13.07.2015 Views

Nr 2-3/264 Gdańsk czerwiec 2007 - PRS

Nr 2-3/264 Gdańsk czerwiec 2007 - PRS

Nr 2-3/264 Gdańsk czerwiec 2007 - PRS

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Początek sezonu żeglarskiego <strong>2007</strong>Wyjątkowo wcześnie w tym roku, bo już w maju rozpoczęliśmy na naszychjachtach żeglugę na Wielkich Jeziorach Mazurskich.W okresie od 19 do 26 maja br. odbył się rejs naszych czterech jachtów z wychowankamiZespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Kartuzach.W rejsie uczestniczyło 14 wychowanków w wieku od 14 do 19 lat, 2 wychowawczynieoraz 4 kapitanów prowadzących jachty z ramienia <strong>PRS</strong>. Trasa rejsu tojezioro Niegocin, j.Kisajno, j.Mamry, J.Dargin. Pogoda słoneczna dopisała.Wrażenia z pobytu na Mazurach opisali poniżej sami wychowankowie .Ryszard Grablis„Na Mazury, Mazury, Mazury...”Słowa tej szanty długo pozostaną wnaszejpamięci. Większość znaswtymregionie Polski była po raz pierwszy. Po raz pierwszy mieliśmy styczność zżeglarstwem i przekonaliśmy się, że jest to wspaniałe przeżycie, którego nigdy sięnie zapomina. Gdy przyjechaliśmy do Giżycka, nie wiedzieliśmy z czymnaprawdę mamy do czynienia. Na początku wzięliśmy się za sprzątanie jachtów,gdyż całą zimę stały nieużywaneitakminął nam czas aż do wieczora.Wkońcu nadszedł ranek i długo oczekiwany rejs. Było wspaniale!Praktycznie każdą noc spędzaliśmy w innym miejscu, zobaczyliśmyprzepiękne widoki. Zachody słońca z gór nie dorównywały tym, którezobaczyliśmy właśnie na Mazurach. Żeglowaliśmy po największych jeziorach wPolsce. Przy okazji zwiedziliśmy interesujące miejsca takie, jak np. bunkry zczasów II wojny światowej.Najpiękniejsza była ta cisza, gdy staliśmy w „dzikich” portach, żadnychspalin, warkotów, krzyków.Dzięki temu wyjazdowi nauczyliśmy się wielu mądrych rzeczy, miedzy innymi jaknazywają się poszczególne liny, narzędzia, żagle. Bardzo pouczające i ciekawe byłyopowiadania naszych kapitanów. Ich historii można byłoby słuchać godzinami.Kolejną wspaniałą rzeczą były szanty, które śpiewaliśmy zarówno rankiemprzy stawianiu bandery, jak i na koniec dnia przy ognisku.Był to dla nas pobyt pełen przygód i doświadczeń. Długo pozostanie w naszejpamięci to co zobaczyliśmy i przeżyliśmy. Jesteśmy bardzo wdzięczni tym, którzytrudzili się, by nam przygotować ten wspaniały rejs: P. Prezesowi <strong>PRS</strong> S.A.dr Janowi Jankowskiemu, P. Krzysztofowi Kruszyńskiemu, opiekunom jachtóworaz naszym cierpliwym, pełnych miłości i wyrozumiałości kapitanom RyszardowiGrablisowi, Stanisławowi Wojciechowskiemu, Tomaszowi Skórniewskiemu,Jerzemu Waliszewskiemu.Wychowankowie - żeglarze Zespołu PlacówekOpiekuńczo-Wychowawczych w Kartuzach131

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!