12.07.2015 Views

Numer 115 - Gazeta Wasilkowska - Wasilków

Numer 115 - Gazeta Wasilkowska - Wasilków

Numer 115 - Gazeta Wasilkowska - Wasilków

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

strona 12Prawosławna Wielkanoctydzień po katolickiej<strong>Gazeta</strong> <strong>Wasilkowska</strong>: -K a t o l i c y m ó w i ąWielkanoc, prawosławni– Wielikdzień. Tutaj noc,a tam dzień. Skąd takaróżnica w nazwie tegosamego przecież święta?Ksiądz Jan Kiryluk,w i k a r i u s z p a r a f i iprawosławnej p.w. św. św.app. Piotra i Pawła wWasilkowie: - Używającokreślenia Wielikdzieńpodkreślamy fakt, żezmartwychwstanie Jezusa Chrystusa nastąpiło już w Wielką Sobotęz rana, kiedy to Syn Boży zszedł do Piekła i zabrał stamtąd Adama iEwę. Katolicy zaś nawiązują nazwą święta do tego, że kiedynastępnego dnia (czyli w Wielką Niedzielę) do grobu przyszłyniewiasty, by namaścić ciało zmarłego, nie zastały tam nikogo. Gróbopustoszał więc w nocy, z soboty na niedzielę.A jak to jest z datą świąt. Wiadomo, że prawosławne BożeNarodzenie jest zawsze dwa tygodnie po katolickim. Wprzypadku Wielkanocy nie ma takiej prawidłowości. Nierazzdarza się, że święta obchodzone są razem.- Bierze się to stąd, że Wielkanoc nie może nastąpić przed PaschąŻydowską i przed pierwszą wiosenną pełnią księżyca.Dwutygodniowa różnica między kalendarzem juliańskim, agregoriańskim powoduje to, że u Prawosławnych pierwsza pełniaksiężyca liczona jest od innej daty niż u Katolików. Pierwszy dzieńwiosny nie przypada u nas 21 marca, lecz dopiero dwa tygodniepóźniej. Jeśli w ciągu tych dwóch tygodni nastąpi pełnia, to świętakatolickie są wcześniejsze od naszych.Pozostając przy różnicach między religiami, dlaczego uPrawosławnych nie ma Lanego Poniedziałku?- Nie mamy tego w zwyczaju. O ile Wielka Niedziela jest świętemświąt, w którym nie powinno się nic robić (nawet święcone jajkatrzeba obrać już w sobotę i bez skorupek włożyć do świątecznegokoszyczka, po to by w niedzielę już się tym nie zajmować), topocząwszy od poniedziałku, w naszej tradycji są obecne różnegorodzaju zabawy dla młodzieży. Przez wiele lat kultywowana była (iczęsto jest do dziś) gra w „Jajeczko Mocniejsze”. Polega to na tym,że dwie osoby biorą po jednym jajku i toczą je tak, by na siebiewpadły. Wygrywa ten, którego jajko wyszło z takiego zderzenia zjak najmniejszym uszczerbkiem. Na wsiach robiono też rynienki zdeseczek, czy kap i puszczano po nich jajka. Wygrywał ten, któregojajko poleciało najdalej.Zwycięzcy wróżono pewnie, że będzie w życiu szczęśliwy.- To prawda. Gospodarze wychodzili też z jajkiem w pole i taczali jew życie, żeby te dobrze rosło. W naszej tradycji jest też zwyczajprzynoszenia jajek na groby bliskich. Chrystus nie zmartwychwstałjedynie dla tych, którzy żyją na Ziemi, ale też dla zmarłych.Powinniśmy więc podzielić się radością ze zmartwychwstaniarównież z nimi.A skąd się wzięła tradycja święcenia jajek na święta?- W tradycji prawosławnej przekazywana jest historia MariiMagdaleny, która stanęła przed namiestnikiem Jerozolimy iogłosiła, że Chrystus zmartwychwstał. Mówiąc to, dałanamiestnikowi jajko. Ów człowiek powiedział wtedy, że prędzej tejajko zaczerwienieje, niż on uwierzy w zmartwychwstanie Jezusa.Czerwień jest tu kolorem radości.Na naszych terenach - kiedy jeszcze nie było do kupieniabarwników w proszku - jajka barwiło się w tzw. cybulniku.- Robiło się go w ten sposób, że zbierało się łupiny od cebuli igotowało razem z jajkami, które zyskiwały dzięki temu złocistąbarwę. Były jednak inne sposoby. Sam nie próbowałem, ale wiem,że jajka barwiono też gotując je z młodym żytem, bądź z korą dębu.Dawało to odpowiednio - barwnik zielony lub brązowy. Barwionetak jajka nazywane były kraszankami. Dopiero w XX wieku donaszej tradycji weszły pisanki, czyli kolorowe jajka, na którychpojawiają się już różnego rodzaju wzory. Pamiętam z dzieciństwa,że pisanki robiło się w ten sposób, że cięło się starą dętkę rowerową inakładało na jajko, które później wrzucało się do barwnika.Prawosławie w Europie to nie tylko wschodnie częścikontynentu, ale też Południe. Czym różnią się nasze święta, odtych obchodzonych np. w Grecji?- Najważniejszą różnicą jest czas rozpoczęcia świętowania. Grecyrobią to już w Wielką Sobotę, z rana. Związane jest z tym, że kapłanzmienia wtedy szaty liturgiczne z ciemnych na białe i kończy się tymsamym Wielki Post. Duży wpływ ma na to również fakt, że właśniew Wielką Sobotę w Bazylice Zmartwychwstania w Jerozolimiedokonuje się cud w postaci zejścia z Nieba Świętego Ognia.Jak to się odbywa?- Kapłan schodzi do pieczary, w której jest Grób Chrystusowy.Ogień schodzi po dłuższej lub krótszej modlitwie. Ojcowie Cerkwizawsze odnoszą długość modlitwy do tego, co się dzieje na świecie.Im jest bardziej niespokojnie, tym dłużej trzeba czekać. Być możekiedyś nastąpi taki rok, że Ogień nie zstąpi. Będzie to oznaczałorychły koniec świata.Są pewnie tacy, którzy kwestionują cud?- Niestety człowiek nie zawsze przyjmuje z czystą wiarą, to co Bógmu daje, potrzebując często namacalnych dowodów. Żeby rozwiaćwszelkie wątpliwości, zanim do pieczary z Grobem Chrystusowymwejdzie kapłan, pomieszczenie jest przeszukiwane przez wojsko,czy nie ma tam przypadkiem czegoś, co mogłoby wywołać ogień.Następnie grób jest zamykany i pieczętowany. W Wielką Sobotę,kiedy w bazylice zjawia się patriarcha, również on jest dokładnieprzeszukiwany. Kapłan jest rozbierany i zostaje tylko w jednej,białej szacie. Do środka wchodzi ze świecami w ręku. Kiedywychodzi, świece są już zapalone.Później Ogień jest przekazywany wszystkim zgromadzonym wbazylice wiernym, którzy odpalają świece jedne od drugich.- Ogień bardzo szybko rozprzestrzenia się po całej bazylice. Ludzieodpalają świece od siebie nawzajem, ale niektórym jest dane, żeogień zapala się im samoczynnie. Widać to na zdjęciach robionychpodczas tego wyjątkowego wydarzenia.Mówi się, że przez pierwszych kilka minut Ogień nie parzy.- To prawda. Przez pierwsze chwile Ogień jest taki, jaki był w Raju.Ludzie ocierają sobie nim twarze, obmywają całe ciało, itd.Później Ogień rozwożony jest po całym świecie. Dociera równieżdo Polski?- Tak, od dwóch lat. Przywożony jest do katedry w Warszawie, gdzieczekają już przedstawiciele cerkwi, m.in. z Hajnówki, Siemiatycz,Bielska Podlaskiego, czy Białegostoku.Rozumiem, że Ogień można zobaczyć również w cerkwi wWasilkowie.- Przywozi go z cerkwi św. Mikołaja w Białymstoku Jan Sawicki,nasz cerkiewny starosta. Zazwyczaj udaje się mu dostarczyć Ogieńjuż na nabożeństwo, które odbywa się w nocy, z Wielkiej Soboty naNiedzielę. Święty Ogień jest błogosławieństwem na kolejny rok.Rozmawiał Tomasz MikuliczGAZETA WASILKOWSKA (<strong>115</strong>)

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!