10.07.2015 Views

Z PIŁKĄ - do strony głównej - Małopolski Związek Piłki Nożnej

Z PIŁKĄ - do strony głównej - Małopolski Związek Piłki Nożnej

Z PIŁKĄ - do strony głównej - Małopolski Związek Piłki Nożnej

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Reminiscencjetkań. Wyjdzie z tego bilansu, że drużyna Smudyzmarnowała znacznie więcej czasu, niż go spożytkowała.Z trzech meczów nie wygrała żadnego.Na trzy spotkania strzeliła dwa gole. Zdwoma punktami była zdecy<strong>do</strong>wanie ostatniaw tabeli.To gołe fakty, w świetle których nawet najbardziejwygadany adwokat nie obroniłby tezy, żeoskarżonego spotkała krzywda. Nie, wyrok właśniezapadły we Wrocławiu jest bezdyskusyjniewyrokiem sprawiedliwym. Mimo propagan<strong>do</strong>wegonapinania muskułów wciąż jesteśmy cherlakami.(…) Pytanie: co jutro? Jestem w tym komfortowympołożeniu, że mam już gotowy następnyutwór o Smudzie. W „Sportowymtempie” piszęna temat żałosności starań „Franza” od prawietrzech lat, generalnie chodzi o niewłaściwegoczłowieka na niewłaściwym miejscu. Trwało to odpoczątku (złowieszcze hasło „Malaga”) <strong>do</strong> fatalnegokońca. (…) (…) Nie da się ukryć, że zpozycji felietonisty to wątpliwa satysfakcja. (…)Ze Smudą przy sterze tak nieuchronną puentępostawiła logika.Tym bardziej trafia mnie szlag, gdy natychmiastpo napisie „koniec” ochoczo przystępujesię <strong>do</strong> kręcenia następnego bzdetu. Kanwą jestna raport Smudy (cz. 3)bu<strong>do</strong>wydziedzictwo zostawione przez Smudę. Co najmniejobiecujący wizerunek drużyny, która zachwilę przystąpi <strong>do</strong> bojów o bilety <strong>do</strong> Brazylii.Słyszę, że perspektywy są ciekawe. Że dziękimajstrowie Smudzie mamy fundament, więc jestna czym bu<strong>do</strong>wać. No to budujcie...Na razie chałupa się zawaliła. Na szczęście,z bu<strong>do</strong>waniem zamków musi pójść lepiej.Trzeba tylko komisyjnie skoczyć po piasek naCopacabanę. Odbyta w ramach niezbędnegorekonesansu wycieczka powinna mieć charakterjak najbardziej służbowy. Jeśli tylko zostanąpodpisane blankiety delegacyjne, chętnych niezabraknie. To tak samo pewne jak koniec snu opotędze.Premia dla Smudy,czyli bonus za <strong>do</strong>stanie po d...(Czerwiec 2012)Jak potraktować, że we Wrocławiu świeczkazgasła? Wasilewski, globalnie zresztą jeden zlepszych zawodników w słabym „wunderteamie”Smudy, powiedział o daniu ciała przez polską drużynę.Ta lapidarna ocena trafia <strong>do</strong> przekonania.W końcu to piłkarze przegrali szansę, tak mi sięprzynajmniej wydaje. Samokrytyka złożona przezWasielewskiego, zapewne w imieniu własnym ikolegów, nie została potraktowana poważnie. Biało-czerwonympożegnano z takim fasonem, jakbyosiągnęli cel. A przecież było całkiem na odwrót.Zaiste, nie mogę pojąć skali spontanicznościakcji ze <strong>strony</strong> kibiców. Brakowało jeszcze wyścieleniaczerwonego dywanu i złożenia wniosków oprzyznanie najwyższych odznaczeń państwowychdla bohaterów... Nigdy nie byłem zwolennikiemtraktowania piłkarzy jak skazańców w chwilach,kiedy na tarczy wracają <strong>do</strong> <strong>do</strong>mu. To tylko sport,o czym zawsze warto pamiętać. Należy jednakzachowywać umiar. Uwzględniać w reakcjachstan faktyczny. Nie zamieniać bolesnej porażkina dziejowy sukces i uśmiechać, gdy powinnobyć <strong>do</strong> płaczu. Trybuny niewątpliwie zachowałysię elegancko. Co jednak od siebie dali ulubieńcytłumów? Otóż łaskawie zaoferowali stanie naboisku w drugiej połowie meczu z Czechami. I zato należy się noszenie na rękach?! (…)(…) Inna sprawa, że Smuda nigdy nie powinienotrzymać szansy na kontrakt. Na parszywychwarunkach, lukratywny, w ogóle żaden. Od startu<strong>do</strong> mety kompletnie nie nadawał się <strong>do</strong> pełnionejfunkcji. Tu popełniono gruby błąd, choć łatwo zrozumiećskwapliwość, z jaką podjęto tamtą decyzję.Smudy chciał naród, mocno stawiający PZPNpod ścianą. Chcieliście, no to macie. A my mamyspokój... - wygodnicko przeanalizowano sytuację.(…)Smuda (jako jedno z niewielu, co zrobił <strong>do</strong>brze)powołał piłkarzy najlepszych, jacy byli <strong>do</strong> dyspozycji.Nie można winić Franza, że najlepsi sąrównocześnie słabi, skoro jedno drugiego wcalenie wyklucza. Jeśli jednak w dzisiejszej wypowiedziLaty słyszę, że PZPN zrobił wszystko dla optymalnegoprzygotowania drużyny <strong>do</strong> EURO, jest tokolejna wersja dla naiwnych. Bo przecież czy tylkoi wyłącznie <strong>do</strong> zabezpieczenia kasy mają sprowadzaćsię obowiązki Związku?! Toż to prostackierozumowanie. A gdzie elementarne poczucieobowiązku? Otóż przeogromną winą PZPN jest,oprócz postawienia na złego konia, że temukoniowi nikt nie patrzył w zęby.Podstawowa kwestia: jak i przez kogo był nadzorowanysposób zawiadywania drużyną przezSmudę? Nie ma szans, nie <strong>do</strong>czekacie się konkretnejodpowiedzi. Zarząd wskaże na Latę, któryponoć wyłączył dla własnej kompetencji tematselekcjonera. Skądinąd przyjaciela - jak zaakcentowałprezes. To szczera prawda. To zresztą widaćprzy dzieleniu ostatnich łupów, raczej padliny.Smuda <strong>do</strong>stanie 150 procent tego, co średnio piłkarz.A zatem ok. 150 tys. zł, w ramach premii zaz<strong>do</strong>byte dwa punkty. Słyszycie wyraźnie? Premii!Czyli bonusa za <strong>do</strong>stanie po d... Kapitalny pomysł,aby przyjaciel nie zdechł z głodu.Ta sama kwestia braku nadzoru nad Smudą<strong>do</strong>tyczy ponadto Wydziału Szkolenia. Jakoś niestać było mądrych głów na przekazywanie Zarzą<strong>do</strong>wikrytycznych uwag na okoliczność <strong>do</strong>strzeżonychbłędów Smudy. Nikt w nic nie wtrącał musię w paradę. Szkoda, bo dzięki odstawieniu gumw ostatnim okresie przygotowawczym pewnikiemprzybyłoby piłkarzom świeżości i sił. A tak mieliich przeciwko Grekom i Czechom średnio po 25minut na mecz. To już za Łazarka było z tymlepiej, pary starczało przynajmniej na trzy kwadranse.Lecz czy to interesowało związkowychbonzów? Retoryczne pytanie.Słyszę właśnie, że kandydaci <strong>do</strong> zagospodarowaniadziałki <strong>do</strong> Smudzie walą drzwiami i oknami.Zgłaszają się znad Wisły, więc per pedes. Skorotrwa EURO, jest reprezentowany Stary Kontynent.Ba, nawet Brazylijczyk się znalazł. Powinienzacząć od szczerej rozmowy ze Smudą, oile ten zechce zdradzić sekret jak za frajer braćgigantyczną premię. No i jeśli zostanie złamanabariera językowa. Franz, o ile wiem, nie kuma portugalskiego.Ale jak tłumacz Brazylijczyka pokumapolszczyznę Smudy? Toż to wcześniej zwariuje, az nim kandydat <strong>do</strong> zaszczepienia na polski grunttajników współczesnej odmiany „brazyliany”...Oczywista oczywistość(Lipiec 2012)(…) Smuda już wie, czego zabrakło. Otóżrzekomo zabrakło szczęścia i skuteczności. A jasobie myślę, że zabrakło elementarnej wiedzy.Czy tylko Smudzie? Wolne żarty... Wystarczyzwrócić uwagę na przelotne chwile, kiedy władzemają cokolwiek <strong>do</strong> powiedzenia na selekcjonerskietematy. Gadanina trwa tylko wtedy, kiedy kogośtrzeba odwołać, aby pobłogosławić kolejną wielkąnadzieję białych. Smudy niewątpliwie chciałlud, ale <strong>do</strong>kładnie tego samego chciał ZarządPZPN. Później zapadła głucha cisza, Smudarobił wyłącznie to, co uznał za stosowne. Bezkontroli, bez <strong>do</strong>pełniania obowiązku regularnegosprawozdawania kolejnych etapów przygotowań.Co to jednak interesowało Wysoki Zarząd... Iprzy okazji Wysoki Wydział Szkolenia... Bo jeślibyło inaczej, niech <strong>do</strong>starczą <strong>do</strong>wodów reagowaniana bardzo niepokojący rozwój sytuacji. Powinnito zrobić zanim jeszcze zostanie spłodzony tzw.raport Smudy. Można w ciemno założyć, że wątkio braku fartu i źle nastawionych celownikachzostaną wyeksponowane <strong>do</strong> granic absurdu. (…)JERZY CIERPIATKAsierpień 2012 nr 8 (89)9

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!