GWS Nr 07-08/2006 - GorzÃ³w

More documents

Recommendations

Info

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 7-8 (95-96) LIPIEC-SIERPIEŃ <strong>2006</strong> r. Fot. Internet−galeria szkoły W duszy im gra... Każdy posiada talent, którym może się pochwalić. Niektórzy marzą o sławie, pieniądzach, inni chcą służyć społeczeństwu swoimi zdolnościami. Aby wyjść naprzeciw marzeniom młodych ludzi, nauczycielki z gimnazjum nr 9 Bożena Sztuba i Ewa Gajewska – Kiepura, już po raz siódmy, zorganizowały szkolny konkurs „Co w mojej duszy gra ”. 31 maja w sali widowiskowej MCK zaprezentowało się 18 artystycznych grup, łącznie 56 osób. Ponownie bardzo cieszę się, że było różnorodnie – ten konkurs, to twórczy misz-masz na który co roku z niecierpliwością czekam. Była recytacja, poezja własna, scenki kabaretowe, śpiewy i tańce do własnych układów choreograficznych. Jury w składzie: Hanna Kaup – redaktor naczelna tygodnika „Ziemia Gorzowska”, Janusz Winiecki – dyrektor Grodzkiego Domu Kultury i Konrad Stala – aktor teatru Kreatury, przyznało dwa Tirlifony, czyli dwie nagrody główne: Paulinie i Kamilowi Pawlikowskim za piosenkę „Malutkie” oraz Markowi Szymańskiemu, który otrzymał tytuł Osobowości Konkursu. Najpierw zaśpiewał z kolegami piosenkę „Konik na biegunach”, później sam zagrał na flecie utwór Abby „One of us”. Nagrodę publiczności zdobył Krystian Przystajko, który dla pozytywnej oceny z muzyki, śpiewał - niestety fatalnie. Publiczność żywo zaprosiła – niestety nie nagradzając – Damiana Budzyńskiego, który zaśpiewał hit Erica Claptona wg polskiego tekstu Sergiusza Sokołowa „Łzy w niebie”. W koncercie wystąpili także trzej nauczyciele z „9”: Paweł Szafrański, Dominik Zmyślony oraz Bartłomiej Wilczyński, wykonując znaną piosenkę „Już taki jestem zimny drań”. Już za rok kolejna edycja twórczych zmagań, wiele pracy i wysiłku gimnazjalistów! – Młodzież daje nam siłę, nakręca nas, ich zapał ich pomysły. W tym roku mamy najwięcej uczestników. To co tutaj się dzieje to nie są powtórki z poprzednich lat, uczestnicy nie powtarzają się w sensie osobowości, oryginalności, każdy jest indywidualistą. – opowiada o konkursie Bożena Sztuba. MARCIN SŁOWIŃSKI Archiwum Gimnajzjum nr 9 Artystycznie, sportowo i bezpiecznie W Przedszkolu Miejskim nr 7 „Bajkowy Świat” 27 maja odbył się po raz kolejny Przedszkolny Festyn Rodzinny. Był on połączeniem uroczystości rodzinnych: Dnia Matki i Dnia Dziecka. Po złożeniu życzeń dzieci z poszczególnych grup wiekowych zaprezentowały krótki program artystyczny. Dzieci z przedszkolnego kółka teatralnego pt. zaprezentowały spektakl „Skrzat Kropeczka”. Publiczności bardzo podobało się przedstawienie, dlatego też mali aktorzy dostali gromkie brawa. Po dziecięcych występach zaprezentowali się dorośli - rodzice przygotowali bajkę pt. „Królewna Śnieżka”. Po występach nadszedł czas na sport i rekreację. Nauczycielki z poszczególnych grup przygotowały ciekawe zabawy sportowe, w których dzieci mogły zaprezentować swoją sprawność fizyczną, a przy tym mile się zabawić. Również rodzice mogli się sprawdzić biorąc udział w licznych zabawach i konkursach, jakie w tym roku były dla nich przygotowane. Za udział w konkurencjach każdy otrzymywał upominek. W trakcie festynu zaprezentowali się strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, za co im bardzo dziękujemy. Podziękowania kierujemy również pod adresem Komendy Miejskiej Policji za wspólne zorganizowanie „Konkursu o bezpieczeństwie” oraz udostępnienie maskotki Lupo. Dużym zainteresowaniem cieszyła się jak zawsze loteria fantowa, każdy los wygrywał. W tym roku główne nagrody to: łyżworolki, deskorolka, duży samochód oraz tort. W trakcie całego festynu prowadzony był kiermasz ciast pieczonych przez rodziców, można też było kupić ciepłe i zimne napoje oraz kiełbaski z grilla. Całkowity dochód z festynu wyniósł 923,36 zł. Pieniądze zostały przeznaczone na organizację Dnia Dziecka oraz doposażenie przedszkola w zabawki i pomoce dydaktyczne. Wszystkim rodzicom i sponsorom dziękujemy za udzielenie pomocy w realizacji festynu. BARBARA BŁAŻ nauczycielka Przedszkola Miejskiego nr 7 „Bajkowy Świat” Olimpijczycy w przedszkolu Fot.(x2) archiwum przedszkola Fot.(x2) archiwum przedszkola Jak zachęcić najmłodszych gorzowian do uprawiania sportu Odpowiedź na to pytanie znają nauczycielki z Przedszkola Miejskiego nr 22 w Gorzowie. W ramach spartakiady pod hasłem „Spotkanie z wielkim i małym sportem”, która miała miejsce 1 czerwca, zaprosiły znanych sportowców, Beatę Sokołowską-Kuleszę oraz Tomasza Kucharskiego. Po oficjalnym otwarciu zawodów przez Mariolę Zdrojewską i odśpiewaniu hymnu przedszkolnego pt. „Tęczowe Przedszkole” dzieci miały okazję porozmawiać z gośćmi o znaczeniu ruchu, aktywnego spędzania czasu dla zdrowia. Dowiedziały się również o sposobach na zdobycie medalu olimpijskiego. Najwięcej emocji wzbudził przebieg zawodów. Mimo niezbyt sprzyjającej pogody przedszkolaki z wielkim zapałem i entuzjazmem wymalowanym na twarzach biegały slalomem między pachołkami i przeskakiwały obunóż przez obręcze. Zachęcony przez dzieci Tomasz Kucharski nie odmówił udziału w jednej konkurencji. Następnie goście przeprowadzili quiz, podczas którego maluchy wykazały się wiedzą na temat sportu. Przedszkolaki chętnie odpowiadały na pytania, a ich przewrotne wypowiedzi wywoływały rozbawianie wśród zebranych. Po wręczeniu dzieciom medali rozpoczęły się zabawy integracyjne przy akompaniamencie piosenek przedszkolnych. Młodzi uczestnicy spartakiady z żalem żegnali Beatę Sokołowską- Kuleszę i Tomasza Kucharskiego. Jeszcze długo będą wspominać spędzony aktywnie, na świeżym powietrzu i w towarzystwie znanych sportowców Dzień Dziecka. KATARZYNA JAKIMCZYK 20
GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr 7-8 (95-96) LIPIEC-SIERPIEŃ <strong>2006</strong> r. Mrówki, żuczki i mydlane bańki WDniu Dziecka rokrocznie, dzięki uprzejmości dyrekcji OSiR, dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 7 „ Bajkowy Świat” wyruszają autokarami do Nierzymia. Sponsorem tegorocznej wycieczki był Urząd Miasta Gorzowa Wlkp. Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Dofinansowanie otrzymaliśmy za zajęcie I miejsca w Programie Recyklingu Opakowań Aluminiowych. Nasze przedszkolaki potrafią troszczyć się o środowisko. Nie zaśmiecają go. Ze względu na brzydką pogodę przełożyliśmy wyjazd o tydzień i udało się. Zaraz po dotarciu na miejsce dzieci zajęły się pochłanianiem smakołyków przygotowanych przez rodziców. Kiedy wszyscy byli syci, rozpoczęły się zabawy sportowe. Dzieci z grup starszych grały w piłkę plażową. Bardzo spodobały im się pady na piachu, który był miękki i skrzypiący. Przedszkolaki mogły do woli nacieszyć się grą. Dużym powodzeniem cieszył się przygotowany przez starszaków punkt widokowy. Każdy mógł przez lornetkę podziwiać uroki jeziora, otaczającej go plaży i lasu. Spacerując po lesie napotkaliśmy mrowisko. Dzięki lupom, mogliśmy przyjrzeć im się z bliska. Dzieci z ogromnym zaciekawieniem Fot. archiwum przyglądały się mrówczej pracy. Okazało się, że bardzo smakował im cukier, który kryształek po kryształku znosiły do swojego domku. Trochę przestraszyliśmy się czerwonych mrówek, które również spotkaliśmy na leśnej ścieżce. Były naprawdę wielkie. Nikt jednak nie zrobił im krzywdy, staraliśmy się je omijać. Idąc dalej napotkaliśmy żuczki, które również wzbudziły zaciekawienie naszych przedszkolaków. Dzięki lupom mogliśmy przyjrzeć się splotom pajęczyn, porozwieszanych na gałęziach drzew. W niektórych były łupy – małe, bezradne muszki. Po powrocie ze spaceru posililiśmy się pizzą zamówioną na specjalne życzenie naszych dzieci. W bardzo szybkim czasie pozostały po niej tylko puste kartony, które wrzuciliśmy do przygotowanych worków. Po obfitym posiłku nadszedł czas na spacer po molo. W ogromnej ciszy wsłuchiwaliśmy się w odgłosy lasu. Było przyjemnie. W jeziorze pluskały rybki, które podpływały do samego brzegu. Niektóre popisywały się akrobacjami, wyskakując wysoko w górę. Zachowywaliśmy się cicho, by ich nie spłoszyć. Słońce głaskało nas swymi promykami. Trochę się rozleniwiliśmy, ale już po chwili wszyscy brali udział w zawodach sportowych na plaży. Zadaniem dzieci było pokonanie dystansu 100m. Wszyscy chcieli być zwycięzcami. Niektórzy próbowali oszukiwać pokonując krótszy odcinek, ale szybko zrozumieli, że tak nie wolno. Bawiliśmy się fair .W nagrodę za sportową postawę i aktywne uczestnictwo w zabawie, wszyscy otrzymali po lizaku. Dzieci brały tez udział w konkurencjach sprawnościowych ze skakanką, hula hop. Biegając po plaży puszczały do woli bańki mydlane, bez obawy, że cokolwiek pomoczą. Gdy nadszedł czas powrotu, pamiętaliśmy o pozostawieniu po sobie porządku. Na przedszkolnym podwórku czekali już na nas rodzice. MARZANNA JONIEC nauczycielka Przedszkola Miejskiego nr 7 „Bajkowy Świat” Przede wszystkim kultura Rozmowa z KAROLEM DOPIERAŁĄ, 12-letnim aktorem Studia Teatralnego, który gra główną rolę w sztuce „Przygody Tomka Sawyera” - Jak rozpoczęła się Twoja przygoda ze Studiem Teatralnym Od ilu lat przychodzisz na zajęcia - Chodzę od przedszkola. Pani nauczycielka stwierdziła, że mam talent. Mama zapisała mnie i zacząłem chodzić. To już jest siódmy rok. - Kto jest teraz twoim nauczycielem w teatrze i w jakiej formie odbywają się zajęcia - nasza pani to Bożena Pomykała. Przychodzimy na określone godziny. Ćwiczymy dykcję, uczymy się poruszać na scenie. Przygotowujemy krótkie przedstawienie na koniec sezonu, co wypada w czerwcu. To jest takie podsumowanie całego roku. - Do której grupy należysz W jakim wieku są młodzi aktorzy, którzy ćwiczą razem z tobą - Ja należę do trzeciej grupy. Najmłodsza osoba ma 9 lat, ale głównie są to osoby w wieku od 10 do 12 roku życia. - Już cyklicznie na koniec sezonu wystawiany jest spektakl. Przez cały sezon przygotowujecie się. A jak jest wybierana sztuka, od czego to zależy, kto daje propozycje - Zależy od liczby osób. Każdy chce mieć swoją rolę. Propozycja pada od reżysera. - W ilu spektaklach grałeś Fot. ANETA BORUCH - Z teatru, gdzie grają dzieci i młodzież z różnych grup, to w trzech, a tak ogólnie to co roku, czyli to jest siódme przedstawienie. Na pierwszym planie Karol Dopierała jako Sawyer. „Przygody Tomka Sawyera” według Marka Twaina, z udziałem dzieci i młodzieży ze Studia Teatralnego, po premierze 28 maja, wzbogaciły repertuar teatru dla młodych widzów w minionym sezonie teatralnym. Przy czym od premiery wystawiamy sztuki jeszcze paręnaście razy. Czy już kiedyś powierzono ci główną rolę - Nie - A jak to się stało, że akurat tym razem ciebie wybrali. Czym się wyróżniałeś - Nie wiem. Ja po prostu przychodziłem. - Kim jest dla ciebie Tomek Sawyer - Jest chłopcem o bujnej wyobraźni. Często pozytywnie nastawiony do wszystkiego. Ma ciekawe pomysły. - Ten spektakl kierowany jest do młodych widzów. Jak sądzisz co oni powinni wynieść po zobaczeniu tej sztuki - Że należy korzystać z młodości, póki się ją ma. Przyjaźń jest ważniejsza od pieniędzy. - Czego można się nauczyć, tutaj w teatrze, dzięki tym zajęciom - Kultury, przede wszystkim kultury oraz ładnej dykcji. - Czy warto zainwestować swój czas w taką formę edukacji, poświęcić czas na teatr zamiast grać z kolegami czy pouczyć się do szkoły - Myślę, że warto. Samo studio niczego nie komplikuje. Przychodzimy dwa razy w tygodniu. Można poświęcić tę godzinę swojego czasu. Na te inne rzeczy zawsze znajdzie się czas. - Myślisz, że w przyszłości twój wysiłek zaowocuje, przydadzą ci się umiejętności tutaj zdobyte - Na pewno przydadzą się. Ale nie wiążę jakichś nadziei, planów z aktorstwem. - Dziękuję za rozmowę. ANETA BORUCH 21
Page 1 and 2: Nr 7-8/95-96 LIPIEC-SIERPIEŃ 2006
Page 3 and 4: GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE
Page 19: Fot. ZBIGNIEW WITOSŁAWSKI 1 czerwc
Page 23 and 24: Zmiany w komunikacji Miejski Zakła
Page 25 and 26: Każdy naród ma swoją specyfikę,

GWS Nr 07-08/2006 - GorzÃ³w

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

Delete template?

Save as template?