24.01.2015 Views

GWS NR 11 / 2008 - Gorzów

GWS NR 11 / 2008 - Gorzów

GWS NR 11 / 2008 - Gorzów

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

GORZOWSKIE WIADOMOŚCI SAMORZĄDOWE nr <strong>11</strong> (123) LISTOPAD <strong>2008</strong> r.<br />

To ich siła i pasja<br />

Sport to dla nich nie tylko wielka pasja, ale sposób na życie, w którym muszą zmagać się z niepełnosprawnością.<br />

Zawodnicy Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych START z igrzysk paraolimpijskich w<br />

Pekinie wrócili z trzema medalami.<br />

- Obawialiśmy się, że paraolimpiada<br />

podobnie, jak olimpiada<br />

zostanie zdominowana przez<br />

chińskich zawodników. Nasi pokazali,<br />

że są godnymi rywalami -<br />

tłumaczy trener sekcji lekkiej atletyki<br />

Zbigniew Lewkowicz.<br />

Szuka na ulicy talentów<br />

Podopiecznym Z. Lewkowicza<br />

udało się zdobyć trzy medale -<br />

dwa brązowe i jeden srebrny, co<br />

zdaniem szkoleniowca jest dobrym<br />

wynikiem. Z. Lewkowicz<br />

kiedyś także trenował. W czasie<br />

studiów biegał na 400 i 800 m.<br />

Przez cztery lata był w kadrze<br />

Polski. Kończąc gorzowski Instytut<br />

Kultury Fizycznej w 2000 roku<br />

został pierwszym niepełnosprawnym<br />

absolwentem uczelni. Postanowił<br />

trenować osoby niepełnosprawne.<br />

Jeździł po szkołach,<br />

czasami nawet zaczepiał przechodniów<br />

na ulicy. Tak m.in. zaczęła<br />

się przygoda ze sportem<br />

srebrnego medalisty igrzysk w<br />

Pekinie w pchnięciu kulą Tomasza<br />

Blatkiewicza.<br />

- Szedłem ulicą, trener Lewkowicz<br />

zaczepił mnie i zapytał, czy<br />

nie chciałbym spróbować. Spróbowałem<br />

i spodobało mi się –<br />

wspomina zawodnik.<br />

Radny, informatyk<br />

i ciężarowiec<br />

Wiśle na siłowni został dostrzeżony<br />

i tak ostatecznie trafił do sekcji<br />

ciężarowców. Jego trenerem w<br />

kadrze jest Jerzy Mysłakowski z<br />

Wrocławia, natomiast trenerem klubowym<br />

jest brat Waldemar Rogala<br />

Impuls Start Gorzów. Pan Ryszard<br />

jest osobą pełną energii,<br />

która nie próżnuje w wolnym czasie.<br />

Studiował informatykę w Gorzowie,<br />

teraz pracuje jako asystent<br />

głównego technologa w prężnie<br />

rozwijającej się firmie w Międzychodzie.<br />

Poza tym jest radnym w<br />

Radzie Powiatu Międzychodzkiego.<br />

Mieszka z żoną Joanną i synem<br />

Natanielem. Na razie nie<br />

Mistrz i wędkowanie<br />

Rok później, tj. w 2000 r. T.<br />

Blatkiewicz wystartował w Mistrzostwach<br />

Świata w Nottingham,<br />

zdobywając złoto w rzucie<br />

dyskiem i srebro w pchnięciu<br />

kulą. Pojawiły się kolejne osiągnięcia,<br />

medale mistrzostw świata,<br />

Europy, dwa złote krążki zdobyte<br />

w Atenach. - W Pekinie jednak<br />

było trudniej walczyć o wysokie<br />

pozycje. Na dodatek w trakcie<br />

rozgrzewki doznałem poważnej<br />

kontuzji palców, co utrudniło<br />

mi start – opowiada. Pan Tomek<br />

urodził się w 1972 w Sulęcinie, a<br />

obecnie mieszka w Lubniewicach.<br />

Cierpi na dziecięce porażenie<br />

mózgowe. Jak sam przyznaje,<br />

bardzo cieszy się z tego,<br />

że robi to, co lubi najbardziej.<br />

Interesuję się także grami komputerowymi.<br />

Myśli o założeniu rodziny,<br />

ma narzeczoną Iwonę.<br />

Jest świadomy tego, że kariera<br />

kiedyś się skończy i trzeba będzie<br />

zacząć żyć trochę inaczej.<br />

Zapytany o to, co będzie robił,<br />

jak przestanie trenować, odpowiada<br />

- Kupię wędki i będę chodził<br />

na ryby.<br />

Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak uhonorował nagrodami finansowymi medalistów Igrzysk<br />

Paraolimpijskich Pekin <strong>2008</strong>. Tomasz Blatkiewicz otrzyma 10 tys. zł, a Mirosław Pych i Ryszard Rogala<br />

po 8 tys. zł. Trener lekkoatletów Zbigniew Lewkowicz – 5 tys. zł.<br />

Kolejnym medalistą tegorocznych<br />

igrzysk jest Ryszard Rogala,<br />

zdobywca brązowego medalu<br />

w kategorii do 90 kg w wyciskaniu<br />

sztangi leżąc z wynikiem 215 kg.<br />

To już drugi medal paraolimpijski<br />

tego zawodnika. Cztery lata temu<br />

przywiózł srebro z Aten. Urodził<br />

się w 1975 w Sierakowie. Pochodzi<br />

z Międzychodu. W 1995 r. uległ<br />

wypadkowi, po czym amputowano<br />

mu obie dolne kończyny. Już<br />

wcześniej interesował się sportem,<br />

jednak treningi rozpoczął dziewięć<br />

lat temu. - Trenowałem w<br />

domu wyciskanie sztangi, aż w<br />

końcu doszedłem do wniosku, że<br />

muszę poszukać jakiegoś klubu,<br />

by móc dalej rozwijać się w tym<br />

kierunku. Dowiedziałem się od kolegi<br />

o sekcji lekkiej atletyki w Gorzowie.<br />

Pojechałem na trening. Nie<br />

byłem do końca zadowolony, bo<br />

tak naprawdę interesowały mnie<br />

sporty siłowe – mówi. Jednak z<br />

Mistrzostw Polski w Siedlcach przywiózł<br />

dwa brązowe medale, jeden<br />

z pchnięcia kulą, drugi z rzutu<br />

dyskiem. Gdy razem z kadrą Polski<br />

brał udział w zgrupowaniu w<br />

myśli o zakończeniu kariery, nie<br />

wie jednak, jak długo jeszcze będzie<br />

uprawiał sport wyczynowo. –<br />

Jestem starszy od węgla kamiennego,<br />

ale nie składam broni –<br />

śmieje się – postanowiłem, że nie<br />

będę się deklarował, ile jeszcze<br />

będę trenował. Może pokuszę się<br />

o Londyn, ale nie chcę składać<br />

obietnic, z których się potem nie<br />

wywiążę – tłumaczy.<br />

Spełnienie w Londynie<br />

Trzecim medalistą gorzowskiego<br />

STARTU jest Mirosław Pych,<br />

zdobywca brązu w rzucie oszczepem.<br />

Pan Mirosław jest chyba<br />

jednym z najbardziej utytułowanych<br />

zawodników. Ma na koncie<br />

dziewięć medali paraolimpijskich,<br />

z czego aż pięć jest z najwyższego<br />

podium. Po raz pierwszy na<br />

olimpiadzie startował w 1992 w<br />

Barcelonie. Urodził się w 1972.<br />

Zawsze lubił sport. Jako nastolatek<br />

grał w piłkę nożną, jednak<br />

problemy ze wzrokiem uniemożliwiły<br />

mu dalszą grę. W wieku 15<br />

lat poszedł do szkoły dla niewidomych.<br />

Do sekcji lekkiej atletyki<br />

GZSN ,,Start” trafił w 1996, kiedy<br />

to po skończeniu szkoły w Poznaniu<br />

wrócił w rodzinne strony. - To<br />

jest moja pasja. Przechodziłem<br />

liczne dolegliwości związane z kręgosłupem,<br />

lekarze mówili, żebym<br />

się wycofał, ale ja to naprawdę<br />

lubię. Myślę, że dzięki trenowaniu<br />

dobrze trzymam się fizycznie. Cały<br />

czas mam motywację, żeby się<br />

doskonalić. To jest taka moja droga,<br />

tylko że powoli się kończy.<br />

Chciałbym zakończyć karierę<br />

olimpiadą w Londynie. Może uda<br />

się zdobyć dziesiąty medal. - opowiada<br />

M. Pych. Pan Mirosław ma<br />

trzyletnią córkę Karolinkę.<br />

BERNADETA HELIŃSKA<br />

15

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!