w_pogoni_za_nazista_2
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
funduszami i nie musimy żywić obaw, że nie wystarczy
pieniędzy dla wszystkich potrzebujących.
– Część środków trzeba będzie przetransferować
za ocean…
– Na razie musimy mieć pieniądze tutaj. Nowa
tożsamość, kryjówki, które dadzą schronienie
w drodze do Genui czy Lizbony, a wreszcie słone
łapówki dla farciarzy, którzy nas dorwą. To kosztuje
– odparł Martin. Oni naprawdę myśleli, że to
wszystko będzie za friko i dzięki ludziom dobrej
woli.
– W porządku, Watykan zajmie się dokumentami,
ale pozostaje jeszcze droga do Argentyny. Samoloty,
frachtowce…
– Dostałem informację, że powołano w Argentynie
specjalny zespół. Zasiada w nim Carlos Fuldner,
Jacques de Mahieu, Gino Monti de Valsassina
i jeszcze kilku naszych agentów. W Rzymie mam
się spotkać z jednym z nich i ustalić wszystkie
szczegóły. Ale panowie… Skupmy się. To jest moja
działka i poradzę sobie z tym. Teraz musimy opracować
punkt po punkcie drogę ewakuacyjną.
– Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu – powiedział
z westchnieniem jeden z mężczyzn.
– Nie wszystkie. Jednak na pewno ta jest najprostsza
– odparł Langer.
Jakkolwiek doskonale się orientował, do kogo
może zwrócić się o pomoc we Włoszech, tak nie
— 23 —