13.04.2015 Views

Numer 8/2012 z 28 października 2012 - Nasza Parafia - Salwatorianie

Numer 8/2012 z 28 października 2012 - Nasza Parafia - Salwatorianie

Numer 8/2012 z 28 października 2012 - Nasza Parafia - Salwatorianie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ISSN 1733–5140<br />

Nr 8 (192) <strong>2012</strong><br />

<strong>28</strong>.10.<strong>2012</strong> r.<br />

Rok XVIII, 2,00 z³<br />

Pismo redagowane przez wiernych obu parafii w Obornikach Śląskich<br />

e – mail: graphito@poczta.wp.pl, http: //www.naszaparafia.sds.pl


Słowo od proboszczów<br />

Drodzy <strong>Parafia</strong>nie!<br />

Powoli kończy się październik z pięknymi<br />

nabożeństwami różańcowymi.<br />

W tym miesiącu uroczyście rozpoczęliśmy<br />

Rok Wiary, który, jak zaznacza Benedykt<br />

XVI, „ma przyczynić się do nawrócenia do<br />

Jezusa i do odkrycia wiary”, abyśmy my<br />

wszyscy, którzy nazywamy siebie chrześcijanami<br />

i jesteśmy członkami Kościoła, stali<br />

się w dzisiejszym świecie „wiarygodnymi<br />

i radosnymi świadkami zmartwychwstałego<br />

Pana” oraz pomagali innym odnaleźć Chrystusa,<br />

który jest Drogą, Prawdą i Życiem.<br />

Przed nami listopad, wpisany w naszą polską<br />

tradycję jako miesiąc szczególnej pamięci<br />

za zmarłych. Chociaż 1 listopada gromadzi<br />

nas przy grobach naszych bliskich zmarłych<br />

w atmosferze zadumy i modlitwy, jest jednak<br />

dniem radości. W tym dniu oddajemy cześć<br />

Wszystkim Świętym, którzy radują się już<br />

chwałą Nieba. Natomiast 2 listopada, w Dniu<br />

Wszystkich Wiernych Zmarłych, pamiętamy<br />

w modlitwie o wszystkich przebywających<br />

w czyśćcu. O tym dniu czytamy w „Martyrologium<br />

Rzymskim”: „Kościół (…) oddawszy<br />

należną cześć wszystkim swoim dzieciom<br />

radującym się w niebie, stara się teraz gorącymi<br />

modłami do Chrystusa przyjść z pomocą<br />

wszystkim jeszcze w czyśćcu cierpiącym,<br />

aby jak najrychlej mogli dojść do społeczności<br />

z błogosławionymi w radości wiekuistej”.<br />

2<br />

Dusze naszych zmarłych potrzebują pomocy.<br />

Tą pomocą jest nasza modlitwa i ofiara Mszy<br />

św. w ich intencji. Pamiętajmy, że stawianie<br />

kwiatów i zniczy na grobie jest jedynie<br />

wyrazem naszej wdzięczności i pamięci<br />

za zmarłych, i nie posiada mocy, aby ulżyć<br />

w ich cierpieniach czyśćcowych. Zmarli potrzebują<br />

naszej modlitwy, Komunii świętej,<br />

Mszy św. Jeżeli my, najbliżsi, nie będziemy<br />

wypraszać dla nich łaski zbawienia, to któż<br />

to uczyni? „Świętą i zbawienną rzeczą jest<br />

modlić się za umarłych, aby od grzechów<br />

swoich byli uwolnieni”. Nie ustawajmy więc<br />

w modlitwie. Pamiętajmy o naszych zmarłych<br />

nie tylko w święta i rocznice śmierci,<br />

ale módlmy się za nich na co dzień. Najcenniejszy<br />

dar, jaki możemy im ofiarować, to<br />

dar szczerej i gorliwej modlitwy. Pamiętajmy<br />

w niej także o tych, za których dziś już nikt<br />

się nie modli. Możemy też w intencji zmarłych<br />

ofiarować dar odpustu. Pamiętajmy, że<br />

w dniach od 1 do 8 listopada, nawiedzając<br />

cmentarz i modląc się zmarłych, zyskujemy<br />

dla nich odpust zupełny. Odpust ten może być<br />

ofiarowany tylko zmarłych i tylko jeden raz<br />

w ciągu dnia, i to za jednego zmarłego.<br />

Polecajmy w codziennej modlitwie dusze<br />

naszych zmarłych Panu Bogu. A gdy we<br />

Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny<br />

pochylimy się w zadumie nad mogiłami<br />

bliskich, krewnych czy znajomych – przypomnijmy<br />

sobie słowa św. Maksymiliana:<br />

„Życie jest krótkie, cierpienie jest krótkie,<br />

a potem Niebo, Niebo, Niebo”.<br />

Ks. Jacek Wawrzyniak SDS<br />

czwartek 11 października<br />

Ojciec W<br />

Święty Benedykt XVI zainaugurował<br />

w Kościele<br />

powszechnym Rok Wiary.<br />

Na obecnym etapie łączy<br />

się on z trwającym jeszcze<br />

na poziomie ogólnopolskim<br />

i diecezjalnym rokiem duszpasterskim, którego<br />

hasło brzmi: Kościół naszym domem, diecezja<br />

rodziną oraz przyszłym zatytułowanym: Być<br />

solą ziemi. Spojrzenie na więź z Kościołem<br />

i obecność w tym Kościele, przeżywanym<br />

najbardziej w swojej parafii, oraz na potrzebę<br />

wyjścia z dobrą nowiną do środowisk naszego<br />

życia, łączy się ściśle z doświadczeniem osobistej<br />

i wspólnotowej wiary. Żywa wiara stoi<br />

bowiem u podstaw relacji z Bogiem wyrażanej<br />

w praktykach religijnych, a także jest źródłem<br />

codziennych decyzji. Dlatego cieszy udział<br />

wielu osób w Seminarium Odnowy Wiary<br />

prowadzonym w naszej parafii. Jest to czas<br />

intensywniejszego pogłębiania swojej wiary,<br />

stawiania pytań, poznawania Tego, ku któremu<br />

wiara nas kieruje. Ale jednocześnie jest to czas<br />

oczyszczania wiary z zafałszowań, które ją<br />

wypaczają. Trzeba także pamiętać, że wszelkie<br />

przeżycia i emocje związane z doświadczeniem<br />

obecności Boga w naszym życiu, choć są darem<br />

Boga, stanowią jednak tylko pewną zachętę<br />

do wejścia w głębszą zażyłość z Bogiem i nie<br />

powinny stanowić celu naszych poszukiwań.<br />

Staramy się bowiem o głębszą wiarę, a nie<br />

o przyjemność, która może się z nią łączyć.<br />

Przed nami listopad, który poświęcamy<br />

szczególnej modlitwie za zmarłych. Rozpoczynamy<br />

go radosną uroczystością Wszystkich<br />

Świętych. Wiara podpowiada nam, że właśnie<br />

świętość jest celem naszego życia. Rezygnowanie<br />

ze świętości byłoby rezygnacją ze<br />

zbawienia. Świadomość grzechu, który dotyka<br />

naszego życia, i ufność w Boże miłosierdzie<br />

każą nam modlić się za naszych zmarłych, by<br />

oczyszczeni ze śladów ludzkiej słabości dostąpili<br />

pełni zbawienia. Swoją pamięć o zmarłych<br />

i wdzięczność za dobro, jakie wnieśli w nasze<br />

życie, wyrażamy modlitewną pamięcią, ofiarą<br />

Mszy św. czy troską o miejsce doczesnego<br />

spoczynku. Groby na cmentarzu wyrażają<br />

bowiem wiarę w życie wieczne i zmartwychwstanie<br />

z Chrystusem, pamięć o zmarłych,<br />

a także związek z poprzednimi pokoleniami.<br />

W ostatnich latach jesteśmy jednak świadkami<br />

tak bogatego ozdabiania grobów, iż<br />

zasadnym staje się pytanie, czy nie należałoby<br />

części sił i środków przeznaczyć na inne<br />

formy budowania wspólnoty ze zmarłymi.<br />

Czy składając coraz bogatsze wieńce i znicze<br />

ofiarujemy proporcjonalną modlitwę, udział<br />

we Mszy św., przyjęcie Komunii św. w intencji<br />

zmarłych? Szczególnie przykry jest moment,<br />

kiedy podczas pogrzebu przy licznym udziale<br />

wiernych – który wskazuje na duży szacunek,<br />

jakim cieszyła się osoba zmarła – tylko nieliczni<br />

przyjmują Komunię św. Taka postawa<br />

budzi obawy o stan wiary uczestników liturgii.<br />

Biskupi polscy w liście z okazji rocznicy<br />

tragedii smoleńskiej, wzywając do modlitwy<br />

za zmarłych, którą uważają za jedyną pomoc,<br />

jakiej zmarły potrzebuje, napisali m.in.<br />

„Cmentarz nie może stać się naszą świątynią<br />

ani naszym domem. Nie pomożemy zmarłym<br />

zatrzymując się w nieskończoność przy grobie.<br />

Nie odnajdziemy tam naszych bliskich,<br />

ponieważ oni przeszli już do wieczności<br />

i odtąd miejscem spotkania z nimi jest wiara<br />

i ufna modlitwa, a także podjęcie ideałów<br />

ich życia”. Niech te trudne, a jednocześnie<br />

pełne nadziei słowa, będą dla nas zachętą do<br />

umacniania wiary w świętych obcowanie.<br />

Ks. Maciej Chwarścianek SDS<br />

3


Rozważając jakiś fragment Ewangelii,<br />

mamy szansę przeżyć spotkanie z naszym<br />

Panem i Zbawicielem – Jezusem Chrystusem.<br />

Tym razem niejako pretekstem do<br />

spotkania z Jezusem jest niewidomy człowiek<br />

o imieniu Bartymeusz, proszący Go o pomoc.<br />

Niewidomy Bartymeusz był wyjątkowo<br />

okrutnie doświadczony przez los. Oprócz<br />

ślepoty i biedy doświadczył gorzkiego smaku<br />

lekceważenia i odrzucenia. Był napiętnowany,<br />

gdyż kalectwo według ówczesnych<br />

przekonań żydowskich świadczyło o winie<br />

Grupy działające w parafii JTiAP:<br />

Ministranci i lektorzy – sobota o godz. 11.30<br />

(oprócz pierwszej soboty miesiąca)<br />

Schola dziecięca – sobota, godz. 11.00<br />

Ruch Młodzieży Salwatoriańskiej<br />

– piątek, po Mszy św. wieczornej<br />

Jeszaja – środa, po Mszy św. wieczornej<br />

Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej<br />

(grupa dziewcząt) – soboty o godz. 16.00<br />

Żywy Różaniec – I niedziela miesiąca; o 8.30<br />

Msza św., konferencja i zmiana tajemnic.<br />

Straż Honorowa Serca Pana Jezusa – I piątek<br />

miesiąca, Msza św. wieczorna i spotkanie<br />

formacyjne w salce<br />

Domowy Kościół - raz w miesiącu według<br />

grafiku, kontakt z ks. Michałem<br />

Wspólnota Rodzin - raz w miesiącu, kontakt<br />

z ks. Karolem lub ks. Proboszczem<br />

Katolickie Stowarzyszenie „Ecclesia”<br />

– w miarę potrzeb<br />

Krąg biblijny – poniedziałek, po Mszy św.<br />

wieczornej<br />

4<br />

Słowo na dziś<br />

Słowo Boże<br />

„Jezusie, Synu Dawida,<br />

ulituj się nade mną!” (Mk 10,46-52)<br />

moralnej – jego własnej lub jego przodków.<br />

Na widok kogoś takiego tylko nieliczni<br />

ludzie okazywali współczucie; najczęściej<br />

odwracali głowy i szerokim łukiem omijali<br />

nieszczęśnika.<br />

Tak było w czasach Jezusa Chrystusa.<br />

A jak bywa dzisiaj – może podobnie? Ile<br />

razy w życiu zatrzymaliśmy się przy kimś<br />

żebrzącym, by powiedzieć mu dobre słowo<br />

jako rodzaj jałmużny, często cenniejszej od<br />

paru wrzuconych groszy?<br />

Ks. Ireneusz Pelka SDS<br />

Modlitwa świętej Teresy<br />

Niech na Ziemi zapanuje pokój.<br />

Miej zaufanie do tego, że jesteś dokładnie<br />

tam, gdzie powinnaś być.<br />

Nie zapominaj o nieograniczonych<br />

możliwościach, które rodzą się z wiary.<br />

Używaj darów, które otrzymałaś i dziel<br />

się miłością, która została Ci ofiarowana.<br />

Bądź szczęśliwa wiedząc,<br />

że jesteś dzieckiem Boga.<br />

Niech ta obecność zagości głęboko<br />

w Tobie, pozwól swojej duszy śpiewać<br />

i tańczyć z radości, a także kochać.<br />

Miłości wystarczy dla każdego z nas.<br />

Rozumna wiara<br />

jednym z odcinków serialu komediowego<br />

„Siła wyższa” przeor klasztoru<br />

W<br />

zachorował. Próba wysłania go na leczenie do<br />

szpitala nie powiodła się, gdyż stwierdził, że<br />

jeżeli jest chory, to widocznie Bóg tak chce,<br />

a poza tym człowiek powinien kierować się<br />

wiarą, a nie rozumem. Pojawia się tu ważny<br />

problem relacji rozumu do wiary.<br />

Problem ten niepokoił ludzkie umysły od<br />

dawna. Jeden z wielkich filozofów chrześcijańskich<br />

Tertulian uważał, że wiara jest<br />

ponad rozumem, gdyż daje nam odpowiedź<br />

na wszystkie ważne pytania. Inni myśliciele<br />

wręcz odrzucali wiarę, uważając, że tylko<br />

rozum się liczy. Z taką postawą możemy się<br />

spotkać współcześnie. Zwolennikiem takiego<br />

poglądu będzie człowiek twierdzący, że<br />

nauka udowodniła, iż Bóg nie istnieje i że<br />

to ona odpowiada na wszystkie nurtujące<br />

człowieka pytania.<br />

Profesor A. Szczeklik w swojej książce<br />

„Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny”<br />

przedstawia osiągnięcia nauki<br />

w badaniach ewolucji człowieka. Dochodzi<br />

do wniosku, że, po pierwsze, w tej dziedzi-<br />

Zginęła torebka<br />

z dokumentami<br />

Podczas wydawania odzieży dla potrzebujących<br />

jednej z pań zginęła torebka z niewielką<br />

ilością pieniędzy oraz ze wszystkimi<br />

dokumentami. Bardzo prosimy osoby, które<br />

korzystały w październiku z tej pomocy, aby<br />

sprawdziły, czy przez przypadek poszukiwana<br />

torebka nie znalazła się w ich workach.<br />

Jeżeli ktoś znajdzie torebkę, prosimy o położenie<br />

jej w kościele NSPJ pod stolikiem z prasą.<br />

Dziękujemy za zrozumienie i uczciwość.<br />

nie mamy już ogromną wiedzę, ale nadal<br />

niewiele wiemy; po drugie, nauka nie odpowiada<br />

na wszystkie pytania, np. o sens<br />

ludzkiego życia. Na takiego typu pytanie<br />

odpowiedzi należy szukać w sferze wiary.<br />

Wiara natomiast nie odpowie nam na pytania,<br />

jakim prawami rządzi się przyroda<br />

i jak jest zbudowany wszechświat. Obrazy<br />

biblijne są symboliczne - przekazują nam<br />

nie informację, jak Bóg stworzył świat, ale<br />

to, że przyczyną powstania świata jest Bóg.<br />

Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio”<br />

zauważa, że życie człowieka musi być oparte<br />

na dwóch skrzydłach: na wierze i rozumie.<br />

Rozum ma być oświecony wiarą, a wiara<br />

wsparta rozumem. Wiara pozbawiona rozumu<br />

prowadzi do fideizmu, którego przejawem<br />

jest wiara zabobonna.<br />

Współcześnie przeważają poglądy, które<br />

siebie określają jako racjonalistyczne. Należy<br />

więc umacniać swoją wiarę, by nią oświecić<br />

swój rozum. Dlatego jak najbardziej aktualne<br />

jest wezwanie z listu do Hebrajczyków:<br />

„trwajmy mocno w wyznawaniu wiary”<br />

(Hbr 4,14).<br />

Ks. Rafał Masarczyk SDS<br />

Dziękuję<br />

za maszyny do pisania<br />

Moim dawnym uczennicom dziękuję za<br />

maszyny do pisania. Jedna maszyna jest<br />

mała, mogę ją zabierać, gdy wyjeżdżam<br />

i tam, na „wyjezdnym” mogę pisać, a druga<br />

jest większa. Dziękuję też innym osobom,<br />

które także chciały przekazać mi maszyny<br />

standardowe i elektryczne.<br />

Irena Kwiatkowska<br />

5


6<br />

Wiara… czyli właściwie co?<br />

Rozważania na Rok Wiary – cz. 2<br />

Wiara – niewiara, wierzący – niewierzący,<br />

wierzyć – nie wierzyć. Słowo<br />

„wiara” pojawia się w naszych ustach<br />

w różnych okolicznościach, nie tylko związanych<br />

z życiem religijnym. Co jednak<br />

kryje się pod tym słowem? Co właściwie<br />

chcemy wyrazić, gdy go używamy?<br />

Tajemnicę tego słowa odkrywa między<br />

innymi jedna ze scen Ewangelii. Ewangelista<br />

Marek (5,25-34) opisuje sytuację pewnej<br />

kobiety, która od dwunastu lat cierpiała na<br />

upływ krwi. Przytacza najpierw historię jej<br />

choroby. Wiele wycierpiała<br />

przez te lata, wiele wydała<br />

pieniędzy („całe swe mienie<br />

wydała”), ale nikt z lekarzy<br />

nie potrafił jej pomóc. Co<br />

więcej, jej stan nie tylko<br />

się nie poprawił, ale miała<br />

się jeszcze gorzej. W tej<br />

desperacji usłyszała o Jezusie<br />

i pomyślała, że On<br />

będzie dla niej ostatnią<br />

deską ratunku: „Żebym<br />

się choć Jego płaszcza<br />

dotknęła, a będę zdrowa”.<br />

Jak pomyślała, tak też<br />

zrobiła. Mimo wielkiego<br />

tłumu, który otaczał Mistrza z Nazaretu,<br />

zdołała się przedostać tak blisko, że był On<br />

w zasięgu jej ręki. Z głębokim przekonaniem<br />

dotknęła się Go… i „poczuła w ciele, że jest<br />

uzdrowiona ze swoich dolegliwości”.U jej<br />

końca tej historii widzimy, czym jest wiara.<br />

Gdy Jezus poczuł, że moc wyszła z Niego,<br />

i zobaczył tę kobietę, wypowiedział kluczowe<br />

słowa, które pozwalają zrozumieć, czym<br />

właściwie jest wiara: „Córko, twoja wiara cię<br />

ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze<br />

swej dolegliwości”.<br />

Ocaliła ją wiara, czyli pełne zaufania<br />

oparcie się na Osobie Jezusa Chrystusa;<br />

uznanie w Nim najpewniejszego fundamentu<br />

swojego życia, oparcie się na Kimś bardziej<br />

trwałym niż ona sama, wszyscy leczący ją<br />

lekarze i wszelkie jej czysto ludzkie możliwości.<br />

Wiara jest aktem, w którym swój<br />

los – całe moje wczoraj, moje dziś i moje<br />

jutro – powierzam Bogu, jest osobowym<br />

przylgnięciem do Boga.<br />

Wiara chrześcijańska<br />

– jak czytamy w Katechizmie<br />

Kościoła Katolickiego<br />

(KKK 150)<br />

– różni się od wiary<br />

w jakąkolwiek osobę<br />

ludzką. W relacjach<br />

międzyludzkich też<br />

mówimy o wierze<br />

– potrafimy oprzeć<br />

się na kimś, kto jest<br />

dla nas pewny i zaufany,<br />

wierzymy<br />

w czyjeś słowo,<br />

wierzymy komuś,<br />

kto dla nas jest wiarygodny.<br />

Nie jest więc czymś nadzwyczajnym<br />

obecność wiary w naszym życiu. Bez niej nie<br />

byłoby możliwe współistnienie między ludźmi.<br />

Dziecko od pierwszych dni swego istnienia<br />

wierzy rodzicom i powierza się ich trosce.<br />

Chory idąc do lekarza wierzy, że ten nie poda<br />

mu trucizny, lecz skuteczne lekarstwo. Wsiadając<br />

do samochodu czy autobusu, powierzam<br />

się opiece kierowcy i wierzę w jego zdolności.<br />

Bez wiary i zaufania drugiemu człowiekowi<br />

nie sposób wyobrazić sobie zwykłego ludzkiego<br />

życia. Wiara chrześcijańska tym się<br />

jednak różni od zaufania ludziom, że odnosi<br />

się do Boga – najpewniejszego fundamentu.<br />

Drugim ważnym wymiarem wiary jest<br />

przyjęcie i uznanie za prawdę tego wszystkiego,<br />

co Bóg nam objawia; co mówi o sobie,<br />

o nas samych i o świecie, w którym żyjemy.<br />

Jest to krok, w którym uznajemy za prawdę<br />

to, czego do końca nie ogarnia nasz umysł.<br />

„Ten akt przyjęcia prawdy objawionej – jak<br />

przypomniał nam będąc w Polsce Benedykt<br />

XVI – poszerza horyzont naszego poznania<br />

i pozwala dotrzeć do tajemnicy, w jakiej zanurzona<br />

jest nasza egzystencja. Jednak zgoda<br />

na takie ograniczenie możliwości rozumu<br />

nie przychodzi łatwo.” Jest jednak możliwa<br />

dzięki ufności w prawdomówność Boga, który<br />

objawia rzeczy niepojęte i przekraczające<br />

zdolności ludzkiego rozumu.<br />

Wiara ma więc podwójne odniesienie.<br />

Kieruje nas najpierw ku Bogu i zaraz też<br />

w sposób nierozdzielny ku prawdzie, którą On<br />

przynosi. Jest najpierw osobowym przylgnięciem<br />

człowieka do Boga. Z tego przylgnięcia<br />

rodzi się równocześnie dobrowolne uznanie<br />

całej prawdy, którą Bóg objawił. Akt wiary<br />

odnosi się do prawdy przez zaufanie osobie,<br />

która o niej świadczy (por. KKK 150, 177).<br />

„Ważne jest, w co wierzymy, ale jeszcze<br />

ważniejsze, komu wierzymy.” Te słowa ze<br />

wspomnianej pielgrzymki Benedykta XVI<br />

do Polski w 2006 roku niech będą motywem<br />

do osobistej refleksji nad kształtem mojej<br />

wiary. Komu wierzę? Czyje słowa, opinie,<br />

przekonania przyjmuję jako najistotniejszy<br />

drogowskaz życia? Są to ostatecznie pytania<br />

o najważniejszy i ostateczny autorytet, któremu<br />

można zaufać bez obawy pobłądzenia<br />

i bolesnego rozczarowania, że okazał się<br />

zawodny i kruchy.<br />

ks. Roman Słupek SDS<br />

Z dalekiej<br />

Fatimy<br />

„Z dalekiej Fatimy rozlega się dzwon,<br />

zjawienie Maryi ogłasza nam on. Ave,<br />

Ave, Ave Maria…”. Śpiewając tę fatimską<br />

pieśń, 7 października <strong>2012</strong> roku,<br />

podczas Mszy św. o godz. 8.30, wprowadziliśmy<br />

do naszej świątyni parafialnej<br />

Figurę Matki Bożej Fatimskiej w jej<br />

kopii przywiezionej przez pielgrzymów<br />

z Fatimy. Po niejednej twarzy popłynęły<br />

łzy szczęścia i radości. „Bądź pozdrowiona,<br />

Pani, w koronie dębu, w białym płaszczu<br />

z różańcem w ręku”. Tymi słowami ks. proboszcz<br />

przywitał Matkę Bożą, której zawierzył całą parafię,<br />

ziemię obornicką i pielgrzymów, kończąc słowami<br />

pieśni: „Oddajemy Tobie, Pani, swe rodziny, wolność<br />

swą, i z Różańcem w naszych rękach chcemy pełnić<br />

wolę Twą”. Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo<br />

dziękczynno-przebłagalne do Matki Bożej, zakończone<br />

odśpiewaniem Apelu Fatimskiego: „O Matko<br />

Fatimskiego orędzia: ‘Czyńcie pokutę, nawróćcie<br />

się, trwajcie na modlitwie, by świat ocalić’. Spójrz,<br />

Matko, oto jesteśmy!”.<br />

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim pielgrzymom<br />

za ten piękny dar dla naszej świątyni parafialnej.<br />

Wielkim moim pragnieniem jest, aby obecność Fatimskiej<br />

Pani wśród nas zachęcała do wprowadzania<br />

w codzienne życie Jej wezwania: „czyńcie pokutę,<br />

nawracajcie się, odmawiajcie różaniec”.<br />

Ks. Jacek Wawrzyniak SDS<br />

7


Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego! Uznaję bowiem moją<br />

nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną. (Ps 51,4-5)<br />

Odpuszczenie winy<br />

i co dalej?<br />

Jako chrześcijanin zdaję sobie sprawę, że<br />

za namową Złego już na początku swojej<br />

historii człowiek nadużył wolności. Uległ<br />

pokusie i popełnił zło. Stąd i ja pragnę dobra,<br />

ale moja natura nosi ranę grzechu pierworodnego.<br />

Stałem się skłonny do zła i jestem<br />

podatny na grzech. Jestem wewnętrznie<br />

rozdarty – chcę dobra, lecz popełniam zło.<br />

Z tego powodu całe moje życie jest walką, i to<br />

walką dramatyczną, między dobrem a złem,<br />

między światłem i ciemnością. Przeważnie<br />

zwycięża zło – grzeszę. Ulegam śmierci, bo<br />

grzech to śmierć.<br />

Bóg nie chce jednak śmierci grzesznika.<br />

Z wielkiej miłości do każdego człowieka<br />

posłał na ziemię swojego Syna, Jezusa<br />

Chrystusa, który przez swoją dobrowolną<br />

mękę i śmierć na krzyżu wyzwolił ludzkość<br />

od Szatana i od grzechu. Za darmo<br />

wysłużył wszystkim nowe życie w Duchu<br />

Świętym. Jego łaska jest zdolna odnowić<br />

we mnie to, co zniszczył grzech. Objawienie<br />

Boże poucza mnie, że każdy grzech po<br />

ciąga za sobą karę. Gdy popełnię grzech,<br />

mogę otrzymać w sakramencie pojednania<br />

odpuszczenie winy, natomiast pozostaje<br />

jeszcze kara doczesna.<br />

Kara doczesna, czy to przeżywana już na<br />

ziemi, czy w czyśćcu, powinna być postrzegana<br />

jako łaska od Boga, która pozwala mi<br />

się zupełnie oczyścić i, jak pisał św. Paweł,<br />

przyoblec się w nowego człowieka, zanim<br />

stanę w niebie przed obliczem kochającego<br />

mnie Stwórcy. Tę moją karę doczesną mogę<br />

również zmniejszać bądź całkiem anulować<br />

8<br />

poprzez jałmużnę, dzieła miłosierdzia oraz<br />

przez odpusty.<br />

Papież Paweł VI zniósł odpusty określane<br />

konkretnym czasem, np. liczbą dni lub lat,<br />

ponieważ w wieczności nie ma czasu. Przynależąc<br />

do wielkiej rodziny chrześcijan mogę<br />

więc za pośrednictwem Kościoła uzyskiwać<br />

odpusty – cząstkowy lub zupełny. Mogę<br />

je także ofiarować za zmarłych. Nie mogę<br />

natomiast uzyskiwać odpustu za nikogo z żyjących,<br />

ponieważ, jak uczy Kościół, każdy<br />

człowiek sam jest w stanie dokonać przemiany<br />

swojego życia i wypełnić wymagane<br />

do otrzymania odpustu warunki.<br />

Odpust zupełny mogę uzyskać tylko jeden<br />

raz w ciągu dnia, poza sytuacjami zagrożenia<br />

życia, w obliczu śmierci, natomiast odpusty<br />

cząstkowe mogę uzyskiwać w ciągu jednego<br />

dnia wielokrotnie.<br />

Do uzyskania odpustu zupełnego wymagane<br />

są trzy warunki: należy być w stanie<br />

łaski uświęcającej i przyjąć Komunię Świętą,<br />

wzbudzić w sobie wewnętrzną postawę całkowitego<br />

oderwania od grzechu (także powszedniego)<br />

i pomodlić się zgodnie z intencjami<br />

Ojca Świętego. Omawiamy modlitwy:<br />

„Wierzę”, „Ojcze nasz” i dowolną modlitwę<br />

w intencjach polecanych przez Ojca Świętego.<br />

Odpust taki można uzyskać każdego dnia,<br />

wypełniając jednocześnie pobożnie różne<br />

tzw. dzieła odpustowe. Można zapoznać się<br />

(np. w internecie, u swoich duszpasterzy<br />

lub z dostępnej literatury) z wykazem dzieł<br />

odpustowych obowiązującym w Kościele<br />

katolickim. Jest ich wiele.<br />

Jednym z takich dzieł jest pobożne nawiedzenie<br />

kościoła w święto jego tytułu<br />

i odmówienie „Ojcze nasz” i „Wierzę”.<br />

Stąd pochodzi określenie „odpust parafialny”.<br />

Jest to – obchodzony w parafii bardzo<br />

uroczyście – dzień, w którym w liturgii<br />

wspomina się patrona świątyni. W kościele<br />

pod wezwaniem Św. Judy Tadeusza i Św.<br />

Antoniego taki odpust parafialny obchodzimy<br />

corocznie <strong>28</strong> października.<br />

Innym dziełem odpustowym – godnym<br />

podkreślenia z racji zbliżającej się uroczystości<br />

Wszystkich Świętych – jest nawiedzenie<br />

cmentarza w dniach od 1 do 8 listopada<br />

połączone z modlitwą za zmarłych – choćby<br />

tylko w myśli (odpust ten może być ofiarowany<br />

tylko za dusze w czyśćcu cierpiące);<br />

w pozostałe dni roku zyskać możemy odpust<br />

cz ą s t kow y.<br />

W naszych parafiach mamy także okazję<br />

do wypełnienia innych dzieł odpustowych,<br />

którymi są m.in.: trwająca przynajmniej pół<br />

godziny adoracja Najświętszego Sakramentu,<br />

odmówienie różańca w kościele, w rodzinie,<br />

we wspólnocie zakonnej, odmówienie<br />

koronki do Miłosierdzia Bożego w kościele<br />

lub kaplicy na terenie Polski itd.<br />

O odpustach cząstkowych, również bardzo<br />

ważnych w moim życiu duchowym,<br />

napiszę w innym numerze „Naszej Parafii”.<br />

Rozważając więc problem grzechu oraz<br />

związanej z nim winy i kary, widzę, że Kościół<br />

zachęca mnie i każdego wierzącego do<br />

czynienia pokuty w celu uzyskania odpustu.<br />

Nie ogranicza się w swej posłudze tylko<br />

do darowania kary doczesnej, ale staje się<br />

rzecznikiem i pośrednikiem nieskończonego<br />

miłosierdzia Boga, który nie tylko<br />

obdarza przebaczeniem, ale pragnie również<br />

przywrócić mi utraconą godność. Godność,<br />

która jest niezbędna w momencie stanięcia<br />

przed Stwórcą twarzą w twarz.<br />

Zbigniew Stachurski<br />

RÓŻANIEC<br />

W MOJEJ RODZINIE<br />

Październik jest poświęcony<br />

Maryi<br />

Pannie Różańcowej. Po<br />

raz pierwszy zetknąłem<br />

się się z Różańcem<br />

Świętym podczas<br />

przygotowań do przyjęcia<br />

Pierwszej Komunii<br />

Świętej. Poznałem<br />

wówczas wszystkie tajemnice Różańca.<br />

Różaniec w mojej rodzinie zacząłem odmawiać<br />

razem z moimi rodzicami, systematycznie<br />

co niedzielę wieczorem. Dodatkowo<br />

niekiedy w tygodniu wspólnie odmawiamy<br />

różaniec w domu lub kościele. Ja sam czasami<br />

indywidualnie w ciągu dnia, a czasami<br />

wieczorem klękam i odmawiam dziesiątkę<br />

„Zdrowaś Mario”. Pomaga mi to w moim życiu<br />

duchowym. Podczas modlitwy wiem, że<br />

rozmawiam z samym Panem Bogiem, mam<br />

łączność duchową ze Stwórcą poprzez Matkę<br />

Bożą. Różaniec uczy mnie wiary w Pana<br />

Boga. To najlepsza modlitwa pomagająca mi<br />

w życiu. Zastanawiam się, czy w innych domach<br />

istnieje zwyczaj wspólnego rodzinnego<br />

odmawiania różańca, czy różaniec odmawiają<br />

z dziećmi ojciec i matka - jak w moim<br />

domu matka i ojciec z niepełnosprawnym<br />

synem. Dobrze, że różaniec w moim domu<br />

jest na pierwszym miejscu. Rodzina jest dla<br />

mnie wzorcem wychowania i kształtowania<br />

mnie we wspólnocie Kościoła. Przez<br />

wspólne odmawianie tej prostej modlitwy<br />

rodzice dają mi lekcję wiary katolickiej. Nie<br />

wstydźmy się tego i módlmy się na różańcu.<br />

Chciałbym, żeby nabożeństwa różańcowe<br />

były odprawiane w każdym domu, we wspólnotach<br />

rodzinnych.<br />

Marcin Stachurski<br />

9


10<br />

W życiu każdego z nas zdarza się, że musimy zakończyć dany rozdział i skupić się na sprawach<br />

bieżących. W chwilach smutku nie zapominamy dobrych i miłych chwil; zdajemy sobie sprawę,<br />

że musimy być silni i iść dalej naprzód. W minionym miesiącu pożegnaliśmy księdza Krzysztofa<br />

Jagiełłę. Większość z nas zna go głównie z lekcji religii, które prowadził jako katecheta w Liceum<br />

im. Karola Holteia. Uśmiechnięty i chętny do pomocy, miał dla każdego zawsze dobre słowo<br />

i radę. Mało komu zdarzyło się zobaczyć ks. Krzysztofa w złym humorze lub zachowującego się<br />

w nieuprzejmy sposób. Będziemy go pamiętać jako wspaniałego duchownego, sprawiedliwego<br />

nauczyciela, który nas wspierał, i oczywiście jako człowieka zawsze pogodnego, wesołego<br />

i uprzejmego. Jego odejście było dla wszystkich nagłym i niespodziewanym ciosem, a fakt, że<br />

już nigdy nie będziemy mogli z nim porozmawiać, posłuchać go i zobaczyć, wzbudzał najpierw<br />

niedowierzanie, a potem bardzo silne uczucia. Monika Pawlak, uczennica liceum, w którym ks.<br />

Jagiełło nauczał, przeprowadziła wywiad z Emilą Bursztynowicz.<br />

Ks. Krzysztof Jagiełło<br />

1975–<strong>2012</strong><br />

Monika: Jak długo uczył<br />

Cię ksiądz Krzysztof? Jakim<br />

był nauczycielem?<br />

Emila: Ksiądz Jagiełło uczył<br />

mnie od 3 do 26 września,<br />

czyli niecały miesiąc.<br />

To dość krótko, jednak wystarczająco<br />

długo, by uczeń<br />

wyrobił sobie zdanie o nauczycielu.<br />

Tak. Już na początku, właściwie<br />

na pierwszej lekcji,<br />

okazał się osobą wyjątkowo...<br />

łagodną. Gdyby ktoś chciał,<br />

z łatwością mógłby mu wejść<br />

na głowę, jednak to się stać<br />

nie mogło. Nie mogło, ponieważ<br />

każdy czuł, przynajmniej<br />

takie odniosłam wrażenie, że<br />

chamskie zachowanie w stosunku<br />

do tak miłej i ciepłej<br />

osoby byłoby okrutne.<br />

Czy to możliwe, by na takiej<br />

wątłej, zdawałoby się, podstawie,<br />

mieć sobie autorytet<br />

czy zasłużyć na szacunek?<br />

A czy go sobie nie zbudował?<br />

Pytanie o sposób pozostanie<br />

zagadką... Czy masz jakieś<br />

wspomnienia lub skojarzenia<br />

związane z tym nauczycielem?<br />

Czy ksiądz miał<br />

jakieś charakterystyczne<br />

powiedzonka, czy była jakaś<br />

scena, której nie zapomnisz?<br />

Ciężko mi powiedzieć... W zasadzie<br />

nie, nie miałam szansy,<br />

by mieć tak silnie związane<br />

z nim wspomnienia.<br />

A jak zareagowałaś na wiadomość<br />

o jego śmierci? Byłaś<br />

zaskoczona? Poruszona?<br />

Zdziwiona? Rozżalona?<br />

Zszokowana to lepsze słowo.<br />

Raz po raz czytałam<br />

wiadomość, bo nie mogłam<br />

uwierzyć. Na początku pomyślałam<br />

„to jakiś żart”. Ale<br />

przecież wiedziałam, że tak<br />

nie jest.<br />

Dla całej szkolnej społeczności<br />

była to niecodzienna<br />

sytuacja – młody nauczyciel,<br />

aktywnie pracujący, biorący<br />

z zapałem i entuzjazmem<br />

udział w życiu szkoły, niespodziewanie<br />

umiera. Czy<br />

to doświadczenie wywarło<br />

jakiś wpływ na Twoje życie<br />

lub widzisz, że coś dzięki<br />

temu zmieniło się w Twoim<br />

otoczeniu? Czy ten szok<br />

zostawił jakiś ślad?<br />

Przekonałam się jak ludzie<br />

reagują na śmierć. Zdawało<br />

się, że to wydarzenie tylko<br />

na chwilę wypchnęło szkolną<br />

społeczność ze swoich<br />

zwykłych torów, wszyscy<br />

chcieli jak najszybciej o tym<br />

zapomnieć i wrócić do starej,<br />

dobrej rutyny. Można<br />

by pomyśleć, że uczniowie<br />

długo będą o tym myśleć<br />

i rozmawiać. Ja jednak rozmów<br />

nie słyszałam, a czy<br />

myśleli o tym? Trudno mi<br />

powiedzieć.<br />

Czy udało Ci się być na Mszy<br />

za jego duszę lub na pogrzebie?<br />

Byłam na Mszy, na pogrzeb<br />

niestety nie udało mi się pojechać.<br />

Mszę zamówił uczeń, który<br />

do dziś pozostaje anonimowy.<br />

Jak oceniasz to wydarzenie?<br />

Rzadko się zdarza,<br />

by uczeń liceum biegł na<br />

parafię prosić o Mszę...<br />

Byłam mile zaskoczona, że<br />

ktoś tak szybko zareagował,<br />

że w ogóle o tym tak szybko<br />

pomyślał! Niestety, zaskoczyło<br />

mnie też to, że tak mało pojawiło<br />

się zarówno uczniów,<br />

jak i nauczycieli. Spodziewałam<br />

się, że będzie ich więcej<br />

– może nie pełny kościół, ale<br />

zwyczajnie więcej.<br />

Słowa Emilii najlepiej oddają<br />

to, co czuje cała szkoła<br />

– szok i niedowierzanie. Mimo<br />

to życie dalej toczy się swoim<br />

rytmem. Dzięki przeżytym<br />

emocjom możemy się jednak<br />

przekonać, jak wielki wpływ<br />

na nas ma odejście szanowanej<br />

i lubianej osoby i zacząć<br />

bardziej doceniać innych ludzi.<br />

Nigdy nie zapomnimy księdza<br />

Jagiełły; uczniowie, znajomi,<br />

przyjaciele i parafianie dziękują<br />

Mu za poświęcony czas<br />

i zaangażowanie.<br />

Aleksandra Niemczura<br />

i Monika Pawlak<br />

26 września <strong>2012</strong> roku<br />

nieopodal kościoła filialnego<br />

w Wielkiej Lipie, w drodze do<br />

obornickiego liceum, w którym<br />

katechizował, zmarł ks.<br />

Krzysztof Jagiełło. Informacja<br />

o Jego nagłej śmierci poruszyła<br />

społeczność polskiej prowincji,<br />

środowiska, w których<br />

pracował i rodzinną Trzebnicę.<br />

Przeżył 37 lat.<br />

Ks. Krzysztof Jagiełło urodził<br />

się 3 kwietnia 1975 roku<br />

w Trzebnicy. Na chrzcie św.<br />

w trzebnickiej bazylice otrzymał<br />

imiona Krzysztof Ryszard.<br />

Jako czterolatek przeżył śmierć<br />

ojca. Edukację na szczeblu podstawowym<br />

odbywał w Szkole<br />

Podstawowej nr 1 w Trzebnicy.<br />

Następnie rozpoczął naukę<br />

w Technikum Elektronicznym we<br />

Wrocławiu. Po jego ukończeniu<br />

i zdaniu egzaminu dojrzałości<br />

w 1995 roku, podjął decyzję<br />

o rozpoczęciu studiów na Politechnice<br />

Wrocławskiej.<br />

Od siódmego roku życia należał<br />

do Liturgicznej Służby Ołtarza.<br />

Przez osiem lat codziennie<br />

służył do porannej Mszy świętej<br />

ks. Wawrzyńcowi Bochenkowi.<br />

Właśnie osoba księdza dziekana,<br />

jak pisał w podaniu o przyjęcie<br />

do zgromadzenia śp. Ks.<br />

Krzysztof, zainspirowała go<br />

do wkroczenia na drogę życia<br />

zakonnego i rozpoczęcia przygotowań<br />

do kapłaństwa. Po<br />

ukończeniu pierwszego roku<br />

studiów na politechnice złożył<br />

podanie z prośbą o przyjęcie do<br />

Prowincji Polskiej Towarzystwa<br />

Boskiego Zbawiciela.24 października<br />

1996 roku w Trzebini<br />

rozpoczął nowicjat. Pierwszą<br />

profesję zakonną złożył dnia 10<br />

października 1997 roku w Trzebini,<br />

a śluby wieczyste 8 września<br />

2001 roku w katedrze wrocławskiej.<br />

29 czerwca 2002 roku<br />

w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej<br />

w Trzebini przez posługę<br />

biskupa Jana Szkodonia przyjął<br />

święcenia diakonatu. Święcenia<br />

kapłańskie przyjął 24 maja 2003<br />

roku również w trzebińskim sanktuarium.<br />

Szafarzem święceń był<br />

ówczesny metropolita krakowski<br />

kardynał Franciszek Macharski.<br />

Pierwszy dekret prowincjała<br />

skierował neoprezbitera ks.<br />

Krzysztofa do parafii pw. św.<br />

Jadwigi w Dobroszycach, gdzie<br />

podjął obowiązki katechety.<br />

Z początkiem lipca 2004 roku<br />

rozpoczął posługę katechety<br />

w parafii pw. Matki Bożej Królowej<br />

Polski w Ponicach. Rok później<br />

otrzymał pozwolenie prowincjała<br />

na podjęcie zaocznych studiów<br />

doktoranckich z zakresu etyki<br />

społecznej na Papieskiej Akademii<br />

Teologicznej w Krakowie.<br />

Z dniem 1 lipca 2008 roku został<br />

przeniesiony do domu zakonnego<br />

w Węgorzewie przy ul. Kopernika,<br />

w charakterze wikariusza parafii<br />

pw. Matki Bożej Fatimskiej. Ostatni<br />

dekret prowincjała przeniósł<br />

go w lipcu 2011 roku na Dolny<br />

Śląsk, gdzie w parafii pw. Wniebowzięcia<br />

NMP pełnił obowiązki<br />

katechety.<br />

Pogrzeb Ks. Krzysztofa odbył<br />

się 2 października <strong>2012</strong> roku<br />

w Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej,<br />

miejscu wyjątkowym, przy<br />

ołtarzu, przy którym dojrzewało<br />

jego powołanie i gdzie złożono<br />

doczesne szczątki jego duchowego<br />

mistrza ks. dziekana Wawrzyńca<br />

Bochenka. Został pochowany<br />

na cmentarzu w Trzebnicy.<br />

11


Nie oddamy wam TV Trwam<br />

Był upalny dzień 29 września <strong>2012</strong> r.<br />

W Warszawie na fasadzie kościoła pw.<br />

św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży<br />

zawisł ogromny transparent z hasłem „Jestem,<br />

pamiętam, czuwam, trwam”. Słowa<br />

te nawiązywały do Apelu Jasnogórskiego,<br />

a nad głowami gromadzącego się tłumu<br />

powiewało setki, jeżeli nie tysiące biało-czerwonych<br />

flag. Rozglądając się wokół siebie,<br />

patrząc na ludzi gromadzących się na placu,<br />

odnosiłem wrażenie, że do stolicy zjechali<br />

przedstawiciele wszystkich miast i wsi, jak<br />

również różnych stanów i zawodów. Byli<br />

rodzice z małymi dziećmi, młodzież i starsi,<br />

ludzie w sile wieku i ci, którzy musieli się<br />

wykazać niezwykłym poświęceniem i determinacją<br />

– niepełnosprawni: ludzie o kulach<br />

i na wózkach inwalidzkich… łzy cisnęły mi<br />

się same do oczu… Kiedy wspólnie rozważaliśmy<br />

i odmawialiśmy różaniec, poczułem<br />

wewnętrzną siłę, poczułem prawdziwą siłę<br />

Kościoła – modlitwę, którą zanosiłem do Boga<br />

wraz z moimi braćmi i siostrami w wierze.<br />

Z powodu ogromnego tłumu nie udało mi<br />

12<br />

Jestem moherem, oszołomem, katolem<br />

I zniszczyć swoich przekonań nie pozwolę.<br />

A od tych, którzy i z moich dochodów<br />

Korzystają z rządowego wiktu i opierunku,<br />

Wymagam tolerancji, uwagi i szacunku.<br />

I nie zgadzam się na to, żeby pozwalać<br />

Materialnie się obłowić<br />

Każdemu prorządowemu klakierowi<br />

I lizusowi,<br />

Który dla kasy wyparł z siebie<br />

Wszystkiego, co moralne, i zapomniał,<br />

Że istnieją wartości transcendentalne.<br />

(Wiersz Bogumiły Konstancji Załęskiej pt.: „Moher”)<br />

się dostać na czas do ołtarza na Mszę świętą,<br />

uczestniczyłem więc w niej wraz z wiernymi<br />

zgromadzonymi na placu. Dla mnie, jako dla<br />

kapłana, było to dodatkowe przeżycie. Pzyszła<br />

mi na myśl łacińska dewiza „ex hominibus,<br />

pro hominibus” – z ludu dla ludu. Z ludu<br />

wybrany i dla ludu ustanowiony…<br />

Modlitwa i śpiew tysięcy zgromadzonych:<br />

„Boże coś Polskę…” pozwoliły mi znowu<br />

poczuć się dumnym Polakiem, dumnym<br />

katolikiem. Na zakończenie<br />

Eucharystii o. Tadeusz Rydzyk<br />

przypomniał słowa błogosławionego<br />

Jana Pawła II: „nie<br />

ma solidarności bez miłości,<br />

solidarność – to zawsze jeden<br />

z drugim, nigdy jeden przeciw<br />

drugiemu”. Przypomniał także,<br />

że telewizja Trwam ubiega się<br />

o miejsce na multipleksie. Podkreślił,<br />

że trzy razy upominał się<br />

o to Episkopat, bezskutecznie<br />

apelowali o to także liczni hierarchowie<br />

kościelni i organizacje<br />

katolickie.<br />

Ulicami Warszawy przeszedł<br />

marsz „Obudź się Polsko”. W medialnych<br />

relacjach liczba jego uczestników wahała się<br />

pomiędzy dwudziestoma a kilkuset tysiącami<br />

osób. Ilu naprawdę było manifestujących? –<br />

nie wiem, lecz takiej frekwencji organizatorzy<br />

na pewno się nie spodziewali. W chwili, gdy<br />

czoło pochodu dotarło na plac Zamkowy, jego<br />

tył nie ruszył jeszcze z miejsca na placu Trzech<br />

Krzyży. Czy Polska naprawdę się przebudziła?<br />

Czas pokaże. Wiem jedno: „TV Trwam to nasze<br />

Westerplatte i nie możemy zdezerterować”<br />

– jak głosił jeden z transparentów.<br />

Ks. Karol Węgrzyn SDS<br />

(jeden z tysięcy uczestników marszu)<br />

Czy Jezus jest prawdziwy?<br />

Przygotowania do I Komunii Świętej<br />

tym roku nasz syn przystąpił do<br />

W I Komunii Świętej. Myślę, że nasze<br />

wspólne rodzinne przygotowanie do tej<br />

uroczystości zaczęło się dużo wcześniej niż<br />

we wrześniu zeszłego roku.<br />

Pamiętam moje zdziwienie, gdy cztero- czy<br />

pięcioletni synek zapytał, czy Jezus istnieje<br />

naprawdę i był zaskoczony, gdy potwierdziłam.<br />

Potem zrozumiałam, że do tamtej pory<br />

Jezus był dla dziecka równie realny jak Emil<br />

ze Smalandii, Bolek i Lolek czy królewna<br />

Śnieżka. Gdy synek zdał sobie sprawę, że to<br />

postacie fikcyjne, pojawiło się to, skądinąd<br />

naturalne, pytanie.<br />

Potem były okazje do rozmów, które<br />

zaczynały się nieraz od zaskakującej uwagi<br />

dziecka. Na przykład: „Jak im w Kanie zabrakło<br />

wina, to trzeba było szampana dać!”<br />

Czytaliśmy Biblię dla dzieci i staraliśmy się<br />

odpowiadać na różne pytania. Modliliśmy się<br />

wspólnie – raczej krótko, na miarę możliwości<br />

kilkulatka. Wspólnie chodziliśmy na Mszę<br />

świętą. (Cieszę się, że w naszej parafii młodsze<br />

dzieci mogą wraz z rodzicami podejść do<br />

balasek podczas udzielania Komunii Świętej<br />

i otrzymać błogosławieństwo – mogą być<br />

bliżej Eucharystii.) Odpytywaliśmy naszego<br />

drugoklasistę z katechizmu. Próbowaliśmy<br />

uświadomić mu, że możliwość przyjęcia<br />

Ciała Chrystusa jest wielkim wyróżnieniem,<br />

potwierdzeniem przejścia pewnego etapu<br />

w drodze ku dojrzałości. Nie jest jednak<br />

końcem, lecz początkiem drogi.<br />

W dniu uroczystości staraliśmy się, aby<br />

jej główne znaczenie nie zostało przesłonięte<br />

zbyt wieloma upominkami. Większe prezenty<br />

dziecko może z powodzeniem otrzymać później,<br />

nawet w wakacje.<br />

Dziś, gdy przypominam sobie pytanie<br />

czterolatka, mam nadzieję, że dla naszego<br />

syna uroczystość I Komunii Świętej okaże<br />

się początkiem bliskiej przyjaźni z Panem<br />

Jezusem. Nasz dziewięciolatek dawno już<br />

wyrósł z bajek. Oby Jezus nie był dla niego<br />

fikcją, ale Kimś żywym i prawdziwym.<br />

Mama trzecioklasisty<br />

Dlaczego warto kupić dziecku „DOMINIKA”<br />

Tygodnik „Dominik” jest przeznaczony dla dzieci przygotowujących<br />

się do Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej<br />

oraz ich rodziców. Opowiadania i historyjki poruszają ważne<br />

tematy z życia rodziny i Kościoła, a przy tym skrojone są na<br />

miarę ośmiolatka: życiowe i bogato ilustrowane, napisane<br />

zrozumiałym dla dziecka językiem. Świetną pomocą w opanowaniu<br />

małego katechizmu są dołączane sztywne wkładki, które<br />

można zbierać do segregatora. Co kilka numerów do zeszytu<br />

dołączana jest płyta CD. W każdym zeszycie jest też sporo<br />

luźniej związanych z głównym tematem treści – ciekawostek,<br />

rebusów i zadań, które każde dziecko tak uwielbia. Naprawdę<br />

warto kupić „Dominika” i czytać go razem z dzieckiem!<br />

Małgorzata Pawlak<br />

13


Wierzę w BOŻE MIŁOSIERDZIE<br />

Tak brzmiało tegoroczne hasło Pieszej Pielgrzymki<br />

do grobu św. Jadwigi w Trzebnicy.<br />

Tradycyjnie pielgrzymkę zorganizował<br />

Domowy Kościół. Naszym przewodnikiem<br />

duchowym był ks. Michał Gołębiowski, wikariusz<br />

parafii św. JTiAP.<br />

Po błogosławieństwie udzielonym nam przez<br />

ks. Proboszcza Jacka Wawrzyniaka wyruszyliśmy<br />

spod kościoła Św. Judy Tadeusza i Św.<br />

Antoniego Padewskiego, aby w rozpoczętym<br />

Roku Wiary z wiarą zanieść nasze intencje do<br />

grobu św. Jadwigi.<br />

Św. Jadwiga i w tym roku nas nie zawiodła.<br />

Uprosiła nam piękną, słoneczną pogodę, radość<br />

pielgrzymowania i doskonałe humory. Przepełnieni<br />

Bożą miłością wyruszyliśmy na szlak.<br />

Wśród pielgrzymujących dominowała młodzież:<br />

harcerze z Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej,<br />

młodzież z RMS i obornickich<br />

szkół. Razem z nami szli również klerycy<br />

i nowicjusze z seminarium w Bagnie. Starszym<br />

pielgrzymom również udzielił się młodzieńczy<br />

wigor i entuzjazm. Kleryk Jurek, pełniący rolę<br />

naszego animatora, co chwilę dostarczał nam<br />

nowych atrakcji. Zamieniał się w dziennikarza<br />

prowadzącego arcyciekawe wywiady z pielgrzymami,<br />

zachęcał do śpiewu, rozweselał<br />

i zabawiał. Chciał uczynić z nas orły szybujące<br />

do Pana Boga lub co najmniej pozamieniać nas<br />

w skaczących Adamów Małyszów i przybliżyć<br />

Dziękujemy Oazie Rodzin i wszystkim,<br />

którzy jej pomagali, za zorganizowanie<br />

pielgrzymki do grobu świętej<br />

Jadwigi, księżom i klerykom za opiekę<br />

duchową, pani Bogumile Grzesiak za<br />

ugotowanie bigosu, którym pielgrzymi<br />

się mogli posilić, a także uczestnikom,<br />

bez których praca i przygotowania byłyby<br />

bezcelowe.<br />

14<br />

nas w ten sposób do Nieba. Tańce pod gołym<br />

niebem, pyszny bigos, słodycze, kawa, herbata…<br />

Atrakcji nie było końca.<br />

A na poważnie: w naszej liczącej około 170<br />

osób grupie dominowały modlitwa i skupienie.<br />

Wspólna modlitwa różańcowa, Koronka do Miłosierdzia<br />

Bożego, konferencje przygotowane<br />

przez idących z nami kapłanów.<br />

Do Trzebnicy wkroczyliśmy rozradowani,<br />

zwartą kolumną, z pieśnią na ustach. Przed Mszą<br />

św. mieliśmy czas, aby wyciszyć się w Bazylice<br />

przed grobem św. Jadwigi.<br />

W tym roku Mszy św. przewodniczył metropolita<br />

wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski.<br />

W uroczystej procesji na ołtarz polowy<br />

wniesiono relikwie św. Jadwigi, intronizowano<br />

został Katechizm Kościoła Katolickiego oraz<br />

dokumenty Soboru Watykańskiego II. Homilię<br />

wygłosił bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki.<br />

Mówił m.in., że wiara otwiera nas na Pana Boga,<br />

wzmacnia zaufanie do Niego: nie chciejmy więc<br />

dążyć do spełniania naszych zachcianek i przyjemności,<br />

ale do pełnienia woli Bożej, do realizacji<br />

wymogów zawartych w Słowie Bożym.<br />

Nie zabrakło też ciepłych słów skierowanych<br />

do nas przez ks. Stanisława Orzechowskiego.<br />

Mówił o wyjątkowości tegorocznej pielgrzymki,<br />

bo jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby liczba<br />

uczestników pielgrzymujących do grobu św.<br />

Jadwigi przekroczyła 10 tysięcy.<br />

Dziękujemy za poprowadzenie pielgrzymki<br />

naszemu przewodnikowi duchowemu ks.<br />

Michałowi Gołębiowskiemu. Serdeczne Bóg<br />

zapłać ks. Proboszczowi Maciejowi Chwarściankowi,<br />

ks. Karolowi Węgrzynowi, a także<br />

ks. Romualdowi Baingo wraz z klerykami<br />

i nowicjuszami. Dziękujemy za wspólne pielgrzymowanie,<br />

modlitwę, konferencje, pieśni<br />

i wszelkie dobro, jakiego od Was, drodzy Kapłani,<br />

doznaliśmy.<br />

Bóg zapłać!<br />

Małgorzata Laskowska<br />

Więcej zdjęć na www.parafiaoborniki.sds.pl<br />

oraz na www.judaiantoni.pl<br />

fot. Barbara Wrzesińska i Agnieszka Smarduch.<br />

15


16<br />

„Tydzień misyjny”<br />

W dniach od 21 do <strong>28</strong> października<br />

<strong>2012</strong> r. w Kościele powszechnym przeżywaliśmy<br />

Tydzień Misyjny. <strong>Parafia</strong> przy<br />

ul. Trzebnickiej, chcąc przybliżyć wiernym<br />

tematykę misji, zaprosiła alumnów<br />

z Wyższego Seminarium Duchownego<br />

Salwatorianów w Bagnie.<br />

Rokrocznie seminarzyści salwatoriańscy<br />

wyjeżdżają na różne parafie zakonne<br />

i diecezjalne w Polsce, by aktywizować lokalne<br />

wspólnoty do przepowiadania i wspólnej<br />

modlitwy w intencji misji. Podczas<br />

niedzielnych Mszy świętych alumni głosili<br />

Słowo Boże oraz w ogłoszeniach wskazywali<br />

obecnym sposoby pomocy krajom misyjnym.<br />

Na dziewiętnastce, czyli Mszy św. dla młodzieży,<br />

przyniesiono do ołtarza dary ofiarne,<br />

a osoby, które te dary niosły, były przebrane<br />

w różnokolorowe misyjne szaty. Od poniedziałku<br />

do środy włącznie głównym polem<br />

działania były szkoły. Kilkanaście godzin<br />

katechez miało na celu ukazać młodym<br />

ludziom potrzeby krajów misyjnych oraz<br />

środki pomocy.<br />

We wtorek o 19:00 zorganizowano specjalne<br />

spotkanie młodzieżowe, na którym<br />

dzielono się informacjami o placówkach misyjnych<br />

prowadzonych przez salwatorianów.<br />

Była to też okazja do dialogu i refleksji nad<br />

naszą wiarą. Spotkanie miało też wymiar<br />

praktyczny, ponieważ młodzież miała szansę<br />

nauczyć się wykonywania specjalnych<br />

misyjnych świec.<br />

Polskie Misje Salwatoriańskie na świecie<br />

Europa Azja Ameryka Afryka<br />

Albania Filipiny Brazylia Tanzania<br />

Białoruś Indie Meksyk<br />

Czarnogóra<br />

Ukraina<br />

Rosja<br />

Choć wciąż słyszymy o rzekomym kryzysie<br />

Kościoła, to jednak liczba wszystkich<br />

polskich misjonarzy wzrasta. Od ubiegłego<br />

roku zwiększyła się o 13 osób. Najwięcej<br />

polskich misjonarzy zaangażowanych jest<br />

w pracę misyjną w Afryce – 916 osób. Jak<br />

podkreślano w minionym tygodniu, misjonarzem<br />

można stać się nie wyjeżdżając z Polski,<br />

wystarczy tylko chcieć pomóc misjom,<br />

a później to już pomysłów na realizację tej<br />

pomocy nie brakuje.<br />

Dk. Paweł Radziejewski SDS<br />

Duch Święty<br />

Czuję się błogo,<br />

Jestem pewna siebie.<br />

Ogarnęła mnie jasność<br />

Zupełnie jak w niebie.<br />

I słyszę głos:<br />

Męski, mocny, piękny,<br />

Spokojny i kojący.<br />

Głos całkiem odmienny.<br />

Głos mówiący: „Idź,<br />

Tam, gdzie panuje mrok,<br />

Gdzie smutek, żal,<br />

Gdzie wciąż króluje zło”.<br />

Idę więc „Tam”,<br />

Do dusz utrapionych,<br />

By wyrwa je z mroku<br />

Do lasów zielonych.<br />

Nagle budzę się,<br />

Otwieram oczy<br />

I czuje wielkie ciepło.<br />

Leżę na podłodze.<br />

Julia Skorupska, lat 12<br />

Życzenia<br />

„Podobnie także Duch przychodzi<br />

z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem<br />

nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam<br />

Duch przyczynia się za nami w błaganiach,<br />

których nie można wyrazić słowami. Ten<br />

zaś, który przenika serca, zna zamiar<br />

Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi<br />

zgodnie z wolą Bożą.” (Rz 8, 26-27)<br />

Księdzu Karolowi Węgrzynowi z okazji<br />

imienin i urodzin życzymy, aby Duch<br />

Święty księdza prowadził, oświecał,<br />

uświęcał, wspierał i sprawił swą łaską,<br />

by ksiądz niósł Słowa Dobrej Nowiny<br />

i błogosławieństwo pokoju wszystkim,<br />

do których ksiądz będzie posłany. Niech<br />

Maryja zawsze wspiera księdza Swą<br />

miłością i modlitwą.<br />

Redakcja<br />

Ogłoszenia<br />

CARITASU<br />

Międzyparafialny Zespół Caritas informuje, że od<br />

1 listopada <strong>2012</strong> roku:<br />

Przyjmowanie odzieży używanej odbywać się<br />

będzie w każdy I i III wtorek miesiąca w godz. od 10.00<br />

do 13.00. Jeżeli ktoś chce przynieść odzież w innym<br />

terminie – prosimy o zostawienie jej przed drzwiami<br />

pod daszkiem Domu Katolickiego.<br />

Wydawanie odzieży używanej potrzebującym<br />

będzie się odbywało w każdy I i II piątek miesiąca<br />

w godz. od 14.00 do 16.00.<br />

Meble i sprzęt AGD – chęć oddania oraz zapotrzebowanie<br />

prosimy zgłaszać telefonicznie do pana<br />

Kazimierza Wróbla, tel. 609-640-926.<br />

Pilnie poszukujemy odzieży zimowej dla trzech<br />

bezdomnych mężczyzn wychodzących właśnie ze<br />

szpitala Leśnego (178–180 cm, buty 42–43) – jeżeli<br />

ktoś ma takie rzeczy do oddania, prosimy składać<br />

przed wejściem do Domu Katolickiego z napisem<br />

„bezdomni”.<br />

17


Tuż po zmroku nie spotkasz na ulicy<br />

żadnej kobiety. A gdy poczujesz pragnienie,<br />

to po wodę pitną musisz udać się do<br />

publicznego hydrantu, często oddalonego od<br />

domu o kilkaset metrów. Zanim postawisz<br />

nogę na czyjejś posesji, pamiętaj, by wołać<br />

głośno pana domu i nie zdziw się, że twoimi<br />

sąsiadami są w większości muzułmanie.<br />

Szczęk karabinów lub widok nastolatka<br />

z bronią w ręku jest na porządku dziennym,<br />

a opuszczone bunkry stanowią nieodzowny<br />

element krajobrazu.<br />

18<br />

W pięć tygodni dookoła świata, a każdy tydzień to inny świat<br />

1. Albania<br />

Zajęcia z dwustoma najuboższmi dziećmi w Tiranie,<br />

w opuszczonej fabryce.<br />

Albania, w której te swoiste ciekawostki<br />

nie należą do rzadkości, leży na południe<br />

od Polski, na Bałkanach. Od północnego-<br />

-wschodu otaczają ją wysokie góry, natomiast<br />

po zachodniej stronie ma dostęp do Adriatyku,<br />

przez który wiele osób przeprawia się<br />

w poszukiwaniu pracy do Włoch. W kraju<br />

tym od 1997 r. pracują salwatorianie. Na<br />

dwóch placówkach misyjnych (Jubica na<br />

północy i Bilaj koło Tirany, stolicy kraju)<br />

pracuje czterech kapłanów, w tym ks. Dawid<br />

Rogala SDS, pochodzący z Rościsławic<br />

(gmina Oborniki Śl.).<br />

Spotkanie w salce parafialnej.<br />

Spotkanie z młodzieżą po Mszy świętej<br />

w kościele w Bilaj.<br />

Zaraz po przekroczeniu granicy z Czarnogórą<br />

można zauważyć, że wjechaliśmy do<br />

kraju misyjnego. A wszystko za sprawą wojny.<br />

Za rządów komunistów doszło do konstytucyjnego<br />

ustanowienia Albanii – jedynego<br />

państwa w Europie – krajem ateistycznym.<br />

Stąd dziś w kościele trudno o tłumy, a wierni<br />

to w dużej mierze dzieci i młodzież, starszych<br />

jest niewielu. Brakuje rodziców, czyli<br />

grupy ludzi w średnim wieku, która dałaby<br />

przykład swoim potomkom. Grupy, która za<br />

sprawą historii jej kraju stała się areligijna.<br />

Mimo to Kościół w Albanii wciąż się<br />

rozwija, a duszpasterzom nie brakuje zapału<br />

i rąk do pracy dla Pana Boga. Przez<br />

cały rok trzy razy w tygodniu odbywają się<br />

katechezy dla dorosłych i młodzieży. Jedni<br />

przygotowują się do przyjęcia chrztu, inni do<br />

bierzmowania czy Komunii Świętej.<br />

Albańczycy bez względu na wyznanie<br />

znają i szanują błogosławionego Jana Pawła<br />

II, stąd salwatorianie przywieźli tu relikwie<br />

krwi naszego rodaka. Stale też organizują<br />

rekolekcje dla młodzieży, pielgrzymki czy<br />

dni skupienia, połączone z organizowaniem<br />

pomocy materialnej. Można powiedzieć, że<br />

w tym kraju Kościół „raczkuje”. Wszystkie<br />

paramenty liturgiczne takie jak stroje<br />

liturgiczne, kielichy, hostie, oleje do świec,<br />

Pismo Święte czy literaturę kościelną trzeba<br />

sprowadzać przeważnie z innych krajów, bo<br />

w Albanii nie znajdziemy sklepu z dewocjonaliami.<br />

Wolontariusze uczą małego Albańczyka modlitwy.<br />

Dużą pomoc misjonarze otrzymują od<br />

rodaków z Polski. W salwatoriańskich parafiach<br />

organizowane są zbiórki, a indywidualni<br />

sponsorzy wsparli już wiele projektów.<br />

Dwa lata temu podczas obchodzonego<br />

w październiku Tygodnia Misyjnego zbieraliśmy<br />

fundusze na plac zabaw dla dzieci.<br />

Obecnie codziennie w czasie wolnym od<br />

pracy i szkoły spędzają tu swój wolny czas.<br />

Oprócz pomocy materialnej Wolontariat<br />

Misyjny Salvator (WMS) wysyła podczas<br />

wakacji chętnych do ewangelizacji poprzez<br />

pracę, edukację i wspólną modlitwę. Wo-<br />

Kancelaria na misjach.<br />

lontariusze remontowali już przedszkole,<br />

malowali mieszkania, oporządzali teren<br />

przykościelny, a także prowadzili zajęcia<br />

wakacyjne z dziećmi w kilku okolicznych<br />

miejscowościach.<br />

Praca misyjna w Albanii wydaje owoce.<br />

W rodzinach odradza się życie religijne, coraz<br />

więcej ludzi przystępuje do sakramentów,<br />

pojawiają się powołania kapłańskie i zakonne.<br />

W miejscowości Jubica proboszczem jest<br />

pierwszy salwatoriański kapłan pochodzenia<br />

albańskiego ks. Artan Seli SDS, a od tego<br />

roku nowicjat w Bagnie rozpoczął 19-letni<br />

Albańczyk Anton Gilaj.<br />

Jak możesz pomóc kościołowi w Albanii?<br />

Modlitwą o wiarę w narodzie oraz powołania<br />

kapłańskie i zakonne. Finansowo na<br />

odległość ale i bezpośrednim włączeniem<br />

się w WMS. Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam<br />

na MISJE.SDS.PL<br />

Dk. Paweł Radziejewski SDS<br />

Osiołek – wygodny środek transportu.<br />

19


Zgodnie z zapowiedzią zawartą w artykule „Minęło już 40 lat…” z marcowego numeru naszej<br />

gazetki [<strong>Nasza</strong> <strong>Parafia</strong> Nr 2 (186) <strong>2012</strong> z 5 marca <strong>2012</strong> r., str. 13], wspominającym zmarłego przed<br />

40 laty Ludwika Zielińskiego (1911–1972), długoletniego kierownika Szkoły Podstawowej Nr 1<br />

w Obornikach Śl., przedstawiamy szerszy materiał ukazujący tę wartościową postać, a uzyskany<br />

dzięki staraniom i uprzejmości Pani Ireny Zielińskiej, synowej Pana Ludwika.<br />

Redakcja<br />

Pana Ludwika Zielińskiego<br />

poznałam w 1968 r., kiedy<br />

zamieszkałam w Obornikach<br />

Śląskich i zostałam zatrudniona<br />

jako nauczycielka języka<br />

polskiego w starszych<br />

klasach Szkoły Podstawowej<br />

Nr 1, której był kierownikiem<br />

Nie wiedziałam oczywiście, że<br />

w przyszłości zostanie moim<br />

teściem. Nowe miejsce pracy<br />

zawsze wiąże się ze stresem,<br />

uważałam więc, żeby nie podpaść.<br />

Pisałam konspekty i starannie<br />

przygotowywałam się<br />

do lekcji. Pan Kierownik ze spokojem obserwował<br />

nowo zatrudnionych młodych nauczycieli, a była nas<br />

spora grupka. Był wymagający, konsekwentny w realizacji<br />

planów, sprawdzał dokumentację, hospitował<br />

lekcje. Potem indywidualnie omawiał je z nauczycielem<br />

podkreślając walory i omawiając błędy. Nigdy<br />

nie był złośliwy i zawsze starał się pomóc. Czułam<br />

respekt przed nim i jego zastępcą Panem Bolesławem<br />

Sławnym. Ich metody pracy budziły uznanie.<br />

Przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych<br />

był okresem organizowania wielu uroczystości, akademii,<br />

rocznic państwowych. Poloniści, historycy<br />

i nauczyciele zajęć plastycznych mieli sporo pracy.<br />

Po zajęciach lekcyjnych odbywały się w szkole próby,<br />

dekorowano sale i robiono scenografie. Często<br />

widywaliśmy Pana Kierownika, jak przechadzał się<br />

po szkole, zaglądał na próby, czasem zażartował<br />

lub rzucił jakąś uwagę. Nieraz mówił: „Dość, dzieci,<br />

idziemy do domu odpoczywać”.<br />

W 1969 roku wyszłam za mąż za syna Pana<br />

Ludwika, Władysława Zielińskiego, i zamieszkałam<br />

w ich domu. Byłam skrępowana nową sytuacją, ale<br />

20<br />

„Od dziecka pragnąłem<br />

zostać nauczycielem”<br />

serdeczność i troska, jaką otoczyli mnie mąż i teść,<br />

szybko przełamała lody. Czułam ich opiekę, a Tatę<br />

zaczęłam traktować jak prawdziwego ojca. Pomagał<br />

mi w wielu czynnościach domowych, doradzał, a jeśli<br />

coś mi nie wyszło, zawsze mogłam liczyć na Jego<br />

życzliwość i wyrozumiałość. Miałam w nim serdecznego<br />

przyjaciela. Czasem opiekował się także naszą<br />

małą córeczką. Mawiał: „Idźcie na spacer, wybierzcie<br />

się na bal nauczyciela, ja sobie poradzę”.<br />

Pamiętam Tatę, jak o godzinie szóstej rano wstawał,<br />

jadł śniadanie i spacerkiem, z założonymi do<br />

tyłu rękami, szedł do szkoły, aby obejść cały teren,<br />

sprawdzić, czy jest posprzątane, czy nikt nie włamał<br />

się do budynków, czy są już osoby odpowiedzialne za<br />

porządek, czy przywieziono do kuchni produkty na<br />

obiady dla uczniów. Kiedy pytaliśmy, dlaczego idzie<br />

tak wcześnie, odpowiadał, że prawdziwy gospodarz<br />

musi się troszczyć o powierzone mu mienie. Szkoła<br />

była rzeczywiście Jego wielką troską i życiową pasją.<br />

Wszystko, co robił, było związane ze szkołą, „jego<br />

szkołą”. Żył sprawami uczniów, cieszyły go sukcesy<br />

wychowanków startujących w olimpiadach, konkursach<br />

artystycznych, zawodach sportowych. Znał ich<br />

nazwiska, ich warunki życia, a potrzebującym pomagał,<br />

dając im szanse na dalszy rozwój. Pomagał także<br />

nauczycielom w trudnych sytuacjach życiowych.<br />

Nagła choroba i Jego niespodziewane odejście<br />

były dla nas wielkim ciosem. Duża część grona<br />

nauczycielskiego okazała nam po śmierci Taty wiele<br />

gestów przyjaźni, za co byliśmy Im bardzo wdzięczni.<br />

Teraz, po czterdziestu latach, kiedy wspominam tamte<br />

trudne dni, nadal mam głębokie poczucie straty. Jednocześnie<br />

dziękuję losowi za to, że mogłam poznać<br />

takiego Człowieka. Miał wizję stworzenia wspaniałej<br />

szkoły i mimo wielu trudności starał się tę misję życiową<br />

realizować. Bardzo przeżywał odejście z pracy<br />

i pożegnanie ze szkołą.<br />

Oborniki Śląskie – prawdopodobnie 1947/48<br />

Przeglądając dokumenty rodzinne odnalazłam<br />

wspomnienia Taty z pierwszych lat jego pracy. Oto,<br />

co napisał.<br />

„Od dziecka pragnąłem zostać nauczycielem.<br />

Nie było to łatwe z powodu warunków materialnych,<br />

ale udało się. Aby nie obciążać rodziców, w bursie<br />

utrzymywałem się z korepetycji. Dyplom uzyskałem<br />

w Państwowym Seminarium Nauczycielskim Męskim<br />

w Czortkowie w 1931 r. Przez półtora roku pozostawałem<br />

bez pracy, potem nastąpiła służba obowiązkowa<br />

w wojsku, a po jej ukończeniu uzyskałem mianowanie<br />

na tymczasowego nauczyciela w siedmioklasowej<br />

szkole w Mielnicy nad Dniestrem. Wiązało się to<br />

z wyjazdem z domu rodzinnego w nieznane miejsce.<br />

Z nową pracą wiązałem dużo nadziei i planów. Następnie<br />

drogą zamiany Inspektorat Szkolny powierzył mi<br />

obowiązki nauczyciela w szkole we wsi Turki, oddalonej<br />

o dziewięć kilometrów od miasta powiatowego.<br />

Wieś położona wśród lasów nad Bugiem liczyła 42<br />

numery, ziemie były tam liche, piaszczyste. Majątek<br />

ubogiej ludności stanowiły nadbużańskie łąki, las,<br />

ludzie utrzymywali się z pracy w lesie za 80 groszy<br />

dziennie z własnym wyżywieniem. Było więc dużo<br />

kłusowników i leśnych złodziei, bo musieli jakoś<br />

wyżywić rodziny. We wsi mieszkały rodziny polskie,<br />

jedna rosyjska i jedna żydowska (w karczmie naprzeciwko<br />

szkoły).<br />

Skład społeczny wsi był jednolity, większość<br />

stanowiła biedota, a starsze pokolenie składało się<br />

przeważnie z analfabetów lub umiejących modlić się<br />

„z książeczki”. Poprzedni nauczyciel przychodził na<br />

zimę i uczył każdego dnia w innej chałupie, wiosną<br />

wędrował do miasteczka, do pracy w cegielni. Wszystkie<br />

budynki we wsi były drewniane, tylko ufundowana<br />

przez hrabiego szkoła była murowana (z wielkim<br />

dachem krytym gontem). Ponadto szkole, po komasacji,<br />

przydzielono pół hektara piaszczystej ziemi<br />

bez ogrodzenia. W szkole była jedna duża klasa, kilka<br />

ławek, tablica, stół, krzesło i szafa na akta szkolne.<br />

Mieszkanie nauczyciela składało się z dwóch pokoi<br />

i kuchni bez żadnych mebli. Byłem przerażony, jak ja<br />

tu sobie poradzę. Do szkoły przychodziło sześćdziesięcioro<br />

dzieci ze wsi i przysiółków. Powstały cztery<br />

oddziały łączone po dwie klasy. Nauka odbywała się<br />

następująco: trzy godziny dziennie dla starszych dzieci<br />

i dwie dla młodszych. Tygodniowo było to trzydzieści<br />

godzin pracy.<br />

Pracę rozpocząłem od siebie, przygotowując<br />

konspekty w oparciu o notatki z Seminarium. Z szafy<br />

wyjąłem dzienniki z lat poprzednich i zacząłem układać<br />

rozkład materiału. Miałem wiele wątpliwości,<br />

nie wszystko wiedziałem. Musiałem udać się do<br />

oddalonej o sześć kilometrów szkoły, aby uzyskać<br />

pomoc. Zostałem serdecznie przyjęty, zaprzyjaźniłem<br />

się z uczącymi tam nauczycielami i ta współpraca<br />

utrzymała się do końca mego pobytu w Turkach. Dzięki<br />

tym kontaktom łatwiej było mi rozpoczynać zapisy<br />

do szkoły. Do tego dnia solidnie się przygotowałem.<br />

Było to moje pierwsze spotkanie z mieszkańcami wsi.<br />

Starałem się jak najwięcej dowiedzieć o rodzinach<br />

i dzieciach, o ich problemach, troskach i marzeniach.<br />

Rozmawiałem z rodzicami o ich życiu, sprawach<br />

domowych, dzieciach, jak żyją i czym się zajmują.<br />

Ja także opowiedziałem szczerze o moich sprawach<br />

osobistych, o moich planach i o tym, jak będę chciał<br />

uczyć dzieci oraz chętnych dorosłych. Na zakończenie<br />

spotkania poczęstowałem wszystkich cukierkami,<br />

co dzieciom sprawiło wielką radość, bo nie były one<br />

wtedy tak dostępne jak dziś. Wiedziałem, że czeka<br />

mnie ciężka praca, praca u podstaw. Pragnąłem nie<br />

tylko ich nauczać, ale także pomagać w organizacji<br />

codziennego życia. Następnego dnia po spotkaniu pod<br />

drzwiami szkoły znalazłem łóżko, stół i krzesło. Nigdy<br />

się nie dowiedziałem, kto to dostarczył. Ta pierwsza<br />

szczera rozmowa stała się zaczątkiem więzi, która<br />

przetrwała przez dwanaście lat, aż do mojego wyjazdu<br />

na Ziemie Odzyskane. Do dzisiaj utrzymuję kontakty<br />

z niektórymi moimi wychowankami rozsianymi po<br />

całej Polsce.<br />

Rozpoczął się rok szkolny i codzienna, sumienna<br />

praca. Nigdy nie poszedłem na lekcję nieprzygotowany.<br />

Sporządzałem konspekty oraz potrzebne pomoce<br />

naukowe: tablice ortograficzne, obrazki do przyrody,<br />

21


historii i geografii. Korzystałem z materiałów zawartych<br />

w różnych czasopismach. Wypożyczałem niektóre<br />

pomoce z zaprzyjaźnionej szkoły, ale to wymagało<br />

wędrówki sześć kilometrów w jedną stronę. Dzieci<br />

były grzeczne, kochane, z przejęciem wpatrywały<br />

się we mnie, kiedy prowadziłem lekcje. Było cicho<br />

jak makiem zasiał. Widziałem, że dzieci były bardzo<br />

spragnione wiedzy o dalekim świecie i o tym, jak żyją<br />

inni ludzie. Żeby trochę zmniejszyć dystans między<br />

nami, na przerwach i lekcjach gimnastyki włączałem<br />

się do gier i ćwiczeń, czasem celowo nie łapałem piłki<br />

lub potykałem się. Wtedy wybuchał spontaniczny,<br />

choć tłumiony śmiech. Śmiałem się razem z nimi,<br />

a te sytuacje nas zbliżały i o to mi właśnie chodziło.<br />

Chciałem, aby dzieci nabrały do mnie zaufania, aby<br />

zobaczyły, że jestem zwyczajnym człowiekiem, tylko<br />

starszym i wiedzącym trochę więcej niż one.<br />

Oborniki Śląskie – 23 VIII 1959 r.<br />

W miarę możliwości starałem się roztoczyć opiekę<br />

nad zdrowiem dzieci. Kiedy zauważyłem, że dziecko<br />

jest smutne, śpiące, ma jakieś ślady zadrapań, sińce,<br />

prosiłem, aby pozostało po lekcjach. Wtedy na osobności,<br />

w moim skromnym mieszkaniu, rozmawiałem<br />

z dzieckiem i pytałem, czy nie jest chore, czy mogę<br />

w czymś pomóc, czy nikt nie robi mu krzywdy. Nie<br />

zawsze dzieci chciały się otworzyć i szczerze opowiedzieć<br />

o swoich troskach.<br />

Byłem wówczas kawalerem. Cały czas poświęcałem<br />

szkole, a naprawdę było co robić. Wymagało to<br />

oczywiście dużo cierpliwości i mego młodzieńczego<br />

zapału. Powoli dzieci nabierały do mnie zaufania,<br />

22<br />

a ja uczyłem się, jak do nich dotrzeć i zrozumieć ich<br />

problemy. Czasem przychodzili też po poradę rodzice.<br />

Długa, żmudna praca po wielu latach przyniosła<br />

owoce, co szczególnie odczułem w czasie wojny, kiedy<br />

nawzajem sobie pomagaliśmy.<br />

Dzieci zawsze były chętne do pomocy i odpowiadały<br />

na każdy mój apel. Na początku wspólnie<br />

uporządkowaliśmy i upiększyliśmy klasę. Obrazki,<br />

rysunki dzieci, pomoce naukowe, prace wykonane<br />

przez dzieci na lekcjach zawiesiliśmy na ścianach.<br />

Na parapetach ustawiliśmy doniczki zrobione przez<br />

starszych uczniów ze szczepkami pelargonii przyniesionymi<br />

z domu. W tym czasie nawiązałem znajomość<br />

z panem leśniczym. Po rozmowie z rodzicami i dziećmi<br />

zaproponowaliśmy, że pomożemy w lekkich pracach,<br />

takich jak zbieranie żywicy, jagód, pielenie szkółek,<br />

sadzenie lasu. W zamian otrzymamy żerdzie i słupki do<br />

ogrodzenia terenu szkolnego.<br />

Najpierw ustawialiśmy płot<br />

wzdłuż drogi. Zrobiliśmy też<br />

bramę i furtkę. Za tępienie<br />

chwastów i prace w szkółkach<br />

dostaliśmy trochę pieniędzy<br />

na gwoździe. Kiedy skończyliśmy<br />

te prace, zaprojektowaliśmy<br />

plan całego terenu<br />

szkoły: gdzie będzie ogródek,<br />

gdzie szkółka, gdzie boisko,<br />

a gdzie podwórze szkolne.<br />

Obsadziliśmy teren szkoły<br />

drzewkami otrzymanymi od<br />

leśniczego, ze słomy i łyka<br />

zrobiliśmy maty i osłoniliśmy<br />

je przed sarnami i zającami na<br />

okres zimy.<br />

Z materiału otrzymanego<br />

za prace w lesie zrobiliśmy<br />

też w klasie składaną scenę. W wielkiej tajemnicy<br />

przygotowaliśmy się do naszego pierwszego przedstawienia.<br />

Role były rozdane. Próby odbywały się<br />

wieczorami. Scena była oparta na klockach, podłoga<br />

z pożyczonych desek, kulisy z żerdzi i grubego szarego<br />

papieru, a kurtyna z koców od rodziców. Dekoracje były<br />

matowane przez „dyrektora teatru”, jak nazwały mnie<br />

dzieci. Stroje i rekwizyty wykonywaliśmy na pracach<br />

ręcznych i rysunkach. Gdy wszystko było gotowe,<br />

pomyśleliśmy o organizacji imprezy. Wybraliśmy kasjera,<br />

rozprowadzających na miejsca, porządkowych<br />

i portierów. Ze starych zeszytów zrobiliśmy bilety, na<br />

szkole i w środku wioski wywiesiliśmy afisze. Przed<br />

samym przedstawieniem odbył się przemarsz przez<br />

wieś, a dzieci zapraszały wszystkich do szkoły, śpiewając<br />

„ zapraszamy, zapraszamy, dziś wesoło będzie<br />

z nami”. Panowało ogólne ożywienie. Wszyscy czuli<br />

też tremę, jak przed prawdziwym spektaklem. Klasa<br />

zapełniała się publicznością, przyszli wszyscy<br />

mieszkańcy wsi, dziadkowie, rodzice,<br />

młodzież. Zebranych powitali wybrany<br />

uczeń i ja. Zabrzmiał gong. Kurtyna została<br />

odsłonięta. Na samym początku mieliśmy<br />

wpadkę. Mimo suflera ktoś zapomniał tekstu.<br />

Śmiech na widowni, ale już za chwilę opanowaliśmy<br />

tremę. Wszystko toczyło się gładko<br />

aż do chwili, kiedy zgasło światło. Występ<br />

kończyliśmy przy świecach. Miało to swój<br />

urok. W imieniu mieszkańców wsi dziękował<br />

nam pan leśniczy, a brawom nie było końca.<br />

Nabraliśmy zapału i przygotowaliśmy<br />

jeszcze jedno przedstawienie „O sierotce<br />

Marysi” oraz pierwszą choinkę. Ileż było<br />

emocji podczas jej przygotowania, a potem<br />

radości w trakcie zabawy. Po choince dla<br />

dzieci była zabawa dla dorosłych. Oczywiście znaleźli<br />

się grajkowie, dwaj bracia grający po weselach – trębacz<br />

i akordeonista, a z przysiółku dotarł perkusista.<br />

Zabawa trwała do północy, bez alkoholu. Wszyscy na<br />

moją prośbę spokojnie, bez sprzeciwu, dziękując za<br />

miły wieczór, poszli do domu.<br />

Przyszła wiosna, a z nią prace w ogródku i na<br />

poletkach. Za pieniądze z przedstawień kupiliśmy<br />

nasiona - nie oczekiwaliśmy pomocy od rodziców,<br />

którzy nie mieli z czego pomagać szkole. Na boisku<br />

szkolnym z drewna zrobiliśmy przyrządy gimnastyczne:<br />

drążek, równoważnię, skocznię, słup do<br />

wspinania. Kupiliśmy piłkę, siatki, linki. Ogrodziliśmy<br />

miejsce na sad i zasadziliśmy drzewka owocowe.<br />

Wszystkie prace wykonywałem wspólnie z uczniami,<br />

bez obciążania rodziców.<br />

Gdy dziecko nie przychodziło do szkoły lub miało<br />

kłopoty w nauce, odwiedzałem rodziców w ich domu<br />

i rozmawiałem o przyczynach kłopotów. Podczas<br />

rozmów dowiadywałem się o ich trudnym życiu,<br />

o sprawach rodzinnych, chorobach. Byli to przeważnie<br />

bardzo biedni ludzie borykający się z ogromnym<br />

niedostatkiem. Starałem się im pomóc w miarę moich<br />

możliwości. Jeżeli mi się to udawało, miałem wielką<br />

satysfakcję. Czasem, ośmieleni moją życzliwością,<br />

odwiedzali mnie, prosząc o radę, napisanie podania<br />

o odroczenie podatku, przydział drzewa lub w sprawach<br />

sądowych.<br />

Wieś rządziła się własnymi prawami. Zdarzały się<br />

wypadki pobić lub podpaleń z zemsty, a nawet zabójstwa,<br />

o których wszyscy wiedzieli, ale obowiązywała<br />

zmowa milczenia. Każdy bał się o swoją skórę. Nie były<br />

to łatwe czasy. Czasem po wielu rozmowach udawało<br />

Legitymacja członkowska ZNP – 1946 r.<br />

mi się namówić skłócone strony do zgody, ale ludzie<br />

byli uparci, zawzięci. To była dla mnie prawdziwa<br />

szkoła życia.<br />

Nie zapominałem jednak o moich podstawowych<br />

obowiązkach, o pracy z dziećmi. Uczniowie z IV klasy<br />

opuszczali szkołę. Było ich dwanaścioro. Wśród nich<br />

trzech było naprawdę zdolnych. Zachęcałem ich do<br />

dalszej nauki. Nieśmiało sugerowałem rodzicom,<br />

aby dali im szansę na dalsze kształcenie. Warunki<br />

materialne były główną przeszkodą, ale w końcu ich<br />

przekonałem i zgodzili się. Po wakacjach widziałem<br />

ich codziennie przechodzących obok szkoły. Musieli<br />

dotrzeć do miasta, codziennie osiemnaście kilometrów.<br />

Pytałem ich często, jak im idzie w szkole,<br />

myślałem, czy wytrwają, czy nie załamią się, czy nie<br />

zniechęcą się, czy nie odpadną na trudnej drodze<br />

do wiedzy i lepszego życia. Przychodzili do mnie<br />

po pomoc i radę. Wspierałem ich i pomagałem im.<br />

I wytrwali, wszyscy trzej ukończyli siedmioklasową<br />

szkołę męską. Jeden z nich zdał do gimnazjum,<br />

a dwóch do średniej szkoły przemysłowej. Nadal<br />

uczyli się dobrze. Wiedziałem o tym, byłem też<br />

w kontakcie z tymi szkołami i ich nauczycielami.<br />

Podziwiałem tych chłopców, byłem z nich dumny. Jeden<br />

z nich w gimnazjum otrzymał stypendium i mógł<br />

zamieszkać w bursie, a dwaj dalej maszerowali jak<br />

żołnierze po dziewięć kilometrów tam i z powrotem<br />

do szkoły, po naukę, po zawód, po chleb.<br />

23


Moim wielkim pragnieniem było, by rozpoczęta<br />

przeze mnie praca została uwieńczona sukcesem<br />

przynajmniej tych dzielnych trzech chłopców. Niestety,<br />

wybuch wojny przerwał ich naukę. Zostali wywiezieni<br />

na przymusowe roboty do Niemiec. Na szczęście<br />

po wojnie powrócili do rodzin. Ukończyli szkoły<br />

średnie, mają dobre stanowiska w województwie<br />

szczecińskim, jeden z nich po gimnazjum zaocznie<br />

ukończył uniwersytet. Kiedy dowiedziałem się o tym,<br />

pomyślałem: to jest właśnie sens pracy nauczyciela.<br />

Pracując z dziećmi, nawiązałem też kontakt ze<br />

starszą młodzieżą. Zwrócili się do mnie z prośbą<br />

o przygotowanie przedstawienia i o pozwolenie korzystania<br />

z boiska szkolnego w niedzielę. Byli wśród<br />

nich moi uczniowie, którzy nie podjęli dalszej nauki.<br />

Oni z czasem stali się moją prawą ręką we wszystkich<br />

poczynaniach na rzecz szkoły. Starsza młodzież pomagała<br />

mi w pracy. Zaczęło się od sadu. Wzięte z lasu<br />

dziczki dzieci szczepiły i uszlachetniały. Trzeba było je<br />

przesadzać. Ziemia była marna, należało przywieźć<br />

ziemię z lasu; pomagali w tym starsi chłopcy, którzy<br />

z zapałem zabrali się do pracy. W gromadzie było<br />

wesoło. Żartowaliśmy. W naszym wspólnym sadzie<br />

każde dziecko sadziło zaszczepione przez siebie, swoje<br />

drzewko, uczyło się przy tym zasad sadownictwa<br />

i współpracy. Każde opuszczające szkołę dziecko dostawało<br />

po jednym szczepionym drzewku do swojego<br />

ogródka przydomowego. Dziewczęta i chłopcy założyli<br />

klomby przed szkołą. Starsze dziewczęta prowadziły<br />

poletka doświadczalne, brały udział w konkursach i po<br />

pewnym czasie zdobywały w powiecie nagrody. Starsi<br />

chłopcy zasadzili przed szkołą i wzdłuż drogi akacje,<br />

nie wymagające zbyt dobrej ziemi.<br />

Opisaliśmy nasze działania na rzecz środowiska<br />

i szkoła wspólnie z młodzieżą zwróciła się do Polskiego<br />

Radia we Lwowie o nieodpłatne przekazanie<br />

dla wsi aparatu radiowego na baterie i akumulator.<br />

Otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź. Przy przygotowaniu<br />

instalacji pomagali starsi chłopcy, sami<br />

zamontowali słupy do trzydziestometrowej anteny<br />

oraz miedzianą i cynkową blachę na uziemienie. Potem<br />

przygotowaliśmy się do przyjęcia gości ze Lwowa.<br />

Przy uroczystym wręczeniu radia asystowała cała<br />

wieś. Szczególnym momentem było podłączenie radia<br />

i przekręcenie gałki. Nagle ludzie z zapadłej wsi usłyszeli<br />

głos spikera. Wszyscy zaczęli bić brawo, młodzi<br />

krzyczeli, podskakiwali, zapanowała ogólna radość.<br />

Nie mogliśmy uwierzyć, że to dzieje się naprawdę.<br />

Ukryta wśród lasów wieś uzyskała po raz pierwszy<br />

kontakt z szerokim światem. Wiosną i latem w każdą<br />

24<br />

sobotę i niedzielę, a jesienią codziennie wieczorem<br />

mała klasa pełna była ludzi ciekawych informacji ze<br />

świata. Radio bardzo zintegrowało mieszkańców wsi,<br />

a szkoła i ja zyskaliśmy wielu przyjaciół.<br />

Kiedy dach szkolny zaczął przeciekać, zaapelowałem<br />

do starszego społeczeństwa o pomoc. Nie było<br />

jednak na remont pieniędzy. Wieś miała w komasacji<br />

wydzielony kawał lasu z sosnowym starodrzewiem.<br />

Tak obdarował liczącą wtedy 16 numerów wieś<br />

umierający stary hrabia. Aby uratować szkołę, należałoby<br />

dokonać wyrębu części drzew, wykorzystać<br />

je na więźbę, a część sprzedać na zakupienie blachy.<br />

Powstał o to długotrwały spór.<br />

Bogatsi i spadkobiercy z tych 16 numerów dążyli<br />

do wyrębu drzew, sprzedania ich i podziału pieniędzy<br />

między siebie. Z moimi argumentami ratowania szkoły<br />

nie bardzo się zgadzali. Biedniejsi popierali mnie, mieli<br />

dzieci chodzące do szkoły, chcieli pomóc. Sprawa ta<br />

stała się tematem wielu rozmów, ważyły się jej losy.<br />

Mijały miesiące. Straciłem już nadzieję, że się uda<br />

nakłonić większość mieszkańców do remontu dachu.<br />

Sprawa stawała się pilna. Kolejny rok pogarszał stan<br />

budynku. Wreszcie, nie wiem już na którym zebraniu,<br />

zapadła pozytywna decyzja. Oczywiście opór starszych<br />

przełamała współpracująca ze mną młodzież.<br />

Byłem im ogromnie wdzięczny, bez ich wsparcia<br />

przegrałbym. Nie mogłem z podniecenia usnąć do<br />

rana. Nawet teraz, kiedy o tym myślę, czuję podekscytowanie.<br />

Po raz setny przeglądałem wcześniej<br />

opracowany projekt. Zadawałem sobie pytanie, jak to<br />

się stało, że ci ubodzy ludzie potrzebujący pieniędzy<br />

zachowali się jak świadome, dojrzałe i bogate społeczeństwo.<br />

Promieniałem z radości.<br />

Nie chciałem odkładać remontu. W krótkim czasie<br />

przystąpiliśmy do działania. Powołaliśmy komitet,<br />

który zajął się tymi sprawami. We wszystkich pracach<br />

pomagali znający się na dekarstwie dorośli<br />

oraz starsza młodzież. Nie upłynęło kilka tygodni,<br />

a szkoła stojąca przy trakcie na piaszczystym pagórku<br />

błyszczała w słońcu i w księżycowej poświacie blaskiem<br />

nowego, wspólnie zbudowanego dachu. Mała<br />

szkoła stojąca na półhektarowym placu, prawie na<br />

pustkowiu, przybrała odświętną szatę. Była otoczona<br />

kwiatami, kwitnącymi młodymi drzewkami, bujną<br />

roślinnością na poletkach, intensywnie pachnącymi<br />

drzewami akacji. Dookoła biegały rozbawione dzieci,<br />

chłopcy i dziewczęta grali w piłkę na boisku. Słychać<br />

było radosny śmiech i nawoływania. I oto ta wiejska<br />

szkółka powoli stawała się sercem wsi. Pod jej dachem<br />

gromadzili się wszyscy mieszkańcy. Najmłodsi, aby<br />

się uczyć abecadła, starsi, aby zdobywać wiadomości<br />

o świecie, pogawędzić lub się zabawić. Stojąc wraz<br />

z rodzicami, patrzyłem na nią z wielkim wzruszeniem<br />

i poczuciem zwycięstwa, ale wiedziałem, że bez ich<br />

pomocy nie osiągnąłbym tego. W nawale pracy nie<br />

myślałem o tworzeniu organizacji czy stowarzyszeń,<br />

chociaż miałem taki pomysł na dalsze lata.<br />

Niedługo po tych wydarzeniach moje życie osobiste<br />

uległo zmianie. Byłem szczęśliwym narzeczonym<br />

i w lutym 1938 roku poślubiłem Józefę Wróblewską,<br />

a w grudniu urodziła się nam córeczka Krysia. Byliśmy<br />

bardzo szczęśliwi. Ale nad światem zawisła groźba<br />

wojny. Nikt nie brał tego poważnie. My także. Teraz<br />

przybyło mi obowiązków, nie tylko szkoła, także troska<br />

o rodzinę i pomoc w domu.<br />

Nasze spokojne życie w Turkach, w powiecie<br />

Kamionka Strumiłowa, z dala od zgiełku świata,<br />

przekreślił wybuch wojny. Mówiło się, że Rosjanie też<br />

mogą przekroczyć granice. Trwały przygotowania do<br />

obrony Lwowa. Jako porucznik stawiłem się do mego<br />

obwodu 1 września 1939 r. W pierwszym dniu obrony<br />

Lwowa zostałem ranny. Ze szpitala wróciłem do szkoły<br />

i do rodziny. Zostałem zatrudniony jako nauczyciel<br />

rosyjskiego w radzieckiej szkole.<br />

Nastały straszne czasy. Wtedy właśnie przekonałem<br />

się, jak nasza wieś przez minione lata zjednoczyła się,<br />

odrzuciła waśnie i swary, jak sobie nawzajem pomagaliśmy.<br />

Nikt nikogo nie wydał, ukrywano rodzinę<br />

żydowską, także pod okupacją niemiecką. Nikt nie<br />

zginął w łagrach sowieckich ani obozach niemieckich.<br />

Wszyscy szczęśliwie przeżyli mroki okupacji. Ja i moja<br />

rodzina dużo zawdzięczamy tym dobrym, szlachetnym<br />

ludziom. Odwzajemniałem się im, czym mogłem i jak<br />

mogłem. Tworzyliśmy jedną zjednoczoną w nieszczęściu<br />

rodzinę. Byłem z nich naprawdę dumny. Czułem,<br />

że oni także mnie pokochali szczerym sercem.<br />

W marcu 1944 r. wieś została spalona. Moja<br />

rodzina, a mieliśmy wtedy dwumiesięcznego synka<br />

Władzia, była już wieziona do obozu niemieckiego.<br />

Dzięki pomocy życzliwych ludzi udało się nam zbiec<br />

z transportu. Zatrzymaliśmy się na krótko w Lisiej<br />

Górze (powiat Tarnów), gdzie od lutego do wakacji<br />

1945 r. uczyłem w szkole.<br />

Z dniem 1 września 1946 roku, na własną prośbę,<br />

zostałem przeniesiony do siedmioklasowej Publicznej<br />

Szkoły Powszechnej w Obornikach Śląskich. Od<br />

samego początku do chwili obecnej z takim samym<br />

zapałem, jak w pierwszych latach, zabrałem się do<br />

pracy, najpierw jako nauczyciel, a potem kierownik<br />

szkoły. Teraz odbywa się to w innych warunkach. Daję<br />

z siebie maksimum wysiłku dla dobra uczniów i szkoły,<br />

a także dla środowiska, w którym żyję.<br />

Z niektórymi mieszkańcami mojej pierwszej wsi<br />

utrzymuję kontakt, chociaż rozpierzchli się po całej<br />

Polsce. Piszemy do siebie, rozmawiamy przez telefon,<br />

a nawet sporadycznie się odwiedzamy. To piękne, że<br />

na razie nie tracimy kontaktu.<br />

Po dziewiętnastu latach pracy nauczycielskiej<br />

widzę jej wyniki. Poczucie, że miałem to szczęście<br />

i mogłem nauczać, kształtować osobowość młodych,<br />

uczyć miłości do tradycji, szacunku dla naszej historii<br />

i Ojczyzny jest dla mnie wielką nagrodą. Cieszy<br />

mnie, że zdołałem nakłonić ludzi do odbudowania<br />

zniszczonej szkoły, że powstały gabinety, pracownie,<br />

działka szkolna, sala gimnastyczna, boisko, że szkoła<br />

jest dobrze zaopatrzona w pomoce naukowe, sprzęt,<br />

narzędzia, maszyny, aparaty. Dzięki sumiennej pracy<br />

naszego Grona Nauczycieli uczniowie dostają się do<br />

szkół średnich, cieszą się dobrą opinią, zdobywają<br />

stypendia, wygrywają olimpiady, konkursy, często<br />

kończą studia, a nawet robią doktoraty. Wracają<br />

czasem do Obornik i podejmują pracę w instytucjach<br />

wspomagających naszą szkołę, a także w „naszej<br />

Jedynce”. Inni pracują na odpowiedzialnych stanowiskach<br />

w różnych miejscach. Są naszymi ambasadorami<br />

w społeczeństwie i ułatwiają nam pracę. Szkoła<br />

nasza jest wysoko oceniana przez władze oświatowe<br />

powiatu, a to bardzo miłe uczucie.<br />

Kończąc wyznam, że moją pracą spłacam dług<br />

wdzięczności dla mojej Ojczyzny, że mogłem spełnić<br />

swoje marzenia zawodowe. O pracy na Ziemi Obornickiej<br />

być może napiszę, jak znajdę czas, gdyż ten<br />

okres wymaga dokładniejszego ujęcia.<br />

Ludwik Zieliński, 20 października 1950 r.”<br />

25


Spotkania ze sztuką,<br />

Spotkania z człowiekiem<br />

września <strong>2012</strong> r. uroczystą Mszą świętą<br />

w kościele p.w. Św. Judy Tadeusza<br />

20<br />

i Św. Antoniego Padewskiego rozpoczął<br />

się nowy rok akademicki na Uniwersytecie<br />

Trzeciego Wieku „Atena” w Obornikach Śląskich.<br />

Uczestniczyło w niej wielu słuchaczy<br />

i gości. Koncelebrowali ją proboszcz parafii<br />

ks. dr Jacek Wawrzyniak oraz gość z Wyższego<br />

Seminarium Duchownego w Bagnie<br />

ks. mgr Romuald Baingo, który również<br />

wygłosił homilię. Mówił on o przezwyciężaniu<br />

trudności życiowych i wyzwaniach<br />

w podejmowaniu różnego rodzaju zadań<br />

na Uniwersytecie; o niezależności w podejmowaniu<br />

decyzji, o odwadze wypowiedzi,<br />

o przynależności związanej z pragnieniem<br />

uczestniczenia w zajęciach dla siebie i innych.<br />

Życzył przyjemnego i radosnego działania<br />

z Bogiem i Maryją, we wspólnocie, jaką<br />

tworzą jej wszyscy członkowie. Wszyscy<br />

wierni śpiewali pieśni wraz z członkami<br />

naszego chóru. Pani Krystyna Michaliszyn<br />

i pani Teresa Krajewska poprowadziły modlitwy<br />

wiernych połączone z prośbami o łaski<br />

na nowy rok akademicki.<br />

Druga część pierwszego powakacyjnego<br />

spotkania odbyła się w Obornickim Ośrodku<br />

Kultury. Prezes SUTW „Atena” pani Irena<br />

Małkiewicz powitała wszystkich stałych<br />

26<br />

i nowych słuchaczy oraz przybyłych gości:<br />

Burmistrza Miasta i Gminy Pana Sławomira<br />

Błażewskiego, Dyrektor Gimnazjum<br />

w Obornikach Śl. Panią mgr Jadwigę Grekulińską,<br />

Dyrektor OOK Panią Halinę Muszak,<br />

Prezes Oddziału ZNP i radną Panią Bożenę<br />

Magnowską, ks. dra Jacka Wawrzyniaka<br />

i ks. mgr. Romualda Baingo oraz redaktorów<br />

prasy lokalnej. Słuchacze i goście wysłuchali<br />

pieśni, hymnu „Gaudeamus”, hymnu o Obornikach<br />

Śl. i hymnu SUTW „Atena”w wykonaniu<br />

chóru pod kierownictwem pani Ewy<br />

Skubisz. Prezes przedstawiła działalność<br />

i osiągnięcia chóru z ostatnich miesięcy.<br />

Następnie dr Natalia Oleszczuk wprowadziła<br />

słuchaczy w arkana wiedzy o sztuce.<br />

Temat jej wystąpienia brzmiał: „Michał<br />

Anioł – tytan pracy”. Prelegentka opowiedziała<br />

o twórczości Michała Anioła w różnych<br />

dziedzinach sztuki. Na początku w skrócie<br />

omówiła lata młodości, stosunki rodzinne,<br />

okres kształcenia we Florencji. Wspomniała<br />

o zniekształceniu nosa wskutek złamania podczas<br />

bójki, o tym, że Michał Anioł był człowiekiem<br />

trudnym we współżyciu. Potem opisała<br />

jego twórczość w dziedzinie rzeźbiarstwa,<br />

malarstwa, poezji i architektury. Pokazała<br />

na zdjęciach przykłady rzeźb (Pietę Watykańską,<br />

Kupidyna, Dawida, Niewolników).<br />

Wskazała na różnice w budowie i proporcji<br />

rzeźb oraz ich wyglądu w różnych okresach<br />

pracy artysty. Prelegentka mówiła również<br />

o freskach w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie.<br />

Fresk „Sąd ostateczny” to dzieło sztuki<br />

powstałe w szale twórczym jako jeden wielki<br />

obraz, przedstawiający tłum, muskularność<br />

i wielkość postaci, ujęcia przedstawiające ból,<br />

rozpacz i smutek.<br />

Michał Anioł nie czuł się architektem, ale<br />

na żądanie papieża zaprojektował między<br />

innymi Bazylikę Św. Piotra, która zachwyca<br />

po dziś dzień. Prelegentka poświęciła też<br />

kilka słów poezji. Wiersze Michała Anioła<br />

zostały przetłumaczone na język polski między<br />

innymi przez Leopolda Staffa. Jako uzupełnienie<br />

wykładu każdy słuchacz otrzymał<br />

wiersz autorstwa Michała Anioła, fragment<br />

z jego myśli i fragment umowy dotyczący<br />

wykonania Piety.<br />

Prezes Irena Małkiewicz podziękowała<br />

Dyrektor Gimnazjum Pani Jadwidze Grekulińskiej<br />

za współpracę przy organizacji kursów<br />

komputerowych dla seniorów. Burmistrz<br />

Miasta i Gminy Pan Sławomir Błażewski<br />

życzył wszystkim owocnej pracy i sukcesów<br />

w nowym roku akademickim. Wiele radości<br />

i zadowolenia oraz wspaniałej współpracy<br />

życzyła też Dyrektor OOK Pani Halina<br />

Muszak. Prezes Irena Małkiewicz przekazała<br />

kilka ogłoszeń. Przypomniała też o rodzajach<br />

zajęć i działalności poszczególnych sekcji,<br />

a także o imprezach organizowanych w najbliższym<br />

czasie.<br />

Zdjęcia wykonała, nagrania dokonała i relację<br />

ze spotkania zapisała Krystyna Wiśniewska –<br />

członek Zarządu SUTW „Atena”.<br />

Niedziela liczenia wiernych – 21.10.<strong>2012</strong><br />

Kościół<br />

Liczba wiernych (5 tys.) Liczba rozdanych Komunii św.<br />

Mężczyźni Kobiety Mężczyźni Kobiety<br />

Kościół parafialny NSPJ 332 492 99 255<br />

Kaplica w Kuraszkowie 18 32 6 21<br />

Kaplica mszalna w Morzęcinie Wlk. 7 12 2 10<br />

Kaplica w Domu Pomocy Społecznej 5 18 10 30<br />

Razem 362 554 117 316<br />

916 (18,32 %) 433 (8,66 %)<br />

Obecność na Mszy św. Przystępujący do Komunii św.<br />

Mężczyźni Kobiety Razem Mężczyźni Kobiety Razem<br />

Kościół parafialny JTiAP 18.00 31 60 91 19 38 57<br />

Kościół parafialny JTiAP 8.30 107 1<strong>28</strong> 235 40 90 130<br />

Kościół parafialny JTiAP 11.00 223 227 450 38 90 1<strong>28</strong><br />

Kościół parafialny JTiAP 12.30 226 <strong>28</strong>1 507 41 89 130<br />

Kościół parafialny JTiAP 17.00 92 149 241 30 62 92<br />

Kościół parafialny JTiAP 19.00 20 34 54 12 29 41<br />

Kościół parafialny JTiAP Razem 699 879 1578 180 398 578<br />

Golędzinów 9.45 34 50 84 8 16 24<br />

Kowale 9.45 15 42 57 7 24 31<br />

Razem (kościół oraz kaplice) 748 971 1719 195 438 633<br />

Szpital Leśny<br />

16.00 2 1 3 2 1 3<br />

27


Kronika parafii NSPJ<br />

Kronika<br />

parafialna<br />

W niedzielę 23 września odbyło się spotkanie<br />

organizacyjne dla rodziców i młodzieży podejmującej<br />

przygotowanie do sakramentu bierzmowania.<br />

W środę 26 września o godz. 18.30 sprawowana<br />

była Msza św., a po niej nabożeństwo<br />

z modlitwą o uzdrowienie, które poprowadził o.<br />

Andrzeja Smołka SS.CC, diecezjalny egzorcysta.<br />

Msza św. była wprowadzeniem do Seminarium<br />

Odnowy Wiary, które potrwa do 29 listopada.<br />

18 października uczestnicy seminarium przyjęli<br />

Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.<br />

W poniedziałek 1 października rozpoczęły się<br />

nabożeństwa różańcowe dla dzieci i dorosłych.<br />

Różaniec o godz. 18.00 prowadzili rodzice z grupy<br />

Różańca Rodziców; po nim sprawowana była Msza<br />

św. w intencji dzieci i rodziców.<br />

W piątek 5 października od godz. 16.30 prowadzona<br />

była spowiedź pierwszopiątkowa dla dzieci.<br />

O godz. 17.00 odbyło się nabożeństwo i poświęcenie<br />

różańców dla dzieci przygotowujących się<br />

do Pierwszej Komunii Świętej.<br />

W sobotę 6 października kapłani odwiedzili<br />

chorych z posługą sakramentalną.<br />

W pierwszą niedzielę miesiąca 7 października<br />

podczas Mszy św. o godz. 12.30 odbyła się<br />

uroczystość udzielania chrztu św. Poprzedziła<br />

ją katecheza chrzcielna dla rodziców i rodziców<br />

chrzestnych.<br />

Również podczas Mszy św. o godz. 12.30<br />

dzieciom, które w tych tygodniach obchodziły<br />

pierwszą rocznicę urodzin i chrztu św., zostało<br />

udzielone błogosławieństwo rocznych dzieci.<br />

Akcja Katolicka prowadziła zbiórkę do puszek<br />

na posiłki w szkołach dla dzieci z rodzin w trudnej<br />

sytuacji materialnej - zebrano 1307,11 zł.<br />

W czwartek 11 października, w 50. rocznicę<br />

otwarcia Soboru Watykańskiego II, Benedykt XVI<br />

uroczyście zainaugurował Rok Wiary. Naszą łączność<br />

z Ojcem Świętym i Kościołem powszechnym<br />

wyraziliśmy podczas Mszy św. o godz. 18.30,<br />

wnosząc do kościoła w uroczystej procesji Katechizm<br />

Kościoła Katolickiego oraz dokumenty<br />

Soboru Watykańskiego II.<br />

Msza św. o godz. 18.30 odprawiana była w intencjach<br />

Akcji Katolickiej i jej członków.<br />

W piątek 12 października Międzyparafialny<br />

Zespół Caritas prowadził w Domu Katolickim<br />

zbiórkę odzieży używanej oraz drobnego sprzętu<br />

AGD dla osób potrzebujących.<br />

W sobotę 13 października pod hasłem „Św.<br />

Jadwiga patronką domowego Kościoła i nauczycielką<br />

wiary” grupa parafian uczestniczyła<br />

w pieszej pielgrzymce do grobu św. Jadwigi Śląskiej<br />

w Trzebnicy, organizowanej przez Domowy<br />

Kościół Ruchu Światło-Życie. Opiekunem naszych<br />

parafian był ks. proboszcz.<br />

16 i 19 października Międzyparafialny Zespół<br />

Caritas wydawał w Domu Katolickim żywność dla<br />

osób w trudnej sytuacji materialnej.<br />

W niedzielę 14 października pod hasłem: „Jan<br />

Paweł II – papież rodziny” przeżywaliśmy Dzień<br />

Papieski. Z tej okazji była prowadzona zbiórka do<br />

puszek na stypendia naukowe dla młodzieży w ramach<br />

Dzieła Nowego Tysiąclecia. Zebrano 1120 zł.<br />

Po Mszy o godz. 18.30 odbyło się nabożeństwo<br />

do błogosławionego Jana Pawła II.<br />

Po Mszy odprawianej o godz. 12.30 odbyło się<br />

spotkanie formacyjne dla rodziców i dzieci przygotowujących<br />

się do Pierwszej Komunii Świętej.<br />

Ofiary składane na tacę w niedzielę 14 października,<br />

przeznaczone na cele inwestycyjne<br />

w naszej parafii, wyniosły 4180 zł. Dziękujemy za<br />

złożone ofiary.<br />

W piątek 19 października odbyło się spotkanie<br />

modlitewne Koła Przyjaciół Radia Maryja. O godz.<br />

18.00 odmówiono różaniec, po nim sprawowana<br />

była Msza św. w poleconych intencjach.<br />

W związku z planowaną jesienią przyszłego<br />

roku pielgrzymką do Ziemi Świętej, w piątki 19 i 26<br />

października odbyły się spotkania organizacyjne.<br />

Na pierwszym z nich biblista ks. prof. Ryszard<br />

Kempiak SDB, wielokrotny przewodnik pielgrzymek,<br />

przedstawił warianty pielgrzymowania.<br />

W niedzielę 21 października rozpoczął się w Kościele<br />

Tydzień Misyjny. Jego celem było zwrócenie<br />

uwagi na odpowiedzialność wszystkich wiernych za<br />

dzieło szerzenia wiary. Misje wspieraliśmy modlitwą<br />

oraz ofiarami, których zebraliśmy 670 zł (w tym<br />

320 zł za kalendarze). Część zebranych środków<br />

zostanie przeznaczona na Papieskie Dzieła Misyjne,<br />

druga część na wyposażenie świetlicy dla<br />

dzieci i młodzieży w parafii w Brzozdowcach pod<br />

Lwowem, gdzie pracują salwatorianie.<br />

Od godz. 15.00 do 18.00 trwała adoracja<br />

Najświętszego Sakramentu.<br />

W niedzielę 21 października miało miejsce<br />

liczenie wiernych uczestniczących we Mszy św.<br />

i przystępujących do Komunii św.<br />

Po Mszy odprawianej o godz. 18.30 odbyło się<br />

spotkanie dla uczniów klas I przygotowujących<br />

się do bierzmowania.<br />

OGŁOSZENIA<br />

PARAFII NSPJ<br />

Wypominki<br />

Zbliża się listopad, w którym szczególną pamięcią<br />

i modlitwą otaczamy naszych zmarłych. Zapraszamy<br />

do wypisywania imion naszych zmarłych. Kartki wypominkowe<br />

wyłożone są na stoliku pod chórem. W intencji<br />

zmarłych będziemy w listopadzie codziennie odprawiać<br />

Msze św. oraz modlić się na różańcu wyczytując imiona<br />

zmarłych. Prosimy, aby kartki wypełniać czytelnie.<br />

Uroczystość Wszystkich Świętych<br />

Msze św. w kościele NSPJ o godz. 8.00, 10.00<br />

i 18.30. Nie będzie Mszy św. o 12.30.<br />

Msza św. na cmentarzu o godz. 14.00.<br />

Po Mszy procesja na cment. i modlitwa za zmarłych.<br />

Modlitwa różańcowa za poleconych w wypominkach<br />

będzie odmawiana w kościele NSPJ od 3 do 30<br />

listopada codziennie o godz. 18.00.<br />

Dzień Zaduszny (piątek 2 listopada)<br />

2 listopada przypada wspomnienie Wszystkich<br />

Wiernych Zmarłych, czyli Dzień Zaduszny, oraz pierwszy<br />

piątek miesiąca. Msze św. w kościele NSPJ będą<br />

oprawiane o godz. 7.00, 17.00 (z udziałem dzieci) i 18.30.<br />

Spowiedź dla dzieci od 16.30, dla dorosłych od 18.00.<br />

O godz. 18.30 zostanie odprawiona Msza św. za<br />

poleconych w wypominkach. Zapraszamy na nią<br />

szczególnie te rodziny, których bliscy zmarli w ostatnich<br />

12 miesiącach.<br />

Różaniec za zmarłych na cmentarzu<br />

2 listopada o godz. 19.30 . Prosimy o przyniesienie<br />

ze sobą świec.<br />

Odpust zupełny<br />

Od południa 1 listopada do północy 2 listopada<br />

można uzyskać odpust zupełny dla siebie pod zwykłymi<br />

warunkami. Wierni, którzy w dniach od 1 do 8<br />

listopada nawiedzą cmentarz i pomodlą się w intencji<br />

zmarłych, mogą uzyskać odpust zupełny dla zmarłych.<br />

Cmentarz <strong>Parafia</strong>lny<br />

Pragniemy przypomnieć Rodzinom posiadającym<br />

groby bliskich na cmentarzu parafialnym o konieczności<br />

wnoszenia opłat za miejsca po 20 latach od pogrzebu<br />

lub po wcześniejszej rezerwacji. W przypadku<br />

ich braku, zarządca cmentarza ma prawo udostępnić<br />

to miejsce pod nowy grób. Informujemy także, że na<br />

cmentarzu znajduje się dużo miejsc wolnych powstałych<br />

po przeprowadzonych ekshumacjach oraz po<br />

grobach zaniedbanych i nieopłacanych.<br />

Strona parafii NSPJ<br />

www.parafiaoborniki.sds.pl<br />

Modlitwa za zmarłych z rodziny<br />

Panie Jezu Chryste, Ty wzrastałeś w ludzkiej<br />

rodzinie, otoczony miłością swojej Matki –<br />

Maryi i Opiekuna, św. Józefa. Ty w otoczeniu<br />

bliskich pielgrzymowałeś każdego roku do<br />

Jerozolimy, by przy końcu swego ziemskiego<br />

życia złożyć tam najdoskonalszą ofiarę na<br />

drzewie krzyża za zbawienie wszystkich ludzi.<br />

Okaż swoje miłosierdzie naszym rodzicom,<br />

dziadkom, rodzeństwu, współmałżonkom,<br />

rodzicom chrzestnym i wszystkim zmarłym,<br />

z którymi łączyły nas na ziemi więzy krwi,<br />

a poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie<br />

dające wszystkim wierzącym życie wieczne,<br />

wprowadź ich do niebieskiego Jeruzalem, gdzie<br />

będą mogli wpatrywać się nieustannie w Twoje<br />

święte Oblicze. Prosimy Cię o to Panie, który<br />

żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.<br />

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała<br />

Ojcu..., Wieczny odpoczynek...<br />

<strong>28</strong><br />

29


Kronika parafii JTiAP<br />

Kronika<br />

parafialna<br />

23 września we Mszy św. o godz. 12.30 w sposób<br />

szczególny uczestniczyły wraz z rodzicami dzieci<br />

przygotowujące się do I spowiedzi i I Komunii Świętej.<br />

Po Mszy św. została wygłoszona konferencja. Natomiast<br />

we Mszy św. o godz. 17.00 wraz z rodzicami<br />

uczestniczyła młodzież klas drugich i trzecich gimnazjum<br />

i wszyscy przygotowujący się do przyjęcia<br />

sakramentu bierzmowania. Po Mszy św. również<br />

została wygłoszona konferencja.<br />

25 września, w czwarty wtorek miesiąca,<br />

modliliśmy się za przyczyną św. Judy Tadeusza<br />

podczas Mszy św. wotywnej i nowenny.<br />

25 września odbyło się spotkanie Rady <strong>Parafia</strong>lnej.<br />

29 września przeżywaliśmy w naszej parafii<br />

Dzień Chorego. Podczas Mszy św. udzielono sakramentu<br />

namaszczenia chorych, a po Mszy św.<br />

odbyło się krótkie nabożeństwo eucharystyczne<br />

z błogosławieństwem lourdzkim.<br />

29 września podczas Mszy św. modliliśmy się<br />

w intencji ks. Michała Gołębiowskiego SDS w dniu<br />

jego imienin. Po Mszy św. przedstawiciele grup<br />

parafialnych złożyli życzenia.<br />

30 września gościliśmy w naszej wspólnocie<br />

salwatorianina ks. Dawida Rogalę - misjonarza<br />

z Albanii. Podczas Mszy św. głosił Słowo Boże,<br />

w którym opisał codzienność, radości i problemy<br />

pracy duszpasterskiej w tym kraju. Przed kościołem<br />

zbierał ofiary na potrzeby misji w Albanii, które<br />

wyniosły 4480 zł.<br />

1 października rozpoczęły się piękne nabożeństwa<br />

różańcowe sprawowane w tygodniu o 17.30,<br />

a w niedziele o 16.30. Zwyczajem lat ubiegłych<br />

modlitwę z rozważaniami poprowadzą następujące<br />

grupy: w poniedziałek – Domowy Kościół, we wtorek<br />

– dzieci, w środę – Żywy Różaniec, w czwartek<br />

– Wspólnota Rodzin, w piątek – młodzież.<br />

2 października podczas Mszy św. o godz. 8.30<br />

modliliśmy w intencji ks. Rafała Masarczyka SDS<br />

z racji jego imienin. Po Mszy św. przedstawiciele<br />

grup parafialnych złożyli życzenia.<br />

5 października odbyło się spotkanie formacyjne<br />

Straży Honorowej Serca Pana Jezusa.<br />

6 października po Mszy św. porannej sprawowaliśmy<br />

nabożeństwo pierwszosobotnie ku czci<br />

Niepokalanego Serca NMP. W tym dniu odwiedziliśmy<br />

chorych i starszych wiekiem z posługą<br />

kapłańską.<br />

7 października, we wspomnienie Matki Bożej<br />

Różańcowej, podczas Mszy św. o godz. 8.30<br />

przeżywaliśmy uroczystą Intronizację figury<br />

Matki Boskiej Fatimskiej w jej kopii przywiezionej<br />

z Fatimy przez pielgrzymów. Po Mszy św. nastąpiła<br />

zmiana tajemnic różańca świętego. Od godziny<br />

15.00 do 17.00 adorowaliśmy Chrystusa Pana<br />

w Najświętszym Sakramencie. W tym dniu Akcja<br />

Katolicka przeprowadziła zbiórkę pieniężną na<br />

dożywianie w szkołach dzieci z ubogich rodzin -<br />

zebrano 1632,75 zł.<br />

9 października sprawowaliśmy Mszę św. wotywną<br />

i nowennę do św. Antoniego Padewskiego.<br />

10 października odbyła się konferencja dla rodziców<br />

i chrzestnych przed niedzielnymi chrztami.<br />

11 października w kalendarzu liturgicznym<br />

zgromadzenia zakonnego salwatorianów przypadało<br />

święto NMP Matki Zbawiciela. W tym dniu<br />

również podczas Mszy św. o godz. 18.00 wraz<br />

z całym Kościołem uroczyście rozpoczęliśmy<br />

Rok Wiary. Msza św. rozpoczęła się od uroczystego<br />

wniesienia Paschału – symbolu Chrystusa<br />

Zmartwychwstałego. Następnie przedstawiciele<br />

poszczególnych stanów i grup parafialnych –<br />

symbolizujący 12 Apostołów, na których Chrystus<br />

zbudował Kościół – wnieśli 12 zapalonych<br />

lampionów. Wniesiono również Księgę Pisma<br />

Świętego, na której opiera się nasza wiara. Po<br />

homilii odnowiliśmy przyrzeczenia chrztu św.<br />

13 października o godz. 10.00 wyruszyła spod<br />

naszego kościoła Piesza Pielgrzymka do grobu św.<br />

Jadwigi, z obu naszych obornickich parafii, organizowana<br />

przez Domowy Kościół. Przewodnikiem<br />

pielgrzymki był ks. Michał.<br />

13 października odbyło się ostatnie w tym<br />

roku nabożeństwo fatimskie. Rozpoczęło się nabożeństwem<br />

różańcowym o godz. 17.30, po niej<br />

nastąpiła Msza św., Procesja Światła, różaniec<br />

fatimski i Apel Fatimski.<br />

14 października taca na spłacenie remontu naszego<br />

kościoła wyniosła 6407 zł. Natomiast ofiary<br />

zbierane do puszek przed kościołem, w ramach<br />

Dnia Papieskiego, przeznaczone na stypendia dla<br />

najzdolniejszych uczniów i studentów z ubogich<br />

rodzin wyniosły 2101,47 zł. Wszystkim składamy<br />

Bóg zapłać.<br />

21 października przeżywaliśmy Niedzielę Misyjną,<br />

która rozpoczęła w Kościele Tydzień Misyjny. Od<br />

niedzieli do środy gościliśmy w naszej wspólnocie<br />

alumnów z naszego seminarium w Bagnie diakona<br />

Pawła Radziejewskiego SDS i kleryka Pawła Barbożaka<br />

SDS, którzy podczas nabożeństw, kazań i katechez<br />

przybliżali tematykę misji salwatoriańskich.<br />

21 października we Mszy św. o godz. 12.30<br />

szczególnie uczestniczyły dzieci przygotowujące<br />

się do I Komunii Świętej wraz z rodzicami. Po<br />

Mszy św. została wygłoszona konferencja i dzieci<br />

otrzymały różańce. Natomiast we Mszy św. o godz.<br />

17.00 uczestniczyła wraz z rodzicami młodzież 3<br />

klasy gimnazjum z naszej parafii i wszyscy przeżywający<br />

drugi rok przygotowania do sakramentu<br />

bierzmowania. Po Mszy św. również została wygłoszona<br />

konferencja.<br />

23 października, w czwarty czwartek miesiąca,<br />

sprawowana była Msza św. wotywna i nowenna<br />

do św. Judy Tadeusza połączona z nabożeństwem<br />

różańcowym. Natomiast po Mszy św. o godz.<br />

19.00 odbyło się spotkanie misyjne dla młodzieży,<br />

które w ramach Tygodnia Misyjnego poprowadzili<br />

alumni z Bagna<br />

Msza św. za dzieci zmarłe<br />

przed narodzeniem<br />

16 listopada <strong>2012</strong> r. w piątek o godz. 19.00<br />

zapraszamy na MSZĘ ŚWIĘTĄ, podczas<br />

której z imienia będziemy wspominać<br />

dzieci, które umarły przed narodzeniem.<br />

Msza św. w intencji rodzin tych dzieci<br />

zostanie odprawiona w kościele<br />

Najświętszego Serca Jezusowego<br />

przy pl. Grunwaldzkim 3 we Wrocławiu<br />

Wiesława Stefan, Elżbieta Łozińska<br />

OGŁOSZENIA<br />

PARAFII JTiAP<br />

Odpust parafialny<br />

<strong>28</strong> października będziemy obchodzić odpust<br />

parafialny ku czci św. Judy Tadeusza. Suma<br />

odpustowa zostanie odprawiona o godz. 12.30;<br />

przewodniczyć jej będzie i kazanie wygłosi o.<br />

Leszek Gólczyński – wikariusz prowincjalny Ojców<br />

Sercanów Najświętszych Serc z Wrocławia.<br />

Dzień Niepodległości<br />

11 listopada przypada Święto Odzyskania<br />

Niepodległości. Uroczysta msza św. za Ojczyznę<br />

zostanie odprawiona o godz. 12.30; przewodniczyć<br />

jej będzie Jego Eminencja Ks. Kardynał<br />

Henryk Gulbinowicz. Na zakończenie Mszy św.<br />

ks. Kardynał dokona poświęcenia tablicy upamiętniającej<br />

ofiary tragedii smoleńskiej.<br />

Różaniec za zmarłych<br />

W listopadzie codziennie o godz. 8.30 będziemy<br />

odprawiać Msze św. i modlić się na różańcu<br />

za zmarłych poleconych naszym modlitwom<br />

w wypominkach. Różaniec w tygodniu będzie<br />

o godz. 17.30, w niedziele o godz. 16.30.<br />

Ofiary na remont kościoła<br />

<strong>Numer</strong> konta parafialnego, na które można<br />

wpłacać ofiary na remont naszego kościoła: ING<br />

Bank Śląski 15 1050 1575 1000 0090 7497 0857<br />

<strong>Parafia</strong> Rzymskokatolicka św. Judy Tadeusza<br />

i św. Antoniego Padewskiego, ul. Trzebnicka 35,<br />

55-120 Oborniki Śląskie.<br />

Psycholog<br />

pełni dyżur w Poradni Życia Rodzinnego<br />

w czwartki od 17.00 do 19.00. Telefon w godzinach<br />

dyżuru (71) 310 23 52.<br />

Katolickie Stowarzyszenie „Ecclesia”<br />

numer konta bankowego: 94 9583 0009 0018<br />

2663 2000 0001<br />

30<br />

31


Sakrament<br />

Chrztu Œw.<br />

przyjêli:<br />

<strong>Parafia</strong> NSPJ<br />

31. Maksymilian Włos, 30.09.12 r.<br />

32. Leon Tomasz Smardzewski,<br />

30.09.<strong>2012</strong> r.<br />

33. Aleksandra Kotowska,<br />

6.10.<strong>2012</strong> r.<br />

34. Ksawery Bartosz Salwirak,<br />

7.10.<strong>2012</strong> r.<br />

<strong>Parafia</strong> JTiAP<br />

39. Dawid Donczak, 23.09.<strong>2012</strong> r.<br />

40. Luiza Gonera, 30.09.<strong>2012</strong> r.<br />

41. Emilia Majewska, 30.09.<strong>2012</strong> r.<br />

42. Lena Tryba, 7.10.<strong>2012</strong> r.<br />

43. Gracjan Sawicki, 13.10.<strong>2012</strong> r.<br />

44. Andrzej Świątkowski,<br />

14.10.<strong>2012</strong> r.<br />

45. Kalina Bonkowska, 14.10.<strong>2012</strong> r.<br />

46. Bianka Witczak, 14.10.<strong>2012</strong> r.<br />

47. Franciszek Miedzianka,<br />

14.10.<strong>2012</strong> r.<br />

48. Lena Matlęga, 14.10.<strong>2012</strong> r.<br />

49. Maria Konieczeńska, 14.10.12 r.<br />

Sakrament<br />

małżeństwa<br />

zawarli:<br />

<strong>Parafia</strong> NSPJ<br />

15. Łukasz Jan Dziadykiewicz<br />

i Kamila Magdalena Szlenk,<br />

29.09.<strong>2012</strong> r.<br />

16. Józef Adam Jędrzejczyk<br />

i Sylwia Garbacz, 6.10.<strong>2012</strong> r.<br />

<strong>Parafia</strong> JTiAP<br />

15.Adrian Hliwa<br />

i Marta Myślicka, 15.09.<strong>2012</strong> r.<br />

16. Adrian Szulc<br />

i Renata Plewka, 6.10.<strong>2012</strong> r.<br />

17. Marcin Piskorek i Kamila<br />

Stawiarska, 6.10.<strong>2012</strong> r.<br />

Odeszli do Pana<br />

po wieczną<br />

nagrodę:<br />

<strong>Parafia</strong> NSPJ<br />

55. Wiesław Gierczak,<br />

l. 63, zm. 16.09.<strong>2012</strong> r.<br />

56. Kazimierz Sanecki,<br />

l. 79, zm. 14.09.<strong>2012</strong> r.<br />

57. Czesław Niedźwiedzki,<br />

l. 68, zm. 22.09.<strong>2012</strong> r.<br />

58. Jolanta Genowefa Sobków,<br />

l. 50, zm. 25.09.<strong>2012</strong> r.<br />

59. Zenon Waściński,<br />

l. 75, zm. 29.09.<strong>2012</strong> r.<br />

60. Zofia Urbańska,<br />

l. 86, zm. 2.10.<strong>2012</strong> r.<br />

61. Władysława Ciesielska,<br />

l. 88, zm. 9.10.<strong>2012</strong> r.<br />

62 Józefa Kucharska,<br />

l. 94, zm. 19.10.<strong>2012</strong> r.<br />

63. Leokadia Pałka,<br />

l. 87, zm. 20.10.<strong>2012</strong> r.<br />

64. Teresa Maria Daniluk,<br />

l. 66, zm. 20.10.<strong>2012</strong> r.<br />

<strong>Parafia</strong> JTiAP<br />

45. Stanisław Szkwerko,<br />

l. 92, zm. 13.09.<strong>2012</strong> r.<br />

46. Bronisław Szproch,<br />

l. 78, zm. 21.09.<strong>2012</strong> r.<br />

47. Teresa Skrzypek,<br />

l. 63, zm. 17.09.<strong>2012</strong> r.<br />

48. Edward Jakimowicz,<br />

l. 83, zm. 25.09.<strong>2012</strong> r.<br />

49. Marianna Wieczorek,<br />

l. 73, zm. 29.09.<strong>2012</strong> r.<br />

50. Teresa Brzozowska,<br />

l. 75, zm. 17.10.<strong>2012</strong> r.<br />

Szczęście<br />

Szczęście – to życie nam<br />

dane i od nas zależy,<br />

jak je wykorzystamy.<br />

Szczęście – to w rodzinie<br />

miłość i zgoda,<br />

a także pogoda i niepogoda.<br />

Szczęście – to zdrowie, które<br />

trzeba szanować, by<br />

po jego utracie nie żałować.<br />

Szczęście – to we wspomnieniach<br />

ktoś miły lub osoba,<br />

która nas wspiera<br />

i dodaje siły.<br />

Szczęście – to grono przyjaciół,<br />

jeśli się takich<br />

ma, więc cieszmy się<br />

tą przyjaźnią, póki ona<br />

trwa.<br />

Szczęście – to ranek, kiedy<br />

się budzimy, i cieszymy<br />

się każdym dniem,<br />

i żyjemy godnie, zanim<br />

odejdziemy.<br />

Irena Kwiatkowska<br />

<strong>Nasza</strong> <strong>Parafia</strong> – pismo redagowane przez wiernych parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz św. Judy Tadeusza i św. Antoniego<br />

Padewskiego w Obornikach Śląskich.<br />

Redakcja: Robert Wrzesiński (redaktor naczelny), ks. Karol Węgrzyn SDS, Grzegorz Czerkas, Aldona Dudek (korekta), Alina Gołecka,<br />

Magdalena Liszka, Dorota Nikiporczyk (webmaster), Małgorzata Pawlak, Monika Pawlak, ks. Ireneusz Pelka SDS (asystent<br />

kościelny), Zbigniew Stachurski, Barbara Wrzesińska.<br />

Adres redakcji: „<strong>Nasza</strong> <strong>Parafia</strong>”, parafia rzymskokatolicka, ul. Stefana Kardynała Wyszyńskiego 23, 55-120 Oborniki Śląskie,<br />

e–mail: graphito@poczta.wp.pl, www.naszaparafia.sds.pl (lub www.naszaparafia.salwatorianie.pl)<br />

Wydawca: Studio Graphito (nr tel. 71-310 21 65), nakład 500 egz.<br />

Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytu³ów, skracania i dokonywania korekty stylistycznej nades³anych tekstów.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!