Tylko Toruń nr 130

More documents

Recommendations

Info

14 MIASTO • TYLKOTORUN.PL Miejska komisja rośnie w oczach Żony radnych, partyjni działacze - Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jest coraz większa. Teraz liczy aż 22 osoby! Prezydent Torunia Michał Zaleski powołał skład Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na nową kadencję, która potrwa do końca 2023 r. Jej skład będzie większy niż do tej pory - ma liczyć nie 18, lecz 22 osoby. Kto w niej zasiądzie? Jak są dobierani jej członkowie? 13 lutego prezydent Torunia Michał Zaleski wydał zarządzenie w sprawie powołania Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W rozpoczętej kadencji, która potrwa do końca 2023 r., w tym gremium zasiadły 22 osoby, na czele z wiceprezydentem Torunia Andrzejem Rakowiczem. O trzy więcej niż w poprzedniej kadencji. Skąd ta zmiana? - Prezydent zdecydował się zwiększyć skład GKRPA z uwagi na zwiększającą się liczbę wpływających spraw oraz intensyfikację działań kontrolnych realizowanych przez członków Komisji - odpowiada Magdalena Stremplewska, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. Jak to jest w innych miastach? Ile osób pracuje w podobnych komisjach? Sprawdziliśmy to w biuletynach informacji publicznej kilku innych ośrodków o porównywalnej liczbie mieszkańców co Toruń. Podobna komisja powołana w Częstochowie w 2018 r. liczy 16 osób. 12 członków do takiego gremium w 2015 r. powołał prezydent ‘‘Prezydent zdecydował się zwiększyć skład GKRPA z uwagi na zwiększającą się liczbę wpływających spraw. Wojciech Giedrys | fot. Łukasz Piecyk Radomia. Powołana cztery lata temu komisja w Sosnowcu liczyła 14 osób. Natomiast w Olsztynie komisja działa w 17-osobowym składzie. W skład gminnych komisji w samorządach wchodzą nie tylko miejscy urzędnicy z podległych im jednostek. Zasiadają w nich również policjanci, osoby pracujące na co dzień z uzależnionymi itp. Jak są dobierani członkowie toruńskiej GKRPA? - Członkowie komisji wskazywani są m.in. przez instytucje zajmujące się bezpieczeństwem (np. policja, straż miejska, sąd), edukacją, profilaktyką uzależnień, ale także w skład komisji wchodzą osoby aktywne społecznie, zainteresowane niniejszą tematyką - odpowiada rzecznik prasowy prezydenta. - Osoby wchodzące w skład komisji odbywają szkolenia systematyzujące i poszerzające ich wiedzę w tym obszarze. Większość z członków komisji legitymuje się wieloletnim doświadczeniem w zakresie działań na rzecz profilaktyki uzależnień. W toruńskiej GKRPA zasiadają też żony radnych mające doświadczenie i wiedzę z zakresu profilaktyki antyalkoholowej (Ewa Liszka-Jóźwiak, Anna Jakubaszek), kandydaci do Rady Miasta bądź byli radni (Zbigniew Ernest, Aleksander Rojewski, Hubert Jakubowski, Iwona Lizoń-Szurmiej) czy też partyjni działacze (Ryszard Paszowski, wiceprezes PSL w Toruniu). Czy partie bądź kluby radnych proponują kandydatury do gremium? - Do składu GKRPA na kadencję 2019-2023 zostali także wskazani przedstawiciele klubów radnych - odpowiada rzecznik prezydenta. Jak to się odbywa? Radni nie podejmują bowiem w tej sprawie żadnej uchwały. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że każdy z klubów radnych rekomenduje do składu komisji trzy osoby (w poprzedniej kadencji wskazywały dwie). A że kluby są trzy, rachunek jest prosty - aż dziewięcioro członków komisji to osoby wskazane przez kluby radnych. Ile godzin miesięcznie średnio pracuje komisja? Na posiedzeniach plenarnych średnio 4 godziny miesięcznie, w zespole interwencyjno-motywacyjnym – średnio ok. 15 godzin miesięcznie i w zespole kontrolnym – średnio ok. 24 godz. miesięcznie. Miesięczne utrzymanie komisji w składzie 22-osobo- W tym roku bieżąca działalność komisji pochłonie 170 tys. zł. wym to ok. 8,8 tys. zł (średnio ok. 400 zł miesięcznie na osobę). Przy 18 osobach było niższe - kosztowało łącznie 7,2 tys. zł. Za pracę w komisji obowiązują wynagrodzenia (ich wysokość nie uległa zmianie w porównaniu do poprzedniej kadencji): 200 zł brutto za każde posiedzenie plenarne, 120 zł brutto za udział w kontroli, 50 zł brutto za godzinę pracy w zespole interwencyjno-motywacyjnym, 100 zł brutto za każdorazowe wykonanie czynności zleconych przez szefa komisji. Posiedzenia plenarne odbywają się dwa razy w miesiącu. Łączne wynagrodzenie członka GKRPA nie może w skali miesiąca przekroczyć 100 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. W tegorocznym budżecie zaplanowano 170 tys. zł na bieżącą działalność GKRPA i jej zespołów merytorycznych (m.in. wynagrodzenia, zakup materiałów biurowych, opłaty za usługi biegłych sądowych, zakup znaków sądowych, szkolenia). Czym zajmuje się komisja? Inicjuje, opiniuje oraz nadzoruje zadania wynikające z gminnego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, narkomanii oraz innych uzależnień. Orzeka o zastosowaniu wobec osoby uzależnionej od alkoholu obowiązku poddania się leczeniu w zakładzie lecznictwa odwykowego. Zajmuje się działaniami związanymi z przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie. Opiniuje i wydaje decyzje w sprawie cofnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. REKLAMA Tylko Toruń . 5 kwietnia 2019
• TYLKOTORUN.PL SPORT 15 PiS zapędziło się w kozi róg - Największym sukcesem PiS, o ile można uznać to za sukces, jest to, że wmówiło 40 proc. społeczeństwa, że potrafią rządzić – zauważa senator Przemysław Termiński w rozmowie z Wojciechem Giedrysem fot. Adam Fisz w odnawialne źródła energii i obniżanie cen energii, zatrudnia kolejnych „misiewiczów” lub inwestuje w utopijne projekty, np. elektryczny samochód. Tak mamy w każdej dziedzinie. Zrobiono wielką reformę sądownictwa, która sprowadziła się do wymian kadrowych i niczego więcej. Tak też to odczuwają zwykli obywatele. Zaległości w sądach i prokuraturze są coraz większe. Zrobiono wielką reformę służby zdrowia. W efekcie w tej chwili ludzie umierają na szpitalnych korytarzach. Zrobiono wielką reformę edukacji i dzieci nie mają się gdzie uczyć, a nauczyciele nie mają szans na godne wynagrodzenia. Podczas pierwszej kadencji rządów PO nauczyciele otrzymali podwyżkę wynagrodzeń, o ile pamiętam, z dodatkami i pochodnymi było to 43 proc. W drugiej kadencji podwyżki dostali nauczyciele akademiccy. Bo taki był polityczny kompromis z tymi środowiskami. Potem była planowana kolejna podwyżka dla nauczycieli. PiS tego już jednak nie zrealizował. Złamał to porozumienie i dlatego nauczyciele po tych trzech latach oczekiwania stracili cierpliwość. W jaką stronę zmierza Polska pod rządami PiS? Pod kogo jest krojona? Partii rządzącej chodzi o władzę dla samej władzy. PiS rozgrywa różne grupy zawodowe i społeczne. Weźmy nauczycieli. Jak jesteście z nami, to jesteście super, a jak próbujecie wywalczyć wyższe pensje, to od razu jesteście totalną opozycją, bo nie popieracie reform PiS. W Związku Radzieckim obowiązywała taka doktryna, że osoby o innych poglądach niż partia komunistyczna były zamykane w domach wariatów. Dlatego że psychiatrzy rosyjscy ustalili, że ktoś, kto nie popiera komunizmu, musi być nienormalny. To mi przypomina działanie PiS, że każdy kto ich nie popiera, jest nienormalny, jest totalną opozycją i należy go wyeliminować. To jest bardzo charakterystyczne dla systemów, które opierają się na totalitaryzmie. Po tym maratonie wyborczym czeka nas polityczna zmiana? Głęboko wierzę, że jest szansa na zmianę, bo większość Polaków to ludzie racjonalnie myślący i poza 500+ liczy się dla nich stabilność polityczna, gospodarcza i pewność funkcjonowania. Czeka nas brudna walka wyborcza. Wierzę głęboko, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz krajowego triumfować będzie Koalicja Europejska. Obecna polityka socjalna szkodzi Polsce i Polakom? Zawsze popierałem transfery socjalne i pewną lewicową wrażliwość społeczną. Nie zmienia to jednak faktu, że pomoc powinna być kierowana do osób potrzebujących, a nie wszystkich. Nie ma sensu wspierać osób dobrze zarabiających kwotą 500 zł na pierwsze dziecko, bo to nie zmieni w istotny sposób ich sytuacji finansowej. Ale PO chce rozszerzyć program 500+ i dać je wszystkim dzieciom. 500+ stało się trwałym elementem naszej polityki socjalnej. I jako takie będzie kierowane na potrzeby każdego dziecka. W oderwaniu od zamożności rodziców. Co nie zmienia faktu, że na ten program wszyscy musimy zarobić. Jeśli rodzina z piątką dzieci dostaje 2,5 tys. zł miesięcznie i nigdy jedno z rodziców, lub czasami nawet dwoje, nie pracowali, to zapewne poprawie uległa ich sytuacja finansowa. Ale ich sąsiad, który ma dwójkę dzieci i pracuje, tak bardzo już tej poprawy nie odczuł. Tym bardziej że wszystkie ceny wzrosły w ostatnich trzech latach o kilka czy kilkadziesiąt procent. Koszyk przeciętnego utrzymania wzrósł z około 900 zł do 1,6 tys. zł. I nagle się okazuje, że tym dodatkowym 500 zł trzeba pokryć właśnie te różnice. Co PiS się udało? Co uznałby pan za sukces tej partii? Największym sukcesem PiS, o ile można uznać to za sukces, jest to, że wmówiło 40 proc. społeczeństwa, że potrafią rządzić. Socjotechnika, którą stosują, jak widać po sondażach, częściowo nadal jest skuteczna. Weźmy jako przykład 800 zł - zaznaczam, iż najpierw była mowa o 1,1 tys. zł - trzynastej pensji dla emerytów. Zgodnie z ustawą została przygotowana waloryzacja emerytur, która miała dać emerytom comiesięczną podwyżkę. Natomiast rząd ogłosił, że da emerytom trzynastą pensję, ale jednocześnie po cichu zmniejszył waloryzację do niecałych 4 proc. A zatem emeryci sami sobie wypłacili te pieniądze. Ale dzisiaj wszyscy są przekonani, że w ramach piątki Kaczyńskiego lub Morawieckiego - zwanej zamiennie - emeryci dostaną jakieś dodatkowe pieniądze. Nie, nie dostaną. Oni dostaną te same pieniądze, które dostaliby w ciągu roku, tyle że skumulowane w miesiącu. A w projekcie ustawy zapisano, że pieniądze te będą pochodzić z Funduszu Pracy - czyli ze środków, które tworzą wszyscy pracodawcy i wszyscy pracujący na wypadek utraty pracy czy upadłości pracodawcy. A większe przychody do budżetu, którymi chwali się PiS? Są pochodną rozwoju gospodarki. W tym PiS ma sporo szczęścia, gdyż trafił na okres koniunktury na świecie. Gdyby nie to, już dziś jechalibyśmy budżetowym brzuchem po dnie. Obecnie rządzący nie są w stanie zarządzać gospodarką zbyt konstruktywnie, bo się na tym nie znają i nie to jest ich priorytetem. Dla PiS gospodarka i przedsiębiorcy to raczej zło konieczne, które, jak wskazują nacjonalizacje (zwane dla niepoznaki polonizacją) kolejnych firm, wcześniej czy później należy wyeliminować. Ciekawe, że zawsze „polonizującym” jest firma państwowa, nigdy polska firma prywatna. Gospodarka została rozpędzona za rządów PO i tą siłą rozpędu funkcjonuje przez ostatnie lata. Zaczyna jednak hamować. Również gospodarka w UE. Widzę to także jako przedsiębiorca. W tym lub kolejnym roku możemy zanotować pierwsze poważniejsze spadki. I ta budżetowa kołderka zacznie być coraz krótsza. Już dzisiaj śmiać mi się chce, jak słyszę opowieści, że pan premier Morawiecki znajdzie 40 mld zł bez nowelizacji budżetu. W budżecie, który wynosi 400 mld zł? To, gdzie on wcześniej te 40 mld zł schował? Pod kołdrą? Znaleźć to można 100-200 mln zł w rezerwie budżetowej, ale nie 40 mld zł. Trzeba więc znowelizować budżet. Jak znowelizujemy budżet, to możemy przekroczyć 3 proc. deficytu, co oznaczałoby obcięcie z dnia na dzień wszystkich świadczeń socjalnych. I wtedy nie tylko nie będzie można wypłacić 500+ także na pierwsze dziecko, ale zgodnie z przepisami trzeba będzie w ogóle cofnąć 500+. I myślę, że tego PiS się najbardziej boi. Bo zapędziło się w kozi róg. Nie da się tego wszystkiego spiąć. Stąd pomysły transferu pieniędzy z OFE do ZUS czy z Funduszu Pracy na trzynaste emerytury. Czy jest jakakolwiek dziedzina, w której PiS coś poprawił? Nie ma. Weźmy np. energetykę. PiS zamiast inwestować w jej rozwój, Ciężko będzie odkręcić te rzeczy, które według pana popsuł PiS? Wielu rzeczy nie da się już odkręcić, np. reformy edukacji. To by znów oznaczało dekadę zmian. Odkręcenie wszystkich niekonstytucyjnych zmian, które PiS wprowadził w obszarze sądownictwa, też nie będzie takie proste. Jesteśmy ograniczeni Konstytucją. To nas różni od PiS. Mamy też cały czas prezydenta, który podpisuje wszystko, co mu PiS przekaże. Jak się zmieni władza, to jestem przekonany, ze prezydent nagle zapomni, gdzie jest długopis i będziemy mieć weto do każdej ustawy, co spowoduje kolejny rok szarpaniny, do czasu wyboru nowego prezydenta. Czeka nas półtora roku ostrej jazdy. Jest pan obok dużej polityki. Raczej postawił pan na region. Postawiłem na region, bo tutaj jestem w stanie coś zdziałać. Pracując z samorządowcami, jestem w stanie inspirować i podejmować różne działania, moderować niektóre sprawy. Nie mam aspiracji, żeby zostać politykiem telewizyjnym pierwszego rzutu. Chcę się skoncentrować na sprawach regionu i na sporcie. Chce pan znów powalczyć o mandat senatora? Chcę, ponieważ jest to jakiś etap w mojej karierze i rozwoju osobistym. Jestem w stanie, jeśli zwyciężymy, działać dla dobra regionu. I to jest cel. A jaki będzie kolejny etap? Zostańmy przy tym. Nie mam sprecyzowanych planów na przyszłość. Tylko Toruń . 5 kwietnia 2019
Page 1 and 2: BEZPŁATNA GAZETA TORUŃSKA | NR 13
Page 4 and 5: 4 TEMAT NUMERU • TYLKOTORUN.PL Na
Page 6: 6 MIASTO • TYLKOTORUN.PL Winny cz
Page 9 and 10: • TYLKOTORUN.PL PROMOCJA 9 Unia E
Page 11 and 12: TYLKOTORUN.PL • WYBORY 11 Ruszył
Page 13: • TYLKOTORUN.PL KULTURA 13 Nie mo

Tylko Toruń nr 130

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

Delete template?

Save as template?