12.07.2015 Views

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

Bez nazwy-1 - Tygodnik Sanocki

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

IGLOOPOL DĘBICA – STAL DOM-ELBO 0-3 (0-2)0-1 Borowczyk (7, rzut karny), 0-2 Kosiba (10, rzut wolny), 0-3 Nikody (56, głową,asysta Węgrzyna).Trzy to ładnie brzmiWcześniej było 3-0 z Czarnymi Jasło, teraz ten sam wynikz Igloopolem w Dębicy. To była odpowiedź stalowców na przegranąz sędzią w meczu z Błękitnymi Ropczyce. W Dębicy, gdzienalepsi tracą punkty, wysoko postawili poprzeczkę, nie dającgospodarzom najmniejszych szans na jakąkolwiek zdobycz.Mecz jeszcze się na dobre nierozpoczął, jak było już w zasadziepo meczu. Sanoczanie od pierwszegogwizdka sędziego ostro zaatakowalii w szeregach gospodarzyzapanował wyraźny popłoch.Efektem był rzut karny podyktowanyza faul na Kamilu Kruszyńskim,który Marcin Borowczyk w 7. minspotkania zamienił na pierwsząbramkę. Trzy minuty później byłojuż 2-0 dla gości, a na listę strzelcówwpisał się Paweł Kosiba, przepięknietraając w sam róg bramkiz rzutu wolnego z odległości ok.18 m. To był nokaut w wykonaniugości, po którym na boisku grałajuż tylko jedna drużyna, a byli niągoście. W 56. min idealnie na głowęRafała Nikodego wrzucił piłkęMarek Węgrzyn i bramkarz gospodarzyGrzegorz Flasza mógł tylkowzrokiem odprowadzić piłkę zmierzającądo bramki. Goli w wykonaniuprzyjezdnych mogło być więcej.Mógł się o to postarać FabianPańko, ale zabrakło mu szczęścia.Najpierw jego strzał z kilku metrówtrał w bramkarza Igloopolu,a chwilę potem piękna bomba wylądowałana poprzeczce. Szkoda.W końcówce gospodarzom udałosię stworzyć jedną sytuację bramkową,jednak na przeszkodzie sta-nął Dawid Pietrzkiewicz, broniącz bliska strzał Bogdana Saletnika.Komentatorzy tego spotkaniaw zwycięskim zespole najwyżejocenili grę jej kapitana MarkaWęgrzyna, dając mu notę 7 punktów.Aż 7 jego kolegów otrzmało6 punktów, a byli to: Sumara,Łuczka, Kruszyński, Borowczyk,Kuzicki, Kosiba i Nikody. To najlepszydowód, że grał cały zespół.Brawo!Stalowcy zagrali w Dębicy jużw swoim najmocniejszym składzie,z Piotrem Łuczką, MarkiemWęgrzynem i Marcinem Borowczykiem(jedynie bez DanielaNiemczyka), co wyraźnie było widaćna boisku. Grali pewnie, odpowiedzialniei mądrze taktycznie, niePaweł Kosiba znów jest mocnym punktem drużyny Stali. Posiada dobrą technikę i piłka mu nieprzeszkadza w grze, potra też mocno, zaskakująco i celnie strzelić. Gol zdobyty w Dębicy,a wcześniej z warszawską Legią, są tego najlepszym dowodem. Zdjęcie pokazuje Pawła jako nieustraszonegowojownika, a to też się liczy.dając gospodarzom najmniejszychszans na prowadzenie wyrównanejgry. To dobrze rokuje na kolejnemecze. W sobotę (17) na WierchachStal podejmować będzie 11. w tabeliPogoń Leżajsk, a tydzień późniejczeka ją mecz tej rundy – wyjazdowypojedynek z wicelideremSiarką Tarnobrzeg. Nie mielibyśmynic przeciwko powtórzeniu ulubionegojej wyniku 3-0. Oczywiście dlagości. To dopiero byłby nokaut! Na3 m. w tabeli, z taką samą ilościąpunktów co Siarka, spadła przemyskaBarcelona, po remisie w... Ropczycach.Bramkę dającą remis gospodarzomPolonia straciła w 59. min postrzale samobójczym. W walceo awans do III ligi praktycznie licząsię już tylko trzy drużyny: Stal,Siarka i Polonia. Przewaga Stalinad 4. w tabeli Kolbuszowianką wynosijuż 14 punktów. Nad Siarkąi Polonią prowadzimy już 6 punktami.Jest dobrze! Marian StruśSą jeszcze myślący trenerzyProszeni o komentarz do rozegranych spotkań trenerzyprzegranych drużyn zazwyczaj swą porażkę upatrują w błędachsędziego, a co najwyżej w indywidualnych błędach swoichzawodników. Mało kto potra wprost powiedzieć: byliśmysłabsi. Zaskoczył więc wszystkich trener Igloopolu AndrzejGarlej, tak oceniając mecz swojej drużyny ze Stal;Nie bardzo wiem, jakim cudem Stal przegrała w Ropczycach (my wiemy),bo był to zdecydowanie najlepszy zespół, z jakim się do tej pory potykaliśmy.Momentami klepali nas aż miło i z przyjemnością się patrzyło na ichgrę. Wiedzą, o co grają i co najważniejsze, potraą to pokazać na boisku.Dziękujemy, panie trenerze!Znów będę grał w Sanoku– mówi Szymon Gołda – były zawodnik Stali,najlepszy gracz <strong>Sanocki</strong>ej Halowej Ligi Piłki Nożnej „Ekoball”* Nie tylko znów zostałeśnajlepszym zawodnikiemnaszej „halówki”, alei obroniłeś tytuł z drużynąMulti Okna Lesko.Trudniej było niżw poprzednim sezonie?– Tak, bo zawsze tytułłatwiej jest wywalczyć, niżsukces powtórzyć w następnychrozgrywkach. Wiadomo,że wszyscy zawsze nastawiająsię na mistrza, zwłaszczaprzy formule rozgrywekz play-offami. Było trudniej,ale wygraliśmy jak najbardziejzasłużenie. Jesteśmynajlepszą drużyną.* Przyznasz jednak, że nałz Policją był łatwiejszy niżmogliście się spodziewać.– Może nie spodziewaliśmy siędwucyfrowego zwycięstwa, aleten rywal nam wyraźnie leżał.Wiedzieliśmy, jak z nimi grać,gdzie są ich słabe punkty, a przytym ich styl gry wybitnie nam odpowiadał.A że w tym meczu celownikimieliśmy wyjątkowodobrze wyregulowane, to niewielemieli do powiedzenia.* Jako zawodnik Stali rzadkozdobywałeś bramki, tymczasemw hali Zespołu Szkół nr 3jesteś postrachem bramkarzy.Panicznie boją się tych twoichstrzałów ze szpica…– Nie z żadnego szpica, tylkoFutbol młodzieżowyJuniorzy starsi: Gamrat/CzarniJasło – Stal Sanok 2-2 (0-1);Sobolak (17), Kuzio (65). IgloopolDębica – Stal Sanok 0-2 (0-0);Kowalski (50), Florek (55).Juniorzy młodsi: Gamrat/CzarniJasło – Stal Sanok 5-1 (2-0);Sieradzki (79). Igloopol Dębica –Stal Sanok 0-2 (0-1); Folta (39),Ogrodnik (55).Juniorzy młodsi B: Unia NowaSarzyna – Stal Sanok 0-0. Tabela:1. Stal M. (34); 7. Stal S. (17, 17-27).Trampkarze starsi: Unia NowaSarzyna – Stal Sanok 1-3 (0-2);Żebracki (23), Wojtowicz (27),Strzyżowski (70). Tabela: 1. Stal Rz.(42); 13. Stal S. (9, 19-72).Trampkarze młodsi: MOSiR StalSanok – Igloopol Dębica 1-4 (1-2);Rolnik (32). Siarka Tarnobrzeg– MOSiR Stal Sanok 0-0.Młodzicy starsi: MOSiR Stal Sanok– Igloopol Dębica 0-2 (0-2).Siarka Tarnobrzeg – MOSiR StalSanok 0-3 (0-2); Nikody 2 (5, 60),Dąbrowiak (16).z podbicia, do tego z zewnętrznąrotacją. Przy tym uderzeniu piłkanagle opada, nieco zmieniając kierunekloty. Nieprzyjemna sprawa.* Marzy wam się hat-trick?Wygracie SHLPN trzeci razz rzędu w przyszłym sezonie?– Być może to pytanie nie do mnie,bo całkiem możliwe, że w przyszłymsezonie nie będę już grywałw lidze sanockiej. Zgodnie z regulaminemnie mogą w niej występowaćzawodnicy IV-ligowi, a prawdopodobniewywalczę awans doniej z Partyzantem Targowiska.W tabeli V ligi prowadzimy z 12punktami przewagi i jednym meczemzaległym. Jeżeli nie nastąpijakiś kataklizm, to awans jest nasz.Nie ukrywam, że dla mnie ważniejszajest murawa, niż parkiet.* Patrząc na twoją grę,niektórzy mówią, że nadalmógłbyś grać w Stali,z której odszedłeś prawiedekadę temu. Dlaczegotak się stało?– Bo nie czułem się należyciedoceniany w klubie, któremupoświęciłem bodaj10 lat kariery.* Potem zacząłeś zmieniaćkluby jak rękawiczki– dwukrotnie SzarotkaNowosielce, GalicjaCisna, Brzozovia,Partyzant Targowiska.Tymczasem chodzą słychy,że znów będziesz grałw Sanoku…– Owszem, tyle że w… ping-ponga.Jestem już po słowiez Marianem Nowakiem, prezesem<strong>Sanocki</strong>ego Klubu Tenisowego,dołączę do drużyny.* Zdaniem niektórych, SzymonGołda to najlepszy ping-pongistaw okręgu krośnieńskim,który z powodzeniem mógłbygrać w II lidze.– <strong>Bez</strong> przesady, ja nie młodnieję.Chociaż awans do II ligi dwukrotniewywalczyłem z Zarszynem,tyle że – ze względów organizacyjno-nansowych– nigdy nieprzystąpiliśmy do tych rozgrywek.Może uda się z SKT, bo awansjest możliwy.Rozmawiał Bartosz BłażewiczWygrane na zakończenieMiesiąc po łyżwiarzach, sezon zakończyli short-trackowcy.Ostatnim akcentem były Międzywojewódzkie MistrzostwaMłodzików w Opolu, gdzie dominowały zawodniczki MOSiR-u.Zwycięska sztafeta MOSiR-u. Od lewej: Katarzyna Drobot,Małgorzata Buczkowicz i Maja Kustra.Martyna Buczkowicz i Maja Kustra stoczyły zaciętą walkę o wielobojowezwycięstwo. Ostatecznie lepsza okazała się Martyna, dziękiwygranym wyścigom na 800 i 1000 metrów oraz 2. lokatom na 500i w supernale na 1500 m. Na tych dystansach lepiej poszło Mai, jednakna 800 m zajęła 2. miejsce, a na 1000 m była dopiero 4. Ponadtozawodniczki Małgorzaty Baran i Romana Pawłowskiego pewniewygrały bieg sztafetowy, w którym wraz z Buczkowicz i Kustrą pojechałaKatarzyna Drobot. Startowały 4 drużyny.(b)STR. 12TYGODNIK SANOCKI24 KWIETNIA 2009 R.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!