Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Zagadkowym tytułem ,,Już nie wrócę na morze” rozpoczęło się<br />
tegoroczne święto żeglarskie. Jak zawsze odbywa się ono w<br />
pierwszy weekend lutego i jak zawsze składa się z triady :<br />
wystawy fotograficznej, koncertu szantowego oraz balu<br />
kapitańskiego. Nieodłącznym elementem wystaw, a także<br />
wystroju sali balowej, są żagle flotylii korabowej, groty i foki,w<br />
tym te z wielkimi emblematami godła miasta Radzyń Podlaski<br />
oraz SM Spomlek. Tych kilka kawałków marynarskiego płótna<br />
jest wyjątkowym znakiem spotkań miłośników, pasjonatów oraz<br />
sympatyków Klubu. Bo pod nimi właśnie i za ich przyczyną,<br />
realizują się wielkie marzenia radzyńskich żeglarzy o<br />
wyprawach morskich, a także te mniejsze, zupełnie prozaiczne<br />
marzenia młodych adeptów sztuki marynistycznej, żeby podejść<br />
do kei ze stoickim spokojem, i zrobić to dziobem, a nie rufą.<br />
Pod nieobecność Komandora Klubu Leszka Komonia,<br />
zebranych witał jego poprzednik, a obecnie zastępca, Ryszard<br />
Matysiewicz. Wyjaśnił, że tytuł wystawy jest „tymczasowy”. W<br />
minionym roku udziałowcy jachtu morskiego ,,Carpe Diem“<br />
podjęli decyzje o sprzedaży udziałów. Jacht poza sezonem<br />
stacjonował w Grecji, potem Czarnogórze, a to związane było z<br />
dużym kosztem jego utrzymania. Na razie załoga postanowiła<br />
odpocząć od morskich wypraw. Jak zaznaczył, rozstanie z<br />
morzem nie jest definitywne. - My nie mówimy, że żegnamy sie<br />
z morzem. Ten tytuł wystawy jest trochę przewrotny.<br />
Zmęczyliśmy się trochę tym morzem, a raczej z wydatkami<br />
związanymi z nim. Żal nam wszystkim, ale taka jest<br />
konieczność, przynajmniej na najbliższe dwa lata. Teraz<br />
przestawiamy się na inne wody: doceniliśmy Mazury i piękno<br />
takich rzeka jak Biebrza, Czarna Hańcza, Krzna i Wieprz. Mamy<br />
dwa kajaki, nastawimy się na rodzinne pływanie.<br />
Zapewne tych kajaków będzie za chwilę więcej. Klub się<br />
rozwija, w 2012 roku w szeregi członków zapisało się pięć<br />
nowych rodzin. Tworzą one silną, 22- osobową grupę<br />
kajakarską. Uparł się, że ona powstanie - Grzegorz Grzesiak,<br />
teraz nad działaniami logistycznymi czuwa Mariusz Skoczylas.<br />
Grupa ma za sobą już kilka wypraw i skutecznie zaraża swoim<br />
entuzjazmem ,,do tej pory niezdecydowanych”. Wygląda na to,<br />
że rok <strong>2013</strong> będzie dla Klubu przełomowy i na wakacyjne<br />
spływy kajakowe ruszy więcej odważnych.<br />
Wystawa ,,Już nie wrócę na morze" , którą można zobaczyć w<br />
Galerii ORANŻERIA, składa się z kilkudziesięciu fotogramów, na<br />
których uwiecznione są widoki z wypraw po Morzu<br />
Śródziemnym i Egejskim, z Peloponezu, Cyklad, Zatoki<br />
Korynckiej, a także z Chorwacji ( w regatach o puchar FAKRO<br />
startował tam Grzegorz Matysiewicz). Autorami wystawy są w<br />
głównej mierze: Zygmunt Szelech, (webmaster strony<br />
,,A może jednak wrócę...<br />
korabowej korab.net.pl ), Zbigniew Wojtaś, Jacek Piekutowski.<br />
Do zdjęć morskich, dołączyły w tym roku zdjęcia ze spływu<br />
kajakowego Kanałem Augustowskim. Jak mówi jedna z<br />
bohaterek wyprawy: Anna Pojawis „Jest to naprawdę coś<br />
fantastycznego!” Trzeba temu wierzyć, bo przecież Kanał<br />
Augustowski jest unikatem w skali europejskiej, a widok<br />
ginących krajobrazów Kotliny Biebrzańskiej gwarantuje<br />
niezapomniane wrażenia. Jeśli dodamy do takich widoków<br />
trasę kajakarską z kilkunastoma śluzami, jeziorkami i<br />
urokliwymi miejscowościami - po drodze, wyprawa musi być<br />
udana.<br />
Po zwiedzeniu wystawy, wypiciu kufla piwa i odświeżeniu<br />
wakacyjnych przeżyć, goście zostali zaproszeni na koncert<br />
szantowy w wykonaniu Ryszarda Borkowskiego oraz Jacka<br />
Musiatowicza. Obaj są znanymi bardami, zwycięzcami<br />
Ogólnopolskich Konkursów Szantowych. I obu panów łączy to,<br />
że mimo, iż są bardziej pieśniarzami niż żeglarzami, ożyciu<br />
wilków morskich wiedzą naprawdę dużo. Jacek dlatego, że ma<br />
genialną pamięć. Na scenie zaśpiewał własne piosenki<br />
żeglarskie oraz piosenki Jerzego Porębskiego, muzyka,<br />
doktora oceanografii, marynarza,rybaka, autora najsłynniejszej<br />
polskiej szanty ,,Gdzie ta keja”. Podczas koncertu Jacek<br />
przytoczył kilka anegdot związanych z latami młodości. Otóż,<br />
gdy jako jako nastolatek mieszkał w Szczecinie u wuja -<br />
marynarza, tak się złożyło, że Jerzy Porębski ( ten sam),sąsiad<br />
z klatki, wpadał od czasu do czasu do wuja na pogadanki o<br />
życiu. I o morzu.<br />
Opowieści o tych spotkaniach, okraszone dużą porcją humoru i<br />
literackiej swady, stanowiły przerywnik pomiędzy balladami i<br />
żywiołowymi szantami, których publiczność radzyńska miała<br />
przyjemność słuchać ponad dwie godziny. Bardom towarzyszyli<br />
na scenie muzycy: Piotr Czyżowski ( mandolina) oraz Michał<br />
Musiatowicz (gitara). A wszystkich, którzy mają ochotę na<br />
koncert pieśni morza, szanty i muzykę irlandzką o każdej<br />
porze roku, w imieniu Ryszarda Borkowskiego zapraszamy do<br />
Lublina, gdzie w Tawernie Tortuga często grają szanty ,,na<br />
żywo”.<br />
Koncert nie obył się bez niespodzianki. Zbigniew Wojtaś,<br />
gospodarz wieczoru, zaprosił na scenę Leszka Szczerbickiego,<br />
komandora zaprzyjaźnionego z KORABEM klubu żeglarskiego z'<br />
Międzyrzeca Podlaskiego, który w minionym roku przeszedł<br />
„Szkołę pod Żaglami ” na żaglowcu ,,Pogoria” i uzyskał<br />
patent kapitana jachtowego. W dowód uznania otrzymał<br />
specjalny dyplom, rymowany list gratulacyjny oraz wypożyczoną<br />
na czas koncertu - marynarkę kapitańską.<br />
Finałem święta był bal kapitański, gdzie grały „Hiszpańskie<br />
dziewczyny” a zabawa trwała do bladego świtu.<br />
Monika Mackiewicz<br />
Hitem święta żeglarskiego w Radzyniu Podlaskim był przywieziony z Serbii "Djurdevdan" w wykonaniu Młodzieżowego Zespołu<br />
Szantowego "Korab Band". Od lewej stoją, grają i śpiewają : Romek Kot, Zygmunt Szelech, Ryszard Matysiewicz, Jerzy Popek,<br />
Leszek Stadnicki, Romek Belniak, Jurek Próchnicki, Waldek Zielnik, Zbigniew Wojtaś. A sala (fot. obok) - klaszcze na bis!