13.01.2013 Views

Informator 21 RR - Rajd Rzeszowski

Informator 21 RR - Rajd Rzeszowski

Informator 21 RR - Rajd Rzeszowski

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ajdowy życiorys<br />

RObIMy DObRE RAJDy!<br />

ryszard krawczyk to w Środowisku rajdów postać dobrze znana i ogólnie szanowana.<br />

dla czytelników magazynu „superoes” jego uwagi i opinie zanotował łukasz<br />

krasowski.<br />

Moja przygoda jako amatora rozpoczęła się i skończyła<br />

na etapie KJS-ów. Czasy były trudne, nie było<br />

kasy, ale starałem się jeździć szybko. Zawsze bardziej<br />

interesowała mnie organizacja. Dziesięć lat<br />

spędziłem „w lesie” – na startach i metach oesów<br />

w: Rościszowie, Walimiu, Kamionkach, Karpaczu.<br />

Byłem wtedy komendantem chorągwi ZHP w Wałbrzychu.<br />

Harcerstwo to dziwna instytucja, w której<br />

ludzie robią rzeczy niemożliwe, a w tamtych czasach<br />

nawet całkiem niemożliwe. Działałem w automobilklubie,<br />

ktoś wpadł na szalony pomysł, bym<br />

został członkiem ekipy Andrzeja Dobosza, który<br />

był dyrektorem <strong>Rajd</strong>u Elmot przez ponad 20 lat. Od<br />

18. <strong>Rajd</strong>u Elmot zostałem jego zastępcą do spraw<br />

organizacyjnych. Załatwiałem sprawy, które dziś<br />

wydają się łatwe, ale jeśli ktoś pamięta, jak trudne<br />

było w czasach stanu wojennego zdobycie choćby<br />

paliwa – rozumie, co mam na myśli.<br />

Lata spędzone „w lesie” były najlepszą nauką. Poznałem<br />

prawdziwą atmosferę sportu. Wystarczy<br />

przypomnieć widok Renault 5 Turbo Krupy i Mystkowskiego,<br />

kiedy taki potwór wpadał na metę odcinka<br />

specjalnego. Wtedy cieszyliśmy się, gdy nasi<br />

kierowcy wbijali się do dziesiątki generalki <strong>Rajd</strong>u<br />

Polski, więc skoro nie zwyciężaliśmy na oesach, to<br />

może warto spróbować wygrać organizacją? Myślę,<br />

że tamte doświadczenia później zaprocentowały<br />

i z roku na rok robiliśmy lepsze rajdy.<br />

wyprzeDzić swoje CzAsy<br />

Po latach organizowania <strong>Rajd</strong>u Elmot wpadliśmy<br />

wraz ze sprawdzoną w bojach ekipą na pomysł stworzenia<br />

czegoś nowego. Tak powstał <strong>Rajd</strong> Nikon. Dziewięć<br />

edycji tych zawodów było chyba najlepszymi<br />

rajdami, jakie udało się nam zorganizować. Można<br />

śmiało powiedzieć, że wtedy wyprzedzaliśmy tamte<br />

czasy. W <strong>Rajd</strong>ach Elmot zorganizowaliśmy parki serwisowe,<br />

pierwsi wprowadziliśmy karty drogowe na<br />

wzór tych, które dostałem od zawodników startujących<br />

w mistrzostwach świata. Moja wiedza rajdowa<br />

pochodzi z rozmów z zawodnikami, a godziny przegadane<br />

przy okazji rajdów były wprost bezcenne.<br />

Nieodżałowany Janusz Kulig był synem mojej kuzynki<br />

i bywał u mnie w domu. Dużo wiedzy praktycznej<br />

przekazali mi jego pilot Jarek Baran, Andrzej Górski,<br />

a także kierowcy, których cenię za profesjonalizm.<br />

Oni oddawali mi swe dokumenty przywiezione z zagranicy;<br />

w tamtych czasach była to dla mnie terapia<br />

szokowa i nowa jakość. Te wzorce przenosiliśmy na<br />

krajowy grunt i wykorzystywaliśmy w <strong>Rajd</strong>zie Nikon.<br />

Główną zasadą, jaką się wtedy kierowaliśmy, było<br />

tworzenie rajdu co roku od nowa, bez powielania<br />

18<br />

czegokolwiek. Gdy zaczyna się od czystej kartki<br />

papieru, unika się pomyłek, które szczególnie teraz,<br />

w czasach komputerowych, są często popełniane.<br />

Organizatorów o takim podejściu nie zaskoczą np.<br />

nowości, które pojawiają się w obowiązujących<br />

w danym roku regulaminach.<br />

wyGrAjMy rAjDy orGAnizACją<br />

Jako obserwator PZM do każdego rajdu podchodzę<br />

bez uprzedzeń i zwracam szczególną uwagę na<br />

umiejętne zorganizowanie pracy zespołu. Nie<br />

ma rajdu bezbłędnego, ale prócz błędów można<br />

też zauważyć sporo plusów. Regularnie czytam<br />

raporty obserwatorów FIA, w których średnia<br />

punktów dla dobrych rajdów wynosi około<br />

1200. U nas jest w granicach tysiąca z kawałkiem,<br />

więc zdecydowanie nie robimy złych rajdów.<br />

Polski poziom jest absolutnie porównywalny<br />

z zagranicznym, a coraz częściej nawet lepszy.<br />

UCzMy się oD nAjlepszyCh<br />

Jako przykład udanych rajdów o dużej frekwencji<br />

stawia się Czechy. Kadra, która je organizuje, ma<br />

często trzypokoleniowe doświadczenie, ale to tylko<br />

jeden z powodów czeskich sukcesów. Słaba frekwencja<br />

w polskich rajdach wynika głównie ze społecznego<br />

zubożenia. Organizator nie ma pieniędzy,<br />

więc próbuje część kosztów przenieść na zawodników<br />

czy zespoły. Patrząc na ostatnich dziesięć<br />

lat, w rundach RSMP około 30%, a w RPP połowa<br />

budżetu rajdu pochodzi z wpisowego. Sponsoring<br />

rajdów w naszym kraju jest fatalny. W Czechach<br />

w rajdy są zaangażowane duże firmy, stąd wpisowe<br />

stanowi około 20% budżetu. To sprawia, że dostęp<br />

zawodników do rajdów jest łatwiejszy. Po drugie,<br />

widać bardzo istotne różnice regulaminowe. My nie<br />

urządzamy jednodniowych rallysprintów. Wystarczy<br />

spojrzeć na tegoroczne wyścigi górskie, które<br />

mając jednodniową formułę regularnie przyciągają<br />

około setki kierowców, a to już jest przyzwoita<br />

frekwencja. Warto się poważnie zastanowić, czy<br />

nie przenieść tych wzorców do rajdów, tworząc<br />

mistrzostwa w rallysprintach.<br />

wyGAŚMy złe eMoCje!<br />

Czesi mają wysoką frekwencję, ale spójrzmy<br />

też, ile załóg startuje w Słowacji, na Ukrainie,<br />

w Rosji albo w Niemczech? Na tym tle wyglądamy<br />

lepiej. Organizujemy całkiem dobre rajdy, choć<br />

w ostatnich dwóch latach zepsuliśmy relacje na<br />

linii organizator – sędziowie – zawodnicy. Wynika<br />

to z nadgorliwego egzekwowania obowiązków.<br />

Telefon, kTóry raTuje! Do zapamięTania i sTosowania Także przez kibiców.<br />

ogólnopolskie rajDy mają sTały Telefon alarmowy: GSM +48 601 100 777<br />

RySZARD<br />

KRAWcZyK<br />

z zawodu politolog i elektronik.<br />

od 1980 r. działał w delegaturze<br />

automobilklubu Dolnośląskiego<br />

w Świdnicy, przekształconej<br />

w 1981 r. w automobilklub sudecki.<br />

W latach 2000-2008 był dyrektorem<br />

<strong>Rajd</strong>ów nikon.<br />

W sezonie 2012 pełni funkcję obserwatora<br />

rund RsMp i Rpp. W <strong>21</strong>.<br />

<strong>Rajd</strong>zie <strong>Rzeszowski</strong>m jest członkiem<br />

zss. Jego hobby to rajdy, zagraniczne<br />

podróże i filatelistyka.<br />

Mamy dużo do zrobienia, żeby wygasić wzajemne<br />

animozje i napięcia. Trzeba wprowadzić czytelne<br />

rozróżnienie, gdzie należy sztywno egzekwować<br />

regulaminy, a gdzie jest miejsce na ulgową taryfę,<br />

wynikającą ze zrozumienia specyfiki współczesnego<br />

sportu samochodowego, który nie jest już taki sam,<br />

jak dwadzieścia lat temu. To dotyczy i organizatorów,<br />

i zawodników, a każdy wewnętrzny konflikt<br />

przekłada się, niestety, w konsekwencji na ilość<br />

sponsorów, których ubywa…

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!