12.07.2015 Views

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

nr indeksu 338907ISSN 1232-6534www.tygodniksanocki.euPISMO SAMORZĄDOWENR 17 (911) 24 KWIETNIA 2009 R.Cena detaliczna 2 zł w tym VAT 7%W TEATRZE TAŃCABLOKUJĄCZY POMAGAJĄ?4Tłumy publiczności,roztańczona scenai tort z fajewerkami– jubileusz 15-leciazespołuPRO.GRESprzeszedłdo historii.7PIĘKNA,ZDROWA „NERKA”Prywatny inwestorzainwestował i uruchomiłw szpitalu StacjęDializ. I co? Wszyscysię cieszą!7Słychać narzekania,że emerytowaninauczyciele blokująmiejsca młodszym,ale dyrektorzy szkółmają nieco innezdanie.Wypełniają testament swojego PatronaSanok nie zapomni21 dębów zasadzono nasanockim cmentarzu obokKrzyża Pamięci Oar GolgotyWschodu, a każdy z nich będzieupamiętniał konkretnąosobę związaną z Sanokiem,zamordowaną w Katyniui Charkowie. Dadzą początek„katyńskiej alei”, która staniesię szczególnym miejscemw mieście.To jest odpowiedź harcerzyHufca ZHP Ziemi <strong>Sanocki</strong>ej naogólnopolską akcję stowarzyszenia„Paraada” pod patronatem„Rzeczpospolitej”, dziękiktórej na 70-lecie Zbrodni Katyńskiej(2010 r.), w całejPolsce posadzonych zostanie21.473 dęby. W Sanoku trałana szczególnie podatny grunt.Bo właśnie z tego miasta wywodzisię ks. Zdzisław Peszkowski,charyzmatyczny KapelanRodzin Katyńskich, niestrudzonygłosiciel prawdy o Katyniu.To Jego testament wypełniaharcerska brać z Hufca noszącegoJego imię.Uroczystość posadzenia„Dębów Pamięci” pięknie wpisałasię w obchody „Dnia Katyńskiego”.Zgromadziła znakomitegrono uczestników, a wśródnich rodziny Ocerów, którychpamięć czczono w tym dniu, duchownych, kombatantówskupionych w Związku Sybiraków orazŚwiatowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej,przedstawicieli wojska, policji, straży granicznejoraz władze miasta i powiatu. Gościem szczególnymbyła p. Teresa Walewska-Przyjałkowska,MARIAN STRUŚprezes Fundacji Golgota Wschodu, poprzez osobęksiędza Z. Peszkowskiego, bardzo związanaz Sanokiem. Dominowała młodzież szkolna,głównie ze Szkoły Podstawowej nr 4, noszącejimię ks. Zdzisława Peszkowskiego, a w szczególnościharcerze w szarych i zielonych mundurach.Temida nazbyt łaskawaZakończył się proces 45-letniego mężczyzny oskarżonegoo usiłowanie gwałtu, kradzież i napaść na policjanta. Skazano go nadwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 5 lat. Prokuratorrejonowy uważa, że wyrok jest zbyt łagodny a kara niewspółmiernado winy. Złożył już apelację.Dzięki sanockim harcerzom Sanok znalazł się w czołówce polskich miast, w których zasadzono „dęby katyńskie”– drzewa symbolizujące ludzi związanych z tym miastem, którzy zostali zamordowani w Katyniu. Jest to nie tylkopiękny, patriotyczny gest, ale także wypełnienie testamentu ich Patrona – ks. harcm. Zdzisława Jastrzębiec-Peszkowskiego,który kilkadziesiąt lat walczył, aby Katyń ocalić od zapomnienia.Do zdarzenia doszło w grudniuubiegłego roku. Kobieta – pielęgniarkaz zawodu – wracała wieczoremdo domu ulicą Płowiecką. Podążałza nią rowerzysta, który na odludziują zaatakował. Oara zdołałauciec i zawiadomić policję. Pozadrobnymi stłuczeniami i otarciaminaskórka nie odniosła na szczęściepoważniejszych obrażeń. Zgubiłajednak torebkę, którą napastnikzabrał.Policja jeszcze tego samegodnia namierzyła niedoszłego gwałciciela.Kiedy policjanci zastukali dodrzwi domu 45-latka, ten rzucił sięna nich z pogrzebaczem, a następniepodjął nieskuteczną próbęucieczki. Jego winę potwierdziły wydobytez pieca fragmenty torebki,nadpalony telefon komórkowy i kluczenależące do kobiety.Prokuratura postawiła mężczyźnietrzy zarzuty: usiłowaniegwałtu, rozbój i napaść na funkcjonariuszapolicji. Siedząc w areszcie,sprawca napisał do pokrzywdzonejlist z przeprosinami i pokryłstraty, które poniosła. Przeprosiłrównież policjanta, którego zaatakowałpogrzebaczem. Wykonaneprzez biegłych badania wykazały,że 45-latek był w głębokiej depresji.W dniu napadu stracił pracę,a spowodowany tym stres próbował„leczyć” alkoholem. Kierującsię tymi okolicznościami, sąd wymierzyłmężczyźnie karę 2 latpozbawienia wolności w zawieszeniuna 5 lat. Orzekł także dozór kuratorai zobowiązał skazanego dopodjęcia leczenia odwykowego.Wiesław Klaczak, szef ProkuraturyRejonowej w Sanoku uważa,że kara dwóch lat w zawieszeniu zapróbę gwałtu i napaść na policjantajest niewspółmierna do winy. – Sąd,stosując areszt tymczasowy, samTo oni nadawali ton uroczystości, to dzięki nimSanok znalazł się w czołówce miast, w którychrosną już Dęby Katyńskie. A zasadzono ich do tejpory w Polsce około 800.Dokończenie na str. 6.zauważył, że kara może być surowa,a w orzecznictwie za taką uważasię karę powyżej trzech lat. Stanowiskopokrzywdzonej, któraprzyjęła przeprosiny, nie zmieniastopnia społecznego niebezpieczeństwaczynu osądzonego – podkreśla.– Oczekiwaliśmy, że karałączna wyniesie trzy lata bezwzględnegopozbawienia wolności i o takąwnioskowaliśmy. Przecież temuzdarzeniu towarzyszyły drastyczneokoliczności – samotna kobieta,atak na nią a następnie pogońsprawcy – ta kobieta przeżywałahorror. Potem kradzież jej torebki,wreszcie atak na policjanta, któregosprawca chciał uderzyć pogrzebaczemw głowę. Za to wszystkoadekwatną byłaby kara w granicachtrzech lat, tymczasem sąd dał dwai to w zawieszeniu. To inna gradacjakary. Dlatego zdecydowaliśmy sięwnieść apelację. /joko/


Oto kolejny komunikat z naszej tygodni(k)owej giełdy:GANIMY: Powiatowy Zarząd Dróg oraz Starostwo Powiatoweza tragiczny stan mostu na Białą Górę oraz niedotrzymywanieobietnic. Nawierzchnia mostu to już nie są dziuryz wystającymi drutami, ale jedna wielka dziura pełna drutów.Czy tak ma wyglądać miejsce powitania turystów zmierzającychdo skansenu? Wszak majowy weekend jest symbolicznądatą otwarcia sezonu turystycznego... Jesienią, przynaprawie drogi za mostem, kierownictwo PZD tłumaczyłosię, że chcąc wywalić ze środka drogi słup energetyczny,trzeba czekać kilka miesięcy. Deklarowało też dokończenietego zadania. Tymczasem już minęło prawie pół rokui wszystko jest jak było. Słup stoi, zagraża i straszy, wysepkarównież. Panie starosto! To są kpiny. Tak nie możewyglądać dialog ze społeczeństwem. Prosimy poważnie zająćsię tematem.CHWALIMY: Komendę Hufca ZHP Ziemi <strong>Sanocki</strong>ej,a w szczególności hm. Krystynę Chowaniec, za wysiłek i zaangażowanie,które zaowocowały uroczystością „Katyń... Ocalmyod zapomnienia”. To była najlepsza z najlepszych lekcji wychowaniapatriotycznego, perfekcyjnie przygotowana i przeprowadzona.Pomyślano o wszystkim: o dębach, dołkach, tabliczkach,zniczach, o zaproszeniu znakomitych gości, z rodzinamibohaterów uroczystości na czele, o sztandarach i scenariuszu.I jakby tego wszystkiego było jeszcze mało, na koniec przykażdym dębie pojawiły się dzieci, a każde z nich położyło obokznicza czerwony kwiat. Własnoręcznie zrobiony przez siebiez bibuły. Wzruszające, nieprawdaż?emesUwaga CzytelnicyKolejny numer „TS” już w czwartek!Tak się w tym roku składa, że długi majowy weekend rozpoczynasię w piątek (1 maja), akurat w dniu, w którym w sprzedażyukazuje się „<strong>Tygodnik</strong> <strong>Sanocki</strong>”. Wychodząc Państwunaprzeciw, postanowiliśmy przyspieszyć wydanie kolejnego,18 już w tym roku, numeru pisma o jeden dzień. Tak więc ukażesię ono w sprzedaży nietypowo, w czwartek, 30 kwietnia.Donosząc o tym, chcemy upiec dwie pieczenie. Jedna to poinformowaniePaństwa, że już w czwartek można zapoznać się z treścią kolejnegowydania. Druga zaś, to nieśmiała propozycja, abyście Państwozechcieli spędzić ten sympatyczny, majowy weekend razem z „TS”. Mimoskróconego czasu przygotowania numeru, zadbamy o to, aby był on ciekawyi wart tego, aby zabrać go ze sobą na majówkę. RedakcjaPodziel się z drugim (20)Kontynuujemy akcję „TS”, skierowaną z jednej strony dotych, którzy potrzebują rzeczy na które ich nie stać, z drugiejzaś do tych, którzy chcieliby się z kimś podzielić.Oto kolejne zgłoszenie i numer telefonu pod jaki trzeba dzwonić,aby umówić się po odbiór tej rzeczy. Są to:– tapczanik dziecięcy, tel. 515 102 795A my zachęcamy wszystkich do dokonywania kolejnych zgłoszeń.Kochani, wiosna! Ta rubryka powinna puchnąć od zgłoszeń!Dzwońcie Państwo pod numer 013-464-02-21! Podzielcie się z drugim!Z TYGODNIA NA TYDZIEŃGorące dni gimnazjalistówOstatnie dni były wyjątkowo gorące dla gimnazjalistów,którzy zdawali końcowe egzaminy. Ich wynik determinujeprzyjęcie do wybranej szkoły ponadgimnazjalnej. Nowość stanowiłegzamin z języka obcego, do którego trzecioklasiściprzystąpili po raz pierwszy.Test humanistyczny był dość przyjazny – uznali gimnazjaliściz „Dwójki”.W środę uczniowie zmagalisię z testem humanistycznym,dzień później – z matematyczno--przyrodniczym. Na rozwiązaniekażdego przeznaczono 120 minuti 50 punktów. Wyniki egzaminusą niezwykle istotne – wrazz ocenami z wybranych przedmiotówna świadectwie zdecydująo przyjęciu do wybranej szkołyponadgimnazjalnej. Wprowadzonyw tym roku jako nowum egzaminz języka obcego nie będzieliczony do końcowej punktacji.O pierwsze wrażenia poczęści humanistycznej, którejmotywem przewodnim byłapodróż – wędrówka, zapytaliśmyuczniów G-2. – Test był w sumiedość prosty, choć niektóre pytaniapodchwytliwe. Nie na wszystkieodpowiedziałam. Najwięcejtrudności sprawiła mi rozprawkana temat „Podróż niejedno maimię” – przyznała Agnieszka Podulka.– Mnie zadania nie sprawiłyżadnych kłopotów, rozprawka teżnie – tyle razy braliśmy to na lekcjach...Liczę na dobry wynik– może nie na maksa, ale czterdzieściparę punktów powinnobyć. Gorzej będzie chyba jutroz matematyką... – dodała JustynaSkotnicka. – Czy miałam jakiśtalizman? Założyłam na szyjęmedalik od bierzmowania. Sądzącpo tym, jak mi poszło,myślę, że pomógł...– Dziś było bezstresowo. Zadaniadość proste, fajne, odpowiedziwystarczyło poszukaćw tekstach, choć troszeczkę trzebabyło pogłówkować. Napisałemwszystko – czy dobrze to się dopierookaże. W każdym bądź raziew nocy spałem spokojnie, tylkojedną książkę z polskiegowłożyłem pod poduszkę... – mówiłze śmiechem Maciej Bieleń.– Mnie mama przestrzegała,żebym czytał wszystko uważniei zastanawiał się. I tak starałemsię robić, ale zdecydowanie wolęmatematykę, więc jutrzejszydzień powinien być bardziej przyjazny– przyznał Michał Krzysztyński.– Gdzie się wybieram?Chciałbym do I LO, ale nie wiem,czy się dostanę.– Nie jestem jeszcze zdecydowanyco do szkoły, a od polskiegoi matematyki wolę wf – deklarowałJakub Goc. – Myślę, żeogólnie będzie dobrze. Egzaminemz języka nie stresuję się, tymbardziej że nie liczy się do punktacji,więc podejdę do niego nazupełnym luzie.Wyniki testów uczniowie i nauczycielepoznają w czerwcu./joko/Zachwyceni gościnnościąPrzez tydzień w I LO gościła 10-osobowa grupa młodychFrancuzów, uczniów średniej szkoły ogólnokształcącej i zawodowejz Chambery w okręgu Savoie koło Lyonu. ZauroczeniPolską i Polakami, wyjeżdżali z ogromnym żalem, zapewniając,iż kiedyś tu powrócą.Pamiętaj o 3 MajuStarostwo Powiatowe przypomina o potrzebiezgłoszenia udziału swojej delegacji składającejwieńce lub kwiaty pod pomnikiem T. Kościuszki.Przedstawiciele organizacji, stowarzyszeń i instytucjizamierzających złożyć swoje wiązanki, proszeni są okontakt osobisty z wydziałem promocji (pokój nr 45),bądź telefoniczny (013 46 52 924). Program uroczystościzamieścimy w następnym numerze. emesJOANNA KOZIMORJOANNA KOZIMORrer, rodowita sanoczanka, od10 lat mieszkająca we Francji,która pracuje jako pedagogw Chambery. Dzięki stworzonemuprzez nią i jej kolegów projek-Francusko-polska grupa dogadywała się bez problemów - nawetZakwaterowani w domach rodzinnychuczniów goście poznawaliżycie codzienne, na lekcjachi warsztatach artystycznych w szkole– prezentowali i poznawali kulturęobu krajów, ucząc się przy tymtolerancji, podczas wycieczek poSanoku, Bieszczadach i Oświęcimiu– dotykali przyrody i historii.Wszyscy byli w Polsce po razpierwszy i wszyscy wyjeżdżali stądzachwyceni – nie tylko znakomitąkuchnią (rozsmakowali się zwłaszczaw plackach po bieszczadzku,pierogach, barszczu z uszkami, piwiei serniku), ale i gościnnościąPolaków. Zgodnym chórem stwierdzili,że zaskoczyło ich nie tylko to,iż Polska jest tak podobna do Francji,ale i to, że ludzie są tu tak otwarcii życzliwi dla innych – znaczniebardziej niż w ich kraju. I że są takreligijni. Chętnie zostaliby u nas dłużej,ale okazało się to niemożliwe.Wyjeżdżając, deklarowali jednak,że będą promować Polskę w swoimkraju i na pewno tu powrócą.Z pobytu w Sanoku bardzo zadowolonybył też opiekun młodzie-po angielsku...ży Jean Claude Guilland, nauczycieljęzyka francuskiego. – Naszekraje tak blisko siebie leżą, a przeztyle lat były oddzielone murem.Cieszę się, że się to zmieniło, tymbardziej że tyle łączy nas w historii– stwierdził z uśmiechem.Inicjatorką współpracy nawiązanejmiędzy obiema szkołamijest Bernardetta Hajduk-Fertowioraz dotacji otrzymanej naten cel w ramach programu „Zestarej do nowej Europy” możliwastała się wymiana młodzieży. Jakpoinformowała Małgorzata Zarych,romanistka w I LO i koordynatorkaprojektu na miejscu, nasiuczniowie złożą rewizytę swymfrancuskim przyjaciołom prawdopodobniejesienią. /joko/Rubryka pod psemSpołeczne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami informuje,że w Olchowcach jeszcze przed Świętami Wielkanocnymiznaleziono psa. To młody mieszaniec (okołoroku) – średniej wielkości, czarny-podpalany, o długichnogach i krótkiej sierści. Zwierzę jest łagodne, przyjaznei wesołe, lecz ciężko znosi zamknięcie w kojcu. Właścicielpsa, lub chętny do adopcji, proszony jest o kontakt telefonicznypod nr 013-464-28-95 lub 013-46-300-95. (b)Z POLICJI...Sanok* Komputer o wartości 1000 złpadł łupem złodzieja, który włamałsię (14 bm.) do pomieszczeń jednejz firm przy ul. Jagiellońskiej.* Policja szuka wandala, który– prawdopodobnie przy pomocykamienia – uszkodził (14 bm.) karoserięrenaulta zaparkowanegoprzy ul. Widokowej.* W nocy z 16 na 17 bm. nieznanysprawca wybił dwie szybyw oknach Urzędu Pocztowego przyul. Traugutta. Straty oszacowanona 500 zł.* Na 1000 zł wyceniono szkodypowstałe w wyniku podpalenia trawyna ul. Robotniczej. Ogień strawiłsadzonki brzozy i modrzewia.Do zdarzenia doszło między16 a 19bm. Policja ustala dane osoby, któradokonała podpalenia.* Policja wszczęła postępowaniew sprawie gróźb karalnych, jakieotrzymuje 49-letnia mieszkankaSanoka. Nieznany sprawca wysyłajej (16-20 bm.) za pomocą portaluwww.nasza-klasa.plwiadomościz groźbami, które wzbudzają uzasadnionąobawę ich spełnienia.* 35-letnia sanoczanka zawiadomiłao kradzieży telefonu komórkowegoMotorola V9 wartości 300 zł,którym dysponował jej 10-letnisyn. Do zdarzenia doszło 19 bm.w rejonie Al. Szwajcarii.Gmina Bukowsko i Sanok* W nocy z 16 na 17 bm. nieznanisprawcy usiłowali włamać się dotrzech sklepów w Pobiednie, Sanoczkui Dudyńcach. Zamiary spaliłyna panewce – włamywaczomnie udało się pokonać zabezpieczeńdrzwi.* Więcej fartu miał złodziej, który18 bm. włamał się do lokalu w Pisarowcach,skąd zniknęły artykułyspożywcze, papierosy, bilon orazpieniądze z automatu do giero łącznej wartosci ponad 2600 zł.Gmina Komańcza* Funkcjonariusze miejscowegoPP zatrzymali (14 bm.) w Maniowie62-letniego mężczyznę, któryz terenu Obwodu Łowieckiegoprzywłaszczył sobie wieniec jeleniabyka, tzw. czternastak. Tym samymspowodował szkodę na rzeczLasów Państwowych o wartości2400 zł.Gmina Zarszyn* 23-letnia mieszkanka gminy zawiadomiłao kradzieży (14 bm.)telefonu komórkowego Motorolawycenionego na 350 zł.Kierowcyna promilachZatrzymano aż 11 pijanych kierowców,z których 8 kierowało jednośladami.Byli to: w Sanoku– 29-letni Zenon M. (2,016 promila);18-letni Krzysztof S. (1,68);58-letni Zygmunt B., pobranie krwi(2,583); 47-letni Dariusz S.(1,155); 26-letni Bartłomiej B.(0,924); w Długiem – 57-letni WładysławF. (2,52); w Zagórzu– 57-letni Marian R. (1,008);w Mrzygłodzie – 56-letni KazimierzW. (0,735). Na czterech kołach poruszalisię: w Posadzie Jaćmierskiej– 24-letni Paweł S., ford(0,714); na ul. Krakowskiej– 24-letni Krzysztof Sz. z powiatubrzozowskiego, ford (2,016) oraz25-letni Daniel K., fiat (2,205).WINIETKAwww.tygodniksanocki.eue-mail: tygodniksanocki@wp.plWydawca: Zakład Budżetowy „<strong>Tygodnik</strong> <strong>Sanocki</strong>. Pismo Samorządowe”. Redaktor naczelny: Marian Struś. Redaguje zespół: Bartosz Błażewicz, Joanna Kozimor, Jolanta Ziobro.Redaktor techniczny: Artur Kucharski. Korekta: Teresa Radwańska. Redaktor wydania: Marian Struś.Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo skracania i poprawiania tekstów, własnych tytułów i śródtytułów. W sprawie reklam i ogłoszeń zapraszamy do redakcji:w poniedziałek w godz. 8-16.30, wtorek-czwartek w godz. 8-16, piątek w godz. 8-15.30. Za treść ogłoszeń, reklam i listów redakcja nie odpowiada. Zastrzegamy sobie prawo do odmowy przyjęciaogłoszenia. Objętość listów nie powinna przekraczać trzy czwarte stron maszynopisu. Teksty opracowane na komputerze przyjmujemy jedynie na nośnikach cyfrowych lub pocztą elektroniczną.Numery archiwalne do nabycia w redakcji. Prenumerata – tel./fax 013 464 02 21 lub oddziały „Ruchu” SA.Adres redakcji: 38-500 Sanok, ul. Mickiewicza 17, tel. 013 464 27 00. Biuro Reklam i Ogłoszeń: tel./fax 013 464 02 21.Druk: LOGO „MITEL” Rzeszów, ul. Warszawska 5/7, tel. 017 852 13 62.STR. 2TYGODNIK SANOCKI 24 KWIETNIA 2009 R.


Drzewkajak świeże bułeczkiObchodzony w środę „Dzień ziemi” miał prawdziwie ekologicznycharakter. Liga Ochrony Przyrody rozdawała sanoczanomdrzewka, z których część została później posadzonaw Parku Miejskim.Akcja „Drzewko dla sanoczan” cieszy się ogromnym zainteresowaniem.Być może za kilka dni doczekamy się jej powtórki.Tradycyjna akcja „Drzewkodla sanoczan” każdego roku cieszysię wielkim powodzeniemwśród mieszkańców. Podobniemiało być i tym razem, ale rozwójwydarzeń zaskoczył nawet samychczłonków zarządu okręgubieszczadzkiego LOP. Gdy półgodziny przed akcją zaczęli przywozićsadzonki na plac parkowy,Więźniowie na SzpitalOd wielu lat skazani z zakładu w Łupkowie przekazują wykonaneprzez siebie wyroby rękodzielnicze na różne cele charytatywne.W tym roku traą one na aukcję „Ziemia Sanocka dlaszpitala”. Na konto tej akcji przekazali także wpłatę 1 tysiącazłotych, pochodzącą z Funduszu Samopomocy Skazanych.W sekretariacie Urzędu Miasta zrobiło się jarmarkowo. Wszyscyz ciekawością oglądali i prezentowali prace skazanych, które traąteraz na aukcję w ramach akcji „Ziemia Sanocka dla szpitala”.ludzie już na nie czekali. Rozdawanie„szczepek” ruszyło odrazu, a że szły jak świeże bułeczki,to już przed godziną 11, gdyakcja dopiero miała się rozpocząć,było już po wszystkim.– To był żywioł nie do opanowania.Kilkaset osób w ciągu dosłowniekilkunastu minut zabrałookoło 15 tysięcy drzewek. Pozo-Namierzyli szaleńcaNie zatrzymał się do kontroli drogowej, a uciekając przedpolicjantami, stworzył ogromne zagrożenie w ruchu drogowym.Mowa o 23-letnim mieszkańcu gminy Bukowsko, któryza szaleńczą jazdę ulicami Sanoka zarobił 33 punkty karnei mandat w wysokości 1000 złotych.Do zdarzenia doszłow ubiegły wtorek (14 bm.) wieczorem.Około godz. 19.15patrolujący rejon ronda policjancisanockiej drogówki zwróciliuwagę na jadącego przednimi forda escorta. Gdy dalikierowcy sygnał, by zjechał dokontroli, ten niespodziewanieprzyspieszył. Nie zważając naczerwone światło na skrzyżowaniach,pędził ulicą Krakowską,o mało co nie potrącającidących przejściem pieszychi brawurowo wyprzedzając innepojazdy. Kiedy radiowóz zrównałsię ze ściganym pojazdem,policjanci zauważyli, że kierowcanie jedzie sam – w pojeździebyły jeszcze trzy inne osoby.Miernik prędkości wideorejestratora,w który wyposażonyCóż tam nie było! Pojazdyi ozdobne akony z wikliny, obrazyw oryginalnych rzeźbionychramach, malowane gurki z chleba,a nawet słynna wieża Eifawykonana z patyczków. Wszystkoładne, estetyczne, precyzyjne.Widać, że wykonując te rękodzielniczecacka, twórcy włożyliw nie dużo serca i umiejętności.– Skazani chętnie spędzają czasw sali terapii zajęciowej, określanejmianem fajansiarni. Ważnymmotywem dla nich jest wiadomość,iż ich rękodzieła traą najakąś akcję charytatywną – mówiARCHIWUM PRYWATNEMARIAN STRUŚstałe 5 tysięcy przekazaliśmy dlaszkół i przedszkoli oraz kilku innychplacówek. W tym roku mieliśmym.in. świerki, sosny, modrzewie,wiązy, klony i tuje.Zainteresowanie przeszło najśmielszeoczekiwania. Było takduże, że pod koniec przyszłegotygodnia – oczywiście o ile udanam się zdobyć nowe sadzonki –spróbujemy zrobić powtórkę akcji.Dodam jeszcze, że drzewkaprzekazały nam nadleśnictwa w:Baligrodzie, Komańczy, Lutowiskachi Ustrzykach Dolnych, którymserdecznie za nie dziękujemy– powiedział Marek Marynowicz,po. prezesa bieszczadzkiegoLOP.Prawie sto drzewek liga przekazałado zasadzenia w parku.Młodzież z II Liceum Ogólnokształcącegoposadziła świerkiobok dawnej altany, natomiastgrupa przewodników PTTK naskarpie, obok źródełka Chopina.– Akcję w parku prowadzimy trzecirok z rzędu, jak zwykle miałana celu uzupełnienie drzewostanu.Liczę, że tym razem drzewkaprzetrwają, bo poprzednio większośćzaraz po zasadzeniu znikała…– powiedział Pior Kutiak,ogrodnik miejski.B. Błażewiczkpt. Henryk Antoniewicz, wychowawcads. kulturalno-oświatowych.Przez kilka lat były to upominkidla dzieci z PaństwowegoDomu Dziecka w Sanoku, ostatniofanty dla organizatorów imprezyz SP-6 pn. „Biesiada nadSanem”. Jeszcze innym razemzbierali datki dla ciężko choregochłopca (zebrali 800 zł) i co ciekawe,głównym jej inicjatorem byłczłowiek odsiadujący karę zamorderstwo. Teraz zaciekawiłaich propozycja pomocy w ramachakcji „Ziemia Sanocka dla szpitala”.– Oni czują się tymczasowymimieszkańcami tego powiatu, wiedzątakże, iż w każdej chwilimogą stać się pacjentami sanockiegoszpitala. Stąd nie tylkochętnie przystąpili do twórczejpracy, ale też postanowili przeznaczyćdla szpitala z FunduszuSamopomocy Skazanych kwotę1.000 złotych. I to jest ich wkładw to dzieło – oświadczył dyrektorZakładu Karnego mjr Marek Grabekburmistrzowi WojciechowiBlecharczykowi, wręczając czekna taką właśnie kwotę.Skazani dali przykład. Ktonastępny?emesNASZE SPRAWYbył radiowóz, wskazywał prędkość165 km/h. Gdy wzrosłaona do 190 km/h, stróże prawa– obawiając się o życie pasażerówforda – przerwali pościg.Funkcjonariusze szybkoustalili dane właściciela pojazdu.Udali się do miejsca jego zamieszkania,ale go nie zastali.Mężczyzna został wezwany dokomendy. Tłumaczył, że bał sięzatrzymać do kontroli, gdyż...zgubił dokumenty. Za brak wyobraźnina drodze zapłacił wysokącenę: przyjął mandat w wysokości1000 zł i 33 punkty karne,co jest równoznaczne z pożegnaniemsię z prawem jazdy./jot/Stypendialny róg obfitościJuż za niespełna miesiąc, bo w połowie maja, Biuro ProjektówStypendialnych w Sanoku rozpocznie wypłatę pomocy -nansowej dla młodzieży z terenów wiejskich z całego województwa.Do rozdysponowania będzie ponad 22,3 mln zł. Spośródwszystkich województw jest to największa kwota w skali kraju.Wysokość każdego stypendium wyniesie 1750 zł.Na wstępie zwrócił on uwagę,iż w ostatnich tłustych miesiącachspłynęło na teren powiatusanockiego ok. 17 mln. zł. 6,2miliona otrzyma MBL na RynekGalicyjski, 3,2 mln. zł – miastoSanok na drogi na oś. Wyspiańskiego,o 2,8 mln. zł. wzbogacisię infrastruktura oświatowa wgminie Sanok, a 2,7 milionaotrzyma powiat na kolejny etapremontu drogi Sanok – Bukowsko.A dojdą do tego jeszczeinne mniejsze zadania m.in. budowakompleksu boisk sportowych„Orlik” w Prusieku. - Wokółtego tematu narosło sporo nieporozumień– mówił L. Ciepły. -Od początku miałem zapewnienieZarządu województwa, żeśrodki na „Orlika” są zapewnione.Nie było więc powodów doobaw. Mało tego, jeśli rada gminywykaże zainteresowanie budowąnastępnych „Orlików”,choćby na zaniedbanym podwzględem bazy sportowej rejonieMrzygłodu, będą dalsześrodki na ten cel – zapewnił.O ile przyznane pieniądzena wymienione już zadania byłyradnym gminnym znane, o tyleduże zainteresowanie wzbudziłainformacja o ostatnicj decyzjachZarządu województwa, któreoznaczają kolejny przypływ pieniędzydla gminy Sanok i innychgmin powiatu. - Są to środki zprogramu pn. Baza SportowaWojewództwa. W program tenwpisała się Strachocina z budowąsali gimnastycznej na kwotę230 tys. zł w bieżącym roku, atakże Nowotaniec, Nowosielce,Zagórz i Tyrawa Wołoska, teżzainteresowane budową salgimnastycznych – mówi LeszekCiepły. - Swoją rolę, jako radne-• Pozostaną w pamięci •związanych z tym, że nie zdążymy.Gdybyśmy nie wiedzieli, żesię uda, nie zajmowalibyśmy siętym – uspokaja. Wymagało tocałkowicie zmienionego podejściado realizacji programu, doktórego Biuro przystąpiło początkiemlutego. Ostanie porozumieniazostały podpisane niedługoprzed rozpoczęciem przyjmowaniawniosków. Rekordowa jesttakże kwota 1750 zł na osobę,w latach ubiegłych nie przekraczałaona 1000 zł.– Środki unijne to duża szansadla Polski, takie przedsięwzię-Zainteresowanie było ogromne,wiaty grodzkie i ziemskie, 13niektórzy musieli wystać kilka gmin, 3 ministerstwa oraz 3 innegodzin w długiej kolejce, aby złożyćplacówki prowadzące szkoływniosek. Do placówek obję-średnie.tych projektem wpłynęło blisko Tegoroczne przedsięwzięcie21 tys. zgłoszeń, w tym 900 z naszegonie ma jednak precedensu, popowiatu. Niestety, tylko ok. pierwsze za sprawą jego roznie60% wnioskodawców może liczyć ległości, po drugie, czasu przeznaczonegona otrzymanie pieniędzy, na tylena przygotowaniepozwala kwota zabezpieczonaprzez województwo Obecnie trwawerykacja wniosków. – Dysponujemyśrodkami na wypłatę12 tys. stypendiów. Są jednaksygnały, że może być ich więcej,a jest to zależne od MinisterstwaRozwoju Regionalnego –– mówiMarek Stabryła, szef projektu stypendialnego.– Pierwsze w kolejnościbędą osoby o najniższymmiesięcznym dochodzie na członkarodziny – dodaje.Powiat sanocki jako jedynypodjął się tak skomplikowanegoprzedsięwzięcia. Pozwoliło na todoświadczenie zdobyte przy realizacjipodobnych programów. Ze względu na dużą liczbę chętnych terminy składania wnioskówW latach poprzednich Sanok prowadziłsześć projektów stypendial-wydłużono w całym województwie o dwa dni.nych, na łączną kwotę 32 mln zł. i realizację. – Projekt jest wdrażanycie nigdy nie byłoby zrealizowaneW tym roku Biuro jako jedynedziesięciokrotnie szybciej z budżetu państwa. Programówzgłosiło się do programu, ponieważw porównaniu z normalnym try-takich jak stypendia są dziesiątki.wcześniej zawarło porozubem.Na wykonanie poprzednich Z tego powodu administracjamienia pozwalające na objęcie zadań mieliśmy średnio 80 ty- publiczna powinna uważnie sięzasięgiem całego województwa. godni, teraz tylko 8 – mówi Marek im przyglądać – podsumowujePodpisane zostały umowy z 44 Stabryła. Czy to nie za mało czasu?M. Stabryła.podmiotami, były to wszystkie po-– Nie mam żadnych obawFabian MiszkielRadni sejmiku lobbująAUTORZ nansowej prosperity powiatu sanockiego zadowolenisą radni Sejmiku Wojewódzkiego. O lobbingu projektów pochodzącychz tego rejonu i wspieraniu podejmowanychprzedsięwzięć mówił podczas ostatniej sesji Rady Gminy radnysejmiku Leszek Ciepły (PiS).go Sejmiku Wojewódzkiego, widzęwe wspieraniu i lobbingupoczynań samorządów z rejonuZiemi <strong>Sanocki</strong>ej. Chcę być wkontakcie z władzami miast igmin i deklaruję swą pomoc. Podobrym dla nas pierwszym kwartale,jestem optymistą co doefektów – dodał radny.emesPani Iwonie Kątskiej-Święswyrazy głębokiego współczuciaz powodu śmierci OjcaskładaStarosta i PracownicyStarostwa Powiatowego w Sanoku24 KWIETNIA 2009 R.TYGODNIK SANOCKI STR. 3


Z muzyką we włosachTłumnie wypełniająca salę widowiskową SDK publiczność,roztańczona feerią barw i dźwięków scena, nastrojowezdjęcia podkreślające ulotność tanecznego spektaklu, wreszcieokazały tort iskrzący zimnymi ogniami, gratulacje, kwiatyi długo nie milknące brawa – czyż można wymarzyć piękniejsząoprawę dla jubileuszu? A przyczynek ku niemu nie bylejaki – 15-lecie Grupy Tańca Współczesnego PRO.GRES, założoneji prowadzonej w SDK przez Mariolę Węgrzyn-Myćkę.Bieszczadzkie zadumaniaGaleria Sztuki „SYNAGOGA” w Lesku oraz BieszczadzkiDom Kultury zapraszają na wernisaż prac artystów z regionupn. „BIESZCZADZKIE ZADUMANIA”. Imprezie towarzyszyćbędzie koncert charytatywny na rzecz odbudowy cerkwiw Komańczy.Przyjęło się, że wernisażwystawy w leskiej Synagodzetraktowany jest jako symboliczneotwarcie sezonu turystycznegow Bieszczadach. Wystawa czynnajest aż do jesieni, ciesząc sięolbrzymim zainteresowaniem turystów.Warto ją obejrzeć, najlepiejpodczas wernisażu, kiedyeksponowane są wszystkie prace.Naprawdę jest co oglądać.W tym roku dodatkową atrakcjąbędzie koncert chatytatywny naThe Billzagrał „niegłupio”W klubie Szklarnia dobry, prawie dwugodzinny koncertdał punkowy zespół The Bill (na zdjęciu). Podobały się teżobydwa suporty.Za oknami było jeszcze jasno,gdy zaczął grać hardrockowyWhiplash z Jasła. Uwagę wszystkichzwracał wokalista, którego dziewczęcauroda ciekawie kontrastowałaze świetnym głosem. Następnie nascenę wyszedł Suchy chleb dla konia,grający indie rocka. Zespółwejście miał tym bardziej ciekawe,że do Sanoka przyjechał… nysą pomalowanąw kwiatki.Jubileuszowy koncert wypełniływ pierwszej części replikiwybranych etiud z 15 minionychlat uzupełnione prezentacją multimedialną„Zatańczona przestrzeń”,na którą złożył się montaż zdjęćtancerek w scenerii pozascenicznej– w parku, na dziedzińcu zamkowym,strychu SDK lub w polach.Drugą część wypełnił najnowszy„Taniec obrazów” z nastrojowąwierzbą w tle, wzbogacony wernisażemwystawy fotograi „ObrazTańca”. – Wierzbę wyciął oso-W ciągu 15 lat przez zespół przewinęło się ok. 250 tancerzy.– Zawsze żal, kiedy odchodzą. Marzę, by mieli następców, którzyzechcą pójść tą drogą – mówi pani Mariola.rzecz odbudowy spalonej cerkwiw Komańczy. Wystąpią w nim:„Polsko-Ruska Kapela Zberana”z Mokrego i Cieszyna oraz Zespół„Widymo”. Koncert ten w sceneriiprac artystów bieszczadzkich będzieczymś naprawdę niezwykłym.Będzie także okazja wspomóc wielkiedzieło odbudowy cerkwiw Komańczy, o czym nie wolno namzapominać.Zapraszamy na sobotę (25 bm.),godz. 12, leska Synagoga. emesSupporty zrobiły dobre wrażenie,ale szaleństwo zaczęło sięprzy muzyce weteranów z TheBill. Punkowe kawałki porwały ludzi(około 100 osób) do wspólnejzabawy, trwającej prawie2 godziny. W tym czasie zespółzaprezentował utwory z wszystkichswoich płyt – niby proste,ale na odpowiednim poziomiei „wykopem”. – Ten The Billzagrał całkiemniegłupio – powiedziałjeden z fanów.W piątek w Szklarniimpreza pod hasłem„Majówka na rockowo”.Gwiazdą wieczorubędzie grupaBunkier z WodzisławiaŚląskiego, którejwystęp poprzedzą:CSK (Przysietnica),Faza Stefana (Brzozów),Joke (Przemyśl)i SmashingGum (Ustrzyki Dolne).Początek o godz.19, bilety po 10 zł.(b)SANOK MIASTO KULTURYbiście mój mąż, a zaaranżowałplastycznie Adam Gromek, któregomęczyłam o nową scenograę.W połączeniu z wyjątkowo scenicznąmuzyką Marcina Stachowicza,która choć trudna do zapamiętaniana scenie, sprawdza sięfenomenalnie, wszystko zagrałoidealnie – przyznała choreografka,ze wzruszeniem odbierającliczne gratulacje i wyrazy uznania.Nie szczędził ich wiceburmistrzMarian Kurasz, publiczność oraztancerze, czego wyrazem był nietylko trzypiętrowy tort, triumfalniewwieziony na scenę, ale i ogromnalaurka, na której zapisali, dlaczegocenią zespół i jego założycielkę.– Od dwóch lat należę do zespołu.Bardzo mi się w nim podoba. Dziękitańcowi mogę wyrażać swojeuczucia. Bardzo wdzięczna jestempani Marioli za to, czego nas nauczyłai za cierpliwość – stwierdziłaAgnieszka Gagatko.– To nie tylko wspaniała nauczycielka,ale i przyjaciółka tejmłodzieży. Wszyscy ją uwielbiająi lubią przychodzić na próby. Tespotkania i wyjazdy, rozwijają ichnie tylko tanecznie, ale i emocjonalnie,uwrażliwiają na piękno– podkreśliła Joanna Połdiak,mama jednej z tancerek. /joko/Nadciąga VADERPrawdziwa muzyczna uczta czeka wkrótce fanów ciężkiegogrania. Na koncert do Sanoka przyjedzie grupa Vader – legendapolskiej sceny metalowej.Zespół powstał w 1983 rokuw Olsztynie. Zaczynał od heavymetalu, wkrótce przeszedł dothrash metal, a z biegiem latzwrócił się w stronę death metalu.Dziś uważany jest za jednegoz krajowych prekursorów tejmuzyki. Vader wielokrotnie byłnominowany do nagrody polskiegoprzemysłu fonogracznego– Fryderyka – w kategorii„metalowy album roku”. Nazwazespołu nawiązuje do DarthaVadera z Gwiezdnych Wojen.Premiera GapiszonaDziecięcy teatr „Gapiszon”, działający przy Osiedlowym DomuKultury „Puchatek”, przygotował przedstawienie „Wars i Sawa”według Wandy Chotomskiej. Premiera spektaklu odbędzie sięw środę 29 kwietnia o godz. 16.30 – oczywiście w „Puchatku”. Biletyw cenie 2 zł. Dodatkowe spektakle zaplanowano na 28 kwietniai 5 maja (godz. 9.30).(b)GRATISY! GRATISY!Kino SDK zaprasza„Slumdog. Milioner z ulicy”– osiem Oscarów; porywający,trzymający w napięciu, dynamiczny,kolorowy obraz. Świetna muzyka.Historia, trochę może i banalna,oparta na literacko-autentycznympierwowzorze, ale za to slmowanapo mistrzowsku. I z ważnymprzesłaniem: o marzeniach i nadziei,że zawsze warto je mieć.Obraz Indii, kraju pełnego kontrastów,naszkicowany uczciwie, rzetelnie.Film, który trzeba zobaczyć.W Kinie SDK w piątek i sobotęo 17, w niedzielę, poniedziałeki środę o 19.30, wtorek o 18.„Opór” opowiada mało znanąhistorię braci Bielskich, białoruskichŻydów, którzy w czasie II wojnyświatowej w głębokich ostępachTete a tetez Pawłem SusidemNie lada gratka czeka miłośnikówdobrego malarstwa– w przyszłą sobotę (2 maja)o godz. 18 gościem BWA będziePaweł Susid, jeden z najbardziejznanych polskich artystówśredniego pokolenia.Urodzony w 1952 w Warszawie,absolwent wydziału malarstwa i grakiwarszawskiej ASP, debiutowałw latach 80. na fali tzw. nowej ekspresji.Wernisaż poprzedzi prezentacjaprac artysty w miejskiej przestrzeni.– Paweł Susid jest artystą jakby nanowo odkrytym. Przez wiele lat jegotwórczość szła nieco innym toremniż ocjalna sztuka. Kiedy na sceniepojawiło się młode pokolenie twórców,okazało się, że ten niemłodyjuż artysta tworzy bardzo aktualneobrazy, wynikające z osobistych re-eksji na temat zasłyszanych newsów,spraw społecznych, historycznych,politycznych. Komentuje w tensposób – niekiedy ironicznie – otaczającąrzeczywistość. W swoichpracach wykorzystuje często szablonyliter – teksty, które są punktemwyjścia dla obrazu i uzupełniają jegowarstwę wizualną. Rzadko wystawiaw Polsce, jeśli już to w największychgaleriach. Tym cenniejsze, żezechciał pojawić się w Sanoku –mówi Agata Sulikowska-Dejena. /k/Vader pojawi się u nasw czwartek 7 maja, by zagraćw klubie Kino (suportami będąlokalne grupy Neolith i BeheadingMachine). Początek o godz. 19,bilety w przedsprzedaży po 30 zł(Kino oraz sklep Sonic), a przedkoncertem po 35 zł.Oprócz swoich klasycznychutworów, „Peter” i spółka z pewnościązaprezentują też numeryz niewydanej jeszcze płyty„Necropolis”, która wkrótce ma sięukazać na muzycznym rynku. (b)osadę, którą nazwali Jerozolimą.Czterej mężczyźni, chowając sięw lesie, najpierw marzą jedynieo tym, żeby przetrwać. Z czasemjednak przejmują na siebie odpowiedzialnośćza tych wszystkich,którzy szukają u nich ratunku...„Opór” w Kinie SDK w piątek i sobotęo 19.30, w niedzielę o 17.„Generał Nil” – po słynnym„Przesłuchaniu” i „RotmistrzuPileckim” Ryszard Bugajski opowiadatragiczną historię bohaterai patrioty, żołnierza AK, generałaEmila Fieldorfa. Na mocy wyrokusądów PRL, opartych na monstrualnymoskarżeniu o współpracęz okupantem, został skazany naśmierć, wyrok wykonano 24 lutego1953 r. „Generał Nil” w Kinie SDKPuszczy Nalibockiej wybudowali od 1 maja.Dla czytelników, którzy jako pierwsi zadzwonią do redakcjiw piątek o godz. 12, mamy po jednym podwójnym zaproszeniuna „Opór” i „Slumdog. Milioner z ulicy”.Dobry połówakordeonistówO dobrym „połowie” mogą mówić sanoccy akordeoniściuczestniczący w IX Międzynarodowym Konkursie AkordeonowymMuzyki Rozrywkowej i Popularnej w Giżycku,na Mazurach. Rafał Pałacki w kategorii szkół muzycznychI stopnia„złowił” największą rybę, zajmując I miejsce.Rafał PałackiPo raz pierwszy w Konkursiew Giżycku wzięła udział reprezentacjasanockiej PSM i od razuzamieszała w czołówce.Po prostu świetny koncertW klubie Pani K. zwykle mamy granie alternatywne, awangardowelub psychodeliczne, ale bywają też koncerty, na którychludzie po prostu dobrze się bawią. Taki właśnie byłwystęp formacji Fisz/Emade, czyli braci Waglewskich.Fisz był w „Panice” już czwartyraz, i choć wcześniej grał główniez grupą Tworzywo Sztuczne,to jego osoba przyciągnęłapubliczność. Przyszło ponad 100osób, które świetnie bawiły sięprzy utworach zespołu. Zarównotych z promowanej właśnie płyty„Heavi Metal”, jak i starszych piosenkach,zagranych bardziej dynamicznieniż w wersjach studyjnych.Na koniec koncertu byłyoczywiście bisy, a później jamsession trwające do późnej nocy.Sanoczanie mogąmówić o obtym „połowie”nagród nad jezioremNiegocin. Ponajwyższą z nichsięgnął Rafał Pałacki,uczeń GrzegorzaBednarczyka, startującyw kategorii solistów– uczniów szkółmuzycznych I stopnia.Z kolei duet akordeonowy:Bartosz Głowacki– Krystian Milasz,p r z y g o t o w y w a n yprzez prof. AndrzejaSmolika, w rywalizacjiz bardzo mocnymiekipami z Polski, Rosjii Białorusi, wywalczyłw kategorii szkół muzycznychII stopniadobrą IV lokatę.Wysokie noty sanoczanw konkursiew Giżycku są gwarancją,że z akordeonową muzykąrozrywkową i popularną jestw Sanoku dobrze. A może bardzodobrze.emes– Granie pierwsza klasa. Dużozabawy rytmem, nawet z elementamireggae, czy ska. Koncert mocnorockowy, z brzmieniem nieco surowym,ale zarazem bardzo selektywnym– słychać było dosłownie każdesłowo wokalisty. Jeden z najlepiejnagłośnionych koncertów, jakietu mieliśmy – powiedział BartłomiejDębiński, stały bywalec „Paniki”.W piątek w klubie zagra sanockagrupa Jacyś kolesie.Początek o godz. 21, bilety po 5 zł.(bart)Fotograe w SękowejUniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego w WoliSękowej zaprasza na wystawę fotograi Ewy Szyfneri Damiana Wojtowicza. Wernisaż odbędzie się dziś (24 bm.)o godz. 17 w miejscowej Galerii Sękowej.Ewa Szyfner – ur. w 1981 roku w Krakowie, mieszka i tworzyw Rzeszowie. Swoją pasję do fotograi wyraża w grace komputerowej.W 2008 brała udział w międzynarodowej akcji „Artyści Naturze”ULRA w Woli Sękowej. Jej prace podziwiać można było również nawystawie „Światło pamięci” dedykowanej Januszowi Szuberowi, a zorganizowanejw Bibliotece Uniwersytetu Rzeszowskiego.Damian Wojtowicz – ur. w 1979 roku w Brzozowie, absolwentPaństwowego Pomaturalnego Studium Kształcenia Animatorówi Bibliotekarzy w Krośnie (kierunek fotograa). Fotografuje główniew technice czarno-białej. Współtwórca diaporam, które zdobywały lauryna ogólnopolskich konkursach (Szczecin, Rzeszów). /jot/STR. 4TYGODNIK SANOCKI24 KWIETNIA 2009 R.


Mamy zdolną młodzieżJesteśmy w wojewódzkiej czołówce, jeżeli chodzi o sukcesymłodych olimpijczyków. Doceniło to Kuratorium Oświaty,organizując w Sanoku jedną z uroczystości w ramach „Podsumowaniakonkursów interdyscyplinarnych i przedmiotowychdla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów województwapodkarpackiego w roku 2008/09”.Wiktoria Barańska (SP4) i Tomasz Kopiec (SP2) to podwójni laureaciolimpiad przedmiotowych.W <strong>Sanocki</strong>m Domu Kultury listygratulacyjne odbierali najzdolniejsiuczniowie z dawnego województwakrośnieńskiego. W ich gronie sporobyło sanockich olimpijczyków.Przede wszystkim wymienić trzebapodwójnych laureatów – WiktorięBarańską z SP4, która startowałaSZKOLNE KLIMATYUczelnia pomoże w karierzeStudenci PWSZ, tak jak ich koledzy z większych miast,mogą korzystać z pomocy Biura Karier działającego na terenieuczelni. Żacy dowiedzą się tam m.in. gdzie i o jaką pracęmogą się ubiegać oraz w jakich szkołach będą mogli kontynuowaćkształcenie.– Student, który przychodzitutaj, powinien wykazać się tylkojednym – inicjatywą, musi chciećzrobić coś, aby jego kariera sięrozwijała. Większości kojarzy sięona ze sławą, ale nie o nią tutajchodzi. Kariera to realizacja samegosiebie i praca w dziedziniesprawiającej przyjemność, alerównocześnie pozwalająca nażycie na takim poziomie jak sięsobie zamarzy – mówi MarcinOwsiak, szef Biura Karier.Rodzinnie na szlakuMiłośnicy pieszych wędrówek z utęsknieniemczekają na otwarcie sezonu. Tym bardziejpowinno więc ucieszyć ich zaproszenie doudziału w XIX Rajdzie Rodzinnym PTTK, któryzaplanowano na przyszły piątek (1 maja).Organizatorzy – Koło Terenowe nr 1 przy sanockimOddziale PTTK, PKO BP oraz Zespół Parków Krajobrazowychw Przemyślu – zapraszają nań całe rodziny orazturystów indywidualnych. W programie: przejazd na trasie:Sanok – Olchowce – Bykowce – Załuż, zwiedzanierezerwatu przyrody „Góra Sobień”, przejście piesześcieżką przyrodniczo-dydaktyczną „Na Górze Sobień”oraz biesiada turystyczna na zakończenie. W ramachwpisowego w wysokości 5 złotych organizatorzy zapewniająobsługę przewodnicką na trasie, ubezpieczenieNNW, upominki dla rodzin oraz ognisko z kiełbaskami.Zbiórka uczestników na parkingu obok Domu TurystyPTTK (ul. Mickiewicza 29) o godz. 8.45. Wyjazd natrasę o godz. 9. Powrót do Sanoka w godzinach popołudniowych.Zapisy w biurze oddziału (ul. 3 Maja) do28 kwietnia br. (wtorek). /jot/w konkursach z języka angielskiegoi humanistycznym, oraz TomaszaKopca z SP2 (j. angielski i konkursmatematyczno-przyrodniczy). Innypracowity uczeń to Wojciech Biegaz G1 – laureat z zyki i nalistaz matematyki, który opowiadało przygotowaniach do konkursówBiuro mieści się w budynku B sanockiej uczelni. Przychodząctutaj można liczyć na fachową pomoc.Osoba chcąca skorzystać z takichusług wypełnia na początkuankietę, z której dowie się, co będzienajodpowiedniejsze do posiadanychprzez nią umiejętności. Jestto o tyle ważne, że spora częśćuczniów szkół średnich, studentów,a nawet tych z dyplomem nie wie,do czego dąży. Na jej podstawieprzygotowuje się ścieżkę kariery.Dobierane są kursy dokształcające,staże, praktyki, studia podyplomowei magisterskie, wyjazdy.– Na kółko zyczne chodziłem przez3 lata po 3 razy w tygodniu…Wzorcową „drogę do laurów”przedstawił Paweł Stefański, dyrektorG1: – Zaczyna się od wynajdywaniatalentów już w podstawówkach.Następnie jest praca z uczniem zdolnym,pomoc nauczycielom w organizacjizajęć pozalekcyjnych. Bardzoważna sprawa to zdobywanie dodatkowychpieniędzy na ten cel, uczestnictwow programach wspomagającychzdolności, a w razie potrzebyzapewnienie wsparcia psychologa.No i oczywiście nagradzanieuczniów. Bo dodatkowa motywacjama niezwykle istotne znaczenie – taknagrody i pochwały, jak i informacjew mediach – podkreślał dyrektor.Sporo czasu poświęcono analiziewyników w ujęciu statystycznym.Jolanta Słaby, starszy wizytator KuratoriumOświaty w Krośnie, podkreśliła,że szkoły z naszego „okręgu”mają najlepsze osiągnięcia naPodkarpaciu. To 309 nalistów i 189laureatów, z czego najwięcej byłow konkursach z języka niemieckiego.Zaznaczyła także, iż wśród nalistównieco więcej jest chłopców niżdziewcząt, zwłaszcza w przedmiotachścisłych. – Dziewczyny, do roboty– żartowała pani Słaby. Dla Sanokaważną informacją było to, żew rankingu podstawówek na 3. miejscuuplasowała się „czwórka”.(bart)– Z założenia nasza pomoc polegana wszechstronnej informacji dotyczącejdoradztwa zawodowego, staramysię pokazywać możliwości, jakiedaje rynek pracy. Szczególnie ciekawąpropozycją jest szansa skorzystaniaze stażów organizowanych przezduże przedsiębiorstwa, które w tensposób szukają wykwalikowanejkadry. Wykazując się, mają dużeprawdopodobieństwo zatrudnienia pozakończeniu takiej praktyki lub stażu.Sami staramy się pozyskiwać od rmtakie oferty – wyjawia M. Owsiak.W najbliższej przyszłości planowanejest także zorganizowaniewarsztatów, na których studenci naucząsię, jak napisać dobre CV i listmotywacyjny oraz jak zachować sięna rozmowie kwalikacyjnej. Będąteż kursy dotyczące tego, jak radzićsobie ze stresem lub zarządzać czasem.W dalszej kolejności Biuro chceskierować swą ofertę do tych, którzyzechcą założyć własną działalnośćgospodarczą. Być może pomoc takabędzie opierała się o instytucję AkademickichInkubatorów Przedsiębiorczości.Tu, poza doradztwem, zaniewielką opłatą młodemu właścicielowirmy zapewnia się opiekę księgowąi prawną oraz komfort założeniaprawdziwej rmy, która nie jestzarejestrowana w urzędzie, ale działapod skrzydłami inkubatora.Fabian MiszkielPamięć nie zatonieW tym roku mija czwarta rocznica tragicznegospływu na Sanie, podczas którego utonęłokilka nauczycielek z Kielc i młody isak.Z tej okazji w najbliższą niedzielę (26 bm.)o godz. 14.30 przy pamiątkowym krzyżu i ołtarzu-łodzi„Arka Pana” w Trepczy odprawionazostanie msza św. nad brzegiem Sanu.Uroczystą eucharystię poprowadzi proboszczmiejscowej parai ks. Piotr Rymarowicz, który wrazz wiernymi modlił się będzie o bezpieczny wypoczyneknad wodą w obecnym sezonie, za służby niosąceratunek i pomoc oraz wszystkie oary niepokornejrzeki. Po mszy pod pomnikiem złożone zostanąwieńce i kwiaty oraz zapalone światła pamięci, a nawodę puszczone wianki i łódki przygotowane przezmiejscowe dzieci.W ramach plenerowego spotkania „Wiosna nadSanem” zaplanowano również blok edukacyjny „Jakspieszyć z pomocą nad wodą i w górach?” z udziałemratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR oraz plenerowywystęp grupy wokalno-muzycznej . /joko/Angielski i nie tylko!Gimnazjum nr 3 wyspecjalizowało się w organizacji konkursówz dziedziny kultury krajów anglojęzycznych, a uczniowieco roku świetnie się przy tym bawią, prezentując dużąwiedzę z zakresu historii, geograi, literatury, lmu, polityki,sportu i muzyki. A to wszystko w języku angielskim.W tym roku zorganizowalikonkurs nie tylko dla uczniówgimnazjum, ale także dla szkółpodstawowych. Była to już dziewiątaedycja konkursu „British orAmerican” dla gimnazjów, a odbyłasię ona 3 kwietnia. Tydzieńpóźniej w konkursowe szrankistanęli uczniowie szkół podstawowychi był to strzał w dziesiątkę.– Trochę obawialiśmy się, żetematyka jest zbyt trudna dla podstawówek,ale niepotrzebnie– przyznała organizatorka konkursówMałgorzata Jezior.– Wszyscy naliści wykazali sięnie tylko dużą znajomością języka,ale również szeroką wiedząogólną i umiejętnością obserwacjiotaczającego nas świata.Pozostaną w pamięciW konkursie dla gimnazjalistównajlepszą okazała się MagdalenaRaczkowska (G3), pozostałemiejsca na podium zajęlirównież reprezentanci „trójki”: MichałBelnik i Małgorzata Ziobro.Wyróżnienia otrzymali: PaulinaGołda, Natalia Jadczyszyn orazWojciech Jezior.Należy podkreślić, że konkursnie był tylko rywalizacją,ale także wspaniałą zabawą.Nie lada atrakcją było też przedstawieniew języku angielskim„Cindirella” – czyli współczesnymit o Kopciuszku, w wykonaniuklas: 1a i 2d (G3). Kolorowestroje, ciekawa scenograa,nieziemskie umiejętności aktorskieoraz świetne reżyserskieLaureaci konkursu szczebla gimnazjalnego w komplecie.W konkursie wzięło udział 21przedstawicieli sanockich szkółpodstawowych.W indywidualnej części konkursudominowali uczniowie SzkołyPodstawowej nr 1. ZwyciężyłaAnna Lewek (SP1), II miejsce zająłTomasz Raczkowski (SP3), III –Mateusz Jakiel (SP1) oraz JakubWitowski (SP4). W konkursie drużynowymbezkonkurencyjni okazalisię reprezentanci SP3, którejdwa zespoły zajęły dwa pierwszemiejsca, za nimi w kolejności uplasowałysię: SP4 oraz SP 1.oko p. Agnieszki Nagórny sprawiły,że można było się poczuć,jak w prawdziwym angielskimteatrze.Dzięki sponsorom i patronatowiBurmistrza miasta zwycięzcykonkursów otrzymali cennenagrody, a wszystkim uczestnikomzapewniono słodki poczęstunek.Konkursy pokazały,że z językiem obcym można sięwspaniale bawić, a także praktyczniewykorzystywać go w różnychsytuacjach. „KEEP IT UP”.emesPani Zofii KrzanowskiejNaczelnikowi Wydziału Oświaty StarostwaPowiatowego w Sanokuwyrazy szczerego żalu i współczuciaz powodu śmierci BrataskładająDyrektorzy szkół i placówekpowiatu sanockiegoPanu Janowi Bindasowiwyrazy szczerego współczuciaz powodu śmierci MatkiskładaGrono Pedagogiczne i PracownicyGimazjum nr 4 w SanokuZ wielkim żalem pożegnaliśmyśp. Józefa Kątskiegodługoletniego pracownika<strong>Sanocki</strong>ego Przedsiębiorstwa Gospodarki KomunalnejRodzinie zmarłego składamyserdeczne wyrazy współczuciaZarząd i PracownicySPGK Sp. z o.o w SanokuMiejska Biblioteka Publicznaul. Lenartowicza 2, tel. 013-464-57-50(sekretariat), 013-464-57-51 (czytelnia),013-464-57-52 (wypożyczalnia).www.biblioteka.sanok.plCzynna: pon. 9-15, wt.-pt. 9-17, sob. – 9.30-14.Biblioteka Pedagogicznaul. Kiczury 16, tel. 013-463-21-82Godziny otwarcia: poniedziałek, wtorek– 9-18, środa – nieczynne, czwartek, piątek– 9-18, sobota – 9-15.Miejski Ośrodek InformacjiEuropejskiejul. Rynek 15 (lokal RIG), tel. 013-463-04-44.Zaprasza codziennie: pon.-pt. 7.30-15.30.Muzeum Historyczne (Zamek)www.muzeum.sanok.ple-mail: muzeum@muzeum.sanok.plCzynne: pon.. 8-10, czw., pt. 8-15, wt. i śr.9-17, sob., niedz. 9-15. Ekspozycje stałe:ikony, malarstwo Z. BeksińskiegoMuzeum Budownictwa Ludowegotel. 013-463-09-04, 013-463-09-34 (dyrekcja),tel./fax. 013-463-53-81, tel. 013--463-16-72 (skansen), www.skansen.mblsanok.pl,e-mail: skansen.sanok@pro.onet.plBWA Galeria Sanockatel. 013-463-60-30, ul. Rynek 14Godziny otwarcia: wtorek-piątek 10-17, sobota 10-14.Centrum Informacji Turystycznejul. Rynek 14 tel. 013-464-45-33 lub 013--463-60-60, e-mail: citsanok@um.sanok.plCzynne: 1.05.-15.10 i ferie zimowe.dni robocze: 9-17, soboty, niedziele i święta:9-13, pozostałe dni robocze w roku: 9-17.Stowarzyszenie InicjowaniaPrzedsiębiorczości w Sanokuul. Rynek 15, tel. 013-464-34-15,– bezpłatna pomoc w rozpoczęciu lubprowadzeniu działalności gospod., doradztwodla firm – codziennie w godz. 7.30-15.30.Młodzieżowy Dom Kulturyplac św. Michała 6, tel. 013-463-09-15Osiedlowy Dom Kultury „Gagatek”ul. Kochanowskiego 25, tel. 013-464-50-50Osiedlowy Dom Kultury „Puchatek”ul. Traugutta 9, tel. 013-464-61-35Państwowa Szkoła Muzycznaul. Podgórze 25, tel. 013-464-53-15<strong>Sanocki</strong> Dom Kulturyul. Mickiewicza 24, tel. 013-463-10-42MOSiR w SanokuBasen kryty czynny: pon.-pt. 7-21, sobota8.30-18, niedziela 10-18, tel. 013-465-91-55Postój taxi tel. 013-463-03-33Postój taxi bagażowychtel. 013-463-16-60Radio TAXI tel. 96-66Tele TAXI tel. 94-77San-TAXI tel. 96-69 – 24hLiga Ochrony PrzyrodyZarząd Okręgu Bieszczadzkiego przyul. Kościuszki 12, tel. 013-463-68-58,dyżury pon.-pt. w godz. 8-16.Nocne dyżury aptek24-27 IV – apteka „CEFARM”, ul. Traugutta 927 IV - 4 V – apteka „POD ORŁEM”, ul. 3 Maja 17PoradniaPsychologiczno-Pedagogicznaul. Kościuszki 16 (I piętro),sekretariat – tel. 013-463-16-71,rejestracja pon.-pt. w godz. 7.30-15.30Masz kłopot, zmartwienie,coś Cię niepokoi…– zadzwoń do Fundacji „Zanim nadejdziejutro” – tel. (0607) 566 136Punkt Informacyjno-Konsultacyjnyds. Problemów Alkoholowych UMul. Sobieskiego 1 (Zespół Gabinetów Lekarskich),tel. 013-464-17-44, czynny: pon. i czw. 10-20,wt., śr. , pt. 11.30-19.30.Dyżur członków MKRPA poniedziałki (16-18).Dyżur pełni: 27 IV– Józef LitwinAlkoholowy telefon zaufania: 013-463-01-00.Straż Miejskatel. 013-463-23-31.24 KWIETNIA 2009 R. TYGODNIK SANOCKI STR. 5


zastępcy komendanta hufca sanockiego,dowódcy HarcerskiejKompanii Obrony Lwowa w 1939roku. Odsłonięcia pierwszej dokonałMieczysław Brekier, prezeskoła Związku Sybiraków, które jąufundowało, drugiej – bratanek bohatera,Wojciech Czekański.Poświęcił je proboszcz sanockiejFary ks. dr Andrzej Skiba. – Pamiętamyo tych, których wymordowanow sposób haniebny, strzałem w tyłgłowy. Ale dla okupanta było to zamało. W tym samym czasie Ichmatki, żony i dzieci ładowano nawagony i wywożono na Syberię.Niech i po Nich zostanie pamiątka– mówił M. Brekier, któremu udałosię przeżyć gehennę zsyłki.Będą szumiećprawdę o KatyniuTu każdy dąb ma swego bohatera,a łączy ich wszystkich dramato nazwie KATYŃ. Każdy symbolizujekonkretną postać: ocera, lekarza,prawnika, nauczyciela.Kwiat inteligencji sanockiej, którąspotkał ten okrutny los. W ten symbolicznysposób powracają do swegoukochanego miasta. W postacirozłożystych drzew będą szumiećsmutną opowieść o Katyniu, przekazującją pokoleniom.– Byłem 8-letnim chłopcem,gdy 11 listopada 1928 roku w mojejrodzinnej Lipnicy obchodzono10-lecie odzyskania przez Polskęniepodległości – tak swoje patriotycznewspomnienia rozpocząłks. prałat Adam Sudoł. – Zapamiętałemmiejsce, a szczególnie dąb,przy którym odbywała się ta uroczystość.80 lat później, 11 listopada2008 roku, przywróciliśmy pamięćtamtego wydarzenia. Obokdużego już, cienistego dębu stanąłkrzyż i pamiątkowy kamień, któremiałem zaszczyt poświęcić. Życzęwam, drodzy harcerze, abyście za10, 20 i 80 lat przyszli tu, gdzie dziśsadzimy te dęby i oddali cześć bohaterom,których one symbolizują– powiedział, nawiązując do swoichprzeżyć honorowy ObywatelSanoka. Człowiek, dzięki któremuspołeczeństwo tego miasta wiedużo więcej o Katyniu, niż statystycznyPolak. Przez kilkadziesiątlat był bowiem nieustraszonymgłosicielem prawdy o zbrodniachsystemu komunistycznego.A potem nastąpił główny akturoczystości, czyli sadzenie 21 „katyńskichdębów”. Harcerze zadbali,aby przy każdym znalazł się kamień,a na nim tabliczka z imieniemi nazwiskiem osoby, którą zasadzodostąpiłazaszczytu zasadzeniatego dębu. Drugi, symbolizującypostać kpt. Tadeusza Słotołowicza,posadził ks. Adam Sudoł, a trzeci,noszący imię kpt. Józefa Wintera,ks. prałat Andrzej Skiba.Przy sadzeniu kolejnych dębównie zabrakło wzruszających momentów.Paweł Kosina umieścił wziemi dąb pamięci o swoim ojcu,płk. Janie Kosina – Czuję się szczęśliwy,że mój ojciec został w tensposób upamiętniony. Będę częstotu przychodził i dbał, aby ten dąbpięknie się rozwijał – podsumowałpan Paweł. Dąb poświęcony gen.brygady Stefanowi Mozołowskiemu,osobistemu lekarzowi J. Piłsudskiego,posadził Edward Zając,historyk, dzięki któremu pamięć osanockich „Katyńczykach” jest takżywa. Inny historyk Andrzej Brygidyn,autor „<strong>Sanocki</strong>ej listy katyńskiej”dostąpił zaszczytu zasadzeniadębu mjr. Franciszka Szafrana,doktora praw, sędziego NajwyższegoTrybunału. Z kolei MałgorzacieŚmiełowskiej (z d. <strong>Bez</strong>ucha) powierzonozasadzenie dębu mjr. Zygmuntowi<strong>Bez</strong>usze. – To był bratmojego ojca, którego nie znałam.GORĄCE TEMATYDokończenie ze str 1.ny dąb symbolizuje. Pierwszy Ostatnio przeglądałam zdjęcia rodzinneW tym dniu, a była to sobota poświęcony został krewnemui natrałam na fotograę18 kwietnia, Krzyż Pamięci OarPolskiej Golgoty Wschodu wzbogaciłsię o dwie cenne tablice: jednapoświęcona wywózce ludnościcywilnej z Sanoka na Sybir, drugaks. Zdzisława Peszkowskiego – płk.Edwardowi Peszkowskiemu. – Myślę,że to się księdzu należy. Wszak todzięki Niemu pamięć o Katyniu jesttak żywa – powiedziała p. Teresawuja Zygmunta. Czy nie dziwny tozbieg okoliczności? Piękna uroczystośći ogromne wzruszenie, jakieprzeżyłam – skomentowała. Odharcerzy wszystko się zaczęło, zakończmypor. Zbigniewowi Czekańskiemu, Walewska-Przyjałkowska, którawięc akt sadzenia dębówSanok nie zapomniharcerskim akcentem.Ostatni dąb w przyszłejsanockiej alei katyńskiejposadzili właśnie przedstawicieleHufca ZHPZiemi <strong>Sanocki</strong>ej: EwaWojtuszewska i JerzyKwaśniewicz. Symbolizujeosobę mjr. AleksandraŚlączki (ur. w 1893 r.),który zginął w Katyniu.Ksiądz Adam Sudoł miał prawo poczuć się szczęśliwym. Dzięki jego„lekcjom historii”, jakich udzialał sanoczanom przez całe lata, wiedzai pamięć o Katyniu dotarła nawet do młodego pokolenia.Sanok pokazałswój patriotyzmTo była pięknapatriotyczna uroczystość.Jej inicjatorom – harcerzomZwiązku HarcerstwaPolskiego i tym,którzy ich wspomogliw tym dziele, dziękowałzastępca burmistrza MarianKurasz. – Godnie wypełniliścieogólnokrajową ideę, sadząc dębyku czci bohaterów. Niech będą oneżywą pamiątką o nieludzkich czasachwojny, o ludziach, którzy ginęliza Polskę – stwierdził.– Uczyniliście to, o co przezdziesiątki lat swego pracowitegożycia zabiegał ksiądz ZdzisławPeszkowski. Dziękuję za tak wspaniałąuroczystość – powiedziałaprezes Fundacji Golgota WschoduTeresa Walewska-Przyjałkowska,zwracając się do harcmistrz KrystynyChowaniec.Relację z tej wyjątkowej uroczystości zakończmy wypowiedziąks. prałata Adama Sudoła: – Tedęby chciałbym oddać w opiekęszkołom, a w szczególności harcerzomze Związku Harcerstwa Polskiego.Spełniają w naszym mieściewspaniałą patriotyczną rolę i dlamnie są gwarantem, że pamięć o tragicznychbohaterach Katynia i innychmiejsc zagłady Polaków będzieutrzymana.Czujemy się zaszczyceni, że mogliśmybyć patronem medialnym tegowydarzenia. Dziękujemy za wybór.Marian StruśWzruszający akt posadzenia dębu i niezwykłe spotkanie: Księdza,dla którego Katyń jest największą zbrodnią, a zarazem świętością,z młodym pokoleniem harcerzy, którzy przejmują od Niegopałeczkę ocalenia Katynia od zapomnienia.Potrzeba więcej konkretówNiespełna miesiąc minął od pierwszego spotkania antykryzysowego,zwołanego na wniosek Rady Oddziału NSZZ „Solidarność”,gdy w sali herbowej UM ponownie spotkali się przedstawicielewładz miasta i związkowcy. Tym razem ich gronouzupełnili reprezentanci sanockich pracodawców – OddziałuPGNiG, Autosanu, Autometu oraz dwóch spółek komunalnychSPGK i SPGM – a także Regionalnej Izby Gospodarczej.Podobnie jak poprzednio kontynuowanodyskusję na temat podpisaniaumowy społecznej, którejcelem byłoby zminimalizowanieskutków kryzysu gospodarczego.Burmistrz Wojciech Blecharczykmówił – w oparciu o informacjeprzekazane przez banki i zakładypracy – że sytuacja powoli zaczynasię stabilizować. Deklarował wolęwsparcia idei społecznego porozumienia,zwracając jednak uwagę, iżprzede wszystkim powinni je sygnowaćprzedstawiciele związków zawodowychi pracodawców. Przypomniało podejmowanych przezmiasto działaniach, mających charakterprorozwojowy – 22-procentowypoziom inwestycji, próby ściągnięciado miasta inwestorówi tworzenie nowych miejsc pracy,pomocy dla przedsiębiorstw, któreczy Autosanie nie doprowadziło doprotestów społecznych, a pojawiająsię i takie głosy. Nie chcemy rewolucji,jesteśmy zwolennikami dialogu,chcemy zapobiegać niekontrolowanymwybuchom niepokoju społecznego.Rozumiemy powagę sytuacjii to, że lepiej ograniczyć czas pracyi płacę niż zwalniać pracowników.Ale trudno tłumaczyć ludziom, którzyjuż żyją bardzo skromnie, że musząjeszcze bardziej oszczędzać.Chcemy, aby umowa między związkamia pracodawcami była rozpropagowana,że wszyscy ponosimykonsekwencje, bo za chwilę będzieupadłość. Tu nie chodzi o nasze żądania,tylko o to, aby pracodawcywcześniej przekazywali informacjeo planowanych zwolnieniach albozwiązkom, albo Radzie Pracowniczej,a nie ukrywali je do końca, kiemogąkorzystać z ulg podatkowych.Zapewniał też o podejmowaniu starańw pozyskiwaniu pieniędzy napomoc publiczną.Związkowcy podkreślali, żepoprosili dlatego o zorganizowaniespotkania, gdyż rozmowy z pracodawcamisą trudne, a nastroje załógniezbyt dobre. – Nam rozchodzi sięo to, aby to, co dzieje się w StomiluŻeby wyciągnąć, trzeba włożyćGłównie zadeklarowaniu wkładu własnego do projektów,które znalazły uznanie funduszy pomocowych, poświęconabyła czwartkowa sesja Rady Miasta. Nie wzbudziła większychkontrowersji. Radni doskonale znają mechanizm przyznawaniaśrodków, polegający na zasadzie: dostaniesz, ale sam musiszsię dołożyć.Najwyżej cenić należy sukcesprojektu „EKO-SANOK– zwiększenie świadomości ekologicznejmieszkańców miasta”,którego realizacja przebiegać będziew latach 2009-2011, a któregowartość przekroczy 1,5 mln zł.85 % tej kwoty (1,3 mln zł) zabezpieczą:Mechanizm FinansowyEOG i Norweski MechanizmFinansowy, zaś 15 % (236 tys. zł)pokryje budżet miasta. I to właśniete 15 % zadeklarowali radniw podjętej uchwale, podejmującją jednomyślnie.<strong>Bez</strong> głosu sprzeciwu, przydwóch wstrzymujących (MariaSkoczyńska i Janina Sadowska),radni zadeklarowali kwotę 900 tys. złna budowę kompleksu boisk sportowychprzy Szkole Podstawowej nr 1– „ORLIK 2012”. Złożony projektznalazł uznanie dopiero w „dogrywce”,traając na listę główną z listyrezerwowej. Będzie on donansowanyw kwocie 666 tys. zł, pochodzącychpo połowie z budżetu państwa(Ministerstwo Sportu) i UrzęduMarszałkowskiego.I wreszcie trzeci projekt pn.„Rozszerzenie oferty edukacyjnejdy nic już nie można zrobić. Chodzio wspólne wypracowanie stanowiskai działań, jakie należy podjąć,żeby ochronić ludzi pracy – podkreślałAndrzej Szall, wiceprzewodniczącyRady Oddziału „S”.Przedstawiciele zakładów pracyprzedstawiając obecną sytuacjęi najbliższe plany, prezentowali równieżswoje oczekiwania. JózefMiejskiej Biblioteki Publicznej”,współnansowany z programu„Rozwój infrastruktury kultury”ze środków Ministra Kulturyi Dziedzictwa Narodowego.Przewiduje on adaptację terenuna „Zieloną czytelnię”, budowęogrodzenia, podjazd dla osóbniepełnosprawnych oraz zakupsprzętu audiowizualnego. Kosztrealizacji zadania wyceniono nakwotę 555 tys. zł, z czego 250 tysięcypokryje Minister Kultury i 255tysięcy budżet miasta Sanoka.Radni poczuli wiosnęW wolnych wnioskach poruszonokilka tematów, z którychdużo uwagi poświęcono terenompołożonym nad Sanem przyul. Białogórskiej. – Plac, który jestalbo składowiskiem materiałów budowlanych,albo wysypiskiem śniegui piachu, wygląda tragicznie.Czy są jakieś plany zagospodarowanietego terenu? – pytał radnyMaciej Bluj. – To fatalna wizytówkamiasta – wtórował mu TomaszChomiszczak. Na brak decyzjiw sprawie budowy wału przeciwpowodziowegooraz pilną potrzebęChrzanowski z sanockiego OddziałuPGNiG poinformował o rozbudowiePodziemnego Magazynu GazuStrachocina oraz planowanychwierceniach na Podkarpaciu. Podpisanieporozumienia warunkowałwcześniejszym zapoznaniem sięz jego prawnymi uwarunkowaniami.Andrzej Krzanowski z Autosanuzwrócił uwagę, że wszyscy mówiąo ochronie pracowników, tymczasemjest ona potrzebna równieżpolskim rmom. Sytuację fabrykiokreślił jako niebezpieczną zewzględu na wątpliwą rentowność,do czego przyczynia się i drastycznyspadek zamówień, i rosnącekoszty materiałów, i brak ochronyrynku krajowego. – Utrzymaliśmyna razie zatrudnienie, ale nie gwarantuję,że dalej tak będzie. Naciskizwiązków nic tu nie dadzą. Jestemza podpisaniem umowy społecznej,bo jestem zwolennikiem dialogu.Jeśli zostanie ustalona formuła tegoporozumienia, podpiszemy je, alew wymiarze środowiskowym.Antoni Malinowski ze Stomilupodkreślał, że pracodawcy muszązapewnić większe osłony socjalnedla zwalnianych pracowników i – razemz władzami miasta – pracepubliczne. Wtórował mu TadeuszŻołnierczyk z autosanowych OPZZ,który apelował m.in., aby przy inwestycjachzatrudniać ludzi stąd,wymieniając się pracownikami,a nie szukać ich na zewnątrz, postulowałteż organizowanie wspólnychwyjazdów na „saksy”. KazimieraSurowiec z OSM wnioskowała dowładz miasta o obniżenie opłat zażłobki i przedszkola, które dorównująwarszawskim.Ostatecznie postanowiono, żeprzedstawiciele związków zawodowychprzygotują pracodawcom propozycjezagadnień i formułę umowyspołecznej, które – zgodnie z propozycjąburmistrza – posłużą równieżdo stworzenia listu do parlamentarzystów,wzywającego dopodjęcia zdecydowanych działańantykryzysowych.Joanna Kozimorbudowy chodnika przy ul. II ArmiiWojska Polskiego wskazywałJózef Krynicki. Dlaczego żale tekierował do władz miasta, skoroani jeden z tych tematów nie leżyw gestii gminy miejskiej, pozostanietylko jego tajemnicą.Ważny temat zniszczeń sieciwodociągowej, kanalizacyjneji ciepłowniczej, spowodowanychprzez korzenie drzew rosnącychprzy ulicach, poruszył KazimierzOlender, przewodniczący radydzielnicy Wójtowstwo. – Szkody sąpotworne, a wszyscy boją się wycinaćdrzew, bo zaraz krzyk podniosąpseudoekolodzy. Niezbędnajest inwentaryzacja drzew i usunięcietych wszystkich, które szkodyte powodują. W zamian należy dokonaćnasadzeń, ale wyłącznietam, gdzie powinny one rosnąć– stwierdził. Odniósł się on równieżdo kilku tematów, które od lat prosząsię o uporządkowanie. – Zachwilę przyjadą turyści, a słup trakcjielektrycznej za mostem stoi, jakstał, nawierzchnia mostu to jednawielka siatka drutów, a czołg – będącystrupem z minionej epoki– nadal strzeże wizytówki turystycznejmiasta. Jak długo jeszcze?– pytał K. Olender.Podpisujemy się pod wszystkimiuwagami, zapewniając, że anina chwilę nie znikną one z pola naszegowidzenia. emesSTR. 6TYGODNIK SANOCKI24 KWIETNIA 2009 R.


O TYM SIĘ MÓWIStacja dializ w szwedzkim wydaniuSanok wzbogacił się o nowoczesną Stację Dializ i PoradnięNefrologiczną. Obiekt mieści się w nowym, pięknym budynku,połączonym ze szpitalem przewiązką. Dzieła tego dokonałprywatny inwestor, rma Diaverum Polska, mającakontrakt z NFZ.Co się zmieniło dla pacjentów?Odpowiadają z uśmiechem– wszystko, za wyjątkiem personelu,którego nie zamienilibyśmy nażaden inny. To inny świat! Bo rzeczywiściejest inny. Zwłaszcza dlatego, kto wie, jak wyglądała „stara”stacja dializ. Mała, ciasna,z sześcioma wysłużonymi aparatami,pracującymi w systemie4-zmianowym. W nowych warunkach17 sztucznych nerek pracujew czterech salach, z których największaliczy 8 stanowisk. Jednaosobna „czwórka” przeznaczonajest dla osób z wirusowym zakażeniemwątroby, zaś jedna „jedynka”jest salą dializ ostrych np. dla osóbz wypadku, wymagających dializoterapii.Każde stanowisko wyposażonejest w sztuczną nerkę z pełnymosprzętem renomowanejszwedzkiej rmy Gambro. Przestronny,liczący 800 m kw. powierzchnioddział, posiada bogatyzestaw pomieszczeń socjalnych,z szatniami, poczekalniami i łazienkamidla pacjentów, a także pokójdo przeprowadzania badań i zabiegów.Nową stację dializ oddano doużytku w 15 rocznicę dializowaniaw Sanokupierwszychpacjentów.Początkibyły bardzo skromneStacja dializ powstawaław latach 1992-93 i była „oczkiemw głowie” ówczesnego ordynatoraoddziału internistycznego dr. HenrykaCzerwińskiego. Wówczasmała sala o pow. 43 m kw.,a w niej 4 aparaty do hemodializ,wydawały się szczytem nowoczesności.Zaczynano w 1994roku od 963 zabiegów, dochodzącdo 7016 w 2006 roku, przy6 aparatach, wciśniętych w tęsamą powierzchnię.Pierwszą kadrę lekarską sanockiejstacji dializ tworzyły:dr Elżbieta Bierczyńska, dr GrażynaLiput-Rysz (śp), dr JózefaProdeus, z czasem uzupełnili ją:dr Elżbieta Kania, dr WojciechDziurawiec oraz dr Stanisław Dzimira.– Przez piętnaście lat działaliśmynaprawdę w trudnych warunkach,co wymagało od nasszczególnej troski i nadzoru. Musieliśmyto robić dobrze i z sercem,skoro bez żadnych wypadkówdotrwaliśmy do tej chwili.W tym czasie wykonaliśmy ponadTo żadna fatamorgana. To jeden z obiektów Szpitala Specjalistycznegow Sanoku, w którym mieści się nowa Stacja Dializ. Co teraz mogą jedyniezrobić inne szpitalne obiekty? Nic, tylko równać do niego.50 tysięcy hemodializ.Możemy się teżpochwalić tym, że28 naszych pacjentówzostało poddanychprzeszczepomnerek. To dla naswielka radość spotykaćsię z nimii patrzeć, jak aktywneżycie prowadzą– mówi dr ElżbietaBierczyńska. Wskazujerównocześniena dużą pomoci oparcie ze stronyKliniki NefrologiiCMUJ w Krakowie,z jej kierownikiemprof. dr. hab. med.Władysławem Sułowiczemna czele.– Łatwiej i pewniej pracowało sięze świadomością, że na panaprofesora zawsze możemy liczyć– stwierdza.Obserwując ciągły wzrostliczby dializowanych pacjentów,w 2006 roku podjęto działaniazmierzające do rozwoju stacji dializ.Nie dysponując nakładami narealizację inwestycji, które szacowanona 7-10 mln zł, postanowiononawiązać współpracę z inwestoremprywatnym. Wybórpadł na rmę Gambro (obecnieDiaverum Polska), która wygrałaprzetarg. Dziś, po efektach realizacjizadania, po warunkachumowy dzierżawnej z SP ZOZ,po przejęciu przezeń całego personelu,można ocenić, że był todobry wybór.Wersaldla dializowanychDzięki nowej stacjimieszkańcy trzech powiatów:sanockiego, leskiegoi bieszczadzkiego uzyskaliszerszy i łatwiejszy dostępdo dializoterapii. Wieluz nich odetchnęło z ulgą,Emeryci w szkołach– blokują czy pomagają?Wielu młodych nauczycieli nie ma pracy, tymczasem szkołyponadgimnazjalne zatrudniają emerytów. – Czy to etyczne,a przede wszystkim legalne? – pyta czytelnik. – Zjawisko jestmarginalne, a pomoc emerytowanych nauczycieli naprawdępotrzebna – odpowiada Zoa Krzanowska (na zdjęciu), naczelnikWydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym.– Młodzi nie mają zatrudnienia,bo miejsca blokują im ci, którzypracować już nie muszą. Potemdziwimy się, że tyle ludziwyjeżdża za granicę. A co majązrobić? – twierdzi czytelnik.W jednym ma rację – wszystkiesanockie szkoły faktyczniezatrudniają emerytów. W I LiceumOgólnokształcącym jest to 10 godzindla 2 osób (język polski orazniemiecki i rosyjski), w II LO– 32 godziny dla 4 osób (dwóchmatematyków, geograa i przysposobienieobronne), w ZespoleSzkół nr 1 – cały etat dla jednejosoby (przedmioty ekonomiczne),w ZS 2 – 4 godziny dla 1 osoby (zajęciapraktyczne specjalizujące),w ZS3 – jeden cały etat (matematyka),w ZS4 – pół etatu (technologiabudowlana), w ZS5 – 27 godzindla 4 osób (2 przedmioty zawodowe,zyka i j. polski).Zdaniem dyrektorów szkółzatrudnianie emerytów to wręczkonieczność. Sytuację najlepiejobrazują słowa Marka Cyconiaz II LO: – Gdy w sierpniu robiliśmyplan kolejnego roku szkolnego,sytuacja była trudna. Paniod matematyki poszła na urlopmacierzyński, a od geograi – nazdrowotny. Podań od młodychnauczycieli tych przedmiotów niemieliśmy, więc wybór padł nasprawdzonych ludzi. Podobniejak w przypadku przysposobieniaobronnego, które już wcześniejprowadziła osoba z uprawnieniamiemerytalnymi. Zresztą proszęmi znaleźć dobrego „peowca”– ze świecą szukać – podkreśladyrektor Cycoń.W podobnym tonie wypowiadasię naczelnik Z. Krzanowska.– Zatrudnianie nauczycieli-emerytówjest konieczne, by zapełnić„luki” w szkołach. Chodzi tu głównieo nauczycieli przedmiotówzawodowych i ścisłych, którychbrakuje. W znacznie mniejszymstopniu dotyczy to językowców,których dawniej było mało, a dzisiajsą w nadmiarze. Trzeba teżpamiętać, że część etatów zostałazlikwidowana, bo zmniejszasię liczba uczniów w szkołach.I wiele wskazuje na to, że problembędzie narastał.Dyrektorzy sami najlepiejwiedzą, jakich wyborów dokonywać.Biorą odpowiedzialność zajakość matur, więc czasami niema co się dziwić, że wolą nauczycieliz doświadczeniem, którychjuż poznali z dobrej strony. Takjest chociażby w Zespole Szkółnr 5, gdzie dyrektor Halina Dembiczakpodpisała umowę z cenionąemerytowaną polonistką.– Chodziło o to, by kontynuowałanaukę z dwoma IV klasami, któreprowadzi od samego początku.Trudno bowiem zmieniać nauczycielaw klasie maturalnej – zaznaczapani dyrektor. Trudno sięz nią nie zgodzić, co nie zmieniafaktu, że część młodych nauczycielnie pracuje w swoim zawodzie,a z pewnością warto byłobyich „zagospodarować”.B. BłażewiczDo fachowej i miłej obsługi pacjenci nowej Stacji Dializ byli przygotowani,jednak warunki, w jakich teraz odbywają zabiegi w porównaniu z dotychczasowymi,to taj jak niebo i ziemia. I co ciekawsze, nie zeszli oni z nieba naziemię, ale pofrunęli z ziemi do nieba.nie musząc dializować się w porachnocnych. To także ulga dlapersonelu. Nowa stacja docelowobędzie pracować na trzy zmiany,z których ostatnia kończyć siębędzie o godz. 23, a nie jakwcześniej o 4 nad ranem.– Jeszcze nie tak dawnoPodkarpacie zamykało listę województw,mając najniższy wskaźnikdializ na 1 milion mieszkańców.Dziś jest w środku stawki.Kiedyś warunki, w jakich dializowanochorych, przypominałydawny samochód marki Syrena.Dziś sanocka stacja to nowoczesnymercedes. To jeden z najpiękniejszychi najnowocześniejszychobiektów dializoterapiiw kraju, inwestycja XXI wieku– podkreśla z dumą prof. WładysławSułowicz, konsultant regionalnyw dziedzinie nefrologii województw:małopolskiegoi podkarpackiego.Otwarcieza otwarciemSzpital sanocki ma wyjątkowodobrą passę. W 2007 rokuotwarto tu Szpitalny Oddział Ratunkowy,w 2008 – Oddział KardiologiiInwazyjnej, w 2009 – StacjęDializ wraz z PoradniąNefrologiczną. Z dumą mówiło tym starosta Wacław Krawczyk,przypisując ten sukces dobrejwspółpracy z MinisterstwemZdrowia, władzami województwai miasta oraz wsparciu poseł ElżbietyŁukacijewskiej. – Nie przestraszyliśmysię hepeningów inicjowanychprzez przeciwnikówwpuszczenia do szpitala inwestorówprywatnych. Dziś wiemy, żeto był słuszny kierunek – powiedziałpodczas uroczystości otwarciastarosta.Władzom lokalnym i dyrekcjiszpitala dziękował dyrektor naczelnyDiaverum Polska LeszekRoszkowski: – Dziękuję zawszechstronną pomoc, współpracęi stworzenie przychylnegoklimatu dla tego przedsięwzięcia.W Krośnie, ze względów ideologicznych,to się nie udało, w Sanokuwszystko szło dobrą drogą,bez podstawiania nóg – podsumował.Zadowolenia z pomyślnegonału nie kryła wicewojewodaPodocer EwelinaZaprezentowana w numerze 14 TS sanocka licealistka wmundurze wojskowym wzbudziła żywe zainteresowanie dziewcząt,czego dały wyraz w licznych telefonach. Nie przypuszczaliśmyjednak, że dzięki niej wpadniemy na trop innej sanoczanki,która już jest prawdziwą żołnierką. Taką z papierami.Kapral Ewelina Cepak ma20 lat, ukończyła Szkołę PodocerskąWojsk Lądowych im. ZygmuntaKuczyńskiego we Wrocławiu, obecniepracuje w 14 Batalionie Zmechanizowanymw Przemyślu, pełniącfunkcję dowódcy drużyny.Równocześnie studiuje w systemiezaocznym w Wyższej Szkole Prawai Administracji Przemyśl-Rzeszów.Jest studentką I roku na kierunkubezpieczeństwo wewnętrzne.Życie nie pieściło Eweliny, byłodla niej wręcz okrutne. Miała zaledwie8 lat, gdy śmiertelna chorobazabrała jej mamę. Cztery lata późniejzmarł tato. Dziewczynką zajęłasię jej chrzestna mama WiesławaDomaradzka, położna ze szpitalaw Sanoku, zastępując jej mamębiologiczną. Usankcjonował to sąd,nadając pani Wiesławie i jej mężowitytuł opiekunów prawnych. Podich kuratelą Ewelina ukończyłaszkołę podstawową, Gimnazjumnr 1, a następnie Liceum Ogólnokształcącew Zespole Szkół nr 2w Sanoku. I wtedy właśnie stanęłaprzed wyborem: co dalej?Wybrała wojsko, Szkołę PodocerskąWojsk Lądowych we Wrocławiu.– Czym się kierowałam?W pierwszej kolejności chęcią szybkiegousamodzielnienia się. Uważałam,że wojsko da mi zawód, w miaręstałą i stabilną pracę,a ukończenie Szkoły Podocerskiejotworzy możliwości dalszego kształceniasię. To fakt, że patrzyłampragmatycznie na życie, ale czy toźle? Czy lepiej opowiadać, że w zielonymi w żołnierskim mundurze jestmi do twarzy? – mówi Ewelina.Dziś doda, że jest zadowolonaz wyboru. Jako dowódca drużynyszkoli młodych żołnierzy, a cidumni są ze swojej pani kapral.Znajduje jeszcze czas na studiai nie twierdzi, że WSPiA będzieostatnią uczelnią, z jaką będziemiała kontakt. Nie wyklucza też,że interesującą przygodą byłbydla niej udział w misji wojskowej,Małgorzata Chomycz. – Dzisiejszeotwarcie to dobry przykładwspółpracy między samorządema administracją rządową.Wystarczyło nie przeszkadzać,aby dowieść, że inwestor prywatnymoże współdziałać z samorządemi da to całkiem dobreefekty – stwierdziła. Zdradziłarównież swoje marzenie, aby jaknajszybciej w równie komfortowychwarunkach mógł pracowaćOddział Kardiologiczny, kierowanyprzez dr. Stanisława Kułakowskiego.Gości przybyłych na uroczystośćotwarcia Stacji Dializ w sobotę18 bm. oprowadzał po nowymobiekcie jego gospodarz – dyrektormedyczny dr StanisławDzimira w asyście oddziałowejAgnieszki Brojek oraz dyrektoraSP ZOZ Adama Siembaba. –Cieszymy się z otwarcia nowejStacji Dializ, świadomi tego, iżbyła to potrzeba chwili. Wzrastaw świecie liczba chorych z niewydolnościąnerek, potrzebnesą odpowiednie warunki do dializowania.Zabiegi hemodializy toczęsto leczenie na całe życie,gdzie pacjenci spędzają po 4-5godzin w stacji dializ, która stajesię ich drugim domem. Musząsię w nim dobrze czuć. Mam nadzieję,że u nas, w nowych warunkach,tak właśnie będzie– powiedział dr St. Dzimira.Kończąc, warto zaznaczyć,że w nowym obiekcie znalazłasię także Poradnia Nefrologiczna,jedyna na terenie trzech powiatów.– Mamy ok. 1 tysiąc zarejestrowanychosób i staramy siętak organizować pracę poradni,aby pacjenci nie musieli czekaćw kolejkach. Tych, którzy wymagająpilnych konsultacji, przyjmujemyw zasadzie na bieżąco – dodałdr Stanisław Dzimira.Marian Struśw jednej z tych, w których uczestnicząpolscy żołnierze.Największą dumą, a zarazemprzeżyciem zawodowym, była uroczystośćukończenia Szkoły Podocerskiej,na którą do Wrocławiaprzyjechało z Sanoka i okolic ponad20 osób. Tworzyli najliczniejszągrupę z grona gości elewówkończących szkołę.– To my byliśmydumni z naszej Ewelinki, któraprezentowała się wspaniale, niczymprawdziwa modelka, a przytym żołnierz – mówi pani JózefaW zwyczajnym, polowym mundurze kobiecie ładnie, a co dopierow galowym, wyjściowym. Na zdj. kapral Ewelina Cepak z rodzinąw dniu uroczystości ukończenia Szkoły Podocerskiej we Wrocławiu.Oleniacz, mama p. Wiesławy, którazastępuje Ewelinie mamę.– Niech pan o niej koniecznie napisze,bo naprawdę jest tego warta– dodaje.Czynimy to z prawdziwą przyjemnością,gratulując wychowanki.A jej samej życzymy szybkichawansów i powodzenia w służbie.Marian Struś24 KWIETNIA 2009 R. TYGODNIK SANOCKISTR. 7


DYŻURYW RADZIE MIASTA27 kwietnia (poniedziałek)dyżur pełniwiceprzewodniczącyAntoni Wojewodagodz. 16-1730 kwietnia (czwartek) pokój nr 33dyżur pełni radnaHenryka Tymoczkow godz. 17-18OgłoszeniaKRZYŻÓWKA NR 17Rozwiązania (wystarczy hasło) należynadsyłać na pocztówkach w terminiedo 10 dni od daty ukazania się numeru.Na autorów prawidłowych rozwiązańczekają nagrody (do odebraniaw ciągu 10 dni): I nagroda – gotówka30 zł ufundowana przez BGŻ, ul. Jagiellońska19, tel. 013-465-69-15.II – 20 zł (gotówka), III – wypożyczenie3 płyt DVD (do odebrania w ciągutygodnia). Sponsorem III nagrodyjest wypożyczalnia kaset i płyt DVDVideo „APIS” – ul. Traugutta 9 (pawilon„Alfa”), ul. Kochanowskiego 23.Przed odebraniem nagród prosimyo pobranie z redakcji zaświadczeniao wygranej.DYŻURYW RADZIE POWIATU24 kwietnia (piątek) pokój nr 40dyżur pełniwiceprzewodniczącyRobert Pieszczochw godz. 12-1427 kwietnia (poniedziałek) pokój nr 40dyżur pełni radnaBarbara Warchołw godz. 15.30-16.30bgzJPGJOLitery z ponumerowanych pól,uszeregowane w kolejności, utworząostateczne rozwiązanie.Ziemia Sanocka dla szpitalaPogodę zamówiliśmySanocka Orkiestra Szpitalnej Pomocy już gra. Mamy za sobąbale dziecięce oraz wspaniały koncert zespołów artystycznychSDK. Przed nami wydarzenie tegorocznej akcji – Zespół Pieśnii Tańca ŚLĄSK, który wystąpi w „Arenie” w sobotę (25.) Hitemdrugiego dnia będzie koncert zespołu PECTUS, z sanoczaninemDamianem Kuraszem w składzie.Od kilku lat co rok sanoczanieotwierają serca, aby wspomócswój szpital. Gestem tym podkreślają,jak ważną rolę odgrywaw ich życiu. Wspomagając go,chcą, aby był coraz piękniejszy.I nie zawodzą się, gdyż w sanockimszpitalu dokonują się dynamiczneprzemiany. Ostatnim tegodowodem jest otwarta przedtygodniem jedna z najnowocześniejszychw kraju Stacja Dializ,wcześniej Oddział KardiologiiInwazyjnej, który w ciągu tylko jednegokwartału dokonał 600 zabiegówkoronarograi.Teraz największym i najpilniejszymwyzwaniem stał sięnowy Oddział Kardiologii. I towłaśnie rok 2009 ma być rokiemkardiologii. Stąd wszystkie wysiłkii starania podporządkowane sątemu zadaniu. Z pewnością więcakcja „Ziemia Sanocka dla szpitala”nie pozostanie wobec niegoobojętną.Nie omijajciekwestującejmłodzieżyW sobotę i niedzielę na uliceSanoka i całego powiatu wyruszyponad 400 wolontariuszy. Będzieto młodzież ze szkół średnichi gimnazjów, studenci PaństwowejWyższej Szkoły Zawodowej orazharcerze ZHP Hufca Ziemi<strong>Sanocki</strong>ej. Wyposażona w puszki,będzie zbierać datki z przeznaczeniemna szpital. Zbiórką kierowaćbędzie Fundacja Zdrowiana rzecz Szpitala w Sanokui Powiatowe Centrum Wolontariatu,wspierać ją będą nauczycielewszystkich szkół. Pełnejobsługi nansowej akcji podjąłsię Podkarpacki Bank Spółdzielczy.W kweście wezmą udziałwszystkie gminy powiatu sanockiego.Słynny ŚLĄSKzaśpiewa i zatańczyw „Arenie”Akcja „Ziemia Sanocka dlaszpitala” to nie tylko zbiórkapieniędzy. – Chcemy, aby takW niedzielę impreza przeniesiesię na sanocki Rynek. Odpołudnia sceną zawładną rozlicznezespoły muzyczno-wojakw poprzednich latach, byłaona radosnym świętem mieszkańcówmiasta i powiatu – mówiszef sztabu akcji wiceburmistrzMarian Kurasz.Niewątpliwie perłą, któranada blasku tegorocznej akcji,będzie koncert Zespołu Pieśnii Tańca ŚLĄSK pt. „W Europieze Śląskiem”. – Zaprezentujemyw nim najpiękniejsze tańce narodoweoraz słynne tańce in-nych krajów europejskich,m.in. hiszpańskie flamenco,czeską polkę, węgierskiegoczardasza, a także grecką zorbę– mówią przedstawicielekierownictwa zespołu. Możnawięc sobie wyobrazić, jakie tobędzie wspaniałe wydarzeniekulturalne. Kto w ubiegłym rokuoglądał w „Arenie” występ„Mazowsza”, ten niewątpliwieczuje jego smak. Koncert„Śląska” odbędzie się w sobotęo godz. 19. Dochód z biletów(cena 25 zł) zasili konto akcji„Ziemia Sanocka dla szpitala”.Jak wynika z ostatnich informacji,są jeszcze bilety na tenwystęp.Niedziela na(Głównym) Rynkukalne, prowadzone będą licytacje.Nie zabraknie także jakżelubianej loterii z cennymi fantami,jakich nie szczędzili właścicielesanockich rm i placówekhandlowych. Wielogodzinny blokpn. NA SANOCKIM RYNKUrozpocznie się o godz. 13.15 odwystępu zespołu rozrywkowegosanockiej PWSZ, a po nimwystępować będą zespoły:Na pocałunek z fantomem metodą „usta – usta” zapraszają słuchaczePolicealnego Studium Medycznego, którzy uczyć będąratowania poszkodowanych w wypadkach.ARCHIWUM TS (3)„No właśnie” (14.15-15), „Diffusion”(15.15-16), „Horyzontyzdarzeń” (16.15-17), „Pasażer”(17.15-18) i „Get break” (18.15- 19).Punktualnie o godz. 20 naestradzie pojawi się zespółz podkarpackim rodowodem,o którym ostatnio jest bardzogłośno. To rzeszowski PECTUS,którego hity podbijają krajowelisty przebojów. On właśniedostąpił miana „Gwiazdy wieczoru”,co zapewne spotka sięz akceptacją i uznaniem sanockichmiłośników muzyki. Będzieto o tyle dla nas miłe, że lideremmuzycznym zespołu jest jedenz najlepszych gitarzystów w kraju,sanoczanin, Damian Kurasz.Będą i inne lokalne akcenty.Otóż całą niedzielną imprezęNA SANOCKIM RYNKU poprowadzisympatyczna para sanockichdziennikarzy: MagdalenaKaliniak (Polsat) i DariuszDawniej mówiło się: „podaruj grosik”, teraz: „rzuć złotówkę”.A mimo to nowego oddziału kardiologii za zebrane pieniądze sięnie zbuduje. Ale liczy się każdy grosz i ranga sprawy.Magdalena Kaliniak (Polsat) i Dariusz Prosiecki (TVN) już dziśzapraszają wszystkich na sanocki Rynek, gdzie w niedzielępoprowadzą wielogodzinny blok imprez w ramach akcji „ZiemiaSanocka dla szpitala”.Prosiecki (TVN). A po koncerciew niebo wystrzelą race ognisztucznych, wieńcząc dwudniowąakcję „Ziemia Sanocka dlaszpitala”.W niedzielę o godz. 16w BWA (Rynek) odbędzie sięaukcja dzieł sztuki, na której będziemożna nabyć wspaniałeprace regionalnych artystów.Całkowity dochód z aukcji zasilikonto akcji „Ziemia Sanocka dlaszpitala”.Serdecznie zapraszamyPaństwa do licznego udziałuw tym ważnym w życiu miastawydarzeniu. Okażmy solidarnośćze Szpitalem, który zeswej strony robi wiele, abyjak najlepiej wywiązywać sięze swej służebnej funkcji.Znakiem solidarności niechbędzie złotówka wrzucona dopuszki kwestujących. A tych,którzy jej nie wrzucą, boi z takimi głosami zdążyliśmysię spotkać, zapraszamy dozabawy. Niech to będzie naszesanockie święto. Pogodęzamówiliśmy!Marian StruśBiała sobotaBiały personel szpitala czynnie włącza się do akcji „ZiemiaSanocka dla Szpitala”, zapraszając mieszkańców na „Białą Sobotę”(25 kwietnia). W godzinach od 9 do 14 udzielane będąbezpłatne porady lekarskie, a także prowadzone badania.Oto gabinety specjalistyczne, które w tym dniu będą otwarte dlapacjentów:Gabinet nr 1 – specjalista gastroenterolog, lek. med. Zbigniew Lejpras(parter szpitala przy ul. 800 lecia). – konsultacje gastroenterologiczne.Gabinet nr 2 – specjalista urolog, lek. med. Jacek Kielar (parter szpitalaprzy ul. 800-lecia) – konsultacje urologiczne, – badania USG narządówjamy brzusznej (ocena nerek i układu moczowego).Gabinet nr 3 – specjalista ortopeda, lek. med. Robert Kobiela (poradniaortopedyczna, szpital przy ul. 800-lecia) – konsultacje ortopedyczne.Gabinet nr 4 – specjalista neurolog, lek. med. Wojciech Czech (parterszpitala przy ul. 800-lecia) – konsultacje neurologiczne.Gabinet nr 5 – specjalista chirurg, lek. med. Zygmunt Żyłka (parterszpitala przy ul. 800-lecia) – konsultacje chirurgiczne.Gabinet nr 6 – specjalista otolaryngolog, dr n. med. Marek Drozdi lek. med. Justyna Sieradzka-Woźniczak – konsultacje laryngologiczne.Gabinet nr 7 – specjalista okulista, lek. med. Halina Żmuda (parterszpitala przy ul. 800-lecia) – konsultacje okulistyczne.Gabinet nr 8 – specjalista kardiolog, lek. med. Jolanta Wasiewicz,dr n. med. Andrzej Wiśniewski, we współpracy z Podkarpackim Centrum InterwencjiSercowo-Naczyniowych, GVM Carint (szpital przy ul. 800-lecia).Gabinet nr 9 – specjalista nefrolog, lek. med. Stanisław Dzimira,lek. med. Wojciech Dziurawiec, we współpracy z rmą Diaverum Polska(szpital przy ul. 800-lecia).Gabinet nr 10 – pracownia USG, lek. med. Anna Lasota (parter szpitalaprzy ul. 800-lecia) – USG – dopplera tętnic szyjnych.Badania laboratoryjne – (punkt poboru krwi w Pracowni Mikrobilologiiobok Oddz. Dziecięcego).Zakres wykonywanych badań (nieodpłatnie): cukier, cholesterol, morfologiakrwi, TSH, kreatynina.Badania radiologiczne – (pracownia RTG). Wymagane skierowanie od lekarzaspecjalisty – badania nieodpłatne; RTG czaszki, kręgosłupa, zatok.Pracownia EKG – zakres wykonywanych badań: EKG, pomiar ciśnieniatętniczego krwi.Spotkania z młodzieżą zainteresowaną zawodami medycznymi, zwiedzanieszpitala – godz. 11.STR. 10TYGODNIK SANOCKI24 KWIETNIA 2009 R.


Pobili „górali”Reprezentacja <strong>Sanocki</strong>ej Ligi Unihokeja ma dobre wspomnieniaz turniejów na Podhalu, gdzie odniosła nawet jednozwycięstwo. Teraz będą jeszcze lepsze – młodzieżowa drużynaSLU wygrała imprezę „Junior Blast Cup 2009” w NowymTargu, prezentując grę, z jaką można by walczyć o medalMistrzostw Polski!kazali się ze świetnej strony.Każda z miejscowych drużyndziała na niemal profesjonalnychNasi unihokeiści rozpoczęlizmagania od meczu z GóralamiNowy Targ, niepewni tego, jakzaprezentują się na tle rywali.Tymczasem już praktyczniepierwsza akcja przyniosła powodzenie,w postaci gola JakubaPadiaska. Kolejne sypały się jakz rogu obtości i choć na początkudrugiej połowy gospodarze namoment złapali kontakt bramkowy,świetnie kontrująca drużynaSLU wygrała aż 9-4.Kolejni rywale to zespołyUKS Blast Skalny Nowy Targ.Mecze miały być rozgrywane jedenpo drugim, więc należało racjonalniegospodarować siłami.Dlatego też z teoretycznie słabsządrugą drużyną juniorzy SLUzagrali spokojnie, zwyciężając„tylko” 4-0. Po zaledwie kwadransieprzerwy przyszło zmierzyć sięz pierwszym zespołem Skalnych.Mimo zmęczenia, nasi zawodnicyobjęli kilkubramkowe prowadzenie,bezpieczną przewagę utrzymującdo samego końca meczu.Najwięcej, bo aż 5 bramekdla SLU zdobył Michał Kobylarski,wybrany najlepszym graczem naszejdrużyny. Na osobne słowauznania z pewnością zasłużyłbramkarz Daniel Kamiński, znakomiciebroniący we wszystkichspotkaniach.– Nie byliśmy faworytem– chłopcy jechali po naukę, a powarunkach,mają trenerów, ćwicząw pełnowymiarowych salach.Choć niektóre zespoły niegrały w optymalnych składach,to zwycięstwo w turnieju jestsporym sukcesem. Komple-mentowali nas inni trenerzy i zawodnicyMistrza Polski – SzarotkiNowy Targ, która organizowałaturniej. Ich zdaniem zaprezentowaliśmygrę na miarę pierwszejczwórki juniorskich drużynw Polsce! – chwalił młodszychkolegów Dariusz Dorotniak, prezesSLU.Specjalne podziękowania zapomoc w organizacji wyjazduna turniej dla PrzedsiębiorstwaBudowlanego EL-BUD orazUrzędu Miasta Sanoka.Wyniki: Górale – SLU 4-9; Mataczyński 2, Padiasek, Zacharski, W. Milczanowski,Kobylarski, Sz. Milczanowski, Zadylak, Polański. Skalny BLAST II – SLU 0-4;W. Milczanowski, Kobylarski 2, Padiasek. Skalny BLAST I – SLU 3-7; Polańskii Kobylarski po 2, Zadylak, Tołcz, Sz. Milczanowski.Skład drużyny SLU: Daniel Kamiński – Mariusz Zacharski, MariuszTarnawski; Michał Kobylarski, Jakub Padiasek, Piotr Zadylak; WojciechMilczanowski, Szymon Milczanowski; Krzysztof Tołcz, Patryk Polański,Piotr Mataczyński.Zakopianka straszy mistrzaSanocka Liga Unihokeja „Blast Floorball”, pierwsze półnały.Niemal pewna walki o złoto jest drużyna Energy&ElectricSystems, a bliska tego Zakopianka.Półnały rozegrano 3 dni porewanżowych ćwierćnałach,w których jedyną niespodziankęsprawili właśnie „Piekarze”. StratyO ile samo rozstrzygnięciedrugiego półnału nie byłoniespodzianką, to jego rozmiaryi przebieg meczu już na pewno.Fragment meczu El-Budu z Energy&Electric Systems.z pierwszego meczu przeciwesanok.pl udało im się odrobićdwucyfrówką, choć do stanu 3-3trwała ostra walka. Pozostałemecze planowo – Cleanstar24rozgromił zespół Wulkanexu,Papeni znów pewnie ograli Interq,a „Elektrycy” powtórzyli rozmiaryzwycięstwa nad El-Budem.Wyniki pierwszych półnałówuznać można za zaskakujące.Zwłaszcza wygraną Zakopianki9-6 z Cleanstarem. Mistrz sprzedroku prowadził nawet 4-3, ale potemrywale zdobyli aż 6 bramekz rzędu. W końcówce rozmiaryporażki zmniejszył RobertKostecki, strzelając 2 gole. Dałyone nadzieję na skuteczny rewanż,choć zawodników broniącychtytułu czeka bardzo trudnezadanie.ARCHIWUM PRYWATNEZ turnieju w Nowym Targu drużyna juniorów SLU wracaław doskonałych humorach.BARTOSZ BŁAŻEWICZPapeni prowadzili już 4-1, korzystnywynik utrzymując jeszczedo przerwy, ale potem nastąpiłprawdziwy popis Energy&ElectricSystems. Po stronie zysków7 bramek, strat żadnych i komfortowasytuacja przed drugim meczem.Awans do nału odebraćmoże im tylko kataklizm.Przegrani z ćwierćnałówrozpoczęli walkę o miejsca 5-8.„Portalowcy” odkuli się za dwieporażki 3-6 z E&E Systems,w identycznym stosunku ogrywającWulkanex. Spotkanie Interqz El-Budem nie doszło do skutku,bo większość „komputerowców”wyjechała na hokejowe MistrzostwaPolski Juniorów. Pierwsze rozstrzygnięcieza-padło na dole tabeli.W meczu o 11. miejsce Merlinwysoko pokonał unihokej.com.Wcześniej nie dał rady ekipieGalileo Komputery, które walczyćbędzie z PWSZ-em o 9. pozycję.Rewanżowe ćwierćnały: Cleanstar24 – Wulkanex 13-4; Kosteckii Karnas po 5, Sieczkowski 2, Węgrzyn – Kinel 2, Buczkowicz, Sadleja.Energy&Electric Systems – El-Bud 6-3; D. Popek 3, G. Popek,Rąpała, Grudz – Sobkowicz 2, D. Dorotniak. Interq – Papeni 5-9;Solon 2, Maślak, Ciepły, Grzesik – Czapor, Biały, Michał Ambickii Maciej Ambicki po 2, Drwięga. esanok.pl – Zakopianka 4-10;Januszczak, Wojdyła, Gaworecki, Sobolak – Zacharski 3, Zadylak,Kobylarski i Vogel po 2, Padiasek.Pierwsze półnały: Energy&Electric Systems – Papeni 10-4 (3-4);G. Popek i Mermer po 3, Rąpała 2, D. Popek, Rajchel – Maciej Ambicki 3,Drwięga. Cleanstar24 – Zakopianka 6-9 (2-3); Kostecki 3, Barć 2, Karnas– Zadylak 3, Zacharski 2, Padiasek, Vogel, Tarnawski, Kobylarski.Mecz o miejsca 5-8: esanok.pl – Wulkanex 6-3 (1-2); Sobolaki T. Milczanowski po 2, Gaworecki, Wojdyła – Milan 3.Mecz o miejsca 9-12: Galileo Komputery – Merlin 4-3; Łakusi Wołoszczak po 2 – Polański 3 (Galileo zagra z PWSZ o 9. miejsce).Mecz o 11. miejsce: Merlin – unihokej.com 11-4 (4-2); Polański 5,Tylko 3, Milczanowski 2, Tołcz – Pasierbowicz 3, Pakosz.Kolejne mecze w poniedziałek: El-Bud – Interq (godz. 16.10),Wulkanex – esanpok.pl (16.55), Zakopianka – Cleanstar24 (17.40– półnał), PWSZ – Galileo Komputery (18.25 – mecz o 9. miejsce),Papeni – Energy&Electric Systems (19.10 – półnał).SPORTCzterdzieści lat minęłoW „Mechaniku” obchodzono okrągłą rocznicę zdobyciaprzez siatkarzy tamtejszego Zrywu tytułu Mistrzów PolskiJuniorów. Było spotkanie z członkami złotej drużyny oraz turniejesiatkówki.Wiosną 1969 roku zespółWandy Lichnowskiej wygrałw Przemyślu nały juniorskichMP, zapisując się w historii sanockiegosportu. I to złotymi zgłoskami,jest to bowiem nasze jedynezłoto w grach drużynowych.Członkowie mistrzowskiej ekipyco jakiś czas spotykają się naokolicznościowych imprezach,kolejnej nie mogło zabraknąćz okazji 40. rocznicy sukcesu.W spotkaniu z mistrzami udziałwzięli uczniowie Zespołu Szkół nr 2i klasy sportowej Gimnazjum nr 3oraz przedstawiciele lokalnychwładz, a także WojewódzkiegoZwiązku Piłki Siatkowej.Dzięki multimedialnej prezentacjiuczestnicy spotkania mieliokazję cofnąć się o kilkadziesiątlat, oglądając archiwalne zdjęciaz tamtego okresu. W niejednymWędkarze wygrywają w jasielskimSezon wędkarski ledwie ruszył, a jużmamy prawo liczyć, że dla koła nr 1 będziejeszcze lepszy niż poprzedni. Powodem sądwa zwycięstwa w jeden weekend – AndrzejWięckowicz wygrał zawody spinningowegoGrand Prix okręgu, a Janusz Rączka zdobyłPuchar Prezesa Koła Jasło 1.Spinningiści rywalizowali na Wisłoce w Jaśle,gdzie Więckowicz odniósł zdecydowane zwycięstwo.Andrzej Więckowicz wygrał niemal „na siedząco”.oku zakręciła się łza, zwłaszczagdy trener Lichnowska przedstawiłakilka ciekawostek z okresupracy z mistrzowską drużyną. Jejczłonkowie uhonorowani zostalilicznymi upominkami. Przypomnijmy,że skład zespołu tworzyli:Wojciech Domagała, StanisławWojtuń, Stanisław Wesołowski,Henryk Dydacki, Witold Malinowski,Krzysztof Kosim, WiesławBajger, Jerzy Łęcki, RyszardLassota i Bogdan Berdel.W ramach obchodów byłoteż to, co tygrysy lubią najbardziej,czyli turnieje siatkówki.Jeszcze przed jubileuszem zorganizowanozawody szkolne,w których zwycięstwo odnieślisiatkarze ZS2. Natomiast w dniuspotkania z członkami dawnejdrużyny rozegrano turniej z udziałem:zespołu absolwentówMedalu nie będzieKostecki w formieCiężarowcy Gryfu we własnej siłowni zaliczylidrugi rzut II ligi. Najlepszy wynik zawodówuzyskał Krzysztof Kostecki, rekordem życiowympotwierdzając formę przed OgólnopolskąOlimpiadą Młodzieży.Nasi sztangiści uzyskali 1440,8 punktów, lepszyrezultat miała jedynie Lechia Sędziszów Małopolski(1570). Indywidualnie najwięcej punktów zdobyłKostecki (340,2 pkt), który o 2 kg pobił „życiówkę”w rwaniu (105 kg) i wyrównał w podrzucie (122 kg).Natomiast rekord w dwuboju poprawił aż o 4 kg.Punktowali także: Robert Siwarski (120 i 150 kg),Marek Sabramowicz (95 i 110), Rafał Kornecki (80i 100) i Bartłomiej Graba (65 i 90).– W tabeli II ligi zajmujemy na razie 17. miejsce,dające utrzymanie, ale sądzę, że po kolejnych rzutachpoprawimy tę pozycję. Teraz najbardziej cieszy rosnącaforma Krzyśka Kosteckiego, który w przyszłymtygodniu jedzie na olimpiadę. Z taką dyspozycją maszanse na medal – powiedział Ryszard Wojnarowski,wiceprezes Gryfu.Trenerka Wanda Lichnowskaprzedstawiła kilka ciekawostekz okresu pracy z mistrzowskądrużyną.„Mechanika” oraz czołowych ekip<strong>Sanocki</strong>ej Ligi Siatkówki – BelferTeamu i Mansardu. Tym razemnajlepsza okazała się drużynaBelfrów.Złowił 8 kleni, ważących w sumie prawie 3,5 kilograma.To był nokaut, bo kolejnego wędkarza wyprzedziło ponad 2 kilogramy. Startowało jeszcze dwóchspinningistów z naszego koła – 8. miejsce zająłAndrzej Cielemęcki (2 ryby), a 14. AndrzejMilczanowski (1). W klasykacji najwyżej jestCielemęcki, zajmujący 5. pozycję, ale ze stratązaledwie 3 punktów do lidera.– Zabawna sprawa z tą wygraną – byłem zmęczonypo nocnej pracy i nie chciało mi się „chodzićza rybą”, jak to robili inni. Stanąłem więc w jednymmiejscu, co okazało się przysłowiowym strzałemw dziesiątkę, bo właśnie tam złowiłem wszystkieklenie. Skuteczną przynętą okazał się woblerek imitującykonika polnego – powiedział o swoim sukcesieWięckowicz.Spławikowo-gruntowe zawody „O PucharPrezesa Koła Jasło 1” rozegrano na stawie weWróblowej, gdzie startowało 14 osób. Rączka złowiłponad 4,5 kilograma ryb, głównie płoci i leszczy(ryby brało głównie na ochotki). Po zawodach żartowano,że puchar przechodzi „z Rączki do Rączki”,bo przed rokiem zawody wygrała córka panaJanusza – Anna Rączka. Tym razem przypadło jej5. miejsce, miała ponad 2,7 kg ryb.Liczyliśmy, że dziś uda się podać kibicomdobre wieści z Opola, gdzie młodzihokeiści HK Sanok pojechali na MistrzostwaPolski Juniorów. Niestety, po zaledwiedwóch dniach turnieju, marzenia o medalumają praktycznie „z głowy”.Na inaugurację drużyna Miroslava Doleżalikadostała baty od KTH Krynica, przegrywając aż3-9. Po kwadransie rywale prowadzili 3-0 i choćna początku drugiej tercji udało się nieco zmniejszyćstraty, to później KTH wyraźnie nam odjechało.Po pierwszym meczu sytuacja była więctrudna, ale jeszcze nie beznadziejna, bo ewentualnezwycięstwo nad Tychami przedłużało nadziejena podium. Do pewnego momentu wydawałasię ona całkiem realna, bo choć nasi zawodnicyrozpoczęli od straty dwóch bramek, to w26 minucie prowadzili 4-2. Odpowiedź rywalibyła jednak błyskawiczna, a jeszcze przed końcemdrugiej tercji doprowadzili do wyrównania.Ostatnia odsłona nie przyniosła bramek i doszłodo dogrywki. Tyszanom wystarczyło zaledwie 39sekund, by zadać decydujący cios. Tak skończyłsię medalowy sen juniorów KH.Ciarko KH Sanok – KTH KM Krynica-Zdrój 3-9(2-5, 1-2, 0-2); Ciepły, Ciura, Biały. MOSM Tychy– Ciarko KH Sanok 5-4 po dogrywce (2-2, 2-2,0-0; 1-0); Strzyżowski, Wilusz Hućko 2Dzielnicena „Orliku”W ramach akcji „Ziemia Sanocka dlaSzpitala” rozegrany zostanie piłkarski TurniejDzielnic o Mistrzostwo Sanoka – Sanok CUP2009. Emocje już jutro (sobota, 25 bm.) na„Orliku” przy Szkole Podstawowej nr 4.W turnieju zagra 8 drużyn – reprezentacjewszystkich sanockich dzielnic oraz zespół lekarzyi ratowników medycznych. Najpierw będziewalka w dwóch grupach eliminacyjnych, potempółnały, wreszcie decydujące pojedynki (mecze20-minutowe). Początek turnieju o godz. 9, nałplanowany jest na godz. 15. – Wszystko tak„poukładaliśmy”, by kibice mogli zdążyć na meczStali. Mam nadzieję, że turniej na stałe wejdziedo kalendarza sanockich imprez – mówi DanielBiłas, główny organizator zawodów.Kolumnę opracował: BARTOSZ BŁAŻEWICZ24 KWIETNIA 2009 R. TYGODNIK SANOCKI STR. 11ARCHIWUM PRYWATNEARCHIWUM PRYWATNE


IGLOOPOL DĘBICA – STAL DOM-ELBO 0-3 (0-2)0-1 Borowczyk (7, rzut karny), 0-2 Kosiba (10, rzut wolny), 0-3 Nikody (56, głową,asysta Węgrzyna).Trzy to ładnie brzmiWcześniej było 3-0 z Czarnymi Jasło, teraz ten sam wynikz Igloopolem w Dębicy. To była odpowiedź stalowców na przegranąz sędzią w meczu z Błękitnymi Ropczyce. W Dębicy, gdzienalepsi tracą punkty, wysoko postawili poprzeczkę, nie dającgospodarzom najmniejszych szans na jakąkolwiek zdobycz.Mecz jeszcze się na dobre nierozpoczął, jak było już w zasadziepo meczu. Sanoczanie od pierwszegogwizdka sędziego ostro zaatakowalii w szeregach gospodarzyzapanował wyraźny popłoch.Efektem był rzut karny podyktowanyza faul na Kamilu Kruszyńskim,który Marcin Borowczyk w 7. minspotkania zamienił na pierwsząbramkę. Trzy minuty później byłojuż 2-0 dla gości, a na listę strzelcówwpisał się Paweł Kosiba, przepięknietraając w sam róg bramkiz rzutu wolnego z odległości ok.18 m. To był nokaut w wykonaniugości, po którym na boisku grałajuż tylko jedna drużyna, a byli niągoście. W 56. min idealnie na głowęRafała Nikodego wrzucił piłkęMarek Węgrzyn i bramkarz gospodarzyGrzegorz Flasza mógł tylkowzrokiem odprowadzić piłkę zmierzającądo bramki. Goli w wykonaniuprzyjezdnych mogło być więcej.Mógł się o to postarać FabianPańko, ale zabrakło mu szczęścia.Najpierw jego strzał z kilku metrówtrał w bramkarza Igloopolu,a chwilę potem piękna bomba wylądowałana poprzeczce. Szkoda.W końcówce gospodarzom udałosię stworzyć jedną sytuację bramkową,jednak na przeszkodzie sta-nął Dawid Pietrzkiewicz, broniącz bliska strzał Bogdana Saletnika.Komentatorzy tego spotkaniaw zwycięskim zespole najwyżejocenili grę jej kapitana MarkaWęgrzyna, dając mu notę 7 punktów.Aż 7 jego kolegów otrzmało6 punktów, a byli to: Sumara,Łuczka, Kruszyński, Borowczyk,Kuzicki, Kosiba i Nikody. To najlepszydowód, że grał cały zespół.Brawo!Stalowcy zagrali w Dębicy jużw swoim najmocniejszym składzie,z Piotrem Łuczką, MarkiemWęgrzynem i Marcinem Borowczykiem(jedynie bez DanielaNiemczyka), co wyraźnie było widaćna boisku. Grali pewnie, odpowiedzialniei mądrze taktycznie, niePaweł Kosiba znów jest mocnym punktem drużyny Stali. Posiada dobrą technikę i piłka mu nieprzeszkadza w grze, potra też mocno, zaskakująco i celnie strzelić. Gol zdobyty w Dębicy,a wcześniej z warszawską Legią, są tego najlepszym dowodem. Zdjęcie pokazuje Pawła jako nieustraszonegowojownika, a to też się liczy.dając gospodarzom najmniejszychszans na prowadzenie wyrównanejgry. To dobrze rokuje na kolejnemecze. W sobotę (17) na WierchachStal podejmować będzie 11. w tabeliPogoń Leżajsk, a tydzień późniejczeka ją mecz tej rundy – wyjazdowypojedynek z wicelideremSiarką Tarnobrzeg. Nie mielibyśmynic przeciwko powtórzeniu ulubionegojej wyniku 3-0. Oczywiście dlagości. To dopiero byłby nokaut! Na3 m. w tabeli, z taką samą ilościąpunktów co Siarka, spadła przemyskaBarcelona, po remisie w... Ropczycach.Bramkę dającą remis gospodarzomPolonia straciła w 59. min postrzale samobójczym. W walceo awans do III ligi praktycznie licząsię już tylko trzy drużyny: Stal,Siarka i Polonia. Przewaga Stalinad 4. w tabeli Kolbuszowianką wynosijuż 14 punktów. Nad Siarkąi Polonią prowadzimy już 6 punktami.Jest dobrze! Marian StruśSą jeszcze myślący trenerzyProszeni o komentarz do rozegranych spotkań trenerzyprzegranych drużyn zazwyczaj swą porażkę upatrują w błędachsędziego, a co najwyżej w indywidualnych błędach swoichzawodników. Mało kto potra wprost powiedzieć: byliśmysłabsi. Zaskoczył więc wszystkich trener Igloopolu AndrzejGarlej, tak oceniając mecz swojej drużyny ze Stal;Nie bardzo wiem, jakim cudem Stal przegrała w Ropczycach (my wiemy),bo był to zdecydowanie najlepszy zespół, z jakim się do tej pory potykaliśmy.Momentami klepali nas aż miło i z przyjemnością się patrzyło na ichgrę. Wiedzą, o co grają i co najważniejsze, potraą to pokazać na boisku.Dziękujemy, panie trenerze!Znów będę grał w Sanoku– mówi Szymon Gołda – były zawodnik Stali,najlepszy gracz <strong>Sanocki</strong>ej Halowej Ligi Piłki Nożnej „Ekoball”* Nie tylko znów zostałeśnajlepszym zawodnikiemnaszej „halówki”, alei obroniłeś tytuł z drużynąMulti Okna Lesko.Trudniej było niżw poprzednim sezonie?– Tak, bo zawsze tytułłatwiej jest wywalczyć, niżsukces powtórzyć w następnychrozgrywkach. Wiadomo,że wszyscy zawsze nastawiająsię na mistrza, zwłaszczaprzy formule rozgrywekz play-offami. Było trudniej,ale wygraliśmy jak najbardziejzasłużenie. Jesteśmynajlepszą drużyną.* Przyznasz jednak, że nałz Policją był łatwiejszy niżmogliście się spodziewać.– Może nie spodziewaliśmy siędwucyfrowego zwycięstwa, aleten rywal nam wyraźnie leżał.Wiedzieliśmy, jak z nimi grać,gdzie są ich słabe punkty, a przytym ich styl gry wybitnie nam odpowiadał.A że w tym meczu celownikimieliśmy wyjątkowodobrze wyregulowane, to niewielemieli do powiedzenia.* Jako zawodnik Stali rzadkozdobywałeś bramki, tymczasemw hali Zespołu Szkół nr 3jesteś postrachem bramkarzy.Panicznie boją się tych twoichstrzałów ze szpica…– Nie z żadnego szpica, tylkoFutbol młodzieżowyJuniorzy starsi: Gamrat/CzarniJasło – Stal Sanok 2-2 (0-1);Sobolak (17), Kuzio (65). IgloopolDębica – Stal Sanok 0-2 (0-0);Kowalski (50), Florek (55).Juniorzy młodsi: Gamrat/CzarniJasło – Stal Sanok 5-1 (2-0);Sieradzki (79). Igloopol Dębica –Stal Sanok 0-2 (0-1); Folta (39),Ogrodnik (55).Juniorzy młodsi B: Unia NowaSarzyna – Stal Sanok 0-0. Tabela:1. Stal M. (34); 7. Stal S. (17, 17-27).Trampkarze starsi: Unia NowaSarzyna – Stal Sanok 1-3 (0-2);Żebracki (23), Wojtowicz (27),Strzyżowski (70). Tabela: 1. Stal Rz.(42); 13. Stal S. (9, 19-72).Trampkarze młodsi: MOSiR StalSanok – Igloopol Dębica 1-4 (1-2);Rolnik (32). Siarka Tarnobrzeg– MOSiR Stal Sanok 0-0.Młodzicy starsi: MOSiR Stal Sanok– Igloopol Dębica 0-2 (0-2).Siarka Tarnobrzeg – MOSiR StalSanok 0-3 (0-2); Nikody 2 (5, 60),Dąbrowiak (16).z podbicia, do tego z zewnętrznąrotacją. Przy tym uderzeniu piłkanagle opada, nieco zmieniając kierunekloty. Nieprzyjemna sprawa.* Marzy wam się hat-trick?Wygracie SHLPN trzeci razz rzędu w przyszłym sezonie?– Być może to pytanie nie do mnie,bo całkiem możliwe, że w przyszłymsezonie nie będę już grywałw lidze sanockiej. Zgodnie z regulaminemnie mogą w niej występowaćzawodnicy IV-ligowi, a prawdopodobniewywalczę awans doniej z Partyzantem Targowiska.W tabeli V ligi prowadzimy z 12punktami przewagi i jednym meczemzaległym. Jeżeli nie nastąpijakiś kataklizm, to awans jest nasz.Nie ukrywam, że dla mnie ważniejszajest murawa, niż parkiet.* Patrząc na twoją grę,niektórzy mówią, że nadalmógłbyś grać w Stali,z której odszedłeś prawiedekadę temu. Dlaczegotak się stało?– Bo nie czułem się należyciedoceniany w klubie, któremupoświęciłem bodaj10 lat kariery.* Potem zacząłeś zmieniaćkluby jak rękawiczki– dwukrotnie SzarotkaNowosielce, GalicjaCisna, Brzozovia,Partyzant Targowiska.Tymczasem chodzą słychy,że znów będziesz grałw Sanoku…– Owszem, tyle że w… ping-ponga.Jestem już po słowiez Marianem Nowakiem, prezesem<strong>Sanocki</strong>ego Klubu Tenisowego,dołączę do drużyny.* Zdaniem niektórych, SzymonGołda to najlepszy ping-pongistaw okręgu krośnieńskim,który z powodzeniem mógłbygrać w II lidze.– <strong>Bez</strong> przesady, ja nie młodnieję.Chociaż awans do II ligi dwukrotniewywalczyłem z Zarszynem,tyle że – ze względów organizacyjno-nansowych– nigdy nieprzystąpiliśmy do tych rozgrywek.Może uda się z SKT, bo awansjest możliwy.Rozmawiał Bartosz BłażewiczWygrane na zakończenieMiesiąc po łyżwiarzach, sezon zakończyli short-trackowcy.Ostatnim akcentem były Międzywojewódzkie MistrzostwaMłodzików w Opolu, gdzie dominowały zawodniczki MOSiR-u.Zwycięska sztafeta MOSiR-u. Od lewej: Katarzyna Drobot,Małgorzata Buczkowicz i Maja Kustra.Martyna Buczkowicz i Maja Kustra stoczyły zaciętą walkę o wielobojowezwycięstwo. Ostatecznie lepsza okazała się Martyna, dziękiwygranym wyścigom na 800 i 1000 metrów oraz 2. lokatom na 500i w supernale na 1500 m. Na tych dystansach lepiej poszło Mai, jednakna 800 m zajęła 2. miejsce, a na 1000 m była dopiero 4. Ponadtozawodniczki Małgorzaty Baran i Romana Pawłowskiego pewniewygrały bieg sztafetowy, w którym wraz z Buczkowicz i Kustrą pojechałaKatarzyna Drobot. Startowały 4 drużyny.(b)STR. 12TYGODNIK SANOCKI24 KWIETNIA 2009 R.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!