Nie - Stowarzyszenie Architektów Polskich
Nie - Stowarzyszenie Architektów Polskich
Nie - Stowarzyszenie Architektów Polskich
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
30<br />
Moderna 2005<br />
Kapituła złożona ze śląskich architektów przyznała<br />
wyróżnienie Moderna 2005 dla właściciela budynku<br />
przy ul. Zwycięstwa 37 w Gliwicach, znanego przed<br />
wojną jako Dom Tekstylny Weichmanna. Od kilku lat<br />
znów można podziwiać to arcydzieło w pierwotnym<br />
kształcie.<br />
Na rogu ulicy Zwycięstwa i alei Przyjaźni warto zatrzymać<br />
się na chwilę i zadrzeć do góry głowę, bo obok<br />
domu towarowego Rudolfa Petersdorffa we Wrocławiu<br />
to jedyne zachowane dzieło Mendelsohna w Polsce,<br />
prawdziwy unikat i architektoniczny biały kruk.<br />
Budynek zawsze szokował. Gdy powstał w latach 1921-<br />
1922, był najbardziej wyróżniającym się obiektem na całej<br />
ulicy Zwycięstwa, na której królowały bogato zdobione<br />
kamienice mieszczańskie z wieżyczkami wieńczącymi<br />
naroża. Zaprojektowany przez światowej sławy architekta<br />
Ericha Mendelsohna prosty budynek o gładkich ścianach<br />
szokował ówczesnych gliwiczan. Po latach popadł<br />
w zaniedbanie, pod koniec XX wieku był już kompletną<br />
ruiną. Przed katastrofą nie ratowało go nawet wpisanie<br />
na listę zabytków. W końcu miasto postanowiło sprzedać<br />
budynek. Pierwszy przetarg nie zainteresował nikogo,<br />
zabytki to zawsze kłopoty – mówią deweloperzy,<br />
a renowacje to studnia bez dna. Jednak na drugim przetargu<br />
znaleźli się odważni.<br />
– Od lat widziałem ten budynek, szpecił centrum miasta.<br />
Uważam się za gliwiczanina, dlatego zależy mi na<br />
estetyce mojej małej ojczyzny – mówi Jan Kowal, prezes<br />
Przedsiębiorstwa Wielobranżowego „Hurt-Metallco”. Firma<br />
zakupiła budynek pod koniec 2001 roku za 1,6 mln zł.<br />
Przez ostatnie dziesięciolecia w obiekcie działały sklepy<br />
i punkty usługowe, które zniszczyły pierwotny wystrój<br />
dom towarowego bogatego żydowskiego kupca tekstylnego<br />
Erwina Weichmanna. Wojewódzki konserwator<br />
zabytków zalecał przywrócenie pierwotnej funkcji<br />
budynkowi.<br />
– Najtrudniejsze okazało się znalezienie najemcy, który<br />
by odpowiednio wykorzystał cały budynek. Handlowcy<br />
chcieli jedynie dwie pierwsze kondygnacje. W końcu podjęliśmy<br />
współpracę z bankiem PKO BP, który zasiedlił cały<br />
obiekt – mówi Jerzy Woźniak, wiceprezes Hurt-Metallco.<br />
Całą modernizację przeprowadzono, więc pod konkretnego<br />
użytkownika. Prace architektoniczne zlecono<br />
firmie Pracownia Projektowa „Architekt” z Katowic, a projekt<br />
opracowała Halina Piotrowska-Hirszberg.<br />
Zaczęto od wymiany wszystkich stropów oraz budowy<br />
nowego dachu. To był najtrudniejszy moment<br />
prac, pozostawiono tylko ściany zewnętrzne, dopiero<br />
w tę pustą studnię ramię dźwigu opuszczało zbrojenie<br />
pod stropy. Wszystkie okna zastąpiono nowymi drewnianymi,<br />
jednak wzorowano się na pierwotnych. Było<br />
to spore wyzwanie, bo Mendelssohn w tym małym<br />
budynku zaprojektował inne okna dla każdej kondygnacji:<br />
parter to rozległe witryny, pierwsze piętro ma<br />
horyzontalne, pasmowe okna, na trzeciej kondygnacji<br />
pojawia się oryginalny wynalazek – okna, w których<br />
górne skrzydło jest wysunięte przed lico dolnego, od<br />
wewnątrz tworzy się pomiędzy nimi wygodna półka-parapet,<br />
na najwyższym piętrze były małe okienka.<br />
Różne okna odpowiadały różnym funkcjom, pierwotnie<br />
dwie dolne kondygnacje stanowiły właściwy dom<br />
towarowy, zaś na dwóch najwyższych były mieszkania<br />
dla pracowników Domu Tekstylnego Weichmanna.<br />
Prace konserwatorskie skupiły się na przywróceniu elewacji<br />
do dawnej świetności, trzeba było w całości skuć<br />
tynk i położyć nowy. Problemem była kolorystyka, bo<br />
praktycznie nie zachowały się żadne wiarygodne przekazy,<br />
co do barw, autorzy wybrali, więc neutralne odcienie<br />
szarości. W środku zachowały się tylko klatka schodowa,<br />
z prostymi balustradami i noskami stopnic, oraz łazienka<br />
na drugim piętrze, które odtworzono. Odrestaurowano<br />
marmurowy blat umywalki oraz szklany świetlik dostarczający<br />
światło słoneczne łazience. Pozostałe wnętrza dostosowano<br />
już do nowego użytkownika, ale zachowano<br />
układ parteru – jako wielkiej otwartej przestrzeni. Prace<br />
trwały rekordowo krótko – między marcem a listopadem<br />
2002 roku – i kosztowały około półtora miliona złotych.<br />
Dzieło Mendelssohna jest na pograniczu ekspresjonizmu<br />
i modernizmu. Dynamiczna forma, asymetryczna<br />
bryła, silne podkreślenie linii, lecz nie jak w przypadku<br />
secesji za pomocą płaskiego ornamentu, ale przestrzennych<br />
elementów, takich jak gzymsy czy obramienia<br />
okienne, to elementy pogłębiające ekspresję budowli.<br />
Natomiast funkcjonalizm oraz szczerość konstrukcji<br />
w postaci pokazania na elewacji parteru i pierwszego<br />
piętra żelbetowych słupów konstrukcyjnych – to już<br />
zwiastuny modernizmu.<br />
– To już druga edycja nagrody Moderna 2005. Postanowiliśmy<br />
uhonorować właścicieli tego obiektu, bo<br />
z szacunkiem odnowili to arcydzieło i uchronili je przez<br />
zagładą – mówi Jarosław Lewicki, pisarz i publicysta, inicjator<br />
powstania nagrody. Moderna to już powoli nowa<br />
tradycja, w zeszłym roku wręczono ją pierwszy raz właścicielom<br />
willi przy ulicy Bratków 4 za modernizację budynku<br />
autorstwa Tadeusza Michejdy.<br />
– Chcemy poprzez tę nagrodę promować modernę,<br />
która jest perłą w śląskiej architekturze, a zarazem<br />
zwracać uwagę na potrzebę jej odpowiedniej renowacji<br />
– dodaje Lewicki. Sama nagroda jest symboliczna, jak na<br />
razie to tylko dyplom, ale już wkrótce ma powstać Medal<br />
im. Tadeusza Michejdy, na cześć słynnego śląskiego<br />
architekta okresu międzywojennego.<br />
Tomasz Malkowski