Gazeta Chełmińska nr 71

BEZPŁATNA GAZETA CHEŁMIŃSKA | NR 71 | 9 LIPCA 2019 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 15 000 EGZ. 

Zabraknie karetki z lekarzem! 

Poważne zmiany w Szpitalu Powiatowym 

ZOZ w Chełmnie 

Ponad prawem? 

Prokuratura sprawdza, czy komendant policji 

w Chełmnie nie przekroczył swoich uprawnień 

Przywrócić dzieciństwo 

Dają miłość i szanse na lepszą przyszłość, nie oczekując niczego w zamian. Pięć lat temu powołali 

do życia Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych „Chełmno Dzieciom” 

4 

Gazeta Chełmińska . 9 lipca 2019

2 

DZIEŃ DOBRY! 

Wydawca „Gazety Chełmińskiej” korzysta i poleca usługi kancelarii prawnej „Płaza i Wspólnicy” 

PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI 

Senator RP 

Głupota to taka przypadłość, 

która nie szczędzi nikogo. I ludzi 

wykształconych dopada czasami, 

i tych z dużym stażem politycznym, 

a nawet mężów stanu potrafi 

capnąć. 

Piję oczywiście do niedawnej 

sytuacji pierwszego posiedzenia 

Parlamentu Europejskiego, w trakcie 

którego część posłów wybranych 

z partii Brexit odwróciła się 

POrozmawiajmy 

ARKADIUSZ MYRCHA 

Poseł na Sejm 

Przygotowania do jesiennych 

wyborów idą pełną parą. Hucznie 

zapowiadana konwencja programowa 

partii rządzącej, w zgodnej 

opinii komentatorów i dziennikarzy, 

nie spełniła oczekiwań. Nie 

pojawiły się żadne nowe i godne 

odnotowania propozycje. 

Tym większa odpowiedzialność 

spoczywa na nas, Platformie 

Oda do głupoty 

plecami, a część „naszych” posłów 

PiS nie wstała z krzeseł podczas 

hymnu Unii Europejskiej „Oda do 

radości”. 

„O radości, iskro bogów, córo 

Elizejskich Pól...” - te słowa najwidoczniej 

stały w sprzeczności 

z wartościami tych, którzy kandydowali 

w wyborach do PE, by zasiadać 

w ławach instytucji tworzących 

prawo unijne. Kandydowali, 

Obywatelskiej, przedstawienia Polakom 

nowej i atrakcyjnej wizji. 

Wizji, której nie tworzą wyłącznie 

eksperci w zaciszu swoich gabinetów, 

a którą zarysowali sami Polacy. 

Przez ostatnie 4 lata przeprowadziliśmy 

setki spotkań konsultacyjnych. 

W całej Polsce zorganizowaliśmy 

już ponad 800 

wiedząc, że po otrzymaniu mandatu 

będą otrzymywać syte wynagrodzenia 

- diety oraz gigantyczne 

środki na prowadzenie swoich 

biur - z budżetu przewidzianego 

na utrzymanie administracji UE. 

Głupotą według mnie jest 

ostentacyjne odwracanie się od 

wszystkiego, co europejskie, nawet 

w chwilach tak podniosłych 

i uroczystych jak odśpiewanie 

hymnu. Nie będę recenzować ich 

równie głupich tłumaczeń. Choć 

niektóre z nich zasługują na przytoczenie. 

Anna Zalewska: „po 

prostu nieporozumienie, a nie demonstracja”. 

Zalewska dodała, że 

potraktowała literalnie deklarację 

numer 52 Traktatu lizbońskiego, 

której Polska nie podpisała, a która 

stwierdza, że „Oda do radości” 

otwartych spotkań Klubów Obywatelskich 

z udziałem ekspertów, 

dziennikarzy czy przedstawicieli 

świata kultury. Cieszyły się one 

ogromnym zainteresowaniem! 

Ponadto posłanki PO przeprowadziły 

przez dwa lata dwa duże projekty 

konsultacyjne. Przeszło 100 

spotkań odbyło się w ramach akcji 

„(S)prawa Polek”, podczas których 

panie w każdym wieku przedstawiały 

najważniejsze w ich opinii 

problemy do rozwiązania. Dlatego 

pojawiały się postulaty zarówno 

z zakresu ochrony zdrowia, opieki 

nad dziećmi czy równouprawnienia. 

Kolejnym ogólnopolskim projektem 

konsultacyjnym był projekt 

„Polska Seniora”. To kolejne 

to pieśń wspólnotowa. Witold 

Waszczykowski nie chciał komentować 

swojego zachowania, „ale 

inni politycy PiS przekazali WP.pl, 

że były szef MSZ ma problemy 

zdrowotne w zakresie poruszania 

i być może to było przyczyną tego, 

że nie wstał”. Z kolei wicepremier 

Jacek Sasin skomentował incydent 

z udziałem polskich europosłów 

tak: „Ja bym wstał, nic nie zaszkodzi. 

Może zabrakło refleksu. 

Jestem przekonany, że to nie była 

żadna demonstracja. Czasem tak 

się zdarza, że człowiek np. zajęty 

rozmową zbyt późno się zorientuje, 

że dzieje się wokół niego coś 

ważnego”. 

Nic więcej nie zamierzam dodawać... 

ponad 100 spotkań z Polakami, 

podczas których wypracowywaliśmy 

wspólnie program wsparcia 

i opieki nad osobami starszymi, 

samotnymi i niesamodzielnymi. 

Powyższe postulaty, jak i całościowy 

program dla Polaków, zostaną 

przedstawione na dużej konwencji 

programowej PO. Ponad 

50 tematycznych paneli otwartych 

dla ludzi. Bez zamykania 

się we własnym partyjnym sosie, 

z ochroniarzami przy drzwiach 

i kontrolowanym przekazem do 

mediów. W tym specjalizuje się 

PiS. Dlatego ich rządy stają się 

coraz bardziej oderwane od rzeczywistości 

i realnych problemów 

Polaków. 

stopka redakcyjna 

Redakcja „Gazety Chełmińskiej” 

ul. Marii Skłodowskiej-Curie 41, Toruń 

redakcja@gazetachelminska.pl 

Wydawca 

Get Well Sport Sp. z o.o. 

Redaktor naczelny 

Radosław Rzeszotek 

Sekretarz redakcji 

Łukasz Piecyk 

Redaktor wydania 

Kinga Baranowska 

Dział reportażu i publicystyki 

Anna Zglińska 

Dział informacji 

Michał Ciechowski, Dawid Piątkowski 

Sport 

Karol Żebrowski 

Korekta 

Piotr Gajdowski 

REKLAMA 

Agata Brzezińska 

(GSM 535 405 385), 

Justyna Tobolska 

(GSM 724 861 093), 

Małgorzata Kramarz 

(GSM 607 908 607), 

reklama@gazetachelminska.pl 

Skład 

Studio Gazeta Chełmińska 

Druk 

Express Media Sp. z o.o. 

ISSN 4008-3456 

Redakcja nie odpowiada za treść 

ogłoszeń. 

*** 

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b 

ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie 

autorskim i prawach pokrewnych 

Get Well Sport Sp. z o.o. zastrzega, że 

dalsze rozpowszechnianie materiałów 

opublikowanych w “Gazecie Chełmińskiej” 

jest zabronione bez zgody 

wydawcy. 

Cytat numeru 

‘‘ Nieprzekształcenie karetki typu S na 

P spowodowałoby rozwiązanie kontraktu. 

Karetka zostałaby odebrana. Próbowaliśmy 

pozyskiwać lekarzy z Bydgoszczy czy z Torunia, 

jednak w naszym województwie tych specjalistów 

na rynku jest niezwykle mało. 

Jacek Misiołek 

dyrektor szpitala w Chełmnie 


KONIEC STRZYKANIA W KOLANACH 

200% więcej mazi stawowej po 1. użyciu 

Autorski środek 

likwiduje reumatyzm w 14 dni! 

POKONAJ ZWYRODNIENIA STAWÓW BEZ OPERACJI 

Dzięki nowatorskiej kuracji już 89 500 Polaków pozbyło się bólu i sztywnienia stawów 

Badania potwierdzają: by uwolnić się od zwyrodnień stawów i odzyskać sprawność ruchową sprzed 

lat, wystarczy kilka dni. Nowy preparat, odbudowuje chrząstkę stawową, usuwa trzeszczenie, 

ból, sztywność stawów już w 24 h, a co najważniejsze – likwiduje reumatyzm i cofa zmiany 

zwyrodnieniowe bez żadnej operacji. Już niemal 90 tys. osób jest zadowolonych z kuracji! 

Skuteczna nawet w najbardziej 

zaawansowanym stadium 

artrozy, bez względu na 

wiek chorego, stopień uszkodzenia 

chrząstki i przyczynę 

zwyrodnień. Przełomowa 

formuła prof. Hopkinsona to pierwszy 

tak profesjonalny, błyskawiczny ratunek 

dla przeciążonych stawów. 85% pacjentów 

pierwsze efekty jej działania 

zauważa już po 24 godzinach, a aż 9/10 

badanych deklaruje powrót do pełnej 

sprawności ruchowej bez ograniczeń 

bólowych zaledwie po 14 dniach kuracji. 

Jak to możliwe? Prof. wyjaśnia: 

Nie truj się 

chemią – zaufaj 

naturalnym 

składnikom 

Prof. Luis Hopkinson, twórca innowacyjnej 

metody zwalczania zwyrodnień stawów 

Zamiast łykać tony leków przecibólowych, 

które powierzchownie łagodzą objawy zwyrodnień, 

warto postawić na JEDNĄ sprawdzoną, 

w 100% naturalną formułę, która 

kompleksowo zregeneruje uszkodzone 

stawy, likwidując dolegliwości u źródła. 

Tym właśnie kierowaliśmy się przy tworzeniu 

Arthrocare. Już 1 kapsułka 3-krotnie 

zwiększa produkcję mazi stawowej, gwarantując 

„naoliwienie” stawów. Gdy kości 

przestają o siebie trzeć, mikrouszkodzenia 

chrząstki stawowej ulegają naprawie, 

a ból, dyskomfort, trzeszczenie i sztywność 

stawów znikają w ciągu kilku dni. 

Odzyskaj swobodę ruchów 

BEZ OPERACJI 

Innowacyjna metoda leczenia artrozy 

zdobyła ogromną popularność na Kongresie 

Nova Medica w Sztokholmie, 

gdzie udowodniono 98% skuteczność 

kuracji zarówno u osób cierpiących 

z powodu reumatoidalnych stanów zapalnych, 

po kontuzjach, jak i u osób, 

których stawy są przeciążone lub uległy 

degradacji wraz z upływem lat. W każdym 

przypadku preparat Hopkinsona 

błyskawicznie odbudowuje chrząstkę 

stawową, intensywnie odżywia komórki 

kostne, wzmacnia mięśnie, a także 

zwiększa produkcję naturalnego kolagenu, 

likwidując tarcie pomiędzy kośćmi. 

STANĘŁAM NA NOGI 

Ból kolan ustąpił 

po 1. kapsułce! 

Byłam bardzo ograniczona 

ruchowo – 

nie mogłam chodzić, 

a przez zwyrodnienia 

nadgarstków miałam 

problem nawet z utrzymywaniem kubka 

w dłoni. Miałam robioną blokadę 

(zastrzyk ze środków hormonalnych), 

stosowałam maści – nic nie pomagało. 

Dopiero Arthrocare, dosłownie postawił 

mnie na nogi! Ulga przyszła po 2 h 

od wzięcia kapsułki, a już po 12 dniach 

kuracji poszłam na pierwszy długi spacer 

– BEZ BÓLU! Rentgen potwierdził, 

że cofnęły się też zwyrodnienia w nadgarstku. 

Jestem zachwycona! 

Danuta P., 65 lat, Olsztyn 

Pozbyła się zwyrodnień stawów w 12 dni! 

3 KROKI DO PEŁNEJ 

SPRAWNOŚCI RUCHOWEJ 

Jak działa Arthrocare? 

1. Uśmierzenie bólu, 

eliminacja stanów 

zapalnych i obrzęków 

2. Regeneracja chrząstki 

stawowej 

2. Zwiększenie 

produkcji mazi 

stawowej nawet o 200% 

Arthrocare naprawia pęknięcia, ubytki 

i uszkodzenia na powierzchni, chrząstki 

stawowej oraz zwiększa powściągliwość 

płynu wypełniającego przestrzenie 

między kośćmi. Dzięki temu 

likwiduje ból, sztywność stawów i stany 

zapalne już w ciągu 14 dni. 

Stawy nie muszą Cię 

ograniczać 

Systematyczne stosowanie nowego 

preparatu odbudowuje tkankę 

chrzęstną niemal w 95% dzięki czemu 

możliwe jest całkowite cofnięcie 

zmian zwyrodnieniowych. Przywrócenie 

maksymalnej poślizgowości 

płynu maziowego sprawia, że stawy 

odzyskują właściwości amortyzujące, 

a ruchy stają się płynne i bezbolesne. 

Efektem kuracji kumulują się z każdym 

dniem, zapewniając: 

5 

BŁYSKAWICZNYCH 

REZULTATÓW 

UŚMIERZENIE BÓLU KOLAN, 

BIODER, NADGARSTKÓW I 

KRĘGOSŁUPA W 24 H 

3X WIĘKSZA PRODUKCJA 

KOLAGENU 

ODŻYWIENIE KOMÓREK 

KOSTNYCH I WZMOCNIENIE 

STAWÓW 

UWOLNIENIE OD „ŁUPANIA” W 

KOŚCIACH PO 14 DNIACH 

PRZYWRÓCENIE SPRAWNOŚCI 

RUCHOWEJ SPRZED LAT 

Kolana jak nowe 

Wystarczyło kilka kapsułek, 

by przestało 

strzykać mnie w kolanach 

– ruchy są płynne, 

bezbolesne, jakby ktoś 

naoliwił moje stawy! Kucam, klękam, 

bawię się z wnukami, żadnego dyskomfortu 

ani drętwienia nawet po długim 

spacerze. Dzięki Arthrocare całkowicie 

zapomniałem o zwyrodnieniach. 

Jan S., 73 lata, Tarnów 

Uniknąłem 

operacji biodra 

Ze względu na przeszywający 

ból biodra, 

trudności z chodzeniem 

i konieczność długiego 

rozgrzewania się po nocy, czułem się jak 

kaleka. Gdy rehabilitacja, maści i blokady 

nie przyniosły rezultatów, zlecono 

mi wszczepienie endoprotezy. Na szczęście 

w porę trafiłem na Arthrocare. Ból 

i sztywnienie stawów minęły już po kilku 

dniach, a po pełnej kuracji badania wykazały 

całkowite cofnięcie zmian zwyrodnieniowych. 

Zdecydowanie polecam. 

Witold K., 69lat, Białystok 

Nie zwlekaj – skorzystaj 

z dofinansowania 

Specjaliści potwierdzają, że innowacyjne 

kapsułki to absolutne turbodoładowanie 

w procesie regeneracji 

układu kostnego i stawów. Właśnie 

dlatego już po pierwszym zastosowaniu 

odczujesz wyraźną ulgę 

w bólu, a charakterystyczne „trzeszczenie” 

w kolanach ustąpi już po 12- 

14 dniach kuracji. Już wkrótce Twoje 

życie będzie wyglądać tak, jak przed 

zachorowaniem na artrozę. Z programu 

refundującego skorzystało 

już ponad 89 tys. osób, które dzięki 

kuracji pozbyły się zwyrodnień stawów 

i odzyskały swobodę ruchów. 

Jeśli masz skończone 40 lat i posiadasz 

obywatelstwo polskie, przysługuje 

Ci 70% refundacji na preparat 

Arthrocare. 

SPECJALNA PROMOCJA 

Pierwszym 100 osobom, które zadzwonią do 22 lipca 2019 r., 

przysługuje 70% dofinansowanie. Otrzymasz wówczas Arthrocare 

prof. Hopkinsona tylko za 317 zł 97 zł (przesyłka GRATIS)! 

(81 300 34 19 

Od poniedziałku do niedzieli: 8:00–20:00 Zwykłe połączenia lokalne bez dodatkowych opłat. 

Liczba promocyjnych opakowań jest ograniczona!

4 

TEMAT NUMERU 

Przywrócić dzieciństwo 

Dają miłość i szanse na lepszą przyszłość, nie oczekując niczego w zamian. Pięć lat temu powołali 

do życia Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych „Chełmno Dzieciom” 

Michał Ciechowski | fot. Łukasz Piecyk 

- Żyjemy, by pomagać innym – mówią Beata Byczek i Jarosław Ścigalski, rodzice zastępczy dla dzieci – ofiar przemocy domowej. 

Bartek po raz pierwszy został uderzony 

przez ojca, gdy skończył 3 

miesiące. Mama 2-letniej Ani od 

opieki nad dzieckiem wolała zakrapiane 

spotkania. Mała Kasia 

doświadczyła przemocy seksualnej. 

A Staś? On swoich rodziców 

nie zna. Został porzucony. Szansę 

na drugie życie dają im rodziny zastępcze. 

To w nich dorośli starają 

się przywrócić maluchom dzieciństwo. 

Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych 

i Adopcyjnych „Chełmno 

REKLAMA 

Dzieciom” powstało pięć lat temu. 

W nim zrzeszone są rodziny, które 

promują ideę rodzicielstwa zastępczego, 

a dzieciom dają ciepło i szansę 

na lepszą przyszłość. W Chełmnie 

obecnie działają cztery rodziny zawodowe, 

kilka niezawodowych i spokrewnionych. 

W tych domach dzieci 

znajdują miłość. Rodziny przyjmują 

je pod dach wraz z bagażem historii 

– pełnych bólu, cierpienia i alkoholu. 

Większość z tych dzieci bowiem 

doświadczyła patologicznych zachowań 

swoich najbliższych. 

- W domach przywracamy im 

dzieciństwo, którego nie zaznali – 

mówi Beata Byczek, prezes Stowarzyszenia. 

– Nie potrafią się bawić, są 

wystraszone, a często także opóźnione 

społecznie. Jedyne, co pamiętają 

z domu, to krzyki, alkohol i przemoc. 

Beata Byczek, choć z mężem ma 

troje swoich dzieci, stworzyła dom 

dla kolejnych sześciu. Jarosław Ścigalski 

wraz z żoną obecnie opiekują 

się 12-letnim synem i sześciorgiem 

innych dzieci. 

- Naszą rolą, jako rodziców zastępczych, 

jest przede wszystkim 

niesienie pomocy – mówi. – Organizujemy 

terapie psychologiczne, dajemy 

także codzienne wsparcie. Ta misja 

i praca pozwala także na powrót 

dzieci do biologicznych rodziców, 

bowiem założeniem rodziny zastępczej 

jest tymczasowość sprawowania 

opieki. 

Zdarza się jednak, że ta „tymczasowość” 

trwa latami, a powrót do 

najbliższych nie zawsze jest możliwy. 

Dorośli bowiem nie potrafią lub 

często nie chcą wychodzić z nałogów 

i zmienić swojego życia. Mimo tego, 

co zrobili, przez kolejne miesiące 

mają prawo do kontaktu z córką lub 

synem – także podczas terapii, gdy 

dzieci próbują zapomnieć o tym, że 

zostały przez nich skrzywdzone. 

- Czasami jest tak, że maluchy, 

które decyzją sądu są oddawane 

rodzinie, kolejny raz przechodzą 

przez piekło – dodaje Beata Byczek. 

- Zgodnie z prawem na podstawie 

postanowienia wbrew opinii specjalistów 

zostają zmuszone do przebywania 

ze swoimi oprawcami. Niektóre 

dzieci doświadczą przemocy 

ponownie. Wtedy bardzo ciężko jest 

im pomóc. 

W domach zastępczych każde 

dziecko znajdzie swoje miejsce. 

- Wraz z mężem mocno się angażujemy 

w wychowanie tych dzieci 

i każde, które przekroczy próg domu, 

zostawia w naszych sercach cząstkę 

siebie – dodaje prezes Stowarzyszenia. 

Jak wygląda ta codzienność w rodzinie 

zastępczej? 

- Pyta pan, czy mówią do mnie 

„tato”? Tak, te najmłodsze – odpowiada 

Jarosław Ścigalski. – Starsi 

częściej zwracają się „wujek”, choć 

i od tego były wyjątki. 

Jak w tym wszystkim odnajdują 

się biologiczne dzieci członków Stowarzyszenia? 

- Moje dzieci traktują pozostałych 

jak rodzeństwo – podkreśla kobieta. 

– Tak naprawdę to córki zaszczepiły 

we mnie potrzebę pomocy innym 

i stworzenia domu zastępczego. 

Dla 12-letniego syna Jarosława 

Ścigalskiego tak duża liczba rodzeństwa 

nie jest niczym nadzwyczajnym, 

bowiem jego rodzice tworzą 

dom zastępczy od 17 lat. W 2007 r. 

zostali rodzicami zawodowymi. 

Siedem lat później w Chełmnie 

swoją działalność rozpoczęło Stowarzyszenie 

Rodzin Zastępczych 

i Adopcyjnych „Chełmno Dzieciom”. 

W czerwcu 2019 r. organizacja otrzymała 

wyróżnienie marszałka województwa 

kujawsko-pomorskiego 

w kategorii „Działalność społeczna 

i zaangażowanie na rzecz drugiego 

człowieka” za całokształt aktywności 

i propagowanie idei rozwoju form 

pieczy zastępczej. 

Oprócz działań statutowych instytucja 

organizuje także spotkania 

i konferencje. Ta najbliższa odbędzie 

się 24 września i dotyczyć będzie tematu 

FAS, czyli Alkoholowego Zespołu 

Płodowego. Gościem spotkania 

będzie Iwona Palicka, terapeutka 

i diagnosta FAS. 

- Te minione 5 lat to dopiero początek 

działalności Stowarzyszenia 

Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych 

„Chełmno Dzieciom” – podsumowuje 

Beata Byczek. – Z czasem inicjatywa 

ta nabierze rozmachu. Obecnie 

czekamy na nowe pomieszczenie do 

pracy. Cieszymy się każdym dniem, 

który stawia przed nami nowe wyzwanie. 

W każdym bowiem mamy 

szansę przekazać naszym dzieciom 

cząstkę siebie i naszej miłości. Tak 

myślę, że gdyby dano mi jeszcze raz 

wybrać drogę, którą miałabym iść 

przez życie, ruszyłabym tą samą. To 

moja droga – pełna miłości i potrzeby 

niesienia pomocy innym. 


997 

5 

Na wakacje jedź ostrożnie 

Ponad 80 proc. wypadków, do jakich doszło w trakcie ubiegłorocznych wakacji, 

wydarzyło się przy dobrej pogodzie na prostych odcinkach jezdni 

Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk 

Ciepły, letni wieczór. Malownicza, 

prosta droga w leśnym otoczeniu. 

Jedziemy swobodnie, ruch 

umiarkowany. Nagle na jezdnię 

wpada dzikie zwierzę. Chcemy je 

wyminąć i dochodzi do kolizji. 

To wcale nierzadka sytuacja. Do 

groźnego zdarzenia z udziałem 

sarny doszło na początku lipca. 

Na szczęście nikomu nic się nie 

stało. Funkcjonariusze z Komendy 

Powiatowej Policji w Chełmnie 

przypominają, że dzikie zwierzęta 

stanowią poważne zagrożenie 

dla uczestników ruchu drogowego. 

Rozprawiają się też z mitem, 

że najbezpieczniej jest na prostej 

drodze. 

Do kolizji z sarną doszło 2 lipca 

po godz. 22.00 we Wrocławkach 

(gmina Papowo Biskupie). Zwierzę 

wybiegło na drogę tuż przed forda 

mondeo. Kierującej autem nie 

udało się go wyminąć. Na szczęście 

kobieta nie odniosła żadnych obrażeń. 

- Pamiętajmy o tym, że dzikie 

zwierzęta stanowią zagrożenie dla 

bezpieczeństwa uczestników ruchu. 

Bądźmy ostrożni – apelują policjanci 

z KPP w Chełmnie. 

Czujność warto zachować 

zwłaszcza na drogach wiodących 

przez duże obszary leśne, a szczególnie 

na prostych odcinkach, które 

wydają się bezpieczne. O tym, że 

proste drogi wcale nie są najbezpieczniejsze, 

przekonują mundurowi 

z Chełmna. Ten mit obalają, 

pokazując statystyki zdarzeń drogowych 

z zeszłorocznych wakacji. 

- Wśród wszystkich wypadków 

drogowych, do których doszło 

podczas wakacji w 2018 r., ponad 

3800 miało miejsce na prostych 

odcinkach dróg. Biorąc pod uwagę 

geometrię drogi, stanowi to prawie 

80 proc. wszystkich zdarzeń – informuje 

KPP w Chełmnie. - To 

właśnie proste odcinki dróg cechuje 

największe prawdopodobieństwo 

śmierci w wyniku wypadku drogowego. 

W poprzednie wakacje w tym 

z pozoru bezpiecznym miejscu zginęło 

406 osób, gdzie w wypadkach 

na zakrętach dróg, uważanych za 

bardziej niebezpieczne, śmierć po- 

Ciepło, pełne słońce, prosta droga – jedziemy na wakacje. Uwaga – 

w takich warunkach najczęściej dochodzi do wypadków! 

niosło 129 uczestników ruchu drogowego 

– wyjaśniają policjanci. 

Co jest przyczyną tak zatrważających 

statystyk? 

- Proste odcinki drogi prowokują 

kierowców, nie zawsze zważających 

na ograniczenia, do zwiększania 

prędkości z jednoczesnym zmniejszeniem 

skupienia na drodze. Takie 

połączenie znacznie zwiększa 

prawdopodobieństwo powstania 

wypadku – przekonują mundurowi 

z KPP w Chełmnie. - Dodatkowym 

czynnikiem, negatywnie wpływającym 

na bezpieczeństwo - w szczególności 

na drogach jednojezdniowych 

dwukierunkowych - jest 

możliwość wyprzedzania innych 

pojazdów – uważanego powszechnie 

za najbardziej niebezpieczny 

wśród manewrów w ruchu drogowym. 

Podobnie niebezpiecznym mitem 

jest przekonanie, że dobra 

pogoda sprzyja bezpieczeństwu na 

drodze. Aż 76 proc. wypadków, do 

których doszło w trakcie ubiegłorocznych 

wakacji, miało miejsce 

przy korzystnych warunkach atmosferycznych 

– za dnia, w naturalnym 

świetle, i przy suchej nawierzchni 

jezdni. 

- Im lepiej w pogodzie, tym gorzej 

na drodze – przestrzegają policjanci. 

Powód? 

- Dobra pogoda i nawierzchnia 

błędnie sugerują kierowcom 

możliwość jazdy z wyższą prędkością, 

podczas której niestety mamy 

mniej czasu na obserwację drogi 

(włącznie z jej poboczami i chodnikami) 

i tym samym na reakcję 

obronną – objaśniają mundurowi. 

Warto zatem czujność zachować 

szczególnie wtedy, gdy warunki 

na drodze wydają nam się wprost 

idealne do jazdy. Pamiętajmy też, 

że główna przyczyna tragedii na 

drodze to nadmierna prędkość – 

według statystyk z zeszłych wakacji 

przyczyną aż 1400 wypadków było 

właśnie przekroczenie dozwolonej 

szybkości. 

- Zdarzenia te pochłonęły aż 

34 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych, 

które zginęły z winy kierujących 

uczestników ruchu drogowego 

– informują policjanci z KPP 

w Chełmnie. 

REKLAMA 


6 

REGION 

Zabraknie karetki z lekarzem! 

Poważne zmiany w Szpitalu Powiatowym ZOZ w Chełmnie 

Dawid Piątkowski | fot. Łukasz Piecyk 

Karetka typu S oraz typu P – to 

dwa pojazdy ratownicze, dzięki 

którym chełmiński szpital regularnie 

udziela pomocy mieszkańcom 

kilku miejscowości w województwie. 

Od 1 sierpnia będą 

jeździły wyłącznie dwa ambulanse 

typu P. Lekarz z Chełmna nie 

dojedzie nim już więcej do pacjentów. 

- Zmiany nastąpią 1 sierpnia – 

informuje Jacek Misiołek, dyrektor 

szpitala w Chełmnie. – Nie oznacza 

to jednak, że pacjenci zostaną 

bez pomocy lekarza. Zespół karetki 

typu S przekształcony zostanie 

w typ P. Ratownicy są wyszkoleni, 

na pewno nie zawiodą. Zmiany te 

nie dotyczą wyłącznie naszego powiatu, 

są to zmiany w całym województwie. 

Na czym polegają te zmiany? 

Karetka typu S jest pojazdem ratowniczym, 

w którym znajduje 

się również lekarz specjalista. Od 

sierpnia do potrzebujących przyjadą 

wyłącznie ratownicy medyczni. 

Dyrektor szpitala uspokaja jednak 

pacjentów – ratowników medycznych 

lekarze w razie potrzeby 

wspierać będą drogą telefoniczną. 

W tym celu szpital w Chełmnie oferować 

będzie 24-godzinną obstawę 

medyczną na izbie przyjęć. Kontakt 

ratowników w karetce z lekarzem 

będzie wówczas stały. Mogą oni 

dzwonić w razie jakichkolwiek pytań, 

wątpliwości. 

– Karetek typu S jest coraz mniej 

– informują ratownicy medyczni 

z bydgoskiego szpitala im. dr. Antoniego 

Jurasza. – Dąży się do tego, 

żeby nie było ich wcale. Spowodowane 

jest to generowanymi kosztami, 

zbyt małą liczbą lekarzy i wzrostem 

kwalifikacji ratowników. 

Podobna sytuacja występuje 

w chełmińskim szpitalu. Średnia 

liczba od początku roku wyjazdów 

karetek typu S to 3-4 wyjazdy na 

dobę. Nie jest to dużo, 

aczkolwiek brakuje 

specjalistów, którzy 

mieliby wejść w skład 

zespołu ratowniczego. 

Problemem są również 

koszty. Kwota 

przeznaczona na funkcjonowanie 

karetki S 

(wynikająca z różnicy 

pomiędzy stawką za 

karetkę P i karetkę S) 

w skali miesiąca wynosi 

30 150 zł. Koszt 

osobowy lekarza pracującego 

w karetce 

S w skali miesiąca to 

średnio 51 tys. zł. 

- Ratujemy sytuację, 

jak tylko się da – 

dodaje Jacek Misiołek. 

Gazeta Chełmińska . 9 lipca 2019 

– Nieprzekształcenie karetki typu S 

na P spowodowałoby rozwiązanie 

kontraktu. Karetka zostałaby odebrana. 

Próbowaliśmy pozyskiwać 

lekarzy z Bydgoszczy czy z Torunia, 

jednak w naszym województwie 

tych specjalistów na rynku jest niezwykle 

mało. 

Według najnowszych informacji 

z NFZ na terenie województwa kujawsko-pomorskiego 

brakuje ponad 

2 tys. specjalistów. 

Brak specjalistów, brak dodatkowych 

pieniędzy – decyzja podjęta, 

‘‘Nieprzekształcenie karetki typu S 

na P spowodowałoby rozwiązanie kontraktu. 

Karetka zostałaby odebrana. Próbowaliśmy 

pozyskiwać lekarzy z Bydgoszczy czy 

z Torunia, jednak w naszym województwie 

tych specjalistów na rynku jest niezwykle 

mało. 

w powiecie chełmińskim karetki 

z lekarzem już dłużej nie będzie. 

Sprawę komentują radni. 

- Decyzja wojewody obniża poczucie 

bezpieczeństwa i zdrowia 

mieszkańców powiatu chełmińskiego 

– mówi Paweł Marwitz, szef 

klubu Koalicji Europejskiej Platforma 

Obywatelska i Nowoczesna. 

– Jest wiele sytuacji, w których pomoc 

lekarza jest niezbędna. Ratownik 

medyczny nie jest w stanie go 

zastąpić. Nie ma uprawnień m.in. 

do podania leków zwiotczających 

czy przeprowadzenia cesarskiego 

cięcia. W nagłych 

przypadkach, kiedy 

będzie niezbędna pomoc 

lekarza, karetka typu S 

będzie musiała przyjechać 

z Torunia bądź ze 

Świecia. Pamiętać trzeba 

również, że mózg człowieka 

umiera w ciągu 4 

min. W tak krótkim czasie 

karetka z innego miasta 

nie dojedzie. 

W sprawę zaangażował 

się poseł Platformy 

Obywatelskiej Arkadiusz 

Myrcha. Za jego 

pośrednictwem złożona 

została do Ministerstwa 

Zdrowia interpelacja poselska. 

Wniosek ustosunkowuje 

się nie tylko do powiatowego szpitala 

w Chełmnie, ale i do wszystkich 

szpitali w Polsce, w których 

niedługo zabraknąć ma karetki 

z lekarzem. Wszyscy zainteresowani 

sprawą czekają na odpowiedź 

z ministerstwa.

REGION 

7 

Ponad prawem? 

Prokuratura Rejonowa Toruń – Wschód sprawdza, 

czy komendant policji w Chełmnie nie przekroczył 

swoich uprawnień 


Miał kierować samochodem bez 

prawa jazdy i zaparkować „na zakazie”. 

Podczas policyjnej kontroli 

wykonał telefon do znajomego 

komendanta, dzięki czemu uniknął 

nieprzyjemnych konsekwencji. 

Teraz śledczy zweryfikują, 

czy Andrzej Sz., komendant KPP 

Chełmno, pomagając znajomemu, 

nie przekroczył uprawnień. 

Jako pierwsza o sprawie poinformowała 

„Gazeta Pomorska”. 

Do zdarzenia miało dojść 24 

maja. W trakcie interwencji policjanci 

z Komendy Powiatowej Policji 

w Chełmnie podjęli czynności w 

stosunku do kierowcy, który zaparkował 

nieopodal jednostki, w miejscu 

do tego nieprzeznaczonym. 

Podczas sprawdzania tożsamości i 

weryfikacji dokumentów wyszło na 

jaw, że kierowca nie posiada prawa 

jazdy. 

Aby uniknąć mandatu, mężczyzna 

powołał się na znajomość z 

komendantem Andrzejem Sz. i to 

u niego szukał ratunku. Po przekazaniu 

telefonu funkcjonariusze 

usłyszeć mieli wskazówki co do zakończenia 

interwencji pouczeniem. 

Tak też się stało. 

Zgodnie z art. 94 kodeksu wykroczeń 

na kierowcę, który nie posiadał 

uprawnień do prowadzenia 

pojazdów mechanicznych, mogła 

zostać nałożona grzywna od 20 zł 

do 5 tys. zł. Dodatkowo sąd mógłby 

zdecydować o zakazie prowadzenia 

pojazdów na czas określony. Dzięki 

telefonicznej „interwencji” tak się 

nie stało. 

O zajściu poinformowany został 

komendant Komendy Wojewódzkiej 

Policji w Bydgoszczy, który 

wszczął postępowanie wyjaśniające 

w sprawie. Po nagłośnieniu całego 

zajścia Andrzej Sz. nie pojawił się 

w pracy. 

- Komendant Powiatowej Policji 

w Chełmnie do połowy lipca przebywa 

na zwolnieniu lekarskim – informuje 

podinsp. Monika Chlebicz, 

rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy. 

– Z uwagi na sprawy proceduralne 

jego obowiązki powierzone 

zostały zastępcy mł. insp. Tomaszowi 

Lubiejewskiemu. 

Funkcjonariusz na swoje stanowisko 

powołany został 22 czerwca. 

Zastąpił on tragicznie zmarłego w 

maju br. nadkom. Krzysztofa Dulińskiego. 

Jak dowiedzieliśmy się w KWP 

Bydgoszcz, gdyby nie zwolnienie 

lekarskie, Andrzej Sz. pracowałby w 

jednostce tak jak dotychczas. Formalnie 

bowiem nie jest zawieszony 

ani odwołany ze swojej funkcji. To, 

czy przekroczył swoje uprawnienia, 

Andrzej Sz. jest funkcjonariuszem z ponad 25-letnim stażem 

zweryfikuje prokuratura. 

- W dniu 24 czerwca w Prokuraturze 

Rejonowej Toruń – Wschód 

wszczęto śledztwo o czyn z art. 231 

par. 1 kodeksu karnego, które ma 

wyjaśnić, czy doszło do popełnienia 

przestępstwa przez funkcjonariusza 

publicznego – informuje Andrzej 

Kukawski, rzecznik prasowy 

Prokuratury Okręgowej w Toruniu. 

– Z uwagi na wczesny etap postępowania 

oraz dobro tego śledztwa 

w tej chwili nie mogę udzielić 

szczegółowych informacji. 

W Komendzie Powiatowej Policji 

w Chełmnie przeprowadzona 

została kontrola. O sprawie wiedzą 

także Komenda Główna Policji w 

Warszawie oraz Biuro Spraw Wewnętrznych 

Policji w Gdańsku. 

To już kolejna w ostatnim czasie 

tak głośna sprawa związana z funkcjonariuszami 

KPP Chełmno. 

Pod koniec 2016 r., w chełmińskim 

Hotelu Centralnym, doszło 

do awantury i burdy, w której udział 

brali policjanci pełniący służbę na 

terenie powiatu i w jednostkach 

ościennych. W wyniku zajścia ze 

stanowiska odwołani zostali dwaj 

komendanci powiatowi, a wobec 

czterech innych wszczęto postępowanie 

dyscyplinarne. 

Według ustaleń śledztwa policjanci, 

w czasie wolnym od służby, 

na piętrze budynku zorganizowali 

spotkanie towarzyskie. Na parterze 

zaś trwało wesele. Funkcjonariusze 

przed hotelem kilkukrotnie mieli 

zaczepiać bawiące się na przyjęciu 

kobiety. Po czasie między weselnikami 

a policjantami wywiązała się 

kłótnia. Wezwany na miejsce patrol 

policji nie podjął interwencji. Obsługa 

hotelu poprosiła wtedy o pomoc 

policjantów z Bydgoszczy. 

REKLAMA 

Barometr zawodów nie kłamie! Warto uczyć się 

w CED! W dodatku bezpłatnie! 

Przed wyborem swojej edukacyjnej 

drogi stoją w czerwcu nie 

tylko absolwenci szkół podstawowych 

i gimnazjów, ale także szkół 

średnich. Nie każdy na tym etapie 

jest zdecydowany czym chciałby 

się zająć zawodowo w przyszłości. 

Podejmując decyzję warto przeanalizować 

potrzeby współczesnego 

rynku pracy. Wspaniale, 

jeżeli uda się w życiu robić to, co 

się lubi. Najważniejsze jest jednak 

zdobycie takiego wykształcenia, 

które zagwarantuje nam stabilność 

finansową. 

Szkoły policealne przy Centrum 

Edukacji Dorosłych w Toruniu 

oraz Toruńskie Technikum Informatyczne 

dla młodzieży starają się 

co roku modyfikować ofertę bezpłatnego 

kształcenia, na bieżąco 

dostosowując ją do zmieniających 

się potrzeb rynku pracy. Chcemy 

aby po ukończeniu naszych szkół 

życie absolwentów zmieniało się 

na lepsze, dlatego stale śledzimy 

wszystkie raporty dotyczące pożądanych 

w danej chwili zawodów – 

mówi Teresa Synik – dyrektor placówek 

CED. 

Jednym z takich zawodów jest 

niewątpliwie technik informatyk. 

Według serwisu Money US News 

inżynieria komputerowa to branża 

przyszłości, czyli taka, której nie 

grozi cięcie kosztów czy zastąpienie 

człowieka maszyną. Toruńskie 

Technikum Informatyczne swoją 

tegoroczną ofertę kształcenia kieruje 

do absolwentów szkół podstawowych 

i gimnazjów. Rozporządzenie 

MEN w sprawie ogólnych 

celów i zadań kształcenia w zawodach 

szkolnictwa branżowego oraz 

klasyfikacji zawodów szkolnictwa 

branżowego stwarza również możliwość, 

po uzyskaniu dyplomu 

technika informatyka, błyskawicznego 

zdobycia innego zawodu - 

technika programisty. Wystarczy 

uzupełnić wiedzę z zakresu kwalifikacji 

dotyczącej projektowania, 

programowania oraz testowania 

aplikacji i gotowe. Toruńskie Technikum 

Informatyczne chce umożliwić 

to swoim pełnoletnim uczniom 

już w trakcie cyklu kształcenia, organizując 

dla nich kwalifikacyjny 

kurs zawodowy w systemie zaocznym 

- mówi Aleksandra Ostrowska 

- dyrektor TTI. 

Z Barometru zawodów, opublikowanego 

na stronach Ministerstwa 

Rodziny, Pracy i Polityki 

Społecznej w ramach prognozy na 

najbliższe lata wynika, że osoby, 

które podejmą naukę w szkołach 

policealnych Centrum Edukacji 

Dorosłych od września 2019, nie 

powinny mieć w przyszłości problemów 

ze znalezieniem pracy. 

Analitycy rynku są przekonani, że 

bardzo poszukiwani przez pracodawców 

w najbliższych latach będą 

technicy masażyści, opiekunowie 

osób starszych lub niepełnosprawnych, 

jak również pracownicy ds. 

rachunkowości czy księgowości. 

Nasze placówki kształcą w tych 

zawodach od lat, w dodatku całkowicie 

bezpłatnie. Warto też podkreślić, 

że na poszczególnych kierunkach 

możliwe jest podjęcie 

nauki bez średniego wykształcenia 

– mówi Teresa Synik. 

Wszystkich absolwentów szkół 

podstawowych, gimnazjów, szkół 

średnich oraz dorosłych, którzy 

pragną się przekwalifikować, zapraszamy 

na stronę www.ced.edu.pl 

oraz do osobistej wizyty w placówce. 

Szkoła otwarta jest od poniedziałku 

do piątku od 8.00 do 17.00 

oraz w soboty od 8.00 do 13.00. Na 

każdą zainteresowaną osobę czekają 

pracownicy, którzy nie tylko 

wyjaśnią wszystkie wątpliwości, ale 

pomogą w wyborze najlepszej drogi 

kształcenia. Zapraszamy również 

do kontaktu telefonicznego pod 

numerem (56) 659-66-86 lub mailowego: 

biuro@ced.edu.pl 

ul. Szosa Chełmińska 70, 

tel. 56 659 66 86, 

www.tti.ced.edu.pl 


8 POWIAT 

Powiat jak malowany 

Wsparcie dla zdolnych 

Michał Ciechowski | fot. nadesłane 

Jeziora, wzgórza i wioski królowały 

na pracach artystów uczestniczących 

w IX Ogólnopolskim 

Plenerze Malarskim w Powiecie 

Chełmińskim. Od niedzieli 7 lipca 

ich prace podziwiać można 

w kościele pw. śś. Piotra i Pawła 

w Chełmnie. Wystawa dostępna 

będzie przez najbliższy miesiąc. 

Uroczystego otwarcia wernisażu 

dokonał starosta chełmiński 

Zdzisław Gamański. W tym roku 

obrazy tworzyło 17 artystów z całej 

Polski: z Pionek, Radomia, Warszawy, 

Kraśnika, Sanoka, Wrocławia, 

Wejherowa, Zielonej Góry, Gdyni 

i Chełmna. Hasłem przewodnim 

10-dniowych warsztatów były 

„Nowe odsłony pejzażu powiatu 

chełmińskiego”. Komisarzem pleneru 

była malarka Jadwiga Maj. 

W kościele pw. śś. Piotra i Pawła 

w Chełmnie wystawionych zostało 

130 prac ukazujących urozmaicony 

krajobraz architektury powiatu 

chełmińskiego, jego otoczenie, okolice, 

jeziora, wzgórza i wioski. 

Plener sfinansowany został m.in. 

ze środków województwa i Starostwa 

Powiatowego w Chełmnie. 

Masz na swoim koncie tytuł sportowego 

mistrza Polski? Wygrałeś 

konkurs literacki lub plastyczny, 

a może pracujesz nad czymś, co 

zrewolucjonizuje wkrótce naukę? 

Studenci z terenu powiatu chełmińskiego 

mogą ubiegać się o stypendium 

fundowane przez starostę. 

Wnioski składać można do 10 

października. 

Decyzję o przyznawaniu wyróżnień 

finansowych dla wybitnie 

uzdolnionych studentów szkół 

wyższych z regionu Rada Powiatu 

Chełmińskiego podjęła w marcu 

2016 r. Od tego czasu wsparcie na 

rozwój swojej pasji otrzymało kilkanaście 

osób. 

- Stypendia mają pomóc kształtować 

talent młodzieży – mówi Lidia 

Piechota, inspektor ds. oświaty 

Starostwa Powiatowego w Chełmnie. 

– To podziękowanie dla nich 

za promowanie naszego powiatu 

w kraju, a także na świecie. 

W tym roku w stypendialnej 

puli znajduje się około 36 tys. zł. 

Suma ta podzielona zostanie na 10 

laureatów, łącznie z trzech kategorii: 

sportowej, artystycznej i naukowej. 

Otrzymywać oni będą kwotę 

300 zł w każdym z kolejnych 12 

miesięcy. 

- Wnioski stypendystów oceni 

specjalnie powołana komisja – dodaje 

Lidia Piechota. – Weźmie ona 

pod uwagę osiągnięcia studentów 

z ubiegłego roku. W poprzedniej 

edycji, z uwagi na brak wniosków 

z dziedziny artystycznej, środki 

rozdysponowaliśmy między sportowców 

i naukowców. 

Jakie warunki należy spełnić, 

by móc starać się o stypendium? 

Przede wszystkim należy być studentem 

zameldowanym na terenie 

powiatu chełmińskiego i być w wieku 

do 26 lat. W przypadku studentów 

I roku, pod uwagę wzięta zostanie 

ich działalność w ostatniej 

klasie szkoły ponadgimnazjalnej. 

Wszyscy kandydaci powinni 

udokumentować swoje osiągnięcia. 

W przypadku sukcesów sportowych 

drużynowych trener powinien 

wyznaczyć jednego zawodnika, 

który szczególnie wyróżnił się 

w minionym roku na tle innych. 

Studenci ubiegający się o przyznanie 

stypendium wniosek muszą 

złożyć w sekretariacie Starostwa 

Powiatowego w Chełmnie najpóźniej 

do 10 października. Dokument 

dostępny jest na stronie internetowej 

jednostki samorządowej. 

Stypendia dla uczniów szkół 

ponadpodstawowych podległych 

starostwu (ZSO nr 1 w Chełmnie, 

ZS nr 2 w Chełmnie oraz ZS CKP 

w Grubnie) przyznawane są przez 

dyrektorów szkół, na podstawie 

wewnętrznych regulaminów. 

(MC) 

REKLAMA 

Tu jest miejsce na 

Twoją reklamę 

Zadzwoń 535 405 385 


POWIAT 

9 

Maturalny sukces 

Najwyższym wynikiem egzaminu dojrzałości 

w województwie kujawsko-pomorskim pochwalić 

się mogą maturzyści z powiatu chełmińskiego 


Dobry wynik matury to dla wielu uczniów przepustka na 

wymarzone studnia. 

Tegoroczną maturę zdało 80,5 

proc. absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, 

a 12,9 proc. abiturientów, 

którzy nie zdali jednego 

przedmiotu, ma prawo do poprawki 

w sierpniu – podała Centralna 

Komisja Egzaminacyjna. W województwie 

kujawsko-pomorskim 

pozytywny wynik otrzymało 78 

proc. uczniów. Jak egzamin dojrzałości 

wypadł w szkołach powiatu 

chełmińskiego? 

Trzy ostatnie miejsca w wielkim 

finale turnieju o Puchar Dyrektora 

Centralnego Ośrodka Sportu 

czekają na piłkarzy do lat 12. Zajmą 

je ci, którzy staną na podium 

ostatniego – szóstego turnieju 

w Inowrocławiu. Ten - podobnie 

jak wielki finał imprezy w Chełmży 

– odbędzie się we wrześniu. 

W regionie do matury przystąpiło 

224 absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. 

Pozytywny wynik 

uzyskało 206, co daje 84 proc. Jak 

przedstawiają się rezultaty z poszczególnych 

przedmiotów? 

Najwyższy wynik maturzyści 

osiągnęli z języka polskiego na poziomie 

podstawowym. Przedmiot 

ten zdało 246 z 251 uczniów (98 

proc.). Na drugim miejscu jest język 

angielski. Pozytywny wynik uzyskało 

228 z 242 absolwentów (94 proc.), 

a w matematyce 222 z 251 osób (88 

proc.) 

- Po raz kolejny nasi maturzyści, 

pod względem zdawalności egzaminu, 

obronili pierwsze miejsce w 

województwie – cieszy się starosta 

chełmiński Zdzisław Gamański. – 

To bardzo duża zasługa naszej młodzieży, 

a także pedagogów. Gdyby 

nie zaangażowanie obu stron, tak 

wysokich wyników z pewnością by 

nie było. 

Jak przedstawiają się średnie wyniki 

dla poszczególnych przedmiotów? 

Dla języka polskiego jest to 54 

proc., a języka angielskiego 65 proc. 

Matematykę absolwenci szkół ponadgimnazjalnych 

zdali na poziomie 

55 proc. 

Do egzaminu rozszerzonego z 

biologii przystąpiło 49 uczniów, 

osiągając średni wynik 19 proc. 

Odpowiednio: do matur rozszerzonych 

z chemii podeszło 29 osób (22 

proc.), geografii 90 osób (25 proc.), 

historii – 12 osób (47 proc.), języka 

angielskiego – 102 (51 proc.), języka 

polskiego – 33 (48 proc.), matematyki 

– 9 (25 proc) oraz WOS-u – 4 

(27 proc.) 

- Samorząd od lat wspiera aktywność 

uczniów, poprzez organizację 

naukowych konkursów, a także poprzez 

pozyskiwanie środków unijnych 

na zakup pomocy naukowych 

i tworzenie dodatkowych zajęć 

przedmiotowych – dodaje Zdzisław 

Gamański. – To wszystko ma wpływ 

na wysoki poziom kształcenia. 

Maturzyści, którzy nie zdali majowego 

egzaminu, do poprawek podejść 

będą mogli w sierpniu. 

Daj sobie pomóc 

Każdego roku ponad 200 tys. 

osób pada ofiarą przestępstwa. 

Wiele z nich nie wie, gdzie szukać 

pomocy. W województwie kujawsko-pomorskim 

powstało 8 lokalnych 

punktów wsparcia. Jeden 

z nich zlokalizowany został przy 

ul. Słowackiego w Chełmnie. 

Z inicjatywą stworzenia miejsc 

świadczących bezpłatną pomoc 

osobom, które doświadczyły przemocy 

fizycznej i psychicznej, a także 

wypadków, przestępstw na tle 

seksualnym oraz ekonomicznym, 

wyszła Fundacja „Dies Mei”. 

- W każdym z naszych punktów 

i ośrodków pokrzywdzeni, ich najbliżsi 

oraz świadkowie zdarzeń, bez 

względu na płeć, wiek i status materialny, 

uzyskają nieodpłatną pomoc 

psychologiczną, prawną, psychoterapeutyczną 

oraz szerokie wsparcie 

socjalne – mówi Magdalena Stajuda, 

prezes Fundacji Dies Mei. 

Ta ostatnia kwestia dotyczy 

m.in. pomocy w dofinansowaniu 

mieszkania, wyjazdów wakacyjnych 

dla dzieci lub ich pobytu 

w przedszkolu. 

Aby uzyskać wsparcie świadczone 

przez Lokalne Punkty Pomocy 

Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem, 

należy przyjść i dopełnić 

niezbędnych formalności. 

- Pomagamy osobom pokrzywdzonym 

przestępstwem przeciwko 

życiu lub zdrowiu, które nie są 

w stanie same przebrnąć przez procedury 

sądowe, a także potrzebują 

wsparcia psychologicznego lub 

materialnego – dodaje Magdalena 

Stajuda. 

Ofiary przestępstw będą mogły 

skorzystać także z pomocy psychologa 

i prawnika. Dzięki temu dowiedzą 

się, jak zachować się przed 

sądem lub jakie prawa im przysługują. 

Świadczona pomoc nie jest 

jednorazowa. Specjaliści poświęcają 

poszkodowanemu czas aż do 

momentu, kiedy ten rozwiąże swój 

problem i zacznie samodzielnie 

funkcjonować. 

W Chełmnie punkt wsparcia 

funkcjonuje w Powiatowym Centrum 

Pomocy Rodzinie przy ul. 

Słowackiego 3. Czynny jest w każdą 

środę, między godz. 11.30 a 15.30. 

Przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, 

organizowany jest dyżur telefoniczny. 

Pomoc znaleźć można, wybierając 

nr tel. 693 288 017. 

- Możliwe są również spotkania 

w innym terminie, po wcześniejszym 

uzgodnieniu – zaznacza prezes 

fundacji. – Na to można umówić 

się za pośrednictwem maila: 

fundacjadiesmei@gmail.com. 

Tworzenie LPPOPP współfinansowane 

jest ze środków Funduszu 

Sprawiedliwości działającego przy 

Ministerstwie Sprawiedliwości. 

(MC) 

Wielki finał turnieju o Puchar Dyrektora COS we wrześniu w Chełmży! 

W dotychczasowych pięciu turniejach 

przepustkę do wielkiego finału 

wywalczyło piętnaście drużyn 

U-12. Wszystko rozpoczęło się 11 

maja w Górsku, a później młodzi 

zawodnicy grali w Chełmnie, Toruniu, 

Chełmży i Rypinie. 

- Nie mogę się już doczekać 

ostatecznych rozstrzygnięć, ale te 

poznamy dopiero we wrześniu. 

Te kilka tygodni zmagań w województwie 

kujawsko-pomorskim 

przysporzyło mi wielu niezapomnianych 

wrażeń. Nie sądziłem 

nawet, że będę się aż tak ekscytował 

pojedynkami na boisku, ale jednak 

wyszła ze mnie dusza prawdziwego 

kibica, którym jestem od małego 

chłopaka – mówi dyrektor COS 

Mariusz Kałużny. 

To on jest pomysłodawcą turnieju, 

który odbywa się przy dużym 

wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki. 

Dotychczasowi zwycięzcy 

5 turniejów wywalczyli m.in. vouchery 

na sprzęt sportowy o wartości 

1000 zł. Takie czeki trafiły do 

zespołów z Grzywny, Unisławia, 

Czernikowa, Torunia i Brodnicy. 

- Sporo było łez – głównie szczęścia. 

Na twarzach młodych piłkarzy 

malowały się wszystkie emocje. Dla 

mnie najważniejsze jest jednak to, 

że wyciągnęliśmy dzieciaki z domów, 

że nie spędziły tych weekendów 

przed komputerami, tabletami, 

komórkami czy telewizorami, 

a grały w piłkę. Kiedyś nie było 

takich możliwości infrastrukturalnych 

jak dzisiaj, a wszyscy kopali 

nawet o ścianę bloku. Dziś mamy 

boiska, ale musimy zadbać o to, 

żeby nie były one puste – dodał dyrektor 

COS Mariusz Kałużny. 

Wszystkie ekipy, które staną 

na podium sześciu kolejnych turniejów 

zagrają w wielkim finale. 

Zostały więc w nim trzy miejsca. 

Wielki finał imprezy odbędzie się 

w Chełmży. 

- To miasto szczególnie bliskie 

memu sercu, bo z niego pochodzę. 

Dlatego już nie mogę się doczekać 

tego turnieju i tłumów na stadionie 

miejscowej Legii, której przecież 

byłem kiedyś prezesem – wskazuje 

Kałużny. 

Najlepszy zespół całego cyklu 

otrzyma bardzo atrakcyjną nagrodę 

– voucher na sprzęt sportowy 

o pokaźnej wartości oraz obóz 

w ośrodku COS w Cetniewie nad 

morzem. 


10 UNISŁAW 

Historię tworzą ludzie 

Przez lata mieli wpływ na kształtowanie 

samorządu lokalnego, 

edukację kilku pokoleń mieszkańców 

i ich aktywizację. Teraz za 

swoje działania zostali wyróżnieni 

przez samorząd gminy. Medal 

„Zasłużony dla Gminy Unisław” 

otrzymało aż sześciu społeczników. 

- Równo 30 lat temu - 4 czerwca 

1989 r. - miały miejsce wybory 

parlamentarne, które zapoczątkowały 

zmianę systemu politycznego 

w Polsce. W roku 1990 narodził się 

niezależny samorząd terytorialny, 

który przez blisko 30 lat funkcjonuje 

z powodzeniem również 

w gminie Unisław. Przez te lata 

zbudowaliśmy w gminie wiele 

dróg, wodociągów, chodników 

i ścieżek rowerowych. Powstało 

również wiele budynków i zrealizowano 

wiele projektów. Samorząd 

to jednak przede wszystkim ludzie, 

którzy budowali i budują naszą unisławską 

wspólnotę – rozpoczął laudację 

na cześć wyróżnionych wójt 

Jakub Danielewicz. 

Uroczyste wręczenie Medali 

„Zasłużony dla Gminy Unisław” 

odbyło się 2 lipca, podczas IX sesji 

Rady Gminy. Wyróżnienia otrzymali: 

Marek Jabłoński, Piotr Karpiński, 

Wiesław Kamiński, Zbigniew 

Maniszewski, Bogdan Mietła 

i Jan Michałowski. Kim są laureaci? 

Marek Jabłoński to wieloletni 

dyrektor Zespołu Szkół w Unisławiu, 

nauczyciel i wychowawca wielu 

pokoleń mieszkańców gminy. 

- Mam także za sobą 28 lat pełnienia 

funkcji radnego – dodaje 

dyrektor. – W tym okresie przewodniczyłem 

Radzie Gminy i Radzie 

Powiatu. To wyróżnienie jest 

dla mnie sporym zaskoczeniem. 

Swoją pracę wykonuję najlepiej, jak 

potrafię i nie robię tego ze względu 

na żadne nagrody. 

Drugim laureatem został Piotr 

Karpiński – nauczyciel wielu pokoleń 

nemrodów, twórca Ośrodka 

Edukacji Przyrodniczo-Łowieckiej 

Zrobione są ze stopu cynku oraz aluminium i mają kształt koła o średnicy 6 cm. 

Wójt Jakub Danielewicz wręczył Medale „Zasłużony dla Gminy Unisław” 

w Unisławiu. 

- Koło Łowieckie „Bażant” pozyskało 

środki z Unii Europejskiej 

i dzięki temu mogliśmy stworzyć 

w gminie miejsce wyjątkowej edukacji 

– mówi prezes Koła Piotr Karpiński. 

– Przy nim wybudowane 

zostały ścieżki edukacyjne. Wraz ze 

śródpolną remizą wszystko to stwarza 

kompleks edukacyjny. Każdego 

roku gościmy w ośrodku ponad tysiąc 

dzieci. Współpracujemy również 

z dyrektorami szkół z regionu 

Michał Ciechowski | fot. nadesłane 

Na zdjęciu od lewej: wójt gminy Jakub Danielewicz, przewodniczący Rady Gminy Jarosław 

Szczeciak, prezes Koła Łowieckiego „Bażant” Piotr Karpiński, dyrektor ZS w Unisławiu Marek 

Jabłoński, samorządowiec Wiesław Kamiński oraz kierownik Gminnego Ośrodka Zdrowia 

w Unisławiu Zbigniew Maniszewski. 

i organizujemy wraz z nauczycielami 

bezpłatne lekcje przyrodnicze. 

Wśród grona 6 osób wyróżnionych 

Medalem „Zasłużony dla 

Gminy Unisław” znalazł się także 

Wiesław Kamiński, samorządowiec, 

przez 4 kadencje pełniący 

funkcję radnego i wiceprzewodniczący 

Rady Gminy Unisław. 

- Gremium przyznało także 

medal Janowi Michałowskiemu, 

społecznikowi i prezesowi Stowarzyszenia 

na Rzecz Osób Niepełnosprawnych 

„Iskierka” w Unisławiu 

– wymieniał podczas sesji 

wójt Jakub Danielewicz. – Swoją 

pracą i zaangażowaniem emanuje 

od 15 lat. Nie sposób było pominąć 

także Zbigniewa Maniszewskiego, 

naszego radnego i lekarza, który 

od dwóch dekad z wieloma sukcesami 

kieruje Gminnym Ośrodkiem 

Zdrowia w Unisławiu. 

Listę laureatów medalu zamyka 

Bogdan Mietła, lekarz kardiolog, 

a także radny Rady Gminy w Unisławiu. 

Przez całe życie propagował 

sport i zdrowy styl życia, zachęcając 

mieszkańców regionu do wszelkiej 

aktywności. 

- Każda z tych osób zapisała się 

złotymi zgłoskami na kartach historii 

gminy – podkreślił w trakcie 

uroczystości wójt gminy Unisław. 

Zielone światło dla ustanowienia 

wyróżnień, jakimi są medale 

„Zasłużony dla Gminy Unisław”, 

dali w pierwszym kwartale 2019 r. 

radni. 

- Laureatów odznaczenia wybrała 

powołana na tę okazję kapituła 

konkursowa – zaznacza Jarosław 

Szczeciak, przewodniczący Rady 

Gminy Unisław. – Kandydatów do 

nagród wcześniej jednak zgłosić 

musieli mieszkańcy. W tym roku 

wyróżniliśmy sześć wybitnych 

osób. Poza medalami otrzymały legitymacje 

zasłużonego i symboliczne 

kwiaty. 

- Niezmiernie się cieszymy, że 

docenili państwo nasze wieloletnie 

starania – mówił w imieniu zasłużonych 

dyrektor Zespołu Szkół 

w Unisławiu Marek Jabłoński. – Jestem 

pewien, że nikt z nas nie czuje 

się uprawniony, by takie wyróżnienie 

odebrać. Każdy z nas wskazałby 

osoby, którym ten medal należy się 

bardziej. Jednak to, że odebraliśmy 

go właśnie my, jest dla nas wielką 

radością i dumą. 

Jaka będzie przyszłość odznaczeń? 

Jak zapewnia przewodniczący 

Rady Gminy, wyróżnienia te 

przyznawane są po dokładnej analizie 

zasług. 

- Nie przewidujemy cyklicznych 

uroczystości, ponieważ chcemy 

wręczać je osobom, które faktycznie 

mogą pochwalić się wybitnymi 

działaniami na rzecz gminy – podkreśla 

Jarosław Szczeciak. – Zależy 

nam bowiem, by ten medal nosił 

miano nagrody prestiżowej, by jego 

laureaci czuli się wyjątkowo. 

REKLAMA 


Wakacje w Lisewie 

Mieszkańcy gminy Lisewo pomysłodawcami wydarzeń lokalnych 

Dawid Piątkowski | fot. pixabay.com 

Harmonogram wakacyjnych zajęć 

w gminie Lisewo jest już gotowy. 

Tym razem swoje siły połączyły: 

Biblioteka – Pracownia Kultury 

oraz Kuźnia Inicjatyw Lokalnych. 

Od wspólnego czytania na trawie, 

przez podchody, aż po wyjazdy 

nad morze – w dwóch słowach – 

będzie aktywnie. 

- Chcielibyśmy, żeby biblioteka 

nie była tylko wypożyczalnią książek 

– informuje wójt Jakub Kochowicz. 

- Staramy się, żeby była to 

instytucja, która organizuje różne 

wydarzenia kulturalne, sportowe, 

rekreacyjne. Przygotowaliśmy szeroką 

ofertę wakacyjną na lipiec. 

Niebawem pojawi się harmonogram 

zajęć na drugą połowę wakacji. 

Chcemy, aby dzieci nie nudziły 

się w letnim okresie, aby miło spędziły 

czas poza wyjazdami. 

Pierwszym punktem wakacyjnej 

oferty jest „Język angielski na 

wesoło”. Jak sama nazwa wskazuje, 

jest to połączenie nauki z zabawą. 

Dzieci nie siedzą w ławkach jak 

w szkole. Przychodzą do Pracowni 

Kultury na zajęcia i uczą się języka 

angielskiego podczas przeróżnych 

gier i zabaw. W ten sposób poznają 

obce słownictwo. 

Ważnym wydarzeniem cyklicznym 

będą zajęcia komputerowe. 

- Stwierdziliśmy, że dzieci 

w wieku od ośmiu do piętnastu lat 

nie potrafią wykonywać podstawowych 

rzeczy na komputerze – mówi 

Natalia Szpręglewska z Pracowni 

Kultury. - Nie potrafią posługiwać 

się takimi podstawowymi programami 

jak np. Word. Z takimi problemami 

przychodzą często do nas, 

do biblioteki. Mimo że w szkole 

mają zajęcia komputerowe, będziemy 

podobne praktyki prowadzić 

również w Bibliotece - Pracowni 

Kultury w okresie wakacyjnym. 

Odbywało będzie się to oczywiście 

w formie zabaw. Dzieci nauczą się 

korzystać także z programów do 

obróbki zdjęć. Dla osób dorosłych, 

które chcą podszkolić swoje umiejętności 

w obsłudze komputera, 

również przygotowaliśmy podobne 

zajęcia. Odbywają się jednak w innym 

terminie. 

Podobne warsztaty organizowane 

będą dla seniorów w ramach 

współpracy z Uniwersytetem Trzeciego 

Wieku. Biblioteka połączy 

siły również z Kuźnią Inicjatyw Lokalnych. 

- Jako organizacja pozarządowa 

GMINY 

11 

mamy ofertę zajęć wakacyjnych 

dla dzieci i dorosłych – informuje 

Agnieszka Dalke z Kuźni Inicjatyw 

Lokalnych. - Przede wszystkim 

zajęcia plastyczne z animatorką 

z wykształceniem artystycznym. 

Dla mieszkańców zorganizowany 

zostanie odpłatny spływ kajakowy 

oraz zajęcia tematyczne. Opłata 

jest symboliczna, za półtoragodzinne 

zajęcia – 10 zł. Tematami będą 

m.in. podróż dookoła świata, wioska 

indiańska. Zorganizowane zostaną 

również podchody dla dzieci 

i dorosłych. Odbędą się w lokalnym 

Gospodarstwie Agroturystycznym 

Arkadia. W Bartlewie natomiast 

będą zajęcia z quillingu, czyli tworzenia 

ozdób z papieru. 

Kolejnym punktem są animacje 

w sołectwach. Co tydzień dzieci 

odwiedzać będą poszczególne 

miejsca na terenie gminy. Animatorki 

poprowadzą różne zabawy, 

warsztaty plastyczne, a także zajęcia 

sportowo-ruchowe. 

Co więcej? Dla dorosłych mieszkańców 

atrakcją okazać się może 

nording walking, dla dzieci - akcja 

„Czytanie na trawie”. 

- Koło biblioteki znajduje się 

park, gdzie powstała tzw. strefa 

chilloutu – dodaje Natalia Szpręglewska. 

- Miejsce przygotowane 

zostało już w zeszłym roku. Dzieci 

zabierają ze sobą kocyki, coś do picia, 

do jedzenia, siadamy na trawie 

i wspólnie spędzamy czas. Raz czytają 

dorośli, raz dzieci. 

Ponadto w każdy piątek organizowane 

będą wycieczki kinowe. 

Przygotowany został również plan 

trzech wycieczek nad morze: 6 lipca 

– do Sopotu, 20 lipca – do Gdyni 

oraz 11 sierpnia – do Władysławowa. 

Odnawialne Źródła Energii w Kijewie 

Czy to możliwe? Rozpoczynamy program „Czyste powietrze” 


Dzięki dofinansowaniom z Unii 

Europejskiej na terenie gminy 

Chełmno zamontowano już 80 

instalacji fotowoltaicznych. Są 

szanse na kolejne. Teraz pałeczkę 

przejęła gmina Kijewo Królewskie. 

Już 16 lipca o godz. 19.00 

w świetlicy wiejskiej odbędzie się 

spotkanie w ramach programu 

„Czyste powietrze”. 

- Często wskazujemy Niemcy 

jako ten kraj, który odchodzi od 

produkcji energii z węgla i przechodzi 

do Odnawialnych Źródeł 

Energii – mówi Tomasz Lenz, lider 

Platformy Obywatelskiej w województwie 

kujawsko-pomorskim. 

- W Polsce od węgla nie możemy 

odejść szybko, „od ręki”. Musimy 

pogodzić się z faktem, że węgiel 

w polskiej gospodarce ważnym 

elementem pozyskiwania energii 

będzie jeszcze przez wiele lat. Musimy 

jednak zadać sobie pytanie, 

jak z roku na rok ograniczyć spalanie 

tego surowca i zastąpić go OZE. 

Dzisiaj zaczynają działać programy, 

które wspierają przede wszystkim 

energetykę solarną. 

Przykładem takich programów 

jest m.in. „Czyste powietrze”. Jak 

najłatwiej z niego skorzystać, dowiedzą 

się niebawem mieszkańcy 

Kijewa Królewskiego. Organizatorzy 

z Fundacji GlobalECO zaprezentują, 

jak przygotować wniosek 

o dotację na montaż nowych 

i wymianę starych urządzeń grzewczych, 

instalację C.O. i C.W.U., termomodernizację 

budynków jednorodzinnych 

oraz ulgi na instalacje 

OZE, m.in. na montaż urządzeń fotowoltaicznych 

i solarnych. Większość 

tych inwestycji można wykonać 

bez udziału środków własnych. 

- Archaiczne przepisy od dawna 

w nieefektywny sposób regulowały 

zasady współpracy z operatorem 

- informuje Jarosław Rynek, doradca 

techniczno-handlowy firmy 

Foton Technik. - Wiele razy będąc 

u naszych sąsiadów, zastanawialiśmy 

się, dlaczego tam prawie na 

każdym dachu jest instalacja fotowoltaiczna. 

W Niemczech jest 1,5 

mln instalacji, w Czechach 260 tys. 

Dlaczego tam dbanie o środowisko 

mniej kosztuje? 

Związane jest to przede wszystkim 

z regulacją prawną. Przypomnijmy 

jednak, że niedawno 

w Polsce stworzone zostały przepisy 

sprzyjające powstawaniu instalacji 

fotowoltaicznych. Otrzymać 

można kredyt oraz ulgę podatkową. 

Według nowej ustawy osoby 

fizyczne mogą odliczyć wydatki 

związane z montażem tego typu 

instalacji od podstawy obliczenia 

podatku dochodowego. W przypadku 

wymiany źródeł ciepła uzyskać 

można natomiast do 90 proc. 

dofinansowania. 


Kino pod chmurką 

Seanse filmowe na świeżym powietrzu w Kijewie 

Leżaki, popcorn, a także zimne 

napoje - projekcję filmową 

na świeżym powietrzu w Kijewie 

Królewskim można uznać 

za udaną. Na pomysł stworzenia 

kina plenerowego w gminie 

wpadł Gminny Ośrodek Kultury. 

- Jako ośrodek propagujący 

kulturę wychodzimy do mieszkańców 

z różnymi inicjatywami 

– informuje Magdalena Pudło, 

dyrektor Gminnego Ośrodka 

Kultury w Kijewie Królewskim. 

- Staramy się, aby one były nietuzinkowe 

i trafiały w różne gusta 

naszych mieszkańców. Przecież 

właśnie o to chodzi, żeby mieli 

oni szeroki wybór. Kino plenerowe 

zrodziło nam się w głowach po 

zakupie namiotów plenerowych, 

w które wyposażyliśmy się dzięki 

dotacji. Fundusze otrzymaliśmy 

od marszałka województwa w ramach 

PROW. 

W piątek 28 czerwca przy stadionie 

sportowym w Kijewie Królewskim 

przygotowanych zostało 

50 leżaków. Wszystkie miejsca 

zostały zajęte. 

- To dla nas sygnał, że imprezy 

tego typu są jak najbardziej pożądane 

– mówi Magdalena Pudło. 

- Przy kolejnym filmowym wydarzeniu 

zaproponujemy naszym 

mieszkańcom kilka tytułów. Za 

pomocą głosowania na naszym 

fanpage’u wybierzemy ten film, 

który zyska największą popularność. 

Niestety wadą kina plenerowego 

jest to, że dystrybutorzy nie wydają 

licencji na odtwarzanie „najświeższych” 

filmów. Wydarzenie 

w gminie nie przypominało jednak 

projekcji archiwalnych taśm 

kinematograficznych. Widzowie 

obejrzeli film komediowo-sensacyjny 

„Taxi 5” z zeszłego roku. 

Seans rozpoczął się o godz. 

21.00, trwał do godz. 23.00. Nowa 

forma rozrywki nie tylko przybliży 

mieszkańcom klimat lat 

trzydziestych w USA, kiedy kina 

w plenerze były niezwykle popularne. 

Ma ona przede wszystkim 

integrować. W tym celu bezpośrednio 

po seansie zorganizowano 

muzykę oraz tańce. Do zabawy 

przyłączył się DJ Sulik. 

To nie koniec atrakcji, jakie 

w letnim okresie szykuje dla 

mieszkańców Gminny Ośrodek 

Kultury. 

- W obecnym czasie prowadzimy 

zajęcia wakacyjne dla dzieci, 

dużo zabawy i wycieczek, m.in. 

do Fojutowa, kina, agroturystyki 

– dodaje dyrektor GOK-u. - Już 12 

lipca organizujemy potańcówkę 

dla seniorów, zagra kapela. Wydarzenie 

również planujemy zrobić 

w plenerze. 

(DP)

12 GMINY 

Smog w gminie Chełmno? 

Świadomość mieszkańców gminy 

Chełmno w temacie smogu ciągle 

wzrasta. Wiele brakuje jednak do 

osiągnięcia idealnego poziomu 

czystości powietrza. Nieodpowiednie 

materiały cały czas lądują 

w piecach. Niedługo dojdzie jednak 

do zmiany. Na terenie województwa 

kujawsko-pomorskiego 

wchodzi w życie uchwała antysmogowa. 

- O smogu mówi się ostatnio 

coraz częściej – informuje Krzysztof 

Wypij, wójt gminy Chełmno. - 

Świadomość mieszkańców w tym 

temacie wzrasta. Ludzie powoli zaczynają 

zdawać sobie sprawę, że nie 

można wszystkim palić w piecach. 

Paliwo do pieców powinno być odpowiedniej 

jakości, powinno być 

dodatkowo odpowiednio spalane. 

Nowa ustawa wymusi parę kwestii 

na mieszkańcach. Wszystko zmienia 

się ku lepszemu. Tych czarnych 

dymów z kominów będzie coraz 

mniej. 

Podczas VIII sesji Sejmiku Województwa 

Kujawsko-Pomorskiego 

radni przyjęli uchwałę antysmogową. 

Dotyczy ona ograniczeń i zakazów 

w zakresie eksploatacji instalacji 

grzewczych oraz ograniczeń 

Wiejskie powietrze nie będzie już dłużej zanieczyszczane. Wchodzi uchwała antysmogowa 

w zakresie spalania paliw stałych. 

Uchwała antysmogowa była 

głównym tematem debaty z 17 

czerwca zorganizowanej w Urzędzie 

Marszałkowskim. Od poniedziałku 

24 czerwca - weszła w życie. 

- Od kilku lat podejmujemy 

działania mające na celu poprawę 

jakości powietrza w województwie 


Wielu Polaków wciąż zatruwa powietrze spalaniem śmieci. 

kujawsko-pomorskim – informuje 

Agnieszka Sosnowska, naczelnik 

Wydziału Ochrony Środowiska 

w marszałkowskim Departamencie 

Środowiska. - Bazując na danych 

pochodzących z monitoringu, 

przekazanych przez Wojewódzkiego 

Inspektora Ochrony Środowiska 

w Bydgoszczy, zostały opracowane 

programy ochrony powietrza 

(POP), które wskazują długoterminowe 

działania naprawcze mające 

na celu poprawę jakości powietrza 

w regionie. 

W porównaniu do lat poprzednich, 

różnica w czystości powietrza 

na terenie gminy Chełmno jest 

mimo wszystko widoczna. Zmienia 

się rodzaj opału. Zmienia się częstotliwość 

spalania węgla. W coraz 

to większej liczbie domostw pojawiają 

się piece na ekogroszek. Zastępują 

one piece tzw. piątej klasy. 

Zamiast spalania dolnego dominuje 

spalanie górne. Jest ono nie tylko 

szybsze, ale i bezpieczniejsze. Ten 

sposób walki ze smogiem promowany 

jest nie tylko w gminie, ale 

i na terenie całego województwa. 

- Samorząd województwa od lat 

finansowo wspiera inwestycje proekologiczne 

– mówi Beata Krzemińska, 

rzecznik prasowy Urzędu 

Marszałkowskiego. - Współfinansowanie 

zadań służących poprawie 

jakości powietrza było dostępne 

w Regionalnym Programie Operacyjnym 

Województwa Kujawsko- 

-Pomorskiego na lata 2007-2013, 

a określoną pulę na działania 

ukierunkowane na zmniejszenie 

zanieczyszczenia powietrza przewiduje 

także RPO WK-P na lata 

2014-2020, w osi priorytetowej 3: 

Efektywność energetyczna i gospodarka 

niskoemisyjna. 

Ponadto w 2017 r. Urząd Marszałkowski 

zorganizował cykl seminariów 

pn. „Ochrona powietrza 

i ograniczenie niskiej emisji na 

przykładzie województwa kujawsko-pomorskiego”. 

Ich głównym 

tematem był problem niskiej emisji 

i sposobów jej zmniejszenia. 

2019 r. jest kolejnym krokiem 

w drodze do ochrony powietrza. 

Uchwała antysmogowa właśnie weszła 

w życie. Czy to oznacza koniec 

palenia węglem w gminie Chełmno? 

Nie. Uchwała zakłada okres karencji 

na wymianę kotłów. 

Dopiero od 1 stycznia 2024 r. na 

terenie całego województwa obowiązywać 

będzie zakaz użytkowania 

„kopciuchów” - pozaklasowych 

kotłów na węgiel, a od 1 stycznia 

2028 r. kotłów niespełniających 

parametrów klasy 5. Już w nadchodzącym 

sezonie grzewczym, od 

1 września, obowiązywać będzie 

zakaz spalania węgla brunatnego, 

flotokoncentratów i mułów oraz 

mieszanek z ich wykorzystaniem. 

Następny 

numer już 

23 lipca 

Szukaj nas w sklepach i urzędach 


14 GMINY 

Czas zabawy i relaksu 

Wakacje w mieście nie muszą 

być nudne! Chcesz poznać język 

i kulturę krajów europejskich? 

Nauczyć się malować? A może 

poznać słowiańskie stwory? Nie 

wyjeżdżając daleko, masz na to 

szansę. Zajrzyj do Chełmińskiego 

Domu Kultury i zapisz się na zajęcia. 

Co trzeci Polak pochwalić się 

może znajomością jednego języka 

obcego, tylko 10 proc. posługuje 

się dwoma, a zaledwie trzech na stu 

zna trzy języki. W wakacje mieszkańcy 

miasta będą mieli szansę poznać 

podstawowe zwroty i słówka, 

a także kulturę oraz kulinaria kilku 

państw z całego świata. Od 16 lipca 

do 20 sierpnia z Europejskiego 

Centrum Wymiany Młodzieży 

„wyruszą” w podróż do Rosji, 

Włoch, Japonii, Niemiec, Wielkiej 

Brytanii i Francji. Zajęcia dedykowane 

są uczniom klas 4-8. 

Bliższy jest ci ruch i taniec? 

W wakacje masz szansę podszkolić 

się w break dance’ie i hip-hopie. Pod 

okiem dyplomowanego instruktora 

Mariusza Mario chełmnianie będą 

mogli postawić swoje pierwsze 

taneczne kroki, wprowadzić elementy 

akrobatyki i rozpocząć improwizację. 

Warsztaty zaplanowane 

Coroczne wydarzenie zorganizowane 

zostało przez wójta gminy 

Papowo Biskupie oraz Gminny 

Ośrodek Kultury. Uwagę przykuła 

część artystyczna, występy zespołów 

lokalnych, a także pokazy magicznych 

sztuczek. Festyn odbył 

się 23 czerwca. 

Podczas całej imprezy uczestnikom 

towarzyszył zespół Kontakt ze 

Świecia. Wystąpiły również lokalne 

zespoły działające przy Gminnym 

Ośrodku Kultury w Papowie Biskupim. 

Chełmiński Dom Kultury zaprasza mieszkańców do udziału w wakacyjnych zajęciach i warsztatach 

Zapisy na zajęcia trwają od 29 czerwca. 

zostały na 15, 17 i 19 lipca, w godz. 

od 10.00 do 13.00 w ChDK-u. 

Dla dzieci od lat 6 przygotowane 

zostały zaś zajęcia taneczno-ruchowe. 

W ich trakcie, przez muzykę 

i ruch, najmłodsi przekazywać będą 

swoje emocje i przeżycia. Nauczą 

się także tańców z takich stylów jak: 

hip-hop, disco, jazz czy elementów 

baletu. Warsztaty zaplanowano na 

Festyn w Papowie za nami 

Jakie niespodzianki czekały na uczestników? 

Dawid Piątkowski | fot. Agencja Brussa 

Gwiazdą wieczoru był Mariusz Kalaga. 

- Wielką niespodzianką był występ 

Mariusza Kalagi wraz z zespołem 

– informuje Irena Modliborska, 

dyrektor GOK-u. - Publiczność 

była zauroczona koncertem śląskiego 

zespołu. Uczestnicy Festynu 

Rodzinnego mile spędzili czas 

podczas melodyjnych piosenek, 

słuchając inteligentnego humoru 

i zabawnych dialogów z publicznością, 

jednocześnie podśpiewując 

znane i lubiane szlagiery, tj. „Nie 

zapomnę tamtej nocy”, Co tu jest 

grane?”, „Teraz jesteś tylko moja”, 

„Jedna z gwiazd” i wielu innych. 

Michał Ciechowski | fot. archiwum 

Artysta trafił do serc bezpośredniością 

i znakomitym przekazem treści 

swoich utworów. Łatwo i szybko 

nawiązał z nimi kontakt. 

Szczególnym zaskoczeniem 

okazał się występ Big Balloon 

Show, zaprezentowany wcześniej 

w VII edycji „Mam Talent”. Na 

scenie mieszkańcy ujrzeli klauna 

wewnątrz gigantycznego balona. 

Wykonał on również balonowe 

„zwierzaki-cudaki” dla każdego 

dziecka. Radość sprawiło również 

malowanie twarzy oraz wspólne 

puszczanie gigantycznych baniek 

mydlanych. 

Uczestnicy zobaczyli również 

pokazy strażackie, przygotowane 

przez druhów OSP z Papowa Biskupiego. 

- Podczas Festynu Rodzinnego 

można było skorzystać z bezpłatnego 

symulatora dachowania i przekonać 

się, jak zachowuje się pojazd, 

a także nasze ciało oraz psychika 

podczas dachowania – dodaje Irena 

Modliborska. - Wsiadając do 

symulatora, uczestnik szkolenia 

w bezpieczny sposób przekonał się, 

jak istotne są pasy bezpieczeństwa 

oraz ich właściwe zapinanie. 

Darmowe atrakcje dla dzieci zaoferowało 

wesołe miasteczko. Przygotowany 

również został catering. 

Na najmłodszych uczestników zabawy 

czekały darmowe lody. Starsi 

skosztować mogli zupy grochowej, 

kiełbasek z grilla czy potraw regionalnych. 

- Ich przygotowanie zawdzięczamy 

paniom z Klubu Seniora, którym 

składamy serdeczne podziękowanie 

– dodaje dyrektor GOK-u. 


Już po raz piętnasty Stowarzyszenie 

Inicjatywa Stolno wraz z Urzędem 

Gminy Stolno i pobliskimi 

gminami zorganizowało powiatowy 

festyn ruchowo-rekreacyjny 

dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. 

Jak co roku na uczestników 

czekały niespodzianki. 

- Tym razem uczestnicy spotkali 

się z pewnym utrudnieniem - fatalną, 

upalną pogodą – informuje 

Jerzy Rabeszko, wójt 

gminy Stolno. - Nie 

przeszkodziło to jednak 

dzieciom i młodzieży 

niepełnosprawnej 

we wzięciu udziału 

w zabawie. Zjawili się 

w niemałej liczbie. Po 

raz piętnasty osiągnęliśmy 

sukces. 

Uczestnicy z całego 

powiatu chełmińskiego 

przyjechali tradycyjnie 

do Robakowa. Impreza 

odbyła się na boisku 

szkolnym. W organizacji 

transportu dla dzieci 

pomogli wójtowie 

gmin. 

- Stolno jako jedyna gmina 

w powiecie organizuje imprezę tego 

typu dla niepełnosprawnych osób 

– dodaje Jerzy Rabeszko. – Zorganizowane 

zostały konkursy i animacje 

ruchowe. Każdy uczestnik 

otrzymał pamiątkę. Bez względu na 

to, czy wygrał konkurencję, czy nie. 

Nikt nie opuścił zabawy z pustymi 

rękami. 

Dzieci rywalizowały w konkursach 

sportowych oraz kulinarnych, 

w tym roku na sałatkę owocową. 

Zwycięzcy losowali nagrody. Tańce, 

16, 18, 23 i 25 lipca, między godz. 

12.00 a 14.00 w ChDK-u. 

Nie lubisz tańczyć, lecz możesz 

pochwalić się zdolnościami manualnymi? 

Weź udział w etnowarsztatach! 

W dniach 16, 17, 23 i 24 lipca 

odbywać się będą zajęcia plastyczne 

„Sztuka malowideł ściennych”, 

podczas których dowiesz się, jak 

wyglądała sztuka dawnych malowideł. 

Następnie podszkolisz swój 

warsztat plastyczny, tworząc własne 

historie o ukrytych skarbach. Prace 

złożą się na prezentacje ściennych 

malowideł. 

Ciekawie zapowiada się również 

dot painting. Co to takiego? Sztuka 

kropkowania. Pod okiem instruktorki 

na ceramicznych naczyniach 

będzie można stworzyć mandale. 

Zajęcia odbędą się w ChDK-u 19 

lipca o godz. 11.00. 

Trzy dni później zajrzyj do 

ośrodka, by przenieść się do Ameryki 

Południowej i odkryć magię 

instrumentu, którego dźwięk przypomina 

spadające krople deszczu. 

Uczestnicy spotkania stworzą własne 

zaklinacze deszczu, które zabiorą 

do domu. 

A może pasjonujesz się animacją? 

Weź udział w warsztatach 

animacji poklatkowej „Widokówki 

Chełmna” i stwórz cyfrową opowieść 

o mieście. Zajęcia odbędą 

się między 24 a 26 lipca. Warunkiem 

uczestnictwa w wydarzeniu 

jest dostarczenie do 15 lipca pracy 

plastycznej przedstawiającej miejsca 

w Chełmnie, z którymi wiążesz 

swoje wspomnienia. 

Czy wiecie, jak brzmi nasze 

miasto? Jeżeli nie, to weźcie udział 

w warsztatach dźwiękowych opowieści, 

które odbędą się w dniach 

24-26 lipca. Uczestnicy spotkania 

wyruszą na spacer, w trakcie którego 

zarejestrują dźwięki z otoczenia. 

- Celem warsztatów jest zapoznanie 

uczestników z metodami 

edycji dźwiękowej i pracy nad nagraniami 

terenowymi – zapowiadają 

organizatorzy wyjścia. 

Ponadto na najmłodszych czekają 

„Słowiańskie fantazje” (15.07), 

w których trakcie zgłębią wiedzę 

o słowiańskich przodkach, oraz 

spotkanie dotyczące wierzeń „Słowiańskie 

stwory to nie potwory” 

(17.07). Nie zabraknie także zajęć 

z projektowania własnych zielników 

(16.07) i bajecznych piątków. 

Te ostatnie odbywać się będą w Kinoteatrze 

„Rondo” w każdy piątek 

od 19 lipca do 9 sierpnia. 

- Zapraszamy kinomaniaków na 

piątkowe seanse polskich animacji 

ze Studia Filmów Rysunkowych 

oraz Studia Miniatur Filmowych 

– mówią organizatorzy wakacji. - 

Widzowie poznają przygody Misia 

Kudłatka, Myszki, Kuby i Śruby 

oraz słynnego Koziołka Matołka. 

Szczegółowe informacje dot. 

wydarzeń dostępne są na stronach 

internetowych chelmno.pl oraz 

www.chdk.pl. 

Kolejna edycja, kolejny sukces! 

muzyka, tor przeszkód, malowanie 

kredą, malowanie twarzy, dmuchany 

zamek – to tylko nieliczne atrakcje, 

jakie czekały na uczestników. 

- Jak co roku każde dziecko 

otrzymało również pamiątkowy 

medal – informuje Katarzyna Bajera 

ze Stowarzyszenia Inicjatywa 

Stolno. – Tradycyjnie każdy uczestnik 

dostaje także paczkę z prezentem. 

W tym roku dzieci znalazły 

w niej poduszkę oraz kubek. 

‘‘Zorganizowane zostały 

konkursy i animacje ruchowe. 

Każdy uczestnik otrzymał pamiątkę. 

Bez względu na to, czy wygrał 

konkurencję, czy nie. Nikt nie 

opuścił zabawy z pustymi rękami. 

Na uczestników zabawy czekał 

również catering. Były to: grochówka, 

wata cukrowa, popcorn czy kanapki. 

W przygotowaniu jedzenia 

pomogły panie z sołectwa Stolno. 

W organizacji imprezy po raz 

kolejny udział wziął Specjalny 

Ośrodek Szkolno-Wychowawczy 

w Chełmnie, a także straż pożarna 

z Robakowa. 

Głównym sponsorem został 

Państwowy Fundusz Rehabilitacji 

Osób Niepełnosprawnych. 

(DP)

PSYCHOLOGIA 

15 

Czego boją się 

kobiety? 

Strach towarzyszy wszystkim organizmom żywym, 

jednak gdy zamienia się w irracjonalny lęk, potrafi 

wywrócić życie do góry nogami 

Anna Jarek 

Strach nie jest uczuciem, którego 

powinniśmy się wstydzić. 

Wprost przeciwnie. Towarzyszy 

wszystkim organizmom żywym, 

no, może poza gołębiami masowo 

rozjeżdżanymi na ulicach. To 

właśnie strach w wielu niebezpiecznych 

sytuacjach ratuje nam 

życie. Sprawia, że do nowych sytuacji 

podchodzimy z dozą nieufności. 

Uwalnia adrenalinę. Podczas 

gdy jedni uzależniają się od 

przyjemnego dreszczyku emocji, 

u innych strach w niektórych sytuacjach 

występuje w postaci lęku. 

Nadmierny, nieracjonalny i niemożliwy 

do kontrolowania strach 

nazywany jest fobią, od greckiego 

słowa phobos, czyli „strach, lęk”. 

Ludzie dotknięci fobią unikają sytuacji, 

które powodują u nich lęk, 

co w wielu przypadkach utrudnia 

im normalne funkcjonowanie 

w społeczeństwie. 

Według Międzynarodowej Statystycznej 

Klasyfikacji Chorób 

i Problemów Zdrowotnych ICD 

– 10 opracowanej przez Światową 

Organizację Zdrowia rozróżniamy 

trzy typy zaburzeń lękowych: agorafobię, 

czyli lęk przestrzeni, fobie 

społeczne, czyli sytuacyjne, związane 

ze strachem przed wykonaniem 

konkretnej czynności na oczach 

innych, ze względu na możliwość 

upokorzenia oraz fobie specyficzne 

- przed określonym obiektem, 

sytuacją lub okolicznością. Według 

National Comorbidity Survey fobie 

specyficzne są najczęściej występującymi 

zaburzeniami wśród kobiet. 

W którymś momencie życia 

cierpiało na nie nawet około 30% 

kobiet. U mężczyzn plasują się 

na drugiej pozycji (19%), zaraz za 

nieprawidłowościami związanymi 

z używaniem substancji psychoaktywnych. 

- Fobie społeczne występują 

nieco rzadziej. U kobiet jest to 

drugie co do częstości zaburzenie 

psychiczne, u mężczyzn czwarte – 

dodaje psychiatra, psychoterapeuta 

Ewa Dobiała. - Szacuje się, że 

częstotliwość występowania fobii 

w społeczeństwie kształtuje sie na 

poziomie 11% w przebiegu całego 

życia. To oznacza, że co dziesiąty 

z nas w którymś momencie życia 

będzie doświadczał objawów związanych 

z fobią. 

Często osoby dotknięte fobią są 

świadome, że tak wielki strach jest 

nieracjonalny i przesadny. Jednak 

napotykając źródło swojego lęku, 

łatwo wpadają w panikę, doświadczają 

przerażenia na tak wielką skalę, 

że nie potrafią go kontrolować. 

Lękowi mogą towarzyszyć dreszcze, 

pocenie się, przyspieszony oddech, 

szybsze bicie serca, a nawet 

bóle w klatce piersiowej. Nierzadko 

pojawia się uczucie gorąca, suchość 

w ustach, dezorientacja oraz zawroty 

głowy. 

- W momencie kontaktu 

z przedmiotem fobii często pojawia 

się reakcja walki lub ucieczki. Fizjologiczna 

i behawioralna reakcja 

jest często identyczna z tą, która towarzyszy 

rzeczywiście przerażającej 

sytuacji – opowiada psychiatra 

Ewa Dobiała. 

Niezwykle rzadko fobie zaczynają 

się objawiać po trzydziestym 

roku życia, zazwyczaj formują się 

w dzieciństwie. Przyczyny mogą 

być różne: od stresującego doświadczenia 

czy traumatycznego 

przeżycia do członka rodziny, najczęściej 

rodzica, dotkniętego fobią, 

której dziecko może się „nauczyć”. 

– Aż 58% osób cierpiących z powodu 

różnego rodzaju fobii jako 

źródło lęku podaje traumatyczne 

przeżycia. Podwyższone ryzyko 

zapadalności na fobie specyficzne 

(ale nie społeczne ani napady paniki) 

stwierdzono także u krewnych 

w pierwszej linii tych ludzi, którzy 

sami cierpieli na fobie specyficzne 

– tłumaczy Dobiała. – Czasami 

czynnik genetyczny stymuluje 

skłonność do zapadania na dowolną 

którąś z fobii specyficznych. 

Marzena niedawno urodziła 

swoje pierwsze dziecko. Od zawsze 

wiedziała, że ma problem, ale od 

kiedy na świecie pojawiła się jej 

córka, fobia pogłębiła się na tyle, że 

Marzena zdecydowała się poszukać 

pomocy u specjalisty. 

– Boję się o moich bliskich. 

Wiem, że takiego strachu doświadcza 

wiele osób, ale u mnie przybrało 

to formę najgorszego koszmaru. 

Gdy pomyślę, że coś złego może się 

przytrafić mojej mamie, tacie lub 

rodzeństwu, do oczu napływają mi 

łzy, robię się nerwowa i niespokojna. 

Staram się o tym nie myśleć, 

ale to nie pomaga – przyznaje Marzena. 

– Od kiedy urodziłam córkę, 

ten stan jeszcze się pogorszył. 

Gdy jestem poza domem, ona jest 

jedynym, o czym mogę myśleć. 

Gdy mój partner nie odbiera telefonu, 

wpadam w histerię, pędzę do 

domu na złamanie karku, przejeżdżam 

na czerwonym świetle. Nic 

mnie wtedy nie obchodzi, oprócz 

bezpieczeństwa mojego dziecka – 

opowiada Marzena. - Parę miesięcy 

temu wróciłam do pracy na pół 

etatu, żeby podreperować rodzinny 

budżet. Ostatnio musiałam zostać 

dłużej, ale po dwóch godzinach 

lęk o Helenkę tak się u mnie nasilił, 

że nie mogłam na niczym się 

skupić. Złapałam się na tym, że wykonuję 

niekontrolowane ruchy rąk 

i nóg, jakbym próbowała ją złapać 

i ochronić przed upadkiem. To właśnie 

jej upadku boję się najbardziej. 

Wyszłam szybciej, a po powrocie 

do domu zamknęłam 

się w łazience 

i zwymiotowałam. 

To 

właśnie wtedy 

podjęłam decyzję 

o kontakcie 

z psychologiem. 

Marzena wielokrotnie zastanawiała 

się, skąd wzięła się u niej ta 

fobia. 

– W mojej rodzinie wiele osób 

miało tzw. zszargane nerwy. Pamiętam 

sytuację, gdy moja mama, 

chcąc mnie przestraszyć, stanęła na 

barierce balkonu, mówiąc, że nie 

chce już żyć. Po chwili z niej zeszła, 

jednak ze mną zostało to do teraz. 

To chyba ta sytuacja była początkiem 

moich lęków. Gdy dodamy do 

tego babcię, która cierpiała na bezsenność, 

bo tak bardzo martwiła 

się o bliskich, wychodzi moja megafobia 

– opowiada Marzena. – Co 

z tego, że wiem, skąd się wzięła, gdy 

nie potrafię sobie z nią poradzić. 

Pomoc specjalisty jest w takich 

sytuacjach niezbędna. Nieleczona 

fobia nigdy sama nie przejdzie, 

a unikanie stresowych sytuacji 

może nasilić objawy. 

Inny problem ma Gosia. Jej 

fobie, jak twierdzi, nie wpływają 

w znacznym stopniu na codzienne 

funkcjonowanie. 

– Mam trzy fobie, ale żadna 

z nich nie ogranicza mnie na tyle, 

żebym chciała porozmawiać na ten 

temat ze specjalistą – opowiada 

Gosia. - Odkąd usłyszałam dźwięk 

skrzydełek chrabąszcza majowego, 

odczuwam lęk przed insektami. 

W związku z tym unikam wycieczek 

do lasu lub leżenia na kocyku 

na łące. Trzy razy w życiu krztusiłam 

się wodą, co zaowocowało 

strachem przed duszeniem się. 

Moja ostatnia fobia jest dość popularna. 

Przerażają mnie ciasne przestrzenie, 

zwłaszcza takie, w których 

ramionami dotykam ścian i nie 

mogę ruszyć nogami. Ten strach 

towarzyszy mi, od kiedy pamiętam. 

Żeby sobie z nim poradzić, uczestniczyłam 

w cavingu. Pomogło. Nie 

całkowicie, ale wystarczająco. 

Być może ze względu na ograniczoną 

liczbę sytuacji, w których 

Gosia musiałaby zmierzyć się ze 

swoimi lękami, nie przeszkadzają 

jej one w znacznym stopniu i próbuje 

poradzić sobie z nimi sama. 

Jak mówi, unikanie niekomfortowych 

okoliczności i racjonalizacja 

pomagają. 

– Są momenty, że wpadam w panikę, 

pocę się, serce wali mi jak szalone 

i mam ochotę uciec. Wtedy nie 

zawsze udaje mi się sobie wytłumaczyć, 

że to irracjonalna reakcja. Na 

szczęście dzieje się to stosunkowo 

rzadko. 

Zdarzają się również fobie mało 

popularne. 

– W mojej rodzinie fobie są dość 

częste, ale wyjątkowo oryginalne – 

opowiada Marta. – Moja siostra 

brzydzi się ogórkiem. Nawet w niewielkiej 

ilości. Zawsze go wyczuje 

i nigdy nie zje niczego, co zawiera 

choćby najmniejszą ilość ogórka. 

Twierdzi także, że arbuz jest swojego 

rodzaju ogórkiem. Nie wiem, 

czy chodzi o zapach, czy konsystencję. 

W każdym razie arbuzów także 

nie jada. Natomiast moja ciocia nie 

dotyka guzików. Na samą 

myśl o nich aż się wzdryga. 

Uważa, że guziki są 

ohydne i nie nosi ubrań, 

które mają guziki. 

Niektóre fobie mogą 

bawić, jednak należy pamiętać, 

że osoba cierpiąca 

z jej powodu męczy 

się, ma utrudnione funkcjonowanie 

w społeczeństwie 

i często jest bezradna 

wobec swojego strachu. 

Walczyć z fobiami można na 

wiele sposobów. Jedną z terapii 

zaburzeń lękowych jest 

ekspozycja. Istnieje ekspozycja in 

vivo, czyli przeprowadzona w realnym 

życiu, i wyobrażeniowa. Obydwie 

mają na celu zmniejszenie 

intensywności lęku, zmianę dysfunkcjonalnych 

przekonań na ten 

temat oraz ograniczenie unikania 

niekomfortowych sytuacji. Uważa 

się, że to właśnie unikanie źródła 

lęku wzmaga poczucie strachu. Ludzie 

boją się konfrontacji, bo boją 

się porażki. Nikt z własnej woli nie 

chce doświadczać nieprzyjemnych 

i trudnych sytuacji, ale często jest to 

najlepszy rodzaj terapii. Mierząc się 

ze swoimi słabościami, zwłaszcza 

w sztucznie stworzonych warunkach, 

gdzie czujemy się troszeczkę 

bezpieczniej, odzyskujemy pewien 

rodzaj kontroli. 

Gdy zauważymy, że w niektórych 

okolicznościach ciężko nam 

funkcjonować z powodu obezwładniającego 

poczucia strachu, pierwszym 

krokiem, który powinniśmy 

zrobić, jest udanie się do psychologa 

lub psychiatry. Już sama rozmowa 

ze specjalistą bardzo pomaga. 

Fobie mają wysoki odsetek 

wyleczalności. Niestety nie istnieje 

jedna terapia dla wszystkich. Psychiatra 

Ewa Dobiała podkreśla, że 

każdy przypadek jest inny. 

- Często mamy do czynienia 

z fobiami złożonymi, na które składa 

się kilka czynników i nie zawsze 

wystarcza sama psychoterapia. Istnieją 

sytuacje, gdy włączyć warto 

również terapię farmakologiczną. 

Jednak najważniejszym krokiem, 

który musi wykonać chora osoba, 

jest przyznanie się do problemu 

przed samym sobą i zdecydowanie, 

co z nim zrobić.

Gazeta Chełmińska nr 71

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?