Gazeta Chełmińska nr 51

BEZPŁATNA GAZETA 

REGIONU CHEŁMIŃSKIEGO 

| NR 51 | 10 WRZEŚNIA 2018 | 

NAKŁAD 15 000 EGZ. 

Bezpłatna 

Gazeta Chełmińska 

Poczuli miętę 

Unisławska mięta pieprzowa została wpisana na listę kujawsko-pomorskich produktów 

tradycyjnych. Unikalne tereny pozwoliły Agnieszce i Piotrowi Wróblom z Gołot 

stworzyć wyjątkową odmianę, która rośnie bez grama nawozów, a jej zapach 

roztacza silną woń jeszcze zanim wejdziemy na nadwiślańske pole 

4REKLAMA 

Gazeta Chełmińska . 10 września 2018

2 

DZIEŃ DOBRY! 

Wydawca „Gazety Chełmińskiej” korzysta i poleca usługi kancelarii prawnej „Płaza i Wspólnicy” 

Dwa światy 

Gdyby tylko patrzeć na konwencje 

wyborcze partii politycznych, to 

można odnieść wrażenie, że albo 

jest wszystko dobrze, albo wszystko 

źle. Albo Polska jest miodem 

i mlekiem płynąca, albo w ruinie... 

O właśnie, i tak przez zupełny przypadek 

natknąłem się na jeden paradoks! 

Była - w zasadzie jeszcze 

PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI 

Senator RP 

jest - taka partia, która przez kilka 

lat udowadniała nam, że Polska jest 

w ruinie. Nawet wygrała na tym haśle 

wybory. Według tej opowieści 

nic, co się zdarzyło do jesieni 2015 

r., nie było dobre, było wbrew interesom 

naszym i naszego kraju. 

O dziwo ta sama partia, która 

w czarnych barwach przedstawiała 

całą rzeczywistość, kilka miesięcy 

po wyborach zaczęła trąbić na lewo 

i prawo, że lepiej nigdy nie było 

i tylko partia rządząca może o to 

należycie zadbać. 

Im dalej w las, tym machina propagandowa 

rządu nie tylko skupia 

się na udowadnianiu, jak jest pięknie, 

ale połowę swoich sił używa do 

tłumaczenia, jak opozycja jest tragiczna 

i nie można jej dopuścić do 

rządzenia. 

Więcej nawet, przywódca tej 

partii po ostatniej konwencji 

stwierdził butnie, że rządy ma zagwarantowane 

na pokolenia. 

Tak się zastanawiam nad mechanizmami 

rządzenia i mechanizmami 

manipulacji głowami wyborców 

i nie mogę jasno stwierdzić, kiedy 

nastąpi kres ich skuteczności w wykonaniu 

partii rządzącej? Ok, rozumiem, 

poprzednicy sporo zrobili, 

żeby dzisiejsi u władzy mogli przejąć 

jej stery, ale, do diaska, nie były 

to lata dla Polski przegrane. Przed 

nami pierwsze w tej politycznej 

konfiguracji wybory samorządowe. 

To dla nas - wyborców - prawdziwy 

test na inteligencję. To test na nasz, 

nie partyjny ogląd sytuacji. Nie dajmy 

sobie wmawiać, że jak wygra 

partia rządząca na poziomach sejmików, 

powiatów i gmin, to będzie 

wszystko kolorowo. Nie można zapomnieć 

o ich dorobku i sposobie 

sprawowania władzy. A ten jest co 

najmniej kontrowersyjny. 

stopka redakcyjna 

Redakcja „Gazety Chełmińskiej” 

ul. Marii Skłodowskiej-Curie 41, Toruń 

redakcja@gazetachelminska.pl 

Wydawca 

Get Well Sport Sp. z o.o. 

Redaktor naczelny 

Radosław Rzeszotek 

Sekretarz redakcji 

Łukasz Piecyk 

Redaktor wydania 

Kinga Baranowska 

Dział informacji i publicystyki 

Wszystko w Twoich 

rękach 

ARKADIUSZ MYRCHA 

Poseł na Sejm 

Wielkimi krokami zbliżają się 

wybory samorządowe. 21 października 

zadecydujemy o przyszłości 

naszych „małych ojczyzn” 

na następne 5 lat. Oczywiście, każde 

wybory to święto demokracji. 

Jednak te najbliższe niosą ze sobą 

ogromną dawkę dodatkowych 

emocji. Rozstrzygać się będzie bowiem 

sama istota samorządności 

terytorialnej. Polacy staną przed 

wyborem: między Polską scentralizowaną, 

proponowaną przez PiS, 

a Polską lokalną, proponowaną 

przez Koalicję Obywatelską – PO, 

Nowoczesną i Inicjatywę Polską 

Barbary Nowackiej. 

„Wszystko w Twoich rękach” 

to hasło, z którym Koalicja Obywatelska 

rozpoczyna kampanię 

wyborczą. W każdej miejscowości, 

w każdym powiecie i województwie 

będziemy przedstawiać 

korzyści, jakie mogą uzyskać 

Polacy, wybierając rozsądnych 

i szanujących samorząd ludzi. Po 

28 latach od reformy samorządowej 

możemy śmiało powiedzieć, 

że jest ona naszym największym 

sukcesem. Samorządowcy cieszą 

się ogromnym zaufaniem swoich 

mieszkańców. To właśnie oni 

rozwiązują codzienne problemy, 

organizują konsultacje, dbają 

o podwórka, szkoły i boiska. To 

w końcu samorządy także sprawnie 

wykorzystują od lat środki 

unijne, bez których skok cywilizacyjny 

nie byłby możliwy. 

Od 3 lat widzimy, jak wykorzystując 

wszelkie możliwości administracyjne, 

PiS odbierał kompetencje 

lokalnym włodarzom na 

rzecz swoich wojewodów i ministrów. 

Przedstawiciele tej partii 

uważają, że z Warszawy najskuteczniej 

zaplanuje się cały kraj. 

I w tym błędnym przekonaniu 

rozpoczynają walkę o samorządy. 

Dlatego 21 października rozstrzygać 

będziemy nie tylko o personalnych 

wyborach, ale przede 

wszystkim o przyszłości Polski 

lokalnej. Dlatego, drogi czytelniku, 

pamiętaj – wszystko w Twoich rękach! 

Michał Ciechowski, 

Robert Kamiński 

Sport 

Karol Żebrowski 

Korekta 

Piotr Gajdowski 

REKLAMA 

Karol Przybylski 

(GSM 665 169 292) 

reklama@gazetachelminska.pl 

Skład 

Studio Gazeta Chełmińska 

Druk 

Express Media Sp. z o.o. 

dr ZBIGNIEW GIRZYŃSKI 

historyk 

…śpiewała Zdzisława Sośnicka. 

Początek września nastraja nieco 

nostalgicznie. Dni coraz krótsze. 

Drzewa powoli gubią liście, a uroczystości 

upamiętniające napaść 

Niemiec na Polskę powodują, że 

ta zaduma nabiera dodatkowego 

wymiaru. Im człowiek starszy, 

tym i nostalgia coraz bardziej daje 

Żegnaj lato na rok… 

o sobie znać. A ponieważ od marca 

tego roku nieuchronnie bliżej mi 

jest do 50 niż do 40, odczuwam to 

na własnej skórze. 

Choć o nauczycielach najwięcej 

mówi się 14 października, to 

dla mnie zawsze ze szkołą, a nie 

byłoby jej, gdyby nie nauczyciele, 

najbardziej kojarzył się początek 

września. Kim bylibyśmy, gdyby 

nie nasi nauczyciele? W szkole nie 

zawsze potrafiliśmy ich docenić. 

W tym roku zmarła moja Nauczycielka 

języka polskiego. Nie 

mogłem pojechać na pogrzeb, ale 

było kilku kolegów z naszej klasy. 

Pamiętam jednak nasze spotkania 

już po maturze, przy herbacie 

u Niej w mieszkaniu. Jej satysfakcję, 

gdy kończyłem studia, radość 

z mojej pierwszej książki. Ileż 

wysiłku włożyła Pani Profesor, 

żeby nauczyć nas literackiej wrażliwości, 

że nie wspomnę o zwykłej 

ortografii? „Spieszmy się kochać 

ludzi, tak szybko odchodzą” - pisał 

ks. Jan Twardowski. Zapatrzeni 

w heroiczne postawy, jak Janusz 

Korczak, czy literackie wzorce, jak 

Stanisława Bozowska z noweli Żeromskiego, 

zapominamy o „siłaczkach” 

i „siłaczach” naszych czasów, 

którzy - niedoceniani i ciągle zbyt 

kiepsko opłacani - uczą kolejne pokolenia 

Polaków. Uczą tak, że Jan 

Lechoń o historii naszej Ojczyzny 

mógł napisać, „że nie ma dziejów 

piękniejszych niż Twoje i większej 

chluby niźli być Polakiem”. 

Nie byłoby tego wiersza i tej 

najpiękniejszej recenzji naszych 

dziejów, gdyby nie polscy nauczyciele. 

Spieszmy się, jeśli nie kochać, 

to docenić ich, gdy są jeszcze obok 

nas, bo bez nich nie bylibyśmy 

tym, kim jesteśmy. 

ISSN 4008-3456 

Redakcja nie odpowiada za treść 

ogłoszeń. 

*** 

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b 

ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie 

autorskim i prawach pokrewnych 

Get Well Sport Sp. z o.o. zastrzega, że 

dalsze rozpowszechnianie materiałów 

opublikowanych w “Gazecie Chełmińskiej” 

jest zabronione bez zgody 

wydawcy. 

Cytat numeru 

‘‘Przedłużenie kadencji do 5 lat 

to moim zdaniem krok w dobrą stronę. 

Pozwoli to na dokładne zaplanowanie 

działań i ich ukończenie przed upływem 

kadencji. Ma to kluczowe znaczenie 

przede wszystkim w przypadku dużych 

wieloletnich inwestycji. 

fot. Łukasz Piecyk 

Jakub Danielewicz 

wójt gminy Unisław 


WYWIAD 

3 

Minęły 4 miesiące, odkąd pełni pan 

funkcję dyrektora. Jaką placówkę 

pan zastał? 

Szpital posiada duży potencjał, zarówno 

jeżeli chodzi o kadrę, jak 

i budynek. Ma także możliwość rozwoju, 

jednak wymaga to od nas długofalowych 

działań. W pierwszym 

etapie swojej pracy skoncentrowałem 

się na planach, które już były. 

Nie zacząłem od rewolucji, ponieważ 

nie ma na to środków. Pożyczki 

bierze się łatwo, trudniej je spłacić. 

Czy szpital jest zadłużony? 

Inwestycje, które realizowane były 

w minionych 5-6 latach ze środków 

unijnych, wymagały wkładu własnego. 

Na ten cel zaciągnięty został 

kredyt inwestycyjny. 

Jak zatem placówka będzie się rozwijała? 

Powielanie tych samych usług, które 

są oferowane w szpitalach w Świeciu, 

Chełmży czy Toruniu, nie doprowadzi 

nas do rozwoju prestiżowego. 

Chcemy więc wprowadzić 

nowatorskie formy leczenia, które 

ani tu, ani w sąsiednich jednostkach 

Brakuje nam świadomości 

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważna jest profilaktyka. Do szpitala zazwyczaj trafiają 

pacjenci z chorobą już zaawansowaną. Wczesna diagnoza daje szansę na całkowite wyleczenie – mówi 

Jacek Misiołek, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Chełmnie 

do tej pory nie były realizowane. 

O konkretnych działaniach jeszcze 

mówić nie mogę. Myślę jednak, 

że o zamiarach tych poinformuję 

w pierwszym kwartale 2019 r. 

Ranga szpitala wzrośnie? 

Placówka w Chełmnie będzie bardziej 

zauważalna na terenie województwa 

i pozwoli nam wyjść 

z ofertą także do pacjentów spoza 

powiatu. Już dziś leczą się u nas 

mieszkańcy Świecia, Torunia czy 

Bydgoszczy. Okres oczekiwania na 

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk 

zabiegi jest bardzo krótki. Staramy 

się obsłużyć i zdiagnozować pacjenta 

w ciągu miesiąca. 

Dlaczego w Chełmnie kolejek nie 

ma, a w większości placówek czekać 

trzeba miesiącami? 

Bardzo dużo zależy od woli lekarzy 

i pielęgniarek, którzy biorą udział 

w procesach diagnostycznych. Na 

pierwszym miejscu stawiamy zdrowie 

i bezpieczeństwo mieszkańców. 

Pieniądze oczywiście są ważne, ale 

nie najważniejsze. 

Posiada pan doświadczenie w zarządzaniu 

jednostkami służby zdrowia. 

Z jakimi problemami zdrowotnymi 

mierzą się Polacy? 

Przede wszystkim brakuje nam 

świadomości tego, jak ważna jest 

profilaktyka. Do szpitala często trafiają 

pacjenci z zaawansowaną już 

chorobą. W większości przypadków 

są to mężczyźni, którzy decydują 

się na wizytę u specjalisty, gdy sprawa 

jest już poważna. O ile kobiety 

starają się systematycznie kontrolować 

swój stan zdrowia np. u lekarza 

ginekologa lub internisty, tak 

panowie lekarza omijają. Ważne, by 

nie przegapić momentu, w którym 

z chorobą da się wygrać. Wczesna 

diagnoza daje szansę na całkowite 

wyleczenie. 

Skoro często sami nie potrafimy 

o siebie zadbać, wiemy, jak udzielić 

pomocy innym? Jak wezwać ambulans? 

Z doświadczenia wiem, że poziom 

świadomości w tym przypadku jest 

średni. Wzywając ambulans, dana 

osoba nie wie, jak zrobić to poprawnie. 

Informacje przekazywane chaotycznie 

wydłużają czas przyjazdu 

zespołu ratownictwa medycznego. 

Obecnie w Chełmnie nie ma dyspozytorni. 

Te funkcjonują w Toruniu 

i Bydgoszczy. To tam podejmowana 

jest decyzja, czy karetka wyjedzie 

z naszej placówki z ratownikami, 

czy także z lekarzem. Ważny jest 

dokładny opis sytuacji, zdarzenia 

i dokładna lokalizacja miejsca, do 

którego załoga ambulansu ma się 

udać. 

Mówiąc o karetkach, coraz częściej 

mówi się o zgłoszeniach fałszywych. 

Fałszywe lub bezpodstawne wezwania 

są plagą. Należy pamiętać, 

że zespół ratunkowy w danej chwili 

może być potrzebny w miejscu, 

gdzie realnie zagrożone jest ludzkie 

życie. A co najważniejsze, karetka 

nie jest taksówką. Nie przywiezie 

recepty, nie zawiezie osoby zdolnej 

do samodzielnego poruszania się 

do szpitala lub przychodni tylko 

dlatego, że ta nie ma samochodu. 

Zespół karetki nie świadczy usług 

transportowych, on ratuje zdrowie 

i życie. 

REKLAMA 


4 

TEMAT NUMERU 

Poczuli miętę 

Wygląd: całe lub rozdrobnione 

suszone liście. Kształt: liście podłużne 

jajowate, brzegiem ostro 

ząbkowane. Rozmiar całego liścia 

do 5 cm (rozdrobnione od 1 mm 

do 12 mm). Barwa: ciemnozielona. 

Konsystencja: krucha, sucha 

w dotyku. Zapach: (szczególnie 

po roztarciu) intensywnie mentolowy. 

Smak: początkowo palący, 

następnie chłodzący, długotrwały. 

Słowem: mięta pieprzowa unisławska. 

Ostatnim gospodarstwem 

w gminie Unisław, które może 

pochwalić się posiadaniem własnej 

uprawy mięty, jest plantacja 

Agnieszki i Piotra Wróblów. Gospodarstwo 

zakupione jeszcze 

przed wojną, w roku 1936, przez 

Jana Wróbla. To już za jego czasów 

uprawiano plantacje nasienne, 

a jego syn Ryszard, kontynuując 

współpracę z takimi instytucjami 

jak centrale nasienne np. w Toruniu, 

IHAR w Bydgoszczy czy Herbapol, 

produkował kwalifikowany 

materiał siewny. Ale to właśnie 

Piotr przekształcił ojcowską gospodarkę 

wielokierunkową w roku 

2006 w gospodarstwo zielarskie. 

- Pomysł wziął się stąd, że zawsze 

lubiliśmy z mężem uprawy, 

że tak powiem, niszowe – mówi 

Agnieszka Wróbel. – Po mięcie 

jako pierwsi w gminie Unisław 

rozpoczęliśmy uprawę tymianku, 

melisy, cząbru i majeranku. Czy ten 

pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę? 

Zobaczymy. 

Lecznicze zalety mięty znane są 

od co najmniej 3500 lat. Stosowali 

ją zarówno starożytni Chińczycy, 

jak i Grecy. Do dziś używana jest 

chętnie w ziołolecznictwie, a jej 

zalety dla znawców są oczywiste. 

Miętę wykorzystuje się jako środek 

przeciwbólowy i pobudzający, leczący 

mdłości, wzdęcia, bóle głowy 

oraz żółtaczkę. Wielkie znaczenie 

zawsze miała mięta w tradycyjnej 

medycynie ludowej. Olejku miętowego 

używano w dolegliwościach 

żołądkowych, kolkach jelitowych 

oraz w zaburzeniach trawienia. 

Jakkolwiek jej właściwości były 

znane w Polsce od wieków, to dopiero 

w XIX w. nasilił się rozwój 

Mięta pieprzowa unisławska została wpisana na listę produktów tradycyjnych w kategorii 

„Warzywa i owoce w województwie kujawsko-pomorskim” 

upraw na szerszą skalę. Natomiast 

prawdziwy rozwój nastąpił dopiero 

w wieku XX po II wojnie światowej. 

Jeśli chodzi o województwo kujawsko-pomorskie, 

to rejon Unisławia 

jest od wielu lat jednym 

z większych obszarów uprawy mięty 

pieprzowej w Polsce. Pierwsze 

przydomowe plantacje mięty pojawiły 

się zaraz po wojnie. Uprawiano 

je metodami tradycyjnymi: ścinano 

sierpem lub kosą. Następnie 

pozostawiano ją na pewien czas, 

aby zwiędła, po czym składowano 

na poddaszach czy w innych 

Robert Kamiński | fot. Łukasz Piecyk 

- W gminie Unisław panuje specyficzny mikroklimat, który jest jakby stworzony do upraw mięty pieprzowej – dodaje Agnieszka Wróbel. 

zaciemnionych miejscach w celu 

wyschnięcia. Wraz z postępem 

techniki proste narzędzia zastąpiono 

przez specjalnie przystosowane 

kosiarki. Znaczące zmiany zaszły 

również w procesie suszenia mięty. 

Po zwiędnięciu z ciętej mięty 

na pokosach układano całe kłącza 

na tzw. kozłach, które pozostawały 

pod gołym niebem. 

- W gminie Unisław panuje specyficzny 

mikroklimat, który jest 

jakby stworzony do upraw mięty 

pieprzowej – dodaje Agnieszka 

Wróbel. – Szczególne znaczenie ma 

tu typ gleby występującej na obszarze 

pradoliny Wisły rejonu Basenu 

Unisławskiego. Jest to tzw. moras. 

Ta pomarańczowa gleba charakteryzuje 

się nadzwyczajną ilością 

wapnia oraz wilgoci. Również rosnące 

na tym terenie parawany 

z rzędów starych wierzb powstrzymują 

silniejsze wiatry, co pomaga 

w utrzymaniu olejków eterycznych 

w ciemnozielonych liściach mięty 

pieprzowej. 

Wszystkie te czynniki mają 

oczywiście kluczowe znaczenie dla 

smaku mięty, który jest… I to jest 

sedno. Jak smakuje pieprzowa mięta 

unisławska? 

- Przede wszystkim powiedzmy 

to otwarcie: nasza mięta, ta, którą 

pakujemy do opakowań, stanowi 

100 procent mięty – mówi Piotr 

Wróbel. – A w dodatku bez grama 

środków ochrony roślin i bez 

sztucznych nawozów. Tu muszę się 

pochwalić, że po okresie konwersji 

już w przyszłym roku nasze zioła 

i inne płody będą miały certyfikat 

ekologiczny. Dostaniemy go jako 

pierwsze gospodarstwo w gminie 

i chyba w powiecie. 

Trzeba powiedzieć, że w porównaniu 

z Europą gospodarstwa ekologiczne 

w Polsce dopiero raczkują. 

Nie zmienia to faktu, że na tego 

typu zdrowe produkty zapotrzebowanie 

jest ogromne. 

- Polacy coraz bardziej są świadomi 

tego, co kupują – dodaje 

Piotr. – Nie chcą chemii. Stawiają 

na naturę. Produkty takie jak pieprzowa 

mięta unisławska cieszą się 

coraz większym wzięciem. 

Zapomnieliśmy jednak o pytaniu 

zasadniczym: jak smakuje mięta, 

którą uprawiają państwo Wróblowie? 

- Serdecznie zapraszamy do 

spróbowania – dodaje Agnieszka 

Wróbel. – Żadne słowa nie oddadzą 

tego smaku. Mogę jednak obiecać, 

że nikt się nie rozczaruje. Mogą to 

potwierdzić powracający do nas 

klienci. Aby dowiedzieć się więcej, 

zapraszamy na naszą stronę internetową: 

ZiolaWrobel. 


997 

5 

Ręce przy sobie! 

Czy policjanci interweniujący 9 sierpnia 

w mieszkaniu w centrum Chełmna przekroczyli 

swoje uprawnienia? 

Michał Ciechowski | fot. nadesłane 

„Waszą całą p********ą rodzinę 

wezmę do radiowozu, wsadzę 

w worek i wrzucę do Wisły” – takie 

słowa miał usłyszeć nasz czytelnik, 

który zatrzymany został 

przez funkcjonariuszy pod zarzutem 

czynnej napaści na policjanta. 

O nocnej, ich zdaniem brutalnej, 

interwencji policji państwo 

Błażejewiczowie poinformowali 

prokuraturę. 

Wszyscy kładli się już do łóżek, 

kiedy do ich mieszkania przy 

ul. Rynek w Chełmnie zadzwonił 

dzwonek. Z uwagi na późną porę 

ojciec trójki dzieci, przed otworzeniem 

drzwi, zajrzał w wizjer. 

- Był on zasłonięty, zapytałem 

więc, kto tam – relacjonuje Paweł 

Błażejewicz. – Usłyszałem „policja”. 

Kiedy otworzyłem drzwi, funkcjonariusz 

kazał mi okazać dowód 

osobisty. Nie zrobiłem tego, ponieważ 

policjant wcześniej się nie 

wylegitymował. Poinformowano 

Bieg wydarzeń na chełmińskiej komendzie rozstrzygną służby 

z Grudziądza. 

mnie, że zgłoszono naruszenie ciszy 

nocnej. Wyjaśniłem, że to już 

trzecie podobne i bezpodstawne 

oskarżenie w naszym kierunku. 

A my przecież właśnie kładliśmy 

się spać. 

Z uwagi na późną porę właściciel 

mieszkania poprosił policjantów 

o opuszczenie lokalu, a kiedy 

próbował zamknąć drzwi, jeden 

z dwóch mundurowych chwycił go 

za rękę. 

- Funkcjonariusze nie chcieli 

opuścić mieszkania, zrobiło się 

głośno, w korytarzu stanęła moja 

12-letnia córka i 18-letni, niepełnosprawny 

syn – dodaje mężczyzna. 

Z prośbą o wyjście do mundurowych 

zwrócił się także drugi syn 

pana Pawła – Seweryn. 

- Wszedłem między policjanta 

a ojca, by ten pierwszy go puścił 

– relacjonuje. – Funkcjonariusz 

mnie popchnął i uderzył w twarz. 

Następnie wyciągnął gaz i wycelował 

nim we mnie, ojca i rodzeństwo. 

Siostra zaczęła płakać, młodszy 

brat był przerażony. Zadziałał 

instynkt. Chcąc zamknąć drzwi, 

przesunąłem za nie policjanta. Ten 

mnie złapał i zrzucił ze schodów. 

Wszystko działo się błyskawicznie. 

Jak mówi nasz rozmówca, został 

zakuty w kajdanki i na boso 

zaprowadzony do radiowozu. 

Na komisariacie mężczyzna 

poddany został badaniu alkomatem, 

który nie wykazał obecności 

alkoholu w organizmie. 

- Interwencja, której podjęli się 

funkcjonariusze Komendy Powiatowej 

Policji w Chełmnie, przeprowadzona 

została po zgłoszeniu 

przez sąsiadów zakłócenia ciszy 

nocnej i ciągłego hałasu – mówi mł. 

asp. Anita Zielińska p.o. rzecznika 

prasowego KPP w Chełmnie. – 

Podczas działań wybiegł syn sprawcy 

i zaatakował policjantów, czym 

naruszył nietykalności cielesną 

funkcjonariusza. 22-letni sprawca 

został zatrzymany i doprowadzony 

do komendy, gdzie po przeprowadzonych 

czynnościach został 

zwolniony. W tej sprawie toczy się 

postępowanie prokuratorskie z art. 

222 par 1 kk. 

O brutalnej według lokatorów 

interwencji organy ścigania poinformował 

także Seweryn Błażejewicz. 

- W komendzie jeden z interweniujących 

funkcjonariuszy powiedział 

do mnie, że całą tę naszą 

p********ą rodzinę weźmie w kabarynę 

(radiowóz – przyp. red.), 

w worek i wrzuci do Wisły – dodaje. 

– Wszystko to działo się w oku 

kamer. Jeżeli policja je przejrzy, będzie 

miała dowody. 

Jak udało się nam ustalić, zapis 

z monitoringu został zabezpieczony 

i będzie weryfikowany. 

Według osób zgłaszających nam 

całe zajście była to prowokacja jednego 

z sąsiadów, z którym rodzina 

jest skonfliktowana. 

Podjęliśmy próbę wypytania sąsiadów 

o feralny wieczór. Niestety 

nikt z nich nic nie słyszał. 

Nad sprawą interwencji policjantów, 

która podjęta została 

w nocy z 9 na 10 sierpnia, pracuje 

Prokuratura Rejonowa w Chełmnie. 

- Sprawa, z uwagi na dobro 

śledztwa, przekazana została funkcjonariuszom 

Komendy Miejskiej 

Policji w Grudziądzu oraz tamtejszej 

Prokuraturze Rejonowej – tłumaczy 

prokurator Witold Preis. 

REKLAMA 


6 

WYWIAD 

Tak, będę 

kandydował 

- W przypadku wygranych wyborów nadal moim 

priorytetem będzie pozyskiwanie środków zewnętrznych, 

ulepszanie naszej gminy oraz podnoszenie jakości życia 

mieszkańców – mówi wójt Unisławia Jakub Danielewicz 

w rozmowie z Robertem Kamińskim 

fot. Łukasz Piecyk 

W związku ze zbliżającymi się wyborami 

nie możemy zacząć inaczej: 

będzie pan kandydował na kolejną 

kadencję? 

Tak, będę. 

Od tych wyborów kadencję sprawowania 

władzy przez wójta przedłużono 

z 4 do 5 lat. Jednak wójt 

będzie mógł sprawować swoją 

funkcję tylko przez 2 kadencje. Jaki 

jest pański pogląd na tę zmianę? 

Przedłużenie kadencji 

do 5 lat to moim 

zdaniem krok w dobrą 

stronę. Pozwoli 

to na dokładne zaplanowanie 

działań 

i ich ukończenie 

przed upływem kadencji. 

Ma to kluczowe 

znaczenie 

przede wszystkim 

w przypadku dużych 

wieloletnich inwestycji, 

które potrzebują 

czasu na projekt, kolejne 

zaplanowane 

etapy realizacji. Zakończenie 

takich prac 

niejednokrotnie jest 

możliwe dopiero po 

upływie kilku lat. Dobrze, gdy taką 

inwestycję można poprowadzić od 

początku do końca. Bierze się wówczas 

na siebie całkowitą odpowiedzialność, 

ale też jest się autorem 

sukcesu. 

Co do zapisu w ustawie o dwukadencyjności, 

to mam mieszane 

odczucia. Z jednej strony wydaje 

się, że 10 lat to dość czasu, by się wykazać. 

Zmiana na stanowisku może 

wnieść nowe spojrzenie na gminę, 

ustalenie innych priorytetów działania; 

z drugiej strony jednak, jeśli 

wójt pracuje dobrze, a mieszkańcy 

go wybierają – czyli są z tej pracy 

zadowoleni – to po co to psuć? Ale, 

jak większość spraw, to wyjaśni się 

dopiero w praktyce. 

Kończy pan obecnie swoją drugą 

kadencję. Możemy pokusić się 

o pewne podsumowania? 

Czyli mam się chwalić? (śmiech) 

‘‘Przedłużenie kadencji do 5 lat to 

moim zdaniem krok w dobrą stronę. Pozwoli 

to na dokładne zaplanowanie działań i ich 

ukończenie przed upływem kadencji. Ma to 

kluczowe znaczenie przede wszystkim w przypadku 

dużych wieloletnich inwestycji. 

A dlaczego nie? 

Nie w tym rzecz, aby się chwalić. 

Mogę jedynie powiedzieć, że cieszę 

się z tego, co do tej pory udało 

się zrobić. I wiem, że zauważają to 

mieszkańcy. A to ogromna satysfakcja, 

bo przecież właśnie w tej 

pracy chodzi o to, aby mieszkańcom 

żyło się coraz lepiej w przyjaznej 

i nowoczesnej gminie. Jest 

jeszcze dużo do zrobienia, są plany 

i pomysły, ale na ich realizację potrzeba 

jeszcze trochę czasu. 

Podsumowania, o które pan 

zapytał, można dokonać na bazie 

suchych liczb – będzie to bardziej 

obiektywne. 

Budżet gminy 8 lat temu, gdy 

zostałem wybrany na wójta, wynosił 

16 mln zł, w tym roku mamy 36 

mln zł. 

Zrealizowanych zostało ponad 

150 inwestycji za kwotę 25 mln 

zł. Powstało wiele 

dróg, nowych ścieżek 

rowerowych 

łączących Unisław 

z Bydgoszczą i Toruniem. 

Stawiamy na nowoczesne 

i proekologiczne 

rozwiązania 

– przykładem 

mogą być chociażby 

instalacje fotowoltaiczne 

i solarne 

na terenie naszej 

gminy czy dofinansowanie 

przydomowych 

oczyszczalni 

ścieków. 

Ważne dla 

mieszkańców są też 

działania prospołeczne: powstał 

dom dziennego pobytu dla seniorów, 

funkcjonuje spółdzielnia socjalna, 

która zapewniła pracę tym 

mieszkańcom, którzy od dawna nie 

znaleźli zatrudnienia, mamy też 180 

dodatkowych miejsc w przedszkolach. 

Gazeta Chełmińska . 10 września 2018 

Jakość dzisiejszych samorządów 

często oceniana jest na podstawie 

tego, jak sobie radzą z pozyskiwaniem 

środków zewnętrznych. Czy 

gmina Unisław korzysta z dotacji 

unijnych? 

Tylko obecnie realizujemy aż cztery 

projekty społeczne za łączną kwotę 

4 mln zł. Z dofinansowaniem unijnym 

w ostatnich latach zakupiliśmy 

m.in. wóz strażacki, przebudowaliśmy 

ul. Szymanowskiego i Słoneczną, 

mamy złożone kolejne wnioski 

na przebudowę GOK-u z półmilionowym 

dofinansowaniem i modernizację 

oczyszczalni ścieków 

z europejskim wsparciem na poziomie 

aż 3 mln zł, sięgamy też po 

unijne środki na przebudowę ul. 

Ogrodowej w Unisławiu. Składamy 

też wnioski na kolejne dwa domy 

dziennego pobytu dla seniorów, bo 

okazały się przysłowiowym strzałem 

w dziesiątkę. To tylko przykłady 

spośród wielu unijnych przedsięwzięć. 

No to może łyżka dziegciu: co było 

najtrudniejsze w ciągu obu tych kadencji? 

Z czym miał pan najwięcej 

kłopotu? Z czym nie mógł pan sobie 

poradzić? 

Przyznam, że na początku najtrudniej 

akceptowalne społecznie były 

oszczędności. Idea oszczędzania 

zwykle ma wielu przeciwników. 

Przeprowadziliśmy wiele rozmów 

oraz konsultacji społecznych, tłumacząc, 

dlaczego konieczne były 

cięcia. I nie były to łatwe rozmowy. 

Patrząc na to z perspektywy czasu, 

wiemy, że takie oszczędności były 

potrzebne. 

Potwierdza to także obecny budżet 

gminy. 

Znaczny wzrost budżetu, liczne 

inwestycje, udane przedsięwzięcia 

prospołeczne to niewątpliwie 

ogromne sukcesy. Jaka jest na nie 

ogólna recepta? 

Przepis jest prosty: sukces to pomysł 

i ludzie, którzy umieją go zrealizować. 

Na sukces składa się kilka czynników, 

z których najważniejszym 

jest solidna i konsekwentna praca 

wielu osób. W pojedynkę można 

dokonać niewiele. Natomiast gdy 

dobierze się grupę współpracowników, 

specjalistów w swoich dziedzinach 

– wówczas efekty podjętych 

działań są satysfakcjonujące. 

Czym kieruje się pan, dobierając 

sobie współpracowników? 

Również i tu nie ma żadnej tajemnicy. 

Cenię sobie kreatywność i samodzielność. 

Pracownik powinien 

sam zgłaszać pomysły oraz potencjalne 

sposoby ich realizacji. 

Jeśli wygra pan wybory, co będzie 

priorytetem na najbliższe lata? 

Gdybym miał to zawrzeć w jednym 

zdaniu, to powiedziałbym, że utrzymanie 

obecnego tempa rozwoju. 

Mam mnóstwo planów i pomysłów, 

wiele inwestycji, które czekają 

na swoją kolej. Nadal priorytetem 

będzie pozyskiwanie środków 

zewnętrznych, ulepszanie naszej 

gminy i podnoszenie jakości życia 

mieszkańców. 

No to może jedna przedwyborcza 

obietnica. Czy jest coś, co może pan 

obiecać wyborcom już dziś? 

Solidną pracę na rzecz podnoszenia 

jakości życia mieszkańców.

POWIAT 

7 

Znacznie przytulniej 

Powiat chełmiński wzbogacił się o trzy nowe domy dziecka. Dwa powstały w Chełmnie 

przy ul. Gorczyckiego, jeden w Unisławiu przy ul. Sportowej 

Robert Kamiński | fot. nadesłane 

Dobiega końca realizacja inwestycji 

pod nazwą „Budowa trzech 

placówek opiekuńczo-wychowawczych 

na terenie powiatu chełmińskiego” 

w ramach Regionalnego 

Programu Operacyjnego Województwa 

Kujawsko-Pomorskiego 

na lata 2014-2020. 

Wśród 19 beneficjentów 

korzystających ze 

wsparcia z Regionalnego 

Operacyjnego 

‘‘W czasach, 

Programu 

Województwa Kujawsko- 

-Pomorskiego na budowę 

nowych domów dziecka, 

modernizację istniejących 

placówek bądź adaptację 

do tych celów innych 

gmachów znalazł się również 

powiat chełmiński. 

W województwie kujawsko-pomorskim 

powstaną 32 nowe 

placówki, z czego 2 już oddano do 

użytku w Chełmnie, a 1 w Unisławiu. 

Lokalizacja budynków nie jest 

przypadkowa. Domy dziecka postawiono 

w bliskim sąsiedztwie szkół, 

miejsc kultury, obiektów sportowych, 

ale także przychodni i poradni 

medycznych. Takie umiejscowienie 

placówek ma na celu 

łatwiejszy dostęp wychowanków 

domów dziecka do grup rówieśniczych. 

W przyszłości pozwoli to na 

zniwelowanie potencjalnych różnic 

socjalizacyjnych. 

Każdy z obiektów ma 222 m2 

kiedy dom był 

internatem, mieścił nawet ponad 50 

dzieci. 

powierzchni użytkowej i może pomieścić 

14 dzieci. Przestrzenie na 

parterze zostały przystosowane dla 

osób niepełnosprawnych. Dlatego 

też w każdym z domów znajdzie 

się miejsce dla dwojga dzieci, które 

poruszają się na wózkach inwalidzkich. 

Również na parterze 

zaprojektowano część wspólną, na 

którą złożą się: kuchnia z jadalnią 

i spiżarnią, łazienka z pralnią oraz 

część wypoczynkowa. Na poddaszu 

z kolei znajduje się 6 pokoi oraz 2 

łazienki. 

Prowadzony obecnie przez powiat 

dom dziecka posiada miejsca 

dla 30 dzieci i młodzieży. W wyniku 

inwestycji liczba miejsc zwiększy 

się do 42. Zmiana ta pozwoli 

na zaspokojenie potrzeb 

opiekuńczych zarówno obecnych, 

jak i przyszłych. Dzieci 

pozbawione naturalnej opieki 

rodzinnej znajdą tu swój dom 

i nie będą musiały być odsyłane 

do innych ośrodków leżących 

poza granicami powiatu. 

Dla rodzin, które mają tzw. 

problemy przejściowe, jest to 

szczególnie istotne, ponieważ 

dzięki nowym inwestycjom nie 

stracą częstego kontaktu z dziećmi. 

- W 2020 r. zakończy się era 

dużych domów dziecka, takich jak 

nasz chełmiński przy ul. Danielewskiego 

8 – mówi Ewa Wirosławska, 

dyrektorka Powiatowego Centrum 

Pomocy Rodzinie w Chełmnie. – 

W czasach, kiedy dom był internatem, 

mieścił nawet ponad 50 dzieci. 

Nowoczesne domy dziecka są bardziej kameralne. 

Stopniowe zmiany i przekształcenia 

doprowadziły do 30 miejsc, które 

zdecydowanie nie zabezpieczają 

potrzeb co do umieszczanej ilości 

dzieci, ale także jakości pobytu 

wychowanków w placówce. Wykorzystując 

możliwość uzyskania 

dofinansowania ze środków unijnych, 

Zarząd Powiatu Chełmińskiego 

postanowił dostosować się 

do ustawowego wymogu instytucji 

dla maksymalnie 14 dzieci jeszcze 

przed wymaganym terminem, tj. 

2020 r. Dzięki takiej decyzji pozyskano 

środki i budowa 3 kameralnych 

domków ruszyła. Nowe domki 

przypominają bardziej domy dla 

dużej rodziny niż instytucje. To 

nowa jakość życia podopiecznych 

i nowa koncepcja działania. Domy 

będą najbardziej zbliżone do rodzinnych, 

z prawdziwie domowymi 

obowiązkami i dbaniem o najbliższe 

otoczenie. 

Zdaniem władz powiatu dzięki 

takim wyprzedzającym czas inicjatywom 

zostaną stworzone dla dzieci 

warunki najbardziej zbliżone do 

domowych. 

Całkowity koszt inwestycji to 

3,45 mln zł, w tym 450 tys. zł pochłonęło 

wyposażenie. 3 mln zł to 

koszty budowy oraz koszty przygotowania 

dokumentacji. Dofinansowanie 

z funduszy unijnych 

wyniosło ok. 61 proc. kosztów całkowitych, 

czyli 2,07 mln zł. Pozostała 

kwota 1,38 mln zł pochodzi 

z budżetu powiatu. Roboty budowlane 

wykonała wyłoniona w drodze 

przetargu firma P.P.H.U. Wo-Bud 

z Wąbrzeźna. 

REKLAMA 


8 

MIASTO CHEŁMNO 

We wrześniu teatralnie 

Teatr „Agrafka” przygotował bogatą 

ofertę sceniczną dla mieszkańców 

Chełmna. Przez cały 

wrzesień miłośników Melpomeny 

czeka prawdziwa gratka. 

Pomysł, aby w przestrzeni kościoła 

organizować przedstawienia 

teatrów, narodził się w roku ubiegłym 

w czasie festiwalu Perspektywy 

9 Hills. Jego autorem był dyrektor 

festiwalu Piotr Murawski. Do 

idei bardzo zapaliła się Iga Jambor- 

-Skupniewicz ze Stowarzyszenia 

Teatru „Agrafka”, która wcieliła pomysł 

w życie i zajęła się jego stroną 

organizacyjną. 

- Przystępując do pracy, wiedzieliśmy, 

że mamy do pokonania 

dwie główne „przeszkody” – mówi 

Iga Jambor-Skupniewicz. – Po 

pierwsze należało złożyć wniosek 

o dofinansowanie. To udało 

się znakomicie: dostaliśmy dofinansowanie 

z Funduszu Inicjatyw 

Obywatelskich. Drugą naszą troską 

było przekonanie do projektu proboszcza 

parafii św. Ducha, do tego, 

by zechciał się zgodzić już nie na 

jednorazową inicjatywę, ale na cały 

cykl imprez. I tu czekało nas miłe 

zaskoczenie. Ksiądz proboszcz okazał 

się osobą niezwykle otwartą na 

wszelkie nowości i bardzo chętnie 

udostępnił nam przestrzeń kościoła 

dla naszych występów. Po wzięciu 

obu tych „przeszkód” nie pozostało 

nam nic innego, jak zabrać się za 

realizację pomysłu. 

Idea organizacji spektakli 

w przestrzeni sakralnej okazała się 

strzałem w dziesiątkę. Warto wspomnieć, 

że w tym kościele od dawna 

nie odbywają się msze święte (tylko 

raz do roku). Nie ma tam również 

W kościele pod wezwaniem św. Ducha zadomowiły się teatry. Wygląda na to, że jest im tam całkiem dobrze 

Robert Kamiński | fot. nadesłane 

Pierwsze spektakle w kościele świętego Ducha odbyły się w trakcie festiwalu Perspektywy 9 Hills. 

najświętszego sakramentu. Kościół 

jest udostępniany wyłącznie 

dla zwiedzających. To oczywiście 

znacznie ułatwia organizację podobnych 

przedsięwzięć. 

- Nie da się ukryć, że czasy są 

takie, że obecnie buduje się znacznie 

więcej galerii handlowych niż 

kościołów – dodaje Iga Jambor- 

-Skupniewicz. – Świątynie coraz 

częściej stoją puste. Naszym celem, 

prócz propagowania sztuki, jest to, 

by tchnąć w to miejsce nowe życie. 

Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, 

w Chełmnie nie ma zbyt wielu 

miejsc, gdzie można wystawiać. To 

kolejny argument za „przysposobieniem” 

kościoła na potrzeby teatru. 

„Teatr w monumencie”, bo tak 

nazywa się ta inicjatywa, możliwy 

jest do przeprowadzenia wyłącznie 

latem. Jesienią, a zwłaszcza zimą 

organizatorzy nie zdołaliby ogrzać 

sali. Poza tym chodzi oczywiście 

o komfort publiczności. 

- Innym celem naszego przedsięwzięcia 

jest to, by trafić szczególnie 

do ludzi młodych – wyjaśnia 

organizatorka. – Wyobrażenie 

uczniów szkół o współczesnym 

teatrze często jest dość mylne, by 

nie powiedzieć: żadne. To właśnie 

z tego powodu część spektakli zaplanowaliśmy 

w godzinach, kiedy 

się odbywają zajęcia lekcyjne. Wtedy 

uczniowie przyjdą chętnie. A jak 

już przyjdą, postaramy się, by zmienili 

swoje mniemanie o teatrze. Jestem 

przekonana, że już nigdy więcej 

nie pomyślą, że teatr to nuda. 

Pod tym właśnie kątem zaplanowaliśmy 

nasze przedstawienia. 

Repertuar sceny letniej na wrzesień, 

który zaprezentowany zostanie 

w kościele św. Ducha, wygląda 

bardzo atrakcyjnie. 

Na 14 września zapraszamy na 

spektakl pt. „Nie przeproszę”, który 

zaprezentuje Fundacja „Kangoor”. 

Odbędą się tego dnia dwa 

spektakle, o godz. 10.00 oraz 12.00 

w ramach „Teatralnego Piątku”. 21 

września w tym samym cyklu Teatr 

„Agrafka” zaprezentuje przedstawienie 

pt. „Epopeja” (odbędą się 

trzy spektakle: o godz. 10.00, 12.00 

i 18.00). W tak zwanym międzyczasie 

16 września o godz. 17.00 wystawę 

swoich prac pokaże malarka 

Kinga Burek. 

Równie ciekawie zapowiada 

się ostatni weekend września. Na 

każdy z trzech weekendowych dni 

została przygotowana inna atrakcja. 

28 września o godz. 10.00, czyli 

w kolejny „Teatralny Piątek”, Teatr 

„Alelale” pokaże spektakl pt. „Magiczne 

drzwi”. 29 września w sobotę 

o godz. 19.00 odbędzie się koncert 

grupy Harłoziński/Skupniewicz. 

Natomiast w niedzielę 30 września 

o godz. 16.00 swój spektakl premierowy 

da Teatr „Agrafka”. 

Część przedstawień nawiązywać 

będzie również do tegorocznych 

obchodów święta niepodległości. 

Ale również i te spektakle nie będą 

akcentowały święta w sposób tradycyjny. 

- Przy okazji podobnych świąt 

my, Polacy, mamy tendencję do 

skupiania się na martyrologii – 

przyznaje Iga Jambor-Skupniewicz. 

– My chcemy pokazać poprzez naszą 

sztukę radość. To przecież niesamowicie 

wesołe święto, szczęśliwe, 

dotyczące wolności. To dlatego 

podejmujemy działania artystyczne, 

które promują niepodległość 

i wolność w sztuce. Wolność słowa 

i wolność wyrażania emocji. 

Mimo obaw organizatorów pokazy 

w kościele św. Ducha cieszyły 

się w sierpniu bardzo dużym powodzeniem. 

Z pewnością podobnie 

będzie i we wrześniu. Dlatego warto 

wcześniej zatroszczyć się o wejściówki. 

2 spektakle i stand-up 

Kinoteatr „Rondo” ma w ofercie trzy atrakcyjne przedstawienia. Już wkrótce 

Spektakle „Józef i Maria” oraz 

„Akompaniator”, a także spotkanie 

z humorem to propozycje 

Kinoteatru „Rondo” na wrzesień 

i początek października. 

Spektakl pt. „Józef i Maria” Petera 

Turriniego to historia dwojga 

samotnych ludzi (sprzątaczka 

i stróż nocny), którzy spotykają się 

w czasie świąt Bożego Narodzenia 

w zamkniętym centrum handlowym. 

Zajmuje ich rozmowa 

o samotności człowieka we współczesnym 

świecie, dzięki której dochodzą 

do wielu nieoczekiwanych 

prawd ogólnych. 

Na scenie zaprezentują się aktorzy 

Teatru im. Wilama Horzycy 

z Torunia: Teresa Stępień-Nowicka 

oraz Paweł Tchórzelski. Spektakl 

został zrealizowany w ramach Sceny 

Propozycji Aktorskich. Zapraszamy 

12 września o godz. 19.00. 

Bilety w cenie 20 zł (normalny) i 15 

zł (ulgowy) są do nabycia w Kinoteatrze 

„Rondo” (także przez internet 

na stronie https://iframe141.biletyna.pl/). 

Spektakl potrwa ok. godziny 

(bez przerwy). 

Na 7 października na godz. 18.00 

zaplanowano natomiast przedstawienie 

pt. „Akompaniator”. Reżyserem 

jest Adam Sajnuk. Spektakl 

powstał na podstawie scenariusza 

Anny Burzyńskiej. Jest to opowieść 

o miłości pewnego akompaniatora 

do operowej śpiewaczki. Po wielu 

latach współpracy z gwiazdą postanawia 

pewnego dnia wyznać jej 

skrywane od dawna uczucie. Prosta 

i niewinna z pozoru akcja przeradza 

się stopniowo w pełen napięć 

psychologiczny thriller o niemałej 

sile emocji. Czas trwania przedstawienia 

– 75 minut. 

Wystąpią znakomitości polskiej 

sceny: Edyta Olszówka oraz Piotr 

Polk. Bilety do nabycia w Kinoteatrze 

„Rondo” w cenach 50 zł – normalny 

oraz 45 zł – bilet ulgowy lub 

grupowy. Informacje o biletach pod 

nr. tel. 570 202 738 oraz na stronie 

internetowej: kasa.rondo@chdk.pl. 

Między spektaklami – 24 września 

o godz. 19.00 – gratka dla 

wszystkich lubiących dobrą zabawę 

ze stand-upem. Na scenie „Ronda” 

pojawią się Michał Kutek oraz Tomasz 

Borkowski. Obaj są już nieźle 

znani na polskich scenach i cieszą 

się sporym uznaniem. Tomasz 

Borkowski jest m.in. zwycięzcą 

największego stand-upowego festiwalu 

w Polsce. Jego specjalnością są 

głównie krótkie żarty, tzw. one-linery, 

które często ocierają się także 

o absurd. Michał Kutek natomiast 

jest autorem wielu znakomitych, 

inteligentnych żartów. 

Bilety w cenie 20 zł do nabycia 

również w kasach kinoteatru. 

Wszystkie wymienione wydarzenia 

odbędą się w Kinoteatrze 

„Rondo” w Chełmnie przy ul. 

Dworcowej 23. 

(RK) 


MIASTO CHEŁMNO 

9 

Kruche piękno 

Muzeum Ziemi Chełmińskiej otrzymało środki na 

konserwację XIX-wiecznych panoram i widoków miasta 

Robert Kamiński | fot. Szymon Zieliński 

Chełmińskie muzeum to placówka, 

która od wielu lat gromadzi 

ślady bogatej przeszłości miasta. 

Opracowuje je i zabezpiecza, 

aby trwały jak najdłużej, służyły 

nauce, budziły zainteresowanie, 

uczyły o przeszłości. 

Mieszkańcy Chełmna wiedzą 

doskonale, że każdy istotny ślad 

przeszłości, który trafi do muzeum, 

zostanie objęty muzealną opieką. 

W zbiorach muzeum znajduje się 

kilka tysięcy zabytków związanych 

z historią miasta. Niestety wiele 

z tych obiektów, będących świadectwem 

działalności człowieka, ulega 

starzeniu. Proces to nieuchronny, 

na który składają się wcześniejsze 

warunki, w jakich eksponaty przechowywano, 

a także materiał i technologia, 

w której zostały wykonane. 

Do tego dochodzi oczywiście wiek, 

z którego dane przedmioty pochodzą 

Ẇszystko to sprawia, że co pewien 

czas konieczne stają się dość 

kosztowne zabiegi konserwatorskie. 

W tym roku chełmińskie muzeum 

otrzymało dotację w wysokości 

20 tys. zł z Ministerstwa Kultury 

i Dziedzictwa Narodowego na 

„konserwację źródeł ikonograficznych 

do dziejów Chełmna XIX-XX 

w.”. Źródła te to zbiór 13 panoram 

i widoków miasta, dla których konieczna 

jest interwencja konserwatorska. 

Tej trudnej i wymagającej dużej 

cierpliwości pracy podjął się Piotr 

Kulczyk, specjalista w dziedzinie 

konserwacji papieru i skóry. Przez 

kilka miesięcy będzie pracował 

głównie nad odkwaszaniem papieru, 

na którym zostały wydrukowane 

lub namalowane dawne widoki 

Chełmna. 

- Należy podkreślić, że jest to 

praca wyjątkowo żmudna – mówi 

Anna Soborska-Zielińska, pracownik 

działu naukowego Muzeum 

Ziemi Chełmińskiej. – W XIX w. 

zmieniono technologię produkcji 

papieru, która spowodowała znaczne 

pogorszenie jego właściwości. 

Stąd też wydawane w tamtym czasie 

gazety oraz wszelkie druki odznaczają 

się dużą kruchością i ulegają 

szybkiemu procesowi starzenia. 

Mimo iż Chełmno należy do 

wyjątkowo malowniczych miast, 

liczba jego zachowanych historycznych 

widoków nie jest imponująca. 

Na rynku antykwarycznym należą 

one do prawdziwych rzadkości. 

Tym bardziej konieczna jest dbałość 

o te, które muzeum posiada 

Widok chełmińskiego Rynku z ok. 1836 r. pochodzący ze zbiorów 

W. Fiałka, który zostanie poddany konserwacji w tym roku. 

w swoich zbiorach. 

Do rarytasów z pewnością należy 

widok Rynku sporządzony ok. 

roku 1836 według rysunku A. Schäffera, 

wydany przez berliński zakład 

litograficzny F. Guillaume. Jest to 

litografia, wykonana z dużą dbałością 

o szczegóły, na której widoczne 

są jeszcze gotyckie szczyty domów. 

Poza tym artysta przedstawił wartownię 

stojącą przed ratuszem, 

z tyłu basen z wodą na wypadek 

pożaru oraz przedproża domów, 

o które niegdyś potykali się mieszkańcy, 

gdy nie było jeszcze oświetlenia 

ulicznego. Litografia ta znajdowała 

się w zbiorach Walentego 

Fiałka, znanego drukarza, bibliofila 

i kolekcjonera druków chełmińskich 

i pomorskich. Po jego śmierci 

większość ogromnej spuścizny została 

przekazana do Toruńskiego 

Towarzystwa Naukowego. Reszta 

pozostała w rękach jego córki Wandy 

Fiałek, która do śmierci (zmarła 

12 maja 1974 r.) mieszkała w swoim 

domu rodzinnym przy ul. Toruńskiej 

19. Gdy zmarła, część pamiątek 

rodzina przekazała do zbiorów 

chełmińskiego wówczas punktu 

muzealnego. Wśród nich była właśnie 

owa litografia. Obecnie mocno 

zakwaszona, ze śladami zalania będzie 

przechodziła żmudny proces 

konserwacji. 

Wśród licznych ofert XIX- 

-wiecznych miejscowych drukarzy, 

księgarzy i szklarzy spotykamy wizerunki 

Matki Bożej Bolesnej Chełmińskiej. 

Były one chętnie nabywane 

przez mieszkańców Chełmna 

i pielgrzymów, którzy szczególnie 

licznie przybywali do miasta na 

odpust 2 lipca. Do dzisiaj podczas 

odpustu i Bożego Ciała niektórzy 

mieszkańcy dekorują okna na trasie 

procesji starymi oleodrukami 

z Matką Bożą Bolesną Chełmińską. 

Geneza tych wizerunków sięga 

XIX w. Wydawcą kompozycji 

przedstawiającej Pietę i Bramę 

Grudziądzką był miejscowy szklarz 

Jan Paweł Kohnert. Prowadził 

przez wiele lat swój zakład szklarski 

przy ul. Rycerskiej 8. W zbiorach 

muzeum znajduje się jeden z takich 

oleodruków. Trafił do chełmińskich 

zbiorów bardzo zniszczony. Część 

warstwy malarskiej odpadła, a sam 

druk ma liczne zagięcia. Praca nad 

jego restauracją będzie wyjątkowo 

żmudna i trudna. 

- To tylko niektóre obiekty, które 

zostaną odnowione – dodaje Anna 

Soborska-Zielińska. – Wszystkie 

13 zabytków będzie można obejrzeć 

po zakończeniu konserwacji 

podczas wystawy czasowej, którą 

muzeum zorganizuje w początku 

listopada tego roku. W tym czasie 

będzie można również podziwiać 

cenne malowidła z Sali Sądowej 

Ratusza, na których konserwację 

muzeum otrzymało dofinansowanie 

w ubiegłym i w tym roku od 

Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa 

Narodowego. Obecnie trwa II etap 

prac konserwatorsko-restauratorskich. 

Już teraz serdecznie zapraszamy 

Paleta możliwości 

Chełmiński Dom Kultury zaprasza wszystkich 

chętnych na zajęcia w nowym roku szkolnym 2018/19 

Oferta ChDK-u jest bardzo różnorodna. 

Każdy mieszkaniec 

Chełmna, zarówno ten najmłodszy, 

jak i ten „nieco” starszy znajdzie 

tu coś dla siebie. 

Zespół Pieśni i Tańca „Pomorze” 

zaprasza na spotkanie organizacyjne 

17 września o godz. 17.00 w sali 

nr 36. Orkiestra Dęta ChDK swoje 

próby będzie odbywać w poniedziałki 

i piątki od godz. 17.00 w sali 

nr 18. Grupa taneczna mażoretek 

zaprasza na poniedziałki na godz. 

16.00 (dzieci) oraz na piątki na 

godz. 16.00 (młodzież) do sali nr 

1. Zespół Tańca Ludowego „Kundzia” 

oraz chór zapraszają na spotkanie 

organizacyjne 11 września 

o godz. 15.00 do sali nr 36. Zajęcia 

sportowo-rekreacyjne dla seniorów 

również rozpoczną się tego samego 

dnia spotkaniem organizacyjnym 

o godz. 11.00 (same zajęcia odbywać 

się będą we wtorki o godz. 

11.00 w sali nr 36). Pracownia plastyczna 

ruszyła już 3 września w sali 

nr 19 (zapisy ciągle są możliwe). 

Zajęcia odbywają się w poniedziałki 

i środy w godz. 13.00-15.00 oraz 

czwartki w godz. 13.00-17.00, a dla 

słuchaczy UTW we wtorki w godz. 

13.00-15.00. 

Klub Seniora oraz zespół wokalny 

Nowalijki zapraszają we wtorki 

o godz. 10.00 do sali nr 26. Grupy 

taneczne break dance The Fresh 

Kids we wtorki o godz. 18.00 w sali 

nr 1. Zespół tańca współczesnego – 

środa, godz. 16.00, sala nr 36. Koło 

teatralne – wtorek, godz. 17.00- 

19.00, sala nr 28. Zespół wokalny 

– środa i piątek, godz. 17.00, sala nr 

39. Zajęcia wokalne z emisją głosu – 

poniedziałki i czwartki, godz. 17.00, 

sala nr 39. Koło szachowe – czwartek, 

godz. 16.00, sala nr 31. Koło fotograficzne 

– czwartek, godz. 16.00, 

sala nr 43. Kapela Zespołu Pieśni 

i Tańca „Pomorze” spotykać się będzie 

w piątek o godz. 16.00 w sali 

nr 34. Chór „Collegium Cantorum” 

– piątek, godz. 18.30, sala nr 28. 

Chełmińska Drużyna Harcerska 

– piątek, godz. 16.30-18.30, sala nr 

41. Uniwersytet Trzeciego Wieku – 

zapisy do 21 września (więcej informacji 

www.chdk.pl lub pod nr. tel. 

530 674 882). 

Prócz tego proponowane są zajęcia 

Dziecięcej Akademii Designu 

(w każdy trzeci wtorek miesiąca 

w sali nr 28: 18 września, godz. 

17.00 – cyjanotypia; 16 października, 

godz. 16.30 – filcowanie; 20 listopada, 

godz. 16.30 – ekoozdoby; 

18 grudnia, godz. 16.30 – bombki 

z elementami 3D. Koszt udziału: 25 

zł za osobę. 

Dla dzieci i młodzieży od lat 8 

proponowane są zajęcia z robotyki. 

Zapisy rozpoczęły się 3 września. 

Koszt to 120 zł za jeden miesiąc. 

Szczegółowe informacje pod nr. tel. 

530 674 882. 

Zapisy na wszystkie zajęcia od 

poniedziałku do piątku w sekretariacie 

ChDK w Chełmnie w godz. 

od 8.00 do 14.00 lub przez telefon: 

(56) 686 48 08. Harmonogram 

wszystkich zajęć znajduje się na 

stronie internetowej www.chdk.pl. 

(RK) 


10 UNISŁAW 

Unisławskie Święto Plonów 

Gminno-Parafialne Dożynki w Unisławiu za nami. Atrakcji, jak co roku, nie zabrakło 

Robert Kamiński | fot. Łukasz Piecyk, nadesłane 

Gwiazdą tegorocznych dożynek 

w Unisławiu był zespół Power 

Play. Grupa znana z niesamowitej 

energii scenicznej porwała publiczność 

do wspólnej zabawy. 

Prócz zespołu z Zamościa na 

scenie zaprezentowali się znani 

i lubiani artyści lokalni. Bardzo podobała 

się przede wszystkim śpiewająca 

Rodzina Kaczmarek, która 

dosłownie zauroczyła uczestników. 

Unisław odwiedziła 

także grupa 

seniorów z zagranicy, 

która wykonała 

białoruskie pieśni 

ludowe. 

Starostami tegorocznego 

świę-‘‘ta plonów czasie 

byli 

państwo Marzena 

i Piotr Bruscy z Głażewa, 

na których 

ręce podziękowania 

złożyli wójt Unisławia 

Jakub Danielewicz 

oraz starosta 

chełmiński Zdzisław 

Gamański. 

W czasie części 

oficjalnej wręczono 

honorowe odznaki 

„Zasłużony dla Rolnictwa”. Otrzymali 

je: Wioleta Sobolewska ze Stablewic, 

Jacek Grzywacz z Kokocka, 

Paweł Kowalski z Gołot oraz Piotr 

Gaładyk z Bruków Kokocka. Złożono 

również podziękowania dla 

osób „wyróżniających się w rolnictwie”. 

Starosta przekazał je Barbarze 

Szmejter oraz Romanowi Laskowskiemu. 

Rozstrzygnięto również dożynkowe 

konkursy z cyklu „Piękna 

Zagroda”. W kategorii „zagroda 

wiejska” I miejsce przyznano Annie 

Kurowskiej, a w kategorii „działka 

siedliskowa” zwyciężyła Mirosława 

Dynkowska (II miejsce przypadło 

w udziale Elżbiecie Chrobak oraz 

Tańsza energia 

Podpisano list intencyjny w sprawie 

tańszej energii. W tym względzie 

porozumiały się trzy gminy: 

Łubianka, Dąbrowa Chełmińska 

oraz Unisław. 

części oficjalnej 

wręczono honorowe odznaki „Zasłużony 

dla Rolnictwa”. Otrzymali 

je: Wioleta Sobolewska ze Stablewic, 

Jacek Grzywacz z Kokocka, 

Paweł Kowalski z Gołot oraz Piotr 

Gaładyk z Bruków Kokocka. 

Marzenie Krajewskiej-Nowakowskiej, 

a III miejsce zajęli państwo 

Krystyna i Bogdan Orłowiczowie 

oraz Elżbieta Mrzygłód). 

Nagrody nie ominęły również 

sołectw, które wykonały wieńce dożynkowe. 

Otrzymały one podziękowania 

oraz nagrody rzeczowe. 

Bony za przydrożne witacze dożynkowe 

przypadły w udziale następującym 

sołectwom: Unisław, Bruki 

Kokocka, Gołoty, Głażewo, Stablewice, 

Błoto, Kokocko oraz Bruki 

Unisławskie. 

Dużą atrakcją była Wiejska Chata 

pełna pamiątek z czasów minionych. 

Odbywały się w niej warsztaty 

ubijania masła, które prowadzili 

pracownicy Gminnej Biblioteki Publicznej. 

Odbył się także VII Turniej Sołecki, 

który był niezwykle zacięty. 

Ostatecznie zwyciężyła drużyna 

z Błot, II miejsce zajęło sołectwo 

Unisław, III miejsce – sołectwo 

Głażewo, a IV – Grzybno. 

Nagrody za udział w turnieju 

zostały dofinansowane ze środków 

Wojewódzkiego Funduszu Środowiska 

i Gospodarki Wodnej w Toruniu. 

Nie brakowało również i innych 

atrakcji. Był m.in. lunapark oraz 

możliwość zwiedzania pobliskiej 

astro-bazy. Było też coś dla żołądka: 

pyszna darmowa grochówka oraz 

smakołyki przygotowane przez panie 

z KGW. Wśród tych ostatnich 

największym powodzeniem cieszyły 

się ciasta własnej roboty i tradycyjne 

polskie potrawy. Dochód ze 

sprzedaży lokalnych przysmaków 

został przeznaczony dla Rafała 

Waliszewskiego z Grzybna, który 

uległ poważnemu wypadkowi motocyklowemu, 

na pokrycie kosztów 

leczenia i rehabilitacji. Na ten cel 

udało się zebrać 2894 zł. 

Organizatorzy składają serdeczne 

podziękowania wszystkim ofiarodawcom, 

a także unisławskim 

gospodyniom, które przygotowały 

potrawy na stoiska. 

Organizatorami tegorocznych 

dożynek byli: Gmina Unisław, Parafia 

pw. św. Bartłomieja w Unisławiu, 

Gminny Ośrodek Kultury 

w Unisławiu, Gminna Biblioteka 

Publiczna w Unisławiu, Sołectwa 

Gminy Unisław. Partnerami byli: 

Kółko Rolnicze Unisław, Koła Gospodyń 

Wiejskich Gminy Unisław, 

OSP Unisław, Stowarzyszenie „Na 

Rzecz Rozwoju Gminy Unisław”. 

Trzy sąsiadujące ze sobą gminy 

stworzą tzw. klaster energii. 

W jakim celu? Aby zapewnić swoim 

mieszkańcom tańszy prąd oraz 

ogrzewać ich domy. To projekt, na 

którym skorzystają wszyscy. 

Samo pojęcie klastra energii jest 

stosunkowo nowe. Zostało wprowadzone 

do polskiego porządku 

prawnego dwa lata temu. Wymaga 

zatem niezbędnego wyjaśnienia. 

Klaster energii można zdefiniować 

jako porozumienie działających 

lokalnie podmiotów, które zajmują 

się wytwarzaniem, magazynowaniem 

oraz sprzedażą energii elektrycznej, 

ciepła, chłodu, paliw oraz 

energii elektrycznej w transporcie 

paliw. 

- Nowe przepisy pozwalają nam 

wraz z sąsiednimi gminami Łubianka 

i Dąbrowa Chełmińska myśleć 

o zapewnieniu mieszkańcom 

zupełnie nowych usług – mówi 

Jakub Danielewicz, wójt gminy 


Unisław. - Wykorzystalibyśmy przy 

tym lokalny potencjał i dali miejsca 

pracy, a także oferowali energię 

zarówno elektryczną, jak i cieplną 

przy konkurencyjnych stawkach. 

Na terenie trzech gmin, które 

utworzą klaster, już w tej chwili 

prywatni przedsiębiorcy zgłosili 

chęć wybudowania m.in. farm fotowoltaicznych. 

Zgodnie z ideą klaster jako operator 

mógłby odkupywać energię 

i sprzedawać ją mieszkańcom po 

Kierunek: 

południe 

Unisławski GOK organizuje 

wycieczkę. Dokąd? Rumunia, 

Transylwania, Bukareszt, Morze 

Czarne. Są jeszcze wolne 

miejsca. 

Wycieczkę zaplanowano 

w dniach 9-15 października. 

Koszt to 1500 zł. 

Uczestnicy w ciągu niemal 

tygodnia „grafik” będą mieli 

bardzo napięty. Zwiedzą wiele 

ciekawych zakątków Rumunii: 

Sighisoarę z domem Draculi, 

Racos – rezerwat przyrody z jedynymi 

w Europie pionowymi 

geologicznymi śladami wulkanicznymi, 

Rupeę ze słynnym 

Zamkiem Chłopskim. Będzie też 

mnóstwo malowniczych miejsc 

przyrody, jak choćby Góry Fogarskie. 

Na trasie eskapady 

znajdzie się również zwiedzanie 

Branu z Zamkiem Draculi oraz 

Sinai z baśniową rezydencją 

królewską. Uczestnicy przejadą 

się kolejką w Górach Bucegi, 

gdzie będą podziwiać wyjątkowo 

rzadkie formy skalne. 

W stolicy Rumunii – Bukareszcie 

zobaczą wiele interesujących 

miejsc, w tym m.in. rumuński 

parlament oraz cerkiew. Malowniczego 

Morza Czarnego nie 

trzeba chyba nikomu reklamować, 

szczególnie Konstancy, największego 

rumuńskiego portu. 

Będzie możliwość zwiedzenia 

rezerwatu archeologicznego, 

meczetu, starówki oraz mikrorezerwatu 

Delty Dunaju. No 

i oczywiście najchętniej odwiedzane 

średniowieczne miasto 

Rumunii – Braszów. 

Wyjazd we wtorek 9 października 

o godz. 00.15. Powrót 

15 października późnym wieczorem. 

Noclegi w pokojach 

2-, 3- i 4-osobowych. W cenie 

wycieczki są noclegi, 6 śniadań 

i 6 obiadokolacji, bilety wstępu 

na poszczególne atrakcje, opieka 

przewodnika, ubezpieczenie 

oraz przejazd. Opłata za całość 

wynosi 1500 zł. Chętni proszeni 

są o wcześniejsze dokonanie 

płatności w całości lub zaliczki 

w wysokości 500 zł. Liczba 

miejsc jest ograniczona. Szczegółowe 

informacje w biurze 

GOK-u lub pod nr. tel. (56) 68 

68 734. 

Organizatorem i pomysłodawcą 

wycieczki jest Gminny 

Ośrodek Kultury w Unisławiu. 

(RK) 

bardzo atrakcyjnych cenach. 

Inną korzyścią wynikającą 

z utworzenia klastra będzie zapewnienie 

bezpieczeństwa energetycznego 

wszystkim gminom wchodzącym 

w jego skład. Partycypujące 

w przedsięwzięciu gminy otrzymają 

w związku z tą inicjatywą zupełnie 

nowe możliwości stałego rozwoju. 

Zostaną połączone nie tylko wspólną 

siecią, ale i ideą współpracy. 

(RK)

LISEWO 

11 

Shantel porwał tłumy 

Święto plonów w gminie Lisewo upłynęło pod znakiem konkursów, sportowych 

konkurencji i zabawy w rytm muzyki disco polo 


Dzieląc się chlebem wypieczonym 

z mąki z tegorocznych zbóż, zainaugurowano 

Dożynki Gminno-Parafialne 

w Lisewie. Mieszkańcy, 

tłumnie zgromadzeni na 

stadionie sportowym, bawili się 

do późnych godzin nocnych. Starostami 

święta plonów byli w tym 

roku: Karolina Wysocka z Drzonowa 

oraz Łukasz Osiński z Kornatowa. 

Wydarzenie zorganizowane 

zostało 

w gminie w sobotę 1 

września. Na tę okazję 

już od kilku tygodni 

tworzone były 

piękne dożynkowe 

wieńce, które poświęcone 

zostały w trakcie 

uroczystej mszy św. 

w kościele parafialnym 

pw. Podwyższenia 

Krzyża Świętego 

w Lisewie. Tuż po niej 

goście, prowadzeni przez komendanta 

zarządu Oddziału Gminnego 

ZOSP RP w Lisewie, poczty sztandarowe 

oraz zespół ludowy Kundzia 

przemaszerowali na stadion 

sportowy, na którym odbyła się 

część konkursowo-rozrywkowa. 

- Dożynki, wieńczące żniwa, 

od wieków są okazją do podziękowania 

rolnikom za ich ciężką 

‘‘Dożynki, wieńczące żniwa, 

od wieków są okazją do podziękowania 

rolnikom za ich ciężką pracę 

oraz jej owoce. 

pracę oraz jej owoce – mówił wójt 

Jakub Kochowicz. – Ich symbolem 

są przyniesione tu bochny chleba, 

którymi wspólnie się podzielimy. 

Na zebranych mieszkańców czekało 

wiele atrakcji. Najmłodsi mieli 

okazję zwiedzić piracki statek, 

dmuchany zamek i skorzystać ze 

zjeżdżalni. Na płycie boiska nie zabrakło 

animacji dla dzieci przygotowanych 

przez Pracownię Kultury 

w Lisewie, stoisk z rękodziełem, 

a także wystawy psów rasy cocker 

spaniel angielski. Po raz drugi także 

zaprezentowano gołębie Chełmżyńskiego 

Klubu Hodowli Gołębi 

Rasowych. 

W trakcie zabawy zorganizowano 

także „Turniej Sołectw z Humorem”. 

W rywalizacji udział wzięło 7 

reprezentacji: z Lisewa, Pniewitego, 

Lipienka, Strucfonia, Krajęcina, 

Krusina oraz Kornatowa. To właśnie 

ta ostatnia drużyna zajęła najwyższe 

miejsce na podium. 

Równolegle na scenie dla rolników 

i gości prezentowali się lokalni 

artyści. Swój repertuar przedstawił 

zespół wokalny Lisewianie, 

a aktorskie talenty grupa teatralna 

działająca przy Pracowni Kultury. 

Inspiracją dla występów były skecze 

Kabaretu Moralnego Niepokoju 

„Drzwi” oraz kabaretu Hrabi „Sypialnia”. 

Do wspólnej zabawy zaprosiła 

także działająca w placówce 

grupa taneczna. 

Jak co roku rozstrzygnięto także 

dożynkowe konkursy. Najpiękniejszy 

wieniec dożynkowy stworzyli 

mieszkańcy Krajęcina. Po raz drugi 

wybrano również zwycięzcę plebiscytu 

kulinarnego na produkt lokalny. 

W weekend na kramach królowała 

pierś z kurczaka. Decyzją 

komisji konkursowej tą najlepszą 

potrawą okazało się danie z Lisewa. 

Najpiękniejszym witaczem 

pochwalić się zaś może Strucfoń. 

O tytuł tego najlepszego rywalizował 

z 10 innymi sołectwami. 

Gwiazdami dożynkowej zabawy 

były: zespół Shantel, twórca największych 

przebojów muzyki disco 

polo, oraz grupa kabaretowa Polefka. 

Do późnych godzin nocnych 

mieszkańcy bawili się przy muzyce 

golubsko-dobrzyńskiego 

Orient. 

zespołu 

Sprzęt dla Lipienka 

Wyruszali do licznych kolizji 

i wypadków, usuwali skutki burz 

i wichur, a także gasili pożary – 

strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej 

w Lipienku podsumowują 

wakacje. Prezentują także sprzęt, 

który otrzymali od wójta gminy 

Lisewo i starosty chełmińskiego, 

by jeszcze sprawniej ratować 

ludzkie zdrowie oraz życie. 

Wakacyjnym punktem strategicznym 

dla strażaków z Lipienka 

była autostrada A1. 

- Pod koniec czerwca i sierpnia 

na trasie tej ruch jest największy. 

Wtedy też jest największe prawdopodobieństwo 

kolizji i wypadków, 

do których my, jako pierwsi, jesteśmy 

dysponowani – mówi naczelnik 

Radosław Lewandowski. – 

W tym roku na szczęście nie było 

Tu jest miejsce na 

ich dużo. 

Niestety, końcówka wakacji 

przebiegła tragicznie. W Lipienku 

55-letni kierowca samochodu 

dostawczego zjechał na przeciwny 

pas ruchu i uderzył w drzewo. Na 

miejsce jako pierwsi dotarli strażacy 

z OSP Lipienek. Mimo próby 

udzielenia pierwszej pomocy 

mieszkaniec powiatu chełmińskiego 

zmarł. 

Strażakom w ostatnich miesiącach 

we znaki dała się także susza. 

W lipcu i sierpniu kilkakrotnie 

wyjeżdżali do pożarów zboża i słomy. 

Druhowie mierzyli się także ze 

skutkami opadów deszczu i silnego 

wiatru, łamiącego konary drzew. 

Strażacy zarówno porządkowali 

drogi lokalne, jak i wypompowywali 

wodę z zalanych piwnic. 

Służba na rzecz mieszkańców 

wymaga od jednostki nie tylko wysokiego 

zaangażowania, ale także 

dobrego wyposażenia jednostki. 

- Dysponujemy sprzętem niezbędnym 

do udzielania pomocy 

podczas wypadków drogowych, 

posiadamy także nożyce do cięcia 

blachy, kołnierze ortopedyczne 

i torby medyczne – wylicza naczelnik 

OSP Lipienek. – W ostatnim 

czasie wójt gminy Lisewo Jakub 

Kochowicz oraz starosta chełmiński 

Zdzisław Gamański ufundowali 

nam profesjonalne hełmy, za co serdecznie 

dziękujemy. Charakteryzują 

się one lekkością i dużą funkcjonalnością. 

Ich zaletą są przede 

wszystkim widoczne z daleka kolory. 

Wszystkie przystosowane są 

do radiokomunikacji, jeden zaś ma 

wbudowaną latarkę. 

Pod koniec ubiegłego roku do 

jednostki trafiło także 6 hełmów, 

które zakupił marszałek województwa 

kujawsko-pomorskiego. Obecnie 

strażacy czekają na defibrylator, 

pozyskany dzięki środkom z Funduszu 

Sprawiedliwości. 

(MC) 

Twoją reklamę 

Zadzwoń 

665 169 292 


12 

STOLNO i PAPOWO 

O planach budowy „centrum badawczo-rozwojowego 

hodowli 

trzody chlewnej, w którego skład 

wchodzą budynki inwentarskie 

wraz z niezbędną infrastrukturą 

techniczną oraz biogazową” po 

raz pierwszy napisaliśmy w październiku 

2017 r. Finału sprawy 

wciąż nie widać. 

Na początku roku, w związku 

z inwestycją, samorząd gminy odmówił 

firmie Wesstron ustalenia 

warunków decyzji środowiskowej. 

Przedsiębiorstwo, które na terenie 

Żyglądu chce postawić fermę, od 

wyroku tego się odwołało. Samorządowa 

Komisja Odwoławcza decyzję 

wójta uchyliła, przekazując 

sprawę do ponownego rozpatrzenia. 

Postępowanie rozpoczęło się 

na nowo. 

- W sierpniu do firmy Wesstron 

wystosowaliśmy pismo, w którym 

wzywamy do uzupełnienia raportu 

środowiskowego – tłumaczy Małgorzata 

Rybacka, specjalista ds. 

zagospodarowania przestrzennego 

w papowskim Urzędzie Gminy. 

– Chcemy przede wszystkim, by 

wykonawca jeszcze raz na mapie 

przedstawił szczegółową analizę 

oddziaływania uciążliwości zapachowych 

– zarówno na najbliższą 

okolicę, jak i pozostałą część gminy. 

Informacje te w dalszej kolejności 

poddane zostaną ocenie samorządu. 

W swoich opiniach władze 

Takie były dożynki 

Rolnicy, wspólnie z mieszkańcami gminy, 

dziękowali za plony 


Zmagania sołectw, występy artystyczne i podsumowanie rywalizacji 

sportowych – zabawa w Robakowie trwała do późnych 

godzin nocnych. 

Najlepszą nalewkę robi Ewa Kościńska, 

wino – Anna Cempura. 

Podczas tegorocznego święta plonów 

wyłoniono zwycięzców ogłoszonych 

wcześniej konkursów 

dożynkowych. Przede wszystkim 

jednak zabawa była okazją do podziękowania 

rolnikom za trud ich 

pracy i zebrane plony. 

Dożynki gminy Stolno odbyły 

się w sobotę 1 września w Robakowie. 

W tamtejszej kaplicy poświęcono 

wieńce oraz wypieczone na tę 

O świniach na nowo 

Inwestor przygotować ma uzupełniony raport oddziaływania na środowisko fermy trzody chlewnej, która miałaby powstać w Żyglądzie 

gminy skupią się m.in. na wspomnianej 

odorowości, pod kątem 

występowania konfliktów społecznych. 

- Do Urzędu Gminy w Papowie 

Biskupim trafiło ok. 600 wniosków, 

w których mieszkańcy sprzeciwiają 

się budowie centrum badawczego 

na terenie sołectwa Żygląd – mówi 

wójt Andrzej Zieliński. – O swoich 

obawach mówią także lokalni 

przedsiębiorcy, twierdząc, że uciążliwość 

zapachowa utrudniać im 

Michał Ciechowski | fot. pixabay.com 

Zmiana prawa utrudniła firmie Wesstron szybkie sfinalizowanie inwestycji. 

okazję chleby. Tuż po uroczystości 

Zespół Pieśni i Tańca „Pomorze” 

w barwnym korowodzie poprowadził 

gości na plac przed remizą 

strażacką. Tam odbyła się oficjalna 

część spotkania. 

- Tradycyjnie rozpoczęliśmy od 

przekazania przez starostów dożynek 

– Annę Gadomską z Paparzyna 

i Karola Wilgosiewicza z Obór 

– poświęconego chleba gospodarzowi, 

wójtowi Jerzemu Rabeszce 

– relacjonuje Katarzyna Bajera, 

kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej 

w Stolnie. – W dalszej części 

podziękowano rolnikom za ich 

całoroczną pracę na roli. 

W trakcie święta plonów rozstrzygnięto 

dożynkowe konkursy 

– na najlepszą nalewkę, wino i najładniejszy 

wieniec. W tej ostatniej 

kategorii, za zaangażowanie i nieskazitelne 

wykonanie, wyróżnienia 

przyznano wszystkim twórcom. 

Na scenie wręczono także nagrody 

zwycięzcom turnieju piłki 

nożnej o puchar wójta gminy 

Stolno, który odbył się 25 sierpnia. 

Triumfowała drużyna z Grubna. 

Tuż za nią uplasował się zespół 

z Cepna. Trzecie miejsce zajęło 

Stolno. 

Dzień później w Rybieńcu zorganizowano 

turniej piłki plażowej 

o puchar przewodniczącej Rady 

Gminy Stolno. Najlepszym zespołem 

okazała się drużyna gospodarzy 

– Sokół Team 1. Nagrodę 

również odebrali na dożynkowej 

scenie. 

- W trakcie części oficjalnej 

nagrodziliśmy także osoby, które 

kochają książki – dodaje Katarzyna 

Bajera. – W gronie najlepszych 

znalazła się Barbara Otlewska, 

która pochwalić się może największą 

liczbą wypożyczonych w 2017 

r. egzemplarzy. Przeczytała aż 134 

pozycje. 

Na mieszkańców czekały także 

liczne atrakcje: występy artystyczne 

dzieci ze Szkoły Podstawowej 

w Robakowie, stoiska gastronomiczne, 

fotobudka, dmuchańce, 

karykaturzysta oraz turniej sołectw. 

Zmagania te wygrali reprezentanci 

sołectwa Stolno. 

Zwieńczeniem dożynek była 

wspólna zabawa taneczna, którą 

poprowadził DJ Horse. 


będzie prowadzenie swoich działalności. 

Niepokój w gminie budzi nie 

tylko smród, lecz także możliwy 

sposób gospodarowania odpadami, 

które powstawać będą w wyniku 

prowadzenia fermy trzody chlewnej. 

- Inwestor wskazuje, że wybuduje 

biogazownię – dodaje Małgorzata 

Rybacka. – Skutkiem ubocznym 

jej działania będą pofermentacyjne 

odpady, czyli suchy proszek, wykorzystywany 

do nawożenia pól. Biorąc 

pod uwagę wielkość inwestycji, 

obawiamy się, że będzie to liczone 

w tonach. Chcemy dowiedzieć się, 

czy na tym terenie nie będą one 

składowane. 

Samorząd w przesłanych firmie 

Wesstron dokumentach nie 

wyznaczył kolejnego terminu uzupełnienia 

brakujących informacji. 

Dlaczego? Jak wyjaśniają nam 

przedstawiciele urzędu, zależy im, 

by raporty sporządzone zostały dokładnie, 

bez presji czasu. 

Samorząd w najbliższym czasie 

Planują i dzielą 

Mieszkańcy gminy Stolno rozmawiają o inwestycjach 

realizowanych ze środków budżetu sołeckiego na rok 2019 

Trwa modernizacja dróg oraz 

chodników, budowa oświetlenia 

i małej infrastruktury sportowej. 

Mimo że inwestycje realizowane 

w ramach tegorocznego budżetu 

sołeckiego nie zostały jeszcze zakończone, 

w świetlicach wiejskich 

już trwają debaty związane z rozdysponowaniem 

środków na rok 

kolejny. 

- Samorząd na rok 2019 przeznaczył 

na potrzeby sołectw kwotę 

ponad 332,5 tys. zł – mówi Jerzy Rabeszko, 

wójt gminy Stolno. – Suma 

ta podzielona zostanie według regulaminowych 

wytycznych między 

13 jednostek. 

Choć za nami już kilkanaście 

spotkań, na rozmowy wciąż czekają 

kolejne sołectwa. W poniedziałek 

10 września o godz. 16.00 o rozwoju 

najbliższej okolicy porozmawiają 

mieszkańcy Obór. Do podziału 

mają oni ponad 15 tys. zł. 

- Część środków chcielibyśmy 

przeznaczyć na prace porządkowe 

– mówi sołtys Ireneusz Ociński. 

– Myślimy także nad przeniesieniem 

placu zabaw w nowe miejsce 

lub zainwestowanie w oświetlenie 

skrzyżowania. Ostateczną decyzję 

podejmą jednak sami mieszkańcy. 

Kwota, którą samorząd przeznaczył 

dla naszego sołectwa, jest najwyższą 

od początku funkcjonowania 

funduszu. 

nie przewiduje spotkań z mieszkańcami. 

Ci jednak o postępach 

poinformowani zostaną, gdy zebrane 

będą w sprawie wszystkie dokumenty. 

- Czekamy na wyjaśnienia inwestora 

– dodaje przedstawicielka 

urzędu. – Dokumenty, które otrzymamy, 

przeanalizujemy, następnie 

zwrócimy się do odpowiednich organów 

o kolejną ocenę środowiskową 

oraz dalsze decyzje w sprawie. 

Mając cały materiał, dopiero przedstawimy 

go mieszkańcom podczas 

konsultacji. 

Inwestycji budowy fermy dla 

kilku tysięcy świń sprzeciwiło się 

już ponad 15 proc. mieszkańców 

całej gminy. 

- W ostatnim czasie żadna sprawa 

nie wywołała takiego poruszenia 

– dodaje wójt. – Mieszkańcy 

są otwarci i chętni do rozmów, co 

mnie bardzo cieszy. Nikt nie protestuje 

na ulicach. Mądrze podchodzimy 

do tematu. 

A jakie nastroje panują wśród 

mieszkańców Żyglądu? 

- Na razie jesteśmy spokojni co 

do rozwoju sytuacji – mówi sołtys 

Łukasz Cyrklaf. – Mamy stały 

kontakt z wójtem, na bieżąco więc 

wiemy, czy sprawa porusza się naprzód. 

Na ten czas o nic się nie 

boimy. Czekamy, jednak swoich 

postanowień nie zmieniamy – będziemy 

bronić Żyglądu do końca. 

Ferma tu nie powstanie. 

Z otrzymanej sumy cieszą się 

także mieszkańcy sołectwa Paparzyn. 

Nie wszystkie planowane 

działania jednak zrealizują. Pieniędzy 

zabraknie m.in. na budowę 

ogrodzenia boiska. 

- Otrzymaliśmy 24 tys. zł – mówi 

sołtys Anna Bugajska. – Mamy 

nową świetlicę, większa część środków 

przeznaczona zostanie na jej 

utrzymanie i doposażenie. Zamontujemy 

m.in. klimatyzację, która 

nie znalazła się w projekcie budowy 

obiektu. Pozostałe pieniądze 

pozwolą nam zadbać o plac zabaw 

i kupić wykaszarkę. Na postawienie 

ogrodzenia wokół boiska, z uwagi 

na duże koszty, musimy jednak poczekać. 

Spotkania sołeckie są także 

doskonałą okazją do poruszenia 

problemów, z którymi na co dzień 

mierzą się mieszkańcy, i zadania 

nurtujących ich pytań. O czym do 

tej pory dyskutowano? 

- Podczas zebrań najczęściej poruszano 

tematy bieżące, jak modernizacja 

dróg i wykaszanie poboczy, 

czy zgłaszano awarię przepustów – 

wymienia wójt gminy Stolno. – Na 

szczęście nie ma większych problemów, 

ponieważ jestem w stałym 

kontakcie z sołtysami i na bieżąco 

sprawy te rozwiązujemy. 

(MC)

Sprzęt dla OSP 

Jednostki OSP z gminy Chełmno wzbogaciły 

się o nowy sprzęt pożarniczy oraz sprzęt ratownictwa 

medycznego 


Pod koniec sierpnia w remizie 

strażackiej OSP w Podwiesku 

przekazano druhom z 4 jednostek 

gminy sprzęt ratowniczy. 

To pierwsza tego typu inicjatywa 

w powiecie chełmińskim. 

Gmina Chełmno otrzymała na 

ten cel dotację na realizację zadań 

ze środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym 

i Pomocy Postpenitencjarnej 

– Funduszu Sprawiedliwości 

oraz wkładu własnego gminy 

Chełmno na kwotę 29 694,00 zł. 

Na uroczystości przekazania 

sprzętu obecni byli wójt gminy 

Chełmno Krzysztof Wypij, Komendant 

Powiatowy Państwowej Straży 

Pożarnej st. bryg. Karol Utrata, 

Komendant Miejsko-Gminnego 

Związku OSP RP kpt. Tomasz Guzek, 

a także przedstawiciele OSP 

Podwiesk, OSP Nowawieś Chełmińska, 

OSP Starogród oraz OSP 

Bieńkówka. 

Ochotnicze Straże Pożarne 

z tych miejscowości zyskały niezbędne 

wyposażenie do udzielenia 

pierwszej pomocy poszkodowanym 

bezpośrednio na miejscu wypadku 

oraz ogólny sprzęt gaśniczy. 

- Wszystkim gminom przyznano 

pieniądze, a tego dnia nastąpiło 

uroczyste przekazanie poszczególnym 

jednostkom OSP sprzętu 

zakupionego za pozyskane środki 

z Ministerstwa Sprawiedliwości 

– mówi wójt gminy Chełmno 

Krzysztof Wypij. – W Podwiesku 

zrobiliśmy uroczyste wręczenie 

dla wszystkich naszych jednostek. 

Druhowie mogli sami zadecydować, 

czego najbardziej potrzebują 

i złożyć zamówienie. W ten sposób 

zaopatrzono poszczególne jednostki 

w najpotrzebniejszy sprzęt. 

Zakupy były szczególnie związane 

z ratownictwem drogowym. 

Kupiono nosze dla poszkodowanych 

w wypadkach, lampy do 

oświetlenia miejsca wypadku, piły 

do usuwania drzew, podnośniki do 

samochodów. Jeśli chodzi o akcesoria 

bardziej specjalistyczne, to zakupiono 

piły do szyb, zbijaki, kliny 

do stabilizacji pojazdów, zabezpieczenie 

poduszek powietrznych, pilarki, 

a także sprzęt do znakowania 

terenu akcji oraz detektory napięcia 

i wielogazowe. 

- Uważam, że obecnie jednostki 

OSP w naszej gminie są wyposażone 

dobrze – dodaje wójt Krzysztof 

Wypij. – Dwie z nich, leżące 

najbliżej Wisły, czyli Podwiesk 

i Bieńkówka, mają na stanie nawet 

pontony ratownicze z silnikami wykorzystywane 

do ratowania tonących 

lub poszukiwania topielców. 

Słowem, to inwestycje poczynione 

bardzo racjonalnie. 

Komisja Statutowa Gminy Chełmno 

spotkała się na posiedzeniu, 

podczas którego zaopiniowała pozytywnie 

ostateczną wersję projektu 

statutu gminy Chełmno. Zasadnicze 

zmiany statutowe dotyczyły 

wydłużenia kadencji sołtysów do 

lat 5. Aby mogli piastować swoją 

godność tak długo, jak wójtowie 

i rada gminy. 

GMINA CHEŁMNO 

5 lat, sołtysie 

13 

Prócz projektu statutu gminy 

Chełmno komisja oceniła również 

dwa inne projekty uchwał: w sprawie 

obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej 

oraz w sprawie zasad 

i trybu przeprowadzania konsultacji 

z mieszkańcami gminy Chełmno. 

Podczas spotkania 28 sierpnia komisja 

zajęła się także opracowaniem 

projektu uchwały w sprawie statutów 

sołectw. 

Główną kwestią było jednak wydłużenie 

kadencji sołtysa. 

- Skoro ustawowo wydłużona 

została kadencja wójta i rady gminy, 

która odtąd trwać będzie 5 lat, to 

chcieliśmy, by kadencja sołtysa także 

trwała 5 lat – mówi wójt gminy 

Chełmno Krzysztof Wypij. – Dotąd, 

według ustawy, kadencję sołtysa 

ustalała rada gminy. Wyznaczano ją 

na 4 lata, aby było zbieżnie z wyborami 

wójta i rady. Teraz także chcieliśmy, 

by było to analogicznie. 

Na razie jest to projekt, który 

wymagał będzie konsultacji na zebraniach 

wiejskich. Około października 

lub listopada projekt powinien 

zostać przyjęty przez radę, ponieważ 

na przełomie stycznia i lutego 

odbędą się wybory sołtysów. 

Sołtysa mieszkańcy wybierają na 

zebraniu rady wiejskiej w głosowaniu 

tajnym. Kandydat musi zyskać 

poparcie ponad połowy wyborców. 

Najpierw ogłaszany jest pierwszy 

termin głosowania, w którym 

wymagana jest obecność 20 proc. 

mieszkańców danego sołectwa. Jeśli 

liczba taka się nie zbierze, co zdarza 

się niemal zawsze, wówczas ogłaszany 

jest drugi termin, (zwykle 15 min. 

później). Wówczas żaden procent 

mieszkańców nie jest już wymagany. 

Z tego wynika, że obecnie zainteresowanie 

byciem sołtysem jest 

bardzo niewielkie. Dlaczego? 

- To się zmienia na przestrzeni 

lat – dodaje wójt. – Jeszcze 15 lat 

temu było spore zainteresowanie 

wyborami oraz samym urzędem 

sołtysa. Startowało wówczas 3-4 

kandydatów. Teraz się zdarza, że 

nie ma chętnych wcale. Wynika to 

stąd, że z każdym rokiem zmienia 

się charakter polskiej wsi. Kiedyś 

na wsi było więcej rolników, którzy 

ten czas na działalność społeczną 

znaleźli. Obecnie wielu mieszkańców 

pracuje poza swoimi miejscowościami, 

dojeżdżają do pracy, nie 

zawsze mają więc czas na udzielanie 

się. Stąd też dziś pośród sołtysów 

najwięcej jest emerytów. 

(RK) 

REKLAMA 


14 KIJEWO KRÓLEWSKIE 

Najpiękniejszy wieniec wybrany 

Korowód z precyzyjnie wykonanymi 

wieńcami, dziękczynna 

msza święta i spotkanie z tymi, 

którzy w swojej pracy przysłużyli 

się rolnictwu – tak wyglądało 

święto plonów zorganizowane 

na boisku sportowym w Kijewie 

Królewskim. Do wspólnej zabawy 

zaprosiła gości gwiazda wieczoru 

– zespół Camasutra. 

Na mszę plenerową na stadionie 

rolnicy, mieszkańcy i goście dotarli 

w barwnym korowodzie. Tuż 

po niej na scenie pojawił się wójt 

Mieczysław Misiaszek, który wraz 

z marszałkiem Piotrem Całbeckim 

oraz starostami dożynek dokonał 

ich oficjalnego otwarcia. 

- Dziękuję za waszą ciężką pracę, 

którą wnosicie dla tej ziemi – 

zwrócił się do rolników wójt gminy. 

– Dziś możemy podziękować także 

za plony, które udało się zebrać. 

Ich symbolem jest chleb upieczony 

z mąki z tegorocznego zboża. 

Będziemy go dzielić sprawiedliwie, 

tak, żeby go nigdy nam nie zabrakło. 

Tradycyjnym obrzędom dożynkowym 

towarzyszył występ Zespołu 

Pieśni i Tańca „Pomorze” oraz 

REKLAMA 

Sołectwo Brzozowo triumfowało podczas dożynek gminno-parafialnych w Kijewie Królewskim 

wręczenie odznak honorowych 

„Zasłużony dla Rolnictwa”. Rozstrzygnięto 

także konkursy „Piękna 

Zagroda” oraz na najpiękniejszy 

wieniec dożynkowy. Zwycięstwem 

w tym ostatnim plebiscycie pochwalić 

się może sołectwo Brzozowo. 

- W wieńcu znalazło się wszystko, 

co być powinno: cztery podstawowe 

zboża, zioła, szparag, 

jarzębina, krokosz barwierski i biało-czerwony 

akcent – biały orzeł 

wylepiony pestkami dyni, nawiązujący 

do 100. rocznicy odzyskania 

przez Polskę niepodległości – 

wymienia Beata Jantoń, członkini 

Koła Gospodyń Wiejskich w Brzozowie. 

– Na sukces dożynkowego 

wieńca pracowali wszyscy – panie 

z KGW, a także panowie z naszego 

sołectwa, którzy przygotowali stelaż. 

Praca ta najwyższe miejsce 

uzyskała także podczas dożynek 

powiatowych. W Wąbrzeźnie, 

w trakcie wojewódzkich obchodów 

święta plonów, w kategorii wieńców 

współczesnych zajęła 2. miejsce 

(na zdjęciu). 

W trakcie zabawy nie zabrakło 

rozstrzygnięcia konkursu plonów, 

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk 

na najsmaczniejszą drożdżówkę 

oraz najlepsze stoisko dożynkowe. 

Za to najciekawsze jury uznało 

kram należący do mieszkańców Kijewa 

Szlacheckiego. 

- Na sukces ten złożyło się przede 

wszystkim nasze zaangażowanie – 

mówi sołtys Ewa Mularczyk. – Dekoracja 

przedstawiała konia, woźnicę 

i wóz, na którym znajdowały 

się snopki siana. Upiekłyśmy ciasta, 

przygotowałyśmy także żurek, pierogi 

i gołąbki. Do serca mieszkańców 

trafiłyśmy przez żołądek. 

Poza licznymi degustacjami 

potraw regionalnych goście dożynek 

skorzystać mogli także z wielu 

atrakcji. Dla najmłodszych przygotowane 

zostały animacje, malowanie 

twarzy oraz gry i zabawy. Do 

ich dyspozycji było również wesołe 

miasteczko. 

Tego dnia na scenie zaprezentował 

się zespół taneczny działający 

przy Gminnym Ośrodku Kultury 

w Kijewie Królewskim, grupa Music 

Band, a także Andrzej Koziński 

w dwóch odsłonach swojego show. 

Artysta w jednym z nich przybliżył 

mieszkańcom twórczość Zbigniewa 

Wodeckiego. Muzyczną gwiazdą 

wieczoru był zespół Camasutra. 

Zwieńczeniem tegorocznych 

dożynek była wspólna zabawa 

„Disco Pod Gwiazdami”. Do tańca 

mieszkańców zaprosił DJ Tom. 


Ku pamięci 

Blisko dwieście osób na kajakowym memoriale 

Karol Żebrowski | fot. Łukasz Piecyk 

Swoją obecność zapowiedzieli zawodnicy z m.in. Bydgoszczy, 

Malborka czy Gdańska. 

Zawodnicy z całej Polski wezmą 

udział w XXVI Ogólnopolskich 

Regatach Kajakowych, które odbędą 

się 15 września w Chełmnie. 

Rywalizacja w kajakarstwie 

klasycznym ma popularyzować tę 

dyscyplinę sportu w regionie, ale 

nie jest to jedyny cel, który przyświeca 

organizatorom. Zawody 

będą także okazją do uczczenia 

pamięci Lecha Sławatyckiego – 

założyciela klubu UKS Nadwiślanin-Sokół 

Chełmno. 

Po raz piąty na boisku typu orlik 

w Unisławiu zorganizowany został 

Nocny Turniej Piłki Nożnej. 

Z rywalizacji zwycięsko wyszła 

służba mundurowa z Grzybna. 

Triumf strażaków 

Zbliżająca się rocznica 100-lecia niepodległości może 

być świętowana również na sportowo 

fot. unislaw.pl 

Kolejna edycja rozgrywek zakończyła się sukcesem. 

Wydarzenie przeznaczone jest 

wyłącznie dla mieszkańców gminy. 

- Pierwsza edycja turnieju została 

przeprowadzona przy okazji 

Dnia Zwycięstwa – przedstawia 

historię zmagań Mariusz Krzemiński, 

przewodniczący Gminnej Rady 

Sportu. – Później rozgrywki odbywały 

się cyklicznie, raz w roku. 

Z racji faktu, że turniej cieszył się 

bardzo dużym zainteresowaniem, 

postanowiliśmy w tym roku po raz 

pierwszy zorganizować więcej niż 

jedną edycję. Na 31 sierpnia zaplanowaliśmy 

rozgrywki, które były 

nie tylko świetną zabawą, ale także 

okazją do upamiętnienia zbliżającej 

się okrągłej rocznicy odzyskania 

niepodległości. 

- Byłem jednym z jego podopiecznych. 

Po śmierci trenera 

nie chciałem, aby pamięć w środowisku 

o nim zaniknęła i stąd 

pomysł na memoriał – mówi Zenon 

Lewański, aktualnie prezes 

i szkoleniowiec w UKS-ie. - Czas 

mija szybko, bo przed nami już 

26. edycja tego przedsięwzięcia. 

Przez te lata zmagania przeżywały 

różne okresy. Swego czasu 

wydarzenie było bardzo popularne, 

a do Chełmna przyjeżdżali 

zawodnicy nawet z Niemiec 

i Izraela. Teraz, niestety, zainteresowanie 

zawodami często przegrywa 

z innymi dyscyplinami czy 

też nowoczesną technologią. 

W tym roku Ogólnopolskie 

Regaty Kajakowe będą odbywały 

się w następujących kategoriach: 

- dziewczynki (K-1 i K-2 500 

m) i chłopcy (K-1, K-2; C-1, C-2 

500 m) ur. 2006 r. 

- młodziczki (K-1, K-2; C-1 500 

m) i młodzicy (K-1, K-2; C-1, C-2 

500 m) ur. 2005 r. 

- młodziczki i młodzicy (K-1, 

K-2; C-1, C-2 500 m) ur. 2004 r. 

- juniorzy i juniorki młodsi 

(K-1, K-2; C-1, C-2 500 m) ur. 

2003 i 2002 r. 

- juniorzy i juniorki (K-1 i C-1 

500 m) ur. 2001 i 2000 r. 

Trzem wyścigom nadano 

miano rywalizacji memoriałowej. 

Będą to zmagania juniorów 

młodszych na dystansie K-1 500 

m kobiet i mężczyzn oraz C-1 500 

m mężczyzn. 

- Najlepsza trójka z każdego 

z tych wyścigów otrzyma specjalnie 

przygotowane puchary – informuje 

Zenon Lewański. – Zawodnicy, 

którzy w rywalizacji na 

pozostałych dystansach znajdą 

się na miejscach gwarantujących 

podium, zostaną nagrodzeni medalami. 

Nad bezpieczeństwem 

kajakarzy będą czuwać strażacy 

z Chełmna, którym jesteśmy za to 

bardzo wdzięczni. 

Wydarzenie rozgrywane nad 

Jeziorem Starogrodzkim rozpocznie 

się o godz. 11. Zanim jednak 

kajakarskie zmagania zaczną się 

na dobre, organizatorzy udadzą 

się na cmentarz, gdzie złożą znicz 

i kwiaty na grobie Lecha Sławatyckiego. 

Turniej rozpoczął się o godz. 18. 

Do zmagań przystąpiło pięć zespołów, 

które grały ze sobą w systemie 

„każdy z każdym”. 

- Ważne było dla nas, aby 

wszystko działo się w duchu fair 

play – mówi Mariusz Krzemiński. 

– Nie oznacza to jednak, że zabrakło 

twardej walki. Zawodnicy 

wszystkich drużyn włożyli wiele sił, 

żeby przechylić szalę zwycięstwa 

na swoją korzyść. Ciekawostką jest 

fakt, że składy zespołów były często 

tworzone przez ojców i synów, którzy 

grali wspólnie lub stawali przeciwko 

sobie. 

Spośród wszystkich ekip, najlepszą 

formę tego dnia zaprezentowali 

zawodnicy Ochotniczej Straży Pożarnej 

w Grzybnie, którzy z kompletem 

punktów sięgnęli po końcowe 

zwycięstwo. Na drugiej pozycji 

znalazł się zespół „Gaz robi gaz”, 

a trzecie miejsce zajęła drużyna 

„Czterdziestki”. 

- Triumfatorzy otrzymali puchar 

oraz vouchery – informuje przewodniczący 

Gminnej Rady Sportu. 

– Dla drugiej i trzeciej drużyny 

również przygotowaliśmy puchary. 

Dodatkowo wręczyliśmy także trzy 

statuetki jako gratyfikacje indywidualne. 

Królem strzelców został 

zdobywca czterech goli Andrzej 

Branicki, nagrodę fair play otrzymał 

Kazimierz Piotrowski, zaś za 

najlepszego bramkarza turnieju 

uznaliśmy Marka Zdrojewskiego. 

Organizatorem wydarzenia była 

Gminna Rada Sportu, a nagrody 

zostały ufundowane dzięki pomocy 

Urzędu Gminy w Unisławiu. 

(KŻ) 


SPORT 

Bracia górą 

Rozgrywki stały na bardzo wysokim poziomie 

Dobre warunki atmosferyczne 

były sprzymierzeńcem w rozegranym 

2 września V Powiatowym 

Turnieju Siatkówki Plażowej 

w Raciniewie. 

Wydarzenie jest swoistym podsumowaniem 

sezonu siatkówki 

plażowej, który kończy się wraz 

z upływem wakacyjnych dni. Rywalizacja 

ma nie tylko wyłonić najlepsze 

pary powiatu chełmińskiego, 

ale również wpłynąć na pozytywną 

integrację lokalnej społeczności. 

- Każda z gmin oraz miasto 

Chełmno miały prawo wydelegować 

najlepszą parę swojego regionu. 

Wyjątkiem była gmina Unisław, 

z której pochodzą obrońcy tytułu 

z zeszłego roku i dzięki temu gmina 

zyskała drugie miejsce – mówi 

Marcin Kalkowski, organizator 

zmagań. – W tym roku do gry 

przystąpiły cztery pary. Pierwotnie 

miało być ich sześć, ale niestety 

względy zdrowotne zadecydowały 

o nieobecności. 

Zespoły grały ze sobą w systemie 

„każdy z każdym”, zgodnie 

z powszechnymi zasadami siatkówki 

plażowej, czyli do dwóch 

wygranych setów. Turniej otworzyli 

starosta chełmiński Zdzisław Gamański 

oraz wójt gminy Unisław 

Jakub Danielewicz. Nad poprawnym 

przebiegiem rozgrywki czuwała 

sędzia Anna Grzempowska. 

Zapisy otwarte 

Chełmiński Klub Karate Kyokushin zachęca 

do dołączenia do swojej społeczności 

Zajęcia przeznaczone są zarówno 

dla dzieci od piątego roku życia, 

jak i dorosłych. Bez wątpienia to 

dobry sposób na aktywne spędzenie 

wolnego czasu. 

Wśród wielu możliwości uprawiania 

dyscyplin sportowych coraz 

śmielej przebijają się sporty walki. 

Często jednak ten rodzaj aktywności 

kojarzy się z krwią, bólem czy 

też licznymi kontuzjami. 

- Wcale tak nie musi być – przekonuje 

Michał Okoński, sensei 

w Chełmińskim Klubie Karate Kyokushin. 

– Świetną alternatywą jest 

karate. To sport, w którym pracujemy 

nie tylko nad swoją tężyzną 

fizyczną, ale również nad strefą wewnętrzną. 

Umiejętności, które nabywamy, 

wykorzystujemy tylko na 

treningach lub w obronie własnej. 

Wszystkie zajęcia prowadzone 

są w budynku gimnazjum przy ul. 

Szkolnej 6 w Chełmnie. Aktualnie 

w klubie funkcjonują trzy grupy. 

Najmłodsza z nich jest przeznaczona 

dla dzieci od 5. do 7. roku 

życia i trenuje we wtorki i czwartki 

od godz. 17.30 do 18.30. W kolejnej 

ćwiczą dzieci od 8 do 13 lat, których 

spotkania są wyznaczone na poniedziałki 

od 17.30 do 18.30 i środy od 

17.00 do 18.30. Ostatnia grupa jest 

najbardziej zaawansowana. Trenują 

15 

- Piąta edycja turnieju bez wątpienia 

stała na najwyższym poziomie 

spośród dotychczas rozegranych 

– twierdzi Marcin Kalkowski. 

– Ostatecznie zwycięzcami rozgrywek, 

a jednocześnie najlepszym 

duetem w siatkówce plażowej w naszym 

powiecie, zostali obrońcy tytułu, 

bracia Płomińscy – Miłosz 

i Błażej. W nagrodę otrzymali puchar 

starosty chełmińskiego. Drugie 

miejsce przypadło Michałowi 

Matule i Pawłowi Miszczakowi, 

którzy reprezentowali gminę Kijewo 

Królewskie. Ich gratyfikacją był 

puchar wójta gminy Unisław. Na 

trzeciej pozycji rywalizację zakończył 

drugi duet z gminy Unisław – 

Maciej Nowakowski i Jonasz Buller, 

którzy otrzymali puchar prezydium 

Rady Gminy Unisław. Dodatkowymi 

gratyfikacjami dla par z podium 

były też karty podarunkowe i nagrody 

rzeczowe. Na czwartej pozycji 

uplasowali się Mariusz Bylica 

i Tomasz Szyper z gminy Stolno, 

którzy otrzymali puchar przewodniczącego 

Gminnej Rady Sportu 

w Unisławiu. Dla wszystkich przygotowaliśmy 

także pamiątkowe 

medale. 

Organizatorzy składają podziękowania 

obecnym podczas rozgrywek 

strażakom, którzy dbali o opiekę 

medyczną. 

(KŻ) 

w niej młodzież powyżej 13. roku 

życia oraz dorośli. Ich zajęcia odbywają 

się w poniedziałki od 18.30 

do 20.00. Dodatkowo grupa ćwiczy 

również w środowym terminie. 

- Wtedy dzieci szybciej się uczą 

– uważa Michał Okoński. – Grupy 

są podzielone na kategorie wiekowe, 

ale rzeczywiście tu chodzi 

o zróżnicowanie poziomu umiejętności. 

Jeżeli zauważę, że młodsze 

dziecko będzie prezentowało się 

na tyle dobrze, aby poradzić sobie 

w starszej grupie, to nie widzę problemów, 

żeby dołączyło właśnie do 

tego grona. 

Sensei zachęca, aby nie tylko 

dzieci próbowały swoich sił, ale 

również rodzice podjęli się wyzwania. 

- Bez wątpienia dzieci lepiej 

czują się w towarzystwie swoich 

najbliższych. Jeżeli zauważą, że 

oni również ćwiczą, to na pewno 

będą z jeszcze większą ochotą przychodzili 

na zajęcia – mówi Michał 

Okoński. – Na pierwszy trening nie 

trzeba naprawdę wiele. Wystarczy 

sportowy strój, butelka wody oraz 

pozytywne nastawienie. 

Więcej informacji na temat zajęć 

Chełmińskiego Klubu Karate Kyokushin 

można uzyskać u Michała 

Okońskiego pod nr. tel. 697 763 857. 

(KŻ)

Gazeta Chełmińska nr 51

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?