nr 24 - Pismo Studenckie PDF
nr 24 - Pismo Studenckie PDF
nr 24 - Pismo Studenckie PDF
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
€URO | Polska droga do euro<br />
Polska droga do euro | €URO<br />
Magdalena Karst-Adamczyk<br />
Czy waluta ma<br />
znaczenie<br />
Na ostateczny wybór celu podróży<br />
wpływa szereg czynników.<br />
Sprzyjający klimat, ważne<br />
zabytki architektury, dobra<br />
infrastruktura są ważne, ale<br />
często przegrywają z argumentami,<br />
za którymi stoją pieniądze.<br />
Chcemy podróżować<br />
tanio, więc zwracamy uwagę na<br />
koszty życia w danym państwie.<br />
Waluta kraju, który zamierzamy<br />
odwiedzić także bywa brana<br />
pod uwagę. Poruszanie się po<br />
krajach strefy euro to wygoda<br />
– nie tylko tą samą walutą<br />
można płacić w kilku krajach,<br />
ale także bez kłopotu można<br />
porównywać ceny pomiędzy<br />
poszczególnymi z nich.<br />
prof. Witold Orłowski,<br />
dyrektor Szkoły Biznesu<br />
Politechniki Warszawskiej<br />
Szczerze mówiąc, wybierając miejsca<br />
podróży turystycznych nigdy nie zadaję<br />
sobie pytania: „czy jest tam taniej, czy<br />
drożej”, ale głównie myślę o tym, czy<br />
miejsce mnie ciekawi. Cóż z tego, że<br />
spędzimy wakacje tanio, jeśli się wynudzimy<br />
Oczywiście ograniczenia finansowe<br />
zawsze mogą mieć znaczenie, ale<br />
nie powinny być głównym elementem<br />
decyzji. Jak ktoś bardzo chce gdzieś dotrzeć,<br />
dotrze. Lepiej zamiast dłuższych,<br />
ale nieciekawych wakacji jechać gdzieś<br />
na krócej, ale za to na wakacje lepsze<br />
i ciekawsze. Po latach nie pamięta się już,<br />
ile co kosztowało, ale w pamięci zostają<br />
naprawdę ważne wspomnienia.<br />
dr Jan Borkowski, Centrum<br />
Europejskie UW, sekretarz stanu<br />
w Ministerstwie Spraw Zagranicznych<br />
Było to wiosną<br />
1996 roku, na niespełna<br />
3 lata przed<br />
utworzeniem<br />
euro. Jechaliśmy<br />
samochodem ze<br />
Strasburga (Francja)<br />
wzdłuż Renu<br />
na lotnisko<br />
do Frankfurtu<br />
n. Menem (Niemcy).<br />
Po drodze postanowiliśmy zatrzymać<br />
się w Heidelbergu (Niemcy). U stóp<br />
góry zamkowej chcieliśmy pozostawić<br />
samochód na płatnym parkingu. Mieliśmy<br />
w portfelach franki francuskie, ale nie<br />
mieliśmy niemieckich marek. Parkingowy<br />
zażyczył sobie jednak zapłaty z góry i<br />
tylko w markach. Na propozycję zapłaty<br />
we frankach stanowczo odmówił, podkreślając<br />
przy tym, że jesteśmy w Niemczech,<br />
a franki francuskie nie są mu do czegokolwiek<br />
potrzebne. Nie interesował go<br />
także nasz złoty. W efekcie dość długich<br />
negocjacji pan parkingowy zgodził się<br />
przyjąć zapłatę w dolarach amerykańskich<br />
(mieliśmy je na szczęście). Choć to mała<br />
kwota, ale niestety przepłaciliśmy blisko<br />
dwukrotnie, bo musieliśmy zapłacić<br />
tyle dolarów ile cennik przewidywał<br />
nominalnie marek. Heidelberg polecam,<br />
a po przystąpieniu Francji i Niemiec do<br />
strefy euro – parkingowy nie ma wyboru.<br />
W latach 90-tych, parokrotnie na czas<br />
podróży służbowych przez kilka krajów,<br />
byłem wyposażany w gotówkę różnych<br />
walut. Woziłem więc ze sobą kilka kopert<br />
i po przekroczeniu granicy wymieniałem<br />
zawartość portfela. Pozostawał problem<br />
obciążenia kieszeni różnymi monetami,<br />
a także trudnego obliczania ile co kosztuje<br />
w przeliczeniu na znaną walutę. Ostatnio<br />
Euro w rozliczeniach z UE<br />
Marcin Kasprzak<br />
Na wysokość budżetu Unii<br />
Europejskiej wpływ ma wiele<br />
czynników. Unia „zarabia”<br />
sama na siebie poprzez<br />
pobieranie opłat takich, jak:<br />
opłaty rolne (cła na import<br />
produktów rolnych spoza<br />
obszaru UE), cła na artykuły<br />
przemysłowe, cła wwozowe,<br />
pobierane na zewnętrznych<br />
granicach Unii, czy podatki<br />
od towarów i usług VAT. Jednakże<br />
już w 1988 r. podjęto<br />
decyzję o wprowadzeniu<br />
finansowania „z czwartego<br />
źródła”. Tym źródłem są składki<br />
członkowskie, do których<br />
płacenia zobligowany jest<br />
każdy członek wspólnoty. Ich<br />
wysokość reguluje osiągnięty<br />
Produkt Krajowy Brutto, czyli<br />
pewien obiektywny wskaźnik<br />
poziomu sytuacji gospodarczej<br />
w danym kraju. Jednak<br />
obowiązującemu systemowi<br />
obliczania składek członkowskich<br />
towarzyszy wiele<br />
niejasności. W 2004 Finlandia<br />
zaproponowała zastąpienie<br />
dotychczasowego systemu<br />
nowym, bardziej przejrzystym,<br />
opartym na Dochodzie<br />
Narodowym Brutto. Takie<br />
rozwiązanie rodziłoby możliwość<br />
zlikwidowania wpływów<br />
do budżetu z podatku VAT,<br />
a połączone ze stopniową<br />
redukcją ulg budżetowych<br />
powodowałoby odejście od<br />
tzw. rabatu brytyjskiego (Margaret<br />
Thatcher wywalczyła<br />
dla Wielkiej Brytanii upust<br />
w wysokości wpłacanej składki,<br />
argumentując ten krok dysproporcją<br />
pomiędzy wkładem<br />
do budżetu, a tym, co jej kraj<br />
z niego otrzymuje, mając tak<br />
niewielki sektor rolniczy).<br />
Budżet Unii Europejskiej<br />
przeznaczony jest na<br />
modernizowanie całego<br />
obszaru wspólnoty w wielu<br />
formach. Nie tylko w wymiarze<br />
infrastruktury (budowa dróg,<br />
mostów, wspomaganie kolei,<br />
miejsc użyteczności publicznej<br />
itp.), lecz także wspierania innowacyjności<br />
przedsiębiorstw.<br />
Lwia część wydatków Unii (ok.<br />
43%) przeznaczona jest na<br />
zwiększanie konkurencyjności<br />
europejskiej gospodarki, jej<br />
rozwój, a przede wszystkim<br />
niwelowanie różnic między<br />
bogatszymi i biedniejszymi<br />
państwami członkowskimi.<br />
Unia Europejska wspiera także<br />
prowadzenie wszelkich badań<br />
i eksperymentów naukowych.<br />
Znaczną część budżetu (ok. 7<br />
mld euro) przeznacza się na<br />
wspomaganie państw trzeciego<br />
świata, niesienie pomocy<br />
ofiarom klęsk żywiołowych,<br />
głodu i wojen.<br />
Pięcioletnie członkostwo<br />
Polski w UE dowodzi, że Polska<br />
zdecydowanie więcej zyskała,<br />
niż straciła. Od 1 maja 2004<br />
roku do końca maja 2009 r.<br />
transfery finansowe UE<br />
z Polską osiągnęły kwotę ok.<br />
32 mld euro. Od 2004 r. polscy<br />
przedsiębiorcy mogą do-<br />
Budżet Unii Europejskiej na rok 2009 opiewał na kwotę ponad<br />
116 miliardów euro. Oznacza to, że suma wszystkich środków<br />
finansowych w budżecie to ok. 64 centy na głowę każdego<br />
z 495 milionów mieszkańców wspólnoty. Gdyby każdej<br />
z tych osób zwrócić „jej” 64 centy to wydawałoby się, że np.<br />
Polak otrzymałby pierwszego stycznia 2010 r. 2,6 zł, lecz rok<br />
wcześniej niecałe 2 złote. Czy dla Polski wprowadzenie euro<br />
będzie miało znaczenie przy rozliczeniach z Unią Europejską<br />
7 stycznia 2009 roku, Stare Miasto w Bratysławie. Kelnerka ceny produktów podaje już w euro.<br />
Czy ceny wzrosły<br />
Rok po wprowadzeniu euro na Słowacji nową walutę akceptuje 78 procent Słowaków. Z grudniowych sondaży wynika<br />
jednak, że 57 procent Słowaków czuje się oszukanych i uważa, że ceny towarów i usług poszły w górę. Sektor bankowy<br />
stracił 11 procent zysków. Stracili słowaccy hotelarze. Silne euro osłabiło konkurencyjność gospodarki opartej na dwóch<br />
branżach: elektrotechnicznej i samochodowej. Słowacja straciła również swój atut w postaci taniej siły roboczej. Po wprowadzeniu<br />
euro przeciętne zarobki wzrosły do 7,4 euro za godzinę. Według Słowackiego Urzędu Statystycznego ceny<br />
wcale nie poszły w górę. W sposób nieuzasadniony wprowadziło je tylko 16 słowackich firm. / (Źródło: IAR)<br />
konywać rozliczeń nie tylko w walucie<br />
lokalnej. Oznacza to, że w wyniku<br />
umocnienia złotego polski przedsiębiorca<br />
mógł stracić. Ciekawiej było<br />
wówczas, gdy złoty tracił na wartości.<br />
Wprowadzenie euro minimalizowałoby<br />
ryzyko kursowe. Za ustalone<br />
w styczniu 5000 euro, polski przedsiębiorca<br />
może kupić dokładnie tyle<br />
samo, ile za te same 5000 euro pół<br />
roku później. Dzisiaj – w przypadku<br />
tak dużych wahań wartości polskiego<br />
złotego (w sierpniu 2008 r. za 1 euro<br />
płaciliśmy nieco ponad 3 zł, zimą<br />
2009 r. już blisko 5 zł.) podpisywanie<br />
umów międzynarodowych w obcej<br />
walucie może okazać się formą<br />
hazardu. – Wahania kursowe mają<br />
negatywny wpływ na funkcjonowanie<br />
przedsiębiorstw, gdyż powinny one<br />
zabezpieczać się w formie opcji walutowych<br />
– tłumaczy Leszek Skiba<br />
z Biura ds. Integracji ze Strefą Euro<br />
przy Narodowym Banku Polskim.<br />
Wydawałoby się, że prowadzenie<br />
przez rząd polityki fiskalnej w polskich<br />
złotych może okazać się<br />
także nieco mniej komfortowe niż<br />
w przypadku używania tej samej<br />
waluty. Nie tylko ze względu na<br />
przejrzystość i klarowność przy porównywaniu<br />
różnych ofert czy chęci<br />
zobrazowania faktycznej wartości,<br />
lecz także ze względów bardzo<br />
pragmatycznych. Korzystając z funduszy<br />
unijnych, zobowiązani jesteśmy<br />
do tzw. „wkładu własnego”, np. na<br />
poziomie 50% (opłacanego przez<br />
budżet lub podmioty gospodarcze).<br />
Czy jego wysokość reguluje aktualna<br />
kondycja złotego<br />
– Absolutnie nie. Przyjęcie euro nie<br />
ma żadnego wpływu na wartość<br />
składki płaconej przez Polskę. Jest ona<br />
wyznaczana zawsze w euro<br />
i przeliczana na złote po kursie aktualnym<br />
(czyli odpowiadającym aktualnej<br />
sytuacji gospodarczej w kraju – przyp.<br />
red). Jeśli operowalibyśmy w Polsce<br />
walutą europejską, faktyczna wysokość<br />
by się nie zmieniła, nie byłoby po<br />
prostu przeliczania<br />
– komentuje Leszek Skiba z Narodowego<br />
Banku Polskiego. Ryzyko bardzo<br />
wysokich zmian kursów walut w tym<br />
wypadku nie ma większego znaczenia.<br />
– Polska od 10 lat posiada kurs płynny<br />
niesterowany. Oznacza to, że Narodowy<br />
Bank Polski nie oddziałuje na<br />
wartość kursu. Jest to polityka przyjęta<br />
celowo i polega na uznaniu, iż rynek<br />
długookresowo ustala odpowiednią<br />
wartość kursu – dodaje. Wg raportu<br />
NBP np. w listopadzie 2009 r. bilans<br />
płatniczy Polski z UE był ujemny i wynosił<br />
57 mln euro. Na jego wysokość<br />
wpłynęły: ujemne saldo dochodów<br />
(704 mln euro) i obrotów towarowych<br />
(4 mln euro) oraz dodatnie saldo<br />
transferów bieżących (376 mln euro) i<br />
usług (275 mln euro). W porównaniu<br />
z wrześniem 2008 r. ujemne saldo<br />
rachunku bieżącego poprawiło się<br />
o 1.988 mln euro, co było wynikiem<br />
przede wszystkim poprawy salda<br />
obrotów towarowych. – To, jaką<br />
operujemy walutą nie ma większego<br />
znaczenia przy płaceniu składek,<br />
bilansie przepływu środków z UE do<br />
Polski, czy funduszy europejskich. We<br />
wprowadzeniu wspólnej waluty chodzi<br />
przede wszystkim o oddziaływanie<br />
euro jako wspólnej waluty europejskiej<br />
na gospodarkę – pointuje Leszek<br />
Skiba.<br />
Polska jest pełnoprawnym członkiem<br />
Unii Europejskiej. Wg badań<br />
Eurostatu po raz pierwszy znalazła<br />
się w gronie sześciu najbogatszych<br />
gospodarek Unii Europejskiej. Dotacje<br />
będą nadal wysokie, gdyż Polska<br />
objęta jest programem spójności<br />
2007-2013. Oznacza to, że przez<br />
najbliższe lata nadal z budżetu Unii<br />
będziemy więcej otrzymywać, niż do<br />
niego wpłacać. Niezależnie czy<br />
w złotych, czy w euro.<br />
fot. Peter Hudec/EPA<br />
Podróż z kartą<br />
płatniczą i gotówką<br />
Ostateczne koszty zagranicznych podróży, szczególnie<br />
turystycznych, bardzo rzadko pokrywają się z wcześniejszymi<br />
szacunkami. Nawet jeżeli przed wyjazdem na narty<br />
uwzględniliśmy cenę noclegów, posiłków, karnetów na<br />
stoki narciarskie, paliwa, wynajmu sprzętu i kieszonkowe na<br />
drobne wydatki, najczęściej i tak pojawią się koszty, których<br />
nie wliczyliśmy w rachubę. Czy w epoce kart płatniczych ma<br />
sens wymiana pieniędzy w kantorze, skoro niemal pewne jest,<br />
że podczas wyjazdu i tak będziemy musieli użyć karty Czy<br />
nie lepiej zamiast do kantoru wybrać się do banku, w którym<br />
posiadamy rachunek, by dowiedzieć się z jakimi dodatkowymi<br />
kosztami powinniśmy liczyć się, używając karty za granicą<br />
Magdalena Karst-Adamczyk<br />
Podczas rozmowy z konsultantem<br />
w banku należy zwrócić uwagę na kilka<br />
aspektów. Po pierwsze: czy używając<br />
karty płatniczej za granicą w transakcjach<br />
bezgotówkowych pobierana<br />
jest prowizja za przewalutowanie Po<br />
drugie: czy pobierana jest prowizja<br />
( jakiej wielkości) przy wypłacie pieniędzy<br />
z zagranicznych bankomatów<br />
Po trzecie: w jakiej walucie rozliczane<br />
są transakcje, których dokonujemy za<br />
granicą przy użyciu karty<br />
Wszystkie koszty, o których mowa<br />
zależą od polityki prowadzonej przez<br />
poszczególne banki. Warto zdać sobie<br />
sprawę z faktu, że nawet w przypadku<br />
tego samego banku mogą obowiązywać<br />
inne reguły dla poszczególnych<br />
rodzajów kart – inne dla VISY i MasterCard<br />
(najpowszechniej używane<br />
w Polsce), inne dla kart debetowych<br />
i kart kredytowych.<br />
Większość banków nie pobiera<br />
pieniędzy za użycie karty w transakcjach<br />
bezgotówkowych, czyli wówczas, gdy<br />
za pośrednictwem karty uiszczamy<br />
należność np. w sklepie czy w hotelu.<br />
Zdarzają się jednak wyjątki - płacąc<br />
kartą VISA PKO BP, bank pobierze dodatkowo<br />
1% od sumy transakcji, podczas<br />
gdy podobna transakcja dokonana<br />
z użyciem karty płatniczej MasterCard<br />
tego samego banku, jest bezpłatna.<br />
Koszt transakcji<br />
O ile transakcje bezgotówkowe są<br />
najczęściej bezpłatne, o tyle przy<br />
wypłacie pieniędzy z zagranicznych<br />
bankomatów większość banków<br />
pobierze prowizję: PKO BP niezależnie<br />
od rodzaju karty pobiera 3% od<br />
wypłacanej sumy (nie mniej niż 10 zł),<br />
bank Millenium w przypadku karty<br />
debetowej pobiera 2,5% (nie mniej niż<br />
9 zł), a w przypadku karty kredytowej<br />
ściągnie od klienta dodatkowe 3% (nie<br />
mniej niż 10zł). W mBanku wypłata gotówki<br />
kartą kredytową z zagranicznego<br />
bankomatu będzie kosztowała<br />
3% wypłacanej sumy (nie mniej niż<br />
10 zł), podczas gdy wypłata pieniędzy<br />
za pośrednictwem karty debetowej<br />
mBanku nie jest obarczona żadną<br />
prowizją. Choć w tej kwestii nie ma<br />
reguł, zwykle przyjmuje się, że mniejsze<br />
Krzysztof Freliszek, Zastępca dyrektora<br />
Departamentu Systemu Płatniczego NBP<br />
Mogę zdecydowanie polecić korzystanie z kart płatniczych (nie tylko kredytowych)<br />
podczas wyjazdów do krajów strefy euro (i nie tylko). Karta z logo międzynarodowych<br />
organizacji typu VISA, MasterCard, American Express czy Dinners<br />
(wymieniam przykładowo) jest bardzo wygodnym instrumentem płatniczym,<br />
akceptowanym powszechnie w Europie i na całym świecie, choć należy mieć na<br />
uwadze, że pomimo dużo bardziej niż w Polsce rozwiniętego systemu płatności bezgotówkowych,<br />
mogą znaleźć się miejsca, gdzie karta nie będzie akceptowana (np.<br />
bazary, targowiska itp.). Dlatego też, oprócz samej karty, dobrze jest mieć ze sobą<br />
relatywnie niewielką kwotę środków pieniężnych w euro, które można zabrać<br />
z Polski albo wypłacić na miejscu w bankomacie, jeżeli będzie taka potrzeba.<br />
fot. sxc.hu<br />
koszty pociąga za sobą wypłata gotówki<br />
z zagranicznych bankomatów przy<br />
użyciu karty debetowej niż kredytowej.<br />
Jest to informacja ważna dla tych osób,<br />
które posiadają kilka kart płatniczych<br />
różnego rodzaju i mogą pozwolić sobie<br />
na wyciągnięcie z portfela tej, której<br />
użycie w danej chwili pociągnie za sobą<br />
najniższe koszty.<br />
Trzecią, być może najważniejszą kwestią,<br />
co do której należy upewnić się,<br />
zanim podczas zagranicznego wyjazdu<br />
puścimy w ruch karty płatnicze, jest<br />
waluta w jakiej rozliczane są zagraniczne<br />
transakcje. Wątpliwości budzą<br />
przede wszystkim karty płatnicze,<br />
których wydawcą jest VISA. Do niedawna<br />
wszystkie transakcje dokonywane<br />
przy użyciu VISY rozliczane były<br />
w dolarach amerykańskich. Jeżeli więc<br />
kartą z logo VISA chcieliśmy zapłacić<br />
za obiad w restauracji w Paryżu, Rzymie,<br />
czy Berlinie należność w pierwszej<br />
kolejności przeliczana była z euro na<br />
dolary, a dopiero z dolarów na złote.<br />
Dla porównania, używając w tych samych<br />
celach karty MasterCard, transakcja<br />
rozliczana była od razu w euro, a<br />
z euro przeliczana na złote. Ponieważ<br />
każde przewalutowanie pociąga za<br />
sobą dodatkowe koszty, używanie<br />
karty VISA w krajach strefy euro było<br />
nieopłacalne. Od ubiegłego roku<br />
VISA wprowadziła możliwość rozliczana<br />
transakcji z pominięciem dolara.<br />
Dziś to bank podejmuje decyzję w<br />
jakiej walucie rozliczane są transakcje<br />
dokonane przy użyciu kart płatniczych<br />
VISA (większość z nich wyszła naprzeciw<br />
klientom i transakcja w Eurolandzie<br />
od ubiegłego roku rozlicza wyłącznie<br />
euro, z pominięciem dolara).<br />
Przewalutowanie<br />
Kurs, po jakim jedna waluta przeliczana<br />
jest na drugą w przypadku użycia<br />
karty za granicą, nie jest decyzją banku,<br />
który prowadzi rachunek, ale zależy<br />
od kursów obowiązujących w danej<br />
chwili w poszczególnych organizacji<br />
wydających karty płatnicze. Największymi<br />
wydawcami kart płatniczych na<br />
świecie są: VISA International,<br />
MasterCard Worldwide, Diners<br />
Club, American Express, JCB.<br />
Karty z logo tych organizacji<br />
mają zasięg międzynarodowy<br />
i są honorowane na całym<br />
świecie. Organizacje wydające<br />
karty płatnicze, mają charakter<br />
komercyjny i obowiązujące<br />
u nich kursy kupna są zwykle<br />
wyższe od kursów NBP.<br />
Z uwagi na koszty wynikające<br />
z przewalutowań, osoby często<br />
podróżujące za granicę, powinny<br />
rozważyć założenia rachunku<br />
w walucie innej niż złoty. Takie<br />
oferty są już dostępne w niektórych<br />
polskich bankach. Np.<br />
Bank Zachodni WBK uruchomił<br />
„Konto <strong>24</strong> walutowe w euro”,<br />
na którym posiadacz rachunku<br />
gromadzi środki w euro,<br />
a zatem używając karty płatniczej<br />
do tego konta w strefie<br />
euro unika kosztów przewalutowania.<br />
Właściciel rachunku<br />
może wpłacić na konto<br />
pieniądze w euro lub w złotych,<br />
a wtedy bank po swoim kursie<br />
dokona przewalutowania. Dla<br />
porównania kurs sprzedaży<br />
euro z 30 grudnia 2009 z godziny<br />
9.50 w Banku Zachodnim<br />
WBK wynosił 4,2384, przy<br />
kursie NBP z poprzedniego<br />
dnia 4,1769 i cenie euro w<br />
kantorach od 4,15 do 4,235.<br />
Choć na pierwszy rzut oka<br />
różnice kursowe mogą wydawać<br />
się niewielkie, warto zadać sobie<br />
trud (zwłaszcza, gdy w grę<br />
wchodzi większa suma pieniędzy)<br />
i wymienić pieniądze<br />
w kantorze. Warto pamiętać, że<br />
w kantorach można wynegocjować<br />
indywidualną cenę.<br />
Możliwości posługiwania się<br />
kartami płatniczymi podczas<br />
zagranicznych wyjazdów to<br />
przede wszystkim wygoda, która<br />
daje użytkownikom także poczucie<br />
bezpieczeństwa ( już nie<br />
muszą nerwowo szukać kantoru<br />
jeśli zabraknie im gotówki lub<br />
wymieniać pieniądze na zapas).<br />
Ale choć karty płatnicze o międzynarodowym<br />
zasięgu są coraz<br />
powszechniej akceptowane,<br />
trzeba liczyć się z tym, że nie<br />
w każdym miejscu na świecie,<br />
nie w każdym sklepie czy lokalu<br />
usługowym karty płatnicze<br />
będą honorowane. Dotyczy to<br />
nie tylko egzotycznych, odległych<br />
krajów i małych lokalnych<br />
sklepików. Polacy, którzy często<br />
podróżują do Niemiec, przestrzegają,<br />
że u naszych<br />
zachodnich sąsiadów najpowszechniej<br />
stosowane w Polsce<br />
karty płatnicze – VISA i Master-<br />
Card, są honorowane bardzo<br />
rzadko, najczęściej w hotelach<br />
i markowych sklepach.<br />
W zwykłym spożywczym<br />
sklepie może pojawić się kłopot<br />
z ich akceptacją. Warto zdawać<br />
sobie sprawę także z tego,<br />
że nie wszędzie honorowane<br />
są karty debetowe. Hotele,<br />
zwłaszcza te o podwyższonym<br />
standardzie, oraz wypożyczalnie<br />
sprzętu najczęściej akceptują<br />
tylko karty kredytowe. A zatem,<br />
choć żyjemy w epoce kart<br />
płatniczych, przed zagranicznym<br />
wyjazdem nie powinniśmy<br />
zapominać o wizycie w kantorze<br />
wymiany walut. Bo nic nie daje<br />
takiego poczucia bezpieczeństwa<br />
w podróży jak gotówka<br />
w portfelu.<br />
z analogicznym problemem spotkałem się<br />
jadąc na krótko przez Kopenhagę (Dania)<br />
do pobliskiego Malmö (Szwecja). Reszta<br />
z niewydanych szwedzkich koron zalega<br />
w mojej podręcznej kasetce, obok koron<br />
duńskich, brytyjskich funtów, litewskich litów,<br />
rumuńskich lei czy ukraińskiej hrywny.<br />
Jeśli w krótką podróż zabieram ze sobą<br />
euro lub dolary, a w danym kraju obowiązuje<br />
inna waluta, to zwykle trudno mi<br />
zrobić drobne zakupy opłacane gotówką.<br />
Bo czy warto robić wymianę lub sięgać do<br />
bankomatu po narodową walutę, która<br />
później będzie jedynie pamiątką Wybór<br />
kraju, w którym obowiązuje euro, jest dla<br />
mnie ważnym praktycznym ułatwieniem,<br />
specyficzną premią – niezależnie od<br />
poziomu cen.<br />
Grażyna Kiszka, studentka V roku<br />
Wydziału Zarządzania UW<br />
Bardziej moją uwagę przykuwa miejsce,<br />
które chcę zobaczyć, niż to, jaka waluta<br />
obowiązuje w danym kraju. W związku<br />
z tym, iż w Polsce nie mamy euro, a więc i<br />
tak jadąc dokądkolwiek (także do państw<br />
eurolandu) muszę wymienić naszą walutę<br />
na obcą, nie ma dla mnie większego<br />
znaczenia na jaką. Marzę, by zwiedzać jak<br />
najwięcej i nie chcę się ograniczać, dlatego<br />
kwestia waluty nie stanowi problemu,<br />
zwłaszcza w dobie kart płatniczych. Byle<br />
tylko były pieniądze - można płacić<br />
w każdej walucie i wszędzie. Mieszkańcy<br />
Wysp Brytyjskich mają swoją „tradycyjną”<br />
walutę i nie przeszkadza im to ani<br />
w podróżowaniu, ani w byciu silną gospodarką<br />
europejską. Wiem, bo często<br />
tam bywam. A przestawienie się na funty<br />
nie stanowi dla mnie problemu.<br />
Wojciech Bartnik, student V roku<br />
Wydziału Prawa i Administracji UW<br />
Ponieważ złoty<br />
jest walutą w<br />
miarę stabilną,<br />
waluta kraju,<br />
do którego<br />
planuję podróż,<br />
nie jest dla<br />
mnie kwestią<br />
fundamentalną.<br />
Dużo ważniejsze<br />
są koszty życia<br />
w danym państwie,<br />
które nie zależą od waluty. Euro<br />
używa się zarówno w Luksemburgu i<br />
Holandii, jak i na Słowacji, a ceny podobnych<br />
produktów różnią się diametralnie.<br />
Staram się wybierać takie miejsca, gdzie<br />
ceny są podobne do polskich, bądź<br />
mniejsze. Podczas wyjzdów nie znoszę<br />
liczyć się z każdym groszem, chcę się<br />
czuć swobodnie. W roku 2009 byłem<br />
we Włoszech i w Czechach i wyjazd do<br />
Czech był zdecydowanie bardziej przyjazny<br />
pod względem finansowym<br />
i psychicznym. Ze względu na ograniczone<br />
fundusze podróżuję po Europie. Jest<br />
to relatywnie mały kontynent i wszędzie<br />
jest blisko, dlatego koszty przejazdu\<br />
przelotu nie są wysokie. Fakt, że utrzymanie<br />
w USA jest tańsze niż w Europie Zachodniej<br />
jest marnym argumentem, skoro<br />
transport jest znacznie kosztowniejszy.<br />
Nie wyjeżdżam na dłużej niż 7-10 dni,<br />
dlatego nie opłaca mi się pokonywanie<br />
dużych odległości. Z drugiej strony,<br />
jeśli dysponuje się dłuższym okresem<br />
wolnego czasu (minimalnie 3 tygodnie,<br />
miesiąc) można, jak moi znajomi, polecieć<br />
np. do Wenezueli czy Afryki, gdzie ceny<br />
są niższe niż w Polsce.<br />
| II |<br />
| III |