ebook (35MB) - Miasto w ruchu
ebook (35MB) - Miasto w ruchu
ebook (35MB) - Miasto w ruchu
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Przestrzeń społeczna czy<br />
przestrzeń dla transportu<br />
Ulice i place historycznego miasta pełniły złożoną funkcję. Służyły nie tylko przemieszczaniu<br />
się, ale także różnym formom kontaktów społecznych. Spotykano<br />
się na nich, sprzedawano, kupowano, występowano, paradowano. Oczywiście,<br />
ulice miały swe „specjalizacje” – te najludniejsze były najciekawsze. Wraz z rozwojem<br />
<strong>ruchu</strong> kołowego, proporcje między poszczególnymi formami ich wykorzystania zaczęły<br />
się przechylać w kierunku transportu. Najpierw dotyczyło to największych metropolii<br />
– na straszliwe korki narzekano w Londynie już w połowie XIX w.<br />
Już wtedy zaczęto myśleć o budowie ulic wielopoziomowych. W pierwszej połowie<br />
XX w. w tym kierunku szło wiele propozycji przebudów śródmieść. Realizacje były<br />
jednak stosunkowo skromne i ograniczone głównie do obszarów współcześnie zabudowywanych.<br />
Było ich oczywiście znacznie mniej niż tych powstałych wcześniej.<br />
Modernistyczną receptą na rozwiązanie problemu było odejście od formy ulicy<br />
– jako wydłużonego wnętrza miejskiego – i zamiany ich na arterie samochodowe<br />
oraz niezwiązane z nimi drogi piesze. Idealne miasto miało być takim, gdzie obie sieci<br />
komunikacji, samochodowa i piesza, pozostawałyby od siebie niezależne i wzajemnie<br />
bezkolizyjne. Tę wizję udało się zrealizować tylko w wyjątkowych przypadkach.<br />
Natomiast utopijne okazały się propozycje pionowego oddzielenia <strong>ruchu</strong> pieszego<br />
od kołowego na obszarach ukształtowanych już śródmieść. Taka przebudowa<br />
nie leżała w granicach możliwości nawet najbogatszych miast. W efekcie, modernizm<br />
przyniósł inwestycje częściowe i punktowe. Zamiast wielkim kosztem wpisać<br />
się z nową infrastrukturą w istniejącą zabudowę i strukturę ulic, nowe inwestycje<br />
odbywały się kosztem tej zabudowy. Budowa nowych arterii, mających odciążyć<br />
tradycyjne ulice, pochłonęła wielkie tereny zajęte wcześniej przez zabudowę, nieraz<br />
wprowadzając chaos w dotychczas klarownym układzie miasta. Do erozji zabudowy<br />
przyczyniły się też potrzeby parkowania i bezpieczeństwa <strong>ruchu</strong>: znikała zabudowa<br />
narożników, przewężeń, a niekiedy całe kwartały zajęte zostały przez parkingi.<br />
43