10.07.2015 Views

CHRYSTUS FRASOBLIWY - Nasza Parafia - Salwatorianie

CHRYSTUS FRASOBLIWY - Nasza Parafia - Salwatorianie

CHRYSTUS FRASOBLIWY - Nasza Parafia - Salwatorianie

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rekolekcje w drodzeMam na imię Mateusz. Od kilku latzamierzałem pójść na pieszą pielgrzymkęna Jasną Górę, lecz dopiero w tymroku udało mi się ten plan zrealizować. Oddziecka byłem silnie związany z kultemMatki Bożej, więc postanowiłem, że w tymroku na pewno pójdę. I tak też się stało. Napielgrzymim szlaku niosłem w sercu wielepytań, wątpliwości i próśb, które chciałemofiarować Bogu za wstawiennictwemMaryi.Pierwszy dzień był dla mnie czymś nowym.Nigdy w życiu nie doświadczyłemczegoś tak wspaniałego jak pielgrzymkowyśpiew ubogacony grą na gitarze, modlitwatak wielkiej rzeszy ludzi zgromadzonej nafot. Zbigniew StachurskiEucharystii odprawianej na łonie natury,wspólny różaniec odmawiany w drodzeoraz obcy ludzie, którzy machali w naszymkierunku, pozdrawiając nas. Tak wielu z nichotworzyło przed nami swoje serca i drzwiswoich domów, aby podzielić się z namitym, co mieli. Coś niesamowitego! Z każdymdniem czułem się coraz bardziej zafascynowanyi podekscytowany pielgrzymką. Zniecierpliwością oczekiwałem codziennychkonferencji ks. Orzechowskiego, marszumimo deszczu, burzy i upału. Czułem, żePan Bóg zmienia mnie i moje serce, zresztąpatrząc na innych też to widziałem. Byłemprzekonany, że tworzymy coś razem, żejesteśmy jedną wspólnotą, jedną rodziną.Widziałem i czułem, jak Bóg działa we mniei w innych.powiedzieć każdemu z was, że sąChcę to najpiękniejsze rekolekcje w drodze,w jakich mogłem uczestniczyć. Zachęcamwas do uczestnictwa w przyszłorocznejpielgrzymce, bo to jest naprawdę świętyczas, którego nie będziecie żałować. Jeżeliotworzycie się na działanie Pana Boga i pozwolicieMu się prowadzić, On na pewnozatroszczy się o was.Mateusz SzalaNa początku obecnego stulecia świat obiegławiadomość o odczytaniu całego zapisugenetycznego człowieka. To tak, jakby odczytałosię 3 miliardy liter. Osiągnięcie to pobudza dofantazjowania na temat przyszłości ludzkości.Dzięki oddziaływaniu na geny można będzieusunąć wszystkie choroby, nie będzie więccierpienia – prognozują niektórzy. Jednakżesamo przekroczenie progu szpitalnego oddziałuw sposób dramatyczny odsłania słabość ludzkiejnatury. Tu stykamy się bowiem z bezmiaremludzkiego cierpienia i samotności. Można miećnadzieję na powrót do zdrowia dzięki pracypersonelu medycznego i – lekarstwom.Historia medycyny jest historią poszukiwaniaskutecznych lekarstw, w tym równieżprzeciwbólowych. Od niepamiętnych czasówstosowano różne roślinne wyciągi, które miałyuśmierzać ból. Zanim wynaleziono aspirynę,stosowano wyciąg z kory wierzby. W XVIII w.pastor Edward Stone zauważył, że w hrabstwieOxford, gdzie wielu ludzi chorowało na reumatyzm,rosło dużo wierzb. Kierując się zasadą„gdzie szerzy się choroba, tam musi być takżelekarstwo na nią.”, przeprowadził pierwsze badaniakliniczne nad właściwościami tego specyfiku.Przez 3 miesiące suszył korę wierzby w piecupiekarskim i podawał ją następnie 50 pacjentom.Wyniki leczenia potwierdziły oczekiwania pastora.Minęło sto lat, zanim w 1899 r. w laboratoriumBayera udało się wyprodukować syntetycznesalicylany znane pod nazwą aspiryny. Lekarstwoto stało się najpopularniejsze na świecie.Pod koniec XVIII w. po raz pierwszy zsyntetyzowanopodtlenek azotu, znany wtedypod nazwą gazu rozweselającego. Używano gogłównie jako środka odurzającego. Dopiero w latach40-tych XIX w. dwaj amerykańscy dentyściużyli go jako środka do narkozy przy wyrywaniuzębów. Jeden z nich, Horacy Wells, najpierw wypróbowałgo na sobie, a następnie na kilku swoichpacjentach. Po udanym eksperymencie zdecydowałsię na pokaz wobec studentów medycynyw Bostonie. W czasie wyrywania zęba pacjentkrzyknął, a Wells został wyśmiany i wygwizdanyprze widownię. Mimo to nie zaniechano próbz eterem, dzięki temu w krótkim czasie stał sięon środkiem umożliwiającym przeprowadzaniebezbolesnych operacji, co do tego czasu byłoniemożliwe. Eter zaczęto potem zastępowaćchloroformem. Przez jakiś czas pojawiały sięgłosy krytyczne. Do spopularyzowania tegośrodka przyczyniło się to, że lekarz nadwornykrólowej Wiktorii uśpił ją tym specyfikiem przedporodem, a poród przebiegł bez problemu.Od tego czasu medycyna zrobiła wielkipostęp. Coraz mniej jest takiego bólu, któregonie można uśmierzyć. Niektórzy uważają,że cierpienie zostanie usunięte z świadomościczłowieka.Czy dążenie do wyeliminowania bólu i cierpieniajest niezgodne z wezwaniem JezusaChrystusa: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech sięzaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swóji niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24)?Walka z bólem i cierpieniem nie jest sprzecznaz Ewangelią. Jezus pragnął pokazać, żedroga naśladowania Go jest drogą wypełnianiaswoich codziennych obowiązków, które częstowymagają samozaparcia, czyli dyscypliny wewnętrznej.Bywają także cierpienia egzystencjalne,które nie da się uśmierzyć środkami chemicznymi.Do nich należą cierpienie samotności,cierpienie wynikające z relacji z innymi ludźmi,cierpienie, które sprowadzamy na siebie przezniewłaściwe decyzje. Jeżeli człowiek się z niminie zmierzy, nie weźmie ich na swoje ramiona,a zacznie uciekać od nich w alkohol, narkotyki lubtabletki uspakajające, to nie rozwiąże problemu,tylko go jeszcze bardziej spotęguje, czyli do istniejącegocierpienia doda nowe, jeszcze większe.Ks. Rafał Masarczyk SDS10 11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!