18.10.2013 Views

1 Wykład 19 Zagadnienie dwóch ciał. Realistyczny przykład ...

1 Wykład 19 Zagadnienie dwóch ciał. Realistyczny przykład ...

1 Wykład 19 Zagadnienie dwóch ciał. Realistyczny przykład ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Wykład</strong> <strong>19</strong><br />

<strong>Zagadnienie</strong> <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>.<br />

<strong>Realistyczny</strong> <strong>przykład</strong> oddziałuj cego układu fizycznego wymaga obecno ci, co naj-<br />

mniej <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>, w najprostszym przypadku, <strong>dwóch</strong> punktów materialnych. W dotychcza-<br />

sowych naszych rozwa aniach dotycz cych ruchów w polu centralnym, przyjmowali my jed-<br />

no z nich za wystarczaj co masywne, w stosunku do drugiego, by wpływ tego drugiego na<br />

zachowanie tego masywnego, mógł by całkowicie zaniedbany. Przypomn , e, przy tym<br />

zało eniu, zbadali my problem keplerowsko-kulombowski w przybli eniu nierelatywistycz-<br />

nym, (wyprowadzaj c m.in. prawa Keplera, zwi zek okresu z energi atomu, rozpraszanie<br />

Rutherforda), relatywistyczny problem kulombowski, co udaje si bez wychodzenia poza<br />

wiat Minkowskiego, dostrzegaj c mo liwo spadku na centrum, no i ostatnio, relatywi-<br />

styczny problem grawitacyjny, co otworzyło zupełnie niesłychane nowe perspektywy na to, w<br />

jakim wiecie yjemy, gdy grawitacja jest traktowana serio. A w skali Kosmosu musi by ona<br />

traktowana serio. W przybli eniu niutonowskim nie da si opisa ani Wielkiego Wybuchu,<br />

ani kształtowania si galaktyk (ka da z czarn dziur w rodku, jak si wydaje), itp. Zbadali-<br />

my te pewne aspekty ruchów w obecno ci sił krótkozasi gowych, dostrzegaj c ich podwój-<br />

n , niewspółmiern periodyczno ( ϕ w koło od 0 do 2 π i znów i znów, oraz r do aphelium<br />

do perihelium, znów do aphelium, i na nowo), a tak e istnienie rozł cznych obszarów do-<br />

puszczalnych przez ustalon warto energii i momentu p du, (co otwiera temat kwantowego<br />

tunelowania)<br />

Relatywistyczny problem <strong>dwóch</strong> i wi cej <strong>ciał</strong> jest trudny. Bardzo trudny. Przy wyj ciu<br />

poza niutonowskie przybli enie, uwzgl dniana by musi suwerenna dynamika pola, czy to<br />

elektromagnetycznego, czy grawitacyjnego, ł cznie z promieniowaniem. To troch tak, jak<br />

przy szybkim ruchu tłoka w cylindrze. Gdy tłok ucieka cz stkom z pr dko ci porównywaln<br />

do pr dko ci termicznych samych cz stek, stan gazu daleki jest od stanu równowagi, jego<br />

opis wymaga, co najmniej, rozwa enia fal d wi kowych i rozwa ania ich ewolucji razem z<br />

ewolucj poło e tłoka.<br />

Gdy wzgl dy potrzebnej precyzji, czy te zbli ona wielko oddziałuj cych <strong>ciał</strong>, wyma-<br />

gaj dokładniejszego podej cia, (my) mo emy to uwzgl dni i zaj si problemem <strong>dwóch</strong><br />

(lub wi cej) <strong>ciał</strong>, jedynie ograniczaj c si do fizyki nierelatywistycznej.<br />

<strong>Zagadnienie</strong> <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong> oddziałuj cych sił centraln ma wyj tkowo ogólne, wyj tkowo<br />

eleganckie i wyj tkowo proste rozwi zanie! Teraz si tym zajmiemy.<br />

1


Oznaczymy poło enia <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong> wektorami wodz cymi: r 1 i r2<br />

, ich masy m1 i m2.<br />

Oznaczymy tak e wektor wodz cy od <strong>ciał</strong>a 2 do <strong>ciał</strong>a 1 symbolem r , a jego warto r.<br />

Oznaczmy sił działaj c na <strong>ciał</strong>o 1 symbolem<br />

2<br />

r<br />

F = F(<br />

r)<br />

. Siła działaj ca na <strong>ciał</strong>o<br />

r<br />

nr 2 to − F . (Wyró nili my tu <strong>ciał</strong>o nr 1, w skromnym zakresie, nazywaj c symbolem<br />

bez znaku „minus” wła nie sił działaj c na to, a nie drugie <strong>ciał</strong>o. Podobnie wektor r<br />

wskazuje poło enie tego <strong>ciał</strong>a wzgl dem drugiego. Pami tamy tu o sytuacji, gdy <strong>ciał</strong>o<br />

nr 1 było naprawd wyró nione, a <strong>ciał</strong>o nr 2 uznawane za nieruchome. Teraz, my l c<br />

o ciele nr 1 jako tym l ejszym, chcemy dostrzec zmiany wprowadzone przez równo-<br />

prawne, de facto, ju ich traktowanie.)<br />

Równania ruchu s :<br />

m r = F<br />

m<br />

1 1<br />

2<br />

r<br />

2<br />

= −F<br />

Równania wygl daj skomplikowanie, bo nie s to dwa oddzielne równania (wekto-<br />

rowe), na dwa wektory poło e , a układ równa , jak mówimy, sprz ony. Poprzez<br />

wektor r i jego warto r, które s zale ne od obu wektorów wodz cych obu <strong>ciał</strong>, w<br />

równaniu na r 1,<br />

po prawej stronie obecne jest te r 2 i vice versa.<br />

Kusz ce jest przekształci te dwa równania wektorowe, na dwa inne przez ich do-<br />

danie stronami:<br />

r2<br />

r<br />

r1


m r + m r = 0<br />

1 1<br />

2<br />

2<br />

i odj cie, po uprzednim podzieleniu przez masy:<br />

1 1<br />

r 1 − r2<br />

= +<br />

m m<br />

1<br />

2<br />

F .<br />

Pierwsze równanie jest jakie banalne – zajmiemy si nim za chwil . Prawa strona<br />

ostatniego równania jest funkcj wektora r , a i lewa tak e, gdy , przecie : r r = r .<br />

Wygodnie jest wprowadzi now wielko , mas zredukowan :<br />

1 1 1<br />

m m<br />

+ ≡<br />

µ<br />

1<br />

2<br />

i nada ostatniemu równaniu posta :<br />

r<br />

µ r = F(r<br />

)<br />

r<br />

3<br />

1 − 2<br />

Wynik ten nazywa si czasami redukcj zagadnienia <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong> do zagadnienia<br />

jednego <strong>ciał</strong>a. Istotnie, matematyczna posta otrzymanego równania jest nie do odró -<br />

nienia od tego, co by my wypisali maj c problem jednego <strong>ciał</strong>a o masie µ w polu siły<br />

F (r ) o centrum nieruchomym (a wi c niesko czenie masywnym) w pewnym ukła-<br />

dzie inercjalnym.<br />

To, e wektor wodz cy r jest faktycznie odmierzany od drugiego <strong>ciał</strong>a, wykonuj -<br />

cego ruch przyspieszony, jest w cało ci kompensowane wyst pieniem w równaniu<br />

masy zredukowanej. Wszak nowe równanie jest na pewno prawdziwe!<br />

Gdy mamy wzory rozwi zuj ce problem jednego <strong>ciał</strong>a o masie m w polu drugiego o<br />

masie niesko czonej, to wystarczy zast pi stare m nowym µ i ju . W ten sposób wy-<br />

znaczamy bez adnej dodatkowej pracy ruch wzgl dny.<br />

Dla wyznaczenia ruchu bezwzgl dnego i zwi zku stałych ruchu problemu zreduko-<br />

wanego, maj cemu z lekka formalny charakter, z wielko ciami fizycznymi ujawniaj -<br />

cymi si , np. w energii wysłanego fotonu, który wynosi energi atomu, a nie abstrak-<br />

cyjnej „masy zredukowanej”, trzeba zaj c si tym pierwszym równaniem powstałym z<br />

dodania równa ruchu. Jest ono bardzo proste:<br />

m r + m r = 0 , co mo na po dwakro scałkowa :<br />

1 1<br />

1 1<br />

1 1<br />

2<br />

m r + m r<br />

2<br />

m r + m r<br />

2<br />

2<br />

2<br />

2<br />

= P = const<br />

=<br />

Pt<br />

+ const′<br />

Dziel c ostatnie równanie przez sum mas dostajemy:


m r + m r<br />

m + m<br />

1 1 2 2<br />

′<br />

1<br />

2<br />

P<br />

= t + const′<br />

m + m<br />

1<br />

2<br />

m 1 r1<br />

+ m 2 r2<br />

Wektor wodz cy ≡ R , b d cy „ redni wa on ” wektorów wodz -<br />

m + m<br />

1<br />

2<br />

cych obu <strong>ciał</strong>, wskazuje punkt na odcinku ł cz cym masy m1 i m2, dziel cy ten odci-<br />

nek w proporcji odwrotnej do mas. Aby to wykaza , obliczmy wektory wodz ce obu<br />

punktów wzgl dem tego punktu.<br />

ρ<br />

ρ<br />

1<br />

2<br />

m1r1<br />

+ m2r2<br />

( m1<br />

+ m2<br />

) r1<br />

− m1r1<br />

+ m2r2<br />

m2<br />

= r1<br />

− R = r1<br />

−<br />

=<br />

=<br />

m + m<br />

m + m<br />

m + m<br />

= r<br />

2<br />

− R = r<br />

2<br />

1<br />

m1r<br />

−<br />

m<br />

1<br />

1<br />

2<br />

+ m2r2<br />

+ m<br />

Punkt ten zwie si rodkiem masy.<br />

2<br />

( m1<br />

+ m2<br />

) r2<br />

− m1r1<br />

+ m2r2<br />

m1<br />

=<br />

= −<br />

m + m<br />

m + m<br />

Stała P jest sum p dów obu <strong>ciał</strong>. Jest to doskonale nam znane prawo zachowania<br />

p du. Odczytujemy te , e ruch rodka masy jest ruchem jednostajnym.<br />

P const<br />

R t<br />

VSM<br />

t R(<br />

0)<br />

m m m m<br />

+ =<br />

′<br />

= +<br />

,<br />

+ +<br />

1<br />

2<br />

1<br />

2<br />

oraz, e p d całkowity jest iloczynem sumarycznej masy i pr dko ci ruchu rodka<br />

masy.<br />

Ostatecznie poło enia bezwzgl dne <strong>ciał</strong> s :<br />

r = R + ρ = V<br />

r<br />

1<br />

2<br />

1<br />

= R + ρ<br />

2<br />

= V<br />

SM<br />

SM<br />

m2<br />

t + R(<br />

0)<br />

+<br />

m + m<br />

m1<br />

t + R(<br />

0)<br />

−<br />

m + m<br />

1<br />

1<br />

2<br />

2<br />

r<br />

r<br />

Policzmy (podwojon , by unikn niektórych ułamków) całkowit energi kine-<br />

tyczna obu <strong>ciał</strong>:<br />

m<br />

2<br />

1r1<br />

1<br />

+ m<br />

2<br />

2r2<br />

= ( m + m ) R<br />

2<br />

= m ( R + ρ<br />

2<br />

1<br />

+ 2R(<br />

m ρ<br />

1<br />

1<br />

1<br />

)<br />

2<br />

+ m<br />

2<br />

( R + ρ<br />

2<br />

+ m ρ ) + m ( ρ )<br />

m 1ρ1<br />

+ m2ρ<br />

2 , jak zreszt i 1 1 2 2<br />

2<br />

4<br />

1<br />

2<br />

)<br />

1<br />

1<br />

2<br />

1<br />

=<br />

2<br />

2<br />

2<br />

+ m ( ρ )<br />

2<br />

2<br />

2<br />

m ρ + m ρ s równe zeru, co wynika wprost z tego<br />

jak wyra aj si poprzez wspólny wektor r . Mo na tez inaczej powiedzie , e z de-<br />

finicji, s to wielko ci p du oraz poło enia rodka masy, w układzie rodka masy!<br />

Mamy, wi c:<br />

m<br />

2<br />

1r1<br />

2<br />

2<br />

2<br />

+ m2r2<br />

( m1<br />

+ m2<br />

) R m1(<br />

ρ1)<br />

m2<br />

( ρ2<br />

)<br />

=<br />

+ +<br />

2<br />

2 2 2<br />

2<br />

1<br />

1<br />

2<br />

r<br />

2<br />

r


Jest to przypadek szczególny ogólnego twierdzenia Königa, mówi cego, e;<br />

Energia kinetyczna zbioru punktów materialnych, jest sum energii w układzie<br />

rodka masy plus energia <strong>ciał</strong>a traktowanego jako cało , tj. jak punktu mate-<br />

rialnego o masie sumarycznej składników i pr dko ci rodka masy.<br />

Dowód jest praktycznie taki sam, jak dla <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>.<br />

Dla <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>, mo emy udowodni wi cej:<br />

2<br />

2<br />

m1(<br />

ρ1)<br />

m2<br />

( ρ2<br />

) m1<br />

+ =<br />

2 2 2<br />

.<br />

1 m1m2<br />

2 µ 2<br />

= r = r<br />

2 m + m 2<br />

1<br />

2<br />

m2<br />

m + m<br />

1<br />

2<br />

r<br />

5<br />

2<br />

+ m<br />

2<br />

− m1<br />

m + m<br />

Energia w rodku masy pokrywa si z wyra eniem, które formalnie grałoby rol<br />

energii w zagadnieniu jednego <strong>ciał</strong>a o masie zredukowanej.<br />

Podobnie przedstawia si sprawa z momentem p du.<br />

r × m r + r × m r = m ( R + ρ ) × ( R + ρ ) + m ( R + ρ ) × ( R + ρ ) =<br />

1<br />

= ( m + m ) R × R + m ρ × ρ + m ρ<br />

1<br />

1 1<br />

+ R × ( m ρ<br />

1<br />

2<br />

1<br />

2<br />

× ρ<br />

+ m ρ ) + ( m ρ + m ρ ) × R<br />

2<br />

2<br />

2<br />

2<br />

1<br />

Wyrazy w ostatnim wierszu s zerami, wi c:<br />

1<br />

1 1<br />

2<br />

2 2<br />

1<br />

1<br />

r × mr<br />

+ m × m r = R×<br />

P+<br />

mρ<br />

× ρ + m ρ × ρ<br />

1<br />

1<br />

1<br />

1<br />

1<br />

1<br />

2<br />

2<br />

2<br />

2<br />

1<br />

Uzyskanie powy szego rezultatu dla wielu <strong>ciał</strong> przebiega niemal identycznie.<br />

2<br />

2<br />

1<br />

+<br />

Całkowity moment p du układu wielu punktów materialnych wzgl dem układu<br />

inercjalnego, jest sum momentu p du <strong>ciał</strong> policzonego w układzie rodka masy,<br />

wzgl dem centrum w rodku masy i momentu p du „ rodka masy” policzonego<br />

wzgl dem pocz tku układu inercjalnego.<br />

Dla <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>, ponadto, ów moment p du wzgl dem rodka masy jest identyczny<br />

z formalnym momentem p du „masy zredukowanej”:<br />

m ρ × ρ<br />

1<br />

1<br />

= m<br />

1<br />

m1m2<br />

=<br />

m + m<br />

1<br />

+ m ρ<br />

m2<br />

m + m<br />

1<br />

1<br />

2<br />

2<br />

2<br />

2<br />

× ρ<br />

=<br />

m2<br />

r ×<br />

m + m<br />

1<br />

2<br />

r × r = µ r × r<br />

2<br />

r<br />

2<br />

+ m<br />

2<br />

2<br />

− m1<br />

m + m<br />

1<br />

2<br />

2<br />

2<br />

1<br />

2<br />

2<br />

r<br />

− m1<br />

r ×<br />

m + m<br />

W problemie Keplera, z niesko czenie ci kim centrum, dzi ki równo ci masy<br />

bezwładnej i grawitacyjnej, masa lekkiego <strong>ciał</strong>a znikła ze wzorów wi cych okres<br />

1<br />

2<br />

2<br />

r<br />

2<br />

2


obiegu z rozmiarem orbity. Pozostał jedynie iloczyn GM. Pami taj c, e owo GM w<br />

trzecim prawie Keplera powstało z podzielenia GMm wyst puj cego w wyra eniu na<br />

sił , przez m mno c przyspieszenie po lewej 1 stronie równania, teraz tylko ta ostat-<br />

nia masa ma by zast piona przez µ , wi c podstawienie powinno by :<br />

GMm GMm 1 1<br />

GM =<br />

= GMm + = G(<br />

M + m)<br />

m µ m M<br />

Poprawione trzecie prawo Keplera jest:<br />

T<br />

2<br />

= 4π<br />

2<br />

3<br />

a<br />

G(<br />

M + m)<br />

W historii fizyki, nasi wielcy poprzednicy mieli, trzeba przyzna , sporo szcz cia!<br />

Gdyby, powiedzmy, planety Jowisz i Saturn były wyra nie ci sze ni s i miały nie<br />

1/1000 i ~1/2000 masy Sło ca, a co koło 1/50 czy 1/20, III prawo Keplera o propor-<br />

cjonalno ci kwadratów okresów i trzecich pot g rednich odległo ci od Sło ca real-<br />

nych, ró nych planet, było by wyra nie nieprawdziwe. Współczynnik mno cy trze-<br />

ci pot g odległo ci jest naprawd inny dla ka dej planety, ale na tyle mało, e nie-<br />

zauwa alnie. Dzi ki temu, w pierwszym niejako przybli eniu, udało si sformułowa<br />

prawo Keplera prowadz ce wprost do „odwrotnych kwadratów” Newtona, i do jego<br />

równa . Dopiero potem, stało si jasne, e musi by poprawka. Gdy dokładno ci po-<br />

miarów wzrosły, poprawki zostały potwierdzone. Jakie drobne rozbie no ci nadal<br />

pozostały! To wykryto nast pne planety. Jeszcze cz si nie zgadzała. Przyszedł<br />

Einstein ze swoja teori . Co b dzie dalej?<br />

Podobny „fart” wyst pił w fizyce atomowej! I to na ró nych płaszczyznach. Po<br />

pierwsze, w przeciwie stwie do planet, które słabiutko na siebie wpływaj , wi c do-<br />

minuj cy jest wpływ Sło ca, a problem rzeczywisty bliski problemowi dwu<strong>ciał</strong>owe-<br />

mu, elektrony w atomie działaj na siebie siłami podobnymi jak siły oddziaływania z<br />

j drem. Np. w helu, przy tej samej odległo ci, siła miedzy elektronem a j drem jest<br />

tylko dwa razy mniejsza od siły oddziaływania z drugim elektronem. Ju w atomie he-<br />

lu nic nie jest proste. Ale przyroda dostarczyła atom wodoru. Idealny materiał do za-<br />

gadnienia <strong>dwóch</strong> <strong>ciał</strong>. Je li chodzi o wpływ ruchu centrum (teraz j dra atomowego), to<br />

podobnie jak w astronomii Układu Słonecznego, masa zredukowana jest bardzo bliska<br />

masie elektronu.<br />

1 Gdyby masy bezwładna i wa ka były odró nialne, powiedzieliby my, e w procesie redukcji mas wa k pozostawiamy<br />

bez zmiany (tak jak ładunek elektryczny, o czym za chwil ), a na mas zredukowan zamieniamy<br />

tylko mas „bezwładn ”. To nie aden dogmat, czy zasada, a jedynie stwierdzenie tego, jakie operacje matematyczne<br />

dokonali my, by upro ci wyj ciowe równania.<br />

6


Najistotniejszy wynik dla atomu wodoru (Z = 1), lub wodoropodobnego, np. jedno-<br />

krotnie zjonizowany atom helu (Z = 2), itp., rzutuj cy na jego poziomy energetyczne<br />

po uwzgl dnieniu zasad kwantowych, ma zwi zek energii atomu z okresem obiegu.<br />

Otrzymali my:<br />

T = πκ<br />

m<br />

E<br />

κ =<br />

Ze<br />

3<br />

2 | | 4πε<br />

0<br />

2<br />

Wiedziony genialn intuicj Bohr, wyprowadził z tego wzór na poziomy energe-<br />

tyczne. Z zało enia, miał to by wzór poprawny przynajmniej dla wysokich pozio-<br />

mów, w praktyce okazał si (nie mówi c o poprawkach relatywistycznych) całkiem<br />

cisły, tzn. identyczny z wynikiem dawanym potem przez nierelatywistyczne równa-<br />

nie mechaniki kwantowej, równanie Schroedingera:<br />

2<br />

mκ<br />

E = − ⋅<br />

1<br />

2 2<br />

( h / 2π)<br />

2n<br />

Oczywi cie, przez mas m nale y rozumie mas zredukowan elektronu i j dra, a<br />

nie mas elektronu. Zatem:<br />

E n<br />

gdy<br />

= −<br />

m<br />

κ<br />

2<br />

e<br />

⋅<br />

2<br />

2<br />

( h / 2π)<br />

( 1+<br />

me<br />

/ M J ) 2n<br />

M J me<br />

µ =<br />

M + m<br />

J<br />

e<br />

e<br />

1<br />

me<br />

=<br />

1+ m / M<br />

J<br />

Istotnie, zwi kszaj c czuło obserwacji widm, zaobserwowano, e ka dej linii<br />

widmowej wodoru, wcze niej zaobserwowanej, towarzyszy słaba linia o długo ci fali<br />

przesuni tej o czynnik<br />

1+<br />

1/<br />

2000<br />

≅ 1,<br />

00025 = , co odpowiada stosunkowi mas zredu-<br />

1+<br />

1/<br />

4000<br />

kowanych w lekkim wodoru, i w deuterze. Tak odkryto izotopy. Przy okazji wyja-<br />

niono te , dlaczego w widmie wodoropodobnym jednokrotnie zjonizowanego helu,<br />

linie odpowiadaj ce przej ciom miedzy parzystymi liczbami kwantowymi, odpowia-<br />

dały niemal ci le liniom wodoru, ale wła nie „niemal” gdy ró niły si czynnikiem<br />

1+<br />

1/<br />

2000<br />

≅<br />

1+<br />

1/<br />

8000<br />

7

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!