pobierz - Parerga - Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania
pobierz - Parerga - Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania
pobierz - Parerga - Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE<br />
Katedra Filozofii<br />
Wydział Psychologii<br />
<strong>Wyższa</strong> <strong>Szkoła</strong> <strong>Finansów</strong> i <strong>Zarządzania</strong><br />
w Warszawie<br />
T. 3:2008<br />
Warszawa 2008
<strong>Parerga</strong><br />
MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE<br />
Rada Naukowa<br />
František MIHINA (przewodniczący), Jewgenii BABOSOV, Neven BUDAK,<br />
Robert BURCHER, Bronisław BURLIKOWSKI, Rudolf DUPKALA, Marcel F. FRESCO,<br />
Maria-Luisa GUERRA, Borys G. JUDIN, Aneta KARAGEORGIEVA, Pavel KOUBA,<br />
Richard LEE, Herman LODEWYCKX, Erich MOLL, Vassilis NOULAS,<br />
Abdumialik I. NYSANBAJEW, Pedro ORTEGA-CAMPOS, David PELLAUER, Henryk PILUŚ,<br />
Jurii REZNIK, Wojciech SŁOMSKI, Frantisek SMAHEL, Stanislav STOLARIK,<br />
Alex TIAPKIN, Patrick VIGNOL, Luciana VIGNE, Igor ZAHARA<br />
Kolegium Redakcyjne<br />
Wojciech SŁOMSKI (redaktor naczelny)<br />
Sylwia JABŁOŃSKA<br />
Marcin STANIEWSKI (sekretarz redakcji)<br />
Skład i opracowanie graficzne<br />
Adam POLKOWSKI<br />
apolkowski@vp.pl<br />
<strong>Wyższa</strong> <strong>Szkoła</strong> <strong>Finansów</strong> i <strong>Zarządzania</strong> w Warszawie<br />
01-300 Warszawa, ul. Pawia 55<br />
www.vizja.pl<br />
www.parerga.vizja.pl<br />
parerga@vizja.pl<br />
ISSN 1730-0274
Spis treści<br />
Spis treści ......................................................................................................................3<br />
František Mihina ................................................................................................................. 7<br />
O modelach racjonalności<br />
About models of rationality<br />
Ramiro Délio Borges de Meneses.................................................................................... 19<br />
The Geometry: from metric space to philosophical foundations<br />
Milan Tasić ......................................................................................................................... 29<br />
Kant, Schelling… or creativism or On a question<br />
in the philosophy of mathematics<br />
Henryk Piluś....................................................................................................................... 39<br />
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
Tomist and existentialism and structuralism<br />
Barbara Krygier.................................................................................................................. 51<br />
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
What is homo – we don’t know (A sketch of what human beings are)<br />
Elzbieta Stawnicka-Zwiahel ............................................................................................. 67<br />
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
Wojciech Słomski .............................................................................................................. 81<br />
The flashes i.e. remarks about philosophical themes in poetry of Julia Hartwig<br />
Andrzej Misiołek ............................................................................................................... 91<br />
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
Lucyna Kostuch ............................................................................................................... 103<br />
The philosophy of arms. Weaponry in the minds of the Ancient Greeks<br />
Dariusz Pater.................................................................................................................... 113<br />
Mit słowiański<br />
Slavica myth<br />
Ireneusz Świtała ............................................................................................................... 121<br />
Italian personalism – Luigi Stefanini<br />
Vasil Gluchman ............................................................................................................... 127<br />
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
Teodicea in works of Augustin Doležala<br />
Leszek Kopciuch .............................................................................................................. 141<br />
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
Do non-processive objects exist in culture?<br />
Vasiliy Gritsenko ............................................................................................................. 155<br />
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
Overestimating the Russian philosophy today<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 3
Валентин Николаевич Вандышев ............................................................................. 169<br />
Идеология и практика учения Юрия Дрогобыча в контексте его эпохи<br />
Ideology and practical worker of studies Yuri Drohobych in the context<br />
of his epoch<br />
Rudolf Dupkala................................................................................................................ 185<br />
The sounds of European philosophy in works the Izák Cabana<br />
Andrzej Ostrowski .......................................................................................................... 189<br />
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
The philosophical roots of Solovov’s messianism<br />
Mirosław A. Michalski.................................................................................................... 209<br />
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
The Messianism of Adam Mickiewicz<br />
Людмила Валентиновна Мальцева ........................................................................... 227<br />
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
Art, esthetics and philosophy forms public consciousness<br />
Marta Gluchmanová....................................................................................................... 239<br />
Philosophy of Education and Ethics<br />
Tomasz Dąbrowski ......................................................................................................... 247<br />
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
About the object of descriptive ethics according to Maria Ossowska<br />
Юлия Никулина............................................................................................................. 261<br />
Социальное пространство как предмет философско-социологического<br />
анализа<br />
The social space as a subject of the philosophical and sociological analysis<br />
Viera Bilasová .................................................................................................................. 275<br />
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
Metamorphosis of contemporary Ethics<br />
4<br />
RECENZJE<br />
Paweł Ibek ........................................................................................................................ 285<br />
Michel Onfray, Traktat ateologiczny. Fizyka metafizyki, Wstęp i przekład<br />
M. Kwaterko, PIW, Warszawa 2008, 242 s.<br />
Małgorzata Chrzanowska............................................................................................... 290<br />
Zdzisława Piątek, Pawi Ogon czyli o biologicznych uwarunkowaniach kultury,<br />
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007, 75 s.<br />
Maria Emilia Nowak....................................................................................................... 294<br />
Bernard Korzeniowski, Od neuronu do (samo)świadomości, Wydawnictwo<br />
Prószyński i Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, 174 s.<br />
Jan Zubelewicz................................................................................................................. 298<br />
František Mihina, Racjonalność. Zarys genealogii modeli i problemów,<br />
tłum. M. Aleksandrowicz, Wydawnictwo Europejskiego Kolegium Edukacji,<br />
Warszawa 2008, 221 s.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Zdzisław Stankiewicz ...................................................................................................... 299<br />
Wojciech Słomski, Bioetyka. Zagadnienia wybrane, Wydawnictwo<br />
Katedry Filozofii Wyższej Szkoły <strong>Finansów</strong> i <strong>Zarządzania</strong> w Warszawie,<br />
Warszawa 2007, 181 s.<br />
Stefan Konstańczak ......................................................................................................... 301<br />
Francis Fukuyama, Koniec człowieka , tłumaczył Bartłomiej Pietrzyk,<br />
Instytut Wydawniczy ZNAK, Kraków 2004, 312 s.<br />
Baнда Ивановна Русецкая ........................................................................................... 313<br />
Войцех Сломски Дух персонализма, Варшавa 2008, 297 s.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 5
František Mihina<br />
University of Prešov in Prešov, Faculty of Arts<br />
O modelach racjonalności<br />
About models of rationality<br />
Key words: The philosophy, rationality, philosophy of science<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 7-17]<br />
Człowiek pozna sam siebie, gdy pozna świat w sobie i siebie w nim.<br />
J. W. Goethe<br />
Historia ludzka nie jest procesem ciągłym. Mają swoje amplitudy i zagęszczenia,<br />
okresy nasycone przełomowymi wydarzeniami. Czas historyczny nie płynie równo-<br />
miernie. Przyśpieszenie nie jest jedynie możliwym opisem czasu fizycznego – dotyczy<br />
również czasu dziejowego i czasu życia ludzkiego. Jest znaczącą cechą również dla<br />
rozwoju duchowego i intelektualnego. Nieciągłość procesu historycznego należy do<br />
jego cech atrybutywnych.<br />
Również dzieje ludzkości można definiować paradygmatycznie. Poszczególne od-<br />
cinki czasowe odmienne pod względem charakteru, treści, ducha czy długości trwania<br />
następują w myśl dotychczas nie w pełni znanych nam praw. Wewnątrzcywilizacyjna<br />
nieciągłość czasowa procesów dziejowych czy też, w myśl niniejszej interpretacji,<br />
nieciągłość paradygmatyczna nie wyklucza jednak ich całościowej jedności. Wyczu-<br />
wanie powiązań nie jest iluzją, synteza dziejowa łączy wielkim łukiem współczesność<br />
nie tylko z bliższą, lecz i z dalszą, a zwłaszcza z rzeczywiście odległą przeszłością. I tak<br />
oto dzisiaj, w czasie wczoraj jeszcze z wielkim trudem wyobrażalnych wytworów<br />
działalności ludzkiej czujemy, że odmienność nie jest tym najważniejszym, co łączy<br />
nas z przeszłością. Czujemy, że minione pokolenia różniły się od nas w takim stopniu,<br />
jak jeszcze niedawno – oczarowani i zaślepieni na przykład postępem technicznym<br />
i technologicznym – to sobie wyobrażaliśmy. Raczej przeciwnie: gdy idzie o nasze<br />
troski i obawy, ale także o wyobrażenia, radości i oczekiwania, niezbyt się tylko oddali-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 7
František Mihina<br />
liśmy od naszych zapomnianych przodków. I wyczuwamy także to, że dzieje świata,<br />
dzieje tego, czego ludzkość dokonała, nie są, jak domniemywał T. Carlyle, dziejami<br />
wybitnych mężów – ci są jedynie ich narzędziem, ale raczej dziejami idei, które ich<br />
prowadziły, sposobu widzenia świata ludzkiego oraz wartości, które były w dziejach<br />
realizowane. Mówiąc jeszcze inaczej, drogowskazem procesu dziejowego jest rozwój<br />
typów, modeli, form stosowanej racjonalności, która kieruje naszymi czynami. Przy-<br />
chylność dla rozumu lub niechęć względem niego ma swą bogatą historię, którą wy-<br />
pełniają losy racjonalizmu i konstytuują różne historyczne typy racjonalności. Historia<br />
poznała kilka wyraźnie sformułowanych (i w poszczególnych epokach dominujących<br />
w objaśnianiu świata) historycznych typów racjonalności: typ taki wytworzył arystotele-<br />
sowski sposób objaśniania świata, całkowicie odmienny był typ scholastyczny (oparty na<br />
irracjonalności wiary). Kartezjańsko-newtonowski, heglowski, marksistowski i inne. Typ<br />
racjonalności nie jest jedynie wytworem określonego myśliciela, gdy szukamy głębszych<br />
przyczyn postaci określonego typu myślenia, należy widzieć, że ten czy inny typ racjo-<br />
nalności nie jest jedynie dziełem Arystotelesa, czołowego przedstawiciela filozofii staro-<br />
żytnej czy św. Tomasza z Akwinu, głównego przedstawiciela scholastyki lub Kartezju-<br />
sza, jednego z twórców filozofii nowożytnej [2, 7]. Wymienieni przedstawiciele różnych<br />
epok wyrazili to, co w ich czasach płonęło, co pomagało rozwiązać lub szkicowało<br />
rozwiązania problemów, które rozpoznali jako im współczesne.<br />
8<br />
Dzieje świata mają swe niezmienniki – to właśnie one łączą nas z przeszłością, one<br />
trzymają razem ścierające się paradygmaty, one są spoiwem modelu cywilizacyjno-<br />
kulturowego, w którym żyjemy. Faust Goethego chciał się dowiedzieć wielu rzeczy,<br />
przede wszystkim jednak chciał wiedzieć, co trzyma świat w kupie. Czy spoiwem<br />
świata jest rozum, logos pojmowany jako zasada świata – świata ludzi i rzeczy?<br />
Wprawdzie Goethego problem ten dręczył, lecz rozwiązać go nie mógł. Dokładnie tak<br />
jak my dzisiaj.<br />
Tylko dzięki historii możemy zrozumieć to, co się działo i wydarzyło w świecie sta-<br />
rożytnym, tylko ona ma zasługę w tym, że mądrość dawnych czasów jest dla nas prze-<br />
słaniem, które mówi do nas żywym językiem, a więc stanowi lustro, w którym, jeśli się<br />
już na to zdecydujemy, możemy ujrzeć siebie samych i swoje czyny w świetle dawnych<br />
wartości. W tym sensie nie jest prawdą, że historia nauki rości sobie prawa, jakie<br />
ludzie przypisują bogom, prawo do zmieniania przeszłości. Przeszłości nie można<br />
zmienić, zmienić można tylko nasze pojmowanie historii, wydarzeń dziejowych.<br />
Umożliwia nam to przesunięcie interpretacyjne wywołane przez dystans czasowy<br />
i nowe doświadczenia.<br />
Nasze spojrzenie na przeszłość jest między innymi również poszukiwaniem tego<br />
przysłowiowego kleju, który ją spaja. W pewnej chyba dopuszczalnej abstrakcji oraz<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O modelach racjonalności<br />
w rozpatrywanych tu okolicznościach może nim być właśnie ludzka rozumność. Być<br />
może nie została nam dana, być może musieliśmy o nią walczyć sami ze sobą.<br />
W ocenie Deweya rozumność, tak samo jak i nierozumość zwiększa to, co nieważne<br />
i epizodyczne w niezdyscyplinowanym ludzkim charakterze, ludźmi rządzi raczej<br />
pamięć niż myślenie, a pamięć nie jest wspominaniem rzeczywistych faktów, jest<br />
raczej asocjacją wyobrażeń, napomknieniem i dramatyczną fantazją. Jak by na to nie<br />
patrzeć (kto zresztą może o tym arbitralnie decydować?) pomijanie rozumności<br />
w analizie naszej cywilizacji jest tożsame z rezygnacją z zamiaru zrozumienia jej.<br />
Rozumność jest fenomenem antropogenetycznym, który ma swą własną historię.<br />
Ratio – rozum, rozumność należy do drogowskazów duchowego i intelektualnego<br />
rozwoju ludzkości. W postaci metaforycznej miejsce i funkcję rozumu i poznania,<br />
wiedzy i wnioskowania w dziejach ludzkości wyraził na przykład E. Fromm: Dzieje<br />
ludzkości zaczęły się od upadku Adama. Pierwotna przedindywidualistyczna harmonia<br />
między człowiekiem i przyrodą... została wyparta przez konflikt i walkę. Człowiek cierpi<br />
przez tę utratę jedności. Jest osamotniony i odseparowany od pozostałych ludzi, ale i od<br />
przyrody. Najbardziej namiętnym jego dążeniem jest powrót do świata jedności, który<br />
był jego domem, zanim okazał nieposłuszeństwo. Jego pragnieniem jest wyrzeczenie się<br />
rozumu świadomości własnego ja, wyboru, odpowiedzialności i powrót do łona do<br />
matki ziemi, do mroków, gdzie światło sumienia i poznania jeszcze nie świeci. Chce<br />
uciec od nowo zdobytej wolności i stracić również samą świadomość tego, dzięki czemu<br />
staje się człowiekiem [1, 67]. Droga powrotna nie jest jednak możliwa. Proces interio-<br />
ryzacji rozumu, rozumności w dziejach jest nieodwracalny, nie można go cofnąć.<br />
Człowiek jest przyciśnięty przez dychotomię uniwersalną tworzoną przez fakt, że jest<br />
w przyrodzie, a równocześnie wykracza poza nią dzięki temu, że posiada świadomość<br />
własnego ja i wybór dychotomię tę może rozwiązać tylko tak, że będzie kroczył na-<br />
przód... Jest zmuszony odczuwać rozszczepienie między sobą jako podmiotem i światem<br />
jako przedmiotem, jako warunkiem przezwyciężenia tego właśnie rozszczepienia [1, 67].<br />
Wejście rozumu do dziejów ludzkości oznaczało fundamentalny zwrot w ich orien-<br />
tacji. Powrót do przedrozumowego sposobu bycia nie jest już możliwy. Rozumność<br />
jest jedną z form życia ludzkiego. Powrót na łono natury dziś jest już tylko roman-<br />
tycznym snem – jego realizacja nie jest możliwa bez tego, że przestaniemy być sobą.<br />
Powtarzając za Popperem, skoro tylko zaczynamy odwoływać się do rozumu, skoro<br />
tylko usłyszymy wołanie o osobistą odpowiedzialność. Pierwotna jedność człowieka<br />
z przyrodą staje się prześnionym snem. W pojęciu dziejów ludzkości nie da się już<br />
uciec od rozumu i rozumności, nie da się ich wyrzucić poza nawias. Człowiek został<br />
pozostawiony sam sobie i nikt nie może dla niego zrobić tego, czego nie jest zdolny<br />
zrobić dla siebie on sam [1, 67].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 9
František Mihina<br />
10<br />
Poszukiwanie człowieka przez samego siebie jest od wieków tematem sztuki, religii<br />
i filozofii. Człowiek wciąż jeszcze jest istotą przede wszystkim nieznaną. Jesteśmy<br />
zmuszeni działać, ale nigdy nie mamy niezbędnej pewności, czy działamy prawidłowo.<br />
Podejmujemy niewłaściwe decyzje i musimy znosić ich skutki. Niekiedy od razu,<br />
niekiedy po pewnym czasie.<br />
W opinii Kanta człowiek jest istotą, która ma obowiązki. Jak je wypełnić? Czy jeste-<br />
śmy odpowiednio wyposażeni, abyśmy mogli i umieli je wypełniać? Wydaje nam się,<br />
że nasze obowiązki odpowiadają zdolnościom, jakie posiadamy – że rozum, uczucia<br />
i wiara nas niezawodnie poprowadzą. Zawód jest aż nazbyt częstym wyróżnikiem<br />
tego, co robimy. Czujemy, nawet wtedy, gdy działamy w pojedynkę, że mamy coś, co<br />
jest wspólne wszystkim ludziom. Jesteśmy małym wielkim światem – mamy swoją<br />
przeszłość, o której pamiętamy poprzez archetypy swoich zachowań i postrzegania,<br />
mniej już natomiast zważamy na wydarzenia z dnia wczorajszego jako na źródło<br />
pouczeń na dzisiejsze czasy.<br />
Robimy nie tylko to, co musimy, lecz także to, co chcemy. Myślimy, że już coś nie-<br />
coś o sobie wiemy, wciąż jednak jesteśmy przez siebie samych zaskakiwani. Umiemy<br />
wierzyć, marzyć, śnić i mieć nadzieję – umiemy jednak także tworzyć i niszczyć, bu-<br />
dować i burzyć siebie i swe otoczenie. Czasami się siebie boimy, ponieważ siebie nie<br />
znamy i sami dla siebie jesteśmy największym zaskoczeniem. Odkryć w innych ro-<br />
zumność, wiarę i dobro możemy tylko wtedy, jeśli posiadamy je w sobie. Nie jesteśmy<br />
tym, co mamy, lecz tym, do czego dążymy. To, co niewiadome stanowi dla myśli<br />
ludzkiej horror vacui – próbujemy sobie tę pustkę wypełnić, pozbyć się jej w niekoń-<br />
czących się próbach poszukiwania prawdy o rzeczywistości, która się nam poddaje,<br />
lecz równocześnie od dawna nam umyka. Nasz symboliczny świat jest wytworem<br />
działalności naszej myśli, nie zawsze jednak ma ona dostatecznie mocne oparcie.<br />
Uczeni, poeci, metafizycy czy mistycy nie piszą po to, jak by to ujął Brecht, aby nas<br />
zaznajomić z nimi samymi, lecz po to. byśmy poznali świat, którego postać odbiła się<br />
w ich myśli.<br />
Wierzymy, że porządek świata, w którym żyjemy, jest racjonalny, czyli poznawalny<br />
rozumowo, powiada Einstein. Chcemy znaleźć ogólne reguły, które określają wzajem-<br />
ne zależności między przedmiotami i zdarzeniami w czasie i przestrzeni – w tych<br />
zewnętrznych i w tych (chyba) bardziej złożonych, wewnętrznych. Nasza próba zjed-<br />
noczenia wielokształtnego świata na gruncie rozumu jest działaniem antropogene-<br />
tycznym, należy do atrybutów człowieka. Dzięki rozumieniu osiągamy długotrwałe<br />
wyswobodzenie się z pęt własnych tęsknot i żądz oraz dojrzałość do tego pokornego<br />
stanu myśli, kiedy to kłania się ona przed majestatem intelektu wcielonego w byt, inte-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O modelach racjonalności<br />
lektu, który w swych najbardziej wewnętrznych głębinach jest człowiekowi niedostępny<br />
– twierdzi znowu Einstein.<br />
Chcemy rozszyfrować świat, pojąć go, zrozumieć, czym jest on sam i co jest poza<br />
nim. Pomimo coraz pełniejszego poznania przekraczającego śmiało wszystkie dotych-<br />
czasowe i również te najdalsze granice stajemy dzisiaj tak samo jak w przeszłości<br />
i przed tymi samymi lub podobnymi zagadkami. Świat poza światem ciągle nam ucie-<br />
ka. Mimo wszelkiego poznania nie możemy znaleźć upragnionego spokoju w sercu,<br />
chociaż nasza myśl wkracza na coraz to rozleglejsze terytoria rzeczywistości, włączając<br />
w to nas samych jako rzeczywistość najbardziej tajemniczą. Wszystkie starodawne<br />
misteria trwają nadal.<br />
To nieprawda, że w bezkresnym i w pewnym sensie doskonałym systemie wszech-<br />
świata jesteśmy niczym. Swoje miejsce w nim potrafimy jedynie ledwie przeczuwać –<br />
pewności co do niego nie mamy. A. Camus jako motto do swych uwag autobiogra-<br />
ficznych wybrał sentencję Claudela: Nic nie dorówna pokornemu, wytrwałemu życiu<br />
w nieświadomości. Nostalgia za nieświadomością nie musi być formą rezygnacji, może<br />
być też uczuciem, które w nas ogłasza zmianę optyki spojrzenia na siebie samych.<br />
Spróbowaliśmy owocu z drzewa poznania i przepaści, jaka się przed nami otwarła, nie<br />
tylko nie będziemy mogli przejść, to jeszcze jej szerokość i bezdeń fascynują nas jak<br />
misterium, do którego weszliśmy, lecz nie potrafimy dostatecznie swobodnie się<br />
w nim poruszać. Nasza rozumność doprowadziła nas do stanu, z którego nie ma<br />
powrotu; droga jest jednokierunkowa i prowadzi nas w sfery, których postać przeczu-<br />
wamy, lecz ich nie znamy. Doprowadziła nas, po wielkim nowożytnym zakręcie<br />
w alienację, do siebie samych. To jest możliwe!<br />
Racjonalność, przynajmniej na obszarze naszego modelu cywilizacyjno - kulturo-<br />
wego jest jedną z cech opisujących człowieka, jego sposób bytowania w świecie, cha-<br />
rakter jego przemyśleń o sobie, o rzeczach oraz o zdarzeniach ze świata zewnętrznego.<br />
Nie wystarczy nam widzenie cząstkowe, jedynie szczegółowe, pragniemy widzieć<br />
całościowo, holistycznie; pragniemy ogarnąć wszystko intelektem i zrozumieć porzą-<br />
dek, którego istnienie przeczuwamy w tle złożonego całokształtu tego, co mamy przed<br />
sobą. Przyczynowość jest wprawdzie ważną cechą rzeczywistości, lecz ciągle niepodda-<br />
jącą się naszej wiedzy. Nie przynależy do mozaiki naszych wyobrażeń o tym kształcie<br />
rzeczywistości, jaki chcemy pojąć, zrozumieć, abyśmy w niej mogli żyć jak najbardziej<br />
bezproblemowo, o możliwości czego jesteśmy przeświadczeni. I nie pomaga nam<br />
w tym, a przynajmniej nie czyni tego w dostatecznym stopniu, przewidywanie przy-<br />
szłości, w ogóle nie jesteśmy pewni, co w niej ujrzymy.<br />
Antyczna myśl filozoficzna stanowi zwycięstwo racjonalności nad mitem. Jej cechą<br />
atrybutywną jest krytycyzm jako przejaw uświadomienia sobie potrzeby określonego<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 11
František Mihina<br />
uzasadnienia wypowiedzi i wysunięcie się logiczności na czoło jako imperatyw jak<br />
najprostszej jednoznaczności wypowiedzi. Właśnie tu zaczynają się kształtować pod-<br />
stawy odmienności racjonalności europejskiej od tzw. racjonalności wschodniej.<br />
Geometrii indyjskiej w ocenie M. Webera brakowało racjonalnego dowodzenia, astro-<br />
nomii babilońskiej – podstaw matematycznych, zaś naukom przyrodniczym Orientu<br />
– racjonalnego eksperymentu oraz laboratorium, gdzie można by go przeprowadzić.<br />
Racjonalność zachodnia jest właśnie na tym wszystkim oparta.<br />
12<br />
Wydaje się, że od tamtego czasu uniwersalnym wyróżnikiem rozwoju cywilizacyj-<br />
nego stała się właśnie racjonalność. Ona sama nie jest jednak niezmienna. Przeciwnie,<br />
dzieje rozwoju duchowego i intelektualnego są również dziejami wdrażania racjonal-<br />
ności, której modele – a jest ich nieprzeliczone mnóstwo – stanowią charakterystykę<br />
paradygmatyczną różnych okresów historycznych. Istnieje jednak także coś, co mogli-<br />
byśmy określić jako racjonalizm specyficzny (nie tylko współczesny) dla kultury euro-<br />
pejskiej. Racjonalność nie jest bowiem tylko ani nawet przede wszystkim sposobem<br />
funkcjonowania myśli, intelektu, rozumu; jest zwłaszcza formą przejawiania się, spo-<br />
sobem zachowania się, modelem ludzkiego działania. W tym sensie jest ona intencjo-<br />
nalna – wychodzi poza siebie, jej domeną jest ludzki uczynek. Nie istnieje wszakże<br />
poza różnorodną działalnością człowieka, chociaż rzeczywiście oddzielamy ją od<br />
rozumności kosmicznej będącej tajemnicą metafizyczną, która jako taka należy do<br />
tajemniczego świata poza światami.<br />
Wyjątkowym dziełem francuskiego ducha oświeceniowego była Encyklopedia<br />
(1751-1760). Na jej stronie tytułowej widoczny jest obraz Apoteoza rozumu, którego<br />
reprodukcje powinny się znajdować we wszystkich szkołach albo wszędzie tam, gdzie<br />
chodzi o kształcenie ducha, intelektu, rozumności. Ukoronowany Rozum zrywa za-<br />
słonę z Prawdy, nie jest wszakże zdolny zrobić więcej poza jej odsłonięciem. Swoje<br />
miejsce ma tu teologia i filozofia, historia i geometria, fizyka i astrologia, sztuki piękne<br />
i umiejętności praktyczne człowieka. Namiętna pochwała rozumu była zasadnie reali-<br />
zowana przez całą nowożytność. Dzisiaj wszakże tę swą namiętność tłumimy – nie<br />
dlatego, że kwestionujemy rozum, lecz dlatego, aby sobie uświadomić, że również on<br />
może być dobrym sługą, ale złym panem.<br />
Okazuje się, że racjonalność jest wprawdzie przede wszystkim, ale nie wyłącznie<br />
epistemiczną kategorią. Szczególnie w ostatnich czasach wiele prac z noetyki mierzyło<br />
się z tym problemem. Dotyczy to zwłaszcza sposobu i form naszego poznawania,<br />
chociaż samo poznawanie zawsze wiąże się ze sferą ludzkiego działania i zachowań.<br />
Tak na przykład każdy kryzys metodologii w zasadniczy sposób dotyczy też wdrażania<br />
racjonalności.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O modelach racjonalności<br />
Sama rozumność staje się przedmiotem wielu sporów i dyskusji. Pojęcie racjonal-<br />
ności pojawia się coraz częściej nie tylko w dyskusjach filozofów i epistemologów czy<br />
metodologów nauk, ale także w socjologii, kulturologii, ekonomii, ekozofii, cybernety-<br />
ce, teorii informacji, historiografii i in. Coraz częstsze są również porównawcze bada-<br />
nia typów racjonalności pochodzenia zachodniego i orientalnego; badanie narodów<br />
i kultur mitologicznych, czyli prymitywnych, oraz wykorzystywanych przez nie typów<br />
racjonalności ma już swoją własną historię. Truizmem współczesnej antropologii<br />
filozoficznej jest definiowanie racjonalności jako fundamentalnego fenomenu antro-<br />
pogenetycznego. W związku z tym spotykamy się nie tylko z ogólnym pojęciem racjo-<br />
nalności, lecz zwłaszcza z jego specyficznym określaniem, na przykład w postaci ra-<br />
cjonalności aksjologicznej, celowej, antycypującej czy etycznej, racjonalności zacho-<br />
wań politycznych, ekonomicznych, czy społecznych, organizacji pracy, biurokracji itp.<br />
Badanie racjonalności, jej charakteru, form i funkcji jest częścią nauki o rzeczywistości<br />
ludzkiej.<br />
Sam problem modelowania racjonalności staje się we współczesnej filozofii, antro-<br />
pologii, socjologii czy psychologii jednym z dominujących. Świat rozumności jest<br />
światem bez granic, jego niezliczone postacie są przedmiotem naszego, jak się zdaje,<br />
na długo się zapowiadającego zainteresowania. Pięknym, zdaniem Kanta, powinno<br />
być nazywane tylko to, co się podoba bez jakiegokolwiek konkretnego interesu, co<br />
wywołuje nasz zachwyt samym swoim istnieniem – piękno wiąże się z bezinteresow-<br />
nym zachwytem. Wydaje się, że w odniesieniu do racjonalności nie będziemy się<br />
mogli obejść bez jej konkretyzacji, modelowania i typologizacji.<br />
Oświecenie i w ogóle nowożytność adaptowały ideę racjonalności w postaci wizji<br />
ustanowienia wieku rozumu. Okazało się, że rozum jako taki jest abstrakcją, która jest<br />
reliktem ontologii substancjalnej lub terminem oznaczającym niedefiniowalne bliżej<br />
wyobrażenie o zrozumiałości bytu. Współczesne dociekania filozoficzne, w szczegól-<br />
ności w dziedzinie filozofii kognitywnej i filozofii myśli nie dążą do substancjalnego<br />
pojmowania rozumności. Zmierzają raczej do zaakceptowania cząstkowego i instru-<br />
mentalnego pojmowania racjonalności. Taka jest współczesność, do której musieliśmy<br />
się przekopać przez stulecia formułowania poglądów czy też prób podejmowanych<br />
przez cały klub gwiazdorów filozofii. Jednym z wyników tego wszystkiego jest również<br />
fakt, że uzupełnieniem racjonalności musi być moralność, że racjonalność, w jaki<br />
sposób by modelowana nie była, jest tylko częścią zaprzęgu stanowiącego siłę napę-<br />
dową ludzkiej historii.<br />
Abyśmy mogli istnieć, musimy złożyć z siebie dobrowolną ofiarę – musimy pojąć<br />
to, czego próbował R. Musil – poszukiwać zbawienia duchowego w świecie współcze-<br />
snym, który wprawdzie jest produktem rozumności, nie jest jednak rozumny<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 13
František Mihina<br />
w sposób, jaki zawsze odpowiadałby naszym wyobrażeniom i oczekiwaniom. Możli-<br />
we, że potrzebujemy jeszcze czegoś lub kogoś, kto pokazałby nam drogę – wydaje się,<br />
że będzie nią znowu ta sama rozumność, która dojrzała na doświadczeniu, jakie sama<br />
zebrała. Granice rozumności muszą być zawarte w niej samej, w uświadomieniu sobie<br />
skutków, jakie można rzeczywiście lub potencjalnie z nią łączyć. A. Camus był prze-<br />
konany, że nie można żyć z prawdą, jeśli człowiek ją zna, oddziela się od pozostałych<br />
ludzi, nie może się już z nimi dzielić ich złudzeniami, robi się z niego potwór [3, 192].<br />
Dojrzała rozumność lub rozumność która dojrzała może nas tych złudzeń pozbawić,<br />
przynajmniej gdy idzie o jej własne granice. Częściowo jesteśmy odpowiedzialni rów-<br />
nież za swoją nierozumność, przynajmniej wtedy, gdy o niej już wiemy. Również ona<br />
jest jednym z modeli racjonalności.<br />
14<br />
Summary<br />
Human history is not a continuous process. It has its amplitudes and densities and<br />
periods full of crucial events. Historical time does not flow evenly. The acceleration is<br />
not the only possible description of physical time – it also concerns the historical time<br />
and human life expectancy. It is significant feature for spiritual and intellectual devel-<br />
opment as well. The incontinuity of the historical process belongs to its attributive<br />
features.<br />
Also, the history of mankind one can define paradigmatically. The separate time<br />
sections differ in terms of character, content, spirit or duration, follow according to<br />
laws not fully well-known to us so far. The intracivilisational incontinuity of historical<br />
processes or else, according to the present interpretation, the paradigmatic incontinu-<br />
ity does not exclude however their overall unity. Sensing connections is not the illu-<br />
sion, the historical synthesis links widely the present not only with recent, but also<br />
with further, and especially with the really distant past. And so we feel here today,<br />
when we have products of a human activity which yesterday were difficult to imagine<br />
yet, that distinctness is not the most important thing which links us with the past.<br />
We feel that past generations differed from us to such extent, as yet recently, spell-<br />
bound and infatuated for example with technical and technological progress, we<br />
imagined it. Rather just the opposite: when it goes about our fears and worries, but<br />
also about images, joys and expectations, we are still not very far from our forgotten<br />
ancestors. And we also feel that the history of the world, the history of mankind’s<br />
achievements, they are not, as the T. Carlyle alleged, the stories of the prominent<br />
statesmen, they are only their tool, but rather the histories of the ideas which led them,<br />
ways of seeing the human world as well as the values which were realized in the his-<br />
tory. In other words the lodestar of the historical process is a development of types,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O modelach racjonalności<br />
models and forms of applied rationality which manage our acts. The favour for reason<br />
or reluctance to it have their rich history which is filled with fates of rationalism and<br />
constitute different historical types of rationality.<br />
The world history has its invariants - they just unite us with past, they keep to-<br />
gether clashing paradigms together, they are the bond of a civilisational and cultural<br />
model in which we live. Goethe’s Faust wanted to find out many things, first of all he<br />
wanted to know what keeps the world together. Is reason the bond of the world, logos<br />
comprehended as the principle of the world, the world of people and things? Indeed,<br />
Goethe was tormented with this problem, but he was not able to solve it. Exactly as we<br />
today.<br />
Thanks to history we can only understand what happened in the ancient world, all<br />
credit goes only to the history that wisdom of ancient times is a message for us which<br />
speaks to us with an alive language, and it becomes a mirror in which, if we decide we<br />
can see ourselves and our acts in the light of former values. In this sense it is not the<br />
truth that the history of science claims rights which people attribute to gods, the right<br />
to altering past. One cannot alter past, one can only change our comprehension of<br />
history and historical events. The interpretative shift created by distance makes it<br />
possible. We are forced to act, but we are never sure that we act correctly. We take up<br />
incorrect decisions and we have to bear their effects. Sometimes at once, sometimes<br />
later.<br />
We want to decode the world, to comprehend it, to understand it, what it is itself<br />
and what it is beyond it. In spite of more and more fuller cognition crossing all hith-<br />
erto existing and those the furthest borders boldly, we face today like in the past the<br />
same or similar riddles. The world beyond our world is constantly running away.<br />
Despite full cognition we cannot find longed-for calmness in our hearts, though our<br />
thought enters more and more vast territories of reality including ourselves as the<br />
most mysterious reality. All antique mysteries still go on.<br />
It is not true that in boundless and in some sense perfect system of universe we are<br />
nothing. We are able to sense our place in it only hardly − we have not any certainty<br />
about it. Rationality, at least in the area of our civilisational and cultural model is one<br />
of the features describing a human being, his way of living in the world, a character of<br />
his reflections on himself and things and events from the outside world. The partial<br />
vision which is only detailed is not enough. We wish to see it as a whole, holistically;<br />
we wish to comprehend everything with intellect and understand the order which<br />
existence we can feel in the background of compound entirety we have in front of us.<br />
Causality is for sure an important feature of the reality, but it is constantly beyond our<br />
knowledge.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 15
František Mihina<br />
16<br />
It does not belong to the mosaic of our notions about this shape of the reality<br />
which we want to conceive, understand, and where we could live without any prob-<br />
lems. We are sure it is possible. Predicting future does not help us in it, and at least it<br />
does not make it to satisfactory extend. Generally we are not sure what we can see<br />
there.<br />
The ancient philosophical thought constitute the victory of rationality over a myth.<br />
The criticism is its attributive feature as a symptom of the realization of the need of<br />
definite justification of the statement and the taking the lead by logical justification as<br />
the imperative of as simple as possible equivalence of the statement. The bases of<br />
distinctness of European rationality begin to take shape just here from so-called East-<br />
ern rationality. The Indian geometry in opinion of M. Weber lacked rational argu-<br />
mentation, the Babylonian astronomy lacked the mathematical rudiments, meanwhile<br />
the natural sciences of Orient lacked the rational experiment as well as the laboratory<br />
where it could be done. Western rationality is based on all of that.<br />
It seems that rationality is admittedly first of all, but not only, an epistemic cate-<br />
gory. Particularly lots of works concerning noethics have coped with that problem<br />
recently. It concerns particularly ways and forms of our cognition, however the cogni-<br />
tion itself is always connected with a sphere of a human activity and behaviour. For<br />
example, every crisis in methodology also deals with introducing rationality in fun-<br />
damental way.<br />
The rationality itself becomes a subject of many disputes and discussions. The no-<br />
tion of rationality appears more and more often not only in discussions of philoso-<br />
phers and epistemologists or methodologists of science, but also in sociology, cultural<br />
studies, economy, ecosophy, cybernetics, theory of information, historiography and<br />
others. There are also more and more frequent comparative research on types of<br />
rationality of Western and Oriental origin; the research on nations and the mythologi-<br />
cal cultures i.e. primitive. The types of rationality used by them have already their own<br />
history. Defining rationality as a fundamental anthropogenetic phenomenon is the<br />
truism of present philosophical anthropology. In connection with that we meet not<br />
only with general notion of rationality, but especially with its specific defining, for<br />
example in the shape of aksjological rationality, purposeful, anticipating or ethical, the<br />
rationality of political, economic or social behaviours, the organization of work, bu-<br />
reaucracy etc. Research on rationality, its character, forms and functions is the part of<br />
science about human reality.<br />
The problem itself of modelling the rationality becomes in present philosophy, an-<br />
thropology, sociology or psychology one of predominant. The world of rationality is<br />
the world without borders, and its innumerable figures are object of our, as it seems,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O modelach racjonalności<br />
interest for a long time. Beautiful, according to Kant should be called only this what<br />
pleases without any concrete business, what enchant us with its existence − beauty is<br />
connected with disinterested enchantment. It seems that in reference to rationality we<br />
will not be able to do without its specification, modelling and typologisation.<br />
The Enlightenment and generally modern times have adopted the idea of rational-<br />
ity as a vision of the establishment of the century of reason. It turned out that reason<br />
itself is abstraction which is a relict of the substantial ontology or a term meaning<br />
impossible to define more strictly image of understandability of the being. The con-<br />
temporary philosophical inquires, particularly in domains of cognitive philosophy and<br />
philosophy of thought do not strive after the substantial comprehension of rationality.<br />
They are striving to acceptance of partial and instrumental comprehension of ration-<br />
ality. The contemporary times are like that, and we had to dig through centuries of<br />
formulating views or also attempts taken by the whole club of philosophy celebrities to<br />
get there. One of the results of all these is also the fact that the supplement for ration-<br />
ality has to be morality and that rationality, and how it would not be modelled, it is<br />
only part of the team which is the driving force of the human history.<br />
If we want to exist, we have to make a voluntary offering of us − we have to com-<br />
prehend it what R. Musil tried - to seek spiritual salvation in the contemporary world,<br />
which is admittedly the product of rationality, but it is not rational in the way which<br />
would always suit our conceptions and expectations. It is possible that we still need<br />
something or someone who would show us a road. It seems that it will be again the<br />
same rationality which matured on collected experience. The borders of rationality<br />
have to be contained inside it, in becoming aware of the results which can be really or<br />
potentially connected with it. A. Camus was convinced that it was not possible to live<br />
with the truth. If a man knows it, he separates from remaining men. He cannot share<br />
the illusions with them yet. He is becoming a monster. The mature rationality or ra-<br />
tionality which matured can deprive us these illusions at least when it concerns about<br />
its own borders. We are also partly responsible for our irrationality, at least at that<br />
time when we know about it already. It is also one of the models of rationality<br />
[1] Fromm E., Budete jako bohové, Praha 1993.<br />
[2] Steindl R., Rozum a hodnoty, Praha 1985.<br />
[3] Camus A., Prvý človek, Bratislava 1995.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 17
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
Universidade Católica Portuguesa, Porto<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 19-28]<br />
The Geometry: from metric space to philosophical<br />
foundations<br />
Key words : Geometry, space, time, non-euclidean mathematics, and philosophical<br />
Introdução<br />
foundations<br />
A Matemática pura estuda entes de razão, isto é, a quantidade pura, abstracta, da<br />
análise geométrica, algébrica e transcendente. A geometria é um ramo da matemática<br />
que se refere como quantidade espacial.<br />
A segunda espécie da quantidade é a espacial, como extensão pura para<br />
n-dimensões. O espaço euclidiano tem três dimensões, sendo limitado por planos.<br />
O plano é limitado por rectas e as rectas por pontos. Daqui surgem vários conceitos<br />
geométricos de Ponto, Recta e Plano.<br />
Mas, pelas extensões sucessivas, existem várias espécies de espaços: puros, analíti-<br />
cos, topológicos, etc.<br />
O Espaço (E) difere do número. Contudo, a construção da Geometria Analítica,<br />
bem como a Geometria Diferencial, veio mostrar que toda a análise da quantidade se<br />
pode fundar na teoria geral dos conjuntos [1].<br />
Todavia, a teoria dos conjuntos (ou classes) está na base da análise matemática<br />
moderna, bem como nas novas leituras geométricas, como a Topologia que necessita<br />
da noção de conjunto, originando novas extensões. Poderemos dizer que<br />
a fundamentação lógica das generalizações da geometria assenta na teoria das classes<br />
(conjuntos).<br />
A Geometria é o ramo da Matemática que estuda as formas espaciais, suas estrutu-<br />
ras, relações operativas e propriedades. Mas, existem variados graus de Espaço por<br />
causa das extensões da Análise: espaço euclidiano, não-euclidiano, espaço de Hilbert,<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 19
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
espaço diferencial e topológico. Como a Topologia necessita da operação de passagem<br />
ao limite, poderá auferir-se que a Análise Matemática emprestou elementos formais e<br />
operativos (funções, variáveis, etc).<br />
20<br />
Por aqui vamos encontrar diferentes espécies de Geometria, que se poderão classi-<br />
ficar pela teoria dos conjuntos ou pela teoria dos grupos.<br />
A Geometria pura (espacial) estuda os espaços, como entidades métricas dimen-<br />
sivas (figurativas). Esta apresenta duas generalizações, ora como métrica (euclidiana e<br />
não-euclidiana) e a projectiva ou sintética, ora como geometria descritiva.<br />
A geometria analítica estuda os Espaços Analíticos pelo sistema dos números reais:<br />
Pi (xi). Trata-se, pois, de novo método para tratar a Geometria em linguagem sim-<br />
bólica. Esta nova extensão geométrica apresenta-se sob duas formas, quer a clássica<br />
(que se afirma pelos espaços cartesianos e hiperespaço), quer a moderna (pelos espa-<br />
ços abstractos à Fréchet). Não poderemos esquecer a Geometria Diferencial que foi<br />
iniciada por G. F. B. Riemann (1826-1866) ao observar que o teorema de Pitágoras<br />
poderá ser generalizado, definindo um novo comprimento pela noção de geodésica.<br />
Uma das mais notáveis generalizações encontra-se representada pela Topologia,<br />
que se caracteriza por estudar figuras qualitativas pelos conceitos de limite<br />
e vizinhança [2, 282-289].<br />
Finalmente, surge a fundamentação filosófica da Geometria que vai desde<br />
a determinação do valor e limites (epistemologia) até à fundamentação ontológica.<br />
1 – Fundamentos do espaço métrico<br />
A Geometria, ramo da matemática, como expressão espacial, funda-se a si mesma,<br />
dado que os seus axiomas, num sistema formal, devem ser evidentes per se.<br />
Da mesma forma a Matemática, sub specie, se encontra na Geometria, sendo<br />
o valor e limites da mesma e o seu objecto formal já não obedece à definição intuitiva<br />
e clássica da ciência da categoria da quantidade abstracta, mas exige, ainda, a nova<br />
categoria da relação (esse ad).<br />
A construção de qualquer sistema formal e generalizado, como aparece na ge-<br />
ometria, determina sempre o conteúdo de uma relação intuitiva, porque toda a ciência<br />
é um – fieri – em alternância de fases analíticas e sintéticas. Se a Matemática se apre-<br />
sentasse, simplesmente, como síntese de relações lógicas, não seria possível a Física<br />
Teórica [3, 1-13].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The Geometry: from metric space to philosophical foundations<br />
Gnoseologia Especial<br />
Bourbaki pensava que a ciência matemática, incluindo a geometria, é uma con-<br />
strução por meio da análise das estruturas fundamentais. É uma construção que vai do<br />
simples (geometria euclidiana) para o complexo (geometria geodésica).<br />
Segundo a gnoseologia regional, aquilo que caracteriza o espaço geométrico não<br />
são os seus elementos isolados, mas a estrutura ou a relação que emerge dialectica-<br />
mente entre eles.<br />
Segundo o valor e limites da Geometria, não se podem reduzir as figuras, relações e<br />
teoremas da geometria e topologia a simples equações algébricas ou diferenciais (só<br />
pela relação de igualdade).<br />
Segundo a leitura gnoseológica, a matemática, pela geometria, só se poderá aplicar<br />
à física teórica dos entes reais: numeráveis e dimensionais. A geometria mostra, pelos<br />
espaços e dimensões, a lógica da figura espacial, aquilo que as proposições da lógica<br />
mostram nas tautologias.<br />
Uma das características fundamentais da geometria, no domínio lógico, está em<br />
referenciar-se como modelo de construção espacial a n-dimensões, para corporizar<br />
teorias físicas, desde a Mecânica Racional até à Relatividade Generalizada, passando<br />
pela Restrita [4, 202-224].<br />
Apesar dos sistemas matemáticos serem múltiplos, contribuindo para a fragmenta-<br />
ção do conhecimento, eles possuem, entretanto, um nexo geométrico comum. Cada<br />
um dos sistemas matemáticos incorpora algum aspecto da Geometria. Eles constituem<br />
um sistema redundante de múltiplas representações para conceitos geométricos, os<br />
quais são essenciais em Física.<br />
Mas, variados são os limites da geometria, nomeadamente da Geometria Analítica,<br />
que determinam uma fundamentação dimensional para a Mecânica Clássica. É,<br />
porém, insuficiente para a Relatividade Geral, que só se definiu matematicamente pela<br />
geometria diferencial e pelos tensores [5, 106].<br />
Ontologia Especial<br />
O status quaestionis da Ontologia Regional da Geometria implica, além de referen-<br />
ciar a essência dos entes, saber o esse (existência) dos entes conjuntos da geometria.<br />
São ideais ou reais? Qual a sua constituição ontológica?<br />
Assim, surge uma preocupação ontológica, que é marcada por um sentido<br />
e evolução acto-potencial de pontos, rectas, planos e esferas ou entidades poligonais.<br />
Há uma resposta ontológica para a geometria.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 21
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
22<br />
Aqui poderão surgir as exigências da essência dos diferentes espaços que dominam<br />
a geometria e que se definem da forma seguinte pela teoria do acto e da potência<br />
e pela teoria dos transfinitos de Cantor.<br />
1 – Espaço euclidiano (E3) é um conjunto transfinito de planos, em potência. O E2<br />
(plano) é um conjunto transfinito de rectas em potência. A recta (E1) será um con-<br />
junto transfinito de pontos em potência. O ponto (E0) é um conjunto unitário de 0-<br />
elementos, que só existe como elemento potencial da recta ou limite do infinitésimo<br />
linear: lim E n = 0 [6, 317-318].<br />
n→∞<br />
Os referidos espaços, também, poderão marcar a sua essência pela teoria dos lim-<br />
ites: um espaço a n-dimensões é o limite do espaço a n+1 dimensões.<br />
O plano aparece como limite do espaço a n-dimensões. A recta será o limite do<br />
E . E o limite do ponto E0? Não<br />
plano 2 E e o ponto 0 E é o limite da recta 1<br />
existe, dado que é adimensional. Será, pois, um conceito limite (indefinível). Os ele-<br />
mentos ou partes do espaço geométrico existem só em potência, não em acto. Quando<br />
os matemáticos dizem que o espaço é um conjunto infinito actual de pontos, não<br />
definem a essência pura do Espaço como um ser. Referem-se à estrutura pontual a que<br />
se poderá reduzir o Espaço por uma sucessão de operações ideais da Análise<br />
Matemática. Segundo a operação de passagem ao limite: E3 = número infinito de<br />
planos E2. Cada E2 = número infinito de rectas E1. Cada E1 = número infinito de pon-<br />
tos E0. Logo, E3 = número infinito de pontos E0.<br />
O E3 euclidiano será da estrutura de ordem a 3-dimensões, mas de curvatura nula.<br />
Logo, é válido o 5º postulado das duas paralelas que fundamenta a geometria<br />
parabólica de Euclides.<br />
O Espaço lobatschevskiano é de estrutura a 2-dimensões, mas de curvatura nega-<br />
tiva. Logo, é válido o 5º postulado de um número infinito de paralelas, que funda-<br />
menta a nova geometria hiperbólica, que se aplica em regiões infinitésimas. Os espa-<br />
ços riemannianos são de estrutura a n-dimensões, mas de curvatura positiva. Logo,<br />
será válido o 5º postulado de zero-paralelas, que funda, por sua vez, as novas ge-<br />
ometrias: elíptica e esférica. Estas aplicam-se nas regiões infinitamente grandes. O<br />
hiper-espaço é um espaço a n-dimensões, que tem sentido em Cosmologia Científica<br />
[7, 300].<br />
Com efeito, o espaço analítico é um conjunto de quaisquer elementos<br />
{ x , y,<br />
z,...<br />
} no qual se define uma função numérica de (x, y) ou vectorial λ ( y)<br />
[8, 1-4].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008<br />
x r r ,<br />
Traduzem-se, por correspondência, os En de pontos com o sistema de números<br />
reais, funções, distâncias, etc. O mesmo diz-se métrico (R, d) ou vectorial (R, λ), se<br />
a função for a distância entre dois pontos P1 e P2 ou é a dimensão vectorial λ.
The Geometry: from metric space to philosophical foundations<br />
Além dos referidos espaços métricos, existem os espaços cartesianos, onde cada<br />
ponto P = (x, y, z) surge como rectas, curvas, que se representam por equações ou<br />
funções a n-variáveis. Há os espaços vectoriais onde cada ponto será P = ( u,v<br />
,... )<br />
ou ( v, t)<br />
r<br />
. Temos espaços de configuração, onde cada volume é diferencial: dVi = (xi,<br />
yi, zi). E o espaço abstracto à Fréchet se se abstrai da natureza dos elementos com<br />
pontos que poderão ser: números, curvas, superfícies, funções, distâncias, séries, etc.<br />
O espaço topológico é o par de elementos (A, H), sendo A = conjunto de pontos ou<br />
de números, H = colecção de subconjuntos de A (pontos-vizinhança). E {A} será<br />
a base do espaço topológico e H faz a estrutura topológica de A [9, 521].<br />
A recta real é o espaço topológico se associarmos ao espaço métrico (R, d)<br />
a estrutura H = conjunto de subconjuntos de R, sendo Ee = Et se for (R, H)<br />
A ontologia especial da Geometria e Topologia apresenta a sua fundamentação,<br />
descobrindo ainda qual o outro princípio constitutivo de ser dos entes geométricos:<br />
a existência (esse). O ente finito da razão implica, na sua constituição ontológica, dois<br />
co-princípios: [essência ∪ existência].<br />
Logo, os entes-espaços, a n-dimensões, são seres de razão quantitativos, como os<br />
entes-conjuntos analíticos. Mas, então, em que diferem? Analisemos a constituição<br />
ontológica do ser:<br />
ou<br />
[potência + acto] → ente finito<br />
[essência espacial + existência lógica] → ente de razão<br />
Se a essência é a forma espacial que define não só a categoria genérica de entes de<br />
razão quantitativa, mas também a específica: entes de razão espaciais (geométricos),<br />
então existem diversos graus constitutivos, desde os espaços euclidianos até aos espa-<br />
ços topológicos.<br />
O tipo transcendental (grau analógico) de ser é a nota semelhante de ser-ideal,<br />
somente predicável dos entes quantitativos de razão, que é univoca em sentido lógico<br />
[10, 220-226].<br />
A verdadeira forma de perfeição abstacta encontra-se na quantidade espacial, que<br />
significa um esse distinto da quantidade numérica.<br />
Assim se poderá dizer que os conceitos da geometria e da topologia (En, Et) são<br />
entes de razão, mas com fundamento real. Este ente de razão é o que existe, formal-<br />
mente, só no intelecto, mas pode ter fundamento psicológico e real. Assim, sucede<br />
com os conceitos geométricos e topológicos de En, Et, que existem, formalmente, no<br />
intelecto, mas possui fundamento psicológico e na quantidade concreta, dada<br />
espacialmente.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 23<br />
r<br />
r
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
24<br />
Com efeito, analizando os juízos sintéticos ou extensivos e analíticos da geometria<br />
e da topologia, verificamos que os conceitos abstractos de Espaço a n-dimensões ou<br />
de espaço analítico são transcendentais, como categóricos e analógicos.<br />
Ora, tais conceitos só existem formalmente no intelecto. Com efeito, as suas formas<br />
ou essências (id quod) transcendem a experiência ou os dados empíricos do mundo<br />
real. A recta E 1 é um conceito que significa uma dimensão pura e ideal. É a forma<br />
abstracta da extensão pura, que o intelecto abstrai dos entes físicos reais. Estes são<br />
limitados por planos concretos e os planos por linhas. Isto significa que, na ordem<br />
real, existem entes extensos a três-dimensões, que são materiais como estruturas de<br />
massa-energia. Desta sorte, o plano geométrico é a estrutura ideal e pura de rectas em<br />
potência [11, 124-125]. Diremos que o fundamento psicológico, na geometria,<br />
é a dupla forma de intuir e de conceitualizar ou de julgar. A operação intelectiva faz<br />
a síntese abstractiva do conceito, isolando a forma acidental ou a nota pura de exten-<br />
são. O espaço n-dimensional, pelo juízo sintético, dá-lhe o existir lógico (actual) de<br />
ente. Aqui, será a operação intuitiva da imaginação que actua, na síntese da imagem,<br />
pela forma potencial de Espaço, dada pelos objectos extensos de fora.<br />
O ente de razão é todo essência e existência, ao mesmo tempo. Logo, não é a forma<br />
real extraida dos corpos externos, mas a forma intencional construida pelo seu existir<br />
no intelecto.<br />
Na verdade, o fundamento real é a extensão dos entes reais (a 3-dimensões) en-<br />
quanto extensos. São volumes concretos, limitados por planos, estes por linhas e estas<br />
por pontos (ex: a mesa, a bola ou esfera, o quarto vazio ou espaço real). Mas, a síntese<br />
da percepção intuitiva do espaço não é possível sem o movimento, que o gera.<br />
O fundamento último, mas radical, é o movimento de um ponto material, enquanto<br />
móvel. O ponto geométrico, em movimento, gera a recta e a recta gera o plano. Os<br />
entes geométricos e topológicos são conjuntos transfinitos de n-elementos, que são, ao<br />
mesmo tempo, sob a razão de ser unos e múltiplos. Todavia, não podem ser tais sem<br />
a composição de dois co-princípios opostos de ser: potência e acto.<br />
Os espaços euclidianos (E1→E3) são um conjunto uno, porque se realizam como um<br />
todo. É múltiplo, porque é constituido por n-elementos realizáveis, em potência, por<br />
virtude dos planos de possíveis corte. Pelas propriedades dos conjuntos, o espaço a n-<br />
dimensões tem a potência do inumerável, ou seja, do contínuo:<br />
En ∞<br />
↔ R = 2 = C .<br />
Ora, o contínuo implica a composição de elementos (partes), em potência, isto é,<br />
por ligações absolutas duns aos outros sem qualquer lacuna. De contrário, os entes<br />
geométricos seriam antinómicos. As propriedades da unidade e da multiplicidade,<br />
sendo opostas, não podem radicar num só princípio simples ou homogéneo de ser.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The Geometry: from metric space to philosophical foundations<br />
Surgem logo dois princípios complementares de ser, em Matemática: o da unidade<br />
e o da multiplicidade. A finitude do ente de razão geométrica (espaço métrico) tam-<br />
bém aplica a composição ôntica da potência e do acto [12, 15-25].<br />
Não sabemos ao certo quando é que a geometria começou a ser estudada ou apli-<br />
cada. Pensa-se que, também, os Índios tinham alguns conhecimentos de Geometria,<br />
mas, segundo se crê, não eram superiores aos dos Chineses. No entanto, foram os<br />
Egípcios que mais contribuíram para o desenvolvimento desta ciência. A necessidade<br />
de construção das pirâmides e dos templos e a divisão das terras depois das enchentes<br />
do rio Nilo obrigaram os Egípcios a estudos que os levaram ao desenvolvimento de<br />
muitas propriedades geométricas [13, 1-4].<br />
Com efeito, os Egípcios conheciam a forma de determinar a área do triângulo<br />
isósceles, a forma de obter um ângulo recto, construindo, para isso, um triângulo<br />
rectângulo, cujos lados mediam 3, 4 e 5 unidades e tomavam para π = 3,14. Contudo,<br />
os Egípcios não iniciaram o estudo lógico da Geometria. Igualmente, os Babilónios<br />
e os Assírios fizeram aplicações geométricas. Mas foi sobretudo à Astronomia que se<br />
dedicaram em virtude da sua religiosidade [14, 481].<br />
A racionalização e a sistemática da Geometria ficaram a dever-se aos gregos pelo<br />
contacto com os egípcios. Daqui o seu interesse pela aritmética, pela astronomia e, de<br />
forma especial, pela geometria, permitiram dar a esta última ciência a forma lógica,<br />
que perdura nos nossos tempos.<br />
Três foram os problemas clássicos da antiguidade, por uma solução que se pro-<br />
curou apenas com o auxílio da régua e do compasso:<br />
– a quadratura do círculo, que consistia em determinar um quadrado, cuja área<br />
fosse igual à de um círculo de raio dado;<br />
– a trissecção de um ângulo em que se pretendia dividir um dado ângulo em<br />
três partes iguais;<br />
– a duplicação do cubo, que tinha por fim determinar a aresta de um cubo, cujo<br />
volume fosse duplo de outro cubo de aresta dada.<br />
Os problemas clássicos deram origem a muitas descobertas, que enriqueceram a<br />
geometria.<br />
Assim, a Pitágoras (540 a.C.), que viajou pelo Egipto, atribuem-se-lhe as seguintes<br />
demonstrações:<br />
– a soma dos ângulos de um triângulo é igual a dois ângulos rectos;<br />
– a diagonal de um quadrado não se pode experimentar no lado por uma rela-<br />
ção, em que entrem só números inteiros ou fraccionários [15, 110-112];<br />
– a construção de um paralelogramo equivalente a um dado triângulo.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 25
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
26<br />
O conhecido teorema de Pitágoras: num triângulo rectangulo, o quadrado da hipo-<br />
tenusa é igual à soma dos quadrados dos catetos:<br />
Assim, c 2 = a 2 + b 2 atribui-se a Pitágoras, mas a demonstração será apresentada<br />
pela primeira vez nos Elementos de Euclides. Mas, parece que quem intuiu, primeiro,<br />
aquele teorema foram os chineses [16, 357-384].<br />
Conclusão<br />
Diferentes leituras se têm feito do espaço geométrico, que se poderão resumir nos<br />
seguintes graus analógicos do mesmo espaço:<br />
Pelos Abstractivistas (Descartes, Leibniz e Escolásticos), o espaço geométrico refer-<br />
encia-se, formalmente, como ente de razão, mas com fundamento real. Significa<br />
a extensão pura abstracta a três dimensões. Assim, distinguem, in genere et sub specie,<br />
três níveis de espaço: o real (físico), o matemático e o imaginário (ou absoluto). Mas,<br />
alguns filósofos confundem espaço físico com o matemático e outros só analisam o<br />
espaço imaginário. Este, também, poderá ser considerado como espaço psicológico. As<br />
teorias empiristas não explicam a forma abstracta de espaço e as suas extensões<br />
analógicas, tal como o formalismo a priori de Kant não descobre o fundamento objec-<br />
tivo da geometria euclidiana e nem explica como são possíveis as geometrias não-<br />
euclidianas e as novas extensões da Análise Matemática [17, 109-112]. Com efeito,<br />
a solução só poderá ser dada por meio de uma teoria de tipo abstractivo;<br />
Segundo os Idealistas (Kant, Bergson, etc), o espaço é um conceito ideal a priori da<br />
sensibilidade externa. Logo, em Kant, aparece como forma pura a priori da sensibili-<br />
dade externa. Surge como modo subjectivo de intuir pelo qual fazemos a síntese da<br />
imagem espacial, apresentando, somente, um fundamento psicológico. A geometria<br />
recebe o seu fundamento pelos juízos sintéticos a priori [18, 220-222];<br />
Nos Empiristas (Hume, Locke, etc), o espaço é um conceito que deriva só da ex-<br />
periência. Trata-se, pois, de uma propriedade real dos corpos a três-dimensões.<br />
A ideia geral de espaço não é um conceito intelectual; mas antes apresenta-se como<br />
símbolo da imagem sintética [19, 3-7]. Na verdade, Hegel ao falar do espaço encontra-<br />
o como conceito genérico, dado na exterioridade imediata e indiferenciada da<br />
natureza, isto é, o existir fora de si mesmo [20, 32-33].<br />
A geometria, nas suas diferentes formas como expressão em enunciados sintéticos<br />
(juízos), encontrar-se-á ontologicamente pelas novas extensões espaciais na categoria<br />
da relação formal extensiva de espaço. A geometria apresenta uma estrutura espacial,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The Geometry: from metric space to philosophical foundations<br />
necessariamente, em sentido ontológico e reflecte um grau abstractivo da quantidade,<br />
dado que se reflecte numa nova essência quantitativa.<br />
Summary<br />
Demonstrative geometry has been widely extended in the last 300 years, but the<br />
processes used and the generality of the results differ markedly from those of elemen-<br />
tary geometry that is geometry as given in Elements of Euclides.<br />
Geometric problems of all kinds could now be solved by a general approach.<br />
Moreover, the new methods made possible the study of further problems not thought<br />
of by the ancients but lying at the heart of modern mathematics and mathematical<br />
physics. The non-euclidean mathematics has been enlarged to include a trigonometry,<br />
analytical geometry, and differential geometry, and the subject has been extended to<br />
more than three dimensions. To conclude the new approach to geometry, I explain<br />
the new philosophical foundations.<br />
[1] Sousa de Alves V. M., Ensaio de Filosofia das Ciências, Braga, Publicações da<br />
Faculdade de Filosofia, 1998; Mannheim A., Cours de Geométrie Descriptive,<br />
Paris, Gauthier-Villars, 1886.<br />
[2] Vuillemin J., Leçons sur la Première Philosophie de Russell, Paris 1968.<br />
[3] George A., Velleman D. J., Philosophy of Mathematic, Oxford 2002.<br />
[4] Golovina L., Álgebra Lineal y algunas de sus aplicaciones, tradução do russo,<br />
Moscú, E. Mir, 1974.<br />
[5] Hestenes D., Reforming the mathematical language of physics, in: American<br />
Journal of Physics 71/2003.<br />
[6] De Jesus Caraça B., Conceitos Fundamentais da Matemática, Lisboa 1958.<br />
[7] Máltsev A. I., Fundamentos de Álgebra Lineal, tradução do russo, Moscú<br />
1976.<br />
[8] De Jesus Caraça B., Cálculo Vectorial, Lisboa 1960.<br />
[9] Vygodske M., Aide-mémoire de Mathématiques Supérieures, traduction du<br />
russe, Moscou 1980.<br />
[10] Borges de Meneses R. D., Teoria do Juízo em Kant, in: Humanística e Teologia<br />
22/2002.<br />
[11] De Sousa Alves V. M., Ensaio de Filosofia das Cienias, Braga 1998.<br />
[12] Lotz J., Ontologia, Romae 1965.<br />
[13] Silvester J. R., Geometry Ancient and Modern, Oxford 2001.<br />
[14] Palma Fernandes A. N., Elementos de Geometria, Lisboa 2000.<br />
[15] Rosenfeld B. A., A history of non-Euclidian Geometry, tradução do alemão,<br />
Berlin 1988.<br />
[16] Cajori F., A history of Mathematical Notations, New York 1993.<br />
[17] Posy C. J. (edited), Kant’s Philosophy of Mathematics, Boston 1992.<br />
[18] Borges De Meneses R. D., A Teoria do Juízo em Kant, Braga 2000.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 27
Ramiro Délio Borges de Meneses<br />
[19] Robinson G de B., The Foundations of Geometry, Toronto 1963 4 .<br />
[20] De Sousa Alves V. M., Conhecimento Metafísico do Espaço e do Tempo, Braga<br />
1959.<br />
28<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Milan Tasić<br />
University of Niš, Faculty of Philosophy, Serbia<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Kant, Schelling… or creativism or On<br />
a question in the philosophy of mathematics<br />
Key words: philosophy, Kant, Schelling, philosophy of mathematics<br />
nr 3/2008<br />
[s. 29-37]<br />
When we used the words from the title Kant, Schelling, – or creativism to ponder<br />
on the indicated alternative, we had in mind primarily to ask one kind of questions in<br />
this domain the distinct priority over any other. It is a matter of personal conviction,<br />
though, whether one’s curiosity will occupy itself with one philosophical problem<br />
rather than with another. We equally recognize several paradigms which, in a sover-<br />
eign way, dominate this area. These ossified forms often acquire the nature of the very<br />
prejudice that some (mathematical) objects exist to shed light on the primacy as a rule<br />
in the ontological, epistemological or anthropological key [1]. This is suited by a certain<br />
laziness of mind to penetrate beyond the usual problem-solution types, or beyond the<br />
hypertrophy of evoking them, and into the field of (possibly) other kinds of questions,<br />
and of answering them [2].<br />
Why is precisely Kant both a paradigm and prejudice in this regard?<br />
He is the latter because his work Critique of Pure Reason, within the whole phi-<br />
losophical tradition, has the aureola which is not to be touched, although it essentially<br />
answers here (only) the question – How can a priori synthetical judgements be possi-<br />
ble?, the answer to which is nearly trivial - these are the forms of sensation, space and<br />
time, as well as the categories of quantity, quality, modality and relation. In addition,<br />
the phrase itself, or its parts, is heedlessly repeated throughout the work hundreds of<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 29
Milan Tasić<br />
times, without the need for it, and it does not go in favour of the greatness of this<br />
work.<br />
30<br />
And he is the former, because Kant saw the mathematical enigma of the highest<br />
rank in questions such as what makes the mathematical objects exist at all, and the<br />
knowledge of them to be necessary and general?. These are two eminently philosophical<br />
questions, the first of which searches for the place that necessarily belongs to mathe-<br />
matical entities in the hierarchy of beings, whereas the second one answers to one of<br />
the central questions of any gnosiology.<br />
In the first case, we tacitly assume that an object has more dignity if it has a higher<br />
position in a fixed order, and this fact implies higher degrees of its reality, its necessity,<br />
and its truth all the way to justness and beauty. Let us illustrate it with the example of<br />
Plato, who bound the simplest spatial forms such as geometrical solids – cube, tetra-<br />
hedron, octahedron and icosahedrons, to one of the (antique) elements – earth, water,<br />
fire and air respectively, doing the same with the fifth one, ether, represented by do-<br />
decahedron. Here four solids-elements are sufficient to build the world of (finite)<br />
things and beings, also making possible the transition of some creations into others,<br />
from which only dodecahedron is exempt – the unchangeable element which enters<br />
into the composition of immortal souls. But even in such a completed world, the<br />
mathematical entities still remain the key to understanding that other world, the only<br />
one that really exists, the world of ideas. Their importance lies precisely in this – in the<br />
ontological, in the epistemological, as well as in the moral sense.<br />
What Kant did in that sense was that he brought number (numbers) into a relation<br />
with the succession of moments in time, and the geometrical forms with the extension<br />
in space, thus putting the highest ontological claim on these instances (space and<br />
time) – that of the constituent forms of reality. Or, in the terms of transcendental ideal-<br />
ism – deprived of the contents in itself, these pure forms of sensation bring a double<br />
picture of both transcendental ideality (which is a priori) and empirical reality (for<br />
they apply to all objects of sensation and to all people). More specifically, the pure<br />
notion of number would, for instance, be a synthesis of the sensory phenomenon of<br />
quantity and its corresponding intellectual representation, realized in the so-called<br />
transcendental scheme in pure time. This power has the ability to connect the sensory<br />
with the intellectual, etc.<br />
According to this, here too, mathematical objects obtain a high place in the hierar-<br />
chy of all beings, as they do with Plato, but does this satisfy best the real philosophical<br />
curiosity in this area? For the idea that numbers are numbering set in time, or that<br />
geometrical figures are consequences of space, is a (rather) naïve notion. And isn’t a far<br />
more philosophical problem, for instance – where the mathematical deductions are<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Kant, Schelling … or creativism or On a question in the philosophy of mathematics<br />
conceived and which rules apply to them, or in other words – what is this that makes<br />
mathematics to be mathematics, above all? More precisely, Kant seems to have let out<br />
of his sight that which Aristotle clearly distinguished, and those are material, formal,<br />
efficient and final causes of something, since transcendental idealism accepts only the<br />
material cause and speaks only superficially about the others [3]. For instance, a piece<br />
of marble we have helps only a little for Hermes’s figure to be sculpted in it, although it<br />
is potentially imposed in the mass, without an idea-conception which the sculptor<br />
should have in his mind. The objects made of wood, metal,etc. are farthest removed<br />
from the matter of wood, or metal, – it itself does not impart on them the forms that<br />
they have, but their creators, their makers do.<br />
By going back, Kant answered the ultimate question – What produces – in truth ’for<br />
us’ and not ’in itself’ – the space and time, the answer to which would be, in short –<br />
space is a pure form of external, and time of internal perception. Space and time them-<br />
selves remain to be Dinge an Sich, therefore, unfathomable. Thus Kant approached the<br />
Schelling’s question – Why something (being) exists, rather than nothing (non-being),<br />
as the most rare and the most bold question of both the layman curiosity, and phi-<br />
losophical reflexion in general [4]. This, without a doubt seeks to penetrate into God’s<br />
very concept before creating the world– the sin that our foremother Eve committed<br />
when, dispite the prohibition, she tasted the fruit from the tree of knowledge Thus the<br />
question of transcendental idealism – to what do mathematical entities, numbers and<br />
geometrical figures owe their existence - appears to be of the same (existential) order?<br />
In truth, Kant’s interest in the philosophy of mathematics – as well as in the pure<br />
sciences and the metaphysics – referred (only) to the knowledge which he designated<br />
as the a priori and synthetical, finding the oasis of such knowledge to be in each of the<br />
three spheres - sensation, reason and mind. It is brought on, certainly, by the subject-<br />
predicate judgements [5] and the only possible case here is that, in one instance, the<br />
notion of predicate can (by analysis) be extracted from the notion of subject, or not be<br />
in the other instance. These are two classes of such propositions, distinguished as<br />
analytic and synthetic notions, while in the epistemological sense they are referred to<br />
as those that do not enlarge the knowledge and those that do, as follows. We have a<br />
triangle as a closed line with three segments, or the proposition whose subject is trian-<br />
gle, and its three predicates are to be a line, to be a closed line and to have three seg-<br />
ments. Here, the propositions such as triangle is a line, or triangle is a closed line are<br />
analytic (they only say and repeat a part of which is contained in the definition of<br />
triangle), but a multitude of other - synthetic – positions (where this is not the case)<br />
are also valid, such as the sum of interior angles is equal to right angles, the medians are<br />
intersected in the same point [6].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 31
Milan Tasić<br />
32<br />
As for the distinction between positions based on a priori and a posteriori princi-<br />
ples, it is made by the question whether they become true (already) in the reason, i.e.<br />
before the experience, or after experiment, (only) in experience, as follows. The ana-<br />
lytic propositions are (all) a priori, whereas truthfulness of the scheme of propositions<br />
the bodies expand in the heat is owed to verifying this in experience – by going from<br />
one of them to another, until we find that this is true for lead, copper but not for<br />
water. Thus, the latter proposition is synthetic and a posteriori, but, as we said, Kant<br />
turned nearly all his transcendental interest to the a priori propositions in mathemat-<br />
ics, as well as to science and metaphysics. The predicate of proposition shall not be<br />
contained here in the subject, and such a knowledge will be a priori because what we<br />
get to know about the notions and their relations is just what we import ourselves in<br />
the reflexion by a construction in the perception [1]. This is certainly one of the most<br />
philosophical places in the system of transcendental idealism, but critically speaking,<br />
let us at least say the following:<br />
First, the requirement that the definition of a notion should by itself release all the<br />
knowledge about the object which it refers to, implies the understanding of the logical<br />
status of definition – namely, does it serve to distinguish an object from any other, or<br />
is it required to bring out its essential properties (some or all), i.e. the very object? [7]<br />
Rather, let us comply with the conviction that it is primarily the first, for we recognize,<br />
for instance, a triangle by three segments and this designation belongs to its defini-<br />
tion. Is it necessary to (immediately) require for it to contain that the sum of angles<br />
equals two right angles, or that its four main points are on the same line? The question<br />
what is a triangle hides in itself the meaning what is „all” triangle, while the answers<br />
are (logically) separated by way of definitions and theorems. Thus, designations which<br />
are not necessarily essential and not necessarily all can be applied here, so that this<br />
epithet alone should be more or less an arbitrary one – the mentioned property of the<br />
four main points is the essential one for this figure, but the definitions of a triangle<br />
avoid it as a rule.<br />
Secondly, here we alone really create the notions of angle, of median, of orthocen-<br />
tre, but the whole geometrical knowledge is owed to such apparent truths, such as that<br />
the objects equal to the same object are equal among themselves [8]. There is the same<br />
thing in arithmetic too, where such a truth (this time provable [9]) is – The numbers<br />
equal to the same number are also equal among themselves. We recognize twice the<br />
principle of identity in the basis, or the principle of uniform flow of time – i.e. of such<br />
unfolding of extension (of space) etc., on which different types of axioms are based –<br />
axioms of connexion, order, continuity, movement (in geometry), induction (in<br />
arithmetic), etc. And should we have to ask why these apply, or why by such simple<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Kant, Schelling … or creativism or On a question in the philosophy of mathematics<br />
determinations (of numbers, of figures) it is possible to make an abundance of true<br />
assertions on them (theorems), the answer is perhaps in the idea of a sort of pre-<br />
established harmony, on which Leibniz once spoke.<br />
However, we should not disregard that we are in the domain of mathematical ide-<br />
alities and that the analogy with empirism here is (only) of a sensory-intuitive nature.<br />
This is the weak point of Kant’s farthest conviction that axioms of geometry bring<br />
innermost truths about space, and those of arithmetic about time. For neither time<br />
flows uniformly (but does it with regard to, hence, relatively) nor is space absolute, as<br />
the intuition on it tells us. We know that time is dependent on the velocity of the<br />
movement of bodies, as well as that the space is (at least) curved – therefore, non-<br />
Euclidian, and not even that of Lobachevsky, but rather Riemann’s unreachable mani-<br />
foldness of an arbitrary number of dimensions [10] whose properties depend on the<br />
disposition of the cosmos masses (of the stars) and of the motion that they produce.<br />
Therefore, Kant’s conviction that by putting numbers into time and geometrical fig-<br />
ures into space, and concatenating these categories with a (powerfull) glue of tran-<br />
scendental idealism, he would undoubtedly show that all the knowledge of space and<br />
time is possible exactly as necessary and general, remains an illusion.<br />
Then, could we – from the position of the development of the science of mathe-<br />
matics, two centuries after Kant – bring to a (higher) clarity the circle of philosophical<br />
questions he dealt with, and which are, after all, of the highest importance in this area?<br />
The mathematical object is therefore none other than an abstraction, because even<br />
if there is a place for intuition on the way to the notion, it appears that it is deceptive,<br />
as in the case of space and time. Historically, the deceptions began with the irrational<br />
numbers of Pythagoras, for infinite number of addends here gives a final sum in the<br />
result; Aristotle distinguished between potential infinity and actual infinity, and with<br />
Cantor, for instance, it became clear that an enumerable infinity is (only) a real subset<br />
of continuum. Associated with it is the result of P. J. Cohen [2], according to which an<br />
arbitrary multitude of other infinities, set between the two mentioned, is not incom-<br />
patible with the axioms of the set theory, although we fail to see for now which classes<br />
of numbers fit that place [11].<br />
Or beyond the intuition of number that we have, we proceed with symbols א0 (car-<br />
dinal), ω (ordinal), ε (the highest ordinal), doing the same with the sign √(-1) (imagi-<br />
nary unit). Although these are numbers, the following applies here:<br />
1 + ω ≠ ω, ω + 1 ≠ ω, ω = 2ω, ω = 1 + 2ω, .<br />
(ω - ordinal) and so on.<br />
Moreover, in the geometry of XIX century especially (Lobachevsky, Riemann,<br />
Klein), a conviction has been confirmed over and over again, one which in the theory<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 33
Milan Tasić<br />
of knowledge had been promoted by Descartes, Leibniz, Hume, etc., on the existence<br />
of two kinds of truths - factual (véritées de fait, matters of fact) and reasonable (véri-<br />
tées de raison, matters of ideas), so that the quest for the latter kinds of truths rather<br />
than for the former ones suits the science of numbers and geometrical creations. In his<br />
habilitation thesis [12], Riemann saw hypotheses at the basis of geometry, where<br />
axiomes (as the evident truths) reigned up to that time; Veierstrass discovered a con-<br />
tinuous function on an interval, but without any tangent, so that Peano could con-<br />
struct a curved line which fulfills a whole square as a surface. Number, angle, and<br />
triangle, still remain (basic) entities, but relation, and mapping acquire<br />
a predominance in this science, for they grasp more of its essence, or they bring the<br />
key for its proceedings and methods to be recognized to the highest extent. A clear<br />
example of this is the algebriac notion of group, expressed in (nearly logical) terms of<br />
null, neutral, or inverse, and which are sufficient for the definitions of each of the<br />
geometries - euclidian, affine, projective, topology - to be deduced this way. In short,<br />
the difference between them is drawn those mapping functions which leave some of<br />
their properties invariable – in metric (Euclidian) geometry these are the distances<br />
between points, in affine geometry – parallelism of straight lines, and in projective<br />
geometry and topology – the projective mappings and homeomorphisms, respectively<br />
[13].<br />
34<br />
Furthermore, with Lobachevsky (1826) the standpoint once again essentially<br />
changed, and the old Euclidian science ceased to be a science of spatial forms (Engels);<br />
we can’t draw two parallel straight lines in the cosmos - if it is curved itself, and the<br />
rays of light deflect too, while the Earth rotates around its axe, and also orbits around<br />
the Sun in the cosmos which is not still either.<br />
Thus the science of geometry, by ultimately neglecting the nature of objects it deals<br />
with in the basis, made possible the authentic productiveness of its theories – to Lo-<br />
bachewsky, Rieman, Hilbert, points and straight lines would henceforth be any objects<br />
that can be subsumed under some relation, and not only those in the common sense of<br />
the word (or in Euclidian sense). All this would not happen at the expense of logical<br />
impecability (coherency) of the theory itself. Thus relation and order have pointed out<br />
their supremacy over number, magnitude and form, thus favouring something that<br />
Leibniz once did - giving arithmetic, algebra, and geometry a common name ars<br />
combinatoria.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Kant, Schelling … or creativism or On a question in the philosophy of mathematics<br />
Let us formulate it all in a somewhat more succinct way, as follows.<br />
On the one hand, we have a Kantian group of questions such as «how» the syn-<br />
thetical «a prior»i judgements are possible, why they obtain the necessity of validity, in<br />
what way mathematical notions are constructed in perception etc., which refer to the<br />
purely ontological sense of quest for that necessary being (an instance, a material) that<br />
enables them. And essentially close are gnosiological questions related to the sensory-<br />
reasonable nature of the mathematical notions, of the certainity of knowledge attained<br />
in this science, or the degree of truth about the reality that it brings. But these are<br />
general ontological and general gnosiological questions too, whereas, on the other<br />
hand, what the mathematical universe is impressed by from the beginning is, above<br />
all, its symbolic structure, which by rising on immaterial grounds, achieves the su-<br />
preme coherency of its creations. Then we find that a (possibly) basic question in the<br />
philosophy of mathematics would be just this – How are these creations made and<br />
what makes the transition from one ''space of symbols'' to another legitimate?<br />
Thus, the most succinct expression of this idea is realized in the group of words to<br />
follow, to ensue, the succession, the consecution, in which the mathematics remains<br />
elusory, and the experience only helps it formulate analogously its own means of<br />
expression – definitions, axioms, postulates, – and that, as we know, will not be suffi-<br />
cient to exhaust the intuitive domain to which they are referred to (Gödel). We have<br />
already expressed ourselves against the apparency of axioms, as a reliable criterion (of<br />
truthfulness) of mathematical theories (Pythagoras, Kant, Lobachevsky), and let us use<br />
this this occasion to evoke the opinion of A. Einstein regarding that: As long as the<br />
mathematical propositions refer to reality, they are not certainties and «vice versa» [14].<br />
Indeed, how can the axioms bring this micro truth on reality if the latter is what we<br />
have yet to discover and it represents an unforeseeable secret? The thruts in mathe-<br />
matics are (rather) approximate, the truths of this world, conditional but not absolute<br />
nor timeless. In the world we live in, for instance, such truths are on the side of num-<br />
ber constants: e, π, ć (Plank’s constant), or the equation E = mc2, not disregarding the<br />
marvellous ability for all to be arranged by numbers (Pythagoras), which we bear<br />
witness to today, and not only in the universe of informatics. But, the inherent the<br />
power of mathematics is to penetrate (or apply to) other (possible) worlds, which are<br />
potentionally given to the existing world – as it has been done once with the four<br />
dimensional world.<br />
Poencaré said that the axioms were conventions, but this is certainly the case with<br />
definitions and inference rules, too. They are formulated to be as productive as possi-<br />
ble, or to accomplish a higher volume of inferences possible. This is referred to not<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 35
Milan Tasić<br />
only by the always renewed logics, as the constantly different ways of converting one<br />
groups of symbols into another; the logic of Aristotle of Kant’s age is surpassed, first<br />
by dialectic logic (Hegel) and recently by the different non-classic logics – modal,<br />
relevance, dialetheistic, paraconsistent etc. Therefore, we shall eliminate the possibility<br />
to deduce conclusions in mathematics as long as this is done by following rules (Vitt-<br />
genstein) and they remain non-trivial, even if the contradictions were allowed, as in<br />
the case of paraconsistent logics [15]. And as the latter are being accepted as solutions,<br />
as in the science of physics, for instance, in the case of (dual) wave and corpuscular<br />
nature of light, would it not be possible to allow the same in the case of the discrete-<br />
continuous duality in the set theory? Likewise, the antique contrast between one and<br />
many (Pythagoras) would, if accepted, possibly refute the axiom of choice in this<br />
theory, for every set would be an impenetrable whole (one) from which it is not possi-<br />
ble to separate the parts. And in quantum logic, unlike in classic logic, the function of<br />
conjunction is only partially defined, while the implication is not defined at all, like in<br />
the so-called fuzzy logics where the belonging of an element to a set is determined<br />
(only) by probability, and so on.<br />
36<br />
This is why the groups of words which describe the nature of mathematical crea-<br />
tions most accurately, would be precisely creativism, operationalism, implicatibility,<br />
consequentialism, productiveness, where as we said, every reference to the sensory<br />
reality, common sense, or the other sciences, etc., should have (only) a heuristic char-<br />
acter, or the character of ideas, which would afterwards extend, in a symbolic space, to<br />
the coherent creations [16].<br />
[1] The so-called Kuhn’s paradigms<br />
[2] In terms of value, unlike this, precisely constant rules such as moral (and<br />
especially religious) dogmas form the identity of an individual within the<br />
community of people, contributing to its survival throughout the history,<br />
or to its existence in humanity.<br />
[3] When he finds that mathematics is a sensory reasoned activity in constructing<br />
notions in perception.<br />
[4] From this point, for instance, Hegel’s absolute spirit begins a spiral path of<br />
its self-development, and Hegel tried to think nothing by lighting it up with<br />
the equally empty pure something' (Bloch), etc.<br />
[5] Which is not a sufficiently general case - this pattern of propositions is<br />
eluded by the statements such as either or, if, then, etc.<br />
[6] Before the new truths on triangle, one famous mathematician exclaimed<br />
A bas le triangle! (Down the triangle!).<br />
[7] The standpoints known as nominalism, conceptualism, realism, as folows<br />
[8] The first axiom in Euclid’s Elements<br />
[9] On the grounds of the axioms of Peano<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Kant, Schelling … or creativism or On a question in the philosophy of mathematics<br />
[10] For instance, string theory is being developed nowadays in physics,and the<br />
world with ten dimensions is studied, and there are also philosophies that<br />
promote doctrines about nothing as somethig, etc.<br />
[11] Along with cardinal (one, unus) and ordinal (the first, primus) numbers,<br />
as we know, there are also partitive (once, singuli) and adverbial (by one,<br />
semel) numbers in the language. Is it possible to construct a mathematical<br />
theory starting from the two latter classes, as it is done in the case of the<br />
former two – with the cardinals and ordinals? It would lead to the completion<br />
of this infinite gap.<br />
[12] Rieman B., On the hypotheses which are at the basis of geometry, London<br />
1854.<br />
[13] With Felix Klein in s.c. its Erlangen’s programme.<br />
[14] Einstein A., La géométrie et l’expérience, Genève 1921.<br />
[15] Vitgenstein also gave right to it when he said: I predict a time when there<br />
will be mathematical investigations of calculi containing contradictions.<br />
[16] And then these ideas – regarding any (possible) application - would only<br />
draw near, with more or less success, to the existing reality, or to the other<br />
kinds of realities that would (potentially) be discovered again.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 37
Henryk Piluś<br />
<strong>Wyższa</strong> <strong>Szkoła</strong> <strong>Finansów</strong> i <strong>Zarządzania</strong> w Warszawie<br />
Tomizm a egzystencjalizm<br />
i strukturalizm<br />
Tomist and existentialism and structuralism<br />
Key words: Thomism, philosophy, existentialism<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 39-50]<br />
Po soborze Watykańskim II filozofowie katoliccy stanęli przed problemem tworze-<br />
nia nowej antropologii chrześcijańskiej. Jedną z takich dróg jest konfrontacja<br />
(i swoistego rodzaju asymilacja) z tymi kierunkami filozoficznymi, które redukują się<br />
do antropologii filozoficznej. Omawia się więc wiele doniosłych zagadnień filozoficz-<br />
nych, które stanowią fundamentalne rozstrzygnięcia filozoficzne i światopoglądowe.<br />
Zwrot antropologiczny jaki odnotowujemy we współczesnej kulturze stał się źró-<br />
dłem przemian w filozofii i teologii katolickiej. Człowiek – jego możliwości i moc<br />
twórcza znajduje się w centrum ich uwagi. Dużą karierę zrobiła kategoria istnienie nie<br />
tylko w wymiarze ontologicznym, ale przede wszystkich w obszarze istnienia bytu<br />
ludzkiego. Filozofia człowieka została osadzona w doświadczeniu ludzkim. Zwrot ów<br />
nastąpił z chwilą odwrotu od ujęcia esencjalnego na tematy egzystencji ludzkiej oraz<br />
od myślenia kosmocentrycznego podporządkowującego człowieka światu, do antro-<br />
pologiczno-centrycznego, personalistycznego świata i człowieka.<br />
Punktem wyjścia tego typu filozofowania stał się człowiek. M. Merleau-Ponty<br />
twierdzi, że jest …la mérite de la philosophie nouvelle est justement de charchez dans la<br />
notion d’caistnence le moyen de la pensez [1, 143]. Ten redukujący sposób ujęcia filo-<br />
zofii katolickiej do filozofii człowieka gwarantuje jej względną niezależność od metafi-<br />
zyki tomistycznej i zarazem otwartość na inne kierunki filozoficzne. Tym co uderza<br />
myślicieli katolickich w egzystencjalizmie jest dostrzeganie w istnieniu człowieka<br />
ruchu i aktywnego ustosunkowania się do rzeczywistości. Istnienie ludzkie oznacza tu<br />
wolność i świadomość.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 39
Henryk Piluś<br />
40<br />
Drugim kierunkiem filozoficznym, który zyskał sobie dużą popularność poczyna-<br />
jąc od lat sześćdziesiątych do dziś jest strukturalizm, który wystąpił m.in. z progra-<br />
mem uwarunkowania humanistyki. Strukturalizm otworzył perspektywę osiągnięcia<br />
ścisłości, wprowadzając do badań literackich metody lingwistyki strukturalnej, cyber-<br />
netyki i teorii informacji.<br />
Myśliciele katoliccy a m.in. J. Lacroix w 1962 r. oskarża Lévi Straussa o skrajny ma-<br />
terializm i ateizm [2, 236], a w 1967 roku sesja episkopatu francuskiego ostrzega przed<br />
strukturalizmem jako jednym z największych niebezpieczeństw zagrażających wierze<br />
na płaszczyźnie filozoficznej [3, 343].<br />
Według strukturalizmu człowiek jest rzeczą posiadaną przez system, jest projekcją<br />
powszechnych nieświadomych, ślepych mechanizmów [4, 172-173].<br />
Według M. Dufraenne strukturalizm likwiduje człowieka na rzecz systemów (…)<br />
którym uległość – jakkolwiek byłaby ona maskowana jest nieodwołalnym losem czło-<br />
wieka [5, 28]. Pomimo tych innych zastrzeżeń stwierdza się, że metoda strukturalna<br />
będzie służyć – według W. Gawlika – dalszemu rozszerzeniu i pogłębieniu wiedzy<br />
o człowieku, o sobie samym oraz pozwoli bardziej odróżnić to, co stanowi specyfikę<br />
człowieka. Optymizm ten pochodzi od G. Schiwy [6] według którego strukturalizm<br />
jest nie tylko zagrożeniem, ale wyzwaniem, które dotyczy:<br />
− analizy struktur jako modeli twierdząc, że chrześcijaństwo jest tym modelem<br />
wyjaśnienia rzeczywistości. Strukturalizm uświadamia nam, że model nie<br />
utożsamia się z rzeczywistością. Stąd wyciąga G. Schiwa wniosek rewizji histo-<br />
rycznego modelu chrześcijaństwa, a zwłaszcza nawracania do zasady chrześci-<br />
jańskiej, że człowiek zbawia się przez postępowanie stosujące się do rzeczywisto-<br />
ści, a nie przez posiadanie zgodnego z rzeczywistością modelu [6, 23];<br />
− języka, z czego wynika, że należy uczyć się od strukturalistów zrozumienia<br />
i mechaniczności języka, w którym Objawienie Boże jest ujęte w języku ludz-<br />
kim, które podlega prawidłowościom odkrytym przez strukturalizm. Stąd za-<br />
danie aby otrzymać wymaganie ścisłości wprząc strukturalną metodę do egze-<br />
gezy Objawienia zawartego w Piśmie św.;<br />
− strukturalizm mówi o systemach, których części są współzależne od siebie<br />
i modyfikują się wzajemnie. Chrześcijaństwo jest właśnie takim systemem<br />
i dlatego należy je badań metodą strukturalną;<br />
− strukturalizm badając znaki jako coś znaczącego to, co jest materialne, zmy-<br />
słowe i oznaczone tj. sens ukryty może wnosić do pogłębienia analizy sakra-<br />
mentów, które są znakami w chrześcijaństwie.<br />
Analiza mitów jako wypowiedzi będących nośnikami znaczenia dalszego niż bez-<br />
pośredni sens słów – może, zdaniem Schiwy, wzbogacić ujęcie przekazu biblijnego.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
Ukazany w ten sposób strukturalizm, a przede wszystkim jego metoda może służyć<br />
przy odpowiedniej ostrożności w wyjaśnieniu bytu człowieka w doktrynie chrześcijań-<br />
skiej [4, 174-176]. Jest to przykład na sposób dokonywanych prób adaptacji obcych<br />
filozofii katolickich kierunków filozoficznych.<br />
Drugim modelem badania antropologii chrześcijańskiej jest tradycyjny, który<br />
uznaje antropologię filozoficzną jako dział filozofii tomistycznej – metafizyki.<br />
W refleksji nad człowiekiem wychodzi się z podstawowych – pierwszych zasad bytu<br />
jako racji istnienia człowieka.<br />
Podobnie jak nurt lowański w neotomizmie nawiązuje w swej refleksji filozoficznej<br />
do fenomenologii i egzystencjalny i esencjalnej w latach siedemdziesiątych próbuje<br />
nawiązać do egzystencjalizmu Sartre’a i strukturalizmu C. Lévi-Straussa.<br />
Tomiści tendencji egzystencjalnej i esencjalnej w neotomizmie nadal twierdzą, że<br />
doktryna Tomasza jest uniwersalistyczna, ponadsystemowa, a tym samym otwarta –<br />
posiada zdolności asymilacyjne wszelkich prawd, będących zdobyczą badań filozo-<br />
ficznych minionych stuleci. Współczesny tomista francuski Paul Grenét stara się<br />
wykazać w odniesieniu do rozpowszechnionych kierunków filozoficznych, co może<br />
z nich przyjąć tomizm. Doktryna tomistyczna ma pełnić, zdaniem Grenéta, rolę po-<br />
średnika między tymi dwiema skrajnymi postawami [7, 103]. A więc przywraca się<br />
stary pogląd na filozofię Tomasza jako filozofię środka.<br />
Warto zatem zwrócić uwagę na sposób, w jaki dokonuje się analizy porównawczej<br />
między tomizmem, a tymi skrajnymi kierunkami filozoficznymi: egzystencjalizmem<br />
i strukturalizmem oraz na recepcję wątków z tych doktryn filozoficznych. Celem tej<br />
metody porównawczej jest, moim zdaniem, aktualizacja doktryny Tomasza z Akwinu.<br />
Według Ch. Journeta aktualność doktryny Akwinaty ujawnia się w czasie, jest z istoty<br />
swojej ponad czasem. Jest to aktualność prawdy. Chodzi o to, aby doktryna Tomasza<br />
objawiała swoją ponadczasową prawdę [8, 8].<br />
Metoda polegająca na zbliżeniu tomizmu do filozofii podmiotu, a więc do feneme-<br />
nologii i egzystencjalizmu jest we współczesnym tomizmie stosowana głównie<br />
w nurcie lowańskim [9]. Natomiast na gruncie tomizmu egzystencjalnego jest czymś<br />
nowym. I dlatego warto temu zagadnieniu bliżej się przyjrzeć. A więc zbliżenie tomi-<br />
zmu do filozofii podmiotu, które identyfikuje ludzkie istnienie z wolnością<br />
i świadomością.<br />
Przedmiotem konfrontacji doktryny tomistycznej z egzystencjalizmem i struktura-<br />
lizmem są zagadnienia: natury, wolności i poznania. Aktualizując filozofię Tomasza<br />
twierdzi się, że Tomasz z Akwinu jest przede wszystkim filozofem Formy, a więc<br />
w pewnym sensie Struktury [7, 103].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 41
Henryk Piluś<br />
42<br />
Według Tomasza, zdaniem Grenéta, struktura ludzka nie utożsamia się ze struktu-<br />
rą rzeczy. Fakt, że natura ludzka pozwala człowiekowi myśleć i wybierać oznacza, że w<br />
życiu ludzkim nie wszystko jest naturalne: Człowiek jest taką strukturą, dowodzi<br />
Grenét, która może uzyskać dystans wobec natury; jest w nim libertas a natura, wol-<br />
ność lub wyzwolenie od natury [7, 103].<br />
Analizując zagadnienie natury w ujęciu egzystencjalizmu i tomizmu, Grenét<br />
stwierdza, że egzystencjalizm ją unicestwia, a tomizm utrzymuje jej istnienie. W struk-<br />
turalizmie zaś struktury, które uczestniczą we wszystkich działaniach, zastępują poje-<br />
dyncze osoby. Natomiast w tomizmie, twierdzi Grenét, jedynym rzeczywistym pod-<br />
miotem działania jest indywidualna i wolna natura.<br />
Między człowiekiem – nicością, a człowiekiem – rzeczą, jest, człowiek − natura, któ-<br />
ry w stosunku do wszelkiego rodzaju struktur jest możnością [7, 129].<br />
Tomasza z Akwinu, filozofa ludzkiej Formy, Grenét przeciwstawił Sartre’owi, filo-<br />
zofowi ludzkiej Nicości, oraz Lévi-Strauss’owi strukturaliście, według którego struktu-<br />
ry tworzą człowieka [7, 104]. W tomistycznej filozofii człowieka zagadnieniem, które<br />
często pojawia się w rozważaniach, jest teza i zarazem pytanie: do jakiego stopnia<br />
wolność człowieka pozostaje naturą oraz do jakiego stopnia natura jest wolna. Skrajne<br />
odpowiedzi udziela na powyższe pytanie filozofia podmiotu: egzystencjalizm, dla<br />
którego człowiek jest nicością – jak również filozofia przedmiotu: strukturalizm,<br />
sprowadzający człowieka do rzeczy. Nie trudno się domyśleć, że tomizm jako filozofia<br />
bytu, rzeczywistości, która według Geneta byłaby filozofią formy [7, 120], udzieli<br />
właściwej odpowiedzi.<br />
Współcześni tomiści często wychodzą z tezy teoriopoznawczej realizmu tomistycz-<br />
nego. W tym ujęciu rzeczywiste istnienie bytów pozwala uwiarygodnić obligatoryjny<br />
niezależny od podmiotu poznającego, do którego podmiot musi się dostosować, a nie<br />
odwrotnie przedmiot do podmiotu.<br />
Dostosowanie się bytów oznacza przyjęcie ich formy i przyswojenia sobie [10].<br />
Wbrew egzystencjalizmowi i strukturalizmowi Grenét przedkłada prawo rządzące<br />
poznaniem w trzech punktach:<br />
1. Rzeczy mają jakąś strukturę: nie są one amorficzne, niezróżnicowane, bez wy-<br />
razu; są tym, czym są, dzięki formie, która je różnicuje.<br />
2. Umysł nasz nie ma struktury, jest czystą możnością przyswojenia sobie<br />
wszystkich struktur, którym pozwala się informować.<br />
3. Skoro już umysł nasz otrzyma strukturę od rzeczywistości, może z kolei<br />
kształtować tę rzeczywistość przez działanie przeobrażające [7, 120].<br />
W tym Grenét upatruje aktualność i żywotność tomizmu. Ponadczasową zaś pew-<br />
ność upatruje co do trzech prawd:<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
1. Rzeczywistości kształtowanej przez formy.<br />
2. Naszego umysłu, który daje się kształtować przez informację.<br />
3. Naszego działania, które z kolei kształtuje przez przeobrażenie [7, 121].<br />
Przeciwstawiając się tezie egzystencjalistycznej mówiącej, że egzystencja wyprzedza<br />
esencję Grenét twierdził, że to esencja – istota wyprzedza egzystencję – istnienie,<br />
natura wyprzedza działanie [11]. Wydobywa się więc słowa i tezy filozofii Tomasza<br />
i przypisuje się im podstawowe znaczenie, jak np. formie, która jest określeniem istoty<br />
i natury oraz zasadą różnicującą działanie. Bezspornym jest twierdzenie mówiące<br />
o zależności tomistycznej antropologii filozoficznej od ontologii.<br />
Człowiek podlega również prawu bytu według którego konieczność istnienia jest<br />
zgodna ze swoją istotą działanie zgodne ze swą naturą i bycia tym czym się jest z racji<br />
swojej formy [7, 122].<br />
Współcześni tomiści w swych rozważaniach nad człowiekiem podkreślają jego jed-<br />
ność i całość bytową złożoną z materii i ducha [12]. Wychodząc z zasady hylemofir-<br />
mu, przeciwstawiają się wszelkiemu dualizmowi jak np. egzystencjalistycznej koncep-<br />
cji, która w człowieku wyróżnia byt w sobie, którym jest jego ciało i byt dla siebie,<br />
którym byłaby jego świadomość.<br />
Z tomistycznego punktu widzenia cała istota ludzka bez żadnego podziału zależna<br />
jest od jednej formy tzn. kiedy działa człowiek, to cała jego natura wykonuje akty na<br />
jaki pozwalają jej władze.<br />
Tomiści przywracają nie nowy pogląd, że całość złożona jest z materii i formy, któ-<br />
ra czyni z tej materii swoje ciało. Jedność człowieka, jego całościowość oraz posiadanie<br />
przez naturę struktury Grenét uzasadnia tę tezę filozoficzną danymi zaczerpniętymi<br />
z nauk szczegółowych, mówiąc o zróżnicowaniu biologicznym tkanej i jej ścisłym<br />
podporządkowaniu funkcjom psychicznym oraz o ich roli pomocniczej jaką spełniają<br />
wobec myśli i wolności [7, 123].<br />
W latach siedemdziesiątych XX wieku coraz częściej na terenie filozoficznej atro-<br />
pologii tomistycznej włącza się teoria poznania. Czynią to zarówno M.A. Krąpiec jak<br />
P. Grenét. Krąpiec np. sądzi, że momentem zasadniczym i rozpoznawczym, w którym<br />
człowiek spełnia się właśnie jako człowiek, jest jego poznanie [13, 141]. Wielu współ-<br />
czesnych tomistów w teorii poznania zrywa z poglądem mówiącym o bierności pod-<br />
miotu w poznaniu w oderwaniu do praktyki życiowej i naukowej. Grenét twierdzi, że<br />
człowiek nie może zadawalać się poznaniem świata takiego, jakim on jest, ale stara się<br />
przekształcać świat, aby lepiej było w nim żyć, stara się tworzyć w nim struktury, dzięki<br />
którym porozumienie między ludźmi stałoby się skuteczniejsze i łatwiejsze [7, 123].<br />
Człowieka zatem, tomiści ujmują integralnie i zarazem wieloaspektowo; starają się<br />
go widzieć nawet z punktu poznawczego w różnych relacjach.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 43
Henryk Piluś<br />
44<br />
Człowiek, który przyjmuje strukturę rzeczy tj. dziedzina nauki, człowiek zaś który<br />
nadaje strukturę rzeczową tj. technika i sztuka. Człowiek, twierdzi Grenét, jest zarów-<br />
no naturą posiadającą strukturę, jak również w najwyższej warstwie swojej istoty bra-<br />
kiem struktury, ale brakiem zwróconym ku informacji, to znaczy możnością przyjmo-<br />
wania i nadawania formy. Pod wpływem terminologii cybernetycznej twierdzi się, że<br />
z przyjęciem formy wiąże się informowanie się, zaś z nadawaniem formy informować<br />
lub porządkować. W odniesieniu do człowieka Grenét twierdzi, że człowiek jest istotą<br />
cybernetyczną posiadającą zarazem jako formę duszę duchową, czyli niematerialną.<br />
Wychodząc z twierdzenia neotomistów, że materii w człowieku wyznacza się mniejszy<br />
udział niż formie – oznacza, że to właśnie forma przyjęła materię a nie odwrotnie.<br />
Materia, twierdzi Grenét, nie jest zdolna do tego wszystkiego do czego jest zdolna<br />
forma człowieka. Poza tym materia może przyjmować lub nadawać jedną formę swoją<br />
własną podczas gdy forma człowieka (czytaj dusza) jest bardziej wszechstronna po-<br />
nieważ przyjmuje oprócz swojej również i inne formy [7, 130].<br />
Polemizując z egzystencjalizmem i strukturalizmem Grenét twierdzi, ze nie od na-<br />
tury do wolności jak w strukturalizmie ani do wolności do poznania jak w egzystencja-<br />
lizmie – ale w filozofii bytu i formy dopiero poprzez poznanie możemy dojść do wol-<br />
ności. Teza strukturalizmu mówiąca o tym, że natura, cała rzeczywistość obdarzona<br />
jest strukturą nie wyłączając człowieka – jest nie do przyjęcia przez tomistów. Z punk-<br />
tu teoriopoznawczego realizmu tomistycznego twierdzi się, że umysł człowieka zdolny<br />
jest wprawdzie przyjąć strukturę, ale sam nie jest naznaczony strukturą, natomiast jest<br />
możliwością – człowiek, zdaniem Grenéta, jest możliwością w stosunku do wszelkiego<br />
rodzaju struktur [7, 129].<br />
Strukturalizmowi słusznie zarzuca się naturalizm, biologizm, krytykuje się więc te-<br />
zy głoszące, że natura, biologia życia jest pełna treści i języka; kultura jest w naturze;<br />
poznanie jest w rzeczach, gdyż człowiek, który poznaje i informuje się, przekazuje<br />
swoje informacje jest już tylko rzeczą pośród rzeczy [7, 124]. Nie trudno spostrzec<br />
trafność tej krytyki strukturalizmu dokonanej przez Grenéta. Konfrontując tomizm ze<br />
strukturalizmem, tomiści starają się wykazać wyższość swojej doktryny nad struktura-<br />
lizmem. Wskazują więc na tezy dotyczące myślenia i twierdzą, że jest ono właściwo-<br />
ścią człowieka, gdyż żadna maszyna nie myśli. Właściwością człowieka jest to, że<br />
ponad przemianami autoregulującymi, w których przemiany fizyczne są wywołane<br />
przez informacje fizyczne, występują jeszcze przemiany intencjonalne wywołane przez<br />
informacje intencjonalne.<br />
Natura ludzka poznając zdolna jest do otwarcia na inne natury, przyjmuje nie tylko<br />
w siebie w sposób fizyczny informacje od innych, ale również przy zachowaniu wła-<br />
snej formy sprawa, że będzie w niej istniała w sposób niefizyczny forma, która pozostaje<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
formą innych bytów. Natura ludzka jest zdolna do tego, że w nowy i niematerialny<br />
sposób staje się tym, czym sama jest już fizycznie i tym, czym są fizycznie inne natury.<br />
W ten sposób dochodzi się do pewnego rodzaju wzmożoności istnienia w świadomości<br />
nadświadomości. Spostrzegając innych tym samym aktem stwierdza Grenét spostrze-<br />
gam siebie samego jako innego niż oni [7, 125].<br />
We współczesnym tomizmie akcentuje się więc dynamizm i otwartość natury<br />
w dwóch kierunkach na zewnątrz, tj. na nieskończoność w stosunku do całego<br />
wszechświata, wobec człowieka zaznacza swoją obecność ogarniając go myślą jako byt<br />
i na wewnątrz w stosunku do wnętrza swej istoty osobowej, wobec którego staje się<br />
bardziej obecny przez wewnętrzne spojrzenie niż tylko przez swoją obecność fizyczną [7,<br />
125]. W tym poglądzie wyraźnie zaznaczają się zarówno wpływy Pascala jak i egzy-<br />
stencjalizm.<br />
Biorąc pod uwagę teoriopoznawczo punkt widzenia, który został postawiony<br />
w kontekście strukturalizmu i egzystencjalizmu należy dodać, że posiada on swoistą<br />
wymowę w tomizmie. Neotomiści występując zarówno przeciwko strukturalizmowi<br />
jak i egzystencjalizmowi starają się interpretować i zarazem częściowo recypować<br />
pewne wątki z tych kierunków filozoficznych na grunt tomizmu.<br />
Np. Grenét twierdzi, że strukturą umysłu jest nie posiadanie struktury. Stąd wyda-<br />
wać by się mogło, stwierdza Grenét, że istnienie bliskości filozofii Tomasza z Akwinu<br />
i Sartre’a, gdyż myśl jest możliwa dzięki temu, że struktura ludzka nie ma struktury i to<br />
jej umożliwia pojmowanie wszystkich struktur [7, 127].<br />
Jednakże pozorna jest ta bliskość jesteśmy nieskończenie daleko, ponieważ ta struk-<br />
tura nie mająca struktury jest właśnie ludzką naturą [7, 127].<br />
Teza Sartre’a mówiąca, że świadomość jest nicością P. Grenét uważa za prawdę czę-<br />
ściową. Według Tomasza myśl jest nicością w stosunku do swoich przedmiotów, czyli że<br />
jest wobec nich możliwością. Naturą w myśli ujęcia Tomasza jest to, że nie jest ona<br />
zdeterminowana fizycznie do jednej natury, nie posiada żadnej natury dowodzi Gre-<br />
nét prócz tej, że znajduje się w możności [7, 126].<br />
Dokonując analizy porównawczej tomizmu z egzystencjalizmem i strukturalizmem<br />
zwróciliśmy uwagę na tezę teoriopoznawczą mówiącą, o tym, że podmiot – myśl –<br />
umysł człowieka zdolny jest do przyjęcia struktury. Nie trudno zauważyć, że formuła<br />
tej tezy wymierzona jest bezpośrednio przeciwko strukturalizmowi, a w sposób po-<br />
średni również przeciwko egzystencjalizmowi.<br />
Warto zwrócić uwagę również na inną tezę Grenéta mówiącą, że wolność nadaje<br />
strukturę.<br />
Naturalizm strukturalizmu Lévi Straussa neguje wolność człowiek nie jest swoją<br />
wolnością, po prostu jej nie ma. Natomiast egzystencjalizm Sartre’a oświadcza, że<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 45
Henryk Piluś<br />
człowiek jest wolnością. W tym kontekście neotomizm krytykuje głównie tezę struktu-<br />
ralizmu mówiącą o nieobecności wolności w strukturalizmie.<br />
46<br />
Grenét przedstawiając tomistyczny punkt widzenia w kwestii wolności twierdzi, że<br />
człowiek jest naturą określoną, ale tak, że samo jej naturalne określenie wymaga<br />
znacznego marginesu [7, 127]. Nie oznacza to, że natura jest wolna w stosunku do<br />
wszystkiego.<br />
Grenét przywołuje starą tezę tomistyczną autodetminizmu, mówiąc o ograniczeniu<br />
pewnymi koniecznościami wolności od wewnątrz. A więc na determinizmie woli jako<br />
natury pociąganej w kierunku szczęśliwego życia opiera się wolność naszej woli. We-<br />
dług Grenéta: Wolność jest więc pewnego rodzaju dystansem, jaki może uzyskać poje-<br />
dyńczy człowiek w stosunku do swojej natury. Osoba ludzka czuje się wolna o tyle, o ile<br />
w stosunku do pewnych dóbr konkretnych i skończonych natura ludzka nie funkcjonuje<br />
jako natura [7, 128]. Dzięki temu możliwa jest kultura. To stwierdzenie wymierzone<br />
jest przede wszystkim w tezę strukturalizmu w myśl której struktura tworzy człowieka,<br />
gdy tymczasem jest odwrotnie, to człowiek tworzy strukturę. Kultura jest więc zda-<br />
niem Grenéta wynikiem połączenia natury i konwencji, struktur i inwencji. W rezulta-<br />
cie dochodzi Grenét do teocentrycznego spojrzenia na człowieka, w którym upatruje<br />
jego aktualność. Tym, co sprawia, że człowiek jest człowiekiem nie pochodzi z materii<br />
lecz wszczepione, wlane w materię przez Dawcę formy, którym może być jedynie Stwór-<br />
ca ducha [7, 130].<br />
Jeżeli współczesne kierunki filozoficzne – egzystencjalizm i strukturalizm – starają<br />
się odpowiedzieć na podstawowe pytania współczesnemu człowiekowi, to tomiści –<br />
nawiązując do nich – próbują włączyć do swojej filozofii z nich to co najcenniejsze.<br />
Zaprezentowana przez Grenéta próba asymilacji pewnych wątków doktrynalnych<br />
strukturalizmu i egzystencjalizmu polega na tym, że przyjmując terminologię współ-<br />
czesnych kierunków filozoficznych, wypełnia się ich treścią doktryny Tomasza –<br />
i odwrotnie: recypuje treści z obcych tomizmowi prądów filozoficznych po niezbęd-<br />
nym oczyszczeniu nakłada się im z kolei terminologię tomistyczną.<br />
Współcześni neotomiści – dokonując konfrontacji czy też prowadząc dialog z in-<br />
nymi kierunkami filozoficznymi – próbują dynamizować pojęcia i twierdzenia metafi-<br />
zyki tomistycznej i antropologii. Np. dynamizuje się zarówno naturę ludzką, jak<br />
i prawo naturalne oraz całą koncepcję człowieka. Inaczej wówczas wygląda stosunek<br />
między wolnością a rozumem.<br />
Człowiek, zdaniem tomistów, nie jest stworzeniem biernym, lecz dynamicznym<br />
zdolnym z istoty swej do samorzutnego i dobrowolnego działania. Dynamizm czło-<br />
wieka wszakże nie jest autonomiczny, ale spotęgowany działaniem Bożym. Zdając<br />
sobie sprawę z przemian zachodzących w świadomości współczesnego człowieka oraz<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
z konsekwencji jakie to pociąga za sobą – tomiści podkreślają kreatywną moc twór-<br />
czości człowieka. Patrzą dynamicznie, zarówno na człowieka jak i na świat. Świat jest<br />
rzeczywistością, według nich, jaka dokonuje się i ma być dokonywana przy pomocy<br />
rozumu i wolności.<br />
A więc w przeciwieństwie do tradycyjnej interpretacji tego problemu uaktywnia się<br />
rozum i wolę. Problem wolności i rozumu człowieka kwalifikują tomiści jako twór-<br />
czość – demiurgizm. Jednakże to ujęcie człowieka jako istoty aktywnej i kreatywnej<br />
znacznie odbiega od marksowskiej koncepcji człowieka homo kreator i praxis ludzkiej.<br />
Biorąc pod uwagę terminologię tomistyczną, np. prawo natury tomiści ujmują je<br />
dynamicznie. Jest ono integralną częścią człowieka. Staje się i przejawia się w struktu-<br />
rze i działaniu człowieka, czyli w dynamicznie pojętej naturze człowieka. I w ten spo-<br />
sób wraca się do twierdzenia Tomasza, który – jak twierdzą tomiści – naturę ujmuje<br />
dynamicznie, jako zasadę działania. A zatem asymilacji wątków doktrynalnych<br />
z innych kierunków filozoficznych dokonuje się w taki sposób, aby nie naruszać pod-<br />
stawowych zasad filozofii Akwinaty. Terminologię tomistyczną rozciąga się, czyni się<br />
ją bardziej wieloznaczną niż była dotychczas.<br />
W rezultacie aktualizacja dokonywana jest kosztem ścisłości naukowej i filozoficz-<br />
nej. Chodzi tu wszak o oddziaływanie i zagarniające umysłowości współczesnego<br />
człowieka – wychodząc z założenia, że przednaukowa nie skieruje go do wiary, bądź<br />
też do jej służebnicy w nowocześnie pojętej filozofii Tomasza z Akwinu.<br />
Summary<br />
After the Second Vatican Council the Catholic philosophers faced the problem<br />
concerning creating new Christian anthropology. One of such ways is a confrontation<br />
with these philosophical currents (and a special kind of assimilation) which come<br />
down to philosophical anthropology. Well then, many momentous philosophical<br />
issues are discussed which constitute fundamental philosophical and ideological stipu-<br />
lations.<br />
An anthropological turnabout which we observe in the present culture has become<br />
a source of transformations both in philosophy and Catholic theology. A human being<br />
- his capabilities and the creative power are in the centre of their attention. The exis-<br />
tence category has become a catchword lately, not only in the ontological dimension,<br />
but first of all, in area of existence of the human being. The human philosophy was set<br />
in the human experience. That turnabout happened with moment of a move away<br />
from the essential formulation on subjects of the human existence as well as from<br />
cosmocentric thinking, subordinating the man to the world, to the anthropologic,<br />
centric and personalistic world and the man.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 47
Henryk Piluś<br />
48<br />
The human being has become a point of departure for this kind of philosophizing.<br />
What strikes Catholic thinkers in existentialism is perceiving a movement and taking<br />
active position on reality in the human existence. The human existence means here<br />
freedom and consciousness.<br />
The second philosophical current, which has gained large popularity since 1960s<br />
until today is structuralism.<br />
Both Thomists of existential tendency and essential one in NeoThomism still assert<br />
that Thomas's doctrine is universalistic, oversystemic, thus open and it possesses the<br />
assimilative abilities of every truth which are the trophy of philosophical research of<br />
the past centuries. It is worthy to pay an attention to the way in which a comparative<br />
analysis between Thomism and extreme philosophical currents like existentialism and<br />
structuralism is carried out, and to the reception of the main themes from these phi-<br />
losophical doctrines. This comparative method aims at updating of Thomas Aquinas’s<br />
doctrine.<br />
The subject of confrontation of Thomistic doctrine with existentialism and struc-<br />
turalism are the following issues: nature, freedom and cognition. While updating<br />
Thomas’s philosophy it is stated that Thomas Aquinas is, first of all, the philosopher<br />
of Form, so Structure in a certain sense.<br />
The contemporary Thomists often base on epistemological thesis of thomistic real-<br />
ism. In this sense, the real existence of beings allows to make credible an obligatory<br />
object, independent from cognitive subject, to which the subject has to adapt, and not<br />
the other way round the object to the subject.<br />
The contemporary Thomists in their considerations on the human being empha-<br />
size his unity and existential wholeness which consists of matter and spirit. Taking<br />
their origins from hylemorphic principle, they contradict any dualism, for example an<br />
existentialistic concept concerning a human being which makes a distinction between<br />
his being itself, which is his body and a being for himself, which would be his con-<br />
sciousness.<br />
Thomists reintroduce a view which is not new that the wholeness consists of mat-<br />
ter and form, which makes out its body of this matter. So the human being is ex-<br />
pressed by Thomists integrally and at the same time in a multi-aspect way. They even<br />
try to see him from cognitive point of view in different relations. The man who ac-<br />
cepts the structure of the thing i.e. the field of the science, the man who gives the<br />
factual structure i.e. the technique and art. As NeoThomists assert that the matter has<br />
a smaller part in the human being than the form – it just means that the form has<br />
accepted the matter and not inversely. Disputing with existentialism and structural-<br />
ism, one claims that not from the nature to the freedom as in structuralism neither<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Tomizm a egzystencjalizm i strukturalizm<br />
from the freedom to the cognition as in existentialism – but only through cognition in<br />
the philosophy of existence and form we can reach freedom. The thesis of structural-<br />
ism saying that the nature, the whole reality is gifted with the structure, not except for<br />
the man, is not acceptable by Thomists. It is asserted from the point of view of the<br />
epistemological thomistic realism that the human mind is admittedly able to accept<br />
the structure, but he himself is not affected by the structure. However, he is a possibil-<br />
ity, the man is the possibility in relation to all kinds of structures.<br />
Structuralism was justly accused of naturalism, biologism, so a critique has been<br />
developed against the theses advocating that the nature, biology of life is full of con-<br />
tent and the language; the culture is in the nature; the cognition is in the things, be-<br />
cause the man who gets to know and gets informed and passes on his information is<br />
already only the thing among the other things. Taking into consideration an episte-<br />
mological point of view, which was placed in the context of structuralism and existen-<br />
tialism, it is necessary to add that it has a characteristic significance in Thomism.<br />
Acting both against structuralism and existentialism NeoThomists are trying to inter-<br />
pret and at the same time partly assimilate some themes from these philosophical<br />
currents to Thomism.<br />
Making comparative analysis of Thomism with existentialism and structuralism we<br />
have paid our attention to the epistemological thesis stating that the subject - the<br />
thought – the human mind is capable to accept structure. It is not difficult to notice<br />
that formula of this thesis is directly aimed at structuralism, and also indirectly at<br />
existentialism.<br />
Taking into consideration a thomistic terminology, for example the natural law,<br />
Thomists present it dynamically. It is an integral part of the human being. It becomes<br />
and manifests in the structure and activities of the human being i.e. in the human<br />
nature conceived dynamically. And in this way, we go back to the statement of Tho-<br />
mas, who – as Thomists assert – presents nature dynamically, as the principle of activ-<br />
ity. So assimilation of the doctrinal themes from other philosophical currents is done<br />
in such a way, so as not to infringe the basic principles of Aquinas’s philosophy.<br />
Thomistic terminology is extended and made more ambiguous than it has been so far.<br />
In consequence, the updating is made at the expense of scientific and philosophical<br />
accuracy. It concerns about impact and sweeping away a mind of the contemporary<br />
human being, assuming that prescientific terminology will not direct him towards<br />
faith or its servant in modernly conceived philosophy of Thomas Aquinas.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 49
Henryk Piluś<br />
50<br />
[1] Merleau-Pnty M., Sens est non-sens, Paris 1948.<br />
[2] Lacroix J., Panorama de la philosophie francais contemporaine, Paris<br />
1968.<br />
[3] Watté, L’idéologie structrualiste, in: Bilan de la teologie du XX siècle, t. 1,<br />
Tournal 1969.<br />
[4] Gawlik W., Zagadnienie człowieka w strukturalizmie. Aby poznać Boga<br />
i człowieka, Warszawa 1974.<br />
[5] Suchodolski B., Wstęp, in: Lévi-Strauss Cl., Antropologia strukturalna,<br />
Warszawa 1970.<br />
[6] Schiwy G., Structuralismuss und Christenotum Eine gegenscitiqe tleraus<br />
fordening, Freiburg i Br 1969; Moulouda N., Les structures, le recherche<br />
et le savoir. Réflexion sur la méthode et la philosophie des science exaetes,<br />
Paris 1968.<br />
[7] Grenét P., Święty Tomasz z Akwinu wobec egzystencjalizmu i strukturalizmu,<br />
in: Aktualność Świętego Tomasza, Warszawa 1974.<br />
[8] Journet Ch., Czy Tomasz jest już przestarzały, in: Aktualność Świętego<br />
Tomasza, Warszawa 1994.<br />
[9] Luipen W., Fenomenologia egzystencjalna, Warszawa 1972; Wojtyła K.,<br />
Osoba i czyn, Kraków 1969.<br />
[10] Gilson K., Realizm tomistyczny, Warszawa 1968; Krąpiec A.M., Realizm<br />
ludzkiego poznania, Poznań 1959; Piluś H., Realizm z bożego przyzwolenia,<br />
in: Człowiek i Światopogląd 12/1969; Piluś H., Człowiek w tomizmie<br />
egzystencjalnym, Warszawa 2004.<br />
[11] Pogląd P. Grenéta jest sprzeczny z ujęciem egzystencjalnym bytu. Według<br />
tomizmu egzystencjalnego byt składa się z istoty i istnienia, przy<br />
czym istota jest w samym istnieniu a nie przed jak to jest w ujęciu esencjalnych<br />
i idealistycznych, a nie po istnieniu, jak to jest we współczesnym<br />
egzystencjalizmie. Krąpiec M.A., Egzystencjalizm tomistyczny, in:<br />
Znak 28/1951; Gilson, Byt i istota, Warszawa 1963; Krąpiec M.A., Tomizm,<br />
Warszawa 1960.<br />
[12] Krąpiec M.A., Ja – Człowiek. Zarys antropologii filozoficznej, Lublin<br />
1974; Le Trocquer E., Kim jestem ja – człowiek, Paryż 1968; Chenu<br />
M.D., Teologia materii, Paryż 1969.<br />
[13] Krąpiec M.A., Ja – Człowiek. Zarys antropologii filozoficznej, Lublin<br />
1974.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Barbara Krygier<br />
Instytut Psychosyntezy, Warszawa<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Jaki jest homo – nie wiadomo<br />
(Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
What is homo – we don’t know (A sketch of what<br />
human beings are)<br />
Key words: the human nature, a perception, consciousness<br />
nr 3/2008<br />
[s. 51-66]<br />
Ostatecznie rodzaj ludzki w swojej dzisiejszej formie jest wytworem<br />
procesu ewolucyjnego, który trwa od milionów lat i przy odrobinie<br />
szczęścia będzie trwał jeszcze długo. Jako ludzie nie mamy stałych<br />
cech poza ogólną zdolnością wyboru,, kim chcemy być, i możliwością<br />
zmieniania siebie zgodnie z naszymi potrzebami.<br />
Francis Fukuyama, Koniec człowieka, Kraków 2004<br />
Programy nauki w szkole pękają w szwach, na uczelniach otwiera się coraz to nowe<br />
kierunki studiów, ukazuje się coraz więcej tytułów czasopism specjalistycznych<br />
i niezliczonych tytułów nowych książek. Powstaje wrażenie, że wiedza współczesna<br />
jest już tak ogromna, że powinniśmy wiedzieć już prawie wszystko o świecie, no<br />
i o nas samych jako rodzaju ludzkim. Dlaczego zatem, na tak wiele pytań wciąż nie ma<br />
żadnej odpowiedzi lub są odpowiedzi cząstkowe i niezadowalające? Na przykład, czy<br />
mamy prawo zmieniać własną naturę przy pomocy inżynierii genetycznej? Czym<br />
wobec tego jest ta natura? Czy dopuszczalna jest liberalna eugenika?<br />
Cóż, tak naprawdę, w nauce nie znaleziono odpowiedzi na fundamentalne pytania,<br />
czym jest życie i kim jest człowiek jako obdarzony życiem przejaw bytu?<br />
I oto chcemy zmieniać nierozpoznane jeszcze przez naukę właściwości! Nie twier-<br />
dzę bynajmniej, że koniecznie trzeba znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania i że jest<br />
to łatwe, ale czym wobec tego zajmują się niezliczone nauki szczegółowe i różne kie-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 51
Barbara Krygier<br />
runki filozoficzne? Można by sądzić, że właśnie dalszym generowaniem coraz to no-<br />
wych pytań. I dalszym generowaniem mnogich światów, które dawałoby się opisać.<br />
Następnie zaś opisy te można by w nieskończoność interpretować, znajdując w ten<br />
sposób stałe zajęcie dla umysłu rzeszy filozofów i naukowców. Stan taki powinien być<br />
dla nas sygnałem, że w naszej działalności intelektualnej, dopełnionej przez współcze-<br />
sne możliwości medialne, popełniamy jakiś zasadniczy błąd. Wygląda na to, że nie<br />
tylko niedoskonale myślimy, ale przede wszystkim wadliwie postrzegamy.<br />
52<br />
Wielu z nas sądzi, że prawdopodobnie wszyscy inni wiedzą dobrze, kim są jako<br />
istoty człowiecze, tylko akurat my jakoś przeoczyliśmy ważne odpowiedzi. Pewnie<br />
kiedyś, w trakcie naszej edukacji mówiono nam w domu, szkole lub w kościele, ale nie<br />
dość uważnie słuchaliśmy lub nie zrozumieliśmy, bo nie byliśmy dostatecznie uważni.<br />
Ależ nie, nie trzeba się wcale winić. Można odwiedzić wszystkie biblioteki i prze-<br />
czytać wszystkie dostępne książki na temat istoty ludzkiej i nie znaleźć poszukiwanej<br />
przez siebie odpowiedzi.<br />
Jednakże brak odpowiedzi na to podstawowe pytanie jest coraz bardziej dokuczli-<br />
wy, stąd − zapominając o słynnym, starożytnym zaleceniu Poznaj samego siebie −<br />
zaczynamy gorączkowo poszukiwać tej wiedzy we wszelkich możliwych źródłach<br />
zewnętrznych: czasopismach, książkach, rozmowach, filmach, szkołach, wykładach,<br />
gdzie się da, w nadziei, że przecież gdzieś to musi być napisane.<br />
To i owo oczywiście znajdziemy. Ale za każdym razem są to opisy fragmentarycz-<br />
ne, mówiące o oddzielnych aspektach natury ludzkiej lub określonych sytuacjach<br />
szczegółowych, lub też o wydarzeniach i faktach historycznych. Najlepszym przykła-<br />
dem takiego redukcjonistycznego podejścia jest medycyna współczesna, czyli biome-<br />
dycyna, oparta na kartezjańsko- newtonowskim, mechanistycznym modelu świata<br />
i człowieka. Z tej właśnie przyczyny medycyna klasyczna zajmuje się leczeniem obja-<br />
wowym, nie dociera zaś do przyczyn, gdyż opiera się na modelu zredukowanym do<br />
poziomu widzialnej materii.<br />
Współcześnie, mamy przeważnie do czynienia z wysoce specjalistycznym oglądem<br />
fenomenu człowieka z pozycji różnych dziedzin wiedzy i ze względu na różne jego<br />
cechy. Odzwierciedla się to w terminologii. Począwszy od homo sapiens, mamy homo<br />
faber, homo economicus, homo ridens, homo paradoxalis i wiele, wiele innych okre-<br />
śleń. Na szczególną zaś uwagę, w ramach poszerzania wiedzy o istocie człowieka za-<br />
sługuje koncepcja homo electronicus. Jest to nazwa wprowadzona przez Włodzimie-<br />
rza Sedlaka, który w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku zaproponował spojrze-<br />
nie nie tylko na człowieka, ale w ogóle na bios i psyche, jako na całość<br />
o właściwościach elektromagnetycznych [1].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
Po latach okazało się, że ten kierunek został w tym samym czasie podjęty w wielu<br />
ośrodkach zagranicznych, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Opiera się on<br />
na wiedzy jakby ponownie odkrywanej i w nowoczesny sposób formułowanej, ponie-<br />
waż wiadomo, że wiedza o energetycznej naturze życia i człowieka od tysiącleci była<br />
znana w Chinach i Indiach i skutecznie wykorzystywana w tradycyjnej medycynie<br />
chińskiej, tybetańskiej i ajurwedyjskiej.<br />
Coraz częściej to odmienne od tradycyjnego spojrzenie na naturę i istotę człowieka<br />
prezentowane jest na forum naukowym, a także poprzez media szerszym kręgom<br />
opinii publicznej.<br />
Szczególne zainteresowanie budzi medycyna energetyczna (w USA nazywana też<br />
medycyną wibracyjną) ze względu na to, że przywołuje inne spojrzenie nie tylko na<br />
pojęcie zdrowia, lecz także nowe pojmowanie istoty człowieka i funkcjonowania na-<br />
szego organizmu. I co najważniejsze, może się ona poszczycić wieloma przypadkami<br />
skutecznego wyleczenia (zweryfikowanymi klasycznymi metodami), które niejako<br />
zmuszają do poważnego traktowania jej założeń.<br />
Marek Pilkiewicz podkreśla, że za najbardziej charakterystyczną cechę tego środo-<br />
wiska(bioenergoterapeutów) można uznać postrzeganie świata w kategoriach energii.<br />
Ale rozumienie energii daleko wykracza poza dotychczasowe naukowe jej definicje.<br />
Dobrą nowiną jest także to, że nowe idee związane z koncepcją człowieka trafiają<br />
już na poważne naukowe konferencje i są coraz lepiej przyjmowane przez naukow-<br />
ców. Na przykład na 14 Sympozjum Somatoterapii i Edukacji w 2004 roku w Krako-<br />
wie cała sesja była poświecona tej problematyce. I tam właśnie doktor Marek Pilkie-<br />
wicz przedstawił energetyczną koncepcję życia i człowieka. Kilka lat później została<br />
ona ponownie przedstawiona oficjalnie na sympozjum Medycyna zintegrowana, na<br />
forum Światowej Akademii Schweizerowskiej, 13 maja 2007 roku w Warszawie rów-<br />
nież przez tego samego autora [2].<br />
Energetyczna koncepcja życia i człowieka zwraca uwagę na niezwykle ważny wy-<br />
miar naszego istnienia, bez zrozumienia którego niemożliwe jest wyjaśnienie zasad<br />
funkcjonowania człowieka jako całości bio-psychiczno duchowej.<br />
Percepcja i złudzenia<br />
Większość ludzi żyje w przeświadczeniu, że myśli na bieżąco, czyli rejestruje swoje<br />
aktualne spostrzeżenia, i że ma też zdolności przewidywania tego, co będzie. Najczę-<br />
ściej zaś, nie uświadamiając sobie tego, opiera się na wcześniej przyswojonych wzor-<br />
cach oraz przychyla się do jakichś gotowych opinii i prognoz, które są prezentowane<br />
w najbliższym otoczeniu społecznym - arbitralnie przez media, czy też przez tak zwa-<br />
ne autorytety. Takie przeświadczenie o rzekomej autonomii własnego myślenia jest<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 53
Barbara Krygier<br />
z pozoru obiektywnie uzasadnione. Jednakże, w gruncie rzeczy, jest ono całkowicie<br />
subiektywne, a jego uzasadnienie opiera się raczej na wrażeniach lub przyswojonych<br />
sugestiach i przyswojonych wcześniej wzorcach, które pochodzą z panującej tradycji<br />
kulturowej.<br />
54<br />
Jak twierdzi J. Kőssner: W dużej [jednak] części tak zwana konkretna rzeczywistość<br />
wynika bezpośrednio z naszej własnej zdolności percepcji. Jest ona tworzona na ludzkiej<br />
scenie życiowej bez jakiegokolwiek pośrednictwa. Ludzka siła przedstawiania ma<br />
ogromne stwórcze działanie sprawcze. Dotykamy tu magii siły wiary człowieka [...]<br />
Treści naszej wiary stają się naszą rzeczywistością. To zawiera się w pojęciu „świat<br />
iluzji”, w którym sami tworzymy niezliczone subiektywne prawdy, pozostające we wza-<br />
jemnej walce ze sobą. Zredukowany, biologiczny świat zmysłów i rozum operacyjny<br />
odbierają jedynie zewnętrzną ułudę, która była i jest uznawana za jedyną rzeczywi-<br />
stość. W jej wyniku krystalizują się materialne poglądy na świat i wyobrażenia o nim<br />
[3].<br />
Jest niezwykle ważne, aby uświadomić sobie mechanizm tego procesu. Nie znając<br />
zasad, na których opiera się własne postrzeganie, nie rozumie się właściwie istotnego<br />
rozdźwięku pomiędzy tak zwaną świadomością masową, w ramach której funkcjonuje<br />
nasz osobisty wzorzec, a aktualnym, realizującym się procesem życiowym i tokiem<br />
wydarzeń w przyrodzie i społeczeństwie. Ten rozdźwięk jest na tyle duży, że właściwie<br />
można powiedzieć, że są to odrębne światy.<br />
Oczywiście to rozróżnienie jest dość trudno zauważalne, gdyż świat naszych spo-<br />
strzeżeń wydaje się nam jedynym prawdziwym światem. Ponadto, w obecnej epoce<br />
mamy do czynienia z istnieniem bardzo precyzyjnie rozbudowanej medialnej, wirtu-<br />
alnej atrapy, w której funkcjonuje, w społecznym systemie informacji, określona<br />
ideologicznie siatka pojęciowa. Nie dopuszcza ona do bieżącej aktualizacji i koordyna-<br />
cji danych, która umożliwiałaby dostosowywanie naszego obrazu świata - jakby przy-<br />
bliżanie go do toczącego się, zmiennego, ale prawdziwego procesu życia.<br />
Można postawić tezę, że nazywany enigmatycznie totalitarny system społeczny,<br />
dawniej ograniczany do Wschodu, ma swoje przedłużenie w obecnym systemie globa-<br />
lizacji, którego charakter poszczególnym ludziom i środowiskom już teraz, w sposób<br />
wyczuwalny kojarzy się z tamtym totalitaryzmem, ponoć historycznym. Można za-<br />
uważyć, prześledziwszy historię, że sam totalitaryzm jako typ unifikacji społecznego<br />
odbioru rzeczywistości nie jest zjawiskiem nowym, tylko jest pewną tendencją od<br />
dawna narastającą, jest właśnie systemowy i coraz bardziej ogarniający.<br />
Żeby to nie brzmiało w sposób klęskowy czy ponury, trzeba również zauważyć, że<br />
rośnie już (podobnie jak roślina) nowy paradygmat, czyli nowy sposób myślenia.<br />
Ucieleśnia się, wżywa, czyli realizuje poprzez poszczególnych ludzi i środowiska dzia-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
łające w nowym stylu, według nowych pomysłów i koncepcji życia. Odbywa się to<br />
w sposób odmienny, który na razie nie prowadzi do konfrontacji z globalną tendencją<br />
totalitarną, ale który, podobnie jak mech w szczelinach skalnych zaczyna wyrastać<br />
i będzie te skały powoli korodował, aż do pęknięć i w końcu rozpadu.<br />
Wytworzy się wtedy przestrzeń dla nowych żywych struktur, które zastąpią stare<br />
i rozwiną się, mówiąc patetycznie, na gruzach starego systemu. I wtedy dopiero,<br />
prawdopodobnie zmniejszy się ten bolesny rozdźwięk między iluzją życia w umyśle<br />
współczesnego człowieka a autentycznym strumieniem życia.<br />
Ale żeby czynnie i z powodzeniem uczestniczyć w tworzeniu nowego stylu życia,<br />
nowych zharmonizowanych wspólnot i nowych, autentycznych relacji z przyrodą<br />
i z samym sobą, trzeba zrozumieć lepiej naszą człowieczą naturę i nasze miejsce i rolę<br />
we Wszechświecie. Spróbować odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania: Kim<br />
jesteśmy? Jak funkcjonujemy? Jaka jest nasza rola w ewolucji?<br />
Przede wszystkim byłoby dobrze, gdybyśmy sobie uświadomili wszystkie wymiary<br />
i wszystkie aspekty naszego istnienia (lub możliwie jak najwięcej z nich) oraz zrozu-<br />
mieli, że w konkretnych warunkach naszego życia będą się aktywizować naprzemien-<br />
nie niektóre z nich. Wówczas odczujemy to w sposób wyraźny, bardziej namacalny.<br />
Ten chwilowo zaktywizowany aspekt zdominuje właśnie nasze pole świadomości lub<br />
raczej najbardziej aktualnie dostępny jego wycinek.<br />
Niemniej istnieje możliwość, że jeżeli faktycznie uświadomimy sobie nasze istnie-<br />
nie w wielu wymiarach, to chociaż na pewien czas niektóre z nich zostaną przysłonię-<br />
te, będziemy jednak pamiętać, że i tak przez cały czas istnieją, mimo że chwilowo nie<br />
mamy do nich dostępu.<br />
Współcześnie, najbardziej rozpowszechniony jest taki sposób myślenia, że w na-<br />
szym wewnętrznym dyskursie podążamy za jednym, dominującym wątkiem, jakby<br />
trzymając się jednej nitki, zapominając o innych poziomach istnienia. Dlatego ten<br />
sposób myślenia nazywam błędem jednej nitki.<br />
Na ogół, jeżeli przeżywamy i uświadamiamy sobie zachodzący w nas proces psy-<br />
chiczny, to trzymamy się jednego konkretnego poziomu i drążymy ten poziom, na<br />
przykład poziom doznań zmysłowych lub poryw emocjonalny. Kiedy indziej, na<br />
poziomie intelektualnym myślimy abstrakcyjnie i rozważamy, na przykład wpływ<br />
promieniowania kosmicznego lub pola rezonansowego na aktywność biosfery lub<br />
analizujemy inny złożony problem naukowy. Wówczas, zagłębiając się w pewien<br />
nastrój i trzymając się ściśle jednego poziomu, tworzymy sobie obraz, który ma pozo-<br />
ry bycia pełnym, kompletnym. Takie przynajmniej wytwarza się w nas wrażenie,<br />
a nawet przekonanie, ale to tylko pozór.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 55
Barbara Krygier<br />
56<br />
Jest to najczęściej mimowiednie stosowana metoda, która uwarunkowana jest<br />
przez linearny charakter naszego języka i myślenia po nitce w tym języku. W związku<br />
z tym podejmujemy próby odzwierciedlenia toku myślenia przez sekwencje językowe<br />
znanego nam języka naturalnego, w którym mówimy na co dzień. Tworząc taki obraz,<br />
zmuszeni jesteśmy więc do pewnej dyscypliny i związanej z nią ograniczoności, która<br />
wynika ze znaczenia słów i z możliwości ich kombinacji. Trudno jest przeskakiwać<br />
z jednego poziomu rozważań, czy też z jednej perspektywy przesuwać się do perspek-<br />
tywy całkowicie przeciwstawnej.<br />
Szczególnie wyraźnie pojawiają się te trudności w języku naukowym. Trzeba jed-<br />
nak przyznać, że genialnym pisarzom czy poetom czasami udaje się osiągnąć dużą siłę<br />
wyrazu w przedstawianych złożonych ludzkich problemach.<br />
Ale w badaniu naszego funkcjonowania, na przykład nie tylko naszego sposobu<br />
myślenia, ale w ogóle odbierania wszelkich możliwych bodźców i integrowania ich<br />
poprzez nasze możliwości wewnętrzne, dostrzegamy coraz więcej tej złożoności.<br />
Obecnie podejmuje się badanie i opisywanie tej złożoności w wielu dziedzinach no-<br />
woczesnej nauki, jak na przykład neurofizjologii, psychologii integralnej, cybernetyce<br />
społecznej, socjobiologii i innych.<br />
Przede wszystkim, proces naszej percepcji sam w sobie jest przeogromnie złożony,<br />
zaś narzędzia, którymi próbujemy się posługiwać, aby go wyjaśnić, nie umożliwiają<br />
nam tego w pełni, ponieważ nie są adekwatne do tej złożoności.<br />
Próby lepszego wyjaśnienia i opisania różnorodnych aspektów naszej percepcji zo-<br />
stały podjęte w ramach semiologii graficznej, w której stosuje się bardziej różnorodne<br />
i wszechstronne metody i środki opisu. Semiologia struktur graficznych stwarza pod-<br />
stawy do określania optymalnej transkrypcji informacji. Rozwija metody analizy<br />
informacji, analizę środków wizualnych i ich własności oraz reguły konstrukcji, oparte<br />
na analizie procesu percepcji.<br />
Możemy więc stwierdzić, że istnieją dostateczne podstawy teoretyczne dla rozwoju<br />
doskonalszych form zapisu informacji, lepiej dostosowanych zarówno do właściwości<br />
percepcyjnych człowieka, jak też do społecznej wymiany informacji.<br />
Poznając Świat i poznając samych siebie, w sposób spontaniczny ciągle zmieniamy<br />
perspektywę naszej obserwacji. Takim punktem, który nas przywiązuje(umocowuje)<br />
na moment, czy na dłuższy czas do pewnej perspektywy, jest właśnie silne doznanie,<br />
nadzwyczajne przeżycie. Jeżeli jest to silne doznanie zmysłowe, to trzymamy się wtedy<br />
poziomu zmysłowego w naszym odczuwaniu, w naszym myśleniu. A w istocie umiej-<br />
scawiamy się na jakiś czas w takiej perspektywie. Przeciwnie, jeżeli jest to doznanie<br />
z poziomu duchowego, wówczas otwiera się nam ścieżka myślenia, czy szerzej, per-<br />
cepcji w perspektywie przestrzennej, w perspektywie odczuwanej właśnie jako ducho-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
wa, kiedy postrzegamy siebie samych inaczej, jako wykraczających poza granice ciała.<br />
Wtedy przeważnie ucieka nam z pola widzenia perspektywa zmysłowa. Tymczasem,<br />
chociaż perspektywa zmysłowa umyka z pola widzenia, nie przestaje ona istnieć<br />
i w każdej chwili, pod wpływem jakiegoś bodźca może znów wysunąć się na pierwszy<br />
plan, wprowadzając w zdumienie lub nawet deprymując uduchowionego właściciela.<br />
Zwrócił na to uwagę znany kulturolog Mircea Eliade, kiedy pisał, jak był zaniepo-<br />
kojony, że odczuwa czasem potrzeby przeżyć niższego rzędu, które go upokarzają i nie<br />
licują z jego dążeniem do doskonałości, stwierdza jednak, że ratują one skutecznie życie<br />
od schematów, od niebezpieczeństwa skostnienia, charakteryzującego chodzące ideały<br />
[4].<br />
A więc można by powiedzieć, że taka zmienność chroni nas przed umocowaniem<br />
na zbyt długo w jednej perspektywie percepcji.<br />
Dzieje się więc tak, że aktualnie dominująca perspektywa wypycha te pozostałe na<br />
drugi plan. I właśnie w ten sposób powstaje wspomniany efekt błędu jednej nitki, czyli<br />
trzymanie się w danym momencie czy to wizualizacji, czy toku myślenia, czy też jakie-<br />
goś wzorca bezpośrednich reakcji zmysłowych. Natomiast momenty poczucia zhar-<br />
monizowanej całości zdarzają się rzadko i najprawdopodobniej te właśnie momenty<br />
nazywane są w różnych kulturach samadhi, satori, czy oświecenie.<br />
Można sądzić, że następuje wtedy chwilowe zharmonizowanie wszystkich naszych<br />
kanałów percepcji i jednoczesny odbiór całego spektrum perspektyw, w jakich obser-<br />
wujemy rzeczywistość. Jest to wspaniałe, fascynujące przeżycie. Daje ono wgląd, nie-<br />
stety przeważnie chwilowy, we wszystkie możliwości poznawania i można by powie-<br />
dzieć, że uzyskujemy wgląd w całość Wszechświata poprzez wprowadzenie ześrodko-<br />
wanego punktu widzenia do Całości. Pozostaje pytanie, czy istnieje możliwość utrwa-<br />
lenia takiego stanu, czy przekracza to nasze obecne fizjologiczne możliwości. I nie<br />
wiemy też, w jakiej mierze jest to potrzebne.<br />
Wypracowane przez wielu mistrzów, w różnych kulturach wspaniałe ścieżki du-<br />
chowego rozwoju - między innymi różne rodzaje jogi - pomagają nam dopasowywać<br />
możliwości odbioru poprzez nasze kanały percepcji w sposób harmonijny, poprzez ich<br />
udrożnianie, poprzez ich szlifowanie, poprzez ich uwrażliwianie i jednoczesne har-<br />
monizowanie.<br />
Cały czas jednak limitowani jesteśmy przez naszą fizjologię, której możliwości pod-<br />
legają treningowi, jeżeli się na to decydujemy. Obecnie wiadomo już, że dysponujemy<br />
dużymi możliwościami kształtowania naszego układu nerwowego ze względu na,<br />
dowiedzioną już przez naukę naszą neuroplastyczność.<br />
Przez dziesiątki lat przyjmowano za pewnik, że w ośrodkowym układzie nerwowym<br />
nie powstają po jego całkowitym wykształceniu się nowe neurony, Prawdy tej uczono<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 57
Barbara Krygier<br />
każdego studenta neurobiologii: traktowano ją nie jako teorię, lecz jako niezbity fakt.<br />
I oto ten niepodważalny dogmat obalono pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego<br />
wieku. Wykazano ponad wszelką wątpliwość, że to co jeszcze niedawno traktowano<br />
jako całkowicie dowiedzione, jest z gruntu fałszywe. Odkrycie, że mózg i układ nerwowy<br />
wytwarzają nowe komórki w miarę uczenia się i zdobywania doświadczeń, postawiło<br />
temat plastyczności w centrum zainteresowania neurobiologii [5].<br />
58<br />
Niemniej, w odniesieniu do całokształtu możliwości naszego organizmu pojawia<br />
się złożony problem tzw. wytrzymałości materiału, jeśli posłużymy się terminologią<br />
z dziedziny obróbki plastycznej. Mimo odkrytych już ogromnych możliwości, istnieją<br />
przecież pewne granice wytrzymałości naszej struktury.<br />
Jesteśmy włączeni w całość dzięki procesom energetycznym, informacyjnym i po-<br />
przez funkcjonowanie w obrębie pól elektromagnetycznych i rezonansowych, a moż-<br />
liwe jest to dzięki naszej strukturze nukleinowo-białkowej oraz jej właściwościom<br />
półprzewodnikowym i elektromagnetycznym.<br />
W ujęciu filozofii kosmicznej, a szczególnie jej wybitnego przedstawiciela<br />
W.I. Wiernadskiego, człowiek transformuje w swoim organizmie energie pobierane<br />
z Kosmosu, wpływając na całość biosfery. Ujęcie to współgra ze wspomnianą wcze-<br />
śniej energetyczną koncepcją życia i człowieka i wskazuje na naszą współzależność<br />
i w ogóle współistnienie z Kosmosem, a więc z kosmosferą, magnetosferą i całością<br />
biosfery.<br />
Na biosferę bezustannie oddziałują strumienie energii z Kosmosu. Część tej energii<br />
możemy przyjmować, wpuszczając wewnątrz siebie i świadomie transformować. Aby<br />
jednak proces ten nie okazał się druzgoczący dla naszej delikatnej struktury neurofi-<br />
zjologicznej, to taki moment świadomego otwarcia wymaga bardzo starannego, dość<br />
długotrwałego przygotowania.<br />
Rozwijanie swoich możliwości percepcji to jest to, co możemy robić świadomie<br />
w procesie edukacyjnym oraz w procesie permanentnego doskonalenia. Niezależnie<br />
od tego, spontanicznie zdarzają się także takie stany naszej psychiki, które znane są<br />
jako wglądy, spowodowane tym, co nazywane jest w tradycji duchowej łaską. To jest<br />
tak, jakby ogromny snop światła oświetlał nam jak najszerszy obszar rzeczywistości,<br />
nie rujnując struktury zmysłowej, ani psychicznej, czy wręcz fizycznej.<br />
Proces poznawania siebie i świata nie tylko jest tak złożony i skomplikowany<br />
w poszczególnym człowieku, ale ponadto ten proces wpisany jest w szerszy kontekst<br />
naszego egzystowania w społeczeństwie, rodzinie, narodzie, w przyrodzie.<br />
Nasza interakcja z otoczeniem przyrodniczym i kulturowym zawsze odbywa się<br />
w ramach określonego pola. Pola grawitacyjne, elektromagnetyczne, rezonansowe itd.<br />
są zjawiskami naturalnymi, obejmującymi i przenikającymi wszystkie istoty, wszech-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
obecnymi i wywierającymi wpływ na obiekty znajdujące się w ich obrębie. Na zawsze<br />
trzeba już porzucić złudne wyobrażenia o tym, że możemy – jako istoty ludzkie –<br />
funkcjonować w izolacji, niezależnie od wpływu tych fundamentalnych czynników.<br />
Coraz więcej wiedzy o charakterze tych procesów można uzyskać, analizując je na<br />
poziomie kwantowym. I jak pisał W. Sedlak człowiek kwantowy nie jest bynajmniej<br />
światoburczym pomysłem, lecz odkryciem nowej rzeczywistości jego natury w następ-<br />
stwie zastosowania bioelektronicznych zasad interpretacji [6].<br />
Ucząc się przez wieki orientacji w złożonym świecie przyrody i kultury, stworzyli-<br />
śmy specjalne narzędzia badawcze w postaci nauk szczegółowych, niemiłosiernie przy<br />
tym szatkując Całość na badane wycinki. Z drugiej strony, było to być może jedyne<br />
wyjście, żeby przyjrzeć się szczegółom, koncentrując się na nich. Ale nastał w końcu<br />
czas, aby teraz wszystkie te szczegóły umieścić w kontekście, w jakim w rzeczywistości<br />
występują i postarać się o stworzenie bardziej wszechstronnego i adekwatnego obrazu<br />
Świata.<br />
Pojawia się pytanie, czy mamy w tych opisach kawałków już prawie cały wzór. Czy<br />
wszystkie fragmenty dadzą się już dopasować, i w jaki sposób można by dokonać tego,<br />
aby nasz obraz świata był przynajmniej bardziej koherentny.<br />
Jak było powiedziane wcześniej, wymiar, w którym przeżywamy aktualne wydarze-<br />
nie psychiczne [7], ma tendencję do dominacji nad pozostałymi wymiarami. Mówiąc<br />
prościej, wyraźnie postrzegamy to, co aktualnie przeżywamy. Jeśli jest to doznanie<br />
cielesne, nasze postrzeganie koncentruje się w wymiarze ciała. Czasowo, pozostałe<br />
wymiary znikają z naszego pola widzenia. I odwrotnie, jeśli doznajemy silnych przeżyć<br />
duchowych, mamy tendencję do ignorowania cielesności.<br />
Tymczasem dla harmonijnego funkcjonowania niezbędna jest akceptacja wszyst-<br />
kich wymiarów, a przynajmniej uświadomienie sobie, że one istnieją. Przy tym, cał-<br />
kowicie nieuzasadnione jest ustawianie wymiarów człowieczeństwa w jakimkolwiek<br />
porządku hierarchicznym. Tak więc, stosowanie określeń w rodzaju – poziom wyższy,<br />
niższy, poziom zwierzęcy itp. nie ma żadnego sensu, ponieważ jeden bez drugiego nie<br />
istnieje i są wzajemnie uwarunkowane. O wiele bardziej wyjaśniająca jest w tym przy-<br />
padku zasada holarchiczności [8], czyli zawierania się w sobie całości systemowych –<br />
w głąb, tak że stanowią one jedność. Nie ma między nimi wykluczania się, nie ma<br />
konkurencji, tylko jest komplementarność.<br />
Cała nasza złożoność i wewnętrzne zróżnicowanie nawarstwiały się ewolucyjnie,<br />
mają głęboki sens i decydują o naszych możliwościach harmonizowania się ze zmien-<br />
nymi warunkami otoczenia. Im więcej złożoności, tym większe możliwości adaptacyj-<br />
ne.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 59
Barbara Krygier<br />
60<br />
Można sobie pozwolić na taką parafrazę: To nie Świat ma się uprościć ze względu na<br />
nas – to my mamy się skomplikować ze względu na Świat. A w istocie jesteśmy i tak już<br />
dostatecznie złożeni, tylko tego nie wiemy. Naszą rolą jest tę złożoność odkrywać<br />
i nauczyć się z niej korzystać zarówno w rozpoznawaniu, jak i we współtworzeniu<br />
świata. I jak pisze Jűrgen Habermas: Ta świadomość odpowiedzialnego sprawstwa jest<br />
jądrem samowiedzy, która odsłania się tylko perspektywie uczestnika, a jest niedostępna<br />
dla weryfikującej obserwacji naukowej. Scjentystyczna wiara w naukę, która pewnego<br />
dnia nie tylko uzupełni, ale zastąpi osobową samowiedzę przez obiektywizujący opis,<br />
nie jest nauką, lecz kiepską filozofią [9].<br />
Kłopoty ze świadomością<br />
Coraz więcej mówi się obecnie o wzroście świadomości człowieka jako gatunku,<br />
o rozwoju świadomości indywidualnej, o świadomym wpływie człowieka na otocze-<br />
nie. Pojawia się zatem pytanie o istotę świadomości, której status ontologiczny, jak<br />
dotychczas, ciągle pozostawia wiele wątpliwości.<br />
Pojęcie świadomości jest przez nas używane jako pojęcie pierwotne. Zaś pojęcia<br />
pierwotne są na ogół niedefiniowalne. Robi się założenie, jakby ich rozumienie było<br />
oczywiste samo przez się. Ale tak nie jest. Dopuszcza się w ten sposób rozmaitość<br />
i dowolność interpretacji. Obecnie właśnie warto się pokusić o próbę nowej interpre-<br />
tacji w warunkach posiadania już większej wiedzy o naturze i funkcjonowaniu czło-<br />
wieka, a tym samym uzyskanie większej dokładności opisu. Pouczające jest przyjrzenie<br />
się, w jaki sposób doświadczenia związane ze świadomością wyrażane są w języku<br />
naturalnym.<br />
Mówi się na przykład: jestem świadomy tego to a tego (czegoś) lub nie uświadamia-<br />
łem sobie istnienia czegoś. Nie mówi się natomiast jestem świadomy lub mam świado-<br />
mość bez dopełnienia. A przynajmniej nie brzmi to poprawnie. Ten niedostatek po-<br />
prawności pojawia się, ponieważ - w moim przekonaniu - świadomość nie jest bytem<br />
samym w sobie. Uważam, że świadomość, a ściślej posiadanie świadomości, jest sta-<br />
nem przynależnym człowiekowi, ale właśnie wtedy jeżeli o wywołanie i utrzymanie<br />
tego stanu zabiega. Człowiek jest podmiotem świadomości, posiada świadomość,<br />
ewentualnie kontroluje świadomość, ale świadomość czegoś, a nie świadomość bez<br />
treści. Inaczej mówiąc, jest w stanie uświadamianej sobie samemu percepcji.<br />
Na przykład człowiek może posiadać świadomość swojej więzi z Kosmosem.<br />
Ale, czy rzeczywiście człowiek współczesny posiada świadomość swojego miejsca<br />
w Kosmosie? Czy w ogóle posiada świadomość samego siebie, swojej własnej natury<br />
i sposobów własnego funkcjonowania w otoczeniu przyrodniczym i społecznym?<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
Czyż nie jest celem naszego istnienia tę świadomość zdobywać? Ale co to znaczy?<br />
Jeśli świadomość nie istnieje sama w sobie, to trzeba ją traktować jako stan bycia<br />
świadomym, stan posiadania świadomości, stan bycia uważnym (buddyzm), stan<br />
gotowości do uzyskiwania wiedzy. Interesujące, że w języku rosyjskim świadomość to<br />
znaczy so-znanije, a więc współ-wiedza, współ-poznanie. Można to rozumieć też jako<br />
uczestniczenie w wiedzy. Ale przede wszystkim zrozumieć trzeba, jakimi możliwo-<br />
ściami dysponujemy w poznawaniu siebie i świata. Co posiadamy w naszym wyposa-<br />
żeniu ewolucyjnym. Z czego składa się i jak funkcjonuje nasz aparat poznawczy.<br />
W epoce Oświecenia, której idee zdominowały naszą cywilizację, skoncentrowano<br />
się na racjonalizmie, wybrano i uprzywilejowano jedną z możliwości percepcyjnych<br />
człowieka, doskonały instrument – rozum. Jednocześnie zignorowano całą pozainte-<br />
lektualną, złożoną strukturę, która w sposób naturalny również bierze udział w proce-<br />
sie percepcji. Przede wszystkim zaś zapomniano o znaczeniu serca, które w pierwszej<br />
kolejności przyjmuje i reaguje na wszelkie sygnały z otoczenia i wyposażone jest we<br />
własny układ neuronalny o funkcjach integracyjnych.<br />
Serce, według Sedlaka, jako serce funkcjonalne powstało o wiele wcześniej niż<br />
uformowany organ, który posiadamy i jest ono ściśle związane z plazmowym sercem<br />
biosfery. Takie spojrzenie jest niezwykle ważne, dlatego, że wskazuje nam gdzie znaj-<br />
duje się łącze z całością biosfery, a zarazem centralny ośrodek percepcji wszystkich<br />
impulsów życia [10].<br />
W wielu książkach i artykułach mówi się o świadomości, ale tak naprawdę nie de-<br />
finiuje się, o czym. Więc znów powstaje pytanie: co to właściwie jest świadomość?<br />
Pozwolę sobie twierdzić, że świadomość nie istnieje jako byt obiektywny. Świado-<br />
mość bądź nieświadomość to jest subiektywny stan, w jakim może znajdować się<br />
człowiek. Bardziej poprawne byłoby zatem orzekanie: jestem w stanie świadomości<br />
lub jestem w stanie nieświadomości.<br />
A więc, bycie świadomym jest to stan gotowości do percepcji, stan gotowości do<br />
przyjmowania sygnałów ze świata, włączając kosmos oraz sygnałów własnej struktury<br />
psychosomatycznej, czyli sygnałów z własnego ciała i głębi własnej psychiki. To praw-<br />
dopodobnie mają na myśli mistrzowie buddyjscy, mówiąc o uważności, o byciu uważ-<br />
nym.<br />
Ponadto, bardziej pewne jest istnienie konkretnego postrzeżenia niż stałej formy<br />
tego, co się postrzega, gdyż forma jest częścią postrzeżenia. Zawsze zatem musi istnieć<br />
podmiot postrzegania, a więc ten, kto posiada świadomość czegoś.<br />
Bardzo często nie jesteśmy świadomi tego, co myślą inni, ponieważ nie mamy do-<br />
stępu do ich sposobu postrzegania, gdyż sposób naszej indywidualnej percepcji<br />
i poziom indywidualnej uważności zasadniczo się różnią i właściwie subiektywnie<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 61
Barbara Krygier<br />
żyjemy w innych, odrębnych światach, w dużej mierze warunkowanych kulturowo<br />
oraz przez drogę osobistego rozwoju.<br />
62<br />
Na przykład, w Uniwersytecie Kalifornijskim przeprowadzono testy, w których ba-<br />
dano możliwości odczytywania myśli innego człowieka. Okazało się, że obcy ludzie,<br />
którzy podczas testów są nagrywani na video, a potem sekunda po sekundzie relacjonu-<br />
ją swoje myśli i uczucia, a także przedstawiają swoją ocenę uczuć i myśli innych, wczy-<br />
tują się w siebie nawzajem z trafnością wynoszącą przeciętnie 20 procent. Bliscy przyja-<br />
ciele i małżonkowie podbijają ten poziom do 35 procent. – Prawie nikt nie osiąga 60<br />
procent – stwierdza psycholog William Ickes z Uniwersytetu w Arlington [10].<br />
Zdarza się czasami, że jesteśmy świadomi tego samego, co ktoś inny − obszaru ist-<br />
nienia, to znaczy postrzegamy w podobny sposób, podobny zakres rzeczywisto-<br />
ści/bytu i wtedy powstaje wrażenie, że żyjemy w tym samym świecie lub raczej, że<br />
nasze światy są tożsame.<br />
Mamy zatem propozycję odwrócenia opcji, do której przywykliśmy i która wydaje<br />
nam się – jak dotąd – oczywista. Jednak współczesna wiedza o człowieku tej oczywi-<br />
stości nie potwierdza. A więc, to nie spectrum świadomości jako obiekt się poszerza<br />
(z całym szacunkiem i podziwem dla Kena Wilbera – autora znakomitych koncepcji<br />
rozwoju świadomości), to my, poprzez ćwiczenie naszego aparatu poznawczego,<br />
poszerzamy nasz dostęp do świadomości kosmicznej. Jest to stwarzanie wolnej prze-<br />
strzeni dla przyjmowania wrażeń i spostrzeżeń. Można powiedzieć, że rozszerzamy<br />
szczelinę poznawczą, przez którą obserwujemy świat, aż do uzyskania poczucia,<br />
a zarazem przekonania, że mamy lub raczej miewamy dostęp do całości. Chiński<br />
filozof Liu Jinyuan w ten sposób zwraca uwagę na nasze powiązanie z całością: Przede<br />
wszystkim musimy zrozumieć, że każdy z nas, bez wyjątku, posiada umysł pierwotny,<br />
stanowiący jedno z wszechświatem [11].<br />
Aby możliwe było osiągnięcie świadomego poczucia więzi z Całością, ćwiczymy<br />
nasz organizm: ciało, zmysły, uważność, otwartość, intuicję, wszystkie zdolności po-<br />
znawcze, aż do uzyskania dużej elastyczności, chłonności i przejrzystości m.in. przez<br />
pozbycie się blokujących wzorców i psychicznych śladów przeżyć traumatycznych.<br />
Jest to możliwe do osiągnięcia przez ustawiczne ćwiczenia, na przykład ćwiczenie<br />
układu oddechowego, uspokajanie umysłu, ćwiczenie pustki, usuwanie przeszkód<br />
powstałych z wcześniejszego, błędnego zaprogramowania, oczyszczanie, prowadzące<br />
do stanu otwarcia na przyjmowanie nowych bodźców i spostrzeżeń. Na tym m.in.<br />
polegają ćwiczenia jogi.<br />
Leon Cyboran, wielki znawca jogi pisze w ten sposób Chodzi o udostępnienie sobie<br />
doświadczalnie (przez doświadczenie wewnętrzne, mistyczne) bytu wolnego, czy całej<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
lub istotnej rzeczywistości, ściślej: nie jest to ewolucja duchowa ku tej ostatecznej rze-<br />
czywistości, lecz usuwanie przeszkód, które fakt, że się nią jest, przysłaniają [12].<br />
Ogromny, złożony, zachwycający Świat czeka na naszą aktywność w jego odkrywa-<br />
niu i na podjęcie przez nas trudu uczestniczenia w grze współtworzenia.<br />
Pożądane postawy i umiejętności moglibyśmy zyskiwać w procesie edukacji. Nie-<br />
stety, przy obecnych systemach nauczania, zamiast zyskiwać otwartość i wrażliwość,<br />
często w procesie uspołeczniania i dostosowywania do warunków kulturowych jeste-<br />
śmy zmuszani do blokowania naszych zdolności, wypychania ich z pola świadomej<br />
percepcji, aż w końcu dochodzi do ich atrofii. Przez program edukacyjny mamy wpi-<br />
sane komendy: masz widzieć odtąd – dotąd. I tyle właśnie widzimy.<br />
Musimy zrozumieć, że opisy świata jakie napotykamy w nauce, religii, literaturze,<br />
czy też w potocznym przekazie kulturowym zawsze są prowizoryczne, wycinkowe,<br />
powierzchowne i stąd nie mogą być adekwatne, w sposób choćby częściowo zadowala-<br />
jący. Staramy się więc zdobyć bardziej zadowalający obraz świata przez własną pracę.<br />
Otwieranie się i przyjmowanie impulsów z otoczenia wymaga nieustających ćwi-<br />
czeń. Przykładem takich ćwiczeń są wspomniane ścieżki jogi oraz wiele innych, po-<br />
wstałych w różnych kulturach ścieżek rozwoju. Ale przede wszystkim, może to być po<br />
prostu praktyka, wynikająca z innych, tworzących nowy paradygmat postaw życio-<br />
wych. Życie samo w sobie jest przecież najlepszym ćwiczeniem.<br />
Celowa aktywizacja wymaga jednak stopniowania ćwiczeń oraz umiaru, aby nie zo-<br />
stały uszkodzone, czy wręcz zrujnowane, delikatne, jeszcze nieprzygotowane struktury<br />
psychiczne. Tymczasem, z jednej strony w tradycyjnej edukacji ogranicza się zakres<br />
i wrażliwość percepcji, z drugiej strony współczesny system medialny działa inwazyj-<br />
nie, nie licząc się z delikatnością rozwijającej się psychiki, nadmiernie ją stymuluje.<br />
Dopuszcza wręcz zmasowany atak bodźców negatywnych, niszcząc i usztywniając,<br />
wymagające ochrony delikatne struktury zmysłowe i psychiczne, szczególnie dzieci<br />
i młodzieży.<br />
Ponadto, nasze nauki humanistyczne rozprawiają o jakimś abstrakcyjnym, mitycz-<br />
nym wręcz człowieku i jego literackich rozterkach, podczas gdy ani taki człowiek, ani<br />
niegdysiejsze nie zinformatyzowane warunki życia społecznego już nie istnieją. Toteż<br />
pilnie wymagają rewizji tradycyjne koncepcje człowieka, zwłaszcza że nauka współcze-<br />
sna dostarcza ogromnej wiedzy antropologicznej, w tym o związkach człowieka<br />
z biosferą, z ziemią, z Kosmosem i o samej naturze życia.<br />
W związku z tą złożoną sytuacją pojawia się - co prawda zwłaszcza u filozofów –<br />
troska o przyszłość rodzaju ludzkiego, jednakże zarówno H.G. Gadamer, J. Habermas,<br />
jak i F. Fukuyama więcej uwagi poświęcają problematyce ewentualnych ingerencji<br />
w genotyp człowieka i wynikającym z tego komplikacjom moralnym niż badaniu<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 63
Barbara Krygier<br />
istniejących już, a niewykorzystanych możliwości rozwijania potencjału człowieka,<br />
jaki już znajduje się w naszym posiadaniu na obecnym etapie ewolucji.<br />
64<br />
Wykorzystanie istniejącej wiedzy o istocie biopsychiczno-duchowej człowieka<br />
stwarza już teraz ogromne możliwości rozwoju talentów i predyspozycji, jak to udo-<br />
wadniają ścieżki rozwoju w różnych kulturach oraz wybitne programy edukacyjne<br />
w szkołach eksperymentalnych.<br />
Współczesne nauki przyrodnicze dostarczają nam obszernej i szczegółowej wiedzy<br />
o rozwoju biologicznym człowieka. Powstała, nowa interdyscyplinarna dziedzina<br />
wiedzy – ekologia człowieka, systemowo badająca zmiany w przyrodniczym, społecz-<br />
nym i technicznym środowisku człowieka oraz w populacjach ludzkich. Traktuje ona<br />
człowieka i jego kulturę jako bardzo ważny element ekosystemów, interakcje bowiem<br />
między człowiekiem i jego środowiskiem osiągają wielką dynamikę, rzutującą zarówno<br />
na zmiany człowieka, jak i jego środowiska życia, a więc losy ludzkości, jak i losy plane-<br />
ty Ziemi [14].<br />
Potrzebne nam więc spojrzenie na człowieka jako istotę kosmiczną. Niby od dawna<br />
to wiemy, że jesteśmy dziećmi Wszechświata, a wciąż w naszym myśleniu dominuje<br />
ograniczona perspektywa przyziemna. Stale jednak odczuwamy niedobór, brak<br />
i ciasnotę, które niejako zmuszają nas do szukania nowych perspektyw.<br />
Według współczesnej wiedzy, jako cząsteczki większej całości włączeni jesteśmy<br />
w proces ewolucji, a więc dynamika Wszechświata odnosi się również do nas. Mówie-<br />
nie więc o naszej ludzkiej strukturze ma sens jedynie, jeżeli zakładamy jej zmienność<br />
i nieustające uczestniczenie w większym procesie ewolucyjnego rozwoju i przemiany.<br />
Jesteśmy strukturą wielowymiarową, istnieje więc duże zróżnicowanie aspektów na-<br />
szego bytu, jak również zróżnicowanie możliwości i sposobów percepcji wszelkich<br />
sygnałów z otoczenia. Jest to niezbędne ze względu na nieustającą adaptację do śro-<br />
dowiska i, z drugiej strony, adaptację środowiska do naszych faktycznych lub wydu-<br />
manych potrzeb.<br />
Wiadomo już, że nasz układ energetyczny włącza nas w pole energetyczne Kosmo-<br />
su niezależnie od tego, czy o tym wiemy, czy nie. Nie jesteśmy jakimiś wyizolowanymi<br />
bytami, które mogą się powodować dowolnie wybranymi przez siebie zasadami, lecz<br />
jesteśmy włączeni w pole rezonansowe, jesteśmy jego częścią i jednocześnie jesteśmy<br />
ośrodkiem, który to pole może modyfikować przez swoje właściwości i świadome<br />
zachowania.<br />
Wreszcie, musimy sobie uświadomić, że naszym centrum percepcji i decyzji jest<br />
serce, które jednocześnie włącza nas w biosferę i jej rytm biologiczny, jaki jest właści-<br />
wy dla wszystkiego co żyje.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Jaki jest homo – nie wiadomo (Szkic o pojmowaniu istoty człowieka)<br />
Summary<br />
The article opens up a discussion on what is human nature in light of the contem-<br />
porary knowledge in the disciplines like neurobiology and sociobiology. There is<br />
mainly considered the characteristic of perception, its limitations and its cultural<br />
dependency.<br />
A deep specializations has made the relationship between all disciplines that deal<br />
with the phenomena of the human being very difficult (medicine, philosophy, neuro-<br />
biology, sociobiology, cosmology, etc.)<br />
There was presented a new approach to the notion of consciousness meant not as<br />
an ontological being but as the condition which is specifically required by man’s na-<br />
ture.<br />
Defining human’s place in the universe was put to trial. The pressure was on hu-<br />
man cosmic nature and its codependent relationship with the biosphere and the Cos-<br />
mos.<br />
[1] Krygier B., Pojmowanie istoty człowieka a edukacja, in: Edukacja a wizje<br />
świata, Słupsk 2002.<br />
[2] Opublikowana jako artykuł: Pilkiewicz M., Energetyczna koncepcja życia i<br />
człowieka a medycyna wibracyjna, in: Sztuka leczenia 3-4/2004.<br />
[3] Kőssner J., Wenn Seelen Schőpfergőtter werden, Hamburg 2005.<br />
[4] Harasimowicz I., Słowo wstępne, in: Eliade M., Majtreja, Warszawa 1988.<br />
[5] Goleman D., Emocje destrukcyjne, Poznań 2004.<br />
[6] Sedlak Wł., Homo electronicus, Opole 1994.<br />
[7] W tradycji buddyjskiej nie ma ostrego rozgraniczenia między emocją,<br />
a poznaniem. Znaczenie tych pojęć bliższe jest czemuś co nazywane jest<br />
wydarzeniem psychicznym. Zob. również Goleman D., Emocje destrukcyjne,<br />
Poznań 2004.<br />
[8] Wilber K., Psychologia integralna, Warszawa 2002.<br />
[9] Habermas J., Przyszłość natury ludzkiej, Warszawa 2003.<br />
[10] Więcej na ten temat w pracach HeartMath Istitute (Kalifornia,USA): Instytut<br />
ten od wielu lat prezentuje w serii publikacji i seminariów rewolucyjne<br />
odkrycie, że serce gra fundamentalną rolę w funkcjonowaniu mózgu[...] Dynamiczne<br />
połączenie mózg-serce wpływa bowiem istotnie na intelektualny i<br />
kreatywny rozwój człowieka i determinuje jakość jego życia. W HeartMath<br />
Institute badano bezpośrednio, przy użyciu specjalnej aparatury, wykorzystującej<br />
pole elektromagnetyczne serca (EMKG-elektromagnetokardiogram)<br />
wpływ indywidualnego oddziaływania człowieka na człowieka lub zwierzę,<br />
rezonowanie z otoczeniem, jak i zewnętrznych bodźców, takich jak muzyka<br />
na aktywność tego ważnego narządu, jak i na harmonizowanie osobowości<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 65
Barbara Krygier<br />
66<br />
in: Dokąd zmierzasz człowieku? Model edukacji dla przyszłości, red E. Białek,<br />
Warszawa 2002.<br />
[11] Czytając w myślach, na podstawie Psychology Today, FORUM 48/2007.<br />
[12] Feng Y., Krótka historia filozofii chińskiej, Warszawa 2001.<br />
[13] Cyboran L., Tajemnice jogi, Warszawa 1997.<br />
[14] Wolański N., Rozwój biologiczny człowieka, Warszawa 2006.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Elzbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
Uniwersytet Zielonogórski<br />
Is the Bible Rational? Two Models<br />
of Rationality and the Bible<br />
Key words: philosophy, Bible, model sof rationality<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 67-80]<br />
Christianity gives a unified answer to the whole of life. It is<br />
true that a man will have to give up his rationality but instead,<br />
based on what may be the subject of discussion, he<br />
regains the ability to use his mind and logic. It becomes<br />
clear why I have emphasised earlier the difference which<br />
exists between rationalism and rationality. The contemporary<br />
man has lost the former of these values.<br />
Francis Schaeffer Where to?<br />
Trying to approach the issue of the rationality of the Bible, which is accepted by<br />
Christians as a revealed book [1] which includes the spiritual truths concerning God<br />
the Creator as a super-rational being, and Jesus Christ, in whose body he was revealed,<br />
which is the foundation of the Christian faith [2], it would be necessary to refer to the<br />
definition of rationality. I am aware of extensiveness of the problem and disputes<br />
which are lead in philosophy on the subject of mind, its limitations, anatomy, types<br />
and typology of mind as well as creating by it the areas of what is irrational and anti-<br />
rational [3]. Philosophers generally agree that there exist many models of rationality<br />
connected with appearance of different ideas of ratio and rationality in the history of<br />
philosophy [4].<br />
I would like to concentrate here on one type of scientific rationality based on the<br />
paradigm of ontological and methodological naturalism, as the quarrels between<br />
science and religion, or more exactly between evolutionism and creationism, show the<br />
dominance of the reign of this kind of rationality and influence on the area of religion<br />
causing withdrawal of the religion and its Christian representatives involved into<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 67
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
science, philosophy and theology of fundamental truths included in the Holy Scrip-<br />
ture, which are the core, the main idea of Christian theism. Giving up the supernatural<br />
explanation of those facts (e.g. the idea of creatio ex nihilo, divinity of Jesus and his<br />
resurrection, and many facts described in the Bible, like for example multiplication of<br />
food done by Jesus, resurrection of Lazarus, miraculous healing etc.) or trying to<br />
explain them scientifically are obvious acts of surrender and acknowledgement of this<br />
model of scientific rationality and its tyranny in approach to explain reality.<br />
68<br />
In the further part of the article I will try to show that this type of scientific ration-<br />
ality is based on a priori assumptions of ontological materialism, the choice of which<br />
means choosing the materialistic (atheistic) view of life and causes a certain kind of an<br />
attitude, which will allow us to understand the idea of the conflict between science and<br />
religion. Approaching this attitude of the scientists who prefer the model of scientific<br />
rationality will allow us to understand their opposition to the arguments of the oppo-<br />
nents, their depreciation of the Bible and unwillingness to start the dialogue with<br />
Christians who represent Biblical point of view as true and real. However, those dis-<br />
cussions on for example evolutionism and creationism, which on surface seem to be<br />
serious scientific debates and exchanges of argument, show in fact the signs of ever-<br />
lasting conflict on the view of life which cannot be ignored or neutralised [5] [24, 36-<br />
45].<br />
Contemporary science and its representatives – scientists – still accept methodo-<br />
logical naturalism as a necessary condition to practise science which, as philosophers<br />
of the science admit, is the heritage of the positivist views on the nature of science [24,<br />
185]. Methodological naturalism is a monistic point of view according to which the<br />
world of nature, including people, is explained in science by means of ideas concerning<br />
objects and processes present in natural causal order. There are no references to super-<br />
natural or transcendent towards nature factors [21, 164]. Naturalism does not claim<br />
that all the objects are material, however, it states that everything that exists can be<br />
satisfactorily explained by means of natural terminology, which means scientifically.<br />
[Methodological] Naturalism is actually a proclamation of the total competence or the<br />
highest competence of science [24, 294].<br />
At the foundation of such a scientific attitude towards the world we can find arbi-<br />
trary, a priori metaphysical assumptions of materialism. Here they are: 1. the thesis of<br />
existence of the objective material world which can be measured empirically, 2. the<br />
world (universe) is a closed system, 3. matter is governed by regularities called the<br />
laws of nature with a causal, cause and effect character, and all the natural phenomena<br />
can be explained based on one material cause (monism), 4. in connection with that,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
there is no supernatural sphere (God), 5. miracles, as a manifestation of an interfer-<br />
ence of supernatural, non-materialistic sphere, are impossible.<br />
These assumptions of ontological naturalism on the ground of natural as well as<br />
historical and social sciences are philosophical, dogmatic, pre-scientific, and also<br />
ideological basis [24, 336], which at the starting point commit the act of faith similarly<br />
to, for example, Christian theism. For both fundamental thesis of metaphysical mate-<br />
rialism concerning the existence of everlasting and developing evolutionary matter,<br />
and the thesis of objective idealism proclaiming the existence of spiritual being, God<br />
[29, 59] [6] as the first and creating the matter, have the status of acts of faith which<br />
are equal in being unsolved. Hence, on the level of the basic assumptions, the dogmas<br />
which are the foundation of the materialistic point of view and its consequences (athe-<br />
ism) and radically different ones which create the theistic view of the world (especially<br />
Christian) there is a conflict which cannot be solved in its essence which has been an<br />
everlasting source of fight and antagonism. In the history of human thought it had<br />
different forms, namely: idealism-materialism, philosophy-theology and science-<br />
religion. Longlasting history of this conflict proves that there is no way to reconcile<br />
a materialistic point of view, with its aspiration to explain the world and events which<br />
naturally happen in it without referring to the interference of supernatural factors,<br />
with the world view of Christian theism, which exactly on the contrary refers to su-<br />
pernatural explanations in explaining the history of the world. De facto it is the fight<br />
of the world views which at the present stage takes the form of the opposition science-<br />
religion and in detailed matters of the conflict e.g. between evolutionism and creation-<br />
ism [24, 36-45] [7].<br />
I think that reliable researches concerning the connection between the choice of<br />
the world view of scientists (a simple choice between accepting and rejecting God)<br />
[25], which are done on a deep level of subjective convictions [23, 60] [8] and involve<br />
a whole man (his mind, emotions and will) proved the thesis that these primary<br />
choices precede and finally determine the way of choosing ideas, theories and views as<br />
well as models of practising science, in accordance with the rule of coherence of the<br />
views which is a guarantee of a coherent personality of a man.<br />
Good exemplification of these choices of the world view, which are non epistemic<br />
context of psychological and axiological character preceding the way of practising<br />
science, is the biography of Charles Darwin. His process of leaving Christian faith<br />
started with the gradual questioning of the Bible, its truth, first initial chapters of<br />
Genesis, then the whole of Old and finally the New Testament. This loss of faith was<br />
a result of his rejection of miracles, rejection of credibility of the authors of the Gospel,<br />
rejecting Gospel's chronology and historical events from the Gospel [24, 323]. His rejec-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 69
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
tion of Christian faith in favour of decision of atheism, Darwin justified by referring to<br />
very subjective reasons, such as inculcating faith in children which he recognised as<br />
learnt behaviours and aversion to Biblical idea of a punishment for the act of a con-<br />
scious rejection of God (atheism) [24, 324-325].<br />
70<br />
Drama of these essential world view choices is based on the ontological contradic-<br />
tion of materialistic and theistic vision of reality which a contemplative man has to<br />
face personally.<br />
A serious life means being aware of alternatives, thinking about them with full inten-<br />
sity which we can get in the matters of life and death, understanding that each choice is<br />
a great risk and results in inevitable and difficult to bear consequences. It is a subject of<br />
tragic literature which expresses all lofty human aspirations and shows that these aspi-<br />
rations exclude one another [20, 272-273] [9].<br />
The scientists with materialistic orientation who choose the paradigm of natural-<br />
ism with its a priori antisupernatural thesis proclaiming unbelief in existence of God<br />
and, consequently, in his intervention in the natural order of the universe, i.e. miracles<br />
[16, 340] [10] (which I specified earlier) are placed in the area of the type rationality<br />
which (as I have written earlier) is scientific rationality [40, 312] [11]. I call this type<br />
narrow rationality because from the research field, from the definition of these pri-<br />
mary assumptions the area of spiritual sphere (God and all other transcendentals) will<br />
be removed as unreal and not true, and the Bible as the revealed book describing<br />
higher kind of supernatural being will be neglected as a collection of fantastic, mythi-<br />
cal theses. It will be excluded as non scientific, which means it is not worth being<br />
treated seriously etc. And it cannot be done in any other way based on the ground of<br />
the accepted conveniences setting the rules of practising science. At the very founda-<br />
tion of this problem reduction lies, connected with the arbitrary world view choice,<br />
the attitude of unbelief basing on rigorism, defined in advance naturalistic methodol-<br />
ogy, which is a limitation strictly defining the allowed area of scientific researches.<br />
On the ground of some psychological schools connected mainly with examining<br />
the areas of unaware psyche of a man, researchers worked out a definition of attitudes<br />
recognising it as a central category describing unaware behaviours. An attitude is<br />
defined as, readiness, tendency of the subject to live, perceive and act in a certain way<br />
[19, 128], (...)An attitude is a modus of a subject at any time of his activity, a holistic<br />
state fundamentally different from all of his different psychological strengths and abili-<br />
ties [41, 170-171]. Hence, an attitude is a resultant of the need and situation in which<br />
it can be satisfied. It includes the component of emotional tension a kind of inclina-<br />
tion to satisfy the needs on different level.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
It seems that such attitudes accompany researchers who try to satisfy the cognitive<br />
need connected with justifying and keeping the status qvo of their world view. On one<br />
hand, it is a fight for truth which materialists place in a material being, empirically<br />
available and measurable (the sphere of facts) by means of exact precise procedures of<br />
scientific actions, while theists (Christians) place it in the personal God, in the person<br />
of resurrected Jesus Christ who, according to them, is revealed and reveals himself in<br />
the Holy Scriptures; on the other hand, it is a fight for the inner coherence whose basis<br />
is a coherent world view. They accompany both sides in the conflict between material-<br />
istic and theistic (Christian) metaphysical vision of reality. However, it can be defi-<br />
nitely stated that there is a substantial difference between the attitude of remaining in<br />
faith (e.g. Christian), which was chosen on a varied way of proves of historical nature,<br />
proves coming from religious experience, proves based on authority and decision of<br />
trusting (e.g. God and his Word written down in the Bible) or all of them, and the<br />
attitude of a scientist defending the hypothesis which was proved false.<br />
C.S. Lewis in his philosophical and theological considerations writes about this dif-<br />
ference between the legitimacy of unshakeable faith and a bad attitude of a scientist<br />
closed to all arguments which could undermine his theories, Then we can clearly see<br />
that there is no similarity between the firmness of Christian faith and firm ill will of<br />
a scientist who tries to defend an accepted hypothesis even though all the proves speak<br />
against it. Unbelievers have an impression (and it is difficult to blame them for it) that<br />
our firm faith is of a similar nature, as they come across Christianity (if at all) in works<br />
of apologetic character. (...) To believe that God – at least this God – exists means that I<br />
am, as a person, now standing in the presence of the personal God. What a moment ago<br />
was a views difference, now becomes a difference of your personal attitude towards his<br />
Person. No more do you deal with an argument which demands your agreement, but<br />
with a Person who demands your trust [17, 72].<br />
In case of an antisupernatural attitude it is difficult to find any level of agreement<br />
and consideration of arguments on the side of religion as the model of scientific ra-<br />
tionalism presents the attitude of closure towards miracles described in the Bible as<br />
facts proving sovereignty of God who can change the natural order of things and<br />
interfere into the history of the world. This attitude in explaining the reality is based<br />
on a mistake of a vicious circle, petitio principii. It starts at the thesis excluding any<br />
supernaturalism and finishes at the same point. It makes a cut against the Bible before<br />
attempting any consideration of the facts which are described there.<br />
As far as the existence of the supernatural sphere is concerned, this attitude (natural-<br />
istic, antisupernaturalistic – E.S.) in an obvious way made its conclusion its basic prem-<br />
ise. Shortly speaking, supernaturalism is excluded before it is criticised. There is no place<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 71
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
for it. The conclusion is, then, is not a result of honest research on the matter of super-<br />
naturalism, it is dictated by the dogma of antisupernatural metaphysics. On what other<br />
basis could the critics totally exclude the supernatural sphere in the document which has<br />
undoubtedly historical value? [34, 204] (the Bible – E.S.) (...) If God exists, miracles are<br />
possible not only from logical point of view but also really possible at any time. The only<br />
obstacle of making this possibility true is in God's will. (If a theologist says that scientific<br />
knowledge showed intellectual.... of belief in miracles, it de facto states that scientific<br />
knowledge draws limits to the cognition, within God's will works as well); (...) we can<br />
ask if such statements are intellectually honest. Should we by all means aim at keeping<br />
up with the times? [16, 349]<br />
72<br />
A vivid example of this attitude of closure of naturalism (antisupernaturalism) in<br />
history is the position of Rudolf Bultmann who in the following way explained his<br />
attitude towards the Bible, This 'closure' means that the continuum of historical events<br />
cannot be disturbed by any interference of supernatural or transcendent power, so there<br />
is no miracle. Such a miracle would be an event whose reason is not in history itself. [...]<br />
With exactly such a method a critic of form starts work on all historical documents.<br />
There cannot be any exceptions in case of Biblical texts if ever they can be understood<br />
historically [16, 344].<br />
We can clearly notice here the presence of this attitude of Bultmann assuming that<br />
only a man or his belief in God, not God himself, can be the reason of a historical<br />
event. Observers aware of a world view fight present in a scientific attitude, e.g.<br />
Bultmann's Bible criticism as well as typical scientific rationalism represented by him,<br />
can clearly see on what metaphysical assumptions it is based. We stand here at this<br />
crucial point, where facing the report of a miraculous resurrection of Jesus Christ, we<br />
either accept unacceptability of natural and historical view of Jesus' life, and as<br />
a consequence we have to cancel everything that was said before and leave the whole<br />
undertaking, or to oblige ourselves to explaining the existing results of those relations,<br />
i.e. the origin of belief in Jesus' resurrection without any accompanying miracle. (...) It is<br />
a conscious and deliberate undertaking – giving explanations of the proves with prior<br />
assumption of a certain world view. It always comes to that. There are two antagonistic<br />
world view facing each other at the tomb in Joseph's garden [16, 345].<br />
So, is the Bible rational? It certainly is, but on a ground of a different model of ra-<br />
tionality, as the criteria for accepting the truth within religion are different than<br />
within natural sciences or other sciences of analytic character. Władysław Stróżewski<br />
suggested calling such a model metarationalism stating that it refers to rational ability<br />
to understand which turns towards, explaining something that is not given directly, but<br />
indirectly, what at the beginning seems dark, complicated, unclear and impenetrable,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
and in this sense includes in itself rationalism with all its aspirations and limitations,<br />
but treats it as one, maybe the best of all possible, but still only one of the ways of cogni-<br />
tive reference to reality (...) Allowing non rational areas of researches and accepting<br />
possibility of their sensibility results in special tolerance of metarationalism. Nothing<br />
can be rejected in advance here [38, 54]. This paradigm of metarationalism is based on<br />
the concept of wisdom which is expressed on the basis of intellectual humility towards<br />
Logos [12] which from Greek expresses a notion connected with the sphere of sense,<br />
but also knowledge of much higher status of cognition compared to scientific knowl-<br />
edge (scientific rationality), as it is heading towards cognition and love of the truth<br />
ontologically included in the infinite person of God (while in Christianity it is the<br />
person of Jesus Christ) [13].<br />
Jacques Maritain states that wisdom is a kind of knowledge in a higher sense as it<br />
means getting to know in reliable and lasting, though not exhausting, way if not done in<br />
God, but strong enough to gain certainty and able to get infinitely close to the truth. (...)<br />
So, wisdom is intellectual perfection which touches the highest speculative energy of<br />
intelligence, (...) so much that it was (in ancient times – E.S.) most desirable, that it was<br />
the cognition of truth, the cognition which relates a man to a god. (...) It is a wisdom of<br />
faith and mind, the wisdom of faith using mind. This wisdom is natural in the sense<br />
that it works according to human sensibility and creates itself thanks to hard work and<br />
mind's equipment, and it is supernatural in its core because it exists and lives only<br />
through faith. So, mainly, but not only, in connection with it we have to take into con-<br />
sideration the moment of god's descend and activity. (...) It does not come from the<br />
moment of lifting a human being but on the contrary, from the moment of flow of the<br />
creative Spirit, from whom the wisdom really comes. And this is why the wisdom is<br />
essentially superphilosophical, supermethaphisical and truly divine [32, 18, 20, 38-39,<br />
31,32] [14]. In Maritain's perspective wisdom revealed in the Word of God is a kind of<br />
higher cognition compared to limited (reduced to the sphere of natural phenomena)<br />
cognition of detailed sciences and to Greek wisdom which has human dimension, is<br />
philosophers' wisdom which setting things in its own order, in its own line of perfect<br />
creation of the mind [32, 25] [15].<br />
Also in this sense the Bible describes wisdom as the basis of accepting the truth<br />
which appeared in historical time, in real historical person of Jesus Christ who<br />
claimed to be God. Saint Paul described the situation of the attitude of wisdom of<br />
Greek philosophy, based on cognitive capability of intellect, to wisdom as a situation<br />
of a total misunderstanding and depreciation of wisdom as well as qualifying it as<br />
a stupidity. He wrote about it in a following way, But we speak the wisdom of God in<br />
a mystery, even the hidden wisdom, which God ordained before the world unto our<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 73
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
glory; (...) Which things also we speak, not in the words which man's wisdom teacheth,<br />
but which the Holy Ghost teacheth; comparing spiritual things with spiritual. But the<br />
natural man receiveth not the things of the Spirit of God: for they are foolishness unto<br />
him: neither can he know them, because they are spiritually discerned. (I Corinthians<br />
2:7, 13-14) (...) Where is the wise? where is the scribe? where is the disputer of this<br />
world? hath not God made foolish the wisdom of this world? (I Corinthians 1:20)<br />
74<br />
This excluding each other of wisdom and narrow rationalism bears the signs of<br />
strange competition and misunderstanding coming mainly from pertness of scientific<br />
rationalism which claims the right to measure all phenomena by its measure (of natu-<br />
ralism). While metarationalism, having all qualities of wisdom, does not reject scien-<br />
tific researches or science as such, but only calls a foolishness its usurps to make itself<br />
the hub of the universe, to use its limitation and relative cognition an argument against<br />
what it cannot get to know (God and spiritual world) by means of narrow methodol-<br />
ogy. In the model of metarationalism, with full consent and acceptance of supernatu-<br />
ral being, God the Creator of the world, science with its limited cognition of material<br />
reality is included.<br />
It comes from the fact of the subject of religion, which is personal God, who by as-<br />
sumption is transcendent towards nature and man. In religion there is accepting of the<br />
existence of God neither on the basis of empirical experience nor intellectual deduction.<br />
It is based on decision, the choice of man, concerning the sense of life. This choice has<br />
a character of solving a dilemma between sense and absurd [26, 218]. We can agree<br />
with the above statement only partially, namely, that the choice between belief and<br />
unbelief, which is the choice between theistic and atheistic world view, results in<br />
existential consequences (such as sense and nonsense), while the most essential point<br />
concerns the subject of this belief or unbelief. For this statement suggests that belief in<br />
God generally, and specially in the God revealed in the Bible, has basis neither in<br />
empirical experience nor in mind, so it is an act of unjustified faith, an irrational jump<br />
(as it was described by Kierkeegard) which only has the rationalism of sense.<br />
Does not mind play any role in such a vital life decision as the choice of world<br />
view, the total negation of God the Creator, or his conscious acceptance? Is faith in<br />
this sense contradictory to man's mind and wisdom? Is it a completely irrational<br />
decision which hits the basics of logic?<br />
Christian theism, which agrees with other monotheistic religions (Judaism, Islam)<br />
as far as acceptance of the infinite, personal God, who planned and created the uni-<br />
verse is concerned, differs from them as it fundamentally states the factuality of the<br />
person of Jesus Christ as the embodied God and his resurrection described in the Holy<br />
Scriptures.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
Within metarationalism there is space for an attitude, called by Josh McDowell<br />
a legal and historical proof, which is methodologically different from natural proof, or<br />
from any known in philosophy proves of rational theology. Its attitude is an example<br />
of contemporary Christian apologetics which is supported by facts described in the<br />
Bible and their Christian interpretation, showing that it is logical and coherent with<br />
mind. It postulates open minded approach to the Biblical message, especially to the<br />
New Testament as a reliable historical document, as a source of information about<br />
Jesus and his resurrection described by the Holy Scriptures, examine them and judge<br />
according to the same criteria all historical documents are judged [16, 32] [16].<br />
It is one of the suggestions of rational examination of the basis of Christian faith.<br />
When people use legal and historical proof, they have to examine the credibility of tes-<br />
timonies. (...) If my faith was blind I would reject Jesus Christ and neglect the facts. (...)<br />
I do not state that by all means I proved that Jesus Christ was the Son of God. I just<br />
examined the facts and put all 'for' and 'against' together. The result proved that Jesus<br />
was the One he said he was. I had to make a decision and i did it. (...) I started my<br />
researches trying to refute Christian foundations. Hume would say that proves of his-<br />
torical character do not count because it is not possible to establish objective truth.<br />
However, I was not looking for the objective truth, rather for historical probability [16,<br />
XXX]. Without objective criteria we do not know how to make a sensible choice between<br />
different kinds of a priori. Resurrection is a historically probable criteria of the judge-<br />
ment of Christian faith. Of course, it is a probable, not certain, criteria, but probability<br />
is the only foundation on which limited human beings are able to make any decisions.<br />
Only deductive logic and pure mathematics create 'peremptory truth', and it is possible<br />
because they come from obvious formal axioms (in a type of tautology such as: if A it A)<br />
and do not refer to facts. As soon as we enter the field of facts, we have to depend on<br />
probability, it is definitely limited, but unavoidable (...); historical probability turns to<br />
truthfulness of Jesus stating that he is the embodied God, the Saviour of people and the<br />
future Judge of the world. If probability supports the truthfulness of those statements<br />
(and can we deny it having analysed the facts?), we have to opt for them [16, XXX] [17].<br />
It seems that scientists, who become aware of the attitudes of scientific rationalism<br />
have open mind and (at least) neutral attitude to the Bible and the facts included in it,<br />
will be trying to make logical conclusions even if they were to be in some way uncom-<br />
fortable for the researcher. We have no right to preliminarily assume that Jesus could<br />
not be more than a human. In such a case, what is obvious, our conclusions will be<br />
reflecting our prejudices instead of presenting the true contents of the documents. In<br />
other words, we have to try to objectively discover the picture which his contemporaries<br />
had of him, whether we agree with it or not. It is not only the question if Jesus was<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 75
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
shown as a man. Generally, nobody questions it nowadays as historical reports say that<br />
he was hungry and tired, that he cried, suffered and dies, so he was a man. The question<br />
which we face today is – was he presented only as a man [16, 352].<br />
76<br />
Summarising considerations on the subject of two types of rationalism, it has to be<br />
said that one of them, metarationalism, respects the mind and thinking of a man, is<br />
able to open itself to accepting the sense and possible factuality of what is superra-<br />
tional, the invisible spiritual world and the book of the books, Christian Bible, which<br />
reveals a part of this reality. It shows that even though its truths are beyond human<br />
mind, they are not contradictory to them, on the contrary, they help in better and<br />
more sensible way to explain and understand the genesis and the beginning of the<br />
world and the man, his final destiny, the sense of being etc. It is also a kind of sugges-<br />
tion for a man to come back to rationalism as a wisdom, using the mind which does<br />
not reject science but crosses its stiff boundaries. However, as (quoted at the begin-<br />
ning) F. Schaeffer said, this regain of rationalism is unequivocal to a distance, or even<br />
rejection of the way of thinking created by scientific rationalism with its narrowed<br />
methodology. C.S. Lewis very accurately described the relation of those two types of<br />
rationalism, explicitly showing the advantage of rational thinking based on the Bible.<br />
When I accept Christian theology I can have problems with reconciling it at some points<br />
with certain truths which are rooted in mythical cosmology created on the basis of sci-<br />
ence. However, science as a whole is possible. Assuming that Mind was before the matter<br />
and that the light of the first Mind enlightens finite human minds, I can understand in<br />
what way a man may, through observation and making conclusions, get to know the<br />
universe which he inhabits. However, if, on the other hand, I will accept scientific cos-<br />
mology, I will be able to reconcile it with neither Christianity nor science itself. I f mind<br />
is totally dependent on brain, and brain on biotechnological processes, and biotechno-<br />
logical processes (in longer perspective) on senseless movement of atoms, it is difficult to<br />
understand how a thought, which appears in it, can be more important than the swoosh<br />
of wind in tree's branches [18, 59] [18].<br />
[1] The Bible itself says, All scripture is given by divine inspiration of God, and<br />
is profitable for doctrine, for reproof, for correction, for instruction in<br />
righteousness. 2 Timothy 3:16. Compare also Catechism of Roman Catholic<br />
Church, Pallotinum 1994, God is the Author of the Holy Scripture. The<br />
truths revealed by God, which are included and expressed in the Holy<br />
Scripture, were written down by the divine inspiration of the Holy Spirit.<br />
(p. 37) The Roman Catholic church, apart from the Holy Scripture, accepts<br />
also Tradition, which is defined as the Word of God given to the<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
Apostles through Jesus Christ and the Holy Spirit, so they can pass it on in<br />
fullness to their successors, so enlightened by the Spirit of Truth they can<br />
faithfully keep, explain and spread it in their teaching. (p.33) It makes it<br />
equal with the Holy Scripture. In this sense the Bible is the book of miracles<br />
starting from the creation of the world, incarnation and resurrection,<br />
ascension, and many other events which concern the intervention of the<br />
biblical living god into the order of the universe.<br />
[2] The foundation of Christianity is the person of Jesus from Nazareth, who<br />
proclaimed that he was the Son of God, Christ (from the name Christ first<br />
Christians adapted the symbol of fish which from Greek Ichthys made up<br />
of first letters of Greek words Jesus Christ, the Son of God, Saviour). From<br />
his names comes the name Christianity, which gathers those, who<br />
personally believed in his resurrection and accepted him as their Lord and<br />
Saviour, (Messiah). Compare Lexicon of Religion. From A to Z.<br />
Warszawa: Muza S.A., 1994. On many occasions the Bible calls Jesus the<br />
foundation of Christian faith and life, e.g. For other foundation can no<br />
man lay than that is laid, which is Jesus Christ. (1 Letter to Corinthians<br />
3:11).<br />
[3] From the great amount of literature on the subject I would like to<br />
mention: 1. Thinking and Rationality, Tadeusz Buksinski et al. Poznan:<br />
Scientific Publishing House of the Philosophy Department, vol. XL, 1997,<br />
2. Mind-Rationality, Philosophical Studies No 5-6, 1983, PAN<br />
[4] Compare with e.g. Barbara Skarga, Three Ideas of Rationality,<br />
Philosophical Studies, quoted publication , pp. 17-37. The author analyses<br />
three kinds of rationality, namely metaphysical, scientific and<br />
technological rationality, stating that changes done in the reception of the<br />
idea of rationality in the history of European culture became the reason of<br />
the crisis of rationality and awareness of dangers of total instrumentalism<br />
as a consequence of overusing of certain form of overconfident ratio,<br />
stripped of axiology.<br />
[5] Professor K. Jodkowski writes about it, showing two ways of the<br />
neutralisation of the conflict of faith and science in the dispute over<br />
evolutionism and creationism:<br />
[6] Idealism, if you have a closer look at it, appears to be hidden, theism.<br />
[7] Compare K. Jodkowski shows incommensurability and inability to<br />
reconcile evolutionism as metaphysical as well as methodological<br />
naturalism with Christian (Biblical) creationism proclaiming the creation<br />
of the world and man by God and showing the ways to neutralise the<br />
conflict of faith and science (e.g. by theistic evolutionists) showing the<br />
compromising character of these actions in favour of the primacy of<br />
science. (Ibidem, pp. 36-45) I also agree with professor Jodkowski that<br />
evolutionism, which represents scientific naturalism, is dominated by<br />
certain view of the world or metaphysics (materialistic) and is obviously<br />
contradictory to the view of the world emerging from the Bible.<br />
[8] Believes (convictions) are a opinions in psychological sense, which means<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 77
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
78<br />
they are judgement. Conviction can be described as an attitude of the<br />
subject of cognition to the results on his own or others' cognitive trials, i.e.<br />
judgements in logical sense or opinion in which this judgement is expressed.<br />
[9] In a different place Bloom talks about disguising great alternatives, Old<br />
tragic conflicts adopted the form of patting the shoulder and<br />
saying,'Everything is as it should be.' (...) New desires to destroy the conflict<br />
explains the great popularity of the word 'dialectics' – in our, which is<br />
Marxist understanding – dialectic oppositions unite in synthesis, they<br />
harmoniously melt allure and dangers. The difficult and most basic rule of<br />
philosophy and morality that there cannot be a satiated wolf and<br />
unharmed sheep, but dialectics abolishes this rule. (Ibidem, p.275)<br />
[10] Carlson A.J. defines supernaturalism as information, theories, beliefs and<br />
practices referring to the sources different than empirically or logically<br />
verifiable and to the events which are contradictory to known natural<br />
processes. Carlson A.J., Science and the Supernatural. Yellow Springs,<br />
Ohio: American Humanist Association. Quoted after McDowell Josh,<br />
Apologetic Guide, Warszawa: Vocatio, 2002, p. 340. Describing the<br />
universe as created and dependable on th Creator, the Bible talks about<br />
miracles as normal events from the point of view of his unlimited abilities.<br />
Hence, miracles are supernatural facts in the normal course of nature and<br />
history as God's interventions which are logical and coherent with his<br />
omnipotent nature.<br />
[11] Scientific rationality sets exact limits of what is scientific, (...)any science<br />
can exist on the condition of accepting the assumption that God does not<br />
intervene into the course of phenomena and checking how far you can go in<br />
explaining them.<br />
[12] Biblical notion of the word is dabar (Hebrew) and logos (Greek)<br />
[13] Jesus in the conversation with Pilate answering the question, What is the<br />
truth? points to Himself as the Truth. We can talk here about the<br />
ontological truth. Compare also the Letter to Collotians 1:16-17, 19.<br />
[14] Maritain J., Knowledge and Wisdom, translated by Marian Reutt,<br />
Warszawa-Żabki: Fronda, 2005, pp. 18, 20, 38-39, 31-32. In many places<br />
the Bible talks about wisdom descending from above as opposed to empty<br />
and egocentric intellectual cognition just appearing to be wise. Compare<br />
e.g. James 3:13-17.<br />
[15] Maritain notices the beauty of Greek wisdom, but he states that it is<br />
a beauty of a sketch, a genius sketch, where baits and vital points are<br />
marked with unfailing artistry. (...) When this wisdom wanted to become<br />
perfect in itself, to be finished by its own means, it lost the way. (...) Instead<br />
of giving back what it owned to the principle of beings to which pointed its<br />
created things, it chose the way of cherishing the things themselves for which<br />
it was condemned by Saint Peter. (...) The being, whose first achievement<br />
was mainly ordering all thoughts , was left by Greek wisdom, as it stopped<br />
in a sense on its substitute, on dialectic world, where the look does not<br />
search anything else but ideal procession of beings, getting into the ecstasy<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Is the Bible Rational? Two Models of Rationality and the Bible<br />
beyond the essence of being. Ibidem, p. 28<br />
[16] McDowell Josh Apologetic ...quoted publication, p. 32. According to Josh<br />
McDowell Christianity refers to history. (...) Jesus resurrection was among<br />
those historical and recognisable facts, the event which – as Luke says – was<br />
confirmed by Jesus himself 'in many unquestionable proves.<br />
[17] Montgomery John Warwick, The Shape of the Past. Ann Arbor: Edwars<br />
Brothers, 1962. Quotation after Josh McDowell, Apologetic..., quoted<br />
publication, p. XXX (Introduction). Josh McDonell on the basic trilemma<br />
concerning solving the problem of the deity of Jesus of Nazareth, namely<br />
three questions demanding answers: The Lord, liar or madman? Ibidem,<br />
pp. 151-160, and McDowell Josh More Than Carpenter, Kraków: Tkech,<br />
1991.en.<br />
[18] Lewis C.S, Devil's Toast, quoted publication, p. 59.<br />
[19] Bassin, The Questions of Unconsciousness (on Unconscious Forms of<br />
Higher Nervous Activity), Warszawa 1972, p. 128<br />
[20] Bloom A. The closing of the American mind: how higher education has<br />
failed democracy and impoverished the souls of today's students, translated<br />
by Tomasz Bieroń, Poznań: Zysk i S-ka publishing house, 1987<br />
[21] Bylica P., Methodological Naturalism as a Condition of Scholarship in the<br />
Context of Science and Religion Relation, in: Philosophical Review – New<br />
Edition 3/2004.<br />
[22] Carlson A.J., Science and the Supernatural. Yellow Springs, Ohio:<br />
American Humanist Association, quoted after McDowell Josh, Apologetic<br />
Guide. Warszawa: Vocatio, 2002<br />
[23] Hempoliński M., Epistemological Models of Cognition. The Truth and<br />
Rationalism of Convictions, in: Philosophical Studies No 5-6/1983.<br />
[24] Jodkowski K., Methodological Aspects of Evolutionism – Creationism<br />
Controversy. Series: Realism. Rationalism. Relativism, Vol. 35, Lublin:<br />
UMCS Publishing House, 1988<br />
[25] Kozielecki J., With or without God. The Psychology of Religion, New Look.<br />
Warszawa, 1991<br />
[26] Kroplewski Z., Rationalism of Religious Reasoning.Poznań 2002.<br />
[27] Catechism of Roman Catholic Church, Pallotinum 1994.<br />
[28] Lexicon of Religion. From A to Z, Warszawa 1994.<br />
[29] Lewis C.S., Devil's Toast, Łódź 1998.<br />
[30] McDowell J., Apologetic Guide, Warszawa 2002.<br />
[31] McDowell J., More than a Carpenter, Kraków 1991.<br />
[32] Maritain J., Knowledge and Wisdom, Warszawa 2005.<br />
[33] The Holy Bible King James Version, Dallas, International Bible Association.<br />
[34] Ramm B. Protestant Biblical Interpretation, Boston 1956.<br />
[35] Mind-Rationalism, in: Philosophical Studies No 5-6/1983.<br />
[36] Mindfulness and Rationalism. Tadeusz Buksiński et al. Poznań: Scientific<br />
Publishing House of the Philosophy Department, vol. XL, 1997.<br />
[37] Skarga B., Three Ideas of Rationalism, in: Philosophical Studies No 5-6/1983<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 79
Elżbieta Stawnicka-Zwiahel<br />
80<br />
[38] Stróżewski W., Rationalism and Metarationalism, in: Philosophical Studies<br />
No 5-6/1983.<br />
[39] Schaeffer F., Where to?, Warszawa 1973.<br />
[40] Weinberg Steven Dreams of a Final Theory, Warszawa 1994.<br />
[41] Uznadze D.N., Ekspierimientalnyje osnowy psichołogii ustanowi, Tbilisi<br />
1961.<br />
[42] Zdyb M., The Essence of Decision. Personalistic and Normativistic Analysis of<br />
the Phenomenon, Lublin 1990.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Wojciech Słomski<br />
<strong>Wyższa</strong> <strong>Szkoła</strong> <strong>Finansów</strong> i <strong>Zarządzania</strong> w Warszawie<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 81-90]<br />
The flashes i.e. remarks about philosophical<br />
themes in poetry of Julia Hartwig<br />
Key words: Philosophy, poetry, existential themes, philosophical themes, philosophy<br />
of the culture<br />
Julia Hartwig is a contemporary poetess, essayist, translator and the authoress of<br />
books for children. The Julia’s mother, Maria, was Russian (she died when Julia was<br />
nine years old). Her father Ludwik was a well-known photographer in Lublin. How-<br />
ever, direct influence of her parents on development of interests and later poetical<br />
career of the authoress of Chwila postoju (A short stopover) was scarce. Julia has never<br />
learnt Russian (she regretted it many years later). She was also never interested in<br />
photography, although her brother Edward Hartwig, who died aged ninety-four years<br />
recently, was one of the most prominent contemporary photographers. We hated<br />
photography - the poetess writes after years – because it was the mistress of our life (...).<br />
We lived on photography, but so modestly that we were not able to be grateful for it<br />
[1, 166]. Walenty, the second Julia’s brother, became an endocrinologist.<br />
One of the most important people at the end of childhood and early youth of Julia<br />
Hartwig was her school friend Anna Kamieńska who was later a poetess and an<br />
authoress of books about poetry. The friendship became important, especially after<br />
her mother’s death because the difference in age among the brothers and the sister,<br />
and the necessity of undertaking the paid work by the older brothers made impossible<br />
forming close relations. Later Julia Hartwig wrote many times about her friendship<br />
from the years of her childhood. She dedicated to Anna Kamieńska one of her feature<br />
articles published in Więź magazine, among others. She wrote there as follows: This<br />
our maiden friendship, documented with a handful of letters, one could recognize for<br />
one of many cases if, as consequence of it, hundreds of printed pages with the poems and<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 81
Wojciech Słomski<br />
the prose did not come into being undersigned by the both girls with their surnames,<br />
then novice poetesses from Lublin [1, 46]<br />
82<br />
She finished the secondary school named after Unia Lubelska in Lublin just before<br />
the war (she passed secondary-school final exams in 1939). In the secondary-school<br />
period, in the age of fifteen, she published in the school bulletin ‘W Słońce’ (In the<br />
Sun) the first poem in her life. Hawever, Julia Hartwig stated in one of interviews that<br />
she grew up literary and was shaped in the period of the occupation, so in times full of<br />
horror and cruelty. At that time she looked after the children of the Szczepańskis in<br />
Stróż estate near Kraśnik, that is far from places occupied by Germans directly. Julia<br />
Hartwig decided then to leave to Warsaw under the influence of her former teachers’<br />
suggestion from Lublin and to enter at the underground Secret Warsaw University to<br />
study both Polish studies and Romance studies. She met there the following promi-<br />
nent scholars: Maria Ossowska, Tadeusz Kotarbiński, Władysław Tatarkiewicz, Julian<br />
Krzyżanowski. She also met Tadeusz Gajcy and Leon Stroiński, however she found<br />
out just considerably later that they were poets [2, 108].<br />
The future poetess came to Warsaw and got involved in the activity of the resis-<br />
tance. She left Warsaw often as a courier. Her commitment in the activity of the Polish<br />
underground was however uncovered by the German authorities, that is why the<br />
poetess was forced to hide out from the Gestapo. She left Warsaw before the comple-<br />
tion of her studies and came back in the surroundings of Lublin. By certain time she<br />
lived at the forest inspectorate which was managed by Anna Kamieńska’s paternal<br />
uncle.<br />
After the war Julia Hartwig continued her studies both at Warsaw University and<br />
Catholic University of Lublin. Then she moved for short time to Warsaw, Cracow and<br />
Lodz, where she made acquaintance with Gałczyński, among others. She also wrote<br />
there permanent chronicles from the French literary press to Marxist magazine<br />
Kuźnica. In 1947, she received the scholarship from French government and left to<br />
Paris, where she spent next three years. She wrote there, among others, radio dramas<br />
for the Polish radio broadcasting station, and in the last year of her stay there she was<br />
employed at the Polish embassy as a cultural clerk, what gave her the opportunity of<br />
making the acquaintance with Czesław Miłosz [2, 113], who arrived to Paris from the<br />
United States, and with Jerzy Putrament and with several leftist French writers. How-<br />
ever, the poetess did not remember her work at the embassy fondly, underlining the<br />
full of tension atmosphere of the already beginning cold war. She tried, however, to<br />
take a full advantage of her stay in Paris, participating in already existing there a vivid<br />
cultural life of the city, visiting the museums and theatres, watching almost all showed<br />
French films at the cinemas and sitting in Parisian little cafes [2, 107nn].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The flashes i.e. remarks about philosophical themes in poetry of Julia Hartwig<br />
After returning to Poland in 1950 she took up her residence in the House of Crea-<br />
tive Work in Obory where Tadeusz Peiper lived at that time, among others. Later she<br />
settled in Warsaw where she lives now (in Marszałkowska Street) At that time except<br />
of poems she also wrote radio dramas for the Polish Radio. Next time she leaves Po-<br />
land for longer period 20 years later. After events in 1968 Julia Hartwig together with<br />
her husband Artur Międzyrzecki (he died in 1996) made a decision about leaving<br />
Poland for some time. In 1970 Artur Międzyrzecki goes to the USA on scholarship for<br />
writers and after six months his wife joins him. The both spend four years in America<br />
getting to know with the American poetry and making acquaintances with American<br />
writers. At that time the poetess works as a lecturer of ‘creative writing’ at universities<br />
in the USA and Canada. They were several times in the USA later and a result of their<br />
stays was the anthology of American poetry entitled Opiewam nowoczesnego<br />
człowieka ( I extol a modern man) which was recognized as a literary event.<br />
In 1976 she was one of the signatories of Memoriał 101 (the Memorandum 101).<br />
She also got involved in anti-communist opposition activities before the martial law<br />
was imposed in Poland. In 1980 she became a member of Citizens’ Committee with<br />
Lech Walesa as a chairman of NSZZ Solidarność (Solidarity).<br />
She left to several places with the president of Pen Club Artur Międzyrzecki many<br />
times. However, the authoress admits that she does not like tourist journeys. The aim<br />
of travelling for her is visiting places once visited and at the same time experiencing<br />
something new and surprising (to refresh remembrances and give a chance for herself<br />
to experience something unexpected). The poetess has never travelled as a tourist (ex-<br />
cept for one excursion to Greece) but she thinks that changing place of staying is<br />
extremely important to her as a source of the poetical inspiration [3, 9].<br />
Julia Hartwig in times of her lower secondary school and secondary school mainly<br />
read prose and poets like Czechowicz who was her all-life fascination and Przyboś<br />
who however did not make so big impression on her. In later years she regarded<br />
Miłosz and Herbert for the most important Polish poets. She also appreciated poetry<br />
of Aleksander Wat. In turn, she estimated the poetry of Wisława Szymborska as mas-<br />
terly and unusually significant for Polish poetry of XX century, however she locates<br />
her in opposition to her own works because of a different vision of a human being and<br />
a different approach to poetry. She treats to Tadeusz Różewicz’s poetry similarly [4, 8].<br />
The poets who were less known to the wider public, among others Jerzy Liebert who<br />
died aged twenty-eight, and also Wiktor Woroszylski and Wacław Iwaniuk were<br />
unusually important for her.<br />
First poem of Julia Hartwig was published just before the war in 1939. After the<br />
war poems of poetess which were written in the period of the occupation were pub-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 83
Wojciech Słomski<br />
lished in Lublinie in 1945 as Anthology of Lublin poetry. Single poems also appeared in<br />
literary writings, among others in Nowiny Literackie and Odrodzenie. Thanks to it at<br />
the moment of publishing of the first poetical volume, the name of the poetess was<br />
already quite well-known and recognized in literary environments.<br />
84<br />
The first published collection of Julia Hartwig’s poems was a volume Pożegnanie<br />
(Farewell) [5, 136] (1956), which contained only poems. The fragments of the poetical<br />
prose also contained the next collection apart from poems or they did not contain the<br />
poems at all Chwila postoju (Short stopover). The following appeared after the literary<br />
debut: Wolne ręce (Free hands) (1969), Dwoistość (Duality) (1971), Czuwanie (Vigil)<br />
(1978), Chwila postoju (Short stopover) (1980), Czułość( Tenderness) (1992), Nim<br />
opatrzy się zieleń (Before the greenness loses its attraction) (1995), Przemija postać<br />
świata (Figure of the world goes by) (1999), Zawsze od nowa (Always from the begin-<br />
ning) (1999), Zobaczone ( Seen) (1999).<br />
Last years the following next several collections of poems appeared: Nie ma od-<br />
powiedzi (There is no answer) (2001), Wiersze amerykańskie (American Poems) (2002),<br />
Błyski (Flashes) (2002), Mówiąc nie tylko do siebie. Poematy prozą (Saying not only to<br />
oneself. Poems in prose) (2003) and Bez pożegnania (Without farewell) (2004). Julia<br />
Hartwig is the authoress of the collections of the autobiographical reports: Z niedale-<br />
kich podróży (From near trips) (1954), Dziennika amerykańskiego (American Journal)<br />
and the travel journals Zawsze powroty (Always returns) (2001, 2005). She published<br />
single poems and texts in such magazines like: Więź, Nowa Kultura, Świat, Nowe<br />
Książki, Poezja, Tygodnik Powszechny, Twórczość, Kresy, Na Głos, Odra, Odrodze-<br />
nie, Kwartalnik Artystyczny and Zeszyty Literackie.<br />
Anthology of American poetry appeared in 1992 and was prepared by the authoress<br />
together with her husband Artur Międzyrzecki. Julia Hartwig is also the authoress of<br />
the monographs dedicated to Apollinaire (1961) and to Gérard de Nerval (1973). The<br />
biography of Apollinaire was translated to French, Czech, Russian and Hungarian.<br />
The works for children occupy important place in literary property of the poetess. She<br />
wrote: Jaś and Małgosia(Jack and Maggie) (together with A. Międzyrzecki, 1961),<br />
Przygody poziomki (The Adventures of the wild strawberry) (together with A. Międzyr-<br />
zecki, v. I, 1961; v. II, 1964), Tomcio Paluch (Little Tom the Big Toe) (together with<br />
A. Międzyrzecki, 1962), Wielki pościg (the Great chase) (together with A. Międzyr-<br />
zecki, 1969), Zguba Michałka (Undoing of Little Michael)(1969). She also wrote to-<br />
gether with Artur Międzyrzecki two theatrical plays. The following volumes critics<br />
recognize for the most significant poetical volumes in her poetical property: Chwila<br />
postoju, Czułość, Czuwanie, Obcowanie (Short stopover, Tenderness, Vigil, Commun-<br />
ing).<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The flashes i.e. remarks about philosophical themes in poetry of Julia Hartwig<br />
Julia Hartwig translated French and American poets. Her first translations of<br />
French poetry appeared in Anthology of French Poetry in 1946. She was invited by<br />
Adam Ważyk to work on the anthology as one of the editors. A selection of poems of<br />
Blaise Cendrars and Max Jacob translated by Adam Ważyk and Julia Hartwig ap-<br />
peared soon. It is necessary to mention that among her more eminent translations are<br />
Letters to Madeleine of Apollinaire (1976) and<br />
Correspondence of Chopin with George Sand and Her Family (1978). She was<br />
honoured with Prix de Traduction award of Paris Foundation Hautvilliers and with<br />
PEN Club award for translation of French literature in 1979. She edited Anthology of<br />
American Poetry together with Artur Międzyrzecki in 1992. The first in Poland an-<br />
thology of American poetesses Dzikie brzoskwinie (Wild Peaches) was published in her<br />
selection and translations in 2003, and a collection Henri Michaux Seans z workiem<br />
(Henri Michaux’s Showing with a Bag) was published in 2004.<br />
She is the laureate of many literary prizes, among others Jurzykowski Literary<br />
Prize, PEN Club Prize, American Thornton Wilder Prize, Austrian Georg Trakl Prize,<br />
Minister of Culture prize for career achievements and Great Prize of Culture Founda-<br />
tion. The volume Nie ma odpowiedzi (There is no answer) was in the finals of Nike<br />
Literary Prize (2002). The volume of the poetical prose Błyski (Flashes)and a selection<br />
of poems Bez Pożegnania (Without farewell) also received a nomination to Nike prize<br />
in 2003 and 2005.<br />
Julia Hartwig attaches great significance to the form of her poems, particularly to<br />
their comprehensibility. Critics point out that these poems are characterized with<br />
a subtle and refined form which the poetess constructs thanks to the accumulation of<br />
sophisticated metaphors and allusions. She does not undertake the attempt of con-<br />
struction of the general vision of the world. She often unites contrasts (joy - despair,<br />
light - darkness etc.) giving the way to the varied interpretations of her poems [1, 142].<br />
However, she refers with large distance to expressive poetry (e.g. German Expression-<br />
ism) [1, 139]. She accuses the poetry of the lack of the distance to itself, what limits it<br />
seriously and does not let reach full perfection. She also rejects eclectic poetry, which<br />
she finds unnecessary, though to certain degree it justified the creator’s fascination of<br />
definite poetry, the copying existing patterns.<br />
The form of the poetical expression which Julia Hartwig practices the most often is<br />
the prose poem [6]. The poetess thinks that this form is the most comprehensive and<br />
giving a poet the highest possibilities of applying nuances and various shades and<br />
colours i.e. it gives the most creative freedom, even if a creator consciously gives up on<br />
using some possibilities. At the beginning of her poetical road, the poetess applied the<br />
form in certain sense intuitively, later however she tried to shape and develop it con-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 85
Wojciech Słomski<br />
sciously. She also translated the poets who went in for the border works in between<br />
poetry and prose. That is why some critics found in poetry of Julia Hartwig influences<br />
of French literature. They stated that a poem in prose which the poetess learnt to<br />
perfection has not a rich tradition in contrast with French poetry. However, the poet-<br />
ess herself does not agree with the thesis concerning fundamental influence of French<br />
poetry on her own works. She concerns French poets as close to her and at the same<br />
time she underlines that every poetical book which a poet reads shapes a poetical<br />
identity in a define perspective, what does not mean that this identity is shaped by it in<br />
a fundamental way.<br />
86<br />
Julia Hartwig does not define some of her poetical expressions as poems but as<br />
flashes Such flashes are just texts published in volume Błyski (Flashes). There are<br />
fragments of prose, a sentence, an aphorism, ideas noted, in a word, all what the<br />
authoress defines as ‘traces of everyday hustle and bustle of mind’. Those texts could<br />
become poems, but they were caught and noted as if half way between an idea and its<br />
expression in the form of full and finished poetical form [1, 146]. Flashes came into<br />
being because I noted everything what budded inside me but did not mature - the poet-<br />
ess confesses.<br />
Huge meaning for works of the poetess has painting. She started to show an inter-<br />
est in painting only after leaving Poland and going to Paris and later to other Euro-<br />
pean cities: Rome, London, Vienna. However, Julia Hartwig looks at painting works<br />
with eyes of a poet. She notices there not only plastic layer but also a story in which an<br />
admirer of a painting is also taking part. Painters also express universal truth about art<br />
and life. They are used to spend many hours regularly at the easels in solitude in<br />
a studio or in the open air, so they have enough time for a reflection both on art and life<br />
[7]. That is why painting is for Julia Hartwig a kind of poetry.<br />
Some poems of the poetess are also a kind of paintings noted which are targeting at<br />
telling some story by means of showing the most outer layer and presenting it in a way<br />
in which the artist painter would look at it. The character of such descriptions have for<br />
example collected poems in volume Zobaczone ( Seen) .The poetess says about them<br />
that they express what was seen by her in exact meaning of the word. Seen it means<br />
that the world was noticed by me. It does not mean that I am looking, but it means only<br />
that I have seen. I have seen means more than seeing itself. It is a kind of understanding<br />
[8].<br />
The subject matter of Julia Hartwig’s poems is different. The poetess describes ar-<br />
chitecture, portraits works of art and landscapes. However, people living on the mar-<br />
gins of society often attract her attention as well. She explains this fascination with<br />
their abilities of throwing off the yoke of limits of everyday existence, their independ-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The flashes i.e. remarks about philosophical themes in poetry of Julia Hartwig<br />
ence and indifference to social norms. The most interesting for her are those tramps<br />
who have chosen their life consciously, giving up their previous lives in a society.<br />
Her volume Nie ma odpowiedzi (There is no answer) is devoted to religion prob-<br />
lems, doubt and looking for sense of life in the perspective of eternity. In conformity<br />
with the title the poetess does not try to express her own settled opinions here, but<br />
rather outline that doubt is irremovable as a fundamental ingredient of human exis-<br />
tence. It does not concern the religious issues either, which appear (likewise in other<br />
volumes). However they are exposed when the opportunity arises as space parallel to<br />
questions equally important but which do not belong to religion.<br />
Some poems are descriptions of meetings and situations which the poetess consid-<br />
ers as particularly unusual or important [9, 215]. The good example is a poem Tamten<br />
wieczór (That evening) where Julia Hartwig is describing a meeting of some friends<br />
during martial law in Poland which ended with intervention of the secret police func-<br />
tionaries and arresting of the participants. The meeting took place at poetess’s apart-<br />
ment, where it turned out that UB (communist secret police) were well informed<br />
about everything and they were waiting in front of the building during freezing night<br />
to arrest participants of the meeting. It has made so huge impression on the poetess<br />
that she was going to write about it in a poem for many years but she was not sure<br />
how to do it. It seems that this poem expresses not only personal shock of the poetess<br />
who was taken aback with the whole situation, but also with some surrealism of the<br />
situation heightened with the consciousness that the poem was written after many<br />
years when that surrealistic reality when arresting participants of night meeting was<br />
possible, already did not exist. And finally this poem can be read as a characteristic<br />
historic testimony because the poetess mentioned there Jerzy Turowicz and Adam<br />
Michnik, among others.<br />
There are many people in texts of Julia Hartwig who passed away [10, 95]. Julia<br />
Hartwig is writing about them both in her poems and in prose texts. The literary<br />
critics also say about it as follows: those who died are looking through her eyes [11, 45];<br />
invisible residents of the world: alive and dead […] are still going through her poems<br />
[12, 206] apparitions and figures from this world and the afterworld suddenly meet in<br />
the crowd or only are flying over across the night sky of Julia Hartwig [12,64]; she can<br />
see something more and even communes with ghosts [14, 113]; the poetess knows that<br />
eternity has many holes and soul can come back on earth through them [9, 215]. This<br />
interest in going by is not by no means characteristic for the poetess’s works of last<br />
years, though one can have an impression that it has stopped to be only intellectual<br />
fascination with phenomenon of going by lately, but it becomes a yearning for the<br />
world which has been passing away.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 87
Wojciech Słomski<br />
88<br />
The world of the dead and the alive interpenetrate and the dead are as important as<br />
the alive. Julia Hartwig in her debut volume Pożegnanie (Farewell) thinks over the<br />
subject of death, going by, and this what happens after death and possibilities of<br />
reaching immortality. This immortality the poetess recognizes only in art, particularly<br />
in music. She remembers the death in many poems and also her loved ones [for ex-<br />
ample in the poem Niepotrzebne skreślić (Delete as applicable) she referred to her<br />
father]. Last years she remembered more and more often her mother despite as she<br />
says she has never felt like writing about her. Last poetry volumes included many<br />
poems dedicated to the family of poetics which in majority was gone. However, she<br />
avoids the subject of ageing ( Miłosz often wrote about it in his last years), thinking<br />
that she is able to say nothing important about it.<br />
Commemorative sketches devoted to people who this or other way played impor-<br />
tant role in the life of the poetess and at the same time in development of the Polish<br />
culture includes the book Wybrańcy losu (Fortune’s darlings). The heroes of the<br />
sketches are Czesław Miłosz, Witold Lutosławski, Jerzy Turowicz, Monika Żeromska,<br />
Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska, Jan Józef Szczepański and Wiktor Woroszyl-<br />
ski, among others. Particularly she dedicates a lot of place to Miłosz and Herbert. The<br />
sketches about them include nearly half of the book. It is also worthy noticing here<br />
a sketch devoted to Wisława Szymborska, whose works, like I mentioned, Julia Hart-<br />
wig considers as very distant from her own way of understanding poetry.<br />
However, at the same time poetry is for Julia Hartwig noting and commemorating<br />
what deserves commemorating and what would not be possible to do in any different<br />
way. In the 2003 poem O tym wszystkim (All about it) the poetess writes as follows:<br />
When I think about all those books which I have read / about fevers which have burnt<br />
me/ about those icy breezes which have chilled me / about those streets which I have<br />
walked along/ about those bridges on which I was standing/ It has left only that what<br />
was written/ the rest was wasted and abandoned there/ where memory could return if<br />
could (…). It is worthy to pay attention to lack of distinctly pointed subject in the<br />
above fragment: we do not find out whether the poetess considers events and experi-<br />
ences from the past for lost for herself or completely non-existing because they were<br />
not written down. The poem admittedly makes an impression of a personal confession<br />
(who else could think about the books I have read) but at the same time that imper-<br />
sonal form it was gives those personal confessions a universal dimension.<br />
From time to time Julia Hartwig also speaks about issues connected with a current<br />
social life. Some features she has written for Więzi magazine have a character of tem-<br />
porary commentaries. In one of them entitled Ballada o barach mlecznych (Ballad<br />
about milk bars) she is protesting against a governmental project concerning liquida-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The flashes i.e. remarks about philosophical themes in poetry of Julia Hartwig<br />
tion of the milk bars. In her feature Mała szkodliwość społeczna (Insignificant social<br />
harmfulness) she accused the intelligentsia of not being able to involve in solving<br />
practical, resulting from wrong system functioning, problems of ordinary people. She<br />
expressed her opposition to importunity of medias and journalists in the text Miłosz<br />
przepytywany (Grilling of Miłosz). She is also talking about social issues in numerous<br />
interviews. However, in opposition to many contemporary poets she avoids criticizing<br />
Polish national in her strictly literary works.<br />
She has always refrained from voicing unambiguous judgments of conduct of sepa-<br />
rate individuals what during communism and suppressing free creativity censorship<br />
was not an easy task. She reproached Herling Grudziński for formulating critical<br />
judgment of Poland too easily, placing himself in a position of an irreproachable<br />
morally human being. The example of this circumspection is a sketch devoted to<br />
Jarosław Iwaszkiewicz [it was printed in Dziennik podróży (A travel journal)], who<br />
was a controversial figure and was judged very variously. Julia Hartwig judges Iwasz-<br />
kiewicz as a great figure and at the same time moving due to his involvement in differ-<br />
ent more or less successful choices in his life.<br />
Julia Hartwig is undoubtedly one of the most outstanding and at the same time, as<br />
it seems, one of the most underestimated contemporary Polish poetess. This fact is<br />
partly caused by lack of established traditions of a poem in prose in the Polish litera-<br />
ture, what in fact for the theoreticians of the literature mean the necessity of undertak-<br />
ing the pioneer work, consisting in the identification of trends, a qualification of the<br />
similarities and the differences among separate creators, and finally placing the Polish<br />
poetry in prose (and also poetical prose) compared to works written in other lan-<br />
guages and literary traditions.<br />
Julia Hartwig has never been influenced by fashions and literary snobberies, as far<br />
as the form and the content of her works is concerned. Not counting the debut vol-<br />
ume The Farewell (Pożegnanie), including poems which have the more classic form.<br />
This form the poetess rejects later. There is lack of principal turning points, redefini-<br />
tions or revisions of previous existing opinions on poetry in her works. One can look<br />
for some evolution in this poetry regarding the content of poetical searches, however<br />
this evolution seems rather to be the result of changes in the external world than the<br />
symptom of principal turning points in relations with this world. They are not deep<br />
changes, the already mentioned fact testifies about it, i.e. everything the poetess writes<br />
in her last works, already appeared in her poetry long time ago, almost from the be-<br />
ginning.<br />
The final opinion of Julia Hartwig’s poetical accomplishments will certainly de-<br />
pend on what we expect from poetry and the poet. If universal portraying is the fea-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 89
Wojciech Słomski<br />
ture of great poetry, and simultaneously experiences do not easily give in on the ver-<br />
balization through the prism of personal experiences of the poet, then without the<br />
doubt we have to deal with prominent poetry in the case of the Julia Hartwig’s works.<br />
This is not however with the certainty philosophical poetry, and the distance which the<br />
poetess keeps from described objects is rather emotional one than intellectual. Read-<br />
ing poems and other texts of Julia Hartwig one can get to know many details from her<br />
personal life, however those details will never be told for the satisfying the need of<br />
‘throwing out from herself’ certain contents.<br />
90<br />
This is also not easy poetry in spite of external pretences, and its full understanding<br />
requires large erudition and knowledge about poetry.<br />
[1] Hartwig J., Pisane przy oknie, Warszawa 2004.<br />
[2] Szawiel M., Poezja zespolona z życiem. Ścieżki filozoficzne Julii Hartwig, in:<br />
<strong>Parerga</strong> 1/2008.<br />
[3] Tam gdzie mogę ścigam morze. Z poetką Julia Hartwig rozmawia Wojciech<br />
Kass, in: Topos 3/2004.<br />
[4] Świat trzeba przefiltrować przez siebie. Z Julią Hartwig rozmawia Piotr Szewc,<br />
in: Nowe Książki 11/1998.<br />
[5] Barańczak St., Ironia i harmonia, Warszawa 1973.<br />
[6] Poezją mówię wprost – rozmowa Jarosława Mikołajewskiego z Julią Hartwig,<br />
2002.<br />
[7] Sztuka widzenia. Z Julia Hartwig rozmawia Grażyna Drabik, in: Przegląd<br />
Polski z dnia 11 października 2002.<br />
[8] Kwiatkowski J., Dwie poezje Julii Hartwig, in: O poetach polskich XX wieku,<br />
Kraków 1985.<br />
[9] Szawiel M., Wątki egzystencjalne w poezji Julii Hartwig, in: Człowiek w kulturze,<br />
dz. zb. pod red. K. Łojek, Warszawa 2007.<br />
[10] Matywiecki P., Przeczucie i spełnienie, in: Res Publica Nowa 7/1995.<br />
[11] Szymańska A., Niewidzialni mieszkańcy świata, in: Kwartalnik Artystyczny<br />
4/2000.<br />
[12] Smolka I., Prawo do sprzeczności, in: Kresy 4/1995.<br />
[13] Nasiłowska A., Poezja jako sposób poznania, in: Odra 5/1996.<br />
[14] Sabiniewicz M., O tomie „Zobaczone” Julii Hartwig, in: Zeszyty Literackie<br />
1/2000.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Andrzej Misiołek<br />
Górnośląska <strong>Wyższa</strong> <strong>Szkoła</strong> Handlowa im. Wojciecha Korfantego w Katowicach<br />
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
Key words: philosphy, Karl Jasper’s philosophy of existence<br />
nr 3/2008<br />
[s. 91-101]<br />
There is no precise definition, which would at the same time answer to the ques-<br />
tion: what is existentialism? This problem is a result of a relatively vast interest in this<br />
philosophical conception. The common feature of all the existentialists is their ap-<br />
proach and interest in human and his being.<br />
The word existentialism comes from Latin word existere, which means appear,<br />
emerge, be, exist; exsistencialis, in its turn is related to the existence. Thus, existential-<br />
ism is a philosophical trend, which lays emphasis on the manifold reflection over the<br />
way of being, which is peculiar to humans. Human essence is a source and central<br />
subject of investigations and analysis of the existentialists. Specifically this interest is<br />
directed at his loneliness in the world where he has to live and exist, as this is one of<br />
the most important problems of this trend. This is also an intellectual and literary<br />
trend criticizing anti- personal and anti- humanitarian tendencies of the contempo-<br />
rary culture.<br />
According to other definition, it is a contemporary philosophical trend, which of-<br />
ten emerges in the works of literary fiction. Its primary concern is the individual and<br />
his sublimated significance in the environment; at the same time it emphasizes the fact<br />
that a human creature has a free choice and, in spite of all the circumstances, bears all<br />
the responsibility for his own progress. And all this, according to the existentialistic<br />
trend, gives birth of a feeling of fear and hopelessness within a human and thus leads<br />
him to a radical defeatism.<br />
Due to the far-reaching simplification in the non-academic use of existentialist<br />
theories and peculiar commercialization of the philosophical movement, we may<br />
differentiate between existentialism and existential philosophy. The first concept<br />
means a vast and vivid movement within the contemporary culture, which reveals<br />
itself in the form of artistic expression, in the idea of tragedy and loneliness in human<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 91
Andrzej Misiołek<br />
fate; the second concept is related to the concrete philosophical school, which pro-<br />
duces somewhat variegated views in this sphere. Such perception of the above- men-<br />
tioned difference was supported by Jaspers and Heidegger, which denied any relation-<br />
ship with mass existentialism. Shestov, Sartre and Camus declared themselves as<br />
existentialists. These French thinkers, as well as Unamuno and Kierkegaard, willingly<br />
employed literary means of expression, developing their conceptions in prose and<br />
drama.<br />
92<br />
Danish philosopher Soren Kierkegaard was a precursor of existentialism. His phi-<br />
losophy was not popular in his times. It was completely forgotten until the 20th cen-<br />
tury, when it was discovered again. This philosopher was against abstract panlogism<br />
of G. W. F. Hegel and against the attempt to immerse a human individual into the<br />
impersonal being of an absolute idea. His ideas were revived in 1930s owing to<br />
Martin Heidegger. F. Nietzsche, regarded as the second precursor of existentialism<br />
(after S. Kierkegaard) played a significant role in the formation of the basics of this<br />
trend. But the period of the greatest popularity of this trend was in war- and post-war<br />
years, when existentialism was practiced by the leading thinkers − Jean Paul Sartre,<br />
Albert Camus and Simone de Beauvoir. In Germany it was practiced by Karl Jaspers.<br />
Nowadays there are numerous philosophers, which regard existentialism as an<br />
atheistic trend, which deeply-rooted in Christianity. Tymon Terlecki, who knew exis-<br />
tentialistic trend very well, expressed his interesting personal opinion about existen-<br />
tialism in the following way: […] existentialism is a base of one of the most typical<br />
conceptions of Christian perception and apprehension of life.<br />
Existentialism in its essence is not an invention of the contemporary times. As it is<br />
based on the reflection, related to the humanistic values, life and death, and the free-<br />
dom of the individual, we may trace its features in the conceptions of the philosophers<br />
of other epochs. Socrates pondered over the idea of human and humanism, Plato<br />
spoke about the fatality of the individual facing the endlessness of the perfect world of<br />
ideas, Pascal spoke about a human, who bends under the pressure of life like a cane,<br />
but he is an intelligent cane (i.e. conscious), Schopenhauer emphasized pessimism,<br />
which accompanies tragic existence of a human, and the problem of free will and<br />
necessity.<br />
The name and the characteristic feature of his philosophy came from the convic-<br />
tion that there exist on other essence (or an assemblage of permanent, unchangeable<br />
features of things, which define them), which would be ahead of the existence. This<br />
conviction primarily concerns a human as human is a creature endued with a con-<br />
sciousness, as compared to things, the conceptions of which are known to their crea-<br />
tor before they appear. This is a conviction with complicated consequences, as it<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
denies the previous one, which claims that human was born as already programmed to<br />
be humanistic, and a certain idea of human existed before his birth. Existentialists say:<br />
No one is born as a human. People have to become humans (this is a paraphrase of the<br />
famous saying of Simone de Beauvoir- a partner of Sartre and one of feminist ideolo-<br />
gists − about the woman). This means that a human, by way of his choices, actions has<br />
to develop his inner humanism himself, it is not indisputable and doubtless, it is not<br />
given to him from above. It depends entirely on us, whether we remain humans.<br />
Being is a topic of philosophical and human reflection; it is not evident. Human ex-<br />
istence does not come from any initial source; it is in itself a primary fact. In earlier<br />
philosophical conceptions God was pronounced as the creator and a primary source<br />
of human being. However, existence is based upon a conscious relation of the indi-<br />
viduals towards the fact of being, which means that a human analyzes and reflects<br />
upon his being. The aim of this analysis is the independent personal development, and<br />
if a human wants to have some control over his own life, it has to think about it. It is<br />
related the previous assumption about the absence of any prior essence, which would<br />
deny and condemn the individual in the process of defining. A human should specify<br />
himself as a human, making himself and his life a subject of reflection. It does not men<br />
that he can make a choice, concerning his life, i.e. whether to be born or not. How-<br />
ever, he can accept his existence, put up with it or condemn it, deny it. In his life<br />
a human cannot separate from the environment, he depends on the external world as<br />
well. This makes up a kind of contradiction between personal progress and depend-<br />
ence. Thus, a human cannot deny the fact of existence in the world. The human’s<br />
cognition is directed at his own existence and the existence of the others.<br />
The fact that a human is connected to the environment, and depends on it, has<br />
positive and negative sides. In the negative sense human being turns to feel a constant<br />
threat coming from the environment: things, other people may become the enemies.<br />
The fragility of human life turns being into something absurd, all the time a human<br />
cares about something he can be deprived of within a socond. In the positive sense,<br />
however, owing to the presence of the others, by means of the mastering of things, and<br />
turning them into subjects, tools, a human familiarizes in his being, which otherwise<br />
would be unbearable.<br />
The awareness of this fills him with an anxiety concerning his existence. From one<br />
side he is paralyzed by a permanent fear, from other side- this anxiety is a main mov-<br />
ing force of his actions. Death is an inescapable end of the existence, the feeling of<br />
death is present in his life, however, a human makes everything he can to forget about<br />
it.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 93
Andrzej Misiołek<br />
94<br />
Living among other people, a human learns to act by copying of some norm. This<br />
copying is also a kind of captivity. This concerns also the language, i.e. we speak so<br />
just because people speak so too. By means of surrounding things, which are also<br />
beings, human takes a deep root in his own being (Heidegger). He constructs his<br />
everyday life with his being, he investigates his fear and the alien character of his<br />
being. The detachment of the human from his everyday life makes him homeless,<br />
estranged and lost.<br />
Nothing awaits a human except for the worldly, contemporary life. After death<br />
there is only emptiness, nothingness and futility. Existentialists denied any eschatol-<br />
ogy; they denied posthumous life, as only earthly life is real. All the rest is a fiction.<br />
The greatest compensational myth, created by a human is a myth about God and<br />
religion.<br />
As human is surrounded by nothingness, there is no God, no posthumous life, and<br />
no final judgment, during which a human would get his reward for his good and bad<br />
deeds; therefore a human seems to be absolutely free. However, the consequence of<br />
this emptiness is an entire acceptance of the responsibility for his human deeds, and<br />
the consequence of his choice he would suffer here, on the Earth. Human is a master<br />
for himself as he sets up his own system of values, and at the same time he cannot<br />
render his responsibilities for mistakes and faults to anyone or anything else (for<br />
example, to God, system or the others), living in the reality created is if God really<br />
existed (i.e. reality in which its own moral norms exist). Absolute freedom becomes<br />
a curse, an immovable burden for him.<br />
This is a basic problem of existentialism: freedom is absolute, because there are no<br />
values, created by anyone else except for a human (thus, they are relative and change-<br />
able), nut they function as absolute values (i.e. given by God, perpetual, specific to an<br />
essence of human), the violation of which always leads to a punishment. Thus, the<br />
choice exists; however, in some way it is illusive). Existentialism was internally divided<br />
into the trend, which involved the surrender of human (Sartre's pessimism) and the<br />
other one, which searches for the solution in the form of a revolt, struggle and solidar-<br />
ity (humanism, heroism of Camus).<br />
Karl Jaspers was born in a middle-class suburban family, baptised and houseled to<br />
protestant church to which he belonged all his life, but in the conventional way; he<br />
never was a christian who posesses any positive faith, requiring its practicing. Under<br />
the influence of his father who did not trust the power of the state, and systems of<br />
upbringing based on strict discipline, he grew up in the atmosphere of intellectual<br />
independence and a distance towards any kinds of external authorities. After the<br />
graduation from the humaitarian gymnasium in 1901 he started his studies in Heidel-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
berg university; in the following year he continued his studies in Munich university,<br />
but with a feeling of a constant disappointment. After the graduation of the university<br />
he went on to study medicine for 6 years- first in Berlin, then in Gettingen and Hei-<br />
delberg. He graduated with a scientific dissertation Heimweh und Verbrechen and got<br />
a degree of doctor of medical sciences in 1909.<br />
The decision to make philosophy his life-task was taken by him at the age of forty.<br />
At first he believed he had not enough talent in this science and it would be good to<br />
develop his interest in accordance to the requirements of knowledge acquired in the<br />
laboratory and proved on practice, beside the hispital bed. In order to make himself<br />
prepared to work as a psychiatrist, immediately after the state examination he went to<br />
work as an assistant of the volunteer in the psychiatric clinic of F. Nissel in Heidel-<br />
berg. He got his habilitation degree in 1913 in the sphere of psychology at the philoso-<br />
phical faculty at W. Windelband’s laboratory. In 1919, after the publication of a series<br />
of lectures Psychologie der Weltanschauungen he took a position of the head of phi-<br />
losophy department in Heidelberg university and in 1921 he acquired a degree of<br />
professor of philosophy, although he had never studied it before.<br />
Though he was sure that in the period when he started his philosophical activity,<br />
there was practically no analytical philosophizing, due his capability he was able to set<br />
up numerous contacts with illustrious figures in German philosophy and science–<br />
particularly with the philosophers from Heidelberg, active in 1920-30s., representing<br />
neo-Kantianism oriented at humanitarian disciplines and at the investigation of the<br />
basics of culture and history. He had friendly relations with M. Weber, owing to his<br />
works and his open mind, Jaspers he was able to retain his belief in the possibility to<br />
liberate from nigilism endangering the individual. From Weber he took over the<br />
conception that the evaluation of the world is a primary feature of contemporary life,<br />
and this feature is irreducible to human needs and to the bustle of life. By K. Jaspers,<br />
fundamental axiological solutions in spiritual culture are the objectivization of histori-<br />
cal powers (Kräfte), the rational explanation of which is impossible.<br />
Remeining for a short time under the influence of E. Husserl, Jaspers realized the<br />
methodological importance of phenomenology for the investigation of the nature of<br />
conscience. During this period he was inclined to believe that the efficient application<br />
of the technique of phenomenological analysis enabled to discover insensible con-<br />
cepts, which we take into account when we set up a precise register of what is going on<br />
in the mentality of an individual suffering from psychic dissociations. Besides, phe-<br />
nomenological method provided faith, and owing to it, it would be possible to reach<br />
the essence and to interpret it in a purely reflexive way, independent of natural<br />
schemes of interpretation. Studying Philosophie als strenge Wissenschaft by Husserl,<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 95
Andrzej Misiołek<br />
Jaspers found out that it was impossible to implement a program of the transforma-<br />
tion of phenomenology into so called scientific philosophy.<br />
96<br />
Jaspers was an irreconcilable antagonist of any kind of total forms of governing,<br />
which resulted in the exclution from university administration in 1933. In 1937 he was<br />
dismissed from the position of professor and in 1938 national socialists banned the<br />
publication of his works. As soon as the Amricans liberated Heidelberg in 1945, he<br />
came back to his academic activities. As his belief in moral and political revival of<br />
German nation found no support among his compatriots, disappointed and betrayed,<br />
he immigrated to Bazel, where in 1948 he became a head of the local university de-<br />
partment. Until 1961 he actively participated in academic life, drawing attention of<br />
numerous listeners with his lectures. He never abandoned his creatinve activity. In the<br />
last period of his life, after the realization of the practical consequence of socially<br />
responsible philosophizing, he became a profound political writer, admired by some<br />
followers and disregarded and ridiculed by the others.<br />
The turning point in the intellectual development of Jaspers was World War I. The<br />
reflection over moral and political consequence of this event revealed an abyss of<br />
crysis of European culture with all its set of traditional systems and beliefs. By Jaspers,<br />
permission of the war horrors and overall submission to the idea of the total overlord-<br />
ship revealed practical nihilism apparent in Europe. The external manifestation of this<br />
nihilism was the uncritical trust for so called objective knowledge, which denied the<br />
cognitive interpretation of being as a whole.<br />
By Jaspers, nihilism of the new century, hidden under the cover of quasi − happi-<br />
ness and belief in well-being, revealed itself in the overall readiness for the uncondi-<br />
tional surrender to the powers, which consequently appealed to violence, the existence<br />
of which justified the existence of the systems of beliefs, annihilating the value of the<br />
existence of the individual. The submission to the abstractionist slogans of nation-<br />
hood, which revels itself in the silent approval of the authoritarian conduct, leads to<br />
the destruction of the independent individual, solidary with other social subjects and<br />
able to affirm the permanently important norms of common life and common activi-<br />
ties.<br />
By stating this fact, Jaspers offered a concept that by willing to thoroughly under-<br />
stand the reasons for the involvement of the individual into the non-authentic forms<br />
of being, we face the necessity for the internal development of the ability to face the<br />
reality of the contemporary life and to accept it as they are. Besides, we have to em-<br />
brace it with our intellect if we want to understand the source of rupture of the exis-<br />
tence, as a way of being so peculiar to humans. The road to the authentic thinking,<br />
embracing the existence, in order to make it aa subject conscious analysis, is full of<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
difficulties. It is necessary to reject the temptation of trust to delusively approved<br />
authirities, ready-mane concepts and theories and systems of beliefs, sanctioned by<br />
traditions. In order to demonstrate the situation, in which human being reveals its<br />
deep- rooted essence, it is necessary to keep a distance from the scientific concepts,<br />
religion and traditional theology.<br />
However, scientific cognition is important within its narrow methodic; it touches<br />
upon the phenomena only. Contemporary science, though it is a universal, methodical<br />
and universally recognized cognition, is unable to answer to the question, why it<br />
should be practiced. The problem of the sense of science is not present in science<br />
itself. When the acquisition of knowledge is regarded as an aim in itself, it is obvious<br />
that this aim has a character of faith; this kind of conduct lies outside science, in the<br />
sphere of philosophy. Religious faith, in its turn, is constantly threatened by a decay<br />
and submission to the institutional church and dogmas, the sense of which the non-<br />
authentic individual understands regardless of reflection over their existential con-<br />
tents. Thus, religion is doomed to the danger of the transformation of the vivid feeling<br />
of the communication with the supernatural core of reality, uncovered by an original<br />
analysis, into a set of delusively obvious concepts and expectations existing instead of<br />
the authentic faith.<br />
By Jaspers, the authenticity and exclusive character of human being is a result of<br />
human’s involvement into the autonomous situations attaching dramatic fatures to<br />
human life. Human exists among questionable deeds and opinions, which are his own<br />
projections. He strives to find the absolute sense and reach the absolute knowledge,<br />
experience happiness and tranquility, however, it is not possible. The world as a whole<br />
is not a subject of cognition, and contains no absolute value in itself. Striving for<br />
absolute values, human discovers only the absolute power of the occurrence, the<br />
unavoidable punishment for the misdeeds and death, which brings all the projects to<br />
the end. The realization of any aim is consequently related to the avoidance of the<br />
situations which may make our deeds senseless. Human emotions and state of his<br />
spirit also have an antagonistic character. Positive, fascinated and desiring individuals<br />
are followed by disregard and insult; crave for the power is accompanied by the desire<br />
to subordinate the others, love is followed by hate. The opposition of striving and<br />
acting penetrates not only to human life, but determines the nature of social being.<br />
The realization of the impossibility to conciliate the contradicting tendencies is ob-<br />
vious in so-called borderline situations. They reveal the necessity to remain always in<br />
the definite, one or another, situation, or the impossibility to eliminate such situations<br />
from human being. The borderline- situation is a situation, when, for, example, an<br />
individual cannot live without s struggle and thus he has to take the blame upon him-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 97
Andrzej Misiołek<br />
self, that he is not able to fully accomplish his ideals. What concerns empirical situa-<br />
tions, determining the occasional status of things in relation to other things (or their<br />
objective status), borderline situations are not changed, they just reveal themselves in<br />
various ways in human life. They cannot be objectively cognized, as they are some-<br />
thing finite, nor can they come down to anything else. The only thing we know and<br />
may speak about them is the following: they create insuperable obstacles of the exis-<br />
tence.<br />
98<br />
Borderline- situations, in spite of the impossibility of humans to cognize them ob-<br />
jectively, may have their existential explanation. The condition for the clarification of<br />
the situation is adoption of certainty shielded by them, or the affirmation of them.<br />
Existential adoption of the situation may be the beginning of the appeal for the pecu-<br />
liar action, fundamentally different from the usual endeavor aiming to take possession<br />
of something, which comes from outside and is similar to objectivization. By Jaspers,<br />
the awareness of the permanent obstacles in human being may be stirred up by a kind<br />
of activity, based not only on knowledge, but rather on faith. Such activity is based on<br />
the readiness to concede the appearance of a possible existence within us − that of<br />
a person able to have an attitude towards itself and able to define its being.<br />
Jaspers believes that the development of contemporary science would be impossi-<br />
ble without the appropriate awareness of relativity and partial character of truth ac-<br />
quired by science via the methods, which ensure the support of science upon itself.<br />
Also the further development of philosophy depends on whether thinking directed at<br />
human becomes aware of its own final limitations. Whereas scientific truth may<br />
search for its certainty only within the narrow borders of everything related to the<br />
phenomena, the reflection over the universally scientific character uncovers the fun-<br />
damental ignorance. Philosophy should also take into account its existence, as igno-<br />
rance is irremovable. We do not know and will never know what the world is and why<br />
it exists, what is connected to being and its manifestation in the experience, why exis-<br />
tence is an incomprehensible combination of order and harmony and a struggle and<br />
contingency. Therefore, the theory of overall reality in itself, regarding itself as<br />
a generalized extension of peculiar knowledge or its elaboration on some other road,<br />
aiming at the clarification of what is absolute, and, as a consequence non-objective, is<br />
impossible.<br />
As metaphysics regarded in a usual way finds no reason to exist, it is recommended<br />
either to completely abandon its practicing, or to specify its tasks and nature anew.<br />
Jaspers knew that with the complete denial of the theory of being he would have to<br />
abandon the responsible philosophizing, which would lead to its death. In order to<br />
avoid such consequence, he proposed to substitute the metaphysics of substantial<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
forms or the metaphysics of ideas with philosophical or existential metaphysics; he<br />
called it periechontology and defined it as key thinking of the principle thinking,<br />
accomplishment of which is a condition for the fundamental knowledge. Fundamen-<br />
tal knowledge is related to the existence, which finds itself in this world and serves as a<br />
tool for the differentiation in the concrete, theoretically or practically peculiar life<br />
situation. Its task is to support the clarity of our life- not owing to a trained and re-<br />
membered method, but owing to the power of asking, which should always result in the<br />
peculiar answer.<br />
This new kind of thinking and knowledge cannot be the science about being re-<br />
garded as an object opposed to the subject separated from it. Existential metaphysics<br />
has essentially different aims. It is a search for certainty concerning the being, and this<br />
search is based on philosophical faith and existential freedom apparent within history<br />
and culture of space of various senses, requiring taking an effort to interpret so-called<br />
language of figures. Indeed the most generalized concept of being may be split into 3<br />
fundamental forms of existence: subjective existence (Ichsein), objective existence<br />
(Objektsein) and being as it is, but this kind of formal analysis reveals only the impos-<br />
sibility of the interpretation of what is common for all these three kinds of being and<br />
what may combine it in a kind of unity. The being, which carries out such unification<br />
and would be something thinkable, would become one of numerous subjects; it would<br />
be irreconcilable with its superiority. Being as it is, or rather being in itself, should be<br />
something which is incomprehensible. If, in spite of everything, we make an attempt<br />
to say something about this being, we have to represent it in the quasi-objective way,<br />
referring to some spatial ideas. In his case we speak about the embracing (das Um-<br />
greifende) of the idea and thinkable subject. The embracing precedes and determines<br />
the division into object and subject stated in the experience; subject and object are<br />
extracted from the being, which expands over them. However, such language cannot<br />
reflect the true nature of the embracing.<br />
New metaphysics, as compared to the old one, should reveal itself not only in<br />
knowledge, but rather a peculiar activity of the subject. In order not to be entrapped<br />
by dogmatism, it should be based on philosophical faith. Compared to religious faith,<br />
philosophical faith is a pre− condition of philosophizing as a whole and of any possi-<br />
ble knowledge, including scientific knowledge. Owing to faith, it is possible to make<br />
a profound glance into existence as related to the transcendence, and thus to over-<br />
come the fatal opposition of subject and object. The subject and the object of faith<br />
constitute a unity: the faith, owing to which a philosophical subject believes, and the<br />
contents which is imagined and they are inseparable.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 99
Andrzej Misiołek<br />
100<br />
The problem of bridge created by transcendental philosophy finds its solution, al-<br />
though, somewhat problematic, in the opinion of some analysts of Jaspers’ works. By<br />
him, this problem reveals itself only when the attempt is made to turn epistemology<br />
into the primary science. However, for existential metaphysics this problem does not<br />
completely disappear and has a peculiar sense in it. Periechontology does not look for<br />
and does not maintain any objective knowledge, concerning, for example, the nature<br />
of relations between subject and object. It comes from the recognition of the knowl-<br />
edge of ignorance as a fact, which should be interpreted in the existential, not episte-<br />
mological manner, in order, for example, to strengthen the position of traditional<br />
agnosticism. On the ground of philosophical metaphysics the problem of bridge may<br />
be interpreted not as a fault or a stagnation of knowledge, but rather as a code requir-<br />
ing the inclusion of it into the wider language of figures, which in itself is supposed to<br />
deprive it of the status of philosophical problem.<br />
In this way Jaspers' metaphysics turns into undefined hermeneutics − the draft of<br />
the interpretation of contents materialized owing to faith, the track of which is found<br />
by a thinking subject in the polysemantic language of codes. The language of codes is<br />
polysemantic due to the necessity, as code is neither natural, nor conventional sign<br />
nor only a symbol. Intended for the purpose of objectification and communication of<br />
internal aspirations of a subject, it is rather a sign of existence, representing the most<br />
essential dimension of reality, which remains an entire secret for a human. However,<br />
at the same time codes are the conditions for the possibility of realization of human<br />
being. They require a clarification, but consequently they escape from the intellectual<br />
cognition.<br />
Jaspers' philosophy of existence, emphasizing the importance of intellect in single<br />
and collective actions, developed from the care for humankind, social world and<br />
freedom so often abused and corrupted in the XXth century. The question whether<br />
ethic essence can be attached to political actions, stirred up Jaspers' mind particularly<br />
after World War II, when, after the defeat of the Germans he tried to appeal to his<br />
compatriots, encouraging them to work out a new way of living and thinking, being<br />
all the time aware of the responsibility for what had happened. The most important<br />
message of Jaspers' political letters is a statement of the fact that only in the period of<br />
mass society and scientific and technical revolution politics became a real danger to<br />
freedom and personal existence. The technified social reality gives birth to the exis-<br />
tence, separated from the tradition and deprived of authentic existence, full of super-<br />
stitions and without faith. As an empty gesture is valued by the masses much higher<br />
than the true transformation of ideas and these masses make experience (not their<br />
own ambition to acquire authentic existence) their object of care, the possibility of<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Karl Jaspers' philosophy of existence<br />
forthcoming of the dictatorial regimes, which come to power owing to well-made<br />
propaganda, creating the illusion, that an individual in his decisions is independent<br />
from the power apparatus, becomes real. The fundamental practical problem, thus,<br />
lies in the question, whether a contemporary human is able to appropriately partici-<br />
pate in political life.<br />
In Jaspers’ works it is difficult to find a universal solution of this dilemma. He does<br />
not offer ready-made and approved remedies. His works seem to be everlasting at-<br />
tempts to find out what makes up a chance in the contemporary political situation and<br />
what makes up a threat not only for the existential freedom, but also for a further<br />
existence of life on the planet. The effortless surrender to the anonymous mass turns<br />
up to be a threat, the search for a spiritual support in the philosophy of the existence is<br />
a chance; and the primary message is that legitimacy is a necessary condition of per-<br />
sonal freedom. An absolute escape from the harmful influence of is an unachievable<br />
ideal, but being oneself is possible only owing to the link with the transcendental, and<br />
it does not fade away together with the rising of the depersonalization tendencies in<br />
the common life.<br />
In order to actualize the postulate of the personal being also in the sphere of social<br />
sciences, it is vital to differentiate between instrumental − technical mind and phi-<br />
losophical mind, based on knowledge and being the guarantor of humankind, which<br />
does not lose the nobility of its spirit. Only philosophical mind is capable of endowing<br />
common life with the sense, which reveals itself in usual interpersonal communica-<br />
tion. Thus a sensible explanation of the existence is a condition for a real politics and<br />
an only chance for the survival of the humankind as a civilized entity. As politics is<br />
not able to create existential freedom, it has to presuppose its independent existence<br />
and provide safe being for personal actions.<br />
[1] Heidegger M., Budować, mieszkać, myśleć, Warszawa 1977.<br />
[2] Jaspers K., Filozofia egzystencji, Warszawa 1990.<br />
[3] Jaspers K., Rozum i egzystencja, Warszawa 1991.<br />
[4] Jaspers K., Autobiografia filozoficzna, Toruń 1993.<br />
[5] Jaspers K., Wiara filozoficzna, Toruń 1995.<br />
[6] Kuderowicz Z.,Filozofia współczesna, Warszawa1983.<br />
[7] Rudziński R., Jaspers, Warszawa1978.<br />
[8] Słomski W., Personalistyczna wizja wolności, Warszawa 2000.<br />
[9] Słomski W., W stronę człowieka, Warszawa 2001.<br />
[10] Słomski W., Filozofia – sztuka myślenia, Warszawa 2001.<br />
[11] Сломский В, Філософія в житті, Lviv 2003.<br />
[12] Сломский В, Заметки об экзистенциализме, in: Труды РФО, 11/2006.<br />
[13] Tatarkiewicz W., Historia filozofii, Warszawa 2007<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 101
Lucyna Kostuch<br />
Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 103-111]<br />
The philosophy of arms. Weaponry in the<br />
minds of the Ancient Greeks<br />
Key words: philosophy, philosophy of arms<br />
Surviving evidence shows that the Greeks manufactured elements of weaponry<br />
with not only war in mind. In their depictions weapons did not have to symbolize<br />
armed combat. Using military metaphor, they described all kinds of struggle, even<br />
those of an erotic, intellectual and spiritual nature. The best known example of such<br />
military imagery is Plato’s description of the struggle of spirits under the dome of the<br />
sky. The spiritual battle is illustrated here by the figure of a coachman in a two-horse<br />
chariot. This travels beneath the horizon along which an army of gods is marching<br />
(Plat. Phaedr. 246 B-247).<br />
A question arises concerning the logical principle of the functioning of arms out-<br />
side a strictly military context. Undoubtedly the tendency towards broad use of mili-<br />
tary weaponry and elements of battle in linguistic and iconographic imagery is<br />
founded in the Greek concept of war.<br />
Arms in the Greek concept of war<br />
In the imagination of the Greeks, war was no extraordinary state or disruption to<br />
the normal order of things [1, 3-6]. Sacralization made war a part of the cosmos. From<br />
this standpoint war was a continuum. The gods of war were not subject, like the di-<br />
vinities of vegetative growth, to the cycle of death and birth (we know only the story of<br />
Ares’ imprisonment in a bronze barrel for thirteen months). Plato (Leg. 626 a) claimed<br />
that every polis naturally finds itself in a state of undeclared war with another polis,<br />
although there exist doubts as to whether this should be understood to mean legal<br />
continuity of the state of war [2, 3-5]. The view that the world was born as a result of<br />
a battle between divine forces which are not transcendent with respect to creation was<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 103
Lucyna Kostuch<br />
linked with the conviction that the first wars took place in the world of the gods.<br />
When war appeared in the human world too, the gods retained the initiative and<br />
decision about the result of battles fought on earth. As a result of battles between the<br />
oldest gods there appeared the first weapon – the harpē (curved sword) [3, 291]. The<br />
weapon was forged from metal by Gaia in order to separate from Ouranos. Arms were<br />
thus accorded special status. They became immortal, and elements of weaponry ap-<br />
peared in the divine cult. Beginning in the 8th century BC, military sacrifices were<br />
offered in temples. Later in many places in the Hellenic world, men in martial dress<br />
walked in religious processions (pompē) or carried a single element of weaponry with<br />
a symbolic meaning [4, 154-229]. Weapons thus connected the divine world with that<br />
of humans. The gods were ascribed inventions which might be used in war, and they<br />
were regarded as the originators of the art of making arms and particular categories of<br />
weaponry, the art of fighting and war dancing. Ancient authors sometimes suggest<br />
that arms are a living being which is able itself to leave the temple or strike down<br />
a rogue (Hdt. 8, 37; 3, 64; Paus. 1, 28, 11).<br />
104<br />
At the same time we notice the Greek depiction of the foreign origin of the most<br />
important gods of war. Athena Tritogeneia and the arms ascribed to her were said to<br />
come from Libya, while Thrace or Scythia was indicated as the homeland of Ares. It<br />
was similar with elements of weaponry. Some of them were said to have been invented<br />
by the Greeks, while others, sometimes the same ones, were adopted from foreign<br />
peoples. The attribution of a foreign origin to military cults and arms indicates the<br />
Greeks’ ambivalent attitude to war, and makes it a phenomenon with a certain sym-<br />
bolic autonomy. War is a state which is not desired, but which is inevitable and neces-<br />
sary. It was no doubt for that reason that Ares – god and metonymy denoting war –<br />
did not have many temples in the Greek world, and his cult did not play a great role,<br />
similarly to the cult of his warrior sons Phobos and Deimos [4, 161-162]. Polemos –<br />
the basic denotation and personification of war – did not have a cult at all [5, 1358-<br />
1359] and was not given a place in the divine genealogical tree. On the other hand war<br />
was such an important part of the Greeks’ life that they did not entrust its affairs to<br />
a single god, but to very many divine beings. It might even be suggested that almost all<br />
divinities, both male and female, under various local names, in various periods, had<br />
some relation with that field of activity.<br />
Paradoxically, the Greeks described both the state of war and the state of peace (ei-<br />
rene) using elements of weaponry. When there was no war going on, arms were exhib-<br />
ited even though they were not used for combat. Arms did not vanish from the urban<br />
space in peacetime, as is adequately proved by the numerous military references in the<br />
descriptions by Pausanias. It should also be noted that images of armed divinities are<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The philosophy of arms. Weaponry in the minds of the Ancient Greeks<br />
not always aggressive in nature. Athena Parthenos was not presented in a fighting<br />
pose, like in the case of the Athenas of the Palladium and Promachos types. The god-<br />
dess’s spear and shield are resting on the ground, from which we can conclude that<br />
Athena is resting following military struggles. Military presentations of the goddess<br />
sitting are also known, such as Athena Nike and presumably Athena Polias in Athens<br />
[6, 134-145]. On the Peloponnese there were statues (xoana, agalma) of an armed<br />
Aphrodite, but there is no evidence that the goddess was presented in an offensive<br />
pose on the pattern of Astarte. Similarly no military character can be ascribed to the<br />
images of the goddess of love bearing arms, known mainly from the Hellenistic period<br />
[7, 109-122]. This is in accordance with the writings of Homer, who roundly excludes<br />
Aphrodite from warlike activities (Il. 5, 428-430).<br />
Arms and civilization<br />
Hesiod associates the appearance of war and arms in the human world with the<br />
third, bronze age of mankind. There is explicit mention of the acts of Ares and bronze<br />
weapons. People of the bronze age came from the ash, the tree from which the shafts<br />
of spears were made (melia denotes both ash and spear). The ash was also said to be<br />
the original source of fire (Hes. Op. 143 ff; Th. 563), needed for forging weapons.<br />
Because of the constant fighting, all of the bronze warriors were killed. The next,<br />
fourth generation disappeared from the surface of the earth for the same reason.<br />
However, while the people of the third age left military attributes behind them, those<br />
of the fourth left only military fame. The final generation described by Hesiod (that of<br />
the iron age) discovered a way to survive. It honours the goddess Eris (discord) in two<br />
forms. One would bring forth war (polemos), while the second maintained rivalry<br />
(Hes. Op. 11 ff), which is the basis of agon – the peaceful manifestation of strength and<br />
arms [8, 310]. Thus the Greek human being, according to the oldest conception, is<br />
defined by war. The first two generations described by Hesiod did not know organized<br />
combat, because the Hellenes did not forge weapons from gold and silver. Many<br />
researchers consider these ages to be devoid of human features [9, 187].<br />
War is not exclusively the domain of the Greeks. The Hellenes could point to few<br />
tribes which lived in a state of perpetual peace and did not possess weapons. The<br />
Argippeans and Garamantes, already described by Herodotus, lived at the antipodes<br />
of the world known to the Greeks (Hdt. 4, 23; 4, 174; Mela 1, 19; 1, 47; Plin. NH 7, 13;<br />
5, 8). They lived a primitive life: the Argippeans lived under trees, while the Garaman-<br />
tes hunted humans. Depicted at the other extreme were the Amazons, for whom war<br />
was the highest good. The Hellenes often ascribed to barbarian tribes a tendency<br />
toward extreme forms of behaviour.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 105
Lucyna Kostuch<br />
106<br />
Thucydides and Aristotle state that in olden times all Hellenes went armed in their<br />
normal lives (sidērophoria), until, according to Thucydides, they abandoned that<br />
barbarian custom (Thuc. 1, 6; cf. Arist. Polit. 2, 1268 b). It would therefore be a meas-<br />
ure of civilization that arms were put aside at times when no war was being fought.<br />
Literary and iconographic evidence shows that in reality the Greeks ceased to appear<br />
armed in public places only at the end of the archaic period (the 6th/5th century BC).<br />
Indeed it is noticeable that Homer’s heroes do not part from their weapons. Attic<br />
vases from the 8th century BC show men with swords. In the next century it is spears<br />
which dominate in such depictions, and in the mid-7th century BC these completely<br />
replace swords. This iconographic evidence is backed up by finds of arms in graves. In<br />
central Greece arms disappear from burial sites in the 7th century BC. [10, 187-188]<br />
Only in peripheral Hellas did the custom of constantly carrying arms survive, at least<br />
until the time of Thucydides (1, 6). In the western Greek colonies laws were even<br />
introduced prohibiting the carrying of weaponry in public places [11, 337-338]. We<br />
know of no such laws in Athens, although there is literary evidence that in street fights<br />
in the classical period it was chiefly stones and ostraca that were used. The appearance<br />
of armed men at the agora was treated as a combat alert (Lys. 3; 4 passim; Dem. 53, 17;<br />
54 passim; Ar. Lys. 556-564) [12, 87]. Hence arms were not exhibited outside the<br />
household (oikos) if no war was being fought. This does not mean, however, that arms<br />
were removed from the urban space. Weapons were a basic good at the agorae. There<br />
were merchants who specialized solely in trading in arms. It must be remembered that<br />
generally the Greeks armed themselves at their own expense, and many of them pos-<br />
sessed more than one set of weaponry [13, 62]. In Lucian’s dialogue Anacharsis (34),<br />
which records a fictional conversation between Solon and Scytha, the Athenian law-<br />
maker explains that every citizen has sufficient arms, but does not need to carry them<br />
permanently, since he is protected from invaders by the city walls, and from other<br />
members of society by the law. It was this attitude to arms which was considered to<br />
differentiate the Greeks from the barbaroi.<br />
War and prosperity<br />
It does not appear that war brought great profits in the Greek world. The principal<br />
plunder was weapons captured from the enemy, and prisoners who could be sold into<br />
slavery. The art of siege before the time of Alexander the Great was quite primitive.<br />
Nonetheless Plato, who considered the reasons for war (polemos), stated explicitly that<br />
it was founded on a need for wealth (pleonexia). He said that only swine live in har-<br />
mony with their neighbours. People need new territories, clothes, furniture, good<br />
food, perfumes, courtesans, and so on (Resp. 372d-373e; Phaedr. 66c). The Greek<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The philosophy of arms. Weaponry in the minds of the Ancient Greeks<br />
poets used economic metaphors to describe conflict. In the song of Hybrias the Cretan<br />
(26, 909, 1-4) the spear, sword and shield become agricultural tools, and the warrior<br />
uses them for ploughing, harvesting and wine pressing. Archiloch (69 D; 68 B; 125 W)<br />
considered battle to be as much of a necessity as food and drink. Aeschylus, describing<br />
the battle of Salamis, compared the Persians to tuna fish caught in a net (Pers. 436).<br />
Two sources for such depictions can be indicated. It is known that armies wrought<br />
destruction on the enemy’s fields, often using weapons. Before an expected attack<br />
even wooden farm buildings were taken down and animals led into the mountains.<br />
Moreover in the Greek consciousness there existed a belief that farmers made the best<br />
soldiers. In the archaic period battles were fought in summer, since it would have been<br />
difficult to compel farmers to fight at other times. In the 5th century BC soldiers were<br />
paid, at least in Athens, and then battles were also fought at other times of year [14,<br />
225-253]. Fighting was also symbolically linked to hunting. From Homer onwards<br />
warriors were compared to animal hunters. In war and hunting the Greeks used the<br />
same offensive weaponry – the bow and spear.<br />
Many divinities, in their function as guardians, link war with fertility (prosperity).<br />
Evidence of the existence of such connotations comes not only from the Greek cul-<br />
tural milieu. Irrefutable evidence is the cult of the eastern goddess Inanna-Ishtar. This<br />
armed and bloodthirsty divinity was at the same time the patron of the fertility of the<br />
fields and prosperity. Examples among the Greek divinities include Athena, Artemis<br />
and Demeter. Athena’s aigis is an element of weaponry, and at the same time a fertility<br />
symbol [15, 45-47]. It is probable that this attribute is an element of eastern origin,<br />
and its beginnings can be traced to the breastplate of Inanna-Ishtar, originally serving<br />
as a bag for game (kurša) [16, 1-14]. Artemis, who was originally Mistress of the Ani-<br />
mals (Potnia Theron) and patron of hunting, became a military divinity in the classical<br />
period. Perhaps this should be linked to the fact that at the end of the archaic period<br />
archers came to constitute a separate military formation. A sword was ascribed to<br />
Demeter too, and for this reason this divinity is sometimes linked to a hypothetical<br />
Aegean goddess of war, with elements of weaponry as attributes [17, 390].<br />
This should not be interpreted as meaning that war, associated with prosperity, was<br />
welcomed by the Greeks. It was frequently referred to as a disease, and described as<br />
exasperating, evil and havoc-wreaking, while on the other hand peace was associated<br />
with feasting, song and cheerful processions. Attention should be drawn, however, to<br />
a statement appearing many times in the surviving literature, that it is war that brings<br />
about peace. Peace is the goal of war (Arist. Polit. 1333a; Plat. Leg. 628 D), and peace<br />
means prosperity. Two cities shown on one richly decorated shield demonstrate an<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 107
Lucyna Kostuch<br />
irrefutable opposition, one of them being depicted at a time of war, and the other at<br />
a time of peace (Hom. Il. 18, 490 ff.; Hes. Scut. 237 ff.)<br />
108<br />
Non-military functions of arms<br />
Surviving iconographic and archaeological evidence shows that even the Minoans<br />
and Mycenaeans manufactured weapons which were not intended for combat. Ele-<br />
ments of weaponry are found made of materials which would make them ineffective<br />
in battle. They were forged from bronze which was too light or from precious metals<br />
which were too expensive and too soft (gold and silver). Some are terracotta. Also the<br />
size of the weapons seems inappropriate. Some are too large, and others much too<br />
small, to fulfil a practical function. The shapes of weapons were also used as a decora-<br />
tive motif, for example the figure-eight shield in jewellery and on vessels and walls [18,<br />
232-236]. Finds from subsequent periods of Greek culture confirm a continuation of<br />
the traditions of the Aegean bronze age. In the ruins of many Hellenic sanctuaries<br />
there have been found miniature shields (aspidiskai) and other elements of weaponry<br />
of small dimensions [19, 70-73]. As mentioned before, arms were originally placed in<br />
graves, serving as a symbol of the social status of the deceased. No doubt when that<br />
custom was abandoned there appeared private military dedications in Panhellenic<br />
sanctuaries and temples [20, 277-281]. According to Greek depictions that tradition is<br />
alleged to go back as far as the Trojan war, as some temples boasted elements of the<br />
arms of Homeric heroes [4, 243-248]. It should be noted, however, that private dedi-<br />
cations were a rarity, on account of the cost of weaponry [21, 229]. Naturally the<br />
divinities received part of the plunder of war in the form of arms captured from the<br />
enemy. The items most commonly found are shields and helmets, as it was these<br />
elements of weaponry that the enemy would generally abandon when fleeing a battle-<br />
field. The possibility cannot be ruled out that these also performed symbolic functions<br />
– abandonment of one’s shield was viewed as humiliation, and the helmet was associ-<br />
ated with decapitation [21, 230]. Thus the arms exhibited in temples lost their purely<br />
military significance and became a symbol. For this reason too from the 5th century<br />
BC onwards it was not customary to place in temples arms obtained in wars fought<br />
between Greeks, this rule helping to maintain peace within the Greek world [21, 228].<br />
The literary record confirms the conclusions reached from archaeological research.<br />
From Homer on, arms are ascribed additional functions which are not connected with<br />
battle itself. The weapons of Homeric warriors are often ineffective on account of their<br />
size and the impracticality of the material used to make them (gold, silver, tin), or else<br />
possess various additional elements which have no use in combat (such as quadruple<br />
crests on helmets). The Greeks regarded gold and bronze as making a far greater<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The philosophy of arms. Weaponry in the minds of the Ancient Greeks<br />
impression than iron, and hence those metals have a greater symbolic value [22, 132-<br />
136]. Alcaeus (F 140 W) describes a house shining with bronze, whose walls, ceiling<br />
and floor are full of helmets, plumes, greaves, breastplates, shields and swords. For<br />
greater effect the Hellenes sometimes painted bronze by applying purple. There is also<br />
mention of Corinthian bronze, whose name – hepatizon – no doubt derives from the<br />
colour of the liver [23, 122-123]. Xenophon (Mem. 3, 10, 14) criticizes the extrava-<br />
gance of warriors who prefer their weaponry to be richly decorated than well-fitting.<br />
Elements of weaponry which have been put aside or are lying peacefully or hanging<br />
signal a state of peace. The absence of war means that they are of no use. Aristophanes<br />
in The Acharnians (279) describes peace (eirene) using the image of a shield hanging<br />
over a fire. In Peace (1240-1380) arms change their function, for example helmet<br />
crests are used to sweep tables, a breastplate serves as a bedpan, and a helmet is used<br />
for measuring out purgatives.<br />
Elements of weaponry also appear in sporting contests (agon). Researchers gener-<br />
ally consider agon to be a part of military practice and vice versa – the battle is per-<br />
ceived as agon [24]. Weapons are used in two sporting disciplines – javelin throwing<br />
(akon) and running in hoplite armour (hoplitodromos). Two observations should be<br />
made here. At the end of the archaic period the javelin became a weapon unsuitable<br />
for a hoplite, and hoplitodromos appeared as a sporting discipline two centuries after<br />
the introduction of the hoplite model of combat. Probably it was around the mid-6th<br />
century BC that running in armour first became a part of the Panathenaea, and only<br />
in 520 BC was it included in the programme of the agon at Olympia [25]. More im-<br />
portantly, that discipline excluded the use of such offensive arms as swords and<br />
spears. There is therefore no reason to conclude that agon was conceived as an ele-<br />
ment of military practice.<br />
Arms were also used in dances, both those connected with the cycle of nature and<br />
war dances (pyrriche). Fighting on the battlefield was sometimes compared appropri-<br />
ately to dancing. It is characteristic that war dancers were naked, similarly to agonists.<br />
The word gymnêtes (naked) is equivalent to the concept aoploi (unarmed), in contrast<br />
to hoplitês (armed). The Greeks also applied the description naked to archers and<br />
carriers of javelins. The armed/unarmed opposition is therefore solely a conceptual<br />
category.<br />
It is no accident that this paper contains the names of so many female divinities. In<br />
ancient Greece there was no real link between women and war. Hellenic women did<br />
not take part in wars, except in sporadic cases where their town had been taken by an<br />
enemy and they threw roof tiles to defend their households, as did the elderly, slaves<br />
and children. The link between female figures and war is symbolic in nature, and has a<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 109
Lucyna Kostuch<br />
very long tradition. A large arms dump found in the cave of Arkalokhori in Crete may<br />
be related to the Minoan cult of a goddess of war. In the period of the Mycenaean<br />
culture, Potnia in Pylos had workshops in which smiths forged objects from bronze.<br />
The Mycenaeans depicted a female divine form in an act of epiphany, almost totally<br />
covered with a figure-eight shield [26]. It can be assumed that these are sources for the<br />
later depictions of Greek goddesses bearing arms. Attention should also be drawn to<br />
the associations of women with military plunder in the oldest literary records. Women<br />
are included there among the wealth captured from an enemy, among which weap-<br />
onry was dominant. As already mentioned, the Greeks stored weapons in their house-<br />
hold, where no doubt they put them on display. In vase painting from the classical<br />
period there are depictions of women with elements of weaponry. In household scenes<br />
women are shown holding a shield or a breastplate. They are usually accompanied by<br />
a man preparing for a military expedition [27, 171-180].<br />
110<br />
The Greeks did not create depictions of peace (eirene) as an autonomous state free<br />
of military elements. Defensive walls and weaponry serve as signs of the presence of<br />
civilized people or people in general. The Hellenes perceived peace as a consequence<br />
of war, and therefore descriptions of the states of war and peace contain parallel ele-<br />
ments, which even leads some scholars to call war a continuation of symposion [28,<br />
13]. Elements of weaponry were not regarded by the Greeks as mere tools of battle<br />
which were forgotten in times of peace. Arms were a part of the Hellenes’ everyday life<br />
and served as a link between their world and that of the gods. Greek forms of expres-<br />
sion found their continuation in the works of writers of Christian antiquity, who used<br />
military language and agonistic symbolism to describe the battle in defence of faith.<br />
A consequence of this is at least the image of a Christian armed with breastplate,<br />
shield, helmet and sword (Ef. 6, 10-11, 14-17; I Thess. 5, 8), and the well-known con-<br />
cept of soldiers of peace (Protr. XI 116, 2).<br />
[1] Connor W. R., Early Greek Land Warfare as Symbolic Expression, in: Past<br />
and Present 19/ 1988.<br />
[2] van Wees H., Greek Warfare. Myths and Realities, London 2005.<br />
[3] West M. L., The East Face of Helicon: West Asiatic Elements in Greek Poetry<br />
and Myth, Oxford 1999.<br />
[4] Pritchett W. K., The Greek State at War, Part III, California 1979.<br />
[5] Herzog-Hauser G., Polemos, in: RE.<br />
[6] Luyster R., Symbolic Elements in the Cult of Athena in: History of Religions<br />
5/ 1965-66.<br />
[7] Flemberg J., The Transformations of Armed Aphrodite, in: B. Berggreen, N.<br />
Marinatos (eds.), Greece & Gender, Bergen 1995.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
The philosophy of arms. Weaponry in the minds of the Ancient Greeks<br />
[8] Nagy G., The Best of Achaeans. Concept of the Hero in Archaic Greek Poetry,<br />
Baltimore 1980.<br />
[9] West M., Hesiod: Works and Days, Oxford, 1987.<br />
[10] Whitley J., The Archaeology of Ancient Greece, Cambridge 2001.<br />
[11] van Wees H., Greeks Bearing Arms, in: N. Fisher, H. van Wees (eds.), Archaic<br />
Greece: New Approaches and New Evidence, London 1998.<br />
[12] Fisher N., Violence, Masculinity, and the Law in Classical Athens, in:<br />
L. Foxhall, J. B. Salmon (eds.), When Men Were Men: Masculinity, Power,<br />
and Identity in Classical Antiquity, London-New York 1998.<br />
[13] van Wees H., Tyrans, Oligarchs, and Citizen Militias, in: A. Chaniotis, P.<br />
Ducrey (eds.), Army and Power in the Ancient World, Stuttgart 2002.<br />
[14] Thorne J. A., Warfare and Agriculture: The Economic Impact of Devastation<br />
in Classical Greece in: Greek, Roman and Byzantine Studies 42/ 2001.<br />
[15] Robertson N., Athena as Weather Goddess: The Aigis in Myth and Ritual,<br />
in S. Deacy, A. Villing (eds.), Athena in the Classical World, Leiden-<br />
Boston-Cologne 2001.<br />
[16] Watkins C., A Distant Anatolian Echo in Pindar: The Origins of the Aigis<br />
Again in: Harvard Studies in Classical Philology 100/ 2000.<br />
[17] Laffineur R., Seeing is Believing: Reflections on Divine Imagery in the Aegean<br />
Bronze Age in: Aegaeum 22/2001.<br />
[18] Rehak P., The Mycenaean Warrior Goddess Revisited in: Aegaeum 19/<br />
1999.<br />
[19] Cooper F. A., The Temple of Apollo Bassitas, vol 1, Princeton 1996.<br />
[20] Snodgrass A. M., The Dark Age of Greece, Edinburgh 1971.<br />
[21] Jackson A. H., Hoplites and the Gods: The Dedications of Captured Arms<br />
and Armour, in: V. D. Hanson (ed.), Hoplites. The Classical Greek Battle<br />
Experience, London-New York, 1993.<br />
[22] van Wees, H., The Iliad and the Hoplite Phalanx (II), in: Greece & Rome<br />
60/ 1994.<br />
[23] Jenkins I. D. The Ambiguity of Greek Textiles in: Arethusa 18/ 1985.<br />
[24] Krentz P., Fighting by the Rules. The Invention of the Hoplite Agôn in:<br />
Hesperia 71/ 2002.<br />
[25] Barringer J. M., The Temple of Zeus at Olympia, Heroes, and Athletes in:<br />
Hesperia 74/ 2005.<br />
[26] Rehak P., New Observations on the Mycenaean Warrior Goddess in: Archäologischer<br />
Anzeiger 4/ 1984.<br />
[27] Lissarrague F., Figures of Women, in: P. S. Pantel (ed.) A History of<br />
Women from Ancient Goddess to Christian Saints, vol. 1, Cambridge<br />
(Mass) 2002.<br />
[28] Shipley G., Introduction: The Limits of War, in: J. Rich, G. Shipley (eds.),<br />
War and Society in the Greek World, London 1993.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 111
Dariusz Pater<br />
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie<br />
Mit słowiański<br />
Slavica myth<br />
Key words: philosophy, education, slavica myth<br />
Kultura (…) to nie tylko wierność tradycji<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 113-120]<br />
Lecz także ksztasłtowanie i odgadywanie przyszłości.<br />
Janusz Stanisław Pasierb<br />
Blisko trzydzieści lat temu ks. Profesor Janusz Stanisław Pasierb zwrócił uwagę<br />
uczestników Kongresu Kultury Polskiej na słowa: Prorok musi iść przed swoim ludem.<br />
Musi przygotowywać drogę. Prostować ją [1, 148] Spostrzeżenie to dopełnił następują-<br />
cą refleksją: Prorok nie jest prelegentem ani propagandystą [1, 149]. Mówił następnie<br />
o potrzebie prawdy i świadectwie światłości [1, 149]. W rok później w tomiku szkiców<br />
Pionowy wymiar kultury rozpatrywał aspekt współczesnej kultury w stosunku do<br />
siebie, do innych ludzi i do świata [1, 8]. Swoim zwyczajem ogarniał jednym spojrze-<br />
niem ogromne obszary skojarzeń i wiedzy. Spostrzegał niedosyt wiadomości o współ-<br />
czesnym człowieku i jego kulturze. Wskazywał pola mniej znane, zapomniane. Jed-<br />
nym z tematów, który podjął były chrześcijańskie korzenie Europy Słowian [1, 62-73].<br />
Wspólne chrześcijańskie korzenie kultury europejskiej sięgają Grecji i Rzymu – pisał<br />
[1, 62]. Kulturę chrześcijańską Europy Słowian umieszczał w tej tradycji. Skróty my-<br />
ślowe, jednakże prowadzą także i do nieporozumień. To prawda, że najwcześniejsza<br />
kultura chrześcijańska rozwijała się na terytorium Cesarstwa Rzymskiego, ale i prawdą<br />
jest, że najstarsze korzenie chrześcijańskie odnajdujemy przede wszystkim w kulturze<br />
greckiej i hebrajskiej.<br />
Prymat podziałów politycznych, który zdecydował o późniejszym rozwoju równo-<br />
ległych dwóch najważniejszych nurtów chrześcijaństwa (Kościoła rzymskiego i Ko-<br />
ścioła bizantyjskiego), wciąż odległy jest od przezwyciężenia tych podziałów. Najdaw-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 113
Dariusz Pater<br />
niejsze luźne związki wspólnot słowiańskich, wskutek rywalizacji o władzę polityczną<br />
mocarstw, faktycznie po nasze czasy nie zmniejszyły izolacji Słowian rozdzielonych<br />
granicami politycznymi.<br />
114<br />
Marzenia romantyków o wspólnocie politycznej Słowian i odżywające idee pansla-<br />
wistyczne, włącznie z późniejszą wspólnotą państw słowiańskich po drugiej wojnie<br />
światowej pod protektoratem ZSRR, również, niezależnie od deklaracji wielokrotnie<br />
powtarzanych państw tej wspólnoty, nie wpłynęły na faktyczne zbliżenie Słowian.<br />
Dopiero cierpliwe zabiegi Stolicy Apostolskiej ostatnich pontyfikatów, włącznie<br />
z przypomnieniem zasług Cyryla i Metodego i ogłoszeniem ich współpatronami Eu-<br />
ropy, pozwalają mieć realną nadzieję na bardziej długotrwały i skuteczny proces stop-<br />
niowego zbliżenia oraz pojednania dwóch najważniejszych na kontynencie europej-<br />
skim Kościołów naszych czasów [2]. Proces ten jednakże w znacznej mierze opóźniają<br />
bariery powstałe podczas zaborów XIX i XX wieku i późniejszych przymusów poli-<br />
tycznych, gospodarczych, nie tak dawnych totalitaryzmów monarchii rosyjskiej,<br />
a później federacji socjalistycznych państw.<br />
W świetle wiedzy współczesnej trudno natomiast zgodzić się z księdzem profeso-<br />
rem, że Odległość od Grecji i Rzymu (…) nadała kulturze Europy Słowian szczególne<br />
zabarwienie: zrodziło je oddalenie, nostalgia i żarliwe pragnienie w utrzymywaniu<br />
więzów z dalekimi źródłami inspiracji, które otoczone były zawsze wielkim szacunkiem<br />
i nieomal kultem [1, 62].<br />
O Słowianach, o których pobycie w środkowej, wschodniej i południowej Europie<br />
wciąż mniej wiemy niż chcielibyśmy wiedzieć, można mówić dopiero od V-VI wieku.<br />
Przedtem byli tu Goci, Celtowie, Łużyczanie, Hunowie… [3]<br />
Co od nich przyswoili Słowianie, możemy sobie raczej tylko wyobrażać. I liczyć na<br />
kolejny łut szczęścia przypadkowych odkryć lub badań systematycznych archeologów.<br />
Przypomnijmy, że wśród Słowian przyjmowano chrześcijaństwo bynajmniej nie od<br />
razu i nie entuzjastycznie. Nie lud podejmował decyzję o przyjęciu nowej wiary, a jego<br />
przywódcy – książęta, którzy widzieli różnorakie korzyści chrystianizacji. Lud przeko-<br />
nuje się do wartości nowej wiary znacznie później, wskutek długotrwałej pracy misyj-<br />
nej; zachowuje równocześnie po nasze czasy swoje obyczaje.<br />
Z przetrwałych do naszych czasów dawnych zapisów wynika m.in., że na przykład<br />
Wolinianie potępili Kamienian, którzy wyrzekli się swoich praw i przyjęli wiarę obce-<br />
go ludu. Nie powiodły się pierwsze próby chrystianizacji Szczecinian – nie chcieli<br />
przyjąć ani nowych praw, ani nowej wiary. Podnosiły się bunty przeciw chrystianizacji<br />
i wśród Bułgarów, którzy zauważyli, że nowe prawo nie było dobre (prawo chrześcijań-<br />
skie). Protestowali przeciwko przyjęciu chrztu przez Bożywoja Czesi [3].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mit słowiański<br />
Chrystianizacja Słowian była procesem długotrwałym i nierównomiernym. Połu-<br />
dniowi Słowianie przyjęli chrzest w IX wieku (ale w Karantanii już w VIII stuleciu).<br />
W X wieku Bułgaria była już głównym ośrodkiem piśmiennictwa słowiańskiego.<br />
Wszędzie występowały różne trudności misyjne, najczęściej chrystianizacji prze-<br />
szkadzały bariery językowe, nieznajomość obyczajów ludów, którym nieśli światło<br />
misjonarze i ich niejednokrotnie agresywność, tam gdzie powinna była dominować<br />
cierpliwość. Łatwość pozyskiwania sympatii wśród książąt słowiańskich, publiczny<br />
zbiorowy chrzest, nie oznaczały jeszcze faktycznego sukcesu misyjnego. Chrystianiza-<br />
cja formalna wymagała później pracy wielu pokoleń misjonarzy, by można było mó-<br />
wić o wspólnotach słowiańskich rzeczywiście chrześcijańskich. O początkach słowiań-<br />
skiego Kościoła chrześcijańskiego zadecydowała dopiero praca duszpasterska wśród<br />
ludu prowadzona przez kapłanów wyrosłych z ludów słowiańskich.<br />
Był to proces długotrwały, jeszcze w XIX stuleciu i na początku XX. niektórzy nie-<br />
cierpliwi kapłani starali się wykorzeniać resztki kultury religijnej dawnych Słowian,<br />
równolegle przez lud pielęgnowanej z kulturą chrześcijańską (głośna była u nas kiedyś<br />
sprawa polecenia przez proboszcza wycięcia starego dębu, pod którym lubili modlić<br />
się górale Zakopanego zamiast w pobliskim kościele). Do dziś zachowały się relikty<br />
obyczajów dawnych Słowian pielęgnowane zwłaszcza w odległej od miast wsi rosyj-<br />
skiej, białoruskiej, ukraińskiej, a nawet w metropoliach pielęgnowane przez jej najstar-<br />
szych mieszkańców przybyłych tu ze wsi.<br />
W X wieku pod względem misyjnym większa część ziem polskich była wciąż zanie-<br />
dbana. Dopiero za Mieszka II zbudowano więcej kościołów niż za jego poprzedników<br />
[3, 263]. W XII wieku w Polsce była już wystarczająca ilość świątyń parafialnych, by<br />
zapewnić normalną pracę duszpasterską wśród ochrzczonego ludu.<br />
Stopniowo chrześcijaństwo wkraczało w codzienność słowiańską – do kalendarza,<br />
przysłów i przestróg, do sztuki dworu i sztuki ludu.<br />
Kultura ludów słowiańskich nie jest przede wszystkim kulturą słowa, jak to się wy-<br />
dawało księdzu profesorowi Pasierbowi. Kultura ludów słowiańskich zawierała się<br />
u Słowian i w słowie, i w przedmiotach kultury materialnej, i w obyczajach, i w pra-<br />
wach.<br />
Misjonarze w życie Słowian wnosili nie tylko swoją wiarę, ale także obyczaje<br />
i prawa. Jednakże niemal nikt ze Słowian przyjmujących nowe nie rozstawał się od<br />
zaraz ze swoimi wcześniejszymi wierzeniami, przyzwyczajeniami i obyczajem – tym<br />
wszystkim, o czym był przekonany, że dobrze mu służyło i może służyć nadal. Trwały<br />
dawne obyczaje weselne i pogrzebowe, świętowano narodziny, święcono święta plo-<br />
nów, używano dawnych narzędzi ułatwiających codzienną pracę. Nie zapominano o<br />
ozdobach kobiecych i męskich, o zdobieniu naczyń, budowaniu domów w sposób<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 115
Dariusz Pater<br />
zgodny z tradycją. Chrześcijaństwo utrwalało się tylko tam szybciej, gdzie mądrość<br />
misjonarzy sprzyjała rzeczywistemu wtapianiu się chrystianizacji w życie codzienne<br />
Słowian. W innych sytuacjach niewiele wnosiło do nowin, docierających do Słowian,<br />
już wcześniej kupców, zwłaszcza na traktach handlowych.<br />
116<br />
Natomiast architektura świątyń i klasztorów wpisywała się rzeczywiście w pejzaż<br />
słowiański jako godne podziwu i szacunku novum. Instytucja spowiedzi i rozgrzesze-<br />
nia, wiara w nowe, odrodzone życie po śmierci, pociecha w życiu codziennym<br />
w sytuacji rozpaczy, pomoc w przezwyciężaniu chorób, sprzyjały przekonywaniu się<br />
Słowian do nowej wiary. Świątynia, ołtarz, szaty liturgiczne, śpiew, rzeźba, malarstwo,<br />
wspólna modlitwa i słowo duszpasterskie stopniowo tworzą nową kulturę słowiańską,<br />
kulturę chrześcijańską Słowian, kulturę nadziei.<br />
Język rzeczywiście ułatwiał Słowianom porozumienie, ale przyjęty obyczaj kultury<br />
chrześcijańskiej już nie zawsze. I niewiele zmienią tu racje słowiańskie o wojnach<br />
sprawiedliwych i niesprawiedliwych, aprobowane przez sobory; instynkt posiadania,<br />
instynkt władzy był i wciąż jeszcze jest podobny wśród możnych Słowian i możnych<br />
władców Europy Zachodniej, Północnej czy Południowej.<br />
Wiek XVIII, XIX i XX to pasmo nieszczęść spadających na mniej silne narody sło-<br />
wiańskie, które popadły w zależność przede wszystkim od słowiańskiego imperium<br />
rosyjskiego. Totalitaryzm polityczny, wspierany przez zależne od władzy rosyjskiego<br />
monarchy duchowieństwo prawosławne, występował przeciwko wszystkim, którzy nie<br />
respektowali carskiego porządku społecznego. W równej mierze Słowianie obrządku<br />
rzymsko-katolickiego i greko-katolickiego, ale także kościołów ormiańskiego, gruziń-<br />
skiego, czy prawosławnego, gdy ośmielali się zabrać głos w obronie swych praw natu-<br />
ralnych, odczuwali bardziej lub mniej dotkliwe represje. Duchowni byli o tyle tolero-<br />
wani przez ówczesną władzę, o ile władzy tej służyli i jej nie oceniali. Zręcznie wyko-<br />
rzystywane przez służby imperium rosyjskiego zróżnicowania religijne pogłębiały<br />
istniejące już wcześniej rozbieżności i konflikty. W wieku XIX i XX możemy już mó-<br />
wić o dwóch wspólnotach interesów społecznych i politycznych imperium absoluty-<br />
stycznego rosyjskiego i późniejszego, demokratycznego. Posłuszni wobec władzy mogli<br />
liczyć na jej względy i drobne swobody, ośmielający się poprawiać porządek imperium<br />
lub choćby tylko wyrażający swe krytyczne wypowiedzi o władzy, narażali się na re-<br />
presje. Byli tylko swoi i przeciwnicy. Lud obojętny, który nie podnosił głowy, uważany<br />
był za swój. We wschodnim imperium słowiańskim porządek społeczny tu wspo-<br />
mniany odnosił się do wszystkich jego mieszkańców – Słowian i przybyszów z Azji<br />
Środkowej i Wschodniej, ale także osiedleńców z Zachodniej i Północnej Europy.<br />
Na krótko, w ubiegłym stuleciu, po drugiej wojnie światowej wzrosło zaintereso-<br />
wanie Słowian wschodnich kulturą polską; zainteresowanie to wynikało raczej<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mit słowiański<br />
z naturalnego pośrednictwa kultury polskiej przekazującej na wschód nowinki kultury<br />
Zachodu.<br />
W poszukiwaniu odrębności i podobieństwa dróg Słowian Zachodnich i Wschod-<br />
nich, i zakorzenienia w kulturze słowiańskiej chrześcijaństwa profesor Pasierb zawie-<br />
rza dawnym opracowaniom historyków kultury europejskiej [4], stąd m.in. trudno<br />
zgodzić się z nim, że o zainteresowaniach kulturą zachodnią w Rosji czy w Polsce<br />
można mówić dopiero dzięki monarchom; w Rosji – Piotra I, w Polsce – Sasów. Przy-<br />
pomnijmy, już Mieszko I dbał o rozległe kontakty zagraniczne, gdyby nie to szerokie<br />
spojrzenie na świat prawdopodobnie nie mówilibyśmy o chrzcie, który przyjął ze<br />
swym dworem. Nie mniej dbał o utrzymanie dobrosąsiedzkich stosunków Bolesław<br />
Chrobry. Przynajmniej od czasów Witelona ze Śląska swój wkład do kultury europej-<br />
skiej wnosili polscy uczeni, doradcy królewscy, mecenasi. Dbali o kontakty ze światem<br />
nauki i sztuki profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego, znakomici mieszczanie<br />
z Krakowa, Gdańska i Królewca. Jan III Sobieski czy Stanisław August Poniatowski<br />
nie dorównywali pod tym względem Łaskim, Oleśnickim, Czartoryskim, Potockim,<br />
Małachowskim, Lubomirskim. Monarchowie sascy na polskim tronie nie mogli zaim-<br />
ponować prawdziwym znawcom sztuki na dworach biskupich czy arystokracji świec-<br />
kiej. Gusta Poniatowskiego niewiele odbiegały od gustów petersburskiej Katarzyny,<br />
a Sobieskiego od zamożnych mieszczan gdańskich, czy zainteresowań jego żony Ma-<br />
rysieńki<br />
Im bliżej naszych czasów, tym więcej uproszczonych porównań kultur słowiań-<br />
skich, sprowadzających się na naszym gruncie najczęściej do porównań kultury pol-<br />
skiej z rosyjską i czeską lub słowacką.<br />
Romantyzm – pisze profesor Pasierb – w Polsce wspomagany ogromnym wybuchem<br />
patriotyzmu po utracie niepodległości w wyniku rozbiorów – przyniósł narodom sło-<br />
wiańskim zwrot ku ludowości i rodzimości [1, 65].<br />
Byron, Goethe pojawiają się w centrum zainteresowania romantyków Europy jako<br />
postacie najważniejsze.<br />
Niebezpiecznych swoich romantyków Rosjanie starannie eliminują (Lermontowa<br />
zabija w trakcie upozorowanego pojedynku agent carskiej ochrany, Puszkina również<br />
doprowadzili do upadku).<br />
A Zachód raczej nie kojarzył polskich zrywów powstańczych z romantyzmem. Za-<br />
chód po prostu nie rozumiał tych zrywów. Ani Francuzi, ani Anglicy, ani Niemcy nie<br />
byli wówczas zainteresowani narażaniem się sobie wzajemnie, ani tym bardziej wiel-<br />
kiemu mocarstwu, które Zachodnia Europa spostrzega nagle jako olbrzymi rynek, na<br />
którym można sprzedać prawie wszystko. W interesie najbogatszych Francuzów było<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 117
Dariusz Pater<br />
raczej zapomnieć o przykrym incydencie wschodniej wyprawy Napoleona i przedsta-<br />
wić się nowemu partnerowi handlowemu jako potęga gospodarcza.<br />
118<br />
Adam Mickiewicz, o którym się tyle mówi jako piewcy słowiańszczyzny, dał się po-<br />
znać na emigracji przede wszystkim jako znakomity dziennikarz pisma międzynaro-<br />
dowego, który skupił wokół siebie znakomite pióra – było to jedyne międzynarodowe<br />
czasopismo w tamtych czasach (dopóki nie zostało zamknięte). Pismo Mickiewicza<br />
jest właściwie jedynym patriotycznym, chrześcijańskim zrywem słowiańskim<br />
z udziałem demokratów świata zachodniego. Mickiewicz w pewnym okresie był po-<br />
trzebny Czartoryskim realizującym swoją politykę rodzinną. W tym samym czasie<br />
Słowacki mógł pisać swe poematy dramatyczne, nie narzekając na brak środków do<br />
życia, które otrzymywał z domu i zręcznie pomnażał na giełdzie papierów wartościo-<br />
wych. Norwid dogorywał. Chopina zżerała nieuleczalna choroba.<br />
Mit o jedności narodów słowiańskich będzie podejmowany lub podsycany zarów-<br />
no przez zwolenników walk narodowo-wyzwoleńczych, jak i w imię interesów upada-<br />
jących mocarstw.<br />
A co pozostało ze wspólnych korzeni chrześcijańskiej kultury słowiańskiej? Przede<br />
wszystkim mądrość sięgnięcia do źródeł chrystianizacji Słowian; jej błędów i sukcesów<br />
na przełomie XIX i XX stulecia, a później, na wschodzie Europy, podczas obu wojen<br />
światowych i w drugiej połowie XX wieku.<br />
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy współcześnie, dzięki pokrewieństwu języko-<br />
wemu coś więcej łączy samych Słowian aniżeli Słowian z innymi europejczykami?<br />
Możemy sobie powiedzieć, że dziś, podobnie jak i wczoraj, bariery językowe nie sta-<br />
nowią największych przeszkód w porozumieniu sąsiadujących ze sobą wspólnot naro-<br />
dowych lub wielonarodowych. Jedyną przeszkodą wciąż najgroźniejszą była i jest chęć<br />
podporządkowywania sobie przez silniejszych (lub pozornie silniejszych), uznawa-<br />
nych za słabszych (lub faktycznie słabszych). A więc wciąż to samo, co legło u podstaw<br />
rozłączenia Kościoła i podziału na dwie największe w Europie wspólnoty chrześcijań-<br />
skie. Zauważmy, że Kościół ormiański i Kościół gruziński nie dają się wplątać w intry-<br />
gi władców Bizancjum i nie uległy naciskom Konstantynopola.<br />
I na zakończenie refleksji – trzeba oddać sprawiedliwość księdzu profesorowi Pa-<br />
sierbowi – podjęcie tego tematu w taki sposób, jak to uczynił i to na forum międzyna-<br />
rodowym, było i jest nie bez znaczenia dla poszukiwania wspólnych dróg kultur<br />
chrześcijańskich i pozachrześcijańskich, przenikania się tych kultur i dopełniania.<br />
I z całą pewnością można za księdzem profesorem powtórzyć, że wspólne korzenie<br />
chrześcijańskie, wyrastające na różnych glebach, dawały życie jednemu drzewu kultury<br />
europejskiej, a było to drzewo owocowe. Okrywało się liściem i kwitło, przynoszące<br />
owoce różnego kształtu i smaku. Nieustanne krążenie soków wewnątrz pnia tego drzewa<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mit słowiański<br />
decydowało i decyduje o bogactwie zbiorów [1, 73]. Te z nich, które osiągnęły swą<br />
dojrzałość cenimy szczególnie.<br />
Summary<br />
Almost 30 years ago, the Reverend J.S. Pasierb pointed – in a number of his<br />
speeches on a contemporary man and culture- on less known and partly forgotten<br />
fields. One of the topics he investigated was the Christian roots of Slavonic Europe.<br />
These roots do not necessarily reach to Greece and Rome, while Greek and Hebraic<br />
sources seem to be more probable.<br />
These latter sources ‘have always been surrounded with great respect and almost<br />
a cult. This point of view is not surprising since we do not have too many writings<br />
about the Christianization of Slavs, which was a long and uneven process. One can<br />
think that the day-to-day life of Slavs defended itself successfully and only when the<br />
missionaries began to influence on the change of customs and introduce new laws, did<br />
the Slavonic roots weaken. Hence, Christianity was introduced successfully only<br />
where the wisdom of missionaries was conducive to the real melting of new faith into<br />
the day-to-day life of Slavs.<br />
The architecture of temples and monasteries was closer to the Slavs world. Also,<br />
the institution of confession, absolution, faith in a new life after death, consolation in<br />
everyday life in miserable situations and help in overcoming the diseases encouraged<br />
to the new faith. Temple an altar, liturgical attire, singing, sculpture, paintings, com-<br />
mon praying and pastoral word gradually create new Slavonic culture, the Christian<br />
culture of Slavs, the culture of hope.<br />
The 18th, 19th and 20th centuries were very unfortunate for the weakest Slavonic<br />
countries that were dependent, above all, from Slav Russian Empire. The countries<br />
that demanded their rights and criticized the authorities made themselves prone to<br />
repressions.<br />
Profesor J.S. Pasierb unjustly claims that the Western Culture’s interest at Western<br />
Slavs can be noticed at first only under the ruling of Saxons, at Eastern Slavs during<br />
the ruling of Czar Peter I because in Poland already during the ruling of Mieszko I<br />
extensive foreign contacts can be noticed.<br />
Also, although the Romanticism was not exceptionally towards the folk character<br />
and nativity, during this period a certain myth about the unity of the Slavs was born.<br />
And what has remained from the common roots of Christian Slavonic culture? The<br />
answer is: insight into the sources of Christianity and beginning of investigations into<br />
this matter.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 119
Dariusz Pater<br />
120<br />
To sum up this reflexion, one can enjoy that this subject has become an interna-<br />
tional one 2 and the following opinion - expressed in Prof. J.S.Pasierb’s word: (…) the<br />
common Christian roots, developing on different soils, were giving life to one tree of the<br />
European culture, is consolidating.<br />
[1] Pasierb J.S., Pionowy wymiar kultury, Kraków 1982.<br />
[2] Jan Paweł II, Slavorum apostoli, Roma 1985.<br />
[3] Łowmiański H., Religia Słowian i jej upadek, Warszawa 1986.<br />
[4] Powstały one w różnych czasach i w zależności od dokumentów źródłowych,<br />
do których historycy ci mieli dostęp, były bardziej lub mniej szczegółowe,<br />
a na pewno różniły się od powstających dziś, na podstawie bardziej<br />
obszernej i dokładnej wiedzy o badanej epoce.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Ireneusz Świtała<br />
Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Italian personalism – Luigi Stefanini<br />
Key words: philosophy, italia personalism, Luigi Stefanini<br />
nr 3/2008<br />
[s. 121-126]<br />
The subject of this work Italian Personalism - Luigi Stefanini. Is the presentation of<br />
the formal basis of the personalist philosophy.<br />
The Author of this study wishes to explore and familiarize the potential reader with<br />
the result of one’s reflections and recollections on the flow of the personalist thought<br />
from the moment of its birth till its full philosophical maturity including the process<br />
of its evaluation of a given reality and the detailed analysis of the issues stricte<br />
connected with the existential surface of a man – the person.<br />
A man has stayed for long – just as the person – in the focus of attention and<br />
provoked numerous situations leading to many speculations on seeking the answers<br />
to the subjects dealing with the destiny, nature and meaning of life at all.<br />
The results of those reflections were and still are the questions: Who is a man?<br />
What is his essence? Is he a riddle for himself?<br />
The answer to those, and other basically existential questions is still open and<br />
presents a seeking character. The truth that a man sometimes resents a deeper<br />
reflection on his destiny makes making the answers precise even more difficult.<br />
Naturally, each entity distinctly feels in its interior that he is the man, the person’ as<br />
I, because he experiences and perceives his being different. The person exists in order<br />
to entirely, and in its full autonomy, uniqueness and variety give the answers to<br />
questions, which stir, and trouble - but he cannot really do so.<br />
Among many others, these are the doubts to which the philosophy born on the<br />
grounds of Italian personalism, which has found its confirmation in the deepened<br />
analysis of the evolution of the personalist school conducted by Luigi Stefanini, tries<br />
to find the answer.<br />
After having stated a certain terminological basis indispensable to differentiate and<br />
not to identify personalism with its alternations, idealistic monism, immanent<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 121
Ireneusz Świtała<br />
transcendentalism or solipsism. The author reaches the conclusion that the respected<br />
movement has pluralistic and transcendental basis, and that the category of the person<br />
is connected with the elementary descriptions remaining somehow in itself, and<br />
distinctiveness and identity shall remain untouched, no matter what number of the<br />
relationships the person would have entered in the surrounding him alternation.<br />
122<br />
In the personalist reality, different beings penetrate each other, and the unity,<br />
which forms above them and tightens the exploitable wealth of their diversity, is the<br />
unity of relationship, order and communication. The unity of being in the absolute<br />
personal principium is a practical and creative tie, which does not entangle and<br />
distract, but leads into life and protects the very beings in themselves.<br />
The conclusions drawn from this study prove that the foundations of personalism<br />
become clearer while confronted with the accompanying them antithesis, which in<br />
turn shall close in one antithesis being their source and determination, that is the<br />
intellectual antithesis, as the disposition of a thought to hypo-state itself, transforming<br />
the reality and principium, besides and against the principium of the person, where<br />
like in the Plato’s world of idea – only a thought is real.<br />
In this way the universality, expressed by persons in the rational act through the<br />
confrontation of sensual experience is put against is own principium, which wrongly<br />
identified as empirical individualism, is brought to a detail and to what is irrational.<br />
The unity of the person, which directs and enlivens the mind, is intellectually carried<br />
away by itself and through a certain kind of mystical ecstasy presents itself as a specta-<br />
cle offered to the person by the opposite part of the person.<br />
Personalism, as a historical phenomenon, appeared in France along with the name<br />
of Emmanuel Mounier ( 1905-1950) and the group of people from the circle of<br />
L’Espirit review (1932). It was born out of a great need of a reaction to the deep politi-<br />
cal and social crisis, which affected the contemporary Europe.<br />
The flourishing and the existence of that school on the Italian ground is associated<br />
with an attempt to discuss and reread the discoveries of personalist thoughts, espe-<br />
cially philosophers and pedagogues of the XIX century, such as Gioberti (1801-1852)<br />
and Rosmini (1797-1855). The development of the personalist thought was influenced<br />
mainly by the above-mentioned group gathered around L’Espirit.<br />
At the same time the political and social situation of Italy in the 30-ties and 40-ties<br />
gave way to the reactions against the mistakes of individualism and collective totali-<br />
tarianism. This fact, quite familiar to the other European countries, acquired a special<br />
meaning in Italy, especially during the last stage of World War II.<br />
In the post-war period the personalist thought faces a new historical and political<br />
climate in Italy. The outcome of dramatic war events, deep ideological divisions re-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Italian personalism - Luigi Stefanini<br />
sulting from them, the leading role of the Catholics in the politics of the country are<br />
the factors which form a background for the development of that new phase in Italian<br />
personalism.<br />
In the result of the actions undertaken by the Italian Catholics in the period from<br />
1945 till now, Italian personalism characterizes itself with a strong vocation to engage<br />
itself in the social dimension. This is the experience of Italian social and political<br />
Catholicism in the post-war period that plays an important role here, which was en-<br />
tering its preparatory phase in the history of relationships between the Church and<br />
fascism.<br />
Historiography of the last years critically reconstructed the cultural and theological<br />
basis of the Catholic Action of the 30-ties, especially its more culturally oriented ar-<br />
ticulations, like for example, the Catholic Movement. It also clearly presented certain<br />
influences of the personalist philosophy on the formation of social and political cul-<br />
ture of Italian Catholics. It was when the Christian Democracy was born.<br />
The personalist influences, which are basically a derivative of French personalism,<br />
especially J. Maritain’s and E. Mounier’s, are also present in some social and political<br />
deeds of Italian Christian Democracy.<br />
Italian personalist movement finds its rich foundations in the reflexive areas such<br />
as, esthetics, pedagogy ( educational personalism) or social activity.<br />
This study is to present a rich legacy of the philosophical thought of the most rep-<br />
resentative views of the personalism appearing in the personalist movement in the<br />
post-war period. It deals with Luigi Stefanini’s discourse aiming at personalist anthro-<br />
pology research. It also focuses on centering of a philosophical thought in the direc-<br />
tion of its more universal side, which is just Italian personalism, which doubtlessly is<br />
responsible for the appearance of an additional motif of getting interested in the per-<br />
son – a man.<br />
In this context Stefanini’s way to research the personalist thought develops in the<br />
period which closes between its formation at the university in Padova and the out-<br />
break of World War II. The title of his work, Genesis of Personalism, indicates the<br />
character of recreating the most meaningful stages of his personalist thoughts.<br />
Luigi Stefanini (1891-1956) – open at all cultural and philosophical directions<br />
which appeared in Europe at the beginning of XX century, along with the passing time<br />
tends to circulate around the idea of Christian personalism in his speculations.<br />
The main place assigned then by Stefanini to the Platonic thought interpreted in<br />
the light of Augustinian and Franciscan tradition reaches to the significant expression<br />
of its theoretical distance, to neo-scholastical orientation dominating in the 20-ties<br />
and 30-ties, mainly at the Catholic University in Milan. Stefanini’s reference to Chris-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 123
Ireneusz Świtała<br />
tian philosophical tradition, which in its progress follows the Platonic trails, facilitates<br />
the explanation of one more aspect of its metaphysical respect concerning the neo-<br />
Thomistic model, which is the interpretation for the Aristotle’s notion of being.<br />
124<br />
Personalist thought of Luigi Stefanini has been ever present since 1948, and the<br />
accepted methodology reflects the historic climate of the epoch where the absolute<br />
idealistic historicism is being rejected, and the general reflection approaches the<br />
problems connected with the language of the history of thought intending to explain –<br />
by applying a personal judgment – one’s own vision of reality.<br />
The aspects of historiographical activity and the activity of a speculative character<br />
are strictly joined at Stefanini’s and this internal unity does not only have a formal and<br />
explanatory character, but also organic and structural one.<br />
There is a dominating, primary pre-philosophical intuition focused around<br />
Christian values. This certainness of the existence of the Absolute becomes a starting<br />
point for all his philosophical speculations.<br />
By reaching such conclusions Stefanini has a possibility to split the principles of his<br />
Christian idealism through critical reflection conducted in other gnosiological<br />
systems.<br />
In contrast to direct realism, which understands the cognition as the result of the<br />
activity evoked by objects on a man, it is the activity of the spiritual act that Christian<br />
idealism places at the basis of the cognitive process.<br />
The problems of gnosiology once again define a staring point of the philosophical<br />
question. Above all, Stefanini certifies that cognition implicates the consciousness of<br />
oneself and the subject is understood as a reality which conditions and unifies<br />
performances. Still I is fully conscious that he is not able to embrace the constitutive<br />
essence of his own being.<br />
In Stefanini’s philosophy the subject presents itself more and more as an active and<br />
dynamic reality, existing in all its acts, and identical in reference to itself. Gnosiologi-<br />
cal activism recognized in his considerations will find its faithful refection in his views<br />
on Plato’s philosophy.<br />
The next motif, which was an inspiration in the full analysis of Stefanini’s thought<br />
originates from the roots more contemporary to his cultural formation, to a mature<br />
concept of the person (1920-1930).<br />
It appears that Stefanini’s philosophical proposal included in this study is rooted<br />
in the cultural context more unanimous both in respect of profits and contents. It is<br />
also the project of a theoretical reconstruction of his thought of the neo-idealistic<br />
basis, especially in Gentili’s understanding. In Italy, it plays a major role in the 30-ties,<br />
both in the indication of learning principles and the conceptual interpretation of<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Italian personalism - Luigi Stefanini<br />
philosophical terminology. The choice made by Stefanini presents an original inter-<br />
pretation in reference to the definition of the spirit existing in the Italian philosophy.<br />
The notion of the spirit in Stefanini’s approach significantly deviates from this<br />
most universal and popular formulae originating from Christian tradition and is<br />
based on the principles of transcendence. In his philosophy Stefanini continually falls<br />
back on the catholic philosophy tradition.<br />
He finalizes his speculative efforts bringing back to life the concepts and categories<br />
of the thought, which in his opinion have been forgotten by the modern philosophy<br />
and which contain the sense of the very being of a man. And on this basis, he ques-<br />
tions the present closing of transcendentalism though in the openly divergent forms;<br />
neo-idealism and existentialism. The foundation of transcendentalism, placing the<br />
human spirit in metaphysics uniting it with God’s Spirit, presents one of many phi-<br />
losophical theses of the Christian tradition aiming at its positive evaluation by ap-<br />
pointing transcendentalism with a certain exit out of this - in his opinion ‘hopeless<br />
situation of contemporary thought’.<br />
This study, which in fact does not offer a full conclusion , presents itself as a certain<br />
encouragement to reflex - to reflex on the profound contents shown by the spirit of<br />
Stefanini’s philosophy, described as spirito della scepsi .<br />
[1] Stefanii L., L`azione. Saggio sulla filosofia di M. Blondel, Treviso 1915.<br />
[2] Stefanii L., Il problema del bello e didattica dell`arte, Torino 1924.<br />
[3] Stefanii L., Il problema religioso e didattica della religione, Torino 1925.<br />
[4] Stefanii L., Il problema religioso in Platone e S. Bonaventura, Torino 1926.<br />
[5] Stefanii L., Il problema morale ed educazione morale, Torino 1926.<br />
[6] Stefanii L., Il problema estetico in Platone,Torino 1926.<br />
[7] Stefanii L., Il problema morale nello stoicismo e nel cristianesimo, Torino<br />
1926.<br />
[8] Stefanii L., Il problema della conoscenza e l`educazione scientifica, Torino<br />
1927.<br />
[9] Stefanii L., Il problema della conoscenza in Cartesio e Gioberti, Torino<br />
1927.<br />
[10] Stefanii L., La pedagogia dell`idealismo giudicata da un cattolico, Torino<br />
1927.<br />
[11] Stefanii L., L`ortodossia di Maurizio Blondel, Torino 1929.<br />
[12] Stefanii L., Il primo e l`ultimo Blondel, Padova 1931.<br />
[13] Stefanii L., Platone, Padova 1931.<br />
[14] Stefanii L., Imaginismo come problema filosofico, Padova 1936.<br />
[15] Stefanii L., Inquietudine e tranquillita` metafisica, Padova 1937.<br />
[16] Stefanii L., Il momento dell`educazione, giudizio sull`esistenzialismo,<br />
Padova 1938.<br />
[17] Stefanii L., L`esistenzialismo di M. Heidegger, Padova 1944.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 125
Ireneusz Świtała<br />
126<br />
[18] Stefanii L., La Chiesa cattolica, Brescia 1944.<br />
[19] Stefanii L., Gioberti, Milano 1947.<br />
[20] Stefanii L., Storia dell`estetica, Padova 1948.<br />
[21] Stefanii L., La mia prospettiva filosofica, Padova 1950.<br />
[22] Stefanii L., Metafisica della Persona e altri saggi, Padova 1950.<br />
[23] Stefanii L., Esistenzialismo ateo ed esistenzialismo teistico, Padova 1952.<br />
[24] Stefanii L., Personalismo sociale, Roma 1952.<br />
[25] Stefanii L., Personalismo educativo, Roma – Milano 1954.<br />
[26] Stefanii L., Trattato di estetica, Brescia 1955.<br />
[27] Stefanii L., Personalismo filosofico, Brescia 1962.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Vasil Gluchman<br />
University of Prešov in Prešov, Faculty of Arts<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
Teodicea in works of Augustin Doležala<br />
Keywords: Doležal, Leibniz, Adam, Eve, evil, theodicy, humankind, knowledge<br />
nr 3/2008<br />
[s. 127-140]<br />
Augustín Doležal (1737-1802) patril k významným predstaviteľom slovenského os-<br />
vietenstva a spolupracovníkom Starých novín literního umění, možno ho tiež<br />
považovať za popularizátora racionalisticky orientovanej osvietenskej filozofie na<br />
Slovensku. Jeho dielo Pamětná celém světu Tragoedia, anebožto Veršovné vypsánj<br />
žalostného Prvnjch Rodičů Pádu... (1791) je toho dôkazom. Na základe biblického<br />
príbehu sa pokúsil vysvetliť mnohé teologické, filozofické, etické a spoločenské<br />
problémy svojej doby, prostredníctvom literárnej formy sa snažil o racionalistickú<br />
odpoveď na otázku, ako je možné zlo vo svete, ktorý je výsledkom Božieho stvoriteľ-<br />
ského aktu.<br />
Najvýznamnejšie Doležalovo dielo podrobili analýze či kritike už predtým viacerí<br />
slovenskí a českí filozofi alebo literárni historici najmä v 20. storočí. Môžem tu uviesť<br />
práce Jaroslava Vlčeka, Jana B. Čapeka, Štefana Krčméryho, Samuela Štefana<br />
Osuského, Teodora Münza, Evy Fordinálovej a určite ešte mnohých ďalších. Najmä<br />
práca Evy Fordinálovej je doteraz najpodrobnejšou literárne historickou analýzou<br />
a kritikou tohto diela, obsahujúcou aj zaujímavé a významné filozofické postrehy.<br />
Fordinálová, podobne ako už predtým Čapek, konštatuje, že je to predovšetkým filo-<br />
zofické dielo [4, 236; 1, 17]. Keďže nechcem opakovať jej myšlienky, preto sa viac<br />
sústredím na momenty a aspekty Doležalovho diela, ktoré neboli primárne v centre jej<br />
pozornosti, t.j. filozozoficko-etický rozmer tohto diela z hľadiska chápania dobra a zla,<br />
vrátane schopnosti a možnosti hriešneho človeka a sveta. V tom vidím priestor pre<br />
nový príspevok ku skúmaniu jedného z najvýznamnejších literárnych diel konca 18.<br />
storočia na Slovensku, ktoré má nepopierateľný význam aj pre dejiny etiky na Sloven-<br />
sku a zvlášť dejiny slovenskej evanjelickej etiky.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 127
Vasil Gluchman<br />
128<br />
Voľba témy pre tento literárny útvar pravdepodobne bola ovplyvnená prostredím<br />
Doležalových univerzitných štúdií v Altdorfe, kde veľmi výrazne rezonoval vplyv<br />
Gottfrieda Wilhelma Leibniza (1646-1716) a Christiana Wolffa (1679-1754).<br />
V Doležalovej Tragoedii je nesporne cítiť vplyv Leibnizových myšlienok, pre-<br />
dovšetkým jeho diela Teodícea (1710), ale na druhej strane treba pravdivo konšta-<br />
tovať, že Doležalova Tragoedia je len veľmi slabým odleskom filozofickej argu-<br />
mentácie, ktorú predviedol Leibniz vo svojom diele, kde polemizoval primárne<br />
s Pierrom Baylom, ale aj ďalšími autormi, napríklad Thomasom Hobbesom, W. Kin-<br />
gom atď. Zatiaľ čo u Leibniza dominuje filozoficko-etický rozmer skúmania problému<br />
zla vo svete, u Doležala na prvom mieste je teologicko-náboženský aspekt. Možno je to<br />
primárne ovplyvnené aj tým, že Doležal sa usiloval v prvom rade osloviť čitateľov<br />
z radov ľudu, ako to aspoň sám formuloval vo svojom Predslove, aby človek poznal<br />
cnosti a neresti, aby vedel, čoho sa má pridržiavať a vyvarovať [3, 1]. Z toho vyplýva aj<br />
určitý didaktický a poučný charakter jeho diela pre ľudového čitateľa [16, 45]. Svoje<br />
postavenie prirovnal k postaveniu lekárnika, ktorý má uložené mnohé svoje lieky<br />
v rozličných nádobách a pacientom ich ponúka v papieri, fľaštičkách, hrnčekoch atď.,<br />
tak aj učitelia podľa Doležala majú rozličné prostriedky na to, aby mravným pacien-<br />
tom pomáhali k dosiahnutiu cnosti a pobožnosti [3, 4]. Z tohto hľadiska možno po-<br />
tom konštatovať, že Leibnizove filozoficko-etické názory vyjadrené v jeho Teodícey sú<br />
pre Doležala len prostriedkom k dosiahnutiu jeho výchovného cieľa spočívajúceho<br />
v upevnení viery a náboženského presvedčenia človeka, ale nielen úzko pietisticky<br />
chápaného a interpretovaného. Jeho cieľom nebolo rozvíjať Leibnizove filozofické či<br />
etické názory, ale použiť ich predovšetkým na vysvetlenie existencie zla vo svete a na<br />
podporu náboženského (a nielen náboženského) presvedčenia súdobého človeka,<br />
ktoré mohlo byť dosť otrasené udalosťami Veľkej francúzskej revolúcie, na ktoré re-<br />
agoval neskôr napríklad aj Michal Inštitoris-Mošovský vo svojom diele Od Boha<br />
zlomená pýcha našich i Božích nepřátelů (1799). Na druhej strane treba tiež zdôrazniť,<br />
že Doležal sa dokázal povzniesť nad príliš striktný teologicko-náboženský rámec<br />
dobovej interpretácie hriechu Adama a Evy a objavil dokonca množstvo pozitívnych<br />
čŕt a hodnôt, ktoré vyplynuli pre človeka z toho, že vzniklo zlo a hriech.<br />
Vo svojom príspevku sa nebudem zaoberať teologickými, náboženskými, literá-<br />
rnymi či estetickými aspektmi Doležalovho diela, ale výlučne sa chcem sústrediť na<br />
jeho analýzu filozoficko-etických a morálnych problémov, ktoré sa primárne odvíjajú<br />
a samozrejme spätne dotýkajú otázky vzniku a existencie zla vo svete. Leibnizove<br />
vplyvy nájdeme u Doležala v jeho metafyzických názoroch na vznik sveta, kde prostr-<br />
edníctvom Adama tvrdil, že svet nie je nič iného len spojenie konečných podstát.<br />
Podľa toho, koľko je v spojení konečných podstát, taký krásny je potom svet. Svet by<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
bol najmenší, keby Boh chcel stvoriť len jednu podstatu, ale keďže poznáme mnoho<br />
podstát, preto máme takýto svet, ako ho poznáme [3, 165]. To je typická Leibnizova<br />
monadológia. Doležal ďalej spolu s Adamom predstavoval Leibnizove metafyzické<br />
názory a v tejto súvislosti konštatoval, že predtým než Boh stvoril človeka, existoval<br />
len sám v sebe a nepotreboval žiadne cudzie cnosti, pretože Boh ako Boh nepotrebuje<br />
nič na svete [3, 172]. Pociťovanie patrí ku skutočnej vlastnosti sveta a teda svet nemo-<br />
hol byť skôr než mohol mať skutočné cnosti [3, 175]. Z toho teda vyplýva, že Boh<br />
nemohol stvoriť svet skôr než boli stvorené vlastnosti, ktoré pripísal svetu. Je to typi-<br />
cký Leibnizov názor, podľa ktorého Boh stvoril všetko najprv vo svojej vôli, idey či<br />
predstave a až potom z toho urobil hmotnú skutočnosť [11, 196]. Popri názoroch na<br />
vznik sveta Doležal do značnej miery kopíroval aj Leibnizove názory na vznik či stvo-<br />
renie človeka a v tejto súvislosti sa vyjadril (zase prostredníctvom Adama), že každý<br />
jeden svet má byť stvorený k Božej sláve a v ňom máme cnostnou rozumnosťou pozn-<br />
ávať slávne Božské cnosti, pretože rozum to je len schopnosť ducha [3, 195]. Boh,<br />
ktorý tvorí ducha vo svete, udeľuje mu zároveň sväté cnosti, ktorými má žiť pre radosť<br />
Boha, ale aj seba. Tento dar však nie je nekonečný a má svoje obmedzenia. Boh nemô-<br />
že tvoriť také podstaty, v ktorých by nebolo nič márne a tak tvoriac nášho ducha,<br />
stvoril ho obmedzeného či limitovaného a to v konečnom dôsledku znamená, že duch<br />
hoci svätý, hriešny predsa môže byť! [3, 196]. Opäť je to jasne leibnizovský motív,<br />
ktorý však Doležal nerozvíja a neupresňuje až do takej podoby, v akej to nájdeme<br />
u Leibniza. Nevysvetľuje napríklad dôvody, pre ktoré Boh nestvoril dokonalého člov-<br />
eka, ktorý by sa nedopustil hriechu a zla.<br />
A teraz sa dostávame k samotnému vzniku zla a tu Doležal opäť ústami Adama<br />
konštatuje, že Boh nám všelijakým spôsobom bránil, aby sme upadli do hriechu, čoho<br />
príkladom je zákaz jesť z určeného stromu v raji. Dopustenie hriechu je správne, a je<br />
to len vonkajšie, nie mravné [3, 197-198]. Na to, aby nám Boh zabránil konať hriech či<br />
zlo, to by musel vo svete stvoriť len kláty. Lenže Boh ako Duch mal s mravnou podsta-<br />
tou aj mravné zámery a keďže má riadiť mravy, môže slobodné mravy násilne brzdiť?<br />
Neb Pan Bůh náš Duch jsa, všecko svaté činí, On s mravnou podstatou také mravně<br />
míní! Zda ten, který mravy svaté má zpravovat, může svobodné mravy násilně ha-<br />
movat? Veď násilné mravy, nechť jsou zlí neb svatí, všecku cenu svojej svobodnosti<br />
tratí… [3, 198]. Toto vyjadrenie je najpodstatnejšie pre zdôvodnenie existencie zla vo<br />
svete. Nie Boh, ale človek je zodpovedný za existenciu hriechu, resp. zla vo svete. Boh<br />
nechcel byť nemravný tyran a despota, ponechal človeku možnosť slobody a tak exi-<br />
stuje zlo. V zásade je to leibnizovský motív, ale Leibniz to podal podstatne sofist-<br />
ikovanješie než Doležal. Podobne už predtým Sét si kládol otázku, či možno Boha<br />
viniť za hriechy prvých rodičov? Kto to videl, že by kráľ ustavične za poddaným cho-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 129
Vasil Gluchman<br />
dil? Mali urobiť to, čo im bolo prikázané a to zvlášť vtedy, keď im kráľ dal takú moc [3,<br />
58]. Príčina hriechu a zla teda spočíva v existencii slobodnej vôle človeka a jeho zod-<br />
povednosti, ktorá však podľa tejto interpretácie mala spočívať v povinnosti poslúchať<br />
príkazy Boha.<br />
130<br />
Adam si následne kladie otázku: keby nebol vo svete hriech, mohol by človek ved-<br />
ieť o prevelebnosti, spravodlivosti a svätosti Boha, ktorý môže spasiť aj hriešne ľud-<br />
stvo? [3, 199]. Na základe toho sa logicky natíska otázka, či podľa Doležala hriech a zlo<br />
sú teda na to, aby Boh predviedol svoju dokonalosť a schopnosť vyrovnať sa s ním?<br />
Zdá sa, že áno. Potom je to teleologický prístup k existencii zla vo svete, pretože jeho<br />
účelom je oslava Boha a jeho schopnosti vysporiadať sa s ním. V nejakej podobe sa to<br />
prejavilo už predtým, keď sa Doležal vyjadril, že múdrosť a schopnosť hospodára sa<br />
najlepšie prejavuje, keď dokáže riešiť problémy pri hospodárení [3, 186]. Presne to isté<br />
možno potom vzťahovať aj na Boha, resp. na Doležalovo vysvetlenie existencie zla<br />
a hriechu vo svete.<br />
Lenže napriek tomu, že by sme sa mohli domnievať, že Doležal prostredníctvom<br />
Adama a Evy bude presviedčať ich syna Séta o tom, aké je zlo škodlivé pre človeka,<br />
v konečnom dôsledku dospieva spolu s Adamom (presne v Leibnizovom duchu)<br />
k prekvapujúcemu konštatovaniu: keby sme nezhrešili spolu s Evou, tak by obchody<br />
stratili všetku svoju cenu, neexistovala by ani teológia, pretože všetci by sme vyznávali<br />
rovnakú vieru, podobne by to bolo aj s filozofiou. Teraz máme tomistov, scotistov,<br />
Aristoteles by sedel v prachu, keby mu hriech nenarobil dosť strachu, keby on zmy-<br />
slovú fyziku nezmiešal s nebeskou metafyzikou, horko by plakali leibniziáni, rovnako<br />
by kvílili wolfiáni, že nie je bezpečný rozum, aby mohli obhájiť svoje slávne hypotézy,<br />
sudcovia by nedosiahli svoju slávu, keby sa každý pridržiaval len svätého práva, nebo-<br />
lo by treba ani ďalších pomocníkov, keby sa každý pridržiaval len svojho rozumu.<br />
Nemuseli by byť lekári, lekárnici, keby každý nosil vo svojom vlastnom tele svoje lieky,<br />
nemuseli by byť vojaci, keby nám všetkým bola milá spravodlivosť svätá. Človek by sa<br />
inak tešil, keby Adam so svojou manželkou nebol zhrešil [3, 202]. Keď sme už raz<br />
zhrešili, tak Boh dal svetu rozličné vrchnosti, ako kráľov, cisárov a kniežatá, grófov,<br />
vojvodov atď. Máme išpánov i vicišpánov, notárov, fiškálov, richtárov atď. [3, 208-<br />
209]. To i v hříchů jest věc velmi chvalitebná, že to tak zřidila moc Boží velebná! [3,<br />
209].<br />
Sét už aj predtým videl v hriechu v konečnom dôsledku to pozitívne, t.j. schopnosť<br />
človeka poznať zlo. Napriek tomu, že prvotný hriech by mal byť zlý, v skutočnosti ako<br />
keby teraz Adam naznačoval, že nebyť hriechu, o čo všetko by ľudstvo prišlo. Možno,<br />
že by žilo v raji bez potreby akejkoľvek spoločenskej deľby práce, ale ak už k tomu<br />
došlo, aká rôznorodosť spoločenského postavenia z toho vzišla. Takto to sformuloval<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
Sét a Adam ho ani nenapomína, že by to vlastne mal považovať za ľudské nešťastie, že<br />
treba takéto rozvrstvenie spoločnosti na to, aby ľudstvo mohlo existovať. V plnej miere<br />
to vyjadruje Leibnizovu myšlienku, hoci v umeleckej forme, že Boh dopustil zlo<br />
v podobe prvotného hriechu Adama a Evy v prospech väčšieho dobra, ktoré z toho<br />
vzišlo. V tomto duchu práve Doležal dokladá všetky tie dobrá, ktoré sú výsledkom<br />
prvotného zla v podobe hriechu Adama a Evy. Spolu s Leibnizom by sme teda mohli<br />
v tejto súvislosti konštatovať, že svet či spoločnosť skladajúca sa len z dobrých ľudí je<br />
len menej dobrá než taká spoločnosť či svet, v ktorom žijú okrem dobrých aj zlí,<br />
pretože práve prekonávaním ich zla vzniká ešte väčšie dobro [11, 153]. Dodal by som<br />
k tomu ešte, že v boji so zlom sa človek i spoločnosť vyvíja, zdokonaľuje, zatiaľ čo<br />
v stave dobra by pravdepodobne stagnovala.<br />
Na Sétove pochybnosti o tom, či predsa by nebolo lepšie, keby ľudstvo nepoznalo<br />
hriech, hoci sa mu tento svetský poriadok veľmi páčil, jeho otec Adam konštatuje, že<br />
nerozumne by sme usudzovali o svete, keby sme ho kvôli mravným chybám<br />
považovali za celkom biedny, zlý a nepodarený [3, 200]. Zoberme do úvahy všetky<br />
ľudské stavy, obchody, postavenia, úrady, práce, remeslá a cnosti. Sledujme pozorne<br />
všetky ľudské povolania, ktoré vykonávajú ľudia a zistíme, že ak by nebolo prvotného<br />
hriechu, tak by ani neboli tieto povolania. Existuje tak veľa remesiel a potrieb, že aj<br />
hriešnik pri nich môže byť veselý a v pobožnosti sa usilovať o dosiahnutie nebeskej<br />
slasti [3, 201]. Nakoniec teda prvotný hriech či pád mal aj pozitívne dôsledky pre<br />
ľudstvo ako celok. Ide tu o teleologický pohľad na problém zla. Doležal<br />
prostredníctvom Adama zdôrazňuje, že keby neboli tieto chyby vo svete, chýbali by<br />
mu všetky krásy. Keď je svet pekný, tak to môže byť len v tomto a žiadnom inom<br />
usporiadaní [3, 225]. Na prvý pohľad je to paradox, keď Adam konštatuje, že krása<br />
sveta a života spočíva práve v tom zmätku, ktorý je v konečnom dôsledku výsledkom<br />
či skôr dôsledkom hriechu. Lenže to je opäť prezentácia Leibnizovej myšlienky o tom,<br />
že tento najlepší možný svet je práve založený na tom, že jeho dobro vzniká<br />
z prekonávania zla [11, 93-94; 140; 144-145; 149; 152; 331).<br />
Rovnako Adam konštatuje aj vo vzťahu k poznaniu, že v konečnom dôsledku ten<br />
prvotný hriech nebol až taký zlý, pretože vďaka nemu ľudstvo objavilo obrovské<br />
množstvo poznatkov a pomohlo to v tomto prípade aj samotnej prírode. Aj keď je<br />
pravdou, že s odstupom času môžeme konštatovať, že to má vo vzťahu k prírode aj<br />
svoju tienistú stránku. V rovnakej súvislosti Adam tvrdil: keďže sme zhrešili, musíme<br />
cvičiť svoj rozum, čo sme predtým nevedeli, teraz po hriechu už vieme [3, 220]. Iro-<br />
nicky by sme mohli doložiť k tejto Doležalovej myšlienke, že had mal teda predsa<br />
pravdu, keď hovoril Eve, že zakázaný strom je strom poznania a budú vedieť to, čo<br />
nevedia. Adam to takto nepriamo pripúšťa. Vrcholom je však kacírska myšlienka,<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 131
Vasil Gluchman<br />
ktorú vyjadril v tejto súvislosti Adam, ktorý apologeticky tvrdil: …tento svět jest taký<br />
dobrý a krásny, že v něm může i tá smrt život míti jasný! A kdyby v něm žádny nikdy<br />
nebyl zvinil, nevěděl bys, že Bůh z hříchu ctnost učinil [3, 225].<br />
132<br />
Napriek tomu, že som v úvode svojho príspevku konštatoval, že Doležalovo dielo<br />
ani zďaleka nedosiahlo úroveň Leibnizovej argumentácie a rozpracovania tejto témy,<br />
treba predsa konštatovať, že sa vyskytuje jeden dosť podstatný moment, ktorým Dol-<br />
ežal prekonal Leibniza. Týka sa to najmä jeho úvah o význame motívu či úmyslu pri<br />
cnostnom alebo nerestnom konaní, teda pri konaní dobra alebo zla. Zatiaľ čo najpod-<br />
statnejšie Leibnizove myšlienky v Doležalovom diele prezentoval otec Adam,<br />
s novými podnetmi prichádza naopak jeho syn Sét. Kladie si otázku: Prečo má väčšiu<br />
viny ten človek, ktorý koná to, čo je zakázané, než ten, kto nerobí to, čo mu je<br />
dovolené? Na to, aby človek mohol naplniť nejaké prikázanie, na to musí mať silu<br />
a schopnosti. V protiklade k tomu však človek, ktorý nemá niečo vykonať, na to nepo-<br />
trebuje ani žiadnu silu ani schopnosti. Celá jeho povinnosť spočíva len v tom, aby<br />
všetky jeho schopnosti ostali v pokoji, aby nevynakladal svoje sily a schopnosti na<br />
konanie, ktoré je zákonom zakázané. Ak niekto nevykoná niečo, čo je mu prikázané,<br />
môže hľadať rozličné výhovorky, poukazujúc na čas, neschopnosť alebo nejaké zmlu-<br />
vy, prípadne, že by ho to veľmi veľa stalo, aby všetko urobil podľa predpokladov či<br />
požiadaviek. Inak to však vyzerá, keď niekto si zaumienil spôsobiť zlo, keď schválne<br />
urobil niečo, čo nemal. Sudca mu môže vytýkať, že stačilo, aby si dal pokoj a nevy-<br />
naložil svoje schopnosti na porušenie zákona. Ľahko sa mohol tomu vyhnúť tým, že<br />
by nevykonal to, k zákazu čoho je dostatok dôvodov. Stačilo rešpektovať zákaz. Z toho<br />
dôvodu je jeho vina o to väčšia a sám si je jedinou príčinou svojho trestu, ktorý je tým<br />
väčší, čím väčšie problémy či zlo vzniklo z jeho konania [3, 35-37]. Je to veľmi zauj-<br />
ímavý moment, keďže vina závisí od veľkosti škody, ktorú spôsobila konajúca osoba,<br />
teda od dôsledkov vyplývajúcich z tohto konania. Úmysel v tomto prípade teda nie je<br />
rozhodujúcim kritériom hodnotenia nesprávnosti konania, resp. viny, ale dôsledky,<br />
resp. škoda. Úmysel je samozrejme východiskom nesprávneho konania, pretože autor<br />
tu vôbec zatiaľ neuvažuje o možnosti neúmyselne spôsobeného zla či škody. Doležal<br />
na inom mieste zase prostredníctvom Séta vysvetľuje rozdiel medzi úmyselným<br />
a neúmyselným, resp. vedomým a nevedomým konaním zla. Zároveň však konštatuje,<br />
že nesprávny predpoklad či klam alebo blud sám osebe vôbec nie je ospravedlnením<br />
hriechu. Ako keby zlodej tvrdil, že on sa neprevinil, pretože mal dobrý zámer súvisiaci<br />
s jeho krádežou [3, 64-65]. Je to veľmi dobrá poznámka, ktorá spochybňuje úvahy<br />
o tom, že úmysel sám osebe je rozhodujúci pre hodnotenie nášho konania, čo je vlast-<br />
ne namierené voči všetkým intencionalisticky orientovaným etikám, vrátane Kan-<br />
tovej.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
Na druhej strane však Sét upozorňuje aj na to, že každý, kto s pochybným sve-<br />
domím chce niečo konať, svojím skutkom chce zákon porušiť, dopúšťa sa hriechu, aj<br />
keby sa mu dielo podarilo, teda dopadlo to dobre, pretože on sa dopustil hriechu už vo<br />
svojom myslení [3, 84]. Pre zmenu ide tu o iný prístup, t.j. úmysel je rozhodujúci pre<br />
samotný hriech či zlo. Nachádzame teda u Doležala zatiaľ dva prístupy k úmyslu: na<br />
jednej strane nie je dôležitý úmysel, keď dôjde k spáchaniu hriechu či zla, tam rozho-<br />
duje výsledok konania, resp. jeho dôsledky. Na druhej strane, ak je zlý úmysel, vždy<br />
ide o zlé či hriešne konanie bez ohľadu na jeho výsledok či dôsledok, pretože konajúci<br />
človek sa dopustil zla či hriechu už vo svojich myšlienkach. Na potvrdenie toho Sét<br />
ešte na inom mieste konštatuje, že nestačí to, že niekto dobre mieni, ale treba aj dobre<br />
konať. Niekto môže dobre mieniť, ale hriešne a škodlivo konať [3, 142]. Doležal teda<br />
odmieta, že stačí len dobrý úmysel, ale podľa neho treba aj dobrý skutok. Potvrdzuje<br />
to moju predošlú poznámku o dvoch prístupoch k úmyslu a výsledku konania, resp.<br />
jeho dôsledkom. Je pravda, že autor skôr má na mysli len výsledok konania, nedá sa<br />
u neho hovoriť o uvažovaní týkajúcom sa dôsledkov konania. Na to nadväzuje aj<br />
Adam, ktorý ešte upresňuje doterajšie synove úvahy o význame úmyslu či motívu pri<br />
konaní a hodnotení konania a v tejto súvislosti sa vyjadril, že k cnosti stačí vôľa tam,<br />
kde skutok nemôže byť [3, 162]. Je to veľmi dôležitý fakt, že vôľa sama osebe stačí<br />
k cnosti, tam, kde nemôže byť vykonaný skutok. Možno to vzťahovať tak ako predtým<br />
v súvislosti so zlom, t.j. úmysel, v tomto prípade vôľa, stačí sama osebe na hodnotenie<br />
skutku ako dobrého či cnostného, ale za predpokladu, že skutok úplne absentuje. Inak<br />
by sa posudzovalo konanie v prípade, že by úmysel či vôľa boli dobré, ale skutok, resp.<br />
jeho výsledok a prípadne dôsledky z neho vyplývajúce by boli škodlivé. Možno teda<br />
konštatovať, že to je už tretí moment, resp. prístup k motívu, úmyslu či vôli<br />
u Doležala.<br />
Najvýznamnejšie úvahy týkajúce sa úlohy motívu, úmyslu a vôle, ktorými Doležal<br />
prekonal Leibniza, prezentuje však Adam, ktorý konštatoval vo viacerých<br />
súvislostiach, že treba sa vyhýbať takému konaniu, voči ktorému máme v duši väčšiu<br />
povinnosť. Čím lepšie poznáme dôvody toho, čomu sa máme vyhýbať a nerobíme to,<br />
tým sa dopúšťame väčšieho hriechu [3, 190]. Z toho potom vyplýva, že podľa Doležala<br />
najväčší hriech spočíva vo vedomom konaní v rozpore s Božím príkazom či zákazom.<br />
Rozhodujúce teda nie sú dôsledky konania vyplývajúce z porušenia prikázania, ale<br />
z vypovedania poslušnosti. Hriech je potom tým väčší, čím je vedomejšia či<br />
zámernejšia neposlušnosť. Čím horší je teda úmysel, tým väčšie zlo sa pácha a tomu<br />
potom zodpovedá aj veľkosť trestu, ktorý prináleží za takéto konanie. To je ďalší<br />
zaujímavý moment v Doležalovej koncepcii zla a úmyslu. V tejto súvislosti možno<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 133
Vasil Gluchman<br />
konštatovať skutočnosť, že Doležal pripúšťal existenciu viacerých stupňov zla, a to<br />
najmä v závislosti od toho, do akej miery boli vedomým či zámerným konaním.<br />
134<br />
Podobne ďalej Doležal prostredníctvom Adama uvádza, že hriechy nemajú len<br />
dočasné trvanie, resp. dôsledky, ale majú aj večné. Kladie si otázku či možno nahradiť<br />
našu vinu, keď sme poškvrnili nesmrteľnú dušu? Hrešiac ničíme našu slávnu podstatu,<br />
ktorá mohla byť krásne bohatá. Ak pri zdravom rozume zničíme našu večnú dušu,<br />
môžeme očakávať len dočasný či pozemský trest? Sám zdravý rozum nás vedie<br />
k tomu, že večná škoda žiada večný trest [3, 192]. Doležal prostredníctvom Adama<br />
vysvetľoval primeranosť večného trestu práve na základe dlhodobých dôsledkov,<br />
napriek tomu, že ide o konanie, ktoré prináša v prvom rade bezprostredné dôsledky.<br />
Z tohto hľadiska si myslím, že Doležalovo dielo je zaujímavejšie než Leibnizovo,<br />
pretože Leibniz sa nevenuje v takejto podobe problému úmyslu, dôsledkov a trestu.<br />
Z posledných Doležalových úvah o večnom treste však cítiť závan pietizmu.<br />
Zaujímavá je aj Doležalova typológia hriechu či zla: hriech je dvojaký. Jeden hriech sa<br />
týka uskutočnenia konania, ktoré je zakázané a druhý hriech sa týka toho, že<br />
nerobíme to, čo nám Boh prikázal ako našu povinnosť [3, 193]. Doležalova typológia<br />
zla teda je taká: porušenie zákazu a nevykonanie príkazu.<br />
Tak ako Doležal sľúbil v úvode svojej práce, popri problematike zla a hriechu sa<br />
venuje aj cnostiam a dobru. V tejto súvislosti Adam takto charakterizoval cnosť: Ctno-<br />
sti jsou všecko to, čím Bohu sloužíme, vůli jeho svatou ze srdce činíme, nechť by to již<br />
bylo v jakékoli věci, které jsme potření na tomto světě všeci; nejde-li pak ze srdce skutků<br />
tvojich dílo, ctnosti není! nechť by, jak chceš slavné bylo [3, 193]. Podstatnou črtou tejto<br />
charakteristika cnosti je dobrý úmysel. Dôsledky samé osebe nestačia k tomu, aby sme<br />
mohli nejaké konanie charakterizovať ako cnostné. Veľmi zaujímavý prístup. Myslím<br />
si, že má aj svoje opodstatnenie [17]. Doležal cez Adam ešte pripomína, že nestačí, ak<br />
naše konanie má len vonkajšie črty podobnosti cnostného konania, a to na základe<br />
konania v súlade so zákonom. Či Boh chce, aby sme len navonok žili v súlade s jeho<br />
vôľou? [3, 194]. Tu ako keby sa objavil kantovský motív mravného a legálneho kona-<br />
nia. Doležal v tomto duchu pokračoval ďalej a dospel k záveru, že na to, aby sme boli<br />
cnostní, musíme mať Boží zákon v srdci a musíme sa potom usilovať o to, aby náš<br />
názor sa zhodoval s Božím zákonom. Keď sa nám niekedy náš skutok aj nepodarí, ak<br />
však rešpektujeme vo svojom srdci Boží zákon, aj tak budeme Bohu milí [3, 195]. Pri<br />
charakteristike cnosti teda dominuje úmysel, napriek tomu, že jeho výsledok, resp.<br />
dôsledky môžu byť zlé. Keďže rozhodujúcim kritériom je práve poslušnosť Božiemu<br />
zákonu, dá sa povedať, že veľmi významne do toho vstupuje práve pietistický moment,<br />
na ktorý upozornil J. B. Čapek vo svojej monografii venovanej Augustínovi Dole-<br />
žalovi. Čapek pripomína, že u Doležala cítiť značný vplyv pietizmu, ale na druhej<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
strane zdôrazňuje, že vôbec nejde o nejaký prehnaný pietizmus v jeho diele [1, 46].<br />
Podobne aj Fordinálová píše, že základným znakom Tragédie je pravidelná sinusoida<br />
ideovej kvality a nepoetickej kvantity, pretože často vrcholiace myšlienkové vlny<br />
klesajú do pietistických hlbín týkajúcich sa príchodu Spasiteľa, o pokúšaní Krista<br />
diablom atď [4, 83].<br />
Sét na inom mieste podobne konštatoval, že čím viac má človek predpísaných zá-<br />
konov a podľa nich sa riadi, tým získava väčšiu slávu vo svojej cnosti v porovnaní<br />
s tým, kto má len malú povinnosť [3, 73]. Cnosť človeka sa teda hodnotí podľa množ-<br />
stva zákonov, resp. príkazov a zákazov, ktorým je človek podriadený a do akej miery je<br />
im poslušný? Podobne silný pietistický moment cítiť z vymedzenia hriechu či zla<br />
vôbec, keď Doležal prostredníctvom Adama konštatuje: Hříchem se nazývá každé<br />
přestoupení, vydaného duchům od Boha zřízení, podle kterých by každý z nich, vši<br />
usilovnosti, živ býti měl k slávě Boží a libosti; jak náhle který duch, Angel, aneb člověk,<br />
odporného tomu činil by cokolvěk: hned se poškvrňuje mravná jeho vláda, a tak se<br />
chováním i v samý hřích padá [3, 188].<br />
Napriek tomu, že vo viacerých súvislostiach možno hovoriť o pietistických mo-<br />
mentoch u Doležala, predsa nájdeme aj miesta, ktoré sú jednoznačne v rozpore<br />
s nejakým prehnaným pietizmom. Podľa Doležala Eva je príkladom toho, že napriek<br />
existencii rozumu a pridržiavania sa Boha, nemožno o nej povedať, že je na základe<br />
toho dostatočne šťastná. Existuje množstvo problémov, ktoré kalia toto jej šťastie, ako<br />
napríklad strata raja, biedy a bolesti, zármutok nad synmi a iné neresti. Preto Doležal<br />
konštatoval, že nemožno hľadať šťastie len v duši, pretože nie sme len duchovia, ale<br />
máme aj telo, preto k šťastiu potrebujeme viac než len rozum [3, 44]. Doležal na tomto<br />
mieste teda píše, že k šťastiu nestačí rozum a ani samotná viera v Boha, pretože sú tu<br />
ešte vonkajšie okolnosti, ktoré tomu môžu brániť, rovnako ako naše telo. Myslím si, že<br />
je to veľmi pozoruhodný názor prezentovaný veľmi osvieteným človekom, ktorý ne-<br />
preferoval vieru v Boha nad všetko ostatné a nevidel v nej jediné šťastie a rozkoš čl-<br />
oveka. Eva v istej súvislosti upozorňovala Séta, že nestačí sa starať len o dušu, ale treba<br />
sa starať aj o telo, pokiaľ žijeme v tomto pozemskom stánku [3, 234].<br />
Podobné názory nájdeme v Doležalovom diele vo viacerých súvislostiach, ktoré do<br />
značnej miery spochybňujú pietistický či teologický charakter jeho práce, ako sa<br />
svojho času vyjadril Jaroslav Vlček, ktorý charakterizoval Doležalovo dielo ako<br />
myšlienkovo krotkú a konzervatívnu obranu kresťanskej vierouky vo forme teologic-<br />
kej dišputy [15, 236, 238]. Príkladom toho môže byť aj Adam a jeho oslava ľudského<br />
rozumu, ktorý podľa neho nielen k mesiacu, ale aj k hviezdam siaha. Jeho moc je taká<br />
veľká, že sa dotýka aj Božieho trónu. Aj keby mi Boh sám nepovedal, že je, aj tak by<br />
som to zistil svojím rozumom [3, 228]. Skutočne je to veľkolepá osvietenská oslava<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 135
Vasil Gluchman<br />
rozumu, dokonca hraničiaca s rúhaním sa Bohu, keď Adam hovorí, že aj keby mu to<br />
Boh nepovedal, tak sám by to zistil svojím vlastným rozumom. Aj na základe toho<br />
možno polemizovať s Jaroslavom Vlčekom, že v tomto diele ide len o konzervatívnu<br />
apologeticko-teologickú dišputu.<br />
136<br />
Nechcem tvrdiť, že u Doležala nájdeme priamo hedonistické výzvy, ale existujú<br />
určité miesta v jeho diele, ktoré sú úplne protikladné voči pietistickému a dobovému<br />
teologickému zdôrazňovaniu hriešnosti a skazenosti sveta kvôli hriechu a pádu Ada-<br />
ma a Evy. Ďalším príkladom toho môže byť názor, ktorý vyjadrila Eva, t.j. možno si<br />
užívať radosť aj v tomto hriešnom svete márnosti [3, 234]. Hriešny svet teda nemusí<br />
byť len miestom utrpenia, ale aj radosti a potešenia. Zdá sa, že práve Boh, aj keď vyh-<br />
nal Adama a Evu z raja, nepotrestal ich fatálne, ale poskytol im dostatok priestoru či<br />
možnosti na radosť a potešenie, a to nielen v duchovnej, ale aj fyzickej podobe či<br />
forme, napríklad aj v podobe krás prírody. Podobne vyznieva aj miesto v jeho texte,<br />
kde Eva podáva vysvetlenie toho, ako je možné, že spolu s Adamom zažívajú aj po<br />
svojom hriechu radosť a potešenie vo svete. V tejto súvislosti Eva konštatuje: Boh<br />
povedal, že napriek zneváženiu jeho daru v podobe pobytu v raji, predsa neostane<br />
človek celkom bez jeho milosti a vykúpi ho z jeho hriešnosti. Splní jeho prosby, aby aj<br />
v tomto stave žalosti mohol dosiahnuť stav plnej radosti. Podmienkou však je, aby mal<br />
plnú nádej v slávne Božie meno, slúžil a obetoval mu po všetky dni svojho života<br />
a určite sa dočká spásy [3, 243]. Do toho zapadá aj skutočnosť, že Doležal nevnímal<br />
pohlavnú lásku ako hriech, ale práve naopak, vidí v tom spolu s Bohom radosť, ktorú<br />
to prináša ľuďom [3, 305]. Zdá sa teda, že pietistické momenty v Doležalovom diele<br />
neboli podstatné, ale skôr asi zohrávali len nejakú okrajovú a možno dobovo pod-<br />
mienenú úlohu.<br />
Okrem toho Doležalovo dielo nesie aj stopy svojej doby, v ktorej vznikalo a preto je<br />
zaujímavé aj z hľadiska výpovednej hodnoty o súdobej morálke na konci 18. storočia.<br />
V súvislosti s usporiadaním sveta a miestom súdov či advokátov vo svete napríklad<br />
konštatoval, že kto chce do súdov a advokátov vkladať svoju nádej, musí ich aj náležite<br />
platiť, takže chudobný nemá sa k ním utiekať [3, 209-210]. Zdá sa teda, že nič pod-<br />
statné sa nezmenilo na týchto praktikách v súdnictve, ktoré vládli už za čias Doležala.<br />
Na druhej strane sa dobové pomery a názory v jeho diele prejavili aj v tom, že pro-<br />
stredníctvom Adama stotožňuje cnosť s nosením stavovských znakov, resp. znakov<br />
dokazujúcich bohatstvo ich majiteľa [3, 211], ako keby každý bohatý bol aj cnostný,<br />
pretože len tak mohol získať svoj majetok či bohatstvo. Mohlo to však asi zodpovedať<br />
dobovej predstave, že urodzený pôvod je sám osebe cnosťou, prípadne to mohlo byť<br />
dané aj tým, že spochybnenie vzťahu medzi bohatstvom a cnosťou by mohlo ohroziť<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
postavenie autora v spoločnosti a ohroziť prípadne jeho podporu zo strany rozličných<br />
druhov svetskej vrchnosti.<br />
Príklad dobovej morálky a toho, že sila pohlavnej túžby je stále rovnaká bez ohľadu<br />
na dobu a prevládajúce pomery, nájdeme aj v konštatovaní Evy, že aj dnes vidíme, ako<br />
sa ľudia spolu pária len doma, pri stole a nie pri oltári. Pravdou je, že had im nedá<br />
pokoj a tak neraz jeden z nich si nachádza milenku a v kostole namiesto toho, aby sa<br />
nábožne k Bohu modlil, tak očami si ženu hľadá či vyberá [3, 308]. Podobne na inom<br />
mieste Eva pripomína, že mnohí tak ako v sobotu, aj v iné dni hodujú, žerú a pri speve<br />
tancujú, smilstvo a ohavnú nečistotu milujú. Nedbajú na Boha a potrebu mu slúžiť,<br />
hlavne že majú družbov pre svoju zábavu. Vymysleli si bubon, píšťalku, husličky, pri<br />
ktorých spievajú oplzlé pesničky. Týka sa to mládencov, dievčeniec, starých i mladých,<br />
ktorí nie sú usilovní vo svojom povolaní, nechcú pomáhať smutným pri ich ťaž-<br />
kostiach. Nespravodlivosť sedí na tróne a knieža na to pozerá so studeným srdcom [3,<br />
324]. Ani 18. storočie a jeho ľudia teda neboli ušetrení skutočnej či domnelej nemrav-<br />
nosti, tak ako stáročia a ľudia dávno predtým či potom. Mení sa asi len charakter<br />
a prejavy týchto skutočných či domnelých nemravnosti.<br />
Na záver by som chcel konštatovať, že zatiaľ čo vo väčšine prípadov je prvotný<br />
hriech interpretovaný ako exemplárny príklad neposlušnosti človeka voči Bohu,<br />
u Doležala ho možno dokonca v určitom zmysle chápať ako pokus človeka o získanie<br />
autonómie voči Bohu (hoci len ako nevedomý pokus), prípadne na druhej strane to<br />
možno interpretovať ako večné pokušenie či večnú túžbu po poznaní, po odhaľovaní<br />
doteraz nepoznaného či neznámeho. V súčasnom kontexte možno to použiť aj ako<br />
vysvetlenie napríklad vo vzťahu ku klonovaniu, t.j. ľudstvo lákajú záhady, nevyriešené<br />
či nezodpovedané otázky, a tak ako z prvotného hriechu povstalo zlo, vzniklo z neho<br />
okrem iného aj množstvo dobra, ktoré Doležal možno viac oceňuje než to prvotné zlo.<br />
Možno trochu kacírsky konštatovať to, čo Doležal len naznačil, že vďaka prvotnému<br />
hriechu, t.j. túžbe po poznaní, po objavovaní nového a nepoznaného, človek sa stal<br />
plnohodnotnou bytosťou, ktorá sa dokázala realizovať vo svojom živote, rozvíjať svoje<br />
poznanie a schopnosti. Nebyť tohto hriechu, ostane naveky v raji a naveky bude<br />
nesvojprávny, vo všetkom spoliehajúci sa na Boha, ktorý to za neho urobí, vyrieši,<br />
vymyslí atď. Boh v Doležalovej deistickej interpretácii dopustil zlo prvotného hriechu<br />
kvôli tomu, aby sa človek mohol od neho emancipovať. Človek v určitom zmysle rastie<br />
vďaka problémom, ktoré si sám vytvára tým, že prekračuje hranice toho, čo bolo<br />
v minulosti považované za hranice oddeľujúce dovolené od nedovoleného,<br />
zakázaného či tabu. Možno súhlasiť s Evou Fordinálovou, že Doležalovo dielo hovorí<br />
o človeku, jeho prehrách a víťazstvách, o hľadaní samého seba v činnosti, o človeku<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 137
Vasil Gluchman<br />
tešiacom sa a trpiacom, múdrejúcom zásluhou prekážok a námahy, ktorú musí<br />
vynaložiť, bolesti a strát [4, 231].<br />
138<br />
Na záver by som chcel uviesť aj v nadväznosti na Doležalovu prácu a tému tohto<br />
sympózia, že v kontexte svojej koncepcie etiky sociálnych dôsledkov zastávam názor,<br />
podľa ktorého dobro a zlo sú súčasťou nášho každodenného života a dobro sme vlast-<br />
ne schopní pochopiť, uvedomiť a oceniť len vďaka tomu, že poznáme zlo [18]. Morál-<br />
ne zlo je integrálnou súčasťou nášho bytia a života aj preto, že môže byť jednak výsle-<br />
dkom vedomej aktivity, ale aj nevedomej, prípadne náhodnej činnosti či produktom<br />
zhody určitých nepredpokladaných okolností. Z toho vôbec nevyplýva, že zlo je<br />
nevyhnutné na to, aby sme dokázali oceniť dobro (teleologický prístup). Skôr je potre-<br />
bné morálne zlo chápať ako prirodzený produkt bytia a života človeka a ľudstva,<br />
pretože existencia ľudstva a jeho mravný vývoj je nemysliteľný bez riešenia konfliktu<br />
dobra a zla. Úsilie o prekonanie morálneho zla v nás a vo svete okolo nás je to, čo nás<br />
posúva ďalej v rámci morálneho vývoja ľudstva, t.j. k realizácii humánnosti vo svete,<br />
čiže k uskutočňovaniu práv človeka a ochrane ľudskej dôstojnosti.<br />
Bolo by utopistické očakávať, že v procese prekonávania morálneho zla, prípadne<br />
riešenia konfliktu dobra a zla, ľudstvo raz navždy vykorení všetko zlo. Práve naopak,<br />
v súvislosti s vedeckým a technickým pokrokom ľudstva človek vytvára stále nové,<br />
modernejšie a rafinovanejšie formy morálneho zla. Na druhej strane však rastie<br />
a silnie aj opačná tendencia, t.j. s vedeckým a technickým pokrokom, ale najmä<br />
v súvislosti s potrebou stále znova a znova riešiť večný konflikt dobra a zla, človek<br />
vynachádza nové formy a prostriedky boja proti morálnemu zlu, rozširuje horizont či<br />
škálu objektov, na ktoré zameriava svoju pozornosť pri realizácii dobra. Možno tu<br />
uviesť napríklad rozširujúce sa formy altruistického správania voči zdravotne<br />
a sociálne slabším členom spoločnosti a ľudského spoločenstva vôbec, väčšia ochrana<br />
života vôbec, t.j. väčšia ochrana živej prírody atď.<br />
Zmyslom tohto úsilia pri riešení konfliktu dobra a zla je zachovať prevahu dobra<br />
nad zlom v živote jednotlivca, ale najmä sociálnej komunity a predovšetkým<br />
v spoločnosti a celej ľudskej civilizácii. Prirodzenou a nevyhnutnou súčasťou boja<br />
proti zlu je potreba brániť vzniku, prípadne minimalizovať tragické a katastrofálne<br />
prejavy morálneho zla, ktoré sú popieraním samotnej ľudskej existencie a jej podstaty,<br />
ako sú napríklad sadizmus, genocída, mučenie, brutalita atď. Je to permanentná úloha<br />
celého ľudstva a každého jedného z nás trvajúca dovtedy, pokiaľ ešte bude človek<br />
človekom nárokujúcim si prívlastok homo sapiens alebo mravná bytosť [19].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Teodícea v diele Augustína Doležala<br />
Summary<br />
The author discusses issues of evil in Doležal’s Tragoedia (1791) influenced by<br />
Leibniz’s Theodicy (1710). Despite the fact that, in Doležal’s work, emphasis is placed<br />
on theological and religious aspects, he was able to be above too strict a theological-<br />
religious scope of the contemporary interpretation of Adam and Eve’s sin and he was<br />
even able to find a number of positive features and values that emerged for man from<br />
the origin of evil and sin. Finally, we can say that Doležal’s work can be seen as man’s<br />
attempt to gain autonomy from God (although only an unintentional one). On the<br />
other hand, it can also be possibly interpreted as an eternal temptation or an eternal<br />
desire for knowledge, for exposing of which so far has been undiscovered or un-<br />
known. Humanity is attracted by mystery, unsolved or unanswered questions and as<br />
the primary sin resulted in evil, it was also the origin of much good that was appreci-<br />
ated by Doležal even more than primary evil. It may sound rather heretical to state<br />
what Doležal only implied that thanks to the primary sin or desire for knowledge, for<br />
the discovery of the new and unknown, man became a full person able to realize his<br />
potential, to develop his knowledge and skills.<br />
[1] Čapek J. B., Augustin Doležal a jeho Tragoedia. Praha, Učená Společnost<br />
Šafaříkova v Bratislavě 1931.<br />
[2] Dejiny filozofického myslenia na Slovensku I. Bratislava, Veda 1987.<br />
[3] Doležal A., Pamětná celém světu Tragoedia, anebožto Veršovné vypsánj<br />
žalostného Prvnjch Rodičů Pádu..., Uherská Skalica 1791.<br />
[4] Fordinálová E., Stretnutie so starším pánom alebo Tragédia Augustína<br />
Doležala. Martin, Osveta 1993.<br />
[5] Gluchman V., Etika a reflexie morálky, Prešov 2008.<br />
[6] Gluchman V., Etická teória a morálka súčasnosti, in: Kríza filozofie<br />
a metafyziky – zrkadlo filozofie krízy, Prešov 1998.<br />
[7] Gluchman V., Etika sociálnych dôsledkov a jej kontexty, Prešov, PVT 1996<br />
[8] Institoris – Mošovský M., Od Boha zlomená pýcha našich i Božích<br />
nepřátelů, Prešpork 1799.<br />
[9] Krčméry Š., Dejiny literatúry slovenskej, 1. zv. Bratislava, Tatran 1976.<br />
[10] Krčméry Š., Literárne súvislosti (Milton – Leibnitz – Doležal – Madách). in:<br />
Sborník Matice slovenskej pre jazykozpyt, národopis, dejepis a literárnu históriu<br />
1/6/1928.<br />
[11] Leibniz G. W., Theodicea. Pojednání o dobrotě Boha, svobodě člověka a<br />
původu zla, Praha, Oikoymenh 2004.<br />
[12] Münz T., Filozofia slovenského osvietenstva, Bratislava, SAV 1961.<br />
[13] Osuský S. Š., Prvé slovenské dejiny filozofie, Liptovský Svätý Mikuláš,<br />
Transocius 1939.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 139
Vasil Gluchman<br />
140<br />
[14] Šmatlák S., Dejiny slovenskej literatúry. Od stredoveku po súčasnosť, Bratislava,<br />
Tatran 1988.<br />
[15] Vlček J., Dějiny české literatury, 2. sv. Praha, SNKLHU 1960.<br />
[16] Mnohí kritici vidia najslabšie miesto diela práve v Doležalovom úsilí priblížiť<br />
zložitú problematiku zábavnou formou ľudovému čitateľovi. Fordinálová<br />
napísala, že tragédia Doležalovej Tragédie je v tom, že svojim dielom<br />
chcel osloviť všetkých, vrátane jednoduchého ľudu.<br />
[17] Moje stanovisko týkajúce sa problematiky motívu a úmyslu konania, jeho<br />
dôsledkov a hodnotenia konania si bližšie pozrite v knihe Etika a reflexie<br />
morálky (Gluchman, 2008).<br />
[18] K ponímaniu zla v etike sociálnych dôsledkov si možno bližšie pozrieť moje<br />
príspevky Etická teória a morálka súčasnosti (1998) a Etika sociálnych<br />
dôsledkov a jej kontexty (1996).<br />
[19] Príspevok vznikol ako súčasť riešenia grantovej úlohy VEGA 1/0329/08<br />
Dejiny etického myslenia na Slovensku (16.-18. storočie) a takisto<br />
s podporou spoločnosti Martin Luther Bund v Erlangene (Nemecko) a Department<br />
of Theology and Studies of the Lutheran World Federation v Ženeve<br />
(Švajčiarsko) pri výskume dejín slovenskej evanjelickej etiky do konca<br />
19. storočia.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Leszek Kopciuch<br />
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 141-153]<br />
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
Do non-processive objects exist in culture?<br />
Key words: culture, history, non-processive objects, cultural change, recognition,<br />
continuation<br />
Pytanie, czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne, wyrasta z kilku źródeł.<br />
Pierwsze z nich ma charakter praktyczny. Kultura stanowi wytwór człowieka, wszyst-<br />
ko jedno czy świadomy czy nieświadomy, zamierzony czy niezamierzony. Człowiek<br />
wiąże sens swoich wytworów z ich trwaniem, jeżeli nie wiecznym, to przynajmniej<br />
dłuższym niż jego życie. Jeśli więc kultura jest pochodną ludzkich działań, to idzie<br />
w nich o takie formy, które będę w stanie zaspokoić roszczenia zawarte w ludzkim<br />
rozumieniu sensu. Wydaje się, że to może tłumaczyć popularność, jaką w filozoficznej<br />
refleksji nad dziejami posiadała idea teleologiczna. Cel jest bowiem takim wytworem<br />
procesu historycznego, który z racji na swój ostateczny charakter, wieńczy kulturową<br />
historię i sam pozostaje niezmienny. Właśnie dlatego może być źródłem, z którego<br />
promieniuje sens. Wiedział o tym I. Kant: [...] jesteśmy w stanie odnaleźć nić przewod-<br />
nią, która posłużyć może nie tylko do wytłumaczenia tak zagmatwanej gry ludzkich<br />
spraw lub do politycznych proroctw na temat przyszłych zmian w państwie [...], lecz<br />
dzięki której otworzy się pocieszający wgląd w przyszłość (nadzieja ta, bez założenia<br />
planu przyrody, byłaby bezpodstawna [1, 42]. Podobnie kwestię trwałego sensu ludz-<br />
kich dziejów widział E. Husserl, uznając że historyzm pozbawia człowieka możliwości<br />
traktowania życia (jednostkowego i w skali ludzkości) jako całości sensownej: dzieje<br />
ludzkiej kultury stają się wtedy daremnym raz jeszcze i jeszcze: Czy jednakże świat,<br />
a zarazem istnienie w nim może naprawdę posiadać jakiś sens, [...] jeżeli historia nicze-<br />
go więcej nie może nas nauczyć ponad to, że wszystkie twory świata duchowego, wszyst-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 141
Leszek Kopciuch<br />
kie ongiś dające ludziom siłę związki życiowe, ideały, normy, powstają i znikają jak<br />
przemijające fale – ponad to, że tak zawsze było i będzie, że zawsze znowu rozum<br />
w bezsens, dobro w plagę musi się przeradzać? Czy możemy się tym uspokoić, czy mo-<br />
żemy żyć w takim świecie, którego historyczne powstawanie nie jest niczym innym<br />
aniżeli jakimś nieustannym zazębianiem się iluzorycznych wzlotów i gorzkich, rozcza-<br />
rowań? [2, 95].<br />
142<br />
Drugim źródłem jest ogólne i charakterystyczne dla zachodniej filozofii poszuki-<br />
wanie tego, co stałe i niezmienne. Obszar kultury, zmieniającej się w czasie tak samo<br />
jak cała realność, nie jest pod tym względem wyjątkiem. Co więcej, sfera kultury pre-<br />
zentuje tę zmienność jeszcze bardziej naocznie – i z jeszcze większą udręką – niż reszta<br />
świata realnego. Zmiana w przyrodzie, w tej skali, w jakiej ją obserwuje jednostkowy<br />
człowiek, oferuje powtarzalność, cykliczność, odradzenie się tych samych gatunków.<br />
Kultura nie – tutaj stany następują ciągle jako nowe, i to nie tylko w takich momen-<br />
tach, gdy jeden paradygmat zastępuje drugi, lecz także w okresach kulturowej stabil-<br />
ności. Już tylko sama zmiana i wymiana pokoleń jest nośnikiem takiej zmienności.<br />
Zdanie Heraklita, że dwa razy do tej samej rzeki wstąpić nie można, dotyczy kultury<br />
jeszcze bardziej niż świata fizycznego. Hegel ujął to w sposób klarowny (choć zarazem<br />
przesadny i z błędem), przyroda jest nudna, tylko w świecie ducha pojawia się zmiana<br />
i różnorodność w czasie: Zmiany w przyrodzie, mimo że tak różnorodne, okazują bieg<br />
kołowy, który się ciągle powtarza; w przyrodzie nie zdarza się nic nowego pod słońcem,<br />
o tyle też wielokształtna gra jej postaci sprowadza nudę. Nowość wytwarza się tylko<br />
w tych zmianach, które zachodzą na gruncie duchowym [3, 76]. W tym sensie, pytanie<br />
o istnienie przedmiotów nieprocesualnych w kulturze stanowi pewną szczegółową<br />
wersję pytania o czas i zmianę jako takie oraz o możliwość istnienia w zmieniających<br />
się w czasie obiektach elementów nieprocesualnych.<br />
Po trzecie, ważne jest również źródło teoriopoznawcze. Jeżeli żaden z wytworów<br />
kulturowych nie trwa dłużej niż jego autor, wtedy niemożliwa (a przynajmniej utrud-<br />
niona) staje się wiedza o przeszłości. Jeśli zaś od świadomości przeszłości zależy nasza<br />
samoświadomość, to niemożliwa (a przynajmniej utrudniona) staje się również taka<br />
samowiedza. Jej warunkiem jest bowiem możliwość rozpoznania kulturowej przeszło-<br />
ści. Trwałe wytwory kultury, niezmienne w stosunku do swego twórcy, mogą być<br />
stabilnym nośnikiem przekazu kulturowej informacji. Co prawda, takim nośnikiem<br />
mogłaby być także ludzka pamięć. Można przecież hipotetycznie pomyśleć sytuację, że<br />
w obrębie zbiorowości wyodrębnia się grupa ludzi, których głównym zadaniem jest<br />
przechowywanie pamięci o przeszłości. Wtedy wiedza o przeszłości żyje w grupie na<br />
zasadzie tzw. żywej i świadomej tradycji, jest przechowywana w zbiorowej pamięci, ma<br />
w niej swój fundament. Taka pamięć podlega jednak realnej zmienności, jak wszystkie<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
twory realne, podziela ich zmienność i procesualność, nie spełnia więc warunku, który<br />
umożliwiałby jej w pełni wypełnienie wysuwanego przez nią roszczenia. Ponadto<br />
pamięć ta podlega błędom i omyłkom, jej spojrzenie jest perspektywiczne i uwarun-<br />
kowane aktualną perspektywą teraźniejszości [4, 110-111]. Ma w sobie tendencję do<br />
konfabulacji, do upiększania przeszłości, podmiot ma niekiedy interes w tym, by<br />
widzieć siebie w lepszym świetle, niż rzeczywiste. Wszystkie te powody sprawiają, że<br />
korzyść, jaka mogłaby wyniknąć z pamięci dla możliwości kontaktu z przeszłością,<br />
niepomiernie maleje.<br />
Wreszcie po czwarte, nawet gdyby zrezygnować z tych trzech racji, to pozostaje<br />
jeszcze jedno źródło: można – z czystego zainteresowania teoretycznego – zapytać<br />
o formalną nieprocesualność w dziejach kultury, rozumiejąc przez nią stałość i nie-<br />
zmienność kształtu (formy), w jakiej dokonuje się kulturowa przemiana. Tego typu<br />
analiza formalna odkrywając prawidłową i regularną budowę zmiany historycznej,<br />
odkrywałaby t coś, co pośród materialnej przemiany pozostaje formalnie niezmienne<br />
i nieprocesualne.<br />
Już te cztery powody pokazują, jak dużą i różnorodną wagę ma pozytywna odpo-<br />
wiedź na pytanie o istnienie w kulturze przedmiotów nieprocesualnych. Jasne jest też,<br />
iż wskazane racje ujmują ten problem z czterech różnych stron. W pierwszym chodzi<br />
o nieprocesualny stan, który miałby być wytwarzany przez procesualną zmianę kultu-<br />
rową (zmianę historyczną). Zainteresowanie takim przedmiotem jest praktyczne, gdyż<br />
jest związane z ludzkim rozumieniem sensu. W takim znaczeniu o przedmiocie nie-<br />
procesualnym w kulturze mówił F. Fukuyama w swojej głośnej tezie, że demokracja<br />
liberalna stanowi koniec historii. W znaczeniu drugim idzie już jedynie o teoretyczne<br />
rozjaśnienie struktury realności – pośród której mogą występować przedmioty<br />
o charakterze czasowym, ale zarazem nieprocesualne. W trzecim znaczeniu, mamy na<br />
względzie przedmioty nieprocesualne, które wytwarza kultura procesualna i dzięki<br />
którym możliwa staje się komunikacja z kulturową przeszłością. Mam tu na myśli<br />
takie przedmioty, jak duch obiektywny u W. Diltheya, duch zobiektywizowany<br />
u N. Hartmanna, czy też dzieła sztuki (jako przedmioty intencjonalne) u R. Ingardena.<br />
Do interesu teoretycznego dołącza się tu wyraźnie interes praktyczny, gdyż ze świa-<br />
domością przeszłości (możliwą dzięki istnieniu przedmiotów nieprocesualnych) zwią-<br />
zana jest nasza samowiedza. W czwartym znaczeniu nie idzie już w ogóle<br />
o nieprocesualność w obrębie materii kultury i jej dziejów, lecz tylko o nieprocesual-<br />
ność w obrębie ich formy. W tym ostatnim wypadku ponownie dominuje interes<br />
teoretyczny.<br />
Pamiętając o tych czterech poziomach, popatrzymy teraz na odpowiedzi, jakie<br />
można sformułować odnośnie do pytania głównego.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 143
Leszek Kopciuch<br />
144<br />
Jak wygląda odpowiedź na pierwszą wersję pytania? Jeśli wziąć pod uwagę rozwią-<br />
zania formułowane w rozwoju filozofii dziejów, to przeważnie były one pozytywne:<br />
ludzka historia jest ukierunkowana teleologicznie, a stan docelowy jest niezmiennym<br />
wyznacznikiem tego ukierunkowania. Właśnie dlatego – jak przeważnie sądzono –<br />
dzieje mogą w ogóle stanowić całość sensowną i postępową. To drugie w bardzo pre-<br />
cyzyjny sposób wydobył G. Simmel, traktując założenie teleologiczne jako jeden<br />
z fundamentów myślenia progresywistycznego [5, 141-144; 6, 259-260]. Takie teleolo-<br />
giczne przekonanie da się odnaleźć nawet w tych koncepcjach, które na pozór odże-<br />
gnywały się od teleologizmu, uznając go za metafizyczny przesąd powiązany ze speku-<br />
lacją. Było tak w materializmie historycznym K. Marksa, w którym występuje teleolo-<br />
giczne przekonanie o komunizmie jako stanie docelowym dziejów. Ponadto formacja<br />
komunistyczna jest, zdaniem Marksa, stanem trwałym, i – jak powiedzą krytycy<br />
Marksa – w gruncie rzeczy pozahistorycznym. To zaś oznacza – stanem trwałym<br />
i nieprocesualnym.<br />
Czym innym jest jednak teoria na temat dziejów, a czym innym same dzieje i ich<br />
ontologiczna struktura. Jeżeli chcemy ująć możliwość celowości w dziejach, musimy<br />
wcześniej przebadać, czy owa celowość jest w nich w ogóle możliwa. Celowość jest co<br />
prawda fenomenem, który można wykazywać opierając się faktach, ale jest zrozumia-<br />
łe, że jest tak tylko odnośnie do pewnych jej rodzajów. Można więc wykazywać celo-<br />
wość zawartą w działaniu instynktownym, determinacji genetycznej, czy w harmonii<br />
panującej między gatunkami w ekosystemie. Równie naocznie dana jest celowość<br />
w znaczeniu funkcjonalności, czy też zdatności niektórych przedmiotów względem<br />
pewnych zamierzeń (młotek w ręce jest celowy w ręce kogoś, kto chce wbić gwóźdź<br />
w ścianę). Wreszcie naocznie dana jest także celowość zawarta w specyficznym cha-<br />
rakterze ludzkiego postępowania, które jest w eminentnym sensie celowe, gdyż jest<br />
zawsze podejmowane ze względu na jakiś zamierzony, przyszły cel. Warunkiem takie-<br />
go celowego działania jest świadomość duchowa, ona zaś jest właśnie specyfiką czło-<br />
wieka.<br />
W strukturze ludzkiej historii występują faktycznie niektóre z tych rodzajów celo-<br />
wości. I tak, można powiedzieć (zgodnie z rozważaniami Fukuyamy), że demokracja<br />
liberalna pozostaje w zgodzie z thymotejską, racjonalną i pożądliwą częścią ludzkiej<br />
duszy, wykazując przez to, że w dziejach istnieje celowość w sensie harmonii. Podob-<br />
nie można powiedzieć, iż komunistyczny totalitaryzm okazał się skutecznym (funk-<br />
cjonalnym) narzędziem wytworzenia się europejskiej solidarności. Ale nie takie rodza-<br />
je celowości leżą u podstaw ewentualnej sensowności dziejów. W jej wypadku idzie<br />
raczej o celowość w znaczeniu nakierowania poszczególnych okresów historycznych<br />
na realizację jednego, zbudowanego na stałym zestawie wartości, stanu końcowego.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
Taki typ celowości jest w wieku XX powszechnie kwestionowany. Pierwszym elemen-<br />
tem takiej krytyki był katastrofizm, zwłaszcza w wersji O. Spenglera. Elementem dru-<br />
gim były teorie cykliczne (np. koncepcja P. Sorokina), teorie kryzysu kulturowego,<br />
wreszcie teorie pluralizmu kulturowego (np. teoria wielości cywilizacji sformułowana<br />
przez F. Konecznego). Dla wszystkich tych koncepcji wspólne było przekonanie, iż<br />
uniwersalny dla całej historii zestaw wartości jest tezą, której nie można potwierdzić<br />
rzetelnymi badaniami historycznymi. Chyba najostrzej ujął to twórca katastrofizmu<br />
naturalistycznego – O. Spengler: Natomiast jeśli idzie o »cel ludzkości«, to jestem rady-<br />
kalnym i zdecydowanym pesymistą. Nie widzę żadnego postępu, żadnego celu, żadnej<br />
drogi ludzkości poza tym tylko, co istnieje w głowach zachodnich filistrów postępu. Nie<br />
dostrzegam ducha, a tym bardziej jedności dążeń, uczuć i rozumienia w owej masie<br />
ludzkiej. Sensowne skierowanie życia ku jakiemuś celowi, jedność duszy i przeżywanie<br />
odnajduje jedynie w dziejach poszczególnych kultur [7, 95]. Zatem w znaczeniu trwałe-<br />
go stanu, który posiada pozytywną wartość i stanowi wyznacznik sensowności dzie-<br />
jów, trwały przedmiot kulturowy nie istnieje. Zasadniczą przeszkodą uniemożliwiają-<br />
cą uznanie jego istnienia, nie jest jednak sama tylko zmienność ludzkich wartościowań<br />
(tej trudności nie musi się koniecznie interpretować jako relatywizmu), lecz także<br />
dany w fenomenach fakt skończoności kultur, udokumentowany fenomenami minio-<br />
nych cywilizacji. Myśleć o cywilizacji zachodniej, że jest pod tym względem wyróżnio-<br />
na i wyjątkowa, to popełniać ponownie wykazany przez Spenglera błąd historycznego<br />
ptolemeizmu.<br />
Tego typu trudność nie jest jedyna. Pomyślenie możliwości wytworzenia się<br />
w dziejach stanu niezmiennego i trwałego wydaje się zasadne tylko przy założeniu<br />
przejścia dziejów z fazy czasowej w fazę pozaczasową. To zaś oznaczałoby konieczność<br />
łączenia wiedzy z wiarą, porządku poznania naturalnego z porządkiem ponadnatural-<br />
nym. Stąd jest zrozumiałe, że od tej strony patrząc, koncepcja historiozoficzna św.<br />
Augustyna ma walory, których nie mają koncepcje nie nawiązujące do pozycji religij-<br />
nych. Podobnie można ocenić sposób uzasadnienia sensu i trwałego wytworu dziejów<br />
w koncepcji P. Teilharda de Chardin. Pisze on: Istotne jest to, że nie jesteśmy igraszką<br />
fal. Jest jakiś kierunek. Posuwamy się naprzód. Postępujemy. [...] Wtedy to, bez wątpie-<br />
nia, w świecie stworzonym, który osiągnął ekstatyczną gotowość zjednoczenia, dokona<br />
się Paruzja. [...] Monady pospieszą na miejsce, które im wyznaczy ostateczna struktura<br />
rzeczy i nieubłaganie nieodwołalna historia świata, popychane najpotężniejszą siłą<br />
organiczną, jaką można sobie wyobrazić: siłą spójności wszechświata. [...] Tak Bóg<br />
i świat utworzą organiczną jedność, Pleromę... [8, 149-153]. Nie jest też przypadkiem,<br />
że również Kant, rozważając możliwość zrealizowania się w dziejach społeczeństwa<br />
moralno-obywatelskiego, postuluje eschatologiczną warstwę dziejów, gdyż dopiero<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 145
Leszek Kopciuch<br />
ona gwarantuje, po pierwsze, możliwość nieskończonego postępu moralnego (skoń-<br />
czona istota wymaga nieskończonego procesu, by uzyskać moralną doskonałość) oraz,<br />
po drugie, połączenie moralności ze szczęśliwością [9].<br />
146<br />
Pod koniec wieku XX koncepcję, w której była mowa o końcu dziejów, a jednocze-<br />
śnie uzasadnienie takiej tezy nie odwoływało się do racji religijnych, sformułował<br />
F. Fukuyama [10]. Historia to proces, w którym wytwarza się pozytywny stan docelo-<br />
wy – demokracja liberalna. Taki ustrój jest obiektywnym wytworem dziejów. Głów-<br />
nym stymulatorem tego trendu jest rozwój naukowo-techniczny oraz – co najistot-<br />
niejsze – niezmienna ludzka natura, obejmująca rozumność, popędliwość i pożądli-<br />
wość. Dzieje człowieka są dla Fukuyamy procesem sensownym, ukierunkowanym<br />
i postępowym. W tym znaczeniu można uznać, że w pracy Koniec historii Fukuyama<br />
stoi jeszcze na stanowisku, zgodnie z którym w ludzkiej kulturze wytwarza się warto-<br />
ściowy stan docelowy. Jednakże już w pracy Koniec człowieka, Fukuyama poddaje<br />
swoje stanowisko bardzo znaczącej modyfikacji. Uznaje bowiem, że wskutek ciągle<br />
dokonującego się rozwoju naukowego oraz rewolucji biotechnologicznej możliwe jest<br />
wyłonienie się po-człowieka, który nie będzie już zainteresowany demokracja liberal-<br />
ną, jego natura ulegnie bowiem zmianie: Celem tej książki jest poparcie tezy Huxleya,<br />
że największa groźba współczesnej biotechnologii wynika z faktu, iż może ona zmienić<br />
naturę ludzką i w związku z tym przenieść nas w »poczłowieczy« etap historii [11, 20];<br />
Poczłowieczy świat może być jednak o wiele bardziej zhierarchizowany i nastawiony na<br />
rywalizację niż obecny – przez to zaś pełen konfliktów społecznych. Może być światem,<br />
w którym pojęcie „wspólnego człowieczeństwa” zatraci swój sens, ponieważ zmieszamy<br />
geny ludzkie z genami tak wielu innych gatunków, że nie będziemy już dokładnie wie-<br />
dzieć, czym jest człowiek [11, 286]. Oczywiście Fukuyama nie staje się pesymistą, jest<br />
jednak zrozumiałe, że myślenie przy pomocy kategorii obiektywnego trendu zostaje<br />
teraz u niego zastąpione myśleniem hipotetycznym, dopuszczającym różne scenariu-<br />
sze dalszego rozwoju. Dla nas istotne jest przede wszystkim to, iż znika tu już katego-<br />
ria docelowego punktu, który by określał całość ludzkich dziejów.<br />
Jeżeli, jak się wydaje, nie można zasadnie pomyśleć, że w wyniku dziejów wytwarza<br />
się docelowo trwały i cenny stan, to czy można dopuścić jeszcze jakąś inną sensow-<br />
ność ludzkiej kultury i dziejów? Odpowiedź na takie pytanie może wypaść pozytyw-<br />
nie. Poświadcza to z jednej strony stanowisko F. Nietzschego, który w idei nadczło-<br />
wieka próbuje połączyć sensowność życia z brakiem sensu transcendentnego.<br />
Z drugiej strony, taką możliwość eksponuje N. Hartmann. W Sinngebung und<br />
Sinnerfüllung pisze on o człowieku następująco: Ostatecznie jednak, wraz z uzyskiwa-<br />
ną przez niego rosnącą perspektywą oglądu, otwiera się przed nim również zrozumienie<br />
tego; uczy się widzieć wycinek świata, który stanowi przestrzeń jego życia, w świetle<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
swojego powołania, z mroków bezsensu zaczyna mu świtać rozeznanie: że to on sam,<br />
gdy nadaje temu światu sens, którego on bez niego nie posiada, doznaje zarazem od<br />
świata wypełnienia sensu, którego, bez tego swego dzieła w świecie, nie mógłby sobie<br />
sam nadać [12, 245]. Dla Hartmanna, sens ludzkiego życia, zarówno jednostkowego,<br />
jak i kulturowego, jest możliwy tylko w takim świecie, który sam nie posiada swojego<br />
obiektywnego sensu. Gdyby taki teleologiczny sens posiadał, wówczas ten byłby<br />
względem ludzkiego sensu mocniejszy, gdyż obiektywny. W takim świecie, jak sądzi<br />
Hartmann, człowiekowi przysługiwałaby jedynie rola narzędzia, bowiem teleologia<br />
świata i teleologia człowieka są nie do pogodzenia. Związek celowościowy, w odróż-<br />
nieniu od kauzalnego, ma strukturę zamkniętą. Nie może włączyć w siebie elementów<br />
drugiej celowości, bez naruszenia swej własnej lub, gdy jest mocniejszy, drugiej struk-<br />
tury. Pierwszy cel, włączony w drugą celowość, eksploduje, tj. staje się środkiem obcej<br />
celowości, zatracając przez to charakter własnej celowości.<br />
Inaczej wypadnie odpowiedź na drugą wersję pytania, tzn. gdy będziemy pytali, czy<br />
w świecie kulturowym pojawiają się w ogóle jakieś przedmioty nieprocesualne, choć<br />
zarazem usytuowane w nurcie stawania się, nie wyniesione poza dzieje kultury jako jej<br />
stan docelowy. Odpowiedź na tak postawione pytanie będzie pozytywna. Takie<br />
przedmioty istnieją. Są nimi obiektywizacje życia kulturowego, zawarte w takich<br />
przedmiotach, jak dzieła sztuki, zapisane kodeksy prawne i konstytucje, naukowe<br />
i filozoficzne traktaty itd. Ogólnie można więc powiedzieć, że są to treści kulturowe<br />
utrwalone w stabilnym nośniku materialnym. Właśnie dzięki z takiemu utrwaleniu są<br />
one trwałymi dobrami kulturowymi, wyrastając w czasie swego trwania ponad czas<br />
trwania swoich twórców. Pomysł istnienia takich przedmiotów formułowali różni<br />
filozofowie. Najistotniejsze są te kroki, jakich tu dokonali Dilthey, Hartmann oraz<br />
Ingarden. Ponieważ o Diltheyu powiemy za chwilę (przy omawianiu trzeciej racji na<br />
rzecz istnienia w kulturze przedmiotów nieprocesualnych), w tym miejscu skupimy<br />
się na tezach formułowanych przez N. Hartmanna oraz R. Ingardena. Obaj formułują<br />
pogląd w swojej istocie analogiczny: istnieją przedmioty, które pod względem ontolo-<br />
gicznym są dwuczłonowe. Co prawda, w szczegółach ich stanowiska będą się różniły,<br />
ale dla nas ważne jest to, co w nich zasadnicze. Dwuczłonowość takich przedmiotów<br />
polega na tym, że występuje w nich materialny nośnik oraz niematerialna treść, utrwa-<br />
lona w tym nośniku. Tego typu przedmioty Hartmann nazywa obiektywizacjami,<br />
rozumiejąc przez nie dwuwarstwowe twory bytowe, zbudowane ze stabilnego nośnika<br />
materialnego oraz treści duchowej. Tę ostatnią Hartmann nazywa duchem zobiekty-<br />
wizowanym [13]. Z perspektywy naszego problemu najważniejsze są takie własności<br />
ducha zobiektywizowanego, jak: irrealność, quasi-czasowość oraz nieprocesualność.<br />
Ściśle biorąc, owa irrealność polega właśnie na nieczasowości oraz nieprocesualności:<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 147
Leszek Kopciuch<br />
Tylko zaś duch zobiektywizowany wkracza w bezczasowość, a dzięki temu w idealność<br />
I ponadhistoryczność. Jego stosunek do czasu i do historii jest więc odmienny. Jego losy,<br />
to losy idei i tego, co w czasowym procesie historycznym samo w sobie jest bezczasowe<br />
[14, 63]. Czasowość zawarta w treści powieści nie jest realna, podobnie przestrzenność<br />
krajobrazu przedstawionego w dziele malarskim. O treści zobiektywizowanej nie<br />
można powiedzieć, że jest w ogóle wolna od czasowości. Po pierwsze dlatego, że w niej<br />
samej zawarty jest także czas i przestrzeń, ale już nie jako kategorie realne, lecz tylko<br />
jako kategorie naocznościowe. Po drugie, również obiektywizacja ma swój początek<br />
i koniec, powstaje w realnym procesie stawania się i czasami osiąga w nim także swój<br />
kres. Ale to, co już się zobiektywizowało, zmianie już nie podlega. Helena z Ogniem<br />
i mieczem nigdy nie pokocha Bohuna, Bohun nigdy nie przestanie jej pożądać.<br />
W świecie realnym stałoby się najprawdopodobniej inaczej. Trzeba jednak pamiętać,<br />
że mówimy tu jedynie o zobiektywizowanej treści, nie zaś o jej nośniku – ten ma<br />
charakter realnie procesualny – oraz nie o jej rozumieniu i interpretacji. Ta jest bo-<br />
wiem zmienna i modyfikowalna. Jak pisze sam Hartmann: Słowo jest oczywiście czymś<br />
dwuwarstwowym: dźwięk bez znaczenia nie jest w żadnym razie słowem, tym bardziej<br />
nie jest nim znaczenie bez dającego się usłyszeć dźwięku (lub bez dającego się zobaczyć<br />
zapisu). Ale znaczenie i dźwięk są względem siebie najgłębiej heterogeniczne. Nie tylko<br />
są one do siebie niepodobne, lecz ponadto mają zasadniczo różny sposób istnienia. Co<br />
więcej, mają względem siebie daleko idącą samodzielność [14, 365]; W posągu dyskobo-<br />
la realny jest tylko kamień w swej formie. [...] I poza ciasną przestrzenią planu pierw-<br />
szego, poza nieruchomym kamieniem, przeczuwa się przestrzeń pola walki, w obrębie<br />
której żywy atleta rzuca swój dysk. [...] W malarstwie planem pierwszym są plamy<br />
barwne na płótnie. [...] To, co charakterystyczne dla wszystkich dzieł sztuki, łatwiej<br />
zobaczyć w eposie, powieści, dramacie. Planem pierwszym jest tu najpierw to, co czarne<br />
na białym, druk na papierze. [...] To, co realne w dziele sztuki, zostaje dostrzeżone przez<br />
każdego, kto ma oczy i uszy, ujmowanie w nim tego, co estetyczne, zakłada jednak coś<br />
zupełnie innego [15, 225-230].<br />
148<br />
Mimo szczegółowych różnic, status treści utrwalonej w materialnym nośniku ro-<br />
zumie Ingarden w sposób podobny do Hartmanna. O ile Hartmann nazywał ją irreal-<br />
ną, o tyle Ingarden traktuje ją jako intencjonalną. Różnie pojmują obaj warstwową<br />
strukturę przedmiotu intencjonalnego, różnie wypowiadają się na temat materialnego<br />
fundamentu współ-unoszącego ów przedmiot [16], ale dla naszego problemu te różni-<br />
ce są drugorzędne. Bowiem analogicznie do ujęcia Hartmanna, czasowość w obrębie<br />
przedmiotu intencjonalnego staje się u Ingardena quasi-czasowością, a procesualność<br />
– quasi-procesualnością. Chyba najważniejsze znaczenie ma Ingardenowska krytyka<br />
psychologistycznego rozumienia dzieła sztuki, a następnie jego krytyka ujmowania<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
dzieła sztuki jako przedmiotu fizykalnego. Krytyki te wykazują bowiem, że takiemu<br />
przedmiotowi nie przysługuje realna czasowość, zdolna do fundowania zmienności.<br />
Argumenty Ingardena są i klarowne, i przekonujące. Pomyślenie dzieła sztuki jako<br />
przedmiotu fizykalnego pociąga za sobą kłopot polegający na zwielokrotnieniu same-<br />
go dzieła, gdy jest np. wiele egzemplarzy Fausta lub wiele wykonań symfonii. Podobny<br />
kłopot pojawia się, gdy pomyśleć, że dzieła sztuki istnieją w podmiotowych przeży-<br />
ciach. Wielość doznających przeżyć podmiotów to wielość przeżyciowych komplek-<br />
sów i wielość samego dzieła [17, 29-44]. Co zaś z istnieniem tego dzieła, gdy akurat nie<br />
jest ono przedmiotem przeżycia?<br />
Odpowiedź na pytanie o istnienie w kulturze przedmiotów nieprocesualnych<br />
w drugim znaczeniu, jest więc wyraźnie i jednoznacznie pozytywna.<br />
Z takiej odpowiedzi wyłonić się także może pozytywna odpowiedź na pytanie trze-<br />
cie, w którym – przypomnijmy – idzie o nieprocesualne przedmioty kulturowe,<br />
w których może mieć swoje oparcie komunikacja między epokami i kulturami. Ko-<br />
nieczne jednaj stanie się tu założenie, że utrwalona treść duchowa jest zrozumiała dla<br />
swojego odbiorcy. Takie założenie warunkuje możliwość poznawczej komunikacji<br />
z przeszłością, jego brak prowadzi do tezy o monadycznej naturze poszczególnych<br />
cywilizacji. W modelu reprezentowanym przez W. Diltheya, ten ostatni kłopot (jak<br />
mówić o innych monadach bez założenia Leibnizowskiej harmonii) nie istnieje. Dil-<br />
they jest bowiem przekonany, że życie eksterioryzuje się w wytworach odpowiadają-<br />
cym określonym typom przeżyć wspólnych dla wszystkich ludzi. W pewnym decydu-<br />
jącym punkcie – pisze Dilthey – rozwinięte tu pojęcie ducha obiektywnego różni się od<br />
Heglowskiego. Gdy w miejsce uniwersalnego rozumu Hegla pojawia się życie w swojej<br />
pełni, przeżycie, rozumienie, historyczny zestrój życia i jego irracjonalna siła, powstaje<br />
pytanie, jak możliwa jest nauka o dziejach. Problem ten nie istniał dla Hegla. [...] Dziś<br />
jednak istotne jest zdanie przeciwne, polegające na uznaniu za prawdziwą podstawę<br />
wiedzy historycznej tego, co dane jest w historycznych przejawach życia i znalezienie<br />
odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób na gruncie tego, co dane, możliwa jest powszech-<br />
nie ważna wiedza o świecie dziejowym [18, 118-119]. Dilthey odpowie, że wiedza<br />
historyczna jest możliwa na gruncie studiowania ekspresji życia, w których dokonuje<br />
się jego obiektywizacja. Właśnie one stanowią tu odpowiednik tego, co Hartmann<br />
nazwie duchem zobiektywizowanym, a Ingarden – dziełami sztuki. Kwestią drugo-<br />
rzędną jest tu fakt, że u Diltheya gubi się precyzja terminologiczna zawarta w Heglow-<br />
skim oddzieleniu trzech form ducha (duch subiektywny, obiektywny i absolutny),<br />
precyzja, która powróci potem w ulepszonej postaci w klasyfikacji dokonanej przez<br />
N. Hartmanna (duch osobowy, obiektywny i zobiektywizowany). Istotne dla nas jest<br />
to, że duch obiektywny oznacza dla Diltheya takie ekspresje życia, które trwają dłużej<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 149
Leszek Kopciuch<br />
od swojego twórcy i mogą przez to stać się podstawą dla poznania humanistycznego.<br />
Jego zadaniem jest bowiem ujęcie – przez rozumienie – sensów tkwiących w obiekty-<br />
wizacjach życia: Przedstawiłem – pisze Dilthey – znaczenie ducha obiektywnego dla<br />
możliwości poznania w naukach humanistycznych. Rozumiem przez niego rozmaite<br />
formy, w których zachodząca między jednostkami wspólność zobiektywizowała się<br />
w świecie zmysłów. W tym duchu obiektywnym przeszłość jest stale obecna [18, 194].<br />
150<br />
Rozważmy jeszcze na koniec główne pytanie, biorąc za punkt wyjścia jego ostatnie,<br />
czwarte znaczenie. Przypomnijmy, że pytamy o to, czy da się w obrębie życia kulturo-<br />
wego wskazać jakieś prawidłowości. Jeżeli tak, to one będą musiały posiadać charakter<br />
nieprocesualny, będą bowiem określały przebieg kulturowych procesów, stanowiąc<br />
o ich pozaprocesualnej regularności. Do momentu powstania filozofii życia, w reflek-<br />
sji nad zmianą w kulturze dominowało przekonanie o istnieniu takich niezmiennych<br />
prawidłowości. Pogląd taki trwa od św. Augustyna do materializmu historycznego<br />
i pozytywizmu. Filozofia dziejów z kręgu Lebensphilosophie na pozór zakwestionowała<br />
takie przekonanie. Ale gdy wejrzeć bliżej w jej twierdzenia, okazuje się, że nawet w niej<br />
takie przekonanie nie zostało całkowicie wyrugowane. I jeśli odrzuca się w niej prawi-<br />
dłowości dziejów, to nie jako takie, lecz tylko prawidłowości o charakterze uniwersal-<br />
nym i postępowym. Widać to jasno na przykładzie koncepcji sformułowanej w XIX<br />
wieku przez szwajcarskiego historyka zapowiadającego swoimi koncepcjami filozofię<br />
życia – J. Burckhardta, a w wieku XX – przez O. Spenglera.<br />
Co prawda, dzieje nie realizują, sądzi Burckhardt, żadnego powszechnego planu,<br />
nie prowadzą do żadnych transcendentnych celów. Dzieje to wieczna zmiana (ewige<br />
Wandlung): [...] życie historyczne, tysiąckształtne, zawiłe [...], przemawiające raz przez<br />
indywidua, raz przez masy; raz nastrojone optymistycznie, innym razem pesymistycz-<br />
nie; tworzące państwa i narody, a potem je niszczące... [19, 23]. Ale zarazem Burc-<br />
khardt twierdzi, że zmiana historyczna dokonuje się poprzez kryzysy: powstawanie<br />
i przemijanie to powszechny ziemski los. Kryzys staje się w ten sposób formą prawi-<br />
dłowości historycznej. Nie może co do tego mylić podkreślana przez Burckhardta<br />
nieregularność i niesystematyczność dziejów. Bo one oznaczają tylko tyle, że w dziejach<br />
nie dokonuje się uporządkowany ruch postępowy. Takie stwierdzenia nie usuwają<br />
formalnie prawidłowej struktury dziejów. Materialna zawartość dziejów jest pozba-<br />
wiona prawidłowości. Forma dziejów (dynamika poprzez kryzys) pozostaje stała.<br />
Następnie taki stały i nieprocesualny charakter ma tkwiący w dziejach człowiek: „Na-<br />
szym” punktem wyjścia [...] jest cierpiący, dążący do czegoś i postępujący jakoś człowiek;<br />
taki, jakim jest, jakim zawsze był i jakim będzie... [19, 20]. Podstawą dla zmienności<br />
w dziejach jest niezmienny w swej istocie człowiek: duch jest wiecznym burzycielem<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
[19 23]. Odpowiedź na pytanie o istnienie przedmiotów nieprocesualnych w kulturze<br />
również u Burckhardta wypadnie więc pozytywnie.<br />
Podobne wnioski można również wyprowadzić z morfologii kultur formułowanej<br />
przez O. Spenglera. Z jednej strony, jak się zdaje na pierwszy rzut oka, destruuje on<br />
wszelką historyczną stałość i uniwersalność. Ludzkość zostaje zastąpiona wielością<br />
cywilizacji, na miejsce uniwersalnego rozwoju wchodzi wielość dróg rozwojowych, na<br />
których toczy się życie poszczególnych cywilizacji. Ale zarazem każda z tych dróg<br />
odtwarza ten sam schemat rozwojowy, każda a z nich ma taki sam los: powstanie,<br />
młodość i rozwój ku dojrzałości, starzenie się oraz śmierć. To właśnie ta stałość zasad-<br />
niczego rytmu dziejów owocuje u Spenglera skrajnym pesymizmem i rodzi naturali-<br />
styczny katastrofizm. Stała prawidłowość dziejów to nie jedyny poziom, na którym<br />
pojawiają się w tej koncepcji wątki nieprocesualności. Można je również dostrzec<br />
w zasadzie determinacji struktury życia w konkretnej cywilizacji przez jej duszę, czy<br />
wreszcie w wyraźnym u Spenglera przekonaniu, że destrukcja jest niemodyfikowal-<br />
nym, a więc i nieprocesualnym elementem dziejów. Stałość i nieprocesualność widać<br />
również w występujących w odmiennych cywilizacjach elementach homologicznych<br />
(to samo miejsce w budowie całości) i analogicznych (takie same funkcje w całości).<br />
Zatem na pytanie o istnienie w procesualnej kulturze przedmiotów nieprocesual-<br />
nych przynajmniej w trzech znaczeniach można odpowiedzieć pozytywnie.<br />
Istnieją intencjonalne (irrealne) wytwory kultury, nie poddane pod upływ realnego<br />
czasu i nieprocesualne w sensie realnym. Pod względem ontologicznym są one różne<br />
od swoich twórców.<br />
Takie wytwory umożliwiają poznawczy kontakt między epokami i kulturami. Sta-<br />
nowią też drogę, na której wyłania się i kształtuje ludzka świadomość historyczna<br />
I samoświadomość.<br />
Istnieje formalna stałość zmiany kulturowej, wszystko jedno, czy widzimy ją jako<br />
ruch postępowy, czy jako destrukcję i kryzys. Procesualny charakter ma tylko przed-<br />
miot, którym takie prawidłowości rządzą. One same pozostają nieprocesualne.<br />
Powyższe wnioski są sformułowane na gruncie filozofii teoretycznej. Nieco inaczej<br />
wypadłoby rozwiązanie, gdyby do problemu podejść w perspektywie filozofii prak-<br />
tycznej. Istnieją jeszcze bowiem pewne praktyczne powody, by kwestię trwałych wy-<br />
tworów kulturowego procesu rozwiązywać pozytywnie. Jak pisał I. Kant: [...] natura<br />
ludzka ma to do siebie, że nawet to, co ma spotkać nasz gatunek w najodleglejszych<br />
czasach, o ile tylko jest oczekiwane z poczuciem pewności, nie jest nam obojętne [1, 40].<br />
Przebadanie, w jakim znaczeniu w perspektywie praktycznej konieczne jest sformuło-<br />
wanie postulatu trwałych wytworów procesualnej kultury, to już jednak sprawa in-<br />
nych rozważań.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 151
Leszek Kopciuch<br />
152<br />
Summary<br />
The question if in the culture exist non-processive objects grows out of several<br />
sources. Firstly, these are practical reasons. The culture is the product of human activ-<br />
ity, no matter conscious or unaware, intentional or unintentional. The man looks ever<br />
for some duration, eternal or at least longer than his life. That’s why he looks in the<br />
culture for the non-variable and non-processual objects. The culture and its objects is<br />
for the man some way to eternality. Secondly, the source of this question is general<br />
and characteristic for the westerly philosophy research of something constants and<br />
invariable. The world is processual and changing and the culture is its part. What is<br />
more, the culture presents this variability a lot clearly than rest of real world. The<br />
cultural change is quicker and more radical. Its product is often total new. The cul-<br />
tural past never come back. Thirdly, also some epistemological and methodological<br />
reasons are important. If non one of cultural products doesn’t exist longer than its<br />
creator, the knowledge about the past will become impossible (leastwise more diffi-<br />
cult). And if our self-consciousness is relative to our understanding of the past, also<br />
such self-knowledge will become impossible (and at least more difficult). Because the<br />
recognition of the cultural past is one of conditions of this self-consciousness. And<br />
fourthly, the source of our question is also search for the regularity which determine<br />
the structure cultural objects and their historical change. If such regularities exist in<br />
culture, then exists something what is not a process.<br />
The main question I consider basing on ideas of O. Spengler, P. T. de Chardin,<br />
I. Kant, F. Nietzsche, W. Dilthey, N. Hartmann, R. Ingarden, J. Burckhardt and<br />
F. Fukuyama. Finally I find that at least in three senses is possible to say that in the<br />
culture exist non-processive objects. Firstly, these are intentional products of the<br />
culture, for example works of art, scientific theories or contents of the books. Such<br />
objects are not changing and non-processive in the real sense. They doesn‘t go into<br />
the past. They exist unlike their real creators. Secondly, such products make possible<br />
the cognitive contact between different epochs and cultures. They determine also the<br />
way on which is formed the human historic recognition and self-consciousness.<br />
Thirdly, the cultural change is formal constant, no matter if we see it as some con-<br />
tinuation or some destruction. Only the historic object is processual, the form of its<br />
change is non-processive.<br />
[1] Kant I., Idea historii powszechnej w aspekcie kosmopolitycznym, przeł. M<br />
Żelazny, in: Kant I., Rozprawy z filozofii historii, Kęty 2005.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Czy w kulturze istnieją przedmioty nieprocesualne?<br />
[2] Husserl E., Kryzys nauki europejskiej a transcendentalna fenomenologia,<br />
przeł. J. Szewczyk, in: Studia Filozoficzne 9/1976.<br />
[3] Hegel G. W. F., Wykłady o filozofii dziejów, przeł. A. Zieleńczyk, Warszawa<br />
2003.<br />
[4] Kuderowicz Z., Dilthey, Warszawa 1987.<br />
[5] Simmel G., Zagadnienia filozofii dziejów (Badania z zakresu teorii poznania),<br />
tłum. W. M. Kozłowski, Warszawa 1902.<br />
[6] Kopciuch L., Problem postępu w filozofii G. Simmla, in: Edukacja Filozoficzna<br />
22/1996.<br />
[7] Spengler O., Pesymizm, in: Tenże, Historia, kultura, polityka, wyb. i wstęp<br />
A. Kołakowski, Warszawa 1990.<br />
[8] de Chardin P. T, Mój wszechświat, in: Tenże, Człowiek i inne pisma, wyb.<br />
M. Tazbir, Warszawa 1984.<br />
[9] Na temat Kantowskiej filozofii dziejów por. np. Z. Krasnodębski, Upadek idei<br />
postępu, Warszawa 1991.<br />
[10] Fukuyama F., Koniec historii, Poznań 1996.<br />
[11] Fukuyama F., Koniec człowieka. Konsekwencje rewolucji biotechnologicznej,<br />
Kraków 2004.<br />
[12] Hartmann N., Sinngebung und Sinnerfüllung, in: Tenże, Kleinere Schriften,<br />
Bd. I, Berlin 1955.<br />
[13] Hartmann nie czyni tego konsekwentnie i niekiedy również dwuwarstwową<br />
całość nazywa duchem zobiektywizowanym. Na ten temat pisałem w książce<br />
Człowiek i historia u Nicolaia Hartmanna, Lublin 2007.<br />
[14] Hartmann N., Das Problem des geistigen Seins. Untersuchungen zur<br />
Grundlegung der Geschichtsphilosophie und der Geisteswissenschaften, Berlin<br />
und Leipzig 1933.<br />
[15] Hartmann N., Wprowadzenie do filozofii, Warszawa 2000.<br />
[16] Na ten stosunku między koncepcją Ingardena i Hartmanna por. np. W.<br />
Ruttkowski, Roman Ingarden (1893-1970) und seine Kritiker,<br />
(www.hausarbeiten.de, Dokument Nr. 7849 aus den Wissensarchiven des<br />
GRIN Verlags).<br />
[17] Ingarden R., O dziele literackim. Badania z pogranicza ontologii, teorii języka<br />
i filozofii literatury, Warszawa 1988.<br />
[18] Dilthey W., Budowa świata historycznego w naukach humanistycznych, przeł.<br />
E. Paczkowska-Łagowska, Gdańsk 2004.<br />
[19] Burckhardt J., Weltgeschichtliche Betrachtungen. Über geschichtliches<br />
Studium, [w:] Tenże, Weltgeschichtliche Betrachtungen. Über geschichtliches<br />
Studium. Historische Fragmente, hrsg. von J. Wenzel, Dieterich’sche Verlagsbuchhandlung,<br />
Leipzig 1985.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 153
Vasiliy Gritsenko<br />
Krasnodar State University of Culture and Arts<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
Переоценивая русскую философию<br />
сегодня<br />
Overestimating the Russian philosophy today<br />
nr 3/2008<br />
[s. 155-167]<br />
Key words: Russian philosophy, Idealism, Beauty-True - Kind, Orthodoxy, Sobornost,<br />
Russian cosmizm, Coevolution<br />
В заголовках и темах докладов и секций The ХХII World Congress of Philosophy<br />
and INTERIM World Philosophy Congress at New Delhi during December 15-17, 2006<br />
встречаются названия, позиционирующие различные направления западной и<br />
восточной философии – гегельянство, кантианство, герменевтику, позитивизм,<br />
буддизм, конфуцианство и невозможно найти русскую философию. Это можно<br />
объяснить различными причинами. В течение ХХ века в самой России<br />
господствовавшей формой философии был марксизм. Это касается 1930-1990 гг.<br />
ХХ века. Переоценка идей русской философии имеет цивилизационное<br />
значение как для России, так и для мировой духовной культуры.<br />
Если рассмотреть основные потоки философской мысли в России, то можно<br />
вычленить два основных потока: 1) философские идеи разрабатываемые под<br />
влиянием византийской и западноевропейской мысли и 2) философские идеи,<br />
возникшие в результате философского осознания ментальности русской души<br />
[1].<br />
Усилиями первых просветителей − Кирилла (826-869) и Мефодия (820-885)<br />
философия сближается с моралью. По мнению просветителей, философия<br />
обеспечивает дорогу к истине, открывает человеку путь к Богу. Первая польза от<br />
философии − разумение невежества своего. Суть второй пользы − создание<br />
условия для формирования мудрого и достойного поведения.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 155
Vasili Gritsenko<br />
156<br />
Иларион Киевский, духовный наставник Ярослава Мудрого, в трактате Слово<br />
о законе и благодати не только своеобразно толковал тексты Ветхого и Нового<br />
Заветов, но и открывал дорогу к самобытности русской мысли.<br />
Ветхий Завет ориентирован на закон, а Новый Завет — на право (благодать).<br />
В смене Ветхого Завета Новым Заветом Иларион видит силу права,<br />
открывающего дорогу свободе — сущность развития истории человечества, ее<br />
смысл.<br />
Истоки собственно русской (российской) философии просматриваются в<br />
русском Просвещении.<br />
Стремление к духовному синтезу Востока и Запада, ценностей восточного и<br />
западного цивилизационного пути и обретения некоего равновесия<br />
индивидуального и коллективного начала в соборности.<br />
Русская философия – это философия идеала. Традиционная русская<br />
философия является идеалистической. Она идеалистична не в том смысле как<br />
западная философия. Её идеализм заключается в направленности к<br />
абсолютному идеалу.<br />
В качестве основы мира некоей души – Софии. Дух мыслится прежде всего<br />
как прекрасное, которое в то же время есть благо и правда-истина.<br />
В русской философии мир рассматривается всегда как несовершенный, с<br />
точки зрения идеала. Настоящее всегда рассматривается как находящееся в<br />
состоянии кризиса. Отсюда традиционный радикализм русской мысли, который<br />
по выражению С.Франка не знает середины: либо всё, либо ничто - вот его девиз<br />
[4]. Абсолютизация идеала и неудовлетворённость действительностью всегда<br />
сопровождается высокой степенью самокритичности, мазохизма.<br />
Основная проблема русской философии: найти путь спасения человечества.<br />
Россия и русский народ должны быть принесены в жертву ради спасения<br />
человечества. Одним из виднейших представителей русской религиозной<br />
философии демократического направления был Ф.М. Достоевский (1821 - 1881).<br />
Он не сомневался в богоизбранности русского народа, которому суждено<br />
спасти все человечество от капитализма и социализма. Он отвергал моральные<br />
принципы, которыми пользовались в повседневной жизни, и предлагал<br />
вернуться к идеям раннего христианства. Писатель полагал, что с их помощью<br />
возможно достичь всеобщей любви, освобождения от страданий, покорности<br />
перед внеземными высшими силами.<br />
Проблема Восток-Запад-Россия решалась по- разному. Петр Яковлевич<br />
Чаадаев (1794-1856), И. В. Киреевский, К.С. Аксаков, А.Н. Хомяков, Н.Я.<br />
Данилевский, В.С. Соловьев, Н.А. Бердяев, В.И. Ленин. Н.А. Бердяев считал<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
Россию востоко-западом. Западники (А.И. Герцен, Н.П. Огарев, Т.А.<br />
Грановский, В.П. Боткин и др.) были озабочены отставанием отечества от миро-<br />
вой цивилизации в экономической, политической и культурной областях.<br />
Многие из них именно поэтому стремились определить теоретическим путем<br />
причины, которые сдерживают общепрогрессивное развитие России. Для этого<br />
они изучали типичные тенденции развития культуры Запада. Они допускали<br />
лишь одну возможность для дальнейшего развития России - повторение пути<br />
Европы.<br />
Н.Я. Данилевский (1822-1885) ранее Шпенглера выдвинул идею о наличии<br />
множества культурно-исторических типов: египетский, китайский, халдейский,<br />
индийский, иранский, еврейский, греческий, римский, аравийский и<br />
европейский. По мнению Данилевского, европейский тип достиг своего<br />
расцвета. Славянский тип способен воплотить не одно, а несколько начал:<br />
религиозное, научное, экономическое и политическое — и тем самым<br />
обеспечить дальнейшее развитие человечества.<br />
В.И. Ленин (1870-1924), будучи марксистом и коммунистом по убеждениям,<br />
также считал, что советский коммунизм есть путь спасения всего человечества,<br />
путь освобождения пролетариата и достижения коммунизма – идеального<br />
общественного устройства.<br />
Идеализм русской философии находит продолжение в признании высшим<br />
совершенством красоты, которая есть благо и истина, правда. Красота эта<br />
нравственная по своей природе.<br />
Литераторы и художники на Руси на протяжении всей ее истории были<br />
носителями и популяризаторами философского мировоззрения.<br />
Прекрасное есть жизнь,- согласно Н. Чернышевскому.<br />
В человеке всё должно быть прекрасно..., - формула А.П. Чехова.<br />
Крастота спасёт мир, - формула Ф.М. Достоевского. Однако у Достоевского<br />
нет примирения и гармонии между Богом и миром, царством добра, блага и<br />
действительностью зла, ненависти. Человек отторгнут создавшими его Богом и<br />
природой; они безразличны к нему. Раз законы природы и разума несводимы,<br />
то человек обречен жить во враждебном и непостижимом для него мире. Его<br />
религия - вера в себя, в свое совершенствование соответственно высшим<br />
нравственным идеалам. Развивая в себе нравственность, любя людей, не отвечая<br />
насилием на насилие, он и создает лучший мир.<br />
Философия Л.Н. Толстого (1829-1910), наднациональна и нaдконфесси-<br />
ональна. Лев Николаевич был уверен, что если каждый человек будет<br />
нравственно себя совершенствовать, то новые справедливые условия жизни<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 157
Vasili Gritsenko<br />
возникнут сами собой. Чем в этом случае будет покорнее и пассивнее человек,<br />
тем быстрее этот процесс завершится. Но откуда брать нравственные идеалы,<br />
нормы и принципы? Из религии. Толстой проанализировал все основные<br />
мировые вероучения и отобрал из них моральные рекомендации, уклады-<br />
вающиеся в единую систему. В его концепции отчетливо прослеживается<br />
влияние восточных традиций. Толстой считал, что главное зло для человека<br />
заключается в насилии, царящем в мире и порождающем новое насилие.<br />
Разорвать эту порочную цепь можно непротивлением, отказом от борьбы и<br />
переносом центра внимания личности на свое нравственное развитие.<br />
Реализовать такие задачи возможно лишь в обществе, где нет не только<br />
государства, но и власти, ибо они и есть носители зла. Их уничтожить можно<br />
мирным путем через уклонение всех членов общества от государственных<br />
обязанностей, от выполнения законов, через уход с должностей, благодаря<br />
безразличию к политической деятельности. Иначе говоря, Толстой пришел в<br />
своих взглядах к анархизму. Религиозная система Толстого включала в себя<br />
понимание Бога как осознание человеком в себе самом любви и добра (Бог есть<br />
любовь, совершенное благо). В связи с этим жизнь выступает как путь к благу, где<br />
ориентирами являются удовольствие и страдание. Знание здесь помочь ничем<br />
не может, а опираться необходимо на здравый смысл, носителем которого<br />
является простой народ. Конечная цель жизни от человека скрыта, и только<br />
религиозная вера (увеличение любви внутри себя) показывает, что он исполняет<br />
Божье дело. Для этого достаточно выполнять следующие три рекомендации: не<br />
делать никому насилие и не готовиться к нему; не принимать участие в насилии,<br />
устраиваемом другими; не одобрять насилия.<br />
158<br />
По своему методу российская философия не столько аналитична, сколько<br />
синтетична. Она стремится раскрыть с помощью рассуждений правду-истину,<br />
которая обретается в процессе жизненных страданий. Истина-правда не<br />
познаётся, а вынашивается, открывается в процессе жизненного поиска.<br />
Синтетический метод познания жизни (живознание) предполагает опору на<br />
интуицию, образно-эмоциональные ассоциации, аналогий, экстраполяции. Н.О.<br />
Лосский (1870-1965) исходит из того, что познание мира обеспечивается<br />
исключительно интуицией. Интуиция постигает саму суть мира, сущность его<br />
жизни, ибо, как целостное знание, она охватывает чувства, разум и волю<br />
человека. Лосскому свойственно органическое миропонимание, которое<br />
включало в единый процесс и природное, и социальное. От целостности мира Н.<br />
О. Лосский идет к целостности культуры. В его философии все гармонично и<br />
целесообразно, все подчинено идее всеединства; все служит совершенному<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
идеалу. В этом единении царства Духа совершается Добро и Красота,<br />
осуществляется единодушная жизнь [6].<br />
В.С.Соловьев соединяет научное и религиозное познание, рациональное и<br />
мистическое познание в один процесс. А.Ф.Лосев по этому поводу писал:<br />
Русской философии, в отличие от европейской, более всего немецкой философии,<br />
чуждо стремление к абстрактной, чисто интеллектуальной систематизации<br />
взглядов. Она представляет собой чисто внутреннее, интуитивное,<br />
мистическое познание сущего, его скрытых глубин, которые могут быть<br />
постигнуты не посредством сведения к логическим понятиям и определениям, а<br />
только в символе, в образе посредством силы воображения и внутренней<br />
жизненной подвижности [2, 71];<br />
Синтетический характер русской философии наиболее полно воплотился в<br />
философской системе В.С.Соловьева (1853-1900). Он попытался создать<br />
мировоззренческую систему, которая связала бы воедино социальную и<br />
религиозную жизнь человека и одновременно обеспечила бы свободу его<br />
творческой мысли. Уже в магистерской диссертации Кризис западной<br />
философии (1874 г.) В. С. Соловьев заявляет, что движение от христианства к<br />
философии не означает их разрыв. Неверие в Бога опустошает душу человека в<br />
доводит его до самоубийства, до потери человеческого в человеке. И русский<br />
мыслитель ратует за мудрое осуществление универсального синтеза религии,<br />
науки и философии. Он полагает, что знание о реальном мире должна<br />
обеспечивать наука; об идеальном мире − философия; об Абсолюте Бога −<br />
религия.<br />
Спустя шесть лет в Петербургском университете В. С. Соловьев защищает<br />
докторскую диссертацию Критика отвлеченных начал. В диссертации и курсе<br />
лекций “Чтения о Богочеловечестве” он излагает свою философию, стержнем<br />
которой выступают идеи всеединства и софийности. Идею всеединства В. С.<br />
Соловьев понимает как состояние единства мира и человека, воплощающее<br />
идеал сродности и соборности на базе «универсального синтеза религии, науки и<br />
философии. Что касается идеи софийности, то русский мыслитель ее понимает<br />
как мудрое сотворчество Бога и человека.<br />
Дорога к созданию собственной философии на базе идеи всеединства была<br />
непростой. Первоначально В. С. Соловьева интересуют проблемы религии, ее<br />
места и роли в жизни общества и человека. Позже он обращается к вопросам<br />
политики, а от них идет к проблемам науки и философии, рассматривая<br />
религию, политику и науку в качестве объектов философского анализа.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 159
Vasili Gritsenko<br />
160<br />
Соловьев констатирует, что в условиях, когда грядет передел мира, когда<br />
реальностью могут стать крупномасштабные коллизии XX в., религиозное<br />
мировоззрение утратило свое первоначальное влияние на жизнь общества и<br />
отдельно взятого человека. Не оправдывает своего назначения и философия как<br />
система отвлеченных начал.<br />
В этих условиях В. С. Соловьев видит необходимость создать «теософию» как<br />
органический синтез религии, философии и науки.<br />
Идея триединства должна стать основанием не только возрождения религии,<br />
философии и науки, но и базой духовной оппозиции грядущей социальной<br />
революции. Соловьев не возражает, что социализм более справедливая<br />
общественная система, чем капитализм. Но он считает, что забота социализма<br />
только о материальной стороне жизни людей явно недостаточна.<br />
Целью и смыслом исторического процесса является одухотворение<br />
человечества, единение Бога и человека, становление богочеловечества. И<br />
первым актом на этом пути является объединение всех христианских<br />
конфессий, принятие людьми христианского вероучения. По мнению<br />
мыслителя, Христос открыл человеку подлинные ценности, создал условия<br />
нравственного совершенствования. Приобщаясь к учению Христа, люди<br />
обретают подлинную одухотворенность.<br />
Воплощенный в человеке Бог, перемещаясь из центра вечности в центр<br />
исторического процесса, становится объединяющим началом вселенской церкви<br />
и монархического государства, слияние которых должно привести к<br />
образованию свободной теократии.<br />
Пытаясь объединить христианский платонизм, немецкий идеализм и<br />
научный эмпиризм, В. С. Соловьев ставит цель создать особую философию,<br />
способную раскрыть богатство догматов христианства, которые в умах многих<br />
людей превратились в мертвую букву, оторванную от жизни....<br />
Русский мыслитель полагает, что истинное знание является результатом<br />
синтеза эмпирического, рационального и мистического познания в их<br />
взаимосвязи, где рациональная форма, не теряя свои возможности, обогащается<br />
привнесением жизненного начала. Новая философия должна соединить<br />
восточное понимание и западное знание. Она должна осуществить<br />
универсальный синтез науки, философии и религии и обеспечить смысл жизни<br />
человека.<br />
Вопрос о смысле − это вопрос о присутствии в мире абсолютного начала,<br />
абсолютной истины. Если все в мире относительно, то теряется смысл жизни.<br />
По мнению В. С. Соловьева, триединство религии, науки и философии должно<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
решить проблему абсолютной истины, сделать то, что не под силу одной только<br />
науке, философии или религии.<br />
Этот великий синтез подвергался беспрерывной перестройке, оправдывая<br />
творческий поиск русского мыслителя.<br />
Первоначально В. С. Соловьев полагал, что осуществление Софии, мудрости<br />
Бога, может быть достигнуто через познание отношения Бога к миру.<br />
Позже Соловьев возлагает надежды на формирование цельной культуры,<br />
целостной политической и общественной жизни на основе начал христианства.<br />
В последний период философского творчества В. С. Соловьев выражает<br />
сомнение, что теократия в форме христианского государства приведет к царству<br />
Божиему. Это может оказаться последним актом исторической трагедии, когда<br />
имя Христа будет присвоено человечеству такими силами, которые по своей<br />
деятельности чужды и даже враждебны Христу и его делу, ибо истинным<br />
интересом такого правления будет не любовь к ближнему, а тщеславие. И, тем<br />
не менее, Соловьев до конца своих дней рассматривает христианство как<br />
религию жизни и абсолютной полноты духовного бытия.<br />
Русская философия изначально тяготеет к рационализму, но не к<br />
европейскому академическому, а к практическому, с ярко выраженным<br />
нравственным ориентиром. Г.С. Сковорода (1722-1794) в человеке оценивает<br />
прежде всего не разум, а сердце - оно все объемлет и все содержит. Через сердце<br />
мы обретаем чувство сродности с природой, через радость сердца мы обретаем<br />
радость бытия. В сердце своем человек носит и царство Божие и царство зла, и<br />
они в каждом человеке создают вечную борьбу между сущим и должным.<br />
Русская философия не имеет сциентисткого, наукообразного характера, она<br />
строится не по принципам западного варианта науки, абсолютизирующего<br />
естествознание и математику, а по принципам гуманитарного познания, она<br />
гуманитарна и гуманистична по своей природе. Поэтому и форма её изложения<br />
- это не система аксиом этики, как у Б.Спинозы, и не система категорий, как у<br />
Гегеля, а живое, образно-синтетическое видение мира, более напоминающее<br />
литературное размышление над смысложизнеными проблемами человеческого<br />
и божественного масштаба.<br />
По сравнению с западным сциентизмом, позитивизмом и прагматизмом<br />
русская философия имеет мировоззренческий характер. Её не интересовал мир<br />
сам по себе, природа сама по себе, истина сама по себе. Её призвание –<br />
исследовать душу, искать правду жизни, смысл жизни. Традиционная русская<br />
философия является очень рационалистичной и реалистичной. Но это её<br />
свойство выражено не на западный манер. Во-первых, главным её объектом<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 161
Vasili Gritsenko<br />
является жизнь. Человек изначально рассматривается в его связи с бытием, с<br />
жизнью, нет противопоставления бытия и мышления, мира и Я. Бытие<br />
рассматривается как бытие человека в единстве с его жизненными<br />
переживаниями, мироощущением и миропониманием. Отсюда и понятие И.<br />
Киреевского живознание как единственной основы истинного знания.<br />
Философия в России принимает форму жизнезнания.<br />
162<br />
Важнейшая идея философской антропологии и социологии русской<br />
философии – это соборность. ...Русская философия, - пишет А.Ф.Лосев, −<br />
никогда не занималась чем-либо иным помимо души, личности и внутреннего<br />
“подвига” [3, 82]. Но при этом основным носителем духовного начала<br />
признаётся не атомарный индивид, не Эго, а некое единое душевное начало,<br />
которое в церковном языке, а затем и в философии славянофилов получило<br />
название соборность. Соборность − это не физическая совокупность людей, а их<br />
духовное единение, олицетворяющее паритет человека и мира, единство общего<br />
и единичного, их согласие и диалог (А.И.Хомяков). Это принцип гармонии<br />
свободы и необходимости для человека.<br />
Эта идея, но в другой форме выражена в анархическом коммунизме П.А.<br />
Кропоткина (1842-1921). Отвергая ложное наследие гегельянства и ассимилируя<br />
механистический материализм Гольбаха, Ламетри, Дидро, русский мыслитель<br />
конструирует синтетическую философию как некое единство натурфилософии и<br />
социологии. По его мнению, предметом синтетической философии является<br />
природа и общество; экономика, политика и нравственность. Ее инструментом<br />
является индуктивно-эволюционный естественнонаучный метод. Из биологии<br />
Кропоткин переносит на общество закон взаимной помощи. Формы<br />
проявления действия этого биосоциологического закона позволяют осуществить<br />
периодизацию истории, выделив родовой быт, сельскую общину, республику<br />
вольных городов. Поскольку эти формы тяготеют к застою, то возникает<br />
необходимость в революции, чтобы устранить препоны общественного<br />
прогресса, как-то: частную собственность и государственную власть. С<br />
биосоциологическим законом взаимной помощи связан и идеал анархического<br />
коммунизма как федерации свободных производственных общин-коммун.<br />
Н.А. Бердяев (1874-1948) как представитель и основатель религиозно-<br />
персоналистического экзистенциализма важнейшими принципами и<br />
категориями человеческого существования считал свободу и творчество, его<br />
способность к проектированию и самопроектированию. Творчество не<br />
оправдывается религией, а само есть религия, есть подлинное основание смысла<br />
жизни. Основание первичности духа как творческой реальности и составляет<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
задачу философии. Философия должна соединить теоретический и<br />
практический разум, обеспечить достижение целостности в познании. В этой<br />
целостности разум соединяется с волей и чувствами, избегает<br />
рационалистической рассеченности.<br />
Русская философия занимается глобальными, вселенскими, космическими<br />
проблемами. В этом ее достоинство, в этом и ее трагедия. Человек, его судьба в<br />
мире рассматривались как правило глобально − во вселенском, космическом<br />
масштабе. Эта вселенская пространственная глобальность соседствовала<br />
неразрывно с мотивами трагического восприятия времени. Временность бытия<br />
мыслилась как его трагичность, обусловленная его конечностью, гибельностью,<br />
весь мир воспринимался в эсхатологической перспективе, с мотивами<br />
апокалиптичности. Восприятие мира и человека под углом зрения Конца Света<br />
в свою очередь продолжались в поисках спасения, в обосновании спасительной<br />
роли православия и особой мессианской роли России для человечества.<br />
Н.Фёдоров не смог смириться со смертностью каждого отдельного человека,<br />
главной темой его философии было печалование об этом. Христианскую идею о<br />
воскрешении человека он соединяет с мистическим проектом победы над<br />
смертью с помощью науки и техники. Он не мог смириться с тем, с чем<br />
мирилась вся западная философия и наука, всеобщее знание он пытается<br />
соединить с учением о космосе, а так же с учением о человеке, считая<br />
возможным воскресить всё человечество.<br />
Космическая философия была разработана К.Э. Циолковским (1857-1935). В<br />
основе ее лежит идея атома как простейшего материально-духовного элемента<br />
бытия. Он обладает чувствительностью и, объединяясь в конгломераты,<br />
обеспечивает все разнообразие мира. Атом вечен, временны лишь его<br />
объединения, а потому жизнь бесконечна. Смерть же есть лишь эгоистическое<br />
желание сохранить привычное. Весь материальный мир в основе состоит из<br />
атомов, значит, жизнь ограничивать нашей планетой нелогично. Живой космос<br />
представлен множеством цивилизаций, в котором мы - лишь одни из многих.<br />
Накопление знаний, безболезненное уничтожение всех несовершенных форм<br />
жизни, социальный отбор наиболее интеллектуально мощных индивидов,<br />
общественный контроль за рождаемостью и воспитанием должны способст-<br />
вовать созданию высокоразвитого общества. Выйдя в космос, человечество<br />
освободится от излишней там телесной оболочки. В космическом единении и<br />
наступит счастливая жизнь, полная интеллектуальных радостей и свободная от<br />
чувств, переживаний, страха.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 163
Vasili Gritsenko<br />
164<br />
Идею космического взгляда на мир продолжил В.И. Вернадский (1863 - 1945).<br />
Он сформулировал законы развития биосферы, в которых речь идет о<br />
необратимости эволюции живого вещества и его усложнении. Вернадский<br />
обосновал принципы постепенного перехода биосферы в ноосферу (сферу<br />
разума): вся планета охвачена разумной деятельностью и нет такой области, где<br />
действие природных закономерностей осуществлялось бы без социального<br />
влияния. Перестройка биосферы делает человека в настоящее время<br />
крупнейшей геологической силой. Познав мир, развивая технику, общество<br />
способствует выходу ноосферы за пределы планеты, в космос. Разумная сила<br />
определяет развитие природных процессов. Но в ней присутствует не только<br />
отражение научно-технических знаний, но характеристика социального строя,<br />
уровень нравственности. Именно поэтому наши идеалы могут позволить нам<br />
смотреть в будущее с оптимизмом. Чтобы эти идеалы были благими, должны<br />
объединить свои усилия наука, основная движущая сила развития общества, и<br />
нравственность. Наука и нравственность продвигаются вперед усилиями не всех<br />
людей, а отдельных личностей, ибо в них заключается будущее. Вернадский был<br />
сторонником бессмертия жизни.<br />
К данному направлению принадлежал и основатель космической биологии<br />
А.Л. Чижевский (1897 - 1964). Он доказал, что развитие биосферы происходит<br />
не только под воздействием разумных сил планеты, но и под влиянием<br />
физических факторов космоса. Эти космические отношения сказываются на<br />
деятельности биологических систем всех уровней развития. Чижевский<br />
установил тот факт, что периоды активности солнца сопровождаются<br />
массовыми миграциями животных, эпидемиями, взрывами социальной<br />
активности. Его идеи взаимосвязи космоса, социальных действий и поступков<br />
отдельных личностей получили довольно широкое распространение. Александр<br />
Леонидович многие свои философские выводы облекал в форму стихов и<br />
пейзажей, считая научный язык недостаточно богатым и гибким для их<br />
выражения.<br />
Специфика русского космизма в том, что он рассматривает космос как дом, в<br />
который еще надо вселиться, но не поодиночке (концепция восточного<br />
космизма), а всем миром, чисто по русскому обычаю.<br />
Оставшись один на один с миром, человек ищет себе опору и находит ее в<br />
своем сознании, в своих сущностных силах, в состоянии своей воли.<br />
Формируется особая культура своеволия и субъективизма. Классической<br />
формулой антропоцентризма стало противостояние я и не-я, обеспечив<br />
относительное единство людей я их абсолютную борьбу за выживаемость.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
Нещадная эксплуатация природы обернулась эксплуатацией людей. Война всех<br />
против всех становится нормой человеческого существования.<br />
Русский космизм в качестве альтернативы я и не-я выдвигает систему<br />
сродности − соборности − всеединства − софийности − общего дела − ноосферы,<br />
где сродность мира и человека создает условие для соборности, ол-<br />
ицетворяющей паритетные отношения мира и человека, их согласие. В свою<br />
очередь, соборность как идеал согласия выступает началом всеединства на<br />
основе совести, сострадания и благоговения (человеческого в человеке).<br />
Всеединство реализует сотворчество Бога и человека, осуществляет<br />
софийность как воплощение мудрости природы творимой и природы творящей,<br />
их коэволюции.<br />
И наконец, общее дело — это высшая цель и организация человеческой<br />
деятельности, которой предшествует сродность, соборность, всеединство,<br />
софийность и которая закладывает предпосылки ноосферы как диалектического<br />
отрицания биосферы, связанной с возникновением и развитием человечества.<br />
Познавая законы природы и совершенствуя технику, человечество оказывает<br />
определяющее влияние на ход процессов, протекающих на Земле и околоземном<br />
пространстве. Антропогенная деятельность уже давно превысила уровень<br />
геологических изменений.<br />
Зародившись на Земле, ноосфера имеет тенденцию к постоянному<br />
расширению, превращаясь в особый структурный элемент космоса.<br />
Сродность и соборность задают общий принцип отношения к миру,<br />
всеединство формирует идеал этого отношения. Что касается обеспечения<br />
общего дела, то оно софийно организует осуществление этого идеала.<br />
Таким общим делом для современного человечества является не только<br />
простое приумножение ноосферы, но и оптимальное решение глобальных<br />
проблем в условиях сотворчества человека, общества и природы, которое<br />
требует особой культуры.<br />
Николай Федорович Федоров (1828-1903) – отец русского космизма. Идею<br />
общего дела он вынашивал более 50 лет, полагая, что этот план одновременно<br />
великий и простой. Русский мыслитель верил в силу человеческого разума и<br />
науки. Что касается философии, то, по его мнению, она должна быть не<br />
философией объяснения, а философией превращения знаний в проект лучшего<br />
мира.<br />
С точки зрения русского мыслителя, идея общего дела — это идея регуляции<br />
природы, управление ее слепыми силами. В этом процессе должны найти свое<br />
место наука и техника, философия, история и искусство. Сообща они должны<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 165
Vasili Gritsenko<br />
устранить противостояние в системе человек - природа и обеспечить их<br />
гармоничную взаимосвязь. Человек не должен быть ни рабом, ни господином<br />
природы. Он должен быть ее разумом, ее волей. Посему вопрос стоит не о<br />
возврате в лоно природы, а о ее разумном упорядочении. Можно управлять<br />
атмосферными процессами, регулировать сейсмические явления, радикально<br />
использовать недра Земли и энергию Солнца. Можно превратить Землю в<br />
космический корабль Вселенной. Можно преодолеть смерть и совершить<br />
патрофикацию (воскресить умерших) и решить проблему заселения космоса и<br />
освоения Вселенной. Все это можно, ибо по своему призванию человек —<br />
творец, воскреситель и регулятор, субъект общего дела. Но таковым человек<br />
может стать только в рамках соборности, где личное совершенство<br />
обеспечивается общим совершенством. На соборность претендует и социализм.<br />
Но, по мнению Н. Ф. Федорова, социализм — обман; родством, братством он<br />
называет товарищество людей, чуждых друг другу, связанных только внешними<br />
выгодами [8, 59].<br />
166<br />
Философия Н. Ф. Федорова имеет теистические мотивы. Для него религия<br />
остается высшей санкцией нравственного миропорядка, основанием его<br />
незыблемости. Что касается Бога, то это не потусторонняя сила, творящая мир<br />
из ничего, а Верховный Разум, действующий через волю и сознание людей.<br />
Н. Ф. Федоров полагал, что философия общего дела может внести смысл в<br />
человеческую жизнь и историю человечества. Она может внушить веру в<br />
беспредельные возможности человечества<br />
* * *<br />
Русская философская мысль антропологична, ибо занята проблемой человека<br />
и его отношений с миром; историософична, ибо обращена к вопросам о смысле<br />
истории; социологична, ибо тесно связана с решением проблем общественного<br />
развития; диалогична, ибо ориентирована на сотворчество человека и Бога, на<br />
коэволюцию общества и природы, на формирование парадигмы антропокос-<br />
мизма. Предложенная в русской философии система отношений: сродности и<br />
соборности, всеединства и софийности, общего дела и ноосферы — закладывает<br />
основание антропокосмической парадигмы общественного развития,<br />
ноосферной по своей цели и православно-христианской по обеспечению этой<br />
цели.<br />
Размышляя над становлением и развитием русской философии в конце XX в.<br />
и принимая во внимание реальность глобальных проблем, можно сказать, что<br />
если философия общего дела стремилась придать смысл жизни человека и<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Переоценивая русскую философию сегодня<br />
истории человечества, внушить веру в неограниченные возможности<br />
человечества, то вся русская философия в своем развитии несет в себе<br />
возможность выработать принципиально новую парадигму антропокосмизма,<br />
ориентированную на диалог человека и мира, на оптимальное разрешение<br />
глобальных проблем современности, не решаемых в пределах парадигмы<br />
противостояния я и не-я, как парадигмы монолога и силы.<br />
Summary<br />
There is its own philosophical tradition in Russia. The traditional Russian philoso-<br />
phy is idealistic and religious. The basic categories of traditional Russian philosophy:<br />
Ideal, Sofia, Sobornost, Beauty, True, Kind (the Blessing). The basic problem of Russian<br />
philosophy is to find the way of rescue mankind. One of the cardinal problems is the<br />
problem of civilization choice: East – West - Russia. According to the method of<br />
Russian philosophy it is not so analytic, but it is synthetic. Synthetic character of<br />
Russian philosophy was most full embodied in V.S.Solovjev's philosophical system<br />
(1853-1900). In Russian philosophy the person, its destiny in the world was consid-<br />
ered as a rule, globally - in universal, space scale. Russian cosmizm has formulated<br />
antropocosmik a paradigm on principles coevolution the nature and a noosphere<br />
which demands special culture.<br />
.<br />
[1] Лосев А.Ф., Русская философи, Свердловск 1991; Радлов Э.Л., Очерки<br />
истории русской философи, in: Русская философия, Свердловск 1991;<br />
Франк С., Русское мировоззрение, in: Обществ. науки 6/1990; 1/1991.<br />
[2] Лосев А.Ф., Русская философия, Свердловск 1991.<br />
[3] Лосев А.Ф., Русская философия, Свердловск 1991.<br />
[4] Франк С., Русское мировоззрение, in: Общественные науки, 1/1991.<br />
[5] Бердяев Н., Русская идея, in: Вопр. филос 1-2/1990.<br />
[6] Лосский Н. О., Условия абсолютного добра, М., 1991.<br />
[7] Бердяев Н.А., Философия свободы. Смысл творчества. М., 1989.<br />
[8] Федоров Н. Ф., Собрание сочинений: В 4 т. М., 1995. Т. 1.<br />
[9] Федоров Н. Ф., Философия общего дела, in: Сочинения, М., 1982.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 167
Валентин Николаевич Вандышев<br />
Сумский государственный университет, Украина<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 169-184]<br />
Идеология и практика учения Юрия<br />
Дрогобыча в контексте его эпохи<br />
Ideology and practical worker of studies Yuri<br />
Drohobych in the context of his epoch<br />
Key words: philosophy, Yuri Drohobych<br />
Во времена, когда почти повсеместно люди подвергают сомнению ценность<br />
традиционных верований и привычных взглядов, становится необходимым<br />
отделить вечные ценности и великие принципы и символы от индивидуальных<br />
привычек и социокультурных наслоений, которые часто извращают и даже<br />
отрицают первоначальные идеалы культуры. Мы должны стремиться<br />
освободить эти идеалы от наслоений эгоизма, жадности и амбиции, присущих<br />
человеческой природе, и научиться ценить превосходство того, что бессмертно,<br />
как зерно, как основание, как духовный урожай любой культуры, любой работы,<br />
завершенной неукротимым стремлением человека к творческому совершенству.<br />
История развития наук вообще, а тем более учений отдельных мыслителей,<br />
весьма поучительна. Анализ таковой свидетельствует, как о явлениях филиации<br />
идей, так и о полном или частичном забвении многих в свое время<br />
распространенных и общепринятых идей. Есть учения, о значительности<br />
которых говорят по привычке. Есть науки, о которых говорят с насмешкой, как<br />
о некоем курьезном явлении в истории. При этом, конечно же, не считают<br />
нужным потрудиться над тем, чтобы понять, почему так случилось, что прежде<br />
важное и значительное вдруг стало не-важным.<br />
Суть дела, на мой взгляд, заключается во все убыстряющемся темпе жизни,<br />
которая делает бессмысленными многие ценности прежнего времени. Но, что<br />
весьма существенно и прискорбно, в первую очередь современная цивилизация<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 169
Валентин Николаевич Вандышев<br />
отвергла идею ценности индивидуальной жизни. Мир торжества машины и<br />
механизма нивелировал и самого человека до уровня машины. Так,<br />
двухтысячелетнее распространение аристотелевского учения о трех частях или<br />
уровнях души (растительная, вожделеющая и интеллектуальная) было<br />
поколеблено декартовым представлением о механизме непроизвольных<br />
действий животного организма, которое позднее было развито как учение о<br />
безусловных рефлексах. Философская интуиция Р. Декарта предчувствовала<br />
наступление эры торжества простых машин, в системе которых и животное<br />
(лошадь, бык и пр.) оказывалось не более, чем машиной. И он был исторически<br />
прав, поскольку до начала тотального торжества простой машины оставалось<br />
каких-то полторы сотни лет.<br />
170<br />
Существует устоявшееся мнение о том, что новое мышление и новая картина<br />
мира берут начало от революционного учения Миколая Коперника. При этом<br />
ряд обстоятельных исследований об этом мыслителе затрагивают и важные<br />
моменты формирования его как мыслителя. В этом плане, естественно, уделяют<br />
важное место и обстоятельствам учебы молодого Коперника в Ягеллонском<br />
университете, а также дальнейшей его учебе в итальянских университетах. Здесь<br />
упоминают ряд известных и мало известных профессоров и преподавателей,<br />
оказавших влияние на становление Коперника как специалиста и ученого.<br />
Впрочем, так получилось, что имя одного из его учителей практически выпало<br />
из научных биографий Коперника.<br />
Имя этого учителя – профессор Юрий Дрогобыч (Котермак) (ок.1448-<br />
04.02.1494), родом из г. Дрогобыча, которого знали как Magistri Georgii<br />
Drohobich de Russia, или Georgius Michaelis Donati Kotermak, или Doctore<br />
Georgius Medice de Russia, или Magister Georgius de Le[opoli] de Russia, или de<br />
Drohobycz alias de Leopold [1]. Он был одним из авторитетных астрологов и<br />
медиков того времени, времени расцвета итальянского Возрождения, времени<br />
блистательных мыслителей-гуманистов, художников, архитекторов,<br />
скульпторов, астрологов и медиков. Сам Юрий Дрогобыч известен как<br />
талантливый составитель ежегодных «Прогностиков» и профессор медицины.<br />
Обращаясь к оценке событий того времени, заметим, что важным и<br />
существенным аспектом развития духовной культуры Европы на рубеже XV-<br />
XVI вв. стал переход от фундаментальных философско-мировоззренческих идей<br />
эпохи Ренессанса к философско-религиозным идеям Реформации. При этом<br />
обнаружилось, что целый ряд представлений из области оккультных наук, в<br />
частности, из астрологии, хиромантии и практической магии был заимствован<br />
мыслителями и той и иной эпох из времени прежнего. В значительной степени<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
всё это можно связать с глубинными проявлениями оккультно-эзотерического<br />
знания, свойственного раннему христианству.<br />
Основным инструментарием, способствовавшим выяснению особенностей<br />
предназначения конкретного человека, длительное время выступала астрология.<br />
Неудивительно поэтому, что и католическая церковь спокойно (и чаще с<br />
доверием) воспринимала астрологические прорицания, тем более, что этим<br />
занятием не пренебрегали и высшие иерархи ее.<br />
Известно, что в 1459 г. в Краковском университете была создана кафедра<br />
астрологии, которую возглавил Мартин Круль (Rex) из Перемышля, доктор<br />
медицины и профессор. Кстати, в то же время во Франции в 1465 г. король<br />
Людовик ХI (1423-1483) приказал уточнять влияние планет на проведение<br />
операций и назначение лекарств. Знаменательно, что астролого-медицинский<br />
календарь Almanach Cracoviense ad annum 1474 был в Кракове одной из первых<br />
печатных книг. Таким образом, вполне закономерно, что вторая половина ХV в.<br />
– это время, когда начали продуцировать ежегодные астрологические<br />
прогностики. Прогностики стали одним из элементов культуры того времени.<br />
Исследователям известно, что Прогностик на 1476 год рассчитывал Ян из<br />
Глугова, на 1477 год рассчитывали Johannis Laet de Borchloen и Миколай Водка, а<br />
Прогностиков, рассчитанных на 1478 год, сохранилось переписанных рукой<br />
собравшего их Гартмана Шеделя, несколько: а) Magistri Jeorij de Russia (= de<br />
Drohobycz), в) Mag. Hieronymi de Manfredis, с) Baptistae Piasii Cremonensis и<br />
несколько других [2, 236-249].<br />
Достоверно известно, что Юрий Дрогобыч окончил Ягеллонский<br />
университет в Кракове, защитил магистерскую диссертацию в 1473 г., обучался<br />
медицине в университете в Болонье, где и стал доктором медицины. Известно,<br />
что вместе с Миколаем Водкой и Мартином Билицей он был выдающимся<br />
членом Истрополитанской Академии в Презбурге в 1475-1476 гг. Об этом писал<br />
в 1923 г. Людвик А. Биркенмайер: Za prawdziwością tych naszych wywodów<br />
i wniosków przemawia nadto wiadomość historykom kultury w Polsce dotychczas nie-<br />
znana, że oto póżniejszy profesor i rektor uniwersytetu w Bolonji, a ziomek nasz Jerzy<br />
z Drohobycza (zagranicą Jerzym ze Lwowa, albo z Rusi zwany), uczeń uniwersytetu<br />
krakowskiego, a naszego Wodki dobry znajomy i kolega, najpierw w Krakowie, a potem<br />
w Bolonji (o czem więcej w ciągu dalszym) był, obok Marcina Bylicy, takze członkiem<br />
Istropolitańskiej Akademji, profesorem, a wreszcie czas jakiś jej wicekanclerzem [2, 147-<br />
148]. В 1478/79 и 1480/81 учебных годах Юрий Дрогобыч был профессором<br />
астрономии, а на протяжении 1481/82 учебного года он был Artistarum et<br />
Medicorum Rector Болоньского университета. С 1487 года до конца своей жизни<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 171
Валентин Николаевич Вандышев<br />
преподавал в Ягеллонском университете, был одним из заведующих кафедрой<br />
медицинского отделения до конца жизни. Учитывая высокий авторитет<br />
Ю. Дрогобыча – профессора медицины, он был и королевским лекарем.<br />
Несомненно и то, что он был одним из учителей Николая Коперника,<br />
учившегося в Ягеллонском университете в 1491-1495 гг., поскольку трудно<br />
предположить, что студент Коперник мог избежать влияния и учебных курсов<br />
одного из авторитетнейших астрологов и медиков эпохи.<br />
172<br />
Я уже отмечал, что Юрий Дрогобыч составлял обстоятельные ежегодные<br />
астрологические Прогностики, в которых давалась целостная картина основных<br />
событий европейской жизни на грядущий год. Замечу, что особенность<br />
нынешнего восприятия учения и практики астрологических прогнозов<br />
базируется скорее на досужих домыслах, хотя во времена Леонардо да Винчи и<br />
Иеронимуса Босха к астрологии относились с большим доверием. Так вот,<br />
Прогностик на 1483 год Юрий Дрогобыч сопроводил Посвящением папе Сиксту<br />
IV [3, 120, 139, 174]. Причем к составлению такового Юрий Дрогобыч отнесся<br />
весьма ответственно и творчески, зная уровень профессиональной подготовки<br />
иерарха.<br />
Каковы были мотивы посвящения сегодня трудно установить, да это и не<br />
принципиально. Возможно, – это дань искреннего уважения к Папе или<br />
непременное условие времени, или следствие договоренности с Понтификом,<br />
давшим деньги на издание, или ещё что-то. В Прогностике-1478 Юрий<br />
Дрогобыч писал о Папе, отметив, что ему неизвестны ни точный час рождения<br />
того, ни час интронизации, поэтому и руководствуется он общими<br />
сигнификаторами. В Прогностике-1483 звучат другие мотивы.<br />
Профессиональный опыт магистра и профессора достиг высокого уровня, ему<br />
стали подвластными прогрессивные техники. Он определённо уже вынужден<br />
умалчивать о некоторых будущих обстоятельствах жизни и конца жизненного<br />
пути папы Сикста IV, в миру Франческо делла Ровере, родившегося вблизи<br />
Сиенны 21 июля 1414 года. Папа был среднего роста, крепкого телосложения,<br />
нос прямой, глаза смотрят вдаль и есть ощущение потусторонности и<br />
ошеломленности во взгляде и выражении лица (см. портрет папы кисти<br />
Тициана) [4 ,338]; [5, 119]. Известно, что умер папа 12 августа 1484 года, т.е. в<br />
пределах прогнозируемого. Значит, Юрий Дрогобыч к тому времени вполне мог<br />
вычислить и точный час рождения папы.<br />
Руководствуясь известными соображениями, и привязываясь к<br />
современному видению ситуации, можно предположить, что папа родился<br />
около десяти-одиннадцати часов местного времени. Первая цифра, однако,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
предпочтительнее. Почему? Потому что об этом может свидетельствовать и<br />
гороскоп<br />
папы, показания которого косвенно упомянул Юрий Дрогобыч в<br />
посвящении к прогностическому суждению 1483 года. {В архивах Ватикана<br />
наверняка сохранился гороскоп папы Сикста IV}.<br />
Итак, обратим внимание на содержание Посвящения, в котором<br />
Ю. Дрогобыч пишет: Ты же могущественен благодаря исключительному<br />
созвездию высочайшего достоинства. Это может означать известное Юрию<br />
Дрогобычу обстоятельство, что в пределах одного натального дома и в пределах<br />
33° находятся пять планет: Сатурн, Венера, Нептун, Меркурий и Солнце. Сатурн<br />
– 235 и Солнце – 611. Этот стеллиум представляется весьма сильным, хотя<br />
определённо о планете Нептун астролог тогда знать не мог, поскольку открыт<br />
Нептун был лишь в 1846 году. Но важно, что это определённое положение<br />
стеллиума в карте рождения отличало Папу от простых смертных, который,<br />
выражаясь словами Юрия Дрогобыча, «заслуженно называется теперь богом»,<br />
достигнув наивысшего из возможных для смертного состояний. И в таковом<br />
состоянии Папа пребывал 13 лет.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 173
Валентин Николаевич Вандышев<br />
174<br />
Не менее интересно понять, что может означать выражение Ю. Дрогобыча по<br />
поводу гороскопа папы, Солнце, присоединённое к Венере. Скорее всего то, что<br />
Венера в гороскопе рождения стоит близко к вершине карты. В таком случае<br />
Солнце выглядит слабее, хотя оно и находится в своём знаке, во Льве. Далее,<br />
любовь Юпитера определённо проявляется в том, что он также находится в<br />
своём родном знаке, в Стрельце и, возможно, в третьем доме. Это важный<br />
показатель, учитывая, что папа всё-таки вначале сделал карьеру профессора<br />
философии и богословия. В возрасте 9 лет был отдан на воспитание монахам-<br />
миноритам, учился философии и богословию в Падуе, а позже был профессором<br />
в Падуе, Болонье, Сиенне, Флоренции и Перудже. Как учёный-богослов,<br />
кардинал делла Ровере опубликовал две работы: Трактат о св. Крови и О<br />
Непорочном Зачатии Богородицы.<br />
Упоминает в своём посвящении Юрий Дрогобыч и Марс натальной карты<br />
Папы, подчёркивая, что Марс для того – планета воодушевляющая. В этом<br />
плане небезынтересно, что папа – человек решительный и где-то, по-видимому,<br />
воинственный. Марс у него в знаке Весов. Положение не лучшее, но хороший<br />
аспект к соединению Венера-Сатурн и, возможно, нахождение Марса в<br />
восходящем знаке, может сильно повысить его качества. Как бы то ни было, но<br />
весьма решительно Сикст IV с момента интронизации 9 августа 1471 года до<br />
своей кончины боролся против турецкой военной угрозы. На свои средства, не<br />
находя существенной поддержки со стороны состоятельных князей, снарядил в<br />
мае 1472 года 24 галеры и пять тысяч матросов для боевых действий против<br />
турок. Организуя противотурецкую оборону, он очень настойчиво искал<br />
поддержки даже у московского князя Ивана Ш Васильевича, хотя и безуспешно.<br />
Венера в гороскопе папы Сикста IV, конечно же, занимала особое место,<br />
отчего к ней присоединялось и его Солнце. Впрочем, сама жизнь папы ярко<br />
продемонстрировала таковую роль Венеры. Важно, крайне важно отметить то,<br />
что отличало понтифика с лучшей стороны, – это великое уважение к наукам и<br />
искусствам, которые по его глубокому убеждению могли и должны были<br />
послужить делу возвышения христианской веры. При нём существенно<br />
увеличились фонды Ватиканской библиотеки за счёт приобретения старинных<br />
греческих и латинских манускриптов. По его указанию были разделены<br />
архивные материалы и собственно книги и манускрипты. Особое внимание он<br />
уделил развитию исторической науки. В годы его понтификата Плятина написал<br />
первую историю папства. Гуманисты Римской Академии при Сиксте IV<br />
получили возможность продолжить свою работу, хотя при его предшественнике<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
Павле II подвергались гонениям. Сикстинская капелла – его детище. И он же<br />
заложил в Риме первый в Европе музей.<br />
Обратим внимание, что в деле любви папы к искусству был ещё один важный<br />
сигнификатор – Уран. Да, о существовании его стало известно лишь в 1781 году,<br />
но реальным сигнификатором он ведь оставался всегда. И здесь папа оказался<br />
весьма удачливым, ибо Уран его был в своём родном знаке – в Водолее, а если<br />
ещё окажется, что он был и в пятом доме гороскопа папы, то тогда понятен<br />
фейерверк неожиданных и неведомых ранее искусствофильских порывов папы.<br />
Карта обнадёживающая ещё и потому, что Сатурн, а его тогда считали<br />
владевшим Водолеем, находится в точном соединении с Венерой.<br />
Но, но, но… В своём посвящении Юрий Дрогобыч не упомянул Сатурна<br />
папы. Однако, если Сатурн в соединении с Венерой находится в<br />
кульминирующем положении на вершине карты, то есть в десятом доме, то<br />
чаще всего в таком положении Сатурн приводит к падению в конце карьеры,<br />
как следствие расплаты за некие порочные обстоятельства, сопутствовавшие<br />
возвышению к владычеству. Вот судьба и распорядилась так, что у Сикста IV<br />
были недостатки, были известные нравственные изъяны, характерные для<br />
многих деятелей его масштаба. Происходя из бедной семьи, он в качестве папы<br />
проявлял непотизм, наделяя своих близких родственников доходными местами<br />
и незаслуженно их возвышая. Причём непотизм папы быль столь значительный,<br />
что и сегодня уровень его является объектом критических высказываний ряда<br />
историков католицизма, затмевая то хорошее, что сделал папа.<br />
Так получилось, что из 34 именованных им кардиналов многие были<br />
недостойны этого сана и позорили церковь. Игумен Фома Торквемада –<br />
великий инквизитор – тоже детище папы Сикста IV. Можно рассматривать как<br />
иронию истории, но можно усмотреть в этом и некую неотвратимость, или<br />
говоря мягче, закономерность, однако именно в дни, отмеченные Юрием<br />
Дрогобычем в Прогностике как неудачливые для католической церкви, в ноябре<br />
1483 года родился великий гонитель католицизма и яростный ненавистник<br />
папского престола Мартин Лютер. Зловредную роль Сатурна в финальной части<br />
судьбы папы римского Сикста IV можно было бы усмотреть и в том, что сразу<br />
после его смерти в Риме происходили волнения, а его родственники, протеже и<br />
сторонники подверглись ограблению, преследованиям и насилию.<br />
У нас нет возможности и надлежащей подготовки для того, чтобы<br />
проанализировать все содержание Прогностического суждения на 1483 год.<br />
Достаточно того, что в наше время мы дали возможность всем интересующимся<br />
прочитать этот прогностик на современной латыни, на русском и украинском<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 175
Валентин Николаевич Вандышев<br />
языках. Но после всего сказанного о Посвящении, можно утверждать и Юрий<br />
Дрогобыч, и папа Сикст IV понимали друг друга. К тому же, кто как не папа,<br />
знавший и имевший значительный опыт классического тогда преподавания<br />
тривиума и квадриума, мог оценить по достоинству астрологические и<br />
пророческие способности нашего земляка. И именно к этим его познаниям и<br />
апеллировал астролог всё в том же Посвящении.<br />
176<br />
Да, так вот исходя из того, что одним из учителей Миколая Коперника был<br />
Юрий Котермак из Дрогобыча, более понятным становится и тот факт, что<br />
М. Коперник также апеллировал к Папе Римскому Павлу III, надеясь, что тот<br />
поймет значимость его труда, зная, что папа владел базовыми знаниями в<br />
области астрологии, а потому мог достойно оценить труд каноника.<br />
Что удивляет, однако, в процессе изучения жизни и деятельности<br />
выдающихся астрологов означенного времени, так это отсутствие, как правило,<br />
даже точного года рождения, хотя дату смерти биографы приводят. Посмотрим<br />
конкретно: Юрий Дрогобыч (ок.1448 - 04.02.1494), Ян из Глугова (ок.1445 -<br />
11.02.1507), Михал из Вроцлава (ум. 09.11.1534). Думаю, что особой фантазии<br />
здесь не требуется: астрологи скрывали точное время своего рождения, хотя<br />
владели техникой ректификации, т.е. установления точного времени рождения<br />
человека, что неоднократно демонстрировали. Понятно, что ректификацию<br />
своей карты рождения все они провели, хотя сочли необходимым скрыть ее.<br />
А между тем означенная эпоха оставила нам в наследство сотни и тысячи<br />
гороскопов известных и малоизвестных деятелей, которые существуют в<br />
различных списках и манускриптах И зачастую это весьма точные карты<br />
рождения. Среди многих гороскопов есть и гороскоп М. Коперника [5, 18].<br />
Труды Юрия Дрогобыча помогут нам и в установлении даты рождения<br />
одного из польских королей. Для того, чтобы убедиться в этом, обратимся к<br />
фундаментальному польскому академическому биографическому словарю<br />
(1966). Так, в соответствующей статье Стефан М. Кучинский склонен полагать,<br />
ссылаясь на свидетельства Яна Длугоща и Децюша, что Казимир Анджей<br />
Ягеллончик родился 29 ноября 1427 г. Свою точку зрения Кучинский отстаивает<br />
и аргументирует, хотя и упоминает мнение З. Вдовичевского, утверждавшего,<br />
что натус появился на свет 30 ноября. Понятно, что для выяснения истинного<br />
времени рождения требуются квалифицированные арбитры. И они есть.<br />
Таковой может выступить рукопись Юрия Дрогобыча «Суждение о затмениях»,<br />
которая ныне находится в фондах Национальной библиотеки в Париже. На<br />
первой странице чьей-то рукой вписаны слова: Sequetur Collectie doctore Geor-<br />
gius Medice de Russia suis Judicium in eclipsibus faciende. По-видимому, речь<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
идёт о наличии коллекции его работ, о которой знали, которую искали. Кто-то<br />
её нашёл или приобрёл, затем в каком-то интервале времени, по меньшей мере в<br />
1562 г., рукопись принадлежала некоему Николаю Гуглеру, что следует из<br />
надписи на титульном листе: «Nicolaus Gugler N.V.I. Doctor Imperiat Camera<br />
Iudicii Advocatus. Serenissimi Regis Daniie confiliarius». Позже рукопись стала<br />
достоянием Королевской Библиотеки Дании, о чём свидетельствует<br />
библиотечная печать [3, 193].<br />
В Приложении к Суждению о затмениях [3, 244] прежде всего обращает на<br />
себя внимание «славный князь Казимир, царь Польский» с 1447 года. А родился<br />
он, согласно приведенному здесь гороскопу, в воскресенье 30 ноября 1427 года в<br />
10 часов 27 минут. Но если привести время рождения по асценденту (1˚)<br />
приведенного гороскопа, то обнаружится, что время рождения Казимира IV<br />
Ягеллончика (1427-1492) соответствует указанному в натальной карте. При этом<br />
положения Солнца – 16˚, Луны – 4˚, Марса – 6˚, Юпитера – 24˚,<br />
Сатурна – 12˚ указаны практически точно. Положение Меркурия отличается<br />
от реального на 4˚, а положение Венеры отсутствует. Последнее может<br />
свидетельствовать о небрежности переписчика. Важно, однако, кто же автор<br />
гороскопа. Таковым мог быть Юрий Дрогобыч – лекарь короля в последние<br />
годы жизни того, либо Пётр Гашовец (ок.1430-1474) – польский астролог и<br />
личный врач Казимира IV, оказывавший большое влияние ни его политику.<br />
Учитывая все-таки, что Юрий Дрогобыч в своих прогностиках обычно<br />
комментировал дела Казимира IV Ягеллончика, а гороскоп находится в<br />
Приложении к его работе, автором гороскопа мог быть он. Вспомним, в<br />
Прогностике на 1478-й год дела короля виделись Юрию Дрогобычу достаточно<br />
успешными, ибо весной он будет утешаться благоприятной судьбой самых<br />
отважных. В то же время автор Прогностика усматривал в том же году большую<br />
и опасную болезнь в судьбе Казимира. Мы не имеем перед собой<br />
подготовительных заметок, которыми руководствовался Юрий Дрогобыч при<br />
написании Прогностика, хотя понятно, что такие заметки были. Астрологи<br />
знают, что на основании натальной карты практически трудно предвидеть<br />
конкретные события жизни человека на 51-й год его жизни. Здесь на помощь<br />
могут прийти прогрессивные техники. Какой из них руководствовался Юрий<br />
Дрогобыч? Были ли это прогрессии, дирекции или солнечное возвращение<br />
сказать непросто. Возможно, это было солнечное возвращение. Из соляра и<br />
следует, что в 1478-м году Казимира могут ожидать успехи на поприще<br />
удовлетворения его императорских честолюбивых устремлений и<br />
имущественного благополучия (сигнификатор Юпитер в доме судьбы), но из<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 177
Валентин Николаевич Вандышев<br />
него же следует и возможность тяжкой болезни (сигнификатор Сатурн в доме<br />
болезней).<br />
178<br />
Но для Юрия Дрогобыча, ищущего ответа на самые фундаментальные<br />
вопросы, конечно же, прежде всего важна философская и религиозная<br />
подоплека великого делания астрологического и возможность обоснования<br />
таковой. Мыслители эпохи Юрия Дрогобыча по-разному толковали эти<br />
основания. По большому счёту, логика толкования таковых оснований давно<br />
обрела определённость и очевидность. Начнём с Абсолюта, с промысла Божьего.<br />
Для боговдохновенного астролога мир, сотворённый Абсолютной Истиной, мог<br />
разворачиваться только по логике Её, только будучи подвластным неумолимому<br />
Логосу. Это обстоятельство, как несомненное, принимали и Конфуций, и<br />
Пифагор, и Гераклит Эфесский. Правда, слабый человеческий разум не способен<br />
над-лежащим образом внять блистающему свету Абсолюта, но в некоторой<br />
степени он всё-таки способен внять Ему. Вдумайтесь, но уже по случаю<br />
рассматриваемой темы: И сказал Бог: да будут светила на тверди небесной [для<br />
освещения земли и] для отделения дня от ночи, и для знамений, и времён, и дней,<br />
и годов… (Быт. 1, 14). И понятно почему, ибо Господь сотворил светила прежде<br />
для знамений, а потом для времён, для отсчёта времени.<br />
Для Юрия Дрогобыча, как и для многих его талантливых и заинтересованных<br />
в искании Истины учёных современников естественный порядок вещей в то<br />
время вполне согласовывался с религиозным мировоззрением. Мир может быть<br />
уподоблен гигантскому часовому механизму, – вот идея, к которой двигался<br />
совокупный европейский научный интеллект.<br />
Отсюда и вдохновляющая задача для человека, душа которого облачена в<br />
тело, – подняться из пучины материального бытия до познания первоисточника<br />
жизни, до познания Абсолюта. Именно астрология бросает свет на всё наше<br />
познание промысла Божьего. Тот, кто основательно изучил её, может уловить<br />
отдельные аккорды небесной музыки, сможет уловить, какое земное явление<br />
соответствует той или иной констелляции небесных тел. Мировоззренческо-<br />
методологическая доктрина Юрия Дрогобыча опиралась на возможность<br />
постичь естественную закономерность, заложенную Богом во всё сущее. Самым<br />
точным и самым надёжным инструментом такого постижения была для него<br />
астрология. Бог точен в своих расчётах и всё в мире происходит в точно<br />
назначенное время и в соответствующем месте. Отсюда и потребность в<br />
высокой точности расчётов астролога.<br />
Юрий Дрогобыч в своих трудах указывает и час и минуту события. Во второй<br />
половине ХV века делать такие расчёты всё-таки было непросто. Высокой<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
точностью отличаются рассчитанные Юрием Дрогобычем время и положения<br />
светил во время лунных затмений 1483 года. Я счёл необходимым привести<br />
нынешнее видение обстоятельств тех затмений. Как видно из приведенного,<br />
лунное затмение 22 апреля 1483 года происходило в 10°55´ Скорпиона, а Юрий<br />
Дрогобыч указал 11° Скорпиона.<br />
Положения Марса и Сатурна отвечают сказанному Юрием Дрогобычем.<br />
Точно рассчитана и часть Фортуны, которой он приписывает благотворное<br />
влияние на ход затмения. Юпитер – властитель асцендента, также расположен в<br />
благоприятном доме. В противном случае (учитывая несколько оппозиций)<br />
затмение было бы ещё более опасным, как справедливо заметил автор прогноза.<br />
Впрочем, есть ещё одно обстоятельство, которое нельзя умолчать, в связи с<br />
анализом временных факторов, принимавшихся в расчёт современниками<br />
Юрия Дрогобыча. Читающий его работы обратит внимание на то, что прогнозы<br />
им даются не на весь год, а преимущественно на период с марта по декабрь.<br />
Почему? Дело в том, что, по-видимому, ещё и в пятнадцатом столетии в Италии<br />
руководствовались старыми представлениями о лунном годе, имевшем<br />
продолжительность в десять месяцев, и начинавшемся в марте, а<br />
заканчивавшемся в декабре. Весьма странный момент обнаруживается в<br />
Прогностике на 1478-й год, в котором между июнем и июлем появился вставной<br />
месяц, а сам год начинается с апреля, который, в свою очередь, начинается с<br />
Новолуния 4 марта. Из такого факта становится понятным лишь то, что в<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 179
Валентин Николаевич Вандышев<br />
пятнадцатом столетии по-прежнему лунные циклы имели решающее значение<br />
для организации всей жизни человека. Хотя, бесспорно, работа Юрия<br />
Дрогобыча побуждает к интересным исследованиям.<br />
180<br />
Эпоха, в которую жил Юрий Дрогобыч – это значительная и много значащая<br />
веха в истории человечества. В своё время Карл Ясперс сформулировал понятие<br />
осевого времени. Он полагал, что ось мировой истории возможно связать с<br />
конкретными обстоятельствами человеческого бытия, общими пределами<br />
понимания исторической значимости различных народов. Границы духовного<br />
процесса, который привёл, по его мнению, к формированию человека с<br />
современным мировоззрением, К. Ясперс усмотрел между 800-ми и 200-ми<br />
годами до нашей эры. Отсюда, ось мировой истории он считает необходимым<br />
отнести к 500 году до н.э. [6, 32]. Понятие осевого времени и связано с этим<br />
периодом, а идейными выразителями духа нового мировоззрения оказались<br />
философы того времени: Лао-цзы, который по преданию родился в 604 г.,<br />
Конфуций (551-479), иранский пророк Заратустра (VI в.), Сиддхартха Гаутама,<br />
известный как Будда (563-483), греки Пифагор (570-496), Парменид (540-480),<br />
Гераклит Эфесский (520-460), иудейские пророки Илия, Исайя, Иеремия и др.<br />
(конец VII – начало VI вв.).<br />
Идея К.Ясперса, безусловно, требует осмысления. И если принять во<br />
внимание известный астрономам и астрологам феномен прецессии, которая<br />
производит примерно каждых 2150 лет радикальные космобиологические<br />
изменения также и на Земле, то весьма показательным в этом плане окажется<br />
как раз время, в которое жил Юрий Дрогобыч. Время это названо<br />
Возрождением. Это интересное время и для нашего отечества. Великие смуты<br />
потрясали тогда духовную жизнь Руси. Тогда поиски философско-религиозного<br />
основания жизни актуализировали и волну духовного обновления и искания<br />
истины в Западной Европе: итальянский гений Леонардо да Винчи (1452-1519),<br />
нидерландский художник Иеронимус Босх (ок. 1450-1516), русич Юрий<br />
Дрогобыч, английский мыслитель-утопист Томас Мор (1478-1535), Максим Грек<br />
(1480-1556), Корнелий Агриппа, граф Мирандолла Джованни (1463-1494), Эразм<br />
Роттердамский (1469-1534), Мартин Лютер (1483-1546), Филипп Меланхтон<br />
(1497-1560) и другие. В это же время в Индии проповедовал религиозный<br />
реформатор Шри Чайтанья Махапрабху (1486-1534); в Китае с философией<br />
сердца выступил Ван Шоужень (1472-1528). Глубокое обновление духовной<br />
жизни происходило и в других странах.<br />
Нисколько не сомневаюсь, что образование Юрия Дрогобыча начиналось с<br />
находившихся в его время в обращении Палей, многочисленных Зодий,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
Астрологий, Громников, Колядников и иной подобного рода литературы.<br />
Сегодня даже в научном сообществе о содержании этой литературы едва ли<br />
имеется определённое представление. Но и сегодня далеко не бесполезно было<br />
бы знать, что, например, в астрологиях расписывались жизненно важные<br />
показания для каждого из тридцати дней перемещающейся по Зодиаку Луны.<br />
Отсчёт ведётся от Новолуния. Описывается значение дня в общем,<br />
желательность или нежелательность ряда медицинских и профилактических<br />
процедур, физические и нравственные качества родившихся детей,<br />
результативность торговой и бытовой деятельности и прочее. Возьму пример из<br />
астрологии того времени, пытаясь сохранить её орфографию: В 4-й день Луны<br />
хорошо всё делати на земле, по воде плавати, купити и продати, дом строити,<br />
храм строити, пир чинити, детей на учение давати. Роженое злостранно<br />
(эгоистично. – В.В.) будет. Нездраво, разболится, 20 дней болит, если минет –<br />
исцелится. Садов не сади, в дорогу не иди. Сны сбудутся… [7, 389-390]., и так<br />
далее. Оценка 4-го дня Луны, которую даёт С.А. Вронский, тоже подробна, но,<br />
увы, по многообразию отображаемых аспектов уступает [8, 96-97]. Если же<br />
обратиться к текстам Альберта фон Больштадта, если посмотреть, что пишет<br />
Doctor Universalis, то здесь, конечно, станет понятно, сколь древни истоки<br />
искусства-ремесла, выпавшего на долю нашего земляка.<br />
Естественно, что желая быть полезным людям, в своих прогнозах и<br />
прорицаниях Юрий Дрогобыч давал рекомендации по поводу здоровья и<br />
болезней людям разных психотипов, разной телесной конституции. В сущности<br />
астрология и астрологические прогнозы в то время – это компендиум знаний о<br />
времени кровопускания, о наблюдениях за погодой, о режиме питания и о<br />
многом другом, что необходимо было знать человеку, который ценил в себе<br />
человеческое, свою неповторимую индивидуальность, а посему хотел продлить<br />
дни своей жизни, упорядочиваемой в соответствии с мировой гармонией.<br />
Отсюда и фундаментальные философские вопросы эпохи о свободной воле<br />
человека, о свободе и о предопределении. Юрий Дрогобыч тоже ведь<br />
определённо говорит, земные дела управляются звёздами, но звёзды не<br />
вынуждают человека, давая ему возможность самому управлять своими<br />
поступками. Логика доктора философии понятна, ибо трудно возражать против<br />
влияний движения небесных тел на всё существующее на земле вследствие<br />
тождества вибраций, которым подвержено всё в нашем материальном смертном<br />
мире. Но кто в этом деле сведущ в надлежащей мере? Если кто берёт на себя<br />
смелость приписывать небу силу и влияние не только на бессловесных тварей,<br />
но и на людей, то он должен был бы руководствоваться словом Божиим, а не<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 181
Валентин Николаевич Вандышев<br />
приписывать звёздам того, что на самом деле является следствием наших<br />
грехов, нашего свободного выбора. Попытайтесь понять и пророка Иеремию,<br />
который разъясняет: Так говорит Господь: не учитесь путям язычников и не<br />
страшитесь знамений небесных, которых язычники страшатся (Иер. 10, 2).<br />
Здесь-то как раз и обнаруживается, что сила планет и звёзд меньше, нежели<br />
разум человека. Здесь слишком сильно затронуты жизнь и смерть человека,<br />
чтобы Бог мог передать какому-нибудь из своих творений власть, которую он<br />
один имеет над всем сущим.<br />
182<br />
Юрий Дрогобыч писал: Итак, звёздами управляются земные дела. Не<br />
вынуждают они, но позволяют править самим; а если вдруг угрожают – люди<br />
могут отвести эти угрозы разумом [3, 174]. В чём предопределение? Прежде<br />
всего в том, что телесное в человеке принадлежит огромности мира телесного:<br />
Всё смертное подлежит небесным законам. Кто бы стал отрицать это?, –<br />
утверждал он в том же Посвящении.<br />
Но в человеке есть душа, которая способна при известной степени<br />
развитости управлять телом, в которое она помещена. Душа – начало<br />
разумности человека, она способна внять голосу Абсолюта, голосу вечности. И<br />
тогда, если звёздные предзнаменования, которые отображают общий ход<br />
развития материального мира, угрожающие, то человек может отвести эти<br />
угрозы разумом, замечает далее Юрий Дрогобыч. Не думайте, что звёзды –<br />
причина злых поступков, убеждает он. Зло от дурных влечений и свободная<br />
воля человека должна была бы сделать выбор в пользу доброго. Если же сделан<br />
иной выбор, то человек вправе остановиться, одуматься и изменить<br />
обстоятельства своей жизни. Значение астрологии в том, что она позволяет<br />
сформулировать некоторое предупреждение или поощрение к действию.<br />
Человек, опутанный модными предрассудками, неконтролируемыми<br />
страстями или порочными наклонностями, – не свободен. Чем больше<br />
физическое и эмоциональное в человеке отступает перед инстинктами и<br />
страстями, тем глубже опускается человек в пучину материальной<br />
обусловленности своей жизни. Там нет свободы, а только рабство. Если мы<br />
хотим быть свободными, то свою свободу должны пестовать, устраняя из жизни<br />
всё, что мешает нашей духовной независимости.<br />
В связи с вопросом о предопределении неизбежно возникает и привычный<br />
для многих вопрос о фатуме, о роке, о судьбе. На судьбу ссылаются многие,<br />
истово веря в её господство над жизнью человека. Однако то, что мы называем<br />
судьбой, – это только наши склонности, наши предрасположения, которые даны<br />
нам как средство к жизни. Застынем на них, – они станут нашей судьбой, ибо<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Идеология и практика учения юрия дрогобыча в контексте его эпохи<br />
однообразные страсти и наклонности могут опутать только нравственно<br />
низкого человека. Сможем их преодолеть, – выиграем жизнь. Достаточно<br />
определённо свою оценку мировоззренческих оснований астрологии Юрий<br />
Дрогобыч изложил в Суждении о затмениях.<br />
Знать, какие звёзды покровительствуют тебе, а какие противодействуют, а<br />
также знать, когда может произойти то или иное важное для человека событие,<br />
весьма важно для выбора верной линии поведения в жизни. Если человек<br />
предупреждён о последствиях возможных действий и понял смысл<br />
предупреждения, то он сделает правильный выбор. И в этом смысле человек<br />
может управлять своей жизнью. Если же он стал на путь несвободы, на путь<br />
бездумной жизни – он должен быть готов к худшему. Философско-<br />
теологические размышления на тему предопределения и свободы воли были<br />
широко известны в эпоху Юрия Дрогобыча. Он, и это у меня не вызывает<br />
сомнений, достаточно глубоко их осмыслил. Дело в том, чтобы в веере<br />
возможных следствий наших поступков найти такую цепь следствий, которая в<br />
конце концов приведёт нас к Благу. Но для этого надо прежде знать, к какому<br />
блаженству устремить себя. Для Юрия Дрогобыча таковым блаженством<br />
отнюдь не были ни жажда наживы, ни честолюбие. Он искал прежде всего<br />
высшей истины. Истины, воплощённой в знаниях, которые самой Минервой<br />
ниспосланы с горних высей.<br />
Юрий Дрогобич писал в 1478 году: Я посмотрел гороскоп своего рождения….<br />
Значит, он его сделал, установил точный момент своего рождения. В конце<br />
своих заметок о Ю. Дрогобича (февраль в 2002 г.) я отмечал, что он родился<br />
ок.1448 года. С того времени мы видим в справочных о нем материалах в<br />
Интернете и в других источниках или ок.1448, а также ок.1448 или ок.1450. В<br />
настоящее время у меня есть основания утверждать, что Юрий Котермак<br />
(Дрогобыч) родился 12 августа 1448 года.<br />
Summary<br />
In the days of, when almost everywhere people expose to the doubt the value of<br />
traditional beliefs and usual looks, becomes necessary to dissociate eternal values and<br />
great principles and characters from individual habits and socio-culture stratifications<br />
which often pervert and even deny the primary ideals of culture. We must aim to<br />
release these ideals from stratifications of egoism, avidity and ambition, inherent<br />
human nature, and to learn to value superiority that immortally, as grain, as founda-<br />
tion, as spiritual harvest of any culture, any work, completed the indomitable aspiring<br />
of man to creative perfection.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 183
Валентин Николаевич Вандышев<br />
184<br />
For Yuri Drohobych, as well as for many his talented and interested in the search<br />
of Truth scientists-contemporaries the course of natures at that time fully conformed<br />
to the religious world view. The world can be likened to the giant clock-work, here<br />
idea which the combined European scientific intellect moved to.<br />
From here and inspiring task for a man the soul of which is vested in a body, - to<br />
rise from the ocean depth of financial life to cognition of original source of life, to<br />
cognition of the Absolute. Exactly astrology gives up light on all of our cognition of<br />
trade of Divine. That, who studied it thoroughly, can catch the separate chords of<br />
celestial music, able to catch, what earthly phenomenon corresponds that or other<br />
constellation of celestial bodies. The view-methodological doctrine of Yuri Drohobych<br />
leaned against possibility to understand natural conformity to the law, stopped up<br />
God in all of pure. The most exact and most reliable instrument of such understand-<br />
ing was for him astrology. God is exact in the calculations and all in the world takes a<br />
place in the exactly appointed time and in the proper place. From here and require-<br />
ment in high exactness of calculations of astrologer.<br />
[1] Birkenmajer L., A., Mikołaj Wodka z Kwidzyna zwany Abstemius, lekarz i<br />
astronom Polski XV stulecia // Roczniki Towarzystwa naukowego w Toruniu.<br />
Rocznik 33. Z zasiłkiem Widziału nauki Ministerstwa W. R. I. Oświecenia<br />
publicznego. – Toruń: Nakładem Towarzystwa naukowego w Toruniu. Drukiem<br />
S. Buszczyńskiego, 1926. – S. 257; Jerzy z Drohobycza // Polski Słownik<br />
Biograficzny. Tom XI/2. Zeszyt 49. – Wrocław-Warszawa-Kraków, 1965. – S.<br />
187-188; Dobrzycki J., Markowski M., Przypkowski T. Historia astronomii<br />
w Polsce. – T.I. – Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk: Zakład Narodowy<br />
imienia Ossolińskich. Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, 1975. – S. 103-<br />
104; .Дрогобыч Юрий. Годы и пророчества / Сост. и науч. ред. проф.<br />
В.Н. Вандышев. – Харьков: Факт, 2002. – 287 с.<br />
[2] Birkenmajer L. A., Mikołaj Wodka z Kwidzyna zwany Abstemius, lekarz i<br />
astronom Polski XV stulecia.<br />
[3] Дрогобыч Ю., Годы и пророчества / Сост. и науч. ред. проф.<br />
В.Н. Вандышев. – Харьков 2002. – С. 120; С. 139; С. 174.<br />
[4] Silnicki T., Dzieje Papieży, Poznań 1936.<br />
[5] Dobrzycki J., Astronomia przed-kopernikowska, Toruń 1971.<br />
[6] Ясперс К., Смысл и назначение истории, М. 1991.<br />
[7] О днях Лунных. Из полууставной рукописи Троице-Сергиевой Лавры<br />
XVI в. // Тихонравов Н.С. Памятники отреченной русской литературы,<br />
С.-Пб., 1863.<br />
[8] Вронский С.А., Астрология: суеверие или наука, М. 1990.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Rudolf Dupkala<br />
University of Prešov in Prešov, Faculty of Arts<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
The sounds of European philosophy in<br />
works the Izák Cabana<br />
Key words: Philosophy, Slavic philosophy, Izák, Caban<br />
nr 3/2008<br />
[s. 185-188]<br />
I. Caban came already into close contact with European philosophy during his stu-<br />
dies at the University of Wittenberg (1655-1659). He became acquainted here not<br />
only with original philosophy of Aristotle, but also with its reception and the evangeli-<br />
stic and scholastic interpretation versions of Philip Melachton, Abraham Calovius,<br />
Jules César Scaliger 28 and others.<br />
Johann Sperling (1603-1658) probably just influenced Caban most during the Wit-<br />
tenberg period. In turn, he was a student of a philosophizing physicist Daniel Sennert<br />
(1572-1637), who, as everybody knows, was the reviver of the molecular theory of<br />
matter in Germany. Caban was acquainted with the atomistic theory of Sennert direc-<br />
tly through his work Physica hypomnemata (1636) as well as indirectly through lectu-<br />
res of J. Sperling and through his work Institutiones physicae (1653).<br />
In all these disputes Caban presented himself as a true theologian. He defends<br />
Christian dogmatics against all possible challenges including the Holy Trinity dogma.<br />
He does not even let those accusations, which come as a result of brave appeals to the<br />
healthy human reason, bring against Christian dogmatics [1, 35].<br />
Since the Holy Bible is inviolable for Caban as a theologian, it also proves his com-<br />
prehension of the Christian conception of salvation, which was the main subject of his<br />
dispute with Christopher Meyer.<br />
Christopher Meyer when he was a professor of theology at the University of Vien-<br />
na in the period of dispute (1668) announced his views on salvation in his work<br />
Synopsis primae controversiae (lying out the first dispute).In connection with it<br />
J. Mikleš notices that Meyer, referring to the letters of St. Paul to the Romans, makes<br />
salvation conditional on man’s services resulting from his deeds [1, 158]. Caban abso-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 185
Rudolf Dupkala<br />
lutely does not agree with this kind of explanation or comprehension of salvation. The<br />
first and most important condition of salvation of man is his faith, because ...only he<br />
who believes and is baptized will obtain salvation.<br />
186<br />
It appears that also in this case Caban turned out to be the uncompromising the-<br />
ologian who holds on to the original sound of the biblical text and does not permit to<br />
its interpretative modifications. J. Mikleš adds by chance that Cabana’s theological<br />
views are a reflection of his religious ethics which was based and built on three Chri-<br />
stian cardinal virtues: belief, hope and love. In this science, as J. Mikleš claims, Caban<br />
follows entirely the path chosen by the apostle Paul [1, 161-162].<br />
The traces of European philosophy are impossible to oversight and one can find<br />
them in the metaphysical disputes of Caban. It is worth naming for an illustration at<br />
least the following: De ratione entis objectiva (About understanding of the objective<br />
existence, 1668), being a dispute about sense of the objective existence; De existentia,<br />
distinctione et ordine affectionum entis in genere deque unitarum numero (About<br />
existence, distinction and the order of species of kinship of beings, and also about<br />
number of individuals, 1668) the dispute about existence, differences and the order<br />
of existence properties; De causa et causato, cum in genere, tum in specie (About<br />
causes and causality, both general and also detailed, 1669) the dispute about cause<br />
and causality both in a genus and in a species; De affectionibus entis disiunctis media-<br />
ta (About individual features of the existence, 1669) or De minori entis abstractione<br />
(About smaller abstraction of the existence, 1669).<br />
It is visible only from the titles that Caban reviews in these disputes with metaphy-<br />
sics of Aristotle, and moreover in the interpretative aspect he is inspired especially<br />
with evangelical Aristotelism of Philip Melanchton and Abraham Calovius. It is neces-<br />
sary to notice in connection with that, even if Aristotle was an unquestionable autho-<br />
rity for Caban then it does not mean at all that Caban all his works derived from<br />
Aristotle only. I think that one should distinguish between such reception of Aristotle<br />
which was expressed in the metaphysical disputes and traces of Aristotle which were<br />
present in devoted to the philosophy of nature Caban’s work entitled About existence<br />
of the atoms. J. Bodnár also pays an attention to it, when he affirms that Caban be-<br />
longs to the followers of sciences of Aristotle and accepts their basic principles... and uses<br />
their notional apparatus almost literally. However, simultaneously where as he thinks,<br />
the development of science and philosophy went further, he does not hesitate to take<br />
a critical position. So the thing is with science about structure of the world, with science<br />
about formation and perishing and partly with science about movement [2, 128].<br />
Caban as a metaphysician makes references especially to science of Aristotle about<br />
categories and his expressing the issues of cause i.e. division of causes into four gro-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Echa filozofii europejskiej w twórczości Izáka Cabana<br />
ups. Some traces of Aristotle’s considerations on the notion of existence also could be<br />
found in Caban’s works.<br />
Almost all conceptions of Aristotle became the object of the metaphysical disputes<br />
of Caban. He dedicated the special attention to the categories of basis (substance) i.e.<br />
quality, quantity and relation.<br />
As a philosopher of nature, Caban counted D. Sennert, J. Sperling and P. Gassendi<br />
among those who prove well. While referring to these authors, he also develops<br />
a natural and philosophical concept of atomism which can be successfully regarded as<br />
the most significant part of his whole works.<br />
We come across with ideal and methodical references to Sennert, Sperling and<br />
Gassendi in the first part of Cabana’s work Existentia atomorum which was entitled<br />
provocatively An dentur atomi? (Do atoms exist?). As he states: Nobody doubts, that<br />
the smallest particles of nature exist - says J. Sperling - and certainly there are totally<br />
obvious proofs of it, which a hard-liner will reject more willingly than a wise man.<br />
Sennert informs that thinking about atoms is very old, and it was a viewpoint shared by<br />
almost all philosophers before Aristotle [6, I].<br />
In a similar way, Caban also refers to the atomic theory of P. Gassendi, at the same<br />
time just those references belong to the most significant traces of European philo-<br />
sophy at Presov school in the XVIIth century. Despite the fact that Gassendi in Ca-<br />
ban’s work Existentia atomorum is quoted directly only four times (on pages 2, 8, 37,<br />
85), a spirit of his atomism permeates his whole work. Caban identifies himself with<br />
Gassendi already in basic understanding of atoms as physical points (not mathemati-<br />
cal). Similarly to Gassendi he advocates his view that from the principles of mathema-<br />
tics one cannot draw conclusions referring to physics that the size of atoms is imper-<br />
ceptible to senses etc. In this context Caban ascertains, for example, that it is true that,<br />
as Gassendi states in some place, if only atoms were mathematical points and they<br />
would have no size, neither body could come into being out of them [6, 4-6].<br />
However, it is necessary to emphasize here that we can find the same views both at<br />
Sennert’s and also at Sperling’s. Therefore, Gassendi’s influence on Cabana does not<br />
have to possess a one-sided character. In any case, it is necessary to keep your eye on<br />
circumstances that assimilating thoughts of Gassendi by Caban was neither mechani-<br />
cal nor unambiguous, and that not all his views were accepted by Caban. There were<br />
also such views which he rejected or deeply modified. For example, his considerations<br />
on the void confirm it. As opposed to Gassendi’s understanding of the void as absolu-<br />
te void. Rather, he conceived it as a space relatively empty of matter{vide [6, 85-93]).<br />
Influences of Sennert, Sperling and Gassendi on Caban permeated even his public<br />
polemics with other professor of philosophy in Presov Evangelical College. This pro-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 187
Rudolf Dupkala<br />
fessor was Eliáš Ladiver. The content of this polemics will be outlined in the next<br />
chapter. However, first it is necessary to focus on the theological and philosophical<br />
description of Ladiver’s position, which majority of explorers defines unanimously as<br />
a specific variant of the Protestant Aristotelism.<br />
188<br />
[1] Mikleš J., Izák Caban – slovenský atomista v XVII storoči, Bratislava 1948.<br />
[2] Red I., Bodnár J., Dejíny filozofického myslenia na Slovensku, Bratislava<br />
1987.<br />
[3] Arystoteles, Kategórie, in: Antológia z diel filozofov. Od Aristotela po Plotina,<br />
Bratislava 1973.<br />
[4] Arystoteles, Metafyzika, in: Antológia z diel filozofov. Od Aristotela po Plotina,<br />
Bratislava 1973.<br />
[5] Arystoteles, O duši, in: Aristoteles: Člověk a přiroda, Praha 1984.<br />
[6] Existentia atomorum, ab iniura, quattuor et viginti argumentorum, private<br />
opera M. Isaaci Zabanii Celebris Lycei Epperiensis Conrectoris vindicata.<br />
Wittenbergae in officina Finceliana exscribebat Michael Mayer, Anno<br />
1667.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Andrzej Ostrowski<br />
Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie<br />
Filozoficzne źródła mesjanizmu<br />
Wł. Sołowjowa<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
The philosophical roots of Solovov’s messianism<br />
Key words: philosophy, messianism<br />
nr 3/2008<br />
[s. 189-208]<br />
Stawiając pytanie o związki między filozofią a mesjanizmem warto zwrócić uwagę<br />
na twórczość Wł. Sołowjowa (1853-1900), w której można znaleźć szerokie spektrum<br />
tego zagadnienia. Dodatkową przesłanką zainteresowania się Sołowjowem jest zako-<br />
rzenienie jego mesjanizmu między innymi w mesjanizmie polskim.<br />
Sołowjow w swojej filozofii nawiązuje bezpośrednio do A. Mickiewicza. Nie ukry-<br />
wa fascynacji zarówno poglądami jak i życiową postawą Mickiewicza, czego wyrazem<br />
jest mowa ku jego pamięci [1, 165-174]. Zważywszy na to, że z kolei Mickiewicz for-<br />
mułuje swoje mesjanistyczne poglądy między innymi w wyniku analizy filozofii Ciesz-<br />
kowskiego [2, 9-98], fakt ten należy potraktować jako wystarczający argument, uza-<br />
sadniający tezę o polskich korzeniach mesjanizmu Sołowjowa.<br />
Pomimo tego, że mesjanizm Mickiewicza nosi znamiona mesjanizmu filozoficzne-<br />
go, czyli warunkowanego również filozofią − chociażby ze względu na wspomniany<br />
wpływ Cieszkowskiego − to jako źródło inspiracji dla Sołowjowa mesjanizm ten nie<br />
jest sensu stricto filozoficzny. Z perspektywy poglądów Sołowjowa mesjanizm Mickie-<br />
wicza jest natomiast ideą społeczno-religijną, nieco paradoksalnie postrzega on ją jako<br />
niezwykle istotną i zarazem błędną. We wspomnianej mowie ku pamięci Mickiewicza,<br />
Sołowjow, nie kwestionując źródła boskiego natchnienia polskiego wieszcza, wypo-<br />
wiada zarazem słowa, ze względu na które należy zastanowić się nad zagadnieniem<br />
związku filozofii z mesjanizmem. Ważne jest − stwierdza Sołowjow − nie to, że ktoś<br />
uważa swój naród za wybrany – czynią to prawie wszyscy – lecz to, w czym upatruje się<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 189
Andrzej Ostrowski<br />
owo wybraństwo. Nie to jest ważne, że Mickiewicz ogłosił Polskę mesjaszem narodów,<br />
ale to, że oddał jej pokłon nie jako mesjaszowi triumfującemu, lecz jako cierpiącemu −<br />
że zrozumiał, iż zwycięstwa nie otrzymuje się darmo i nie wywalcza jedynie zewnętrzną<br />
siłą, lecz że wymaga ono trudnej walki wewnętrznej, że musi być wycierpiane. Błąd,<br />
w który przy tym popadł Mickiewicz, był właściwie nieszkodliwy. Uważał on, że naród<br />
polski swymi cierpieniami odkupuje grzechy innych narodów. Tak oczywiście nie jest.<br />
Czyż naród polski nie ma swoich własnych narodowych i historycznych grzechów [1,<br />
70]?<br />
190<br />
Problem polega na tym, że jeżeli Bóg jest niekwestionowanym źródłem przesłania,<br />
które na przykład otrzymuje Mickiewicz − na przykład, ponieważ jest to założenie<br />
uniwersalne z racji tego, że odnosi się do każdej formy mesjanizmu − to pojawia się<br />
pytanie o przyczyny błędu. Przyjęcie niekwestionowanego źródła przesłania wyklucza<br />
możliwość istnienia wielu istotowo różnych, zatem znoszących się przesłań. Chęć<br />
rozwiązania tego problemu prowadzi do konieczności uwzględnienia filozofii, ponie-<br />
waż tylko na jej gruncie istnieje możliwość popełnienia błędu. Zagadnienie to zostanie<br />
omówione w dalszej części artykułu.<br />
Odwołanie się do filozofii problematyzuje zagadnienie mesjanizmu ze względu na<br />
przyjęte założenie, że Bóg jest niekwestionowanym źródłem przesłania. Należy wów-<br />
czas mówić o dwóch rodzajach źródeł mesjanizmu: boskim i filozoficznym − w domy-<br />
śle ludzkim, ponieważ filozofia jest domeną człowieka. Wobec tego pojawia się wąt-<br />
pliwość, czy te dwa źródła mesjanizmu nie wykluczają się, czy postawione pytanie<br />
o filozoficzne źródła mesjanizmu nie jest wewnętrznie sprzeczne?<br />
Pytanie jest uniwersalne, ponieważ może być postawione każdemu filozofowi gło-<br />
szącemu mesjanistyczne przesłanie. Podjęta próba udzielenia odpowiedzi na to pyta-<br />
nie będzie oczywiście dotyczyć przykładu twórczości Sołowjowa, w tym celu trzeba<br />
przeanalizować kilka zasadniczych jej aspektów dotyczących bezpośrednio tego pro-<br />
blemu. Wykazanie, że wyróżnione dwa rodzaje źródeł mesjanizmu − boski i filozo-<br />
ficzny nie wykluczają się, będzie zarazem po części wykazaniem filozoficznych źródeł<br />
mesjanizmu.<br />
Ze względu na tytułowe zagadnienie, pozafilozoficzne aspekty mesjanizmu So-<br />
łowjowa, a do tych przykładowo trzeba zaliczyć polskie źródło inspiracji, nie będą<br />
przedmiotem szczegółowych rozważań. Rezygnuję również z omawiania teorii filozo-<br />
ficznych zapożyczonych przez Sołowjowa, które pośrednio wpłynęły na jego poglądy.<br />
Wskazując na filozoficzne źródła mesjanizmu Sołowjowa, co stanowi zasadniczy cel<br />
artykułu, zakres rozważań zawężam więc tylko do jego filozofii.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
Charakterystyka mesjanizmu Sołowjowa<br />
W wypadku twórczości Sołowjowa pod pojęciem mesjanizmu należy rozumieć<br />
zamysł w odniesieniu do roli jaka − jego zdaniem − przypada narodowi rosyjskiemu<br />
w powszechnym procesie historycznym. W ujęciu ogólnym rola ta polega na przy-<br />
wództwie i tym samym pomocy w zbawieniu ludzkości. Jednoznaczność tego zamysłu<br />
warunkowana jest szeregiem złożonych zagadnień określonych mianem filozoficz-<br />
nych źródeł, bez których omówienia nie sposób zrozumieć mesjanizmu Sołowjowa.<br />
Wskazanie na naród wybrany, za którego przyczyną inne narody osiągną zbawie-<br />
nie, zakłada cztery podstawowe elementy. Pierwszym z nich jest aktualna kondycja<br />
narodów, której daleko do doskonałości (szczęśliwość osiągniętą poprzez zbawienie).<br />
Elementem drugim jest wyjątkowość narodu wybranego na tle innych narodów. Wy-<br />
jątkowość ta naznaczona jest pierwiastkiem boskim i wyrażona kategorią mesjasza<br />
(pomazańca Bożego). Należy podkreślić, że u Sołowjowa mesjasz nie jest jednoznacz-<br />
nie określony. Istnieją przesłanki, które pozwalają rozumieć mesjasza jako podmiot<br />
zbiorowy – jest nim wówczas naród rosyjski. Idea mesjasza zbiorowego ma swoje<br />
głębokie uwarunkowanie w prawosławnej idei sobornosti' rozumianej jako wspólnota<br />
duchowa. W rozważaniach Sołowjowa są jednak rozwiązania, które w roli mesjasza<br />
upatrują Rosję, przy czym jest ona rozumiana tu bardzo szeroko, jako kraj, państwo,<br />
kultura, religia. Ze względu na zależność wymienionych czynników od narodu, który<br />
je wytwarza, lub któremu one przysługują jako mu właściwe, można posługiwać się<br />
zamiennie kluczowymi terminami jakimi są naród rosyjski i Rosja. Element trzeci<br />
wynika bezpośrednio z drugiego i polega na przekazaniu narodowi wybranemu bo-<br />
skiego posłannictwa jakim jest pomoc w osiągnięciu przez wszystkie narody celu<br />
ostatecznego. Cel ostateczny, jaki Bóg wyznacza narodowi wybranemu to z kolei<br />
czwarty element. Sołowjow akceptuje w tym wypadku ideę paruzji i millenaryzmu.<br />
Pierwsza z nich zapowiada ponowne przyjście Chrystusa na ziemię, druga natomiast<br />
jego tysiącletnie panowanie [3, 149].<br />
W uzupełnieniu należy dodać, że o ile wyróżnione elementy są charakterystyczne<br />
dla mesjanizmu Sołowjowa, − co oznacza, że w innych rozwiązaniach mogą one się<br />
różnić − o tyle istotą każdego mesjanizmu jest Bóg jako źródło przesłania. Jeżeli waru-<br />
nek ten nie jest spełniony, wówczas zamiast mesjanizmu należy mówić o misjonizmie<br />
[4, 59]. Z racji tego, że ze względów formalnych w mesjanizmie źródłem przesłania<br />
może być tylko Bóg, należy wykazać czy w filozofii Sołowjowa warunek ten jest speł-<br />
niony. Zagadnienie boskiego źródła przesłania co do historycznej roli narodu rosyj-<br />
skiego wyraża pytanie — mesjanizm czy misjonizm?<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 191
Andrzej Ostrowski<br />
192<br />
Mesjanizm czy misjonizm?<br />
Historycy filozofii zajmujący się twórczością Sołowjowa nie mają podstaw do tego,<br />
aby zakwestionować religijny charakter jego filozofii. Wystarczy na przykład zwrócić<br />
uwagę na to, że chociaż Sołowjow nigdy nie był typowym słowianofilem, to jego filo-<br />
zofia nosi wyraźne znamiona pro-prawosławnej myśli I. Kiriejewskiego i A. Chomia-<br />
kowa [4, 411nn]. Późniejsza krytyka rodzimej tradycji religijnej, wbrew temu co na ten<br />
temat można byłoby sądzić, tylko potwierdza religijny charakter twórczości Sołowjo-<br />
wa.<br />
Równie ważnym źródłem religijnego charakteru filozofii Sołowjowa była na przy-<br />
kład twórczość F. Dostojewskiego. Sołowjow znał go osobiście, co warte jest podkre-<br />
ślenia, ponieważ korzyści z tej znajomości były obopólne [5, 107nn]. W szkicu po-<br />
święconym Dostojewskiemu, Sołowjow wyraźnie daje do zrozumienia, że myśl filozo-<br />
ficzna abstrahująca od Boga jest nieporozumieniem. Świadczy o tym głoszona przez<br />
niego teza, że człowiek i przyroda mają sens tylko w swoim związku z Bogiem [7, 313].<br />
Konsekwencją takiego ujęcia jest to, że bez Boga nie można ukazać Prawdy ani o czło-<br />
wieku, ani o przyrodzie (byt). Na marginesie należy zaznaczyć, że Sołowjow swoimi<br />
poglądami również wpisuje się w tradycję, która utrzymuje, że w jednakowym stopniu<br />
jak człowiek i przyroda potrzebują Boga, tak też Bóg potrzebuje człowieka i przyrody<br />
[7, 313].<br />
Na podstawie powyższych przykładów błędem byłoby jednak sądzić, że Sołowjow<br />
tworzy filozofię wyznaniową. O ile wybór chrześcijaństwa nie budził u Sołowjowa<br />
żadnych wątpliwości, o tyle jednoznaczne opowiedzenie się za jedną z trzech podsta-<br />
wowych form wyznania (prawosławiem, katolicyzmem, protestantyzmem) było nie-<br />
możliwe ze względu na ciągłe wątpliwości. Sołowjow jako pilny obserwator życia<br />
religijnego był w stanie obiektywnie − z perspektywy filozofa chrześcijańskiego −<br />
wskazać na wady i zalety poszczególnych wyznań, co skutecznie powstrzymywało go<br />
przed deklaracją na rzecz jednego z nich. Była to przyczyna niekończących się sporów<br />
toczonych wokół osoby Sołowjowa na temat jego konfesyjnej przynależności.<br />
Skoro religijny charakter twórczości Sołowjowa nie budzi żadnych zastrzeżeń, to<br />
odpowiedź na postawione pytanie wymagające opowiedzenia się za mesjanizmem<br />
bądź misjonizmem wydaje się być prosta. Jeżeli jednak zostanie przyjęta hipoteza, że<br />
religijny charakter twórczości Sołowjowa jest tylko efektem jego filozoficznej spekula-<br />
cji, warunkowanej kulturową tradycją i wpływem autorytetów, to jego mesjanizm<br />
pozbawiony pierwiastka boskości − natchnienia lub objawienia, którego bezpośrednio<br />
udziela Bóg, co do narodu wybranego i jego roli w procesie historycznym − staje się<br />
postawą roszczeniową i tym samym przekształca się w misjonizm.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
Jeżeli wykazanie religijnego charakteru twórczości Sołowjowa jest niewystarczają-<br />
ce, to w następnej kolejności należy zastanowić się zarówno nad samym źródłem<br />
wiedzy na temat mesjanistycznej roli Rosji, jak i sposobem jej czerpania.<br />
Religijna wizja, czy filozoficzna konkluzja? − aspekty teoriopoznawcze<br />
Niezdecydowanie Sołowjowa w kwestii wyboru wyznania wynikało nie tylko z te-<br />
go, że każda forma wyznania miała swoje wady i zalety. Istnieje inna, tym razem teore-<br />
tyczna przesłanka, która pozwala określić jego filozofię mianem ponadwyznaniowej.<br />
Według Sołowjowa filozofia powstaje tylko wtedy, gdy dla pojedynczej myślącej osoby<br />
wiara narodu przestaje być jego własną wiarą [7, 6]. Precyzując, filozofia zaczyna się<br />
wtedy, gdy myśląca osoba oddziela swoje myślenie od ogólnej wiary, gdy przeciwstawia<br />
je tej wierze jako czemuś zewnętrznemu [7, 6]. Wypowiedź Sołowjowa jest postulatem<br />
myśli niezależnej, nie oznacza to jednak, że rezygnuje on z zajmowania się szeroko<br />
rozumianym zagadnieniem wiary. W dalszym ciągu stanowi ona zasadniczy przed-<br />
miot jego rozważań.<br />
Wbrew konkluzji, którą można byłoby wyprowadzić z powyższych cytatów, So-<br />
łowjow nie rezygnuje również z religijnego źródła wiedzy jakim jest Bóg. Do tego<br />
źródła Sołowjow nie dociera jednak poprzez prawdy objawione uznane za dogmaty,<br />
ani tym bardziej opartą na nich naukę chrześcijańską, lecz poprzez mistyczne do-<br />
świadczenie rozumiane jako sposób poznania.<br />
Zagadnienie mistycyzmu w filozofii Sołowjowa jest złożone i wchodzi w zakres<br />
problematyki teoriopoznawczej, nie sposób przedstawić go zatem wyczerpująco przy<br />
okazji omawiania filozoficznych źródeł mesjanizmu. Na potrzeby tych rozważań<br />
należy jednak przyjąć kilka interpretacyjnych ustaleń. Przede wszystkim trzeba zwró-<br />
cić uwagę na to, że o mistycyzmie Sołowjowa można mówić w czterech znaczeniach.<br />
Mistycyzm w znaczeniu pierwszym to, krytykowane przez niego klasyczne stanowisko<br />
teoriopoznawcze, które programowo odrzucało rozum i zmysły. Mistycyzm w zna-<br />
czeniu drugim odnosi się do jednego z trzech sposobów poznania, obok rozumu oraz<br />
zmysłów i z powodzeniem może być interpretowane jako intuicyjne doświadczenie<br />
religijne (odczucie). Sołowjow konstruuje teorię poznania całościowego, która<br />
uwzględnia wymienione trzy sposoby poznania. Zakłada on przy tym, że poszczególne<br />
sposoby nie mają żadnej wartości dla procesu poznania jeżeli będą uznane za samowy-<br />
starczalne, czyli takie, które samodzielnie − bez uwzględnienia pozostałych − dają<br />
wiedzę pewną. Teoria poznania całościowego wymaga więc syntezy treści poznaw-<br />
czych otrzymanych na trzy sposoby za sprawą intuicyjnego doświadczenia religijnego,<br />
rozumu i zmysłów. Mistycyzm w trzecim znaczeniu odnosi się właśnie do wspomnia-<br />
nej syntezy, efektem czego jest wiedza całościowa, która w literaturze przedmiotu<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 193
Andrzej Ostrowski<br />
określana jest także mianem integralnej. Mistycyzm jako syntetyzujące ujęcie treści<br />
poznawczych również sprowadzony jest do poznania intuicyjnego, które różni się<br />
jednak od wspomnianego wyżej intuicyjnego doświadczenia religijnego. Z racji tego,<br />
że według Sołowjowa filozofia jako konstrukt logiczny jest dziełem rozumu osobowe-<br />
go i powstaje w wyniku syntezy treści poznawczych, intuicja ta jest rozumiana przez<br />
niego jako intuicja intelektualna. Mistycyzm w czwartym znaczeniu jest stanowiskiem<br />
teoriopoznawczym, które wraz z racjonalizmem i empiryzmem stanowi filozofię, jako<br />
jedną z trzech dziedzin systemu wiedzy całościowej obok nauki i teologii.<br />
194<br />
Jeżeli przy uwzględnieniu ustaleń teoriopoznawczych zostanie postawione pytanie<br />
o źródło wiedzy na temat Rosjan jako narodu wybranego, to odpowiedź na nie będzie<br />
jednocześnie rozstrzygnięciem tego, czy zamysł Sołowjowa co do historycznej roli<br />
Rosji jest mesjanizmem, czy misjonizmem. Należy zaznaczyć, że została tu przyjęta<br />
prosta zależność, która polega na tym, że opowiedzenie się za mistycyzmem (religijne<br />
doświadczenie) rozumianym jako sposób poznania świadczy o odwoływaniu się do<br />
Boga jako źródła wiedzy, co z kolei pozwala mówić o mesjanizmie. Natomiast opo-<br />
wiedzenie się za filozoficzną konkluzją pozbawioną religijnego natchnienia daje pod-<br />
stawy do mówienia o misjonizmie.<br />
Mogłoby się wydawać, że samo wskazanie na doświadczenie mistyczne (religijne)<br />
rozumiane jako jeden z trzech sposobów w jaki otrzymywane są danego rodzaju treści<br />
poznawcze, rozwiązuje problem pochodzenia wiedzy na temat historycznej roli naro-<br />
du wybranego. Tak jednak nie jest, ponieważ sam fakt przyjęcia doświadczenia mi-<br />
stycznego w ramach teorii poznania całościowego świadczy co najwyżej o możliwości<br />
tego, że przesłanie na temat historycznej roli narodu wybranego pochodzi od Boga.<br />
Wyróżniony sposób poznania, jakim jest doświadczenie mistyczne, będzie jedno-<br />
znacznie powiązany z Bogiem jako źródłem wiedzy tylko wtedy, gdy zostanie wykaza-<br />
ne istnienie Boga. Według Sołowjowa filozofia nie jest jednak w stanie wykazać, że<br />
istnieje Bóg. Wszelkie treści otrzymywane na drodze poznania intuicyjnego informują<br />
o tym czym jest Bóg i czego oczekuje on od człowieka, nie odnoszą się jednak one do<br />
istnienia Boga. Na marginesie trzeba zaznaczyć, że niemożność wykazania istnienia<br />
odnosi się nie tylko do Boga, ale również do bytu (stworzenia) jako jego przejawu.<br />
Stanowisko Sołowjowa inspirowane jest w tej kwestii filozofią empirystów brytyjskich<br />
i Kanta. Dla Sołowjowa sprawa jest jednak oczywista, skoro na drodze poznania nie<br />
można wykazać istnienia Boga, to należy w niego uwierzyć, analogicznie rzecz się ma<br />
z bytem. Rozwiązanie to jest o tyle istotne, że nie-uwierzenie zarówno w istnienie<br />
Boga jak i bytu, cały filozoficzny zamysł czyni bezsensownym.<br />
Przyjęcie na wiarę istnienia Boga i bytu umożliwia Sołowjowowi skonstruowanie<br />
systemu wiedzy całościowej. Ze względu na omawiany wyżej problem warto zwrócić<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
uwagę na podstawowe zależności pomiędzy dziedzinami wiedzy całościowej a teorio-<br />
poznawczymi stanowiskami filozoficznymi, którym z kolei przysługują właściwe im<br />
sposoby poznania. Zdaniem Sołowjowa jeżeli wiedza całościowa jest syntezą filozofii,<br />
teologii i nauki, to oczywistym jest, że tę szeroką syntezę powinna poprzedzać odpo-<br />
wiednia synteza w granicach samej filozofii, mianowicie między jej trzema kierunkami:<br />
mistycyzmem, racjonalizmem i empiryzmem. Analogia ta nie budzi tu wątpliwości:<br />
mistycyzm odpowiada teologii, empiryzm — nauce pozytywnej, a racjonalizm filozofii<br />
ze względu na swój abstrakcyjny charakter, ponieważ ogranicza się on do czystego<br />
myślenia filozoficznego [7, 193; 8, 86nn].<br />
Przyjmując wspomnianą przez Sołowjowa oczywistość za niekwestionowalną moż-<br />
na stwierdzić, że skoro mistycyzm odpowiada teologii, to intuicja rozumiana jako<br />
doświadczenie mistyczne jest sposobem poznania treści, w tym również tych na temat<br />
historycznej roli Rosji, których źródłem jest Bóg. Konkluzja ta pozwala z kolei osta-<br />
tecznie potwierdzić, że zamysł Sołowjowa w tym względzie może być określony mia-<br />
nem mesjanizmu.<br />
Pozorność wewnętrznej sprzeczności i przyczyna błędu<br />
Wykazanie, że źródłem wiedzy Sołowjowa na temat mesjanistycznej roli Rosji jest<br />
Bóg, odbyło się na drodze pośredniej, po uwzględnieniu wiary i przesłanek filozoficz-<br />
nych, w tym wypadku teorii poznania przy szczególnie zaakcentowanej roli mistycy-<br />
zmu i zwróceniu uwagi na zależności pomiędzy mistycyzmem jako stanowiskiem<br />
filozoficznym (mistycyzm w czwartym znaczeniu) a teologią jako dziedziną wiedzy<br />
całościowej.<br />
Przyjęcie religijnej wizji poprzez wskazanie na mistycyzm Sołowjowa nie wyklucza<br />
jednak – jak mogłoby się wcześniej wydawać − filozoficznej konkluzji. Ważna jest tu<br />
jednak kolejność i status tej konkluzji. Treści poznawcze otrzymane przy użyciu intu-<br />
icji, rozumu, czy zmysłów nie stanowią jeszcze filozofii. Na tym etapie nie można<br />
mówić o żadnych konkluzjach. Mistycyzm poprzedza zatem filozoficzne konkluzje.<br />
Sołowjow rozumie filozofię jako dzieło rozumu osobowego, oznacza to, że filozofia<br />
jest konstruktem logicznym tworzonym przez rozum na bazie otrzymanych treści<br />
poznania. Wszelkie sądy, zatem również na temat Boga jako niekwestionowanego<br />
źródła mesjanistycznego przesłania, formułowane są więc w obrębie filozofii.<br />
Sposób w jaki Sołowjow rozumie filozofię rozwiązuje sygnalizowany we wstępie<br />
problem wewnętrznej sprzeczności w doszukiwaniu się związków między filozofią<br />
a mesjanizmem, który ujawnił się przy przyjęciu dwóch źródeł mesjanizmu: boskiego<br />
i filozoficznego. Z rozwiązań wypracowanych przez Sołowjowa wynika, że Bóg jako<br />
niekwestionowane źródło mesjanistycznego przesłania nie tylko nie wyklucza filozofii<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 195
Andrzej Ostrowski<br />
jako drugiego źródła mesjanizmu, ale wręcz go warunkuje, ponieważ bez boskiego<br />
przesłania, czyli bez treści poznawczych otrzymanych na drodze poznania intuicyjne-<br />
go nie byłoby filozofii. Filozofia jako drugie źródło mesjanizmu jest więc wykładnią<br />
przesłania, jakie Bóg kieruje do człowieka.<br />
196<br />
Zdaniem Sołowjowa nie ma innego sposobu tworzenia filozofii, schemat jest ten<br />
sam dla każdego filozofa bez względu na głoszone poglądy. Skąd zatem różnice w tych<br />
poglądach? Odpowiedź na to pytanie wynika z samej teorii poznania Sołowjowa.<br />
Wszelka różnorodność występująca w filozofii, co w tym wypadku oznacza głoszenie<br />
błędnych rozwiązań, jest efektem stosowania przez filozofów ułomnych teorii pozna-<br />
nia. Wadliwość tych teorii polega na tym, że nie uwzględniają one w sposób równo-<br />
rzędny trzech podstawowych władz poznawczych − mistycyzmu, rozumu i zmysłów.<br />
Powyższa uwaga ma szczególne znaczenie dla rozważań na temat mesjanizmu So-<br />
łowjowa. Rozwiązuje ona bowiem postawiony na wstępie problem błędu, który ujaw-<br />
nia się przy zwróceniu uwagi na różnice charakterystyczne dla poszczególnych stano-<br />
wisk mesjanistycznych. Ważne jest tu założenie, że Bóg jako niekwestionowane źródło<br />
przesłania nie może być przyczyną tego błędu. Samo wykazanie, że Bóg jest źródłem<br />
wiedzy nie rozwiązuje zatem problemu możliwości błędu. Z tego powodu Sołowjow<br />
może podziwiać Mickiewicza, wskazując na istotę jego myśli i zarazem odmawiać mu<br />
racji.<br />
Wszelkie rozbieżności w głoszonych teoriach Sołowjow wyjaśnia tym, że treści po-<br />
znawcze, z których wyprowadzane są wnioski, nie pochodzą z trzech równorzędnych<br />
źródeł. W opozycji do poglądów Sołowjowa w sposób naturalny zwraca się uwagę na<br />
to, że wiedza na temat mesjanistycznego przesłania pochodzi od Boga, a człowiek<br />
może ją otrzymać tylko poprzez intuicję, czyli mistyczny akt rozumiany jako religijne<br />
przeżycie. Oznaczałoby to, że w tym wypadku nie można uwzględniać pozostałych<br />
władz poznawczych.<br />
Replika Sołowjowa polegałaby na stwierdzeniu, że Bóg poprzez swoje przejawy<br />
przemawia do człowieka na trzy sposoby − duchowy (odczucie religijne), rozumowy<br />
i zmysłowy. Przejawy te, chociaż czasami trudne do odczytania muszą być przez pod-<br />
miot uwzględnione i zsyntetyzowane, wówczas można mówić o prawdziwej wiedzy<br />
jaką jest wiedza całościowa. Kardynalnym błędem mistyków było natomiast uwzględ-<br />
nienie jedynie intuicji. To samo należy powiedzieć w odniesieniu do racjonalistów<br />
i empirystów, którzy odpowiednio opowiadają się tylko za rozumem i zmysłami jako<br />
podstawowymi sposobami poznania.<br />
W wypadku mesjanizmu przeżycie religijne nie budzi wątpliwości. Na czym pole-<br />
gałby jednak przejaw Boga w sferze rozumu i zmysłów?<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
W odniesieniu do rozumu Sołowjow przyjmuje, że podmiot poznający zawiera<br />
w sobie rozumowy element, który jest zarazem obecny w przedmiocie poznania − tu<br />
w Bogu. Dzięki temu wspólnemu elementowi możliwe jest poznanie rozumowe. Za<br />
przyjęciem wspólnego elementu przemawia jego filozofia wszechjedności, której istotą<br />
jest to, że Bóg jak i jego przejaw stanowią jedność. Przejaw Boga w sferze zmysłów<br />
polega natomiast na tym, że sfera ta jako stworzenie, które jest skutkiem, wyraża swoją<br />
przyczynę − Boga. Stworzenie zależy zatem od Boga i jak wynika z filozofii wszechjed-<br />
ności stanowi z nim całość.<br />
Cel filozofii<br />
Po teorii poznania, omówionej pod kątem różnych problemowych zagadnień, dru-<br />
gim filozoficznym źródłem mesjanizmu Sołowjowa jest cel jaki stawia on filozofii. Cel<br />
ten związany jest z koniecznością realizacji najważniejszej ludzkiej potrzeby jaką jest<br />
życie absolutne [7, 197]. Według Sołowjowa cel filozofii prawdziwej polega na tym, że<br />
w obrębie swojego obszaru, czyli w obrębie obszaru wiedzy, filozofia pomaga w prze-<br />
mieszczeniu centrum ludzkiego istnienia z danej mu przyrody w absolutny, transcen-<br />
dentny świat. Poprzez filozofię następuje bowiem poznanie Prawdy, w dalszej kolejno-<br />
ści jej wyjaśnienie oraz realizacja [7, 587]. Realizacja w ujęciu teoretycznym polega na<br />
wykazaniu możliwości jedności podmiotu z Absolutem, w ujęciu praktycznym na<br />
rzeczywistej jedności człowieka z Bogiem [7-198-199].<br />
Filozofia pełni więc rolę instrumentalną, ponieważ nie jest celem samym w sobie,<br />
lecz środkiem do osiągnięcia celu nadrzędnego jakim jest jedność. Z perspektywy<br />
doczesnego życia człowieka chodzi tu o jego zbawienie. Wobec powyższego – zdaniem<br />
Sołowjowa – pierwszym pytaniem na jakie powinna odpowiedzieć każda filozofia,<br />
mająca roszczenia do posiadania ogólnej wartości, jest pytanie o cel istnienia [7, 140].<br />
Ze względu na kontekst tego pytania można przełożyć je na pytanie o sens istnie-<br />
nia, cel życia lub sens życia. Sołowjow podkreśla, że wszystkie myślące istoty znajdują<br />
się w podobnej sytuacji oraz, że człowiek może istnieć tylko wtedy, gdy istnieje razem<br />
z innymi. Z tego wynika, że cel życia jednostki jest nierozerwalnie związany z celem<br />
życia innych. Osobiste pytanie dotyczące sensu życia przemieni się zatem w pytanie<br />
ogólne [7, 140]. Ma to jednak dalsze konsekwencje, ponieważ w filozofii Sołowjowa<br />
odpowiedź na ogólne pytanie o sens życia może być udzielona tylko w kontekście<br />
rozważań nad sensem historii, które bezpośrednio prowadzi do zagadnienia mesjani-<br />
zmu a w szerszym ujęciu do eschatologii.<br />
Zanim jednak pytanie o sens życia zostanie rozpatrzone w kontekście sensu histo-<br />
rii, w pierwszej kolejności musi być uwzględniony moralny aspekt tego pytania. Zda-<br />
niem Sołowjowa sens naszego życia ujawnia się w doświadczeniu moralnym, wówczas<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 197
Andrzej Ostrowski<br />
pobudzony rozum myśli w pojęciu Dobra [6, 98]. Można zatem stwierdzić, że sens<br />
życia ujawnia się w samym Dobru. W filozofii Sołowjowa próba wykazania treści<br />
Dobra prowadzi do konieczności uwzględnienia Prawdy, ponieważ to Prawda jest<br />
właściwym przedmiotem poznania (ujęcie teoretyczne), i Piękna, ponieważ poprzez<br />
Piękno, które jest przedmiotem twórczości (ujęcie praktyczne), następuje urzeczy-<br />
wistnienie Prawdy, czyli osiągnięcie Dobra. W perspektywie metaujęcia Dobro, Praw-<br />
da i Piękno stanowią jedność, elementy te są wyróżnione ze względu na przyjętą per-<br />
spektywę − etyczną, teoretyczną i praktyczną.<br />
198<br />
Według Sołowjowa filozofia moralna ukazuje jednak nie tylko to, co zawiera się<br />
w idei Dobra, ale również to, co z tej idei wynika [6, 119]. Przede wszystkim należy<br />
wskazać na organizację stosunków ludzkich (społecznych) [6, 425]. Zdaniem So-<br />
łowjowa odpowiednia ich organizacja wynikająca z Dobra ma dokonać zmiany świata<br />
na lepsze [9, 44n]. Sołowjow nie chce jednak kogokolwiek uszczęśliwiać na siłę. Wy-<br />
raźnie podkreśla, że filozofia moralna nie stawia przed człowiekiem norm postępowa-<br />
nia. Sołowjow odrzuca zatem moralizatorstwo i jakikolwiek przymus, podkreślając<br />
zarazem, że próba odczytania jego filozofii w tych kategoriach świadczy o popełnieniu<br />
błędu interpretacyjnego [6, 82].<br />
Organizacja stosunków społecznych wyrażona na gruncie filozofii moralnej jest<br />
tylko przykładem celu ostatecznego i zasady jego realizacji, innymi słowy jest to mo-<br />
del, do którego społeczeństwo powinno dążyć [6, 535]. Celem jest zjednoczenie<br />
wszystkich ludzi, zatem wszystkich narodów w jeden organizm, co jest niezbędnym<br />
warunkiem uzyskania wszechjedności. W filozofii Sołowjowa zagadnienie to sprowa-<br />
dza się do idei teokracji, czyli powszechnego państwa Bożego na ziemi, znoszącego<br />
wszelkie podziały narodowościowe. Urzeczywistnienie powinności możliwe jest tylko<br />
poprzez poznanie Prawdy, na tym właśnie polega rola filozofii. Z czego jednak wynika<br />
powinność? Kontekst wypowiedzi Sołowjowa wskazuje, że implicite zakłada on racjo-<br />
nalizm etyczny. Dla Sołowjowa oczywiste jest to, że powinność realizowania społecz-<br />
nego modelu gwarantującego powszechną szczęśliwość wynika z poznanej Prawdy.<br />
Moralny aspekt pytania o sens życia musi być poprzedzony ujęciem teoretycznym<br />
z racji tego, że poznanie Prawdy odsyła poznającego do Absolutu rozumianego jako<br />
przedmiot poznania. Punktem wyjścia nie jest jednak Absolut sam w sobie, ponieważ<br />
jak wynika z teorii poznania Sołowjowa Absolut jest dla podmiotu niedostępny. Punk-<br />
tem wyjścia jest natomiast znajdujące się w podmiocie pojęcie Absolutu, które po-<br />
wstaje na bazie otrzymanych treści poznawczych. Przy użyciu metody dialektyki<br />
z pojęcia Absolutu można z kolei wywieść każdą kategorię z tego względu, że Absolut<br />
jest wszechobejmującą nieokreślonością − en kai pan [7, 222]. W ten sposób analiza<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
zagadnienia celu filozofii doprowadziła do omówionego już pierwszego filozoficznego<br />
źródła mesjanizmu Sołowjowa jakim jest jego teoria poznania.<br />
Cel filozofii − rozpatrywany jako drugie filozoficzne źródło mesjanizmu − z racji<br />
tego, że wynika z poznanej Prawdy jest więc bezpośrednio związany z pierwszym<br />
źródłem. Nie oznacza to jednak, że cel filozofii jest tożsamy z Prawdą, ponieważ cel<br />
jest konkluzją wynikającą z Prawdy, należy traktować go zatem jako element odrębny.<br />
Nie jest to jednak jedyny powód rozumienia celu filozofii jako drugiego filozoficznego<br />
źródła mesjanizmu Sołowjowa. Z racji tego, że filozofia jest wykładnią mesjanistycz-<br />
nego przesłania, które Bóg kieruje do człowieka, trzeba uwzględnić to, że wyodręb-<br />
niony cel filozofii ma wpływ na ostateczną formę tej wykładni. Wpływ ten ujawnia się<br />
przede wszystkim w sposobie realizacji mesjanistycznego przesłania, ponieważ celem<br />
filozofii jest pomoc w przemieszczeniu centrum ludzkiego istnienia z danej mu przy-<br />
rody w absolutny, transcendentny świat. Gdyby z poznanej Prawdy nie wynikał jaki-<br />
kolwiek cel, − na przykład konieczność osiągnięcia transcendencji, co w sferze prak-<br />
tycznej przekłada się na osiągnięcie życia wiecznego − a filozofia nie wskazywała na<br />
sposób jego realizacji, to przesłanie Boga byłoby zupełnie inaczej zinterpretowane.<br />
Filozofia natomiast byłaby rozumiana jako cel sam w sobie, poznanie Prawdy dla<br />
samego faktu poznania – Sołowjowowi chodzi jednak o zbawienie.<br />
Aspekty historiozoficzne<br />
Trzecim z kolei filozoficznym źródłem mesjanizmu Sołowjowa, również wielo-<br />
aspektowym jak dwa pierwsze, jest historiozofia. Nie ma, co prawda, powszechnej<br />
zgody na stosowanie tego terminu w odniesieniu do poglądów Sołowiowa [10]. Ze<br />
względu na zasadniczy przedmiot rozważań należy jednak odwołać się do kilku typo-<br />
wo historiozoficznych aspektów jego filozofii, abstrahując przy tym od polemiki na<br />
temat stosowalności terminu historiozofia. Podstawowym założeniem jest to, że histo-<br />
riozofia rozumiana jako filozofia dziejów wyjaśnia proces historyczny odwołując się<br />
do prawa sformułowanego w wyniku przyjętych rozstrzygnięć metafizycznych.<br />
Z przyczyn formalnych rozstrzygnięcia metafizyczne Sołowjowa nie mogą być<br />
szczegółowo omówione, w związku z tym wskażę tylko na najważniejsze i potraktuję<br />
je jako założenia, a metafizykę w ujęciu ogólnym jako pośrednie źródło mesjanizmu<br />
Sołowjowa.<br />
Po pierwsze, Sołowjow formułuje swoją metafizykę odwołując się do wielu różno-<br />
rodnych teorii filozoficznych, na potrzeby aktualnych rozważań należy przynajmniej<br />
wskazać na Hegla. Po drugie, Absolut-jedność (Absolut jako en kai pan) dąży do<br />
autoafirmacji, w tym celu Absolut przejawia się wytwarzając swoje przeciwieństwo –<br />
drugi w stosunku do Absolutu. Absolut jako wszechogarniający obejmuje swoje prze-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 199
Andrzej Ostrowski<br />
ciwieństwo, wówczas o Absolucie należy mówić jako o Absolucie-przeciwieństwie.<br />
Zgodnie z zasadą miłości, o której mówi Sołowjow, Absolut asymiluje swoje przeci-<br />
wieństwo (kocha drugiego) stając się Absolutem-syntezą. Po trzecie, niezwykle istot-<br />
nym elementem filozofii Sołowjowa jest to, że podmiot poznający (w ujęciu szerszym,<br />
czyli przy uwzględnieniu sfery praktycznej, można mówić tu o człowieku) warunkuje<br />
możliwość osiągnięcia przez Absolut autoafirmacji (Absolut-synteza). Zagadnienie<br />
warunku przejawiania się Absolutu jest bardzo złożone i problematyczne, zwrócę<br />
jednak uwagę na jedno. Podmiot jako drugi w odniesieniu do Absolutu jest przedmio-<br />
tem jego miłości i w tym sensie (ale nie jedynym) jest on niezbędnym warunkiem<br />
osiągnięcia przez Absolut autoafirmacji.<br />
200<br />
Zasygnalizowane rozwiązania metafizyczne wypracowane przez Sołowjowa<br />
w ramach filozofii teoretycznej są wystarczające aby mówić o historiozofii. Rozwiąza-<br />
nia metafizyczne mają bowiem swoje przełożenie na filozofię praktyczną, której istotą<br />
jest ich urzeczywistnienie, co wiąże się z procesem historycznym.<br />
Refleksja nad mesjanizmem Sołowjowa prowadzi do postawienia zasadniczego py-<br />
tania: dlaczego Rosja? Z jednej strony pytanie to można uznać za bezzasadne z racji<br />
tego, że Bóg jest bezpośrednim źródłem mesjanistycznego przesłania. Samo postawie-<br />
nie takiego pytania świadczy o braku zaufania do Boga, podważa jego zamysł w sto-<br />
sunku do człowieka i dziejów świata. Z drugiej strony, w wypadku mesjanizmu wa-<br />
runkowanego rozwiązaniami filozoficznymi, przez co należy rozumieć Boże przesła-<br />
nie skierowane do człowieka, który ujmuje je w formę pojęciową i tym samym rozu-<br />
mie jego treść, pytanie o Rosję ma jednak sens. Chodzi bowiem nie o bezrefleksyjne<br />
przyjęcie mesjanistycznego przesłania do wiadomości, lecz właśnie o jego zrozumienie<br />
(poznanie), co z kolei jest podstawowym warunkiem pozwalającym urzeczywistnić to<br />
przesłanie.<br />
Rozważania Sołowjowa na temat trzech sił dają odpowiedź na pytanie: dlaczego<br />
Rosja? Trzy siły to odpowiednio − Wschód (Azja), Zachód (Europa) i Rosja [11,<br />
227n]. Charakteryzując pierwszą siłę Sołowjow używa metafory − jeden pan i martwa<br />
masa niewolników [11, 227]. Określenie to odnosi przede wszystkim do kulturowego<br />
obszaru muzułmanów i hindusów. Istota tej siły polega na wymuszonej jedności, którą<br />
stanowią podporządkowane jednostki w myśl zasady wynikającej z relacji pan − nie-<br />
wolnicy. Siła druga jest przeciwieństwem pierwszej, ponieważ uosabia ją jednostkowy<br />
egoizm i anarchia. Brak jakichkolwiek wewnętrznych więzi pomiędzy jednostkami −<br />
czy też jak mówi Sołowjow atomami − wskazuje, że jedyną zasadą wyznaczającą ak-<br />
tywność jednostek jest wojna wszystkich ze wszystkimi [11, 227, 232nn]. Więzi we-<br />
wnętrznych nie można z kolei mylić z władzą narodu rozumianą jako prostą sumę<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
oddzielnych jednostek, te skupione są bowiem tylko ze względu na doraźny interes [11,<br />
232; 12].<br />
Siła trzecia − Rosja, rozumiana jest jako synteza dwóch pierwszych, przy czym<br />
zdaniem Sołowjowa nie została ona do tej pory ujawniona. Podstawowym warunkiem<br />
jej ujawnienia jest optymalizacja dwóch pierwszych sił. Ze względu na to, że siły te są<br />
sobie przeciwstawne, nastąpi wówczas ich wzajemne znoszenie się, co doprowadzi<br />
z kolei do powstania syntezy. Zapożyczony od Hegla schemat, który użyteczny jest<br />
również w ramach metafizyki, musi być jednak tu zmodyfikowany ze względu na to,<br />
że Rosja nie jest kwestią przyszłości. Rosja jako uosobienie państwa, kraju, kultury<br />
i narodu jest aktualnym faktem historycznym, co oznacza, że istnieje w czasie teraź-<br />
niejszym i posiada swoją historię.<br />
Rosja jako trzecia siła ma natomiast w przyszłości nabrać nowego znaczenia, aktu-<br />
alnie jest więc siłą potencjalną. Należy to podkreślić w sposób szczególny, ponieważ<br />
Sołowjow wypowiada się o ówczesnej Rosji bardzo krytycznie, czego najlepszym<br />
dowodem jest rozprawa Rosija i Ewropa [13, 82nn]. Nie oznacza to bynajmniej, że do<br />
pierwszych dwóch sił Sołowjow odnosi się bezkrytycznie [11, 281nn]. Ze względu na<br />
wady tych sił i przeciwstawny ich kierunek muszą one znieść się nawzajem, co jest<br />
z kolei niezbędnym warunkiem do przełamania tymczasowej słabości Rosji i uwolnie-<br />
nia (zaktualizowania) syntetyzującej siły.<br />
Sołowjow dokonuje analizy trzech sił w oparciu o sformułowane przez niego prawo<br />
historycznego rozwoju. Podstawowym elementem tego prawa jest cel, ze względu na<br />
który można mówić o sensie historii. Jeżeli historia wyraża zmianę, to sens historii<br />
wskazuje na kierunek tej zmiany. Zdaniem Sołowjowa ukierunkowana zmiana nie jest<br />
już prostym mechanicznym ruchem, lecz rozwojem [11, 228, 251]. Mówiąc o rozwoju<br />
należy z kolei przyjąć trzy etapy: pierwotny, przejściowy i ostateczny. Ważne jest to, że<br />
według Sołowjowa w całym procesie rozwoju nie powstają nowe elementy, ponieważ<br />
są one już dane w punkcie wyjścia. Rozwój polega zatem na osiągnięciu optymalnych<br />
zależności poszczególnych elementów względem siebie, o czym była już wzmianka<br />
przy okazji omawiania trzech sił [14]. Stan pierwotny Sołowjow nazwał zewnętrzną<br />
jednością, stan ostateczny − wewnętrznym i wolnym związkiem. Pomiędzy nimi jest<br />
stan pośredni, w którym następuje stopniowe wydzielanie się poszczególnych elementów<br />
z pierwotnej przymusowej jedności. Te elementy stają się sobie wrogie − konieczne jest<br />
przeto przejście do stanu ostatecznego, który połączy wrogie elementy w wolny przyja-<br />
zny związek [9, 48].<br />
Rosja jako trzecia siła wyzwalająca narody, poprzez zniesienie starych mechani-<br />
zmów (z jednej strony sztucznej, bo wymuszonej i tym samym zniewalającej jedności,<br />
z drugiej paraliżującej autonomizacji jednostki) urzeczywistnia stan ostateczny jakim<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 201
Andrzej Ostrowski<br />
jest wszechjedność. Sens historii polega właśnie na osiągnięciu tej wszechjedności.<br />
W ramach filozofii teoretycznej Sołowjow mówi wówczas o Absolucie-syntezie, na-<br />
tomiast w filozofii praktycznej o Bogu i jego związku z człowiekiem, który to związek<br />
wyraża idea Bogoczłowieczeństwa.<br />
202<br />
Zdaniem Sołowjowa Rosja jako naród wybrany jest nośnikiem idei Bogoczłowie-<br />
czeństwa, którą inne narody muszą przejąć o ile chcą osiągnąć zbawienie. Przejęcie tej<br />
idei znosi z kolei wszelkie narodowo-polityczne podziały na rzecz religijnej wspólnoty<br />
jaką jest teokracja.<br />
Uosobieniem idei Bogoczłowieczeństwa jest Chrystus — Bogoczłowiek, który jed-<br />
noczy w sobie, pierwiastek boski z ludzkim. Bogoczłowiek ma jednakowy związek<br />
z niebem i ziemią, przez co wprowadza ich pojednanie [15, 408; 16; 17, 105-121]. Chry-<br />
stus przychodzi na świat po to by go zbawić [15, 408]. Nie jest to jednak akt jednora-<br />
zowy, w poglądy Sołowjowa wpisana jest bowiem idea paruzji. W Krótkiej opowieści o<br />
Antychryście mowa jest o ponownym przyjściu Chrystusa i jego tysiącletnim panowa-<br />
niu na ziemi [3, 149].<br />
Idea Bogoczłowieka stanowi jeden z podstawowych elementów tradycji prawo-<br />
sławnej. Z racji tego, że w perspektywie kulturowo-religijnej Rosja to prawosławie,<br />
posłannictwo powierzone Rosji wydaje się być oczywiste.<br />
Utożsamienie Rosji z prawosławiem i głoszenie jej wielkości nie jest efektem zbyt-<br />
nich uproszczeń, lecz roszczeń Rosji do takiego prawa, które w czasach Sołowjowa<br />
mają już dobrze ugruntowaną tradycję. Wyznacza ją piętnastowieczna idea mnicha<br />
Fiłofieja, który mówił o Moskwie jako trzecim Rzymie. W myśl tej idei Moskwa miała<br />
przejąć patronat nad wiarą chrześcijańską, po upadku Konstantynopola rozumianego<br />
jako drugi Rzym. Rzym ma tu znaczenie symboliczne, wyraża zarówno ośrodek wła-<br />
dzy kościelnej jak i centrum prawowitej wiary. Idea Moskwy − trzeciego Rzymu inspi-<br />
rowała przez następne stulecia wielu myślicieli, nie oparł się jej również Sołowjow,<br />
przy czym Moskwa została przez niego zastąpiona znacznie szerszą formułą narodu<br />
rosyjskiego oraz Rosji [18, 238].<br />
Odrzucenie teokracji i załamanie się mesjanizmu<br />
Próbie urzeczywistnienia wielokrotnie wspominanej już idei teokracji Sołowjow<br />
poświęca bardzo wiele uwagi. Nawiązuje kontakty z ludźmi, którzy wyrażają zaintere-<br />
sowanie jego poglądami, mając przy tym nadzieję, że pomogą mu oni przekonać<br />
szerokie rzesze do podjęcia wysiłku realizacji teokracji [19, 180nn; 50, 58]. Wykładnią<br />
tej idei jest dzieło pod tytułem Istoria i budusznost' teokratii (1887), które Sołowjow<br />
planuje kontynuować w dalszych tomach.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
Z zabiegami Sołowjowa na rzecz teokracji związana jest historyczna pomyłka, jaką<br />
popełnili Polacy przy pierwszych próbach percepcji filozofii Sołowjowa. Postrzegali<br />
oni bowiem jego twórczość jako orędzie w sprawie wyzwolenia politycznego spod<br />
panowania Rosjan. Sołowjow rzeczywiście dawał powody do takiego sposobu myśle-<br />
nia, ponieważ mówił wprost, że Polacy powinni odzyskać wolność. Taki głos w spra-<br />
wie polskiej liczył się podwójnie, był bowiem wypowiedziany przez Rosjanina, wrażli-<br />
wego i światłego obywatela najpotężniejszego cesarstwa i filozofa w jednej osobie [21;<br />
22, 55nn; 23, 52nn].<br />
Historyczna pomyłka polega na tym, że Sołowjow postulując wolność dla Polaków<br />
nie miał bynajmniej na myśli wolności politycznej, co w sposób naturalny wiąże się<br />
z kwestią samostanowienia państwowości. Z tego właśnie powodu pomyłka ta została<br />
przeze mnie określona mianem historycznej. Mówiąc o wolności, Sołowjow uwzględ-<br />
nia tylko wolność osobistą w ramach państwa bożego na ziemi, którego urzeczywist-<br />
nieniem miała być teokracja. Nie interesuje go wolność polityczna, ponieważ istotą<br />
teokracji jest struktura religijna, a nie państwowa [22, 57].<br />
Sołowjow nie bez powodu w swych wypowiedziach powołuje się na Polaków i nie<br />
chodzi tu tylko o wspomnianą fascynację Mickiewiczem. Sołowjow upatrywał<br />
w narodzie polskim odpowiedniego, podatnego gruntu do zaszczepienia swoich idei.<br />
Wychodził z założenia, że naród, który od wielu lat pozbawiony jest niepodległości<br />
znacznie łatwiej zaakceptuje i urzeczywistni ideę teokracji, niż ten, który w pierwszej<br />
kolejności musiałby zrzec się tej niepodległości. Nie bez znaczenia była też kwestia<br />
religijności Polaków, ponieważ istotą całego zamysłu był religijny związek wielu naro-<br />
dów. Ze względu na pro-zachodnią orientację słowiańskiego narodu polskiego, So-<br />
łowjow przewidywał, że Polakom przypadnie rola opatrznościowego łącznika papieża<br />
z carem, Zachodu z Rosją [24, 24nn]. Ze względu na przywódczą rolę Rosji pewien<br />
problem stanowił natomiast katolicyzm Polaków. Należy jednak zaznaczyć, że<br />
w filozofii Sołowjowa kwestia katolicyzmu, podobnie jak protestantyzmu i prawosła-<br />
wia była przez niego wielokrotnie rewidowana [25, 94nn; 26; 18, 235nn].<br />
Zamiar kontynuacji dzieła poświęconego idei teokracji skończył się jednak tylko na<br />
jego zapowiedzi, ponieważ już pierwszy tom stał się przedmiotem ostrej krytyki ze<br />
strony różnych środowisk. Budzący wiele kontrowersji zamysł realizowania teokracji,<br />
w literaturze przedmiotu został w końcu określony mianem utopijnego [5, 140nn].<br />
Pod presją krytyki oraz zdając sobie sprawę z tego, że z przyczyn obiektywnych − brak<br />
społecznej akceptacji − jego plany nie mogą być zrealizowane, Sołowjow rezygnuje nie<br />
tylko z próby urzeczywistnienia idei teokracji, ale również z teoretycznego jej propa-<br />
gowania.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 203
Andrzej Ostrowski<br />
204<br />
Sołowjow nie zniechęca się jednak całkowicie do zamiaru stworzenia wielonaro-<br />
dowościowej religijnej wspólnoty, ponieważ ideę teokracji zastępuje ideą ekumeni-<br />
zmu, w efekcie czego powstaje dzieło La Russie et l'Eglise Universelle (1889).<br />
Mogłoby się wydawać, że przyjęcie idei ekumenizmu nie zmienia niczego istotnego<br />
w kwestii mesjanizmu Sołowjowa. Cel pozostaje bowiem ten sam − zbawienie ludzko-<br />
ści poprzez stworzenie wielonarodowościowej wspólnoty religijnej [27, 166nn]. Tak<br />
jednak nie jest, ponieważ rezygnacji z idei teokracji na rzecz ekumenizmu towarzyszy<br />
jego ostra krytyka zarówno absolutystycznego państwa jak i kościoła prawosławnego,<br />
co pociąga za sobą pewne konsekwencje. Na wzmiankę zasługuje tu odczyt L'Idee<br />
Russe (1888), który na Zachodzie został bardzo dobrze przyjęty, w Rosji natomiast stał<br />
się powodem skandalu, przez co Sołowjow spodziewał się wielu kłopotów [28, 275nn;<br />
24, 3nn]. Dalszym ciągiem tej krytyki był artykuł „Bizantynizm a Rosja” napisany<br />
w 1895 roku, w którym ostatecznie przekreślił swoje związane z Rosją teokratyczne<br />
nadzieje [29, 8-9]. Celowo powołuję się na komentarz A. Hauke-Ligowskiego, ponie-<br />
waż w swoim Wstępie do Trzech rozmów, ukazuje on logiczny ciąg zdarzeń, który<br />
prowadzi Sołowjowa do rozstrzygnięć zawartych w jego ostatnim dziele.<br />
Zmianie ulegają również sposoby realizacji celu nadrzędnego. Odrzucając ideę teo-<br />
kracji, Sołowjow rezygnuje tym samym ze znoszenia struktur państwowych, ponieważ<br />
ekumenizm jest ponad tymi strukturami. Idea zjednoczenia chrześcijan − przynajm-<br />
niej z założenia − nie wymaga bowiem likwidacji państwowości i nie stoi na przeszko-<br />
dzie interesom narodowym. Potwierdzeniem tej tezy i zarazem praktycznym dopeł-<br />
nieniem propagowanej idei ekumenizmu jest przyjęcie przez Sołowjowa w 1896 roku<br />
komunii świętej z rąk unickiego kapłana, co należy interpretować jako akces do ko-<br />
ścioła łączącego obrządek wschodni z zachodnim.<br />
Sołowjow wierzy jednak, że urzeczywistnienie ekumenizmu nie pozostanie bez<br />
wpływu na polityczne i narodowe podziały. W jednym z listów, przyznając się do<br />
konieczności odrzucenia idei teokracji, mówi o przyszłej chwale polityki chrześcijań-<br />
skiej, co implicite wyraża nadzieję na zniesienie wszelkich podziałów. Warto zazna-<br />
czyć, że nadzieja na zniesienie podziałów zgodna jest z nadrzędną filozoficzną ideą<br />
wszechjedności. Jeżeli bezsporne jest, − pisze Sołowjow − że prawda zostanie ostatecz-<br />
nie przyjęta jedynie przez mniej lub bardziej prześladowaną mniejszość, należy raz na<br />
zawsze wyrzec się idei potęgi i zewnętrznej wielkości teokracji jako bezpośredniego<br />
i najbliższego celu polityki chrześcijańskiej. Celem jej jest sprawiedliwość, chwała zaś to<br />
skutek, który wyniknie sam przez się [30, 11].<br />
Upadek państwowości nie stanowi tu jednak kwestii najważniejszej, ponieważ przy<br />
zaakceptowaniu idei ekumenizmu upadek ten nie jest przyczyną, lecz skutkiem po-<br />
wstania wielonarodowościowej wspólnoty religijnej. Ciężar całego przedsięwzięcia<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
przesunął się na uzyskanie jedności pomiędzy wyznaniami chrześcijańskimi. Jeżeli<br />
przyjąć, że ostatecznym głosem Sołowjowa w sprawie przywódczej roli jednego<br />
z trzech podstawowych wyznań chrześcijaństwa są Trzy rozmowy z Krótką opowieścią<br />
o antychryście jako epilogiem, to należy stwierdzić, że dominująca rola przypada nie<br />
prawosławiu, lecz katolicyzmowi. Oznacza to załamanie się mesjanistycznego posłan-<br />
nictwa Rosji.<br />
Ze względów formalnych załamanie to jest bardzo ważne, ponieważ świadczy<br />
o tym, że filozoficzna wykładnia mesjanistycznego przesłania ulega modyfikacji, czego<br />
przyczyną jest zmiana innych elementów. Działa tu prawo naczyń połączonych, poglą-<br />
dy Sołowjowa wyrażone są bowiem w formie systemu filozoficznego.<br />
Celowo używam tu pojęcia załamanie a nie na przykład odrzucenie, ponieważ<br />
trzeba zauważyć, że pomimo wskazania na katolicyzm, Sołowjow przypisuje jednak<br />
prawosławiu bardzo ważną rolę. W profetycznej wizji Sołowjowa zjednoczenie chrze-<br />
ścijan pod przywódctwem katolików następuje z inicjatywy prawosławia, przy na-<br />
tychmiastowym poparciu ze strony protestantów [3, 147]. Samo zjednoczenie chrze-<br />
ścijan nie jest jednak zwieńczeniem celu ostatecznego. W wizji Sołowjowa zbawienie<br />
ludzkości zostało jeszcze okupione nieoczekiwaną przez nikogo walką narodu żydow-<br />
skiego z Antychrystem. Nieoczekiwaną, ponieważ naród ów, − pisze Sołowjow −<br />
którego liczebność doszła w owym czasie do trzydziestu milionów, miał pewien swój<br />
udział w przygotowaniu i umocnieniu światowych sukcesów nadczłowieka [3, 148; 22,<br />
45nn]. W wizji Sołowjowa kolejnym elementem warunkującym zbawienie ludzkości<br />
jest zjednoczenie chrześcijan z żydami, natomiast dopełnieniem jest paruzja. Podjęty<br />
przez narody wysiłek walki z Antychrystem zakończyłby się niepowodzeniem, gdyby<br />
nie pomoc Chrystusa. Tym razem w apokaliptycznej scenerii po raz drugi przychodzi<br />
na ziemię, przywraca do życia tych, którzy zmarli w walce z Antychrystem i panuje<br />
z nimi przez tysiąc lat.<br />
Wizja Sołowjowa może być źródłem inspiracji do podejmowania dalszych analiz<br />
nie tylko na temat jego mesjanistycznego zamysłu ale również zagadnienia mesjani-<br />
zmu w ogóle. Wykazane podstawowe związki filozofii z mesjanizmem (teoria pozna-<br />
nia, cel filozofii, historiozofia), po wprowadzeniu niewielkich korekt mogą być potrak-<br />
towane jako zagadnienie uniwersalne, czy wręcz modelowe. Niezwykle ciekawe byłyby<br />
tu studia komparatystyczne, przy przyjęciu założenia, że Bóg jest niekwestionowanym<br />
źródłem mesjanistycznego przesłania, którego autorem wykładni jest człowiek two-<br />
rzący filozofię.<br />
Sołowiow, przewidując taki scenariusz, ustosunkowuje się jednoznacznie do dal-<br />
szych spekulacji i to nie tylko na temat mesjanizmu, ale wszystkich zagadnień, których<br />
sens ujawnia się dopiero przy przyjęciu perspektywy eschatologicznej. W odniesieniu<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 205
Andrzej Ostrowski<br />
do wizji ostatecznych dziejów ludzkości, na postawione pytanie − czy epilog ten jest<br />
bliski? – pada następująca odpowiedź. No, wiele będzie jeszcze na scenie gadaniny<br />
i krzątaniny, jednakże dramat jest od dawna napisany cały do końca i ani widzowie,<br />
ani aktorzy niczego nie mogą już w nim zmienić [3, 149].<br />
206<br />
Summary<br />
The main issue of this paper is the question about relation between philosophy and<br />
messianism in Solov’ov’s views. This means, that his messianism has not only reli-<br />
gious standpoint, but first of all it’s conclusion of mind (philosophical conclusion). It’s<br />
possible because Solov’ov’s philosophy is the all-unity philosophy. The theoretical<br />
order contains epistemology and metaphysics is the first part of Solov’ov’s all-unity<br />
philosophy. The second is practical philosophy − the practical order which contains<br />
ethics and aesthetics. In Solov’ov’s philosophy the God is interpreted as the Absolute −<br />
the all-unity. It’s the basic idea of his metaphysics. The all-unity has three aspects<br />
(three forms): Good, Beauty and Truth, but essentialy different elements are the<br />
same.The Good is the answer to the question − what? The Beauty is the answer to the<br />
question − how? The Truth is the answer to the question − why?<br />
Why? − is a metaphysical question, and then concerns the theoretical order. Ac-<br />
cording to Solov’ov, to know what and how we should do, we must also know why.<br />
This means we ought to explain and justify both what (the Good) and how (the<br />
Beauty). If people know what, how and why (the Truth) they can reach redemption<br />
and the main goal of their life − God.<br />
The messianism is very important way to the God because it’s connected with the<br />
idea of free theocracy − God’s Kingdom on the Earth. According to Solov’ov, Russia<br />
and Russian people play main role in make such kingdom, then Russia and Russian<br />
people also play main role in redemption of mankind.<br />
The principal goal of the paper is to reconstract and then to interpret the general<br />
outline of Solov’ov’s standpoint about mesianism and it’s philosophical roots. The<br />
paper discusses several principal aspects of the problem of messianism: A. Mic-<br />
kiewicz’s views as a source of inspiration; influence Slavophiles, especially influence of<br />
A. Khomyakov’s idea of community; epistemology (empiricism, rationalism and<br />
mysticism) and metaphysics; historiosophy; redemption of man and his unite with<br />
God (the idea of Godmanhood); theocracy; the end of history, Antichrist.The last one<br />
is especially interesting because it’s prophetic part of Solov’ov’s philosophy which<br />
explains the role of evil in history.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Filozoficzne źródła mesjanizmu Wł. Sołowjowa<br />
[1] Sołowjow Wł., Wybór pism, Poznań 1988, T. III.<br />
[2] Walicki A., Filozofia a mesjanizm, Warszawa 1970. W książce autor podejmuje<br />
się między innymi wykazania podobieństw i różnic w stanowiskach<br />
obu myślicieli.<br />
[3] Sołowjow Wł., Wybór pism, Poznań 1988, T. II. Poprzez zaakcentowanie<br />
idei paruzji i millenaryzmu Sołowjow kończy Krótką opowieść o Antychryście.<br />
Obie idee mają swoje źródło w przesłaniu biblijnym, por. Mt 24, 27-<br />
30; Ap 20, 4.<br />
[4] Walicki A., W kręgu konserwatywnej utopii. Struktura i przemiany rosyjskiego<br />
słowianofilstwa, Warszawa 2002. Na dystynkcje te zwraca uwagę na<br />
przykład A. Walicki odwołując się do M. Bierdiajewa, który twierdzi, że<br />
nie każda misja jaką ma do spełnienia dany naród świadczy o tym, że jest<br />
on Mesjaszem narodów.<br />
[5] Hessen S., Studia z filozofii kultury, Warszawa 1968.<br />
[6] Sołowjow W., Soczinienija w dwuch tomach, red. A. W. Gułyga, A. F. Łosjew,<br />
Moskwa 1988, T. I.<br />
[7] Sołowjow W., Soczinienija w dwuch tomach, red. A. W. Gułyga, A. F. Łosjew,<br />
Moskwa 1988, T. II.<br />
[8] Ostrowski A., Sołowjow. Teoretyczne podstawy filozofii wszechjedności,<br />
Lublin 2007.<br />
[9] Przebinda G., Włodzimierz Sołowjow wobec historii, Kraków 1992. Z tego<br />
powodu twórczość Sołowjowa postrzegana jest jako utopijna.<br />
[10] Dobrym tego przykładem jest stanowisko G. Przebindy, który, interpretując<br />
filozofię Sołowjowa, koncentruje się na zagadnieniu historii, odrzucając<br />
przy tym kategorię historiozofii rozumianej jako filozofia dziejów. Powodem<br />
zrezygnowania z tej kategorii jest jej wąski zakres, który według<br />
Przebindy uniemożliwia wyczerpanie istoty nauki i działalności Włodzimierza<br />
Sołowjowa [9, 7].<br />
[11] Sołowjow W., Sobranije soczinienija, (14 tomów), Brjussel' 1966-1970,<br />
T. I.<br />
[12] Sołowjow tłumaczy to na przykładzie rewolucji francuskiej, która zastępując<br />
ustrój monarchiczny dała początek jedności zewnętrznej, czyli pozornej.<br />
[13] Sołowjow W., Sobranije soczinienija, (14 tomów), Brjussel' 1966-1970,<br />
T. V.<br />
[14] Takie rozwiązanie wynika z metafizyki Sołowjowa. Absolut-jedność, Absolut-przeciwieństwo<br />
i Absolut-synteza, to jeden i ten sam Absolut, który<br />
postrzegany jest tylko pod kątem różnych aspektów. Zróżnicowanie Absolutu<br />
następuje w procesie jego poznania, ponieważ podmiot nie ma zdolności<br />
całościowej percepcji. Otrzymane dzięki intuicji, rozumowi i zmysłom<br />
fragmenty treści poznawczych, podmiot składa w całość dopiero<br />
w procesie dedukcji, z tego powodu Sołowjow mówi, że filozofia to konstrukcja<br />
logiczna. Zagadnienie danych elementów można również przedstawić<br />
odwołując się do dwóch biegunów Absolutu — pozytywne nic<br />
i wszystko. Biegun drugi jest pierwszą materią, która stanowi zróżnicowa-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 207
Andrzej Ostrowski<br />
208<br />
ne istoty rzeczy. Zróżnicowane istoty rzeczy nie są jeszcze bytem rozumianym<br />
jako przejaw Absolutu, warunkują jednak ten przejaw pod<br />
względem treści bytu, i w tym sensie można mówić, że różnorodny byt nie<br />
powstaje w wyniku rozwoju (przejawu Absolutu), lecz staje się (optymalizuje),<br />
ze względu na swoją istotę, która jest dana. Szerzej na ten temat [8,<br />
185 i n.].<br />
[15] Sołowjow W., Sobranije soczinienija, (14 tomów), Brjussel' 1966-1970,<br />
T. II.<br />
[16] Dobieszewski J., Włodzimierz Sołowjow. Studium osobowości filozoficznej,<br />
Scholar, Warszawa 2002. Na temat idei Bogoczłowieczeństwa w filozofii<br />
Sołowjowa por. s. 76-92; 240-283; 373-431.<br />
[17] Krasicki J., Idea bogoczłowieczeństwa w rosyjskiej myśli religijnej przełomu<br />
XIX-XX wieku (O pokusie historyzmu), in: Acta Universitatis Nicolai Copernici,<br />
310/1996.<br />
[18] Walicki A., Katolickie imperium Rosji. O genezie i sensie teokratycznej utopii<br />
Sołowjowa, in: Archiwum Historii Filozofii i Myśli Społecznej, 42/1997.<br />
[19] Sołowjew W., Sobranije soczynienij. Pis'ma i priłożenije, Bruxelles 1970,<br />
T. I. Korespondencja Sołowjowa z biskupem Strossmayerem jest tego dobrym<br />
potwierdzeniem.<br />
[20] Urban J., ks., Katolicyzm a prawosławie, Kraków 1912.<br />
[21] Sołowjow Wł., Rosja i Europa, Kraków 1888. Przykładem tego jest wstęp<br />
do przełożonej na język polski rozprawy Rosija i Ewropa, w którym poglądy<br />
Sołowjowa zostały ocenione jako pro-polskie ze względu na krytyczne<br />
uwagi deprecjonujące potęgę i rolę Rosji w Europie.<br />
[22] Przebinda G., Żydzi i Polacy w myśli ekumenicznej Włodzimierza Sołowjowa,<br />
in: Znak, 327/1986.<br />
[23] Sielicki F., Rosyjska myśl filozoficzno-religijna w Polsce międzywojennej<br />
(W. Sołowjow, W. Rozanow, M. Bierdiajew i inni), in: Euhemer − Przegląd<br />
Religioznawczy, 1/(107/1978.<br />
[24] Jankowski J., "Idea rosyjska" Sołowjowa a posłannictwo polskie. Karta<br />
z dziejów mesjanizmu rosyjskiego, Warszawa 1926.<br />
[25] Sołowjow W., Sobranije soczinienija, (14 tomów), Brjussel' 1966-1970,<br />
T. IV.<br />
[26] Przebinda G., Włodzimierza Sołowjowa spór z protestantyzmem, in: Znak,<br />
XLIV, 446/1992.<br />
[27] Pawłowski A., Idea Kościoła w ujęciu rosyjskiej teologii i historiozofii, Warszawa<br />
1935.<br />
[28] Sołowjow S. M., Życie i ewolucja twórcza Włodzimierza Sołowjowa, przekład<br />
E. Siemaszkiewicz, Poznań 1986.<br />
[29] Hauke-Ligowski A., OP, Wstęp, in: Sołowjow, Wybór pism, Poznań 1988,<br />
T. II.<br />
[30] Sołowjow Wł., cyt [za:] A. Hauke-Ligowski OP, in: Idem, Wstęp, in: Sołowjow,<br />
Wybór pism, Poznań 1988, T. II. List ten adresowany do<br />
E. Taverniera zawiera podstawowe wyznaczniki zapatrywania się Sołowjowa,<br />
co do przyszłości chrześcijaństwa.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mirosław A. Michalski<br />
Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie<br />
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
The Messianism of Adam Mickiewicz<br />
Key words: philosophy, Adam Mickiewicz, messianism<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 209-226]<br />
Adam Mickiewicz nie jest wprawdzie twórcą mesjanizmu, jednak jego wpływ na<br />
upowszechnienie się idei mesjanizmu w polskiej literaturze i filozofii po powstaniu<br />
listopadowym wydaje się trudny do przecenienia. Za stwierdzeniem tym przemawia<br />
fakt, iż w pierwszej połowie XIX w. istniało kilka odmian mesjanizmu, zaś oddźwięk<br />
w ówczesnej literaturze i filozofii – a poprzez nie także w potoczonej świadomości –<br />
mesjanizm zyskał właśnie w takiej formie, w jakiej koncepcję tą głosił Mickiewicz.<br />
Oczywiście łatwość, z jaką mesjanizm stał się w pierwszej połowie XIX w. polską<br />
filozofią narodową, nie wynika z jedynie z popularności poetyckich utworów Mickie-<br />
wicza. Upadek powstania listopadowego, utrata istniejących przed postaniem form<br />
autonomii oraz przede wszystkim załamanie się nadziei na odzyskanie niepodległości<br />
[1] odegrały tu bez wątpienia wiodącą rolę. Wszystkie te przyczyny sprawiły, że za-<br />
równo głoszone przez Mickiewicza mesjanistyczne poglądy, jak i jego przesiąknięta<br />
patriotyczną treścią twórczość literacka trafiły, zwłaszcza wśród paryskiej emigracji,<br />
na niesłychanie podatny grunt.<br />
Podobnego zdania jest także Andrzej Walicki. Autor ten uważa, iż twórcą koncep-<br />
cji mesjanizmu (wyłożonej w napisanej po francuski pracy Secret politique de Napole-<br />
on, comme base de l’avenir du monde) jest wprawdzie M. Hoene-Wroński, jednak<br />
pierwszym pełnym filozoficznym rozwinięciem idei Polski jako mesjasza narodów są<br />
dopiero Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego Mickiewicza [2, 109].<br />
W Księgach zawarł Mickiewicz wyjaśnienie sensu historii – poczynając od początku<br />
świata aż po utratę niepodległości przez Polskę i obecną sytuację narodu polskiego.<br />
(Pełny tytuł pierwszej części Ksiąg brzmi: Księgi narodu polskiego od początku świata<br />
aż do umęczenia narodu polskiego.) Mamy w Księgach przede wszystkim porównanie<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 209
Mirosław A. Michalski<br />
narodu polskiego do cierpiącego Chrystusa. Mickiewicz dostrzega fakt, iż w Europie<br />
istnieje wiele narodów, które cierpiały w przeszłości i cierpią obecnie, wskazuje jed-<br />
nak, iż cierpienie narodu polskiego służy pewnemu celowi, mianowicie przeciwsta-<br />
wieniu się złu, a ponadto jest wśród wszystkich narodów cierpieniem największym.<br />
Naród polski – pisze poeta – który przez odpór dawnego porządku rzeczy najwięcej<br />
ucierpiał, naród najbardziej uciśniony przez potęgi opierające się na przeszłości, naród<br />
polski został przygotowany do przyjęcia wielkich i ważkich objawień [3, 146]. Dotych-<br />
czasowe cierpienia nie były zatem bezcelowe, lecz stanowiły przygotowanie do prze-<br />
szłej misji. W zakończeniu Ksiąg narodu polskiego Mickiewicz pisał: Bo naród polski<br />
nie umarł, ciało jego leży w grobie, a dusza jego zstąpiła z ziemi, to jest z życia publicz-<br />
nego, do otchłani, to jest do życia domowego ludów cierpiących niewolę w kraju i za<br />
krajem, aby widzieć cierpienia ich.<br />
210<br />
Utratę niepodległości przez Polskę przyrównuje więc Mickiewicz do śmierci Chry-<br />
stusa na krzyżu. Z porównania tego wynika zarazem, iż obecny stan jest jedynie okre-<br />
sem przejściowym, koniecznym wprawdzie, bowiem służącym przebóstwieniu Polski,<br />
jej przejściu z dotychczasowej formy istnienia w formę wyższą, dzięki której stanie się<br />
ona zdolna do odegrania zasadniczej roli w dziejach świata.<br />
Jednak wyjaśnienie sensu minionego cierpienia nie byłoby możliwe bez wskazania<br />
celów, które dzięki temu cierpieniu zostaną zrealizowane w przyszłości. Historia<br />
rozpada się na trzy epoki: epokę przez przyjściem Chrystusa epokę narodowych klęsk<br />
i poniżenia oraz epokę ostatecznego triumfu. Ową pierwszą epoką był okres pierwot-<br />
nej wolności oraz wiary w jednego Boga, zakończony śmiercią Chrystusa na krzyżu.<br />
Drugi okres, zakończony rozbiorami Polski i zdławieniem powstania listopadowego,<br />
to czas stopniowego zanikania chrześcijańskich zasad moralnych w życiu politycznym.<br />
Obecnie jesteśmy świadkami kresu drugiej epoki. Proces upadku w obydwu tych<br />
epokach polegał na stopniowym zaniku wolności i wiary: I przeszło już dni dwa; jeden<br />
dzień zaszedł z pierwszym wzięciem Warszawy, a drugi dzień zaszedł z drugim wzię-<br />
ciem Warszawy. Niebawem w nowy etap dziejów: a trzeci dzień wnidzie, ale nie zaj-<br />
dzie, etap, który okaże się równie zbawienny dla świata co zmartwychwstanie Chrystu-<br />
sa: A trzeciego dnia dusza wróci do ciała, i naród zmartwychwstanie, i uwolni wszystkie<br />
ludy Europy z niewoli.<br />
Porównanie Polski do cierpiącego Chrystus dotyczy zatem nie tylko przyszłych lo-<br />
sów Polski, lecz losów całego świata, i to świata w sensie realizującego się w czasie<br />
Bożego planu. Podobnie bowiem jak cierpienie Chrystusa na krzyżu służy odkupieniu<br />
grzechów wszystkich ludzi, tak cierpienie narodu polskiego wykracza poza sam ten<br />
naród i rozciąga się – jako ofiara – także na inne narody, aby ostatecznie doprowadzić<br />
do moralnego i kulturowego odrodzenia całej ludzkości. Polacy zostają przez Mickie-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
wicza porównani do pielgrzymów, którzy rozeszli się po świecie, aby nieść dobrą<br />
nowinę innym narodom: Jesteście w pielgrzymstwie Waszym na ziemi cudzej, jako był<br />
lud Boży na puszczy. Ponieważ zaś epoka klęsk i upokorzeń ma dla świata tak wielkie<br />
znaczenie, staje się ona powodem dla swego rodzaju mistycznej pychy. W jednym<br />
z wierszy Mickiewicz pisze: Panie! Mą pychę duch pokory wzniecił<br />
Historyczne doświadczenia Polaków stawia Mickiewicz na równi z Ewangelią.<br />
Ostrzega wprawdzie, iż naród polski nie jest bóstwem jak Chrystus, więc dusza jego,<br />
pielgrzymując po otchłani, zbłądzić może, i byłby odwleczony powrót jej do ciała<br />
i zmartwychwstanie, zaraz jednak dodaje, że własne nauki wyniesione z przeszłości<br />
Polacy powinni traktować tak samo, jak traktują Ewangelię. Odczytujmy więc Ewange-<br />
lią Chrystusa. I te nauki i przypowieści, które zebrał Chrześcijanin pielgrzym z ust<br />
i pism Chrześcijan Polaków, męczenników i pielgrzymów (rozdz. I).<br />
Zastrzegając, iż nie uważa narodu polskiego za bóstwo, Mickiewicz nie waha się<br />
wszakże porównywać Polski do Chrystusa, a narodowym klęskom przypisywać zna-<br />
czenie równie wielkie, jak cierpieniu Chrystusa na krzyżu. W Księgach narodu polskie-<br />
go poeta pisze: A jako za zmartwychwstaniem Chrystusa ustały na ziemi całej ofiary<br />
krwawe, tak za zmartwychwstaniem narodu polskiego ustaną w Chrześcijaństwie woj-<br />
ny. Nie tylko zresztą naród polski wyniesiony postawiony zostaje na równi<br />
z Chrystusem. Również innym wybitnym jednostkom poeta wydaje się przypisywać<br />
znaczenie podobne do tego, jakie w historii Europy odegrał Chrystus, a z kolei Chry-<br />
stusa traktuje jako jedną z całego szeregu wybitnych jednostek. (Np. biuletyny armii<br />
Napoleona porównuje do słów Chrystusa i przeciwstawia je kościelnym kazaniom,<br />
suchym i pozbawionym życia.)<br />
Księga narodu i pielgrzymstwa polskiego napisał Mickiewicz bezpośrednio po<br />
upadku powstania (podobnie jak Pana Tadeusza), powstaje zatem pytanie, czy już<br />
wówczas, niemal dziesięć lat przed przystąpieniem do Koła towiańczyków, pragnął on<br />
uchodzić w środowisku polskiej emigracji za poetę-proroka, czy też raczej pisał Księgi<br />
z zamiarem podtrzymania wiary (zarówno wśród emigracji, jak i u samego siebie)<br />
w sens powstańczego zrywu. Istnieją na ten temat dwie różne opinie. Według jednej<br />
z nich, podtrzymywanej m. in. przez W. Weintrauba, Mickiewicz od samego początku<br />
uważał się za proroka, pragnął za proroka uchodzić i napisał Księgi z zamiarem zapre-<br />
zentowania siebie samego w roli proroka. Autor ten zauważa także, iż z podobną<br />
koncepcją (poety występującego w roli proroka wyjaśniającego przyszłość i żądającego<br />
bezwzględnego podporządkowania się wyrokom Opatrzności) Mickiewicz wystąpił<br />
także w Dziadach. Zdaniem Weintrauba, wkrótce po ukazaniu się Ksiąg drukiem<br />
profetyzm Mickiewicza załamał się, bowiem emigracja poety w roli proroka nie zaak-<br />
ceptowała [4, 434]. Ów profetyczny zapał Mickiewicza nie wygasł jednak zupełnie:<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 211
Mirosław A. Michalski<br />
znalazł on ujście w religijnej żarliwości poety, objawił się także w jego paryskich pre-<br />
lekcjach oraz w utworach poetyckich (zwłaszcza w trzeciej części Dziadów [5]).<br />
212<br />
Według W. Weintrauba, Mickiewicz uważał się za proroka w dosłownym tego sło-<br />
wa znaczeniu. Potwierdzeniem jego wybraństwa był dlań dar improwizacji, z którym<br />
występował publicznie (i który zaczął zanikać w ostatnich latach jego życia) a także<br />
fakt, iż był on wówczas jedynym naprawdę wielkim polskim poetą, uznanym tak przez<br />
rodaków, jak przez Francuzów. Mickiewicz – stwierdza W. Weintraub – poczuł się<br />
prorokiem natchnionym przez Boga jako improwizator właśnie [4, 433]. Podczas poby-<br />
tu w Petersburgu w jednej z improwizacji uznał się Mickiewicz za większego od Szek-<br />
spira, a w Berlinie – od Schillera i Goethego. Proroczych Mickiewicz doszukiwał się<br />
przepowiedni także w historii literatury. W paryskich Prelekcjach za pomnikowe<br />
dzieła literatury polskiej uznał Kazania Piotra Skargi oraz Proroctwo Księdza Marka,<br />
wątków proroczych doszukiwał się w poezji Kochanowskiego, Trembeckiego czy<br />
Godebskiego. Za najwyższe wcielenie literatury profetycznej uważał Mickiewicz litera-<br />
turę polską. O polskich pisarzach pisał, iż są oni echem wielkiego głosu, w którym to<br />
głosie uznaje się powszechnie głos boży [6, 10]. Parafrazując Saint-Martina (który po-<br />
wiedział, iż nie należy pisać wierszy, dopóki nie spełni się cudu), Mickiewicz pisał:<br />
Powinien by (...) powiedzieć, że nie należałoby pisać wierszy (...) zanim się nie będzie<br />
świadkiem zjawiska mającego wszelkie oznaki bezpośredniej obecności Bóstwa [6, 373].<br />
Odmiennego zdania jest A. Witkowska. Autorka uważa, iż nigdy Mickiewicz nie<br />
uważał siebie za proroka [7, 217]. Zdaniem autorki, miał się on za mistyka, wizjonera,<br />
twierdził o sobie, iż posiada dar jasnowidzenia, prorok jednak, zdaniem autorki, to<br />
ktoś będący niejako ustami Boga i jego narzędziem w ziemskim porządku świata. Pro-<br />
rok, uważa Witkowska, nie tylko odsłania przyszły bieg dziejów, lecz wygłasza także<br />
przepowiednie dotyczące ostatecznego rozwiązania historii, rozstrzygnięcia walki<br />
dobra ze złem, Boga z Szatanem. Dlatego też Mickiewicz, podobnie jak kilkudziesięciu<br />
innych emigrantów, widział proroka w Towiańskim, ten zaś – częściowo pod naciskiem<br />
wyznawców, po części zapewne z przekonania – rolę proroka przyjął [8].<br />
Jeżeli jednak proroka mielibyśmy rozpoznawać po tym, że obwieszcza on ostatecz-<br />
ne rozwiązanie historii, to ów kres dziejów jest przez biblijnych proroków jedynie<br />
potwierdzany, nie zaś obwieszczany za każdym razem na nowo. Również u Mickiewi-<br />
cza znajdujemy owo potwierdzenie, a cały jego mesjanizm wyjaśnia jedynie mechani-<br />
zmu, jakimi Bóg posłuży się urzeczywistniając ów ostateczny finał historii.<br />
Z kolei za interpretacją przedstawioną przez A. Witkowską przemawia fakt, iż za-<br />
równo w Księgach, jak i w Prelekcjach Mickiewicz odnosi się nie tylko do spraw bezpo-<br />
średnio związanych z ideą posłannictwa narodu polskiego, lecz także do aktualnych<br />
problemów emigracji. Stara się np. utwierdzić Polaków w przekonaniu, iż nie są pod<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
żadnym względem gorsi czy niżsi od innych narodów Europy: Nieraz mówią Wam, iż<br />
jesteście wpośród narodów ucywilizowanych i macie od nich uczyć się cywilizacji, ale<br />
wiedzcie, że ci, którzy Wam mówią o cywilizacji, sami nie rozumieją co mówią (rozdz.<br />
V).<br />
Znamienne dla Ksiąg jest również, że Mickiewicz zwraca się w nich do Polaków na<br />
emigracji, nie zaś do rodaków mieszkających w zaborze rosyjskim lub w pozostałych<br />
zaborach [8]. Fakt, iż Księga zostały napisane z myślą przede wszystkim o emigracji<br />
wydawać się może – biorąc pod uwagę poglądy Mickiewicza na rolę Polski w dziejach<br />
świata – nieco zaskakujący. Porównując naród polski do cierpiącego Chrystusa, Mic-<br />
kiewicz powinien był raczej zwrócić się w pierwszym rzędzie do tej części narodu,<br />
która owemu cierpieniu podlega bezpośrednio, jest, jeśli wolno tak powiedzieć, jego<br />
podstawowym nośnikiem. Tymczasem określając emigrację polską mianem pielgrzy-<br />
mów, którzy opuścili własny kraj dla spełnienia pewnej misji, Mickiewicz sugeruje, że<br />
mieszkający we Francji Polacy (w tym on sam) są apostołami głoszącymi światu praw-<br />
dę o nowym Mesjaszu. Nawet jeżeli sam poeta uważał się w tym czasie za apostoła czy<br />
wręcz proroka nowej ery chrześcijaństwa, to – jako prorok właśnie – powinien był<br />
mówić przede wszystkim do własnego narodu (podobnie jak do własnego narodu<br />
zwracali się prorocy biblijni), nie zaś do innych apostołów.<br />
Interpretację powyższą potwierdza także odmienna konstrukcja i styl Ksiąg narodu<br />
oraz Ksiąg pielgrzymstwa. W Księgach narodu Mickiewicz nie zwraca się wprost do<br />
odbiorcy, lecz szkicuje pewną wizję dziejów Polski na tle dziejów świata, z której<br />
wysnuwa wniosek, że Polska ma w historii do odegrania wyjątkowa role. W Księgach<br />
pielgrzymstwa (które objętością przewyższają Księgi narodu trzyipółkrotnie) kolei<br />
odbiorca zostaje wskazany jednoznacznie, Mickiewicz zwraca się do niego wprost<br />
(w drugiej osobie liczby mnogiej), a sam występuje w funkcji nauczyciela przekazują-<br />
cego odbiorcy określone instrukcje.<br />
Emigracja polska okazuje się dla Mickiewicza istotą polskości, a zarazem duchową<br />
awangardą, poprzez którą spełni się misja Polski w dziejach. W ten sposób poeta staje<br />
przed koniecznością określenia relacji pomiędzy Polakiem-pielgrzymem a resztą<br />
narodu. We wstępnej części Ksiąg pielgrzymstwa Mickiewicz wyjaśnia stosunek emi-<br />
gracji do ojczyzny w sposób następujący: Duszą narodu polskiego jest pielgrzymstwo<br />
polskie. A każdy Polak w pielgrzymstwie nie nazywa się tułaczem, bo tułacz jest czło-<br />
wiek błądzący bez celu. Ani wygnańcem, bo wygnańcem jest człowiek wygnany wyro-<br />
kiem urzędu, a Polaka nie wygnał urząd jego. Polak w pielgrzymstwie nie ma jeszcze<br />
imienia swego, ale będzie mu to imię potem nadane, jako i wyznawcom Chrystusa imię<br />
ich potem nadane było. A tymczasem Polak nazywa się pielgrzymem, iż uczynił ślub<br />
wędrówki do ziemi świętej, Ojczyzny wolnej, ślubował wędrować póty, aż ją znajdzie.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 213
Mirosław A. Michalski<br />
Polacy na emigracji zostali tu porównani zarówno do apostołów, jak i do pierwszych<br />
chrześcijan, a celem wędrówki polskiego pielgrzyma jest odzyskanie wolności przez<br />
Polskę. Nie jest to jednak cel absolutny. Niepodległość Polski jest dla Mickiewicza<br />
tylko środkiem do powszechnej wolności wszystkich narodów. Wartością absolutną,<br />
która ma zostać zrealizowana za sprawą cierpienia Polski, nie jest dla Mickiewicza<br />
niepodległość kraju, lecz powszechna wolność: Powiedział Chrystus: Kto idzie za mną,<br />
niech opuści i ojca swego, i matkę swoją, i odważy duszę swoją. Pielgrzym polski powia-<br />
da: Kto idzie za Wolnością, niech opuści ojczyznę i odważy życie swoje. Mesjaszem<br />
narodów nie jest zatem Polska w takim sanie, w jakim obecnie się znajduje, lecz Polska<br />
wolna, wyzwolona spod władzy zaborców i niosąca wolność innych narodowym Eu-<br />
ropy. (Jesteście między cudzoziemcami jako gospodarze szukający gości i spraszający ich<br />
na ucztę Swobody do domu swego, rozdz. XV.) Wykonanie tego zadania spoczywa<br />
jednak jak na razie na barkach emigracji (pielgrzymstwa). Emigracja polska w Paryżu<br />
jest zatem nie tylko adresatem Ksiąg, lecz także ich właściwym przedmiotem.<br />
214<br />
Tezę, zgodnie z którą pisząc Księgi Mickiewicz pragnął oddziałać przede wszystkim<br />
na mieszkających w Paryżu Polaków, wzmacnia także fakt, że w utworze tym poeta nie<br />
poprzestaje na przedstawieniu koncepcji Polski jako Zbawiciela narodów. Księgi,<br />
podobnie jak Ewangelie, zawierają uwagi o wyraźnym charakterze moralnym napo-<br />
mnień. Mickiewicz przestrzega na przykład: Strzeżcie się w pielgrzymstwie utyskiwania<br />
i narzekania, i powątpiewania. Grzechy to są. Owe grzechy są nimi jednak tylko dla<br />
kogoś, kto wierzy, iż Polacy mają do spełnienia określoną misję – naród, który nie<br />
potrafiłby ustrzec się utyskiwania i narzekania nie mógłby tej misji spełnić skutecznie.<br />
Ustęp ten można zresztą także potraktować jako krytykę polskich wad narodowych.<br />
Podobny charakter ma zacytowany powyżej fragment, w którym Mickiewicz prze-<br />
strzega, by Polacy nie brali sobie do serca tego, co inne narody uważają za cywilizację,<br />
bowiem narody te nie wiedzą, co mówią.<br />
Nie ulega natomiast wątpliwości, iż dla pewnej części emigracji, zwłaszcza zaś dla<br />
członków Koła Sprawy Bożej, był Mickiewicz prorokiem w dosłownym tego słowa<br />
znaczeniu. Był zresztą nie tylko prorokiem, który zwiastował nadejście nowej ery<br />
chrześcijaństwa – był także, podobnie jak Towiański, nauczycielem, i wzorem wyższe-<br />
go ducha, obdarzonego łaską Boża w wyniku szczególnej moralnej wartości. W jed-<br />
nym z dokumentów czytamy: Dziś szczęśliwy język polski, bo już z nieba rozkazy w tym<br />
języku przychodzą [9, 180]. O ile więc wcześnie Bóg przemawiał do ludzi po hebrajsku,<br />
to obecnie, ustami takich ludzi jak Towiański czy Mickiewicz, przemówił po polsku.<br />
Siła oddziaływania charyzmatycznej osobowości Mickiewicz nie ograniczała się<br />
zresztą tylko do członków Koła Sprawy Bożej. Legenda Mickiewicz jako natchnionego<br />
wieszcza żywa była także wśród intelektualnych elit Paryża. Maria Wodzyńska zauwa-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
ża, iż Mickiewicz nie tylko sam siebie uważał za proroka, lecz cieszył się taką opinią<br />
zarówno wśród studentów Collège de France, jak i wśród niektórych profesorów [10,<br />
57] Silny wpływ wywarł poeta m. in. na poglądy profesora historii w Collège de Fran-<br />
ce, Julesa Micheleta, oraz profesora literatury i języka tejże uczelni, Edgara Quineta<br />
(również sam Mickiewicz zwracał uwagę na bliskość swoich poglądów do filozofii<br />
religii Quineta lub na jego koncepcji sztuki). Julesa Michelet z kolei pozostawał raczej<br />
pod wpływem osobowości Mickiewicza, podkreślając swój sprzeciw wobec central-<br />
nych tez mickiewiczowskiego mesjanizmu, takich jak idea postępu jako ciągu obja-<br />
wień itp. [10, 55] Mickiewicz chodził na wykłady obydwu profesorów (często w towa-<br />
rzystwie innych towiańczyków, bowiem atmosfera bywała niekiedy tak gorąca, iż<br />
dochodziło do rękoczynów), zaś obecność poety – wówczas już owianego legendą –<br />
podnosiła rangę wykładów [10, 65].<br />
Kwestia, czy (a jeżeli tak, to w jakim sensie) Mickiewicz uważał się za proroka<br />
komplikuje się z uwagi na stosunek poety do Andrzeja Towiańskiego. Towiańskiego<br />
Mickiewicz poznał w lipcu 1841 r.. Pod wpływem rozmów w nim niebawem uwierzył<br />
w głoszone przez Towiańskiego poglądy i przystąpił założonego przez niego Koła<br />
Sprawy Bożej. W krótkim czasie stał się jednym z najbardziej żarliwych zwolenników<br />
religijnych nauk Mistrza. W Towiańskim widział Mickiewicz mistrza w historii<br />
i w filozofii, i w poezji i w polityce [11, 393] i pozostał wierny jego nauczaniu do tego<br />
stopnia, iż stanął na czele Koła Sprawy Bożej po tym, jak Towiański został zmuszony<br />
do wyjazdu z Paryża [12]. Wpływu Towiańskiego na innych nie tłumaczono chary-<br />
zmatyczną osobowością, lecz szczególnym oddziaływaniem łaski Bożej. Towiański –<br />
piał Z. Zaleski – wykazywał wobec swoich uczniów ten nadludzki autorytet, tę siłę<br />
duszy wzmocnioną jeszcze przez jaką magnetyczną fascynację, którą tłumaczyć sobie<br />
można oddziaływaniem Chrystusa i innych wielkich ludzi [13, 384]. Prawdopodobne<br />
jest, że w ten właśnie sposób oceniał Towiańskiego także Mickiewicz, on sam zaś<br />
oceniany był w podobnych kategoriach przez osoby zafascynowane z kolei jego oso-<br />
bowością [14].<br />
Niekiedy zresztą poglądy poety w sprawach religijnych okazują się bardziej rady-<br />
kalne od tego, co głosił Towiański (Mickiewicz domagał się np. zniszczenia Kościoła<br />
urzędowego [15, 89]). Religijny zapał poety dał o sobie znać szczególnie w okresie,<br />
kiedy przewodził on założonej przez Towiańskiego organizacji. Mickiewicz narzuci8ł<br />
wówczas organizacji kilka nowych obrzędów, np. obrzęd udarowania medalem, który<br />
wprowadzał kandydata do nowej społeczności, a także spowiedź nowego zakonu,<br />
polegającą na publicznym przyznaniu się do grzechów i wypowiedzenia swoich naj-<br />
bardziej skrytych myśli, by wystawiając się na publiczną krytykę dążyć do duchowego<br />
doskonalenia się. O obrządku udarowania medalem Mickiewicz pisał, iż jest to ślub<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 215
Mirosław A. Michalski<br />
z Kołem w formie widomej (...). Odtąd znika jego pojedyncza osoba, cały duch jego<br />
zlewa się z duchem Koła [16, 169, 172].<br />
216<br />
Z jednej strony mamy zatem do czynienia z sytuacją, w której Mickiewicz wydaje<br />
się sam występować w roli proroka, z drugiej natomiast z sytuacją odwrotną, miano-<br />
wicie z rolą ucznia, dobrowolnie podporządkowującego się religijnemu autorytetowi<br />
i zachęcającego innych, by postąpili podobnie [17]. Stanąwszy w 1983 r. na czele Koła,<br />
Mickiewicz podzielił organizację na siódemki kierowane przez stróżów, którzy w pew-<br />
nych odstępach czasu składali mu raporty duchowe. Owe raporty Mickiewicz z kolei<br />
opracowywał i przesyłał Tobiańskiemu [15, 89]. Pełnił on zatem raczej funkcję du-<br />
chowego pośrednika pomiędzy szeregowymi członkami Koła a Towiańskim, nie zaś<br />
niezależnego kierownika organizacji.<br />
W tych okolicznościach zastanawiający wydawać się może fakt, że Mickiewicz<br />
w zasadzie nie zmienił swoich poglądów pod wpływem A. Towiańskiego. Pewnym<br />
wyjaśnieniem może tu być charakter religijnego oddziaływania Towiańskiego, dla<br />
którego chrześcijaństwo było wprawdzie drogą do zbawienia, jednak jedynie w wy-<br />
miarze indywidualnym, nie zaś narodowym. Jak zauważa A. Sikora, chrystianizm był<br />
dla Towiańskiego jedynie pocieszycielem dusz wybranych i nie mógł (...) stać się roz-<br />
jemcą w wielkich sprawach narodowych [18, 376]. Towiański nie był zresztą typem<br />
myśliciela, lecz mistyka, którego siła tkwiła w zdolności wywoływania ekstatycznego<br />
wprost stanu przeżyć mistycznych, pozwalających spojrzeć na rozpowszechnione idee<br />
(...) jako na ścieżki prowadzące do prawdy ostatecznej [18, 143].<br />
Dlatego też to raczej Mickiewicz oddziałał na rozwój poglądów mesjanistycznych<br />
Towiańskiego niż odwrotnie. Mesjanizm Towiańskiego, mimo iż w jego pismach<br />
pojawia się pojęcie narodu, pozostał przede wszystkich mesjanizmem indywidualnym,<br />
doktryną, wedle której to indywidualny kontakt jednostki z Bogiem stanowi czynnik<br />
tworzący historię. Nie każdy jednak człowiek posiada zdolność obcowania z Bogiem –<br />
misję tą pełnią jedynie jednostki wielkie, obdarzone nieprzeciętną duchową siłą. Na-<br />
ród jest dla Towiańskiego bytem wtórnym wobec jednostki, jest zbiorowością podle-<br />
gającą oddziaływaniu wybitnych (czy lepiej: wybranych) jednostek. Tym bardziej dany<br />
naród jest wybrany, tym większą misję ma do odegrania w dziejach, im większą posia-<br />
da liczbę proroków nawiązujących komunię z Bogiem [15, 138nn].<br />
Warto jednak zauważyć, iż afirmacja obecnego cierpienia jako drogi prowadzącej<br />
do lepszej przyszłości w praktyce pociągać może za sobą przyzwolenie na aktualne zło<br />
i pogodzenie się z istniejącym stanem rzeczy. Zamiast więc walki o odzyskanie nie-<br />
podległości mesjanizm zachęcać może, przy pewnej jego interpretacji, do bierności w<br />
oczekiwaniu na spełnienie się Bożych planów. Zdając sobie sprawę, iż idea cierpiącej<br />
Polski jako mesjasza narodów może zostać zrozumiana także w ten sposób, Mickie-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
wicz pisał, iż za błędną uważa wiarę – podzielaną przez Towiańskiego i jego stronni-<br />
ków, jakoby mając na oku cel tylko doskonały, trzeba działać tylko środkami doskona-<br />
łymi. Otóż szukać tylko takiej doskonałości znaczyłoby zrezygnować i nie działać nigdy<br />
[19, 59]. Zamiast posługiwania się wyłącznie środkami doskonałymi, poeta proponuje<br />
działanie prze pomocy środków możliwie najdoskonalszych w danej sytuacji.<br />
Mimo iż po raz pierwszy z koncepcją mesjanizmu Mickiewicz wystąpił Księgach<br />
narodu i pielgrzymstwa polskiego, to jednak pełne rozwinięcie idea ta znalazła dopiero<br />
w wygłoszonych dziesięć la później w Collège de France wykładach o literaturze sło-<br />
wiańskiej [20]. Swoje wykłady w Collège de France Mickiewicz traktował przede<br />
wszystkim jako misję, nie zaś jako sposób zdobycia środków do życia. Świadczy o tym<br />
jego postępowanie po tym, jak władze oświatowe zagroziły mu zawieszeniem w czyn-<br />
nościach profesora. W 1844 r. Mickiewicz został wezwany do ministra oświaty Ville-<br />
maina, który zaproponował mu czasowe zawieszenie wykładów przy jednoczesnym<br />
zachowaniu stałej pensji i innych przywilejów. Mickiewicz propozycji nie przyjął,<br />
a w liście do Towiańskiego pisał: Odpowiedziałem, że muszę pełnić swoją powinność<br />
[21, 614]. Zastanawiał się także, czy zdarzenie to nie jest znakiem do wstrzymania<br />
wykładów na pewien czas i wznowienia ich, gdy warunki do działania będą bardziej<br />
sprzyjające.<br />
Mesjanistyczne poglądy Mickiewicza kształtowały się zapewne przez szereg lat,<br />
a uzyskanie posady profesora w Collège de France dało poecie okazję do ich doprecy-<br />
zowania i przedstawienia w usystematyzowanej formie. O tym, iż Prelekcje stały się dla<br />
Mickiewicza impulsem do gruntownego przemyślenia własnych poglądów świadczy<br />
stopniowe nasilanie się świadomości mesjanistycznej w jego wykładach Mickiewicza,<br />
na co zwraca uwagę Andrzej Walicki. Zdaniem autora, w pierwszych dwóch wykła-<br />
dach występują jeszcze elementy tradycjonalizmu i konserwatywne wątki historyczne<br />
(np. potępienie Konstytucji 3 maja oraz Sejmu Wielkiego). W miarę nasilania się<br />
u Mickiewicza owej mesjanistycznej świadomości „pojęcie tradycji uległo spirytualizacji,<br />
utożsamiając się w końcu z elementem ciągłości w nieustającym postępie ducha. Kon-<br />
cepcji mesjanizmu w całości poświęcony jest wykład IV. Mickiewicz nie mówi już<br />
o wyjątkowej misji narodu polskiego, lecz misję tę rozciąga na wszystkie narody sło-<br />
wiańskie, które jako jedyne zachowały duchową głębię, niezbędną do moralnego odro-<br />
dzenia pozostałych narodów Europy [22]. W wykładzie tym dochodzi także do utoż-<br />
samienia istoty ducha z postępem, postęp zaś zaczyna być rozumiany jako ruch ku<br />
Bogu [23, 198].<br />
Ogólnie rzecz ujmując, mickiewiczowska historiozofia uzależniała całokształt życia<br />
społecznego od religii. W wykładach paryskich Mickiewicz pragnął objawić słucha-<br />
czom ukryta interwencję Boga w historię Słowian, starał się wyjaśnić dotychczasowe<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 217
Mirosław A. Michalski<br />
cierpienia jako warunek przyszłej chwały [24, 63]. Postęp historii dokonywał się<br />
w kolejnych odsłonach objawienia, a wybitne jednostki były bezpośrednimi wykonaw-<br />
cami planów Bożych. Postęp nie jest więc równomierny, lecz dokonuje się poprzez<br />
szereg przesileń. Następne przesilenie jest już blisko, a zapowiada je powszechne prze-<br />
czucie [25, 406].<br />
218<br />
Bóg komunikuje ludziom swoją wolę za pośrednictwem jednostek. Aby stać się<br />
łącznikiem pomiędzy Bogiem a światem doczesnym, należy spełnić kilka warunków:<br />
przestrzegać przykazań, rozwijać się w prawidłowy sposób, tzn. według warunków<br />
przewidzianych przez Boga, oprzeć się pokusom życia doczesnego, wreszcie – posiąść<br />
mądrość. Istotna okazuje się również forma, w jakiej objawia się wola Boża: Nie syste-<br />
mat ukazuje się nagle oczom człowieka, ale (...) słowo (...). To światło boskie, któremu<br />
dość jednego człowieka, aby się objawić (...). Słowo będące objawieniem, z którego rodzą<br />
się wszelkie teoretyczne systemy, jest różne dla każdego narodu: każda narodowość<br />
oparta jest na osobnym objawieniu [25, 18].<br />
Postęp wedle Mickiewicza nie jest stopniowym powiększaniem obszaru panowania<br />
rozumu i racjonalizacji stosunków społecznych, lecz dokonuje się poprzez szereg<br />
nagłych zmian jakościowych, wznoszących ludzkość na coraz wyższy poziom. Za<br />
pośrednictwem wyższych duchów zdolnych otrzymać natchnienie boskie [25, 21] Boże<br />
zamiary względem świata objawiają się duchom znajdującym się na stopniach niższych<br />
[25, 18]. Owe duchy patrzą z kolei wybrane jednostki jako na swoich władców [25, 85].<br />
Jednak nawet te wyjątkowe jednostki nie są w stanie bezustannie kontemplować<br />
prawdy – objawia im się ona jedynie w chwilach najwyższego natężenia ducha. Jednak<br />
nie tylko jednostki różnią się zdolnością do wysiłku ducha – nie wszyscy ludzie są do<br />
tej pracy równie przygotowani i nie wszystkie narody [25, 489]. Co więcej, każdy naród<br />
posiada swego własnego proroka-założyciela, który objawił mu pewną myśl i niejako<br />
powołał do istnienia w celu zrealizowania tej jednej myśli.<br />
W mickiewiczowskim mesjanizmie można wyodrębnić koncepcję proroka jako<br />
jednostki zdolnej do wyjątkowej pracy ducha i poprzez tą pracę osiągającej duchową<br />
doskonałość. Sam będąc poetą Mickiewicz dostrzega niezbędną prorokowi duchową<br />
(w tym także moralną) doskonałość – właśnie w poetach. Z kolei owa doskonałość<br />
stanowi warunek zrozumienia prawdy, którą jednak poeta-prorok może poznać jedy-<br />
nie w drodze Bożej łaski (co wskazuje, że Mickiewicz łączy łaskę z zasługą). Wreszcie<br />
dokonujący się w wyniku działania łaski akt poznania jest dla Mickiewicza rodzajem<br />
cudu, którego doświadczyć mogą jedynie nieliczni.<br />
Stąd brała się niechęć Mickiewicza do wszelkich koncepcji racjonalistycznych (np.<br />
do koncepcji umowy społecznej, koncepcji filozofii jako metody dochodzenia do<br />
prawdy, konstytucji jako podstawy prawa itp.), a nawet do wszelkiej racjonalnej dys-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
kusji w ogóle. W Prelekcjach Paryskich z lekceważeniem wypowiada się o filozofach,<br />
a z filozofów polskich szacunkiem darzy jedynie Cieszkowskiego, cytując nawet we-<br />
zwanie Veni creator spiritus, którym Cieszkowski zaczyna i kończy pracę Bóg<br />
i palingeneza [26, 197]. W zakończeniu swego wykładu o Cieszkowskim Mickiewicz<br />
wezwał jednak filozofa, by ten przestał filozofować i aby się głęboko przejął swoim<br />
pojęciem ducha i intuicji [26, 177]. Budowanie systemów filozoficznych należy do<br />
przeszłości, a nadchodząca epoka czynu musi oprzeć się na tym, co jest żywotne, zdol-<br />
ne do postępu i nie dające się zdefiniować [25, 484]. Filozofia była dla Mickiewicza<br />
tylko naśladownictwem albo raczej fałszerstwem objawienia [26, 19]. Wyjątek uczynił<br />
Mickiewicz także dla Schellinga, w którego filozofii dostrzegł naukę której pierwiastki<br />
znajdujemy u poetów polskich [26, 411]. Chodziło mu zresztą przede wszystkim po-<br />
twierdzenie jednej ze swych głównych idei, iż filozofia nie prowadzi do poznania<br />
prawdy, bowiem zdolność poznania zależy od moralnych predyspozycji człowieka [23,<br />
201].<br />
Prymat racjonalności w życiu społecznym i politycznym określa Mickiewicz mia-<br />
nem biblijnego końca świata – w dziedzinie polityki jest to obraz rządu parlamentar-<br />
nego [25, 427]. Racjonalizm był dla Mickiewicza oznaką upadku cywilizacji europej-<br />
skiej, jej oderwania się od korzeni, rozerwania związku pomiędzy łaską i moralnością<br />
a wiedzą, zaniku więzi moralnych między ludźmi, zastąpienia prawd absolutnych,<br />
obejmujących całego ducha, prawdami cząstkowymi, dostępnymi każdemu człowie-<br />
kowi, a jednocześnie w sensie moralnym do niczego niezobowiązującymi. Mickiewicz<br />
sądził, iż należy przywrócić światu prawodawstwo pochodzące wprost od boga, które<br />
obecnie zostało zastąpione stworzonymi arbitralnie kodeksami.<br />
Niechęć do racjonalizmu była także przyczyną, dla której niemożliwe było podjęcie<br />
z mesjanistami racjonalnej dyskusji. Dyskusja – pisał Mickiewicz – nie jest właściwą<br />
drogą prowadzącą nad ku prawdzie, ona tylko świadczy o braku lub niedostatku siły<br />
w ludziach [25, 427]. Współczesnym Mickiewiczowi polemistom dyskusji takiej na-<br />
wiązać się nie udało. J. Koźmian pisał w jednym z listów o członkach sekty Towiań-<br />
skiego: Dyskusji z żadnym mieć nie można, bo się co chwila odwołuje do swego przeczu-<br />
cia [27, 404]. Wszelką racjonalna wymianę argumentów towiańczycy z łatwością<br />
uchylali, odwołując się do swego niepowtarzalnego przeżycia. Znów powraca porów-<br />
nanie współczesnych Mickiewiczowie państw i narodów do okresu początków chrze-<br />
ścijaństwa. Dowodząc, iż obecna epoka potrzebuje przede wszystkim czynów a nie<br />
próżnych dyskusji, Mickiewicz wskazuje na Chrystusa, który nie jest twórcą żadnej<br />
doktryny, a ludziom dał coś o wiele cenniejszego, to znaczy swoją osobę, swój żywot,<br />
swoje dzieje [25, 265].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 219
Mirosław A. Michalski<br />
220<br />
Prawdziwą substancją historii nie są jednak prorocy, lecz lud. W nim to drzemie<br />
ukryta energia zdolna do wprowadzania zmian w świecie, to lud pragnie wielkich<br />
czynów i wolałby raczej brutalny despotyzm niż formę rządu polegającą na gadaniu<br />
a niezrobieniu niczego [25, 427]. Objawienie Chrystusa nie jest bynajmniej ostateczne,<br />
w przyszłości należy spodziewać się nowych objawień, zaś obecna epoka ponad wszel-<br />
ką wątpliwość zwiastuje rychłe nadejście trzeciego wybuchu chrześcijaństwa [25, 196].<br />
Trzecia epoka chrześcijaństwa będzie się charakteryzować rozciągnięciem zasad<br />
chrześcijańskiej moralności na stosunki międzynarodowe, dzięki czemu ustaną kon-<br />
flikty i wojny między narodami. Epoka międzynarodowych zbrodni, znajdująca swoje<br />
apogeum w męczeństwie Polski, dobiegnie końca. Epokę ta zapowiada już Apokalipsa.<br />
Dowiadujemy się z niej, iż przełom ów nie nastąpi przez ogłoszenie kilku dziełek, lecz<br />
nadejdzie jak błyskawica, która idzie od wschodu na zachód i którą ujrzy wszelkie oko<br />
[25, 96]. (Poglądy Mickiewicza wykazują pod tym względem wiele podobieństw do<br />
filozofii Cieszkowskiego, do czego powrócę w jednym z kolejnych rozdziałów.)<br />
Romantyczny kult przeszłości łączy się u Mickiewicza ze swoistym kultem przy-<br />
szłości, która przywoływana zostaje jako nowa jakościowo rzeczywistość, której po-<br />
czątków właśnie jesteśmy świadkami. Owa lepsza przyszłość może jednak zostać<br />
urzeczywistniona jedynie dzięki naprawdę wybitnej jednostce, bożemu wysłańcowi,<br />
potrafiącemu połączyć ducha Chrystusa z duchem Napoleona. Człowiek ten – pisze<br />
Mickiewicz – będzie musiał mieć żarliwość apostołów, poświęcenie męczenników, pro-<br />
stotę mnichów, śmiałość rewolucjonistów 93 roku, nieugięte, niezachwiane<br />
i piorunujące męstwo żołnierzy wielkiej armii oraz geniusz wodza [28]. Wzorem biblij-<br />
nych proroków Mickiewicz przepowiada zatem nadejście nowego mesjasza, który<br />
będzie w stanie zmienić bieg dziejów.<br />
Podkreślić należy, iż Mickiewicz mówi o owym mającym nadejść przywódcy w cza-<br />
sie przyszłym, co skłania do potraktowania jego twierdzeń jako zapowiedzi wydarzeń,<br />
które dopiero się rozegrają, jednak fakty z biografii poety uprawniają do sformułowa-<br />
nia pytania, czy on sam, przynajmniej w pewnych okresach życia, nie uważał się za<br />
jednostkę powołaną do owych epokowych czynów. Gdyby Mickiewicz postrzegał<br />
swoją własną misję wyłącznie w kategoriach głoszenia proroctw, to niezrozumiała<br />
wydać się może podjęta przezeń w 1848 r. próba stworzenia legionu polskiego we<br />
Włoszech (legion ten brał nawet udział w walkach do 1849 r.)<br />
Również Kościół katolicki uległ, zdaniem Mickiewicza, wpływom filozofii racjona-<br />
listycznej. (Choć z drugiej strony wydaje się, że jedną z Wydaj się, że jedną z głównych<br />
przyczyn niechęci Mickiewicza do Kościoła instytucjonalnego był potępienie powsta-<br />
nia listopadowego przez Rzym jako buntu przeciwko prawowitemu władcy [29].<br />
Duchowieństwo – pisał – zawsze patrzyło nieufnie na wszelki ruch, na wszelki objaw<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
życia w ludzie; patrzyło nieufnie na rewolucje lipcową, potępiło powstanie narodowe<br />
Polaków [25, 357]). Kościół zatracił kontakt z rzeczywistością, o wieków nie jest już<br />
Kościołem żywym, pogrążył się w teologicznych dysputach, a rozstrzygnięcia dotyczą-<br />
ce dogmatów wiary mają charakter arbitralnych decyzji. Od wieków (Kościół, przyp.<br />
aut.) nie ujawnił w swych czynach żadnego pierwiastka, który by nie był znany synom<br />
tego świata, nic, czego by nie można było znaleźć poza Kościołem [25, 503]. Nie nawo-<br />
łuje wprawdzie do wystąpienia z Kościoła i do wyznawania chrześcijaństwa poza nim,<br />
uważa jednak, iż Kościół powinien się odrodzić, a odrodzenie to możliwe jest tylko<br />
poprzez cud. Ten Kościół – pisał – którego byt jest cudem, wystrzega się mówić o cu-<br />
dach (...). A jednak będzie on (...) uratowany cudem [25, 368]. Warto podkreślić, iż<br />
mickiewiczowska krytyka Kościoła ta sytuuje się na przeciwległym biegunie w stosun-<br />
ku do krytyki oświeceniowej: o ile pisarze oświecenia zarzucali Kościołowi irracjona-<br />
lizm i atakowali religię z powodu wiary w cuda, Mickiewicz krytykuje Kościół za<br />
nadmierny kompromis z rozumem i cudów się domaga.<br />
Odrodzenie świata nie dokona się zatem w łonie Kościół, lecz poza nim, a sam Ko-<br />
ściół wymaga duchowego i moralnego uzdrowienia w takim samym stopniu co całość<br />
życia społecznego. Wyjątkowa, wybrana jednostka (należąca do narodu wybranego,<br />
czyli będąca, mówiąc wprost, Polakiem, a przynajmniej Słowianinem) uruchomi<br />
procesy, które doprowadzą do zasadniczej zmiany jakościowej w świecie. Ideę po-<br />
wszechnej wolności i pokoju pomiędzy narodami zawarł Mickiewicz już w Księgach:<br />
A wszystkie narody, które uwierzyły, czy to Niemcy, czy Włochy, czy Francuzi, czy<br />
Polacy, uważali siebie za jeden naród, i nazwano ten naród Chrześcijaństwem). Kon-<br />
cepcja nowego chrześcijaństwa znalazła pełne rozwinięcie w Prelekcjach, gdzie Mic-<br />
kiewicz pisał m. in.: Duch chrześcijański, utworzywszy zrzeszenia cząstkowe i odrębne<br />
państwa, musi dokonać nowego wysiłku, aby je związać w jedność [25, 405]. Stosunki<br />
polityczne w tym nowym królestwie na ziemi zostaną uetycznione. Chrześcijaństwo<br />
dąży dziś do uświęcania państw politycznych, narodowych [25, 390]. Ponieważ zaś<br />
Królestwo Boże na ziemi, będące zwieńczeniem historii, jest dla Mickiewicza nieod-<br />
łącznie związane z Kościołem, zatem Kościół ów ma w nadchodzące epoce odzyskać<br />
utracony kontakt z narodami i wpływ na bieg wydarzeń.<br />
Tak w ogólnych zarysach przedstawiają się zręby mickiewiczowskiego mesjanizmu.<br />
Jest to mesjanizm typu religijnego, jednak również religia przybiera tu formę szcze-<br />
gólną, ponieważ Mickiewicz tworzy swoja własną wizję chrześcijaństwa, wizję, której<br />
głównym składnikiem jest właśnie idea mesjanizmu. Idea ta nie pełni jednak funkcji<br />
wyłącznie eksplikacyjnej, tzn. nie jest wyłącznie reakcją na sytuację zagrożenia naro-<br />
dowej tożsamości (lub jest nią co najwyżej w sensie psychologicznym). W poglądach<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 221
Mirosław A. Michalski<br />
Mickiewicza pełni ona funkcję idei centralnej, pozwala wyjaśnić i ocenić świat, włącz-<br />
nie z dominującym w tym świecie modelem chrześcijaństwa.<br />
222<br />
Mesjanizm Mickiewicza okazuje się być w równym stopniu mesjanizmem indywi-<br />
dualnym i kolektywnym. Mickiewicz dokonał syntezy obydwu mesjanizmów: mesja-<br />
szem, poprzez którego niebawem dokona się przemiana świata, jest naród, który<br />
jednak spełnić swoją misję może jedynie dzięki temu, iż wydał z siebie wybitne, zdolne<br />
do quasi-mistycznej kontemplacji jednostki. Kontrowersje budzić może natomiast<br />
określenie, w których pismach Mickiewicza (i w którym okresie jego życia) mamy do<br />
czynienia z mesjanizmem typu jednostkowego (osobowego), a w którym – z mesjani-<br />
zmem typu kolektywnego. W Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego wydaje się<br />
przeważać mesjanizm typu drugiego (kolektywny), podczas gdy w Prelekcjach Pary-<br />
skich mesjanizm ten zyskuje wyraźne cechy mesjanizmu osobowego.<br />
Dla mesjanizmu Mickiewicza charakterystyczny jest także brak rozróżnienia po-<br />
między teorią a jej urzeczywistnieniem w codziennym, prywatnym życiu, pomiędzy<br />
poetą, prorokiem, mistykiem i wreszcie – człowiekiem. Mickiewicz posiadał niewąt-<br />
pliwie zdolność oddziaływania na innych ludzi, był postacią charyzmatyczną, zarazem<br />
jednak całe jego życie wydaje się być przesiąknięte potrzebą podporządkowania się<br />
istocie wyższej od siebie, i to podporządkowania się w sposób bezpośredni, na zasadzie<br />
relacji pomiędzy dwiema jednostkami. Tezę tą potwierdza zarówno udział Mickiewi-<br />
cza w Kole Sprawy Bożej Towiańskiego, jak i jego przekonanie, iż w rzeczywistości jest<br />
jedynie łącznikiem pomiędzy niebem a ziemią, który za sprawą szczególnej łaski po-<br />
siadł zdolność realizacji Bożych planów wobec świata.<br />
Jeżeli uznamy mesjanizm za wiarę w rychłe nadejście mesjasza i uznamy to okre-<br />
ślenie za wyczerpującą definicję mesjanizmu, wówczas nie ulega wątpliwości, iż tego<br />
rodzaju definicja obejmuje także poglądy Mickiewicza. Wątpliwości pojawiają się<br />
jednak, jeśli przyjmiemy, że definicja mesjanizmu zawierać powinna, poza wskaza-<br />
niem osoby mesjasza, odniesienie do osoby proroka oznajmiającego nadejście nowego<br />
mesjasza, a także – i tutaj kontrowersje są bodaj największe – odniesienie do odbiorcy<br />
proroctwa, czyli określonej zbiorowości. Z powyższych analiz wynika, iż Mickiewicz<br />
zwracał się przede wszystkim do polskiej emigracji w Paryżu (zarówno w Księgach, jak<br />
i w Prelekcjach), jednak nie został zaakceptowany w roli proroka. Udział w Kole Spra-<br />
wy Bożej Towiańskiego przemawia z kolei za interpretacją odwrotną. W utworach<br />
Mickiewicza oraz w jego biografii znaleźć można argumenty przemawiające za słusz-<br />
nością tak jednej, jak i drugiej interpretacji.<br />
Ostateczne rozstrzygnięcie, czy sam Mickiewicz uważał się za proroka (w sensie re-<br />
ligijnym), nie wydaje się zatem możliwe. Pewne jego wypowiedzi sugerują, iż – przy-<br />
najmniej w pewnych okresach życia – tak właśnie było. Prawdopodobna wydaje się<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
zresztą teza, iż również Mickiewicz miewał okresy swego rodzaju wiary w samego<br />
siebie jako proroka, po których następowały okresy załamania się tej wiary.<br />
W biografii poety można nawet znaleźć potwierdzenie tezy (która nigdy nie została<br />
przez niego wyrażona expressis verbis), iż on sam podjął próbę przejścia od słów do<br />
czynów i zrealizować zadania, którym – zgodnie z jego własnymi poglądami – podołać<br />
mógłby jedynie człowiek łączący w sobie żarliwość apostołów z piorunującym mę-<br />
stwem itd.<br />
Summary<br />
Although Adam Mickiewicz was not the creator of Messianism, his influence on<br />
popularization of Messianic idea in Polish literature and philosophy after the Novem-<br />
ber Uprising seems hard to overestimate. This statement is supported by the fact that<br />
in the first half of 19th century there were a few kinds of Messianism, but reverbera-<br />
tion in the then literature and philosophy – and due to them in the common con-<br />
science – was gained by the Messianism in the form in which it was propagated by<br />
Mickiewicz. Of course, the ease with which Messianism became Polish national phi-<br />
losophy in the first half of 19th century, did not arose only from the popularity of<br />
Mickiewicz’s poetical works. The fall of November Uprising, loss of the forms of<br />
autonomy that existed before the uprising and, most af all, the collapse of hope for<br />
regaining independence played here, with no doubt, the leading role. All these reasons<br />
caused, that as well as propagated by Mickiewicz Messianic views, as his literary<br />
works, drenched by patriotic matter, met – especially among the emmigrants in Paris<br />
– an extremely apt background.<br />
Cautioning that he was not regarding the Polish nation to be God, Mickiewicz was<br />
not hesitant, yet, to compare Poland to Christ, and to assign to the national disasters<br />
the same meaning as to the torment of Christ on cross. In Księgi narodu<br />
I pielgrzymstwa polskiego the poet says: Just as with the resurrection of Christ the blood<br />
offerings had stopped throughout the Earth, the wars among Christianity will stop with<br />
the resurrection of Polish nation. Not only the advanced Polish nation is put with<br />
Christ on the same level. The poet also seems to assign to other prominent figures the<br />
meaning similar to this, which Christ played in the history of Europe, and he treats<br />
Christ himself as one of many prominent figures. So, Mickiewicz compares the loss of<br />
independence by Poland to the death of Christ on the cross. This comparison brings<br />
also the conviction that the present state is only a temporary period, though necessary,<br />
for it is useful for the de-deitization of Poland, its transformation from the present<br />
form of existence into a higher form, thanks to which it will become able to play a fun-<br />
damental role in the history of the world.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 223
Mirosław A. Michalski<br />
224<br />
Poles’ historical experiences are put by Mickiewicz as equal to the Gospel.<br />
Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego were written by Mickiewicz directly after<br />
the fall of the uprising (just like Pan Tadeusz) – so, in the same time arises the ques-<br />
tion, if it was already then, nearly ten years before joining the group of Towiańczycy,<br />
when Mickiewicz wanted to be treated among the Polish emmigrants as the prophet-<br />
poet, or was he just writing Księgi with the intention of sustaining the faith (as well<br />
within the emmigrants, as for himself) in the use of the military uprising. There are<br />
two different opinions on this subject. One of them, sustained – among others - by<br />
W. Weintraub, claims that Mickiewicz from the very beginning considered himself as<br />
a prophet, wanted to be counted as one, and wrote Księgi with the intention of pre-<br />
senting himself in the role of a prophet. Weintaub also notices that Mickiewicz pre-<br />
sented the similar conception in Dziady (the conception of a poet who appears as<br />
a prophet that explains the future and who demands absolute subordination to the<br />
sentences of the Providence). Weintraub claims, that soon after the publication of<br />
Księgi Mickiewicz’s prophetism broke down, for he was not accepted in the role of<br />
prophet by the emmigration. But this Mickiewicz’s prophetic enthusiasm did not<br />
extinguish completely: it found its escape in poet’s religious ardour, it also revealed in<br />
his Parisian lectures, and in poetical works (especially in the third part of Dziady).<br />
The final resolution of the issue if Mickiewicz considered himself to be the prophet<br />
(in the religious meaning), seems to be impossible. Some of his statements suggest<br />
that – at least in certain moments of his life – it was just like that. Besides, one can<br />
find probable the thesis that also Mickiewicz was having periods of some<br />
kind of faith in himself as a prophet, after which periods there were times<br />
of the breakdown of this faith.<br />
[1] Mesjanizm Mickiewiczowski – pisze A. Walicki – wyrastał z przeżycia tragedii<br />
narodowej Polaków, a zrazem z głębokiego odczucia tragedii całej Europy.<br />
[2] Borzym S., Florińska H., Skarga B., Walicki A., Zarys dziejów filozofii polskiej<br />
1815 – 1918, Warszawa 1983.<br />
[3] Mickiewicz A., Mesjanizm a filozofia, w: Filozofia polska. Wybór tekstów,<br />
Kraków 1991.<br />
[4] Weintraub W., Prorok i poeta. Rzecz o profetyzmie Mickiewicza, Warszawa<br />
1982.<br />
[5] Dziadów część trzecia – pisze W. Weintraub – to teren dramatycznej konfrontacji<br />
dwóch koncepcji poety, tej, która głosiła, że natchnienie poetyckie<br />
jest samo przez się oznaką wybraństwa, oraz tej, która żądała od wybrańca<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Mesjanizm Adama Mickiewicza<br />
absolutnego podporządkowania się woli Bożej i dla której wzorem poety był<br />
biblijny prorok. Por. [4, 434]<br />
[6] Mickiewicz A., Dzieła, t. XI, Warszawa 1929.<br />
[7] Witkowska A., Mickiewicz. Słowo i czyn, Warszawa 1975.<br />
[8] W kraju zresztą mesjanistyczna atmosfera była o wiele słabsza niż na emigracji.<br />
Por. Kroński T., Filozofia mesjanistyczna i katolicka w Polsce połowy<br />
XIX wieku, w: Kroński T., Rozważania wokół Hegla, Warszawa 1960,<br />
157 i nast.<br />
[9] Wielogłowski W., Emigracja Polska wobec Boga i Narodu, Wrocław 1848.<br />
[10] Wodzyńska M., Filozofia historii Edgara Quineta a mesjanizm Mickiewiczowski,<br />
in: Studia Filozoficzne, nr 10/1972.<br />
[11] Mickiewicz A., Dzieła, t. XV, Warszawa 1929.<br />
[12] Nie tylko zresztą Mickiewicz uległ wpływowi Towiańskiego. A. Sikora pisze:<br />
Wystąpienie Towiańskiego jako proroka i realizatora nowe epoki<br />
chrześcijańskiej spotkało się ze znacznym oddźwiękiem. Wielu emigrantów<br />
zafascynował, z pewną liczbę zniewolił. A. Sikora, Towiański, Warszawa<br />
1984.<br />
[13] Zaleski Z. L., Z pamiętnika pani Quinet, Wyc. Z [prac Komisji do badań<br />
nad historią literatury i oświaty, t. I, Warszawa 1914.<br />
[14] Kawyn S., Mickiewicz w oczach swoich współczesnych: studia i szkice, Kraków<br />
1967.<br />
[15] Sikora A., Towiański i rozterki romantyzmu, Warszawa 1984.<br />
[16] Mickiewicz A., Dzieła wszystkie, Warszawa 1929, t. XI.<br />
[17] Wkrótce po przystąpieniu do seksty Towiańskiego Mickiewicz napisał do<br />
J. B. Zaleskiego entuzjastyczny list, w którym oznajmiał nadejście rzeczywistego<br />
cudu oraz zachęcał Zaleskiego do przystąpienia do Koła Skoro ten<br />
list przeczytasz, upadnij na kolana i dziękuj Panu. Wielkie tu dzieją się rzeczy.<br />
Emigracja już połączona. Spiesz zaraz, zaraz, zaraz do nas, abyś serce<br />
twe pocieszył. rozradował, okwiecił, ozielenił. A. Mickiewicz do B. Zaleskiego,<br />
list z 11 sierpnia 1841 r., Dzieła, t. XV, s. 366. Nie na wszystkich<br />
jednak Towiański oddziałał z równa siłą. B. Trentowski pisał o oddziaływaniu<br />
poglądów i osobowości Towiańskiego, iż człowiek ten pomącił porządnie<br />
niegdyś głowy i należało jedynie ubolewać nad upadkiem ducha<br />
tych mężów. (B. Trentowski, Demonomania, czyli nauka nieziemskiej mądrości<br />
w najnowszej postaci, Poznań 1854, s. 108.) W działalności sekty<br />
Towiańskiego dostrzegał on wysoki stopień najoczywistszego obłąkania,<br />
zalecał także, aby dla wyleczenia przystawić parę kop pijawek do czoła<br />
i skroni, wiadrami zimną wodę lać (...) na głowę itp. (Por. Teraźniejszość<br />
i przyszłość, Paryż 1843 – 1854, s. 352.)<br />
[18] Towiański A., Pisma, Turyn 1982, t. III.<br />
[19] Mickiewicz A., Dzieła, Warszawa 1929, t. XIII.<br />
[20] Paryskie wykłady Mickiewicza zostały wydane z notatek słuchaczy jako<br />
Course de la litterature slave. Kursy o literaturze słowiańskiej w wygłosił<br />
Mickiewicz w latach 1841 – 1844. Uprzywilejowanymi tematami tych wy-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 225
Mirosław A. Michalski<br />
226<br />
kładów były m. in. historia Polski i Rosji, konflikt polsko – rosyjski, historyczna<br />
rola Słowian, stosunek Słowian do cywilizacji zachodniej itp.<br />
[21] Mickiewicz A., Dzieła, Warszawa 1929, t. XV.<br />
[22] Przyp. Również o Francuzach Mickiewicz mówił, iż drzemią w nich największe<br />
pokłady ognia świętego, określał ich mianem arcynarodu, a francuskiego<br />
ducha uważał za bardziej chrześcijańskiego od Rzymu. Por.<br />
A. Mickiewicz, Działa..., t. XI, s. 466. Cała potęga przyszłości znajduje się<br />
we Francji i nigdzie indziej jak we Francji, A. Mickiewicz, Dzieła, t. X.<br />
[23] Walicki A., Mickiewicz a Cieszkowski.<br />
[24] Weintraub W., Literature as Prophesy. Scholarship and Martinist Poetics<br />
in Mickiewicz’s Parisian Lectures, Haga 1959.<br />
[25] Mickiewicz A., Dzieła, t. XI, Warszawa 1929.<br />
[26] Mickiewicz A., Dzieła, t. X, Warszawa 1929.<br />
[27] Kożmian J.do C. Platera, list z 26 czerwca 1842 r., w: Lity Jana Kożmiana<br />
do Cezarego Platera, oprac. Z. Trojanowicz, Archiwum Literackie, t. XV<br />
1972.<br />
[28] Mickiewicz A., Dzieła, t. VI, Warszawa 1929.<br />
[29] Powstanie listopadowe zostało potępione w encyklice Cum primum. Por.<br />
Żywczyński M., Geneza i następstwa Encykliki Cum Primum, Warszawa<br />
1935.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
Кубанский государственный университет<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 227-237]<br />
Искусство, эстетика и философия формы<br />
общественного сознания<br />
Art, esthetics and philosophy forms public consciousness<br />
Key words: philosophy, art, aesthetics<br />
Искусство, как и философия, является одной из форм общественного<br />
сознания, пространственного мышления. Философия и искусство способствуют<br />
развитию самосознания человека, пониманию места и роли научных открытий в<br />
системе общего развития человеческой культуры, дает тем самым знания в<br />
единстве мировоззрения.<br />
Искусство и философия взаимодействуют между собой, причем<br />
взаимодействие это происходит на уровне художественного развития, в аспекте<br />
философско-эстетического. К. Маркс говорил, что человек умеет производить<br />
по меркам любого вида и всюду он умеет прилагать к предмету соответствую<br />
ую мерку; в силу этого человек формирует материю также и по законам кра-<br />
соты [1].<br />
Для того чтобы это произошло, человек должен быть в определенной<br />
степени независим от непосредственной материальной потребности, что<br />
обеспечит ему свободное время, которое является продуктом социального и<br />
материального развития общества. Именно свободное время позволяет ставить<br />
идеальные цели, совпадающие с законами бытия, природы, с мерой<br />
материальных объектов. Однако поскольку в создание продуктов культуры<br />
вплетены идеальные цели, то они, эти продукты, становятся носителями<br />
духовно-материального начала, в них заключена не только материя, но и дух. И<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 227
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
даже в такой, казалось бы, предельно идеальной сфере деятельности, как<br />
искусство, сохраняется это единство.<br />
228<br />
Архитектура, живопись, скульптура, музыка, литература – это не только<br />
воплощение идеалов общества и замысла художника, но и реализация свойств<br />
мрамора, дерева, бетона, холста, красок, материальной природы звука и слова.<br />
Поэтому все – исторический контекст и материал источника – должно<br />
быть связано воедино таким образом, чтобы можно было понять смысл,<br />
заключающийся в концепциях искусства и прекрасного, выдвинутых<br />
мыслителями различных исторических эпох [2]. В этом процессе идея<br />
прекрасного обнаруживается на высшем уровне восхождения –<br />
интеллектуальной интуиции, так как прекрасное не может быть ни полезным,<br />
ни подходящим. Прекрасное – идея, имеющая свое бытие, которое не<br />
чувственно, не имеет формы, оно лишь умопостигаемое. Причем это<br />
умопостижение есть припоминание (анамнезис) бессмертной души вечной идеи<br />
прекрасного, так же как и идеи блага и добра, которые есть и причина и цель<br />
бытия [3].<br />
Поскольку у Платона чувствительный мир есть становление (нечто<br />
существующее между бытием и небытием), то и познание прекрасного есть<br />
движение от небытия к бытию. Но обнаружение идеи прекрасного не есть<br />
познание в строгом смысле этого слова, это – внезапное озарение ума видом<br />
красоты, и оно доступно лишь избранным. Искусство как творение красоты, а<br />
не как ремесло есть способность лишь тех, кого избрала божественная сила.<br />
Творчество поэтому есть способность одержимости, высшего исступления, оно<br />
не возможно на основе обучения и правил, так как рождается из<br />
сверхчувственного источника.<br />
Поэтому прекрасное нуждается в искусстве как форма бытия и саморазвития<br />
абсолютной идеи, и оно существует в искусстве как идеал. Красота в искусстве,<br />
– пишет Гегель, – стоит выше красоты в природе. Ибо красота в искусстве<br />
является красотой, порожденной и вновь порождаемой духом, и настолько дух и<br />
его произведения стоят выше природы и ее явлений, настолько также и<br />
красота в искусстве стоит выше красоты в природе. В этом смысле прекрасное<br />
в природе является лишь отражением красоты, принадлежащей духу, является<br />
несовершенным, неполным видом красоты… [4].<br />
Освоение художником действительности связано именно с созданием ху-<br />
дожественного образа, специфики которого в первую очередь заключена в эм-<br />
оциональной достоверности ее отражения. Обнаружение существенных сторон<br />
действительности невозможно только на уровне эмоциональных реакций, оно<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
требует глубокого рационалистического освоения мира. Именно поэтому эм-<br />
оциональность художника (опирающаяся на художественный аффект, инту<br />
цию, фантазию, воображение) несет в себе рациональность в отражении мира<br />
(идею, смысл, знание).<br />
Современное определение предмета теоретической эстетики включает в себя<br />
изучение:<br />
1. объективно-эстетического, понимаемого как природно-социальное и<br />
предметное освоение эстетического сознания и эстетической<br />
потребности;<br />
2. творчески-преобразующей практики эстетического субъекта,<br />
выраженной через эстетическую деятельность и сознание, а также через<br />
теорию и систему ее категорий;<br />
3. наиболее общих, универсальных законов художественного творчества и<br />
искусства.<br />
Именно потому достоверность, научность той или иной исторической<br />
теории определяется ее соответствием части или ряду структурных элементов<br />
предмета современной теоретической эстетики. Это дает также возможность<br />
содержательно и последовательно определить место в структуре предмета и<br />
раскрыть становление тех или иных эстетических категорий. На уровне эст-<br />
етической теории научное значение системы ее категорий определяется тем,<br />
настолько их содержание соответствует прогрессивной тенденции развития<br />
эстетической и художественной культуры.<br />
Эстетика, теоретически осмысляя природу художника, всегда подчеркивала,<br />
что он – творец, вызывающий к жизни замечательные образы искусства. В этом<br />
смысле она и сегодня продолжает свои лучшие традиции, видя в художнике<br />
преобразователя мира. Многообразие искусства базируется на многообразии<br />
жизни и художественного видения мира, на глубоко индивидуальном<br />
выражении художником сущности отражаемого в его произведениях. Именно<br />
поэтому философия и эстетика придает огромное значение пониманию<br />
природы художественного творчества, ибо теоретическое осмысление его тайн –<br />
это непременное условие его дальнейшего развития.<br />
Правовое сознание воздействует на искусство опосредованно, через<br />
политическое и нравственное сознание, и еще более опосредованно – через<br />
философское и религиозное. Например, детектив, испытывая влияние<br />
правового сознания, все же, как жанр искусства остается в пределах его<br />
предмета, так как нравственные и социально-политические проблемы выражает<br />
в художественно-образной форме, тем самым, сохраняя целостность<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 229
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
художественного сознания. Именно поэтому в искусстве трудно обнаружить<br />
непосредственное отражение правовых норм жизни общества.<br />
230<br />
Воздействие науки на искусство происходит на уровне совершенствования<br />
средств организации художественного содержания и формы, возникновения<br />
новых видов искусства или жанров. Достижение научного знания эпохи<br />
отражается в искусстве через нравственное, философское, религиозное,<br />
политическое сознание и не влияет на его сущность как форму общественного<br />
сознания. Влияние науки на искусство осуществляется и через культуру эпохи.<br />
Естественно, существует и обратный процесс воздействия искусства на<br />
духовную культуру, частью которой оно является, а также, в конечном счете, и<br />
на социально-экономическую жизнь общества. Этот диалектический характер<br />
воздействия на экономических и духовных сторон человеческой жизни был<br />
подчеркнут Ф. Энгельсом в связи с борьбой против упрощенного понимания<br />
социально-экономической жизни общества. Политическое, правовое,<br />
философское, религиозное, литературное, художественное и т.д. развитие<br />
основана на экономическом развитии, – пишет Энгельс. Но все они также<br />
оказывают влияние друг на друга и на экономический базис. Дело обстоит<br />
совсем не так, что только экономическое положение является причиной, что<br />
только оно является активным, а все остальное – лишь пассивное следствие [5].<br />
Однако если современное искусство не связано с реальной политикой, не<br />
отражает социально-актуальных проблем и не осваивает исторически<br />
сложившихся художественных ценностей, то такое искусство не может быть в<br />
подлинном смысле таковым. Вместе с тем любое искусство развивается и на<br />
конкретной национальной почве. Исторические судьбы, уровень развития дан-<br />
ной нации определяют национальное своеобразие взаимодействия народно -<br />
мифологического и социально-актуального слоев. В конечном счете, мировая<br />
художественная культура складывается из достижений демократических<br />
традиций искусства каждого народа, каждой нации на основе их свободного<br />
развития и взаимообогащения. Таким образом, искусство в процессе<br />
исторического развития обогащается и углубляется, приобретая новое<br />
содержание.<br />
Говоря об искусстве, важно выделить еще один аспект, связанный с<br />
рассмотрением его предмета. Предметом искусства является человек в единстве<br />
своей социальной и духовной жизни, которое конкретно выражается в его<br />
интеллектуальном, эмоциональном и физическом бытии. Следовательно, в<br />
предмете искусства человек выступает как целостность, элементы которой<br />
органически взаимосвязаны.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
Диалектика всеобщего, особенного и единичного в жизни искусства обусл-<br />
овлена его идеально-материальной природой, так как искусство, будучи образ-<br />
ом человеческого духа, в художественном произведении существует предметно,<br />
материально. И именно через это свое единичное бытие художественное произ-<br />
ведение, воздействуя на сознание индивида, функционирует в видах искусства<br />
как особенное и живет как общественное сознание, то есть как всеобщее, как<br />
искусство вообще, выражая непрерывность существования художественной<br />
культуры человечества.<br />
Полнота бытия искусства обусловлена этим правдивым отражением<br />
действительности в художественном образе, который есть не только<br />
воплощение объективной реальности, но и выражение субъекта творчества –<br />
художника, который впитывает в себя социальные, нравственные, философские,<br />
политические, научные, в определенных исторических условиях религиозные<br />
искания этого общества, то есть все духовное содержание своей эпохи. Об этом<br />
говорят и сами художники. Скорее выбираю не героя, – отмечал В.Пикуль, – а<br />
эпоху. Через мысли, и поступки героя стараюсь развернуть картину эпохи [6].<br />
В определенных исторических условиях искусство не только впитывает в<br />
себя духовную жизнь общества, обнаруживает ее тенденции, но и становится<br />
главным носителем этой жизни, выражает ее социальные, философские,<br />
нравственные, политические, идеологические ориентиры. Это возникает тогда,<br />
когда эпоха требует титанов мысли и дела. И она порождает их в первую оче-<br />
редь в сфере художественной культуры, то есть, возможно, развитие культуры<br />
ренессансного типа. В этих условиях возникает социальная необходимость и<br />
критического реализма в искусстве как художественного мышления, отражаю-<br />
щего реальные противоречия, как мышления, преодолевающего период застоя,<br />
бездуховности и бюрократизма [7].<br />
Сегодня стоит задача в том, чтобы переосмыслить все богатство и<br />
многообразие художественного мышления в свете глобальных проблем<br />
современного человечества. Мир подлинного искусства настолько богат, что<br />
неумещается в рамки отдельных методов, поэтому важно найти определяющую<br />
доминанту его значений. Такой содержательный доминантой подлинного<br />
искусства есть гуманизм, но гуманизм не абстрактный, а выражающий<br />
конкретно-исторические тенденции в адекватной художественной форме.<br />
Гуманизм в искусстве есть всегда художественно-образное обнаружение<br />
глубинных прогрессивных тенденций общественного развития.<br />
Слово эстетика – одно наиболее употребляемых в нашей повседневной<br />
жизни, рассеяно в разных ее сферах. Говорят об эстетике одежды, эстетике<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 231
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
спектакля, эстетике фильма, эстетике интерьера и т.д. Как известно, понятие<br />
эстетики обозначает и философскую науку об искусстве.<br />
232<br />
Многообразие использования понятия «эстетика» за пределами науки –<br />
свидетельство его широкой содержательности, длительности исторического<br />
пути, в ходе которого возникали разные его ипостаси. При всем различии<br />
употребления на обыденном и профессиональном уровнях (эстетика<br />
интерьера, эстетика спектакля) это понятие обозначает некий единый<br />
принцип, обобщающее чувственно-выразительное качество как произведений<br />
искусства, так и предметов повседневного обихода, феноменов природы.<br />
Однако история эстетики как мировой науки восходит своими корнями к<br />
глубокой древности, к древним мифологическим текстам. Всегда. Когда речь<br />
шла о принципах чувственной выразительности творений человеческих рук и<br />
природы, обнаруживалось единство в строении предметов и явлений,<br />
способных сообщать чувства эмоционального подъема, волнения,<br />
бескорыстного любования, то есть закладывались традиции эстетического<br />
анализа. Так сложилось представление о мире выразительных форм (созданных<br />
человеком и природой), выступавших предметом эстетической рефлексии.<br />
Строго говоря, все здание эстетической науки строится на единственной<br />
категории прекрасного. Доброе – прерогатика этики; истинное – науки; другие,<br />
более частные эстетические категории (трагическое, семтиментальное,<br />
возвышенное и т.п.) являются категориями – гибридами, вмещающими в себе и<br />
этическое, и религиозное содержание. Важно понимать, что фокусирование в<br />
каком-либо понятии определенного типа эмоциональных реакций вовсе не<br />
означает, что перед нами – тот или иной тип эстетических отношений.<br />
Эстетика ориентирована на выявление универсалий в чувствительном<br />
восприятии выразительных форм окружающего мира. В широком смысле это<br />
универсалии произведения искусства, художественного творчества и<br />
восприятия, универсалии художественной деятельности вне искусства (дизайн,<br />
промышленность, спорт, мода), универсалии эстетического восприятия<br />
природы.<br />
Попытки выявления общих характеристик художественных стилей, по-<br />
рождающих принципов музыкального, изобразительного, литературного<br />
творчества (также своего рода универсалий) предпринимаются и в рамках<br />
отдельных искусствоведческих дисциплин – литературоведения,<br />
искусствоведения, музыковедения. По сути дела, всякий раз, когда речь заходит<br />
об анализе не одного произведения искусства, а об общих художественных<br />
измерениях группы искусств, специфики жанра или художественного стиля, –<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
мы имеем дело с эстетическим анализом. Говоря упрощенно, эстетический<br />
анализ любых художественных форм выступает как макроанализ (изучение в<br />
большой пространственной и временной перспективе), в то время как<br />
специальное искусствоведческое исследование есть преимущество<br />
микроанализа (изучение под увеличительным стеклом).<br />
Первоначальное табу на обобщение реальных процессов, когда эстетическая<br />
концептуальность не привносилась бы извне, а вырастала «изнутри»<br />
исторически изменчивого движения искусства, постепенно привело к привычке<br />
игнорировать реальную историю искусств, склоняло к рассуждениям о<br />
художественно-творческом процессе в герметичной системе абстрактно-<br />
теоретических понятий.<br />
Между тем искусство как активный творческий феномен обладает<br />
громадными возможностями культуротворчества, способно опережать<br />
наличные состояния сознания, оказывать обратное влияние на жизненный,<br />
цивилизационный процесс. В связи с этим особую важность сегодня<br />
приобретает разработка новых подходов.<br />
Этика – область философского знания, исследующая универсальные<br />
предпосылки и формы нравственных отношений людей в системе их<br />
исторически заданной духовно-практической деятельности. В ходе развития<br />
духовной культуры человечества эти понятия стали приобретать относительно<br />
самостоятельные смысловые оттенки. Со времен Аристотеля понятием «этика»<br />
стали обозначать ту область философских знаний, которая изучает человеческие<br />
добродетели. Исходной проблемой этики был и остается вопрос о природе и<br />
происхождении морали. Мораль представляет собой довольно сложное<br />
явление. Она не появляется вдруг сразу же в готовом, современном виде. Она<br />
прошла довольно длительный, сложный, мучительный путь развития от самых<br />
примитивных норм и представлений до высших устремлений современных<br />
проповедников святости, непорочности.<br />
Мораль – идеальное явление. Она вплетена в живую ткань духовного бытия<br />
человечества и каждого отдельного человека. Нравственные представления,<br />
переживания, мотивы, ценности, все идеально выраженные состояния морали<br />
составляют структуру и пространство морального сознания. Его заданность<br />
человеку, обществу позволяет определять мораль как одну из основных форм<br />
общественного сознания. Наряду с другими – наукой, политикой, правом,<br />
религией, искусством, философией – она определяет целостность исторических<br />
процессов, их преемственность, развитие духовной культуры человечества,<br />
служит необходимым условием воспроизводства общественной жизни.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 233
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
234<br />
Искусство и мораль – своеобразные символы духовно-практической деяте-<br />
льности, которые синтезируют в себе этическое и эстетическое, добродетельное<br />
и прекрасное. Средствами музыки, литературы, живописи, скульптуры, кинем-<br />
атографии искусство стремится показать, объяснить языком художественного<br />
творчества правду жизни. В образной форме в виде чувственно-конкретного<br />
искусство воспроизводит и осмысливает моральные проблемы человека, жи-<br />
зненные ситуации, нравственные конфликты, делая это значительно много-<br />
стороннее и доступнее, чем теоретическая этика. Нравственные сюжеты соста-<br />
вляют большую часть содержания искусства, по-своему решая проблемы счаст-<br />
ья, смысла жизни, ее ценностей, столкновения добра и зла, добродетельного и<br />
порочного. Только языком искусства можно конкретно показать прекрасное<br />
как возвышенное, вечное, доброе. Искусство охватывает собой не только<br />
мораль, но и все стороны идеального и практического бытия.<br />
Наука, как форма общественного сознания, также имеет непосредственную<br />
связь с моралью. Научное мышление как теоретически упорядоченное и напр-<br />
авленное на поиск истины взаимодействует с моральным сознанием в определ-<br />
ении направленности научного поиска и установлении истины. Проблема связи,<br />
взаимодействия науки и морали особенно актуальна и современна в сферах<br />
гуманитарного научного знания.<br />
Создание теории бытия личности во времени является одной из важнейших<br />
проблем современного научного человекознания [8]. В общесоциальном плане<br />
освоение культурного наследия любым народом, любой нацией является усло-<br />
вием прогрессивного развития общества, имеет огромное методологическое<br />
значение для понимания развития человеческих способностей, для понимания<br />
того, что без исторической памяти, коллективной и индивидуальной, и конк-<br />
ретно памяти, невозможно создание подлинных культурных и художественных<br />
ценностей.<br />
Наиболее общая закономерность движения времени в творческом процессе<br />
выявляется в характеристике двух типов художественного субъекта, в двух<br />
качественно своеобразных реализациях этого времени. Процесс бытия человека<br />
во времени обусловлен рядом причин (социальных, психологических,<br />
духовных, личностных), но главное заключается в том, как человек сознательно,<br />
силою своей воли распорядится временем своей жизни. Идеальной моделью<br />
является органическое соединение себе преимущества интроверта, интенсивно<br />
поглощающего объективную реальность, с экстенсивным выплескиванием себе<br />
эту реальность.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
Этот процесс диалектически сложен, требует от человека огромных усилий.<br />
Способности преодолевать через медитацию кризисные состояния,<br />
порождаемые особенностями интровертивной психики, и вместе с тем<br />
способности к воплощению своих потенций, экстравертивно акцентированных,<br />
в жизнь, придать им глубокий личностный смысл, раскрыть, создать и<br />
реализовать в себе целостную, гармоническую и универсальную личность, столь<br />
необходимо нашему обществу.<br />
Summary<br />
The Art, either as filosofiya, is one of the forms of the public cosciousness, spatial<br />
thinking. Filosofiya and art are absent the development of the consciousness of the<br />
person, understanding the place and dug teach-ных opening in system of the general<br />
development of the human culture, gives hereunder knowledges in unity of the<br />
worldoutlook.<br />
The Art and filosofiya interact between itself moreover interaction this occurs at<br />
a rate of artistic development, in aspect philosophical aesthetic. K. Marks spoke that<br />
person will die produce on yardstick of any type and around he will die to enclose to<br />
subject with responsible yardstick; on the strength of this person forms the matter as well<br />
as on law of the beauty.<br />
That this has occurred, person must be in determined degree in dpend from direct<br />
material need that will provide him free time, which is a product social and material<br />
development society. Exactly, free time allows to put the ideal purposes, complying<br />
with law бытия, natures, with meswarm material object. However since in making the<br />
products of the culture вплетены ideal purposes, that they, these products, become<br />
carrier spiritual-material beginning, in them is concluded not only matter, but also<br />
spirit. And even in such, seamingly, at most ideal sphere to activity, as art, is saved this<br />
unity.<br />
The Architecture, painting, sculpture, music, literature − not only entailment ideal<br />
society and замысла of the artist, but also realization characteristic marble, tree, con-<br />
crete, canvas, paints, material nature of the sound and word.<br />
So all − a history context and material of the source - must be bound воедино so as<br />
possible was understand the sense, concluding in concept art and beautiful, brought<br />
forth thinker of the different history epoches. In this process idea beautiful comes to<br />
light on высшем the level of the ascent - an intellectual intuition, since beautiful can<br />
not be neither useful. The Beautiful - an idea, having its бытие, which not voluptuous,<br />
has a no forms. Moreover this there is remember immortal showers to eternal idea<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 235
Людмила Валентиновна Мальцева<br />
beautiful, in the same way either as ideas good and good, which there is and reason<br />
and purpose being.<br />
236<br />
Since there is formation beside Platona sensitive world (something existing be-<br />
tween бытием and nonexistence), that and cognition beautiful there is motion from<br />
nonexistence to being. But finding to ideas beautiful not there is cognition in severe<br />
sense this word, this – a sudden lighting up the wit vi-house of the beauty, and it<br />
available only elected. The Art as creation of the beauty, rather then as craft there is<br />
ability only that, who has elected the divine power. The Creative activity so there is<br />
ability to obsession, high-go frenzy, it not possible on base of the education and rules,<br />
since ro is waited from feel overhand source.<br />
So the beautiful needs for art as the form being and develop itself absolute idea,<br />
and it exists in art as ideal. Beauty in art, – writes Gegeli, – cost (stand)s above beauties<br />
in nature. Ibo beauty in art is a beauty, generated and newly generated by spirit, and so<br />
spirit and his(its) product cost (stand) above natures and her(its) phenomenas, on-so<br />
much as well as beauty in art cost(stand)s above beauties in nature. In this sense beauti-<br />
ful in nature is only reflection of the beauty, pertaining to spirit, is imperfect, incomplete<br />
type of the beauty.<br />
Mastering by artist to reality is bound exactly with making the artistic image, spe-<br />
cifics which is in the first place concluded in emotional validity of her (its) reflection.<br />
Finding essential of the sides to reality impossible at a rate of emotional reaction only,<br />
it requires deep rationalist mastering the world. Exactly so emotion of the artist (rest-<br />
ing in artistic fit, intuition, fantasy, imagination) carries in itself walkie- rationality in<br />
reflection of the world (the idea, sense, knowledge).<br />
The Modern determination of the subject of the theoretical aesthetics comprises<br />
the study of itself:<br />
1. objective-aesthetic, understood as natural-social and subject mastering the<br />
aesthetic consciousness and aesthetic need;<br />
2. creative-converting practical persons of the aesthetic subject, expressed<br />
through aesthetic activity and consciousness, as well as through theory and<br />
system her(its) category;<br />
3. most general, universal laws artistic creative activity and art.<br />
Exactly therefore validity, научность one or another history theory is defined her<br />
(its) correspondence to of a part or row structured element subject of the modern<br />
theoretical aesthetics. This gives also possibility profound and consecutively define the<br />
place in structure of the subject and reveal the formation that or other aesthetic cate-<br />
gory. At a rate of aesthetic theory scientific importance systems her (its) category is<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Искусство, эстетика и философия формы общественного сознания<br />
defined that, so their contents corresponds to the progressive trend of the develop-<br />
ment aesthetic and artistic culture.<br />
The Aesthetics, theoretically comprehending nature of the artist, a creator, chal-<br />
lenging to lifes remarkable images art.<br />
[1] Маркс К., Энгельс Ф., Об искусстве: В 2т. М. 1957, Т.1.<br />
[2] Гильберт К., Кун Г., История эстетики, М. 1960.<br />
[3] Амус В.Ф., Платон – философ – художник античного мира, in: Платон.<br />
Избранные диалоги, М. 1965.<br />
[4] Гегель, Сочинения, В 14 т. М., 1958, Т. 12.<br />
[5] Маркс К., Энгельс Ф., Соч. 2-е изд. Т. 39, Т. 20.<br />
[6] Пикуль В., Люблю сильную личность, in: Правда, 1987. 17 мая.<br />
[7] Фрейд З., Поэт и фантазия. Современная книга по эстетике. М.<br />
1957.<br />
[8] Ананьев Б.Г., О проблемах современного человекознания, М. 1977.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 237
Marta Gluchmanová<br />
Technical university of Kosice<br />
Philosophy of Education and Ethics<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 239-245]<br />
Key words: teacher - student interaction, negative phenomena, responsibility of<br />
school management, media<br />
Ethical education (often mistakenly referred to as Ethics) has been introduced in<br />
Slovak schools; the subject generally involves education based on humanistic ideals<br />
and related efforts to prevent aggression and violence. Pupils are taught to be consid-<br />
erate of others; they should be reminded to bear in mind that their views and attitudes<br />
are subjective; they should learn to respect the views and ways of life of their class-<br />
mates, teachers, educational workers and other people; learn to approach things using<br />
constructive criticism; and, perhaps most of all, they should learn to be critical of<br />
themselves. It is necessary to put emphasis on respect towards other people (a dimen-<br />
sion that today’s youth often seem to lack), self-respect, and individual responsibility<br />
for everything we do. All of these things should be part of ethical education in Slovak<br />
schools. Let us be honest to ourselves, though: is it sufficient that children are edu-<br />
cated in this way in schools and only during the said subject lesson? No, of course not.<br />
It is vital that the seeds of such education be sown at the earliest age. The duty and<br />
task is primarily down to parents because it is usually in immediate contact with its<br />
parents that a child grows up. In later stages, pedagogical workers of pre-school insti-<br />
tutions come in, followed by professionals involved in compulsory education at the<br />
primary and secondary school levels. It should also be borne in mind that, particularly<br />
in later life, the sort of society that an individual lives in is equally responsible. In most<br />
cases, the roots of children’s negative behaviour in schools are to be sought within the<br />
family. It is particularly acute when parents lack the time required to raise their chil-<br />
dren.<br />
In the period of adolescence, its earliest stages in particular, teachers have a huge<br />
impact on their students’ social and moral development as long as they emphasise<br />
pro-social behaviour in peers and adults. It is possible to improve the behaviour of<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 239
Marta Gluchmanová<br />
children and young people through opening up possibilities for them to participate in<br />
class decision-making, respecting other people’s views, etc. All of these things help to<br />
develop their sense of responsibility and motivate them to learn; moreover, they have<br />
a positive influence on students’ ability to acquire new skills and to get better results at<br />
school. The teacher’s task is to develop pro-social relationships in schools and get all<br />
other pedagogical workers, school management, and parents involved, so as to pro-<br />
vide examples of a kind and respectful behaviour for school-age youth [8, 91].<br />
240<br />
The co-existence of teachers and their students is based on complex mutual ethical<br />
understanding with respect to behaviour on both parts [2, 293]. In this connection, it<br />
can be stated that, bearing in mind the growing age of pupils and students as well as<br />
their growing cognitive, intellectual, and moral abilities, teachers should make efforts<br />
in their educational activity to create an adequate partnership based on mutual under-<br />
standing. On the one hand, teachers should attempt to understand the position of<br />
pupils or students and their behaviour and actions; on the other hand, they should<br />
create the right conditions and atmosphere in which their pupils or students have the<br />
opportunity to understand the role and position of teachers within the relationship,<br />
including their moral duty and responsibility for students’ moral development into<br />
morally mature individuals.<br />
In addition to the necessity of being professional in their educational activities,<br />
teachers are also expected to integrate their skills and knowledge and be aware of the<br />
moral and pedagogical responsibility and duty towards individuals who are dependent<br />
on the teacher, i.e. students. It is also necessary that attention be paid to the develop-<br />
ment of teachers’ ethical and moral competence [4, 628]. The way I see it, what Slovak<br />
teachers lack most of all is sufficient theoretical and practical preparation to tackle<br />
morally negative issues such as, amongst others, aggression and violence.<br />
In Slovakia, there are no extensive studies on negative phenomena in schools; we<br />
still seem to be reluctant to acknowledge the existence of the issue, although there is<br />
considerable awareness and discussion in pedagogical collectives. We know that ag-<br />
gression and violence exist in our conditions, but relatively little time is devoted to<br />
solving the problem. Surveys that have been carried out in Western countries – and<br />
particularly those in the USA – show that most violence is perpetrated by older pupils<br />
of primary schools and those of secondary schools; furthermore, boys are generally<br />
more likely to become aggressors rather than girls [13, 69]. It is necessary that these<br />
morally negative phenomena are tackled in the earliest stages possible; if ignored, the<br />
behaviour and conduct of such aggressive and violent individuals may result in far-<br />
reaching consequences in later stages of life and adulthood [1].<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Philosophy of Education and Ethics<br />
The media and violence<br />
The influence of the media is getting stronger these days, particularly that of the<br />
electronic ones on society and its functioning. In this connection, we must not forget<br />
that they, too, play a role in forming the consciousness (including moral conscious-<br />
ness) in children and youth. Violence in the media, be it private or state-owned televi-<br />
sion, radio, magazines, or newspapers, is reflected in adults, youth and school chil-<br />
dren. Particularly strong in children and youth, the media change people’s values and<br />
seem to cause much sensitivity to disappear.<br />
Culture, which is supposed to form youth and people, is based on consumerism.<br />
The mass media, especially television, seem to have a paradoxical influence on today’s<br />
youth. Unfortunately, aggression and violence, advertisements, and reality shows<br />
frequently appearing on the television screen often shift the views of young people in<br />
the wrong direction. Television audience surveys suggest that youth is generally more<br />
attracted to programmes providing negative ideals rather than positive ones.<br />
Significant changes in the conception of Slovak education have emerged many<br />
times during recent decades. These changes are partly associated with the new tasks<br />
imposed on the school by society and with the specialization within schools. The<br />
importance of the teacher’s personality and values and his impact as a figure of identi-<br />
fication for the students was once more heavily emphasized. The teacher is responsi-<br />
ble for the students’ moral development as well as for their social and intellectual<br />
development. Important changes in the society, of which the school is a part, have<br />
necessitated a rethinking of the school’s moral responsibilities. The growing number<br />
of children living in unstable family situations without sufficient contact with parents<br />
has created a growing need among students for caring and close social relations. Chil-<br />
dren need close social relations with adults who can help them in their work and<br />
learning. The special attention is being paid to the concepts such as authority, free-<br />
dom, responsibility, integrity, etc.<br />
The teacher’s basic philosophy of life nurtures the development of implicit theories<br />
related to teaching and teacher – student relationships. Looking at teaching from<br />
a student perspective is certainly not the same as viewing it from behind the desk of<br />
the teacher.<br />
We would like to know how students and young people perceive teachers and what<br />
importance they assign to them. One expression runs as follows: If the teacher is going<br />
to be a model for their students, he/she cannot smoke, he/ she cannot drink and he/ she<br />
has to be respectable in every way. Another expression is: The teachers never make<br />
mistakes, they know everything and can do anything. But the older students appreciate<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 241
Marta Gluchmanová<br />
teacher’s values and their personal qualities. Young girl expresses her idea that the<br />
teacher would live a life the students can learn from. It’s not the question of appear-<br />
ance. She is thinking more of values. Students can learn a lot indirectly by observing<br />
the life he/ she leads as a teacher [3, 92].<br />
242<br />
It means that the teacher is an educator whose way of living, behaving, and acting<br />
may have a great impact on growing individuals who seek figures with whom they can<br />
identify and adults who can satisfy their need for close social relationships and caring.<br />
They should be judged like everybody else. In opinion of older female student the job<br />
of teacher is to disseminate knowledge, because they are only human. The students<br />
have to be allowed to decide for themselves what they want to believe and think. What<br />
the teacher believes to be right may not be right for everyone.<br />
Personality characteristics like empathy and social sensitivity, along with a profes-<br />
sionally based understanding and caring, seem to be of the utmost importance. The<br />
students appreciated most the teachers whom they could talk to and those who cared<br />
about them as human beings. The attitude of caring nurtured their motivation for<br />
school work. One of student says: I looked up to my science teacher because he was so<br />
human. He was more concerned with being a human than with being a teacher to stu-<br />
dents. He was considerate to everyone who sat in his classroom. He brought himself<br />
down to our level, so there was not any gap between student and teacher [3, 96].<br />
The teacher as a social responsible behaviour can influence achievement by pro-<br />
moting positive interactions with teachers and students. The students are required to<br />
adhere to rules and norms for interpersonal conduct. For example a variety of rules<br />
reflecting cooperation, respect for others, and positive forms of group participation<br />
govern social interaction in the classroom. The students are expected to work hard,<br />
pay attention, participate in classroom activities, and study their lessons. There are<br />
needed rules in the classroom. The suggestion that schools do play a role in the devel-<br />
opment of social responsibility is supported by indicating that teachers are sensitive to<br />
individual differences in classroom conduct, value socially competent behaviour, and<br />
spend an enormous amount of time teaching their students how to behave and act<br />
responsibly. For the most part, classroom rules are designed to establish classroom<br />
order and the hierarchical nature of teacher – student relationship. However, teachers<br />
also appear to have rules for interactions among students themselves. High school<br />
teachers promote adherence to interpersonal rules concerning aggression (both physi-<br />
cal and psychological), manners, stealing, and loyalty. Norms for relationships in<br />
elementary classrooms focus on sharing resources, being nice to others, acting prop-<br />
erly, working well with others, and harmonious problem solving.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Philosophy of Education and Ethics<br />
How to teach social responsibility in the classroom? The development of socially<br />
responsible classroom behaviour can be accomplished in several ways. First, interven-<br />
tions that teach specific self-monitoring and self-control strategies can be targeted at<br />
individual students who display impulsive or inappropriate behaviour. It is clear that<br />
both teachers and students actively promote socially responsible forms of conduct at<br />
school. It is important to keep in mind that children also learn how to behave at<br />
home. In the case of young children, teachers spend time teaching children the stu-<br />
dent role and socializing them into classroom life. Antisocial and aggressive behaviour<br />
in the early grades is a strong predictor of dropping out in high school. Teaching<br />
children appropriate social responses to instructions such as attending, following<br />
instructions, and volunteering answers can lead to significant and stable gains in<br />
academic achievement. It is clear that within the classroom, students tend to interact<br />
with each other more than with their teachers. And also how children are taught to<br />
behave before they enter school should have at least an initial impact on how they<br />
behave and consequently learn at school. I think that helping children to achieve a<br />
balance between their goals is an important task for parents and teachers.<br />
Attitudes of teachers towards manifestations of negative phenomena in schools<br />
Spontaneous, active and purposeful reactions to a child’s behaviour are not just its<br />
parents’ concern. Teachers and educators increasingly complain about pupils’ aggres-<br />
sion in and outside school, often resorting to resignation from work. It leads to per-<br />
petual stress, often resulting in developing the so-called burn-out syndrome. It is<br />
therefore necessary on the part of the teacher to tackle the issue with great patience<br />
and much self-control so as to cope with this kind of stressful situations.<br />
At the present stage of society’s development, we are facing an apparent globalisa-<br />
tion of violence, potentially having an impact on all spheres of life. Global social issues<br />
will not stop at the gates of schools, though. Education, teachers and pupils are all<br />
reflections of the era that they are part of. Left only to their own devices, teachers are<br />
unable to do away with manifestations of negative phenomena merely through their<br />
moral, educational, and pedagogical activities; the issue also imposes duties on<br />
schools' managing bodies and the media, making them realise that they too bear the<br />
moral responsibility for the future of the country and its citizens. It is an important<br />
task – even a moral duty – for everyone involved in education, regardless of whether<br />
they operate on the level of primary, secondary, or higher education. Its importance is<br />
associated with the new era marked by the beginning of the 21 st century. The duty of<br />
teachers, parents and the other people who are involved in the education of pupils and<br />
students will engage that the lives of our morally enlightened children will be saner,<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 243
Marta Gluchmanová<br />
safer, more dignified, and more human. Ethical development is dependent upon<br />
education and the power of education lies in the teacher’s ability to stimulate the<br />
learning environment which then provides students with a concrete reason to take an<br />
interest in their community and in larger social issues.<br />
244<br />
Summary<br />
This article deals with the ethical and moral aspects of education in Slovakia. The<br />
teacher’s basic philosophy of life nurtures the development of implicit theories related<br />
to teaching and teacher – student relationships. It describes the interactions between<br />
teachers and students, teachers and parents, the responsibility of school management.<br />
This review also includes the negative phenomena at schools as the result of irrespon-<br />
sible behaviour and also how young people perceive teachers and what importance<br />
they assign to teachers.<br />
[1] Similarly, many other authors point out that aggression and violence are<br />
considerably widespread in schools in Western Europe and Northern<br />
America (Behre-Astor-Mayer, 2001, pp. 132-153; Flannery-Wester-Singer,<br />
2004, pp. 559 – 573; Furlong-Morrison, 2000, pp. 71 – 86; Lawrence-Green,<br />
2005, pp. 587-602; Morrell, 2002, pp. 38 – 46; Purugganan et al., 2000, pp. 949<br />
– 952; Smokowski-Kopasz, 2005, pp. 101 – 110; Speaker-Petersen, 2000, pp.<br />
66 – 73; Unnever, 2005, pp. 153 – 171; Whitted-Dupper, 2005, pp. 167 – 175).<br />
[2] Aurin K., Maurer M., Forms and Dimension of Teachers’ Professional Ethics –<br />
Case Studies in Secondary School, in: Journal of Moral Education 22/1993.<br />
[3] Bergem T., The teacher As Moral Agent, in: Journal of Moral Education<br />
19/1990.<br />
[4] Colnerud G., Ethical Conflicts in Teaching, in: Teaching and Teacher Education<br />
13/1997.<br />
[5] Flannery D. J., Wester, Kelly L., Singer M.I., Impact of Exposure to Violence in<br />
School on Child and Adolescent Mental Health and Behavior. In: Journal of<br />
Community Psychology 32/2004.<br />
[6] Furlong M., Morrison G., The School in School Violence: Definitions and Facts,<br />
in: Journal of Emotional & Behavioral Disorders 8/2000.<br />
[7] Gluchman V., Úvod do etiky, Prešov 1994.<br />
[8] Kidron Y., Fleischman S., Promoting Adolescents’ Prosocial Behavior, in: Educational<br />
Leadership 63/2006.<br />
[9] Morrell R., A Calm After the Storm? Beyond Schooling as Violence, in: Educational<br />
Review 54/2002.<br />
[10] Poněšický J., Agrese, násilí a psychologie moci, Praha 2005.<br />
[11] Purugganan Oscar H., Stein R., E.K. – Silver, Ellen Johnson – Benenson,<br />
Blanche S., Exposure to Violence Among Urban School Aged Children: Is It<br />
Only on Television? in: Pediatrics 106/2000.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Philosophy of Education and Ethics<br />
[12] Smokowski, Paul R. – Kopasz, Kelly Holland, Bullying in School: An Overview<br />
of Types, Effects, Family Characteristics, and Intervention Strategies, in: Children<br />
and Schools 27/2005.<br />
[13] Speaker, Kathryne M. – Petersen, George J., School Violence and Adolescent<br />
Suicide: Strategies for Effective Intervention, in: Educational Review 52/2000.<br />
[14] Unnever, James D., Bullies, Aggressive Victims, and Victims: Are They Distinct<br />
Groups? in: Aggressive Behavior 31/2005.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 245
Tomasz Dąbrowski<br />
Uniwersystet Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu<br />
Marii Ossowskiej<br />
nr 3/2008<br />
[s. 247-260]<br />
About the object of descriptive ethics according<br />
to Maria Ossowska<br />
Key words: ethics, morality, metaetisc, descriptive ethics, proper ethics, ethology,<br />
science about morality<br />
Przyjąłem za cel przedstawienie czym jest etyka opisowa a czym nauka o moralno-<br />
ści w ujęciu Marii Ossowskiej. Już na początku należy stwierdzić, że te dwie dyscypliny<br />
można uznać za podobne ze względu na posiadanie wspólnego przedmiotu badań jak<br />
i celu. Jedyną różnicą jaka zachodzi pomiędzy nimi jest to, że nauka o moralności<br />
oprócz dwóch wspólnych działów: socjologii moralności i psychologii moralności<br />
wzbogacona została przez uczoną działem zajmującym się analizą języka etycznego<br />
czyli metaetyką.<br />
Ossowska przed przystąpieniem do projektowania nauki o moralności dokonuje<br />
przeglądu dorobku pisarzy uprawiających etykę opisową. Przegląd spuścizny nauko-<br />
wej poprzedników pozwolił jej na stworzenie własnego programu etyki opisowej<br />
i odjęcie badań. Postawę jaką powinien przyjąć ten, który pragnie się zajmować nauką<br />
o moralności jest postawa beznamiętnego obserwatora, który niczego nie ocenia ani<br />
nie zaleca a jedynie obserwuje co w danym środowisku uważane jest za dobre lub złe.<br />
Takie podejście do zjawisk moralnych ma dostarczyć cennego materiału dla tych,<br />
którzy zajmą się budową etyki właściwej czyli normatywnej.<br />
Pojawienie się nauki o moralności w niektórych kręgach naukowych wzbudziło<br />
pewne kontrowersje. Zasadniczą obawą jest ta, że jakoby nauką o moralności chce się<br />
zastąpić etykę normatywną. Takie obawy zdaniem uczonej są bezpodstawne, ponie-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 247
Tomasz Dąbrowski<br />
waż jak sama mówi, że nie można podsuwać komuś kto chce religii religioznawstwa<br />
[6, 340].<br />
248<br />
W toku niniejszego artykułu będę posługiwał się określeniem nauka o moralności<br />
zamiast etyka opisowa. Powodem tego jest to, że sama uczona woli taką nazwę dla<br />
nauki przez siebie utworzonej.<br />
Życiorys Marii Ossowskiej<br />
Maria Ossowska, z domu Niedźwiedzka, urodziła się w 1896 roku w Warszawie<br />
gdzie również umiera w 1974r. Będąc uczennicą szkoły średniej zainteresowała się<br />
filozofią. Zainteresowania filozoficzne skłoniły ja do podjęcia studiów na nowo utwo-<br />
rzonym wydziale filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwszą jej publikacją była<br />
recenzja książki Tatarkiewicza O bezwzględności dobra. W roku 1921 na podstawie<br />
pracy Zarys aksjologii stoickiej, uzyskuje stopień doktora filozofii. W latach 1921-23<br />
kontynuuje studia w Sorbonie. Po powrocie do kraju podjęła prace jako asystent<br />
w Uniwersytecie Warszawskim. W 1924 roku zawiera związek małżeński ze Stanisła-<br />
wem Ossowskim. W roku 1933 uzyskuje habilitacje na podstawie prac z dziedziny<br />
semantyki. W tymże też roku wraz z mężem wyjeżdża na dwa lata do Wielkiej Brytanii<br />
na stypendium Funduszu Kultury Narodowej. Uczestniczy tam w seminariach Broni-<br />
sława Malinowskiego i Georga Moora. Po powrocie do Polski uczona podejmuje prace<br />
w ekcji szkół wyższych Związku Nauczycielstwa Polskiego, gdzie pracuje do wybuchu<br />
II Wojny światowej. Od pierwszych dni okupacji żywo angażuje się w prace podzie-<br />
mia, jako pierwsza organizuje komplety tajnego uniwersytetu. Ossowska wraz z mę-<br />
żem udziela pomocy osobom pochodzenia żydowskiego. W 1944 roku na Ossowskich<br />
zostaje wydany przez skrajne ugrupowanie prawicowo-nacjonalistyczne wyrok śmier-<br />
ci, co zmusza ich do wyjazdu z Warszawy. Ukrywają się w Legionowie i tam zastaje ich<br />
wybuch powstania. Po klęsce powstania zimę spędzają w Bukowinie Tatrzańskiej. Po<br />
wojnie Ossowska podejmuje pracę w Uniwersytecie Łódzkim na specjalnie dla niej<br />
utworzonej Katedrze Nauki o Moralności. W 1948 roku zostaje profesorem nadzwy-<br />
czajnym Uniwersytetu Warszawskiego i obejmuje Katedrę Historii i Teorii Moralno-<br />
ści. W latach 1952-56 zostaje odsunięta od czynnego udziału w życiu naukowym i racy<br />
dydaktycznej. W 1956-62 kieruje Zakładem Historii i Teorii Moralności Instytutu<br />
Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. W roku 1960 wyjeżdża do Stanów Zjed-<br />
noczonych gdzie prowadzi wykłady w Bernard College w Columbia University<br />
w Nowym Jorku. Ossowska przechodzi na emeryturę w 1966r. W roku 1972 Maria<br />
Ossowska zostaje odznaczona Nagrodą Państwową I Stopnia za całokształt pracy<br />
naukowej ze szczególnym uwzględnieniem Norm Moralnych i Podstaw nauki o mo-<br />
ralności. Podstawy nauki o moralności są fundamentalnym dziełem Ossowskiej napi-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
sane przed 1939 roku. Pierwszego wydania doczekały się dopiero w 1947r. Dzieło to<br />
zawiera szczegółowy program nauki utworzonej przez Ossowską. Problematyka ta<br />
poruszana była już wcześniej w artykule, który ukazał się na łamach czasopisma Wie-<br />
dza i życie w 1937 r. pod tytułem Jakie zadania ma przed sobą badacz moralności[3,<br />
95].<br />
Etyka opisowa a nauka o moralności<br />
Rozpoczynając te rozważania należy przedstawić kilka definicji, które przybliżą<br />
i wyjaśnią temat niniejszego artykułu. Jako pierwszy zostanie poddany analizie termin<br />
etyka jako termin nadrzędny względem pozostałych a mianowicie etyki właściwej,<br />
metaetyki i etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej, a nazywanej przez nią nauką<br />
o moralności.<br />
Etyka jak czytamy w słowniku… to najogólniej nauka o moralności, aczkolwiek<br />
niekiedy terminem tym oznacza się: 1 ogół ocen i norm moralnych charakteryzują-<br />
cych określone społeczeństwo ( etyka utożsamia się wtedy z moralnością), 2. określo-<br />
ny system etyczny ( e. Epikura, e. katolicka, e. zawodowa).<br />
Etyka jako refleksja nad moralnością rozpada się na trzy dziedziny wytyczone spo-<br />
sobem podejścia do badanego przedmiotu: 1. etykę opisową (sposób opisowo-<br />
wyjaśniający moralność), 2. etykę normatywną (sposób normatywnego wartościowu-<br />
jącego podejścia do moralności), i 3. metaetykę (stosującą filozoficzną analizę ocen<br />
i orm moralnych)… [2, 66].<br />
Pierwszą z wymienionych dziedzin etyki jest etyka opisowa inaczej zwana nauką<br />
o moralności lub etologią. Termin etologia pojawił się w filozofii w drugiej połowie<br />
XIX w. wprowadzony został przez J.S. Milla i W. Wundta, na oznaczenie nauki zajmu-<br />
jącej się ludzkim etosem, badającej kształtowanie się charakteru, obyczajów<br />
i zwyczajów jednostek lub grup społecznych. Etologia jako nauka o faktach moral-<br />
nych, przeciwstawiana etyce normatywnej, miała być szansą na stworzenie nowocze-<br />
snej etyki nauk (w duchu pozytywizmu i scjentyzmu); obecnie tym obszarem badań<br />
zajmuje się etyka opisowa [12]. Etologia jak podaje Stanisław Jedynak w Słowniku<br />
etycznym jest to: …nazwa spopularyzowana w Polsce przez Juliana Ochorowicza;<br />
rozumiał on przez nią całość etyki naukowej, a więc etykę opisową i opartą na niej<br />
etykę właściwą, czyli normatywną. Dzisiaj przez etologię rozumie się etykę opisową<br />
z wyłączeniem metaetyki [2, 65]. Ossowska jednak dla budowanej przez siebie nauki<br />
woli używać określenia nauka o moralności niż etologia. Tłumaczy to tym, że ta ostat-<br />
nia przez związek ze słowem etos nie odpowiada problematyce nauki o moralności,<br />
którą interesuje nie wszelki obyczaj i nie tylko obyczaj. Używanie terminu etos zda-<br />
niem uczonej miało by sugerować, że styl podejmowanych badań byłby tożsamy ze<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 249
Tomasz Dąbrowski<br />
stylem nazywanym etologicznym, który jej zdaniem budzi wiele zastrzeżeń[7, 74].<br />
W wyjaśnieniu terminu etos czytamy że: etos [gr. thos, porządek, łid], styl życia danej<br />
społeczności, ogólna orientacja danej kultury, przyjęta przez tę społeczność hierarchia<br />
wartości, formułowana wprost lub dająca się wywnioskować z ludzkich zachowań<br />
[12].<br />
250<br />
Na etykę opisową składają się dwie dziedziny zajmujące się analizą moralności<br />
a mianowicie: socjologia moralności i psychologia moralności. Ossowska uprawianą<br />
przez siebie etykę opisową nazywa nauką o moralności i wzbogaca o dział zajmujący<br />
się analizą języka etycznego.<br />
Kolejną dziedziną etyki jest etyka normatywna inaczej zwana etyką właściwą, która<br />
mówi…, jak żyć, co jest najwyższym dobrem, co jest naszym obowiązkiem, jak po-<br />
winno się postępować, jakie cechy i zachowania sprzyjają szczęściu lub minimalizacji<br />
cierpienia…[11, 263]. Etyka właściwa spełnia ważną rolę w stosunku do opisowej,<br />
ponieważ bez niej nie byłoby możliwe zdefiniowanie moralności i prawidłowej inter-<br />
pretacji faktu moralnego, jest ważna również dla metaetyki która nie może się obejść<br />
bez wartości etycznych [1, 25]. Ossowska w podstawach nauki o moralności etykę<br />
właściwą nazywa etyką gdzie czytamy, że do głównych zadań etyki należy wskazywa-<br />
nie co jest dobre, a co złe, do czego powinni ludzie dążyć, jakie motywy powinny<br />
kierować ludzkim postępowaniem, a nie opis i wyjaśnienie faktów [7, 60].<br />
Metaetyka jako kolejna dziedzina etyki jest nauką stosunkowo młodą, powstałą<br />
w XX wieku, zajmującą się głównie:… logiką języka etyki i jej metodologią. Obejmuje<br />
zwłaszcza następujące problemy:<br />
1. Problem znaczenia i funkcji orzeczników etycznych ( takich, jak np.: dobry,<br />
słuszny itp.) oraz wypowiedzi oceniających i norm.<br />
2. Zagadnienie prawdy w etyce (bada czy wypowiedziom oceniającym przysługują<br />
kwalifikacje logiczne, tj. prawda lub fałsz).<br />
3. Problem sposobów uzasadniania ocen i norm moralnych; problem stosunku<br />
zdań o faktach do wypowiedzi o wartościach i do norm moralnych… [2, 150].<br />
Ossowska terminu metaetyka używa dopiero w późniejszym terminie a mianowicie<br />
w przedmowie do wydania drugiego Podstaw nauki o moralności. Pisze Od czasu, gdy<br />
ukazała się ta książka, jeden, i − o ile mi wiadomo − tylko jeden jej dział został<br />
w literaturze światowej szczególnie rozbudowany, mianowicie dział zagadnień meta-<br />
etyki, objęty przez nasze rozdziały II - V [7, 56]. Uczona w swoich rozważaniach nad<br />
moralnością skupia się na dwóch działach etyki a mianowicie etyce opisowej zwanej<br />
przez nią nauką o moralności i metaetyce, pomija element normatywny. (W dorobku<br />
naukowym uczonej można doszukać się tylko jednego opracowania z dziedziny etyki<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
normatywnej Wzór obywatela w ustroju demokratycznym. Praca ta stanowi wyjątek<br />
w racy naukowej profesor Ossowskiej.)<br />
Ossowska w artykule pod tytułem Jakie zadania ma przed sobą badacz moralności<br />
wskazuje na dwie możliwości podejścia do etyki. Jednym z nich jest podejście kogoś<br />
…, kto przystępując do pracy w tej dziedzinie mówi sobie: nie będzie mnie intereso-<br />
wało, co dobre, a co złe, nie będę usiłował rozstrzygać, do czego ludzie powinni dążyć,<br />
a czego powinni unikać. Będę tylko obserwował, co ludzie uważają za dobre i złe, co<br />
nakazują czynić i od czego nakazują się wstrzymać, będę próbował sobie wyjaśnić,<br />
skąd wzięły się ich pochwały i nagany, będę usiłował dociec, jakie motywy pchają ludzi<br />
do takiego, a nie innego oceniania, jakie motywy kierują nimi nie tylko w ocenianiu,<br />
ale i w postępowaniu [6, 334].<br />
Drugie podejście do zagadnień etycznych wskazywane przez uczoną to podejście<br />
nazwane przez nią podejściem moralisty, który… oczytuje za swoje główne zadanie<br />
nie opis i wyjaśnienie pewnych faktów, lecz powiedzenie ludziom, co dobre, a co złe,<br />
co powinno być celem ludzkich dążeń, jakie motywy powinny kierować ludzkim po-<br />
stępowaniem. Jego postawa nie jest już postawą obserwatora, lecz postawą współtwór-<br />
cy moralności. Jego zadaniem jest ocenianie i formułowanie reguł, mających pokiero-<br />
wać ludzkim postępowaniem.<br />
Tego, kogo sprawy moralności interesują w sposób czysto faktyczny, kto w tym za-<br />
kresie wstrzymuje się od wszelkiego oceniania i pragnie tylko wiedzieć, jak rzeczy<br />
stoją, nie zaś, jak stać powinny, tego, kto zajmuje, słowem, w stosunku do zjawisk<br />
moralnych postawę owego beznamiętnego obserwatora, […], nazywać będziemy<br />
w niniejszym szkicu badaczem moralności, dziedzinę zaś przez niego uprawianą −<br />
nauką o moralności. Dla tego, kto w sprawach moralności formułuje pewne pochwały<br />
albo nagany, poucza o tym, co być powinno i co być nie powinno, zarezerwujemy,<br />
zgodnie z tradycją, nazwę etyka, zaś dla jego dziedziny nazwę etyki. [6, 334-335].<br />
To podejście beznamiętnego obserwatora jest właściwe dla etyki opisowej Skłoniło<br />
to Ossowską do poszukiwania w historii myśli ludzkiej takich myślicieli, którzy do<br />
badań zjawisk społecznych podchodzili z nastawieniem opisowo-analitycznym. Listę<br />
tych autorów uczona zamieszcza w swoim dziele Podstawy nauki o moralności,<br />
w podrozdziale Przeszłość nauki o moralności. rozdziału pierwszego Nauka o moralno-<br />
ści jej zagadnienia źródła i przeszłość.<br />
Prekursorzy nauki o moralności<br />
Początków badań nad nauką o moralności należy doszukiwać się już w starożytno-<br />
ści. Jako pierwszych protoplastów etyki opisowej Ossowska wskazuje na sofistów,<br />
którzy jako pierwsi sformułowali teorie moralności. Etyka XVII w. zdaniem belgij-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 251
Tomasz Dąbrowski<br />
skiego uczonego Eugene Dupréela coraz bardziej zaczyna być zorientowana na opisie<br />
zamiast na ocenianiu co upodabnia ówczesną etykę do tego co rozumiemy jako naukę<br />
o moralności. Jednak te zainteresowania nie budują nauki o moralności jako autono-<br />
micznej dyscypliny, która zdawała by sobie sprawę ze swej odrębności co do etyki.<br />
Idee takiej dyscypliny można znaleźć dopiero w XIX w. i nie pochodzi on od etyków.<br />
Niewątpliwie do rozwoju nauki o moralności przyczynia się rozwój nauk szczegóło-<br />
wych ale także krytyka nauki, która została wniesiona przez pozytywizm mówiący, że<br />
etyka nie zasługuje na miano nauki z racji operowania przez nią ocenami i normami.<br />
Właśnie to pozytywizmowi zawdzięczamy rozpoczęcie opisowych badań nad moral-<br />
nością, a etyka pozytywistyczna utożsamiana jest z etyką opisową czyli dyscypliną<br />
inaczej nazywaną nauką o moralności.<br />
252<br />
Uczonych, którzy przyczynili się do rozwoju nauki o moralności Ossowska dzieli<br />
na trzy grupy. Do pierwszej z tych grupa zalicza tych pisarzy, których prace są związa-<br />
ne z Karolem Darwinem i teorią ewolucji. Do drugiej dorobek Émila Durkheima<br />
i jego szkoły. Wreszcie do trzeciej niemieckie prace wyrosłe z zainteresowań kulturą.<br />
Listę autorów zaliczanych przez Ossowską do grupy pierwszej rozpoczyna Karol<br />
Darwin, który swoje przemyślenia nad moralnością zawarł w dziele O pochodzeniu<br />
człowieka. Rozważania te uchylały transcendentalne pochodzenie moralności twier-<br />
dząc, że rozwija się ona w drodze ewolucji, co wskazuje na to że rozwój moralności<br />
może stać się przedmiotem badań podobnie jak rozwój gatunków. Zainspirowany<br />
darwinizmem K. Letourneau wydaje książkę zatytułowaną Rozwój moralność. Książka<br />
ta zawiera szkic ewolucji moralnej oraz przedstawia fazy przez jakie miała przejść<br />
moralność ludzkości. Kolejnym pisarzem zafascynowanym teorią Darwina był<br />
A. Sutherland, który swoje rozważania nad moralnością umieścił w książce Powsta-<br />
wanie i rozwój instynktu moralnego. Instynktem moralnym jest sympatia stanowiąca<br />
podstawę moralności rozwiniętej z sympatii rodzicielskiej.<br />
Do grupy autorów zainteresowanych ewolucją zaliczają się E. Westermarck<br />
i L.T. Hobhouse. E. Westermarck w pracy Geneza i rozwój pojęć moralnych, zawarł<br />
tezę głoszącą, że oceny moralne są wyrazem uczuć i nie są to wypowiedzi, którym<br />
przysługuje prawdziwość bądź fałszywość. W tym samym roku, w którym ukazał się<br />
pierwszy tom pracy Westermarcka ukazuje się inne dzieło ważne dla nauki o moral-<br />
ności zatytułowane Rozwój moralności, autorstwa L.T. Hobhousa. W swoim dziele<br />
zakłada on rozróżnienie i poklasowanie pojęć etycznych. Rozważania Hobhousa<br />
mieszcza się w grupie zagadnień, które w problematyce nauki o moralności nazywa się<br />
socjologią moralności.<br />
Drugą grupą uczonych, o których mówi autorka Podstaw nauki o moralności jest<br />
grupa związana z Émilem Durkheimem. Grupa ta zajęta była planowaniem przyszłej<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
opisowej nauki o moralności, starając się upodobnić ją do nauk przyrodniczych. Szko-<br />
ła Durkheima z nim na czele nie zajmuje się filogenezą moralności ale opracowuje<br />
pewien program i instrukcje metodyczne dla przyszłej nauki o moralności. Durkheim<br />
w swojej pracy O społecznym podziale pracy, ukazuje sposób rozważań nad zagadnie-<br />
niami moralnymi i wskazuje na te, które są właściwe naukom pozytywnym. Uczony<br />
nie wyprowadza zagadnień moralnych z nauki lecz zakłada zbudować naukę o moral-<br />
ności, poprzez obserwacje, opis i poklasyfikowanie faktów moralnych, takie rozważa-<br />
nia zalicza do socjologii.<br />
Następną postacią jest L. Levy Bruhl. W książce Moralność i nauka o obyczajach,<br />
zapowiada nową dyscyplinę, przedstawia jej program i broni istnienia. Tą przyszłą<br />
naukę o moralności autor nazywa fizyką moralności. Filozofia moralności zdaniem<br />
uczonego winna się pozbyć religijnej i teologicznej podstawy towarzyszącej analizom<br />
ocen moralnych w przeszłości a sposób podejmowania przez nią badań powinien być<br />
taki jak bada się zjawiska przyrodnicze wraz z rządzącymi ich prawami. Metoda, którą<br />
ma się stosować zdaniem Bruhla nazywa się metodą socjologiczną. Metoda ta bada<br />
zjawiska historycznie i porównawczo. L. Levy Bruhl jest uważany za tego, który etykę<br />
tradycyjną zastąpił opisowymi rozważaniami. Sam autor jednak doskonale zdaje sobie<br />
sprawę, że nie można zastąpić dyscypliny zalecająco - oceniającej dyscyplina opisową.<br />
Obok L. Bruhla, Ossowska wskazuje postać A. Bayeta. Program dla badań przed-<br />
stawia on w dziele Nauk o faktach moralnych. Zawarte w niej rozważania nie odbiega-<br />
ją od tendencji Durkheima i Bruhla. Program etologii, który zaproponował Bayet<br />
ma na celu ustalenie czym jest fakt moralny, a także zbieranie i analizę ocen obiego-<br />
wych oraz gromadzenie danych dotyczących sposobów postępowania i ustalenie<br />
pewnych praw. Tym autorem Ossowska kończy przedstawienie myślicieli zaliczanych<br />
do grupy drugiej.<br />
Trzecią grupą wskazywaną przez Ossowską jest grupa nazwana humanistami zain-<br />
teresowanymi moralnością jako wytworem kultury. Do przedstawicieli tej grupy<br />
w pierwszym rzędzie zalicza W. Wundta. Uczony ten pomimo zapowiedzi zawartych<br />
w książce Etyka, że celem etyki jest badanie pochodzenia norm obowiązujących<br />
w moralności a nie ich formułowanie, zajmuje się problematyka bliską etyce tradycyj-<br />
nej.<br />
Książka G. Smilla podobnie jak i Wundta, przynosi zawód zainteresowanym za-<br />
gadnieniami nauki o moralności. Smill w książce Wstęp do nauki o moralności, zapo-<br />
wiada uprawianie etyki naukowej, wyjaśniającej a nie oceniającej. Jednak jak już<br />
wspomniano wyżej, treść książki nie przyczynia się do zbadania problematyki nauki<br />
o moralności, w efekcie praca Smilla pozbawiona jest ambicji empirycznej. Do tej<br />
grupy pisarzy zainteresowanych kulturą zalicza również F. Nitzche i M. Webera.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 253
Tomasz Dąbrowski<br />
254<br />
Prace wymienionych powyżej uczonych miały niewątpliwy wpływ na rozwój nauki<br />
o moralności w Polsce. Ossowska wymienia trzy nazwiska polskich uczonych, którzy<br />
jej zdaniem odegrali znacząca rolę w rozwoju nauki o moralności w Polsce,<br />
a mianowicie: A. Świętochowski, J. Ochorowicz i L. Krzywicki.<br />
A. Świętochowski jest zainteresowany ewolucją moralności, co zbliża go do grupy<br />
pierwszej, będącej pod wpływem teorii ewolucji Darwina. Swoje rozważania o moral-<br />
ności zawarł w trzech pracach: O powstawaniu praw moralnych, Etyka i etologia<br />
oraz Źródła moralności. Proponuje on aby badania nad moralnością nazywać etologią.<br />
Próby zarysowania obrazu etyki naukowej podejmuje J. Ochorowicz, w artykule<br />
Metoda w etyce. Według niego etyka teoretyczna rozpada się na: etykę opisową<br />
i normatywną. Te dwie wymienione dziedziny proponuje nazwać etologią. Ochoro-<br />
wicz twierdzi, że konstruowanie etyki normatywnej winno się wspierać etyką opisową.<br />
Zdaniem autora zbudowanie etyki normatywnej bez wcześniejszej budowy etyki opi-<br />
sowej jest niemożliwe.<br />
Najcenniejszą pracą poświęconą nauce o moralności zdaniem Ossowskiej jest Roz-<br />
wój moralny, autorstwa Krzywickiego. W pracy tej widać zainteresowanie autora<br />
ewolucją. Krzywicki o moralności mówi jako o tworze ludzkim służącym regulowaniu<br />
życia społecznego.<br />
Prace wymienionych powyżej polskich autorów poruszające problematykę nauki<br />
o moralności są uważane przez Ossowską za główny polski dorobek w tej dyscyplinie<br />
[6, 81-120].<br />
Po dokonanej analizie dorobku naukowego wymienionych uczonych Ossowska<br />
stwierdza, iż nie jest on wystarczający, co znaczy, że nową dyscyplinę zwaną nauką<br />
o moralności należy więc dopiero zbudować, gdyż nie powinno się ograniczać do<br />
starych dziewiętnastowiecznych wzorów [3, 98].<br />
Ossowska w Podstawach nauki o moralności pisze: …dziedzictwo, które ma za sobą<br />
badacz moralności nie przedstawia nic systematycznego i kto chce nadać swoim bada-<br />
niom postać uporządkowaną musi kleić całość z okruchów, a przede wszystkim musi<br />
zdać sobie sprawę ze swojej problematyki… − dalej pisze: …nie ma żadnych podstaw<br />
do włączenia nauki o moralności ani do socjologii, jak to czynili durkheimiści, ani<br />
do psychologii, jak to proponował Schlick, jest to całość nader złożona, wyodrębniona<br />
nie na podstawie typu zagadnień które obejmuje, lecz, […], na podstawie jedności ba-<br />
danego przedmiotu [7, 118].<br />
Ossowska w przeciwieństwie do socjologów szkoły Durkheima nie proponuje re-<br />
dukcji etyki do socjologii moralności jak również nie sprowadza naukowej refleksji<br />
etycznej tylko do analizy języka moralności. Zaproponowany przez nią program ma<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
stanowić uzupełnienie i przedefiniowanie badań etycznych uwzględniając to, co zosta-<br />
ło pominięte lub zlekceważone [10, 62].<br />
Trzy grupy zagadnień nauki o moralności<br />
Złożoność zjawisk moralnych wymaga podjęcia nad nimi badań na wielu aspek-<br />
tach, dlatego też nauka o moralności ma być wielopłaszczyznową, zróżnicowaną co do<br />
metody refleksją nad zjawiskami moralnymi. Ossowska w obrębie nauki o moralności<br />
wskazuje na, trzy grupy zagadnień [3, 98]. W obrębie tych grup uczona wymienia<br />
podgrupy pomocnicze.<br />
Do pierwszej grupy zagadnień wskazanych przez uczoną należy analiza ocen<br />
i norm moralnych. Dział ten można nazwać metodologicznym, stanowi on łącznik<br />
pomiędzy badaniami socjologicznymi a tymi, które swoje źródło mają w tradycji etyki<br />
filozoficznej. Rozważania na obszarze metodologii nauki o moralności miały dopro-<br />
wadzić do wskazania na te własności ocen i norm, które są uznawane za moralne.<br />
Uczona proces ten nazywa wyłuskiwaniem ze względu na trud jaki towarzyszy próbie<br />
ustalenia definicji moralności i wydobyciu ocen i norm moralnych z pośród innych<br />
ocen i norm [10, 63-64].<br />
Do tej grupy należy również zaliczyć zagadnienia związane z znaczeniem słowa<br />
moralność. Moralność jak czytamy w słowniku to:…zjawisko społeczne każdorazowo<br />
ukształtowane historycznie w określonym społeczeństwie, którego zadaniem jest<br />
regulacja całokształtu stosunków między jednostkami a grupami społecznymi. Moral-<br />
ność to faktycznie funkcjonujące w społeczeństwie poglądy i przekonania znajdujące<br />
swój odpowiednik w postawach ludzi wobec innych, w ich postępowaniu i współży-<br />
ciu…. [2, 157].<br />
Ossowska odróżnia dwie grupy znaczenia słowa moralność oceniającą i dopełniają-<br />
cą. Pisze, że słowa te są wieloznaczne i na wstępie należy je wyjaśnić, kto skarży się<br />
na poniesione straty materialne i moralne, kto mówi o doznanych przez się cierpie-<br />
niach moralnych, ten używa słowa moralny w znaczeniach, których jak łatwo się<br />
domyśleć nie bierzemy tu w ogóle pod uwagę [7, 61]. Dalej pisze W innym znowu<br />
sensie słowa moralny przeciwstawia się cierpienie moralne – fizycznemu [7, 61].<br />
W innym znaczeniu słowa moralny wyróżnia dwa warianty. Pierwszy neutralny<br />
pozbawiony elementów pochwały czy nagany i drugi już nie neutralny, kiedy słowo<br />
moralny staje się dodatnim przeciwstawieniem słowa nie moralny. Słowo moralność<br />
uczona zaleca traktować jako nazwę pozorną, ponieważ mówiąc o moralności jakiejś<br />
grupy społecznej, mówimy o zmianach w pewnych dominujących w tej grupie oce-<br />
nach i regułach, jak również o zmianach w postępowaniu członków tej grupy, do<br />
których te oceny i reguły są skierowane [7, 63].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 255
Tomasz Dąbrowski<br />
256<br />
Ossowska w swoich rozważaniach dotyczących ocen moralnych jest zainteresowa-<br />
na wyłącznie słowem moralny w znaczeniu neutralnym. Do zjawisk moralnych zaś<br />
zalicza zjawiska ze znanych środowisk, ale tylko takie, które posiadają pewne cechy<br />
charakterystyczne należące do sfery moralnej. Te zjawiska będą stanowić materiał do<br />
badań [7, 63]. Tym rozważaniom poświęcona jest pierwsza książka Ossowskiej Pod-<br />
stawy nauki o moralności, którą można zaliczyć do rozważań z kręgu metaetycznych.<br />
Drugim działem wskazywanym przez uczona jest psychologia moralności, gdzie<br />
można wyodrębnić kilka grup podrzędnych. Do pierwszej z grup podrzędnych zalicza<br />
zagadnienia z zakresu psychologii oceniania. Do jej zadań należy zaliczyć wskazanie<br />
na motywy rządzące ocenami i naganami, pokazać i wyjaśnić warunki w których<br />
oceniamy surowo lub pobłażliwie, jak również wskazać co powoduje że pewne oko-<br />
liczności zwane łagodzącymi zmniejszają surowość naszego potępiania, oraz wyjaśnić<br />
co można wyczytać z powiedzenia, że wszystko zrozumieć to wszystko wybaczyć [7,<br />
68].<br />
Kolejnymi zagadnieniami znajdującymi się w obrębie psychologii moralności jest<br />
grupa zagadnień związana z psychologią postępowania, których głównym problemem<br />
jest toczący się od dawna spór o naturę ludzka [7, 68].<br />
Trzecia grupa podrzędna zagadnień psychologicznych dotyczy przeżyć czy dyspozy-<br />
cji do tych przeżyć. Do tych dyspozycji zaliczyć można: poczucie powinności, szla-<br />
chetne oburzenie, oraz wyrzuty sumienia. Przeżycia te uważane są za charakterystycz-<br />
ne dla naszego życia moralnego [7, 69].<br />
Kolejna czwarta grupą zagadnień w obrębie psychologii moralności jest psychoge-<br />
neza moralności, zajmująca się analizą zjawisk psychologicznych, takich jak: miłość,<br />
zawiść, zazdrość, współczucie, rozumianych jako przedmioty dodatniej bądź ujemnej<br />
oceny moralnej. Ich analiza interesuje pośrednio naukę o moralności, poprzez wgląd<br />
we właściwości przedmiotów pochwały czy nagany może wpłynąć na wyjaśnienie<br />
mechanizmu oceniania moralnego [7, 69-70].<br />
Jako kolejna grupę zagadnień autorka, wskazuje na zagadnienia związane z typolo-<br />
gią moralną, rozumianą jako formułowanie psychiczno moralnych typów osobowych.<br />
Wreszcie ostatnia grupa wskazana przez uczoną zajmuje się analizowaniem zjawisk<br />
patologicznych z zakresu psychologii [7, 70-71].<br />
Szerszej analizy tych problemów Ossowska dokonuje w książce Motywy postępo-<br />
wania. W książce tej poddane są szczegółowej analizie takie zagadnienia jak: rozumie-<br />
nie pojęcia natury ludzkiej, zagadnienie hedonizmu, egoizmu, altruizmu, poczucia<br />
moralnego a także zagadnienia sumienia [5].<br />
Kolejnym już ostatnim działem składającym się na naukę o moralności jest socjolo-<br />
gia moralności poruszająca zagadnienia związane z społecznymi uwarunkowaniami<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
środowiskowymi, geograficznymi i klimatycznymi, zagadnienia postępu i rozwoju<br />
moralnego w grupie a także związana z tym historia [10, 66-67].<br />
Temu ostatniemu działowi składającemu się na naukę o moralności, Ossowska po-<br />
święciła odrębne dzieło Socjologia moralności. W książce tej zostają omówione czyn-<br />
niki kształtujące moralność grup społecznych oraz zagadnienia funkcjonowania norm<br />
w życiu społecznym, na koniec podejmuje dyskusje z teoriami funkcjonalizmu ewolu-<br />
cjonistycznego i relatywizmu kulturowego na terenie socjologii moralności [8]. Do<br />
prac związanych z socjologią moralności zalicza się jeszcze dwie książki Moralność<br />
mieszczańska i Etos rycerski.<br />
Te trzy powyżej wymienione podstawowe działy składające się na naukę o moral-<br />
ności korzystały z materiału nauk historycznych. Uprawiający naukę o moralności<br />
powinien również czerpać z dorobku nauk społecznych. Taka nauka miałaby jeden<br />
przedmiot, ale korzystałaby z różnych metod: psychologicznych, socjologicznych czy<br />
logiczno-językowych.<br />
Ossowska w Podstawach nauki o moralności powołując się na artykuł napisany<br />
wspólnie ze Stanisławem Ossowskim Nauka o nauce, pisze …nauka o moralności<br />
byłaby dyscypliną, którą łączy jedność przedmiotu a nie metody, skoro jej zagadnienia<br />
psychologiczne np. musiały by być uprawiane przy pomocy metod psychologii,<br />
a socjologiczne – przy pomocy metod stosowanych w tej nauce. Jej sytuacja jest analo-<br />
giczna do nauki o nauce, do nauki o języku, które badając język od strony znaczenio-<br />
wej, morfologicznej i fonetycznej musi ciągle odwoływać się do różnych metod [7, 74].<br />
Zdaniem Marii Ossowskiej można uznać za naukę - naukę o moralności, ponieważ<br />
charakter jej nie różni się metodologicznie od charakteru różnych nauk społecznych.<br />
Inaczej rzecz się ma w przypadku etyki, która nauką nie jest, lecz jak mówi uczona<br />
w wywiadzie udzielonym dla Polityki, jest jedną z tych dyscyplin, którą można unau-<br />
kowić [3, 100].<br />
Taka nauka nie zmierza do zastąpienia etyki normatywnej opisem zjawisk moral-<br />
nych zaliczanych do zjawisk społecznych, które to przyjmowały by charakter przed-<br />
miotowy i wywierały przymus poparty sankcją [4, 15]. Nauka o moralności może być<br />
dla etyki źródłem cennego materiału.<br />
Kontrowersje co do nauki o moralności<br />
Od momentu pojawienia się nauki o moralności budziła ona w świecie naukowym<br />
pewne kontrowersje, które w gruncie rzeczy są nieuzasadnione. Określano ją czasami<br />
mianem etyki socjologicznej, której zjawiska moralne zalicza się do zjawisk kategorii<br />
społecznych. W etyce socjologicznej jednostka nie jest osobą, nie stanowi podmiotu<br />
działań posiadającego własny cel, ale żyje i działa w grupie społecznej. Etyka socjolo-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 257
Tomasz Dąbrowski<br />
giczna swój rodowód ma w szkole Durkheima, w której moralność jest postrzegana<br />
jako wytwór społeczny, co stanowi o niemożności posiadania przez moralność źródeł<br />
w psychice jednostki, naturze ludzkiej a także w Bogu. Taki sposób rozumienia nauki<br />
o moralności rodził uprzedzenia i niechęć do wszelkiego podejścia empirycznego do<br />
badań nad moralnością. Zastrzeżenia takie najczęściej pojawiały się w środowiskach<br />
katolickich. Uczeni z tych kręgów domagali się aby obok nauki o moralności była<br />
uprawiana nauka normatywna posiadająca charakter naukowy i zarazem wychowaw-<br />
czy [4, 15-17].<br />
258<br />
Szczególnie krytykowane były trzy kwestie dotyczące koncepcji nauki o moralno-<br />
ści. Po pierwsze nauka o moralności niczego nie może normować ani zalecać, a jedy-<br />
nie ma badać, opisywać i wyjaśniać, do jej zainteresowań nie należy co dobre lub złe,<br />
lecz tylko co jest uważane za dobre lub złe. Z tych względów nauka o moralności nie<br />
może zastąpić etyki normatywnej. Drugim kryterium było odrzucenie tezy że, nauko-<br />
we traktowanie moralności odrzuca normę ponadludzką. Odrzucając pochodzenie<br />
moralności z nadprzyrodzonego źródła, przyjmuje, że jej pochodzenie jest ludzkie.<br />
Trzecim powodem nie akceptacji nauki o moralności była teza, że moralność jako<br />
wytwór społeczeństwa całkowicie się uzależnia od warunków bytowych człowieka i że<br />
stale się rozwija [4, 38].<br />
Obawy te związane były z przypuszczeniem, że etykę w tradycyjnym rozumieniu,<br />
czyli normatywną będzie się próbować zastąpić dociekaniami opisowo - porównaw-<br />
czymi. Tego typu dociekania mogą prowadzić do stworzenia nowej teorii moralności.<br />
Ossowska zdając sobie sprawę z możliwości zaistnienia takich obaw, już w artykule<br />
Jakie zadania ma przed sobą badacz moralności, a później w swoim fundamentalnym<br />
dziele Podstawy nauki o moralności, próbuje je rozwiać pisząc Nie można zastąpić<br />
etyki przez naukę o moralności, nie można kogoś, kto chce się dowiedzieć, co<br />
w pewnych okolicznościach uczynić powinien, zaspokoić informacją o tym, jak po-<br />
wstaje w nim poczucie powinności, tak jak nie można komuś, kto chce religii, podsu-<br />
nąć zamiast religii religioznawstwa. [6, 340]. Wynika z tego, że zamierzenia uczonej są<br />
dalekie od obaw jakie niektórzy żywili. Powołanie nowej nauki o moralności nie ma<br />
stanowić zagrożenia dla etyki normatywnej a jedynie ma się stać źródłem cennego<br />
materiału dla tych, którzy pragną zajmować się etyką w sposób właściwy dla morali-<br />
stów. Wśród tych uczonych byli również tacy, którzy do nauki o moralności odnosili<br />
się z mniejszym dystansem. Przykładem tym jest np. Karol Wojtyła, który<br />
w Elementarzu etycznym pisze o ile badanie owo pochodzi od faktów życia moralnego<br />
w sposób tylko opisowy przy zastosowaniu metody doświadczalno-indukcyjnej, wów-<br />
czas mamy do czynienia z tzw. nauką o moralności. Nauka ta zajmuje się istniejącymi<br />
normami moralnymi, a zatem ustala co w danym środowisku czy też w danej epoce<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
O przedmiocie etyki opisowej w ujęciu Marii Ossowskiej<br />
historycznej, uchodzi lub uchodziło za dobre lub złe. Nauka o moralności nie określa,<br />
co jest dobre, a co złe. Tym zajmuje się etyka, która do życia moralnego podchodzi<br />
w sposób nie opisowy , ale normatywny. Określa więc normy, czyli wydaje sądy o tym,<br />
co jest dobre, a co złe, i sądy te uzasadnia, tzn. wykazuje dlaczego tak jest. W ten spo-<br />
sób jasno się rysuje różnica pomiędzy opisową nauką o moralności a etyką-nauką<br />
normatywną [9, 11-12].<br />
Zakończenie<br />
Kończąc ten artykuł żywię nadzieje, że stanie się on pomocny komuś kto posiada<br />
wątpliwości co do tego jak i za co uważać naukę o moralności. Przedstawione definicje<br />
i wypowiedzi samej uczonej, według mnie, w jasny i zrozumiały sposób lokalizuje<br />
naukę o moralności w obrębie etyki, którą można rozumieć jako etykę opisową.<br />
Etyka opisowa jak możemy przeczytać wyżej to dyscyplina, której głównym zada-<br />
niem jest gromadzenie i analiza materiału mającego posłużyć zajmującym się etyką<br />
normatywną. Ossowska w sposób jasny i przejrzysty w swoim głównym dziele Pod-<br />
stawy nauki o moralności przedstawia program nowej nauki o moralności jak i cel<br />
podejmowanych przez tą naukę badań. Podzielenie nauki o moralności na socjologie<br />
moralności, psychologie moralności i metaetykę, ma na celu podejście wielopłaszczy-<br />
znowe do zagadnień moralności pozwalające na gruntowną i rzetelną analizę tychże<br />
faktów. Jedyna różnica jaka według mnie istnieje pomiędzy etyką opisową a nauką<br />
o moralności jest ta, że Ossowska tą ostatnią jak już wspominałem we wstępie wzbo-<br />
gaca o naukę badającą język moralności, czyli metaetykę, która stanowi jej integralną<br />
część.<br />
Summary<br />
The Main plot of the above mentioned article are the questions of the descriptive<br />
ethics by Maria Ossowska. At the beginnings of her scientific investigations Maria<br />
Ossowska took the test of examining the works of scholars interested in the questions<br />
of descriptive ethics. After executing the review of the scientific heritage the clams that<br />
the existing investigations possess gaps requiring complements, witch induced her to<br />
construct a new program of the descriptive ethics, witch she calls science about moral-<br />
ity. Science about morality, as well as descriptive ethics, encompasses of morality and<br />
psychology of morality. The difference witch exists between them is Ossowska’s inclu-<br />
sion of metaethics to the science of morality. Metaethics is the science that deals with<br />
methodology and logical analysis of the language of ethics.<br />
The aim of these both sciences is uniform in sprite this difference. The science<br />
about morality from the right of its foundations is obliged to observe and study moral<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 259
Tomasz Dąbrowski<br />
phenomena, in an indifferent way. Its objective is to observe what people consider<br />
good or evil and not to prescribe what is good or evil. The material gathered in such<br />
a way to be useful in building the proper ethics.<br />
260<br />
From the beginning of the emergence of the science about morality, it aroused the<br />
row of controversy and fears. One of such fears was that the science about morality<br />
will try replace the proper ethics. Fears such as the above mentioned however, are<br />
groundless and not well-founded. In her main work Ossowska herself writes that<br />
ousting the descriptive ethics is not the intention of the science about morality and<br />
only as has been declared earlier the gathering, which is to be useful for those inter-<br />
ested in the proper ethics.<br />
[1] Czarnecki P., Marii Ossowskiej nauka o moralności, Warszawa 2005.<br />
[2] Jedynak S., Słownik etyczny, Lublin 1990.<br />
[3] Kleszcz R., Maria Ossowska-program nauki o moralności, in: Principia, Tom<br />
XLV-XLVI .<br />
[4] Mariański J., Nauka o moralności Marii Ossowskiej w opinii środowisk katolickich,<br />
in: Principia, Tom XLV-XLVI.<br />
[5] Ossowska M., Motywy postępowania. Z zagadnień psychologii moralności,<br />
Warszawa 2002.<br />
[6] Ossowska M., O człowieku, moralności i nauce Miscellanea, Warszawa 1983.<br />
[7] Ossowska M., Podstawy nauki o moralności (część 1), Warszawa 2004.<br />
[8] Ossowska M., Socjologia moralności, zarys zagadnień, Warszawa 2005.<br />
[9] Wojtyła K., Elementarz etyczny, Kraków 1991.<br />
[10] Zdrenka M., Problem uniwersalizacji etosu mieszczańskiego, Toruń 2003.<br />
[11] Popularna encyklopedia od A do Z, Ożarów Mazowiecki 2005.<br />
[12] http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3898919, 05.05.2008<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Юлия Никулина<br />
Институт Социологии Национальной Академии Наук Беларуси<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 261-273]<br />
Социальное пространство как предмет<br />
философско-социологического анализа<br />
The social space as a subject of the philosophical and<br />
sociological analysis<br />
Key words: philosophy, life, human<br />
Современный мир − результат взаимодействия социальных, экономических,<br />
политических, технологических, культурных, этнических и других факторов.<br />
Новизна и радикальность трансформаций, происходящих в мире, стимулирует<br />
интенсивные дискуссии о характере и образе возникающей социальной реал-<br />
ьности и потребность ее осмысления. Социальное пространство, пронизы-<br />
вающее все уровни, все сферы общественного бытия, является одной из цент-<br />
ральных философско-социологических категорий.<br />
С начала 70-х гг. XX столетия термин социальное пространство прочно вх-<br />
одит в понятийно-категориальный аппарат социальной философии и других<br />
общественных наук. Обращение к проблеме социального пространства встреча-<br />
ется в многочисленных теориях, концепциях, гипотезах, касающихся социаль-<br />
ных структур и социального действия. В процессе изучения социального прос-<br />
транства обнаруживаются закономерности развития общества, поэтому осмы-<br />
сление социальной реальности с использованием различных пространственных<br />
констант обладает дополнительными методологическими возможностями.<br />
Пространственный аспект социальной реальности любого масштаба играет<br />
важнейшую роль в социальных, экономических, культурных и политических<br />
процессах. Поэтому изучением социально-пространственных характеристик<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 261
Юлия Никулина<br />
общества занимается целый ряд специалистов − философов, социологов, геог-<br />
рафов, экологов, этнографов, краеведов и т.д.<br />
262<br />
В философии понятие социальное пространство – одно из самых сложных. В<br />
социальное пространство рассматривается здесь как атрибутивная форма суще-<br />
ствования и развития социально организованной материи, выражающая сосу-<br />
ществование и взаимодействие различных сторон и моментов социального<br />
бытия, характеризующая протяженность, плотность и структуру общественной<br />
формы движения материи. Представления о пространстве достаточно консерв-<br />
ативны, вместе с тем они наиболее отчётливо выражают противоречивый хара-<br />
ктер развития самой науки и её методологии. Проблема состоит в том, что в<br />
современной философии трактовки понятия пространство ещё во многом<br />
зависят от физической парадигмы. Наряду с тем, что пространство является<br />
формой существования материи, необходимо исходить из того, что простра-<br />
нство – это не некое вместилище тел. В этом понимании оно обладает самосто-<br />
ятельным существованием вне материи. Это и не протяженность, как считали<br />
древние. Пространство выражает порядок расположения одновременно сосу-<br />
ществующих объектов. Движение материи изменяет её пространственные фо-<br />
рмы.<br />
Принципиальное отличие понятия социальное пространство от других пр-<br />
остранственных форм состоит в том, что его возникновение и функцио-<br />
нирование всецело связано с деятельностью социального субъекта, обусловлено<br />
этой деятельностью и проявляется в материальных отношениях людей. В каче-<br />
стве синонимов социального пространства используются такие понятия, как<br />
общественное пространство, пространство жизни человека, пространство<br />
социальной деятельности, жизненное пространство и др. Построение теории<br />
социального пространства предполагает уточнение его границ, структуры и<br />
функций, т.е. определение элементов социальной реальности, охватываемых<br />
категорией социальное пространство, и видов связей между ними.<br />
При определении границ социального пространства обычно исходят из того,<br />
что в самом общем виде к социальному пространству может быть отнесено все,<br />
что непосредственно обеспечивает защиту социальных интересов человека,<br />
реализацию социальных потребностей граждан, мотивирует или блокирует<br />
раскрытие сущностных сил человека, социума. Социальное пространство вклю-<br />
чает в себя реалии неорганической природы, биологических закономерностей и<br />
общественно-экономических тенденций. Оно также затрагивает социально-<br />
психологические и духовные аспекты. Таким образом, социальное пространство<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
является сложной динамической системой, соединяющей в себе характеристики<br />
различных реальных комплексов.<br />
Пространство есть реальность каждодневного существования человека. Че-<br />
ловек тем и отличается от животных, что формирует своё особое пространство,<br />
как систему человеческих отношений, важнейшей составляющей которой явля-<br />
ется языковая среда. Сложность состоит в том, что анализ социального прос-<br />
транства невозможен без учёта пространственной многомерности природы<br />
человека. Все виды пространственных характеристик индивида, его телесность и<br />
духовность тесно взаимосвязаны между собой. В принципе выделение физичес-<br />
кого, биологического, социального пространства возможно только теорети-<br />
чески, так же как и разделение тела и души, мысли и тела. Это необходимо для<br />
актуализации биологических, физиологических, психических, психологических<br />
основ формирования механизма пространственных представлений человека.<br />
Только благодаря выяснению этой неразрывной связи биологического и соци-<br />
ального пространства, биологической основы способности человека к простра-<br />
нственной ориентации, возможен анализ последнего.<br />
Семиотика пространства имеет исключительно важное значение в формиро-<br />
вании картины мира, фундаментом которой является пространственная модель<br />
универсума. Она воплощена в мифах, отражена в системе религиозных предста-<br />
влений, воспроизводится в обрядах и ритуалах, закреплена в языке, материа-<br />
лизована в планировке человеческих поселений и организации внутреннего<br />
пространства жилищ. Каждое новое поколение получает в наследство определ-<br />
ённую модель мироздания, которая служит опорой для построения индивид-<br />
уальной картины мира каждого отдельного человека и одновременно объедин-<br />
яет людей. В понимании пространственных отношений жизнедеятельности<br />
человека важную роль играет перцепция. Восприятие пространственной формы<br />
– чрезвычайно сложный процесс, и обуславливается он способностью человеч-<br />
еской психики к сохранению в памяти зрительных образов. Представления о<br />
трёхмерности пространства являются важнейшим условием приспособления<br />
человека к внешней среде. Большинство учёных сходятся в том, что восприн-<br />
имаемые человеком свойства пространства соответствуют внутренней структуре<br />
человеческого ума.<br />
Идея пространства имеет богатую ретроспективу, что связано с многооб-<br />
разием парадигм понимания категории пространства. Эволюция философских<br />
взглядов на пространство богата гипотезами, вариантами интерпретаций, диск-<br />
уссиями. Предпосылки к рассмотрению социального пространства были зало-<br />
жены классиками философии и социологии.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 263
Юлия Никулина<br />
264<br />
Проблема пространства как первоформы в структуре мира поставлена ещё<br />
античными философами. Ориентиры, заложенные Зеноном, Демокритом, Плат-<br />
оном, Аристотелем стали основными в процессе научного постижения этого<br />
феномена. Зеноном была актуализирована проблема неразрывной связи движ-<br />
ения, пространства и времени. Демокрит уподобил его бесконечному вместил-<br />
ищу для бесконечного числа атомов, введя идею бесконечности пространства.<br />
Платон ввел понятие геометрического пространства как посредника между<br />
миром идей и миром чувств, предложив программу геометризации математики,<br />
воплощённую Евклидом. Аристотель наметил онтологические пути подхода к<br />
проблеме. Он считал, что пространство существует лишь там, где есть материя,<br />
фактически подводя научную мысль к пониманию относительности простра-<br />
нства и его фундаментальных свойств как формы существования мира. Тем<br />
самым он положил начало процессу отделения философского и естеств-<br />
еннонаучного понимания пространства [6; Т. 1].<br />
Эти идеи заложили основы всем будущим научным трактовкам<br />
пространства. Концепция абсолютного пространства Демокрита, разделившая<br />
материю, движение и пространство, была развита затем в классической<br />
механике и имела широкое распространение вплоть до начала прошлого<br />
столетия. Идеи Платона легли в основу геометрической картины мира, и,<br />
следовательно, науки нового времени – науки Коперника, Галилея, Кеплера и<br />
Ньютона. Многие положения новоевропейской науки родились из критики<br />
концепции Аристотеля. Только в двадцатом веке научная мысль по достоинству<br />
оценила его идеи. Как отметил И. Пригожин: Мы идём от пространства<br />
Евклида к пространству Аристотеля [5; 49].<br />
Возникновение единого социокультурного пространства связано с эпохой<br />
Средневековья. Расширение границ пространства как мыслительной категории<br />
происходит с выходом человека за рамки своего мира и объединения на основе<br />
нового социокультурного механизма. Здесь важно отметить интегрирующую<br />
роль религии и церкви, благодаря которой разрозненное социальное про-<br />
странство европейских народов стягивается в единое унифицированное соц-<br />
иокультурное пространство – христианский мир. Образование в XIII – XVI<br />
веках централизованных государств в Европе также привело к созданию усл-<br />
овий для единого национального, экономического и политического про-<br />
странства. Это и послужило толчком к осмыслению истории в более чётких<br />
пространственно-временных параметрах. Синтез библейской и античной тра-<br />
диции в культуре средневековья привёл к очеловечиванию земного про-<br />
странства, его неразрывности с существованием человека. Философия Авг-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
устина Блаженного была первой попыткой создания новой философии истории,<br />
резко отличной от языческих концепций, в которых господствовали пре-<br />
дставления о замкнутом социальном пространстве.<br />
С эпохи Возрождения история осознаётся как особое пространство существ-<br />
ования человека, разрозненные исторические эпохи связываются в единый<br />
исторический пространственно-временной поток. Это принципиальный моме-<br />
нт для последующего формирования концепции социального пространства.<br />
Телесность, протяжённость, пространство, видимое и заполненное осязаемой<br />
субстанцией, материей, становятся исходными категориями нового мышления о<br />
мире.<br />
Для человека всё более важную роль начинает играть пространство его инди-<br />
видуальной жизни, что прослеживается, например, в творчестве М. Монтеня.<br />
Осознание особой роли политики в организации общественного пространства<br />
может быть рассмотрено на примере трудов Н. Макиавелли, который, выявив<br />
тенденцию к усложнению и автономизации социальной жизни, видел в силь-<br />
ном государстве гарант единого политического пространства и террито-<br />
риальной целостности [6; Т. 3].<br />
Эпоха Возрождения резко расширяет границы человеческого мира (и мысл-<br />
ительные, и земные), ломая прежние представления, что прослеживается в<br />
трудах Дж. Бруно и Н. Кузанского. Это порождает идею о бесконечности окру-<br />
жающего мира и безграничности человеческой способности к его познанию.<br />
Уверовав в силу своего разума и воли, человек уверовал в свои способности<br />
безгранично изменять мир. Поэтому естественнонаучный способ рассмотрения<br />
пространства наложил отпечаток и на философское его понимание. Простра-<br />
нственно-механический взгляд на мир сохраняется на протяжении всего нового<br />
времени через философию Р. Декарта, Б. Спинозы, И. Ньютона, французских<br />
материалистов и естествознание XIX века. Рассматривая взгляды этих учёных,<br />
можно отметить, что возможности математизации определяли как выбор объе-<br />
кта исследования, так и степень идеализации при решении задач [6; Т. 3]. Это<br />
привело к такому препарированию объекта на отдельные группы свойств, когда<br />
объект как целое исчезал из поля зрения науки. Впоследствии яркую критику<br />
такого положения дал Э. Гуссерль.<br />
Отдельно следует отметить творчество И. Канта, который высказал идею о<br />
том, что наличие перцептуального пространства предшествует любому нау-<br />
чному познанию. Для Г. Гегеля пространство – это наиболее абстрактная хар-<br />
актеристика инобытия идеи. Тем самым Гегель развивает мысль Канта о том,<br />
что пространство и время являются чистыми формами чувственности. Первое<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 265
Юлия Никулина<br />
может быть понято как абстрактная объективность, а последнее – как абс-<br />
трактная субъективность [6; Т. 4].<br />
266<br />
Расширение пространства жизни (Э. Гуссерль) человека и человечества, ра-<br />
зграничение видов деятельности дифференцируют представления о простра-<br />
нстве. В науке создаются различные концептуальные модели пространства.<br />
Обширные географические пространства становятся ареной действия человека<br />
и включаются в историческое (социальное) пространство. Географические обра-<br />
зы пространства становятся неотъемлемой частью мировоззрения, а географ-<br />
ические знания – неотъемлемой частью истории. История и география упор-<br />
ядочивают окружающий мир во времени и пространстве. Получают распрос-<br />
транение идеи географического детерминизма, а труды А. Гумбольта и<br />
Ф. Ратцеля фактически знаменовали рождение нового научного направления –<br />
этногеографии. На смену механистическим взглядам пришло понятие<br />
качественно новой целостности – организм. Натуралистический взгляд на<br />
развитие социума прослеживается через концепции Н. Данилевского,<br />
Л. Мечникова, О. Шпенглера.<br />
Существенное влияние на представления о пространстве оказали новые ре-<br />
алии индустриальной эпохи. Рыночные отношения, ломая политические прег-<br />
рады, втягивали экономику отдельных стран в международный экономический<br />
рынок. Капитализм предельно оголил значение экономических отношений,<br />
которые дали систему координат для исследования социального пространства<br />
как целостности. В этом историческом контексте возникают труды К. Маркса,<br />
Г. Зиммеля, Э. Дюркгейма, развитие идей которых привело к необходимости<br />
категоризации понятия социального пространства.<br />
Так, Э. Дюркгейм сделал вывод, что категория пространства сугубо соц-<br />
иальна по своему содержанию. Э. Дюркгейм в своей концепции пространства<br />
считает, что само по себе последнее не имеет никаких характеристик, но оно не<br />
является чистой формой созерцания как у И. Канта. Представления о про-<br />
странстве, порождаемые в социальной группе, следуют из ее собственных хар-<br />
актеристик. Социальная организация − это модель, которая копируется в про-<br />
странственной организации. По мнению Дюркгейма, общество возможно, если<br />
составляющие его индивиды и вещи распределены между различным группами,<br />
то есть классифицированы, и если сами эти группы классифицированы по отн-<br />
ошению друг к другу. Общество, таким образом, предполагает сознательную<br />
самоорганизацию..., которая есть не что иное, как классификация. Эта орг-<br />
анизация общества естественно сообщается пространству, которое оно<br />
занимает, ...нужно, чтобы все пространство в целом было разделено,<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
дифференцировано, ориентировано, и чтобы эти разделения и ориентации<br />
были известны всем [1,364].<br />
Г. Зиммель рассуждал о пространственной организации социальной жизни<br />
применительно к социопространственной структуре городских поселений, но<br />
четкой концепции социальной организации он не изложил. Г. Зиммель расс-<br />
матривает пространство как форму совершения событий в мире, которое не<br />
является действующим фактором. Любое пространственное взаимор-<br />
асположение людей, считает он, обретает свою пространственную форму, но те<br />
содержания, которые эту форму наполняют, зависят от других содержаний, а не<br />
от пространства. Некоторые образования, как, например государство, могут<br />
быть так спаяны со своим пространством, что для других места в том же<br />
пространстве не остается. В городе, городской общине экономическое,<br />
политическое или духовное влияние распространяется за пределы города, где<br />
встречается с влияниями, исходящими из других городов. При этом<br />
предполагается, что взаимовлияние происходит именно в государстве, на его<br />
исключительной территории. Он придавал принципиальное значение<br />
проведению границ в пространстве, единству пространства и единству группы,<br />
значению политических границ, считая значение границ в природе условными<br />
[3].<br />
Наиболее полно концепция социального пространства разработана в твор-<br />
честве русско-американского философа и социолога П. Сорокина, в которой<br />
дано развёрнутое толкование и сама дефиниция социального пространства. Он<br />
рассматривал социальное пространство в связи с социальной стратификацией,<br />
социальной мобильностью и социокультурной динамикой как некую<br />
вселенную, состоящую из народонаселения Земли. Там, где нет человеческих<br />
особей или же живет лишь один человек, нет социального пространства...<br />
Определить положение человека или какого-либо социального явления в<br />
социальном пространстве означает определить его (их) отношение к другим<br />
людям и другим социальным явлениям, взятым за такие точки отсчета [9, 97].<br />
Он представлял социальное пространство как неоднородное и многомерное, где<br />
каждый индивид занимает социальное положение», которое устанавливается в<br />
процессе взаимодействия с другими индивидами и группами индивидов.<br />
Представления П. Сорокина о социальном пространстве позволяют<br />
рассматривать пространство, в котором живет и функционирует человек,<br />
через гуманистическое, человеческое измерение, как человеческое пространство<br />
[8].<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 267
Юлия Никулина<br />
268<br />
В 30-х годах XX столетия представителями знаменитой Чикагской школы»<br />
Р. Парком и Э. Берджессом были сформулированы основные идеи социальной<br />
экологии, согласно которым общество рассматривалось как организм,<br />
социально-экологическая система жизненных функциональных связей между<br />
людьми. В концепции социальной экологии Р. Парка освещается<br />
взаимодействие индивида с окружающей его социальной и естественной средой.<br />
Общество, по Р. Парку, имеет помимо социального (культурного) уровня,<br />
биотический, лежащий в основе всего социального развития. Как считает<br />
Р. Парк, социальная эволюция проходит четыре стадии, и любой социальный<br />
организм имеет четыре соответствующих порядка: экологический<br />
(пространственное, физическое воздействие), экономический, политический,<br />
культурный. Основой разнообразия, тесноты социальных связей, консенсуса,<br />
социального приспособления является свобода передвижения, а иерархия<br />
степеней свободы выстраивается в порядке убывания от экологического<br />
порядка к культурному [4].<br />
Анализ исследований о социальном пространстве свидетельствует, что<br />
вплоть до середины XX века оно рассматривалось как определенная форма<br />
движения материи. Поэтому категория пространства относится к<br />
фундаментальным и является базовой в социально-философском осмыслении<br />
реальности. Кардинальные изменения физических представлений о материи в<br />
начале ХХ века потребовали и смены парадигмы в обществознании. Осознание<br />
культуры как особого пространства бытия человека привело к необходимости<br />
исследования пространства самого человека. Отсюда антропологическое<br />
измерение бытия и антропософское понимание пространства, которое<br />
прослеживается, например, в творчестве П. Флоренского и М. Хайдеггера.<br />
Из западных социологов понятие социальное пространство широко испо-<br />
льзует П. Бурдье, термин социальное поле − П. Штомпка, о физическом и соци-<br />
альном пространстве говорит Б. Верлен. Проблемам конструирования социаль-<br />
ной реальности посвящены работы П. Бергера и Т. Лукмана. Сущность понятия<br />
трактуется ими как созерцание и представление, наблюдение и социоанализ,<br />
выраженные в новейших теоретических перспективах интерпретации значений<br />
символических солидарностей, образующих тело (действующих людей), волю<br />
(социальные связи) и душу (смыслы, идеалы, верования) общества. В зарубеж-<br />
ной науке проблемам социального пространства посвящены также работы<br />
П. Ансара, Э. Гидденса, Дж. Тернера, и др. Отмечено, что, несмотря на то, что<br />
социальное пространство объективируется в человеческом восприятии, оно не<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
приобретает онтологический статус, и, соответственно, может быть подвергнуто<br />
изменениям.<br />
Детальную проработку понятие пространства получило в трудах П. Бурдье.<br />
Социальное пространство, говорит данный автор, − это не физическое<br />
пространство, но оно стремится реализоваться в нем более или менее полно и<br />
точно. Физическое пространство − это социальная конструкция и проекция<br />
социального пространства, социальная структура в объективированном<br />
состоянии, объективация и натурализация прошлых и настоящих социальных<br />
отношений. Социальное пространство − абстрактное пространство,<br />
конституированное ансамблем подпространств или полей (экономическое поле,<br />
интеллектуальное поле и другие), которые обязаны своей структурой неравному<br />
распределению отдельных видов капитала, и может восприниматься в форме<br />
структуры распределения различных видов капитала, функционирующей<br />
одновременно как инструменты и цели борьбы в различных полях.<br />
Реализованное физически социальное пространство представляет собой<br />
распределение в физическом пространстве различных видов благ и услуг, а<br />
также индивидуальных агентов и групп, локализованных физически (например,<br />
постоянное место жительства) и обладающих возможностями присвоения этих<br />
более или менее значительных благ и услуг (в зависимости от имеющегося у них<br />
капитала, а также от физической дистанции, отделяющей от этих благ, которая<br />
сама в свою очередь зависит от их капитала). Такое двойное распределение в<br />
пространстве агентов как биологических индивидов и благ определяет<br />
дифференцированную ценность различных областей реализованного<br />
социального пространства [2].<br />
Таким образом, историко-философский экскурс демонстрирует возрастание<br />
сложности методологической базы проблемы пространства. Кажущаяся очев-<br />
идность представлений о пространстве как вместилище всех вещей и событий<br />
длительное время затрудняла развитие учений о пространстве. В связи с фунд-<br />
аментальными открытиями XX века возникла необходимость пересмотра, каза-<br />
лось бы, устоявшихся взглядов на те или иные проблемы, связанные как с инте-<br />
рпретациями пространства, так и с методологическими принципами этих инте-<br />
рпретаций. Современный этап общественных трансформаций требует более<br />
глубокого представления о состоянии мирового сообщества в его глубинных<br />
характеристиках. Объективировалась потребность в более диффере-<br />
нцированном и вместе с тем более целостном представлении о закономерностях<br />
социального бытия. Необходимость структуризации пространства природы и<br />
общества связана с развитием естественных и гуманитарных наук, с их взаимоо-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 269
Юлия Никулина<br />
богащением. Естественные науки во второй половине XX века представили<br />
мощный инструментарий для более глубокого познания закономерностей раз-<br />
вития социума. В свою очередь гуманитарные науки показали ограниченность<br />
существующих естественно-прикладных подходов для выживания цивилизаци-<br />
и.<br />
270<br />
Главной особенностью современной науки является смена парадигмы<br />
мышления. Речь идёт о системной трансформации всей науки как целого. В<br />
пространстве новой научной парадигмы меняются отношения точных,<br />
естественных и гуманитарных наук, меняются приоритеты внутри этих наук.<br />
Наиболее остро новизна ситуации ощущается в социальных науках. Общим<br />
рефреном стало мнение о необходимости применения для анализа современной<br />
противоречивой социальной действительности фундаментальных философских<br />
законов и категорий. Переход к постиндустриальной эпохе до предела обострил<br />
ощущение времени. Нарастающая стремительность социальных изменений<br />
вывела его в определяющую характеристику современности. Эта ситуация как<br />
бы оттеснила другую важнейшую характеристику человеческого бытия – его<br />
устойчивость и пространственную организованность. Современный этап<br />
развития научных представлений даёт основания утверждать, что он<br />
завершится созданием новой методологии. Используя мысль И. Пригожина,<br />
можно сказать, что мы стоим на пути переоткрытия пространства [5, 50].<br />
Характеризуя современное состояние общенаучных взглядов на проблему<br />
пространства, можно выделить три основных направления. Первое – это<br />
возвращение к бытию, поскольку в условиях утраты целостного мировоззрения<br />
именно философская онтология может стать единственно эффективной наукой<br />
о выживании. Правда при этом само понятие пространство отрывается как от<br />
естественнонаучного поля, так и от социологической проблематики.<br />
Второе – философские трактовки современных естественнонаучных<br />
представлений о пространстве, которые в минувшем веке были предметом<br />
особого пристрастия философов. Современная физика не обладает строгим<br />
научным определением пространства, поскольку нет оснований<br />
абсолютизировать ни одно из известных его свойств. Все естественнонаучные<br />
определения пространства относятся к каким-то конкретным, ограниченным<br />
материальным структурам и не могут характеризовать универсальную<br />
пространственную структуру мира в целом. Наиболее важным свойством<br />
движущейся материи является разнородность её свойств и состояний. Поэтому<br />
определение смысла пространства и времени следует связывать именно с этими<br />
двумя категориями – разнородностью и движением.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
Пространство так же, как и время является атрибутом материи. Взаимосвязь<br />
материи с её пространственными характеристиками заставляет подходить к<br />
нему дифференцированно, т.е. соответственно структурным уровням<br />
организации самой материи. Значит, можно говорить о пространстве<br />
физическом, биологическом, социальном. Трудно согласиться с иерархичным<br />
расположением различных видов пространства. Нет никаких оснований<br />
считать, что какое-то пространство является главным, а какое-то –<br />
второстепенным. Например, социальные свойства пространства, главным<br />
образом, определяются деятельностью людей. Иначе говоря, вне сферы<br />
человеческой деятельности пространство теряет свои социальные свойства. В<br />
этом смысл идеи Вернадского о ноосфере как очеловеченном пространстве.<br />
Развитие идей реляционного пространства способствовало распространению<br />
рассмотрения пространственных отношений как чего-то вторичного и не унив-<br />
ерсального. Различные интерпретации пространства возникают порой не как<br />
результат анализа самого пространства, а как итог исследований, где опосредо-<br />
ванно задействован пространственный параметр, имеющий лишь инструмент-<br />
альное значение. Пространство в таких исследованиях достигает такой степени<br />
формализации, что теряет свою фундаментальность, превращается в прикладн-<br />
ую математическую величину, используемую в решении специально-научных<br />
задач. Знания о пространстве, получаемые в различных областях науки, создают<br />
представление о нём как о плюралистическом феномене, снимая тем самым<br />
вопрос о его фундаментальности как предельной универсальной предпосылке<br />
всех объективных процессов, определяющей порядок расположения предметов,<br />
явлений, событий в мире. Поэтому как философская абстракция высочайшего<br />
порядка пространство обладает такими общими свойствами, как всеобъемле-<br />
мость, атрибутивность, субстанциональность, изначальность, фундамента-<br />
льность.<br />
Третье направление можно назвать концепцией социального пространства.<br />
Для человека социальное пространство является не второй, а первой природой<br />
существования, универсальным контекстом социальной жизни (П. Штомпка).<br />
Пространство, отмечает М. Кастельс, не отражение, фотокопия общества, а само<br />
общество, его выражение. Работ, посвященных этой проблеме достаточно<br />
много, тем не менее, современных устоявшихся концепций социального<br />
пространства нет [7].<br />
Социальное пространство проявляет себя на всех уровнях общества, включая<br />
в себя реалии неорганической природы, биологических закономерностей и<br />
общественно-экономических тенденций, затрагивая социально – психоло-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 271
Юлия Никулина<br />
гические и духовные аспекты. Многомерный характер социального прост-<br />
ранства требует системного подхода, который позволяет изучать социо-<br />
пространственную организацию в трех взаимосвязанных ракурсах −<br />
структурном, функциональном и динамическом. Социальное пространство<br />
вписано одновременно как в объективные пространственные структуры, и в<br />
этом плане предстает перед нами как общественное социальное пространство,<br />
так и в субъективные структуры, которые являются отчасти, говоря словами<br />
П. Бурдье, продуктом инкорпорации объективированных структур.<br />
272<br />
Summary<br />
The reference to the problem of social space meets in numerous theories, concepts,<br />
the hypotheses, concerning social structures and social action. Basic difference of<br />
concept social space from other spatial forms consists that its occurrence and func-<br />
tioning is entirely connected with the activity of social subject, it is caused by this<br />
activity and shown in material relations of people. Therefore the category of space<br />
concerns to fundamental and it is a base reality in social and philosophical conceptu-<br />
alization.<br />
The social space includes realities of the inorganic nature, biological laws and so-<br />
ciological and economic tendencies. It also mentions social and psychological and<br />
spiritual aspects. Thus, the social space is the complex dynamic system uniting the<br />
characteristics of various real complexes. The social space reveals at all levels of soci-<br />
ety. Multivariate character of social space demands the system approach which allows<br />
to study social space organization in three interconnected foreshortenings: they are<br />
structural, functional and dynamic. The social space is included simultaneously as in<br />
objective spatial structures, and in this plan it appears as public social space, and in<br />
subjective structures.<br />
The idea of space has a rich retrospective show that is connected with variety of<br />
understanding paradigms of space category. The analysis of researches about social<br />
space testifies that down to the middle of the XX century it was considered as the<br />
certain form of materia movement. Cardinal changes of physical representations<br />
about materia in the beginning of the XX century have demanded also the change of<br />
the paradigm in social science. Comprehension of culture as special space of person<br />
life has led to the necessity of research of person space. The historical and philosophi-<br />
cal analysis shows the increase of complexity of methodological base of space prob-<br />
lem. In connection with fundamental openings of the XX century there was a neces-<br />
sity of revision, apparently, the settled sights at those or other problems connected<br />
with the interpretations of space. The present stage of public transformations de-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Социальное пространство как предмет философско-социологического анализа<br />
mands deeper representation about the condition of world community in its deep<br />
characteristics. Therefore from the middle of the XX century the treatment of social<br />
space as especially social category defined by human experience starts to prevail.<br />
Proceeding from it, the main substratum of social space become individuals, forms of<br />
their socialization, ways of the social space organization, the forms of relations, collec-<br />
tive representations.<br />
[1] Аром Р., Этапы развития социологической мысли, Под ред.<br />
П.С. Гуревича, − М. 1992.<br />
[2] Бурдье П., Начала, M. 1994.<br />
[3] Зиммель Г., Социальная дифференциация. Социологическое и<br />
психологическое исследование, Пер. Н.Н. Вокач и И.А. Ильина, Под<br />
ред. и с предисл. Б.А. Кистяковского, М. 1909.<br />
[4] Парк Р., Город как социальная лабратория, in: Социологическое<br />
обозрение 3/2002, Т. 2.<br />
[5] Пригожин И., Философия нестабильности, in: Вопросы философии, −<br />
6/1991.<br />
[6] Реале Дж., Антисери Дж., Западная философия от истоков до наших<br />
дней. Т. 1-4, М. 1996.<br />
[7] Современная американская социология, Под ред. В.И. Добренькова. −<br />
М. 1994.<br />
[8] Сорокин П., Социальная и культурная мобильность, in: Сорокин П.,<br />
Человек, цивилизация, общество, Под ред. А.Ю. Согомонова. − М.<br />
1992.<br />
[9] Филлипов А.Ф., Наблюдатель империи (империя как понятие<br />
социологии и политическая проблема), in: Вопросы социологии,<br />
1/1992.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 273
Viera Bilasová<br />
University of Prešov in Prešov, Faculty of Arts<br />
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
Metamorphosis of contemporary Ethics<br />
Key words: Ethics, culture, ethics<br />
międzynarodowe studia filozoficzne<br />
nr 3/2008<br />
[s. 275-283]<br />
Problémy rozvoja súčasnej civilizácie kladú pred človeka neustále nové otázky.<br />
Kľúčovými sa stávajú najmä tie, ktoré sa viažu na budúcnosť samotnej civilizácie<br />
a ľudského rodu. Sú spojené s reflexiou toho, čo sa nám javí ako svetový poriadok,<br />
ktorý od nás vyžaduje nielen dodržiavanie pravidiel, ale súčasne aj zaujatie aktívneho<br />
postoja a jeho etické reflektovanie. Do centra pozornosti sa dostáva predovšetkým<br />
problém spojený s preferenciou hodnôt a noriem v živote, ktoré ovplyvňujú spôsob<br />
I výber prostriedkov pri dosahovaní cieľov a napĺňaní záujmov, o ktoré sa človek<br />
i spoločnosť usilujú. Tie sa súčasne viažu aj na presadenie individuálnych, parciálnych<br />
či lokálnych záujmov a stávajú sa súčasťou (spolu)zodpovednosti každého z nás za<br />
správne rozhodnutie a to i v podmienkach pluralitných kontextov, v ktorých sa roz-<br />
víjajú autonómne spôsoby života a konania ľudí.<br />
Mravná dimenzia ľudského života si rovnako, ako tomu bolo v dejinách, tak aj<br />
v súčasnosti vyžaduje svoju teoretickú pozornosť. Dynamika súčasného spoločen-<br />
ského vývoja spolu s alternatívnymi spôsobmi života je spojená s formovaním nových<br />
procesov i spôsobov spoločenskej regulácie morálky. Pluralizmus a otvorenosť súčas-<br />
ných diskusií o premene morálky a jej tradičných hodnôt zvyšuje nároky na úlohu<br />
etiky v súčasnej spoločnosti. Dokonca sme svedkami určitej módnej tendencie návratu<br />
k etike a k hľadaniu jej modelov pre postmoralitnú spoločnosť a človeka.<br />
Súčasne je nepopierateľným faktom i to, že základom každej ľudskej situácie je pot-<br />
reba a zároveň aj ambícia človeka hovoriť o živote v morálnych kategóriách a teda aj<br />
hodnotiť a vynášať morálne súdy o správaní a konaní každého z nás. Hľadať vhodné<br />
rozhodnutie pre správne konanie je potom spojené s otázkami, ktoré sa dotýkajú jeho<br />
zmyslu a porozumenia spojeného s etickou reflexiou. V tejto perspektíve sa morálne<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 275
Viera Bilasová<br />
konanie a jeho etická reflexia javia ako určitá životná stratégia, ktorá napomáha roz-<br />
voju takého ľudského spolunažívania, ktoré je založené na humanizme, ľudskej slo-<br />
bode, zodpovednosti, úcte, dôstojnosti a šťastí jednotlivca i celej spoločnosti.<br />
276<br />
Kým doterajšie etické koncepcie mali na zreteli predovšetkým pravidlá správania<br />
sa, súčasný vývoj a jeho nové problémy sa dostávajú do konfrontácie s morálnymi<br />
normami a smerujú k ich odmietaniu. Na čom založiť morálny prístup a ako reflek-<br />
tovať morálku súčasnej spoločnosti, ktorá uprednostňuje hedonizmus, konzum, sub-<br />
jektívne právo, individuálne blaho a šťastie? Ako zabrániť tomu, aby ideológia<br />
a mocenské ambície či politické záujmy nevyužívali a nezneužívali morálny potenciál<br />
spoločnosti i jednotlivca? Ako odpovedať na morálne otázky, ktoré prináša rozvoj<br />
vedy a techniky, ktoré vstupujú do najintímnejších a prirodzených sfér človeka<br />
a dotýkajú sa bezprostredne jeho života/smrti? Ako nájsť rovnováhu medzi slobodou<br />
prejavujúcou sa flexibilitou, neviazanosťou a individuálnymi ašpiráciami jednotlivcov,<br />
na druhej strane spoločenskou zodpovednosťou a hľadaním určitých etických štan-<br />
dardov? Tieto otázky aktuálne oslovujú súčasného človeka a treba ich vnímať ako<br />
výzvu pre etiku, ktorá morálne problémy teoreticky reflektuje.<br />
Posudzovanie ľudských záležitostí z hľadiska dobra či zla a tlak záväzku uprednost-<br />
niť správne konanie a vyvarovať sa rozhodnutiam prinášajúcim zlo a nespravodlivosť,<br />
súvisí so svedomím a slušnosťou, ktoré sprevádzajú civilizáciu počas celého jej vývoja.<br />
Dlhodobo formované i formulované zvyky, záujmy, ideály, princípy, hodnoty a normy<br />
tvoria morálku spoločnosti, ktorá vplýva na procesy socializácie, tie spoluvytvárajú<br />
určitý spôsob života, v ktorom sú prítomné morálne očakávania voči druhým i voči<br />
sebe. Prítomnosť morálneho minima spočíva v uznaní základných princípov, ktoré sa<br />
opakovane objavujú a potvrdzujú v rozdielnom priestore i čase, a majú teda aj svoju<br />
podobnosť, čo súvisí s rešpektovaním tej odlišnosti, ktorá prostredníctvom rozličných<br />
kultúrnych, historických, lokálnych aj individuálnych významov rezonuje vo sfére<br />
morálky. Tento dualizmus podobnosti a odlišnosti je sprievodným znakom každej<br />
morálky a možno len súhlasiť s názorom Michaela Walzera, že jediným argumentom<br />
pre jeho akceptovanie a legitimitu je naša schopnosť nevyhýbať sa mu a to i preto, lebo<br />
naša spoločnosť vo svojom celku je univerzálna, je ľudská, ale súčasne je aj parti-<br />
kulárna [7, 25].<br />
Hypotéza o tom, že človek sa stáva ušľachtilejším, kultúrnejším, sociálnejším, me-<br />
nej agresívnym a teda stále lepším sa žiaľ s vývojom ľudskej spoločnosti nepotvrdila.<br />
Mnohé udalosti, ktoré sprevádzajú vývoj spoločnosti predovšetkým v druhej polovici<br />
20. storočia, akými boli holokaust, vojnové či etnické ukrutnosti, gulagy, ale aj existu-<br />
júce formy kriminality, mocenský vzťah človeka k prírode, civilizačné choroby a pod.,<br />
otriasli dôveru človeka v akúsi bazálnu prítomnosť dobra v človeku a viedli k nedôvere<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
k tradičným morálnym hodnotám a súčasne prispeli k formovaniu skeptického<br />
postoja nielen vo vzťahu k sebe, ale aj k iným. Pochybnosti o spoločenskom poriadku,<br />
v ktorom žijeme, strach z budúcnosti, pocity úpadku či zániku, pád hodnôt, ktoré boli<br />
donedávna pre nás neotrasiteľné – pravda, ľudskosť, rozum, právo – ale aj potreba<br />
spolupracovať na udržaní a zdokonalení blahobytu a kultúry vedú k presvedčeniu, že<br />
uvedomenie si vážnosti situácie je dôležitým krokom k jej riešeniu.<br />
Nové - možno ho pomenovať aj globálnejšie - vedomie súčasneho človeka ho núti<br />
postaviť sa výzvam, ktoré pred neho súčasný spoločenský, politický, ekonomický<br />
a kultúrny vývoj stavia. Zámena slobody s nárokmi a právom na všetko, strata zmyslu<br />
života, presadenie ľubovôle, bezohľadnosti podľa hesiel carpe diem či po nás potopa<br />
sprevádzajú jeho úsilie po presadení sa a kompenzujú jeho túžbu po uznaní. Túžba po<br />
peniazoch, moci a sláve, rôzne formy agresivity, rivalita, snaha byť in umocňujú<br />
trhový charakter jeho hodnotiaceho postoja k svetu i iným. Naviac prežívanie pocitu<br />
stratenosti v globálnom svete ponúka i možnosti hľadať nové alternatívne spôsoby<br />
života. Tie sú však sprevádzané odmietaním tradičného humanistického ideálu<br />
človeka a pravidiel jeho správania sa.<br />
Hľadanie možností pre spravodlivú spoločnosť a šťastný život ako odveký morálny<br />
ideál je podmienené poznaním podmienok naplnenia a uskutočnenia života indivíduí.<br />
Pojem individuálneho sebauskutočňovania je kľúčovým pre pochopenie súčasnej<br />
etapy vývoja spoločnosti, v ktorej povinnosť a disciplinovanie nadobúdajú prázdnu<br />
formu pravidla, ak v ňom absentuje autonómne a slobodné ja. Postmoderná kultúra<br />
totiž odmieta etické pravidlá, ktoré rezonujú z minulosti a viažu sa na presvedčenie, že<br />
princípy modernej morálky sú svojou podstatou všeobecné a pre civilizáciu aj uni-<br />
verzálne. Odklon od spoločenských procesov, ktoré boli založené na disciplíne<br />
a uctievaní povinnosti, spolu s novými cieľmi i spôsobmi socializácie možno sledovať<br />
ako výraznú tendenciu, ktorá je spojená s personalizáciou. Procesy odmietania spolo-<br />
čenských štandardov viazaných na minulosť sú potom spojené s poklesom kritického<br />
myslenia i oslabením etických ambícií reflektovať aktuálny stav vecí. Súčasne však<br />
treba vnímať skepsu a relativizmus prítomné v morálnych postojoch aj ako účelový<br />
test pre tradičné etické normy, ktoré majú svoje praktické dimenzie a konzekvencie<br />
v rôznych oblastiach spoločnosti a vplývajú na reguláciu medziľudských vzťahov i celej<br />
spoločenskej praxe.<br />
Reflexia morálky a podoby etiky v dnešnej spoločnosti sú poznačené prístupmi,<br />
ktoré by sme mohli rozdeliť do troch skupín. Do prvej skupiny môžeme zaradiť<br />
názory, ktoré sa opierajú a istým spôsobom aj glorifikujú relativizmus a pluralizmus<br />
etických prístupov, ktoré sú založené na preferencii individuálnych aj hedonistických<br />
záujmov a na ich hodnotách. Odmietanie podriadenosti individuálnych záujmov<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 277
Viera Bilasová<br />
spoločenským pravidlám a naplňanie najvyššieho práva každého indivídua zvoliť si<br />
bez obmedzenia vlastný spôsob života sú dnes povýšené na základnú morálnu hod-<br />
notu. Proces personalizácie a hedonistický individualizmus sú podmieňované sieťou<br />
impulzov a znakov, ktoré sú súčasťou postmodernej kultúry, a to snahou o kvalitný<br />
život, nesmierna zaujatosť pre osobnosť, citlivosť k ekologickým otázkam, odklon od<br />
veľkých názorových systémov, kult spoluúčasti a sebavyjadrenia, módou retro<br />
i návratom k miestnym a regionálnym hodnotám a k niektorým tradičným predstavám<br />
a praktikám [5, 14].<br />
278<br />
Domnievame sa, že druhú skupinu môžu tvoriť názory a prístupy, v ktorých re-<br />
zonujú hodnoty minulosti a viažu sa predovšetkým na tradičnú morálku spojenú s jej<br />
univerzalistickými ambíciami v spoločnosti. V rámci týchto úvah má dominantné<br />
postavenie etická teória kresťanskej morálky, ktorej spoločenské zázemie ju vníma ako<br />
možnosť renesancie morálky či obrodu tradičných hodnôt, ku ktorým patria viera v<br />
Boha, nádej na spasenie, láska k Bohu i bližnému, zodpovednosť pred Bohom, rodina,<br />
súcit, a pod. Miera univerzality kresťanských hodnôt a ich platnosť v súčasných pod-<br />
mienkach sa viaže na autoritu viery a zjavenia, ktoré limitujú etický diskurz i sféru<br />
individuálnej zodpovednosti a motivácie. Väčšia otvorenosť a pluralita pre etické<br />
prístupy v prepojení na humánnosť kresťanskej morálky jej dávajú šance zapojiť sa do<br />
procesov formovania morálneho vedomia súčasnej spoločnosti, ale treba zdôrazniť, že<br />
vyčerpávajúco ho naplniť a uspokojiť touto jedinou platformou to však sama ne-<br />
dokáže.<br />
Do tretej skupiny teoretických úvah o podobách i hodnotách morálky (ani tá, ako<br />
tie predchádzajúce nie je monolitná) treba zaradiť súčasné etické koncepcie, ktoré sú<br />
založené na rešpektovaní plurality a heterogenity zmenených spoločenských podmie-<br />
nok i kultúrnych kontextov a z toho vyplývajúcej potreby obnovy morálky a jej etickej<br />
reflexie. Ide o rozšírenie možností spoločenského diskurzu, súčasťou ktorého je ak-<br />
tuálna reflexia morálky, ktorá ako racionálna a teoretická reflexia vstupuje do všetkých<br />
sfér spoločenského života a stáva sa ich dôležitým spolukonštituentom. Tento<br />
fenomén možno charakterizovať aj ako výzvu pre súčasnú etiku aj morálku. Etika sa<br />
potom javí ako pole neustáleho putovania medzi sebarealizáciou indivídua v rámci<br />
existujúceho poriadku, ktorý však nie je len jeho tvorcom, ale zároveň aj kritikom.<br />
Človeku ostáva nádej, že možnosť voľby (rozhodnutia) – ako by to malo byť – je la-<br />
tentne otvorená a prítomná v jeho vzťahu k svetu i k iným ľuďom. Ide o proces špeci-<br />
fickej (seba)reflexie, v ktorej si jednotlivec (Ja) uvedomuje celkový horizont, v ňom sa<br />
poznáva aj chápe súčasne. Porozumenie tejto relácii – len človek má svet a sám v ňom<br />
žije - je závažný filozofický fenomén, a ten musí etika reflektovať. Obsahom takto<br />
chápanej reflexie je prístup k človeku ako k mravnému subjektu z pohľadu jeho sve-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
domia a dôstojnosti nielen vo vzťahu k sebe, ale aj k iným ľuďom s určitou mierou<br />
zodpovednosti. Tieto úvahy ukazujú, že etika je z hľadiska cieľa – pomoc človeku pri<br />
(počas – po) jeho rozhodnutí – praktická svojím obsahom (nie prostriedkami), pre-<br />
tože rešpektuje praktické dôvody, ale zároveň zotrváva vo sfére všeobecného a nemôže<br />
poskytnúť žiadny návod ani recept na konanie pre každý jedinečný prípad. Priestor na<br />
interpretáciu mravných princípov, ktoré sú zvolené jednotlivcom, alebo sú prijaté<br />
spoločnosťou ako autoritou je veľký a v dejinách etiky nájdeme dostatočné množstvo<br />
príležitostí na jeho naplnenie.<br />
Prevládajúce tendencie individualizácie v súčasnej spoločnosti spúšťajú aj nové po-<br />
doby regulácie mravných hodnôt, ktoré sa už neopierajú o kult morálneho záväzku či<br />
povinnosti a prispievajú aj k atomizácii spoločnosti. Tieto emancipačné procesy<br />
možno považovať za sprievodný a súčasne aj za nevyhnutný jav prebiehajúcich de-<br />
mokratizačných zmien v spoločnosti, ktoré však treba vnímať aj ako šancu, akú<br />
spoločnosť doteraz nemala. Súčasne sa musí vyrovnať aj s novou podobou morálnej<br />
zodpovednosti, ktorej sa taktiež nemôže úplne vzdať. Preto si premena hodnôt a dy-<br />
namický charakter étosu v súčasnosti vyžadujú, aby sa venovala pozornosť pre-<br />
dovšetkým sfére rozvíjania humanistických zásad spolužitia ľudí, ktorých základom sa<br />
stáva rešpekt a úcta k človeku, jeho dôstojnosť a jedinečnosť. Rehabilitácia etickej<br />
súdnosti, ktorá sa viaže na prehodnotenie morálnych postojov a princípov je súčasne<br />
spojená s hľadaním usporiadanosti bytia – vrátane slušnosti a svedomia –<br />
a spolupodieľa sa na narastajúcej úlohe etiky v súčasnej spoločnosti.<br />
Hľadanie novej etickej paradigmy vytvára priestor na diskusiu o premene tradičnej<br />
morálky, o pluralite a relatívnosti hodnôt, čím pomáha odkrývať pasce moralizmu.<br />
Spolu s vonkajším tlakom globalizácie sa rozvíja aj nový typ diskurzu, ktorý spočíva<br />
v narastajúcom vedomí zodpovednosti voči budúcnosti ľudstva a podpore humanis-<br />
tických hodnôt. Rozporuplnosť spoločenských tendencií sa síce viaže na individualis-<br />
tickú kultúru, ktorá oslovuje ľudské ego, ale - aj keď to vyznieva paradoxne – súčasne<br />
napomáha rozvoju hodnôt ako sú solidarita a zodpovednosť. Rezonujúca miera uni-<br />
verzalizmu je vyjadrená vo všeľudských hodnotách spravodlivosti, slobody, dôsto-<br />
jnosti a úcty k človeku, ktoré nestoja proti individuálnemu. Naopak, prostredníctvom<br />
normatívnosti morálky spolu s právom umožňujú ochranu individuálnosti<br />
a jedinečnosti človeka. Odmietanie či súmrak povinnosti, ako charakterizuje súčasnú<br />
tendenciu vývoja spoločnosti Lipovetsky je proces, ktorý smeruje k preferencii<br />
a dôrazu na subjektívne právo ako na prejav individualistického vedomia, pretože<br />
umožňuje rozvíjať aj hodnoty tolerancie a úcty k rozdielom.<br />
V súčasnej spoločnosti sú podoby a podnety súčasného hedonizmu sprevádzané<br />
egocentrickým kultom (dôraz na zdravie, mladosť, telesnú estetičnosť, a pod.)<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 279
Viera Bilasová<br />
a masovými ašpiráciami spotreby. Namiesto vôle sa dostavuje mobilita, ktorá je výra-<br />
zom preexponovania individuálneho výkonu v zmysle dosiahnutia jeho výnimočnosti<br />
bez väzby na vnútorný morálny záväzok. Ide o rozvoj aktivity, ktorá sa v určitých<br />
etapách môže premeniť – a často k tomu aj dochádza – na samoúčel, na pestovanie<br />
kultu ľudského indivídua, ktoré spravidla je sprevádzané ľahostajnosťou voči<br />
ostatným. Rôzne druhy aktivít a súťaživosti sú zbavované morálneho cieľa a nie sú už<br />
viac viazané povinnosťou zdokonaľovania vlastnej osoby, ale sú skôr motivované<br />
ziskom a inováciami. Ak sme sa kedysi usilovali o zmenu života, dnes sa sústreďujeme<br />
na oslavu podnikania, súťaženia a na špičkovú profesionálnu výkonnosť. Vieme síce,<br />
čo chceme pre seba, ale bez vnútorných morálnych záväzkov. Povinnosť tak nadobúda<br />
podobu subjektívneho práva a spolu s transformovaním maximy cnosti usmerňuje<br />
konanie na zvyšovanie osobného blaha či šťastia. Súčasná moderná spoločnosť a jej<br />
inštitucionálna štruktúra sa obracia k jednotlivcovi, ktorý hľadá predovšetkým us-<br />
pokojenie v sebe a svoju identitu stavia na explicitnom zdôvodnení svojho konania.<br />
Dnes sa uprednostňuje predovšetkým distribúcia príležitostí a tá nadobúda svoj etický<br />
aj sociálny význam. Je to prejav zmeny etickej paradigmy, ktorá odmieta myšlienku, že<br />
rozdiel medzi správnym a nesprávnym, medzi dobrým a zlým už bol urobený, preto<br />
kladie dôraz na morálnu nezávislosť a z nej vyplývajúcu podobu (ne)zodpovednosti.<br />
Činy človeka sú vecou zodpovednosti a voľby, ktorých sa ani súčasný človek nemôže<br />
zriecť, ale ktoré mu zároveň ani nemožno vziať či upierať. V novej podobe je to pre<br />
súčasného človeka aj druh morálnej šance, ktorú doteraz nemal.<br />
280<br />
Postmoderna je teda modernou bez ilúzií a pluralizmus noriem, povedané spolu so<br />
Zygmundom Baumanom, sa javí pre nás ako neopakovateľne ambivalentný fenomén,<br />
ktorý je sprevádzaný vyostrovaním diskusie o etických hodnotách, o ich relatívnosti<br />
i pluralite [1, 20]. Kým univerzalita typická pre obdobie moderny bola skôr výzvou<br />
nedokonalému svetu i človeku a zároveň aj projektom i poslaním tento svet vylepšo-<br />
vať, globálnosť ako črta súčasného sveta je skôr prejavom súhlasu s tým čo sa deje, ako<br />
určitý druh rezignácie pred filozofickým diskurzom, pretože určujúcou normou sa<br />
stáva zákon maximalizácie úžitku, zisku a pôžitku [2, 134]. V týchto kontextoch sa<br />
potom rysuje aj postmoderná podoba morálky, ktorú je nevyhnutné nazerať<br />
a reflektovať z postmodernej etickej perspektívy. Ide o rozvoj morálky, ktorá vzbudzu-<br />
je zmysel pre jedinečnosť druhého a rozvíja toleranciu a spôsobilosť stupňovať morá-<br />
lnu citlivosť k takým spôsobom správania a konania, ktoré sa budú vyznačovať aj<br />
morálnou náklonnosťou, starostlivosťou a solidaritou. Odmietnutie formalizmu trad-<br />
ičnej etiky, ktorá uprednostnila univerzálne princípy pred morálkou heterogenity,<br />
jedinečnosti a individuálnej zvláštnosti, musí byť napriek všetkému spojené s hľad-<br />
aním praktického spôsobu na uplatnenie univerzálnej idey humánneho zaobchá-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
dzania s každým človekom a vytváraním spravodlivého priestoru sociálnej reality. Je<br />
to akýsi test, alebo verejná procedúra, ktorá spolu s morálnym a etickým diskurzom<br />
umožnia – alebo mali by – akceptovať princípy a hodnoty bez privilegovania niektorej<br />
zo životných foriem. Zároveň by nemali dopustiť etickú neutralitu či absenciu noriem<br />
a morálnej zodpovednosti. Preto má etická reflexia ľudských problémov v rámci spo-<br />
ločenských procesov svoju vlastnú logiku a tá jej umožňuje kritickú artikuláciu<br />
a svedectvo o záujmoch a potrebách aj tých skupín, ktoré nemajú v spoločnosti<br />
dominantné postavenie (menšiny, spoločenské krivdy a pod.). Takto vzniká priestor<br />
pre otvorenú spoločenskú komunikáciu, súčasťou ktorého sú šance verejnosti<br />
vyjadrovať i brániť záujmy a potreby všetkých subjektov. Morálku je skutočne<br />
potrebné vrátiť do ľudského sveta a treba obnoviť jej práva a dôstojnosť aj tým, že ju<br />
zbavíme stigmy modernej nedôvery [1, 34]. Pre človeka sa stali účelnosť a úžitok<br />
akousi obsesiou a aj preto je dnes dôležité morálku rozvíjať viac na úrovni<br />
individuálneho vedomia a dať jej šancu, aby znovu ožila morálna zodpovednosť ako<br />
východisková línia rozvíjania etických procesov.<br />
V podmienkach demokratickej spoločnosti sa nemôžu etické hodnoty prekrývať<br />
s trhovými hodnotami a preto je dôležitá dynamická rovnováha medzi individuálnou<br />
morálkou a etikou verejnosti s nevyhnutnou celospoločenskou zodpovednosťou a soli-<br />
daritou. Každý pokus previesť etickú zodpovednosť na štát či kapitál a verejnosť umi-<br />
estniť do vnútra individualistickej morálky v duchu po nás potopa je nezodpovedné<br />
a neetické. Ukazovateľom etickej úrovne demokratickej spoločnosti je predovšetkým<br />
fakt, že etický pokrok sa stáva integrálnou súčasťou ekonomického i politického po-<br />
kroku.<br />
Aktuálne konfrontácie medzi politikou, podnikateľskou sférou, ale i sférou vedy,<br />
zdravotníctva, životného prostredia a morálkou sú produktívne v tom, že etika môže<br />
napomáhať v procese hľadania riešení v orientácii pri spore o ciele, ale aj pri voľbe<br />
prostriedkov na ich dosiahnutie. Etika v tomto procese musí byť dostatočne aktívna<br />
a súčasne kritická, aby zabránila jednostrannému moralizovaniu (morálny fundamen-<br />
talizmus), ale aj nereálnym nárokom rozhodovať o veciach, ktoré sú záležitosťou<br />
špecifickou (politickej činnosti či jednotlivých odborných problémov dotýkajúcich sa<br />
ekonomiky, zdravotníctva, životného prostredia, výskumu a pod.). Akákoľvek agres-<br />
ívna distribúcia hodnôt je na škodu obom sféram duchovnej i praktickej činnosti<br />
človeka i spoločnosti. Reflexia a porozumenie týmto spoločenským procesom sa stáva<br />
v súčasnosti nevyhnutnosťou, ktorá prispieva k stabilite a sebauvedomeniu jednotlivca<br />
aj spoločnosti – i preto sú tieto problémy a otázky spojené s rozvíjaním etiky politiky,<br />
bioetiky, medicínskej etiky, ekoetiky, hospodárskej etiky, etiky práva, etiky médií<br />
a pod.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 281
Viera Bilasová<br />
282<br />
Aj oblasť teoretického a aplikovaného výskumu vo vede prináša neustále množstvo<br />
poznatkov, ktoré sa približujú k podstate ľudského života (genetika, eugenika, trans-<br />
plantácie ľudských orgánov, medicínske výskumy a pod.) a ich využívanie v súčasnosti<br />
už nie je limitované úrovňou poznania a techniky, ale predovšetkým etikou a právom.<br />
Nie je ľahké dnes nájsť presvedčivé odpovede na otázky, ktoré pred nás stavia súčasná<br />
veda tak, aby nebrzdili jej rozvoj, uspokojili očakávania ľudí (možnosti liečby chorých,<br />
odstránenie bolesti, utrpenia, riešenie problémov civilizačných chorôb a pod.), ale<br />
neohrozili fyzický, duchovný a mravný rozvoj človeka a ľudstva. Súčasná konzumná<br />
spoločnosť často ponúka také hodnoty ako zdravie, život, telesná krása, smrť ako<br />
spotrebiteľské hodnoty bez ich podrobenia etickej reflexii. Hedonizmus chápe ľudský<br />
život ako tu a teraz, ktorý vďaka technickým možnostiam (predovšetkým medicíny,<br />
hygieny, diatetiky, fitnes) možno neobmedzene spríjemňovať, predlžovať a zdokonaľ-<br />
ovať. Takémuto hedonistickému hodnotovému prístupu sa prispôsobuje žiaľ aj veda,<br />
kultúra, výroba a obchod. Kult ľudského tela začína meniť morálnu tvár nášho tisíc-<br />
ročia so všetkými pozitívnymi i negatívnymi dôsledkami.<br />
Súčasná etika nepredpisuje, ale umožňuje otvorenosť a pluralitu názorov. Ján Pon-<br />
ěšičký hovorí o etike vzťahovosti a etike dialógu, v ktorej namiesto imperatívov domi-<br />
nuje skôr ženský princíp senzibility a vzájomnosti, ktorý konfrontuje vlastné chovanie<br />
a jeho pôsobenie na druhých s výsledkami, ktoré sa stávajú kritériom morálneho<br />
konania [6, 85]. Práve dialóg alebo etika diskurzu (J. Habermas) odpovedajú viac<br />
prirodzenosti človeka, ktorá obsahuje nielen postoj, ale aj vplyv vlastného správania<br />
vo vzťahu k druhému - i s možnosťami uznania omylu či viny, ba aj odpustenia. Preto<br />
dialóg možno považovať za aktívnu formu prehodnocovania rovnováhy medzi potre-<br />
bou individualizácie a vzťahovosťou, ktorá otvára intersubjektívny a komunikačný<br />
priestor v spoločnosti ľudí.<br />
Aj keď súčasná postmoderná doba vylučuje potrebu jednotnej filozofie či etiky, bez<br />
zodpovednej etickej reflexie a sebareflexie aj úsilia o konsenzus v kľúčových otázkach,<br />
ktoré stavia pred nás súčasná doba, nie je možný ďalší rozvoj bez anticipácie negatív-<br />
nych dôsledkov pre človeka i ľudský rod. Zdá sa, že žiadny z problémov, pred ktorými<br />
stojí súčasné ľudstvo nebude možné vyriešiť len na základe exaktných metód<br />
a postupov. Ide totiž o tázky dotýkajúce sa ľudskej subjektivity, prirodzenosti<br />
a integrity a tie sa nachádzajú v prieniku nielen záujmov a skúmania jednotlivých<br />
vied, ale predovšetkým etiky, filozofie, náboženstva, politiky, práva a pod. Ich riešenie<br />
je možné hľadať len v nejakej forme konsenzu. Preto základnými postulátmi etického<br />
diskurzu sa musí stať - otvorenosť, odbornosť, pluralita, rozumnosť a zodpovednosť –<br />
a táto výzva sa stáva v súčasnosti pre etiku jednou z najnaliehavejších.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Metamorfózy etiky v súčasnosti<br />
Súčasné procesy nie sú teda vytesňovaním morálky zo života človeka, ale sú hľad-<br />
aním jej nových podôb, ktoré budú formované a konštituované potrebami a záujmami<br />
súčasného človeka i spoločnosti na platforme konsenzu, otvorenosti a plurality<br />
hodnôt, tolerancii, dialógu a racionálneho prístupu. Teoretická reflexia morálky<br />
v takomto zmysle sa stáva zásadnou a naliehavou výzvou pre etiku. A na záver možno<br />
len súhlasiť s názorom Gillesa Lipovetského, že reflexia morálky je skutočným zrka-<br />
dlom ducha doby a potom 21. storočie bude etické, alebo nebude vôbec [4, 11].<br />
Summary<br />
At present ethics becomes a part of almost all spheres of society – policy, economy,<br />
science, culture, media, public relations, health care, etc. Ethics theoretically reflects<br />
morality of contemporary society and there are new goals in front of it. These are<br />
connected with reflection of moral questions which concern everybody – individual<br />
human beings as well as the whole society. The forms of individual and institutional<br />
morality within society require actual ethical reflection. Necessity to cope with tradi-<br />
tional ethics and to look for new ethical contemporary paradigma becomes an urgent<br />
appeal for the 21 st century.<br />
[1] Bauman Z., Postmodern Ethics, London 1993.<br />
[2] Bauman Z., Úvahy o postmoderní době, Praha 1995.<br />
[3] Gluchman V., Človek a morálka, Brno 1997.<br />
[4] Lipovetsky G., Soumrak povinnosti. Bezbolestná etika nových<br />
demokratických časů, Praha 1999.<br />
[5] Lipovetsky G., Éra prázdnoty. Úvahy o současném individualizmu, Praha<br />
2003.<br />
[6] Poněšický J., Člověk a jeho postavení ve světě, Praha 2006.<br />
[7] Walzer B., Hrubý a tenký. O tolerancii, Bratislava 2002.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 283
Paweł Ibek<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Michel Onfray, Traktat ateologiczny. Fizyka metafizyki,<br />
Wstęp i przekład M. Kwaterko, PIW, Warszawa 2008, 242 s.<br />
M. Onfray książką Traktat ateologiczny (wyd. francuskie 2005) zdobył sobie mię-<br />
dzynarodową sławę jako piewca ateizmu i krytyk tradycyjnej interpretacji religii opar-<br />
tej na objawieniu. Według Onfraya źródeł wszelkich religii należy szukać w konkret-<br />
nych wydarzeniach zachodzących w życiu jednostek, zwłaszcza wielkich twórców<br />
ruchów religijnych, nie pomijając ich zachowań i uwarunkowań psychologicznych,<br />
czy nawet zaburzeń emocjonalnych. Ideologie religijne związane są ze światem subiek-<br />
tywnym a nie obiektywną rzeczywistością transcendentną. Onfray pozbawia świat<br />
religii boskiej proweniencji i redukuje go do kojących bajek i sztuczki metafizycznej,<br />
która daje człowiekowi poczucie innej rzeczywistości. Nie gardzi jednak ludźmi wie-<br />
rzącymi, jak sam stwierdza, ani ich nie wyśmiewa, lecz ubolewa, że żyją ową ułudą,<br />
która w dodatku wywołuje u ludzi poczucie strachu (s. 23). Jako przykład podaje na<br />
początku książki historię muzułmańskiego kierowcy, który przejechał niechcący sza-<br />
kala i teraz zamartwia się, że nie będzie mógł odpokutować za ten grzech i Allah skaże<br />
go na wieczne męki w piekle po śmierci. Dążenie do świętości, szczegółowego wypeł-<br />
niania przepisów religijnych wpędza owego człowieka w nerwicę i duchowe cierpienie.<br />
Ta otwierająca opowieść wyznacza kierunek wywodu całej książki Onfraya i można się<br />
spodziewać, że autor skupi się w dalszej części na prezentacji całej gamy negatywnych<br />
wątków i wydarzeń związanych z życiem religijnym człowieka i całych społeczeństw.<br />
Traktat ateologiczny podzielony jest na cztery części. W pierwszej części zatytuło-<br />
wanej Ateologia przedstawiona jest historia myśli ateistycznej i znaczenie pojęcia<br />
ateizmu od czasów starożytnych do współczesności. Największy nacisk Onfray kładzie<br />
nacisk na filozofów i myślicieli wywodzących się z kręgu kultury chrześcijańskiej, na<br />
ich krytykę dogmatów religijnych i negatywny stosunek do organizacji kościelnej. Nie<br />
jest to jednak szczegółowy opis historii ateizmu lecz przedstawienie kilku postaci<br />
głównie z XVII i XVIII wieku oraz ich charakterystyczne poglądy. Według Onfraya<br />
ludzie wierzący zawsze obarczają ateistów o występki moralne, deptanie prawa, de-<br />
strukcyjne działanie w imię hasła: Jeśli Boga nie ma, wszystko wolno. Jednak jeśli przyj-<br />
rzeć się historii ludzkości to wiele zła powstało na skutek działań o charakterze religij-<br />
nym, a nie ateistycznym. Jak zauważa Onfray cała nietolerancja religijna i związane<br />
z tym pogromy innowierców czy ateistów, idące w ślad za tym mordy, gwałty, podbo-<br />
je, wojny religijne i krucjaty, prześladowania, wprowadzanie autorytarnej teokracji,<br />
niszczenie obcych kultur wynika z religijności, a nie ateizmu. Ateista nie zabija nikogo<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 285
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
w imię szerzenia metafizycznych prawd, podczas gdy fanatycy religijni dokonują<br />
krwawych zamachów z imieniem swego ukochanego Boga na ustach. Onfray odwołu-<br />
je się tutaj oczywiście do zamachów z 11 września 2001 roku na Nowy Jork. Czy ate-<br />
ista wysadza ludzi w powietrze w imię ateizmu?, zdaje się pytać francuski filozof.<br />
Tymczasem w świętych księgach religijnych można odnaleźć fragmenty zachęcające<br />
do mordowania innowierców, a wszystko w imię Boga miłosiernego i litościwego,<br />
niemal kpiarsko stwierdza autor. W dodatku zadaniem religii jest utrzymywanie<br />
człowieka w karności i posłuszeństwie, w schematycznym postępowaniu i myśleniu.<br />
Onfray oskarża zatem religie o kultywowanie niewiedzy, niechęć do samodzielnego<br />
myślenia i przekreślenie wartości rozumu na rzecz ślepej wiary.<br />
286<br />
W części drugiej zatytułowanej Monoteizmy Onfray stwierdza, iż motorem postę-<br />
powania religijnego jest popęd śmierci towarzyszący człowiekowi w jego egzystencjal-<br />
nej wędrówce. Popęd ten generuje typowe zachowania religijne jak skłonności asce-<br />
tyczne, które są tak naprawdę zawoalowaną nienawiścią człowieka do samego siebie,<br />
do swojej cielesności i marności, generuje przemoc i nienawiść do innych osób oraz<br />
niechęć względem wszelkich rozkoszy zmysłowych i przyjemności. Onfray atakuje<br />
religie za wrogość do intelektu i wolności człowieka. Religia monoteistyczna przed-<br />
stawiona jest tutaj jako swoista intelektualna i duchowa tyrania, która gnębi człowieka<br />
i otacza go całą listą zakazów wymuszając posłuszeństwo wobec transcendentnej,<br />
boskiej istoty, chociaż, jak skwapliwie zauważa, nikt owej istoty nie widział. Autor<br />
Traktatu ateologicznego podaje w tej części książki liczne przykłady prześladowań<br />
intelektualistów oraz opisuje kilka zachowań wynikających z przestrzegania niektó-<br />
rych przepisów religijnych, które nie mają nic wspólnego z logiką, są niezrozumiałe,<br />
a nawet, według Onfraya, po prostu śmieszne. Daje tym samym do zrozumienia, że<br />
człowiek wykształcony i inteligentny, człowiek XX i XXI wieku nie powinien ulegać<br />
takim zachowaniom, gdyż nie licuje to z jego poziomem intelektualnym.<br />
W części trzeciej pod tytułem Chrześcijaństwo skupia uwagę na tej właśnie religii.<br />
Opisuje działalność Kościoła w negatywnym świetle zarzucając mu, że sprzeniewierza<br />
się podstawowym zasadom etycznym wynikającym z religii chrześcijańskiej, takim jak<br />
dobroć, sprawiedliwość, miłość bliźniego. Podaje przykłady prześladowania innowier-<br />
ców, nawracanie siłą, nawet totalitaryzm Kościoła. Skupia się również na czynnikach<br />
psychologicznych, przede wszystkim zaburzeniach emocjonalnych, mających wpływ<br />
na tworzenie się kultury i duchowości chrześcijańskiej. Głównie chodzi tu o osobę św.<br />
Pawła. Onfray widzi w nim histeryka cierpiącego na niemoc seksualną w wyniku<br />
czego etyka chrześcijańska nacechowana jest elementami ascetyzmu i masochizmu.<br />
Oczywiście należy pamiętać o tym, że nie ma jednoznacznych wskazówek mówiących<br />
o kłopotach seksualnych św. Pawła, są to tylko spekulacje Onfraya. Onfray powtarza<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
też popularne, głównie wśród marksistowskich myślicieli idee, że Jezus Chrystus nie<br />
był postacią historyczną, ale wymysłem, figurą konceptualną, syntezą religijnych<br />
marzeń epoki starożytnej.<br />
W części czwartej zatytułowanej Teokracja poruszone zostają problemy wzajem-<br />
nych powiązań pomiędzy religią a polityką, co zawsze wychodzi na niekorzyść religii.<br />
Onfray jednoznacznie twierdzi, że mieszanie się religii do polityki kończy się blama-<br />
żem tej pierwszej. Pojawiają się tutaj oskarżenia wobec kościoła chrześcijańskiego<br />
m.in. za antysemityzm, kolonializm, współpracę Watykanu z państwem nazistowskim<br />
Hitlera oraz milczenie w sprawie prześladowania Żydów. To wszystko ma się nijak do<br />
wzniosłych idei etycznych propagowanych przez chrześcijaństwo od początku swego<br />
istnienia. Gromy padają również na Żydów za podbój Kanaanu i na muzułmanów za<br />
zbrojne podboje terytorialne i teokratyczną, nietolerancyjną rewolucję w Iranie.<br />
Książka Traktat ateologiczny nie posiada charakteru naukowego, ale stanowi zbiór<br />
przemyśleń autora na pewne kwestie religijne. Przypomina stylem dzieła renesanso-<br />
wych i oświeceniowych racjonalistów krytykujących religie i instytucje kościelne za<br />
swoją działalność, czasami niezgodną z tym co oficjalnie głoszą. Zadaniem tej książki<br />
jest raczej zmuszenie czytelnika do samodzielnego myślenia i refleksji nad sferą reli-<br />
gijną ludzkości. Onfray skupia się nad trzema religiami monoteistycznymi: juda-<br />
izmem, chrześcijaństwem i islamem, pomijając inne formy wierzeń. Jest to zatem<br />
krytyka nie tyle religii w ogóle, ale tylko tych trzech wyżej wymienionych i w dodatku<br />
przedstawiona w kontekście swoistych wydarzeń ideologicznych, społecznych i poli-<br />
tycznych co powoduje, że sfera świecka i religijna gubią gdzieś swoje granice i czasami<br />
trudno się zorientować, czy Onfray krytykuje czystą religię czy społeczeństwo i czło-<br />
wieka w ogóle. Błędy te są widoczne w tekście, czego autor nie jest chyba świadomy.<br />
Na wielu stronicach dowodzi, że religie generują zachowania nietolerancyjne i zbrod-<br />
nicze wynikające z idei szerzenia wiary i jej obrony przed niewiernymi, a równocze-<br />
śnie obarcza samą naturę człowieka za takie właśnie zachowanie. I tak na stronie 199<br />
pisze wprost: Zwierzę trwa w człowieku, w „homo sapiens” nadal żyje bydlę i tłumaczy<br />
w ten sposób eksterminację innowierców, rytualne mordy i święte wojny. W dodatku<br />
Onfray nie wierzy w żadne boskie objawienia, ale twierdzi, że to popęd śmierci tworzy<br />
cywilizacje i religie (s. 81, 199), które nazywa obłędem. W takim razie skłonności<br />
religijne są człowiekowi wrodzone, a nie wymyślone i nie da się z nimi walczyć, jakby<br />
chciał Onfray. Francuski myśliciel obarcza religie za generowanie krwawych zacho-<br />
wań, zbrodnie, nietolerancje i prześladowania. Uważa, że gdyby ludzie wyzbyli się<br />
wierzeń religijnych takie zachowania nie zdarzałyby się w dziejach ludzkości. Tutaj,<br />
moim zdaniem, popełnia kolejny błąd. Nie zauważa, że w historii świata były próby<br />
wprowadzenia ateizmu i tworzenie państw bezwyznaniowych, jak chociażby rewolu-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 287
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
cyjna Francja z końca XVIII wieku, czy ateistyczne, komunistyczne państwa (np.<br />
ZSRR, Chiny). Niestety nie zlikwidowały one morderczych i zbrodniczych zachowań.<br />
Prześladowania heretyków ideologicznych i ich fizyczna eksterminacja odbywały się<br />
na wielką skalę, a czasami przeprowadzano je w ramach walki z religią właśnie, a więc<br />
w myśl zasad ateizmu. Wyłania się tutaj kolejny problem, a mianowicie czy religie<br />
rzeczywiście wywołują u człowieka wierzącego pokłady agresji i nienawiści. Gdyby tak<br />
było to każdy człowiek przyznający się do wiary w Boga, czy to żyd, chrześcijanin,<br />
muzułmanin musiałby bezustannie zabijać innowierców, a tak się przecież nie dzieje.<br />
Nie każdy chrześcijanin był krzyżowcem, i nie każdy muzułmanin jest terrorystą<br />
podkładającym bomby w imię Allaha. Czy likwidacja religii usunie ze świata ludzi<br />
takie zjawiska jak wojny, gwałty, nietolerancję? Czy zbrodnie te nie są jedynie zwy-<br />
kłymi działaniami politycznymi wykorzystującymi po prostu hasła religijne w celu<br />
większej mobilizacji społeczeństwa? Czy owe tendencje ascetyczne i masochistyczne,<br />
które Onfray uważa za podstawowe źródło religii, nie są wynikiem kondycji psychicz-<br />
nej człowieka? Nerwice i zaburzenia emocjonalne nie wynikają jedynie ze strachu<br />
przed Bogiem i łamaniem przepisów religijnych, ale mają swoje korzenie w wielu<br />
innych czynnikach, jak np. niepewna sytuacja ekonomiczna (krzyżowcy i konkwista-<br />
dorzy jechali po złoto i bogactwo, a nie po to by szerzyć chrześcijaństwo, kapłani szli<br />
dopiero za nimi), niespełnione ambicje zawodowe, osobiste itp. Opisując niszczenie<br />
cywilizacji prekolumbijskiej przez chrześcijańskich Europejczyków Onfray pisze, że<br />
dokonywali tego najgorsze szumowiny Starego Świata: bandyci, złodzieje, mordercy,<br />
najemnicy (s. 197). Należy się zastanowić czy faktycznie byli to prawdziwi chrześcija-<br />
nie stosujący się wiernie do dekalogu, który nakazuje miłość bliźniego. Jeżeli religia<br />
zachęca do zbrodniczego postępowania to odziaływuje nie na wszystkich ludzi, ale<br />
tylko na niektóre jednostki, te u których popęd śmierci jest większy, jeżeli należy<br />
trzymać się teorii Onfraya. Powodem zła jest sam człowiek, a nie religia, czego dowo-<br />
dem są wydarzenia w państwach ateistycznych, o których wyżej wspomniałem. Kryty-<br />
ka religii stanowi główną myśl przewodnią autora. Ta jednostronność burzy jednak<br />
obraz całej religijności człowieka. Onfray nie dostrzega pozytywnych aspektów religij-<br />
nej duchowości. Wierzenia to nie tylko święte wojny i morderstwa, ale również źródło<br />
działalności intelektualnej, duchowej i emocjonalnej w jak najbardziej pozytywnym<br />
aspekcie. Z natchnienia religijnego powstawało wiele arcydzieł sztuki i literatury,<br />
działalność dobroczynna, oświatowa, społeczna. Onfray pomija je zupełnym milcze-<br />
niem.<br />
288<br />
W zamierzeniu autora Traktat ateologiczny ma być odpowiedzią na pytanie jak<br />
ustrzec się przed pułapką religii i jak stać się wyzwolonym człowiekiem spod jarzma<br />
boskiej i kościelnej tyranii. Onfray idzie w ślady F. Nietzschego. Twierdzi, że judaizm<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
i chrześcijaństwo, a także islam, negują wrodzone instynkty życiowe natomiast glory-<br />
fikują ascetyzm i wyrzeczenie się przyjemności. Religia to zatem kult śmierci, a nie<br />
życia. Co gorzej, jak twierdzi Onfray, etyka religijna wywodząca się z judeochrześci-<br />
jaństwa jest bazą współczesnego świata zachodniego. Nasze postępowanie interpreto-<br />
wane jest z punktu widzenia religijnego dekalogu. Dlatego Onfray postuluje powrócić<br />
do tego co jest prawdziwym humanizmem i antropocentryzmem, a nie teologią<br />
i teocentryzmem. Sięga do filozofii starożytnego Epikura i głosi wprowadzenie hedo-<br />
nistycznej etyki. Człowiek winien żyć światem danym naocznie, a nie uciekać do<br />
fikcyjnej przestrzeni transcendentnej i drżeć przed wyimaginowanym Bogiem. Zmy-<br />
słowość i rozkoszowanie się życiem powinno stać się celem każdego człowieka. W ten<br />
sposób wszyscy będą czuć się szczęśliwi i nie będą myśleli o gnębieniu bliźnich w imię<br />
nieistniejących światów. Wizja powszechnego hedonizmu jest bardzo kusząca, ale czy<br />
możliwa w realizacji? Onfray nie mówi w jaki sposób zamienić wszystkich ludzi<br />
w hedonistów. Czy człowiek świadomy swojego życia, człowiek ambitny stawiający<br />
sobie cele życiowe może być hedonistą i niczym się nie przejmować? Prawdę mówiąc<br />
świat pełen hedonistów będzie mi raczej przypominać łąkę pełną baranów, biernych,<br />
konsumujących, nieruchawych, bezmyślnych istot nie podejmujących żadnych dzia-<br />
łań. Czy sam Onfray stosuje się do zasad hedonizmu? Skoro jest hedonistą to dlaczego<br />
porusza temat religii i lubi się zadręczać tym tematem wszak poświęcił mu aż 242<br />
strony (w wydaniu polskim)? I dlaczego nie pisze o rzeczach przyjemnych, tylko<br />
o wojnach i zbrodniach? Czy sam przypadkiem nie ulega popędowi śmierci? I dlacze-<br />
go pisze o religii i Bogu? Czy naprawdę jest ateistą? Z tego wszystkiego wynika, że<br />
problem religii jest problemem ogólnoludzkim bez względu na to, czy ktoś uważa się<br />
za wierzącego, czy nie. Świat bez religii jest zatem ułudą ateistów.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 289
Małgorzata Chrzanowska<br />
290<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Zdzisława Piątek, Pawi Ogon czyli o biologicznych uwarunkowaniach<br />
kultury, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego,<br />
Kraków 2007, 75 s.<br />
Charakterystycznym rysem wielu koncepcji filozoficznych jest niewątpliwie<br />
stawianie pytań o istotę, pochodzenie i przeznaczenie człowieka. Kim jest czło-<br />
wiek? Skąd się wziął człowiek? Po co jest człowiek? Jaki jest człowiek? Oto pyta-<br />
nia, które na przestrzeni dziejów, przybierały różnorodne formy, podobnie jak<br />
i próby odpowiedzi na nie. Istotne jednak, że jak przed tysiącami lat, tak i obecnie<br />
człowiek stanowi sam dla siebie wyzwanie oraz w dalszym ciągu pozostaje wielką<br />
niewiadomą.<br />
Rozważania nad człowiekiem, jego relacjami z przyrodą oraz wpływem kultury<br />
na wymiar ludzkiego bytowania w świecie pasjonowały wielu myślicieli już od<br />
czasów starożytnych. W historii filozofii pojawiały się przeróżne koncepcje, po-<br />
cząwszy od takich, które najogólniej ujmując, uznawały człowieka za jedyny byt<br />
godny zainteresowania naukowego oraz takie, dla których człowiek nie był wy-<br />
znacznikiem istnienia świata i jego sensu. Tradycja filozoficzna przepełniona jest<br />
wątpliwościami dotyczącymi sposobu ujmowania człowieka w otaczającej go<br />
rzeczywistości.<br />
Wątpliwości te swego czasu próbował rozwiać Ernst Haeckl, filozof, twórca<br />
ekologii, autor drzewa ewolucyjnego, który wyrażał przekonanie, że cała rzeczy-<br />
wistość jest przeniknięta pierwiastkiem duchowym, a człowieka nie da się wyróż-<br />
nić inaczej, jak tylko najdoskonalszy produkt ewolucji. Według tego niemieckiego<br />
biologa, człowieka należało ujmować jako nieodłączną część świata przyrody,<br />
który podlega regułom w niej obowiązującym. Jakkolwiek dziś biolodzy poddają<br />
w wątpliwość taki model ewolucji, to jednak jest on podstawą większości współ-<br />
czesnych koncepcji antropologicznych. Ekologia Haecklowska, traktująca czło-<br />
wieka jako nieodłączną część przyrody, wzbudziła wiele kontrowersji i ostatecznie<br />
wykrystalizowała dwa zasadnicze sposoby ujmowania refleksji nad człowiekiem<br />
w obrębie filozofii. Pierwszy z nich, zwany później naturalizmem, traktowała<br />
człowieka jako nieodłączną część przyrody, a drugi – zwany kulturalizmem, uj-<br />
mował go jako byt wyjątkowy, niepodlegający regułom obowiązującym w świecie<br />
natury. Jaki jest zatem status człowieka? Ile w nim jest sfery animalnej, a ile zaj-<br />
muje sfera kulturowa, odpowiadająca za kreatywność istoty ludzkiej? Czy czło-<br />
wiek, jako byt podlegający regułom świata przyrody, partycypując w kulturze, jest<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
tworem zgoła nienaturalnym? Jaki jest status kultury? Czy kultura nadbudowuje<br />
się na naturze, czy też można zaobserwować wyraźną autonomię lub heteroge-<br />
niczność jednej względem drugiej?<br />
Wątpliwości w tych budzących wiele emocji sporach, rozwiewa Zdzisława Pią-<br />
tek – autorka książki: Pawi Ogon czyli o biologicznych uwarunkowaniach kultury,<br />
w której prezentuje wnikliwą analizę argumentacji, jaką zastosowali zarówno zwo-<br />
lennicy natywizmu, jak i przedstawiciele enwironmentalizmu. Powyższe spory,<br />
dotyczące rozumienia natury ludzkiej, Autorka sprowadziła do dwóch teorii,<br />
z których pierwsza zwana determinizmem biologicznym zakłada, że źródłem<br />
różnorodności jest biologicznie uwarunkowana rozmaitość cech dziedzicznych,<br />
druga, nawiązująca do pojęcia „tabula rasa” i nazywana enwironmentalizmem,<br />
głosi, że różnice pomiędzy ludźmi są wynikiem odmiennych wpływów środowiska<br />
(s. 9).<br />
Polemizując z argumentacją Alfreda Louisa Kroeberga, Ruth Benedict, Marga-<br />
reth Mead, Claude Levi-Straussa, Bronisława Malinowskiego i innych antropolo-<br />
gów, Autorka podjęła się trudu określenia natury biologicznych uwarunkowań<br />
systemów kulturowych. Wnikliwa analiza argumentacji zastosowanej przez wyżej<br />
wymienionych badaczy, dotycząca zależności pomiędzy naturą a kulturą pozwoliła<br />
Zdzisławie Piątek wygłosić następujące spostrzeżenie: w kształtowaniu jednostki ludz-<br />
kiej współuczestniczą oba czynniki. Ważne jest zarówno biologiczne podłoże zachowań<br />
społecznych, jak i środowisko kulturowe, w którym te biologicznie zadane predyspozycje<br />
dojrzewają, a potem są realizowane. Wiele wskazuje na to, że strukturą, za której po-<br />
średnictwem dokonuje się współoddziaływanie tych dwóch poziomów (natury i kultu-<br />
ry), jest psychika zorganizowana jako ludzki umysł. To za pośrednictwem umysłu czło-<br />
wiek uczestniczy w nadorganicznym strumieniu kultury, podobnie jak za pośrednic-<br />
twem gamet uczestniczy w rzece genów (s. 38).<br />
W dalszej części omawianej pozycji Autorka podjęła się niełatwego wyzwania,<br />
(zważywszy na ciągłe spory wokół zagadnień dotyczących zależności między<br />
naturą, a kulturą) polegającego na określeniu biologicznych uwarunkowań<br />
w procesie koewolucji genowo-kulturowej. Poddając analizie poglądy kolejnych<br />
badaczy, między innymi Edwarda Osborna Wilsona, Geoffreya Millera, Konrada<br />
Lorenza, Theodosiusa Dobzhansky’ego, Richarda Dawkinsa, Stephena J. Goulda,<br />
potwierdza swoją hipotezę, w której zakłada, że istnieje ścisła współzależność,<br />
a nawet wzajemne oddziaływanie między genami a kulturą. Swoje refleksje poin-<br />
tuje następująco: Mimo sporów o to, jak ścisła jest zależność między genami a kulturą,<br />
niemal wszyscy badacze ewolucji ludzkiego mózgu i ludzkiego umysłu są zgodni co do<br />
tego, że rozwinęły się one głównie w odpowiedzi na wyzwania społeczne. Potrzeba<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 291
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
manipulowania zachowaniem, zdolność do zawierania i dotrzymywania umów, oszu-<br />
kiwanie i samooszukiwanie się, to były istotne umiejętności ze względu na rozwój na-<br />
szych praprzodków. W ewolucji człowieka decydujące były nie tyle czynniki środowiska<br />
przyrodniczego, ile współdziałanie w grupie z innymi członkami wspólnoty (s. 55).<br />
292<br />
Na uwagę zasługuję również dość intrygujący tytuł książki, który stanowi swoistą<br />
paralelę umysłu ludzkiego do fenomenu pawiego ogona. Otóż Autorka stoi na sta-<br />
nowisku, że ludzki umysł, podobnie jak pawi ogon, powstał i rozwinął się w celu<br />
przyciągania i zabawiania partnerów seksualnych. Dzięki umysłowi również<br />
człowiek został włączony w egzosomatyczny strumień kultury, bowiem ludzki<br />
umysł jest odpowiedzialny za przekaz informacji między genami, oddziałującymi na<br />
kulturę i na odwrót. Będąc zainspirowana poglądami Geoffreya Millera, Autorka<br />
próbuje wyjaśnić wiele relacji międzyludzkich formułując pogląd iż na pewnym<br />
etapie ewolucji człowieka dobór płciowy przeniósł swoje zainteresowanie z ciała na<br />
umysł, sprawiając, że inteligencja, błyskotliwość i język wyewoluowały dlatego, że<br />
podobnie jak pawi ogon, czy poroże jeleni okazały się atrakcyjne seksualnie (s. 61).<br />
Pawi ogon przekonuje nas, że popisy językowe, w przypadku gatunku ludzkiego, są<br />
jedną z najbardziej popularnych form zalotów godowych w czasach współczesnych,<br />
czego dowodem jest np. zalew męskich wypowiedzi w środkach masowego przekazu.<br />
Osobną zaś kwestią jest jakość tych wypowiedzi. Miller, który uważa, że ludzki umysł<br />
rozwinął się w drodze doboru płciowego i że ten proces ukształtował naturę ludzką,<br />
z pewną dozą zażenowania wyraża ubolewanie, iż nie zawsze te męskie wypowiedzi<br />
można utożsamiać z zalotami, bowiem wielu mężczyzn po prostu nie wie o czym<br />
mówi. Autorka ze znanym sobie poczuciem humoru, przychyla się do konstatacji<br />
Millera, ripostując, iż jest to bardzo trafny argument, gdyż wiele współczesnych męskich<br />
wypowiedzi nadal wygląda na zaloty werbalne, tyle tylko, że pod względem treści są<br />
adresowane do pleistoceńskich kobiet i w wielu przypadkach mówcy nie pojmują,<br />
o czym mówią. Z punktu widzenia doboru płciowego niepojmowanie merytorycznej<br />
zawartości wypowiedzi nie było wielkim mankamentem, wszak najistotniejsze było<br />
wrażenie, jakie samiec roztaczał, aby zaimponować samicy (s. 72).<br />
Pomimo, iż książka traktuje o kwestiach spornych w nauce, często wręcz kry-<br />
tycznych nawet dla fachowców, odnosi się wrażenie, iż w tę wielowymiarową<br />
krainę wiedzy jest się prowadzonym w sposób nieskomplikowany, a na dodatek<br />
z ogromną dozą zainteresowania. Obok wszechstronnej wiedzy, jaką prezentuje<br />
Autorka, nie brak w prezentowanej publikacji szacunku do poglądów innych<br />
naukowców, poczucia humoru i dystansu do własnej wiedzy. Jedynym manka-<br />
mentem omawianej pozycji jest jej objętość, bowiem po przeczytaniu Pawiego<br />
ogona czuje się żal i lekką frustrację z powodu, że to już koniec tej uczty ducho-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
wej. Z drugiej jednak strony, w dobie zalewu informacji, chyba jednak lepiej<br />
funkcjonować w stanie lekkiego niedosytu, niż uginać się pod ciężarem opasłych<br />
tomów, nader często odkładanych na półkę, z powodu nadmiaru stron.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 293
Maria Emilia Nowak<br />
294<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Bernard Korzeniowski, Od neuronu do (samo)świadomości,<br />
Wydawnictwo Prószyński i Prószyński i S-ka, Warszawa 2005,<br />
174 s.<br />
Książka Bernarda Korzeniowskiego to pozycja niezwykle ciekawa skierowana przez<br />
autora do szerokiego grona odbiorców: biologów, psychologów, filozofów, specjali-<br />
stów w dziedzinie neurofizjologii, a także wszystkich zainteresowanych omawianym<br />
w niej zagadnieniem świadomości. Autor już na początku pracy stawia tezę, że psychi-<br />
ka oraz (samo) świadomość stanowią w całości pochodną funkcjonowania ludzkiego<br />
mózgu (s.11). Na początku omawia funkcjonowanie neuronu oraz budowę mózgu.<br />
Z lektury pierwszego rozdziału dowiadujemy się, że najważniejszymi cechami neuro-<br />
nów są: możliwość przesyłania sygnałów na dużą odległość z dużą prędkością do<br />
określonych odbiorców. Neurony są więc w istocie układami przetwarzającymi infor-<br />
mację, wykonującymi skomplikowane operacje logiczne (s. 23). Korzeniowski analizu-<br />
jąc budowę mózgu dochodzi do bardzo interesujących wniosków natury filozoficznej.<br />
Mówiąc w pewnym uproszczeniu, w korze ciemieniowej/skroniowej zlokalizowany jest<br />
obraz świata zewnętrznego, zarówno ten odbierany na bieżąco (odpowiednio zintegro-<br />
wane wrażenia), jak i ten utrwalony w zapisach pamięciowych, natomiast w korze<br />
przedczołowej zachodzą procesy (np. myślenie, kojarzenie, planowanie, poczucie wła-<br />
snego „ja”), które uważamy za wewnętrzne fenomeny naszej psychiki […] Ponieważ,<br />
zapewne na skutek przypadkowych zaszłości ewolucyjnych, obraz świata zewnętrznego<br />
został w naszym mózgu oddzielony przestrzennie od „centrum operacyjnego” psychiki,<br />
magistrala sensoryczno-motoryczna ma za zadanie zniwelować tę konstrukcyjną niedo-<br />
skonałość (s. 33). Owo zniwelowanie nie jest całkowicie wykonalne co prowadzić musi<br />
do konsekwencji różnego typu. Autor uważa, że ma to wpływ na postrzeganie świata<br />
oraz w silnym stopniu implikuje założenia ontologiczne oraz epistemologiczne. Ko-<br />
rzeniowski zakłada, że być może niekiedy ostre rozdzielenie w naszym umyśle pomię-<br />
dzy duchem czyli subiektywnym umysłem, a materią czyli obiektywną rzeczywistością<br />
jest efektem przypadłości naszej neurofizjologii. Przypadłość ta jest wynikiem wadli-<br />
wej (!) konstrukcji mózgu, w książce możemy zobaczyć schematyczny rysunek tej<br />
konstrukcji oraz takiej, którą Korzeniowski uważa za prawidłową.<br />
Według autora świadomość mieści się w korze przedczołowej, która stanowi cen-<br />
trum decyzyjne i siedlisko pamięci operacyjnej mózgu (s. 46). Docierają tu obrazy sen-<br />
soryczne, które są w niej uświadamiane. Korzeniowski stwierdza, że znajduje się tu<br />
siedlisko tzw. odczucia wolnej woli, czy też w wersji idealistycznej duszy. Mózg<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
w swoim najbardziej zaawansowanym stadium, pozwolił na wyłonienie się trzeciego<br />
poziomu rzeczywistości (po fizycznym oraz biologicznym) jakim jest poziom psy-<br />
chiczny. Powstała w ten sposób sfera mentalnych doznań, które mają charakter su-<br />
biektywny. Warto zaznaczyć, że wszystkie, nawet abstrakcyjne pojęcia w mózgu wy-<br />
wodzą się od prymitywnych, zaczątków pojęć. I co istotne, autor podkreśla, że mają<br />
charakter instrumentalny. W związku z tym reprezentacja świata jaka jest nam do-<br />
stępna, determinuje ale i ogranicza nasze możliwości poznawcze.<br />
Ciekawe stanowisko prezentuje nam autor w rozdziale czwartym Popędy, emocje,<br />
wolna wola. Chciałabym zatrzymać się na zagadnieniu wolnej woli, którą Korzeniow-<br />
ski uważa za nie istniejącą; ponieważ twierdzi, że większość naszego myślenia oraz<br />
inteligencji mieści się w procesach nieświadomych. Jako dowody przedstawia ekspe-<br />
rymenty neurofizjologiczne Libelta oraz Kornhubera. Przyznać należy, że opisane<br />
eksperymenty robią wrażenie na czytelniku, choć ich pobieżny opis może zostawiać<br />
pewien niedosyt. Korzeniowski w zdecydowany sposób zajmuje swoje stanowisko<br />
pisząc Świadomość nie uczestniczy w podejmowaniu decyzji, a jedynie z opóźnieniem,<br />
„post fatum”, dowiaduje się o decyzjach podjętych na poziomie nieświadomym. Tam<br />
zaś myślenie, planowanie i podejmowanie decyzji polega na aktywizacji, rozwoju<br />
i modyfikacji kompleksu struktur asocjacyjnych w sieci neuronalnej mózgu, który to<br />
proces oparty jest na gromadzeniu doświadczeń i zostaje skanalizowany przez system<br />
nagrody/kary, pozostający pod kontrolą popędów (s. 98). Krótko konkludując nie ma<br />
miejsca na świadomą wolna wolę według tego co wyżej zostało napisane. Rozważania<br />
te mogą wzbudzić pewien opór u osób, które zajmują stanowisko przeciwne i uważają,<br />
że fenomen wolnej woli jest faktem. Warto było by nieco dokładniej przeanalizować<br />
neurofizjologiczne eksperymenty, czego niestety autor nie czyni.<br />
Niezwykle interesująco przedstawia się rozdział szósty Powstanie i istota sa-<br />
mo(świadomości), w którym Korzeniowski w zgrabny sposób pokazuje poprzez serię<br />
przykładów, że instrumentalna koncepcja świadomości nie daje nam obrazu tego co<br />
dzieje się w subiektywnych odczuciach jednostki ludzkiej. Podkreśla również, że jedy-<br />
nie psychiczną koncepcję świadomości można uznać za właściwą. Otóż, moim zda-<br />
niem ową nową jakością, specyficznym sposobem funkcjonalnego uorganizowania sieci<br />
neuronalnej, który doprowadził do wyłonienia się samoświadomości i tym samym<br />
świadomości psychicznej, była relacja nakierowania na siebie, lub też, bardziej ogólnie,<br />
samostosowalności (s.129). Oznacza to, że wykształcił się taki podmiot (na poziomie<br />
sieci pojęciowej), który potrafi śledzić zachodzące procesy, które zachodzą w tej sieci,<br />
a również łącznie z samym sobą. Aparat poznawczy zostaje nakierowany na samego<br />
siebie. Wynika z tego, że nie tylko zewnętrzny obraz świata jest w jego obrębie mode-<br />
lem do obróbki ale także obraz siebie. To samonakierowanie się na siebie wyraża się<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 295
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
w subiektywnym odczuciu psychicznym. Autor stawia tezę, że świadomość jest pod-<br />
trzymywana przez pamięć krótkotrwałą, ponieważ ludzie z uszkodzonym hipokam-<br />
pem(nie posiadający możliwości wykorzystywania pamięci długotrwałej) nadal wyka-<br />
zują posiadanie samoświadomości.<br />
296<br />
W kolejnym rozdziale autor przedstawia się nam jako gorący zwolennik możliwo-<br />
ści stworzenia sztucznej inteligencji. Zaznacza, że warunkiem do powstania prawdzi-<br />
wej psychicznej inteligencji, jest pojawienie się samo(świadomości). Komputer aby<br />
być świadomy, powinien działać jak sieć neuronalna. W związku z powyższym<br />
w sposób niealgorytmiczny i analogowy. Proces przetwarzania informacji powinien<br />
odbywać się w taki sposób aby ulegał ewolucji, uczył się. Poprzez interakcje jednych<br />
elementów z drugimi, (oraz z bodźcami z zewnątrz) wykształcały by się funkcje ich<br />
działania. Niepożądane było by aby funkcje były w sposób całkowity narzucane z góry.<br />
Obdarzony psychiką komputer musiałby mieć jakiś odpowiednik centrum motywacyj-<br />
nego, „siedliska popędów”, a także połączonego z nim ośrodka nagrody/kary w ludzkim<br />
mózgu (s. 142). Autor zaraz w przypisie dodaje, że taka inteligencja musiałaby być<br />
intencjonalna. Nakierowanie się maszyny nie tylko na obraz świata zewnętrznego ale<br />
i na własny spowodowałoby wyłonienie się ja ze sferą subiektywnych zjawisk. Co<br />
ciekawe Korzeniowski uważa, że do powstania osobowości oraz samoświadomości<br />
potrzebne jest uwikłanie całego systemu w wewnętrzne sprzeczności (s. 142). Człowiek<br />
w procesie ewolucyjnym nabył tych wewnętrznych sprzeczności, które polegają na<br />
konfliktach popędów. Nowe części mózgu w toku rozwoju dodawane były do starych<br />
ale w sposób bez żadnej założonej wcześniej zasady. Wewnętrzny konflikty oraz<br />
sprzeczność motywacji stanowi według autora immanentną cechę umysłu. Dokonując<br />
podsumowania rozdziału, Korzeniowski zaznaczył, że kluczowe aby mogła powstać<br />
sztuczna inteligencja są trzy cechy: sieć elementów które przetwarzają informacje,<br />
ośrodek popędowy o charakterze motywacyjnym oraz samonakierowany na siebie<br />
system poznawczy. Co oczywiste żadne ze współczesnych urządzeń, nie spełnia<br />
wszystkich warunków. Uważam jednak, że poruszony temat jest bardzo intrygujący<br />
i żałuję, że autor nie poświecił w swojej pracy nieco więcej miejsca na obszerniejsze<br />
omówienie tematu. Stworzenie sztucznej psychiki przyniosło by zasadniczy wpływ na<br />
rozważania natury etycznej oraz światopoglądowej. Korzeniowski wspomina, że moż-<br />
liwość taka oznaczałaby, że 1. do wyłonienia się świadomości nie jest potrzebny żaden<br />
jakościowo odmienny byt (w rozumieniu filozoficznym), na przykład duch, oraz 2.<br />
fizycznym korelatem świadomości nie jest jakiś konkretny rodzaj tworzywa (na przy-<br />
kład neurony zbudowane z białek, lipidów i tak dalej), lecz raczej pewien szczególny<br />
rodzaj funkcjonalnej organizacji sieci elementów zbudowanych z praktycznie dowolnej<br />
substancji (metalu, krzemu, białka), pozostających ze sobą w odpowiednich związkach<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
formalnych (przede wszystkim informacyjnych i cybernetycznych) (s. 137-8). Przyznać<br />
trzeba, że brzmi to dość fantastycznie, najbardziej zastanawiające jest jednak, jakiego<br />
rodzaju intencjonalność stałaby się udziałem świadomego komputera? Rozdział ten<br />
z cała pewnością stanowi źródło stymulacji do ciekawych przemyśleń.<br />
Zdecydowanie polecam tę książkę! Jest bardzo pobudzająca i może stanowić mate-<br />
riał do szerokich dyskusji oraz rozważań. Filozofowie, szczególnie zajmujący się za-<br />
gadnieniami kognitywistycznymi mogą znaleźć w niej materiał do dalszych opraco-<br />
wań. Zdecydowanym atutem jest erudycja autora, minusem może być biologiczna<br />
terminologia, która jednak przy odrobinie wysiłku jest do przejścia. Pozycja ta jest<br />
naprawdę zajmująca i z całą pewnością spodoba się wielu czytelnikom. Poruszane<br />
w niej zagadnienia są przedstawione w ciekawy oraz rzetelny sposób.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 297
Jan Zubelewicz<br />
298<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
František Mihina, Racjonalność. Zarys genealogii modeli i<br />
problemów, tłum. M. Aleksandrowicz, Wydawnictwo Europejskiego<br />
Kolegium Edukacji, Warszawa 2008, 221 s.<br />
W cywilizacji Zachodu można wyróżnić cztery główne składniki: chrześcijaństwo,<br />
nauki ścisłe, wspólnotowość i zasady prawa rzymskiego. Tworzą one fundamenty<br />
cywilizacji. Na tych fundamentach wznoszą się dwie konstrukcje: demokracja i tech-<br />
nologia. Wyróżnimy dwie strony cywilizacji: zachowawczą (tradycyjną) i postępową.<br />
Do tej pierwszej odnosi się postulat: trzeba kontynuować i rozwijać tradycję. Prze-<br />
jawia się to w hołdzie wobec zmarłych i trosce o żyjących i jeszcze nienarodzonych.<br />
W tych więziach przekraczających indywidualne życie człowieka manifestuje się istota<br />
cywilizacji. Ze stroną postępową sprzężony jest natomiast następujący postulat: trzeba<br />
radykalnie zmienić tradycję. Niekiedy wręcz uważa się, że trzeba zburzyć tradycję<br />
i rozpocząć budowę od nowa. Wyraźniej przejawiło się to w drugiej połowie XX wie-<br />
ku, kiedy – lekceważąc potrzeby cywilizacji – wyeksponowano indywidualne życie<br />
człowieka.<br />
Obie strony są ze sobą w ostrej opozycji. Toczy się między nimi spór o kształt całej<br />
cywilizacji. Ta konfrontacja odbywa się na wielu płaszczyznach.<br />
Poruszane problemy w odniesieniu do racjonalności omawia František Mihina,<br />
profesor filozofii na Uniwersytecie Preszowskim (Słowacja) w książce Racjonalność.<br />
Zarys genealogii modeli i problemów. Autor przedstawia racjonalność w ujęciu histo-<br />
rycznym: jej rozumienie w starożytnej Grecji, w okresie nowożytnym i w czasach<br />
współczesnych. Większa uwaga skupiona jest na ostatnim okresie. Mihina podaje<br />
bliższej analizie rozumienie racjonalizmu przez Ch. P. Peirce’a, W. Jamesa, J. Deweya<br />
oraz P. K. Feyerabenda. Autora interesuje też szczególnie ważny problem: konflikt<br />
między kulturą a nauką. Dobrze się stało, że czytelnik polski ma możność zapoznania<br />
się z prezentowaną pozycją.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Zdzisław Stankiewicz<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Wojciech Słomski, Bioetyka. Zagadnienia wybrane, Wydawnictwo<br />
Katedry Filozofii Wyższej Szkoły <strong>Finansów</strong><br />
i <strong>Zarządzania</strong> w Warszawie, Warszawa 2007, 181 s.<br />
Po premierze dramatu Leona Kruczkowskiego Niemcy w roku 1950 przetoczyła się<br />
przez polską prasę wielka dyskusja o o roli i postawie uczonego w życiu, w jakim<br />
przypadło nam istnieć. Przypominam: główna postać dramatu, profesor Sonnen-<br />
bruch, dotychczas wolny od rozterek humanista niemiecki, zamknąwszy się w swoim<br />
świecie nauki, teraz przeżywa dramat życia, bo dostrzega ogrom zła, jakie dotknęło też<br />
jego najbliższych, a wobec którego uczony nie mógł być- a był z własnej woli- obojęt-<br />
ny. Ta dyskusja toczyła się wcześniej, po wrocławskim Kongresie Intelektualistów.<br />
Wtedy też wielcy ówczesnego świata nauki i kultury zebrali się, by zająć stanowisko<br />
wobec zła niedawno minionego i nadal spodziewanego. Kruczkowski postawił<br />
w swoim dramacie pytanie, jakie pojawia się podczas lektury książki Wojciecha Słom-<br />
skiego.<br />
Pisał poeta: Kazda epoka ma swe własne cele.<br />
Pytania, jakie stawiano wcześniej, choć zawsze dotyczyły etycznego zaangażowania<br />
uczonego, za każdym razem dotyczyły innej materii. To zrozumiałe. Swiat, a w nim<br />
uczeni w każdym czasie żył innymi tematami. Wrocławski Kongres Intelektualistów<br />
obradował pod znakiem niedawnych dwu ataków bombowych (przypominam: Hiro-<br />
szima i Nagassaki), które zmieniły oblicze świata i jego przyszłość.. Dramat Leona<br />
Kruczkowskiego pytał o etyczne postawy elit wobec zła, którego współtwórcami byli<br />
członkowie tychże. Słomski, przecież niejeden z licznych (choćby Zygmunt Bauman,<br />
Józef Jaruga Z Leszkiem Kołakowskim na czele), polskich uczonych też wpisuje się<br />
w nurt pytań o oblicze uczonego, ale dzisiaj są to pytania o inną treść. Sama bioetyka<br />
jako filozoficzna dyscyplina, też przecież jest nowością, o czym Autor informuje. Nie<br />
potrafię jednak powstrzymać się od uwagi, iż bioetykę- jeśli poprawnie definiuję-<br />
rozumianą jako system aksjologicznych odniesień człowieka do środowiska, Autor<br />
ogranicza do zagadnień, które wcześniej już znane były dziedzinie filozofii zwanej<br />
filozofią medycyny. Przykładem jest deontologia i jej wytwór kodeks etyki lekarskiej<br />
w całości przedrukowany przez Autora. Ze znanych mi tekstów o bioetyce (także<br />
samego Słomskiego) dowiedziałem się bowiem, że termin ten obejmuje listę zagad-<br />
nień znacznie szerszą niż tylko etyczne problemy medycyny. Wydaje się- napodstawie<br />
omawianej pozycji, że Wojciech Słomski chce ograniczyć pojęcie bioetyki do etyki<br />
sześciu opisanych zjawisk medycznych. Mnie, czytelnikowi dopiero rozpoczynające-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 299
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
mu kontakt z dyscypliną, a przecież w filozofii obecnego, nie dostaje właśnie tej wie-<br />
dzy o bioetyce, która została przez Wojjciecha Słomskiego pominięta. Szukam bowiem<br />
nie tyle odpowedzi na pytania odnoszące się do współczesności, ile przewodnika po<br />
skomplikowanej materii dla własnego przeżycia i przetrawienia- modne sło-<br />
wo:interioryzacji i poprawnego komentowania tych wydarzeń, które czasami wydają<br />
mi się wręcz niepoważne.. Przykłady pierwsze z brzegu: desperackie ratownanie pło-<br />
nącej puszczy Amazonii dla ratowania tysiącletnich sekwoji, czy dla ocalenia kilku-<br />
dziesięciu siedlisk ludzkich, równie desperackie ratowanie siedliska żab czy spokoju<br />
kilkunastu tysięcy mieszkańców miasta. W pierwszym przyapadku to tylko sprawa<br />
motywacji, bo i jedno i drugie w ścisłym związku, w drugim- właśnie, co? Ja czytelnik<br />
nie znajduję u Słomskiego, co znaleźć chciałbym. Autor może się wykręcić podtytu-<br />
łem. A ja, czytelnik? Kupić książkę innego autora? A może Wojciech Słomski jest<br />
moim ulubionym autorem?<br />
300<br />
Książka zawiera trzy części składowe, kolejno: wstęp (29 stron), wybrane zagadnie-<br />
nia (80 stron), zakończenie (10 stron).<br />
Wylicza Wojciech Słomski te dylematy etyczne współczesnej nauki, jakie w czasach<br />
mojej młodości, a nawet dorosłego życia, się nie pojawiały. Ograniczając się wyłącznie<br />
do medycyny przedstawia ich sześć w kolejności alfabetycznej: aborcja, eutanazja,<br />
kontrola genetyczna, klonowanie, płciowość i transplantacja. Siódmy temat to kara<br />
śmierci. Nie mieści się w dokonanej przeze mnie klasyfikacji, tematem medycznym<br />
nie jest. Nie znam, rzecz jasna, intencji Autora, ale kolejność alfabetyczna w tym wyli-<br />
czeniu może oznaczać, że nie zdecydował się na przydawanie znaczeniowej wartości<br />
poszczególnym tematom, nawet nie wyłączając z tej listy kary śmierci.<br />
Czytając książkę, co kilka zdań we Wstępie i Zakończeniu (te dwa rozdziały przyj-<br />
muję za znaczące) natykam się na temat towarzyszący mi od początku intelektualnie<br />
dojrzałego życia. Co najmniej kilkanaście pozycji z obfitej bibliografii przeczytałem,<br />
niektóre przestudiowałem i wiem, że Autor wyciąga z nich poważne wnioski.<br />
Bogaty warsztat stanowią 132 pozycje bibliografii, aneks zawierający Kodeks Etyki<br />
Lekarskiej i 202 przypisy.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Stefan Konstańczak<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Francis Fukuyama, Koniec człowieka , tłumaczył Bartłomiej<br />
Pietrzyk, Instytut Wydawniczy ZNAK, Kraków 2004, 312 s.<br />
Krakowskie wydawnictwo Znak szybko po ukazaniu się angielskiego oryginału<br />
przekazało do rąk polskiego czytelnika tłumaczenie nowej książki amerykańskiego<br />
politologa Francisa Fukuyamy, której tytuł dość swobodnie przetłumaczono na Koniec<br />
człowieka. Sam wybór tytułu nie jest przypadkowy, bowiem mieści się ona w całości<br />
w nurcie pesymistycznym, w który, wieszczy się albo koniec naszej cywilizacji albo też<br />
nieuchronność katastrofy, której mniej lub bardziej nieuchronnie miałaby ludzkość<br />
ulec za sprawą nieskrępowanego rozwoju nauki. Publikacja ta jak na nasze warunki<br />
ma godziwą reklamę, a wydawnictwo ZNAK dołożyło wielu starań przy opracowaniu<br />
edytorskim książki. Mimo to bez większego problemu można podważyć jej oryginal-<br />
ność i nowatorstwo. Powtarza ona bowiem, podobnie jak wydana w niewielka ksią-<br />
żeczka napisana przez Fukuyamę wspólnie z Caroline S. Wagner w 2000 r. Informa-<br />
tion and Biological Revolutions: Global Governance Challenges - Summary of a Study<br />
Group, część haseł głoszonych przez Jeremego Rifkina w głośnej swego czasu książce<br />
The Biotech Century: Harnessing the Gene and Remaking the World. Rifkin w szóstym<br />
rozdziale swej książki, poświęconemu mariażowi inżynierii genetycznej z informatyką,<br />
przytacza argumenty, które niewątpliwie później zainspirowały Fukuyamę i Wagner<br />
do napisania tej książki. Zasadniczy trzon rozważań Rifkina dotyczących biotechnolo-<br />
gii, zbyt bezkrytycznie powtarza Fukuyama w Końcu człowieka. Rifkin trzeci rozdział<br />
zatytułował swej książki Second Genesis a następne dwa poświęcił wizji społeczeństwa<br />
eugenicznego, czyli jednym słowem jeszcze w 1998 r. opracował większość zagadnień<br />
podjętych w prezentowanej książce.<br />
Fukuyama zasłynął z opublikowaniem na łamach czasopisma The National Interest<br />
(w nr 16 z 1989 r.) artykułu The End of History?, który stał się następnie podstawą<br />
opublikowanej w 1992 r. The End of History and the Last Man wydanej także po pol-<br />
sku przez poznańskie wydawnictwo Zysk i S-ka. Przypomnę tylko, że ów koniec histo-<br />
rii to ogólnoświatowa dominacja demokracji liberalnej, która zostaje uznana za najdo-<br />
skonalsze dokonanie człowieka w dziedzinie polityki. Historia zakończyła swój bieg,<br />
bo wszystko już się stało. Przy lekturze tej książki zaskoczył mnie wówczas XIX-<br />
wieczny duch nieomylności i pewności bijący z jej stron. Tak jak Hegel, Comte, Marks<br />
i inni filozofowie tamtej, dawno przebrzmiałej epoki, Fukuyama wieszczył, że na nim<br />
historia zakończyła swój bieg, bo on odkrył ostatnie ogniwo jej biegu. Teraz czeka nas<br />
powszechny, choć nie dla wszystkich jednakowy, liberalny dobrobyt. Nie trzeba było<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 301
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
wiele czasu, aby sama, rzekomo już zakończona historia wykazała, błędność wywodu<br />
Fukuyamy.<br />
302<br />
Książka jednak dobrze mieści się w całości dorobku pisarskiego Fukuyamy, gdyż<br />
mimo niezwykłego jak na politologa tematu stara się jednak wykazać prawdziwość<br />
tezy o końcu historii. Autor polemizuje na wstępie z tezami swoim adwersarzy, którzy<br />
zarzucali mu błędność jego wywodów wskazując, że historia wcale się nie zakończyła,<br />
gdyż ciągle trwa choćby postęp nauki i mają miejsce wydarzenia polityczne w rodzaju<br />
zamachów z 11 września 2001 w USA. Próba udowodnienia, że historia skończyła się<br />
w 1806 r. (zwycięska dla Napoleona bitwa pod Jeną, która utrwaliła skutki Wielkiej<br />
Rewolucji Francuskiej) spowodowała, że Fukuyama zastosował zabieg socjotechniczny<br />
polegający na wykazaniu, że to teraz historia gatunku ludzkiego dobiega końca,<br />
a sprawcą tego jest postęp nauki, a konkretnie biotechnologii. Zatem wraz z gatun-<br />
kiem ludzkim koczy się historia w tradycyjnym pojęciu, co jest głównym, aczkolwiek<br />
ukrytym zabiegiem autora. Do postawienia takiej tezy skłania sposób prowadzenia<br />
wywodu oraz staranne unikanie zdefiniowania pojęcia biotechnologia. W rezultacie<br />
tego zabiegu czytelnik odniesie wrażenie, że biotechnologia to nauka, która stawia<br />
sobie za cel przekształcanie człowieka lub zmianę jego biologicznej natury. Niewątpli-<br />
wie należy zgodzić się z tezą, że rewolucja biotechnologiczna już się rozpoczęła i że<br />
zmieni w najbliższej przyszłości oblicze świata, ale nie stawia sobie przecież za cel<br />
zmiany człowieka ani jego istotnych cech, a wręcz przeciwnie, takie zabiegi są w niej<br />
jednoznacznie zabronione.<br />
Dla czytelników interesujących się fantastyką naukową przewidywaniem przyszło-<br />
ści Fukuyama zaproponował dwie alternatywne wizje: pierwszą przedstawioną przez<br />
Orwella w jego słynnej książce Rok 1984 oraz drugą pochodzącą z niemniej znanej<br />
pozycji Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya. Sam skłania się do wizji Huxleya,<br />
w której ludzie produkowani są w specjalnych inkubatorach, a po urodzeniu mają<br />
natychmiast zaspakajane wszystkie potrzeby tak, że niczego nie pragną i czują się w<br />
pełni szczęśliwi. Niczego też więcej od życia nie oczekują. Nie byłoby nic nadzwyczaj-<br />
nego w tej wizji, gdyż takowych mniej lub bardziej katastroficznych wymyślono wiele,<br />
gdyby nie fakt, że takimi ma uczynić ludzi właśnie biotechnologia. Postawienie dyna-<br />
micznie i nie do końca przewidywalnie rozwijającej się dyscypliny wiedzy na ławie<br />
oskarżonych nie jest żadnym novum w dziejach nauki. W takiej roli stawała już che-<br />
mia, filozofia, biologia, a teraz widać przyszła kolej na biotechnologię. Fukuyama nie<br />
jest jednak biologiem a przedstawicielem nauk politycznych, dostrzega więc możliwo-<br />
ści wykorzystania biotechnologii jak oręża w walce politycznej.<br />
Drugim, obok wyboru pomiędzy wizją Huxleya oraz Orwela, zabiegiem wyjścio-<br />
wym Fukuyamy jest wybór czynników determinują istotę człowieczeństwa: czy prze-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
wagę ma natura czy kultura. Dokonuje przy okazji przeglądu głośnych swego czasu<br />
koncepcji włącznie z poglądami sformułowanymi zupełnie niedawno w socjobiologii,<br />
że pomiędzy naturą a kulturą nie ma nie tylko sprzeczności, ale także rozwijają się<br />
wedle tych samych prawidłowości. Oczywiście istnieją także koncepcje, które głoszą<br />
coś zupełnie odwrotnego i o nich także autor wspomina. Motywacje politologa w kwe-<br />
stiach determinant ludzkiej inteligencji prowadzą do dość zaskakujących tez jak choć-<br />
by ta, że nieobecność w nauce koncepcji łączących ludzkie możliwości z uwarunko-<br />
waniami biologicznymi jest konsekwencją decyzji politycznych. Zdaniem Fukuyamy<br />
ich obecność potwierdzałaby racje rasistowskie, zatem nawet mimo iż statystyka<br />
i badania naukowe potwierdzają ich prawdziwość w imię politycznej poprawności po<br />
prostu zostają z góry odrzucone bądź wręcz zakazane.<br />
Fukuyama stara się także wskazać możliwość efektywnego wpływania państwa na<br />
kształtowanie się natury człowieka już w nieodległej przyszłości. Dostrzega taką moż-<br />
liwość kształtowania ludzkiej inteligencji, która wedle niego u dzieci jest warunkowa-<br />
na zarówno przez determinanty genetyczne jak i środowiskowe. Starając się osłabić<br />
rasistowski wydźwięk tych samych badań przytacza tzw. efekt Flynna (s. 49-50), który<br />
dowodzi że ludzie dziś są inteligentniejsi niż zaledwie kilkadziesiąt lat temu, co nie<br />
może być wynikiem skumulowania czynników genetycznych a więc musi być warun-<br />
kowane środowiskowo, a zatem sądzi, że te różnice w przyszłości zanikną z powodu<br />
upodobnienia środowisk życiowych. Należy zauważyć, iż w świetle lektury stanowisko<br />
autora zostało złagodzone w imię politycznej poprawności, a świadomość tego może<br />
doprowadzić czytelnika wręcz do przeciwnego wniosku. Dalsze rozważania nad gene-<br />
tycznymi uwarunkowaniami przestępczości są bowiem kontynuacją wcześniejszych,<br />
bo Fukuyama wiąże częstotliwość wykroczeń przeciwko prawu z występowaniem<br />
genów na agresję, charakteryzujących zwłaszcza u młodych mężczyzn. Teoria gene-<br />
tycznych uwarunkowań przestępczości mogłaby być uzasadniana statystycznie, sto-<br />
sunkowo wysokim stopniem nawrotów na drogę przestępstwa (recydywy). Środowi-<br />
skowe uwarunkowania także mają wpływ na przestępczość choćby poprzez kształto-<br />
wanie zdolności do kontroli własnego postępowania.<br />
Czasami wywody Fukuyamy czasami wręcz rażą swą trywialnością, co jest widocz-<br />
ne jest zwłaszcza przy dowodzeniu biologicznie warunkowanych różnic pomiędzy<br />
kobietami, a mężczyznami. Zapewne czytelnicy za to nie mają na ten temat żadnych<br />
wątpliwości. Autor podejmuje temat ale go nawet nie rozwija koncentrując się na<br />
biologicznych determinantach homoseksualizmu. Gen na homoseksualizm, to rozwią-<br />
zanie intrygujące, ale przecież na ogół umierają bezpotomnie więc trudno znaleźć<br />
przyczynę jego ciągłego występowania w zbliżonej ilościowo części populacji. Jednak<br />
rozwiązania polityczne proponowane w książce, jak choćby uznawanie, że naukowcy<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 303
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
o lewicowych poglądach odrzucają determinizm biologiczny jest niczym nieupraw-<br />
nioną generalizacją, bo oznaczałoby to zarazem, że o prawicowych, go aprobują. Jed-<br />
nak Fukuyama mówi w zasadzie tylko o orientacji naukowej wynikłej z lewicowej<br />
orientacji politycznej. Nie mówi też, z czym jego zdaniem taka orientacja się wiąże.<br />
W każdym razie deklaracja autora o dowiązaniu wywodu do najnowszych i udoku-<br />
mentowanych osiągnięć nauki nie znajduje tutaj potwierdzenia. Aż dziw, że z tego<br />
wywodzi tezę o uniwersalnej godności ludzkiej niezależnej od płci, kultury i uwarun-<br />
kowań biologicznych (s. 62).<br />
304<br />
Inny kontrowersyjny pogląd Fukuyamy to dość arbitralne przekonanie, że teorie<br />
Freuda są całkowicie błędne. Z drugiej zaś strony autor nie jest do końca przekonany,<br />
czy jego tezy zostaną zaakceptowane przez innych skoro podkreśla często, że nie mają<br />
one nic wspólnego z fantastyką naukową. A jednak terapie lekowe, tak zachwalane<br />
w książce, nikogo z choroby psychicznej nie wyleczyły, co najwyżej złagodziły jej<br />
objawy, a odrzucana psychoanaliza tak. Jeśli 20 mln Amerykanów (s. 67) zażywa<br />
prozac, pochodną narkotyku exctasy, który ponoć wpływa na podwyższenie samooce-<br />
ny, to przecież nie w celach terapeutycznych, a praktycznych. Oczywiście istnieje<br />
możliwość zastosowania środków zbliżonych do prozac w celu sterowania społeczeń-<br />
stwem. Cóż to jednak ma wspólnego z biotechnologią? Jedyny zauważony przeze mnie<br />
związek, to fakt, iż producentem leków o zbliżonych właściwościach co prozac oraz<br />
niektórych komponentów jest koncern Novartis przy okazji także potentat w dziedzi-<br />
nie badań biotechnologicznych. Sugestia, że ritalin, prozac i podobne środki farmako-<br />
logiczne służą lub mogą służyć zmianie osobowości w stronę uzyskiwania zachowań<br />
w duchu politycznej poprawności skłania autora do obwieszczenia nastania drugiej<br />
fazy rewolucji biotechnologicznej – fazy neurofarmakologicznej (s. 78). Tylko dla<br />
autora związek neurofarmakologii z biotechnologią jest oczywisty, a tym bardziej<br />
związek z polityką. Jeśli taki związek byłby w książce wykazany, to musiałoby to ozna-<br />
czać, iż laboratoria biotechnologiczne pracują na potrzeby polityków, a nie na rzecz<br />
zaspokajania potrzeb ludzkich. Zapotrzebowanie na tego typu neurofarmaceutyki<br />
rośnie przecież nie z powodu nacisków politycznych, a z uwagi na zapotrzebowanie ze<br />
strony pacjentów, który obaw Fukuyamy zapewne nie podzielają.<br />
Trzeci wymieniony przez autora powód, dla którego biotechnologia wpływa na po-<br />
litykę, to przedłużanie życia ludzkiego oraz wynikające z tego zmiany w polityce de-<br />
mograficznej poszczególnych państw. Zdaniem Fukuyamy jest możliwe, że biotechno-<br />
logia poprzez opanowanie produkcji niektórych enzymów w rodzaju telomerazy może<br />
powstrzymać starzenie się ludzi i spowodować pogłębienie procesu starzenia się spo-<br />
łeczeństw. Autor prorokuje stąd, że już za pół wieku połowa społeczeństw Zachodu<br />
będzie w wieku emerytalnym. Skutkiem tego będzie także feminizacja wyborców (bo<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
kobiety dłużej żyją) oraz o dziwo – mniejsze poparcie dla prowadzenia wojen, bo<br />
starsze pokolenia są bardziej pokojowe (!). Nadto Fukuyama przewiduje także dalszy<br />
spadek znaczenia rodziny, gdyż już za 50 lat tylko 5% dzieci będzie miało krewnych<br />
w linii bocznej (kuzynów, wujków itp.). Przy okazji dość naiwnie brzmią obawy autora<br />
o to, że dyktatorzy w rodzaju Castro dłużej będą sprawowali rządy blokując zmiany<br />
systemu politycznego a stanie się tak za sprawą biotechnologii. Można zgodzić się<br />
jednak z tym, iż wzrost populacji ludzi starszych wiązać się może ze upadkiem trady-<br />
cyjnego prestiżu wieku. Niewątpliwie także wzrosną wydatki na ochronę zdrowia co<br />
przy znacznym wzroście liczby osób wymagających stałej opieki spowodować może<br />
powszechna dyskusję oraz decyzje natury politycznej aprobujące eutanazję oraz stara-<br />
jące się zakreślić nowe ramy granic prowadzenia terapii medycznej. Konkluzja tego<br />
wywodu jest dość zaskakująca. Otóż Fukuyama obwinia za narastanie tego problemu<br />
biotechnologię, która może być przyczyną tego, iż wielu ludzi starych będzie wiodło<br />
swą egzystencję w sposób przypominający piekło na ziemi wypełnione pustka własnej<br />
bezradności i niepotrzebności.<br />
Inzynieria genetyczna jest dla Fukuyamy najbardziej rewolucyjną gałęzią biotech-<br />
nologii (s. 104). Dziś zmienia rośliny, a kolejnym krokiem ma być przemiana człowie-<br />
ka. W ten sposób ma narodzić się nowa eugenika. Zdaniem Fukuyamy laboratoria<br />
biotechnologiczne zmierzają bowiem nieuchronnie w kierunku przekształcenia w ja-<br />
kieś hodowle ludzi. Na stronach książki autor wieszczy już, że pełne odczytanie ludz-<br />
kiego genomu jest pierwszym krokiem na tej drodze (s. 105). Zgodzić się można jedy-<br />
nie z tym, że nie byłoby ono możliwe bez mariażu biologii z informatyką. Dalej za-<br />
przeczając temu, co głosił wcześniej mówiąc o pełnym odczytaniu ludzkiego genomu<br />
zauważa, że bioinformatyka odczyta informację zawartą we wszystkich ludzkich ge-<br />
nach umożliwiając rodzicom wybór spośród swoich własnych zarodków tego, który<br />
gwarantuje potomka o pożądanych przez nich cechach. I znów jest to ewidentne<br />
zapożyczenie ze wspomnianej na wstępie książki Rifkina.<br />
Dzieci na zamówienie to rozdział prezentujący niczym nie uzasadnione fantazje au-<br />
tora na ten temat. Niektóre rozważania, jak np. dotyczące wstawiania dodatkowego 47<br />
chromosomu, który po osiągnięciu pewnego wieku zostanie uaktywniony wskazują, że<br />
autor hołduje mechanistycznej wizji człowieka, któremu można bez przeszkód wsta-<br />
wić dodatkowy moduł zapewniający mu wyposażenie w dodatkowe cechy, których<br />
inni nie będą posiadać. Niezrozumiałe są także dywagacje o nieuchronnej zmianie<br />
natury ludzkiej w sytuacji, gdy wszyscy ludzie będą się rodzić zdrowi. Konsekwencją<br />
prorokowanych zmian w naturze ludzkiej ma być całkowita zmiana stosunków spo-<br />
łecznych, gdyż ideały równości oraz wolności zostaną ostatecznie odrzucone i narodzi<br />
się zupełnie nowa hierarchia społeczna.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 305
306<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Zaliczenie do technik eugenicznych chińskiej polityki jednodzietności także zdu-<br />
miewa. Jak bowiem, można łączyć ze sobą tego typu zabiegi z planową eksterminacją<br />
niepełnowartościowego elementu rasy aryjskiej dokonanych w hitlerowskich Niem-<br />
czech. Biotechnologia mogłaby jedynie dostarczyć metod niezbędnych do dokonywa-<br />
nia takich zabiegów pod warunkiem, że zmieni przedmiot swych zainteresowań z mo-<br />
dyfikowania gatunków roślin i zwierząt w interesie człowieka, stawiając w to miejsce<br />
ludzi. Humorystycznie zatem brzmi propozycja Fukuyamy, aby tradycyjny termin<br />
eugenika zamienić na chów, jako odpowiednik darwinowskiego doboru (s. 123), co<br />
jego zdaniem wyraźnie wskazywałoby na dehumanizacyjny potencjał tkwiący w inży-<br />
nierii genetycznej. Omawiając możliwe zastrzeżenia wobec chowu Fukuyama odwołu-<br />
je się najpierw do zastrzeżeń natury religijnej, następnie utylitarystycznych, aby za-<br />
kończyć zastrzeżeniami filozoficznymi. Dla przykładu utylitaryzm w wydaniu autora<br />
sprowadza się do relacji pomiędzy poniesionymi kosztami a oczekiwanymi zyskami,<br />
czyli do rachunku ekonomicznego. W jednym należy się zgodzić z autorem, że im<br />
bardziej skomplikowane terapie genetyczne będziemy stosować tym bardziej nieprze-<br />
widywalne będą ich skutki oraz rosnąć będzie opór społeczny przed ich akceptacją.<br />
Oczywiście Fukuyama jako politolog stara się wykazywać wpływ jaki osiągnięcia<br />
biotechnologii będą miały na politykę społeczną. Jego zdaniem jednym z nich będzie<br />
wydłużenie czasu ludzkiego życia, co będzie nieuchronnie związane z pogorszeniem<br />
jego jakości. Niewątpliwie taka sytuacja może doprowadzić do katastrofy systemu<br />
opieki społecznej i zdrowotnej albo do obniżenia stopy życiowej społeczeństw. Zmusić<br />
to może do administracyjnego ograniczania urodzin, aby populacje nie rosły gwał-<br />
townie. Nadto także prorokuje, że jeśli biotechnologia zmieni ludzką naturę, to wła-<br />
ściwy jej zmysł moralny [a więc i moralność w ogóle – przyp. S.K.] po prostu zaniknie<br />
(s. 139-140). Sugeruje więc, że ludzie mogą znaleźć się w przymusowej sytuacji zasta-<br />
nej, której wcale nie pragną, a być może podobnej do Huxleyowskiej wizji przedsta-<br />
wionej w Nowym wspaniałym świecie. Zabezpieczyć może nas przed taką ewentualno-<br />
ścią polityka, a konkretnie jedna z jej kategorii; prawa człowieka. Nie przypadkiem<br />
więc drugiej części swojej książki nadaje tytuł Człowieczeństwo, a swój wywód zaczyna<br />
od podważenia poglądu, że prawa człowieka są czymś wiecznym i niezbywalnym. Stąd<br />
jego wniosek, że nawet trwałość systemów politycznych zależy od tego, czy opierają się<br />
one na mniej czy też bardziej realistycznej wizji praw człowieka. Dlatego kapitalizm<br />
w liberalnym wydaniu okazał się zwycięski w starciu z komunizmem. Ponieważ ludzie<br />
są niejednomyślni w sprawie ulepszania genetycznego gatunku stąd nie ma i nie może<br />
być jednolitych praw człowieka, można jedynie mówić o interesach mamy, skłaniają-<br />
cych nas do dbałości o siebie i zaspokojenie swoich potrzeb. Ta część książki jest dużo<br />
lepsza od pierwszej zapewne dlatego, że autor, jako politolog, lepiej zna się na prawach<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
człowieka niż na biotechnologii czy też filozofii. O dziwo Fukuyama odmawia utylita-<br />
ryzmowi możliwości sensownego uzasadnienia praw człowieka mimo że właśnie<br />
w nim należy doszukiwać się ich źródeł filozoficznych. Uznaje też, że dyskusja, która<br />
odwołuje się do innych uzasadnień niż religijne bądź naturalne jest pozbawiona sensu.<br />
W dalszej konsekwencji stara się, odwołując się do Kanta także obalić filar większości<br />
współczesnych systemów etycznych koncepcję błędu naturalistycznego George Mo-<br />
ore’a. Tezie Moore’a że w naturze nie znajdziemy uzasadnienia ani moralności, warto-<br />
ści praw przeciwstawia przekonanie, że prawami jest tylko to, co ludzie za nie uważają.<br />
Pozorna słuszność wywodu Fukuyamy opiera się na przekonaniu, że rację ma więk-<br />
szość. Wprowadza więc inną zasadę, której już nie uzasadnia, kwalifikowaną więk-<br />
szość. Opierając się na niej odrzuca możliwość moralnego oceniania przez naszą kul-<br />
turę tego, co gdzieś indziej jest prawem i opiera się na tej większości. Nie pomaga tu<br />
odwoływanie się autora do uznanych autorytetów filozoficzne, które głosiły onegdaj<br />
zbliżone poglądy. Stara się np. na nowo zinterpretować tezę Hume’a, że zobowiązań<br />
(powinności) nie da się wywieść z obserwacji świata przyrodniczego (faktów). Uważa<br />
więc, że istnieje emocjonalne jest, z którego wywodzą się wszelkie ludzkie powinności,<br />
wartości a w dalszej kolejności i prawa. Przywołuje więc odkrycia biologów (np. teoria<br />
doboru krewniaczego), rzekomo potwierdzające, iż powinności wynikają jednak z na-<br />
tury człowieka, gdyż jesteśmy z natury egoistami. Nie zauważa przy tym, że jeśli tak<br />
rzeczywiście miałoby być, jak wieszczą ci biolodzy, to wszelkie ludzkie działania spro-<br />
wadzałyby się do zapewnienia sobie sukcesu reprodukcyjnego, a na świecie wszech-<br />
władnie panowałby nepotyzm.<br />
Fukuyama wyraźnie zaplątał się w swych wywodach chcąc zbudować system etycz-<br />
ny, w którym wartości wywodziłyby się z faktów. Posługiwanie się Kantem jako rze-<br />
komo uzasadniającym te takie stanowisko jest co najmniej nieporozumieniem. Po-<br />
dobnie należy odbierać odwoływania się do platońskiej koncepcji trójdzielnej duszy,<br />
która (jako przejaw natury) dla autora staje się źródłem uzasadniania obowiązków<br />
i praw. W zawiłościach wywodu Fukuyamy pogubi się nie tylko czytelnik, było to<br />
także wyjątkowo niewdzięczne zadanie dla tłumacza. Wzajemność jako cecha natury<br />
ludzkiej wynika tu z aprobaty przekonaniem Locke’a, że natura ludzka może być<br />
kształtowana. Jeśli tak jest rzeczywiście, to po co autor miesza do tego biotechnologię?<br />
Wystarczy przecież ukierunkować odpowiednio oddziaływania wychowawcze. Choć<br />
autor tego wyraźnie nie wskazuje obraca się wokół hobbesowskiego pojmowania<br />
wartości, jako tkwiących w naturze. Prawo do życia, prawo do zachowania zdrowia,<br />
prawo do prokreacji, to przecież nic innego jak uwspółcześnianie hobbesowskiego<br />
naturalizmu. Rozumienie autonomii moralnej także budzi sporo zastrzeżeń. Niewąt-<br />
pliwie wywody Fukuyamy na temat moralności, jej źródeł i jej prawomocności są<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 307
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
pochodną zamazywania różnicy pomiędzy etyką a moralnością, w czym celuje wielu<br />
publicystów. W rezultacie w książce polityka, sprawiedliwość, globalizacja, natura<br />
ludzka, sprawiedliwość, to słowa wytrychy, otwierające ciągle nowe problemy i służące<br />
autorowi jako wygodna podstawa do odrzucania wszystkich koncepcji filozoficznych,<br />
a w ich miejsce proponuje tylko rozwiązania własne. Tego typu rozważania nazwał-<br />
bym przez analogię do książki Koniec historii wieszczeniem końca etyki i filozofii.<br />
Widać tutaj wyraźne powinowactwo z poglądami postmodernistów także odrzucają-<br />
cych potrzebę istnienia etyki, która rzekomo nie nadąża za życiem, a więc nie jest<br />
potrzebna już człowiekowi.<br />
308<br />
Próbę zdefiniowania natury ludzkiej podjętą przez Fukuyamę należy potraktować<br />
z przymrużeniem oka, gdyż niczego ona nie wyjaśnia. Odrzucając czynniki środowi-<br />
skowe autor bowiem uznaje, że natura zależy tylko od genetyki, co zapewne jest zabie-<br />
giem celowym mającym wykazać jak niebezpieczne jest ingerowanie w strukturę<br />
genetyczną człowieka. Typowość cech naturalnych według autora jest wynikiem roz-<br />
kładu statystycznego (!), a więc o naturze stanowi większość danego gatunku. Próba<br />
zerwania z probalistyką ocen moralnych przywiodła więc autora do statystyki, czyli<br />
próby ujęcia owej probalistyki w ramy matematyki. Dziwne, że tego Fukuyama nie<br />
zauważa. Mediana, którą można wyznaczyć w każdym rozkładzie wartości, jest tylko<br />
przybliżoną wskazówką, nigdy zaś poprawną odpowiedzią. Kolejne polemiki z kon-<br />
cepcjami odrzucającymi istnienie natury ludzkiej są w istocie polemiką z poglądem<br />
Locke’a, że człowiek jest kształtowany przez środowisko. Wykazują oni z reguły, że<br />
fenotyp człowieka niekoniecznie jest kształtowany przez genotyp, czyli człowiek jest<br />
taki, jakim pozwala mu być jego środowisko. Argumenty, które świadczą, że np. inte-<br />
ligencja nie jest dziedziczona stara się zbić dowodem, iż bliźnięta jednojajowe mają<br />
zbliżony jej poziom, co jednak może równie dobrze świadczyć na rzecz czynników<br />
środowiskowych, gdyż takie bliźnięta wychowują się prawie zawsze w identycznych<br />
warunkach. Teza Fukuyamy zdaje się więc brzmieć, iż człowiek rozwija się moralnie<br />
dzięki cnotom, które świadomie nabywa, a które wzmacniają jego biologiczne dyspo-<br />
zycje. Nie wydaje się, aby tego typu stwierdzenie miało dostateczne wsparcie w nauce,<br />
gdyż psychologia twierdzo dla przykładu, iż wartości owszem nabywa się, ale procesy<br />
ich internalizowania nie podlegają świadomej kontroli.<br />
Za tym, że natura ludzka ma podłoże genetyczne przemawiają zdaniem Fukuyamy<br />
uniwersalne kody językowe (struktury głębokie dla Noama Chomskiego) genetycznie<br />
zaprogramowane w naszym mózgu, wrodzone idee czy też wrodzone typowe dla nasze-<br />
go gatunku formy poznania oraz typowe dla naszego gatunku reakcje emocjonalne na<br />
poznanie (s. 187-188). Tym samym podejmuje kolejną próbę odrzucenia idei tabula<br />
rasa Locke’a. Ponownie sięga także do Kanta starając się wskazać, iż poznanie rzeczy-<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
wistości nie jest przypadkowe ale zależne od uprzednio ukształtowanych struktur<br />
rozumowych porządkujących nasze poznanie oraz nadających mu znaczenie.<br />
Następnym problemem, z którym autor zmierzył się jest problem źródeł ludzkiej<br />
godności. Posługuje się tutaj umownym czynnikiem X, który zwie także esencją czło-<br />
wieczeństwa, jako źródła godności i stara się odkryć uniwersalne i pozareligijne jej<br />
uzasadnienie. Zdaniem Fukuyamy loteria genetyczna najlepiej utrwala zasadę równo-<br />
ści, a przez gwarantuje zachowanie godności wszystkich ludzi. Przytacza obawy gło-<br />
szone przez Lee M. Silvera z głośnej swego czasu książki Remaking Eden [w wydaniu<br />
polskim Raj poprawiony], że techniki genetyczne umożliwiają, poza pozytywnym ich<br />
wykorzystaniem do celów terapeutycznych, także potęgowanie wybranych ludzkich<br />
cech aż do takiego stopnia, iż część społeczności ludzkiej będzie wyraźnie lepsza np.<br />
pod względem możliwości poznawczych od reszty. Taka możliwość stwarzania swo-<br />
istych elit genetycznych, nowego typu eugenicznej arystokracji, zdaniem autora do-<br />
prowadzi wprost do rewolucji upośledzonych, czyli pozbawionych takich możliwości.<br />
Dla zapobieżenia tego typu katastrofie Fukuyama proponuje zastosowanie technik<br />
inżynierii genetycznej od dołu, czyli do poprawiania genetycznych właściwości naj-<br />
słabszych w celu wyrównania szans. Czym zaś można uzasadnić uniwersalny wymiar<br />
godności? Zdaniem autora to właśnie emocje są tym co odróżnia człowieka od wszel-<br />
kich innych bytów. Zatem to właśnie nasza zdolność do odczuwania emocji będzie<br />
najbardziej zagrożona na manipulacje, a jej utrata będzie równa z tytułowym końcem<br />
człowieczeństwa. Dopuszczalne są bowiem wszelkie ingerencje biomedycyny i inżynie-<br />
rii genetycznej pod warunkiem, że nie zagrażają trwaniu świata emocji u jednostek<br />
ludzkich. Wynikałoby z tego, iż ludzka wolność jest zagrożona głównie taką możliwo-<br />
ścią, a wszelkie zagrożenia dla godności ludzkiej mają związek z ograniczaniem poten-<br />
cjalnych możliwości naszej natury. Ponieważ nie wiadomo dokładnie, co jest niezby-<br />
walnym prawem jednostki, nie można nikogo pozbawić godności: ani niepełnospraw-<br />
nych ani chorych na Alzheimera. Skoro nie można tego wykluczyć, że takie prawa<br />
posiadają także ludzkie embriony i stąd pozbywanie się zbędnych embrionów, klono-<br />
wanie czy też hodowla ludzkich zarodków wymaga decyzji politycznych. Brak zgod-<br />
ności w tym względzie pomiędzy ludźmi skłania autora do snucia przewidywań, iż<br />
tego typu spory będą miały ogromny wpływ na kształtowanie się sceny politycznej<br />
rozbijając nawet utrwalony podział na lewicę i prawicę.<br />
Trzecia część książki jest w zamierzeniu autora próbą wskazania dróg przezwycię-<br />
żenia kryzysowej sytuacji, w której ludzkość znalazła się nieopatrznie rozwijając bio-<br />
technologię bez należytej kontroli politycznej nad nią. Fukuyama zauważa, że dotych-<br />
czasowy rozwój techniki wyraźnie wskazywał na możliwość wystąpienia zagrożeń tak<br />
jak to stało się w technice jądrowej. Ludzkość przygotowała odpowiednie środki za-<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 309
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
radcze i prawodawstwo utrzymujące stały nadzór nad jej rozwojem. Takich środków<br />
nie zastosowano w przypadku biotechnologii z uwagi na subtelność (niebezpośred-<br />
niość) zagrożeń z niej wynikających. Postulat autora o wprowadzenie ponadnarodo-<br />
wych instancji nadzoru nad rozwojem techniki i nauki jest utopijny choćby z racji<br />
niewspółmierności zaawansowania technologicznego poszczególnych krajów. Wyróż-<br />
nienie dwóch przeciwstawnych obozów, z których jeden żąda nieskrępowanego roz-<br />
woju nauki i techniki, a drugi chce takie ograniczenia ustanawiać jest zbyt antagoni-<br />
styczny, aby mógł stać się podstawą jakiejś rozsądnej dyskusji na ten temat. Fukuyama<br />
odrzuca oba rozwiązania skrajne i sugeruje swoiste uzgodnienie głównych założeń<br />
obu stanowisk, aby wypracować model samoregulującej się nauki i techniki, która<br />
uwzględniać będzie racje moralne i inne, ale nie będzie wymagać stałej zewnętrznej<br />
kontroli. Interesujące jest spostrzeżenie autora, iż cywilizacje azjatyckie z racji pełniej-<br />
szego dostrzegania więzów łączących człowieka z przyrodą są przyjaźniejsze zwierzę-<br />
tom, ale za to mniej cenią ludzkie życie (s. 251). Zatem powinno być w nich większe<br />
przyzwolenie na prowadzenie badań w zakresie biomedycyny. Wprowadza tutaj też<br />
termin biotechnologia człowieka, którego nie definiuje, a więc nie wiadomo dokładnie<br />
co on oznacza.<br />
310<br />
Omawiając dotychczasowe regulacje prawne w dziedzinie biotechnologii Fukuy-<br />
ama dokonuje historycznego przeglądu sporów na ten temat i prób prawnego nor-<br />
mowania prac podejmowanych w laboratoriach. Zajmuje się głównie systemem regu-<br />
lacji obowiązującym w farmaceutyce oraz produkcji i dystrybucji żywności. Znajdzie-<br />
my tam wiele na temat mało znanych regulacji międzynarodowych obowiązujących<br />
w dziedzinie handlu żywnością jak Kodeks żywnościowy (Codex Alimentarius), który<br />
pozwala np. zaskarżać zbyt restrykcyjne ustawodawstwa krajowe w tej dziedzinie, jeśli<br />
nie znajdują dostatecznego uzasadnienia w wynikach badań naukowych, jako nie-<br />
uczciwe utrudnianie handlu. Miało to ogromne znaczenie dla tworzenia się rynku<br />
żywności pochodzącej z organizmów transgenicznych. Jak podaje autor stosunkowo<br />
niedawno przyjęty Protokół z Cartageny o bezpieczeństwie biologicznym pozwala<br />
jednak w przypadku takiej żywności na wprowadzanie ograniczeń handlowych nawet<br />
jeśli brak dowodów o jej szkodliwości. Zatem zasada przezorności, na którą powołuje<br />
się wiele państw europejskich, pozwala wprowadzać restrykcyjne prawodawstwo<br />
w dziedzinie obrotu produktami biotechnologii.<br />
Jeden z podrozdziałów swej książki Fukuyama poświęca owej biotechnologii czło-<br />
wieka, w ramach którego koncentruje się na dwóch zagadnieniach: eksperymentów na<br />
ludziach oraz dopuszczania do obrotu nowych leków (s. 263). Jak ważne jest to zagad-<br />
nienie uświadamia nam przytaczając przerażające skutki wprowadzenia na rynek nie<br />
testowanych na ludziach leków. W USA istnieje nawet specjalny urząd (Narodowy<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Urząd Nadzoru nad Badaniami na Ludziach) zajmujący się tym problemem. Również<br />
prawodawstwo międzynarodowe poprzez Kodeks Norymberski i Deklarację Helsinską<br />
zdaniem Fukuyamy dostatecznie chroni interesy i godność ludzi, znajdując jakiś<br />
consensus pomiędzy ochroną godności i podmiotowości ludzi a wolności prowadze-<br />
nia badań naukowych.<br />
Książkę kończy rozdział zatytułowany Strategia na przyszłość, w którym autor za-<br />
uważa, iż możliwość bezpiecznego prowadzenia badań w dziedzinie biotechnologii<br />
jest ograniczona przez niedoskonałości systemów prawnych najogólniej nieprzygoto-<br />
wanych na biotechnologiczna rewolucję. Wrzuca tutaj do jednego worka legislacyjne<br />
problemy z aborcją, zapłodnieniem in vitro, badaniami komórek macierzystych,<br />
klonowanie itp., które przecież tylko dla bioetyków mają wspólny mianownik. W żad-<br />
nym wypadku nie są nawet wspólnymi problemami badawczymi dla biologów, a tym<br />
bardziej dla biotechnologów. Wynika z tego nadrzędna, regulacyjna funkcja bioetyki<br />
nad badaniami prowadzonymi w laboratoriach biotechnologicznych. Takie zadanie<br />
także przewiduje dla tej dyscypliny i sam autor, który postrzega w niej możliwość<br />
połączenia aspektu perfekcyjnego (naukowiec dążący do poznania) z aspektem prze-<br />
zorności (na ogół nieufny konsument). Na zakończenie Fukuyama daje upust swej<br />
fantazji na temat klonowania ludzi przedstawiając możliwe warianty, gdy rodzice<br />
sklonują siebie, a następnie będą wychowywać własne kopie itp. itd. Należy zgodzić się<br />
tutaj z autorem, że kluczem do naszego bezpieczeństwa jest stworzenie skutecznie<br />
działających instytucji kontroli i nadzoru. Taką skuteczność zapewnić mogą im tylko<br />
przemyślane prawa i kompetentni ludzie stojący na straży ich przestrzegania, co rzecz<br />
jasna wymaga stosownych decyzji politycznych. W rezultacie autor nam uświadamia,<br />
że decentralizacja badań wynikła głównie z politycznej decyzji rządu USA o wycofaniu<br />
się z finansowania niektórych badań naukowych oraz próba utrzymania kontroli nad<br />
nimi, to dwa przeciwstawne dążenia owocujące niesłychanym rozmnożeniem różnego<br />
rodzaju instytucji doradczych i eksperckich oraz samorzutną specjalizacją koncernów<br />
biotechnologicznych.<br />
Zaledwie dwie strony, ale za to kończące całą książkę, poświęcono opisowi świata<br />
poczłowieczego, w którym być może przejmiemy kontrolą nad procesami ewolucji<br />
naszego gatunku. Poczłowieczy świat może być bowiem, jak sygnalizuje autor, zbliżo-<br />
ny do Huxleyowskiego Nowego wspaniałego świata albo też stać się zbiorem genetycz-<br />
nie zhierarchizowanych, w którym godność ludzka straci znaczenie, a istota człowie-<br />
czeństwa zaniknie w miszmaszu splątanych ludzkich i nieludzkich genów. Kończy<br />
więc tezą: nie bójmy się skorzystać ze swej wolności, aby nie dopuścić do utraty czło-<br />
wieczeństwa przez nasz gatunek.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 311
312<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Autor nie uzasadnił tezy głoszonej we wstępie ani też ostatecznie nie dowiedzieli-<br />
śmy się jak może wyglądać owa cywilizacja poludzka (posthuman), jeśli trendy rozwo-<br />
ju współczesnej nauki i techniki pozostaną niezmienione. Wydaje się więc, że książka<br />
została napisana tylko po to, aby odnieść sukces komercyjny. Być może jest to jednak<br />
usprawiedliwienie tego, że wcześniejsze proroctwa z Końca historii nie spełniły się,<br />
zatem musiała być jakaś tego przyczyna. Za taką przyczynę autor uznał rozwój nauki,<br />
a konkretnie nauk biologicznych, które temu końcu skutecznie zapobiegły. Stanisław<br />
Lem w swej króciutkiej recenzji tej książki stwierdza wręcz: Nie chcę być tak niegrzecz-<br />
ny, aby przypuszczać, iż autor Końca człowieka świadomie kłamie, choć jest to niestety<br />
bardzo prawdopodobne (S. Lem, Będzie tak albo owak, w: Przegląd, 13/2004, s. 3).<br />
Zatem starając się za wszelka cenę udowodnić prawdziwość tezy wcześniejszej dobrał<br />
tak fakty oraz nagiął ich interpretacje, że teza ta została podtrzymana. Wątpliwości<br />
budzi także przekonanie Fukuyamy, iż nauką można sterować politycznie poprzez<br />
kontrolę oraz wprowadzanie do niej stosownych regulacji prawnych. Naukowcy nie<br />
zajmują się bowiem tym, co chcieliby decydenci, ale tym, co jest rzeczywiście możliwe<br />
do osiągnięcia. Próba zatrzymania postępu nauki poprzez np. ograniczanie dotacji lub<br />
szczegółowe regulacje prawne uniemożliwiające rozwój niektórych badań będzie więc<br />
równoznaczna z powstrzymaniem postępu w ogóle, a miejmy nadzieję, że autorowi<br />
o to jednak nie chodziło. Niewątpliwie konkluzja nasuwa się sama: zostawmy naukę<br />
naukowcom a politycy oraz politolodzy niech się lepiej zajmują polityką.<br />
Ogólnie rzecz ujmując książka jest co najwyżej popularnonaukowym esejem, nie<br />
zaś wywodem naukowym. Nawet częste i gęste odwoływanie się do Nietzschego,<br />
który, jak widać z treści książki, jest uznawany przez Fukuyamę za prekursora idei<br />
ulepszania naszego gatunku, nie jest w stanie ukryć niedostatków podjętego wywodu.<br />
Nie jest to ani dzieło biologiczne, ani filozoficznym ani tym bardziej politologiczne.<br />
Fukuyama także tylko z pozoru jest humanistą, gdyż przy rozpatrywaniu człowieka<br />
i jego natury tkwi na pozycjach myślowych właściwych dla oświeceniowego mechani-<br />
cyzmu oraz biologicznego determinizmu. Nie potrafi do samego końca wyzwolić się<br />
z tego milcząco obecnego przez całą książkę założenia. Przekonanie autora, iż wystar-<br />
czy zmienić jeden czy dwa geny, aby zmienić naturę człowieka jest wyrazem częstej<br />
u humanistów niekompetencji w sprawach nauk szczegółowych. Póki co transgenicz-<br />
ne myszy mimo czasem ekstrawaganckich modyfikacji dalej są myszami, a kukurydza<br />
jakoś nie szczerzy zębów, jak głosił dziennikarz opiniotwórczej polskiej gazety<br />
(D. Warszawski, Kukurydza szczerzy zęby, in: Gazeta Wyborcza, 56/1996).<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Baнда Ивановна Русецкая<br />
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Войцех Сломски, Дух персонализма, Варшавa 2008, 297 s.<br />
Вышла в свет книга известного польского философа Войцеха Сломского Дух<br />
персонализма. В работе автор со свойственной ему основательностью рассм-<br />
атривает одно из ведущих философских течений современности – персонализм.<br />
Подробно анализируя основы христианского происхождения персонализма,<br />
автор отмечает, что теологический персонализм в христианской мысли возник<br />
ранее гуманистического. Представляя философские воззрения одного из основ-<br />
оположников персонализма, известного французского философа Эманнюэля<br />
Мунье, автор пишет, что для персоналистов он явился в первую очередь ответ-<br />
ом на кризис ценностей, возникший в связи с экономическим кризисом 20-30<br />
годов ХХ столетия. Называя возникшую в связи с этим мещанскую культуру<br />
цивилизацией денег, Э. Мунье подвергает ее резкой критике.<br />
Известный польский философ В. Сломский обосновывает философские осн-<br />
ования христианского персонализма, излагая концепцию человека и личности в<br />
философии томизма, отмечая, что следует отдавать себе отчет в том, что теория<br />
человека в онтологии томизма остается оппозиционной по отношению ко мно-<br />
гим воззрениям, представленным иными направлениями философской мысли<br />
(Юзеф Тишнер)<br />
Христианский гуманизм, представленный в аналитике Э. Мунье, акцентир-<br />
ует обособленность, неповторимость человеческой личности. Личность не явл-<br />
яется частью ни материального, ни духовного существования, не является час-<br />
тью каких- либо общностей, хотя и связана с ними множеством связей и взаим-<br />
озависимостей. Так как даже действуя в величии Абсолюта Божьего, человек<br />
всегда будет оставаться собой и не только как бессмертная психическая и этиче-<br />
ская индивидуальность, но и как целостная личность в ее посмертной ипостаси.<br />
В этом христианский гуманизм диаметрально различается с атеистически –<br />
пессимистическим взглядом на проблему.<br />
Книга Войцеха Сломского охватывает широкий круг проблем, связанных с<br />
развитием персонализма в его динамике. Персонализм Э. Мунье, по мысли<br />
автора, должен, прежде всего, предстать как интеллектуальное направление,<br />
цель которого в борьбе с дегуманизирующими силами и концепциями, сводя-<br />
щими человека к роли субъекта. Центральным свойством, сердцем человеческо-<br />
го бытия, мерилом его ценности и смысла жизни является свобода. Автор ана-<br />
лизирует модель свободы, декларируемой в коллективе и индивидуалистически<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 313
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
– либеральную модель, отмечая в первом случае ее отличие от тех коллективис-<br />
тских и тоталитарных систем, которые уничтожали естественные сообщества –<br />
семью, национальные ценности и сообщества ученых, и выступая во втором<br />
случае против либерально – эгоцентричной модели. Свобода по Мунье является<br />
выбором, но чего? Каких ценностей? Человек в своей сущности является свобо-<br />
дным, но частью человеческой натуры являются также интеллект и сомнение.<br />
Истинная свобода человека – личности не может быть свободой эгоиста, в так-<br />
ом случае это своеволие. В персоналистской концепции свободы Э. Мунье сво-<br />
бода личности – это свобода самостоятельного выбора своих склонностей и<br />
свободного способа выбора воплощения своего призвания. Это свобода, не<br />
основывающаяся на воздержании, но свобода обязательств. Выделяя основные<br />
социальные аспекты персонализма, автор, ссылаясь на Э. Мунье, пишет о хри-<br />
стианском его направлении, определяя, в чем состоит трагизм христианства.<br />
Трагизм христианства, в особенности католического, заключается в том, что<br />
невозможно одновременно умереть для мира и быть вдохновленно увлеченным<br />
им, отрицать повседневность и спасать ее, терзаться грехом и радоваться нов-<br />
ому. Чувство трагизма жизни, являющегося результатом реализации христиан-<br />
ских идеалов, следует не только из усвоения различий, или какого-то драматич-<br />
еского разрыва между идеалом и объективными условиями, в каких этот идеал<br />
должен быть осуществлен, но и из убеждения, что этот разрыв, это различие<br />
непреодолимо и естественно и в этом смысле является неотъемлемым элеме-<br />
нтом действительности.<br />
314<br />
Автор пишет о выделяемых Э. Мунье трех основных измерениях личности:<br />
призвании, воплощении и объединении, особенно воплощении личности в<br />
труде, как творчестве. Труд выступает изначальным условием подлинно челов-<br />
еческого общения, дух товарищества и любви, господствующий в процессе<br />
труда, - это та основа, на которой создается истинно человеческое, личностное<br />
сообщество.<br />
Профессор В. Сломский обращает внимание на одну из существеннейших<br />
тем французского персонализма – тему межчеловеческого общения. Класс-<br />
ическая философия обходила молчанием эту проблематику. Но человеческое<br />
чувство общности по Э. Мунье является фундаментальной характеристикой<br />
личности, поскольку личность существует только в движении к другому, позна-<br />
ет себя только через другого, обретает себя только в другом. А истинным призв-<br />
анием человека является не наслаждение, не господство над природой, не насла-<br />
ждение полнотой жизни, а постоянно расширяющееся общение сознаний, дос-<br />
тижение всеобщего понимания.<br />
– MIĘDZYNARODOWE STUDIA FILOZOFICZNE – NR 3/2008
Recensiones | Book reviews | Recenzje<br />
Книга Войцеха Сломского представляет собой фундаментальный труд, пос-<br />
вященный необычайно актуальным проблемам современного бытия в мире.<br />
Трудно переоценить своевременность ее появления и значимость.<br />
WYŻSZA SZKOŁA FINANSÓW I ZARZĄDZANIA W WARSZAWIE 315