Grano o trofeum premiera Tuska

More documents

Recommendations

Info

16 nr 41 14.10.2010 r. Kostrzyn nad Odrą Namaluj mi coś ładnego... Kostrzyńskie Centrum Kultury zaprasza na wernisaż wystawy malarstwa Mariusza Karczmarka, zatytułowanej „namaluj mi coś ładnego”. Wernisaż odbędzie się 15 października o godz. 19.15 w galerii „Dacco” KCK przy ul. Sikorskiego 34. Wstęp wolny. Przewidziane są atrakcje i niespodzianki, w tym koncert zespołu „Djrre and Spreeton” z Berlina, której to lider był przed laty filarem znanej w Kostrzynie grupy Pani Luda. Tradycyjne, jak to w zwyczaju kostrzyńskich wernisaży, odbędzie się losowanie jednej z prac artysty wśród publiczności. Być artystą, to nie tylko tworzyć, ale i żyć w zgodzie ze sobą. Aby zachwycać innych, trzeba umieć zachwycić się samemu. – Myślę, że to właśnie potrafi Mariusz Kaczmarek, artysta jeszcze młody - do tej pory zawsze mówiłem, że bardzo młody, ale i doświadczony zarazem – mówi o Kaczmarku dyrektor KCK, Zdzisław Garczarek. – Ciągle poszukujący, chociaż krąg jego artystycznych i życiowych zainteresowań pozostaje niezmienny. Potrafi zachwycić się muzyką, książką, wychwyconym REKLAMA w banalnej rozmowie ciekawym zdaniem, przypadkową sytuacją, która dla kogoś innego byłaby beznaczenia. To inspiruje i napędza jego twórczość, która z biegiem czasu staje się coraz bardziej przemyślana. Obrazy stały się metaforyczne, czasami wręcz symboliczne, a żeby je w pełni odczytać, trzeba sięgnąć do tajemnic, znaków i symboli znanych od stuleci. Łączy je z często z wyłowionymi gdzieś tam cytatami, które sprawiają, że niektórzy oglądając płótna uśmiechają się, a inni popadają w zakłopotanie. Jest to jednak malarstwo bardzo ,,przyjazne” człowiekowi, bo tematyka z życia wzięta, a technika i forma bez zarzutu. Innym krańcem jego twórczych poszukiwań stała się litografia. Tu zdecydowanie wraca do wcześniejszych, można powiedzieć historycznych inspiracji, starych zdjęć, rycin, wspomnień o czasie, który przeminął. Jednak i tu odnajdziemy symbole, znaki, sentencje, które nadają grafikom tajemniczości i alchemicznego uroku. Twórczość Marysia, jak nazywają go przyjaciele, jest jak prosta droga biegnąca po horyzont. Z bliska wydaje się szeroka, bezproblemowa. Im dalej sięgasz wzrokiem, tym staje się węższa i coraz więcej w niej niewiadomych. Wydaje się jednak, że Kaczmarek wie, dokąd zmierza, a nam pozostaje podążać za nim. Podążać mądrze, co oznacza, czytać podobne książki, słuchać dobrej muzyki i rozmawiać, dużo rozmawiać... Wówczas nie będziemy do artysty zwracali się słowami — namaluj mi coś ładnego. k.r. Mariusz Kaczmarek zaprezentuje swoje dzieła
nr 41 14.10.2010 r. 17 Kostrzyn nad Odrą Granie w Kręgielni Kucz / Kulka Sleepwalk to jeden z najciekawszych muzycznych projek- tów ostatnich lat w Polsce. Ogromne uznanie publiczności i krytyków, liczne nagrody, znakomite recenzje z koncertów. Gaba Kulka to niewątpliwie największe ostatnio odkrycie polskiej wokalistyki. Konrad Kucz to zaś uznany i bardzo ceniony kompozytor muzyki elektronicznej. – Właśnie ten projekt proponujemy Państwu w ramach Strefy Dobrej Muzyki – zachęca dyrektor Kostrzyńskiego Centrum Kultury, Zdzisław Garczarek. Koncert odbędzie się w Europejskim Centrum Seniorów i Osób Niepełnosprawnych „Kręgielnia” 29 października o godz. 20.00 Kulka i Kucz, Kucz i Kulka. Ona – silnie związana ze środowiskiem alternatywnym, łącząca elementy jazzu, popu, rocka, piosenkopisarka o specyficznym głosie i umiejętności uroczego balansowania na krawędzi teatralno-kabaretowej. On – kompozytor muzyki elektronicznej, inspirowany przez szerokie spektrum muzyki, od 20 lat związany ze sceną ambientu. Wydawać by się mogło, że ktoś, kto wpadł na pomysł łączenia tych dwóch osobistości, spadł z konia, jednak synteza państwa Gaby i Konrada okazała się strzałem w dziesiątkę, czego „żywym” dowodem jest wydany przez nich album „Sleepwalk”. Kucz i Kulka oferują więc coś świeżego i bardzo interesującego. Każdy, kto jest zmęczony powtarzalnością tego, co pojawia się na naszym rynku, powinien ich posłuchać. Koncert sponsorowany jest przez Kostrzyńsko Słubicką Specjalną Strefę Ekonomiczną S.A. w ramach projektu Strefa Dobrej Muzyki. k.r. Słubice Medale słubickich lekkoatletów Na zakończenie tegorocznego sezonu lekkoatletycznego na obiektach otwartych zawodnicy Lu- busza Słubice zdobyli medale podczas małego memoriału Janusza Kusocińskiego, który odbył się w Toruniu. Młodzi lekkoatleci Lubusza Słubice, urodzeni w 1995 roku, przywieźli dokładnie pięć medali. Jeden ze złotych krążków w biegu na 300 metrów Patryka Hładyniuka został okraszony bardzo dobrym rekordem Polski 34,92. Patryk zwyciężył jeszcze w biegu na 100 metrów z wynikiem 11,21 sek. Trenerem medalisty jest Wojciech Szymaniak. k.r. Pozostali medaliści: I m-ce: Sofia Ennaoui – 1000 m – 34,92 (trener: Wojciech Szymaniak) II m-ce: Dominik Siejkowski – kula – 15,17 (trener: Izabela Koralewska) III m-ce: Dominik Siejkowski – dysk – 50,86 (trener: Izabela Koralewska) fot.: R. Tomczak Dyrektor KCK, Zdzisław Garczarek, zaprasza do Kręgielni na ciekawy koncert Dominik Siejkowski (pierwszy z prawej) Kostrzyn nad Odrą Kolorowo w Oławie Piłkarze Celulozy Intermarche Kostrzyn rozegrali w minionym tygodniu dwa spotkania. W rozgrywkach pucharowych wypunktowali juniorów GKP, natomiast w lidze doznali kolejnej porażki. Okazała wygrana w Gorzowie Wlkp. mogła być znacznie efektowniejsza, ale nasi zawodnicy nie wykorzystali wszystkich okazji strzeleckich, które sobie wypracowali. Bramki Marka Gruszki, Damiana Kuśnierczaka i Artura Anioła dały zasłużony awans. W IV rundzie Pucharu Polski na szczeblu okręgowym rywalem kostrzynian będzie grająca w klasie okręgowej Pogoń Krzeszyce. Spotkanie odbędzie się 20 października. Nie wiedzie się Celulozie Intermarche w lidze. Nasi gracze musieli przełknąć gorycz już czwartej z rzędu porażki w rozgrywkach trzeciej ligi dolnośląsko-lubuskiej. Tym razem zespół Rolada Heppnera w meczu wyjazdowym musiał uznać wyższość MKS-u z Oławy. Pojedynek bardzo dobrze ułożył się dla gospodarzy, bowiem już w czwartej minucie zdobyli bramkę, która ostatecznie pozwoliła im zwyciężyć 1:0. Nasi gracze dwoili się i troili, ale nie tyle nie byli w stanie doprowadzić do remisu, ile nie pozwolił im na to słabiutko prowadzący spotkanie arbiter Rafał Redziński z Zielonej Góry, który w całym meczu pokazał naszym graczom aż siedem żółtych i jedną czerwoną kartkę. – Doskonale było by, gdyby skuteczną grę w pucharach przełożyć na mecze ligowe – mówi wiceprezes klubu, Jeremi Filuś. Wtóruje mu Marek Nowicki, wieloletni kibic Celulozy. – Nie gramy aż tak źle, żeby przegrywać mecz za meczem. Może właśnie pojedynek z silną Trzebnicą sprawi, że nasi piłkarze pokażą, na co naprawdę ich stać. Krzysztof Ryłko Radość w pucharze, tęgie miny w lidze. A może by tak gest triumfu po każdym meczu?
Page 1 and 2: REKLAMA Nr 41 CZWARTEK 14 PAŹDZIER
Page 3 and 4: nr 41 14.10.2010 r. 3 konał Tatare
Page 5: nr 41 14.10.2010 r. 5 Flesz kostrzy
Page 9 and 10: nr 41 14.10.2010 r. 19 Słubice Wyr

Grano o trofeum premiera Tuska

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?