You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
4 TEMAT NUMERU<br />
Można krzyknąć<br />
Dom Niebieskich Serc to złapanie oddechu w czasie<br />
opieki nad dzieckiem w spektrum autyzmu. Korzystają z<br />
niego mamy z powiatu toruńskiego<br />
Magdalena Witt-Ratowska | fot. Emilia Citko<br />
Dziewczyny siedzą w kręgu albo<br />
rozmawiają w mniejszych grupach.<br />
Piją kawę, śmieją się, przekrzykują,<br />
czasami poważnieją,<br />
niektóre milczą. Dziewczyny,<br />
czyli matki dzieci w spektrum autyzmu.<br />
Są w różnym wieku, pracują<br />
zawodowo lub poświęcają<br />
ten czas całkowicie dzieciom. Na<br />
spotkanie przychodzi 20-30 kobiet.<br />
Część z nich to „weteranki”,<br />
które diagnozę poznały dawno<br />
temu, inne dopiero próbują ogarnąć<br />
nową rzeczywistość.<br />
Dzieci są na zajęciach, a „mamy mają moc”.<br />
Diagnoza, że ma się dziecko w<br />
spektrum autyzmu, jest dla nich i<br />
rodziny życiową rewolucją. Dlatego<br />
przyjeżdżają do Domu Niebieskich<br />
Serc, żeby szukać wsparcia. I choć<br />
placówka mieści się w Toruniu, przy<br />
ul. Suwalskiej 49, to kobiety, które<br />
tutaj się spotykają, często mieszkają<br />
dalej. Są matki z Aleksandrowa<br />
Kujawskiego, Golubia-Dobrzynia,<br />
różnych miejsc powiatu toruńskiego.<br />
Grupa wsparcia jest otwarta,<br />
bezpłatna i bez zapisów. Można tu<br />
przyjść praktycznie z marszu. Jednak<br />
u matek autystyków raczej nie<br />
ma spontaniczności, rządzi rutyna.<br />
Czasem zakłócenie rytmu dnia, hałas,<br />
nadmiar światła może wiązać<br />
się z gwałtowną reakcją dziecka.<br />
Dlatego przychodzą, kiedy pociecha<br />
jest w innej placówce, w przedszkolu,<br />
szkole, pod opieką rodziny.<br />
Wtedy mają czas dla siebie. Korzystają<br />
z pomocy bardziej doświadczonych<br />
mam, szukają odpowiedzi<br />
na dręczące pytanie „Co dalej?”, dowiadują<br />
się, jak z tego wyjść, jak z<br />
tym żyć. To normalne, że sytuacja<br />
je przerasta.<br />
- Kiedy jest diagnoza, pojawia<br />
się poczucie osamotnienia – mówi<br />
Joanna Wasielewska z Domu Niebieskich<br />
Serc. - To nie jest złamana<br />
ręka, że pójdzie się do ortopedy, on<br />
zrobi prześwietlenie i powie: trzeba<br />
leczyć. Tu jest wizyta u laryngologa,<br />
audiologa, neurologa, psychologa,<br />
psychiatry i każdy może mieć inne<br />
zdanie na temat diagnozy. Dlatego<br />
samo przejście całego procesu diagnostycznego<br />
też jest wyczerpujące<br />
i trzeba szukać wsparcia, żeby to<br />
przetrwać – podkreśla.<br />
Przy Suwalskiej 49 jest to możliwe.<br />
Mamy zawiązują przyjaźnie,<br />
szybko rozumieją się bez słów, kiwają<br />
głowami, kiedy któraś opisuje<br />
swoje problemy z autystykiem.<br />
- Nasze znajomości i przyjaźnie,<br />
które nawiązujemy tutaj, wskakują<br />
od razu na wyższy poziom, nie potrzebujemy<br />
gry wstępnej – śmieje<br />
się Małgorzata Żuchowska, prezes<br />
Stowarzyszenia Pomocy Osobom<br />
z Autyzmem w Toruniu. – W tym<br />
miejscu można latem wyjść sobie<br />
do ogrodu, poleżeć na ziemi, w hamaku.<br />
Zimą wypić w ciszy herbatę<br />
i popatrzeć za okno. Zwyczajnie<br />
zmienić na chwilę otoczenie, pooddychać,<br />
podlać kwiaty na parapetach,<br />
pogadać. Można krzyknąć,<br />
pohałasować – dodaje.<br />
Oddech jest konieczny<br />
To naprawdę jest potrzebne,<br />
kiedy trzeba na co dzień borykać<br />
się z trudnościami. A te, w zależności<br />
od sytuacji, wieku i stopnia<br />
autyzmu dziecka, są różnorodne.<br />
To wachlarz od lekkiego autyzmu<br />
po sprzężenia, z upośledzeniem.<br />
Kiedy dziecko jest małe, nieco łatwiej<br />
zapanować nad wszystkim,<br />
choć na początek sypią się własne<br />
znajomości, następuje oddalenie<br />
od życia na zewnątrz. Inne kłopoty<br />
zaczynają się, gdy diagnozę dostaje<br />
nastolatek. Wtedy zdarzają się dramaty,<br />
bo np. rówieśnicy potrafią<br />
wyśmiewać „dziwne” zachowania<br />
kolegi czy koleżanki, nagrywać filmiki<br />
z ich udziałem i wrzucać do<br />
sieci. Nie brakuje prób samobójczych<br />
i depresji. I w końcu są dorosłe<br />
dzieci-autyści. Największa obawa<br />
rodziców to ich samodzielność<br />
w przyszłości. Czy dadzą radę? Czy<br />
są gotowi na zmianę środowiska?<br />
Poznawanie nowych ludzi i relacje?<br />
Praca? Inne nawyki wokół?<br />
- Stąd pomysł na mieszkania<br />
treningowe – informuje Maria Jurkiewicz,<br />
członkini zarządu Stowarzyszenia.<br />
– W Domu Niebieskich<br />
Serc mamy sześć bliźniaczych pokoi,<br />
które będą pełnić taką funkcję.<br />
To osobne pomieszczenia, każde z<br />
łazienką, przystosowane dla osób z<br />
niepełnosprawnościami. Przymierzamy<br />
się do trzyletniego projektu<br />
mieszkań treningowych dla dorosłych<br />
w wieku od 16 lat wzwyż.<br />
Trzymać kciuki za projekt<br />
Podopieczni otrzymają takie<br />
mieszkanko na 16 tygodni, cztery<br />
lub na weekend. Wszystko zależy<br />
od potrzeb i stopnia przygotowania<br />
takiej osoby do pozostania samej.<br />
Dziewczyny czekają na rozstrzygnięcie<br />
projektów. Swój złożyły w<br />
grudniu. Jeżeli uda się otrzymać<br />
dofinansowanie z PFRON-u, to<br />
mieszkania treningowe będą do<br />
dyspozycji od kwietnia.<br />
Dom Niebieskich Serc został<br />
zbudowany przez rodziców dziecka<br />
w spektrum autyzmu. W ten sposób<br />
chcą zabezpieczyć jego dorosłą<br />
przyszłość. Budynkiem zarządza<br />
Stowarzyszenie Pomocy Osobom<br />
z Autyzmem. Dlatego każde z pomieszczeń<br />
ma swoje przeznaczenie<br />
– od gabinetów, które można wynająć,<br />
poprzez wspomniane pokoje<br />
treningowe oraz do ćwiczeń sensorycznych,<br />
po biura i przestrzenie, w<br />
których odbywają się grupy wsparcia.<br />
- To podczas tych ostatnich<br />
dzieje się magia, kiedy spotykamy<br />
się we własnym gronie – mówią<br />
zgodnie dziewczyny.<br />
W końcu nie bez powodu nazwa<br />
zajęć brzmi „Mamy mają moc”.<br />
REKLAMA<br />
<strong>Poza</strong> <strong>Toruń</strong> . 7 grudnia 2023