocentryczne, iż ilekroć<br />
mówimy lub piszemy o stosunku do Innych, na<br />
przykład o konflikcie z Innymi, milcząco przyjmujemy,<br />
że chodzi o konflikt Europejczyków<br />
z nie-Europejczykami, a przecież podobnego typu<br />
konfrontacje i wojny pochłonęły morze ofiar<br />
wewnątrz samej rodziny nieeuropejskiej, w której<br />
obrębie Mongołowie toczyli wojny z Chińczykami,<br />
Aztekowie z sąsiednimi <strong>pl</strong>emionami,<br />
muzułmanie z wyznawcami hinduizmu itd.<br />
11. Słowem – zderzenie cywilizacji nie jest wymysłem<br />
nowoczesnym i towarzyszy całej historii<br />
ludzkości. Trzeba poza tym pamiętać, że konflikt,<br />
zderzenie jest tylko jedną, i to wcale niekonieczną<br />
formą kontaktu międzycywilizacyjnego.<br />
Drugą, nawet częściej występującą, jest wymiana,<br />
niejednokrotnie dokonująca się jednocześnie,<br />
niejako wewnątrz sytuacji zderzenia.<br />
Oto przykład. Na początku lat 90. byłem w Liberii.<br />
Trwała tam wojna domowa. Z oddziałem wojsk<br />
rządowych pojechałem na front. Przebiegał on<br />
wzdłuż rzeki, której brzegi łączył w tym miejscu<br />
most. Po stronie rządowej przy moście był duży<br />
rynek. Po drugiej stronie rzeki zajmowanej przez<br />
rebeliantów Charlesa Taylora nie było nic, puste<br />
pola. Na froncie do południa trwała strzelanina,<br />
huczały moździerze. Po południu panował<br />
spokój, rebelianci przechodzili przez most, idąc<br />
po zakupy na rynek. Deponowali po drodze swoją<br />
broń w rękach rządowego patrolu, który oddawał<br />
im ją, kiedy wracali do siebie, niosąc z rynku<br />
zakupy. Tak to w miejscu zbrojnego, krwawego<br />
konfliktu trwała jednocześnie wymiana towarów<br />
i innych dóbr. Inny może więc być postrzegany<br />
i jako wróg, i jako klient. To sytuacja,<br />
okoliczności, kontekst decydują, czy w danym<br />
momencie w tej samej osobie widzimy nieprzyjaciela,<br />
czy partnera. Bo ten Inny może być i jednym,<br />
i drugim, na tym polega jego zmienna, nieuchwytna<br />
natura, jego sprzeczne zachowania,<br />
których motywów sam niejednokrotnie nie jest<br />
w stanie zrozumieć. (...)<br />
12. Mówiąc o Innych, o relacjach z Innymi,<br />
ograniczam się tu do stosunków międzykulturowych<br />
i międzyrasowych, bo to jest sfera, z którą<br />
najczęściej się stykałem. Patrząc na tę dziedzinę<br />
historycznie, widać, jak po trzech wiekach<br />
brutalnej i nieubłaganej ekspansji dworów i kapitału<br />
europejskiego (a chodzi tu nie tylko o podbój<br />
ludności i terytoriów zamorskich, ale także<br />
o działania lądowe – na przykład wyniszczenie<br />
ludów syberyjskich przez Rosjan), następuje<br />
w VIII wieku stopniowa i co prawda częściowa<br />
tylko, ale jednak ważna zmiana atmosfery i stosunku<br />
do Innego, do Innych, którymi najczęściej<br />
są społeczności nieeuropejskie. Jest to epoka<br />
oświecenia, humanizmu, rewolucyjnego odkrycia,<br />
że niebiały, nie chrześcijanin i dzikus, ten<br />
monstrualny i tak do nas niepodobny Inny to też<br />
człowiek.<br />
13. Drogę do tej rewelacji otwiera przede<br />
wszystkim literatura. Pojawiają się dzieła Daniela<br />
Defoe i Jonathana Swifta, Rousseau i Woltera,<br />
Fontenelle’a i Monteskiusza, Goethego i Herdera.<br />
Jest to olśniewająca erupcja talentów, umysłów<br />
i serc; dziesiątki autorów piętnują nadużycia<br />
i okrucieństwo konkwistadorów wszelkiej<br />
maści i różnych nacji, wołając, że ci Inni, których<br />
się ograbia i morduje, są równi nam, że to „nasi<br />
bracia w Chrystusie” zasługujący na respekt i szacunek.<br />
Rozwija się ruch walki z niewolnictwem,<br />
kwitnie kartografia, organizowane są wyprawy<br />
naukowe, nie po to, aby podbić i ujarzmić, ile aby<br />
odkryć nowe ziemie i poznać nieznane dotąd ludy<br />
i ich kultury. Miejsce strachu przed Innym zastępuje<br />
ciekawość i chęć poznania go bliżej. Towarzyszy<br />
temu niebywały rozwój reportażu i literatury<br />
podróżniczej, żeby wymienić choćby<br />
dziś już klasyczne pozycje, jak np. Richarda Pococke’a<br />
„A Description of the East” czy Jamesa<br />
Cooka lub Mungo Parka, a przede wszystkim<br />
Prévosta „Histoire generale des voyages” – zbiór<br />
relacji z całego świata. Jego rówieśnik, wielki niemiecki<br />
przyrodnik i filozof Albrecht von Haller<br />
napisze w połowie XVIII wieku: „Nic nie zdoła<br />
lepiej rozproszyć przesądów jak znajomość wielu<br />
ludów o odmiennych obyczajach, prawach i poglądach<br />
– odmienność, która za cenę niewielkiego<br />
wysiłku uczy nas odrzucać to, czym ludzie się<br />
różnią, a za głos natury uważać to, w czym wszystkie<br />
ludy są zgodne: bo przecież pierwsze prawa<br />
natury są te same u wszystkich ludów. Nikogo nie<br />
obrażać, każdemu przyznać, co mu się należy...”.<br />
14. Poglądy Hallera podziela wtedy wielu myślicieli,<br />
pisarzy i podróżników, którzy w dużym<br />
stopniu nadają ton ówczesnej epoce, określanej<br />
czasem jako wiek humanitaryzmu i sentymentalizmu.<br />
Należy do nich wielki francuski historyk<br />
i filozof Guillaume Raynal, encyklopedysta,<br />
który żarliwie piętnował niewolnictwo i wyzysk<br />
kolonialny. Po raz pierwszy z taką wyrazistością<br />
i humanizmem zostaje zarysowana sylwetka Innego<br />
jako bytu jedynego i niepowtarzalnego. To<br />
wielki krok w przejściu od sztampowego wizerunku<br />
nieobliczalnego dzikusa do zindywidualizowanej<br />
postaci przedstawiciela innej kultury<br />
czy rasy. To cała rewolucja w myśleniu europejskim,<br />
w którym zaczyna się przejście od obrazu<br />
<strong>pl</strong>ugawego barbarzyńcy do kogoś, kto ma<br />
rysy człowieka i należy do rodziny człowieczej.<br />
15. Po raz pierwszy na tę skalę i z taką intensywnością<br />
Inny stanie się problemem wewnętrznym<br />
kultury europejskiej, problemem etycznym<br />
każdego z nas.<br />
STANISŁAW BARAŃCZAK, „TEN INNY”, ZNAK,KRAKÓW 2006<br />
Zadania do testu<br />
1. W jakim celu R. Kapuściński używa w akapicie<br />
1. określenia „Inny”? 1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
2. Na podstawie akapitu 2. wyjaśnij,<br />
co to znaczy, że „każdy reportaż ma wielu autorów”?<br />
1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
3. Na czym polega dwoistość człowieka, o której<br />
mowa w akapicie 3.? 0 lub 2 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
4. Wymień 4 powody podróżowania, o jakich<br />
wspomina autor w akapicie 7. 0-2 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
5. Użyte w akapicie 4. określenia dynamika,<br />
ruchliwość, zmienność to: 1 pkt<br />
a) antonimy<br />
b) synonimy<br />
c) homonimy<br />
6. W akapitach 1. i 8. pojawia się słowo zwierciadło.<br />
Funkcję jakiego środka stylistycznego<br />
pełni? 1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
7. Akapit 7. w stosunku do akapitu 6.<br />
jest: 1 pkt<br />
a) antytezą<br />
b) rozwinięciem myśli<br />
c) uzasadnieniem sądu autora<br />
8. Wykorzystując odpowiedni akapit tekstu,<br />
wyjaśnij pojęcie ksenofobia. 1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
9. R. Kapuściński rozpoczyna akapit 11. następująco:<br />
„Słowem – zderzenie cywilizacji (...).<br />
Jaką rolę pełni wyraz słowem w stosunku do<br />
akapitu 10.? 1 pkt<br />
a) łączy akapit 10. z ak. 11.<br />
b) wprowadza nową myśl<br />
c) przeciwstawia treści zawarte w obu akapitach<br />
10. W akapicie 11. zostaje przywołana historia<br />
o wydarzeniach w Liberii. Zacytuj zdanie będące<br />
wnioskiem autora, wynikającym z tej opowieści.<br />
1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
11. Wymień 2 procesy historyczne, które miały<br />
wpływ na zmianę stosunku Europejczyków<br />
do,,Innych” (ak. 12.). 0-2 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
12. Jakie 3 różne funkcje pełnią użyte w akapicie<br />
13. cudzysłowy? 0-2 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
13. Co zdaniem Kapuścińskiego zawdzięczamy<br />
wielkim umysłom XVIII i XIX w. Sformułuj<br />
2-3 zdaniową odpowiedź, wykorzystując akapit<br />
13. i 14. 0-2 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
14. Zastąp przymiotnik sztampowy (ak. 14.)<br />
innym wyrazem, ale tak, by nie naruszyć sensu<br />
zdania. 1 pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
15. Czemu służy użycie przez autora w ostatnim<br />
akapicie zaimka nas? 1pkt<br />
...............................................................................................<br />
...............................................................................................<br />
Część II.<br />
Pisanie własnego tekstu<br />
Wybierz jeden temat i napisz wypracowanie<br />
(minimum 250 słów).<br />
Temat 1.<br />
Na podstawie podanych fragmentów,,Świętoszka”<br />
Moliera przedstaw rolę Doryny w zdemaskowaniu<br />
Tartuffa. Interpretując temat, wykorzystaj<br />
znajomość całego utworu.<br />
Akt I sc. 1<br />
DORYNA<br />
A jeśli wierzyć w te jego maksymy,<br />
Zbrodnią jest wszystko, cokolwiek robimy,<br />
Bo wszystko gani, mentor opętany.<br />
PANI PERNELLE<br />
Kogo on zgani, ten wart jest nagany.<br />
On was prowadzi na drogę do Niebios.<br />
Syn winien żądać miłości dla niego.<br />
DORYNA<br />
To rzeczywiście rzecz oburzająca,<br />
Żeby się obcy do wszystkiego wtrącał,<br />
Ażeby słuchać jakiegoś żebraka,<br />
Który się zjawił tutaj na bosaka,<br />
A dziś zapomniał, że przyszedł w łachmanach,<br />
Wszystkiego broni i udaje pana.<br />
PANI PERNELLE<br />
Litości! Lepiej wszystko by od razu<br />
Szło według jego nabożnych nakazów.<br />
DORYNA<br />
Pani się zdaję, że on świątobliwy,<br />
A tak naprawdę jest z gruntu fałszywy.<br />
PANI PERNELLE<br />
To język!<br />
DORYNA<br />
Jemu, razem z tym Laurentym,<br />
Wolę nie ufać, choćby mi kto ręczył.<br />
PANI PERNELLE<br />
Nie znam zbyt dobrze jego służącego.<br />
Pan jest uczciwy, ja ręczę za niego.<br />
Źle mu życzycie, nikt z was go nie lubi,<br />
Bo on każdemu prawdę o nim mówi.<br />
Przeciw grzechowi unosi się gniewem<br />
I szuka tylko zasługi przed Niebem. GWE 1
1 GWE<br />
DORYNA<br />
Tak, to dlaczego tak bardzo go złości,<br />
Ostatnio zwłaszcza, przyjmowanie gości?<br />
Co Niebu szkodzi, że ktoś u nas bywa,<br />
Żeby tak wrzeszczeć, aż głowę urywa?<br />
Mam między nami powiedzieć, co czuję?<br />
Zazdrość o panią tym wszystkim kieruje. (...)<br />
Akt I sc. 2<br />
KLEANT<br />
Jak na nas wsiadła i to całkiem za nic!<br />
I jak ją musiał ten Tartuffe omamić!<br />
DORYNA<br />
(...)<br />
A teraz, zgłupiał, to nie ten sam człowiek,<br />
Odkąd Tartuffem nabił sobie głowę.<br />
Ma go za brata, kocha bardziej jego<br />
Niż matkę, żonę, córkę, syna swego,<br />
W nim jedynego znalazł powiernika,<br />
Zanim co zrobi, o radę go pyta;<br />
Pieści go, ściska, trudno większą chyba<br />
I ukochanej czułość okazywać;<br />
Na pierwszym miejscu przy stole go sadza,<br />
Patrzy z zachwytem, jak za sześciu zjada,<br />
Co najsmaczniejsze, dla niego wybiera,<br />
Gdy beknie, mówi: „Niech cię Pan Bóg wspiera!”.<br />
Szaleje za nim, na nim się wzoruje,<br />
Jego podziwia, jego wciąż cytuje,<br />
Za cud uważa, cokolwiek on zrobi,<br />
A każde słowo wyrocznię stanowi.<br />
A ten to widzi i wykorzystuje,<br />
Przybiera pozy, zręcznie oszukuje<br />
I dzięki temu pieniądze wyciąga,<br />
I jeszcze wszystkim nam tutaj urąga. (...)<br />
Róż nam wyrzuca, wściekle patrzy na nas,<br />
Zabiera wstążki, prawi nam kazania.<br />
Raz nam koronki łobuz porwał w strzępy,<br />
Co prasowały się w Żywotach Świętych,<br />
Mówiąc, że zbrodnia to jest niesłychana,<br />
Pomieszać świętość z ozdobą szatana. (...)<br />
Akt II sc. 2<br />
ORGON<br />
Zaraz,<br />
Za dużo sobie w tym domu pozwalasz;<br />
Nie lubię tego, mówię ci kochana.<br />
DORYNA<br />
Mówmy bez gniewu, dobrze, błagam pana.<br />
Knując te spiski, żarty pan z nas robi?<br />
Bo na co córka pańska bigotowi?<br />
Ku innym rzeczom on ma myśli zwracać.<br />
I jak się panu ten związek opłaca?<br />
Z pańskim majątkiem, po co pan wybiera<br />
Zięcia nędzarza...?<br />
ORGON<br />
Milcz. Jeżeli teraz<br />
Nic nie ma, wiedz, że szanować to trzeba,<br />
Bo jego bieda to zaszczytna bieda<br />
I najwyższego godna wyniesienia,<br />
Skoro sam wyzuć pozwolił się z mienia,<br />
Bo o doczesne sprawy mało dbały<br />
Wiecznym się sprawom oddał sobą całym,<br />
Ja mu pomogę, bo mam możliwości,<br />
Wyjść z tarapatów i odzyskać włości,<br />
Dobra na całą znane okolicę.<br />
A po nim widać to, że jest szlachcicem.<br />
DORYNA<br />
Tak, on tak mówi i tę jego próżność<br />
Pogodzić jakoś z nabożnością trudno.<br />
Komu prostota, święte życie bliskie,<br />
Ten nie powinien pysznić się nazwiskiem.<br />
Skromną postawę pobożność przyjmuje,<br />
Ta żądza chwały do niej nie pasuje.<br />
Ta pycha... kłopot, widzę, panu sprawiam.<br />
Weźmy osobę, szlachectwo zostawiam,<br />
Wyda pan, i to bez bólu żadnego,<br />
Taką dziewczynę za kogoś takiego? (...)<br />
ORGON<br />
No, popatrz, od niej, jak mam żyć, się dowiem.<br />
DORYNA<br />
Dobrze pan zrobi, słuchając nauki. (...)<br />
DORYNA<br />
Dla pana dobra wtrącam tu trzy grosze.<br />
ORGON<br />
To zbytek łaski, zamilcz, bardzo proszę.<br />
DORYNA<br />
Kochamy pana...<br />
ORGON<br />
Nie chcę być kochany.<br />
DORYNA<br />
A ja chcę kochać nawet i wbrew panu.<br />
ORGON<br />
Ach!<br />
DORYNA<br />
I nie ścierpię, by dom swój, nazwisko,<br />
Drogie mi, wydał pan na pośmiewisko.<br />
Akt IV sc. 4<br />
DORYNA<br />
(...) Myślmy, z tym durnym małżeństwem co<br />
zrobić.<br />
MARIANNA<br />
Mów, jakie widzisz możliwe sposoby.<br />
DORYNA<br />
Wszelakie środki trzeba zastosować,<br />
Ojciec kpi sobie, to są tylko słowa,<br />
Lecz lepiej będzie, choć ojciec przesadza,<br />
Gdy pani uda, że grzecznie się zgadza,<br />
Bo w razie czego to pani pozwoli<br />
Termin małżeństwa odsuwać do woli.<br />
Znajdzie lekarstwo, kto zyska na czasie;<br />
A to choroba jakaś nagła wda się<br />
I przygotowań zakłóci porządek,<br />
A to wymówi się pani przesądem,<br />
Zobaczy pani pogrzeb nagle, z bliska,<br />
Rozbije lustro, przyśni trzęsawiska,<br />
A najważniejsze, to że nie ma jak<br />
Związać cię z innym, gdy nie powiesz „tak”.<br />
Ale na razie lepiej będzie chyba,<br />
Jeśli was razem nie będą widywać.<br />
(do Walerego)<br />
Pan przez przyjaciół niech się upomina,<br />
By panu słowa danego dotrzymać.<br />
My jego szwagra do działania pchniemy,<br />
Także macochę w tę sprawę wciągniemy.<br />
Żegnam.<br />
MOLIER, „TARTUFFE ALBO SZALBIERZ”<br />
W PRZEKŁADZIE J. RADZIWIŁOWICZA,<br />
TEATR NARODOWY 2006<br />
Temat 2.<br />
W poszukiwaniu idealnego domu.<br />
Czym jest dom dla bohaterów „Ludzi bezdomnych”<br />
S. Żeromskiego? Zanalizuj podane<br />
fragmenty utworu, odwołując się do swojej wiedzy<br />
o przywołanych w nich postaciach. Wykorzystaj<br />
znajomość całej powieści.<br />
Kujon Polski – matura 2007 język polski 3<br />
www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong> 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 Czwartek 19 kwietnia 2007<br />
Fragment 1<br />
(...) Szybko wygasa domowe ognisko i rozwiewa<br />
się w ostrym wietrze wonny dym rodzinnego<br />
namiotu. Gniazdo człowiecze trwa tak samo<br />
długo jak gniazdo pająka. Przebieram w myśli<br />
osoby tutejsze, które pewno siedzą jeszcze między<br />
Karczówką a Pocieszką, ale nie znajduję nikogo,<br />
kto by zajrzał mi w oczy z braterskim zrozumieniem,<br />
gdybym powiedziała dzieje mego<br />
żalu, dzieje grobowego smutku, który był jak cień<br />
śmierci. (...)<br />
Tegoż dnia, w Mękarzycach. Już jestem tutaj,<br />
u wujostwa. Bardzo późno... Jaka błogosławiona<br />
cisza. Nocuję sama, na „drugiej stronie”, w tej<br />
starej „salce”. Jestem szczęśliwa, ach jakże jestem<br />
szczęśliwa! (...) Powała z dwiema belkami,<br />
cokolwieczek skrzywiona; ściany wybielone wapnem,<br />
które tu i ówdzie odpada, ukazując suche<br />
i twarde drewna modrzewiowe. Okno zasłonięte<br />
kępami georginij, malw i bzów. Z ram jego<br />
deszcz spłukał pokost. Zasuwki, stare zasuwki<br />
dziwnej formy, ozdobnie wykute przez jakiegoś<br />
ucznia Tubalkainowego, powleka rdza warstwą<br />
tak grubą, że uczyniła z tych żelazek rzeczy doprawdy<br />
piękne. (...) Wszystko to: przepalone szyby,<br />
drzwi, ściany, sprzęty i stare litografie noszą<br />
na sobie jakąś cechę wzruszającą. Istnieją bez<br />
żadnej zmiany w ciągu kilkudziesięciu lat, na<br />
tych samych swoich miejscach, wytrzymują działania<br />
pór roku i stają się jakby niezbędnymi cząstkami<br />
tutejszej przyrody. Każdy z tych przedmiotów<br />
ma swoją historię i wprost należy do familii.<br />
Stary dwór schyla się, paczy i garbi, ale trwa<br />
w gruncie rzeczy taki sam jak przed laty. Jest to<br />
dom rodzinny, zrośnięty z polem; z sadem, z drzewami<br />
i kwiatami. Kiedyś może się w próchno<br />
rozsypie i zginie z powierzchni, tak samo jak<br />
umiera człowiek... (...)<br />
Fragment 2<br />
– A właśnie, że tak. Ułożyłam już wszystko,<br />
od a do z, jak to będzie w naszym domu. (...)<br />
– Ani się obejrzysz, kiedy nasze mieszkanie<br />
pełne będzie sprzętów prostych jak u najuboższych<br />
ludzi, ale za to pięknych jak u nikogo. My<br />
tu stworzymy źródło poczucia piękna, nowego<br />
piękna, sztuki jeszcze nieznanej, która obok nas<br />
śpi jak zaczarowana królewna. Będą to stołki sosnowe,<br />
ławy, stoły. Będą je okrywały proste kilimy...<br />
– Tak, tak...<br />
– Chodnik do sieni, utkany w chłopskim warsztacie<br />
ze skrawków niepotrzebnej materii, jest<br />
tak samo miły jak perski dywan. Ściany wyłożone<br />
drzewem świerkowym są cudnie piękne...<br />
– Masz rację!... – rzekł Judym, patrząc w jej<br />
twarz pełną szczęścia szeroko rozwartymi oczyma<br />
– to jest tak, niewąt<strong>pl</strong>iwie. Tak i ja myślałem.<br />
Człowiek tak samo przywiązuje się, musi się<br />
przywiązać do prostego kilimka jak do gobelinu,<br />
do zydla jak do otomany, do światłodruku<br />
wystrzyżonego z czasopisma jak do cennego obrazu.<br />
– Wszystko to pokochamy, bo będzie nasze<br />
w krwawym trudzie zdobyte, bez krzywdy niczyjej.<br />
Gdzież tam! Za każdą rzeczą będą szły<br />
przyjazne spojrzenia tych, co z miłością dla ciebie<br />
będą próg nasz opuszczali. Wszystkich ludzi,<br />
których ty uzdrowisz, dobry lekarzu... Dobry lekarzu...<br />
Boski szept uwielbienia płynął z jej ust.<br />
– Istotnie, jak ty wiesz wszystko, jak ty wszystko<br />
widzisz dokładnie! Wszystko to pokocham,<br />
bo będzie pochodziło od ciebie, z rąk twoich czystych.<br />
Te przedmioty staną się częścią mojej osoby,<br />
tak jak ręka, noga, może jak sama głowa, jak<br />
samo serce. I gdyby przyszło to wszystko porzucić,<br />
odtrącić jednym zamachem...<br />
– Gdy przyjdzie gość albo pacjent, sam się zadziwi,<br />
że ludzie żyją szczęśliwie, a tak inaczej.<br />
Proste, czyste sprzęty, polne kwiaty w glinianym<br />
wazonie... Po cóż nam zimny blask wyrobów fa-<br />
brycznych? (...) Ach, ja już tak dawno straciłam<br />
gniazdo rodzinne! Prawie nigdy go nie miałam.<br />
W piątej klasie byłam zaledwie, gdy mię ojciec<br />
odumarł! Mamy prawie nie pamiętam... Każda<br />
istota ma swe ognisko, swój dach. Mały skowronek<br />
– i ten... Gdy pomyślę, że teraz moje życie tułacze<br />
ma się już skończyć...<br />
Stanęła na drodze i ze zdumieniem czekała.<br />
(...)<br />
– (...) Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani<br />
żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do<br />
serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną<br />
te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia.<br />
Muszę być sam jeden. (...)<br />
– Ty mię nie wstrzymasz, ale ja sam nie będę<br />
mógł odejść. Zakiełkuje we mnie przyschłe nasienie<br />
dorobkiewicza. Ja siebie znam.<br />
Fragment 3<br />
(...) Obok drogi stały domy, przeważnie piętrowe,<br />
w małych ogródkach z żelaznymi sztachetami.<br />
Każde okno było zasłonięte zieloną żaluzją.<br />
Te mieszkanka, jak wszystko dokoła, zdawały<br />
się kwitnąć i posiadać w sobie zieleń roślinną.<br />
(...) Na drugim piętrze Wiktor otworzył drzwi<br />
i wpuścił swoją rodzinę do mieszkania. Było istotnie<br />
ciasne i niskie tak dalece, że się głową dotykało<br />
powały, ale miłe. Obadwa pokoiki były wyłożone<br />
drzewem i malowane olejno na kolor błękitny.<br />
Aż na środek pierwszej izby lazł ogromny<br />
piec z brunatnych kafli. Całą ścianę zewnętrzną<br />
zajmowały okna, których w dwu stancyjkach było<br />
cztery. Judymowa z uśmiechem patrzyła na<br />
ten lokal (...). Ale oto w drugiej izdebce dostrzegła<br />
łóżko, łóżko pod sam sufit zasłane betami.<br />
Zaczęła się co tchu rozbierać. (...) Tonąc w puchu,<br />
Judymowa wodziła oczami po czystych ścianach,<br />
po prostych sprzętach, które nie miały na<br />
sobie ani jednej <strong>pl</strong>amki, i usiłowała zatrzymać je<br />
w miejscu.<br />
(...) słuchając chóralnego gwarzenia, które<br />
nie było jeszcze śpiewem, ale już było rytmem<br />
podniecającym do wykonania bez przykrości<br />
pracy, doznała dziwnego uczucia. Przytulona do<br />
ściany, z oczyma utkwionymi w ten obraz, który<br />
miała przed sobą, myślała co jej nigdy przenigdy<br />
nie przychodziło do głowy. I wnet, ledwie<br />
pojęła tę rzecz głęboką i mądrą, uczuła w sobie<br />
żal śmiertelny. W głowie jej sunęły się wciąż mury,<br />
okna, żaluzje, a z oczu leciały łzy rzęsiste.<br />
Wzdychała nad sobą i nie tylko nad sobą... Trzymała<br />
w sercu bezsilną mękę patrzenia na dzieci<br />
swoje rosnące ponad rynsztokiem. (...)<br />
Fragment 4<br />
(...) Wprowadzeni przez lokaja do mieszkania,<br />
znaleźli się w salonie, którego okna wychodziły<br />
na miasto. Miękki, puszysty dywan tłumił<br />
echo ich kroków. Rolki krzeseł wyściełanych atłasem<br />
ginęły w nim zupełnie i toczyły się bez szelestu.<br />
Na ścianach wisiały obrazy i sztychy w ramach<br />
niesłychanie szerokich i „bajecznie” ozdobnych.<br />
(...)<br />
(...) Wszyscy trzej weszli do sąsiedniego gabinetu<br />
urządzonego z przepychem. Zaściełał go<br />
dywan i wypełniało mnóstwo sprzętów, nad którymi<br />
królowało niejako wspaniałe biuro. Kandelabry,<br />
figurynki, fotografie w ramach stojących,<br />
przyciski i mnóstwo książek – piętrzyło się na<br />
nim. Ściany zawieszone były malowidłami i rysunkami,<br />
a biblioteka, rzeźbiona misternie, połyskiwała<br />
od złoconych tytułów. (...) Korzecki nachylił<br />
się do Judyma i szepnął mu do ucha w taki<br />
sposób, że gospodarz słyszał wyrazy:<br />
– Prawda, z jakim smakiem urządzone mieszkanie?<br />
Dyrektor uśmiechnął się pod wąsem i mówił:<br />
- Ech, ze smakiem... Pochlebstwa... Jakkolwiek,<br />
aby, aby... Trudnoż mieszkać po naszemu,<br />
po sarmacku.<br />
STEFAN ŻEROMSKI, „LUDZIE BEZDOMNI”,<br />
KRAKÓW 2003
4 Kujon Polski – matura 2007 język polski<br />
Czwartek 19 kwietnia 2007 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong><br />
Model odpowiedzi i schemat punktowania do arkusza I<br />
ZADANIA DO TEKSTU<br />
Nr zadania Odpowiedzi Punkty Punktacja<br />
cząstkowe pełna<br />
1. Aby odróżnić ludzi Zachodu, Europejczyków od nie-Europejczyków; 1<br />
białych od niebiałych<br />
2. W powstaniu reportażu uczestniczy wielu ludzi, którzy opowiadają o sobie, 1<br />
o różnych wydarzeniach, miejscach; pomagają twórcom w różny sposób<br />
3. Jest to jednocześnie: 2<br />
a) zwykły człowiek; fizyczna i duchowa istota; jeden z wielu<br />
b) reprezentant (przedstawiciel) określonej rasy, kultury i religii<br />
4. Przymus, prześladowanie za przekonania, w poszukiwaniu pracy, 1 2<br />
w poszukiwaniu szans dla rodziny (najbliższych) (za 2-3<br />
powody)<br />
5. B 1<br />
6. Metaforą (przenośnią) 1<br />
7. C 1<br />
8. Niechęć, wrogość, uprzedzenia w stosunku do innych nacji (cudzoziemców); 1<br />
lęk, strach przed obcym, nieznanym, nowym<br />
9. A 1<br />
10.,,To sytuacja, okoliczności, kontekst decydują, czy w danym momencie 1<br />
w tej samej osobie widzimy nieprzyjaciela, czy partnera”<br />
11. – Ekspansja dworów i kapitału europejskiego 1 2<br />
(podboje zamorskie i lądowe)<br />
– procesy związane z kształtowaniem się epoki oświecenia i humanizmem<br />
12. – Dosłowne przywołanie wypowiedzi Hallera (zacytowanie) 1 2<br />
– zaznaczenie tytułów (za 2 funkcje)<br />
– nadanie znaczenia przenośnego (poetyckiego)<br />
13. Tolerancję, brak uprzedzeń, wprowadzenie pojęcia równości, 1 2<br />
walkę z niewolnictwem, wyzwolenie potrzeby poznawania świata<br />
i tego, co nieznane, rozwój reportażu i literatury podróżniczej<br />
14. Np. schematyczny, obiegowy, stereotypowy, popularny, utarty 1<br />
15. Utożsamieniu się autora z czytelnikami; wskazuje na szerszy aspekt problemu; 1<br />
poczucie wspólnoty i odpowiedzialności<br />
RAZEM 20 pkt<br />
Odpowiedzi ucznia mogą mieć inną formę językowa, ale sens musi być synonimiczny wobec<br />
modelu. Za pełną odpowiedź przyznaje się maks. liczbę punktów, za niepełną – wg rubryki punkty<br />
cząstkowe. Nie przyznaje się połówek punktów.<br />
Temat 1.<br />
I. ROZWINIĘCIE TEMATU (maksymalnie 25 pkt)<br />
1. Prezentacja Doryny 1 pkt<br />
np.<br />
– służąca Orgona; postać drugo<strong>pl</strong>anowa; dziewczyna z ludu; oddana rodzinie Orgona<br />
– energiczna, rezolutna, uczciwa, szczera, elokwentna<br />
2. Prezentacja Tartuffa 1 pkt<br />
np.<br />
– człowiek znikąd; żebrak spotkany przez Orgona w kościele<br />
– gość Orgona, ujmuje swoją pobożnością i skromnością<br />
– jego zachowanie budzi kontrowersje domowników<br />
3. Przedstawienie sytuacji 0-2 pkt<br />
np.<br />
– pozyskanie przez Tartuffa względów Orgona<br />
– decyzja Orgona o wydaniu córki za mąż za Świętoszka<br />
– oburzenie Doryny i jej rozmowy z domownikami<br />
4. Rozmowa Doryny z panią Pernelle i Damisem 0-3 pkt<br />
np.<br />
– próbuje pokazać prawdziwe oblicze Tartuffa<br />
– dostrzega jego fałsz i obłudę<br />
– zarzuca apodyktyczność i wtrącanie się w życie rodziny<br />
– zwraca uwagę na jego podejrzane pochodzenie<br />
– obnaża jego świętoszkowatość<br />
– dopatruje się zainteresowania żoną Orgona Elmirą<br />
5. Rozmowa z Kleantem 0-3 pkt<br />
np.<br />
– przerażona bezkrytycznym stosunkiem Orgona do Świętoszka<br />
– uświadamia niebezpieczeństwo wynikające z zachowania pana domu<br />
– zauważa, że Orgon ceni Tartuffa wyżej niż żonę i dzieci, a wszystkie jego wady<br />
podnosi do rangi cnoty<br />
– prezentuje Świętoszka jako człowieka groźnego, porywczego, zachłannego, podstępnego<br />
6. Rozmowa Doryny z Orgonem 0-3 pkt<br />
np.<br />
– próbuje wpłynąć na zmianę decyzji Orgona (małżeństwo Marianny ze Świętoszkiem)<br />
– zarzuca swemu panu brak miłości do córki<br />
– zwraca uwagę na niskie pochodzenie przyszłego zięcia<br />
– uświadamia podejrzane intencje, którymi kieruje się gość<br />
– broni honoru Orgona i jego rodziny<br />
– ukazuje swoje przywiązanie do swoich państwa<br />
7. Rozmowa z Marianną 0-3 pkt<br />
np.<br />
– nakłania ją do pozornej uległości wobec ojca<br />
– podtrzymuje na duchu<br />
– sugeruje grę na zwłokę<br />
– obmyśla intrygę, mającą na celu ostateczne zdemaskowanie Tartuffa<br />
– dostrzega sprzymierzeńców w Kleancie i Elmirze<br />
8. Całość utworu 0-4 pkt<br />
np.<br />
– wspólnie z Elmirą obmyśla intrygę<br />
– podejmuje grę ze Świętoszkiem, aby go sprowokować do działania<br />
– wyzwala w Elmirze odwagę i determinację w działaniu<br />
– w dyskretny sposób kontroluje przebieg zainspirowanej przez siebie intrygi<br />
– chce pozbyć się intruza, który zagraża szczęściu rodziny Orgona<br />
– w zakończeniu utworu puentuje wydarzenia, mając świadomość dobrze spełnionego obowiązku<br />
– opiekun rodziny<br />
9. Język bohaterki 1 pkt<br />
np.<br />
– posługuje się językiem pełnym ekspresji, dosadnym, obrazowym; żartem, ironią, kpiną<br />
– jej język kontrastuje z językiem salonu<br />
10. Pełny wniosek 4 pkt<br />
np.<br />
Doryna, mimo że jest postacią drugo<strong>pl</strong>anową, tworzy dramaturgię utworu. Dzięki swoim cechom<br />
i pochodzeniu bez trudu rozpoznaje prawdę i fałsz, odróżnia pobożność od świętoszkowatości. Jako<br />
jedyna nie daje sobą manipulować i ma odwagę wystąpić przeciw obłudzie w obronie prawdy<br />
i szczęścia rodziny Orgona. Najpierw w rozmowach z domownikami uświadamia zagrożenie ze strony<br />
Świętoszka i ukazuje jego prawdziwe oblicze. Ostatecznie inspiruje intrygę demaskującą cynizm,<br />
chciwość, hipokryzję i spryt Tartuffa – ratuje rodzinę Orgona przed kompromitacją i upadkiem.<br />
Częściowy wniosek 2 pkt<br />
Próba podsumowania 1 pkt<br />
Temat 2.<br />
ROZWINIĘCIE TEMATU (maksymalnie 25 pkt)<br />
fragment I<br />
1. Przedstawienie postaci Joanny Podborskiej 1 pkt<br />
np.<br />
– zdeklasowana szlachcianka<br />
– guwernantka, dama do towarzystwa<br />
– wrażliwa marzycielka<br />
– zakochana w Judymie<br />
2. Wspomnienia Joasi o rodzinnym domu 0-2 pkt<br />
np.<br />
– dom jako ostoja tradycji, bezpieczeństwa, miłości<br />
– życzliwe i nostalgiczne wspomnienie o mieszkańcach dworku<br />
– przywiązanie do sprzętów<br />
– zrośnięcie się obrazu domu z otoczeniem, przyrodą<br />
– niezmienny mimo upływającego czasu<br />
fragment II<br />
3. Wymarzony dom Joasi 0-4 pkt<br />
np.<br />
– obraz domu ukształtowany przez przeszłość<br />
– jego istotą są miłość, szacunek, wzajemna życzliwość, zrozumienie, troska, a nie bogactwo,<br />
przepych<br />
– dom wznoszony dzięki własnej pracy, bez wyzysku innych ludzi<br />
– piękno będzie wynikało z prostoty wystroju („bez zimnego blasku wyrobów fabrycznych”)<br />
– połączenie domu wiejskiego ze szlacheckim<br />
– dom jako kres tułaczki i niepewności („każda istota ma swe ognisko”)<br />
4. Przedstawienie postaci Tomasza Judyma 1 pkt<br />
np.<br />
– lekarz, altruista, społecznik, wywodzący się z nizin społecznych<br />
– ma poczucie obowiązku wobec biedoty<br />
5. Poglądy Judyma dotyczące przyszłości 0-3pkt<br />
np.<br />
– dom i rodzina przeszkodą w realizacji szczytnych idei społecznika<br />
– sprzeczność między szczęściem osobistym a obowiązkiem wobec najuboższych<br />
– lęka się, że zostanie zwykłym dorobkiewiczem<br />
– miłość i dom będą przeszkodą w działaniu<br />
6. Sposób wypowiadania się Joasi i Judyma 0-2 pkt<br />
np.<br />
– Joasia – sugestywność i <strong>pl</strong>astyczność obrazu wyrażająca emocje bohaterki, jej rozmarzenie<br />
i tęsknotę; obecność epitetów, powtórzeń, wyliczeń, porównań, personifikacji<br />
– Judym – ekspresywność wypowiedzi (zdania urwane, nagromadzenie zaimków, powtórzenia);<br />
kolokwializmy, wulgaryzmy charakterystyczne dla języka potocznego<br />
fragment III<br />
7. Przedstawienie Tosi i Wiktora Judymów 0-2 pkt<br />
np.<br />
– brat Tomasza, prosty robotnik, pracownik stalowni, działacz ruchu robotniczego<br />
– świadomy krzywd społecznych<br />
– Tosia – posłuszna mężowi, robotnica w fabryce cygar<br />
– mieszkańcy dzielnicy nędzy Za Żelazną Bramą<br />
– decydują się na emigrację za chlebem (Szwajcaria, Ameryka)<br />
8. Dom w Szwajcarii jako namiastka wymarzonego domu Judymowej 0-3 pkt<br />
np.<br />
– estetyka miasteczka świadectwem zamożności, ładu i równości społecznej<br />
– skromne mieszkanie źródłem radości Judymowej<br />
– zapowiedź lepszego życia<br />
– poczucie bezpieczeństwa zrodzone ze zmiany statusu życiowego emigrantów<br />
– nadzieja na lepszy byt i przyszłość dzieci<br />
9. Pełny wniosek 4 pkt<br />
np.<br />
Różne rozumienie domu wynika z doświadczeń życiowych i statusu społecznego oraz majątkowego<br />
bohaterów. Joasia i Judymowie wychodzą poza dosłowne znaczenie domu, traktując go jako<br />
ognisko domowe, poczucie bezpieczeństwa, oparcie dla uczuć, azyl. Dr Judym boi się stabilizacji<br />
i zakorzenienia w obawie przed drobnomieszczańskim schematem, którego przykładem jest dom<br />
Kalinowicza.<br />
fragment IV<br />
10. Dyrektor Kalinowicz i jego dom 0-3 pkt<br />
np.<br />
– reprezentant burżuazji, dyrektor kopalni Sykstus w Zagłębiu Dąbrowskim, przywiązany do zbytku<br />
– pozbawiony wrażliwości na niedolę górników<br />
– skąpi pieniędzy na przychodnię<br />
– chełpi się bogatym urządzeniem domu<br />
– otacza się pięknymi przedmiotami ze snobizmu, a nie poczucia estetyki<br />
– dom (pałac) pełen stłoczonych ozdobnych sprzętów<br />
– urządzony z przesadnym przepychem gabinet<br />
Częściowy wniosek 2 pkt<br />
Próba podsumowania 1 pkt<br />
GWE 1
1 GWE<br />
Arkusz II<br />
Poziom rozszerzony<br />
Czas 180 min<br />
Część I. Rozumienie<br />
czytanego tekstu<br />
„Don Juan i szalona królowa”<br />
Dariusz Nowacki<br />
1. Nie ma w Polsce drugiego takiego pisarza.<br />
Jest znakomitością, lecz ma alergię na popularność.<br />
Kolejne powieści wydaje jakby od niechcenia<br />
w odstępach siedmioletnich, unika<br />
mediów, nie uczestniczy w życiu towarzysko-<br />
-literackim. Raz tylko dał się zaskoczyć i przyjął<br />
w 1991 r. Nagrodę Kościelskich. Nazywa się<br />
Andrzej Bart. Właśnie wydał najnowszą powieść<br />
„Don Juan raz jeszcze”, swoją najlepszą<br />
jak dotąd rzecz, utwór – nie waham się powiedzieć<br />
– zachwycający.<br />
2. To, że Bart nie pcha się na afisz, bynajmniej<br />
nie tłumaczy nieobecności tego pisarza<br />
na scenie literackiej. Ważniejszą przyczyną jest<br />
typ uprawianej przez niego literatury.<br />
3. Nad Wisłą nie ceni się inteligentnych, błyskotliwych<br />
opowieści, których zadaniem jest<br />
dostarczenie rozrywki na najwyższym poziomie;<br />
rozrywki rozumianej jako rozkoszowanie<br />
się stylem, aluzjami, wyszukanym dowcipem.<br />
Bart nie rozdrapuje ran, nie formułuje metafizycznych<br />
pociech, a jeśli zajmuje się dziejami<br />
i sensem życia, to tylko ironicznie. W naszych<br />
realiach kulturowych tego rodzaju skłonności<br />
i wybory ideowo-artystyczne są wręcz<br />
samobójcze.<br />
4. Każda powieść Barta jest rozwinięciem<br />
świetnego pomysłu. W „Rien ne va <strong>pl</strong>us” obdarzony<br />
świadomością portret trafia z Włoch<br />
do Polski i przez dwieście lat przygląda się naszym<br />
narodowym troskom i przenikliwie je<br />
komentuje. W „Pociągu do podróży” mamy<br />
podróż w czasie – dwaj amerykańscy agenci<br />
zostają wysłani do Wiednia z początku XX wieku<br />
z misją zgładzenia młodego Hitlera, by w ten<br />
sposób uchronić świat przed II wojną światową.<br />
5. „Don Juan raz jeszcze” również bazuje na<br />
doskonałym koncepcie. Równo 500 lat temu,<br />
we wrześniu 1506 roku, umiera król Filip I zwany<br />
Pięknym. Pod wpływem tego wydarzenia<br />
jego żona Joanna Kastylijska doznaje pomieszania<br />
zmysłów. Po kilkutygodniowym odrętwieniu<br />
nakazuje wyjąć trumnę z grobowca,<br />
a z trumny trupa, którego tuli, całuje, traktuje<br />
rozkładające się zwłoki tak, jakby król żył.<br />
Wreszcie wyrusza z truchłem w długą podróż<br />
do Grenady. Makabryczna wędrówka przez<br />
całą Hiszpanię przeciąga się, a wieści o niej wywołują<br />
zgorszenie w katolickiej Europie. Tyle autentyczna<br />
historia. Czas na powieściowe zmyślenie.<br />
6. Papież Sylwester II, zaniepokojony wyczynami<br />
królowej Joanny, zleca swojemu najlepszemu<br />
człowiekowi do zadań specjalnych, by ten<br />
zajął się sprawą. Powieść otwiera scena zorganizowanego<br />
w Rzymie castingu, który ma wyłonić<br />
zakonnika najbardziej biegłego w sztuce eleganckiej<br />
rozmowy z kobietą. W konkursie biorą<br />
udział braciszkowie z rozpustną przeszłością.<br />
Wygrywa Juan de Valesco. Wraz z owym najlepszym<br />
papieskim agentem (brat Diego) dołączy<br />
za chwilę do orszaku królowej.<br />
7. Oczywiście zadanie Don Juana, będące<br />
czymś w rodzaju polecenia służbowego, nie polega<br />
na tym, że ma on uwieść obłąkaną Joannę.<br />
Chodzi o to, żeby pod wpływem rozmów z wygadanym<br />
i obeznanym z poezją szlachcicem królowa<br />
choć na chwilę porzuciła myśli o zmarłym<br />
małżonku.<br />
8. I tu niespodzianka. Niejako wbrew tytułowi<br />
Andrzej Bart nie odwołuje się do bogatej tradycji<br />
literatury donżuańskiej. Poza jedną krótką<br />
rozmową z libertynem Le Ferronem, gospodarzem<br />
zamku, w którym zatrzymał się orszak,<br />
temat uwodzicielskiej przeszłości Don Juana nie<br />
istnieje. Zapewne dlatego, że to zupełnie inny<br />
Don Juan, wyrwany z opowieści młodszej o 150<br />
lat (ta klasyczna zrodziła się ok. roku 1620). Mowa<br />
o Miguelu Manarze, także pochodzącym z Sewilli<br />
łamaczu kobiecych serc, lecz mniej legendarnym<br />
niż Juan Tenorio. Bohater Barta – tak<br />
jak Manara – porzuca grzeszne życie, wstępuje<br />
do zakonu, służy najciężej chorym, szczerze pokutuje.<br />
Nakazaną mu misję „zbajerowania” królowej<br />
podejmuje w duchu posłuszeństwa.<br />
9. Na czas misji Don Juan zrzuca habit i wciela<br />
się w towarzysza wypraw wojennych króla.<br />
Stopniowo zyskuje zaufanie i sympatię wdowy.<br />
Ale z każdą kolejną stroną powieściowa intryga<br />
nie tyle nawet się kom<strong>pl</strong>ikuje, ile rozgałęzia, układa<br />
w osobne wątki. To m.in. przesądza o atrakcyjności<br />
„Don Juana raz jeszcze”.<br />
10. I tak mamy intrygę polityczną. O zadaniu<br />
Don Juana prowadzonego przez papieskiego agenta<br />
już powiedziałem (Rzym nie chce skandalu).<br />
Czegoś przeciwnego chcą hiszpańscy inkwizytorzy.<br />
Joanna ma być uznana za szaloną, bo wówczas<br />
jej ojciec Ferdynand II osadzi na tronie sześcioletniego<br />
syna obłąkanej królowej, a sam ogłosi<br />
się regentem. Jeszcze czego innego chce angielski<br />
poseł, który dołączył do orszaku – pragnie skłonić<br />
Joannę do poślubienia Henryka VII, co spowoduje,<br />
że Anglia stanie się potęgą.<br />
11. Z wątkiem tym efektownie zazębiają się<br />
i nawzajem oświetlają wątki sensacyjne, kryminalne<br />
i awanturnicze.<br />
12. Jest i miłosny (do orszaku królowej dołączyła<br />
szlachetna i piękna Maria; mogła to zrobić<br />
tylko w męskim przebraniu, ponieważ Joanna<br />
Szalona, zazdrosna o martwego męża, zażyczy-<br />
Kujon Polski – matura 2007 język polski 5<br />
www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong> 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 Czwartek 19 kwietnia 2007<br />
ła sobie, by na trasie wędrówki nie pojawiły się<br />
żadne kobiety). Szczegóły w powieści.<br />
13. Solidnie zbudowana, przemyślana w najmniejszych<br />
szczegółach fabuła jest bez wątpienia<br />
mocną stroną powieści Barta, ale wcale nie<br />
najmocniejszą. Prawdziwym skarbem jest to, co<br />
składa się na warstwę problemową utworu. Na<br />
kartach „Don Juana raz jeszcze” prowadzi się<br />
liczne dysputy, które, mimo że osadzone w realiach<br />
z początku XVI wieku, brzmią bardzo aktualnie.<br />
14. Mamy tu na przykład konfrontację dwóch<br />
wizji Kościoła katolickiego. Rzecznikiem nurtu<br />
liberalnego jest brat Diego, człowiek papieża. Po<br />
drugiej stronie staje inkwizytor Quint, entuzjasta<br />
rozwiązań siłowych. Rzecz dzieje się w Hiszpanii<br />
w ciekawym momencie dziejowym – świeżymi,<br />
żywo dyskutowanymi sprawami są takie<br />
wydarzenia, jak: wypędzenie Żydów, rozgromienie<br />
Maurów, krwawe wyczyny Torquemady. Bohaterowie<br />
powieści wielokrotnie sprzeczają się<br />
o te sprawy.<br />
15. Osobnym wątkiem z gatunku tych głębszych<br />
jest dramat tytułowego bohatera. Jako posłuszny<br />
zakonnik robi raz jeszcze to, z czym zerwał<br />
i co napawa go obrzydzeniem – zdobywa<br />
przychylność kobiety, używając gładkiej mowy,<br />
czarując słowem. Don Juan, tak jak Filip, jest trupem,<br />
tyle że żywym. Nienawidzi swojej burzliwej<br />
przeszłości, lecz nie dlatego, iż pojął nagle<br />
sens szóstego przykazania, ale dlatego, że jest<br />
– jak to ujął autor w komentarzu – „zawstydzony<br />
znikomością swoich czynów”. Bo – wyjaśnia dalej<br />
Bart – „uwieść żądną miłości dziewczynę jest<br />
tak samo łatwo, jak łotrzykowi ukraść sakiewkę”.<br />
16. „Don Juan raz jeszcze” ma również warstwę<br />
metatekstową. Narrator wielokrotnie komentuje,<br />
zazwyczaj dowcipnie, nie tyle rozwój<br />
wydarzeń, ile technologię pisarską, ujawnia wykorzystane<br />
źródła historyczne, a tam, gdzie mu<br />
wygodnie, zasłania się niewiedzą lub niepamięcią.<br />
Ten ostatni chwyt niejako zmienia zakończenie<br />
powieści. Rzecz bowiem kończy się happy<br />
endem: królowa została wyrwana z obłędu. Może<br />
i Don Juan przestanie być żywym trupem,<br />
może przebudzi go miłość Marii, może na starość<br />
stanie się radykalnym monogamistą. Jednak<br />
opowiadacz mnoży tutaj wąt<strong>pl</strong>iwości i podpowiada,<br />
że jeśli nawet ów finał jest pogodny, to<br />
nie powinniśmy zapominać, że przede wszystkim<br />
jest papierowy.<br />
17. I wreszcie to, w czym Andrzej Bart jest mistrzem,<br />
i to poza jakąkolwiek krajową konkurencją.<br />
Mam na myśli nienaganny, zwłaszcza w partiach<br />
dialogowych, styl tej prozy, język pozbawiony<br />
najmniejszych chropowatości. To brzmi<br />
jak XIX-wieczny, tylko odrobinę uwspółcześniony<br />
przekład „Rękopisu znalezionego w Saragossie”.<br />
Co ciekawe – pisarz w ogóle nie posłużył się<br />
archaizmami, a mimo to sporządził perfekcyjną<br />
imitację dawnej mowy.<br />
18. Jeśli idzie o poczucie humoru, to i w tej<br />
materii Bart nie ma wielu konkurentów. Żeby<br />
nie być gołosłownym, dam wybraną na chybił<br />
trafił próbkę: „Lewe oko Castora nie zdążyło okazać<br />
zdziwienia, bo zostało przebite, a szpic rapiera<br />
zabrnął w te okolice mózgu, które mogły<br />
mu podpowiedzieć, że wypada się zdziwić”.<br />
19. Nawiasem mówiąc, ów Castor to bardzo<br />
zręczne i dowcipne przetworzenie postaci Longinusa<br />
Podbipięty. Sposób żonglowania aluzjami<br />
literackimi na kartach „Don Juana raz jeszcze”<br />
zasługuje na osobne pochwały, ale szczerze<br />
mówiąc, już mi się nie chce chwalić tej powieści.<br />
Żeby nie zagłaskać kotka na śmierć, powiem krótko:<br />
majstersztyk!<br />
„GAZETA WYBORCZA” Z 19 WRZEŚNIA 2006<br />
1. Czym D. Nowacki tłumaczy „nieobecność”<br />
Barta na polskiej scenie literackiej? 0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
2. Autor recenzji wspomina o dwóch <strong>pl</strong>anach<br />
powieści. W którym akapicie? 0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
3. Wymień wątki powieści „Don Juan raz jeszcze”<br />
zaprezentowane w recenzji Nowackiego.<br />
0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
4. W ak.13 pojawia się stwierdzenie, że „liczne<br />
dysputy (...) brzmią bardzo aktualnie”. Na<br />
czym ta aktualność polega? 0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
5. Dlaczego A. Bart zatytułował swoją powieść<br />
„Don Juan raz jeszcze”? Odpowiedz na podstawie<br />
ak. 8, 15 i 16. 0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
6. Wyjaśnij znaczenie oksymoronu „żywy<br />
trup” w kontekście ak.15 i 16. 0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
7. Recenzja powieści A. Barta „Don Juan raz<br />
jeszcze” ma charakter: 0-1 pkt<br />
a. eseju<br />
b. rozprawy teoretyczno-literackiej<br />
c. laudacji<br />
d. panegiryku<br />
8. Jakie znaczenie dla całej recenzji ma ak. 1?<br />
0-1 pkt<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
9. Wypisz z recenzji po 2 przykłady wymienionych<br />
poniżej środków językowych: 0-2 pkt<br />
a) frazeologizm -<br />
b) kolokwializm –<br />
Określ funkcję, jaką pełnią w tekście.<br />
...................................................................................................<br />
...................................................................................................<br />
Dokończenie na s. 6 uuu
6 Kujon Polski – matura 2007 język polski<br />
Czwartek 19 kwietnia 2007 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong><br />
Część II.<br />
Pisanie własnego tekstu<br />
Temat 1.<br />
List wewnętrznym głosem autora, jego myśli,<br />
uczuć, doświadczeń. Dokonaj analizy i interpretacji<br />
zamieszczonych fragmentów listów<br />
z różnych epok, zwracając uwagę na związek<br />
języka z konwencją listu.<br />
Fragment I.<br />
Pierwszy List do Koryntian<br />
Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła<br />
Jezusa Chrystusa, do Kościoła Bożego w Koryncie.<br />
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,<br />
a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź<br />
brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też<br />
miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice,<br />
i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę,<br />
tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie<br />
miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę<br />
całą majętność moją, a ciało wystawił<br />
na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym<br />
nie zyskał.<br />
Miłość cier<strong>pl</strong>iwa jest, łaskawa jest. Miłość<br />
nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się<br />
pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka<br />
swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta<br />
złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz<br />
współweseli z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu<br />
wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję,<br />
wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.<br />
(...)<br />
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te<br />
trzy: z nich zaś największa jest miłość.<br />
(FRAGMENT Z BIBLII TYSIĄCLECIA)<br />
Fragment II.<br />
List do Marysieńki<br />
W Pielaskowicach<br />
we wtorek (9 VI 1665)<br />
Żoneczko moja najśliczniejsza, największa<br />
duszy i serca mego pociecho!<br />
Tak mi się Twoja śliczność, moja złota panno,<br />
wbiła w głowę, że zawrzeć oczu całej nie<br />
mogłem nocy. P. Bóg widzi, że sam nie wiem,<br />
jeśli tę absence 1 znieść będzie można; bo ażem<br />
sobie uprosił M. Koniecpolski 2, że ze mną całą<br />
przegadał noc tę przeszłą. Dziś ani o jedzeniu,<br />
ani o spaniu i pomyśleć niepodobna. Owo widzę,<br />
że mię Twoje wdzięczne tak oczarowały<br />
oczy, że bez nich i momentu wytrwać będzie<br />
niepodobna, i tak tuszę, że notre amour ne<br />
changera jamais en amitie, ni en la <strong>pl</strong>us tendre<br />
qui fut jamais 3. To jest pewna, że już od dawnego<br />
czasu zdało mi się, żem bardziej i więcej kochać<br />
nie mógł; ale teraz przyznawam, że lubo<br />
nie bardziej, bo niepodobna kochać bardziej,<br />
ale je vous admire 4 coraz więcej, widząc perfekcję<br />
5, a tak dobrą i w tak pięknym ciele duszę.<br />
Owo zgoła, serca mego królewno, chciej<br />
tego być pewna, że wprzód wszystko wspak się<br />
odmieni przyrodzenie, niżeli najmniejszą odmianę<br />
śliczna Astree 6 w swym uzna Celadonie<br />
7.<br />
Z Warszawy żaden mój dotąd nie powrócił<br />
posłaniec. Ja jutro stąd, da P. Bóg, przede dniem<br />
w swoją wybiorę się drogę. Z naszych piszą mi<br />
krajów 8, że orda przyszła już pewnie do p. wojewody<br />
ruskiego; p. wojewoda też krakowski<br />
już się pewnie ruszył od Tarnopola w Ukrainę,<br />
poszedł za nim i p. Sieniawski. Nie wiem tedy,<br />
kto pójdzie teraz do boku Króla Jmci 9, ponieważ<br />
co życzliwsi wszyscy w Ukrainie, a drudzy<br />
albo przy tamtej stronie 10, albo w domu, na<br />
rzecz patrząc, siedzieć będą. (...)<br />
1. nieobecność (Twoją)<br />
2. Pana Mikołaja Koniecpolskiego<br />
3. nasza miłość nigdy nie zmieni się w przyjaźń<br />
i nigdy nie będzie bardziej czuła<br />
4. uwielbiam, adoruję Cię<br />
5. doskonałość<br />
6. imię z romansu Honoriusza d’Urfe<br />
„Astrea” nadane Marysieńce przez męża<br />
7. miano bohatera z tego samego utworu,<br />
przejęte przez Sobieskiego<br />
8. tj. z Rusi, rodzinnych stron Sobieskiego<br />
9. Jana Kazimierza; Sobieski pełnił wówczas<br />
funkcję marszałka wielkiego koronnego<br />
10. przy hetmanie Jerzym Sebastianie Lubomirskim,<br />
który w latach 1665 – 1666 wywołał<br />
rokosz przeciwko królowi<br />
Fragment III<br />
Gene[wa], 1834 r. 21 sierpnia<br />
Najdroższa Matko moja! List ten kilką dniami<br />
opóźnił się, a to z przyczyny mego wojażu<br />
po górach. Podróż ta była prawie nadspodziewaną.(...)<br />
Nigdy w życiu moim nie widziałem jeszcze<br />
tak pięknych obrazów jak te, które przez dwadzieścia<br />
dni przemijały przed moimi oczyma...<br />
(...)<br />
Abyś mię sobie, Mamo, dobrze wystawić<br />
mogła, muszę Ci opisać mój fantastyczny ubiór.<br />
Miałem płócienną blousę, haftowaną zielonym<br />
jedwabiem czy też włóczką, pas czarny skórzany,<br />
białe szarawary, kapelusz ze słomy białej<br />
i czarnej <strong>pl</strong>eciony, dosyć niski, z ogromnymi<br />
skrzydłami i opasany purpurową wstążką – do<br />
tego na grubej podeszwie trzewiki – i kij wyższy<br />
ode mnie, biały z żelaznym kolcem jakiego<br />
zwyczajnie górale używają. (...) Rano 31 lipca<br />
statek parowy ruszył z nami, rzucając na miasto<br />
kłęby czarnego dymu. Widziałem przemijające<br />
jeziora brzegi – pożegnałem oczyma Paquis<br />
– i Paquis zniknęło. Koleją wysuwały się<br />
z jeziora: Coppet, gdzie pani Stael mieszkała<br />
– potem Lausanne – za Lausanną Vevey – z drugiej<br />
zaś strony skały Meilleries, sławne skały,<br />
skąd kochanek Heloisy najpiękniejsze listy pisał.<br />
(...) O godzinie 5 wieczorem wjechałem na<br />
mule w krainę śniegów – potem między skałami<br />
w ciemnym i mglistym powietrzu ukazał się<br />
klasztor... Spaliśmy w celach zimnych jak lodownie.<br />
(...) Weszliśmy na Faulhorn, gdzie jeszcze<br />
mało było podróżnych (...) i staliśmy na<br />
szczycie góry jak na pokładzie płynącego do<br />
nieba statku.<br />
Jak to smutno pomyśleć, że Ty, Mamo, z tych<br />
krótkich opisów nie będziesz sobie mogła wystawić<br />
miejsc, gdzie Twój syn był – gdzie myślał<br />
o Tobie. Obrazy, które sobie Twoja imaginacja<br />
utworzy, będą może piękne, ale nie będą tymi<br />
samymi obrazami, które ja teraz widzę we wspomnieniach.<br />
Czyż ludzie nie wynajdą kiedyś jakiegoś<br />
środka, który by lepiej niż pismo i malarstwo<br />
wystawiał przedmioty! Dziwna i głupia myśl.<br />
Adieu, droga, najukochańsza Mamo... Całuję<br />
rączki kochanego Dziadunia – niech pomyśli<br />
o wnuku i spojrzy na Zamkową Górę. Adieu, Matko<br />
moja.<br />
JULIUSZ SŁOWACKI „LISTY DO MATKI”<br />
OSSOLINEUM, 1979<br />
Temat 2.<br />
Świat jako teatr. Dokonaj analizy i interpretacji<br />
wiersza Józefa Barana „Ballada o arenie<br />
cyrkowej”. Odwołaj się do znanych Ci utworów<br />
literackich i kontekstów filozoficznych.<br />
BALLADA O ARENIE CYRKOWEJ<br />
Na koniec – rozwiązano teatr<br />
Więc cała w sztucznych ogniach teraz<br />
Kręci się arena cyrkowa<br />
Naszych czasów metafora<br />
Nic tu na pewno wszystko na niby<br />
Małpa jest cyrku idolem<br />
Karzeł podkręca szatańską korbkę<br />
Arena toczy się kołem<br />
Niczym piłeczki w palcach żonglerów<br />
Duszyczki nasze wirują wkoło<br />
Życie przestało być sztuką<br />
I stało się sztuczką cyrkową<br />
Dwie siostry syjamskie: prawda kłamstwo<br />
Wbiegają w zwinnych podskokach<br />
Nikt nie odróżni jednej od drugiej<br />
Są w jednakowych trykotach<br />
Bóg gdyby nawet w krzaku ognistym<br />
Pojawił się między nami<br />
Mówilibyśmy że to magik<br />
Kolejną sztuczką nas mami<br />
Lecz dokąd można w cyrku żyć<br />
Pytamy stojąc na głowie<br />
Słyszymy drwiący błazna śmiech<br />
I to jedyna odpowiedź<br />
J. BARAN, „BALLADA O ARENIE CYRKOWEJ”,<br />
KRAKÓW 1997<br />
SŁUCHAJ<br />
W ZŁOTYCH PRZEBOJACH<br />
O egzaminach maturalnych<br />
słuchaj także dziś<br />
w „Wiadomościach”<br />
Radia Złote Przeboje<br />
Model odpowiedzi i schemat punktowania<br />
do czytania ze zrozumieniem<br />
ZADANIA DO TEKSTU<br />
Nr zadania Odpowiedzi punktacja<br />
pełna<br />
1. – niechęcią do rozgłosu („nie pcha się na afisz”) (nie mniej niż 3 odpowiedzi) 1<br />
– typem uprawianej literatury (niekomercyjna)<br />
– ograniczonym kręgiem odbiorców<br />
– brakiem dbałości o oczekiwania polskiego odbiorcy wobec literatury<br />
2. akapit 5 1<br />
3. – polityczny, sensacyjny, kryminalny, awanturniczy, miłosny (wymienić 5) 1<br />
4. Aluzje dotyczące: (nie mniej niż 2 odpowiedzi) 1<br />
– dwóch wizji Kościoła katolickiego<br />
– antysemitów (wypędzenie Żydów)<br />
– niechęci do islamu (rozgromienie Maurów)<br />
– nietolerancji (krwawe wyczyny Torquemady)<br />
5. – przywołanie postaci prawdziwego Don Juana 1<br />
– nadanie mu utrwalonych przez kulturę cech uwodziciela: elokwentny,<br />
urok osobisty, burzliwa przeszłość, chłód uczuciowy, potrzeba<br />
zdobywania kobiet<br />
6. oznacza wypalenie wewnętrzne, niezdolność do przeżywania uczuć 1<br />
(śmierć emocjonalna)<br />
7. b 1<br />
8. – prezentuje,przedstawia autora recenzowanej powieści (nie mniej niż 2 odpowiedzi) 1<br />
– uzasadnia swoje zainteresowanie nim<br />
– dokonuje oceny utworu i autora<br />
9. frazeologizmy – nie rozdrapywać ran, nie zagłaskać kotka na śmierć, 1<br />
wybrać na chybił trafił, nie być gołosłownym<br />
kolokwializmy – nie pchać się na afisz, mieć alergię na popularność<br />
– zwiększenie komunikatywności tekstu (za przynajmniej 2 funkcje) 1<br />
– pozyskanie przychylności czytelników dla recenzowanej powieści<br />
– wzbudzenie zainteresowania utworem Barta<br />
– ożywienie stylu recenzji<br />
– określa swój stosunek do powieści Barta RAZEM 10 pkt<br />
Model odpowiedzi i schemat punktowania do arkusza II<br />
część II – pisanie własnego tekstu<br />
Temat 1.<br />
ROZWINIĘCIE TEMATU (maksymalnie 26 pkt)<br />
1. List jako najstarsza forma komunikacji międzyludzkiej 1 pkt<br />
np.<br />
– różne rodzaje listów<br />
– zmiana konwencji listu w zależności od epoki<br />
– relacje nadawca – odbiorca<br />
– subiektywizm istotną cechą listu<br />
Fragment I<br />
2. Okoliczności i cel powstania listu 1 pkt<br />
np.<br />
– pisany przez nawróconego chrześcijanina do mieszkańców miasta rozpusty<br />
– zawiera doniosłe pouczenie oparte na nauce Jezusa Chrystusa dotyczące<br />
miłości małżeńskiej i miłości bliźniego<br />
3. Ukształtowanie wypowiedzi 0-4 pkt<br />
np.<br />
– forma listu filozoficzno – poetyckiego<br />
– nadawca – apostoł Paweł z Tarsu, natchniony mędrzec wybrany przez Boga, człowiek głębokiej<br />
wiary<br />
– adresat – Kościół Boży w Koryncie, wszyscy mieszkańcy, grzesznicy<br />
– perswazyjność wypowiedzi: wyraźne określenie pozycji nadawcy („ja” autorskie)<br />
– konstrukcje zdaniowe wielokrotnie złożone współrzędnie i podrzędnie; antytezy, porównania,<br />
personifikacje, hiperbolizacja; poetyzacja stylu<br />
– przejrzystość wypowiedzi: przejście od tezy przez antytezę do wniosku<br />
4. Filozoficzna głębia miłości 0-2 pkt<br />
np.<br />
– jej istotą jest tolerancja, przebaczenie, skromność, cier<strong>pl</strong>iwość, pokora, ofiarność,<br />
uczciwość, czystość, ufność<br />
– stanowi sens ludzkiego życia<br />
– życie bez miłości jest niczym („cymbał brzmiący”)<br />
– uniwersalny wymiar miłości: kształtuje jednostkę i relacje międzyludzkie<br />
5. Wniosek: związek tekstu ze światopoglądem epoki: rzymskiej starożytności<br />
i chrześcijaństwa 1 pkt<br />
Fragment II<br />
6. Okoliczności i cel napisania listu 1 pkt<br />
np.<br />
– pisany podczas jednej z wypraw militarnych przez hetmana Sobieskiego do niedawno poślubionej<br />
Marysieńki<br />
– jest wyznaniem miłości i relacją dotyczącą polityki<br />
– konkretna data napisania listu<br />
7. Ukształtowanie wypowiedzi 0-4 pkt<br />
np.<br />
– forma listu prywatnego z elementami osobistych wynurzeń<br />
– nadawca – postać złożona, dwoista: zakochany mąż, kochanek i polityk zaangażowany w sprawy<br />
kraju, świadomy niebezpieczeństw grożących ojczyźnie<br />
– adresat – Marysieńka: żona, kochanka, powierniczka polityka, obeznana w kwestiach władzy,<br />
kobieta błyskotliwa<br />
– wyraźny kontrast między osobistą częścią listu a relacją z wydarzeń politycznych<br />
– cześć pierwsza: barokowość stylu, rozlewność, kwiecistość, hiperbolizacja, epitety, inwersja<br />
składniowa, makaronizowanie uwarunkowane adresatem, kreowanie się na kochanka<br />
literackiego<br />
GWE 1
1 GWE<br />
– część druga: rzeczowość, konkretyzacja, elementy realizmu (topografia, nazwiska, postaci<br />
i wydarzenia historyczne, układ sił politycznych)<br />
8. Tematyka listu 1 pkt<br />
np.<br />
– miłosna, ukazująca Sobieskiego jako amanta, wrażliwego, czułego, czasami<br />
sentymentalnego kochanka<br />
– polityczno-patriotyczna; hetman jako liczący się polityk i strateg<br />
9. Wniosek: literackość i dokumentaryzm listu barokowego 1 pkt<br />
Fragment III<br />
10. Okoliczności i cel napisania listu 1 pkt<br />
np.<br />
– list z podróży, mający charakter relacji, reportażu<br />
– pisany z wyprawy w Alpy przez poetę do matki<br />
– konkretna data<br />
11. Ukształtowanie wypowiedzi 0-4 pkt<br />
np.<br />
– list prywatny z elementami opisu miejsc, wrażeń, refleksji natury egzystencjalnej i filozoficznej<br />
– nadawca: romantyczny poeta, tułacz, emigrant, podróżnik, esteta, obserwator, człowiek ciekawy<br />
świata i ludzi, wrażliwy, kochający syn, przeżywający rozstanie z najbliższymi i krajem,<br />
obcy odkrywający inność kultur<br />
– świadomy ograniczeń języka, który nie jest w stanie przekazać piękna odwiedzanych przez<br />
poetę, miejsc<br />
– adresat: matka poety, powierniczka uczuć i przeżyć, przyjaciel, mądra, pełna zrozumienia dla<br />
jego egzaltacji i fascynacji<br />
– chronologiczne uporządkowanie zdarzeń wynikające z charakteru listu<br />
– <strong>pl</strong>astyczność, drobiazgowość i dokładność opisów miejsc, ludzi, sytuacji<br />
– poetyzacja stylu wyrażona epitetami, porównaniami, kontrastem<br />
– emocjonalność wypowiedzi narzędziem charakterystyki nadawcy<br />
– dygresje natury filozoficznej, egzystencjalnej i estetycznej<br />
12. Wniosek: autotematyzm listu romantycznego, podkreślenie indywidualizmu poety 1pkt<br />
i silne osadzenie w światopoglądzie epoki<br />
13. Podsumowanie (pełny wniosek) 4pkt<br />
np.<br />
– epistolografia literacką formą wyrażania emocji, poglądów filozoficznych, refleksji<br />
o świecie i człowieku<br />
– zapis dokumentalny przejawem wewnętrznych przeżyć, wrażliwości, świadectwem kultury<br />
i światopoglądu epoki<br />
– różnorodność listów uwarunkowana okolicznościami powstania, adresatem i tematyką<br />
– język narzędziem i tworzywem wypowiedzi, znakiem swoich czasów i tym, co charakteryzuje<br />
autora listu<br />
Częściowy wniosek 2 pkt<br />
Próba podsumowania 1 pkt<br />
Temat 2.<br />
ROZWINIĘCIE TEMATU (maksymalnie 26 pkt)<br />
1. Kreacja podmiotu lirycznego 0-3 pkt<br />
np.<br />
– podwójna rola podmiotu lirycznego<br />
– poeta, mędrzec, filozof, moralizator, obserwator, człowiek doświadczony, zdystansowany, ironista<br />
– zwykły człowiek, jeden z wielu, o czym świadczy forma zaimków i czasowników (mówilibyśmy,<br />
pytamy stojąc, nas mami)<br />
– jako poeta staje po stronie zbiorowości<br />
– wskazuje na dramatyzm sytuacji w świecie współczesnym<br />
Kujon Polski – matura 2007 język polski 7<br />
www.gazetawyborcza.<strong>pl</strong> 1 <strong>Gazeta</strong> Wyborcza 1 Czwartek 19 kwietnia 2007<br />
2. Kreacja adresata 0-2 pkt<br />
np.<br />
– każdy z tłumu, zbiorowość, pozbawiony twarzy człowiek poddany manipulacji (duszyczki nasze<br />
wirują wkoło), który zatracił zdolność krytycyzmu, oceny świata, wartości<br />
– samotny w tłumie, bezradny, bierny<br />
3. Obraz świata i jego ocena 0-8 pkt<br />
np.<br />
– świat chaosu<br />
– jest odwróconym motywem teatru świata (rozwiązano teatr, arena cyrkowa)<br />
– cyrk synonimem rozpadu wartości, metaforą współczesności, uwięzienia, niemocy<br />
– iluzoryczność, gra pozorów, płynność (nic tu na pewno, wszystko na niby)<br />
– małpa, karzeł, żongler, magik, błazen są ikonami współczesnego świata<br />
– człowiek to marionetka zagubiona w świecie fałszywych idei i manipulatorów, ulegająca tandecie<br />
i nijakości<br />
– odwrócony motyw Deus artifex (Bóg – magik)<br />
– upadek autorytetów i wartości wyrażony antonimicznymi obrazami:<br />
prawda – kłamstwo, teatr – cyrk, sztuka – sztuczka, Bóg – magik (iluzjonista)<br />
– motyw wiecznej zabawy<br />
– bezradność połączona z przekonaniem o powtarzalności dziejów, o uwięzieniu w zamkniętym<br />
kole historii wyrażona pytaniem retorycznym<br />
4. Konteksty literackie i filozoficzne 0-3 pkt<br />
np.<br />
– motyw teatru mundi (np. J. Kochanowski, Arystoteles, Horacy, W. Szekspir)<br />
– motyw Fortuny (np. J. Kochanowski, Horacy, W. Potocki)<br />
– człowiek- marionetka (np. Z. Morsztyn, B. Prus, J. Kochanowski)<br />
– Deus artifex (np. G. Picco della Mirandola, J. Kochanowski)<br />
– krzew gorejący (Biblia)<br />
– koło czasu (np. J. Malczewski, S. Wyspiański)<br />
– dekadentyzm (np. K. Przerwa – Tetmajer)<br />
5. Ukształtowanie wypowiedzi 0-5 pkt<br />
np.<br />
– monolog, refleksja<br />
– zrygoryzowana kompozycja, wiersz regularny, stroficzny<br />
– brak środków interpunkcyjnych<br />
– operowanie konkretami<br />
– obrazowanie poetyckie: słowa – klucze, frazeologizmy, epitety, modyfikacje językowe (np. arena<br />
kołem się toczy, sztuka – sztuczka), metaforyczność; inwersja składniowa<br />
– ironia, dystans, gorzka ocena świata wyrażona np. zdrobnieniami i antonimami<br />
– funkcja czasowników-dynamizacja obrazu (np. kręci się, toczy, wirują, wbiegają)<br />
– ballada i jej znaczenie jako gatunku dla ukształtowania wypowiedzi (refleksja, morał, elementy<br />
magii)<br />
6. Znajomość i umiejętne stosowanie terminologii teoretyczno-literackiej 1 pkt<br />
7. Pełny wniosek 4 pkt<br />
np.<br />
W wierszu ukazane zostały: pesymistyczny obraz świata, małość kondycji ludzkiej,<br />
rozpad systemu wartości, cykliczność dziejów, sytuacja człowieka uwięzionego w kole<br />
czasu; obecność kontekstu literackiego i filozoficznego sygnalizuje uniwersalność<br />
podjętego tematu; dystans, ironia, gorzka refleksja, przenikliwość, ekspresyjność<br />
uzasadnieniem postawy poety świadomego zagrożeń.<br />
Częściowy wniosek 2 pkt<br />
Próba podsumowania 1 pkt<br />
OPRACOWANIE ZESTAWU:<br />
MIROSŁAWA SZUMSKA – EGZAMINATOR, N-L DYPLOMOWANY LO IM. K.I. GAŁCZYŃSKIEGO W OTWOCKU<br />
JOLANTA WAKULIŃSKA – EGZAMINATOR, N-L DYPLOMOWANY LO NR III IM. J. SŁOWACKIEGO W OTWOCKU<br />
URSZULA ZMORKA – EGZAMINATOR, N-L DYPLOMOWANY LO IM. K. I GAŁCZYŃSKIEGO W OTWOCKU