Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
ISSN: 2082-6699 · MAJ – LIPIEC · 2012 · NR 6 (2/2012 ) · CENA: 5,90 PLN (W TYM 8% VAT)<br />
NR6
EDYTORIAL spis treści<br />
05 NEON news<br />
10 OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
SŁODKI NIEPOKONANY<br />
ERNEST HEMINGWAY<br />
W KRAINIE<br />
ALICJI HOJDY<br />
36 LOOKIER design<br />
PIESKIE<br />
ŻYCIE<br />
40 LOOKIER miejsce<br />
RUSZAMY<br />
W POLSKĘ!<br />
17 RAFINACJA<br />
MAŁGORZATA OHME<br />
KOCHAMY GDYBANIE<br />
42 LOOKIER trendy<br />
45 LOOKIER tester<br />
46 SŁODKA linia<br />
47 LOOKIER akcja<br />
25 CZARNA<br />
bez cukru<br />
PROF. WIESŁAW JĘDRZEJCZAK<br />
ZRESTARTOWAĆ SYSTEM<br />
CUKRZYCA<br />
MNIE STRESUJE!<br />
48 LOOKIER noty<br />
49 POD pokrywką<br />
JEDZ, PRACUJ,<br />
ŚPIJ!<br />
SADZONE<br />
PO MEKSYKAŃSKU<br />
29 CZARNA słodzona<br />
ORGANICZNY<br />
RAJ SPOŁECZNY<br />
54 SZARE komórki<br />
MIŁOSNY<br />
KOKTAJL<br />
CZYTAJ<br />
MIĘDZY GESTAMI<br />
Magazyn diabetologiczny „Gorzka Czekolada” wydawany pod patronatem firmy Sanofi-Aventis Sp. z o.o., ul. Bonifraterska 17,<br />
00-203 Warszawa. Redaktor Naczelna: Monika Witecka-Blanch / Zastępca Redaktor Naczelnej: Paulina Fehler / Wydawca: Agencja<br />
Wydawnicza Musqo, ul. Boya-Żeleńskiego 11/16, 91-747 Łódź, tel.: (42) 209-39-36, www.musqo.pl / Kierownik Projektu: Marcin<br />
Biedrzycki / Sekretarz Redakcji: Ewa Pliszka / Projekt graficzny i skład DTP: Przemysław Ludwiczak / Korekta: Hanna Opala, Jarosław Matusz / Współpraca: Justyna<br />
Mazepus, Małgorzata Chmiel, Marysia Ramotowska, Emilia Przybył, Dorota Chyra-Jach, Joanna Jachmann, Magdalena Kacalak, Olga Woźniak, Łukasz Iwasiński, Kamil<br />
Nadolski, Wojciech Pastuszka, Marek Lewoc, Aneta Łańcuchowska, Agata Jędraszczak, Jarosław Matusz, Iwona Bielawska, Robert Trzęsala / Ilustracje: Michał Wenski /<br />
Zdjęcia: Justyna Ejsmont, Przemysław Ludwiczak, Marcin Stępień, Michał Eysymontt, East News, MW Media, BEW, Shutterstock, Getty Images / Reklama: Małgorzata<br />
Chmiel, gorzka.cz@musqo.pl, (42) 209-39-36 / Nakład: 7000 egz.<br />
03
EDYTORIAL słowo wstępu<br />
CHCIEÆ WIÊCEJ<br />
Nie jest przypadkiem, że z cukrzycą najlepiej radzą sobie ci chorzy, którzy są nastawieni<br />
na osiąganie najlepszych efektów terapii. To właśnie oni aktywnie poszukują<br />
sposobów rozwiązywania codziennych problemów dotyczących choroby,<br />
gromadzą informacje, nie boją się pytać, a często są również wsparciem dla<br />
innych chorych. Motywacja i aktywne podejście do cukrzycy są równie ważne,<br />
jak wysiłek fizyczny czy dieta. Mówiąc bowiem ogólnie, nasze nastawienie do<br />
choroby – podobnie jak nastawienie do innych problemów, które spotykamy<br />
na swojej drodze – jest ważnym czynnikiem sukcesu. Im więcej mamy siły, chęci<br />
i wiary, tym lepiej poradzimy sobie z konsekwencjami choroby. Wiadomo, że<br />
wiosną zawsze chce się więcej, dlatego warto wykorzystać jej pozytywną aurę<br />
i przyjąć aktywną postawę wobec choroby. Ta pora roku, jak żadna inna, budzi<br />
nadzieję na poprawę, wywołuje pragnienie zmiany na lepsze i buduje naszą<br />
motywację do działania. Miejmy zatem odwagę wziąć sprawy we własne ręce<br />
i chcieć więcej. Osiągnięcie satysfakcjonującej jakości życia jest w zasięgu naszych<br />
możliwości.<br />
Mam nadzieję, ze wiosenny numer „Gorzkiej Czekolady” pomoże Wam znaleźć<br />
w sobie właśnie taką siłę do zmian na lepsze. Koniecznie przeczytajcie wywiad<br />
z profesorem Wiesławem Jędrzejczakiem o nowym rodzaju terapii cukrzycy<br />
typu 1. Postęp medycyny przynosi niemal codziennie nowe możliwości i daje<br />
nadzieję – warto o tym pamiętać, zmagając się ze swoimi dolegliwościami. Polecam<br />
również artykuł poradnikowy „Cukrzyca mnie stresuje”, pokazujący wpływ<br />
stresu na terapię i podpowiadający, jak nad nim zapanować. W tym numerze nie<br />
zabraknie również świeżych ciekawostek, porad dietetycznych, ekologii, a także<br />
kultury i mody.<br />
MONIKA WITECKA-BLANCH<br />
redaktor naczelna<br />
MASZ<br />
POMYSŁ NA<br />
CIEKAWY TEMAT<br />
NAPISZ DO NAS. NASI<br />
DZIENNIKARZE CZEKAJĄ:<br />
<strong>GORZKA</strong>.CZ@MUSQO.PL<br />
04
NEON news<br />
Cukier<br />
postarza skórę<br />
Osoby z wysokim poziomem glukozy<br />
we krwi wyglądają starzej – wynika<br />
z badań opublikowanych w „New<br />
Scientist”.<br />
Naukowcy z uniwersytetu w Lejdzie<br />
(Holandia) przeprowadzili eksperyment,<br />
w którym wzięli udział zdrowi ochotnicy<br />
podzieleni na trzy grupy – z wysokim,<br />
średnim i niskim poziomem glukozy<br />
we krwi po posiłku – oraz osoby chore<br />
na cukrzycę. Sześćdziesięciu osobom<br />
oceniającym pokazywano zdjęcia badanych<br />
i proszono, aby określili, w jakim<br />
są wieku. Okazało się, że wysoki poziom<br />
cukru postarza wygląd, nawet biorąc<br />
pod uwagę takie czynniki, jak rzeczywisty<br />
wiek, palenie czy opalanie się.<br />
Z badań wynika, ze podwyższenie poziomu<br />
glukozy we krwi o 0,18 grama<br />
może postarzyć nasz wygląd nawet<br />
o 5 miesięcy! Jak się okazuje, dbanie<br />
o prawidłowy poziom cukru wpływa nie<br />
tylko pozytywnie na zdrowie, ale również<br />
na urodę – podkreślają badacze.<br />
Jar<br />
Psi glukometr<br />
Psy mogą posiadać ponad trzysta milionów<br />
receptorów węchowych, dzięki<br />
czemu czują zapachy nawet tysiąc<br />
razy lepiej od ludzi. Pozwala im to<br />
wyczuwać nasz nastrój, strach, choroby,<br />
a nawet niski poziom cukru we<br />
krwi.<br />
Dzięki tej specyficznej umiejętności<br />
zaczęto szkolić psy, aby pomagały<br />
diabetykom w ich codziennym życiu.<br />
Pies cukrzycowy ma za zadanie<br />
wyczuć spadek cukru u osoby chorej<br />
i ją o tym powiadomić, np. szturchając<br />
nosem w kolano, a także przynieść<br />
glukometr z glukozą. W zależności od<br />
indywidualnych potrzeb pacjenta, psa<br />
można nauczyć, aby w przypadku zasłabnięcia<br />
cukrzyka powiadomił o tym<br />
domowników lub włączył alarm. Szkolenie<br />
psa jest niestety czasochłonne<br />
i kosztowne (od 3,8 do 4 tys. euro)<br />
i trwa minimum pół roku. Należy także<br />
pamiętać, że pies to nie maszyna<br />
i może być omylny, a jego wyszkolenie<br />
zależy od naszej konsekwencji<br />
i systematyczności. Szkoła dla psów<br />
Dog&Roll, jako pierwsza w Polsce,<br />
wraz z grupą lekarzy i naukowców<br />
rozpoczęła projekt DiabDogs, w ramach<br />
którego szkoli się psy sygnalizujące<br />
hipoglikemię.<br />
EDz<br />
Wilczy apetyt<br />
po zarwanej nocy<br />
Kto mało śpi, ten szybciej tyje.<br />
Szwedzcy naukowcy dowodzą związku<br />
między długością snu a głodem.<br />
Doniesienia z badań, nad którymi<br />
pracowali naukowcy z Uppsala University<br />
potwierdzają wcześniejsze<br />
wyniki – nieprzespana noc wpływa na<br />
zmniejszone wydatkowanie energii<br />
i nasilone uczucie głodu następnego<br />
ranka. Tym razem badacze zdołali zidentyfikować,<br />
która część mózgu jest<br />
aktywowana na skutek znacznego<br />
niedoboru snu. Przy wykorzystaniu<br />
obrazowania magnetycznego fMRI<br />
zbadali reakcje mózgów 12 mężczyzn<br />
o prawidłowej masie ciała w odpowiedzi<br />
na oglądane zdjęcia produktów<br />
spożywczych. Badani byli poddawani<br />
eksperymentowi dwukrotnie – kiedy<br />
byli wyspani oraz gdy mieli za sobą<br />
nieprzespaną noc. Okazało się, że po<br />
bezsennej nocy mężczyźni wykazywali<br />
wysoki poziom aktywacji obszaru<br />
mózgu związanego z łaknieniem.<br />
Naukowcy przekonują, że istotne<br />
w utrzymaniu stałej, prawidłowej masy<br />
ciała jest przesypianie ośmiu godzin<br />
na dobę. Wyniki badań opublikowano<br />
w „The Journal of Clinical Endocrinology<br />
& Metabolizm”.<br />
EP<br />
Hormon z siłowni<br />
Naukowcy z Dana-Farber Cancer<br />
Institute w Bostonie wyizolowali hormon<br />
odpowiedzialny za korzyści zdrowotne<br />
płynące z ćwiczeń fizycznych.<br />
Hormon, nazwany przez dr. Bruce’a<br />
Spiegelmana i jego współpracowników<br />
irisin, jest chemicznym przekaźnikiem<br />
wyzwalającym się podczas<br />
wysiłku. Dzięki niemu tkanka tłuszczowa<br />
odpowiedzialna za otyłość<br />
(zwana białą), zostaje przekształcona<br />
w jej odmianę, która bierze udział<br />
w ogrzewaniu organizmu (zwaną<br />
brunatną), do czego wykorzystuje<br />
zbędne zapasy kalorii. Hormon<br />
wspomaga także tolerancję glukozy,<br />
wpływając korzystnie na metabolizm<br />
człowieka. Podczas badań naukowcy<br />
wstrzykiwali małe ilości irisinu otyłym<br />
myszom zagrożonym rozwojem cukrzycy,<br />
co prowadziło do zwiększenia<br />
wydatkowania energii, równoważnego<br />
ćwiczeniom fizycznym. Odkrycie<br />
to pozwoli w przyszłości na przeciwdziałanie<br />
otyłości, cukrzycy typu 2., insulinooporności,<br />
chorobom sercowo-<br />
-naczyniowym i chorobie Parkinsona.<br />
Naukowcy dodają jednak, że hormon<br />
nie stanie się alternatywą pójścia na<br />
siłownię – niestety nie uczestniczy<br />
w budowaniu tkanki mięśniowej.<br />
EDz<br />
05
NEON news<br />
Przełom<br />
w badaniach<br />
nad przyczyną<br />
cukrzycy typu 1.<br />
Nowy smak:<br />
tłusty<br />
Jak donosi „Journal of Lipid Research”<br />
na ludzkim języku zidentyfi -<br />
kowano receptory tłuszczu. Osoby<br />
z różnymi wariantami genu CD36 wykazują<br />
różną wrażliwość na „tłusty”<br />
smak.<br />
Odkrycia dokonali amerykańscy naukowcy,<br />
którzy przeprowadzili eksperyment<br />
na 22 osobach z nadwagą<br />
(BMI powyżej 30.) Badanych poproszono<br />
o spróbowanie roztworów<br />
z 3 kubków. Jeden napełniono niewielką<br />
ilością oleju, a pozostałe zawierały<br />
substancje przypominające konsystencją<br />
olej, które w rzeczywistości<br />
nim nie były. Zadanie polegało na<br />
wytypowaniu zawartości różniącej się<br />
od reszty. Okazało się, że ludzie, którzy<br />
posiadali więcej receptorów CD36,<br />
byli osiem razy bardziej wrażliwi na<br />
tłusty smak niż ludzie, którzy posiadali<br />
dwa razy mniej tych receptorów.<br />
Jest to cecha charakterystyczna, która<br />
swoje źródło znajduje bezpośrednio<br />
w DNA i w genie ustytuowanym na<br />
chromosomie 7 kontrolującym ilość<br />
receptorów CD36. Wrażliwi na „tłusty<br />
smak” są niestety bardziej narażeni<br />
na otyłość i choroby z nią związane.<br />
Kolejne prace naukowców będą więc<br />
zmierzać w stronę zrozumienia tego,<br />
w jaki sposób nasze postrzeganie<br />
tłuszczu w jedzeniu może wpłynąć<br />
na to, co jemy, a także na jakość tłuszczów,<br />
które konsumujemy.<br />
EP<br />
Dziąsła<br />
a cukrzyca<br />
Najnowsze badania pokazują, że infekcje<br />
dziąseł mogą przyczyniać się<br />
do rozwoju cukrzycy typu 2.<br />
Dotychczas wiadomo było, że cukrzyca<br />
może wywoływać choroby dziąseł<br />
i innych tkanek wspierających zęby,<br />
czyli tzw. paradontozę. Najnowsze<br />
badania dowodzą, że możliwa jest<br />
odwrotna zależność. Na czym ona<br />
polega Choroby dziąseł mogą powodować<br />
przedostawanie się do krwioobiegu<br />
bakterii, które mają niszczący<br />
wpływ na cały organizm. W obrębie<br />
trzustki może to prowadzić do uszkodzenia<br />
lub zniszczenia komórek odpowiedzialnych<br />
za wytwarzanie insuliny.<br />
Zadbane dziąsła i zęby to więc nie<br />
tylko piękny uśmiech. Pamiętajmy, że<br />
zdrowie jamy ustnej jest nieodłączną<br />
składową ogólnego stanu zdrowia.<br />
Jar<br />
SMSoholik<br />
Czy brak SMS-ów może powodować<br />
depresję Eksperci z brytyjskiego<br />
University of Worcester biją na<br />
alarm: milczący telefon może stanowić<br />
poważne zagrożenie dla zdrowia<br />
psychicznego.<br />
37 % dorosłych i aż 60% nastolatków<br />
nie wyobraża sobie życia bez telefonu<br />
i dostępu do internetu, deklarując<br />
wprost swoje uzależnienie. Smartfony<br />
łączą jedno z drugim. Uzależnienie od<br />
powiadomień, maili i SMS-ów związanych<br />
z korzystaniem z portali społecznościowych<br />
jest tak duże, że zdaniem<br />
badaczy, gdy telefon milczy dłuższy<br />
czas, dochodzi do „wibracji fantomowych”<br />
sugerujących przysłanie SMS-a!<br />
„Mamy coraz więcej posiadaczy<br />
smartfonów, jednak niewiele osób<br />
zdaje sobie sprawę z tego, jaki to ma<br />
wpływ na ich życie, a także, ile czasu<br />
przebywają w wirtualnym świecie” –<br />
wyjaśnia autor badań Richard Balding.<br />
Psychologowie podkreślają, że brak<br />
nowych powiadomień (SMS-ów) powoduje<br />
stres i znaczne pogorszenie<br />
nastroju; niewykluczone, że podwyższa<br />
ryzyko wystąpienia depresji.<br />
EP<br />
Białka, które mogą odgrywać istotną<br />
rolę w kontroli poziomu cukru we<br />
krwi, zostały zidentyfikowane przez<br />
badaczy z Wake Forest Baptist Medical<br />
Center’s Institute for Regenerative<br />
Medicine.<br />
Według najnowszych badań białko<br />
o nazwie Islet Homeostasis Protein<br />
(IHoP) może stanowić nowy cel<br />
w leczeniu osób z cukrzycą typu 1.<br />
Białko IHoP znajduje się w obrębie<br />
wysp trzustki odpowiedzialnych za<br />
wydzielanie glukagonu i insuliny u ludzi<br />
zdrowych. Nie wykryto jednak jego<br />
obecności u ludzi i myszy z cukrzycą,<br />
co wskazuje, że może odgrywać<br />
rolę w regulacji poziomu glukozy we<br />
krwi poprzez utrzymanie równowagi<br />
między glukagonem a insuliną. Obecnie<br />
uważa się, że cukrzycę typu 1. powoduje<br />
wirus lub wpływ środowiska<br />
na podatne genetycznie osoby, przez<br />
co białe krwinki w organizmie zwalczają<br />
komórki produkujące insulinę.<br />
Badania te popierają teorię, że śmierć<br />
komórek β trzustki jest odpowiedzialna<br />
za rozwój cukrzycy typu 1., chociaż<br />
wyniki wskazują, że IHoP może wpłynąć<br />
na ten proces. Kolejnym krokiem<br />
zespołu badawczego będzie zbadanie,<br />
w jaki sposób białko reguluje interakcje<br />
glukagonu i insuliny.<br />
EDz<br />
06
NEON news<br />
Obżarstwo<br />
postarza mózg<br />
Zakupy<br />
przyszłości<br />
Naukowcy odkryli, że przejadanie się<br />
przyspiesza starzenie się mózgu. Natomiast<br />
umiarkowane jedzenie może<br />
pomóc zachować jego młodość.<br />
Badacze, prowadząc doświadczenia<br />
na myszach, odkryli, że za korzystny<br />
wpływ mniej kalorycznej diety na<br />
mózg odpowiada białko o nazwie<br />
CREB1. Jest to cząstka, która aktywuje<br />
m.in. geny mające wpływ na długowieczność<br />
oraz na prawidłowe funkcjonowanie<br />
mózgu w zakresie zapamiętywania,<br />
uczenia się oraz kontroli<br />
reakcji lękowych. Naukowcy zaobserwowali,<br />
że u gryzoni, którym ograniczono<br />
ilość pożywienia, zwiększa się<br />
aktywność CREB1 w korze mózgu i hipokampie,<br />
strukturze regulującej m.in.<br />
procesy zapamiętywania.<br />
„To odkrycie może w istotny sposób<br />
pomóc opracować przyszłe terapie<br />
pozwalające zachować młodość mózgu,<br />
zapobiegające jego degeneracji<br />
i starzeniu się. Ponadto rzuca ono<br />
światło na związek zachodzący między<br />
schorzeniami metabolicznymi, takimi<br />
jak otyłość i cukrzyca, a spadkiem<br />
sprawności umysłowej” – podsumowują<br />
naukowcy.<br />
Jar<br />
Koniec ze staniem w tradycyjnych<br />
kolejkach, by zapłacić za zakupy.<br />
W nasze życie wkracza technologia,<br />
która pozwoli nam wyjść ze sklepu<br />
bez martwienia się o zapłatę...<br />
Nie łudźmy się, że nie będziemy płacili<br />
w ogóle. Będziemy, tylko w znacznie<br />
łatwiejszy i wygodniejszy dla nas<br />
sposób. W Stanach Zjednoczonych<br />
testowany jest bowiem system Radio<br />
Frequency Identification (RFID), którego<br />
rolą jest stworzenie samofunkcjonalnego<br />
sklepu. Jak działa Zakupy<br />
z naszego koszyka automatycznie<br />
skanuje czytnik przy bramce i obciąża<br />
nasze konto. Nie musimy się nawet<br />
zatrzymywać.<br />
Pomysł, by klienci nie tracili czasu przy<br />
kasach nie jest nowy. Południowokoreański<br />
oddział Tesco (Home Plus)<br />
umożliwił dokonywanie zakupów<br />
w oczekiwaniu na metro. Rozwieszone<br />
na stacjach wielkie plakaty<br />
wyglądają jak sklepowe półki z produktami.<br />
Wystarczy podejść, zeskanować<br />
smartfonem kody kreskowe<br />
interesujących nas artykułów, a sklep<br />
automatycznie wyśle nam zakupy do<br />
domu. Mimo że brzmi to nieco jak wizja<br />
science fiction, sieciowe sklepy od<br />
lat pracują nad supernowoczesnymi<br />
rozwiązaniami.<br />
Na ostatnich targach w Mediolanie<br />
pokazano prototypy lodówek, które<br />
dzięki połączeniu z internetem mogą<br />
same informować sklep, że dany produkt<br />
się kończy, i składać zamówienie.<br />
Pytanie, ile osób wyobraża sobie życie<br />
bez tradycyjnego buszowania po sklepowych<br />
półkach<br />
(knad)<br />
Słońce wypierze<br />
Naukowcy opracowali tkaninę, która<br />
pod wpływem słońca sama czyści się<br />
z plam i bakterii – informuje pismo<br />
„Applied Materials and Interfaces”.<br />
Tkaninę, którą można prać słońcem,<br />
stworzyli chińscy badacze. Jest to<br />
możliwe dzięki pokryciu materiału<br />
dwutlenkiem tytanu – białą substancją<br />
stosowaną m.in. w białych farbach,<br />
żywności czy preparatach przeciwsłonecznych.<br />
Poddany działaniu światła<br />
dwutlenek tytanu powoduje, że cząsteczki<br />
zanieczyszczeń rozkładają się.<br />
Związek ten likwiduje również mikroorganizmy.<br />
Naukowcy przekonują, że z opracowanej<br />
przez nich tkaniny, wystawionej<br />
na intensywne działanie promieni słonecznych,<br />
mogą znikać nawet plamy<br />
z rdzy. Zapewniają również, że zwykłe<br />
pranie i suszenie nie pozbawia materiału<br />
jego właściwości.<br />
Jar<br />
Apteka na łące<br />
Rosną bez naszej ingerencji, psując<br />
nam starannie urządzony ogród<br />
i trawniki. Te pospolite rośliny są<br />
zmorą każdego ogrodnika, spędzając<br />
mu sen z oczu poprzez niekończącą<br />
się walkę. Ale czy na pewno słusznie<br />
Uznawane przez nas za chwasty: perz<br />
właściwy, mniszek lekarski (zwany<br />
również mleczem lub dmuchawcem)<br />
oraz pokrzywa mają wiele właściwości<br />
leczniczych, z których często nie<br />
zdajemy sobie sprawy… Odwar z kłączy<br />
perzu stosowany jest w cukrzycy,<br />
w chorobach nerek, wątroby i pęcherza<br />
moczowego. Głównym składnikiem<br />
perzu jest inozyt (związek z grupy<br />
witamin B) działający przeciwmiażdżycowo<br />
– redukuje poziom cholesterolu<br />
oraz tłuszczów we krwi. Wyciąg ma<br />
także właściwości moczopędne, odtruwające,<br />
przeciwgrzybicze, łagodzi<br />
objawy trądziku młodzieńczego, a także<br />
poprawia przemianę materii. Lecznicze<br />
zastosowanie mleczu docenili<br />
już średniowieczni lekarze. Jego substancja<br />
czynna – inulina jest rozpuszczalnym<br />
błonnikiem, wzmacnia układ<br />
odpornościowy, oczyszcza organizm<br />
z toksyn, obniża poziom cholesterolu<br />
oraz cukru we krwi, pobudza apetyt<br />
i ułatwia trawienie. Pospolicie spotykana<br />
w Polsce pokrzywa wspomaga<br />
pracę wątroby i nerek, ma działanie<br />
przeciwbiegunkowe i moczopędne.<br />
Sok z pokrzywy leczy także anemię,<br />
zmniejsza potliwość, oczyszcza krew<br />
z cholesterolu, likwiduje łupież, wzmacnia<br />
włosy, uzupełnia niedobór żelaza<br />
i pobudza metabolizm.<br />
EDz<br />
07
DZIAŁ REDAGUJE: Dorota Chyra-Jach<br />
Przygotuj stopy na<br />
odkrycie<br />
Agnieszka Głuszczak<br />
PODOLOG<br />
08<br />
Pielęgnując<br />
ciało, często<br />
zapominamy<br />
o stopach.<br />
Tymczasem<br />
skóra stóp<br />
ze względu<br />
na swoją<br />
specyficzną<br />
budowę, gruby<br />
naskórek,<br />
dużą liczbę<br />
gruczołów<br />
potowych<br />
oraz brak<br />
gruczołów<br />
łojowych<br />
wymaga<br />
odpowiedniej,<br />
regularnej<br />
pielęgnacji.<br />
Dobór odpowiedniego obuwia, skarpetki wykonane<br />
z dobrych naturalnych materiałów, ale w głównej<br />
mierze codzienna higiena stóp są w stanie<br />
wpłynąć na prawidłowy obraz stóp i ich funkcjonowanie.<br />
Nieprawidłowe postępowanie pielęgnacyjne<br />
stóp, zarówno w warunkach domowych, jak<br />
również w gabinetach kosmetycznych, przyczynia<br />
się do licznych problemów i zmian skórnych. Pękające<br />
pięty, modzele, odciski, brodawki wirusowe<br />
HPV są częstymi dolegliwościami osób, które<br />
szukając pomocy, trafi ają do specjalistycznych<br />
gabinetów podologicznych.<br />
Bardzo często popełnianym błędem w pielęgnacji<br />
stóp jest wielokrotne, a nawet codzienne ścieranie<br />
pumeksem, tarką czy, co gorsza, żyletką skóry<br />
stóp. Usuwana w ten sposób skóra jeszcze bardziej<br />
narasta i twardnieje. W związku z tym takie<br />
praktyki są jak najbardziej niewskazane, a nawet<br />
zakazane, gdyż uzyskuje się odwrotny skutek od<br />
zamierzonego. Zamiast miękkiej, elastycznej skóry<br />
uzyskuje się efekt twardej, bolesnej, żółtej narośniętej<br />
skóry, która sprawia ból przy chodzeniu<br />
i dyskomfort w dotyku.<br />
Aby uniknąć problemu wrastania paznokci w wał<br />
paznokciowy, zalecane jest obcinanie paznokci na<br />
prosto, nie za krótko oraz bez wycinania boków.<br />
Gdy pojawią się problemy, warto zwrócić się do<br />
specjalistycznego gabinetu podologicznego, gdzie<br />
skóra stóp zostanie profesjonalnie opracowana<br />
na frezarce. Kolejnym krokiem jest codzienne stosowanie<br />
kremu do stóp. Preparat powinien być<br />
odpowiednio dobrany do potrzeb skóry. Bardzo<br />
duże znaczenie mają zawarte w nim składniki.<br />
Ważne jest bowiem, aby produkt nie tylko nawilżał<br />
czy natłuszczał, ale także dokładnie zmiękczał<br />
i złuszczał naskórek. Dobrze jest, aby krem skierowany<br />
do osób np. z potliwością stóp posiadał<br />
substancje o działaniu przeciwgrzybiczym, gdyż<br />
właśnie na stopie wilgotnej i ciepłej rozwijają się<br />
grzyby, powodujące tę nieprzyjemną dolegliwość.<br />
Pielęgnacja stóp to również kąpiele w solach<br />
z wyciągami ziołowymi o właściwościach przeciwbakteryjnych,<br />
antyseptycznych i oczyszczających.<br />
Wykonywane przynajmniej 2–3 razy w tygodniu<br />
zabiegi (o ile nie ma przeciwwskazań do zastosowania)<br />
dają doskonały efekt terapeutyczny i miłe<br />
odczucia. Systematyczna domowa pielęgnacja<br />
stóp przy użyciu odpowiednich produktów jest<br />
najlepszą profi laktyką, utrzymującą je w dobrej<br />
kondycji.
NEON porady<br />
Suplementy diety<br />
fakty i mity o odchudzaniu<br />
Wiosna to czas, w którym wzrasta zainteresowanie suplementami diety<br />
wspomagającymi odchudzanie. Jakiś czas temu pisaliśmy o preparatach<br />
ziołowych, ostrzegając Was przed skutkami ubocznymi, jakie mogą pojawić<br />
się w wyniku ich stosowania. Teraz kolej na pozostałe suplementy.<br />
Zanim przejdziemy do opisu poszczególnych preparatów,<br />
warto podkreślić, że suplementy diety<br />
przy wprowadzaniu na rynek nie podlegają restrykcyjnym<br />
przepisom, tak jak leki, więc ich rzeczywistego<br />
składu nigdy nie możemy być w 100%<br />
pewni. Dość intensywna ich reklama często działa<br />
na wyobraźnię konsumenta w taki sposób, że po<br />
pewnym czasie przyjmuje kilka preparatów o podobnym<br />
składzie, co rodzi dość duże zagrożenie.<br />
Przykładem jest synerfyna, która przyjmowana<br />
w małych dawkach nie działa szkodliwie, jednak<br />
przy połączeniu z kofeiną może dać wiele<br />
przykrych dolegliwości. Musimy także pamiętać<br />
o ewentualnej interakcji suplementów i leków<br />
przepisanych przez lekarza. Witamina K zawarta<br />
w suplementach może obniżać działanie leków<br />
przeciwzakrzepowych, a wapń – leków obniżających<br />
ciśnienie tętnicze krwi i moczopędnych.<br />
Natomiast witamina E nasila działanie leków przeciwzakrzepowych.<br />
Chrom<br />
Rosnąca liczba dowodów pozwala proponować<br />
go diabetykom jako preparat, który reguluje poziom<br />
glukozy we krwi, poza tym wzmacnia on<br />
działanie insuliny. Dodatkowo może przyczyniać<br />
się do zmniejszania zawartości tłuszczu i cholesterolu<br />
w organizmie i powodować przyrost tkanki<br />
mięśniowej. Zmniejsza łaknienie i apetyt na słodycze.<br />
Polecany jest dla osób z nadwagą i otyłych<br />
jako środek wspomagający odchudzanie. Należy<br />
jednak podkreślić, że w wielu przypadkach suplementacja<br />
chromem nie daje efektów, dzieje się<br />
tak, gdy wysycenie organizmu tym składnikiem<br />
jest wystarczające.<br />
Chitosan<br />
Pochodna chityny, której głównym składnikiem<br />
jest pancerz skorupiaków. Po przyjęciu doustnym<br />
w żołądku powstaje z niego żel, który ma zdolności<br />
wiązania cząsteczek tłuszczu, czego wymiernym<br />
efektem może być wchłonięcie mniejszej<br />
ilości energii z pokarmu. Skuteczność wspomagania<br />
procesu odchudzania potwierdzona została<br />
tylko w jednym badaniu na cztery, które zostały tej<br />
tematyce poświęcone.<br />
Inulina<br />
Jest pewną formą włókna pokarmowego. Jej<br />
właściwości wypełniające przewód pokarmowy<br />
spowodowały, że stanowi ona dodatek do suplementów<br />
wspomagających odchudzanie jako<br />
wypełniacz lub zamiennik tłuszczu. Udowodniono<br />
w niektórych badaniach jedynie jej działanie obniżające<br />
poziom cholesterolu i trójglicerydów<br />
w surowicy krwi oraz stymulujące rozwój korzystnej<br />
fl ory jelitowej. U niektórych osób nawet zwiększona<br />
dawka preparatu z inuliną nie daje oczekiwanych<br />
efektów, a bywa też i tak, że mała dawka<br />
jest źle tolerowana i występują różnego rodzaju<br />
dolegliwości dyspeptyczne. W naturalnej postaci<br />
znajduje się w karczochach, cykorii, czosnku, bananach<br />
i jęczmieniu.<br />
Kreatyna<br />
Znajduje się w 90% w mięśniach. Jej zadaniem<br />
jest dostarczenie energii podczas wzmożonego<br />
wysiłku. Jednak u osób, które posiadają odpowiednią<br />
jej ilość w mięśniach, nadmiar zostanie<br />
wydalony przez nerki. Suplementacja może mieć<br />
jedynie zastosowanie u sportowców, przy czym<br />
zdania ekspertów, co do słuszności jej stosowania,<br />
są podzielone. Podczas jej stosowania mogą<br />
pojawić się działania uboczne w postaci kurczy<br />
mięśni, odwodnienia, biegunek i zawrotów głowy.<br />
Znajduje się w takich produktach, jak mięso i ryby.<br />
L-karnityna<br />
Powstaje w organizmie z lizyny i metioniny w wątrobie<br />
i nerkach. Umożliwia przejście długołańcuchowych<br />
kwasów tłuszczowych przez błonę<br />
mitochondrium do ich wnętrza. Jest to konieczny<br />
etap w ich przemianach, aby mogły ulec oksydacji<br />
(utlenianiu) i służyć jako źródło energii. Badania<br />
dotyczące jej skuteczności w redukcji masy ciała<br />
i zwiększeniu masy mięśniowej są podzielone.<br />
Większość z nich jednak nie potwierdza jej skuteczności,<br />
na szczęście nie zaobserwowano działań<br />
ubocznych tego produktu. Jej naturalne źródła<br />
to produkty mleczne i mięso.<br />
Mariola Klocek<br />
MGR ZDROWIA PUBLICZNEGO<br />
ZE SPECJALNOŚCIĄ DIETETYKA<br />
CLA<br />
Jest to szczególna forma kwasu linolowego, który<br />
korzystnie wpływa na skład ciała, przyspieszając<br />
utratę tłuszczowej masy ciała i oszczędzając beztłuszczową<br />
masę ciała, czyli mięśnie. Działanie<br />
sprzężonego kwasu linolowego polega na przyspieszaniu<br />
rozkładu tłuszczów, zapobieganiu wypełniania<br />
się komórek tłuszczowych oraz zwiększeniu<br />
wydatku energetycznego. Mechanizm<br />
tego działania jest złożony i nie do końca poznany.<br />
Istnieją także rozbieżne wyniki w badaniach nad<br />
działaniem CLA na poziom glukozy i wrażliwość<br />
tkanek na insulinę u pacjentów z cukrzycą typu 2.<br />
Wpływ kwasu CLA na poziomy lipoprotein<br />
w surowicy też nie został jeszcze do końca potwierdzony<br />
w badaniach. Wątpliwości te mają podstawowe<br />
znaczenie dla określenia jego przydatności.<br />
Sprzężony kwas linolowy występuje głównie<br />
w nabiale, wołowinie, drobiu i olejach roślinnych.<br />
Cholina<br />
Zaliczana do witamin z grupy B, często dodawana<br />
do preparatów odchudzających, choć jej działanie<br />
w kierunku redukcji masy ciała nigdy nie było<br />
dotąd badane. Kiełki pszenicy, żółtko jaj, soja, kalafi<br />
or, ogórek i orzeszki ziemne to dobre jej źródła.<br />
Zielona herbata<br />
W badaniach udowodniono, że zielona herbata<br />
pomaga zrzucić niepotrzebny tłuszcz z brzucha.<br />
Jednak należy także przyjrzeć się dokładnie efektom<br />
ubocznym, jakie mogą pojawić się podczas<br />
jej nadmiernego stosowania. Chodzi o zmniejszone<br />
wchłanianie żelaza i kwasu foliowego. Spożywając<br />
napar z zielonej herbaty, zamiast łykania<br />
preparatów zawierających jej wyciąg, możemy<br />
być bardziej pewni, że nie dojdzie do jej przedawkowania.<br />
Błonnik pokarmowy<br />
Przypisuje mu się działanie nasilające proces lipolizy,<br />
co sprzyja ubytkowi masy ciała. Spowalnia także<br />
opróżnianie żołądka, co wiąże się z dłuższym<br />
uczuciem sytości. Z tego też względu często staje<br />
się suplementem, po który chętnie sięgają diabetycy.<br />
Znana jest jego korzystna rola w obniżaniu<br />
glikemii poposiłkowej oraz poziomu insuliny w surowicy,<br />
a także w zwiększaniu insulinowrażliwości<br />
tkanek. Jeśli nasza dieta jest właściwie zbilansowana,<br />
takiej konieczności nie ma. W przypadku<br />
zwiększenia ilości błonnika w diecie należy zawsze<br />
pamiętać o odpowiedniej ilości wypijanych płynów.<br />
Niestosowanie tej zasady może wiązać się<br />
z pojawieniem się zaburzeń wypróżniania.<br />
09
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
SŁODKI<br />
NIEPOKONANY<br />
Ernest Hemingway<br />
OPRACOWAŁ: Marek Lewoc<br />
ILUSTRACJE: Barbara Otulska<br />
Świat zapamiętał go głównie jako laureata literackiej Nagrody Nobla i autora<br />
przełomowych powieści. Ale historia Ernesta Hemingwaya to nie tylko<br />
opowieść o genialnym amerykańskim pisarzu, lecz także o człowieku,<br />
który wziął los w swoje ręce i postanowił przejść przez życie w ciekawy,<br />
choć często niebezpieczny sposób. Pisarz przez lata cierpiał na cukrzycę,<br />
a pod koniec życia zmagał się z wieloma innymi problemami fizycznymi<br />
i psychicznymi. Prezentujemy najważniejsze elementy złożonej układanki,<br />
jaką było jego życie.<br />
10
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
POSTĘP MEDYCYNY<br />
NIE ZWALNIA PACJENTA<br />
Z ODPOWIEDZIALNOŚCI<br />
ŻYCIE ERNESTA HEMINGWAYA JEST PRZYKŁADEM HISTORII ZMAGA-<br />
NIA SIĘ CZŁOWIEKA Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU, Z SAMYM SOBĄ,<br />
A TAKŻE Z LICZNYMI CHOROBAMI, WŚRÓD KTÓRYCH NALEŻY WY-<br />
MIENIĆ CUKRZYCĘ.<br />
dr n. med. Agnieszka Zmysłowska<br />
ADIUNKT W KLINICE PEDIATRII, ONKO-<br />
LOGII, HEMATOLOGII I DIABETOLOGII<br />
UM W ŁODZI<br />
Jak dowiadujemy się z biografii tego<br />
wybitnego pisarza, zachorował on<br />
na cukrzycę już w wieku dojrzałym<br />
i nie był jedynym diabetykiem wśród<br />
członków swojej rodziny. Jego ojciec<br />
również chorował na cukrzycę, a on<br />
sam cierpiał dodatkowo na chorobę<br />
afektywną dwubiegunową, której<br />
liczne przypadki stwierdzono także<br />
w jego rodzinie. To ona najprawdopodobniej<br />
pozbawiła go życia, doprowadzając<br />
do samobójczej śmierci.<br />
Może to rodzić pytanie o genetyczne<br />
uwarunkowania obu chorób oraz ich<br />
wpływ na komfort życia Ernesta Hemingwaya.<br />
Szerzej spoglądając na ten<br />
aspekt, należałoby zadać pytanie, jak<br />
wyglądało życie wielu innych chorych<br />
z cukrzycą oraz leczenie tej choroby<br />
w latach 40. XX wieku Jak wiadomo,<br />
wynalezienie i zastosowanie po raz<br />
pierwszy insuliny u kilkunastoletniego<br />
pacjenta Leonarda Thompsona<br />
w 1922 r. stało się momentem zwrotnym<br />
w dziejach leczenia cukrzycy.<br />
Dotąd cukrzyca była bowiem chorobą<br />
śmiertelną, a próby jej leczenia z zastosowaniem<br />
niskokalorycznych diet<br />
kończyły się tragicznie. Po tym odkryciu<br />
stała się chorobą przewlekłą, w której<br />
wysiłki lekarzy i pacjentów zaczęły<br />
koncentrować się na eliminowaniu<br />
powikłań i wydłużaniu życia chorego.<br />
Średni czas trwania cukrzycy zaczął się<br />
stopniowo wydłużać, żeby w połowie<br />
XX wieku wynosić około 15 lat, co i tak<br />
oczywiście było wysoce niezadowalające,<br />
zwłaszcza na tle zwiększonej<br />
średniej populacyjnej długości życia.<br />
Wcześniej przyczyną śmierci diabetyków<br />
była śpiączka cukrzycowa,<br />
a w XX wieku stały się nią zawały serca<br />
czy niewydolność nerek. Na tym<br />
etapie zaczęły pojawiać się nowe,<br />
ulepszone rodzaje preparatów insulinowych,<br />
pierwsze doustne leki<br />
hipoglikemizujące, antybiotyki do<br />
leczenia infekcji oraz testy laboratoryjne<br />
do oznaczania glukozy w krwi<br />
i moczu, służące zarówno lekarzom,<br />
jak i pacjentom w bardziej efektywnym<br />
radzeniu sobie z chorobą. Wprowadzenie<br />
po 1950 r. grup pokarmów<br />
i ich wymienników w planowaniu<br />
poszczególnych posiłków stało się dla<br />
pacjentów z cukrzycą prawdziwym<br />
wyzwaniem, co wydaje się niezmiennie<br />
aktualne aż po dzień dzisiejszy.<br />
Zwrócono także uwagę na rolę wysiłku<br />
fizycznego w leczeniu cukrzycy<br />
oraz zastosowano nowe rozwiązania<br />
techniczne w celu ulepszenia metod<br />
podawania insuliny. To wszystko<br />
musiało pociągnąć za sobą zmianę<br />
w podejściu do chorych i samej cukrzycy.<br />
Należy jednak podkreślić, iż<br />
ten ogromny postęp farmakologiczny<br />
i technologiczny nigdy nie zwolnił<br />
pacjentów z cukrzycą z poczucia<br />
odpowiedzialności za swoją chorobę,<br />
ze współpracy z lekarzem w oparciu<br />
o zasady wzajemnego zaufania oraz<br />
z przestrzegania ulepszanych wciąż<br />
zasad samokontroli cukrzycy. Zostało<br />
to docenione w 1947 r. przez wybitnego<br />
amerykańskiego diabetologa<br />
doktora Elliota P. Joslina, twórcę Kliniki<br />
Diabetologicznej w Bostonie, i zaowocowało<br />
stworzeniem przez niego<br />
„Medalu Zwycięstwa”, wręczanego<br />
pacjentom, którym udało się przeżyć<br />
z cukrzycą 25 lat lub więcej. Można<br />
przypuszczać, że doceniając i nagradzając<br />
w ten sposób wysiłki swoich<br />
pacjentów, doktor Joslin postępował<br />
w imię zasady opisanej w książce Ernesta<br />
Hemingwaya: „[...] człowiek nie<br />
jest stworzony do klęski. Człowieka<br />
można zniszczyć, ale nie pokonać”.<br />
11
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
NIESPOKOJNA DUSZA<br />
Ernest Miller Hemingway urodził się<br />
21 lipca 1899 r. w Oak Park w stanie Illinois,<br />
w rodzinie lekarza i pianistki. Miał<br />
pięcioro rodzeństwa: cztery siostry<br />
i brata. Spokojne dzieciństwo nie<br />
zwiastowało burzliwego życia, jakie<br />
miał prowadzić jako dorosły. Jeszcze<br />
jako nastolatek zaciągnął się do Czerwonego<br />
Krzyża i jako sanitariusz wylądował<br />
na froncie włoskim podczas<br />
I wojny światowej. Wczesne doświadczenia<br />
wojenne nie zahamowały<br />
u niego ciekawości świata. Wkrótce<br />
przeniósł się do Europy, jednocześnie<br />
podjął decyzję, by zostać pisarzem.<br />
Już w połowie lat 20. Hemingway był<br />
wysoko cenionym twórcą w kręgach<br />
awangardowych i czołowym przedstawicielem<br />
„straconego pokolenia”,<br />
jak zwykło się określać młodych amerykańskich<br />
artystów, doświadczonych<br />
przez wojnę. Swój warsztat doskonalił<br />
jednak przede wszystkim jako dziennikarz<br />
i korespondent.<br />
OBYWATEL ŚWIATA<br />
Mimo że w 1918 r. trafił w sam środek<br />
wojennego piekła w Europie, nie zraziło<br />
go to do Starego Kontynentu. Po<br />
krótkim pobycie w rodzinnym kraju<br />
w 1921 r. jako korespondent dziennika<br />
„Toronto Star” zamieszkał w Paryżu.<br />
Podróżował po całej Europie, obserwując<br />
najważniejsze wydarzenia<br />
polityczne i społeczne. Uczestniczył<br />
w międzynarodowej konferencji ekonomicznej<br />
w Genui oraz w konferencji<br />
lozańskiej w 1922 r. W tym samym<br />
roku przeprowadził wywiad z rosnącym<br />
w siłę przewodniczącym partii<br />
faszystowskiej, przyszłym dyktatorem<br />
Włoch Benito Mussolinim. W czasie<br />
II wojny światowej odwiedzał także<br />
Hongkong, Birmę i Chiny. W 1944 r.<br />
był przy oddziałach, które lądowały<br />
w Normandii, a potem wkroczyły do<br />
wyzwolonego Paryża. Po wojnie dzielił<br />
czas między posiadłością w Key<br />
West na Florydzie oraz domem w kubańskiej<br />
Hawanie. Podróżował także<br />
m.in. na safari do Afryki.<br />
Hemingway był świadkiem największych konfliktów zbrojnych w I połowie XX<br />
wieku, co znalazło oddźwięk także w jego prozie. W 1954 r. otrzymał Nagrodę<br />
Nobla w dziedzinie literatury, a w 1956 r. Nagrodę Pulitzera.<br />
Pisarz relacjonował wojnę domową<br />
w Hiszpanii, gdzie zaprzyjaźnił się<br />
z walczącym po stronie republikańskiej<br />
Polakiem, gen. Karolem Świerczewskim.<br />
12
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
FIKCJA CZY<br />
RZECZYWISTOŚĆ<br />
KOBIECIARZ<br />
W 1921 r. pierwszą żoną Hemingwaya<br />
została starsza o 8 lat Elizabeth<br />
Hadley Richardson, z którą<br />
miał syna. W 1927 r. rozwiódł się,<br />
by wkrótce ożenić się z dziennikarką<br />
paryskiego „Vogue” Pauline Marie<br />
Pfeiffer, matką jego dwóch kolejnych<br />
synów. W 1940 r. jej miejsce u boku<br />
pisarza zajęła dziennikarka i literatka<br />
Martha Gellhorn, z którą rozwiódł się<br />
w 1945 r. Jego ostatnią wybranką<br />
była Mary Welsh, z którą wytrwał aż<br />
do śmierci.<br />
NA KRAWĘDZI<br />
2 lipca 1961 r. Hemingway naładował<br />
dubeltówkę i odebrał sobie życie<br />
strzałem w usta. Nie była to jego<br />
pierwsza próba samobójcza – już<br />
w 1960 r. próbował się zabić w ten<br />
sam sposób, ale bliskim udało się go<br />
obezwładnić. Wcześniej pisarz wiele<br />
razy otarł się o śmierć. Był poważnie<br />
ranny na froncie I wojny światowej,<br />
a w 1953 r. przeżył dwie katastrofy<br />
lotnicze w Afryce. Jednak niebezpieczeństwo<br />
w szczególny sposób<br />
go przyciągało. Jako korespondent<br />
najlepiej czuł się na wojnie. Co więcej,<br />
samo relacjonowanie konfliktu<br />
mu nie wystarczało. Na froncie<br />
normandzkim w 1944 r. brał udział<br />
w akcjach wywiadowczych i partyzanckich.<br />
Wcześniej w porozumieniu<br />
z ambasadą amerykańską w<br />
Hawanie organizował cywilną akcję<br />
kontrwywiadowczą przeciwko szpiegom<br />
hitlerowskim, a nawet wypływał<br />
w rejsy patrolowe w poszukiwaniu<br />
niemieckich okrętów podwodnych<br />
na swym uzbrojonym jachcie „Pilar”.<br />
Miał także niebezpieczne pasje, do<br />
których należało safari, sporty łowieckie,<br />
rybołówstwo i corrida. Lecząc<br />
rany w 1918 r., zaczął pić – ten<br />
nawyk wkrótce przerodził się w uzależnienie,<br />
które doprowadziło do licznych<br />
problemów ze zdrowiem, m.in.<br />
żółtaczki i wyniszczenia wątroby.<br />
Chociaż świat pamięta Hemingwaya<br />
przez pryzmat fascynującej twórczości<br />
literackiej, jest ona tak naprawdę<br />
zainspirowana ekscytującym życiem,<br />
które wiódł pisarz. Jego artystyczny<br />
dorobek to siedem powieści, sześć<br />
zbiorów opowiadań i dwie książki biograficzne.<br />
W większości są to historie,<br />
w których punktem wyjścia są autentyczne<br />
przeżycia autora, a u głównych<br />
bohaterów bardzo łatwo doszukać<br />
się cech Hemingwaya: brawury,<br />
stanów depresyjnych, skłonności do<br />
alkoholu i romansów. Pierwowzorami<br />
wielu postaci byli także znajomi pisarza.<br />
W powieści „Słońce też wschodzi”<br />
w fikcję ubiera swoje przeżycia<br />
w Europie na początku lat 20. i niespełnioną<br />
miłość do Lady Duff Twysden.<br />
Z kolei „Pożegnanie z bronią”<br />
to zawoalowana historia jego relacji<br />
z Agnes von Kurowsky. W powieści<br />
„Komu bije dzwon”, opierając się na<br />
osobistych doświadczeniach, opisuje<br />
okrucieństwa wojny domowej w Hiszpanii.<br />
„Mieć i nie mieć” to osadzona<br />
w czasach prohibicji historia Harrego<br />
Morgana, kapitana kutra z Florydy,<br />
który decyduje się zostać przemytnikiem.<br />
Pisarzowi często zarzuca się cyniczne<br />
traktowanie kobiet. Zdarzeniem,<br />
które miało niewątpliwie na to wpływ,<br />
była jego pierwsza miłość. Lecząc<br />
rany odniesione na froncie w 1918 r.,<br />
zakochał się w pielęgniarce Agnes<br />
von Kurowsky. Para planowała ślub<br />
w Ameryce, lecz wkrótce kobieta porzuciła<br />
Hemingwaya i związała się<br />
z włoskim oficerem.<br />
Hemingway zachorował na cukrzycę w latach 40., co mogło być spowodowane<br />
trybem życia, a także uwarunkowaniami genetycznymi – jego ojciec był również<br />
diabetykiem. Problemy fizyczne szły w parze z postępującymi zaburzeniami<br />
psychicznymi. U pisarza zdiagnozowano osobowość afektywną dwubiegunową,<br />
czyli następujące po sobie fazy pobudzenia i depresji.<br />
Najsłynniejsze opowiadanie Hemingwaya,<br />
„Stary człowiek i morze”, to<br />
opowieść o rybaku Santiago (prawdopodobnie<br />
wzorowanym na kubańskim<br />
przyjacielu Hemingwaya, Gregorio<br />
Fuentesie), który tocząc morderczy<br />
bój z wielką rybą na otwartym oceanie,<br />
udowadnia, że siłą woli można<br />
zdziałać cuda.<br />
13
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
W<br />
krainie<br />
Alicji Hojdy<br />
OPRACOWAŁA: Małgorzata Chmiel<br />
14<br />
Diabetyk i dietetyk w jednej młodej osobie. Pochodzi z Hrubieszowa, swoją pasję, czyli<br />
dietetykę, pogłębiała na uniwersytetach medycznych w Lublinie i Warszawie. Obecnie<br />
mieszka i pracuje w stolicy. Prowadzi blog diabetyk.blox.pl. Współpracuje<br />
z portalem www.przepisy-dla-dzieci.pl. Poza pisaniem artykułów i udzielaniem porad<br />
prowadzi organizowane przez portal warsztaty żywieniowe dla rodziców małych<br />
dzieci i kobiet w ciąży. Jak mówi, „pomiary glikemii, zastrzyki, liczenie węglowodanów<br />
w posiłku i obliczanie dawek insuliny po kilku miesiącach stają się rutyną, nieodłączną<br />
częścią codzienności. I to nie one nas ograniczają.”
JAK SPOTKAŁAM<br />
CUKRZYCĘ…<br />
Na cukrzycę zachorowałam 10 lat temu.<br />
Miałam wtedy 16 lat. Były wakacje,<br />
właśnie skończyłam gimnazjum<br />
i dostałam się do liceum oddalonego<br />
o 50 km od domu. Za dwa miesiące<br />
miałam zamieszkać w internacie<br />
i rozpocząć nowy etap swojego życia.<br />
Na wakacje wybrałam się z rodzicami<br />
nad morze. I wtedy się zaczęło: coraz<br />
większe pragnienie i coraz częstsze<br />
bieganie do toalety. Również w nocy.<br />
W pewnym momencie stało się to tak<br />
męczące, że którejś nocy nie zdążyłam…<br />
Stwierdziłam, że coś jest nie<br />
tak. Mama bardzo szybko zdiagnozowała<br />
moje problemy: „co ty, masz cukrzycę”<br />
– zapytała. Dzięki jej spostrzegawczości<br />
pewnie uniknęłam kwasicy<br />
ketonowej i śpiączki. Poszłyśmy do<br />
pobliskiego ośrodka zdrowia, gdzie<br />
zmierzyli mi cukier glukometrem. Było<br />
równe 500 mg/dl. Lekarz od razu dał<br />
mi skierowanie do szpitala i kazał natychmiast<br />
jechać. I tak wylądowałam<br />
w szpitalu w Kołobrzegu, gdzie dostałam<br />
swój pierwszy zastrzyk z insuliny.<br />
Po tygodniu pozwolono mi przenieść<br />
się do szpitala w Lublinie. Tam spędziłam<br />
kolejne 3 tygodnie na nauce życia<br />
z cukrzycą.<br />
Gdy nasza bohaterka dowiedziała się<br />
o chorobie, nagle pod znakiem zapytania<br />
stanęły jej plany nauki z dala od<br />
domu. Pojawiły się wątpliwości, czy<br />
sama sobie poradzi. Alicja zdecydowała<br />
się nie zmieniać planów. I tak<br />
już 10 lat mieszka poza domem i radzi<br />
sobie świetnie.<br />
DIABETYK-DIETETYK<br />
Dietetyka to moja pasja. Udzielam porad<br />
dotyczących żywienia oraz prowadzę<br />
szkolenia o wpływie odżywiania<br />
na zdrowie. Właśnie zaczynam pracę<br />
jako dietetyk w szpitalu na oddziale<br />
diabetologicznym, a nie w kuchni,<br />
gdzie zazwyczaj „umieszcza się” ludzi<br />
mojej profesji. Na razie to wolontariat,<br />
ale dla mnie najważniejsze jest to, że<br />
będę mogła pracować z ludźmi chorymi<br />
na cukrzycę. Uczyć, pomagać,<br />
wskazywać właściwą drogę, mobilizować<br />
do dbania o swoje zdrowie,<br />
a przede wszystkim o dietę. Nie sztuką<br />
jest powiedzieć pacjentowi, co ma<br />
jeść. Trzeba jeszcze wytłumaczyć, jak<br />
to przyrządzić, by było smaczne i na<br />
stałe weszło do domowego menu.<br />
Nie wyobrażam sobie siebie w innej<br />
roli. Obecnie to moje największe wyzwanie<br />
i wymarzona praca. Innych<br />
planów na przyszłość nie mam. Nie<br />
lubię planować. Planowanie sprawia,<br />
że jesteśmy związani własnymi postanowieniami.<br />
Ja wolę brać to, co życie<br />
na co dzień przynosi, i chyba mi z tym<br />
dobrze.<br />
Cieszy nas fakt, że kierunek dietetyka<br />
z roku na rok budzi coraz większe<br />
zainteresowanie. W trakcie nauki<br />
studenci wybierają jedną z wielu specjalizacji.<br />
Zależnie od uczelni może to<br />
być np. poradnictwo dietetyczne, dietetyka<br />
w sporcie lub dietetyka ogólna.<br />
Anna Korczak<br />
PSYCHOLOG<br />
ZDIAGNOZOWANIE CUKRZYCY PRZE-<br />
WARTOŚCIOWAŁO ŻYCIE ALICJI I STA-<br />
ŁO SIĘ OKAZJĄ DO ZMIANY JEJ NA-<br />
WYKÓW, RÓWNIEŻ ŻYWIENIOWYCH,<br />
I PODSUMOWANIA DOTYCHCZASO-<br />
WEGO ŻYCIA. ALICJA NIE JEST WYJĄT-<br />
KIEM. PODOBNE REWOLUCJE PRZE-<br />
CHODZI LUB PRZECHODZIŁ KAŻDY<br />
ŚWIADOMY CHOROBY DIABETYK.<br />
Nieuniknione jest to, że osoba, która dowiaduje<br />
się, że ma cukrzycę, musi zmienić swoje<br />
podejście do niektórych codziennych spraw<br />
i zweryfikować dotychczasowy sposób postrzegania<br />
kwestii związanych z organizacją<br />
swojego czasu, odżywianiem, aktywnością fizyczną<br />
itp. Przygotowywanie i spożywanie posiłków,<br />
które było zwyczajną, codzienną czynnością,<br />
nagle wymaga poświęcenia znacznie<br />
większej uwagi i zabiera więcej czasu. Kiedyś –<br />
jakaś kanapka czy jogurt, złapany w biegu,<br />
który zjem, gdy będę miała chwilę wolnego<br />
w pracy. Teraz – konkretny rodzaj produktu,<br />
sprawdzenie jego zawartości, spożycie go<br />
o określonej godzinie, aby nie dopuścić do<br />
spadku cukru… Ale spokojnie, teorie psychologii<br />
uczenia się głoszą, a praktyka to potwierdza,<br />
że o ile początkowo to wszystko będzie wymagało<br />
świadomej kontroli i wysiłku (nauczenie<br />
się zasad diety, przygotowywanie posiłków,<br />
kontrola czasu ich spożywania, dostosowanie<br />
planu dnia), to stopniowo te świadomie kontrolowane<br />
czynności staną się automatyczne<br />
i praktycznie przestaną zajmować nasze myśli.<br />
To właśnie dlatego Alicja mówi, że nie myśli<br />
o cukrzycy i o sobie jak o kimś chorym. Wszystkie<br />
czynności związane z dietą i terapią stały<br />
się dla niej rutyną, której nie poświęca uwagi.<br />
Największą nagrodą i dowodem siły charakteru<br />
może być dla osoby chorej osiągnięcie etapu,<br />
gdy przygotowywanie dietetycznych posiłków<br />
staje się łatwe, a nawet sprawia przyjemność,<br />
ponieważ daje możliwość eksperymentowania<br />
i poznawania nowych smaków.<br />
15
OSOBOWOŚĆ w tabliczkach<br />
PRZESTAŁAM JEŚĆ<br />
I ZACZĘŁAM SIĘ<br />
ODŻYWIAĆ<br />
Dla mnie jedzenie, oprócz przyjemności,<br />
musi też przynosić korzyść dla<br />
zdrowia. Dlatego uwielbiam warzywa<br />
pod każdą postacią: sałatki, surówki,<br />
zapiekanki, gęste zupy warzywne,<br />
warzywa gotowane na parze. Lubię<br />
przyprawiać je dużą ilością ziół oraz<br />
czosnku. Moim numerem jeden są<br />
brokuły pod beszamelem. Mogłabym<br />
to jeść codziennie. Przed zachorowaniem<br />
na cukrzycę warzyw nie jadłam.<br />
Konieczność zmiany diety zmieniła<br />
moje upodobania, nauczyła mnie eksperymentowania<br />
w kuchni i odkrywania<br />
nowych potraw i smaków. Teraz<br />
jedynie surowy pomidor nie przejdzie<br />
mi przez gardło. Poza tym jestem łasuchem,<br />
uwielbiam belgijską czekoladę<br />
oraz wszystko, co kokosowe.<br />
Dla każdego diabetyka świadomego<br />
specyfiki cukrzycy, dieta jest podstawowym<br />
elementem terapii. To właśnie<br />
dlatego bardzo często początek<br />
choroby jest początkiem świadomego<br />
zdrowego odżywiania. Jesteśmy<br />
nawet w stanie zaryzykować tezę,<br />
że przeciętny chory na cukrzycę wie<br />
o zdrowym odżywianiu więcej niż<br />
przeciętny „zdrowy Kowalski”.<br />
16<br />
TO MNIE RELAKSUJE<br />
Ostatnio odkryłam w sobie nowy talent<br />
– robótki na szydełku. Wiem, że to<br />
zaskakujące, gdy młoda dziewczyna<br />
mówi, że szydełkuje, ale niesamowicie<br />
mnie to odpręża, wycisza i uspokaja.<br />
Zrobiłam ostatnio ażurowy szal<br />
i byłam zaskoczona efektem! Zarówno<br />
tym namacanym w postaci szala, jak<br />
i ukojeniem nerwów. Polecam tę formę<br />
relaksu, bo to przyjemne z pożytecznym.<br />
Z bardziej aktywnych form relaksu<br />
uwielbiam górskie wędrówki. Gdy<br />
tylko jest okazja, by gdzieś wyjechać,<br />
to w grę wchodzą wyłącznie góry.<br />
I nieważne, jaka jest pora roku. Kocham<br />
je tak bardzo za to, że dają<br />
szansę pokonania własnych słabości.<br />
W górach cukrzyca nie stanowi<br />
najmniejszego problemu. Kiedy jest<br />
się na szlaku, to nie ma miejsca na<br />
hipo- czy hiperglikemię, ból, zmęczenie<br />
– trzeba iść dalej. Im trudniej, tym<br />
większa później satysfakcja. Podobne<br />
uczucie dają mi długie kilkudziesięciolub<br />
nawet ponad stukilometrowe wycieczki<br />
rowerowe.<br />
Szydełkowanie to wbrew pozorom nie<br />
tylko kojące nerwy zajęcie dla starszych<br />
pań. Jak dowiodły badania, szydełkowanie<br />
pomaga ćwiczyć obie półkule<br />
mózgowe i poprawia zdolności<br />
poznawcze. Nie bez powodu „Newsweek”<br />
umieścił je na liście 28 sposóbów<br />
na podniesienie inteligencji.<br />
WYZWANIA I BŁAHOSTKI<br />
Największym wyzwaniem dla diabetyka jest to, by nie popaść w przesadę. Aby<br />
znaleźć złoty środek pomiędzy dbaniem o idealne wyrównanie cukrzycy a normalnym<br />
życiem: obowiązkami, pasjami, rozrywką. Trzeba umieć czasem sobie<br />
odpuścić, wrzucić na luz i robić to, na co mamy ochotę, nie zwracając uwagi<br />
na to, że mamy cukrzycę. Nigdy jednak nie wolno nam o niej całkiem zapomnieć.<br />
Cukrzyca nie może nas ograniczać. Niektórzy jednak po prostu wypierają<br />
świadomość choroby, zaniedbują leczenie, a potem… żałują, bo pojawiają się<br />
powikłania. Sztuką jest robić to samo, co osoby zdrowe, i dbać jednocześnie<br />
o terapię. Pomiary glikemii, zastrzyki, liczenie węglowodanów w posiłku i obliczanie<br />
dawek insuliny po kilku miesiącach stają się rutyną, nieodłączną częścią<br />
codzienności. I to nie one nas ograniczają. Ograniczać może nas jednak dążenie<br />
do ideału. Trzeba przyjąć do wiadomości, że idealnie nigdy nie będzie. Bo przecież<br />
nikt nie jest idealny ani doskonale zdrowy. Ogranicza nas też strach przed<br />
powikłaniami, brak poczucia bezpieczeństwa w tej chorobie. Lekarze dużo straszą,<br />
a to nie pomaga nam radzić sobie z chorobą. Wydaje mi się, że w głównej<br />
mierze ten strach wynika z niewystarczającej edukacji. Powinniśmy chcieć i lubić<br />
uczyć się żyć z cukrzycą, a nie tylko wzorowo ją leczyć.<br />
Alicja chętnie opowiada historię ojca małego chłopca z cukrzycą, który na koniec<br />
spotkania zapytał ją o to, ile czasu w ciągu dnia poświęca na myślenie<br />
o tym, że ma cukrzycę. Zaskoczyło ją to pytanie i dzięki niemu uświadomiła sobie,<br />
że w ogóle o tym nie myśli. Mierzy cukier, nosi pompę insulinową, oblicza<br />
dawki insuliny, ale nie myśli „mam cukrzycę”. Tak samo, jak się nie myśli, że<br />
ma się rękę czy nogę…
RAFINACJA Małgorzaty Ohme<br />
FOT.: WOJCIECH OLSZANKA / EAST NEWS<br />
ROZMAWIAŁA: Joanna Jachmann<br />
Kochamy<br />
GDYBANIE<br />
Rozmawiamy z psychologiem<br />
Małgorzatą Ohme, psychoterapeutką<br />
Centrum Pomocy Profesjonalnej,<br />
wykładowczynią Szkoły<br />
Wyższej Psychologii Społecznej,<br />
redaktor naczelną miesięcznika<br />
o pięknym dzieciństwie „Gaga”.<br />
17
RAFINACJA Małgorzaty Ohme<br />
JESTEM CHORY, WIĘC NIE BĘ-<br />
DĘ ROBIŁ NIC, ŻEBY ZMIENIĆ<br />
PRACĘ. JESTEM CHORA, WIĘC<br />
MĄŻ MOŻE MNĄ PONIEWIE-<br />
RAĆ, A JA MUSZĘ TO ZNOSIĆ.<br />
JESTEŚMY CHORZY, WIĘC SIĘ<br />
NIE ODCHUDZAMY, BO PRZE-<br />
CIEŻ CHORY I TAK NIC NIE MO-<br />
ŻE… W TAKICH PRZYPADKACH<br />
MAM OCHOTĘ KRZYCZEĆ, ŻE<br />
CHOROBA NIE USPRAWIEDLI-<br />
WIA LENISTWA!<br />
18
RAFINACJA Małgorzaty Ohme<br />
amochód, kwadrans po ósmej. To jedyne miejsce i jedyna godzina, kiedy<br />
możemy porozmawiać. Odkąd Małgorzata Ohme została naczelną miesięcznika,<br />
jej życie polega na nieustannym wybieraniu, co należy zakończyć już,<br />
a co może jeszcze poczekać, czego absolutnie szkoda, a co było pracą tylko<br />
dla pieniędzy. Nawet dla takiej pracoholiczki jak ona nie są to decyzje łatwe.<br />
O godz. 8.15 (dziś jest jej dzień odwożenia syna Jurka do szkoły) wsiadamy do auta,<br />
wpinamy się w pasy, ja wyjmuję dyktafon, ale nie włączam go przez pierwsze<br />
pół godziny. Najpierw ploty, potem oczywiście „Gaga”, potem różne nasze babskie<br />
sprawy i wreszcie mogę wcisnąć czerwony guzik.<br />
Patrzę na moich znajomych i widzę, że coraz więcej wśród nich ludzi wycofanych.<br />
Jakby na coś wiecznie czekali. Tkwią w toksycznych związkach,<br />
nie wyprowadzają się od mamy, nie zmieniają pracy, w której się męczą…<br />
Dlaczego tak jest<br />
Każda nowa sytuacja, każda zmiana wymaga od człowieka wysiłku –<br />
poznawczego, fizycznego, emocjonalnego. Dobrze wiemy, że<br />
czeka nas ciężka robota i zaczynamy się tego bać. Przeraża nas, że<br />
się nie sprawdzimy, że ujawnią się jakieś nasze cechy, które do tej<br />
pory były nieaktywne – to dotyczy zwłaszcza nowych związków.<br />
Boimy się, że nagle ludzie zaczną nas inaczej postrzegać, że stracimy<br />
argumenty, którymi podpieraliśmy się do tej pory. Zauważ, że bardzo<br />
często ci ludzie, o których pytasz, mówią: „ach, gdybym miała inną<br />
pracę, gdybym mieszkała w innym miejscu, gdybym miała inną<br />
rodzinę, gdybym znała chiński, to bym dopiero pokazała, na co<br />
mnie stać!” Proszę bardzo – mąż utrudnia ci zrobienie kariery Zrób<br />
ją! Przynajmniej spróbuj! W większości wypadków okaże się, że<br />
na drodze do niej nie stoi mąż, ale takie przeciwności, jak choćby<br />
brak predyspozycji, brak kompetencji, lenistwo, bałaganiarstwo,<br />
niezorganizowanie, które sprawiają, że nie da się zrobić tej mitycznej<br />
kariery. Ci ludzie tak naprawdę nie chcą żadnej zmiany. Tak jak jest,<br />
jest fajnie, bo gdybyśmy coś zmienili, utracilibyśmy bezpowrotnie<br />
możliwość tego gdybania, które utrzymuje nas w takim bezpiecznym<br />
ciepełku i w przeświadczeniu, że jeślibyśmy tylko mieli możliwości, to<br />
ho ho!<br />
A póki co…<br />
A póki co, utrzymujemy tę „gębę”, bo przecież tyle wysiłku włożyliśmy<br />
w to, żebyśmy sami w nią uwierzyli i żeby wszyscy wokół w nią<br />
uwierzyli. Często ta „gęba” służy nam również do tego, żeby uzyskiwać<br />
coś od ludzi. No bo skoro ja jestem taka biedna, mam byle jaką pracę,<br />
kiepskiego partnera, nieudane dzieci, złą sytuację materialną, to<br />
ludzie wokół mnie zaczynają się mną zajmować. To jest sytuacja, która<br />
wymaga gruntownej analizy. Może wynikać z wyrachowania, a może<br />
to postawa „ja inaczej nie umiem” Może zawsze byłam ofiarą, której<br />
się więcej należy Gdybym nagle pokazała siłę, byłabym jak większość<br />
ludzi zadowolonych z życia. A przecież nie o to mi chodzi.<br />
Ale chyba nie dotyczy to wszystkich przypadków<br />
Oczywiście, że nie, jednak jest na tyle częste, żeby o tym mówić. Nie<br />
mówimy o ludziach, którzy chcą zmian, ale nie wiedzą, jak się to robi.<br />
Większość boi się zmian. Boją się, że nie sprostają nowej pracy, że nie<br />
poradzą sobie bez dotychczasowego partnera, że nie znajdą nowego<br />
mieszkania i w ogóle co ludzie na TO powiedzą, czyli jak na zmianę ich<br />
dotychczasowego życia zareaguje otoczenie. Generalnie albo nic nie<br />
powiedzą, albo też będą się bali zmiany. Tego, jak wpłynie ona na ich<br />
życie.<br />
Nasze bliskie otoczenie nie lubi zmian.<br />
Dokładnie. Jedna z moich koleżanek rozstała się z mężem. Dla niej nie<br />
ulegało wątpliwości, że musi się wyprowadzić. Nie miała dokąd,<br />
a poza tym nie chciała, żeby jej córka, która ledwo zaadaptowała się<br />
w nowej szkole, nagle musiała ją zmienić. Zaczęła więc szukać<br />
mieszkania w tej samej dzielnicy. Byłam jedyną osobą, która jej wtedy<br />
pomogła. Zresztą post factum. Nie wiedziałam, co się dzieje w jej życiu.<br />
Wszyscy przyjaciele tej dziewczyny pukali się w czoło i jeśli nawet<br />
nie mówili, to myśleli: „idiotka, nie mogła sobie znaleźć kochanka<br />
Opuszczać taki wygodny dom i faceta, który przecież się o nią<br />
i o dziecko troszczył!”. A ona w tym czasie, sama jak palec, podpisywała<br />
umowę wynajmu, nie mając zielonego pojęcia, czy to, co podpisuje,<br />
nie jest przypadkiem pętlą, którą sobie zakłada na szyję. Pewnie szkoda,<br />
że fakt, iż ten „troskliwy” mąż poniżał ją latami, nie był znany wśród jej<br />
przyjaciół, tylko czy zmieniłoby to ich doraźne myślenie<br />
Pewnie nie. Co się teraz dzieje z Twoją koleżanką<br />
Za rok przeprowadzi się do własnego mieszkania, zmieniła pracę, ma<br />
nowego partnera, będzie miała dziecko. Same pozytywy. Ale to jest<br />
bardzo silna kobieta.<br />
No to wracamy do tych słabszych, którym się nie chce, którzy nie mogą,<br />
nie potrafią, boją się. Jak ważni są dla nich bliscy ludzie, gdy postanawiają<br />
dokonać zmiany swojego życia<br />
Bardzo ważni. I wcale nie myślę tu o terapeutach. Inni ludzie są<br />
potrzebni po to, żeby pomogli nam przeżyć zmianę. Czegokolwiek by<br />
dotyczyła. To nie musi być od razu odejście od męża. Ludzie, którzy<br />
nam towarzyszą, muszą wiedzieć, że możemy płakać, bać się, zmieniać<br />
zdanie, oskarżać siebie i otoczenie, wpadać w euforię po to, żeby za<br />
chwilę pogrążyć się w czarnej rozpaczy. Nie wyrzucajmy sobie, że<br />
traktujemy instrumentalnie takiego „towarzysza niedoli”. To normalne,<br />
że raz jesteśmy dawcami, raz biorcami. Dziś jesteśmy biorcami i bardzo<br />
tego potrzebujemy. Tak się składa, że ci, którzy pomagają nam przejść<br />
przez najtrudniejszy moment, później kojarzą nam się z tym trudem,<br />
często z nieprzyjemnością. A my chcemy już to mieć za sobą. Jesteśmy<br />
przecież nowym człowiekiem. Musi minąć sporo czasu, żeby nasze<br />
wzajemne relacje wróciły do stanu „sprzed”. Czasem, niestety, jest to<br />
niemożliwe.<br />
Dla diabetyków ważne jest zachowanie dość restrykcyjnej diety i pilnowanie<br />
wagi. To wymaga motywacji i dokonania wielu zmian w dotychczasowym<br />
życiu. Moja znajoma diabetyczka ma z tym problem. Często słyszę od<br />
niej: „jutro na 100 proc. zacznę chodzić do siłowni”. I tak od dwóch lat.<br />
A nie słyszysz czasem od niej również zdań typu: „gdybym nie<br />
miała nadwagi, zmieniłabym pracę, miałabym więcej przyjaciół,<br />
byłabym częściej uśmiechnięta” To jest klasyczny przykład strategii<br />
samoutrudniania (self handicapping strategy), czyli usprawiedliwiania<br />
wszystkich naszych życiowych niepowodzeń. W tym przypadku,<br />
powiedzmy, nadmierną tuszą. A przecież wiele czynników<br />
wymienianych przez kobiety z nadwagą nie ma żadnego związku<br />
z otyłością. Weźmy choćby dobry seks, fajne ciało czy powiększenie<br />
grona przyjaciół. To wszystko jest tak samo w zasięgu osoby<br />
szczupłej, jak i otyłej. Taka kobieta musi sobie uświadomić, dlaczego<br />
tak naprawdę coś w jej życiu nie jest takie, jak powinno, musi sobie<br />
uświadomić prawdziwe źródło niepowodzeń. Ale z drugiej strony,<br />
otyłość ułatwia tak wiele rzeczy… Twoja znajoma potrzebuje wsparcia.<br />
Cóż, trzeba iść z nią na tę siłownię raz, drugi i trzeci, dopóki nie<br />
„zaskoczy” i nie zacznie chodzić sama.<br />
A czy cukrzyca albo inna przewlekła choroba mogą być wygodnym usprawiedliwieniem<br />
dla niepodejmowania działań prowadzących do zmiany<br />
Oczywiście! Jestem chory, więc nie będę robił nic, żeby zmienić<br />
pracę. Jestem chora, więc mąż może mną poniewierać, a ja muszę to<br />
znosić. Jesteśmy chorzy, więc się nie odchudzamy, bo przecież chory<br />
i tak nic nie może… W takich przypadkach mam ochotę krzyczeć, że<br />
choroba nie usprawiedliwia lenistwa! Nie tłumacz wszystkich swoich<br />
niepowodzeń i braku decyzji do zmian chorobą. Jak Cię coś uwiera,<br />
pozbądź się tego.<br />
19
RAFINACJA prof. Wiesława Jędrzejczaka<br />
O TYM, CO MA PRZESZCZEP SZPIKU DO LECZENIA CUKRZYCY<br />
TYPU 1., O NIEZWYKŁEJ TERAPII, KTÓRA RESTARTUJE NASZ<br />
UKŁAD ODPORNOŚCIOWY I O KOMÓRKACH MACIERZYSTYCH,<br />
KTÓRE MOGĄ WIELE – W ROZMOWIE Z OLGĄ WOŹNIAK<br />
OPOWIADA HEMATOLOG, PROF. WIESŁAW JĘDRZEJCZAK.<br />
20
ddział Chorób Wewnętrznych i Onkologii wydał mi się dość zaskakującym<br />
miejscem na tę rozmowę. Na dodatek byłam tu umówiona z hematologiem.<br />
Co lekarz zajmujący się nowotworami, schorzeniami krwi<br />
i układu krwiotwórczego może wiedzieć o cukrzycy<br />
– Wbrew pozorom, sporo – uspokoił mnie prof. Wiesław Jędrzejczak,<br />
kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych<br />
Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. – Po pierwsze, mechanizm powstawania<br />
jednego rodzaju cukrzycy, cukrzycy typu 1., ma swoje źródło właśnie<br />
w układzie krwiotwórczym.<br />
Myślałam, że cukrzyca to choroba, która dotyka trzustki.<br />
Ale co sprawia, że ten narząd działa nieprawidłowo Przewlekły<br />
proces chorobowy prowadzący do powolnego zniszczenia<br />
produkujących insulinę komórek β, znajdujących się w wyspach<br />
trzustkowych.<br />
Dalej nie widzę związku z krwią.<br />
Komórek β nie niszczy wirus, bakteria, nowotwór, ale własny układ<br />
odpornościowy chorego. A komórki układu odpornościowego,<br />
limfocyty, to część układu krwiotwórczego. Powstają i dojrzewają<br />
tam, gdzie inne krwinki – w szpiku kostnym.<br />
Więc żeby wyleczyć się z cukrzycy, powinnam pójść do hematologa<br />
Z cukrzycy typu 1. Choć to, co mamy do zaoferowania pacjentom<br />
z tym schorzeniem, to jeszcze nie standardowe leczenie, a nowa<br />
doświadczalna terapia. Trzeba jednak przyznać, że obiecująca. Bo my<br />
nie leczymy objawów, a staramy się zlikwidować przyczynę choroby.<br />
Czyli wpłynąć jakoś na układ odpornościowy, żeby przestał niszczyć<br />
komórki trzustki Dlaczego on w ogóle to robi<br />
Nie ma co do tego pewności. Jest taka hipoteza, która mówi<br />
o mimikrze tkankowej.<br />
Mimikra kojarzy mi się ze zwierzętami, które próbują upodobnić<br />
się do otoczenia, by nie rzucać się w oczy.<br />
Bo mimikra oznacza właśnie upodobnienie. W tym wypadku<br />
upodobnienie fragmentów DNA chorobotwórczych drobnoustrojów<br />
do fragmentów DNA naszych własnych tkanek. Komórki układu<br />
odpornościowego rozpoznają wroga, ucząc się, na poziomie<br />
molekularnym, jego portretu pamięciowego. Może się jednak<br />
zdarzyć, że nieco przypomina on jakąś tkankę własnego organizmu.<br />
I nasi policjanci zaczynają tropić i zwalczać nie bakterię czy wirusa,<br />
ale właśnie na przykład komórki β trzustki, które kojarzą im się<br />
z wrogiem.<br />
Często się to zdarza<br />
Niektórzy ludzie mają do tego większą skłonność, ich układ<br />
odpornościowy jest jakby mniej uważny, zapamiętuje wrogów<br />
bardziej „po łebkach” i potem częściej mu się myli.<br />
Czy da się temu jakoś zapobiec<br />
Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Taką chorobę, nazywaną<br />
autoimmunologiczną, rozpoznajemy dopiero, gdy już do niej dojdzie.<br />
Najczęściej jesteśmy wtedy w stanie tylko próbować naprawiać<br />
szkody. Ale w przypadku cukrzycy typu 1. próbujemy stłumić<br />
chorobę w zarodku, zatrzymać atak zapamiętałych limfocytów.<br />
Jak je wyprowadzić z błędu<br />
Nie da się. Ale można spróbować zlikwidować te komórki, które<br />
w tkankach własnego organizmu widzą wroga.<br />
Zniszczyć układ odpornościowy<br />
Właśnie. Na taki pomysł leczenia cukrzycy wpadł mój asystent<br />
dr Emilian Snarski. Usłyszał na międzynarodowej konferencji, że<br />
metodę tę stosują z dużym powodzeniem współpracujący<br />
z Amerykanami Brazylijczycy, kierowani przez prof. Julio Voltarellego<br />
z São Paulo. Napisaliśmy projekt badawczy, dostaliśmy zgodę komisji
RAFINACJA prof. Wiesława Jędrzejczaka<br />
Na zdjęciu: Limfocyty T i komórki nowotworowe. Kolorowy obraz z elektronowego mikroskopu<br />
skaningowego (SEM) komórek limfocytów T (kolor różowy) przylegających do<br />
komórek nowotworowych. U osoby zdrowej limfocyty precyzyjnie rozpoznają komórki nowotworowe,<br />
u diabetyka typu 1. atakują komórki beta w trzustce.<br />
Na zdjęciu: Wysepki Langerhansa otoczone przez komórki zewnątrzwydzielnicze.<br />
Ta grupa komórek wydzielniczych złożona z licznych komórek beta wydzielających insulinę<br />
oraz mniej licznych komórek alfa, które wydzielają glukagon. To właśnie komórki beta są<br />
błędnie atakowane przez system odpornościowy (limfocyty) w cukrzycy typu 1.<br />
etycznej i zaczęliśmy poszukiwania pacjentów. To jednak wcale nie<br />
jest proste, bo trzeba trafić na diabetologów, którzy zechcą wziąć<br />
udział w nowatorskim badaniu. Zajęło nam to pół roku, ale w końcu<br />
udało się dzięki przychylności zespołu lekarzy ze szpitala MSWiA pod<br />
kierunkiem prof. Edwarda Franka.<br />
Diabetolodzy zaczęli przysyłać do Was pacjentów<br />
Tak. I wcale nie ma na to dużo czasu od postawienia diagnozy.<br />
Chodzi o to, by zahamować niszczycielską działalność układu<br />
odpornościowego zanim całkiem wykończy on produkujące insulinę<br />
komórki. Bo wtedy nie ma już co ratować. Jeśli jednak przeszkodzi<br />
mu się w odpowiedniej chwili, to te komórki, które ocalały, często<br />
wystarczają, by pacjent w ogóle nie musiał przyjmować insuliny lub<br />
przyjmował ją tylko w niewielkich dawkach.<br />
No dobrze, ale wykończenie układu odpornościowego to poważna<br />
sprawa. Jak można bez niego żyć<br />
Nie można. Dlatego go odbudowujemy.<br />
Jak<br />
Komórki krwi produkowane są w szpiku kostnym z tak zwanych<br />
krwiotwórczych komórek macierzystych. To takie komórki, które<br />
potrafią się przekształcać w każdą dowolną komórkę układu<br />
krwiotwórczego. Zanim zniszczymy układ odpornościowy, skłaniamy<br />
szpik, by wyprodukował znacznie więcej niż normalnie komórek<br />
macierzystych, pobieramy je od pacjenta i zamrażamy. Potem, gdy<br />
zniszczymy układ odpornościowy, podajemy je z powrotem i one<br />
go na nowo odbudowują. W efekcie nowy układ odpornościowy<br />
„zapomina”, że należy atakować trzustkę, a ta jest w stanie wznowić<br />
produkcję insuliny. Poza tym to układ odpornościowy „wyhodowany”<br />
z własnych komórek, nie od obcego dawcy, więc nie ma ryzyka<br />
odrzucenia przeszczepu.<br />
To taki jakby restart.<br />
Tak, można tak powiedzieć. Tę metodę niszczenia szpiku stosuje się<br />
przy innych chorobach autoimmunologicznych, w leczeniu cukrzycy<br />
to nowość.<br />
Czy to niebezpieczne<br />
Szpik niszczy się za pomocą chemioterapii, więc leczenie jest<br />
obarczone jej skutkami ubocznymi.<br />
Czyli<br />
Obniżeniem odporności, infekcjami, utratą łaknienia, nudnościami<br />
i wymiotami, utratą włosów, złym samopoczuciem, zawrotami głowy,<br />
obniżeniem płodności.<br />
To znaczy, że po takiej terapii nie można mieć dzieci<br />
Mężczyznom zalecamy zdeponowanie nasienia, kobietom –<br />
zamrożenie fragmentu jajnika. Bo może się zdarzyć, że jeśli po całej<br />
procedurze pacjenci zdecydują się na potomstwo, będzie konieczna<br />
pomoc specjalistów leczenia niepłodności. Choć nawet chorzy<br />
w sposób znacznie bardziej agresywny leczeni na nowotwory<br />
miewają potem dzieci.<br />
To niewesoła wizja, zwłaszcza że cukrzyca typu 1. często dotyka<br />
ludzi młodych.<br />
Ale ta choroba sama z siebie obniża płodność. Poza tym uzależnienie<br />
do końca życia od zastrzyków insuliny, od mierzenia poziomu cukru<br />
dla wielu jest już wystarczającą motywacją do radykalnego leczenia.<br />
Cukrzyca także daje wiele skutków ubocznych – może skrócić życie<br />
nawet o 20 lat, być powodem miażdżycy, uszkodzenia nerwów.<br />
Dlaczego<br />
Bo tkanki naszego organizmu źle znoszą gwałtowne wahania<br />
poziomu insuliny, jakie wiążą się z jej podawaniem w zastrzykach czy<br />
nawet za pomocą pomp insulinowych.<br />
Czy takie zrestartowanie układu odpornościowego leczy na zawsze<br />
Czy on się z czasem znowu nie zapomni Nie zacznie mylić<br />
własnych tkanek z wrogimi<br />
Może się tak zdarzyć. I wtedy będzie trzeba zabieg powtórzyć. Zwykle<br />
staramy się pobrać tyle komórek macierzystych szpiku, by mieć zapas<br />
na wszelki wypadek.
RAFINACJA prof. Wiesława Jędrzejczaka<br />
Prof. dr hab. Wiesław Wiktor Jędrzejczak,<br />
specjalista chorób wewnętrznych,<br />
hematolog, onkolog. Laureat nagrody<br />
Fundacji na Recz Nauki Polskiej za prace<br />
na temat molekularnych i komórkowych<br />
mechanizmów powstawania<br />
komórek krwi. Szef Katedry i Kliniki Hematologii,<br />
Onkologii i Chorób Wewnętrznych<br />
Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.<br />
Krajowy konsultant do spraw<br />
hematologii.<br />
FOT.: WŁODZIMIERZ WASYLUK / REPORTER<br />
Zdarzyło się to już<br />
Nie. A tej procedurze poddaliśmy blisko 20 osób. Jestem jednak<br />
przekonany, że u niektórych będą nawroty, ale każdy rok na własnej<br />
insulinie to coś, o co warto się bić. Podanie insuliny z zewnątrz jest<br />
zawsze gorsze niż korzystanie z tej naturalnej.<br />
A jak jest z pacjentami za granicą<br />
Część pacjentów prof. Voltarellego wróciła do zażywania leku, ale<br />
biorą go w znacznie mniejszej dawce, np. jedną czwartą czy nawet<br />
jedną dziesiątą tego, co przed przeszczepem. A mniej więcej jedna<br />
trzecia chorych nie wymaga insuliny nawet po pięciu latach.<br />
Jak wygląda taki zabieg przeszczepu szpiku<br />
Cała procedura trwa około dwóch miesięcy. Najpierw podajemy<br />
lek, który powoduje, że ze szpiku do krwi obwodowej wyrzucanych<br />
jest dużo komórek macierzystych. Wtedy podłączamy pacjenta<br />
do maszyny, przez którą filtruje się jego krew – odsiewa komórki<br />
macierzyste i krew wraca do krwiobiegu. To nie jest bolesny zabieg.<br />
Najmniej przyjemna jest chemioterapia później. Samo podanie na<br />
nowo komórek macierzystych to zwykła kroplówka.<br />
Czy taki zabieg przeszczepienia własnych komórek macierzystych<br />
szpiku wykonuje się tylko u dorosłych Przecież dzieci też chorują<br />
na cukrzycę typu 1.<br />
Można byłoby to zrobić i u dzieci, choć nie słyszałem o ani jednym<br />
takim przypadku. Diabetolodzy dziecięcy demonizują skutki uboczne<br />
takiej terapii. Tymczasem dzieci o wiele lepiej by ją znosiły od<br />
dorosłych – jak pokazują choćby przypadki przeszczepu szpiku<br />
w dziecięcych białaczkach.<br />
Myśli Pan, że leczenie cukrzycy typu 1. pójdzie właśnie w tym kierunku<br />
Ważne jest to, że otworzył się nowy rozdział w medycynie. Skoro<br />
raz udało się „przelecieć przez Atlantyk”, wiadomo, że to możliwe.<br />
Ta metoda na pewno będzie się rozwijać.<br />
Coraz popularniejsze staje się dzisiaj bankowanie krwi pępowinowej.<br />
Specjaliści obiecują właśnie, ze zawarte w niej komórki macierzyste<br />
mogą kiedyś posłużyć do leczenia różnych chorób. Czy ta<br />
okazja nie byłaby właśnie odpowiednia, by ją wykorzystać<br />
Oczywiście. Ale po pierwsze, przechowywanie tej krwi jest drogie<br />
i niewiele osób na to stać. Jest zatem nikłe prawdopodobieństwo, że<br />
akurat ktoś, kto ją ma, zachoruje na cukrzycę typu 1. i będzie można<br />
jej do tego użyć. Ja słyszałem o jednym na świecie przypadku, kiedy<br />
krew pępowinowa przydała się pacjentowi. Był chory na aplazję<br />
szpiku, a to niesłychanie rzadka choroba. No i tej krwi musi być też<br />
odpowiednia ilość. By można było leczyć za jej pomocą, potrzeba jej<br />
3 ml na kg ciała pacjenta. A jej ilość jest zmienna – od 20 do 200 ml.<br />
Jeśli więc ktoś ma jej w banku 30 ml i waży 10 kg, to się przyda.<br />
W innym wypadku jest bezużyteczna.
CZARNA bez cukru<br />
Życie samo w sobie potrafi<br />
być niewysychającym<br />
źródłem stresu. Dodajmy<br />
do tego napięcia związane<br />
z chorobą, koniecznością<br />
terapii, diety i samokontroli,<br />
a otrzymamy posępny obraz<br />
udręk i zgryzot diabetyka.<br />
Na szczęście jest na to<br />
lekarstwo! I jesteś nim Ty<br />
sam, a dokładnie – Twój<br />
sposób radzenia sobie ze<br />
stresem i poznanie jego<br />
mechanizmów.<br />
TEKST: lek. med. MarcinSerafin<br />
25
CZARNA bez cukru<br />
darzenia, którym towarzyszy stres, spotykają każdego<br />
niemal codziennie. Z wiekiem przyzwyczajamy<br />
się do tego i zwykle uczymy się radzić sobie<br />
z trudnymi sytuacjami na swój specyficzny sposób.<br />
Służą nam do tego mechanizmy obronne,<br />
które wykształcił nasz organizm. Pozwalają one reagować<br />
w sposób najmniej urazowy dla nas lub po prostu uniknąć<br />
nieprzyjemnego odczucia lub sytuacji. Organizm<br />
ludzki w odpowiedzi na bodźce stresowe produkuje różne<br />
substancje chemiczne, które pozwalają uruchomić<br />
rezerwy energetyczne zmagazynowane w ciele (głównie<br />
cukry), by maksymalnie wykorzystać je w sytuacji zagrożenia<br />
i uniknąć niebezpieczeństwa. Taka reakcja „obrony<br />
i ucieczki“ działa w oparciu o hormony stresu, do których<br />
należy głównie adrenalina i hormony kory nadnerczy (kortyzol<br />
i kortykosteron). To ciekawe, że źródła stresu mogą<br />
być różne: fizyczne (choroba, uraz, operacja) lub psychiczne<br />
(kłótnia małżeńska, złe relacje w pracy), a ogólny mechanizm,<br />
objawy i fizjologia stresu są w zasadzie takie same.<br />
Stres krótkotrwały, związany z jakimś nieoczekiwanym,<br />
nagłym zdarzeniem (np. kłótnia w domu, trudna rozmowa<br />
z szefem w pracy czy wiadomość o chorobie) manifestuje<br />
się najczęściej w sposób fizyczny. Wzmożona potliwość,<br />
drżenie rąk, wewnętrzny niepokój, ogólne pobudzenie<br />
i mobilizacja to niektóre towarzyszące mu objawy. Z czasem,<br />
gdy sytuacja stresowa przedłuża się (tzw. stres przewlekły),<br />
w obrazie zaczynają dominować objawy psychiczne,<br />
np. obniżony nastrój, negatywne nastawienie, niechęć.<br />
Słodki stres we krwi<br />
Stres u osób z cukrzycą, podobnie jak w innych chorobach<br />
metabolicznych i endokrynologicznych, ma duży wpływ<br />
na jakość życia. Hormony stresu, wspomniane wyżej adrenalina<br />
oraz kortyzol i kortykosteron, wpływają silnie hiperglikemizująco,<br />
a więc podnoszą poziom cukru we krwi.<br />
Taki mechanizm działania potwierdzają badania na zwierzętach.<br />
Hiperglikemizujący wpływ stresu zarówno fizycznego,<br />
jak i psychicznego potwierdza się głównie u chorych<br />
z cukrzycą typu 2. Prawdopodobnie dzieje się tak głównie<br />
dlatego, iż stres z jednej strony blokuje produkcję insuliny<br />
własnej u chorego, a z drugiej uwrażliwia tkanki magazynujące<br />
cukry na hormony stresu. Chory, będąc w stresie pod<br />
wpływem tych substancji, ma więc wszystkie niekorzystne<br />
objawy podwyższonego poziomu cukru. Dodatkowo hormony<br />
te powodują wzrost ciśnienia tętniczego, przyśpieszają<br />
akcję serca i powodują wiele innych niekorzystnych<br />
objawów, które szczególnie u osób z powikłaniami cukrzycy<br />
mogą mieć negatywne skutki.<br />
Hormony stresu wpływają silnie hiperglikemizująco,<br />
a więc podnoszą poziom cukru<br />
we krwi. Taki wpływ stresu potwierdza<br />
się głównie u chorych z cukrzycą typu 2.<br />
U części osób z cukrzycą typu 1. stres objawiać się może<br />
hipoglikemią, czyli niskim poziomem glukozy we krwi.<br />
Dotyczy to dobrze wyrównanych, młodych chorych,<br />
szczególnie w sytuacjach stresu związanego z wysiłkiem<br />
fizycznym. Osoby takie, których mięśnie mają wysoką insulinowrażliwość,<br />
w sytuacji stresu o wiele łatwiej przyswajają<br />
cząsteczki glukozy znajdujące się w ich krwioobiegu. Zwyczajne<br />
zawody sportowe mogą skończyć się hipoglikemią<br />
dla człowieka z cukrzycą, który przygotowując się do nich,<br />
zapomniał o zwiększonym zapotrzebowaniu organizmu na<br />
glukozę. W takiej sytuacji poza czymś słodkim trzeba pamiętać<br />
o opanowaniu i racjonalnym działaniu. Trochę słodkich<br />
kalorii, minuta odpoczynku, trzy głębokie wdechy i już<br />
za chwilę będzie lepiej.<br />
26
CZARNA bez cukru<br />
Cukrzyca – szok – stres<br />
Osoby z cukrzycą doświadczają stresu podobnie jak inni<br />
ludzie. Dla każdego chorego ze świeżo rozpoznaną cukrzycą<br />
diagnoza jest szokiem. Zdrowy do tej pory człowiek<br />
ze swoimi planami i wyobrażeniami o przyszłości<br />
postawiony jest w sytuacji, gdy choroba wydaje się niweczyć<br />
wszystko, co miał. Pojawia się rozpacz, poczucie, że<br />
wszystko jest stracone, że nie ma już odwrotu. Młodzi ludzie<br />
po diagnozie czują się gorsi od swoich rówieśników,<br />
wybrakowani, mniej wartościowi, słabsi. Często wpływa<br />
to na ich relacje rówieśnicze i powoduje wyobcowanie.<br />
Z czasem smutek i rozpacz przeradzają się w złość i bunt.<br />
Tej złości towarzyszy zaprzeczanie objawom i mylne poczucie<br />
zdrowia lub braku choroby. Przecież nic mi nie jest!<br />
Przecież nie czuję się chory! Często dochodzi do konfliktów<br />
Stres a płeć<br />
Z BADAŃ SZWEDZKICH NAUKOWCÓW WYNIKA, ŻE MĘŻCZYŹNI, KTÓ-<br />
RZY PRZEŻYWAJĄ SILNY STRES PSYCHICZNY, SĄ PONAD DWUKROT-<br />
NIE BARDZIEJ NARAŻENI NA CUKRZYCĘ NIŻ CI ZESTRESOWANI NAJ-<br />
MNIEJ. PODOBNEJ ZALEŻNOŚCI NIE MA JEDNAK MIĘDZY STRESEM<br />
A RYZYKIEM CUKRZYCY U KOBIET. ZDANIEM BADACZY RÓŻNICE TE<br />
MOGĄ WYNIKAĆ Z TEGO, ŻE POD WPŁYWEM STRESU MÓZGI KOBIET<br />
I MĘŻCZYZN W INNY SPOSÓB REGULUJĄ GOSPODARKĘ HORMO-<br />
NALNĄ.<br />
Wyluzuj przynajmniej<br />
na emeryturze<br />
BRYTYJSCY NAUKOWCY TWIERDZĄ, ŻE STRES MOŻE PRZYSPIESZAĆ<br />
SPADEK ZDOLNOŚCI PAMIĘCIOWYCH I OGÓLNEJ SPRAWNOŚCI UMY-<br />
SŁOWEJ U STARSZYCH OSÓB Z CUKRZYCĄ. DO TAKIEGO WNIOSKU<br />
DOSZLI PO PRZEBADANIU OSÓB CHORYCH NA CUKRZYCĘ TYPU 2.<br />
W WIEKU OD 60 DO 75 LAT. OKAZAŁO SIĘ, ŻE PACJENCI Z WYŻSZYM<br />
STĘŻENIEM KORTYZOLU WE KRWI (HORMONU STRESU) BYLI MNIEJ<br />
SPRAWNI UMYSŁOWO NIŻ RESZTA BADANEJ GRUPY.<br />
z najbliższym otoczeniem, które próbuje przekonać chorego<br />
o potrzebie samokontroli i samozaangażowania<br />
w proces leczenia. Stres związany z chorobą pacjent może<br />
przenieść na lekarzy, pielęgniarki czy dietetyków, a więc ludzi<br />
odpowiedzialnych za proces terapeutyczny.<br />
Po dłuższym lub krótszym okresie buntu choremu w końcu<br />
udaje się „wbić w nowe buty“ i przyzwyczaić się do rutyny<br />
związanej z codziennością w cukrzycy. Okresowe<br />
rozchwianie glikemii, związane z inną chorobą (np. przeziębieniem)<br />
lub trudnymi sytuacjami życiowymi, może wywoływać<br />
u dobrze wyrównanych pacjentów niepokój lub<br />
poczucie niepowodzenia, szczególnie gdy podchodzą oni<br />
zadaniowo i ambicjonalnie do kwestii samokontroli. Takie<br />
sytuacje mogą wyzwalać błędne koło stresu. Stres rodzi bowiem<br />
stres! Niepowodzenie w kontroli glikemii wyzwala<br />
hormony stresu, które odpowiedzialne są za rozchwianie<br />
metaboliczne cukrzycy i pogłębienie wahań glikemii, co<br />
z kolei u chorego napędza niepokój i niezadowolenie. Ważne<br />
jest więc radzenie sobie ze stresem, opanowanie i „pozwolenie<br />
sobie“ na przeżywanie objawów typowych dla choroby,<br />
takich jak np. hipo- i hiperglikemia, oraz na adekwatne do tych<br />
objawów działanie (tj. kontynuowanie samokontroli w cukrzycy).<br />
Należy pamiętać również o tym, że stres towarzyszący<br />
chorobie redukuje dobrze dobrana insulinoterapia oparta na<br />
nowoczesnych preparatach, tj. analogach insulin. To właśnie<br />
dzięki analogom pacjent uzyskuje w najbardziej komfortowy<br />
sposób właściwy poziom cukru, a ten z kolei buduje poczucie<br />
bezpieczeństwa i spokoju.<br />
W kręgu bliskich<br />
Najbliższe otoczenie odgrywa również ważną rolę w sytuacjach<br />
napędzających stres. Wielokrotnie dotyczy to zbyt<br />
przejętej rodziny, która obawiając się głównie hipoglikemii,<br />
reaguje w sposób nieco przesadny i nadopiekuńczy. Drodzy<br />
Najbliżsi! Wasze zaangażowanie w terapię cukrzycy<br />
u córki/syna/męża/żony/matki/ojca/przyjaciół jest niesamowicie<br />
ważne, ale pozwólcie Waszym chorym na przeżywanie<br />
objawów swojej choroby. Wasze zbytnie zaangażo-<br />
27
CZARNA bez cukru<br />
dr Małgorzata Sibińska<br />
PSYCHOLOG, TRENER,<br />
SPECJALISTA DS. PROFILAKTYKI<br />
Staw mu czoła<br />
W powszechnej opinii stres jest utożsamiany ze zjawiskiem szkodliwym, ale w rzeczywistości niepożądane<br />
działanie przynosi jedynie stres zbyt silny. Stres to emocje, napięcie, niepokój. Jego rola jest na tyle istotna,<br />
że pewien jego poziom jest wręcz niezbędny dla naszego życia. Choćby do tego, by zdobyć coś, na czym nam<br />
szczególnie zależy, a co wydaje się nam trudne do zdobycia. Każdy z nas jest inny i każdy z nas potrzebuje<br />
zarówno innej dawki stresu, by się zmobilizować, jak i innego jego natężenia, by zaczął on mu przeszkadzać.<br />
Istotne jest to, że stresu nie można zignorować i poczekać, aż sam minie. Trzeba stawić mu czoła. Na początek<br />
wystarczą dwa kroki. Pierwszy to rozpoznanie, na czym polega stresująca sytuacja. Krok drugi to znalezienie<br />
odpowiednich środków, by ją złagodzić i zredukować. Technik łagodzenia jest wiele, wystarczy wybrać<br />
najlepszą dla siebie i konsekwentnie ją stosować. Wymienię tylko kilka: wysiłek fizyczny, dzięki któremu hormony<br />
stresu, tj. adrenalizna i kortyzol, ulegają redukcji; rozmawianie – „wygadanie” stresu, które przynosi<br />
ulgę; śmiech – organizm produkuje hormony szczęścia, a redukuje hormony stresu; wyłączanie – znalezienie<br />
miejsca, w którym można usiąść z książką czy kawą, ale nie pracować; zdrowa dieta zapewniająca odpowiedni<br />
dobór witamin i woda, która „wypłukuje stres” z organizmu; oddech – świadome oddychanie, koncentracja<br />
na oddechu (w stresie oddech wstrzymujemy); wzbudzanie pozytywnych emocji – znajdowanie korzyści<br />
i nadawanie sensu różnym wydarzeniom. Rozumienie stresu i przyczyn sytuacji stresowych oraz umiejętności<br />
radzenia sobie z kryzysem chronią nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.<br />
wanie może powiększać pulę stresu u chorego, wywoływać<br />
w nim niepotrzebny gniew lub po prostu odwracać jego<br />
uwagę od tego, co sam wie doskonale – tzn. jak sobie samemu<br />
pomóc. Z czasem każdy staje się ekspertem od siebie<br />
i od własnej choroby. Czasem wie o wiele więcej niż jego<br />
własny lekarz czy pielęgniarka. Pozwólcie mu korzystać<br />
z tej wiedzy. Mówię tu oczywiście o sytuacjach rutynowych<br />
w cukrzycy, a nie o grożacych życiu zdarzeniach. Ludzie będący<br />
w stresie mniejszą wagę przykładają do samokontroli<br />
i dbania o prawidłowe glikemie, a także gorzej się odżywiają<br />
oraz popełniają więcej błędów dietetycznych. Łatwiej<br />
jest „zajeść“ problem niż go rozwiązać. Podobnie ma się<br />
sprawa z nadużywaniem alkoholu w sytuacji stresu.<br />
Każdy człowiek, nie tylko ten z cukrzycą, powinien nauczyć<br />
się radzić sobie ze stresem. Każdy z nas powinien znaleźć<br />
na to swój własny sposób. Niezależnie od tego, czy będzie<br />
Stres towarzyszący chorobie redukuje insulinoterapia<br />
oparta na nowoczesnych preparatach,<br />
tj. analogach insulin. Dzięki nim pacjent uzyskuje<br />
w komfortowy sposób właściwy poziom<br />
cukru, poczucie bezpieczeństwa i spokoju.<br />
to spacer na świeżym powietrzu, spotkanie z bliskimi, zajęcia<br />
yogi, czy godzina basenu, na pewno choć trochę pomoże<br />
złapać dystans do trudnych spraw. Z pewnością takie<br />
odreagowanie w zdrowy sposób da chwilę na oddech<br />
i poprawi samopoczucie. Z doświadczenia wiem, że używki<br />
i „zamiatanie pod dywan“ problemów jeszcze nikomu nie<br />
pomogły. Za to racjonalne podejście do własnej choroby,<br />
samokontrola, zdrowe relacje i aktywność fizyczna mogą<br />
być remedium na wiele bolączek. Nawet tych, które wydają<br />
się nierozwiązywalne.<br />
28
TEKST: OlgaWojciechowska<br />
ZDJĘCIA: MarcinGrabowiecki<br />
The Cyrenians Farm to niewielkie przedsiębiorstwo społeczne należące do<br />
organizacji pozarządowej, która od ponad czterdziestu lat pomaga osobom<br />
bezdomnym oraz bezrobotnym w Edynburgu i okolicach. Miejsce<br />
niezwykłe, gdyż jest przykładem pomysłowego połączenia działań prospołecznych<br />
i prozdrowotnych. Dając szansę na rozwój młodym osobom<br />
z trudną przeszłością, farma produkuje jednocześnie pyszne, organiczne<br />
owoce, warzywa i przetwory dostępne dla wszystkich.
CZARNA słodzona<br />
Jeśli zobaczymy na produkcie ten znak, możemy mieć pewność,<br />
że 95% jego składników zostało wyprodukowanych<br />
metodami ekologicznymi, a produkt był nadzorowany podczas<br />
procesu produkcji. Oprócz tego na produkcie powinna<br />
być nazwa producenta lub sprzedawcy oraz nazwa lub kod<br />
jednostki certyfikującej.<br />
he Cyrenians Farm leży kilka mil od stolicy<br />
Szkocji, Edynburga, w spokojnej, nieco<br />
ospałej wsi Kirknewton, z której rozpościera<br />
się piękny widok na wzgórza Pentlands. Gdy<br />
wkracza się na teren farmy, można odnieść<br />
wrażenie, że wchodzimy w inną czasoprzestrzeń.<br />
Czas płynie tu bardzo powoli, wyznaczany rytmem<br />
ryczenia okolicznych owiec i ziewnięć lokalnych kotów.<br />
Kiedy jednak obserwujemy bliżej życie na farmie,<br />
zauważamy szybko, że tu każdy dzień mija na<br />
intensywnej, pełnej obowiązków pracy…<br />
INNOWACYJNE<br />
PRZEDSIĘBIORSTWO<br />
SPOŁECZNE<br />
Farma jest miejscem wyjątkowo cennym, pomaga<br />
młodym ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji,<br />
odnaleźć nową drogę w życiu poprzez angażowanie<br />
ich w pracę gospodarstwa. Oderwani od<br />
wielkiego miasta zajmują się zbieraniem owoców<br />
i warzyw, a następnie przetwarzaniem ich i dostarczeniem<br />
do lokalnych sklepików w Edynburgu.<br />
Mieszczuchy uczą się tu różnorodnych prac fizycznych<br />
– sadzenia drzew, drobnych napraw, koszenia<br />
trawy i ekologicznej hodowli drobiu. Rezydenci mają<br />
zapewnioną opiekę pracowników społecznych,<br />
którzy czujnie wspierają i obserwują ich proces resocjalizacji.<br />
Na co dzień wraz z chłopcami mieszkają<br />
wolontariusze z różnych stron świata (od Włoch,<br />
Francji, Czech po Peru czy Brazylię), którzy pomagają<br />
im w codziennych obowiązkach. Są oni ważnym<br />
elementem procesu socjalizacji – nawiązują z nimi<br />
przyjaźnie, dają wsparcie i motywują do działania.<br />
Na farmie wszystkie posiłki jada się wspólnie przy<br />
Wydaje się, że<br />
czas płynie tu<br />
bardzo powoli,<br />
wyznaczany<br />
rytmem ryczenia<br />
okolicznych<br />
owiec i ziewnięć<br />
lokalnych kotów.<br />
To jednak pozory…<br />
dużym, drewnianym stole w kuchni. Wolontariusze<br />
gotują czasem potrawy według tradycyjnych przepisów<br />
ze swoich krajów. Ponad 80 proc. podopiecznych<br />
farmy twierdzi, że pobyt na niej wzmocnił ich<br />
pewność siebie i wiarę we własne siły oraz zbudował<br />
ich samodzielność. Wpłynął także na ich motywację<br />
i chęć do wzięcia odpowiedzialności za swoje<br />
życie. Po opuszczeniu farmy organizacja The Cyrenians<br />
pomaga im znaleźć pracę, a nawet finansuje<br />
wynajem mieszkania.<br />
Znakiem firmowym The Cyrenians Farm i chlubą<br />
całej społeczności jest organiczny dżem malinowy.<br />
Specyfik robiony domowym sposobem według<br />
autorskiej receptury szefa farmy. Zawiera tylko i wyłącznie<br />
organiczne składniki (maliny, cukier trzcinowy,<br />
kwasek cytrynowy). Jego smak jest naprawdę<br />
wyjątkowy i da się porównać z przetworami, które<br />
dostajemy od naszych babć.<br />
TEAM BUILDING<br />
NA POLU<br />
Sukcesy farmy zachęciły jej pomysłodawców do<br />
podjęcia kolejnych wyzwań i wykorzystania potencjału<br />
gospodarstwa w innych obszarach. Obecnie<br />
The Cyrenians organizuje na farmie rzecz wyjątkową,<br />
a mianowicie „Team challenges”. Są to z pozoru<br />
typowe wyjazdy integracyjne dla pracowników firm,<br />
ale wystarczy do nich dodać otoczenie i specyfikę<br />
organicznej farmy, by zmieniły się w niepowtarzalną<br />
przygodę. To doskonała alternatywa dla tradycyjnych<br />
wyjazdów integracyjnych dla pracowników,<br />
dzięki której farma zwiększyła przychody i efektywnie<br />
wykorzystała popyt na unikatowe wyjazdy szkoleniowe.<br />
30
CZARNA słodzona<br />
Na czym polega „Team challenges” Farma zaprasza<br />
do siebie zespoły pracowników przeważnie z korporacji,<br />
ale również ze średnich i małych przedsiębiorstw.<br />
Zespoły liczące od 8 do 20 osób wykonują<br />
na farmie prace niecodzienne dla mieszczuchów, takie<br />
jak sadzenie drzew i krzewów, sadzonek truskawek,<br />
zbieranie kurzych jaj, malin czy warzyw. „Team<br />
challenges” to pakiet, w ramach którego farma proponuje<br />
klientom nie tylko ciekawe zadania o charakterze<br />
integracyjnym, ale również uświadamia im,<br />
jak działa przedsiębiorstwo społeczne. Każde zadanie<br />
przez nich wykonane przyczynia się do rozwoju<br />
przedsiębiorstwa. Uczestnicy „Team challenges”<br />
kończą dzień na farmie nie tylko zmęczeni fizyczną<br />
pracą, ale również wypełnieni refleksją na temat zjawiska<br />
bezdomności i bezrobocia. Z kolei podopieczni<br />
Residential Care House mają możliwość kontaktu<br />
z „innym, lepszym światem” – na partnerskich zasadach.<br />
ORGANICZNIE<br />
OD A DO Z<br />
Aby mogła powstać opisana powyżej farma w Kirknewton,<br />
musiał pojawić się dużo wcześniej trend<br />
na hodowlę organiczną. Ma on swoje początki<br />
w Stanach Zjednoczonych, a także w krajach Europy<br />
Zachodniej, głównie Anglii. W krajach tych zawsze<br />
chodziło o maksymalną wydajność produkcji żywności,<br />
co wpłynęło na pogorszenie jej jakości (nadmierne<br />
wykorzystywanie chemii). Pod koniec lat 80.<br />
ubiegłego wieku zorientowano się, że należy zacząć<br />
myśleć o zatrzymaniu tego niezdrowego trendu.<br />
Przeprowadzone analizy wykazywały bowiem, że<br />
zachodnie rolnictwo nadmiernie wykorzystuje chemiczne<br />
środki ochrony roślin i nawozy, a to przekłada<br />
się niekorzystnie na zdrowie konsumentów, czyli<br />
nas wszystkich. I tak powstała nisza i idea żywności<br />
organicznej.<br />
The Cyrenians Farm jest certyfikowaną farmą organiczną.<br />
Oznacza to, że owoce i warzywa są produkowane<br />
tu bez użycia pestycydów i nawozów sztucznych.<br />
Oznacza to również, że zwierzęta hodowane<br />
na niej (owce oraz kury) mają lepsze warunki. Żyją<br />
na większej przestrzeni i poruszają się swobodnie –<br />
kury biegają wolno, nie są zamykane w klatkach.<br />
Pasza jest pochodzenia naturalnego. Przetwórstwo<br />
żywności organicznej znacznie różni się od tradycyjnego.<br />
W „tradycyjnym” sposobie wytwarzania<br />
pożywienia producenci bardzo często dodają do<br />
produktów polepszacze smaku, konserwanty, barwniki<br />
i inne dodatki z literą „E” na początku. Część tych<br />
składników budzi obawy dietetyków. Produkty organiczne<br />
są ich całkowicie pozbawione.<br />
ORGANICZNIE<br />
= EKOLOGICZNIE<br />
Do Polski trafiają z Zachodu różne mody – nie zawsze<br />
warte naszej uwagi. Moda na żywność organiczną,<br />
którą zwykliśmy nazywać po prostu żywnością<br />
ekologiczną, jest na pewno warta naszego<br />
zainteresowania. Jakie są plusy ekożywności Jest<br />
ich naprawdę sporo. Smakoszy przekona lepszy,<br />
pełniejszy smak, a osoby ceniące zdrowie – brak<br />
w żywności organicznej pestycydów i azotanów.<br />
Ekologiczne mleko i mięso nie zawierają hormonów<br />
wzrostu i antybiotyków. Według niektórych badań<br />
owoce i warzywa z upraw ekologicznych mają więcej<br />
witaminy C. Pomidory eko mają dwa razy wyższe<br />
stężenie działających prozdrowotnie przeciwutleniaczy.<br />
Ze względu na wyjałowione tradycyjną uprawą<br />
gleby, żywność eko hodowana na ekofarmach<br />
zawiera często więcej składników, takich jak żelazo<br />
czy magnez (bardzo istotny dla kości, nerwów i mięśni).<br />
To chyba wystarczające powody, by w trakcie<br />
naszych najbliższych zakupów pokusić się o spróbowanie<br />
ekologicznych produktów. Nie bez znaczenia<br />
dla wielu konsumentów jest też aspekt etyczny<br />
związany z żywnością organiczną (etyczne traktowanie<br />
zwierząt). Zniechęcić do niej może nas cena,<br />
ale rozwój rynku żywności organicznej powinien<br />
w przyszłości spowodować, że będzie ona tańsza<br />
i bardziej dostępna.<br />
W sklepach w Wielkiej Brytanii klient ma zwykle do<br />
wyboru żywność organiczną lub nieorganiczną,<br />
w Polsce to wciąż rzadkość. Tym bardziej daleko<br />
nam do idei The Cyrenians Farm, czyli zakładania<br />
farm łączących hodowlę organiczną z resocjalizacją<br />
i działaniami prospołecznymi. Tym niemniej ekożywność<br />
w Polsce cieszy się coraz większym zainteresowaniem,<br />
szczególnie w dużych miastach. Warto<br />
pamiętać, że jeśli chcemy mieć 100 proc. pewności,<br />
że kupujemy produkty ekologiczne, należy szukać<br />
na nich odpowiednich oznaczeń – certyfikatów<br />
(patrz: ramka). Nie dajmy się zwieść niepotwierdzonym<br />
certyfikatem napisom w stylu: „eko”, „ekologiczny”,<br />
„ze wsi”, „z czystych terenów”. To tylko chwyt<br />
reklamowy. W małych miejscowościach, wsiach, na<br />
targach czy bazarach, gdzie czasem można jeszcze<br />
robić zakupy prosto od rolników, żywność jest dobrej<br />
jakości, nawet bez takich certyfikatów.<br />
Więcej informacji o The Cyrenians Farm:<br />
www.cyreniansfarm.org.uk<br />
31
CZARNA słodzona<br />
TEKST: Marek Lewoc<br />
MÓWIMY NIM OD URODZENIA<br />
I WSZYSCY ZDAJEMY SOBIE<br />
SPRAWĘ Z JEGO ISTNIENIA, CHO-<br />
CIAŻ NIE ZAWSZE Z JEGO POTĘ-<br />
GI. A PRZECIEŻ POWSZECHNIE<br />
ZNANA JEST GŁOSZONA PRZEZ<br />
ANTROPOLOGA ALBERTA MEHRA-<br />
BIANA TEZA O TYM, ŻE JEDYNIE<br />
7 PROC. INFORMACJI PRZEKA-<br />
ZUJEMY SŁOWAMI, 38 PROC.<br />
BRZMIENIEM GŁOSU I AŻ<br />
55 PROC. JĘZYKIEM CIAŁA. DZIŚ<br />
NAUKA KONTROLOWANIA SWOICH<br />
POSTAW I GESTÓW TO NIE TYLKO<br />
PODSTAWOWA TECHNIKA AUTO-<br />
PREZENTACJI, ALE TEŻ SPOSÓB<br />
NA TO, ŻEBY POCZUĆ SIĘ LEPIEJ<br />
WE WŁASNYM CIELE.<br />
owa ciała jest tym, co pozostało w człowieku<br />
z natury. Nie bez powodu jej badaniem<br />
zajmował się nawet sam Karol Darwin,<br />
który określił niewerbalne zachowania,<br />
zwłaszcza związane z mimiką i postawą, jako<br />
ewolucyjną pozostałość reakcji fizjologicznych.<br />
Według klasyka psychologii społecznej Elliota Aronsona,<br />
mowa ciała służy przede wszystkim wyrażaniu<br />
emocji, przenoszeniu postawy, informowaniu<br />
o cechach osobowości i ułatwianiu komunikacji<br />
werbalnej. Z kolei dla speców od marketingu<br />
umiejętne operowanie językiem ciała to skuteczne<br />
narzędzie perswazji, a znajomość gestów jest podstawą<br />
do rozszyfrowania prawdziwych intencji naszych<br />
rozmówców.<br />
Chociaż badania nad mową ciała mają w zachodniej<br />
nauce już kilkudziesięcioletnią tradycję, ich<br />
praktyczne zastosowanie znalazło odbiorców w Polsce<br />
dopiero w latach 90. Symptomatyczna jest tutaj<br />
m.in. kariera Piotra Tymochowicza, który wyszkolił<br />
kilku prominentnych polityków nie tylko w PR, ale<br />
także w kontrolowaniu swojego ciała. Dziś znajomość<br />
języka ciała przestała być traktowana tylko<br />
jako tajemna wiedza, mająca zastosowanie podczas<br />
rozmów kwalifikacyjnych, spotkań biznesowych czy<br />
debat politycznych. Znacznie wzrosła świadomość<br />
związana z tym, jak mogą być odczytywane nasze<br />
gesty i zachowania. Rozszerzeniu uległa także oferta<br />
kursów, szkoleń i ćwiczeń, dzięki którym możemy<br />
nie tylko kontrolować pozawerbalny przekaz, ale<br />
także nauczyć się wyrażać nasze emocje i pomóc<br />
naszemu ciału się zrelaksować.<br />
Chociaż każdy z nas potrafi intuicyjnie odczytać<br />
podstawowe gesty, nie zaszkodzi przytoczyć tutaj<br />
najważniejsze ustalenia dotyczące przekazów niewerbalnych,<br />
wysyłanych przez różne części ciała.<br />
Oczy<br />
To dzięki nim odczytujemy gesty innych osób, one<br />
też najczęściej służą do zapoczątkowania interakcji.<br />
One też często są najbardziej sugestywnym przekaźnikiem<br />
nastroju. Nie bez przyczyny określa się je<br />
jako zwierciadło duszy. Bardzo często mówią więcej<br />
niż całe ciało. Gdy śmieją się usta, oczy potrafią<br />
wyrazić smutek, złość lub znudzenie. Przy analizie<br />
cudzej mowy oczu musimy zwrócić uwagę na takie<br />
czynniki, jak: częstotliwość spojrzenia, długość spojrzenia,<br />
ruchy oczu, szerokość źrenicy i mruganie powiekami.<br />
Długi kontakt wzrokowy może oznaczać<br />
zainteresowanie, a być może także wrogie zamiary,<br />
z kolei jego brak to oznaka znudzenia lub niepokoju.<br />
Osoba pewna siebie będzie patrzeć na nas długo,<br />
podczas gdy nieśmiała będzie unikać kontaktu<br />
wzrokowego. Spuszczenie wzroku może być z kolei<br />
traktowane jako oznaka uległości lub kapitulacji,<br />
niczym podkulenie ogona u zwierząt. Warto także<br />
zwrócić uwagę na źrenice naszego rozmówcy. Gdy<br />
mówimy, że komuś „zaświeciły się oczy”, oznacza to<br />
szybkie rozszerzenie źrenic, które jest oznaką zainteresowania.<br />
Dodatkowo oczy są ściśle połączone z poszczegól-<br />
32
CZARNA słodzona<br />
nymi strefami półkul mózgowych, dlatego kierunek<br />
spojrzenia podczas konwersacji może pomóc nam<br />
odczytać procesy myślowe zachodzące u naszego<br />
rozmówcy. Przykładowo: gdy uruchamiamy<br />
wyobraźnię, nasz wzrok wędruję w górę i w lewo.<br />
W górę i w prawo spoglądamy wtedy, gdy przypominamy<br />
sobie obrazy. Spoglądając w lewo<br />
oddajemy się słuchowemu konstruowaniu myśli,<br />
a w prawo – przypominamy sobie dźwięki. Z kolei<br />
w dół i w lewo spoglądamy wtedy, gdy odwołujemy<br />
się w naszej pamięci do zmysłów lub emocji,<br />
a w dół i w prawo, gdy rozmawiamy w myślach sami<br />
ze sobą.<br />
Twarz<br />
Czyli usta, czoło, brwi, policzki – narzędzia mimiki<br />
wyrażające uczucia. Badacze odkryli, że dla sześciu<br />
głównych emocji – gniewu, szczęścia, zaskoczenia,<br />
strachu, niesmaku i smutku – istnieje uniwersalna<br />
mimika, którą w ten sam sposób odczytują ludzie<br />
na całym świecie. Dlatego twarz jest chyba najmniej<br />
zagadkowym nośnikiem mowy ciała, chociaż oczywiście<br />
zdarzają się ludzie z kamienną twarzą, którzy<br />
potrafią doskonale zamaskować swój nastrój. Z kolei<br />
innych zdradzają tiki, takie jak drganie powiek, brwi<br />
czy kącików ust, związane ze zdenerwowaniem lub<br />
ekscytacją.<br />
Ręce<br />
A konkretniej ich gestykulacja. Są one najbardziej<br />
ekspresyjnym narzędziem komunikacji niewerbalnej.<br />
Zaciśnięte pięści oznaczają napięcie i agresywne<br />
nastawienie. Gdy chowamy palec w zaciśniętej<br />
dłoni drugiej ręki, oznacza to zagubienie. Ręce są<br />
autorami drobnych gestów, które potrafią zdradzić<br />
to, czego nie potrafimy lub nie chcemy powiedzieć.<br />
Przykładem jest poprawianie kołnierzyka, bawienie<br />
się drobnymi przedmiotami, zakrywanie ust oraz<br />
pocieranie nosa i oczu, które są często podświadomą<br />
reakcją organizmu na próbę ukrycia kłamstwa.<br />
Natomiast gdy nie chcemy dopuścić do siebie pewnych<br />
słów lub zdajemy sobie sprawę, że ktoś kłamie,<br />
podświadomie chwytamy się za ucho. Z kolei<br />
splecione palce oznaczają zafrasowanie lub rosnącą<br />
frustrację.<br />
34<br />
JAK<br />
ODZYSKAĆ<br />
KONTROLĘ<br />
NAD<br />
SWOIM<br />
CIAŁEM<br />
Sposobów na to, by nauczyć się żyć w harmonii<br />
z naszym ciałem, jest wiele, ale w ostatnich<br />
latach do tych najbardziej klasycznych, jak tai chi<br />
czy joga, doszło kilka nowości.<br />
JOGA TWARZY – gimnastyka dla mięśni twarzy<br />
to nie tylko skuteczny relaks, ale także świetny<br />
środek odmładzający, który pomaga uchronić<br />
się przed zmarszczkami. W dużym uproszczeniu<br />
polega na… strojeniu min, które w połączeniu<br />
z medytacją i ćwiczeniami oddechowymi daje<br />
zaskakujące efekty.<br />
GIMNASTYKA GAŁEK OCZNYCH – szczególnie<br />
przydatna w epoce, gdy większą część dnia<br />
spędzamy wpatrzeni w ekran komputera.<br />
Ćwiczenia oczu i połączonych z nimi mięśni<br />
pomagają utrzymać spostrzegawczość i chronią<br />
przed wadami wzroku.<br />
KONTAKT–IMPROWIZACJA – zdobywająca<br />
coraz większą popularność technika improwizowanego<br />
tańca, w którym poprzez kontakt<br />
fizyczny z innymi osobami (np. wzajemne podnoszenie,<br />
tworzenie przeciwwagi, przetaczanie,<br />
podtrzymywanie i opadanie) możemy na nowo<br />
odkryć wzajemne zależności przestrzenne<br />
i uwolnić emocje.<br />
Postawa<br />
Sposób, w jaki stoimy, trzymamy ramiona i układamy<br />
nogi. Ułożenie ciała wyraża nasze ogólne samopoczucie<br />
– to, czy czujemy pewność, czy zagrożenie.<br />
Osoba spokojna będzie stała prosto, z rękami<br />
wzdłuż ciała. Osoba nieśmiała, zaniepokojona lub<br />
próbująca ukryć kłamstwo przygarbi się, wzruszy<br />
ramionami, schowa ręce w kieszeniach lub splecie<br />
je na piersiach, a siadając, pochyli się do przodu<br />
i złączy kolana lub zaplecie nogi za nogi krzesła,<br />
napinając całe ciało i szukając oparcia. Schowanie<br />
dłoni w tylnych kieszeniach to także oznaka nieśmiałości,<br />
połączonej jednak z dużymi ambicjami.<br />
Chęć podkreślenia pewności siebie wyrażamy wtedy,<br />
gdy chowamy w kieszeniach nie całe ręce, lecz<br />
tylko kciuki, a siadając, pozwalamy sobie na rozkrok<br />
i odchylenie do tyłu.<br />
Dystanse personalne<br />
Osobnym tematem jest obecność ciała w przestrzeni.<br />
By zaszła reakcja z otoczeniem, potrzebni są także<br />
inni uczestnicy sytuacji. Wraz z nimi pojawiają się<br />
relacje przestrzenne, których badaniem zajmuje się<br />
proksemika. Każdy z nas ma określone preferencje,<br />
jeśli chodzi o fizyczny dystans w stosunku do rozmówcy.<br />
Niektórzy wolą zachować bezpieczną odległość,<br />
inni lubią stać bardzo blisko. Ważne jest również<br />
to, jak odbiera tę sytuację rozmówca – czy za<br />
sprawą swojego położenia jesteśmy dla niego zbyt<br />
wycofani, czy może zbyt napastliwi.<br />
Wiedza na temat mowy ciała przez lata wydała liczne<br />
owoce w postaci podręczników, które uczą nas<br />
konkretnych zachowań i gestów. Z jednej strony<br />
dostajemy w ten sposób wskazówki, jak odnieść<br />
sukces w konkretnych sytuacjach, z drugiej – stajemy<br />
się aktorami, którzy przywdziewając maskę,<br />
ukrywają swoją prawdziwą twarz. Oddalając się od<br />
naturalnych odruchów, często zapominamy o tym,<br />
że jesteśmy nieodłączną częścią natury. Dlatego<br />
spontaniczny język ciała może wydawać się nam<br />
atawizmem, który we współczesnej rzeczywistości<br />
jest swego rodzaju obciążeniem. Tymczasem nie<br />
powinniśmy go okiełznywać, lecz nauczyć się tak go<br />
kanalizować, by pozostawać w zgodzie z własnym<br />
ciałem.
CZARNA słodzona<br />
ZNASZ<br />
JĘZYK<br />
SWOJEGO<br />
CIAŁA<br />
Jeśli chcesz robić dobre<br />
wrażenie na otoczeniu,<br />
warto sprawdzić swoje<br />
umiejętności pozawerbalne<br />
rozwiązując nasz quiz.<br />
Może pozwoli on wychwycić<br />
Ci rzeczy, na które<br />
do tej pory nie zwracałaś<br />
uwagi, a które wpływają<br />
na odbiór Twojej osoby.<br />
1. OSOBY PEWNE SIEBIE, STAJĄC PRZED INNYMI:<br />
a. Splatają ręce na piersiach<br />
b. Trzymają ręce oddzielnie, wzdłuż ciała lub na stole<br />
c. Chowają ręce za siebie, lekko się garbią<br />
2. RĘCE NA BIODRACH TO OZNAKA:<br />
a. Podniecenia<br />
b. Rozluźnienia<br />
c. Agresji<br />
3. POKAZUJĄC KOMUŚ CHRONOLOGIĘ ZDARZEŃ RĘKOMA:<br />
a. Przeszłość pokażemy po lewej stronie, a przyszłość po prawej<br />
b. Przeszłość pokażemy po prawej stronie, a przyszłość po lewej<br />
c. Nie ma znaczenia, z której strony pokażemy przeszłość, a z której przyszłość<br />
4. OSOBY NIEŚMIAŁE SIADAJĄC:<br />
a. Rozchylają nogi i odchylają się do tyłu<br />
b. Zakładają nogę na nogę<br />
c. Pochylają się do przodu i splatają ręce lub dłonie<br />
5. DO KOMUNIKACJI NIEWERBALNEJ NIE ZALICZAMY:<br />
a. Tonu głosu<br />
b. Gestów, postawy<br />
c. Odruchu źrenicznego<br />
6. KTÓRA POZYCJA RĄK WYKAŻE NAJWIĘKSZĄ SERDECZNOŚĆ<br />
a. Ręce rozłożone na poziomie pasa<br />
b. Ręce rozłożone na poziomie klatki piersiowej<br />
c. Ręce rozłożone na poziomie twarzy<br />
7. CHCĄC WYOBRAZIĆ SOBIE PEWIEN OBRAZ, KIERUJEMY NASZ WZROK:<br />
a. W górę i w lewo<br />
b. W prawo<br />
c. W dół i w lewo<br />
8. JAKA ODLEGŁOŚĆ MIĘDZY DWOMA OSOBAMI ZAWIĄZUJĄCYMI INTERAKCJĘ<br />
UZNAWANA JEST ZA BEZPIECZNĄ PUBLICZNĄ ODLEGŁOŚĆ, KTÓREJ PRZEKRO-<br />
CZENIE MOŻE WYWOŁAĆ NIEPOKÓJ I POCZUCIE ZAGROŻENIA<br />
a. 20–30 cm<br />
b. 40–60 cm<br />
c. 1,5–3 m<br />
9. ZBLIŻONA MIMIKA DLA 6 PODSTAWOWYCH EMOCJI JEST WŁAŚCIWA:<br />
a. Białej rasie<br />
b. Ludziom na całym świecie<br />
c. Kręgowi kultury zachodniej<br />
10. NAJPROŚCIEJ WYKRYĆ KŁAMSTWO, OBSERWUJĄC:<br />
a. Oczy i ręce<br />
b. Mimikę i nogi<br />
c. Ręce i nogi<br />
1a, 2b, 3b, 4c, 5a, 6c, 7a, 8c, 9b, 10a<br />
0–4 punkty – poczytaj więcej o mowie ciała. Być może oszczędzi Ci to wielu nieprzyjemnych sytuacji i pozwoli zrobić lepsze wrażenie na otoczeniu.<br />
5–8 punktów – może nie jesteś ekspertem od mowy ciała, ale Twoja wiedza wystarczy, żeby zrobić karierę polityczną. W końcu i tak wszyscy wiedzą, że politycy kłamią.<br />
9–10 punktów – mowa ciała nie ma przed Tobą tajemnic. Zastanów się, czy nie zrobić kariery jako spec od wizerunku.<br />
35
LOOKIER design<br />
SUKIENKA CHANEL, KAPELUSIK PHILIPA TREACY’EGO<br />
CZY ZGRABNY T-SHIRT ZAPROJEKTOWANY PRZEZ GUC-<br />
CI’EGO. TAK, TO CZĘŚĆ KOLEKCJI, ALE ZAPROJEKTOWA-<br />
NEJ DLA... PSÓW. DZIŚ CZWORONOGI TO CZĘŚCIEJ DO-<br />
DATKI DO GARDEROBY NIŻ TOWARZYSZE NA LATA.<br />
TEKST: Kamil Nadolski<br />
ies od zawsze był najlepszym przyjacielem<br />
człowieka. Czasy, kiedy stanowił tylko i wyłącznie<br />
kompana rodzinnych spacerów i zabaw,<br />
minęły jednak bezpowrotnie. Dziś coraz<br />
częściej jest wyrazem statusu jego właścicieli.<br />
To, jak wygląda, co i z czego je to swoista wizytówka<br />
opiekunów. Mało tego, są środowiska, w których<br />
pokazanie się bez małego torebkowego pupila jest<br />
bardzo passe. A jeśli jest popyt, jest i podaż.<br />
Liczba ofert i usług dla naszych czworonogów może<br />
przyprawić o prawdziwy zawrót głowy. Design<br />
wielu ubranek i akcesoriów często jest atrakcyjniejszy<br />
niż produktów dostępnych dla ludzi. Powód<br />
Dla czworonogów projektują dziś największe sławy<br />
z branży, jak choćby Gucci.<br />
Jeśli pies, to tylko torebkowy<br />
Moda na pokazywanie się z pieskiem przyszła oczywiście<br />
ze Stanów Zjednoczonych. To tam wszelkiego<br />
rodzaju gwiazdy i gwiazdeczki zaczęły pokazywać<br />
się u boku czworonogów. Wymieńmy chociaż<br />
Sandrę Bullock, Justina Timberlake’a czy Mariah<br />
Carey. Nie minęło dużo czasu, a przed obiektywami<br />
polskich paparazzich z pieskami zaczęli brylować<br />
Tomasz Jacyków, Weronika Rosati, Martyna Wojciechowska<br />
czy Karolina Nowakowska. Kostka domina<br />
ruszyła.<br />
Zmieniło się jedno. O ile kiedyś do najpopularniejszych<br />
towarzyszy należały psy duże, dziś pokutuje<br />
format torebkowy. Tak tak, za sprawą Paris Hilton i jej<br />
słynnego chihuahua o imieniu Tinkerbell. Słynnego,<br />
bo jakieś 95 proc. mieszkańców naszej planety nie<br />
36
LOOKIER design<br />
GÓRA:<br />
Kreacja na chłodne dni<br />
firmy Puppy Angel<br />
Przy całej fanaberii związanej<br />
z psią modą warto pamiętać,<br />
że ubranka dla psów świetnie<br />
chronią czworonoga przed<br />
kaprysami pogody.<br />
ŚRODEK:<br />
Ekskluzywna torba<br />
do noszenia psa<br />
Produkty najlepszych firm przeznaczone<br />
dla zwierząt niczym<br />
nie ustępują modnym<br />
torebkom dla pań. Ich ceny<br />
również.<br />
DÓŁ:<br />
Miska wysadzana<br />
kryształami Swarovskiego<br />
Za ten cud psiego design musimy<br />
zapłacić nawet kilkaset złotych.<br />
37
LOOKIER design<br />
38<br />
GÓRA:<br />
Obroże Puppy Angel<br />
Nawet tak standardowa<br />
część psiej garderoby<br />
jak obroża, potrafi<br />
obecnie zadziwić jakością<br />
wykonania.<br />
DÓŁ:<br />
But zabawka<br />
Stella MuttCartney<br />
Skoro dla ludzi projektuje<br />
Stella McCartney to psy<br />
i koty muszą mieć jej<br />
odpowiednik.<br />
żyje na takim poziomie jak on. Bez względu na to co<br />
myślimy o blondwłosej dziedziczce hotelowej fortuny,<br />
jedno jest pewne. Zapoczątkowała modę na<br />
pewien rodzaj psa.<br />
Obecnie najpopularniejsze rasy to oczywiście wspomniany<br />
już chihuahua, shih tzu, york, maltańczyk<br />
i terrier. Słowem, wszystkie drobne i ozdobne rasy,<br />
które zmieszczą się do torebki. Powód jest bardzo<br />
prozaiczny. Mały pies nie zajmuje zbyt wiele miejsca,<br />
korzysta z kuwety, nie wymaga specjalnej tresury,<br />
jest tani w utrzymaniu, a przy tym można się nim<br />
pochwalić przed znajomymi.<br />
Jako że za sprawą hollywoodzkich celebrytek noszenie<br />
psa w torebce stało się wyznacznikiem nowych<br />
trendów, ludzie wydają krocie na torby i torebki,<br />
w których noszą swoje „przytulanki”. Produkty najlepszych<br />
firm niczym nie ustępują stylowym torebkom<br />
dla pań. Ich ceny również.<br />
Jak wiemy, snobizm nie zna żadnych granic, choć<br />
formy, jakie przyjmuje, zakrawają często o absurd.<br />
W pogoni za modą jedna z firm zaprojektowała<br />
specjalną wkładkę do damskiej torebki, która imi-
tuje wystającą głowę psa. Zdaniem projektantów<br />
jest to rozwiązanie dla kobiet, które nie mogą sobie<br />
pozwolić na trzymanie żywego zwierzęcia, ale chcą<br />
podążać za modą. Plus jest przynajmniej taki, że podobno<br />
odstrasza kieszonkowców.<br />
W pogoni za metką<br />
Oczywiście sama rasa to nie wszystko. Pies powinien<br />
odpowiednio wyglądać. Odpowiednio, tzn. gustownie<br />
i oryginalnie. Ze znanymi sieciami sklepów zoologicznych<br />
konkurują bowiem projektanci, których<br />
nazwiska da się opisać tylko jednym przymiotnikiem<br />
– ekskluzywny. Przykładem jest Gucci. Firma<br />
zaprojektowała całą serię gadżetów, akcesoriów<br />
i ubrań dla czworonożnych pupili. Ceny również robią<br />
wrażenie. Torebka dla pieska w słynny deseń złożony<br />
z literek G to koszt ok. 1000$. Na smycz i obrożę<br />
musimy wydać 500$ (oczywiście bez brylantów),<br />
na materacyk – 400$, ubranko – 250$, czapeczkę<br />
z daszkiem – 200$. Najtańsza jest sztuczna kość –<br />
„zaledwie” 100$.<br />
W związku z tym, że nie słabnie zainteresowanie<br />
firmowymi ubrankami, coraz więcej projektantów<br />
decyduje się na specjalne edycje swoich serii. Edycje<br />
poświęcone tylko psom. Nie ulega wątpliwości,<br />
że jest to świetny interes.<br />
Na przykład Firma York Design specjalizuje się<br />
w szyciu ubranek tylko dla yorków. W asortymencie<br />
znajdziemy nie tylko tradycyjne już kokardki<br />
i wstążeczki, lecz coraz śmielsze propozycje. Ubranka<br />
w słynną panterkę, zebrę czy inne afrykańskie wzory<br />
to podstawa.<br />
Tego typu firm jest bardzo dużo. Również polski<br />
rynek, choć skromny w porównaniu z amerykańskim<br />
czy brytyjskim, nie ma powodów do wstydu.<br />
Polskim czworonogom żyje się tak samo wystawnie,<br />
jak ich zachodnim krewniakom. Przy całej tej fanaberii<br />
warto pamiętać, że ubranka dla psów, choćby<br />
w zimie, są niezwykle ważne. Często chronią czworonogi<br />
przed odmrożeniami i wszelkimi niedogodnościami,<br />
jakie niesie ze sobą pogoda. Różnica polega<br />
tylko na odpowiedniej metce, która zwieńcza<br />
ubranko. Dla wielu jest ona ważniejsza niż sam krój<br />
czy dopasowanie.<br />
Bielizna dla pupila<br />
Jeśli ktoś myśli, że możliwości doprowadzenia domowego<br />
budżetu do ruiny kończą się na ubrankach<br />
dla psa, jest w błędzie. Na rynku dostępne są również<br />
podpaski i pampersy dla psów. Przesada Jeśli<br />
tak, to w jakich kategoriach rozpatrywać seksowną<br />
bieliznę Firma Wiggles Wigs produkuje z kolei<br />
specjalne peruki dla psów. Dzięki nim możemy je<br />
upodobnić do kogo tylko chcemy. A przynajmniej<br />
tak reklamuje się producent.<br />
Na tym nie koniec. Za 40 zł możemy posłać naszego<br />
czworonoga do psiego fryzjera (choć ten popularniejszy<br />
weźmie 250 zł). W Japonii znane są specjalne<br />
sauny i zakłady kosmetyczne, które swoje usługi kierują<br />
tylko do psów. Swoją drogą same kosmetyki to<br />
niezły biznes. Preparaty pielęgnacyjne do rozczesywania<br />
sierści, wszelkiego rodzaju odżywki i szampony<br />
to tylko kropla w morzu możliwości. Takie firmy,<br />
jak Iv San Bernard, KW, Ring 5, Beaphar, Trixie, Jean<br />
Pierre Hery, Bogena czy Bio-Groom oferują zróżnicowaną<br />
gamę kosmetyków. Wszystko w zależności od<br />
potrzeb i zamożności właściciela.<br />
Pozostaje jeszcze kwestia misek do jedzenia. Oczywiście<br />
nie każdy ma ochotę wydawać kilkaset złotych<br />
na miseczkę do wody wysadzaną kryształami<br />
Swarovskiego, bo i takie się zdarzają. Bywa, że właściciele<br />
na specjalne zamówienie zlecają wykonanie<br />
miski na podobiznę swojego zwierzaka. Projektowanie<br />
na zamówienie jest coraz modniejsze.<br />
LOOKIER design<br />
Czas relaksu<br />
Jak wiemy, życie to nie tylko eleganckie stroje i wystawne<br />
jedzenie. Psy potrzebują również chwili do<br />
zabawy. A jak się bawić, to najlepiej jakimiś designerskimi<br />
akcesoriami, których w świecie czworonogów<br />
nie brakuje. Gumowa gazeta do gryzienia,<br />
gra planszowa typu Dog Memory czy piłka do zabawy<br />
imitująca kilkanaście rodzajów szczekania – to<br />
tylko kilka propozycji na polepszenie samopoczucia<br />
naszego pupila.<br />
W upalne dni możemy mu założyć stylowe okulary<br />
przeciwsłoneczne, które proponuje firma Poochie<br />
Heaven, lub zafundować miniprysznic, który razem<br />
z minikabiną kupimy w wielu sklepach internetowych.<br />
Dla ludzi i psów z poczuciem humoru projektanci<br />
zabawek Humunga oferują sztuczne wąsy,<br />
brodę, język i usta.<br />
A kiedy nasz czworonożny przyjaciel będzie chciał<br />
uciąć sobie drzemkę, świetnie nada się do tego królewskie<br />
łoże z baldachimem. Firma Dogz and Catz<br />
ma w swojej ofercie specjalne legowiska dla psów.<br />
Zrobione są z pomalowanego na złoto żelaza, ozdobione<br />
ażurowym baldachimem i wysadzane „klejnotami”.<br />
Psie randki<br />
Bez względu na to, co noszą czworonogi, ich właściciele<br />
często wymieniają się doświadczeniami<br />
i zmieniającymi się co sezon trendami. A gdzie zrobić<br />
to lepiej niż przy okazji specjalnych pokazów<br />
mody. Nie są to wystawy psów, lecz tradycyjne pokazy<br />
mody, na których chcą się pokazać projektanci.<br />
Sukienki stylizowane na kolekcje Chanel czy kapelusiki<br />
jak od Philipa Treacy’ego to tylko część kolekcji<br />
prezentowanej przez klasyków branży.<br />
Granicę absurdu przekroczyli jednak Brytyjczycy.<br />
Na specjalnej stronie internetowej (doggie-dating.<br />
co.uk) uruchomiono bowiem serwis randkowy dla<br />
czworonogów. Tam można znaleźć potencjalnego<br />
„przyjaciela” lub partnera dla naszego pupila. Istnieją<br />
już portale, które umożliwiają nagranie odgłosu<br />
szczekania psa. Ma to na celu sprawdzenie, czy psy<br />
przypadną sobie do gustu.<br />
ZA – Karolina Mieszkowska<br />
właścicielka salonu doggie.pl<br />
Ubieranie i przebieranie piesków to nie fanaberia, zwłaszcza jeśli<br />
weźmiemy pod uwagę, że psy ras małych i średnich mają mniejszą<br />
odporność, a co za tym idzie – szybciej łapią infekcje i przeziębiają<br />
się. Takie pieski należy ubierać, kiedy temperatura spada poniżej zera<br />
stopni. Pamiętajmy o tym, żeby ubranko było w dobrym rozmiarze,<br />
nie ograniczało ruchów przy zabawie, i najważniejsze, żeby piesek<br />
czuł się w nim komfortowo. Właściciele piesków traktują swoje<br />
pociechy jak członków rodziny i pragną dla nich tego, co najlepsze.<br />
Wybierają rzeczy dobrej jakości i modne, bo każdy z czworonogów<br />
zasługuje na odrobinę luksusu. Jeśli ktoś ma pieniądze i go na to stać,<br />
dlaczego ma odmawiać swoim pupilom dobrych markowych ubrań.<br />
To jego sprawa. Najważniejsze w tym wszystkim to nie szkodzić.<br />
PRZECIW – Jan Borzymowski<br />
z-ca redaktora naczelnego wortalu psy24.pl<br />
Miłość do psa, a może do siebie przez pryzmat psa, przybiera różne<br />
formy. Jedną z nich jest przesadne obwieszanie czworonoga różnego<br />
rodzaju gadżetami, ozdobami, kokardkami itp. Również psie<br />
ubranka, czapeczki, ozdobne obroże, smycze, kubraczki upstrzone<br />
pstrokacizną, spełniają nie tyle potrzebę psiaka, co zaspokajają<br />
próżność właściciela. Czy są tego granice Kto to wie<br />
Trendy zmian w ozdabianiu psów pozostają, w pewnym stopniu,<br />
funkcją wiedzy na temat ukochanych zwierząt, a także próżności<br />
właścicieli. Chęć zaistnienia, zwrócenia uwagi na siebie poprzez<br />
psa, ma znaczący wymiar. We współczesnym świecie pies stanowi<br />
zjawisko masowe w otoczeniu człowieka. Wiąże się to z merkantylnym<br />
postrzeganiem zwierzęcia, które stało się elementem biznesu.<br />
Produkcja wszelkiego rodzaju gadżetów to ogromne pieniądze.<br />
Oznacza to stymulację zjawiska przez każdą ze stron. Tak producentów,<br />
jak i konsumentów – właścicieli psów.<br />
39
LOOKIER miejsce<br />
RUSZAMY<br />
W POLSKĘ!<br />
TEKST: Łucja Ptak<br />
ZDJĘCIA: materiały promocyjne<br />
Dzięki tanim lotom i otwartym granicom,<br />
w ostatnich latach bardzo modne stały<br />
się weekendowe wypady do europejskich<br />
metropolii, tzw. city breaks.<br />
W ciągu sezonu potrafimy zaliczyć<br />
Londyn, Paryż i Wiedeń, a zapominamy,<br />
że wcale nie trzeba podróżować samolotem,<br />
żeby odnaleźć fajne, ciekawe miejsca<br />
tutaj w Polsce. Czasem wystarczy<br />
przejechać zaledwie 100 km, by odkryć<br />
coś, czego za granicą na pewno nie<br />
znajdziemy.<br />
ZAMEK<br />
W OGRODZIEŃCU<br />
Kto lubi opowieści o rycerzach i białych damach, na pewno chętnie odwiedzi<br />
ruiny zamku w Ogrodzieńcu, które majestatycznie górują nad całym rejonem.<br />
W okolicy do dziś krążą legendy o widywanym w nocy czarnym psie ogromnej<br />
postury z ciągnącym się za nim pobrzękującym łańcuchem. Opowieść mówi, że<br />
to dawny właściciel zamku, Stanisław Warszycki, który za życia nie odpokutował<br />
za swoje zbrodnie, za karę do dziś pojawia się na ziemi w takiej postaci. Jest<br />
i wspomniana Biała Dama, nieszczęśliwa Oliwia, która z powodu podstępu swego<br />
ojca straciła ukochanego i z rozpaczy rzuciła się z południowej wieży. Odtąd<br />
pokazuje się o północy w bieli, spaceruje po blankach basztowych i strasząc<br />
poszukiwaczy skarbów, strzeże ich tajemnicy, chociaż, jak niektórzy powiadają,<br />
skarbów dawno nie ma, gdyż zostały doszczętnie zrabowane. Swoją historię ma<br />
też zamkowa studnia i żelazne drzwi do zamku, a sam budynek kryje jeszcze<br />
więcej tajemnic, zebranych zresztą w książce dla dzieci, którą możemy kupić<br />
w kasie zamku. Zwiedzając Jurę Krakowsko-Częstochowską, warto wiedzieć,<br />
że zamek w Ogrodzieńcu usytuowany jest na Górze Janowskiego, najwyższym<br />
wzniesieniu Jury (515,5 m n.p.m.). Zbudowany z twardego wapienia i dolomitów<br />
przetrwał wieki, będąc długo niezdobytą twierdzą piastowskich orłów<br />
w Krakowie, a później kolejnych potężnych i znamienitych magnackich rodów.<br />
Jego początki datują się na XII w., choć dopiero od połowy XIII w. stary rycerski<br />
ród Włodków herbu Sulima wzniósł porządny gotycki zamek z kamienia, który<br />
do 1470 r. był ich siedzibą rodową. W latach 1532–1547 Seweryn Bonar, kolejny<br />
jego władca, rozbudował zamek, czyniąc z niego imponującą renesansową siedzibę<br />
obronną, w owych czasach dorównującą swoim przepychem Wawelowi.<br />
Przez kolejne 100 lat zamek był dalej rozbudowywany przez kolejnych właścicieli,<br />
którzy nadawali mu pyszny, barokowy styl. Najazd Szwedów w roku 1655 poważnie<br />
uszkodził południowe mury zamkowe. Kolejny właściciel, wspomniany<br />
w legendach Stanisław Warszycki, dokonał koniecznych napraw, a także wzniósł<br />
na przedzamczu stajnie i wozownię oraz wybudował potężny mur obronny. Kolejny<br />
najazd Szwedów w 1702 r. oraz pożar wzniecony przez najeźdźców rozpoczął<br />
etap upadku potężnej twierdzy. Ostatni właściciele opuścili zamek w 1810 r.<br />
Rumowisko służyło okolicznym chłopom jako budulec i dlatego zamek popadał<br />
w coraz większą ruinę. Obecny stan ruin zamku jest efektem prac archeologiczno-<br />
-konserwatorskich dokonanych przez państwo w latach 1959–1973. Nie daje<br />
on jednak rzeczywistego wyobrażenia o wyglądzie tej siedziby magnackiej<br />
z okresu jej świetności oraz o znaczeniu rodów, które kolejno nim władały.<br />
Dziś na zamku działa muzeum, można też odwiedzić salę tortur. Latem organizowane<br />
jest zwiedzanie pod hasłem „Wakacje z duchami”, które popularne jest<br />
wśród dzieci i młodzieży. Czasem odbywają się pokazy walk rycerskich oraz turnieje.<br />
Zamek w Ogrodzieńcu jest największą atrakcją na Szlaku Orlich Gniazd.<br />
Dorosłych ucieszy Karczma Rycerska umiejscowiona w dawnych zamkowych<br />
spichlerzach przy centralnym punkcie zamku, dziedzińcu zwanym Pańskim.<br />
Tworzą ją trzy przechodnie sale: barowa, kominkowa, biesiadna. Specjalnością<br />
karczmy jest pajda wiejskiego chleba ze smalcem, skwarkami i cebulką oraz<br />
grzaniec korzenny i miód pitny.<br />
Ceny biletów wstępu na zamek:<br />
normalny – 9 zł<br />
ulgowy – 7 zł<br />
www.zamek-ogrodzieniec.pl<br />
40
LOOKIER miejsce<br />
Centrum Wikliniarstwa<br />
W RUDNIKU<br />
Choć wydaje się, że wiklina lata popularności ma już za sobą, wciąż znajdzie się<br />
wielu amatorów tego rzemiosła, którzy chętnie odwiedzą jedno z najciekawszych<br />
miejsc w rejonie Sanu. Tradycje wikliniarskie w Rudniku nad Sanem sięgają<br />
XIX w., kiedy właściciel dóbr rudnickich, austriacki hrabia Ferdynand Hompesch,<br />
zauważył, że nad Sanem rośnie mnóstwo wikliny i postanowił wykorzystać to naturalne<br />
bogactwo. Na własny koszt wysłał pięciu młodych rudniczan do Wiednia<br />
na kilkumiesięczną naukę w szkole koszykarskiej. Po powrocie chłopcy przekazali<br />
swoje umiejętności innym. Od tego czasu wikliniarstwo rozpowszechniło się<br />
w mieście i okolicach. Dziś Rudnik jest największym w Polsce ośrodkiem uprawy<br />
surowca i produkcji wyrobów z wikliny. Zgromadzone w Centrum eksponaty stanowią<br />
prace z dziedziny wikliny artystycznej i użytkowej gromadzone od 2000 r.,<br />
stanowiące pokłosie konkursów wojewódzkiej imprezy gospodarczo-kulturalnej<br />
„Wiklina Rudnik nad Sanem”. Stałe wystawy etnograficzne i archeologiczne,<br />
które obrazują bogatą historię regionu, pochodzą ze zbiorów prywatnych. Sala<br />
historyczna uzupełniana jest przez darczyńców, którzy pragną dołożyć własną<br />
cegiełkę do wspólnego dzieła. Jak reklamuje się Centrum Wikliniarstwa: „Do bajkowego<br />
świata wikliny zaprasza smocza jama. Galeria malarstwa zaskakuje różnorodnością<br />
wystaw artystycznych. Rokrocznie do Perełki Podkarpacia zjeżdżają<br />
artyści na międzynarodowe plenery, które owocują monumentalnymi dziełami”.<br />
Organizowane są również ekspozycje wikliny użytkowej i artystycznej, prezentacje<br />
kunsztu wyplatania, warsztaty oraz plenery wikliny artystycznej i pokazy wiklinowej<br />
mody. Największa promocja Rudnika odbyła się na Światowej Wystawie<br />
Expo 2005 w Aichi w Japonii. Autorzy koncepcji polskiego pawilonu, Aleksander<br />
Janicki i Krzysztof Ingarden, zaprojektowali elewację budowli z wikliny. Przetarg<br />
wygrała firma Delta z Rudnika. Dwunastu wikliniarzy przez dwa i pół miesiąca<br />
wyplatało wikliną 700 metalowych konstrukcji, o łącznej powierzchni 810 m².<br />
Słynący z dokładności japońscy pracownicy byli zdumieni precyzją wykonania<br />
i urodą wyplotu. Pawilon otrzymał liczne nagrody, w tym w 2005 r. Nagrodę Roku<br />
Stowarzyszenia Architektów Polskich. Centrum wybudowano dzięki wsparciu<br />
funduszy strukturalnych w budynku dawnej szkoły powszechnej. Różne instytucje<br />
oświatowo-wychowawcze korzystały z niego do 1998 r. Od tamtej pory<br />
opustoszały gmach popadał w ruinę. Gdy władze gminy uzyskały dotację, dokonano<br />
adaptacji budynku i przekształcono go w nowoczesny wielofunkcyjny<br />
obiekt. Mieści się w nim m.in. sala audiowizualna, sale wystawowe, ekspozycja<br />
muzealna i pomieszczenia biurowe. W recepcji można kupić pocztówki, informatory<br />
i dzieła z wikliny. Centrum ma pomóc w promocji miejscowych produktów,<br />
a poprzez wystawy i szkolenia podnosić jakość wyrobów.<br />
Ceny biletów:<br />
normalny – 4 zł<br />
ulgowy – 2 zł<br />
www.mokrudnik.pl<br />
W okolicy możemy zobaczyć jeszcze:<br />
Zamek Lubomirskich i stare miasto w Rzeszowie<br />
Zespół pałacowo-parkowy w Łańcucie<br />
Twierdzę Przemyśl<br />
Muzeum i kościół dominikanów w Tarnobrzegu<br />
Zespół pałacowo-parkowy w Baranowie Sandomierskim<br />
41
PASTELE<br />
LOOKIER trendy<br />
WIOSENNE TRENDY 2012<br />
Zobacz, co będzie modne w nadchodzącym sezonie<br />
i wybierz to, co najbardziej Ci odpowiada. Jest z czego!<br />
TEKST: Magda Kacalak<br />
Mohito - WZÓR<br />
Wittchen - 589 PLN<br />
FUTURYSTYCZNY<br />
H&M - 160 PLN<br />
KWIATY<br />
River Island - 79 PLN<br />
Orsay - 129,95 PLN<br />
H&M - 39 PLN<br />
W tym sezonie możemy<br />
pobawić się w Barbarellę.<br />
Połyskliwe, metalizujące tkaniny<br />
techniczne robią karierę. Ma być<br />
odważnie, z blaskiem i z fantazją.<br />
Wahamy się pomiędzy stylem<br />
futurystycznym, bawiąc się<br />
w kosmonautkę, lub dodajemy<br />
trochę retro, np. skórzaną, srebrną<br />
koronkę u brzegu spódnicy.<br />
Modne są też połączenia ze<br />
sportowym szykiem – metaliczne<br />
kurtki bejsbolówki, srebrne<br />
legginsy, sportowe torby ze<br />
złotymi nadrukami czy okulary<br />
stylizowane na pływackie.<br />
Uwaga! Srebro i złoto możemy<br />
łączyć z neonowymi barwami<br />
w akcentach.<br />
H&M - 120 PLN<br />
DeeZee - WZÓR<br />
H&M - 80 PLN<br />
Mohito - WZÓR<br />
Dość już mamy krzykliwych barw i mocnych<br />
bloków kolorystycznych. Teraz stawiamy na<br />
kobiecość i delikatność, inspirowaną sylwetką<br />
i kolorystyką z lat 50. Jak słodka Audrey Hepburn<br />
i Brigitte Bardot, zakładamy na siebie cukierkowe<br />
barwy: rozbielone mlekiem cytrynki, pistacje,<br />
melonowe i brzoskwiniowe odcienie pomarańczu,<br />
błękity i seledyny. Króluje styl na „perfekcyjną panią<br />
domu” – dopasowane w talii sukienki<br />
z rozkloszowanym dołem, bluzki z kołnierzykiem,<br />
koturny, kocie okulary i torby kuferki. Wzorujemy się<br />
na pokazach Prady, Oscara de la Renty i Preen.<br />
42<br />
TopShop - 390 PLN<br />
Pozwólcie, by kwiaty zakwitły na Waszych<br />
sukienkach, spodniach, butach i marynarkach. Ta<br />
wiosna się bez nich nie obejdzie. Co roku kwiaty<br />
pojawiają się w różnych kolekcjach, ale w tym<br />
roku są wyjątkowo obfite. Obejmują każdą część<br />
garderoby oraz dodatków. Są wielkie, drobne jak<br />
łączka, wyraziste, rozmazane, jakby pociągnięte<br />
ręką impresjonistów lub czysto graficzne jak<br />
w latach 60. Nosimy je trochę na opak, zestawiając<br />
ze sobą różne sztuki garderoby pokryte tym<br />
nadrukiem. To wyższa szkoła jazdy, bo nie każdy<br />
potrafi tak wprawnie bawić się wzorami. Spójrzcie<br />
na zdjęcia z pokazów Mary Katrantzou, która jest<br />
w tym absolutną mistrzynią!<br />
TopShop - 375 PLN<br />
H&M - 320 PLN
LOOKIER tresndy<br />
LATA 20.<br />
River Island - 579 PLN<br />
Topshop - 150 PLN<br />
Monika<br />
Bielkiewicz-<br />
-Kirschke,<br />
redaktor działu<br />
mody w Avanti<br />
Przeglądając wiosenne trendy,<br />
musimy zawsze pamiętać o tym,<br />
że nie wszystko co modne, będzie<br />
do nas pasowało. Trendy zwykle<br />
sprofilowane są na młode, wysokie<br />
i szczupłe dziewczyny, musimy<br />
więc zawsze przełożyć je na nasz<br />
wiek i sylwetkę. Przykładowo<br />
proponowane teraz lata 20. są<br />
bardzo wyrazistą stylizacją i o ile<br />
nasz styl nie trzyma się na co dzień<br />
retro, stosujmy ją raczej w wersji<br />
wieczorowej. Wybierzmy sukienkę<br />
o obniżonej talii, cekiny lub małe<br />
bolerka, które dodadzą wyjściowej<br />
kreacji pikanterii.<br />
Menbur - WZÓR<br />
Pastele z kolei, choć na pewno<br />
są urocze, nie pasują do każdego<br />
typu urody. Proponujemy je raczej<br />
osobom o jasnej karnacji i blond<br />
włosach. Jeśli w bladożółtej bluzce<br />
będzie nam nie do twarzy, zawsze<br />
możemy zdecydować się na torebkę<br />
czy buty. Podobnie ma się sprawa<br />
z wszechobecnymi kwiatami, które<br />
są trudnym deseniem. Łączenie ich<br />
ze sobą na różnych ubraniach to<br />
sprawa dla profesjonalistek, na co<br />
dzień traktujmy je raczej z umiarem.<br />
Wybierzmy tylko jeden kwiatowy<br />
element stroju, na przykład wąską<br />
spódnicę.<br />
Ryłko - 259,90 PLN<br />
Pamiętajmy, że trendy to tylko<br />
wskazówki i nie trzeba traktować<br />
ich dosłownie. Nie starajmy się na<br />
siłę fundować sobie metamorfozy,<br />
by w efekcie nie wyglądać na<br />
przebraną, zamiast ubraną.<br />
Stylizacje na lata 20. są fascynującym przykładem na<br />
to, jak serialowa, telewizyjna rzeczywistość wpływa<br />
na modę. Inspirowały niedawno „Mad Men”, teraz<br />
pora na „Zakazane Imperium”, serial, którego akcja<br />
rozgrywa się na przełomie lat 20. i 30., w czasach<br />
prohibicji. Do popularyzacji tego trendu przyczyniła<br />
się też przygotowywana od dawna najnowsza<br />
adaptacja powieści „Wielki Gatsby” F. Scotta<br />
Fitzgeralda. Kobiety stylizują się więc na Zeldę, żonę<br />
pisarza – zakładając metaliczne sukienki z obniżoną<br />
talią, ozdobione geometrycznymi wzorami (w stylu<br />
art déco) i frędzlami otulającymi całą sylwetkę. Do<br />
kompletu pasuje sznur pereł, pantofle na kaczuszce<br />
i ozdobna torebka.<br />
43
LOOKIER trendy<br />
KRATA VERSUS PASKI<br />
New Yorker - 39,95 PLN<br />
s.Oliver - 119,00 PLN<br />
SAFARI/ETNO<br />
Springield - 199 PLN<br />
Carry - 44,99 PLN<br />
SPORTOWY MINIMALIZM<br />
Big Star - 39,90 PLN<br />
Big Star - 79,90 PLN<br />
Cropp - 69,99 PLN<br />
s.Oliver - 299 PLN<br />
New Yorker - 149 PLN<br />
Carry - 189,99 PLN<br />
BigStar - 119,90 PLN<br />
Tu nigdy nie będzie zgody, krata z paskami trwa<br />
w wiecznej wojnie. Podczas gdy Frida Giannini<br />
pokazuje kratę w wersji czarno-białej, Sarah Burton<br />
u McQueena stawia na biało-czerwone szerokie<br />
pasy w pionie. Moncler proponuje pasy marynarskie<br />
w nowoczesnej wersji, choć ulica i tak pewnie<br />
zaadaptuje kratę w wersji grunge i paski w stylu<br />
Kurta Cobaina, bo podobno trash look powraca.<br />
Styl afrykański, rodem<br />
z „Pożegnania z Afryką”,<br />
nigdy nie wychodzi<br />
z mody. Spodnie khaki,<br />
tank top, koszula na<br />
zatrzaski, sandały<br />
i chlebak<br />
przewieszony przez<br />
ramię – to look, który<br />
regularnie powraca<br />
co kilka sezonów<br />
i w zasadzie z mody<br />
nie wychodzi.<br />
W tym roku małe<br />
urozmaicenie –<br />
plemienne wzory,<br />
rzemyki, drewniane<br />
akcesoria oraz<br />
ekologiczne tkaniny<br />
w kolorach ziemi.<br />
H&M - 100 PLN<br />
Carry - 29,99 PLN<br />
New Yorker - 99,95 PLN<br />
New Yorker - 99,95 PLN<br />
Okazuje się, że dres też może być wyjściowy...<br />
Im prościej, tym lepiej, szlachetności sportowym<br />
ubraniom nadają nowoczesne materiały, tzw. tkaniny<br />
techniczne, neopren, czasem nawet szyfon. Sportowa<br />
moda czerpie w tym roku z minimalizmu i trendu<br />
futurystycznego, a jej inicjatorką jest Stella McCartney,<br />
która dzięki swej współpracy z Adidasem pokazała, że<br />
sport może by bardzo trendy.<br />
44
LOOKIER tester<br />
METAFIZYKA CZASU<br />
„Revolutio” projektu Mickaëla<br />
Chrosta to zegarek ze wskazówkami<br />
w postaci dwóch ruchomych<br />
pierścieni osadzonych w tarczy,<br />
którą tworzy trzeci nieruchomy<br />
pierścień. Minuty i godziny wskazują<br />
punkty. Czas to zjawisko bez<br />
początku i końca, które odmierzamy<br />
za pomocą minut i godzin.<br />
fudesignfactory.com<br />
ZAĆMIENIE SŁOŃCA<br />
Projekt Davide’a Aquini. Każdemu<br />
zdarza się tracić poczucie<br />
czasu lub chcieć coś zrobić<br />
„teraz albo nigdy”. Nie ma sprawy,<br />
odwracam tarczę mojego<br />
zegarka i chwilowo znikam...<br />
www.designboom.com<br />
Co jest takiego w zegarku, że pomimo, iż czas<br />
sprawdzamy zwykle na telefonie komórkowym, to<br />
z uporem maniaka wciąż go nosimy Mało tego, dokupujemy<br />
nowe. Odpowiedź: zegarek przestał być<br />
przedmiotem stricte praktycznym i stał się przede<br />
wszystkim ozdobą. Ale ozdobą niezwykłą, bo mimo<br />
wszystko uzasadnioną swoją użytecznością, odmierzaniem<br />
czasu, co ma niemałe znaczenie szczególnie<br />
w przypadku mężczyzn, którzy przecież nie<br />
założyliby na rękę czegoś tylko i wyłącznie dla samej<br />
ozdoby…<br />
CZARY MARY...<br />
Zegarek „Dot” (kropka, punkt)<br />
zaprojektowany przez Samuela<br />
Jerichowa to ultranowoczesna<br />
zabawka. Po naciśnięciu punktu<br />
znajdującego się po środku tarczy<br />
wyświetlają się dwie kolejne kropki<br />
wskazujące czas.<br />
thewondrous.com<br />
ZAKRĘCONY<br />
“SINGLE HOUR”<br />
Zegarek zaprojektowany<br />
przez Włocha Denisa<br />
Guidone’a. Zamiast<br />
typowych wskazówek<br />
jest zawijas, jeden jego<br />
koniec wskazuje minuty,<br />
drugi godziny. Ta „jedna”<br />
wskazówka nieustannie<br />
zmienia kształt. Nie jest to<br />
precyzyjne odmierzanie<br />
czasu, ale alegoria nieregularnego<br />
i względnego<br />
poczucia jego upływu.<br />
Cena: ok. £ 100<br />
dezeenwatchstore.com<br />
PIĘKNO DLA<br />
NIEWIDOMYCH<br />
Projekt Damiana Koźlika. Na tym<br />
oryginalnym cyferblacie znajdują<br />
się cyfry zapisane alfabetem Brailla.<br />
Przesuwamy palcem po szklanej<br />
powierzchni, kiedy natrafimy na<br />
aktualną godzinę usłyszymy sygnał<br />
dźwiękowy.<br />
trendz.pl<br />
WIĘCEJ NIŻ<br />
ZEGAREK<br />
Oto premiera<br />
Smart Watch SONY<br />
mieszczącego do 255<br />
aplikacji. Dodatkowo<br />
można zsynchronizować<br />
go (za pomocą<br />
Bluetootha) ze<br />
smartfonem i odsłuchiwać<br />
muzykę czy<br />
przeglądać Facebook.<br />
Pytanie tylko, czy naprawdę<br />
chcemy być<br />
zawsze on-line...<br />
Cena: ok. 150 $.<br />
sonymobile.com<br />
45
SŁODKA linia<br />
PAULINA FEHLER<br />
zastępca redaktor naczelnej<br />
p.fehler@gorzkaczekolada.pl<br />
WIEDZA<br />
A CODZIENNOŚÆ<br />
zasem zapominamy, jak ważną funkcję<br />
terapeutyczną ma dla diabetyka i jego<br />
otoczenia wiedza o chorobie, jej mechanizmach<br />
i sposobach radzenia sobie<br />
w sytuacjach codziennych i kryzysowych.<br />
Wiedza oswaja chorobę własną lub bliskiej osoby,<br />
pozwala ją zamknąć w pewnych racjonalnych<br />
ramach i dzięki temu przygotować się do<br />
obmyślenia strategii walki z nią. Nie jest ważne, czy<br />
wygramy wszystkie bitwy, bo dzięki praktycznemu<br />
wykorzystaniu wiedzy o chorobie w życiu możemy<br />
ostatecznie wygrać własny komfort psychiczny<br />
i poczucie, że „zrobiliśmy wszystko”. Cukrzyca<br />
należy na szczęście to tych chorób, o których<br />
wiemy już bardzo dużo. I choć wciąż nie do końca<br />
poznaliśmy mechanizmy jej powstawania, to nasza<br />
wiedza dotycząca sposobów terapii, diety, wpływu<br />
aktywności fizycznej na jej przebieg czy też zasad<br />
postępowania w różnych sytuacjach jest rozległa.<br />
Ta wiedza niewątpliwie pozwala nam zmierzyć się<br />
z chorobą i zniwelować jej konsekwencje. Komfort<br />
psychiczny daje też poczucie, że bliscy ludzie<br />
rozumieją naszą przypadłość i będą wiedzieli, jak się<br />
zachować na wypadek np. hipoglikemii. Natomiast<br />
brak znajomości specyfiki cukrzycy i reakcji<br />
własnego organizmu budzi niepewność i napędza<br />
spiralę stresu. A stres – szczególnie u diabetyków<br />
typu 2. – zaburza poziom cukru we krwi i błędne<br />
koło się zamyka. Wiedza o cukrzycy, diecie i terapii<br />
jest więc diabetykowi potrzebna do życia niemal tak<br />
samo jak powietrze.<br />
Jednak pomimo wszystkich tych pozytywnych<br />
aspektów i praktycznych zasad, które niesie ze<br />
sobą wiedza o chorobie, często odbieramy ją jako<br />
ciężar i niejednokrotnie próbujemy jej zaprzeczać.<br />
Zastanawiam się czasem, czemu tak często<br />
nie potrafimy np. zaakceptować i wprowadzić<br />
w życie zasad zalecanej nam diety. Niby wiemy,<br />
co powinniśmy, a czego nie i zgadzamy się<br />
z tym całkowicie, ale odbieramy to jako bolesne<br />
ograniczenie i piętno. W konsekwencji, jak na<br />
złość, więcej myślimy o zakazanych produktach,<br />
coraz mniejszą ochotę mając na te zdrowe<br />
i polecane (często równie smaczne jak te niezdrowe).<br />
W psychologii mówi się w takich sytuacjach<br />
o teorii reaktancji psychologicznej Jacka Brehma,<br />
według którego, jeśli ktoś ogranicza nam swobodę<br />
wyboru, to automatycznie pojawia się w nas<br />
wyjątkowo silne dążenie do natychmiastowego<br />
przywrócenia dostępu do wszystkich możliwych<br />
opcji wyboru. Tak więc pomimo że wiemy, co jest<br />
dla nas zdrowe, to automatycznie pojawia się<br />
w nas emocja próbująca zmusić nas do odrzucenia<br />
tej wiedzy. Warto zdawać sobie sprawę, że w naszej<br />
psychice tkwią takie mechanizmy i czasem są one<br />
silniejsze niż racjonalna, rzeczowa wiedza na dany<br />
temat. Obyśmy jak najrzadziej odbierali wiedzę jako<br />
ograniczenie, bo przede wszystkim daje nam ona<br />
możliwości mądrego wyboru.<br />
JUŻ W CZERWCU URUCHO-<br />
MIMY DLA WAS NOWY POR-<br />
TAL <strong>GORZKA</strong><strong>CZEKOLADA</strong>.PL<br />
46
PIŁKARSKIE ROZGRYWKI…<br />
W TEATRZE<br />
ELTON JOHN<br />
KONCERTUJE W POLSCE!<br />
LOOKIER akcja<br />
FOTOŁÓDŹ ZAPRASZA<br />
NA FESTIWAL<br />
Fotofestiwal to jedna z ważniejszych w kraju<br />
imprez związanych ze sztuką fotografii. Artyści,<br />
widzowie, kuratorzy, agenci, edytorzy, krytycy<br />
i firmy fotograficzne we współczesnym<br />
świecie mają nieograniczone możliwości<br />
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej zbliżają się<br />
wielkimi krokami. Jednak zanim oddamy się<br />
prawdziwym piłkarskim emocjom, najpierw<br />
możemy przeżyć je w teatrze. „Ławka rezerwowych”<br />
to komedia muzyczna, która w każdym<br />
rozpali piłkarskiego ducha. W roli piłkarzy<br />
zobaczymy plejadę polskich gwiazd: Mateusza<br />
Damięckiego, Lesława Żurka, Jacka Lernatowicza<br />
i Michała Pielę. Świetnej obsadzie<br />
towarzyszyć będą przeboje Andrzeja Zauchy<br />
w nowych aranżacjach i zabawne komentarze<br />
dziennikarza sportowego Tomasza Zimocha.<br />
Takiego meczu jeszcze nie było!<br />
„ŁAWKA REZERWOWYCH” – WARSZAWA –<br />
AMFITEATR PARKU SOWIŃSKIEGO –<br />
1 CZERWCA 2012 R.<br />
GIGANCI MUZYKI<br />
ALTERNATYWNEJ<br />
WYCHODZĄ<br />
Z CIENIA<br />
The Cure, Interpol, The Rapture, Muse – z takimi<br />
muzycznymi gwiazdami w trasy koncertowe<br />
jeździła formacja Cursive. Zespół istnieje<br />
od 1995 r., jednak dopiero trzecia płyta, „Domestica”<br />
z 2000 r., odniosła ogromny sukces.<br />
To właśnie sukces tego i kolejnego albumu pt.<br />
„The Ugry Organ” zaowocował falą koncertów<br />
z największymi gwiazdami muzycznej sceny<br />
alternatywnej. Teraz przyszedł jednak czas,<br />
by Cursive wyszedł z cienia i w pełni zaprezentował<br />
swoje możliwości – a to przy okazji<br />
promocji najnowszego krążka grupy, zatytułowanego<br />
„I Am Gemini”. A zobaczyć i usłyszeć<br />
Cursive na żywo będziemy mogli już wkrótce!<br />
CRUSIVE – POZNAŃ – KLUB POD MINOGĄ –<br />
14 MAJA 2012 R.<br />
Jeden z najwybitniejszych współczesnych<br />
piosenkarzy już niedługo zaprezentuje się<br />
w Polsce! Klasyczne ballady, charakterystyczny<br />
fortepian, niezwykłe emocje i prawdziwa<br />
legenda popu – tak można określić koncerty<br />
gwiazdora. – To z pewnością jeden z najwybitniejszych<br />
piosenkarzy ostatnich trzech<br />
dekad na świecie – mówi Mateusz Pawlicki<br />
z agencji Prestige MJM, która zorganizuje<br />
łódzki koncert. Elton John odwiedzi Polskę<br />
w ramach cyklu „Prestiżowe Gwiazdy, Złote<br />
Przeboje” i wystąpi na koncertach w Trójmieście<br />
i w Łodzi.<br />
ELTON JOHN – ŁÓDŹ – ATLAS ARENA –<br />
7 LIPCA 2012 R.; TRÓJMIASTO – ERGO<br />
ARENA – 8 LIPCA 2012 R.<br />
WIELKIE<br />
ŚWIĘTO<br />
pupili<br />
Właściciele zwierząt dla swoich pupili są<br />
w stanie zrobić wszystko. Dlatego z pewnością<br />
w maju powinni wybrać się do Łodzi na<br />
PET Festiwal „Łódź dla zwierząt”. Festiwalowi<br />
towarzyszyć będzie Międzynarodowa Wystawa<br />
Kotów Rasowych, w tym samym czasie<br />
w Łodzi odbędzie się również Międzynarodowa<br />
Wystawa Psów Rasowych. Podczas PET<br />
Festiwalu nie zabraknie również atrakcji dla<br />
właścicieli myszek, chomików i innych domowych<br />
zwierząt.<br />
PET FESTIWAL „ŁÓDŹ DLA ZWIERZĄT” –<br />
ŁÓDŹ – CENTRUM KONFERENCYJNO-<br />
-WYSTAWIENNICZE, AL. POLITECHNIKI 2 –<br />
5–6 MAJA 2012 R.<br />
spotkań, dyskusji i współpracy. Tegoroczna<br />
edycja festiwalu poświęcona będzie właśnie<br />
zagadnieniom współpracy, networkingu i coworkingu<br />
związanym z fotografią. Jak co roku,<br />
nie zabraknie również Grand Prix Fotofestiwal<br />
i innych konkursów dla młodych fotografów.<br />
FOTOFESTIWAL – INTERNATIONAL FESTI-<br />
WAL OF PHOTOGRAPHY – ŁÓDŹ –<br />
10–20 MAJA 2012 R.<br />
MIASTA WOLNE OD<br />
FUTBOLU<br />
Niektórzy już nie mogą się doczekać emocji<br />
związanych z piłkarskimi mistrzostwami Europy,<br />
podczas gdy inni są pełni obaw – jak nie<br />
lubiąc piłki nożnej, wytrzymają piłkarski szał<br />
Dla tych ostatnich również znajdzie się coś ciekawego<br />
– Olsztyn i Zakopane na ten czas promują<br />
się jako „miasta wolne od futbolu”. W ramach<br />
wolności od futbolu miasta przewidziały<br />
turnieje tenisa, siatkówki, a także wyznaczenie<br />
specjalnych, „antyfutbolowych” stref. I choć na<br />
pewno w obu miastach znajdą się telebimy<br />
emitujące mecze, jest spora szansa na rozrywkę<br />
dla tych, którzy od piłki chcą uciec.<br />
MIASTA WOLNE OD FUTBOLU – OLSZTYN,<br />
ZAKOPANE – OD 9 CZERWCA 2012 R.<br />
The<br />
Cranberries<br />
POWRACAJĄ<br />
Pamiętacie hit „Zombie” z lat 90. The Cranberries<br />
powracają! Oryginalna, rockowa irlandzka<br />
grupa z charyzmatyczną wokalistką Dolores<br />
O’Riordan wystąpi 26 czerwca na warszawskim<br />
Torwarze. Podczas koncertu usłyszymy<br />
największe hity z okresu całej kariery muzycznej<br />
zespołu, takie jak „Zombie”, „Linger”,<br />
„Dreams” czy „Salvation”. Oczywiście zespół<br />
zaprezentuje również utwory z najnowszego<br />
albumu „Roses”, na który fani czekali aż 10 lat!<br />
THE CRANBERRIES – WARSZAWA – TOR-<br />
WAR – 26 CZERWCA 2012 R.<br />
47
LOOKIER noty<br />
wystawa, książka<br />
MAGDALENA KACALAK<br />
kulturoznawczyni,<br />
dziennikarka<br />
Lucian Freud<br />
WYSTAWA PRAC: 9 LUTEGO – 27 MAJA,<br />
NATIONAL PORTRAIT GALLERY<br />
LONDYN<br />
Podróż<br />
IDA FINK,<br />
WYDAWNICTWO W.A.B.,<br />
STYCZEŃ 2012 R.<br />
Przyszedł czas na pierwszą wielką, pośmiertną wystawę prac Luciana Freuda<br />
(ponad 100 prac), która w tej chwili przeżywa w Londynie prawdziwe oblężenie.<br />
Lucian, wnuk słynnego Zygmunta, stanowi zupełnie odrębne zjawisko we<br />
współczesnym malarstwie. Jego prace to głównie portrety, wnikliwe, czasem<br />
hiperrealistyczne, które mówią o przedstawionych postaciach zwykle więcej niż<br />
one same chciałyby odkryć. Freud tworzył głównie w swojej pracowni, korzystając<br />
z pomocy rodziny, sąsiadów, przyjaciół; prawie nigdy nie malował pejzaży,<br />
czasem tylko w tle błąkała się zasuszona pokojowa palma czy opadłe liście.<br />
Nad portretem pracował czasem latami, nakazując swym modelom cierpliwe<br />
pozowanie, nawet gdy to nie oni byli w danym momencie przedmiotem jego<br />
pracy. Freuda fascynowało ludzkie ciało, chętnie przedstawiał jego niedoskonałości,<br />
wręcz poszukiwał ich. Pokazywał nagość, starość, otyłość, zmarszczki, fałdy,<br />
cienie pod oczami, opuchliznę i haluksy, jednocześnie nie odzierając swych<br />
modeli z intymności. Stojąc naprzeciw tych obrazów, nie mamy odwagi śmiać<br />
się czy dowcipkować, stoimy bowiem twarzą w twarz z modelem i samym<br />
malarzem. Jest w tych obrazach spokój, kruchość, smutek ludzkiej egzystencji<br />
i melancholia, która udziela się oglądającym. Niektórzy mówią, że Lucian Freud<br />
w dość okrutny sposób traktował ludzkie ciało. Chętnie pokazywał człowieka<br />
jako jeszcze jedno ze zwierząt, sprowadzone do gry własnych instynktów<br />
i trawione pożądaniem, jednak każde spotkanie z pracami Freuda to ogromne<br />
przeżycie i szansa na refleksję nad przemijaniem. Jedna z prezentowanych na<br />
wystawie prac to „Portrait of the Hound”, obraz przedstawiający jego asystenta<br />
Davida Dawsona ze swoim psem Elim, będących częstymi modelami malarza.<br />
Portret był ostatnim, nad którym pracował Freud, zostały na nim białe plamy,<br />
bardziej wymowne niż niejedno skończone dzieło innego artysty.<br />
Ta historia mogłaby się stać początkiem kolejnego filmu o losach zwykłych-<br />
-niezwykłych ludzi w czasie wojny. Szczególnie dobrze brzmi ona w czasie,<br />
gdy wciąż możemy oglądać wspaniały film Agnieszki Holland „W ciemności”.<br />
Ida Fink miała 18 lat, gdy wybuchła II wojna światowa, 21, gdy w pośpiechu<br />
uciekała z getta razem z siostrą. Według powiedzenia, że najciemniej jest pod<br />
latarnią, zgłosiła się na fałszywych polskich papierach do niemieckiego obozu<br />
pracy. Co najciekawsze, Ida Fink opisuje nie tyle samą wojnę, co raczej jej<br />
uporczywą codzienność i ponury znój obozowej pracy. Niezwykle plastycznie<br />
udało jej się sportretować obozowe koleżanki, Polki z różnych warstw<br />
społecznych i o różnym wykształceniu, które niejednokrotnie były tak samo<br />
niebezpieczne i okrutne jak niemieccy strażnicy. Z niemieckiego obozu Ida<br />
ucieka wraz z siostrą, by po wielu przygodach trafić do niemieckiego bauera,<br />
u którego dość wygodnie przeżyje kolejne miesiące, jednocześnie korespondując<br />
z przyjaciółką rodziny, Helenką. Rzeczywistość wojenna Idy Fink<br />
w dużej mierze polegała na nieustającej kalkulacji, ważeniu ryzyka i roztrząsaniu<br />
możliwego zagrożenia. Przyjmuje kolejne imiona i wciela się w kolejne postacie,<br />
coraz bardziej odległe od jej osobowości. Czy wojna to teatr Ida Fink chce nas<br />
przekonać, że czasem komedia odgrywana ze śmiertelną powagą jest najlepszym<br />
sposobem na ratunek. Gdy na sucho streści się jej przeżycia, to są one<br />
koszmarem, który nie każdy jest w stanie sobie wyobrazić. Jednak pozbawiony<br />
sentymentalizmu, precyzyjny i rzeczowy ton, jakim opowiada Fink, nadaje książce<br />
czystości, wręcz niewiarygodnej w tych warunkach.<br />
film<br />
JAKUB DUSZYŃSKI<br />
dyrektor artystyczny Gutek Film,<br />
prowadzący cykl „Kino Mówi” w stacji Ale Kino!<br />
Nietykalni<br />
PREMIERA 13 KWIETNIA 2012<br />
Jiro śni o sushi<br />
PREMIERA 30 KWIETNIA 2012<br />
W kwietniu premierę będzie miał wyjątkowy film. „Nietykalni” stali się globalnym<br />
fenomenem nie tylko w rodzimej Francji, ale także w całej Europie. Do tej pory<br />
film obejrzało już 25 mln widzów i ma on szansę stać się najbardziej kasową produkcją<br />
francuską wszech czasów. „Nietykalni” nie są banalną i głupią komedią,<br />
a niezwykłym filmem opartym na faktach. To historia sparaliżowanego milionera<br />
i ubogiego chłopaka, którzy zaprzyjaźniają się ze sobą. Film ten jest bardzo<br />
optymistyczny, podnosi na duchu, sprawia, że uśmiechnięci wychodzimy z kina.<br />
Jest to produkcja, która ma szansę odnieść sukces na miarę pamiętnej „Amelii”.<br />
Inny film, który polecam to „Jiro śni o sushi” – opowieść o doskonałej harmonii,<br />
doskonałym życiu i…doskonałym sushi. Osiemdziesięciopięcioletni Jiro Ono<br />
jest właścicielem najmniejszej restauracji świata, która otrzymała trzy gwiazdki<br />
w prestiżowym rankingu Michelina. Jest to legendarne miejsce w samym sercu<br />
Tokio, gdzie serwowane jest wyłącznie sushi. Za najwyższą jakość trzeba tu<br />
płacić astronomiczne ceny. Mimo to, żeby dostać się tu i poznać smaki potraw<br />
przygotowywanych przez Jiro Ono, trzeba czekać na rezerwację stolika wiele<br />
tygodni. Jiro Ono poświęcił swojej restauracji i poszukiwaniu doskonałego smaku<br />
całe życie. „Jiro śni o sushi” to dokumentalna opowieść o japońskiej tradycji<br />
i poszukiwaniu doskonałości. To wielowymiarowy portret niezwykłego człowieka<br />
i jego pasji.<br />
48
POD pokrywką<br />
STR. 49–51<br />
Aneta<br />
ŁAŃCUCHOWSKA<br />
DIETETYK, PORADNIA DIETETYCZNA „HÄLSA”<br />
Praca, sen i odżywianie to trzy główne aktywności,<br />
na których opiera się nasze życie. O ile pierwsza<br />
z nich narzucona jest przez uwarunkowania<br />
cywilizacyjno-społeczne i nie jest niezbędna<br />
do życia, o tyle pozostałe dwie są konieczne do<br />
podtrzymania podstawowych funkcji organizmu<br />
ludzkiego.<br />
www.halsa.pl<br />
AGATA<br />
JĘDRASZCZAK<br />
STR. 52–53<br />
PASJONATKA DOBREJ KUCHNI<br />
To nie przypadek, że jak kraj długi i szeroki, od<br />
Gdańska do Zakopanego, od Szczecina po Białystok,<br />
na naszych śniadaniowych stołach królują<br />
jajka. Raz na miękko, innym razem sadzone, a w<br />
świąteczny dzień podane z kawiorem, plastrem<br />
dorodnego łososia i kroplą cytrynowego soku<br />
dla kontrastu.<br />
kuchniaagaty.blogspot.com<br />
raca, sen i odżywianie są<br />
niejako od siebie zależne<br />
i jakiekolwiek nieprawidłowości<br />
w przypadku jednej<br />
z nich rzutują na pozostałe.<br />
Praca w niestandardowych godzinach<br />
zmusza nas do zmiany godzin<br />
snu lub skrócenia jego czasu, a to<br />
z kolei ma wpływ na nasz sposób odżywiania.<br />
Naturalny rytm biologiczny<br />
regulowany jest przez hormony,<br />
które wydzielane o odpowiednich<br />
porach wpływają na uczucie senności<br />
i rozbudzenia. Jednak ich działanie<br />
nie ogranicza się wyłącznie do tego.<br />
Wywołują one szereg reakcji biochemicznych,<br />
które oddziałują także na<br />
odczuwanie głodu i sytości oraz na<br />
gospodarkę tłuszczową organizmu.<br />
Nieprawidłowości w jej pracy mogą<br />
skutkować zwiększeniem ryzyka<br />
chorób układu krwionośnego, które<br />
49
POD pokrywką<br />
Pobudka!<br />
Nie musisz sięgać po przesycone sztucznym smakiem napoje energetyczne, by tryskać od rana do wieczora<br />
energią. Matka natura da Ci więcej niż może zaoferować kolorowa puszka gazowanego specyfiku.<br />
Nie daj zwieść się reklamie. Chcesz być cool, wybierz dary natury i dbaj o zdrowie. Energetyzujące działanie<br />
kawy pewnie już znasz, poznaj zatem inne naturalne dopalacze:<br />
Herbata<br />
Zielona, czerwona, biała czy nawet czarna, niemal każda herbata ma<br />
właściwości pobudzające. Aby jednak taka była, powinna być odpowiednio<br />
parzona. Błędne jest przekonanie, że im napój jest dłużej parzony<br />
tym mocniejszy, a więc bardziej pobudza. Niestety herbaty czerwona<br />
czy zielona, parzone powyżej 4–5 min, tracą działanie pobudzające, zaczynają<br />
bowiem dominować w nich właściwości odprężające i uspokajające.<br />
Aby Twoja zielona herbata oddała Ci to, co w niej najbardziej pobudzające<br />
(kofeinę, teofilinę i ksantynę), należy parzyć ją krótko i nigdy<br />
nie zaparzać wodą o temperaturze powyżej 90°C.<br />
Żeń-szeń<br />
Żeń-szeń znany jest od wieków jako roślina podnosząca witalność.<br />
Zwiększa refleks i poprawia koncentrację, umiejętność zapamiętywania,<br />
tolerancję na stres, a także wzmacnia system odpornościowy, a to<br />
dzięki zawartości m. in ginsenozydów, które wpływają na efektywniejsze<br />
dostarczanie tlenu i składników odżywczych do narządów. Korzeń żeń-<br />
-szenia ma również właściwości hipoglikemizujące – pomaga zmniejszyć<br />
poziom cukru we krwi u osób z nieprawidłową tolerancją glukozy.<br />
Uwaga, przeciwwskazaniem do jego przyjmowania w jakiejkolwiek formie<br />
jest m.in. skłonność do hipoglikemii (niedocukrzenia) czy hemofilia.<br />
Yerba Mate<br />
Herbata z ostrokrzewu paragwajskiego, zwana popularnie yerba mate,<br />
otwiera umysł, pobudza i poprawia koncentrację. Dodatkowo działa<br />
ona korzystnie na nasz układ odpornościowy i przyspiesza przemianę<br />
materii. Choć jej smak w pierwszym kontakcie może zniechęcać, jest<br />
mocny i nieco cierpki, z czasem zaskakuje i przyciąga. Yerba mate zawiera<br />
w sobie całe mnóstwo cennych dla zdrowia substancji i, co ważne,<br />
choć stymuluje do działania, to jednocześnie wspiera zmęczony<br />
system nerwowy.<br />
Aronia<br />
Każdy, kto choć raz próbował jej owoców, na dźwięk słowa „aronia” natychmiast<br />
czuje na języku jej wyjątkowo cierpki smak. Mówi się, że jest<br />
dobra na wszystko, i jest w tym dużo prawdy, bo wzmacnia cały organizm,<br />
a przez to trwale dodaje energii. Zawiera mnóstwo antyoksydantów,<br />
które neutralizują szkodliwe działanie sprzyjających starzeniu wolnych<br />
rodników. Wzmacnia naczynia krwionośne, obniża ciśnienie krwi<br />
i poziom złego cholesterolu. Pozytywnie wpływa na układ trawienny,<br />
przeciwdziała zmianom w mózgu, które mogą prowadzić do demencji.<br />
50
POD pokrywką<br />
są obecnie główną przyczyną zgonów<br />
w krajach rozwiniętych.<br />
Najważniejszym hormonem regulującym<br />
cykl dobowy jest melatonina,<br />
a głównym czynnikiem regulującym<br />
jej wydzielanie jest ekspozycja na<br />
światło. Im mniej światła dociera do<br />
oczu, tym więcej wydziela się melatoniny.<br />
Jest to naturalny mechanizm,<br />
dzięki któremu wieczorem robimy się<br />
senni. Melatonina oddziałuje na wydzielanie<br />
insuliny – hormonu trzustki,<br />
którego zadaniem jest regulacja poziomu<br />
glukozy we krwi. Stwierdzono,<br />
że osoby, które pracują na nocną<br />
zmianę częściej zapadają na cukrzycę<br />
typu 2. Mechanizm rozwoju tej choroby<br />
oczywiście jest dużo bardziej<br />
złożony i na jej występowanie składa<br />
się więcej czynników, niemniej rozregulowanie<br />
cyklu dobowego zwiększa<br />
prawdopodobieństwo jej występowania.<br />
Ważne jest także, aby spać odpowiednią<br />
dla siebie ilość czasu. Dowiedziono,<br />
że niedobory snu sprzyjają<br />
zwiększeniu wydzielania greliny –<br />
hormonu jelitowego, którego funkcja<br />
polega na pobudzaniu apetytu.<br />
W związku z tym osoby, które śpią za<br />
krótko, częściej cierpią na nadwagę<br />
i otyłość. Nadmierna masa ciała jest<br />
czynnikiem ryzyka cukrzycy typu 2.,<br />
ale także niedokrwiennej choroby<br />
serca, nadciśnienia tętniczego i wielu<br />
innych poważnych chorób.<br />
Innym problemem żywieniowym<br />
związanym z dobowym cyklem,<br />
jest brak apetytu w porze śniadania,<br />
szczególnie w przypadku osób rozpoczynających<br />
pracę we wczesnych<br />
godzinach porannych. Rano najwyższe<br />
stężenie osiąga kortyzol – hormon<br />
wydzielany przez nadnercza, nazywany<br />
„hormonem stresu”. Ma on działanie<br />
pobudzające, dzięki czemu łatwiej<br />
nam się obudzić, ale jednocześnie<br />
hamuje łaknienie. W związku z tym<br />
wiele osób nie jada śniadań, tłuma-<br />
Nocny tryb<br />
życia narzucony<br />
przez pracę<br />
rzutuje oczywiście<br />
na wszystkie<br />
płaszczyzny<br />
życia, włącznie<br />
z odżywianiem<br />
cząc sobie, że tak wcześnie po prostu<br />
nie mają ochoty na jedzenie.<br />
Jednak rezygnacja ze spożywania<br />
śniadań może prowadzić do pogorszenia<br />
koncentracji i pamięci, a także<br />
spowolnić metabolizm, co może<br />
skutkować zwiększeniem masy ciała.<br />
Praktycznym rozwiązaniem w takiej<br />
sytuacji jest podzielenie śniadania na<br />
dwa mniejsze posiłki. Po obudzeniu<br />
wystarczy zjeść owoc lub warzywo<br />
i wypić ciepły napój, a 2–3 godziny<br />
później spożyć właściwe śniadanie,<br />
składające się np. z kanapek czy zupy<br />
mlecznej. Oczywiście nie oznacza to,<br />
że możemy zrezygnować z drugiego<br />
śniadania (lub lunchu).<br />
Ze zdrowotnego punktu widzenia<br />
najlepiej jeść częściej, ale mniejsze<br />
porcje. I tak osoba, która chodzi do<br />
pracy na godzinę 7 rano, powinna<br />
o 6 rano zjeść pierwsze śniadanie<br />
składające się np. z jabłka i kawy<br />
zbożowej, o godzinie 9 właściwe<br />
śniadanie, o 12–13 drugie śniadanie,<br />
a o 16 obiad. Taki rozkład posiłków<br />
jest korzystny z punktu widzenia zarówno<br />
zapobiegania przybieraniu na<br />
wadze, jak i cukrzycy typu 2. Przemęczenie<br />
i rozregulowanie rytmu dobowego<br />
sprzyjają także zwiększeniu<br />
apetytu na słodycze, dlatego warto<br />
zabierać do pracy owoce jako przekąskę<br />
na taką okoliczność.<br />
Człowiek w przeciwieństwie do niektórych<br />
zwierząt, np. nietoperzy, jest<br />
istotą o dziennym trybie życia, dlatego<br />
praca na nocną zmianę jest w pewnym<br />
sensie niezgodna z naturalnym<br />
zegarem biologicznym. Nocny tryb<br />
życia narzucony przez pracę rzutuje<br />
oczywiście na wszystkie płaszczyzny<br />
życia, włącznie z odżywianiem. Zamiana<br />
dnia z nocą znacznie utrudnia<br />
organizację czasu, ponieważ wymusza<br />
działanie przeciwne do naturalnych<br />
odczuć i instynktów. Aby jednak<br />
zminimalizować niekorzystny wpływ<br />
nocnej pracy na zdrowie, należy dbać<br />
o stałość pór spożywania posiłków.<br />
Niezależnie od godzin, w których<br />
kładziemy się spać i wstajemy, należy<br />
zadbać, aby spożywać codziennie<br />
dwa główne posiłki o stałych porach<br />
oraz dodatkowo 2–3 przekąski. Natomiast<br />
tuż przed wyjściem do pracy lepiej<br />
nie spożywać posiłków bogatych<br />
w węglowodany, ponieważ wieczorem<br />
mogą one wzmagać senność.<br />
Jeżeli cierpimy na problemy z zasypianiem,<br />
zrezygnujmy wieczorem<br />
z pikantnych potraw, napojów z kofeiną<br />
oraz alkoholu. Ten ostatni wprawdzie<br />
początkowo może powodować<br />
senność, jednak zaburza strukturę snu<br />
i go spłyca. Dobrym sposobem na<br />
ułatwienie zasypiania może być spożycie<br />
niewielkiej ilości czegoś słodkiego.<br />
Produkty o wysokim indeksie<br />
glikemicznym powodują wydzielanie<br />
znacznych ilości insuliny, która<br />
ma działanie ułatwiające zasypianie.<br />
Metoda ta jednak nie może być stosowana<br />
przez dłuższy czas, ponieważ<br />
jedzenie słodyczy przed snem niechybnie<br />
prowadzi do nadwagi.<br />
51
POD pokrywką<br />
dla każdego<br />
...nic<br />
trudnego<br />
AGATA JĘDRASZCZAK<br />
z wykształcenia prawnik,<br />
pasjonatka dobrej kuchni,<br />
bloggerka<br />
1.<br />
PRODUKTY:<br />
1 szklanka siekanych pomidorów<br />
z puszki (w sezonie proponuję upiec<br />
w piekarniku kilka pomidorów,<br />
a następnie zmiksować je z odrobiną<br />
wody – wtedy danie jest jeszcze<br />
smaczniejsze)<br />
2–3 plastry ulubionej szynki,<br />
może być także boczek<br />
ok. 5 cm białej części pora<br />
1 jajko (lub 2, jeśli jesteś naprawdę<br />
głodny), najlepiej od kury z chowu<br />
ekologicznego<br />
1 łyżeczka oliwy<br />
sól, pieprz, szczypta cukru<br />
wedle uznania: posiekana papryczka<br />
chili, ostra pasta harissa, świeże listki<br />
oregano lub bazylii<br />
2.<br />
PRZYGOTOWANIE:<br />
Z pora odkrój potrzebny biały<br />
kawałek i dokładnie go umyj.<br />
Przekrój warzywo wzdłuż na pół,<br />
a następnie drobno posiekaj.<br />
Wędlinę pokrój w kostkę.<br />
3.<br />
WYKONANIE:<br />
Na patelni rozgrzej oliwę, wrzuć<br />
szynkę i pozwól się jej lekko<br />
wytopić. Dodaj cebulę i podsmażaj<br />
do momentu, aż stanie się miękka<br />
i zeszklona. Wlej pomidory, duś<br />
kilka minut, aż z warzyw odparuje<br />
część wody i powstanie z nich<br />
gęsty sos. Przypraw do smaku solą,<br />
pieprzem i szczyptą cukru (pomidory<br />
uwielbiają towarzystwo odrobiny<br />
słodyczy, cukier świetnie równoważy<br />
ich kwaskowatość!) oraz harissą<br />
lub chili – jeśli danie ma być ostre.<br />
Na wierzch wbij ostrożnie (uważając,<br />
aby nie naruszyć żółtka) jajko.<br />
Przykryj patelnię pokrywką i smaż<br />
tak długo, aż białko dostatecznie się<br />
zetnie, około 1 minuty.<br />
52
POD pokrywką<br />
Czy wiesz, że...<br />
JEŚĆ CZY NIE JEŚĆ<br />
o nie przypadek, że jak kraj długi i szeroki, od Gdańska do Zakopanego,<br />
od Szczecina po Białystok, na naszych śniadaniowych stołach królują<br />
jajka. Raz na miękko, innym razem sadzone, a w świąteczny dzień podane<br />
z kawiorem, plastrem dorodnego łososia i kroplą cytrynowego soku<br />
dla kontrastu.<br />
Na co dzień wystarczy rondelek, gorąca woda i po kilku minutach gotowania<br />
możemy delektować się pysznym jajkiem na miękko, kuszącym płynnym żółtkiem<br />
rozlewającym się po chrupiącej bułeczce niczym prawdziwy, złoty potok.<br />
Trudno wyobrazić sobie łatwiejszy do przyrządzenia posiłek, prawda Tak, moim<br />
skromnym zdaniem, mógłby wyglądać początek każdego dnia!<br />
Są jednak dni, kiedy z rana potrzebujemy zastrzyku energii, marzy nam się ciepłe,<br />
sycące danie, po którym mielibyśmy siłę przenieść na własnych barkach<br />
niejeden ciężar. W takich momentach stawiam na sycące śniadanie w iście meksykańskim<br />
stylu. Wytrawne pomidory doprawione (wedle uznania) ostrymi dodatkami,<br />
świeżymi ziołami albo nawet wiórkami ulubionego sera, w połączeniu<br />
z sadzonym jajkiem (a może nawet dwoma), pozwolą pełną parą wystartować<br />
na spotkanie nowego dnia. Do tego kromka chrupiącej bagietki, czasem pachnący<br />
masłem tost – do południa nie potrzebuję już do szczęścia niczego innego!<br />
TO SZEKSPIROWSKIE PYTANIE W STOSUNKU DO JAJEK<br />
ZADAWAŁ SOBIE CHYBA KAŻDY. ZŁA SŁAWA JAJEK SIĘ-<br />
GA LAT 70. UBIEGŁEGO WIEKU, KIEDY TO UZNANO JE ZA<br />
GŁÓWNYCH WINOWAJCÓW MIAŻDŻYCY I CHORÓB SER-<br />
CA. CZY SŁUSZNIE<br />
Otóż nie! Najnowsze badania naukowe nie potwierdziły<br />
bezpośredniego wpływu jedzenia jajek na poziom cholesterolu,<br />
niestety zła sława wciąż nad nimi ciąży. Warto<br />
rozwiać narosłe mity i półprawdy, bo jajka są naprawdę<br />
zdrowe, ważne jest jednak to jak i w jakiej ilości je jemy.<br />
4.<br />
PODANIE:<br />
Potrawę delikatnie przełóż na talerz<br />
lub podaj bezpośrednio na patelni.<br />
Wierzch dopraw świeżo mielonym<br />
pieprzem i listkami ziół. Podawaj<br />
z kromkami świeżego pieczywa<br />
(bagietka świetnie się tu sprawdzi<br />
i pozwoli zgarnąć z talerza cały<br />
pozostały na nim sos!).<br />
Jeśli chodzi o ilość, to dwa–trzy jajka dziennie na pewno<br />
nie wpłyną źle na nasze zdrowie, a dostarczą organizmowi<br />
mnóstwo dobrych i potrzebnych substancji. Nie<br />
możemy bowiem patrzeć na jajko tylko przez pryzmat<br />
cholesterolu. Fakt, że zawiera go ono dużo, ale mniej niż<br />
np. wątróbka, nerki, mięso kaczki czy krewetki. Należy też<br />
pamiętać, że cholesterol nie jest synonimem substancji<br />
szkodliwej, jest bowiem niezbędny w strukturze i funkcjonowaniu<br />
komórek. Jaja to świetne źródło lecytyny, niezbędnej<br />
do właściwego funkcjonowania mózgu i serca.<br />
Zamiast wydawać pieniądze w aptece na drogie preparaty<br />
z lecytyną, jedzmy po prostu jaja. Jako jedyny produkt<br />
spożywczy zawierają one wszystkie aminokwasy, których<br />
nasz organizm nie potrafi sam wyprodukować, a bez których<br />
nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Jaja są<br />
również bogatym źródłem większość witamin, m.in. A<br />
(poprawia wzrok i chroni przed niekorzystnym promieniowaniem<br />
UV), z grupy B (regulują przemianę materii,<br />
pomagają walczyć ze stresem), witaminę E (opóźnia procesy<br />
starzenia) i D (odpowiada za budowę kości i zębów,<br />
bardzo ważna dla diabetyków).<br />
Jeśli chodzi o to, w jakiej formie najlepiej jeść jajka, to zdecydowanie<br />
polecamy gotowanie. Najzdrowsze są jajka na<br />
miękko, czyli gotowane ok. 4 minut. Dlaczego Gotowane<br />
na twardo są ciężej strawne, a zbyt długie ich gotowanie<br />
powoduje utratę cennych składników. Jajka smażone<br />
zachowują witaminy, ale nie są polecane ze względu na<br />
konieczny do użycia przy smażeniu tłuszcz. Unikaj jednak<br />
jaj surowych, bowiem na skorupkach mogą rozmnażać<br />
się bakterie salmonelli (giną przy 70 st. C). Pamiętaj również<br />
o tym, że jaja są silnym alergenem (białko), dlatego<br />
z wprowadzaniem jajek do diety małych dzieci należy poczekać<br />
do ukończenia przez nie 1. roku życia.<br />
Pe.El.<br />
53
SZARE komórki<br />
Laureatka konkursu „Popularyzator Nauki”<br />
Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa<br />
Wyższego oraz serwisu „Nauka w Polsce”<br />
Polskiej Agencji Prasowej. Zwyciężczyni<br />
konkursu organizowanego przez Polskie<br />
Stowarzyszenie Dziennikarzy Naukowych<br />
na najlepszy tekst popularnonaukowy<br />
w polskiej prasie. W latach<br />
2008 i 2009 nominowana do nagrody<br />
Grand Press w kategorii dziennikarstwo<br />
specjalistyczne.<br />
Olga Woźniak<br />
Miłość… romantyzm Uniesienie<br />
E tam! To tylko chemicznie<br />
sprowokowany stan<br />
szaleństwa. Uczucie podobne<br />
do amfetaminowego<br />
rauszu. Rodzaj uzależnienia.<br />
Rezultat działania hormonów<br />
i neuroprzekaźników<br />
w naszych mózgach, które<br />
w drodze ewolucji wykształciły<br />
zdolność odczuwania<br />
przyjemności płynącej ze<br />
związku z daną osobą.<br />
Uczucie euforii towarzyszące wczesnym<br />
okresom miłości ma źródło<br />
głównie w działaniu związku chemicznego<br />
podobnego do amfetaminy<br />
o nazwie fenyloetyloamina<br />
(PEA). PEA wywołuje stan podekscytowania,<br />
szczęścia. Pod jej wpływem można<br />
przetańczyć całą noc, nic nie jeść i prawie<br />
nie spać. Związek ten powoduje również<br />
zaburzenia koncentracji i stąd znane<br />
wszystkim miłosne rozkojarzenie. Jak<br />
PEA wpływa na nasz organizm, pokazują<br />
doświadczenia naukowców. Wykryli oni,<br />
że poziom tej substancji wzrasta w moczu<br />
skoczków spadochronowych, kiedy skoczą.<br />
Gdy podano ją myszom laboratoryjnym,<br />
zaczęły piszczeć i podskakiwać. Pewien<br />
pawian potrafił przez trzy godziny 160 razy<br />
nacisnąć pedał urządzenia do ćwiczeń, by<br />
dostać nagrodę w postaci jedzenia zawierającego<br />
PEA. Nikt mi nie powie, że to jest<br />
normalne.<br />
Do miłosnego koktajlu dodać należy poza<br />
PEA duże ilości działającej na nasz mózg<br />
dopaminy. Jej niski poziom jest powodem<br />
depresji. Zależność miłości od dopaminy<br />
sugeruje, że nie jest ona emocją, ale pierwotnym<br />
popędem takim jak głód. Mikstura,<br />
która upaja zakochanych, zawiera<br />
również oksytocynę, zwaną hormonem<br />
„przywiązania”. Jego zasługą jest niepokój,<br />
jaki przeżywają rozłączeni kochankowie.<br />
Oksytocyna na krótko także „stępia”<br />
pamięć. Miłosny napój nie może obyć się<br />
oczywiście bez dodatku testosteronu i estrogenów<br />
(hormonów wywołujących popęd<br />
płciowy).<br />
Przy takim składzie miłosnego koktajlu<br />
trudno się dziwić, że zakochani nie zachowują<br />
się najbardziej racjonalnie na<br />
świecie. Są zwykle bardziej wyalienowani<br />
z rzeczywistości, wesołkowaci, nadmiernie<br />
optymistyczni – zwłaszcza w kwestiach dotyczących<br />
przyszłości związku z ukochaną<br />
osobą. Nie umieją też racjonalnie ocenić<br />
zachowania i cech charakteru swego wybranka.<br />
To co piękne, bywa niebezpieczne. Wyobraźmy<br />
sobie teraz, że ktoś pozostający<br />
w takim stanie dozna zawodu miłosnego: jego<br />
uczucia okażą się nieodwzajemnione lub<br />
zostanie zdradzony. To może się skończyć<br />
nawet zbrodnią. Nic dziwnego, że na szalenie<br />
zakochanych i zranionych nieco inaczej patrzy<br />
prawo – zabójstwa popełnione w miłosnym<br />
afekcie traktowane są często przez sąd<br />
bardziej ulgowo. Wiosna idzie. Miłość krąży<br />
w powietrzu. Strzeżcie się :)<br />
54
Niezb´dna na ból brzucha w domu i w podró˝y<br />
Likwiduje bóle brzucha. Działa, bo rozkurcza!<br />
• kolka jelitowa • kolka wàtrobowa • kolka nerkowa<br />
• ból p´cherza moczowego • ból menstruacyjny<br />
NO-SPA ® , 40 mg tabletki; ka˝da tabletka zawiera 40 mg chlorowodorku drotaweryny. Substancje pomocnicze: laktoza jednowodna. Wskazania do stosowania: Stany skurczowe mi´Êni gładkich zwiàzane z chorobami dróg ˝ółciowych:<br />
kamicà dróg ˝ółciowych, zapaleniem p´cherzyka ˝ółciowego, zapaleniem okołop´cherzykowym, zapaleniem przewodów ˝ółciowych, zapaleniem brodawki Vatera; stany skurczowe mi´Êni gładkich dróg moczowych: kamica nerkowa,<br />
kamica moczowodowa, zapalenie miedniczek nerkowych, zapalenie p´cherza moczowego, bolesne parcie na mocz. Jako leczenie wspomagajàce mo˝e zostaç u˝yta bezpiecznie i z po˝àdanym skutkiem: w stanach skurczowych mi´Êni<br />
gładkich przewodu pokarmowego: chorobie wrzodowej ˝ołàdka i dwunastnicy, zapaleniu ˝ołàdka, zapaleniu jelit, zapaleniu okr´˝nicy, stanach skurczowych wpustu i odêwiernika ˝ołàdka, zespole dra˝liwego jelita grubego, zaparciach<br />
na tle spastycznym i wzd´ciach jelit, zapaleniu trzustki; w schorzeniach ginekologicznych: bolesnym miesiàczkowaniu; w napi´ciowych bólach głowy. Dawkowanie i sposób podawania: DoroÊli: dawka dobowa: 120 do 240 mg<br />
w 2-3 dawkach podzielonych. Dzieci: nie stosowaç u dzieci poni˝ej 3. roku ˝ycia. Dzieci od 3. roku ˝ycia do 6 lat: dawka dobowa wynosi 40-120 mg w 2-3 dawkach podzielonych, powy˝ej 6 lat: dawka dobowa wynosi 80-200 mg<br />
w 2-5 dawkach podzielonych. Przeciwwskazania: Nadwra˝liwoÊç na substancj´ czynnà lub któràkolwiek substancj´ pomocniczà produktu. Ci´˝ka niewydolnoÊç wàtroby, nerek i serca. Blok przedsionkowo-komorowy II i III stopnia. Nie<br />
stosowaç u dzieci poni˝ej 3. roku ˝ycia. Specjalne ostrze˝enia i Êrodki ostro˝noÊci dotyczàce stosowania: Ze wzgl´du na zawartoÊç laktozy produkt leczniczy mo˝e powodowaç dolegliwoÊci ze strony przewodu pokarmowego u pacjentów<br />
z nietolerancjà laktozy. Produkt nie powinien byç stosowany u pacjentów z rzadko wyst´pujàcà dziedzicznà nietolerancjà galaktozy, niedoborem laktazy typu Lapp lub z zespołem złego wchłaniania glukozy-galaktozy. Produkt<br />
nale˝y stosowaç ostro˝nie u pacjentów z niedociÊnieniem. Produkt nale˝y stosowaç ostro˝nie u dzieci, poniewa˝ nie przeprowadzono badaƒ dotyczàcych działania drotaweryny w tej grupie pacjentów. Nale˝y zachowaç ostro˝noÊç<br />
podczas stosowania drotaweryny u kobiet w cià˝y. Nie nale˝y stosowaç drotaweryny w okresie porodu. Działania niepo˝àdane: Badania kliniczne wykazały, ˝e stosowanie drotaweryny mo˝e wywoływaç nast´pujàce objawy, rzadko<br />
(≥1/10 000,