12.07.2015 Views

Wydanie 3 2011/2012 - ZSO nr 1

Wydanie 3 2011/2012 - ZSO nr 1

Wydanie 3 2011/2012 - ZSO nr 1

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Ręka na pulsieOfiara losuW ramach projektu, Aktywnyuczeń, pracownik, obywatel– to ja, dzięki kompetencjomkluczowym dnia 09.03.<strong>2012</strong>roku odbyło się spotkaniez Michałem Pauli. Trudnookreślić, czy tematem spotkaniabyła relacja artysty – podróżnikaz pobytu w Tajlandii, czy prezentacjaksiążki „12 x śmierć.Opowieść z Krainy Uśmiechu”i przemyślenia byłego więźnia,skazanego wielokrotniena karęśmierci, odsiadującegowyrokm.in. w jednymz najcięższycha z j a t y c k i c hwięzień: BangKwang.M i c h a ł Pauli przemycałz Polski do Tajlandii narkotyki- pigułki ecstasy. Artystastwierdził, że dał się namówićna ich przemyt m.in. dlatego, żeuważał je za narkotyki „lżejsze”.Jednak pojęcie „bezpieczniejszychnarkotyków” nie istnieje.Znaczenie wyrazu „narkotyk”niezmiennie pozostaje takiesamo. Równie dziwnym wydawałomi się wytłumaczenieMichała Pauli, że do zbrodnidał się namówić, gdyż byłczłowiekiem naiwnym. Widoczniełatwiej zagrać na emocjachnas – ludzi młodych, odwołującsię do wybryku młodości,niż wprost powiedzieć, że byłosię chciwym i łakomym szybkiegozarobku. Cały wykładautora był dosyć sprzeczny. Nieprezentował jednoznacznegosprzeciwu przeciw przemytowi,nie był ostrzeżeniem przedpopełnieniem podobnej zbrodni,nie prezentował skruchyskazańca, a skupiałraczej uwagę na irracjonalnymwierzeniu w cuda i łut szczęściaw wypadku, gdy zostaniesię przyłapanym.Owszem, padały wielkiei ważne słowa na tematprzemiany wewnętrznej człowieka,który doznał wielkiejniesprawiedliwości losu.Człowieka, który uważał, żestał się ofiarą zmówienia władzTajlandii. Człowieka, któregoboli szufladkowanie go przezspołeczeństwo polskie dogrupy „przestępca”. Jednakwydaje mi się, że w całymnatłoku tych pięknie oprawionychsłów i jeszcze głębszychprzemyśleń na temat życia,Michał Palu zapomniał, żezbrodnia i jej konsekwencjesą wynikiem posiadania przezczłowieka wolnej woli. Człowiekmoże zrozumieć swojąwinę i przyjąć karę lub oznajmiaćwszem i wobec, że jestwinnym i na tym kreować swójnowy wizerunek.Ostatnimi czasy do Polskizawitała nowa moda polegającana promowaniu przestępcówi wznoszenia ich w sposóbabsurdalny do poziomu bohatera.Wywiady, książki, filmy,wsparcia finansowe wszystkoto skupiło się wokół osób, któremówiąc najprościej, nie zasłużyłyna to. Uważam, że istniejewiele instytucji, mnóstwo osób,które mogłyby służyć za przykładdo naśladowania bądźczynnik motywujący do działania,a które są marginesowanei omijane przez media, naskutek braku jakiejś chwytliwej,łapiącej za serce, ciemnejstrony historii ich życia. Jeżelispotkanie z Michałem Paulimiało mi coś uzmysłowić, torzeczywiście uzmysłowiło – jakpo raz kolejny chciano zamanipulowaćnaszymi uczuciamii włączyć nas w wielką medialnągrę.Laura Porowska„Co jeść, żebyprzeżyć?”Ostatnio zastanawiałamsię, czy w Bydgoszczy jeszczeda się gdzieś zjeść dobrydomowy obiad w przystępnejcenie. A nie ciągle spaghetti,pizza, kebab, frytki, burgery,naleśniki czy też inne „niepolskie”potrawy. Idę więc przezmiasto, jak zwykle burczy miw brzuchu i szukam jakiegokolwiekmiejsca, które zaoferujemi pyszny domowy obiadek.I tak oto trafiam na ulicę MariiSkłodowskiej – Curie. Pod numerem1 znajduje się chybaostatni socjalistyczny barmleczny w naszym mieście.Jego nazwa „Kaprys Bar” jestbardzo charakterystyczna.Ponaglana uporczywym burczeniem,szybko się poddajęi wchodzę do środka.Wystrój - jak w typowejstołówce, takiej jakie są, gdysię jedzie na kolonie. Ale jestbardzo dużo miejsca: ogromnasala, z wysokim sufitem, dużeokna, które sprawiają, że wnętrzenie jest ponure. I kwiaty.Mnóstwo roślin doniczkowychzdecydowanie dodaje urokutemu miejscu.Po chwili dołącza do mniemoja mama. Podchodzimy dokasy i nasze oczy lądują nawielkim menu wywieszonymna ścianie. Wybór jest ogromny(i wszystko jest dostępne!!Ilu tam musi przychodzić ludziw ciągu dnia!), nie możemy sięzdecydować. Są tu tradycyjnekotlety schabowe, zrazy, kurczak,ziemniaki, kluski, szerokibukiet surówek i sałatek,koktajle i ciasta, pomidorowa,grzybowa, barszcz z pasztecikiem,grochowa, żurek…niesposób wszystkiego wymienić!W końcu decyduję się nagrochówkę, filet z kurczaka,ziemniaczki, modrą kapustęi pieczarki jako dodatek. Mamawybiera barszcz z pasztecikiem,kluseczki śląskie ze skwar-5

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!