Poza Toruń nr 164

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO | NR 164 | 12 KWIETNIA 2019 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 30 000 EGZ. | 

www.pozatorun.pl 

Czernikowo . Gmina Chełmża . Miasto Chełmża . Łubianka . Łysomice . Lubicz . Obrowo . Wielka Nieszawka . Zławieś Wielka 

Winny czy 

niewinny? 

12 lat pozbawienia wolności - taki wyrok usłyszał Mateusz S. 

za zabicie swojego znajomego w Kończewicach. Obrona będzie 

apelowała, bo jest święcie przekonana o niewinności 25-latka, 

gdyż „nie znaleziono u denata absolutnie żadnych materiałów 

biologicznych oskarżonego” 

4 

Gmina Łysomice: 

Gmina Obrowo: 

Gmina Chełmża: 

Chełmża: 

Na terenie gminy Łysomice obecnie 

realizowane są cztery kluczowe 

inwestycje 

Spośród 21 nowych włodarzy wsi aż 

11 pełnić będzie swoją funkcję po 

raz pierwszy 

Wyjazdy rekreacyjne to jedna 

z propozycji tegorocznej odsłony 

gminnego programu 

W ekspresowym tempie przy plaży 

powstał nowy pomost z pływającą 

sceną 

Poza Toruń . 12 kwietnia 2019

2 

FELIETONY 

Wydawca „Poza Toruń” korzysta i poleca usługi kancelarii prawnej „Płaza i Wspólnicy” 

stopka redakcyjna 

TOMASZ LENZ 

Poseł na Sejm RP 

No i stało się. Nauczyciele już 

od kilku miesięcy głosem swoich 

związkowych liderów mówili, że 

tak dalej być nie może. Do niepokoju 

wynikającego z tak zwanej reformy 

oświaty, która wprowadziła 

niepewność i bałagan, doszło rozgoryczenie 

wynikające z niskich 

płac. A co gorsze brak perspektyw 

na ich znaczące podniesienie. Od 

początku roku odbywały się referenda 

strajkowe w szkołach. Jak 

wiemy, w większości nauczyciele 

Oby nauka nie 

poszła w las! 

JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI 

Minister Rolnictwa 

Tylko, że o tę potęgę trzeba 

dbać. Świat szybko się zmienia. 

Tak samo szybko musi się zmieniać 

rolnictwo i całe jego otoczenie. 

Rozwijają się zupełnie nowe 

technologie, powstają bardzo 

skomplikowane maszyny i urządzenia. 

Bardzo szeroko w nasze 

życie wkracza cyfryzacja. Te 

współczesne wyzwania cywilizacyjne 

wymagają od nas nowych 

umiejętności i nowej wiedzy. Tymczasem 

obserwuję bardzo dziwną 

głosowali za strajkiem. 

Ale do teraz, a mamy koniec 

kwietnia, ani Premier Morawiecki, 

ani Minister Zalewska nie reagowali. 

Nic sobie z wysyłanych 

sygnałów nie robili. A było to wołanie 

o dialog, o rozmowę. Prośba 

o pochylenie się nad przyszłością 

polskiej oświaty, stanem szkoły, 

uczniem, nauczycielem no i rodzicami. 

No i co? No i nic! 

W tym tygodniu byłem w Lubiczu 

na popisie uczniów Szkoły 

Chłop potęgą jest 

i basta! 

Muzycznej, uczęszczają do niej 

moi synowie. W dniu strajku. Panowała 

wyjątkowa atmosfera. Pani 

Dyrektor drżącym głosem mówiła 

o przyszłość naszych dzieci. 

O „kształceniu inteligencji” dla Ojczyzny, 

w tym obecnie niełatwym 

dla nauczycieli i polskiej szkoły 

czasie. Rodzice, bardzo skupieni 

słuchali jej słów z uwagą. Czuło 

się solidarność i sympatię. To były 

wyjątkowe chwile. Zapamiętam je 

na długo. Każdy z nas ma swojego 

nauczyciela, nauczycieli których 

wspomina przez całe życie. Tych, 

którzy nas ukształtowali, uformowali, 

czegoś konkretnego nauczyli. 

Zawsze gdzieś tam w głowie stawiamy 

im pomniki. Wszyscy ONI 

są częścią mojego dzisiejszego życia. 

Są we mnie. Nie rozumiem i nie 

akceptuję pogardy i lekceważenia 

dla nauczycieli. Ludzi oddanym 

tendencję – okazuje się, że młode 

pokolenie przejmujące od swoich 

rodziców gospodarstwa ma niższe 

od nich wykształcenie. Jeżeli to się 

potwierdzi w dalszych badaniach, 

to będziemy mieli problem. 

Kolejne zagrożenie dotyczy 

powszechnych zmian związanych 

z globalizacją. To wymusza zmianę 

postaw. Kiedyś byliśmy prekursorami 

spółdzielczości w Europie. 

Dziś widać wyraźną niechęć do 

wspólnej pracy, a bez tego będziemy 

mieli ogromne problemy 

z utrzymaniem konkurencyjności. 

Kwestie dotyczące zmiany 

postaw są jednak głębsze. Przez 

niechęć do organizowania się we 

wspólne przedsięwzięcia pojawia 

się zjawisko przeinwestowania 

w gospodarstwach chcących 

posiadać pełen park maszynowy 

i działać na rynku wyłącznie samodzielnie. 

To rodzi kolejne kłopoty 

z utrzymaniem płynności 

finansowej. 

Jeżeli tego nie zrozumiemy, jeżeli 

nie zrozumiemy, że niezbędna 

jest społeczna aktywność, to przegramy 

konkurencję. 

Mamy ogromną szansę rozwoju 

rolnictwa poprzez jakość i bezpieczeństwo 

żywności. Za tę pierwszą 

odpowiadają przede wszystkim 

producenci i przetwórcy, a za tę 

drugą – państwo. 

dzieciom, swoim wychowankom. 

Pogardy i lekceważenia wylewającego 

się z programów „publicznej 

telewizji”, wynajętych i opłacanych 

kont w internecie, czy wreszcie wypowiedzi 

części polityków. Ja tego 

nie rozumiem i nie akceptuję. 

Czy dzisiaj młody, zdolny uczeń 

widząc jak w Polsce traktuje się 

nauczyciela będzie chciał nim zostać? 

Drodzy, szanowni Nauczyciele. 

Rodzice i Uczniowie, piszę 

to też do siebie, przyszłość polskiej 

szkoły, jakoś pracy i poziom życia 

nauczycieli jest najważniejszym dla 

nas wyzwaniem. Nie wszyscy, jak 

widzimy w ostatnich dniach, to rozumieją. 

Czy powiedzenie „mądry 

Polak po szkodzie” będzie znów 

aktualne? Mam nadzieję, że nie. 

I dzisiaj i jutro, ktokolwiek będzie 

tworzył Rząd i posiadał większość 

w Sejmie! 

Piękne tradycje wytwarzania 

żywności smacznej, bogatej w doznania 

kulinarne i opartej na miejscowych 

surowcach, w zgodzie 

z tradycyjnymi recepturami mogą 

być teraz szerzej spopularyzowane 

z korzyścią dla rolników i konsumentów. 

Najlepsze w Europie 

rozwiązania prawne dotyczące 

prowadzenia rolniczego handlu 

detalicznego i produkcji marginalnej 

powinny stać się zachętą do 

dynamicznego wzrostu produkcji 

żywności w gospodarstwach. 

Rozwiązania są – niezbędna 

jest aktywność samych rolników. 

Jestem przekonany, że nie zaginęła 

w nas zaradność i zmysł przedsiębiorczości, 

dzięki którym polskie 

rolnictwo przetrwało w najgorszych 

czasach naszej historii. 

Redakcja „Poza Toruń” 

Toruń, Skłodowskiej-Curie 41 

redakcja@pozatorun.pl 

Kontakt do redakcji 

GSM 733 842 795 

Wydawca 

Fundacja MEDIUM 

Redaktor naczelny 

Radosław Rzeszotek 

Sekretarz redakcji 

Łukasz Piecyk 

Redaktor wydania 

Kinga Baranowska 

Dział reportażu i publicystyki 

Wojciech Giedrys 

Michał Ciechowski, 

Anna Zglińska 

Dział informacyjny 

Michał Ciechowski, 

Piotr Gajdowski 

Kultura 

Michał Ciechowski 

Zdjęcia 

Łukasz Piecyk 

Sport 

Karol Żebrowski 

REKLAMA 

Justyna Tobolska 

(GSM 724 861 093), 

Karol Przybylski 

(GSM 665 169 292), 

Małgorzata Kramarz 

(GSM 607 908 607), 

Paweł Skraba 

(GSM 661 903 202) 

reklama@pozatorun.pl 

Korekta 

Piotr Gajdowski 

Skład 

Studio Poza Toruń 

Druk 

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz 

ISSN 4008-3456 

Redakcja nie odpowiada za treść 

ogłoszeń. 

*** 

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy 

z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim 

i prawach pokrewnych Fundaccja ME- 

DIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie 

materiałów opublikowanych w “Poza 

Toruń” jest zabronione bez zgody wydawcy. 

REKLAMA 


4 

TEMAT NUMERU 

Winny czy niewinny? 

Sąd Okręgowy w Toruniu skazał Mateusza S. na 12 lat pozbawienia wolności. 

Obrona zapowiedziała apelację 

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk 

Rodzina zamordowanego mieszkańca 

Kończewic stoi za Mateuszem 

murem. Wszyscy mówią: 

„nie zabił”. Sam oskarżony również 

nie przyznaje się do zarzucanego 

mu czynu. – W sprawie tej 

nie wszystko było i jest wiadome 

dla organów ścigania – mówiła 

prokurator, wnioskując dla oskarżonego 

o karę 15 lat pozbawienia 

wolności. Obrona chciała uniewinnienia. 

Do zbrodni w niewielkiej podchełmżyńskiej 

miejscowości 

doszło w nocy z 30 

czerwca na 1 lipca 2017 r. 

Nad ranem policja otrzymała 

informację o znalezionych 

w jednym z domów 

zwłokach. 

Wysłani na miejsce 

zdarzenia śledczy z Wydziału 

Kryminalnego Komendy 

Miejskiej Policji 

w Toruniu stwierdzili na 

ciele denata szereg ran 

kłutych. Jeszcze tego samego 

dnia policja zatrzymała 

podejrzanego. 

Był nim mieszkaniec 

Kończewic, 25-letni Mateusz 

S. Zastosowano wobec 

niego areszt tymczasowy. W oficjalnym 

komunikacie Komendy Miejskiej 

Policji w Toruniu napisano, że 

„czynności dowiodły, że to on jest 

sprawcą tego śmiertelnego zdarzenia”. 

Mateusz S. od lipca 2017 r. przebywał 

w tymczasowym areszcie. 

W piątek 29 marca zamknięto 

przewód sądowy. Prokurator oraz 

obrońca wygłosili mowy końcowe. 

– W sprawie tej nie wszystko 

było i jest wiadome dla organów 

ścigania – mówiła prokurator Elżbieta 

Lipińska z Prokuratury Rejonowej 

Toruń-Wschód. – Nie jest to 

kwestia komfortowa dla oskarżenia. 

W tej sprawie posiłkować się 

należy zasadami logicznego rozumowania 

i mechanizmami związku 

przyczynowo-skutkowego. Oskarżenie 

nie zamierza negować informacji 

pochodzących od świadków 

w sprawie, mianowicie, że Mateusz 

‘‘Funkcjonariusze potraktowali 

Mateusza S. gazem łzawiącym, kazali 

spać w kajdankach, a także leżącemu 

naciskali kolanami na kark. W sprawie 

funkcjonariuszy toczy się już postępowanie 

dyscyplinarne. 

S. wspomagał przyjaciela, opiekując 

się nim i robiąc zakupy, w tym 

także kupując alkohol. Nie neguje 

także oceny, którą przed sądem 

przedstawiła część mieszkańców 

wsi Kończewice, że Mateusz S. był 

osobą nieszkodliwą. Jednak do czasu. 

Do wieczora 30 czerwca 2017 r., 

kiedy w mieszkaniu Marka Ż. doszło 

do zdarzeń, które doprowadziły 

do rozprawy. 

Zdaniem prokurator S. ugodził 

kilka razy przypadkowym narzędziem 

Marka Ż., przeciągnął ofiarę 

na tapczan i zostawił. Z uwagi 

na okolice ciała, w które zadawane 

były ciosy, oskarżenie stanowczo 

twierdzi, że S. działał z zamiarem 

pozbawienia Marka Ż. życia. 

- Zebrane dowody i opinie wskazują 

na to, że sprawcą zabójstwa 

Marka Ż. jest Mateusz S. - podkreśliła 

prokurator i wniosła o uznanie 

S. winnego zbrodni zabójstwa i wymierzenie 

mu kary 15 lat pozbawienia 

wolności z możliwością 

przedterminowego 

zwolnienia po 13 latach. 

Obrona przywołując 

wszystkie niejasności związane 

ze sprawą, zeznania 

świadków, a także podkreślając 

zachowanie policjantów 

tuż po zatrzymaniu, 

wnosiła o uniewinnienie. 

– Do tego zabójstwa się 

nie przyznam, bo się go 

nie dopuściłem – brzmiały 

ostatnie słowa Mateusza S. 

tuż przed wydaniem wyroku. 

– Nie mam z nim nic 

wspólnego. Nie zabiłem mojego 

kolegi. 

Wyrokiem sądu Mateusz S. skazany 

został na karę 12 lat pozbawienia 

wolności. 

– W mojej opinii wyrok jest 

rażąco niesprawiedliwy – komentuje 

adwokat Katarzyna Bórawska, 

obrońca S. – W sprawie zebrano 

ponad 80 dowodów biologicznych, 

Zdaniem prokurator S. ugodził kilka razy przypadkowym narzędziem 

Marka Ż., przeciągnął ofiarę na tapczan i zostawił. 

badano krew, DNA i odciski palców. 

Krew w mieszkaniu denata 

była dosłownie wszędzie. Biorąc 

pod uwagę, jak twierdzi sąd, że 

między mężczyznami doszło do 

kłótni i gwałtownych dźgnięć nożem, 

nie jest możliwe, by ślady nie 

znajdowały się na sprawcy. A tych 

na ubraniu Mateusza S. nie było. 

Nie znaleziono u denata żadnych, 

absolutnie żadnych materiałów biologicznych 

oskarżonego. W mojej 

opinii wszystkie dowody wskazują 

na to, że Mateusz nie jest sprawcą 

tego zabójstwa. Z całą pewnością 

złożymy apelację do Sądu Apelacyjnego 

w Gdańsku. 

Jak zaznaczyła obrończyni Mateusza 

S., sąd stwierdził, że nie ma 

znaczenia to, że nigdzie nie było 

odcisków palców, a dał wiarę wyjaśnieniom 

oskarżonego, w których 

się przyznał do zbrodni. Mateusz S. 

miał zrobić to podczas pierwszych 

przesłuchań. Następnie zeznania 

te odwołał, tłumacząc, że został do 

nich zmuszony. Przed sądem tłumaczył, 

że policjanci kazali pić mu 

mocz. 

– Funkcjonariusze potraktowali 

Mateusza S. gazem łzawiącym, kazali 

spać w kajdankach, a także leżącemu 

naciskali kolanami na kark 

– relacjonuje adwokatka. – W sprawie 

funkcjonariuszy toczy się już 

postępowanie dyscyplinarne. 

Obecni na sali rozpraw przyjaciele 

skazanego wciąż wierzą, że 

Mateusz S. jest niewinny. O tym 

także zapewniali już wcześniej sąd. 

– On nie skrzywdziłby nawet 

muchy, a co dopiero człowieka – 

zeznawał kilka miesięcy temu Roman 

Ł., mężczyzna, który odnalazł 

ciało denata. – Oni obaj bardzo się 

lubili, byli przyjaciółmi. 

– Dusza człowiek – mówiła 

o oskarżonym świadek Beata S. – 

To niemożliwe, żeby zabił. 

Podobnego zdania jest matka 

oskarżonego, która od samego początku 

nie godzi się z zatrzymaniem 

syna. 

– To skandal, że trzymają niewinnego, 

a prawdziwy morderca 

jest ciągle na wolności – powiedziała 

dziś nam w sądzie. – Odwiedzamy 

Mateusza w areszcie. Cały 

czas mówi, że jest niewinny, że on 

tego nie zrobił. Naszym zdaniem 

w śledztwie popełniono wiele błędów. 

REKLAMA 


6 REGION 

Nadzieja dla Włęcza 

Minister utrzymał decyzję o wpisie do rejestru 

zabytków w mocy. Jest też szansa na nowego właściciela 

Anna Zglińska | fot. Dariusz Chrobak 

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa 

Narodowego podtrzymało decyzję 

o wpisie chaty we Włęczu do 

rejestru zabytków. Właściciel, czyli 

jedna ze spółek Energi, argumentował, 

że zabytek jest przeszkodą 

dla budowy tamy na Wiśle. 

Na wniosek społeczników pod 

wodzą Dariusza Chrobaka udało się 

doprowadzić do wpisu kantorówki, 

cmentarza i dzwonnicy do rejestru 

zabytków. 

- Jest to zespół unikatowy w skali 

regionu - czytamy we wniosku 

o wpis. - Włęcz jest jedną z najstarszych 

wsi olęderskich o genezie 

mennonickiej na ziemi dobrzyńskiej 

po Bógpomożu założonym w 1618 

REKLAMA 

r., lokowaną pierwotnie w 1630 r. 

Obecnie cała wieś jest głęboko zdegradowana 

i zagrożona przez plany 

budowy drugiego stopnia wodnego 

na Wiśle, (...) cały kompleks może 

zostać bezpowrotnie zniszczony. 

W maju 2018 r. od decyzji Kujawsko-Pomorskiego 

Wojewódzkiego 

Konserwatora Zabytków odwołał się 

właściciel, wówczas RGK sp. z o.o. – 

„córka” Energi powołana do budowy 

drugiej tamy na Wiśle. 

- Strona wyraziła przekonanie, że 

wpisanie do rejestru zabytków drewnianej 

chaty kantora (…) jest bezzasadne, 

bowiem nie jest zgodne ani 

ze słusznym interesem strony postępowania, 

ani nie leży w interesie 

społecznym, zważywszy na charakter 

i przeznaczenie nieruchomości 

(…) – czytamy w decyzji Magdaleny 

Gawin, Generalnego Konserwatora 

Zabytków. – Nieruchomość ta w ramach 

„Projektu Wisła” przewidziana 

jest do kompensacji strat w siedlisku 

łęgów wierzbowo-topolowych 

i podlegać będzie zagospodarowaniu, 

m.in. w postaci nasadzeń lub 

przesadzeń lokalnych ekotypu roślin. 

Ministerstwo wnikliwie przyjrzało 

się sprawie. Wskazano, że o ile 

więźba i strzecha istnieją jedynie 

fragmentarycznie, o tyle ściany obwodowe 

chaty trzymają się mocno. 

- Wskazuje to na techniczną 

możliwość przeprowadzenia prac 

konserwatorskich przy drewnianej 

chacie kantora w sposób zapewniający 

zachowanie jej wartości zabytkowych 

– czytamy w decyzji ministerstwa. 

- Obiekty te są ważnymi 

świadkami historii, w pełni zachowującymi 

swoje wartości zabytkowe, 

istotne zarówno dla dziejów ww. 

miejscowości, jak i regionu Doliny 

Dolnej Wisły. 

Rada Gminy Czernikowo pozostawiła 

rezerwę finansową na 

ratowanie interwencyjne takich 

obiektów jak ten. W tej sprawie interweniował 

również wójt gminy. 

Wystąpił do RGK sp. z o.o. z wnioskiem 

o przekazanie praw do dysponowania 

nieruchomością. Jak się 

okazuje, RGK jest zainteresowana 

jej sprzedażą, a nie nieodpłatnym 

przekazaniem. Na to nie zgadza się 

gmina. Spółka przykryła niemal cały 

dach budynku plandeką oraz ogrodziła 

teren. Czyżby była nadzieja dla 

zabytku? 

Szkoła pod znakiem zapytania 

Posłanka PiS Iwona Michałek ogłosiła, że udało się powstrzymać 

likwidację Szkoły Podstawowej w Sławkowie. Na pewno? 

3 kwietnia w krótkim wideo na 

Facebooku posłanka PiS Iwona 

Michałek ogłosiła, że udało się 

powstrzymać likwidację Szkoły 

Podstawowej w Sławkowie (gmina 

Chełmża). - Nie pozwoliliśmy 

jej zamknąć - mówi Michałek. - 

Udało nam się ją obronić z rodzicami, 

panią dyrektor i radnymi. 

Przypomnijmy: pod koniec 

stycznia br. po burzliwych obradach 

Rada Gminy Chełmża 

przegłosowała projekt uchwały 

w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły 

Podstawowej im. Mikołaja Kopernika 

w Sławkowie. Następnie 

dokument trafił zgodnie z przepisami 

do zaopiniowania przez kuratora 

oświaty. I okazuje się, że na 

drodze do likwidacji podstawówki 

stanęło właśnie Kuratorium Oświaty 

w Bydgoszczy. - Kujawsko-pomorski 

kurator oświaty negatywnie 

zaopiniował zamiar likwidacji 

szkoły w Sławkowie - potwierdził 

nam Tadeusz Dąbrowski, dyrektor 

Wydziału Edukacji Przedszkolnej 

i Podstawowej Kuratorium Oświaty 

w Bydgoszczy. 

- Zgodnie z procedurą gmina 

Chełmża złożyła zażalenie do Ministerstwa 

Edukacji Narodowej 

na negatywną opinię Kuratorium 

Oświaty w Bydgoszczy - mówi Ewa 

Pudo, sekretarz gminy Chełmża. - 

Teraz czekamy na rozstrzygnięcie. 

Trudno mi powiedzieć, kiedy będzie 

odpowiedź. 

Jednak z uwagi na to, że posłanka 

Michałek należy do koalicji rządzącej 

w kraju, trudno spodziewać 

się innej decyzji resortu jak odrzucenie 

zażalenia. 

Gmina Chełmża zamierzała zlikwidować 

podstawówkę w Sławkowie, 

a w jej budynku utworzyć filię 

Szkoły Podstawowej w Grzywnie, 

gdzie mieliby uczęszczać najmłodsi 

uczniowie (zerówka i klasy I- 

-III). Starsi zaś mieli dojeżdżać do 

Grzywny. Gmina wskazywała, że 

główną przyczyną likwidacji podstawówki 

jest sytuacja demograficzna. 

Uczy się w niej 141 uczniów 

(najmniej w całej gminie). Natomiast 

liczba urodzeń w obwodzie 

placówki zmniejsza się. Między 

2014 r. a 2018 r. w obwodzie urodziło 

się 76 dzieci. „Celem likwidacji 

(...) jest konieczność dostosowania 

sieci szkół położonych w gminie 

Chełmża do realnych potrzeb wynikających 

z zachodzących zmian 

demograficznych oraz związane 

z tym racjonalne wydatkowanie 

środków na realizację zadań oświatowych” 

- czytamy w uzasadnieniu 

do styczniowej uchwały. W 2015 r. 

wydatki na szkołę wynosiły nieco 

ponad 1 mln zł. W ub.r. wzrosły do 

1,45 mln zł. 

(WG) 


REGION 

7 

W końcu czysto w Drwęcy 

Zakończyła się doroczna akcja wielkiego sprzątania rzeki. 

Ostatni odcinek od Lubicza do Wisły znów piękny 

Anna Zglińska | fot. nadesłane 

Od kilku lat fundacja z Golubia- 

-Dobrzynia organizuje odcinkowe 

sprzątanie najdłuższego rezerwatu 

ryb w Polsce – czyli rzeki 

Drwęcy. W gminie Lubicz wielkie 

porządki miały miejsce 6 kwietnia. 

– Głównym organizatorem jest 

fundacja Life Promotion z Golubia 

Dobrzynia – mówi 

Damian Tarczykowski 

z Aqua Natura Park. – 

Jako organizator spływów 

kajakowych pomagam 

w akcji, między 

innymi udostępniając kajaki 

na sprzątanie. Część 

sprzątamy z brzegu, ale 

wiele śmieci unosi się na 

wodzie. Te zbierają kajakarze, 

którzy przybywają 

zupełnie spontanicznie. 

Spędzanie czasu wiosną 

czy latem jest przyjemniejsze 

dla wszystkich, gdy rzeka 

wysprzątana. 

Jakie najciekawsze znaleziska 

znaleziono wśród śmieci w ubiegłych 

latach? 

– Pewnego razu lodówka unosiła 

się na wodzie – mówi Damian 

‘‘Zderzaki samochodowe wyglądały 

spektakularnie, niemal jak żagle, 

gdy kajakarze podpłynęli z nimi do 

brzegu. 

Tarczykowski. – Mieliśmy problem, 

żeby ją wyłowić, bo zahaczyła się 

o gałęzie. Opony to jest standard już 

w rzece. Tak samo beczki ze starymi 

olejami. Poza tym – po prostu zwykłe 

śmieci osób, które przebywają 

nad wodą. To są pojedyncze butelki 

czy folie, które nie stanowią dla nas 

większego problemu. Najgorzej jest 

z tymi, które są wywożone w sposób 

zorganizowany – przywożone 

samochodami i zrzucane ze skarpy 

wprost do rzeki lub w zarośla. 

W sobotę 6 kwietnia odbyło 

się sprzątanie na odcinku Lubicz - 

Kaszczorek, w którym łącznie brało 

udział ponad 85 osób. Jak co roku 

w akcję włączył się Urząd Gminy 

w Lubiczu, jak również Ochotnicza 

Straż Pożarna ze Złotorii i Lubicza, 

koła Polskiego Związku Wędkarskiego, 

Stowarzyszenie Ochrony 

Doliny Drwęcy, Toruńska Drużyna 

Harcerzy „Wataha”, uczniowie 

ze Szkoły Podstawowej w Młyńcu 

oraz wolontariusze z Lubicza i Złotorii. 

- Z wody wyciągnęliśmy 

dwa zderzaki samochodowe, 

zbiornik paliwa, kask 

motocyklowy - mówi Damian 

Tarczykowski. - Oczywiście, 

dużo opon, choćby 

z tego powodu, że jest to 

przedmiot kulisty i pierwsze, 

co przychodzi śmiecącym 

do głowy, to chyba to, 

żeby je stoczyć ze skarpy do 

rzeki. Zderzaki samochodowe 

wyglądały spektakularnie, 

niemal jak żagle, gdy 

kajakarze podpłynęli z nimi 

do brzegu. W pobliżu mostu autostradowego 

jest zagajnik, gdzie ktoś 

wyrzucił całą spiżarnię: lodówkę 

i dwie setki słoików z zaprawami: 

ogórki, pikle, grzybki, kompoty. 

Załadowaliśmy je w tę lodówkę, 

Po tych kilku latach sprzątania uczestnicy mogliby założyć skład 

opon. To je najczęściej znajdują. 

a i tak wszystkie się nie zmieściły. 

Dopiero gdy na miejsce dotarli 

pracownicy z gminy, udało się ją 

w czterech załadować do wozu. 

Oprócz tej lodówki znalazły się 

jeszcze dwie inne, jak również fragmenty 

łóżka i ogromna drewniana 

okiennica. Jak trafiły do rzeki? 

- Niestety, nie zmniejsza się 

ilość śmieci wywożonych przez 

mieszkańców do lasów, zagajników 

i krzaków w Dolinie Drwęcy 

- mówi Marcin Jodłowski z Fundacji 

Life Promotion. - Myślę, że 

zadaniem dla samorządu i mediów 

jest tu edukacja i przeciwdziałanie. 

Chciałbym zresztą, aby w innych 

gminach podobnie wyglądała 

współpraca z naszą fundacją, jak tu 

z gminą Lubicz. 

Łącznie zebrano cztery przyczepy 

ciągnikowe śmieci na tym 

krótkim 10-kilometrowym odcinku 

rzeki. To łącznie 35 metrów sześciennych 

odpadów. Na rzece pracowało 

również czterech kajakarzy 

- po dwóch na każdym brzegu. 

Drwęca od 1961 r. jest najdłuższym 

rezerwatem ichtiologicznym w Polsce. 

Obszar ochrony siedlisk Dolina 

Drwęcy jest objęty programem 

Natura 2000. Zarówno samą nazwę, 

jak i status rezerwatu zawdzięcza 

swojemu rwącemu nurtowi. 

W gwarze dobrzyńskiej występowała 

zresztą jako „Rwynca”. Wartki 

nurt jest idealnym siedliskiem dla 

pstrąga, łososia, troci i certy. Jedną 

z ciekawostek rzeki są minogi. Minóg 

rzeczny nie jest rybą, lecz pierwotnym 

kręgowcem zagrożonym 

wyginięciem. Żyje w morzu, lecz 

swoje tarło odbywa w Drwęcy i jej 

dopływach w maju i czerwcu. 

REKLAMA 


8 PROMOCJA 

Unia Europejska jest tutaj 

Z JANUSZEM ZEMKE, posłem do Parlamentu Europejskiego z województwa kujawsko-pomorskiego, rozmawia Nina Michalak 

Panie pośle, chętnie jest pan zapraszany 

przez media do komentowania zagadnień 

wojskowych i obronności. Uzbierał 

pan spory dorobek w tej dziedzinie – 

wskazując choćby na lata działalności 

w komisjach obrony narodowej Sejmu 

RP, a od 10 lat w Komisji Bezpieczeństwa 

i Obrony (SEDE) w Parlamencie Europejskim. 

Wspominając jeszcze kilka lat w roli 

sekretarza stanu MON, w okresie, 

kiedy Polska akurat wstąpiła do 

NATO, jest to niemały zasób poznawanych 

zagadnień. W Parlamencie 

Europejskim doszły jednak zupełnie 

nowe, nad którymi pracowałem 

w komisji SEDE, np. zapobieganie 

terroryzmowi w Europie, wspólna 

polityka bezpieczeństwa i obrony 

Unii, ustanowienie Europejskiego 

Funduszu Obronnego czy funkcjonowanie 

systemu Schengen. 

Codzienna niemała porcja studiowanych 

dokumentów europejskich 

na te tematy pozwala mi na bieżąco 

analizować sytuację w Unii. 

Ma pan w PE jeszcze drugą dziedzinę zainteresowań, 

niosącą już bardziej praktyczne 

skutki dla Europejczyków. 

Tak, jest to praca w Komisji Transportu 

i Turystyki (TRAN). Komisja 

ta opiniuje największe (finansowane 

z funduszy unijnych) inwestycje 

komunikacyjne w Europie, ale zajmuje 

się także bardzo konkretnymi 

projektami wpływającymi na codzienne 

życie obywateli półmiliardowej 

społeczności UE. Mój udział 

w debatach dotyczył np. zwiększenia 

bezpieczeństwa na drogach 

państw Unii, praw i obowiązków 

pasażerów w ruchu kolejowym, 

transgranicznych usług doręczania 

paczek czy ochrony zwierząt podczas 

transportu w obrębie UE. 

Tylko niektórym posłom w Parlamencie 

powierza się rolę odpowiedzialnych za 

przygotowanie projektów unijnych aktów 

prawnych. Pan robił to wielokrotnie 

w imieniu swojej frakcji S&D. Co musi robić 

poseł sprawozdawca? 

Posłowie sprawozdawcy realizują 

swe obowiązki nieraz przez kilkanaście 

miesięcy. Przygotowują stanowisko 

całej grupy politycznej, 

w moim przypadku S&D, liczącej 

186 europosłów z 28 krajów. W jej 

imieniu negocjują z pozostałymi 

frakcjami ostateczny kształt projektu 

unijnego prawa. Potem to trafia 

pod obrady Parlamentu. W minionej 

kadencji pracowałem m.in. 

nad zaleceniami dla wspólnego 

europejskiego obszaru lotniczego, 

bezpiecznego korzystania w Europie 

ze zdalnie kierowanych bezzałogowych 

systemów powietrznych, 

a także nad rozporządzeniem 

o bezpieczeństwie lotniczym już 

po wystąpieniu Wielkiej Brytanii 

z Unii. 

Ta praca wymyka się spod statystyki, 

jaką często opisuje się aktywność posłów, 

czyli „najwięcej wystąpień”, „najwięcej 

zapytań”. 

Uważam, że takie narzędzia pracy 

poselskiej trzeba wykorzystywać 

z sensem, kiedy stanowią uzupełnienie 

prowadzonego projektu, 

albo służą wyrażeniu swojej dezaprobaty 

czy poparcia. Od 2009 

roku zabrałem głos w debatach 

plenarnych 326 razy i złożyłem 57 

interpelacji i zapytań do Komisji 

Europejskiej… 

…poproszę o jakiś przykład. 

Wielokrotnie występowałem 

w Parlamencie i do Komisji Europejskiej 

w sprawie pilnego uruchomienia 

Funduszu Solidarności UE 

na pomoc w naprawie szkód spowodowanych 

w sierpniu 2017 roku 

przez gwałtowne burze i ulewy. 

Kataklizm najdotkliwiej dotknął 

miejscowości województwa kujawsko-pomorskiego. 

W efekcie Parlament 

przyznał w 2018 r. na naprawę 

tych szkód 12 mln euro. Jest to realne 

wsparcie dla mojego regionu. 

Mija druga pana kadencja w Parlamencie 

Europejskim. Jak stamtąd, z Brukseli czy 

Strasburga widzi pan, odczuwa polskie 

problemy? 

Bardzo konkretnie. W moim kalendarzu 

są zawsze terminy spotkań 

poselskich. Odwiedziłem wszystkie 

miasta i powiaty w regionie Kujaw 

i Pomorza. Rozmawiałem z mieszkańcami, 

władzami, z młodzieżą. 

Zorganizowałem 12 specjalistycznych 

seminariów dla 1751 samorządowców, 

z przesłaniem jak mądrze 

wykorzystywać środki unijne. Stąd 

rodzą się moje interpelacje i interwencje, 

jakie podejmuję w PE, np. 

w sprawie rozbudowy węzła Czerniewice 

na autostradzie A-1, budowy 

węzła komunikacyjnego na drodze 

S-5 w okolicach Żnina, nowego 

dworca we Włocławku, wsparcia 

Unii dla portu lotniczego w Bydgoszczy, 

rewitalizacji linii kolejowej 

nr 356 łączącej Kcynię i Szubin 

z Bydgoszczą czy linii kolejowej 281 

łączącej Chojnice, Więcbork i Nakło 

n. Notecią. Trzeba podkreślić, 

że Unia pokrywa 85 proc. kosztów 

budowy autostrad i dróg szybkiego 

ruchu, dlatego zaangażowałem 

się i zabiegam o takie inwestycje, 

jak autostrada A-1 czy droga szybkiego 

ruchu S-5 prowadzące przez 

Kujawsko-Pomorskie. To dowodzi, 

że Unia Europejska jest tutaj, gdzie 

rozwiązujemy nasze problemy. 

Wiadomo, że licznie zaprasza pan grupy 

mieszkańców do Brukseli i Strasburga. 

Wtedy też rozmawia pan o lokalnych problemach. 

Bardzo sobie cenię te kontakty. Od 

2009 roku przy moim finansowym 

wsparciu obydwa miasta poznało 

prawie 5,5 tysiąca mieszkańców 

naszego województwa. Zorganizowałem 

36 kilkudniowych wizyt studyjnych 

dla 1942 osób, a ponadto 88 

grup (3544 osób) gościłem na jednodniowych 

wizytach w ich drodze 

do innych miejsc w Europie… 

…ale dodajmy, że trafiają do pana brukselskiego 

biura także reprezentanci środowisk 

z regionu ze swoimi niepokojami, 

z troską czy PE odniesie się ze zrozumieniem 

dla ich istotnych problemów, a pan 

wyraża to w swoich wystąpieniach. 

Tak, wielokrotnie sprzeciwiłem się 

w różnych formach np. drastycznemu 

obniżeniu świadczeń emerytalnych 

funkcjonariuszy i żołnierzy 

w Polsce, po 2016 r. Protestowałem 

przeciwko odpowiedzialności zbiorowej 

i karaniu tysięcy ludzi bez 

wyroku, pozbawianiu środków do 

życia wdów i sierot po mundurowych. 

Występowałem do Komisji 

Europejskiej przeciwko objęciu 

podatkiem VAT unijnych dotacji 

proekologicznych, a także przeciw 

stosowaniu kar wobec polskich 

przewoźników międzynarodowych 

przez niektóre państwa Unii. 

Często mówi pan, że wejście Polski do 

Unii Europejskiej, to jedna z najlepszych 

decyzji w naszej historii. I robi pan wiele, 

żeby mieszkańcy regionu odczuwali to 

na własnym przykładzie. 

Nie ma gminy, gdzie nie można by 

zobaczyć tablicy z napisem o finansowaniu 

drogi, wodociągu czy szkoły 

z funduszy Unii, ale chciałem też 

pomóc dzieciom z biedniejszych 

rodzin, by uczyły się angielskiego 

na swoistych korepetycjach. Ponad 

1600 maluchów z klas 1–4 przez 

zabawę doskonaliło język na bezpłatnych 

179 kursach. By ocalić od 

wykluczenia cyfrowego seniorów 

po 50 roku życia, ufundowałem 29 

pracowni komputerowych w miastach 

i powiatach, gdzie – z pomocą 

kilkuset wolontariuszy na 1631 bezpłatnych 

kursach – komputer stał 

się oknem na świat dla 8228 z nich. 

Zorganizowałem europejskie staże 

dla 331 studentów, z tego aż 132 

młodych ludzi odbywało je przez 

miesiąc w Brukseli i Strasburgu. Co 

roku patronowałem kilkudziesięciu 

konkursom wiedzy o Unii, zapraszając 

laureatów do stolicy Europy. 

Panie pośle, czy ewidentne problemy 

z brexitem, wielki niepokój Polaków 

mieszkających na Wyspach oraz tych 

związanych interesami z Wielką Brytanią, 

dostatecznie ochłodzą dążenia prawicowych 

polityków do wyprowadzenia 

Polski z Unii? 

Chciałbym, by wyciągnęli wnioski 

z tego doświadczenia, ale musimy 

pamiętać, że do brexitu doprowadzili 

populiści. Zwolenników 

osłabiania Unii, tworzenia luźnych 

związków państw narodowych, 

grup eurosceptycznych jest w Europie 

niestety więcej. Oby majowe 

wybory do PE nie były sukcesem 

eurosceptyków. 

Dziękuję za rozmowę. 

Janusz Zemke – prawnik, poseł 

do Parlamentu Europejskiego, 

członek frakcji Postępowego 

Sojuszu Socjalistów i Demokratów 

(S&D), wcześniej poseł na 

Sejm RP i sekretarz stanu Ministerstwa 

Obrony Narodowej 


10 PROMOCJA 

Twoja przyszłość w branży informatycznej! 

Tegoroczni absolwenci gimnazjów 

i szkół podstawowych powinni 

szukać dla siebie zawodów 

z branż, które w przyszłości będą 

odporne na redukcję zatrudnienia. 

Jednym z nich jest technik 

informatyk. Według serwisu 

Money US News inżynieria komputerowa 

to branża przyszłości, 

czyli taka, której nie grozi cięcie 

kosztów czy zastąpienie człowieka 

maszyną. 

Przyszłych techników informatyków 

kształci Toruńskie Technikum 

Informatyczne przy Szosie 

Chełmińskiej 70. Na korzyść 

szkoły przemawia, że jako technikum 

gwarantuje zdobycie zawodu, 

nie zamykając drogi dalszego 

kształcenia na studiach. Uczniowie 

przystępują bowiem do egzaminów 

zawodowych i matury. 

Rozporządzenie MEN w sprawie 

ogólnych celów i zadań kształcenia 

w zawodach szkolnictwa branżowego 

oraz klasyfikacji zawodów 

szkolnictwa branżowego stwarza 

również możliwość, po uzyskaniu 

dyplomu technika informatyka, 

błyskawicznego zdobycia innego 

zawodu - technika programisty. 

Wystarczy uzupełnić wiedzę 

z zakresu kwalifikacji dotyczącej 

projektowania, programowania 

i testowania aplikacji i gotowe. 

Toruńskie Technikum Informatyczne 

chce umożliwić to swoim 

pełnoletnim uczniom już w trakcie 

cyklu kształcenia, organizując 

dla nich kwalifikacyjny kurs zawodowy 

w systemie zaocznym. 

Misją szkoły jest wyposażenie 

absolwenta w umiejętności praktyczne 

i wiedzę, które zapewnią 

mu w przyszłości intratny zawód. 

Priorytety placówki to nowocześnie 

wyposażone pracownie, 

najnowsze oprogramowanie, 

kadra profesjonalistów i pasjonatów 

zawodu oraz współpraca 

z wiodącymi firmami IT, w których 

uczniowie odbywają praktyki. 

Usługi z zakresu nowych 

technologii informatycznych to 

realna przyszłość rynku pracy. 

Specjalistów w tym sektorze ciągle 

brakuje. Jednym z podstawowych 

warunków wykształcenia 

młodego człowieka na efektywnego 

pracownika jest podążanie 

w procesie kształcenia za postępem, 

dlatego staramy się być na 

bieżąco. Uczniowie rozpoczynający 

naukę od 1 września 2019 roku 

opuszczą szkołę z dodatkowym 

certyfikatem przydatnych kompetencji 

rynkowych - uprawnieniami 

energetycznymi do 1 kV w zakresie 

eksploatacji czy RED HAT 

z zakresu administracji usługami 

sieciowymi i bezpieczeństwem 

- mówi dyrektor Aleksandra Tuchorska. 

Liczne rekomendacje, polecenia 

i wynik ewaluacji zewnętrznej 

przeprowadzonej przez zespół wizytatorów 

z Kuratorium Oświaty 

w ubiegłych latach oraz udział 

w wielu projektach i konkursach, 

najlepiej świadczą o jakości 

kształcenia w Toruńskim Technikum 

Informatycznym. Na terenie 

szkoły działa Akademia Cisco, 

świadcząca usługi edukacyjne 

w oparciu o autoryzowane standardy 

Cisco Systems. Uczniowie 

mają możliwość bezpłatnego uzyskania 

certyfikatów Cisco Networking 

Academy w trakcie nauki. 

Ponadto każdy uczeń otrzymuje 

bezpłatny dostęp do aktualnego 

oprogramowania Microsoft w ramach 

projektu DreamSpark. 

Dzięki szybkiej sieci Internet 

w technologii światłowodowej, 

w całej szkole można korzystać 

z szybkiego WiFi. 

Wszystkich absolwentów gimnazjów 

i szkół podstawowych zainteresowanych 

nauką w Toruńskim 

Technikum Informatycznym 

zapraszamy na stronę www.tti. 

ced.edu.pl oraz do osobistej wizyty 

w placówce (szkoła 

nie uczestniczy w naborze 

elektronicznym). Drzwi otwarte 

są w godzinach pracy sekretariatu 

od poniedziałku do piątku od 8.00 

do 17.00 oraz w soboty od 8.00 do 

13.00. Każdy uczeń - sam, z rodzicami, 

opiekunami czy przyjaciółmi 

zostanie miło przyjęty i oprowadzony 

po szkole w dogodnym 

dla niego terminie. Zapraszamy! 

ul. Szosa Chełmińska 70, 

tel. 56 659 66 86, 

www.tti.ced.edu.pl 

REKLAMA 


12 POWIAT 

Dobrze spełniony obowiązek 

O 25. Zgromadzeniu Ogólnym Związku Powiatów Polskich, problemach samorządów i ostatnich dniach sprawowania funkcji 

przewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP rozmawiamy ze starostą toruńskim Markiem Olszewskim 

Zgromadzenie odbywające się 

w dniach 3 i 4 kwietnia w Warszawie 

było okazją do debaty nad problemami 

nurtującymi powiaty. Które, 

zdaniem starostów, są tymi najpoważniejszymi? 

Debatowaliśmy m.in. o oświacie, 

środowisku, znaczeniu dziedzictwa 

lokalnego dla rozwoju samorządu, 

a także o problemach w służbie zdrowia. 

Wśród gości zgromadzenia był 

prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. 

Tematem wiodącym nie było, 

wbrew pozorom, finansowanie szpitali 

powiatowych, ale problem braku 

personelu medycznego: lekarzy i pielęgniarek. 

W szpitalach miejskich 

i klinicznych ten niedobór uzupełniają 

lekarze rezydenci. W jaki sposób 

zachęcić ich, by praktyki odbywali 

w szpitalach powiatowych? Tego 

nie wiemy. Na oddziałach spotykamy 

więc specjalistów – lekarzy, którym 

często przysługują już prawa emerytalne. 

Jest to problem także powiatu toruńskiego? 

Szpital Powiatowy w Chełmży, pod 

względem personelu, radzi sobie 

całkiem dobrze. Nie możemy jednak 

tego ogólnopolskiego problemu 

nie zauważać. Należy trzymać rękę 

na pulsie. Musimy czuwać i zwracać 

również dużą uwagę na kwestie 

finansowe. 

Zdaniem starostów „palącym” problemem 

są także wynagrodzenia 

finansowe w samorządach powiatowych. 

Samorządy potrzebują fachowców. 

W naszych wydziałach pracują architekci, 

geodeci, specjaliści ds. ochrony 

środowiska, komunikacji, prawa 

i wielu innych dziedzin. Bywa, że ich 

doświadczenie nie jest odpowiednio 

nagradzane. Za stosunkowo niewielkie 

pensje, jakie obecnie możemy zaproponować, 

trudno znaleźć na dane 

stanowisko osobę kompetentną. 

Który z wymienionych na spotkaniu 

problemów jest kluczowy dla powiatów? 

Poza sprawami związanymi ze służbą 

zdrowia z pewnością jest to edukacja. 

Powiaty już 20 lat temu musiały mieć 

opracowaną subwencję tak, by wystarczyła 

na nauczycielskie wynagrodzenia 

i subwencjonowane wydatki 

bieżące. Przez długi czas samorząd 

powiatowy pokazywany był jako 

przykład, że środki na oświatę są 

i można nimi racjonalnie gospodarować. 

Czasy te jednak dawno minęły. 

Także powiatom brakuje pieniędzy 

subwencyjnych. W przeciwieństwie 

do gmin powiaty mają niewiele dochodów 

własnych. Korzystamy więc 

ze wszystkich możliwości pozyskania 

pieniędzy zewnętrznych. Podstawowym 

wydatkiem oświatowym 

jest jednak pensja nauczycielska, 

pochłaniająca od 80 do nawet 100 

proc. otrzymywanych w subwencji 

środków. 

Starostowie rozmawiali także na temat 

dziedzictwa lokalnego. W czym 

tkwi problem? 

Z dużym zaciekawieniem uczestniczyłem 

w rozmowach na temat problemów 

związanych z naszym lokalnym 

dziedzictwem. W Polsce mamy 

do czynienia ze zjawiskiem rozrastania 

się miast. Efektem tego są zmiany 

ich granic administracyjnych. Bez 

znaczenia, czy są to rzeczywiste potrzeby 

terytorialne, czy powody ambicjonalne, 

dokonywana jest aneksja 

ziem. Nagle obszar gminy wiejskiej 

wchodzi w skład terenu miejskiego. 

Obecne przepisy prawne marginalnie 

traktują opinię mieszkańców. 

Ludzie przesuwani są ze środowiska, 

w którym do tej pory żyli, do świata 

o zupełnie innych uwarunkowaniach. 

Podczas 25. Zgromadzenia Ogólnego 

ZPP rozmawiano nie tylko o problemach. 

Wręczono także nagrody 

powiatom, które zdobyły najwyższe 

lokaty w dorocznym Ogólnopolskim 

Rankingu ZPP. Powiat toruński, 

w kategorii powiatów od 60 do 120 

tys. mieszkańców, zajął 5. miejsce. 

Mamy się czym pochwalić! 

Z całą pewnością jest to ważne wyróżnienie. 

Należy tu podkreślić, że 

jest to sukces mojego poprzednika. 

Rok 2017 zakończyliśmy na 6. miejscu, 

2018 na 5. Przed nami więc dużo 

pracy, by za rok móc pochwalić się 

może jeszcze wyższą lokatą. A może 

wejdziemy na podium? 

25 kwietnia pożegna się pan z funkcją 

przewodniczącego Związku Gmin 

Wiejskich RP. Jak podsumuje pan te 

minione lata? 

Śmiało mogę powiedzieć, że na 

tym polu osiągnąłem wszystko, co 

mogłem: pracowałem w Komisji 

Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, 

Europejskim Komitecie 

Regionów w Brukseli, a w ostatnich 

4 latach również kierowałem Związkiem. 

Sporo udało się zrobić dla 

gmin wiejskich i mam poczucie dobrze 

spełnionego obowiązku. A teraz? 

Przyszedł czas, bym w całości 

oddał się powiatowi. 

REKLAMA 


Kwiecień 2019 

Mury pną się do góry 

Na terenie gminy Łysomice obecnie realizowane są cztery kluczowe inwestycje. Ich łączny koszt to przeszło 22 mln zł 


wylała już fundamenty i przygotowuje 

posadzki. Wkrótce pojawią się 

pierwsze ściany. Zgodnie z planem 

parterowy obiekt będzie dostosowany 

przede wszystkim do potrzeb 

osób starszych i niepełnosprawnych. 

- Postępom prac sprzyjają w tym 

roku warunki pogodowe – dodaje 

wójt gminy Łysomice. – Jak poinformował 

nas wykonawca, prace 

wewnątrz obiektu rozpoczną się na 

przełomie września i października. 

Ostatnim etapem zadania będzie 

montaż urządzeń fotowoltaicznych. 

Środki na tę inwestycję pozyskane 

zostaną z rządowych programów 

dot. ochrony środowiska. 

Na zakończenie prac na terenie SP w Ostaszewie poczekamy do 1 

września 2020 r. 

Budowa SP ZOZ, modernizacja 

stacji uzdatniania wody w Gostkowie, 

przebudowa Szkoły Podstawowej 

w Ostaszewie i modernizacja 

dróg to obecnie najważniejsze 

inwestycje w gminie Łysomice. 

Do kwietnia 2020 r. zwieńczone 

zostaną prace budowlane Samodzielnego 

Publicznego Zakładu 

Opieki Zdrowotnej w Łysomicach. 

Na powierzchni ponad 1 tys. mkw. 

znajdzie się m.in. kilka gabinetów 

lekarskich oraz pomieszczenia do 

rehabilitacji. W lecznicy mieszkańcy 

skorzystać będą mogli z podstawowej 

opieki medycznej: lekarza 

rodzinnego czy pediatry oraz uzupełniająco 

m.in. ginekologa, stomatologa 

oraz rehabilitanta. 

W funkcji użytkowej SP ZOZ 

powstanie zaplecze administracyjne, 

apteka z pomieszczeniem do 

wyrabiania leków, a także garaż 

ambulansu ratownictwa medycznego. 

- Będziemy dążyć do tego, by 

w ośrodku stacjonowała karetka 

razem z zespołem ratownictwa 

medycznego – zaznacza wójt gminy 

Piotr Kowal. – Obecnie pojazd 

znajduje się na terenie Pomorskiej 

Specjalnej Strefy Ekonomicznej 

w Ostaszewie. 

Prace przy budowie obiektu 

trwają. Firma realizująca zadanie 

Tak obecnie wyglądają prace przy budowie SP ZOZ w Łysomicach. 

Stacja uzdatniania wody w Gostkowie 

Kolejne miliony gmina przeznaczy 

na modernizację stacji uzdatniania 

wody w Gostkowie. Obecnie 

montowane są tam instalacje technologiczne. 

W połowie miesiąca 

prace rozpoczną elektronicy. 

- Za nami renowacja istniejącej 

w przepompowni studni - relacjonuje 

wójt gminy Łysomice. – Co 

nas cieszy, próby jej wydajności 

wyszły pozytywnie. 

Aktualnie do mieszkańców dociera 

woda ze stacji w Świerczynkach, 

a także z Toruńskich Wodociągów. 

Nie jest bowiem możliwe 

zrewitalizowanie obiektu w Gostkowie 

bez całkowitego jego wyłączenia. 

Planowany termin zakończenia 

prac to maj br. 

Poza Toruń . 12 kwietnia 2019 

Modernizacja stacji uzdatniania wody w Gostkowie powoli dobiega 

końca. 

Szkoła Podstawowa w Ostaszewie 

Pełną parą idą także prace 

w Ostaszewie, gdzie modernizowany 

jest budynek tamtejszej szkoły. 

Obiekt do użytku oddany ma zostać 

wraz z pierwszym dzwonkiem 

- 1 września 2020 r. 

Prace trwają równolegle w budynku 

B i C, a także na zewnątrz 

przy budowie nowej sali gimnastycznej. 

Między obiektami przechodzić 

będzie można łącznikiem. 

- Stary budynek obecnie jest wyłączony 

z użytkowania – zaznacza 

Piotr Kowal. – Prowadzimy tam 

prace termomodernizacyjne. We 

wrześniu zmiany zaczniemy w „tysiąclatce”. 

Dzięki rozbudowie powstaną 

pomieszczenia administracyjno- 

-biurowe, sala gimnastyczna z zapleczem 

o powierzchni 515 mkw. 

oraz zaplecze techniczne dla szkoły. 

- W budynku szkoły podstawowej 

docelowo powstaną sale 

lekcyjne, gabinet pielęgniarki, pomieszczenia 

dla nauczycieli i zaplecze 

sanitarne – wymienia wójt. 

- W drugim istniejącym budynku 

z czerwonej cegły uwzględniono 

wykonanie: biblioteki, stołówki 

z kuchnią cateringową oraz punktu 

przedszkolnego. Wszystkie projektowane 

rozwiązania będą dostosowane 

do korzystania przez osoby 

niepełnosprawne. Sam kompleks 

szkolny pomieści 250 osób. Sala zaś 

100. 

Modernizacja zakończyć się ma 

pod koniec lipca 2020 r. Samorząd 

i dyrekcja placówki dadzą sobie 

miesiąc na przygotowanie obiektu 

do rozpoczęcia roku szkolnego. 

W tym czasie sale będą doposażone 

w niezbędny sprzęt dydaktyczny. 

Inwestycja wsparta została finansowo 

m.in. przez Ministerstwo 

Sportu i Turystyki w ramach Programu 

Rozwoju Lokalnej Infrastruktury 

Sportowej. 

Kanalizacja i drogi 

Wśród najważniejszych gminnych 

zadań nie można pominąć 

także budowy kanalizacji i modernizacji 

dróg oraz chodników. 

We wrześniu zwieńczone zostaną 

prace przy budowie kanalizacji 

w Zakrzewku. Samorząd obecnie 

skupia się na przyłączach indywidualnych 

oraz budowie w okolicy 

przepompowni. 

- W dwóch przypadkach wykonawca 

prac musi poczekać – mówi 

wójt. – Na polach nastąpiły zasiewy, 

a nie chcemy niszczyć tych upraw. 

To nie przeszkodzi jednak w zwieńczeniu 

prac w wyznaczonym wcześniej 

terminie. 

W kolejce do skanalizowania 

czekają gospodarstwa w Tylicach 

i część znajdująca się na terenie Różankowa. 

- Gmina się rozwija – dodaje Robert 

Kożuchowski, przewodniczący 

Rady Gminy Łysomice. – Będziemy 

więc sukcesywnie przeprowadzać 

prace zmierzające do indywidualnego 

podłączania gospodarstw do 

sieci wodno-kanalizacyjnej. Działania 

te planujemy m.in. w Papowie-Osiekach. 

Obecnie mierzymy 

się z problemem zbyt wąskiej drogi. 

By móc zbudować tam sieć, musimy 

wynegocjować wykup gruntów 

pod poszerzenie trasy. 

Gmina część inwestycji realizuje 

w partnerstwie ze Starostwem Powiatowym 

w Toruniu. Dzięki partycypacji 

kosztów z nowych inwestycji 

skorzystać będą mogli także 

miłośnicy dwóch kółek. W regionie 

powstaną bowiem ścieżki pieszo- 

-rowerowe z Papowa Toruńskiego 

do Gostkowa, a także z Lulkowa do 

Różankowa. 

Urząd Gminy Łysomice ponownie 

przeprowadzi też przetarg na 

wykonawcę trasy z Kamionek Małych 

do Turzna. 

- Dbając o bezpieczeństwo pieszych 

i komfort mieszkańców, po 

raz kolejny wnioskujemy również 

o środki zewnętrzne na modernizację 

chodników – podsumowuje 

wójt. – Pierwsze prace przeprowadzone 

zostaną na odcinku wzdłuż 

drogi wojewódzkiej nr 552. W planach 

mamy także poprawę stanu 

dróg lokalnych. Przed nami bardzo 

dużo pracy.

Kwiecień 2019 

Ścieżką nad wodę 

Nad Jeziorem Kamionkowskim powstaje turystyczno-rekreacyjna 

ścieżka edukacyjna 


Oficjalne jej otwarcie nastąpi w czerwcu, podczas Nocy Świętojańskiej. 

Budowa ścieżki edukacyjnej nad 

jeziorem w Kamionkach Małych 

przekroczyła półmetek. Jej łączna 

długość w obecnie realizowanym 

etapie to ponad 1,7 km. 

Modernizacja ścieżki edukacyjnej 

dotyczy głównie terenu położonego 

po zachodniej stronie jeziora. 

Trasa przed zmianą była ciągiem 

pieszym, powstałym w naturalny 

sposób przez spacerowiczów i rowerzystów. 

Jak będzie wyglądać po 

remoncie? 

Szeroka na 2 m szutrowa nawierzchnia 

ograniczona zostanie 

dwoma krawężnikami. Dodatkowymi 

jej elementami będzie 5 przystanków, 

na których będzie można 

odpocząć. Tam także staną tablice 

zawierające informacje i rysunki 

o treści przyrodniczej, dotyczące 

gatunków roślin i zwierząt występujących 

w okolicy. 

- Innym powodem dla wykonania 

przystanków jest zwrócenie 

uwagi na ciekawe widoki, a także 

wskazanie zasad zachowywania 

się w środowisku leśnym – tłumaczą 

realizatorzy przedsięwzięcia. 

- Przystanki wyposażono w najbardziej 

niezbędne elementy, jak: tablicę 

informacyjną, kosz na śmieci, 

ławkę oraz stolik - pieniek i palisadę. 

Modernizacja ścieżki edukacyjnej 

nad jeziorem w Kamionkach 

Małych będzie wspierała proces 

ochrony różnorodności biologicznej 

obszaru w bezpośredniej bliskości 

Jeziora Kamionkowskiego, 

stanowiącego część Obszaru Chronionego 

Krajobrazu Doliny Drwęcy. 

Trasa wiedzie wzdłuż ul. Wido- 

Najlepsi z najlepszych 

kowej, następnie ścieżką leśną i pasem 

nadbrzeżnym jeziora. Prace 

zwieńczone zostały już na pierwszym 

etapie, od drogi asfaltowej na 

tzw. ośrodku do skrzyżowania ul. 

Widokowej z ul. Spacerową. 

- Obecnie ustalana jest nowa organizacja 

dla ruchu na wykonanym 

odcinku drogi ul. Widokowej – 

mówi Justyna Paczkowska z Urzędu 

Gminy Łysomice. – Rozważamy 

wprowadzenie zakazu ruchu z wyjątkiem 

dojazdu mieszkańców do 

swoich domów lub ruchu jednokierunkowego 

z zakazem postoju 

i parkowania. W okolicy bowiem 

znajdują się odpowiednie ku temu 

miejsca. 

Dbając o dobro wspólne, Urząd 

Gminy apeluje także do mieszkańców, 

by po ścieżce edukacyjnej nie 

poruszać się quadami, crossami 

oraz innymi pojazdami mogącymi 

zniszczyć nową inwestycję. 

Ze ścieżki w czerwcu skorzystają 

uczestnicy organizowanego przez 

gminę Łysomice triathlonu. W ten 

sposób mieszkańcy obchodzić będą 

Noc Świętojańską. 

- Triathlon składać się będzie 

z biegu, jazdy na rowerze i pływania 

na kajaku – wylicza Justyna 

Paczkowska. – Od tradycyjnych 

zawodów odróżniać go będzie rywalizacja 

drużynowa – w skład jednego 

zespołu wchodzić będą trzy 

osoby. Każda podejmie się jednego 

sportowego wyzwania. Ponadto 

przygotujemy warsztaty robienia 

wianków i zaprosimy do wspólnej 

biesiady przy ognisku. 

Wydarzenie zaplanowano na 22 

czerwca. Zapisy na triathlon prowadzone 

będą elektronicznie od 

15 maja. Szczegóły na stronie www. 

lysomice.pl. 

Nowa www 

Urząd Gminy Łysomice przygotowuje 

się do wprowadzenia 

swojej nowej strony 

internetowej. Przyjaźniejszy 

i czytelniejszy interfejs będzie 

jedną z jej głównych zalet. 

Strona dostępna będzie od 

1 maja. Co się zmieni? Urząd 

postawi przede wszystkim na 

prostszy odbiór i przejrzystość 

informacji. Te najważniejsze 

będziemy mogli sprawdzić 

„metodą trzech kliknięć”. 

- Chodzi o to, by do aktualności 

i danych szczególnie 

ważnych dla mieszkańców 

dotrzeć przy jak najmniejszej 

liczbie kliknięć – wyjaśnia Justyna 

Paczkowska z Urzędu 

Gminy Łysomice. 

Serwis samorządowy 

umożliwi także pozyskanie informacji 

dedykowanych konkretnemu 

sołectwu, jak zebrania 

wiejskie czy happeningi. 

Wśród zakładek znajdzie się 

również kalendarz, na którym 

oznaczone zostaną wydarzenia 

kulturalno-sportowe na 

terenie gminy. 

Z nowych udogodnień skorzystają 

także turyści, poszukujący 

ciekawych miejsc i zabytków 

w regionie. 

Strona w dalszym ciągu 

funkcjonować będzie pod adresem: 

www.lysomice.pl. 

Wielkanoc za pasem 

(MC) 

W powiatowych eliminacjach Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa 

w Ruchu Drogowym uczniowie z Łysomic będą reprezentować gminę 

W miasteczku ruchu drogowego 

Szkoły Podstawowej w Łysomicach 

zorganizowane zostały gminne 

eliminacje Ogólnopolskiego 

Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu 

Drogowym. W zmaganiach, 

w dwóch kategoriach wiekowych, 

udział wzięło łącznie 28 uczniów. 

Triumfowały drużyny gospodarzy. 

Zawody przeprowadzone zostały 

w dwóch kategoriach wiekowych 

– 10-12 lat oraz 13+ w dwóch 

etapach. Na początku uczestnicy, 

reprezentanci wszystkich szkół 

w gminie, podeszli do rozwiązywania 

testów z wiedzy o ruchu drogowym, 

a następnie przystąpili do jazdy 

na rowerowym torze przeszkód. 

Nad poprawnym przebiegiem konkursu 

czuwała komisja w składzie: 

Jan Czyżniewski i Marek Komuda, 

pracownicy Urzędu Gminy w Łysomicach, 

oraz Tomasz Ruciński, 

nauczyciel SP w Łysomicach. 

Startujące drużyny oceniane były 

punktowo. Największą ich liczbę 

w obu kategoriach zdobyły zespoły 

gospodarzy w składzie: Agata Grochowalska, 

Kacper Lewicki i Jakub 

Dunajski (grupa 13+) oraz zespół 

uczniów z młodszych klas: Judyta 

Pstrąg, Wiktoria Drozdowska, Hubert 

Zubik i Igor Wojciechowski. 

- Ich sukces bardzo mnie ucieszył 

– podkreśla Barbara Zadrożna, 

nauczycielka przygotowująca 

uczniów do konkursu. – To wynik 

przede wszystkim żmudnej pracy 

i zaangażowania. W trakcie turnieju 

wykazali się dużą znajomością 

zasad i przepisów dla rowerzystów 

i motorowerzystów, znaków drogowych 

i sytuacji na drodze. Doskonale 

poradzili sobie także w konkurencji 

praktycznej. Wygrana dała 

nam awans do turnieju powiatowego, 

który odbędzie się 27 kwietnia 

w Górsku. 

Na ten sukces uczniowie z Łysomic 

pracowali od dawna. Swoją 

wiedzę wzbogacali zarówno na 

lekcjach wychowania komunikacyjnego, 

jak i przed egzaminami 

na kartę rowerową, które odbywają 

się w łysomickiej szkole cyklicznie. 

Przed samym turniejem omówili 

wspólnie zasady poruszania się po 

skrzyżowaniach i na drodze. Część 

z uczestników do turnieju przystąpiła 

już po raz kolejny. 

W kategorii 10-12 lat na drugim 

miejscu uplasowała się drużyna ze 

Szkoły Podstawowej w Ostaszewie, 

na trzecim reprezentanci Turzna, 

a na czwartym zespół ze Świerczynek. 

Wśród starszych uczestników 

drugie miejsce zajęła reprezentacja 

Turzna, kolejne drużyna ze Świerczynek, 

a czwarta pozycja przypadła 

uczniom z SP w Ostaszewie. 

(MC) 


W gminie Łysomice trwają warsztaty 

tworzenia wielkanocnych 

stroików. Mieszkańcy spotykają 

się w filiach Gminnej Biblioteki 

Publicznej i w świetlicach wiejskich, 

by własnoręcznie przygotować 

ozdoby na świąteczny stół. 

Pierwsze spotkanie odbyło się 

9 kwietnia w Gostkowie, w filii 

Gminnej Biblioteki Publicznej. 

- Mieszkańcy na takie warsztaty 

czekają z dużym zainteresowaniem 

– mówi Beata Finc, kierownik placówki. 

– Tym razem do tworzenia 

ozdób zaprosiliśmy 20 osób – zarówno 

dzieci, jak i osoby dojrzałe. 

Wspólnie, własnoręcznie, układali 

kompozycje z bukszpanu, kwiatów 

z krepy i gotowych elementów. Tak 

tworzyli niezwykłe wielkanocne 

koszyczki i ozdoby na świąteczne 

stoły. 

Warsztaty stały się okazją nie 

tylko do wspólnie spędzonego czasu, 

ale także do integracji z innymi 

mieszkańcami. Tak właśnie było 

w mijającym tygodniu w Turznie, 

Łysomicach i Kamionkach Dużych. 

Kolejne spotkania odbędą się 12 

kwietnia o godz. 17.00 w filii GBP 

w Lulkowie, 15 kwietnia o godz. 

16.00 w bibliotece w Zakrzewku, 

a o 17.15 w Ostaszewie. Dodatkowe 

zajęcia przeprowadzone zostaną 

w Kamionkach Małych (15.04), 

a dzień później w świetlicy wiejskiej 

w Papowie Toruńskim. 

(MC)

16 

OBROWO 

Oto nasi sołtysi 

Zebraniem w Obrowie mieszkańcy 

gminy zakończyli tegoroczny cykl 

spotkań wiejskich. W ich trakcie 

wysłuchali sprawozdania wójta 

dotyczącego pracy gminy. Swoją 

czteroletnią kadencję relacjonowali 

obecni sołtysi. Głównym punktem 

zebrań było głosowanie, w którym 

wybrano nowych sołtysów wsi. 

Spotkania odbywały się na przełomie 

lutego i marca. Przez miesiąc 

wójt gminy Obrowo Andrzej 

Wieczyński i przewodniczący Rady 

Gminy Roman Skórski odwiedzili 

21 sołectw. W zebraniach udział 

brali również radni poszczególnych 

okręgów wyborczych. W trakcie 

zebrań wójt omówił realizowane 

inwestycje, kwestie gospodarki finansowej, 

a także sprawy związane 

z opieką społeczną i oświatą. Nie 

zabrakło również informacji o tym, 

jakich inwestycji podejmie się gmina 

w niedalekiej przyszłości. 

- Nasz rozwój pod względem inwestycyjnym 

i społecznym zmierza 

w bardzo dobrym kierunku – podkreśla 

włodarz gminy. – Świadczą 

Spośród 21 nowych włodarzy wsi aż 11 pełnić będzie swoją funkcję po raz pierwszy 

o tym wyrazy uznania i oklaski, 

przy pomocy których mieszkańcy 

okazali nam zadowolenie z realizacji 

naszych wspólnych działań. Co 

ważne, tegoroczne spotkania cieszyły 

się dużym zainteresowaniem. 


Była również wąska grupa ludzi, 

która przeszkadzała w prezentacji 

dorobku samorządu gminy. Śmiało 

mogę powiedzieć, że frekwencja 

była wyższa niż przed czterema 

laty, kiedy również wybieraliśmy 

sołtysów. 

Zimowe spotkania były okazją 

do podsumowań także z ich strony. 

Przedstawili m.in. zadania, których 

realizacji podjęli się w minionej kadencji. 

Ostatnim z punktów zebrań 

było głosowanie. Mieszkańcy po 

raz kolejny wybrali członków rad 

sołeckich i swoich włodarzy. Tym 

razem na kadencję trwającą 5 lat. 

Spośród 21 wybranych sołtysów 

aż 11 sprawować będzie swoją funkcję 

po raz pierwszy. 

- Część sołtysów postanowiła 

zmniejszyć swoją aktywność 

w gminie – tłumaczy wójt Andrzej 

Wieczyński. – Są to osoby, które 

pracowały dla mieszkańców przez 

5 lub 6 kadencji. Dla części z nich 

decyzja, którą podjęli, wiązała się 

z osiągniętym już wiekiem. Sołtysowanie 

to bowiem bardzo ciężka 

praca. 

Jaki powinien być dobry sołtys? 

Osoba ta przede wszystkim 

musi znać sprawy lokalne, a przede 

wszystkim mieć dobry kontakt 

z sąsiadami i mieszkańcami wsi. Na 

włodarzy często wybierani są ludzie 

cieszący się dużym autorytetem, 

wyróżniający się charyzmą, a także 

inwencją w podejmowaniu wielu 

różnych działań. 

- Sołtys to taki człowiek orkiestra 

– komentują mieszkańcy. 

– Powinien potrafić zorganizować 

spotkanie, zabawę, a także reprezentować 

nas na spotkaniach 

u wójta. Zaangażowany – taki powinien 

być najlepszy sołtys. 

Wśród osób, które debiutują 

w tej roli, jest Karolina Słomczewska. 

- Wystartowałam w wyborach 

za namową przyjaciół i znajomych 

– mówi sołtyska Skrzypkowa. – Pomyślałam: 

„dlaczego nie?”. Pewien 

pomysł na sołectwo już mam, jednak 

nie chciałabym go zbyt szybko 

zdradzać. Z pewnością zależy mi na 

aktywizacji mieszkańców i ich integracji. 

W naszej wsi są stosunkowo 

młodzi mieszkańcy. Inicjatyw nam 

nie zabraknie. Zaczniemy od placów 

zabaw, stworzenia siłowni pod 

chmurką i ciekawych spotkań. A co 

dalej? Czas pokaże. 

REKLAMA 


GMINA CHEŁMŻA 

17 

„Zdrowa Gmina” na wiosnę 

Wyjazdy rekreacyjne, ćwiczenia na świeżym powietrzu z instruktorem fitness - to 

niektóre z propozycji tegorocznej odsłony gminnego programu 

Wojciech Giedrys | fot. nadesłane 

Wystartowała kolejna odsłona 

programu „Gmina Chełmża - 

Zdrowa Gmina”. Za nami wyjazd 

rekreacyjny na Pojezierze Brodnickie. 

A przed nami ćwiczenia 

na świeżym powietrzu z instruktorem. 

Sprzątamy naszą 

małą ojczyznę 

Od 11 do 13 kwietnia potrwa akcja „Wiosna” w gminie 

Chełmża, czyli wiosenne porządki. Jak możemy się 

dołączyć do tej inicjatywy? 


Wczoraj w gminie Chełmża ruszyła 

kolejna odsłona akcji „Wiosna”, 

która co roku angażuje wielu 

mieszkańców. Jej cel jest prosty: 

uporządkowanie po zimie swoich 

miejscowości. 

Do wiosennego sprzątania ruszyły 

szkoły, miejscowe organizacje, 

a także grupy zorganizowane przez 

sołtysów. Wielu z mieszkańców gminy 

nie czekało na rozpoczęcie akcji. 

Ruszyli z porządkami kilka dni temu. 

Jak się włączyć do akcji? Najlepiej 

skontaktować się ze swoim sołtysem, 

który wskaże nam teren do sprzątania, 

wręczy rękawice i worki na śmieci. 

Zebrane odpady odbierze Zakład 

Usług Komunalnych WODKAN. 

- Akcja „Wiosna” stała się już 

stałym punktem kalendarza działań 

w gminie Chełmża i co roku motywuje 

grupy mieszkańców do czynienia 

swojego otoczenia czystszym, 

zdrowszym i bardziej estetycznym - 

mówi Katarzyna Orłowska z Urzędu 

Gminy Chełmża. - Ale rodzi się pytanie 

- na jak długo uporządkowane 

wiosną miejsca pozostaną w sezonie 

wolne od śmieci. Zalegające śmieci 

cały czas są zmorą głównie przydrożnych 

terenów, ale i też miejsc codziennie 

użytkowanych, chociażby 

jak miejscowe place zabaw. 

Dlatego też równolegle prowadzona 

jest również akcja edukacyjna 

dotycząca selektywnej zbiórki odpadów. 

- Niestety w ostatnim czasie 

pojawiły się coraz częstsze uwagi ze 

strony odbiorcy odpadów o złej segregacji 

śmieci - mówi Orłowska. 

- Dlatego przy ich odbiorze mogą 

zdarzyć się sytuacje w najbliższym 

czasie, kiedy odpady nie zostaną 

odebrane. Niedopuszczalna jest segregacja 

śmieci w czarnych workach 

i w żółtych po nawozach. 

W tym roku urząd planuje kontrole. 

Chodzi o te gospodarstwa 

domowe, które zadeklarowały segregację, 

a nie wywiązują się z tego 

obowiązku. 

Urząd Gminy przypomina, że 

zielone pojemniki służą do zbierania 

śmieci zmieszanych, niesegregowanych. 

Natomiast worki niebieskie, 

żółte, zielone i brązowe do zbierania 

segregowanych odpadów. Muszą 

one mieć odpowiednią wytrzymałość 

i oznaczenie określające rodzaj 

odpadu. Inne worki lub pojemniki 

nie będą zabierane - przypominają 

urzędnicy. 

Urząd Gminy zachęca do korzystania 

z PSZOK-u na terenie ZGK 

przy ul. Toruńskiej 1 w Chełmży 

- w dni robocze od godz. 10.00 do 

18.00, w soboty – 10.00-14.00. 

Ograniczenia dotyczą oddawanych 

opon (w rozmiarze do 17 cali 


Program „Gmina Chełmża - 

Zdrowa Gmina” nabiera rumieńców. 

To już nie tylko lokalne inicjatywy. 

W ramach niego realizowane 

są też większe przedsięwzięcia, jak 

zorganizowany w miniony weekend 

rekreacyjny wyjazd na Pojezierze 

Brodnickie, cieszący się dużym 

zainteresowaniem. 

W okolice Brodnicy wybrała 

się blisko 50-osobowa grupa 

mieszkańców gminy Chełmża (na 

zdjęciu). Uczestnicy postawili na 

intensywny trening. Pokonali pieszo 

liczącą 16 km trasę szlakiem 

po Brodnickim Parku Krajobrazowym. 

W ten sposób też oficjalnie 

zainaugurowali tegoroczny sezon 

programu. 

Przy okazji wyjazdu mieszkańcy 

gminy Chełmża mogli zwiedzić 

kolejne ciekawe miejsce w naszym 

regionie. Tym razem na wschodnich 

krańcach. 

- Na trasie wyjazdu w kierunku 

do Rytychbłot w gminie Zbiczno 

znalazła się gmina Jabłonowo 

Pomorskie, a tutaj takie miejsca, 

jak: Sanktuarium bł. Marii Karłowskiej, 

w którym mieszkańców 

gminy Chełmża ciepło przyjęły 

siostry pasterki, Centrum Kultury 

i Sportu w Jabłonowie Pomorskim, 

a także Izba Tradycji Rybackiej 

w Płowężu - wymienia Katarzyna 

Orłowska, inspektor ds. promocji 

Urzędu Gminy Chełmża, i zauważa: 

- Słoneczna wiosenna pogoda 

dopisała i wyjazd można uznać za 

bardzo udany. 

W drodze powrotnej uczestnicy 

wyjazdu rekreacyjnego również 

nie mogli się nudzić. Zwieńczeniem 

wycieczki był tradycyjny 

konkurs wiedzowy. 

Program „Gmina Chełmża - 

Zdrowa Gmina” przyciąga coraz 

więcej mieszkańców. Jego uczestnicy 

przekonali się, że warto jak 

najwięcej zażywać ruchu i rekreacji. 

Mają do wyboru nie tylko imprezy 

i inicjatywy sportowe. Mogą 

Na podsumowanie porządków we wsi Kuczwały panie z Koła 

Gospodyń Wiejskich przygotowały taką dekorację. 

i do czterech sztuk bez opłat) oraz 

odpadów rozbiórkowych i budowlanych. 

Pojemniki i worki na odpady 

można kupować w ZGK: ul. Toruńska 

1 w Chełmży, tel. (56) 675 22 06. 

Więcej informacji znajdziemy na 

stronie internetowej gminachelmza. 

pl (zakładka „Gospodarka odpadami”). 

uprawiać sport w sekcji piłkarskiej, 

a od niedawna także w kolarskiej. 

Aktywnemu spędzaniu wolnego 

czasu sprzyjają też tereny rekreacyjne 

wyposażone w sprzęty fitness. 

- Dlatego dzisiaj już trudno 

wyobrazić sobie gminę Chełmża 

bez sportu i rekreacji - podkreśla 

Orłowska. - Piłka nożna, piłka 

koszykowa, kolarstwo, siatkówka, 

wycieczki rowerowe, wycieczki 

nordic walking, morsowanie, 

zumba - u progu wiosny zainteresowanie 

ruchem rośnie szczególnie 

intensywnie. 

Co czeka nas w najbliższych 

tygodniach w ramach programu? 

Centrum Inicjatyw Kulturalnych 

Gminy Chełmża przygotowało 

kolejną propozycję dla tych, którzy 

chcą zadbać o formę i to na 

świeżym powietrzu. Dlatego ci 

wszyscy, którzy jeszcze nie zaczęli 

korzystać z którejś formy aktywności, 

będą mogli skorzystać 

z udziału w „Wiosennym Rendez 

Vous”, czyli 45 minut ćwiczeń na 

świeżym powietrzu z wykorzystaniem 

siłowni zewnętrznych. Cykl 

spotkań z instruktorem fitness 

startuje już od 7 maja. Zajęcia będą 

się odbywać w każdy kolejny wtorek 

i czwartek o godz. 17.00. Jednorazowe 

spotkania zaplanowano 

w miejscowościach: Browina (7 

maja), Dziemiony (9 maja), Kończewice 

(16 maja), Grzywna (21 

maja), Zalesie (23 maja). 

- Te spotkania mają na celu nie 

tylko wzmocnić naszą kondycję 

i poprawić sylwetkę, ale wskazać 

mieszkańcom miejsca w gminie, 

z których w każdej chwili w wolnym 

czasie mogą korzystać - podkreśla 

Orłowska. 

Nowym 

asfaltem 

W gminie Chełmża przybywa pozbawionych 

dziur kolejnych kilometrów 

dróg. Kierowcy mogą już 

korzystać z równego jak stół odcinka 

drogi powiatowej Płużnica 

- Bocień - Dźwierzno. 

Dobra jakość dróg jest bardzo 

ważna. Chodzi nie tyle o komfort 

jazdy, ale głównie o bezpieczeństwo 

wszystkich użytkowników dróg. 

W gminie Chełmża z roku na rok 

przybywa kolejnych tras, które zyskują 

nowe standardy. Tak się dzieje 

zarówno na drogach gminnych, jak 

i powiatowych. 

Wiosną tego roku udało się zakończyć 

prace na kolejnej trasie na 

terenie gminy Chełmża. Dobiegła 

końca przebudowa drogi powiatowej 

nr 1716C Płużnica - Bocień 

- Dźwierzno. Kierowcy mogą już 

korzystać z nowej nawierzchni asfaltowej 

na odcinku liczącym ok. 

5,5 km. 

- Dodatkowo przy odcinku 

przebiegającym przez wieś Bocień 

wybudowany został chodnik, 

oznakowane i oświetlone zostały 

bezpieczne przejścia dla pieszych - 

mówi Katarzyna Orłowska, inspektor 

ds. promocji w Urzędzie Gminy 

Chełmża. - Piesi mieszkańcy teraz 

mogą poczuć się w swojej wsi bezpiecznie. 

Inwestycja zrealizowana została 

w partnerstwie gminy Chełmża 

z powiatem toruńskim. Udział gminy 

w inwestycji wyniósł 210 tys. zł. 

(WG)

18 

MIASTO CHEŁMŻA 

Nowy pomost. I to ze sceną! 

W ekspresowym tempie przy plaży „Ustronie” nad Jeziorem Chełmżyńskim powstał 

nowy pomost z pływającą sceną 


To jedna z największych tegorocznych 

inwestycji nad Jeziorem 

Chełmżyńskim. Mowa o nowym 

pomoście rekreacyjnym przy plaży 

„Ustronie”, który zyskał pływającą 

scenę i miejsce dla ratowników. 

Stary pomost rekreacyjny przy 

plaży miejskiej „Ustronie” na 

chełmżyńskim Bulwarze 1000-lecia 

- na wysokości ul. Łaziennej - 

już dawno miał za sobą lata świetności. 

Dlatego też Urząd Miasta 

zdecydował o zamontowaniu tam 

zupełnie nowej konstrukcji o standardach 

na miarę obecnych czasów. 

Demontaż wysłużonego obiektu 

rozpoczął się 1 kwietnia. W szybkim 

tempie znikała drewniana nawierzchnia, 

po której chodziliśmy, 

siedzieliśmy lub leżeliśmy, zażywając 

„słonecznej kąpieli”. Następnie 

przyszedł czas na wbite w dno jeziora 

pale, na których opierała się 

dawna konstrukcja. 

Stary pomost miał ok. 100 m 

długości i ok. 1,5 m szerokości. 

Nowa konstrukcja jest nieco większa. 

Liczy łącznie ok. 111 m długości. 

Co różni ją od tej poprzedniej? 

To pomost pływający - już bez pali 

wbitych w dno. 

– Jego konstrukcja jest niezależna 

od wahania się poziomu lustra 

wody - wyjaśnia Zdzisław Stasik, 

naczelnik Wydziału Gospodarki 

Miejskiej chełmżyńskiego magistratu. 

- Nowy pomost został zakotwiczony 

do dna, żeby nie pływał 

po jeziorze w sposób dowolny. 

Konstrukcja będzie się utrzymywać 

na powierzchni wody dzięki 

pływakom wypełnionym styrodurem 

lub styropianem. Nawierzchnia 

pomostu została pokryta podkładem 

z drewna modrzewiowego 

impregnowanego ciśnieniowo. 

Na nowym pomoście powstało 

też miejsce dla ratowników (o wymiarach 

4,8 m na 5 m), a także pływająca 

scena do organizacji różnorakich 

imprez (o wymiarach 12 m 

na 9 m). Do sceny został doprowadzony 

również prąd. 

Oprócz tego wszystkie pomosty 

i scena – m.in. z uwagi na bezpieczeństwo 

użytkowników - zostały 

wyposażone w drewniane balustrady 

od strony jeziora. Będzie można 

tam także korzystać z trapów oraz 

drabinek kąpielowych. Pływająca 

scena zaś będzie mieć przenośne 

zadaszenie. 

Nowy pomost miał być gotowy 

najpóźniej do 19 kwietnia. Jego 

wykonawcy - firmie Dekar - udało 

się jednak zrealizować prace znacznie 

szybciej. Konstrukcja przeszła 

odbiory na początku tego tygodnia. 

Pomyślnie. Budowa nowego 

pomostu rekreacyjnego była finansowana 

w całości z budżetu miasta. 

Łącznie całe zadanie pochłonie blisko 

680 tys. zł. 

„Ustronie” to jedna z czterech 

miejskich plaż nad Jeziorem 

Chełmżyńskim. Znajduje się tam 

najwięcej atrakcji dla wypoczywających, 

m.in. boisko do siatkówki, 

zaplecze gastronomiczne, toalety, 

plac zabaw, miejsce do grillowania 

czy wypożyczalnia sprzętu wodnego. 

Plaża jest strzeżona przez zespół 

ratowników. Jest czynna w sezonie 

letnim, który rozpoczyna się 

po zakończeniu roku szkolnego 

i trwa do końca sierpnia. 

REKLAMA 


MIASTO CHEŁMŻA 

19 

Sikorskiego już przejezdna 

Na początku kwietnia został przywrócony ruch na ul. Sikorskiego. Ale to nie koniec 

utrudnień. Teraz przeniosły się one na ul. Toruńską 

Wojciech Giedrys | fot. Łukasz Piecyk 

Na finiszu są prace na ul. Sikorskiego. 

Teraz utrudnienia odczujemy 

na ul. Toruńskiej. Poza 

tym rusza długo oczekiwany remont 

trzech ulic w Śródmieściu: 

ul. Szewskiej, Paderewskiego 

i św. Jana. 

Chełmża w budowie - takie 

wrażenie można odnieść, przejeżdżając 

przez miasto. Tak też przez 

kilka miesięcy wyglądała ul. Sikorskiego, 

gdzie prace rozpoczęły 

się w listopadzie ub.r. Roboty na 

jednej z głównych ulic Chełmży, 

którą biegnie trasa wojewódzka 

nr 551, dawały się we znaki. 

Na szczęście najbardziej uciążliwa, 

drogowa część tego zadania 

za nami i na początku tego miesiąca 

został przywrócony ruch 

na odcinku od ul. Dworcowej do 

Dąbrowskiego. Roboty się tam 

jeszcze nie zakończyły. Do zrobienia 

pozostało jednak już niewiele. 

- Trzeba dokończyć jeszcze prace 

wykończeniowe i wymalować 

oznakowanie poziome - mówi 

Krzysztof Bilski, kierownik jednostki 

realizującej projekt z Urzędu 

Miasta Chełmży. 

Dlaczego trzeba było rozkopać 

ul. Sikorskiego? Prace prowadzone 

w tym miejscu polegały przede 

wszystkim na przebudowie kanalizacji 

sanitarnej i deszczowej, 

a także wymianie przyłączy kanalizacyjnych 

i wodociągowych 

do posesji znajdujących się na 

odcinku od ul. Dworcowej do 

Dąbrowskiego. 

Po ich wykonaniu można było 

zająć się jezdnią i chodnikami 

oraz ich odtworzeniem. Na wspomnianym 

odcinku ul. Sikorskiego 

pojawiła się nowa nawierzchnia 

asfaltowa. Wymiany doczekały 

się także chodniki i wjazdy do 

posesji. 2 kwietnia na ul. Sikorskiego 

został przywrócony ruch. 

Można już poruszać się w obu 

kierunkach. Brakuje tylko pasów 

na jezdni. 

Na ukończeniu jest też naprawa 

ul. Sikorskiego na kolejnym 

odcinku. Chodzi o kilkudziesięciometrowy 

fragment w pobliżu 

przejazdu kolejowego. Tam po 

sfrezowaniu starej nawierzchni 

Na ul. Sikorskiego brakuje jeszcze tylko oznakowania poziomego. 

pojawi się nowy asfaltowy dywanik. 

To jest już jednak inne 

zadanie, realizowane na zlecenie 

Zarządu Dróg Wojewódzkich. 

Projekt jest realizowany z pieniędzy 

Funduszu Spójności i budżetu 

miasta. Pochłonie on łącznie 

ok. 2,3 mln zł. 

Ale to nie koniec utrudnień 

w tej części miasta. W tym tygodniu 

ruszyły kolejne prace - tym 

razem na ul. Toruńskiej. - Rozpoczęto 

następny etap inwestycji 

w ramach Zadania II, który 

rozpoczyna się od ul. Toruńskiej 

i obejmuje budowę sieci kanalizacyjnej 

i deszczowej z siecią przyłączeniową 

nieruchomości oraz 

sieci wodociągowej – informuje 

Urząd Miasta Chełmży. - Za powstałe 

utrudnienia spowodowane 

realizacją inwestycji przepraszamy. 

Jakie projekty drogowe przed 

nami? Tydzień temu Urząd Miasta 

przekazał plac budowy wykonawcy 

- firmie Transbruk Barczyńscy 

- który odnowi trzy ulice. 

Chodzi o ul. Szewską na 390-metrowym 

odcinku od Sikorskiego 

do bł. Juty, ul. Paderewskiego (ok. 

300 m) oraz św. Jana (ok. 460 m). 

- Prace będą realizowane na 

odcinkach, które wymagają remontu 

– mówi Zdzisław Stasik, 

naczelnik Wydziału Gospodarki 

Miejskiej Urzędu Miasta Chełmży. 

- W taki też sposób ustalamy 

kolejność remontów dróg w naszym 

mieście. Te trzy ulice były 

w złym stanie technicznym. Na 

jezdni zostaną ułożone nowe 

asfaltowe nakładki. Roboty są 

również planowane na chodnikach, 

ale w tych miejscach, które 

jeszcze nie doczekały się remontu 

w poprzednich latach. W planach 

jest też regulacja studzienek 

i wpustów. 

Jeśli zajdzie taka potrzeba 

i drogowcy natrafią na instalacje 

podziemne, których np. nie 

ma na planach, na plac budowy 

w każdej chwili będzie mógł wejść 

Zakład Wodociągów i Kanalizacji. 

Remont tych trzech pochłonie 

łącznie ponad 1,7 mln zł i będzie 

w całości finansowany z budżetu 

miasta. Ile to wszystko potrwa? 

Te trzy zadania mają potrwać do 

15 lipca. 

REKLAMA 


20 ŁUBIANKA i LUBICZ 

Nocą do Lubicza 

Mieszkańcy gminy mogą korzystać z nocnego, 

weekendowego połączenia na trasie Toruń – Lubicz Górny 

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk (archiwum) 

Aby skorzystać z przejazdu z centrum Torunia, np. z al. Solidarności, 

należy wsiąść do tramwaju linii nr 1N. 

Spędzasz piątkowy wieczór w Toruniu? 

Teraz bez żadnego problemu 

wieczorem bezpiecznie 

wrócisz do domu! Od 5 kwietnia 

z pętli przy ul. Olimpijskiej do 

Lubicza Górnego kursuje autobus 

nocnej linii nr 02. - Bardzo 

się cieszę z tego połączenia - mówił 

w rozmowie z wójtem Markiem 

Nicewiczem jeden z mieszkańców 

wysiadający w Lubiczu 

Dolnym. 

Kursy odbywają się tylko 

w nocy z piątku na sobotę i z soboty 

na niedzielę. Finansowane są 

przez gminę Lubicz, a zadanie realizuje 

Miejski Zakład Komunikacji 

w Toruniu. Pierwszy przejazd 

na trasie odbył się tydzień temu. 

Wśród jego pasażerów znalazł się 

m.in. wójt Marek Nicewicz. 

– Jako wójt gminy jestem zobowiązany 

dbać o mieszkańców 

Świętowali ćwierćwiecze 

Szkoła Podstawowa im. Wilhelminy Iwanowskiej 

w Pigży w marcu obchodziła 25-lecie istnienia 

Michał Ciechowski | fot. nadesłane 

Jednym z punktów obchodów było symboliczne otwarcie zmodernizowanej 

szkoły. 

Były gratulacje i życzenia, artystyczne 

występy, a także wspomnienia. 

W gminie Łubianka, 

w środę 27 marca, świętowano jubileusz 

powstania szkoły w Pigży. 

W tym roku obiekt został zmodernizowany 

i rozbudowany, co 

mogli na własne oczy zobaczyć 

zaproszeni goście. 

Uroczystość zainaugurował zespół 

Inter-Banda z Zespołu Szkół 

Przemysłu Spożywczego i VIII Liceum 

Ogólnokształcącego w Toruniu, 

wykonując „Mazurka Dąbrowskiego”. 

Następnie, w oficjalnej 

części spotkania, uczniowie zaprezentowali 

przed zgromadzonymi 

gośćmi swoje talenty. Były pokazy 

taneczne, a także recytacje wierszy. 

Nie zabrakło jubileuszowej prezentacji 

nawiązującej do historii szkoły 

i życiorysu jej patronki – prof. Wilhelminy 

Iwanowskiej. 

O 25-letnim funkcjonowaniu 

placówki opowiedziała również 

dyrektorka Małgorzata Cieślik. We 

wspomnieniach tych przodowały 

w każdym wieku – mówi. – To 

spełnienie mojej obietnicy wyborczej 

danej młodym ludziom, 

którzy korzystając z atrakcji Torunia, 

mają problem z dotarciem do 

domu. 

W jakich porach kursują nocne 

połączenia? Z Torunia do Lubicza 

Górnego autobusy MZK odjeżdżają 

z pętli przy ul. Olimpijskiej 

o godz. 0.20 i 1.50. Kursy skomunikowane 

są z przyjazdem tramwajów 

linii nr 1N. 

Aby skorzystać z przejazdu 

z centrum Torunia, np. z al. Solidarności, 

należy wsiąść do tramwaju 

linii nr 1N o godz. 0.00 lub 

1.30. Tramwaje te dowiozą pasażerów 

na godz. 0.18 lub 1.48 do 

przystanku „Olimpijska” vis a vis 

przystanku autobusowego, na którym 

czeka autobus linii 02. Trasa 

przejazdu autobusu przebiega drogą 

krajową nr 10. Wszystkie przystanki 

mają status „na żądanie”. 

Końcowym jest „Lubicz Górny” 

przy ul. Lipnowskiej. 

W drodze powrotnej, odjeżdżając 

o godz. 0.30 lub 2.00, autobus 

dojeżdża do pętli przy ul. Olimpijskiej 

odpowiednio o godz. 0.39 

lub 2.09. Tutaj można przesiąść się 

na tramwaj linii 1N, który wyrusza 

o 0.42 lub 2.12. Do al. Solidarności 

dojeżdża na godz. 1.00 lub 2.30. 

Zatem przejazd na trasie Lubicz 

Górny - al. Solidarności trwa 30 

minut. 

Jak podkreślił wójt gminy, mylące 

dla mieszkańców mogło być 

oznakowanie przez MZK autobusu 

jako „Lubicz Osiedle”, nie zaś „Lubicz 

Górny”. Przewoźnik obiecał 

nazwę tę skorygować. 

pierwsze lata istnienia szkoły, a także 

rola, jaką wójt gminy Łubianka 

Jerzy Zająkała odegrał w powstaniu 

podstawówki. Początkowo bowiem 

była ona filią, dopiero po latach 

szkołą samodzielną. 

Wywołany tymi wspomnieniami 

włodarz gminy pogratulował 

wspaniałego jubileuszu, wyrażając 

uznanie dla tak efektywnej pracy 

kadry pedagogicznej i pracowników 

obsługi. 

Spotkanie było doskonałą okazją 

do zaprezentowania tego, co 

w ostatnim czasie zmieniło się 

w szkole. Przeszła ona gruntowną 

modernizację. Koszt prac, wraz 

z wyposażeniem placówki, wyniósł 

ponad 3 mln zł. Zadanie przeprowadziła 

lokalna firma Olbud, 

a nowy pawilon szkolny powstał 

dzięki firmie z siedzibą w Brodnicy. 

Pierwszy etap modernizacji 

rozpoczął się w 2018 r. Zmianom 

poddane zostały wcześniej wybudowane 

obiekty szkolne. Następnie 

dobudowano nowe skrzydło. 

W nim znalazło się pięć sal dydaktycznych, 

gabinet pedagoga oraz 

zaplecze sanitarne. Łączna powierzchnia 

tej części placówki wyniosła 

350 mkw. 

W ramach prac odświeżoną nawierzchnię 

zyskała także sala gimnastyczna. 

Otwarcia nowo wybudowanej 

części szkoły dokonali wójt Jerzy 

Zająkała wraz z Anną Sawicką, 

przedstawicielką Kuratorium 

Oświaty w Bydgoszczy, oraz uczennicą 

Szkoły Podstawowej w Pigży. 

Powstałe sale i pomoce dydaktyczne 

wzbudziły duże zainteresowanie 

gości. Z nieskrywaną ciekawością 

nowej części szkoły i jej wyposażeniu 

przyglądali się także uczniowie. 


Radna na czele sołectwa 

Justyna Dejewska wybrana została 

sołtysem Lubicza Górnego. 

Ponowne zebranie wyborcze odbyło 

się w środę 10 kwietnia. Wójt 

Marek Nicewicz zwołał je na skutek 

zaakceptowanego przez Radę 

Gminy Lubicz protestu wyborczego. 

Protest dotyczył sposobu wydawania 

kart przez wybranego z sali 

jednego z członków komisji skrutacyjnej 

podczas zebrania wiejskiego 

zorganizowanego 28 lutego. Do 

kwietniowych wyborów funkcję 

sołtysa pełnił więc dotychczasowy 

sołtys Damazy Jarzębowski i dotychczasowa 

rada sołecka. 

W środę wieczorem w Szkole 

Podstawowej w Lubiczu Górnym 

do rywalizacji stanęły dwie panie: 

wybrana w lutym na sołtysa Sławomira 

Korzeniewska oraz Justyna 

Dejewska, która jest też radną 

gminną. Na zebranie przyszło 180 

osób. 

Terminal już działa 

W Urzędzie Gminy Lubicz mieszkańcy 

mogą korzystać już z terminalu 

płatniczego. Wprowadzone 

udogodnienie ma poprawić funkcjonowanie 

placówki i uiszczanie 

w niej opłat. 

Terminal zainstalowany został 

głównie z myślą o osobach, chcących 

swoje sprawy załatwić we 

Bestsellerowa polska pisarka 

odwiedzi Łubiankę. Spotkanie 

z Magdaleną Witkiewicz w Bibliotece 

– Centrum Kultury w Łubiance 

odbędzie się 25 kwietnia 

o godz. 18.00. Wstęp jest bezpłatny. 

Autorka książek „Po prostu 

bądź”, „Nie ma jak u mamy” czy 

„Pierwsza na liście” opowie mieszkańcom 

gminy o procesie pisania 

i szukaniu inspiracji. 

- W swoich książkach pokazuję, 

że z każdego problemu można 

wyjść – czytamy w jednym z jej 

wywiadów. - Jeżeli cokolwiek zacznie 

się robić w tym kierunku, 

żeby pójść w stronę szczęścia, to 

jest większa szansa, że to szczęście 

Jest wsparcie 

Poznaliśmy wyniki konkursu Starostwa 

Powiatowego w Toruniu 

na zadania publiczne w 2019 r. Powiat 

Toruński zdecydował o przyznaniu 

dotacji dla stowarzyszeń 

i organizacji pozarządowych na 

kwotę 155 tys. zł. Wśród zwycięskich 

projektów znalazły się trzy 

związane z gminą Łubianka. 

Komisja, w skład której weszli 

także przedstawiciele organizacji 

pozarządowych, oceniając oferty, 

brała pod uwagę m.in. wartość merytoryczną, 

koszt realizacji zadania, 

możliwość ich realizacji przez oferenta, 

a także zakładane rezultaty. 

Większością głosów wygrała Justyna 

Dejewska. Do rady mieszkańcy 

wybrali: Jana Lipińskiego, Piotra 

Lipińskiego, Stanisława Nowakowskiego, 

Juliusza Przybylskiego oraz 

Jana Gołembiewskiego. 

Było to ostatnie zebranie sołeckie 

w gminie Lubicz. Poprzednich 

sołtysów i rady mieszkańcy wyłonili 

w lutym. W 17 sołectwach uczestniczyło 

w nich niemal 2 tys. osób. 

Biorąc pod uwagę ich procentowy 

udział w stosunku do liczby uprawnionych 

do głosowania, najbardziej 

zaangażowani społecznie okazali 

się mieszkańcy Młyńca Pierwszego, 

gdzie frekwencja wyniosła 29,77 

proc. Drugie miejsce zajęło Gronowo 

– 26,23 proc., a trzecie Brzezinko 

– z wynikiem 25,36 proc. 

Kolejne zebrania wiejskie 

w gminie Lubicz, tym razem dotyczące 

rozdziału funduszy sołeckich, 

odbędą się we wrześniu. 

(UG) 

wtorki, między godz. 16.00 a 18.00, 

kiedy pobliski bank jest zamknięty. 

Za potrzebne opłaty, uiszczane przy 

okazji składanych przez nas wniosków, 

zapłacimy teraz kartą lub telefonem 

komórkowym. 

Przypomnijmy, że od 1 lutego, 

dla wygody aktywnych zawodowo 

mieszkańców, lubicki urząd we 

wtorki czynny jest o dwie godziny 

dłużej niż dotychczas, czyli do 

godz. 18.00. 

(MC) 

Spotkanie autorskie 

nadejdzie. Myślę, że daję nadzieję 

na to, że będzie dobrze. Niezależnie 

od tego, ile lat masz i w jakiej 

sytuacji jesteś, jeszcze możesz być 

szczęśliwa. 

Magdalena Witkiewicz swoją 

twórczością wzrusza i motywuje 

czytelniczki, nie tylko w Polsce, ale 

również za granicą. Jej książki czytają 

Wietnamki, Litwinki i Amerykanki. 

W swych powieściach porusza 

trudne tematy miłości, samotności, 

poszukiwania sensu życia, a także 

dokonywania niełatwych wyborów. 

Nazywana specjalistką od szczęśliwych 

zakończeń, opowiada o poważnych 

sprawach w lekkim, a czasami 

nawet w bardzo lekkim stylu. 

(MC) 

Łącznie wpłynęło 69 ofert, 

wsparcie otrzymały zaś 63 zadania. 

Nagrody w wysokości 2 tys. zł 

na projekty związane z nauką pływania 

otrzymały Stowarzyszenie 

Lokalne Salezjańskiej Organizacji 

Sportowej w Przecznie oraz Międzyszkolny 

Klub Pływacki „ORKA” 

w Toruniu, który zorganizuje kursy 

także dzieciom z gminy Łubianka. 

Ponadto dofinansowanie odebrało 

Stowarzyszenie im. św. Jana Pawła 

II w Łubiance. Za środki te przeprowadzi 

XVI Wojewódzki Festiwal 

Pieśni Patriotycznej „Tobie Polsko” 

i XIV Wojewódzki Konkurs 

Literacko-Plastyczny pod hasłem 

„Odzyskana niepodległość zobowiązuje 

nas…”. 

(MC)

WLK. NIESZAWKA i CZERNIKOWO 

21 

Lekcje w altance 

Szkoła Podstawowa w Małej Nieszawce będzie uczyć 

na świeżym powietrzu 

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane 

Wiosna sprzyja zajęciom na łonie 

przyrody. Od teraz uczniowie 

Szkoły Podstawowej im. Jana 

Pawła II w Małej Nieszawce mają 

dodatkową przestrzeń lekcyjną 

na świeżym powietrzu. „Zielona 

klasa” powstała dzięki wygranej 

w konkursie grantowym „Moje 

miejsce na Ziemi” Fundacji Orlen 

„Dar serca”. 

„Zielona klasa” to drewniana 

altanka, która pomieści uczniów 

z każdej klasy (jej wymiary to 6 m 

na 4 m). 

- W piątek 5 kwietnia odbyły się 

w niej pierwsze zajęcia przyrodnicze 

i techniczne – mówi dyrektorka 

Szkoły Podstawowej w Małej Nieszawce 

Teresa Juda. – Dzieci były 

bardzo zadowolone, że część lekcji 

odbywać się będzie w tak nietypowej 

scenerii. Zakładamy, że „Zielona 

klasa” będzie służyć placówce 

jako poszerzenie przestrzeni edukacyjnej, 

a więc przy sprzyjającej 

pogodzie będziemy tam organizować 

lekcje na co dzień. 

Dyrektorka przyznaje, że Szkoła 

Podstawowa w Małej Nieszawce 

w związku z reformą edukacji i demografią 

ma problemy lokalowe. 

W ostatnich 6 latach liczba uczniów 

w szkole podwoiła się, przez co 

trzeba było wprowadzić dwuzmianowy 

system nauczania. Obecnie 

uczęszcza tam 267 uczniów. Jednym 

z atutów „Zielonej klasy” jest 

więc powiększenie przestrzeni 

lekcyjnej stosunkowo niewielkim 

kosztem. Jest to również forma 

atrakcyjnego zagospodarowania 

terenu poza szkolnymi murami. 

Placówka dysponuje jedynie niewielkim 

boiskiem, na którym 

trudno było przeprowadzić zajęcia 

z wychowania fizycznego w większej 

grupie – uczniowie regularnie 

chodzą do pobliskiego orlika, oddalonego 

o 1 km od szkoły. Poza 

tym jest plac zabaw przeznaczony 

głównie dla dzieci przebywających 

w świetlicy szkolnej. Teraz dzieci 

będą na świeżym powietrzu nie tylko 

spędzać przerwy, ale też uczestniczyć 

w normalnych lekcjach. 

- „Zielona klasa” pozwoli na 

wzbogacenie, uatrakcyjnienie procesu 

dydaktycznego na lekcjach 

różnych przedmiotów – deklaruje 

Teresa Juda. – Korzyści z tego 

projektu jest sporo: wzrost kompetencji 

w zakresie nauk przyrodniczych, 

w tym wzrost świadomości 

W ciepłe dni trudno wysiedzieć w szkolnych murach. Od teraz nie trzeba – wystarczy przenieść 

lekcje do „Zielonej klasy”. 

ekologicznej, możliwość spędzania 

przerw i czasu wolnego na świeżym 

powietrzu, w ruchu, a co za tym 

idzie, poprawa kondycji fizycznej 

i stanu zdrowia uczniów. Przede 

wszystkim będziemy jednak mogli 

przeprowadzać żywe lekcje w otoczeniu 

przyrody, poprowadzić zajęcia 

w nietypowy sposób, który 

rozwija kreatywność uczniów. 

Możliwości są nieograniczone – 

będziemy przeprowadzać doświadczenia 

z zakresu przyrody czy matematyki, 

ale też np. w ramach zajęć 

plastycznych pracować z uczniami 

w grupach – tłumaczy dyrektorka 

Szkoły Podstawowej w Małej Nieszawce. 

„Zielona klasa” docelowo będzie 

wyposażona w stoły i ławki. Ponadto 

zostanie zagospodarowany 

teren wokół altany – pojawią się zewnętrzne 

plansze edukacyjne oraz 

urządzenia dydaktyczne, np. stacje 

pogody. Wszystko po to, by uczyć 

atrakcyjnie i rozwijać u dzieci ciekawość 

świata wokół nas. 

Dotacja z konkursu grantowego 

Fundacji Orlen „Dar serca” wyniosła 

10 tys. zł. Całkowity koszt montażu 

„Zielonej klasy” pochłonął jak 

dotąd 17 tys. zł – brakującą kwotę 

udało się zebrać dzięki wsparciu 

materialnemu Rady Rodziców 

oraz indywidualnych darczyńców. 

Fundusze na wyposażenie „Zielonej 

klasy” w stoły i ławki wciąż są 

zbierane. 

W uroczystym otwarciu „Zielonej 

klasy” wzięli udział m.in. wójt 

Krzysztof Czarnecki, dyrektorka 

Szkoły Podstawowej w Małej Nieszawce 

Teresa Juda oraz przedstawiciele 

Rady Rodziców: Hanna 

Solarczyk-Szwec, Michał Dąbrowski, 

Magdalena Muszyńska. Wydarzenie 

obfitowało w atrakcje dla 

uczniów: zajęcia sportowe i miniplayback 

show. 

Wymaluj im patrona 

Szkoła Podstawowa w Czernikowie czeka na grafficiarzy 

Już niedługo szkolny mur SP im. 

K.K. Baczyńskiego w Czernikowie 

uświetni oblicze patrona 

placówki. Do 31 maja - 1 czerwca 

potrwa otwarty konkurs na tematyczne 

graffiti związane z postacią 

Baczyńskiego i Powstaniem Warszawskim. 

Do zagospodarowania 

mur o długości 25 m i wysokości 

4 m, więc każdy znajdzie kawałek 

dla siebie. 

Obecnie ścianę zdobi mural wykonany 

w 2017 r. z okazji obchodów 

Roku Rzeki Wisły. Niestety został 

namalowany nietrwałymi farbami, 

więc jest coraz mniej czytelny. 

W tym roku placówka obchodzi 

30-lecie nadania imienia Krzysztofa 

Kamila Baczyńskiego – poety, 

tragicznie zmarłego w Powstaniu 

Warszawskim w wieku 23 lat. 1 

czerwca z tej okazji odbędzie się 

zjazd absolwentów Szkoły Podstawowej 

w Czernikowie. Dyrektor 

Dariusz Chrobak chce, by malowanie 

graffiti włączyć w obchody 

święta placówki. 

- Panuje obecnie w kraju atmosfera 

społeczno-polityczna, która 

sprzyja promowaniu bohaterskich 

postaw: kult Powstania Warszawskiego, 

Armii Krajowej, żołnierzy 

wyklętych. Nasz patron – Krzysztof 

Kamil Baczyński – wpisuje się 

w ten nurt – mówi Dariusz Chrobak. 

– Rocznica 30-lecia nadania 

jego imienia naszej szkole łączy się 

też z bieżącymi sprawami – w tym 

roku, po raz pierwszy od powstania 

SP w Czernikowie 154 lata temu, 

przestajemy być samodzielną placówką. 

Ma to związek z reformą 

oświaty i likwidacją gimnazjów. 

Stajemy się częścią Zespołu Szkół, 

obejmującego technikum, liceum 

i szkołę branżową. Mimo przekształcenia 

te szkoły pozostają przy 

swoim patronie, a my przy swoim. 

Chciałbym, żeby po obchodach naszego 

święta pozostało coś trwałego 

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane 

Ten szary mur już niedługo pokryje graffiti. Możesz mieć w tym swój udział. 

– stąd wziął się pomysł na graffiti – 

dodaje dyrektor SP im. Baczyńskiego 

w Czernikowie. 

Warunki udziału w konkursie 

na graffiti związane z postacią 

K.K. Baczyńskiego i Powstaniem 

Warszawskim są proste. Wystarczy 

zgłosić własną propozycję – można 

ją zaprojektować na rysunku 

lub opisać ustnie. Ważne, by była 

to autorska koncepcja uczestnika. 

Po zakwalifikowaniu każdy dostanie 

fragment muru o szerokości 


4-6 m i wysokości 2 m, na którym 

będzie mógł zrealizować swoją 

pracę. Organizatorzy zakładają, że 

wielkie malowanie odbędzie się 

w przeddzień zjazdu absolwentów 

(31 maja) lub rano w dniu zjazdu, 

tak by mural był już gotowy przed 

obchodami. Uczestnik konkursu 

może liczyć na ewentualne wsparcie 

w zakresie noclegu i posiłek lub 

współfinansowanie zakupu farb 

potrzebnych do realizacji projektu. 

Uczestnicy dojeżdżają na miejsce 

na własny koszt. Szczegółowe zapisy 

regulaminu dostępne na stronie 

internetowej: http://www.spczernikowo.pl/downloads/reg.pdf. 

Termin 

naboru projektów potrwa aż 

do końca maja. 

1 czerwca z okazji 30-lecia nadania 

SP w Czernikowie imienia K.K. 

Baczyńskiego odbędzie się wielki 

bal absolwentów wszystkich roczników. 

Spotkanie rozpocznie się 

o godz. 14.00. Po krótkim przywitaniu 

i odegraniu hymnu szkoły 

zacznie się zwiedzanie placówki. 

Potem – spotkania roczników 

w klasach, wystawy, obiad w stołówce. 

O godz. 15.30 absolwenci 

przejdą do auli Szkoły Muzycznej – 

tam czekają ich występy artystyczne 

i prezentacja multimedialna na 

temat placówki. Ok. godz. 16.30 

otwarcie balu w wiejskiej świetlicy 

– remizie OSP. Rozpocznie się od 

poloneza, a później wystąpi zespół 

muzyczny Retro Music Band, złożony 

m.in. z młodych absolwentów 

SP w Czernikowie. Grupa specjalizuje 

się w repertuarze opartym na 

muzycznych standardach rockowo- 

-popowych. 

Koszt uczestnictwa w balu: 50 zł 

(w tym obiad i zimne przekąski). 

Wpłaty z imieniem, nazwiskiem 

(też panieńskim), rocznikiem należy 

wnosić do 26 kwietnia na konto: 

98 9537 0000 2114 0030 0533 0003

22 ZŁAWIEŚ WIELKA 

Będzie asfalt 

Samorząd otrzymał dofinansowanie na przebudowę 

drogi gminnej 

Michał Ciechowski | fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP 

Za dwa lata będziemy mogli przejechać 

zmodernizowaną trasą 

między Złąwsią Wielką a Toporzyskiem. 

Umowę na dofinansowanie 

prac w ramach Programu 

Rozwoju Obszarów Wiejskich 

gmina podpisała w Urzędzie Marszałkowskim 

w Toruniu pod koniec 

marca. 

Środki zewnętrzne otrzymało 57 

projektów z powiatów toruńskiego 

i chełmińskiego. Łącznie z PROW 

przekazane zostanie samorządom 

38 mln zł. 

– Wsparcie kierujemy do samorządów 

lokalnych, przede 

wszystkim gmin. Pozyskane środki 

pozwolą na wybudowanie dróg 

asfaltowych, które zastąpią obecne 

drogi gruntowe. Wzrośnie dzięki 

temu poziom bezpieczeństwa w ruchu 

drogowym – mówił podczas 

podpisywania umów wicemarszałek 

Dariusz Kurzawa. 

Wśród projektów znalazł się 

także ten z gminy Zławieś Wielka. 

Remont 1,4-kilometrowego odcinka 

wyniesie samorząd 982 tys. zł, 

z czego 625 tys. zł to środki uzyskane 

w ramach dofinansowania 

zewnętrznego. 

- Droga Zławieś Wielka - Toporzysko 

połączy drogę wojewódzką 

nr 546 z drogą gminną „na Stanisławkę” 

– mówi Krzysztof Rak, zastępca 

wójta gminy. – Staramy się 

wybierać takie drogi, które stanowić 

będą alternatywną trasę dojazdową 

do pobliskich miejscowości. 

Dlaczego akurat ta droga przejdzie 

modernizację? Jednym z warunków 

uzyskania dofinansowania 

na remont było spełnienie kilku 

podstawowych wytycznych. Do 

trasy przylegać powinna działka, 

na której stoi budynek użyteczności 

publicznej, a także droga łączyć 

się musi z trasą o wyższej kategorii. 

Odcinek ten powstać ma w ciągu 

dwóch kolejnych lat. Prace realizowane 

będą w systemie „zaprojektuj 

i wybuduj”. Sposób realizacji umożliwi 

dopasowanie planów budowy 

do zmieniających się warunków 

oraz możliwości technicznych, bez 

obowiązku korekt w umowie. Wykonawca 

odpowiadać więc będzie 

zarówno za projekt, jak i pozostałe 

działania, aż do oddania wyremontowanego 

odcinka do użytku. 

Jak będą przebiegać prace, których 

realizacja podzielona jest na 

dwa etapy? Wykonawca przygotuje 

koryto drogi, by umożliwić nasypanie 

w nim podbudowy z kruszywa 

łamanego. Następnie nałożony zostanie 

asfalt. 

W tym roku w gminie powstanie 

łącznie 3,5 km dróg. Na bieżąco 

wykonywane są także prace polegające 

na utwardzeniu nawierzchni 

kruszywem. W zaplanowanych 

w kwietniu i sierpniu naborach 

wniosków w ramach Funduszu 

Dróg Samorządowych gmina wnioskować 

będzie o środki na przebudowę 

kolejnych dróg i skrzyżowań. 

Wciąż pamiętają 

W niedzielę 31 marca w gminie zorganizowany został 

„Koncert Papieski” 

Mieszkańcy gminy Zławieś Wielka 

uczcili pamięć o zmarłym 2 

kwietnia 2005 r. świętym Janie 

Pawle II. W kościele parafialnym 

pw. św. Stanisława Kostki wzięli 

udział w dedykowanym Papieżowi 

- Polakowi koncercie. 

Wydarzenie zainaugurowała 

Maria Karpińska, dyrektorka 

Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu 

w Złejwsi Małej, przywołując historię 

życia i 27-letniego pontyfikatu 

Karola Wojtyły. 

Papież - Polak urodził się 18 

maja 1920 r. w Wadowicach. Jego 

studia na Uniwersytecie Jagiellońskim 

przerwała wojna. Jesienią 1942 

r. zdecydował o wstąpieniu do Krakowskiego 

Seminarium Duchownego, 

gdzie po 4 latach otrzymał 

święcenia kapłańskie. We wrześniu 

1958 r. konsekrowany został 

na biskupa, następnie arcybiskupa, 

a dekadę później mianowany został 

kardynałem. W 1978 r., decyzją Kolegium 

Kardynalskiego, zasiadł na 

tronie Piotrowym i przyjął imię Jan 

Paweł II. Odszedł do Domu Ojca 27 

lat później – 2 kwietnia 2005 r. 

- Śmierć papieża bardzo nas 

wszystkich do siebie zbliżyła. Byliśmy 

razem, mając poczucie odpowiedzialności 

za budowanie wspólnoty 

– podkreśla Maria Karpińska. 

– Organizując „Koncert Papieski”, 

chcieliśmy przywołać atmosferę 

tych niezwykle ważnych dla nas 

chwil. 

Uroczystość swoim występem 

uświetnił występ Chóru Akademickiego 

Uniwersytetu Kazimierza 

Wielkiego w Bydgoszczy, pod 

kierownictwem artystycznym prof. 

dr. hab. Bernarda Mendika, dziekana 

Wydziału Edukacji Muzycznej 

UKW w Bydgoszczy. 

W ostatni dzień marca wnętrze 

świątyni wypełniły utwory muzyki 

klasycznej i patriotycznej. Tłumnie 

przybyli mieszkańcy mogli wysłuchać 

m.in. „Gaude Mater”, „Legionów” 

czy „Roty”. Krótki recital zaprezentował 

również akompaniator 

chóru, prezentując mazurki Fryderyka 

Chopina. 

Zwieńczeniem koncertu było 

wspólne odśpiewanie ulubionej 

pieśni Jana Pawła II – „Barki”. 

- Wydarzenie, zainaugurowane 

kilka lat temu w GOKiS, jak co 

roku cieszyło się dużą popularnością 

– podkreśla Maria Karpińska. 

– Staramy się przyciągać mieszkańców 

wieloma różnorodnymi propozycjami. 

Przed laty więc wystąpił 

wrocławski aktor Dariusz Bereski 

oraz muzycy, w tym kapela góralska 

ze Szczyrku i kwartet smyczkowy. 

To bardzo budujące, że mimo 

upływu czasu wciąż o Janie Pawle II 

pamiętamy. 

(MC) 

Pod klucz 

Ma dwa pokoje, kuchnię i łazienkę, 

a jego łączny metraż wynosi 43 

mkw. W gminie Zławieś Wielka 

powstało kolejne mieszkanie socjalne. 

Nowa inwestycja pochłonęła 

w sumie 130 tys. zł. Dofinansowanie 

z Banku Gospodarstwa Krajowego 

wyniosło 35 proc. kosztów całkowitych. 

- W modernizowanym budynku 

przed laty trzymany był inwentarz 

– mówi Szymon Czajkowski, inspektor 

ds. budownictwa Urzędu 

Gminy Zławieś Wielka. – W ramach 

prac rozebraliśmy posadzki, 

ścianki działowe, a z pozostałych 

usunęliśmy tynk. Rozpoczęliśmy 

prace w surowych czterech ścianach. 

Finalnie obiekt wyposażony 

został w nową stolarkę okienną 

i drzwiową oraz instalację elektryczną. 

Wymieniono także pokrycie 

dachowe – eternit zastąpiła 

blachodachówka. 

Dwupokojowe mieszkanie oddane 

zostało nowym lokatorom 

w stanie „pod klucz”. 

To już kolejny lokal stworzony 

przez gminę pod potrzeby socjalne. 

W roku 2018 gmina przekazała do 

użytku dwie wyremontowane kwatery. 

(MC) 

REKLAMA

Poza Toruń nr 164

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

Delete template?

Save as template?