13.07.2015 Views

Kurier 100-fonty.indd - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

Kurier 100-fonty.indd - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

Kurier 100-fonty.indd - Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>Dlatego musimy na nowo odkryć sąsiedztwo. Zburzyć ogrodzeniai płoty – przede wszystkim te mentalne, ale nie tylko, abydostęp do sąsiada był swobodny.Ale jak to zrobić?Moi młodzi znajomi w podwarszawskiej miejscowości na drugidzień po kupnie domu upiekli ciasto i poszli z nim do sąsiadów.Od tego momentu nawiązały się między nimi inne relacje. Najtrudniejjest przełamać pierwsze opory. Ktoś mi powiedział: najgorzejjest spotkać sąsiada na klatce schodowej w bloku – niewiadomo, czy mu się ukłonić, czy udać, że się go nie widzi…To takie proste?Tak, od tego można zacząć.A jak budować zaufanie?Podstawowe więzy człowieka zostały zniszczone przez lataniewoli, następnie wojny i w końcu komunizm. I dlatego trudnoo zaufaniu dziś mówić. Ale z drugiej strony zaufanie jestkonieczne by funkcjonowało społeczeństwo. By lepiej się rozwijało,cywilizacyjnie, gospodarczo, politycznie. Dziś mówimyo braku w Polsce kapitału społecznego, ale w istocie chodzi tuo brak zaufania.Stąd bierze się deficyt kapitału społecznego w Polsce?Richard Pipes w rozmowie prywatnej powiedział mi kiedyś,że jest zasadnicza różnica pomiędzy społeczeństwem amerykańskimi rosyjskim. Amerykanin, kiedy ma problem – pójdziedo sąsiada. Kto był w Ameryce wie, że tam pomiędzy posesjamiregułą jest brak płotów. Rosjanin – nigdy. Będzie radził siękuzyna, przyjaciela, ale nie sąsiada, bo nie wiadomo, kto nimjest. Kiedy tę rozmowę powtórzyłem prof. Piotrowi Sztompce,nieco sarkastycznie stwierdził: a Polak, jak ma problem będziejechał z nim do Warszawy. To jest ta odziedziczona po poprzedniejepoce wiara w omnipotencję rządu, ujawniająca niechęćdo współdziałania w najbliższym otoczeniu.Po co do Warszawy?No właśnie; Warszawa jest symbolem scentralizowanego państwa.Polak nie ma zaufania do innych. Chciałby zinstytucjonalizowaniawszelkich relacji – niejako ich upaństwowienia. Ta mentalnośćwciąż funkcjonuje i czasami – mam wrażenie – pogłębiasię. Poza tym - jakie to wspaniałe usprawiedliwienie dla niedziałania.Proszę, jaki mamy wspaniały pomysł, ale Warszawa goodrzuca, ci okropni politycy nie rozumieją, jak to jest ważne…Czy można funkcjonować bez wzajemnego zaufania, bezzbudowanego kapitału społecznego?Często zwracam się do swoich studentów, by wspólnie pracowalinp. nad jakimś projektem. Jest to trudne, bo przez wiekibudowany był etos człowieka, który sam coś osiąga, taki bohaterromantyczny, Konrad Wallenrod, który nie musi współdziałaćz innymi, ba – musi dokonać bohaterskiego, ważnego czynuna własną rękę i na własną odpowiedzialność. I dziś moi studenciteż wolą pracować sami.Do czego to może prowadzić?Przekleństwem krajów o niskim kapitale społecznym jestbłędne koło nieufności. Polak, który nie ufa nikomu poza rodziną(często nawet i w rodzinie), ma po temu powody. Bo ci, którymnie ufa, też mu nie ufają. W takiej atmosferze żadne wspólnedziałanie nie może się udać.4Pocieszeniem może być to, że ludzie myślą w taki sposóbnie tylko w Polsce?Ale u nas takie myślenie jest wciąż powszechne. Bo Polskajest krajem, który ma jeden z najniższych kapitałów społecznychna świecie. Ale to nie jest jeszcze całe nasze nieszczęście.Lecz to, że przez 20 lat, od kiedy bada się w Polsce kapitałspołeczny, nie posunęliśmy się ani o krok do przodu.Dlatego powołany został m.in. Instytut Przestrzeni Obywatelskiej?Ideą i zadaniem Instytutu jest odkrywanie „przestrzeni obywatelskich”w naszej tradycji. XVI i XVII wiek jest pod tymwzględem bardzo inspirujący i co ciekawe – ta tradycja jestbardzo interesująca aktualnie dla świata zachodniego, któryposzukuje nowych idei, a Rzeczpospolita Obojga Narodów –dziś powiemy raczej o Rzeczpospolitej Wielu Narodów, któranie była tylko projektem, utopią, ale realnym państwem z ciekawymirozwiązaniami obywatelskimi – staje się bardzo ciekawympunktem odniesienia w tych poszukiwaniach. Ale chodzinam także o przełamywanie stereotypów na temat naszejhistorii, a jest ich nie mało. Chodzi także o współpracę z naszymiwspółczesnymi sąsiadami. Nasza uczelnia, choć ma niewieleponad 4 tys. studentów, jest bardzo umiędzynarodowiona.Studiują u nas młodzi ludzie z 30 krajów.Sami musimy także wciąż dużo uczyć się od innych, czerpaćdobre wzorce, by odbudowywać przestrzeń obywatelską. Wyróżniasię dwa typy społeczeństw, pierwszy charakteryzuje się wysokimpoziomem zaufania i zorientowaniem na nieformalne grupyspołeczne, drugi niskim poziomem zaufania i zorientowaniemna więzy pokrewieństwa. Polska zaliczana jest, obok Włoch,Francji czy Hiszpanii do społeczeństw drugiego typu, w którychnie istnieją silne dążenia do samoorganizacji. Przedstawicielamipierwszego typu są Niemcy i przede wszystkim Stany Zjednoczone,które są liderami w zakresie stowarzyszania się w każdejsferze życia społecznego. Twierdzę od lat, że idea Rzeczpospolitej,która niejako wyczerpała się tutaj w XVIII wieku, przeniosłasię do Stanów. Wydaje mi się, że tam jest aktualnie zagrożona.Co będzie z nią dalej? Bo przecież nie obumrze…Czy muzyka ma dziś takie samo znaczenie dla Pana jakdawniej? Był pan przez 10 lat wiceprezesem Polskiego StowarzyszeniaJazzowego. Gra pan na saksofonie do dziś?Jazz mnie fascynował od bardzo wczesnej młodości i fascynujenadal. Pod koniec lat siedemdziesiątych (miałem nawetpewien sukces na festiwalu Jazz nad Odrą w 1978 r.) zastanawiałemsię, co wybrać – zawód prawnika czy muzyka. Po latachwidzę, że było to raczej wyrazem frustracji płynącej z obserwowaniawłasnego środowiska zawodowego. Na szczęście zdarzyłasię „Solidarność”.I nie żałuje Pan wyboru?Prawnik nie musi rezygnować z muzyki, choć czasu dla muzykinie miałem zbyt dużo. Mój ostatni „występek” odbył się całkiemniedawno, na zakończenie kadencji w Trybunale Konstytucyjnymw listopadzie ubiegłego roku w Warszawie. Koledzyjazzmani postarali się bym „odszedł” z Trybunału w rytmiejazzu. W domu grywam czasami jeszcze standardy jazzowe - todla mnie wielka przyjemność.Rozmawiała: Aleksandra Krawczyk


Nr <strong>100</strong>Bardzo uroczyście obchodzono w Puszczykowie w dniu2 czerwca Jubileusz XX-lecia samorządu terytorialnegow Polsce, a także XX-lecia funkcjonowania MiejskiegoOśrodka Pomocy Społecznej. Uroczystość odbyła się w odnowionymi zmodernizowanym budynku Biblioteki Miejskiejim. Małgorzaty Musierowicz Centrum Animacji Kultury.Gospodarze spotkania: Burmistrz Miasta Małgorzata Ornoch– Tabędzka i Przewodniczący Rady Miasta Marek Błajeckizaprosili poprzednie władze miasta, radnych wszystkich kadencji,pracowników Urzędu, pracowników MOPS-u.Szczególnym gościem spotkania był prof. Jerzy Stępień– jeden z twórców ustawy samorządowej, b.senator, b. sędziaTrybunału Konstytucyjnego (wywiad z Profesorem publikujemyna str 3 w tym numerze <strong>Kurier</strong>a).Prof. Jerzy Stępień dzieląc się doświadczeniami samorząduterytorialnego w Polsce, podkreślił, że w ciągu 20 lat przemianw Polsce najbardziej udała się reforma samorządowa. Uświadomiłabowiem Polakom, że warto brać swoje sprawy w swojeręce, bo to od nas samych, od wybieranych co 4 lata przez nasludzi z najbliższego otoczenia, zależy codzienne życie w naszychgminach – miastach, miasteczkach i wioskach. Upodmiotowieniegmin dało samodzielność decyzyjną tu „na dole”; to w gminachjest realna władza, a przez dokonywanie przez mieszkańcówwyboru osób spośród lokalnej społeczności właściwych dozarządzania, sami umożliwiamy skuteczne podejmowanie decyzjiw interesie wspólnoty. Dlatego tak ważna jest zmiana mentalnościspołeczeństwa, która dokonała się w tym 20-leciu:uświadomienie sobie, że mamy na coś wpływ, że coś od naszależy. Powoli buduje się demokracja i kształtuje społeczeństwoobywatelskie, społeczeństwo dialogu.Zachęcony do pytań, głos zabrał Krzysztof Norek, radnypierwszej kadencji, polemizując z Profesorem, że nie wszystkonam się jeszcze tak do końca udało w reformie samorządowejNp. ciągle jeszcze jest sporo utrudnień dla obywateli w sferzeadministracji publicznej; ciągle męczy nas wiele biurokracjiw działaniach i funkcjonowaniu wielu instytucji.W części wspomnieniowej pierwszy z zaproszenia skorzystałAndrzej Jakubowicz – radny pierwszej kadencji, członekb. Komitetu Obywatelskiego w Puszczykowie. W niezwykleciekawy sposób, z ogromnym poczuciem humoru opowiedziało początkach zmian ustrojowych w Puszczykowie, o przygotowaniachdo pierwszych wyborów parlamentarnych i samorządowych,o wydawanym przez KO Biuletynie Informacyjnymkolportowanym do mieszkańców, o klimacie jaki wówczaspanował w mieście i o ludziach, którzy chętnie i aktywnie włączalisię do przygotowywania zmian. Można powiedzieć, żeAndrzej Jakubowicz był „gwiazdą wieczoru” – za swoje wystąpienieotrzymał entuzjastyczne brawa publiczności.Kolejnym punktem w programie była prezentacja „Ludziesamorządu” – przypomniano w niej wszystkich radnych pięciukadencji i osoby pracujące we władzach miasta <strong>Puszczykowa</strong>w minionym 20-leciu. Burmistrz Małgorzata Ornoch-Tabędzka i Przewodniczący Rady Miasta Marek Błajecki dziękującwszystkim radnym, pracownikom Urzędu Miasta, MiejskiegoOśrodka Pomocy Społecznej i mieszkańcom za zaangażowaniew pracę na rzecz puszczykowskiej wspólnoty, wręczyliosobom zasłużonym okolicznościowe dyplomy.5Czerwiec 2010Puszczykowskie uroczystości jubileuszoweXX-lecia samorządu terytorialnegoNiezwykle ciekawa była prezentacja miasta <strong>Puszczykowa</strong>– jego rozwoju na przestrzeni minionych 20-tu lat, możnapowiedzieć „Puszczykowo wczoraj i dzisiaj”. Jak ktoś z obecnychzauważył: „…gołym okiem widać skok cywilizacyjnyw mieście pod każdym względem: inwestycyjnym, kulturalnym,estetycznym, organizacyjnym…”.Miłym akcentem uroczystości była wystawa prac ElżbietyWieczorkiewicz „Perły architektury Puszczykowskiej” –urokliwe rysunki stylowych budynków w Puszczykowie.Wspólne zdjęcie obecnych na spotkaniu samorządowcówz kilku kadencyjnych lat zwieńczyło radosną i trochę sentymentalnąuroczystość.Bankiet był okazją do wielu ciekawych rozmów i wspomnień,wszystkich zabieganych na co dzień Puszczykowian i gości, którzyz podziwem i satysfakcją z osiągnięć, patrzą na rozwijającesię Puszczykowo; były toasty za pomyślność i dalszy rozwój <strong>Puszczykowa</strong>,za rozwój demokracji w puszczykowskiej, coraz bardziejobywatelskiej społeczności. Gabriela OzorowskaPS: kiedy 20 lat temu jako radna pierwszej kadencji udzieliłampierwszego wywiadu dla gazety samorządowej WSPÓLNOTApt. „Miasteczko w parku” (do roku 1996 Puszczykowo położonebyło w WPN-ie, obecnie w jego otulinie) wymieniłam szeregproblemów, z jakimi musimy się zmierzyć. Dzisiaj z satysfakcjąspoglądam, że prawie wszystkie udało się rozwiązać, a postulatymieszkańców z tamtego czasu zrealizować. Oczywiście –bardzo dużo jeszcze przed nami. Jednak mimo wielu nowychproblemów do rozwiązania, Puszczykowo jest na „TAK”.Komentarz redakcyjny: szkoda, że b. burmistrz <strong>Puszczykowa</strong>p. Janusz Napierała nie przyjął zaproszenia gospodarzyna uroczyste obchody 20-lecia samorządu terytorialnego2 czerwca w Puszczykowie.


Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>Puszczykowska „Jedynka”ukończyła 175 lat!sobotę 19 czerwca w Puszczykowie miała miejsce piękna,sentymentalna uroczystość: Jubileusz W 175-leciaSzkoły Podstawowej nr 1 im. Adama Mickiewicza.Uroczyste obchody rozpoczęły się mszą św. w Kościele pw.Matki Boskiej Wniebowziętej. Z kościoła, w paradzie z udziałemorkiestry dętej, absolwenci i goście przeszli ulicami miastado szkoły przy ul. Wysokiej.Przed pięknie odnowionym budynkiem Biblioteki Miejskiej im.Małgorzaty Musierowicz Centrum Animacji Kultury (w którymswego czasu mieściła się „Jedynka”), na scenie ustawionej nanowym parkingu, odbyło się uroczyste otwarcie obchodów. Tutajwysłuchaliśmy wystąpień władz szkolnych, przedstawicieli kuratoriumoświaty, powiatu poznańskiego, władz miasta a także najstarszegoobecnego absolwenta szkoły p. Bernarda Pawlickiego.Niezwykle miłym i wzruszającym momentem było odsłonięcietablicy pamiątkowej – poświęconej Panu FranciszkowiHeigelmannowi, wieloletniemu kierownikowi szkoły, niezwykleciepło wspominanemu przez absolwentów. Rada Miasta <strong>Puszczykowa</strong>nadała mu w roku 2009 tytuł Zasłużonego ObywatelaMiasta. Tablicę odsłoniła bratanica, Pani Halina Heigelmann,wspólnie z Burmistrz Miasta Małgorzatą Ornoch-Tabędzkąi Przewodniczącym Rady Miasta Markiem Błajeckim.W części artystycznej uroczystości wystąpili uczniowiei absolwenci szkoły.Zwieńczeniem dnia było posadzenie drzewka pamięci przedbudynkiem szkoły, a także wystawa związana z historią szkoły.Po części oficjalnej odbywały się indywidualne spotkania klasowe.Redakcja „<strong>Kurier</strong>a Puszczykowskiego” i <strong>Stowarzyszenie</strong><strong>Przyjaciół</strong> <strong>Puszczykowa</strong> serdecznie gratulują „Jedynce”tak wspaniałego – dostojnego JUBILEUSZU, życząc dalszegorozwoju, wielu osiągnięć i sukcesów zarówno uczniomjak i gronu pedagogicznemu. Gabriela OzorowskaZ prac Rady Miasta <strong>Puszczykowa</strong>6Na jubileuszowej, pięćdziesiątej sesji Rady Miasta <strong>Puszczykowa</strong>26 maja br. gościł menadżer miasta Du Pont(Stan Waszyngton) w Stanach Zjednoczonych AmerykiPółnocnej p. Bill McDonald.Miasto Du Pont wielkością zbliżone jest do <strong>Puszczykowa</strong>.Pan Bill McDonald, współpracujący od kilku lat z samorządowcamiw Polsce, w swoim wystąpieniu przedstawił „dziesięćreguł rządzenia”, do jakich w wyniku doświadczeń doszlisamorządowcy w mieście Du Pont. Warto się przyjrzeć tymregułom, powstałym w kraju o ugruntowanej demokracji, abyzaczerpnąć z nich wzory dla budowania naszej demokracjii naszego społeczeństwa obywatelskiego.Trzy pierwsze reguły adresowane są do gremium sprawującegowładzę, pozostałe siedem są zaleceniami odnoszącymisię właściwie do wszystkich działających, nie tylko w samorządzie.Pierwsze trzy reguły to:1. Służba całemu społeczeństwu. Demokratycznie wybranido władz obywatele podejmują się twardej służby na rzeczcałej wybierających ich społeczności. Jest to służba dlaogółu, a nie szukanie sposobu osiągnięcia osobistych korzyści.2. Plany na przyszłość. Wybierani do władz powinny posiadaćumiejętność nakreślania realnych, korzystnych dlaogółu planów rozwoju.3. Dobra strategia. Plany powinny być realizowane z zachowaniemzasad strategicznego działania, to jest po odpowiednimprzygotowaniu konsekwentne i nieustępliwe działanie.Dalszych siedem zasad to:4. Prezentuj szczerość, wiarygodność i lojalność. Lojalnośćto nie tylko działanie w granicach praworządności, ale takżeuczciwość i rzetelność w stosunkach z ludźmi, i to wszystkimi,niezależnie od naszych relacji z nimi.


Nr <strong>100</strong>5. Żyj w zgodzie. Należy pogłębiać umiejętność współpracyw zespole, okazywać sobie wzajemną uprzejmość.6. Szanuj odmienne opinie. Każdy ma prawo do własnegozdania. Należy to uszanować, a nie narzucać brutalnie swojegopunktu widzenia. Można delikatnie przekonywać doswoich racji, nic więcej.7. Podejmuj decyzję w odpowiednim czasie. Jest to ważnacecha charakteru, aby umieć podjąć decyzję w odpowiednimczasie. Decyzja przedwczesna jest równie niebezpieczna jakdecyzja spóźniona. Najgorszy jest jednak brak decyzji.8. Bądź gotowy na zmianę celu. Mimo słusznych celów,dobrych planów i właściwej strategii, okoliczności mogą siętak zmieniać, że brnięcie dalej staje się nierozważnym.Jak czytamy w czerwcowym wydaniu informatora miejskiego„Echo <strong>Puszczykowa</strong>” spółka medyczna POZMED, która wygrałaprzetarg na dzierżawę przychodni przy ul. Poznańskiej, nie zdołałazebrać dostatecznej ilości pacjentów i w związku z tym nie jestw stanie podołać warunkom umowy. Zbyt mała liczba zgłoszonychpacjentów nie pozwala na pokrycie kosztów świadczonych usług,ani tym bardziej na przeprowadzenie generalnego remontu.Skoro powodzenie przedsięwzięcia w bezpośredni sposóbzależało od ilości zgłoszonych pacjentów, postanowiliśmy zbadać,dlaczego spośród 10 tysięcy pacjentów tylko ok. 1.400 zdecydowałosię przenieść swoje deklaracje do nowej przychodni.Za decyzjami mieszkańców stały zapewne różne powody.Nie ulega wątpliwości, że wielu z nich uległo nieprzyjaznejatmosferze, jaką niektórzy radni starali się storpedować przetarg.W styczniu br. radni A. Balcerek, Z. Czyż, W. Hetman,K. Jopek i A. Dettloff oraz były radny p. P. Bekas wnieślido prokuratury zawiadomienie o przestępstwie dot. przetargu.Prokurator na 10 stronach maszynopisu oddalił wszystkie pokolei zastrzeżenia, nie dostrzegając żadnych znamion przestępstwa.Mało tego, w słowie końcowym prokurator pisze:„Oczywistym staje się fakt, że ani Burmistrz Miasta aniżaden z urzędników zajmujących się bezpośrednio przygotowaniemprzetargu /.../ swoim zachowaniem nie wyczerpaliznamion występku. /.../. Jak wynika z ustalonego stanufaktycznego, właśnie rozpisanie przetargu /.../ było działaniemdla dobra ogółu mieszkańców.”Dla zdezorientowanych pacjentów nie miało to już jednakznaczenia. Ferment wokół nowej przychodni został posiany.I o to tylko chodziło, radni nie uznali bowiem za stosownepublicznie przeprosić mieszkańców za sianie zamętu i dezinformacji,nie widzieli również potrzeby oficjalnego wycofaniabezpodstawnych oskarżeń. Wokół nowej konkurencyjnej spółkiudało im się zaszczepić osad podejrzeń i złą atmosferę.W takich warunkach nie można już było mówić o wyrównanychszansach i zdrowej konkurencji.POZMED nie miał też szans na przeprowadzenie sprawnejakcji informacyjnej. W grudniowym <strong>Kurier</strong>ze pisaliśmy o tym,że dr Laskowski nie zgodził się na istnienie punktu informacyjnegoPOZMED-u w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej,który wówczas mieścił się również przy ul. Poznańskiej 36,7Czerwiec 2010Wówczas trzeba zmieniać cele.9. Zachęcaj innych. Czasem idzie jak po grudzie, mnożą siętrudności, nieżyczliwi rzucają kłody pod nogi. Trzeba jednakwykrzesać z siebie siły, aby nie tylko samemu nie zrezygnować,ale również innych zachęcać do wysiłku.10. Pamiętaj o dziedzictwie. Pamiętaj o tych, którzy przyjdąpo nas, aby i oni zastali Ziemię, na której będzie można żyć.Krystian MarcollaOd redakcji: te ważne zasady dobrego zarządzania, sprawdzonew wieloletniej praktyce, polecamy uwadze kandydatomna radnych w tegorocznych wyborach samorządowych. Byćmoże skorzystają z nich jeszcze radni obecnej kadencji –ku pożytkowi miasta <strong>Puszczykowa</strong>.Przewrotne losy puszczykowskichprzychodnizniknęła też kartka powiadamiająca pacjentów o przeniesieniupunktu informacyjnego w inne miejsce.Pacjenci żalili się też i zmartwieni byli trudnościami z uzyskaniemkopii swojej dokumentacji medycznej ze starej przychodni.Rozsiewane były też nieprawdziwe plotki o tym, że przepisypozwalają tylko raz na pół roku przepisać się do innej poradni.W obliczu takiego czynnie wzniecanego zamętu, wiele pacjentówpo prostu nie miało odwagi przetestować nową przychodnię.Nie zapominajmy wreszcie, że część pacjentów była zadowolonaz usług medycznych świadczonych przez spółkę Salus, przyzwyczailisię do swoich lekarzy, darzyli ich zaufaniem i chcieliprzy nich pozostać. Takie są niezbywalne prawa pacjenta. Współistniejąone jednak z prawami rynku. Dziś nie istnieją już państwoweprzychodnie medyczne. Obie spółki, tak SALUS jaki POZMED, są niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej,które podpisały kontrakty handlowe z NFZ-em i obie podlegająwalce konkurencyjnej i prawom rynku. O ich egzystencji wyrokująostatecznie sami pacjenci, gdyż to za nimi idą pieniądze.Dziś losy POZMED-u jeszcze się ważą, Miasto zapewnia, żenie ma mowy o pozostawieniu jego pacjentów bez możliwościopieki medycznej. Spółka SALUS przyjmuje pacjentów w całkowiciewyremontowanych przez przez władze szpitala pomieszczeniach.Tak więc, jakkolwiek sprawy rozwinęły się w nieoczekiwanymkierunku, to jednak przewrotnością losu Puszczykowo natakim rozwoju wydarzeń ostatecznie zyskało: ceniona przez pacjentówprzychodnia SALUS działa nadal i to w nowych pomieszczeniach,a Miasto oraz dr Laskowski zaoszczędzili pieniądze na remont,gdyż jego koszty wzięło na siebie starostwo (właściciel szpitala).P.S. Przy okazji przypominamy o ogólnych zasadach wyborulekarza rodzinnego: pacjent rejestruje się w wybranej przychodnitylko jeden raz. Ma prawo dwa razy w roku, w dowolnymczasie, dokonać nieodpłatnie wyboru innej placówki.W tym celu należy wykonać tylko jedną czynność: wypełnićdeklarację w nowo-wybranej przychodni. Natomiast nie trzebawyrejestrowywać się osobiście w dotychczasowej poradni.Natomiast w przypadku, gdy nie mamy zamiaru dokonywaćzmiany lekarza rodzinnego, nie musimy odnawiać rejestracji,gdyż przy braku nowej deklaracji automatycznie pozostajemypacjentami dotychczasowej placówki. I niezależnie od tego,czy jesteśmy chorzy, czy też zdrowi i aktualnie nie korzystamyz porad lekarskich, z NFZ-u miesiąc w miesiąc płyną za nas doporadni pieniądze (w zależności od wieku pacjenta średnio ok.10 zł miesięcznie). Redakcja


Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>Szanowni Państwo, Mieszkańcy <strong>Puszczykowa</strong>,Informuję niniejszym, iż 2 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjnyw Poznaniu potwierdził wcześniejszą decyzjęSądu Okręgowego w Poznaniu (z czerwca 2009) uniewinniającąmnie od zarzutu niegospodarności przywydzierżawieniu Szpitala w Puszczykowie w 2002 roku.Sąd Apelacyjny uznał, że podpisując umowę dzierżawydziałałam w dobrej wierze, a nie jak twierdziła prokuratura– z zamiarem oszustwa; działałam dochowując należytejstaranności w procesie ratowania szpitala w tychtrudnych, dla polskiej służby zdrowia latach.W obszernym uzasadnieniu Sąd Apelacyjny zwróciłuwagę, że prokuratura w takich sprawach powinna bardziejkrytycznie podchodzić do zarzutów.8Oświadczam, że jako radna i członek zarządu powiatupoznańskiego we wszystkich działaniach kierowałamsię dobrem puszczykowskiego szpitala, w którymwielokrotnie przebywałam również jako pacjentka.Cieszę się, że zwyciężyła sprawiedliwość.Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie i mojąrodzinę podczas trwającego sześć lat procesu.Oczekuję, że radni powiatu poznańskiego tamtych lat:p. Ewa Budzyńska, p. Andrzej Laskowski, p. ArkadyRadosław Fiedler wycofają swoje nieprawdziwe uwagigodzące w moje dobre imię, publikowane w „Echu<strong>Puszczykowa</strong>” w latach 2003-2004.Z poważaniem Gabriela OzorowskaAktywni mieszkańcy– pierwszy samorząd pomocniczyczerwca br. z inicjatywy mieszkańców odbyło się zebranieogólne mieszkańców Osiedla Niwka Stara. Na 15 136uprawnionych do głosowania przyszły 23 osoby (!). W wynikutajnego głosowania przewodniczącym zarządu został PawełRochowiak, członkami Hanna Dzięcioł i Hubert Kulikowski.Powstanie tej wspólnoty samorządowej zamieszkującej terenNiwki Starej umożliwiła nowelizacja Statutu Miasta <strong>Puszczykowa</strong>,uchwalona przez Radę Miasta obecnej kadencji.„Do zadań osiedla należy zapewnienie udziału mieszkańcóww zaspokajaniu ich zbiorowych potrzeb, a w szczególności inicjowanieprzedsięwzięć lokalnych mających na celu poprawęwarunków życia społeczności osiedla...” – czytamy w StatucieOsiedla „Niwka Stara”. Gratulując współmieszkańcom inicjatywyżyczymy sukcesów w działaniach na rzecz budowaniai rozwoju lokalnej społeczności.Zachęcamy też innych mieszkańców do wzięcia spraww swoje ręce.Gabriela OzorowskaPierwsze wspólne uzgodnieniePodczas pierwszego spotkania samorządu osiedla NiwkaStara uzgodniono wspólnie z przedstawicielami UrzęduSzanowna Redakcjo,Po przeczytaniu tekstu pt. „Tajemnice ulicy Kopernika”w ostatnim numerze „<strong>Kurier</strong>a Puszczykowskiego” (99)postanowiłem podzielić się moimi uwagami.Sam tytuł jest „złośliwy”, ponieważ jeśli mnie pamięć niemyli, to pralnia w tym miejscu istnieje i pracuje ponad 20 lat.Jest ona w głębi działki, w znacznej odległości od ulicy i sąsiednichzabudowań.Pamiętam, jak parę lat temu wracając z pracy przechodziłemobok działki zabudowującej się w bliskiej odległości od pralnii pomyślałem wówczas, że jest to zły wybór.Miasta, iż worki z piaskiem użyte do zabezpieczenia terenówzagrożonych powodzią w rejonie osiedla Niwka Stara zostanązużyte do umocnienia i rozbudowania wałów przeciwpowodziowych.Jednak teraz pozostaną na miejscu – zarówno zewzględu na uniknięcie ponownych kosztów przetransportowania,a także na wypadek ewentualnej ponownej wielkiej wody.Apelujemy o niezdejmowanie, niezabieranie i nieprzesuwanieułożonych worków!Listy do RedakcjiMając możliwość budowania się bliżej ulicy wybrano niefortunniewłaśnie to miejsce.Myślę, że opisane tak dramatycznie w tym tekście hałasy sągrubo przesadzone.Może się mylę i nie o tę działkę chodzi, którą opisałem.Zawsze istnieje przecież możliwość wykonania pomiarów„wibracji i dźwięków”.R.O. (nazwisko do wiadomości redakcji)


Nr <strong>100</strong>9Czerwiec 2010Uroczyste zakończenie pierwszegosemestru Akademii Senioraśrodę, 24 czerwca 2010 roku w sali teatralnej BibliotekiMiejskiej im. M. Musierowicz Centrum W AnimacjiKultury odbyła się uroczystość zakończenia roku akademickiego2010, podczas której wykład poprowadził dr MichałSzczyszek „O gwarze poznańskiej”.Uroczystość otworzyła Pani Dyrektor Danuta Mankiewicz,podsumowując mijający rok akademicki. W swoim wystąpieniupodziękowała wszystkim tym, a w szczególności Pani BurmistrzMałgorzacie Ornoch-Tabędzkiej, którzy przyczynili siędo powstania i funkcjonowania Akademii Seniora. Ten semestrakademicki był bardzo pracowity dla wszystkich i dla studentówi dla wykładowców. Wysłuchaliśmy ponad 9 ciekawychwykładów z różnych dziedzin: literatury, historii, ochrony zdrowia,ekonomii i historii <strong>Puszczykowa</strong>. Odbywały się zajęciagimnastyczne, nauki języka, lekcje decoupage.Bardzo dziękujemy wszystkim wykładowcom, instruktorom,a przede wszystkim studentom.Dwójka dla bezpieczeństwa dzieciKolejny groźny wypadek miał miejsce w niedzielny wieczór6 czerwca br. Przypadkiem byłam jego świadkiem:szybko wyjeżdżający samochód BMW z ulicy Jarosławskiejwjechał w Cinquecento jadące od strony Poznania w kierunkuMosiny. Doszło do kolizji – karambolu kilku aut, byli ranni.Szosa Poznańska jest coraz bardziej niebezpieczna, przybywającena niej krzyże przypominają o kolejnych tragediach.Z naszych obserwacji wynika, że ciągle główną przyczynąwypadków jest nadmierna prędkość kierowców, często traktującychtę drogę jak tor wyścigowy!Wydaje się, że jedynie nieuchronność kary dla piratów drogowychmoże poprawić bezpieczeństwo.Postulujemy, aby Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu jaknajszybciej ustawił maszt z fotoradarem na ul. Wysokiej – SzosaPo części oficjalnej można było podziwiać występy uczestnikówzajęć z treningu pamięci i zajęć z języka angielskiego,a także obejrzeć prace plastyczne i decoupage wykonane przezstudentów Akademii Seniora.Beata WitczakOd marca do czerwca bieżącego roku nasza Szkoła brałaudział w Projekcie Edukacyjnym UNICEF „Baw sięi bądź bezpieczny!”. Partnerem projektu jest Światowa OrganizacjaZdrowia, zaś honorowy patronat objęło MinisterstwoZdrowia oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej. Projekt skierowanyzostał do uczniów szkół podstawowych, bowiem najmłodszedzieci są najczęstszymi ofiarami różnego rodzajuwypadków. To właśnie z powodu wypadków każdego rokuw Polsce ginie najwięcej dzieci.W ramach projektu przeprowadzono szereg zajęć edukacyjnychdotyczących bezpieczeństwa dzieci w oparciu o dostarczoneprzez UNICEF materiały dydaktyczne. Dzieci uczyły się jakdbać o własne bezpieczeństwo, jak unikać sytuacji ryzykownychi co robić w momencie, gdy już dojdzie do wypadku. Po zakończonychlekcjach wraz z nauczycielamizostały przeprowadzonedyskusje na temat poczucia bezpieczeństwaw najbliższej okolicy.Zidentyfikowano miejsca, któremogą zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Na podstawie dyskusjiuczniowie przygotowali listy do Pani Burmistrz MałgorzatyOrnoch-Tabędzkiej, w których podano konkretne miejsca, któremogą zagrażać ich bezpieczeństwu. Uczniowie zwrócili się doPani Burmistrz z prośbą o podjęcie działań.Mamy nadzieję, że inicjatywa najmłodszych obywatelizwróci uwagę władz lokalnych na problem bezpieczeństwadzieci.Magdalena GrabianowskaPedagog szkolny i koordynator projektu w SP2 w PuszczykowieSzosa Poznańska ciągle niebezpiecznaPoznańska, bo jedynie tą metodą można walczyć z nieodpowiedzialnymikierowcami i zapobiec kolejnym tragediom. UR


Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>Nasza Parafia w Roku KapłańskimDobiegł końca Rok Kapłański, ogłoszony 19 czerwca 2009roku przez Ojca Świętego Benedykta XVI, który patronemtego roku ustanowił Świętego proboszcza z Ars - JanaMarię Vianneya, wzór modlącego się kapłana i zachęcającegowiernych do trwania przed Bogiem. Ten rok miniony miałuświadomić „nieodzowną rolę kapłana dla Kościoła i świata”.To był rok wielkiej łaski Bożej i święty dar dla Kościoła.Kapłani mieli czas na refleksję, by wzbudzić w sobie na nowocharyzmat powołania. Wierni mieli okazję w modlitwiewspierać ich pracę i działania. Kapłani zawsze potrzebująnaszej modlitwy, by mogli podążać śladami Chrystusa, a mypotrzebujemy kapłanów by prowadzili nas do Chrystusa.Parafia św. Józefa Oblubieńca NMP w Puszczykowie włączyłasię czynnie do modlitwy za naszych kapłanów, podejmującw ciągu Roku Kapłańskiego kolejne inicjatywy. Najpierww kościele nad ołtarzem głównym zawieszono, wzywające dowspólnej modlitwy, hasło: „Ze św. Józefem modlimy się o świętośćkapłanów”. Wprowadzono comiesięczne modlitewneintencje za kapłanów i o powołania kapłańskie, zakonne, takżepierwszo-czwartkowe przed Najświętszym Sakramentem orazsobotnie przed wieczorną Mszą św. W okresie listopadowychZaduszek podjęliśmy modlitwę za zmarłych kapłanów i ojcówZgromadzenia Ducha Świętego nad ich grobami na puszczykowskimcmentarzu. Z okazji Roku Kapłańskiego w duchumodlitwy gościliśmy podczas uroczystej Mszy św. odpustowejpracujących w naszej Parafii w latach minionych kapłanów,ojców ze Zgromadzenia Ducha św.Nie zapomnieliśmy też o naszym Wielkim Kapłanie, papieżuJanie Pawle II, modlitewnie przygotowując się do beatyfikacjiSługi Bożego. Najpierw w okresie Wielkiego Postu w naszejparafii wsłuchiwaliśmy się w rozważania Drogi Krzyżowej,prowadzone przez Ojca Proboszcza, wg słów Jana Pawła II.Podczas rozważań modlitewnych na nabożeństwach majowychmieliśmy okazję wsłuchiwać się w słowa Jana Pawła II na podstawieksiążki „Wstańcie i chodźmy” i modliliśmy się o rychłąTe znamienne słowaskromnegokapłana z Suchowoli,Jerzego Popiełuszki-,tak często przypominaneprzez PapieżaPolaka Jana Pawła II,zachowujemy w pa mięcijuż przez 26 lat, odchwili Jego męczeńskiejśmierci 19 października 1984 roku.W latach, gdy działał i pracował, Polakom najbardziejpotrzebna była odwaga w wyrażaniu sprzeciwu wobec totalitaryzmu,odwaga do wyrażania prawdy i życia w prawdzie,a nie w zakłamaniu.10beatyfikację naszego ukochanego Ojca Świętego, także w każdydrugi dzień miesiąca podczas Apelu Jasnogórskiego.Co miesiąc w kruchcie naszego kościoła przedstawiana jestnowa prezentacja obrazująca i przypominająca kolejne pielgrzymkiJana Pawła II do Polski. Chcemy w ten sposób, głównieprzekazać młodemu pokoleniu, a starszym przypomnieć,obrazy i treści słów i myśli Jana Pawła II, by także w ten sposóbprzygotować się do beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II.Rok Kapłański, dla nas wiernych był rokiem modlitwyi wdzięczności Bogu za obecność kapłanów w naszym życiu.Trwajmy nadal w modlitewnej trosce, bo to do nas, wszystkichparafian, należy troska o kapłanów w ich życiu duchowym,w ich radościach i porażkach. Wypraszajmy w naszych modlitwachdla kapłanów wszelkie dary: cierpliwości słuchania,rozeznania i odwagi działania, mądrego bycia blisko człowiekai dawania mu sobą bliskości Boga. Bądźmy wiernymi świadkamiMiłości!Czy wypełniliśmy przesłanie, jakie papież Benedykt XVIprzekazał Kościołowi ogłaszając rok poświęcony kapłanom?Niech „dana nam łaska nie okaże się daremną” (św. Paweł)Jolenta Strabelz Parafialnej Rady Duszpasterskiejw Parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Puszczykowie„Zło dobrem zwyciężaj...”Ksiądz Jerzy nie tylko bronił tych zasad, ale też czynniewspierał wszystkich, którzy sprzeciwiali się wszelkim przejawomzniewolenia przez ówczesną władzę.6 czerwca 2010 roku na Pl. Piłsudskiego w Warszawie,w obecności wielotysięcznego zgromadzenia Polaków, odbyłasię uroczysta Msza św. beatyfikacyjna ks. Jerzego Popiełuszki,która była zwieńczeniem procesu beatyfikacyjnego,zakończonego w Rzymie 19 grudnia 2009 roku dekretemOjca Świętego o męczeństwie Sługi Bożego.G.O.Od Redakcji: uważamy, że dla zachowania pamięci o ks.Jerzym Popiełuszce należałoby umieścić w którejś z naszychparafii choć skromną tablicę. Zwracamy się z tą propozycjądo rad duszpasterskich działających w Puszczykowie


Nr <strong>100</strong>Rada Rodziców, Dyrekcja Gimnazjum nr 1 oraz człon-kowieKlubu Olimpijczyka z <strong>Puszczykowa</strong> zorganizowaliw niedzielę 13.06.2010 r. „I Piknik z Olimpijczykami”.Imprezie przyświecał cel charytatywny – dochóduzyskany ze sprzedaży różnych artykułów spożywczychprzygotowanych przez rodziców uczniów z puszczykowskiej„Jedynki” oraz z licytacji piłek i koszulek z autografamigwiazd polskiego sportu i estrady został przekazanyna bieżące potrzeby uczniów Gimnazjum nr 1.Piknik rozpoczął się prezentacją członków Klubu Olimpijczyka„Jantar” z Racotu, którzy przybyli na imprezę,aby rywalizować w meczach piłki nożnej chłopców,koszykówce dziewcząt i zawodach lekkoatletycznychz uczniami Gimnazjum nr 1 w Puszczykowie. Następnierozegrany został turniej klas w konkursach związanychze sportem (na najlepszy doping, na najlepszy ubiór kibiców,prac artystycznych uczniów, z wiedzy olimpijskiej).Patron nowego polskiego KO, najlepszy polski sportowiecroku 1987 – kanadyjkarz Marek Łbik poprowadziłi sędziował I Otwarte Mistrzostwa Miasta w Wyścigachna Ergonometrach Wioślarskich, a pomagała mu kilkukrotnaMistrzyni Polski w wioślarstwie, olimpijkaz Moskwy Ewa Pomes, obecnie nauczycielka wf w gimnazjumnr 2 i współzałożycielka puszczykowskiego KO.Patronat nad tym historycznym dla <strong>Puszczykowa</strong> wydarzeniemobjął Urząd Miasta z Burmistrz Małgorzatą OrnochTabędzką na czele i Centrum Animacji Sportu. Najlepsząw konkurencji 11 pań w kategorii Open okazała się EwaLinkowska, w kategorii plus 40 lat – Krystyna Zych, a dolat 20 – Marta Sworowska. Wśród 23 panów w kat. Openzwyciężył dyrektor Gimnazjum nr 1 – Tomasz Żak, w kat.do lat 40 – Waldemar Popeć, a do lat 20 – Kuba Łakomy.Zwycięzcy zawodów otrzymali od Marka Łbika repliki jegoolimpijskich medali, a pozostali nagrody rzeczowe.Czerwiec 2010Udany I Piknik z Olimpijczykamiw puszczykowskiej „Jedynce”Sprinter Marcin Urbaś podczas wywiaduz konferansjerem Mariuszem FrąckowiakiemDrugim gościem honorowym Pikniku był sprinter MarcinUrbaś – m.in. mistrz Uniwersjady w Pekinie w 2001 r., HalowyMistrz Europy na 200 m w 2002 r., wielokrotny mistrzkraju na 60, <strong>100</strong> i 200 metrów, rekordzista Polski na 200 m.Podczas pikniku M. Urbaś poprowadził trening sprinterskize wszystkimi chętnymi oraz był sędzią zawodów w biegachi skoku w dal, które rozegrane zostały na szkolnym boisku.Organizatorzy „I Pikniku z Olimpijczykami” składająpodziękowania za pomoc i współpracę wszystkim rodzicom,uczniom, nauczycielom, pracownikom gimnazjum orazsponsorom zaangażowanym w ten projekt i mają nadzieję,że w przyszłym roku odbędzie się II edycja tej imprezy.Wyścigi kobiet na ergonometrach wioślarskich3 x foto: M. PiechowiakZaproszeni olimpijczycy w towarzystwie dyrektorai ucznia gimnazjum nr 1Zainteresowani działalnością w puszczykowskim KlubieOlimpijczyka proszeni są o zgłaszanie swoich kandydaturna adres e-mailowy: primage@wp.pl (imię i nazwisko,adres zamieszkania, wiek, nazwę swojej szkoły lub zakładupracy, telefon oraz 2 nazwiska polskich olimpijczyków,których życiorysami są zainteresowani). Szczegółowychinformacji udzielają: Mariusz Frąckowiak (tel. 604 562680) i Ewa Pomes (tel. 502 773 128).M. Frąckowiakprzew. Rady Rodziców Gimnazjum nr 1,założyciel KO w Puszczykowie11


Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>10 lat puszczykowskichMaltańczykówO d tego roku wypoczynek dzieci i i młodzieży ł ż w Puszczykowiekoordynuje Centrum Animacji Sportu.Organizowane są dwa wyjazdy kolonijne dla dzieci w wieku10-16 lat – do Mrzeżyna (od 2 do 12 lipca) oraz do Szczawy(od 18 do 25 lipca);do Szczawy są jeszcze wolne miejsca.W szkołach - jak co roku - organizowane są półkolonie, a także– po półkoloniach - odbywać się będą zajęcia sportowe.Centrum Animacji Sportu stworzyło lipcowy harmonogramzajęć sportowych, które odbywać się będą na terenie przy ulicyKościelnej. Nie jest to sztywny harmonogram: jeżeli ktoś chciałbyskorzystać z boisk lub z pracy trenerów – to zapraszamy.Natomiast dla najmłodszych mieszkańców <strong>Puszczykowa</strong>chcemy zorganizować sobotnie harce na placach zabaw. Cotydzień w sobotę (począwszy od 10 lipca) na jednym z puszczykowskichplaców zabaw będziemy organizować zajęcia dlanajmłodszych. Od godziny 11 do 13 na placu będą animatorzy,którzy poprowadzą zabawy dla dzieci. Mamy nadzieję, że12maja 2010 roku w Sali Parafialnej im. Jana Pawła II27 w kościele p.w. św.Józefa odbyło się uroczyste spotkaniez okazji 10-lecia Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie.Spotkanie jubileuszowe połączone było między innymiz Wernisażem Twórczości Osób Niepełnoprawnych i rozstrzygnięciemkonkursu literackiego p.t. „Dziesięć dni z naszegożycia”. W ramach konkursu literackiego uczestnicy warsztatówzaprezentowali zapis kilku najciekawszych momentów z życiaplacówek zajmujących się terapią osób niepełnosprawnych.O głębokiej wrażliwości i wyobraźni uczestników WarsztatówTerapii Zajęciowych i mieszkańców placówek Fundacji„Pomocy Maltańskiej” z całego powiatu poznańskiego niechpowiedzą zdjęcia prac plastycznych z wystawy i fragment zapisumieszkanki placówki w Lisówkach – Danuty Ritter:„Minęły cztery lata od dnia, w którym zamieszkałamw Lisówkach. Początki były trudne... Ważne jest, że wreszcienadchodzi wiosna... Bywają smutne chwile, zapewne częściej,niż na wcześniejszych etapachżycia, ale, jeśli się bardzochce, będą też chwileradości i zadowolenia. Trzebasię tylko dobrze rozglądnąć,by je zauważyć...”<strong>Stowarzyszenie</strong> <strong>Przyjaciół</strong><strong>Puszczykowa</strong> składa serdecznegratulacje pedagogom specjalnym,terapeutom zajęciowymi Kierownikowi placówkiPanu Jerzemu Pelowskiemu- z okazji 10-lecia twórczej, jakże trudnej a tak bardzopożytecznej pracy. Składamy również gratulacje uczestnikomwarsztatów zajęciowych, bez których obecności i zaangażowaniaw zajęciach warsztatowych, nie byłoby Domu Pomocy Maltańskiejw Puszczykowie.Nina KubzdelaWakacje – Wakacje – Wakacje!maluchy wraz z rodzicami będą odwiedzać nasze place zabaw.W sprawach wakacyjnych można się kontaktować z KierownikiemCAS p. Joanną Hejnowicz, ul. Kościelna 7, tel. 666 851 382Joanna Hejnowicz


Nr <strong>100</strong>Czerwiec 2010Warta wylała!Tegoroczne wylewy rzek w Polsce wstrząsnęły wszystkimi,a groźba wielkiej powodzi nie ominęła też naszego <strong>Puszczykowa</strong>,chociaż żywioł wody potraktował nas ulgowo.Po wielkim niepokoju przyszedł czas na refleksje.Pierwsza jest taka, że na szczęście, z małymi wyjątkami, wyszliśmyz tego, mówiąc dosłownie – suchą stopą. A przecież mogłobyć dużo gorzej. Należy tu docenić akcję przeciwpowodziową zorganizowanąprzez Urząd Miasta. Bez zbędnej paniki w pierwszychdniach zagrożenia, „sztab powodziowy” wkroczył do akcji w samąporę, aby zabezpieczyć najniżej położone tereny nadwarciańskie.Cała akcja była koordynacją kilku służb i wielu ochotników,co dobrze świadczy o aktywności, a przede wszystkim rosnącejświadomości naszego połeczeństwa. Akcją kierowała pani BarbaraMulczyńska ze swoim miejskim sztabem - wiceburmistrzemTomaszem Zwolińskim i panem Remigiuszem Motyckim.Na miejscu była też Straż Miejska z komendantem DariuszemBorowskim i komendant Policji Grzegorz Nawrocki ze swoimifunkcjonariuszami, którzy od pierwszego dnia nadzorowalizagrożony teren przez 24 godziny na dobę. Zebrania koordynacyjneodbywały się kilka razy w ciągu dnia. Stan wody odczytywanybył regularnie i stosownie do tego wydawano dyspozycje;nadbudowywano zapory i zwożono ziemię oraz worki z piaskiem.Widać było wielki wysiłek i koordynację wszystkich Służb.Mieszkańcy Niwki Starej, szczególnie ci z nad samej Warty,czyli z pierwszej linii, nie czuli się pozostawieni własnemulosowi. O każdej porze była ekipa kilku ludzi w pogotowiui czuliśmy się bezpiecznie.13Mniej zorganizowani, lecz bardzo chętni byli młodzi ochotnicy,którzy chcieli „przenosić góry” i nie było dla nich dośćzadań do wykonania. Tu prym wodził pan Krzysztof Dolata,pracując nad usypaniem wału z pomocą pracowników StajniNiwka i ochotników. Wszyscy ci ludzie, a w szczególnościpracownicy Służb poświęcili wiele swojego wolnego czasupracując niestrudzenie przez wszystkie dni grozy i niepewności.Ich aktywna obecność pomagała przełamać lęk i napawałaotuchą, że razem damy radę. I tak się też stało!Wszystkim należą się serdeczne podziękowania i uznanie!Jest też druga strona medalu, jako że nie ma ideałów. Widaćbyło często brak dyscypliny u zwyczajnych gapiów i nieposzanowaniezakazów. Emocje brały górę i zdarzało się niebezpieczneschodzenie w dół skarpy na Zakolu do poziomu narastającejwody i to z małymi dziećmi oraz nagminne wchodzenie i wjeżdżaniena zagrodzony teren na Niwce, gdzie umacniano zapory.Harcerze i inne służby porządkowe były ignorowane, częstow bardzo brutalny sposób. Było też deptanie i rozjeżdżanie workówz piaskiem i wchodzenie na świeżo usypany wał.TO BRAK ZDROWEGO ROZSĄDKU I DYSCYPLINY!Najgorsze jednak były niesłuszne krytyki, bo i takie się słyszało.Zawsze znajdą się malkontenci, którym krytyka nadajerangę znawców. Jest ona mile widziana i wręcz potrzebna, aleniech będzie konstruktywna i sprawiedliwa. Zamiast krytykilepsza byłaby konkretna pomoc. Uważam, że zabiegi UrzęduMiasta oraz Służb i postawa obywatelska były dobrymsprawdzianem na czas kryzysu i trzeba przyznać, że zdaliśmyegzamin. Przecież taka sytuacja nie zdarza się każdego roku,a żywioł jest mało przewidywalny.Hipotetyczna prawda jest taka, że zawsze można zrobićwięcej i lepiej, ale trzeba też umieć dostrzec to, co zdołaliśmyzrobić w krytycznej sytuacji i ocenić dobre efektywspólnego wysiłku.... I tego się trzymajmy!Jeszcze jedna okoliczność jest tu warta wzmianki. UlicaNiwka Stara była kilka dni zamknięta dla przejazdu a nawetprzejścia – i to był RAJ! bez błota, kurzu, spalin i warkotusamochodów. Mieszkańcy i wszyscy ciekawi wylewu Wartymogli bezpiecznie spacerować całymi rodzinami, nie zbiegającz drogi żadnym pojazdom. Trzeba przyznać, że brakujeu nas dróg spacerowych. Niwka Stara jest naturalnym przedłużeniemZakola, a rosnący tutaj starodrzew dodaje miejscuniepowtarzalnego uroku.Widać było, że miastu potrzeba takiej promenady. Czy niemogłoby tak zostać?Karina IversenPODZIĘKOWANIAChcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania wszystkim,którzy brali udział w zabezpieczaniu wału na ulicy NiwkaStara przed powodzią, a w szczególności: Pani Burmistrz, UrzędowiMiasta, Straży Miejskiej, Policji, Panu K. Dolacie z rodziną,pracownikom Stajni Niwka, Firmie EKO, Firmie Klaiber& Nowak, Firmie Andrzejewski Wulkanizacja, KomitetowiOsiedlowemu Niwka, Panu G. Czartoryskiemu, Panu M. Pietraszakowi-Dmowskiemu,Jeźdźcom i członkom Klubu JeździeckiegoNiwka, Młodzieży szkolnej oraz wszystkim mieszkańcom<strong>Puszczykowa</strong>. Jesteśmy Państwu wdzięczni za okazaną bezinteresownąpomoc, wsparcie materialne i duchowe oraz za niewymuszonąmobilizację do działania w obliczu zagrożenia.Ewa Kulikowska, Hubert KulikowskiWłaściciele Stajni Niwka w Puszczykowie


Nr <strong>100</strong>19Czerwiec 2010Realizacja programu ochrony zabytkówKalendarz koncertów 2010 r:11.07. Tomasz Adam Nowak – organy, (Polska- Niemcy)– inauguracja25.07. • Maria Perucka – skrzypce• Łukasz Perucki – skrzypce• Roman Perucki – organy08.08. Sebastian Adamczyk – organy22.08. • Friederike Werner-Kriatchko – organy (Niemcy)• Iouri Kriatchko – organy (Niemcy)05.09. Paweł Czerny – organy (Praga)– zakończenie festiwalu.Nocni trucicieleDo redakcji napływają sygnały o paleniu śmieci podosłoną nocy. Takie nielegalne ognisko potrafiuprzykrzyć noc wielu rodzinom mieszkającym w zasięgugryzącego dymu.Przypominamy, że zgodnie z regulaminem Miastataka działalność jest zabroniona i podlega karze. Możnai należy takie przypadki zgłaszać Straży Miejskiej.Swoją drogą to wstyd, że sąsiedzi sąsiadom gotują takilos, zmuszając ich do spania w upalne noce przyzamkniętych oknach.RedakcjaZgodnie z uchwalonym przez Radę Miasta <strong>Puszczykowa</strong>w grudniu 2009 roku „Gminnym Programem Opieki nadZabytkami dla Miasta <strong>Puszczykowa</strong> na lata 2009 – 2012”Urząd Miasta przystąpił do jego realizacji. Każdego roku radaprzeznaczać będzie środki finansowe na realizację programu.W 2010 roku zarezerwowano na ten cel 50 000 zł – jest onaprzeznaczona na udzielenie dotacji właścicielom obiektówzabytkowych. Na rok 2010 wnioski były przyjmowane do 31marca; wpłynęły dwa – dotyczące budynku przy ul. Mickiewiczaoraz Willi Rusałka. Po podpisaniu stosownych umówprawdopodobnie do końca czerwca, będzie można rozpocząćprace: będzie to głównie remont dachów, a dotacja w obu przypadkachwyniesie 25 000 zł.Na prace wykonywane w roku 2011 wnioski należy składaćdo 30 września br. Warunkiem ubiegania się o dotację jest wpisbudynku do rejestru zabytków, prowadzonego przez WojewódzkiegoKonserwatora Zabytków.MD, GOWybory prezydenckie20 czerwca 2010 r.(podane w procentach)Wynikiz <strong>Puszczykowa</strong>WynikikrajoweFrekwencja 69,1 54,94Bronisław Komorowski 60,8 41,54Jarosław Kaczyński 23 36,46Grzegorz Napieralski 9.3 13,68Janusz Korwin- Mikke 2,2 2,48Andrzej Olechowski 2 1,44Marek Jurek 1,2 1,06Waldemar Pawlak 0,8 1,75Andrzej Lepper 0,5 1,28Kornel Morawiecki 0,2 0,13Bogusław Ziętek 0,1 0,18Niezmiernie cieszy nas tak wysoka frekwencja wyborczaw Puszczykowie, mamy nadzieję, że w II turze będziejeszcze wyższa.KOMUNIKATPolski Związek ER i I w Puszczykowie organizuje wycieczki: • Sarbinowo od dnia 01.09. - 08.09.2010 r. • Poznań -Kościoły Katarzynek i Pana Jezusa, mury obronne, dnia25.09.2010 r. Zapisy na wyjazdy w siedzibie Związku dnia:14.07., 04.08., 11.08.2010 r.Zapraszam – Przewodnicząca Komisji KulturyWszystkim Uczniom i Nauczycielomz puszczykowskich szkółżyczymy serdecznie radosnych,pogodnych i bezpiecznych wakacji!!!


Czerwiec 2010 Nr <strong>100</strong>Od lat gotowanie jest moją pasją, którą stale pogłębiam ucząc się od najlepszych.Miałam okazję pracować z Kurtem Schellerem, który jest znanym kulinarnym Mistrzem.Stwierdziłam, że moimi umiejętnościami i doświadczeniem chcę dzielić się z innymi.Pomysł Fabryki Smaków powstał dzięki moim dzieciom, które bardzo lubią pomagaćmi w kuchni. Na początku włączałam ich w proste kuchenne czynności, ale z czasemdomagali się coraz bardziej odpowiedzialnych zadań kulinarnych. Ich wspólne pierwsze,prawie samodzielne lasagne, było najpyszniejszym daniem świata, a poczucie dumyz powodu tego dzieła wręcz niewiarygodne. Wspólne gotowanie i pieczenie stało sięfantastycznym sposobem spędzania wolnego czasu dla całej rodziny, czasem świetnejzabawy, pysznej twórczości i smakowitej kreacji. Dzięki wędrówce po kolejnych kuchniachnarodowych, poznajemy egzotyczne przyprawy, nowe smaki i niespotykanewcześniej ich połączenia. W kulinarną przygodę zaprosiłam także dzieci z przedszkola,z którymi wyczarowaliśmy przepyszne i zdrowe muffinki dyniowe oraz dyniową zupę.Wspólne gotowanie okazało się także wspaniałym pomysłem na urodzinowe przyjęciadla dzieci, które przy odmierzaniu, mieszaniu, wałkowaniu, wyciskaniu i ucieraniu, fantastyczniesię bawią, a ich brudne buzie i ręce, poplamione fartuchy i pełne brzuchyto znak, że kulinarna wyprawa była udana.Zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w kulinarnej przygodzie. Zorganizujęw Państwa domach imprezę dla dzieci, w czasie której będziemy piec lub gotowaćwybrane potrawy. Zapewniam wszystkie produkty, niezbędny sprzęt i fartuszki. A przedewszystkim – świetną zabawę.FABRYKA SMAKÓW Aleksandra Kopczyńskawww.fabrykasmakow.comtel. 509 309 329Jubileusz 60-leciaWPuszczykowie obchodziliśmy kolejny Jubileusz:w sobotę, 26 czerwca 2010 r., Polski Związek Emerytów,Rencistów i Inwalidów uroczyście obchodził Jubileusz60-lecia. Po mszy św. w kościele p.w. Matki Boskiej Wniebowzięteji uroczystym przejściu na plac przed Biblioteką Miejskąim. Małgorzaty Musierowicz Centrum Animacji Kulturymiała miejsce część oficjalna, z licznym udziałem członkówZwiązku i zaproszonych gości.20Gratulujemy serdecznie Związkowi tak wspaniałego Jubileuszu,który przez 60 lat sprawnie i skutecznie troszczysię o wypełnienie czasu wolnego członków, organizującwiele imprez kulturalnych, ciekawych wyjazdów, a takżeotacza pomocą potrzebujących.J.K.Ze względu na zamknięcie już tego numeru „<strong>Kurier</strong>a” i przekazaniego do druku nie możemy napisać obszerniej, a takżezamieścić zdjęć z uroczystości.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!