dek mie sięcz nych za okres sze ściu mie -się cy lub jed ne go ro ku mo gą się ubie -gać o po życz kę bez ko niecz no ściodbycia półrocznego stażu, pod warunkiemdysponowania przez Kasę wolnymiśrod ka mi fi nan so wy mi.Nie ter mi no wa spła ta za cią gnię tej po -życzki jest brana pod uwagę przy rozpatrywa niu wnio sku o udzie le niunastępnej pożyczki.W ja kiej wy so ko ści udzie la cie po -ży czek?– O tym decyduje sytuacja finansowakonkretnego koła gminnego. Ponieważna sze jest bar dzo licz ne, to człon ko wiechełmieckiej Kasy mogą liczyć na pożyczkinawet do wysokości 3,5 tys. zł.Jacy ludzie zapisują się do Kasy?– Różni. Mamy u siebie pełny przekrójspo łecz ny, co tu kryć, ra czej nie sąto krezusi finansowi: emeryci, renciści,Pożyczki z KWP „łatają”domowy budżet, przydająsię na wyprawkę szkolnądla dzieci, wesele,chrzciny, I Komunię, zakupwęgla na zimę albo, nie dajBoże, ciężką chorobęw rodzinie, nieszczęściew domu, na przykład pożar.bezrobotni, rolnicy, pracownicy sądeckichzakładów i przedsiębiorstw.Na co lu dzie bio rą po życz ki?– To pie niądz na trud ną chwi lę. Po -życzki z KWP „łatają” domowy budżet,przy da ją się na wy praw kę szkol ną dladzieci, wesele, chrzciny, I Komunię, zakupwę gla na zi mę al bo, nie daj Bo że,ciężką chorobę w rodzinie, nieszczęściew do mu, na przy kład po żar. A kie dyśzgło si ła się do nas bab cia z proś bą o po -życz kę w grud niu, że by mia ła za co ku -pić wnukom prezenty mikołajowe.W ja ki spo sób dys cy pli nu je cie nie -so lid nych dłu żni ków?– Na szczęście rzadko do tego dochodzi.„Za po mi nal skim” przy po mi na mytelefonicznie o pożyczce, a kiedy to niepo ma ga, to in for mu je my ży ran tówGOSPODARKAo długu i niespłacalności pożyczkobiorcy.W przypadku niespłacenia pożyczkiprzez osobę, która ją zaciągnęła, odpowiadająsolidarnie poręczyciele, od którychjest ona egzekwowana w równychczęściach. W ostateczności Kasa możeswo ich rosz czeń do cho dzić na dro dzepo stę po wa nia są do we go, ale u nas nieby ło ni gdy ta kiej po trze by. Po nie ważspłatę kredytu wzajemnie sobie żyrujączłon ko wie kas, to tu je den dru gie go pil -nuje. A poza tym, nieterminowa spłataza cią gnię tej po życz ki jest bra -na pod uwagę przez zarząd przy rozpatrywa niu wnio sku o udzie le nienastępnej pożyczki.Ob ra ca cie spo ry mi pie niędz mi, ja -kie są za bez pie cze nia przed nad -uży ciem?– So lid ność i uczci wość, nie ma lep -szego zabezpieczenia. Aby można byłoliczyć na dalsze sukcesy w działalnościna szej Ka sy, to wszy scy je go człon ko -wie a szczególnie Zarząd – muszą miećświadomość ciążącej na nich odpowiedzialno ści za po wie rzo ne ich pie czyspołeczne pieniądze. Sprawne funkcjonowaniekasy wymaga szczególnej samody scy pli ny w go spo da ro wa niupu blicz nym gro szem. Na pra cu ją cychspołecznie działaczy Kasy patrzą sąsiedzi,miesz kań cy wsi i gmi ny, wresz cieszeregowi członkowie Stowarzyszeniai oceniają naszą działalność i zaangażowanie. Prze wa żnie są peł ni po dzi wui wdzięczności za niesioną pomoc i darząnas zaufaniem. Najlepszy dowód, żena ostatnim Walnym zebraniu członkówna sze go ko ła gmin ne go za rząd jed no -głośnie otrzymał absolutorium.Ile jest praw dy w stwier dze niu, żeStowarzyszenie KWP to mały bankwiej ski?– Mo że przed sta wię tę praw dęna przykładzie naszej chełmieckiej Kasy.Oto na ko niec ubie głe go ro ku fun -dusz pożyczkowy wynosił 395 792 zł.W 2009 r. na sza Ka sa udzie li ła 267 nie -oprocentowanych pożyczek w wysokościod 500 do 3500 zł, któ rych spła tarozłożona jest na 10 rat z dwumiesięcznymokresem karencji. W ciągu 14 latdziałalności zostało udzielonych aż 3183pożyczek na kwotę 4 719 650 zł. Myślę,że te cy fry mó wią sa me za sie bie!Na koniec chciałabym podziękować prezeso wi Sto wa rzy sze nia Zyg mun to wiBerdychowskiemu, którego podziwiamza energię, pracowitość i pomysłowość.Pan Zygmunt jest niewielkiego wzrostu,ale w na szych oczach to „wiel ki czło -wiek”. Za ło żył tę Ka sę na trud ną chwi -lę i 14 lat jest z na mi.Bo gu sła wa Pie trzakMiesz ka w Ma łej Wsi, z wy kształ ce nia jestdy plo mo wa ną pie lę gniar ką i pra cow ni kiemso cjal nym. Pra co wa ła w przy chod ni ko le jo -wej, na stęp nie by ła dy rek tor ką DPS w Klę -cza nach, a obec nie jestmenadżerem/prokurentem w firmie GrupaHar per Sp. z o.o. Spół ka Ko man dy to wa, bu -du ją cej osie dle do mów jed no ro dzin nych pn.„Osie dle Zie lo ny Gaj”. Rad na Gmi ny Cheł -miecIiIIka den cji (czło nek za rzą du), rad -na I kadencji powiatu nowosądeckiego.Współ za ło ży ciel ka, a od 2000 r. pre zes KWPw Chełm cu.R E K L A M AMA ŁO POL SKI OŚRO DEK RU CHUDRO GO WE GO W NO WYM SĄ CZUul. 29 listopada 10, 33-300 Nowy Sączwww.mord.plSekretariat – tel. /18/ 449 08 80, fax 449 08 81Pra cow nia Psy cho lo gicz na – tel. /18/ 449 08 95Szko le nia – tel. /18/ 449 08 99Or ga ni zu je my szko le nia i kur sy dla:• kierowców (przewóz osób i rzeczy, szkolenia okresowe,kwalifikacja wstępna, uzupełniająca)• kandydatów na egzaminatorów wszystkich kategorii prawa jazdy• kandydatów na instruktorów wszystkich kategorii prawa jazdy• kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego(punkty karne)• kierowców wykonujących transport drogowy taksówką• kierowców wykonujących transport drogowy (przewóz osóbi rzeczy)• kierowców przewożących towary niebezpieczne (ADR).• szkolenia z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznejW pracowni psychologicznej wykonuje się badania• kierowców (badania wstępne i kontrolne)• operatorów suwnic• operatorów sprzętu ciężkiego• kierowców naruszających przepisy ruchu drogowegoZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY!50 Sądeczanin CZERWIEC 2010 v www.sadeczanin.info
WOKÓŁ NASv www.sadeczanin.infoNiedawno mury WSB-NLU opuściło 325 absolwentów, teraz szkoła czeka na nowych kandydatów FOT. W.GU MU LAKMaturzysto, sprawdź,co proponują ci sądeckie uczelnieNie gdyś to uczeń mu siał moc no za bie gać, by móc stu dio -wać na wy bra nym wy dzia le. Dziś uczel nie, nie tyl ko pry -watne, same zabiegają o kandydatów. Kuszą nowymikierunkami, nieodpłatną nauką, wysokimi stypendiami.Wobliczu niżu demograficznegorektorzy uczelni wyższychw No wym Są czuprzy zna ją, że je śli uda sięzachować dotychczasową liczbę studentów,szko ły ma ją da lej szan se się roz wi -jać. By jed nak za trzy mać choć byte go rocz nych ma tu rzy stów w mie ście,trze ba przed sta wić im ofer tę nie do od -rzucenia. Szkoły próbują na wiele sposobów. Wy cho dzą na prze ciwzapotrzebowaniu i otwierają nowe kierunki stu diów: ko sme to lo gia (WSP),praca socjalna (WSB-NLU). Starają sięo środki unijne, w ślad za którymi idąwysokie stypendia naukowe. Sami nawetwysyłają zaproszenia do zdolnychuczniów, by kontynuowały naukę w NowymSą czu – mie ście, któ re chce ucho -dzić przecież za akademickie. Kształcisię tu już bli sko 10 tys. stu den tów.Tymczasem, jak wynika z rankinguszkół mie sięcz ni ka „Per spek ty wy”i dziennika „Rzeczpospolita” sądeckimuczelniom jeszcze daleko do ogólnopolskiejczołówki. WSB-NLU plasuje sięw tym ro ku na 14. miej scu wśród 96nie pu blicz nych uczel ni ma gi ster skich.Spadła więc o 1 miejsce w porównaniudo ub. r., w 2008 by ła na 8., w 2007na 7. po zy cji. PWSZ na to miast jestna 17. miej scu wśród 23 pań stwo wychwyższych szkół zawodowych na liście.W 2009 r. fi gu ro wa ła na 10., w 2008na 15., a 2007 na 14. Z ran kin gu wy ni -ka ta kże, że pra co daw cy nie chcą za -trud niać ab sol wen tów są dec kichuczelni. Tych z dyplomem z WSB-NLUzatrudniłoby 15,3% ankietowanych, natomiast ab sol wen ci z są dec kiej PWSZsą mile widziani jedynie przez 0,3% badanych.KA TA RZY NA GAJ DOSZCZERWIEC 2010 Sądeczanin 51