Twój wieczór - Archiwum czasopism

www.twojwieczor.pl
Nr 8/681
20 IV 2011
ISSN 1640-9035
Rządzą twardą ręką
Trzy lata z Gdańskiem
Integracja przy jajeczku

W Numerze
Trzy lata z Gdańskiem ...............4
Nowe sprawy - nowe władze......5
Rządzą twardą ręką................6-7
Nie popłaca być kobietą.............8
Biskup Kasyna w... ...................9
Czy pójdą w ślady Wrońskiego?... 10
Prezes lotniska gościem... ....... 11
Oddali hołd poległym... ...... 12-13
Lasy dalej państwowe.............. 14
Uczestnicy spotkania
Jan Krzysztof Bielecki
u Pracodawców Pomorza
Dużym zainteresowaniem i frekwencją cieszyło
się spotkanie z Janem Krzysztofem Bieleckim
(przewodniczącym Rady Gospodarczej przy
premierze, byłym premierem, byłym dyrektorem
Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju),
zorganizowane przez Zbigniewa Canowieckiego
– prezesa PRACODAWCÓW POMORZA.
Referent najpierw poinformował, że w rankingu
„Doing Business 2010” zleconym przez
Bank Światowy, Polska zajęła 72 miejsce wśród
183 państw. Stwierdził, że celem Rady Gospodarczej,
którą kieruje, jest zaproponowanie
zmian, które korzystnie wpłyną na życie przedsiębiorców,
mogą wpłynąć na poprawę pozycji
Polski w rankingu i są stosunkowo łatwe do
przeprowadzenia.
J. K. Bielecki uważa, że nie tyle wysokość podatków oraz trudności z dostępem do
kredytów są barierą rozwoju polskich przedsiębiorstw, ale niedoskonałość funkcjonowania
administracji i sądownictwa. Oto zatem co wymaga poprawy:
• sprawność procedur administracyjnych (skrócenie terminów wydawania
decyzji, uproszczenie procedur rejestracyjnych, poprawa funkcjonowania
tzw. jednego okienka),
• informatyzacja postępowania sądowego i komunikacja elektroniczna,
• usprawnienie działalności sądów, upowszechnienie postępowań mediacyjnych
i arbitrażowych,
• usprawnienie procesów sporządzania i uchwalania planów zagospodarowania
przestrzennego (przewidywane sankcje dla gmin, które mają opóźnienia),
• upowszechnienie stosowania deklaracji podatkowej on-line.
Myśl pożyczona
Młodzi ludzie chcieliby być wierni, a nie są
- starzy chcieliby być niewierni, a nie mogą.
Oscar Wilde „Portret”
ak
Anatoly Kogan... ..................... 18
Integracja przy jajeczku........... 19
„Koper” znów wygrał!.............. 20
Tradycje Pomorza.................... 24
Żyje się dla bliźnich................. 25
Psycholog radzi....................... 26
Kochane zdrowie..................... 27
Turystyka w prawie i... ............ 28
Nadchodzi śmieciowa rewolucja... 29
Sezam różności....................... 30
Redaguje zespół:
Na okładce:
Dwutygodnik Pomorski
od 1990 roku
Miss Polski Nastolatek Ziemi Kociewskiej
2011 Paula Padykuła
i Miss Polski Ziemi Kociewskiej
2011 Zofia Kaźmierczak
dr MICHAŁ ANTONISZYN - redaktor naczelny
EWA ROMANOWSKA - redaktor prowadzący
BARTOSZ BARTOSZEWSKI - grafik/operator DTP
EWA GRABOWSKA - fotoreporter
MICHAŁ WODZIŃSKI - korekta
REDAKCJA:
tel/fax: 58 308-95-45
tel kom. 607-033-561
e-mail: redakcja@twojwieczor.pl
www.twojwieczor.pl
ADRES KORESPONDENCYJNY:
ul. Długi Targ 39/40, 80-830 Gdańsk
skrytka pocztowa 601
WYDAWCA:
Gdańskie Wydawnictwo Prasowe Sp. z o.o.
Druk:
Drukarnia WL - Gdańsk
Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów tekstów
i adiustacji. Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca.

aktualności
Henryk Majewski niewinny!
Jeszcze kilka lat temu miłośnicy żużla
mieli powody, aby odwiedzać stadion GKS
Wybrzeże przy ul. Elbląskiej. Gdański żużel
żył i był sportem numer jeden na Pomorzu.
Pewnego dnia na prezydenta klubu GKS dr
Henryka Majewskiego zrobiono zamach
stanu, został zgubiony i wykończony przez
ludzi małych i zawistnych. To właśnie za
czasów rządów lewicy został zrzucony ze
stanowiska prezesa klubu, po paru miesiącach
aresztowany, niby to za przestępstwa
finansowe. Ponad pół roku przesiedział w
wiezieniu, został zwolniony za kaucją, aż
wreszcie po kilku latach traumy, w kwietniu
2011 sąd uwolnił go od wszystkich zarzutów.
Nasza redakcja była jedyną gazetą w
Polsce, która od chwili ataku na prezydenta
Henryka miała odwagę pisać jak jest – czyli
o braku jego jakiejkolwiek winny czy naruszenia
prawa. Dr Majewski nie był pieszczochem
mediów, a już szczególnie „Głosu
Wybrzeża”, który pilotował Marek Formela
i „Dziennika Bałtyckiego”, w którym szcze-
17 kwietnia miały miejsce uroczystości
odpustowe ku czci Św. Wojciecha,
patrona Archidiecezji Gdańskiej, które w
tym roku obchodzono w Niedzielę Palmową.
Miejscem szczególnym, jako co roku
tak i teraz było Wzgórze św. Wojciecha -
miejsce pamięci o męczenniku, który stał
się fundamentem i na którym budowano
żywy pomnik Chrystusa na pomorskiej
ziemi. Uroczystości odpustowe rozpoczęły
się o godz. 9.00, gdzie z Bazyliki Mariackiej
wyruszyła procesja archidiecezjalna z
relikwiami Św. Wojciecha. O godz. 10.15
w kościele Św. Jana Bosko po dojściu pielgrzymki
dokonano poświęcenia palm, aż
wreszcie uroczystości właściwe odbyły się
na Wzgórzu Św. Wojciecha, gdzie Eucharystii
przewodniczył biskup pomocniczy
diecezji toruńskiej Józef Szamocki.
Święto miało wymiar szczególny, gdyż
w czasie modlitwy zebrani dziękowali
Bogu za wstawiennictwo św. Wojciecha, za
trzy lata posługi w archidiecezji gdańskiej
abp. Sławoja Leszka Głódzia, a jak wszyscy
wiemy początki nie były łatwe – abp.
Głódziowi nie dane było np. dobre słowo b.
metropolity abp Tadeusza Gocłowskiego.
Jak jest dziś? Po trzech latach posługi
biskupiej dla Gdańska abp. Głódź jest
lubiany przez gdańszczan. Na msze do
4
gólną nagonką na b. prezesa GKS-u zajmował
się dziennikarz sportowy Maciej Polny.
To właśnie te dwie postacie nie przebierały
w metodach i zaszczuwały Majewskiego.
Żaden z nich nie robił tego bezinteresownie.
Formela został prezesem GKS
Wybrzeże, a gdański żużel coraz bardziej
chylił się ku upadkowi. Jednym z największych
ruchów Formeli przeciwko swojemu
klubowi była sprzedaż pięknej działki, która
należała do gdańskich żużlowców, pod
budowę salonu samochodowego. Zubożenie
klubu? Tak i to ogromne, ale gdzie
wtedy były władze gdańskie, które na to
przyzwoliły? Czemu „złodziej” Majewski
nie rozwalał klubu od środka i nie wyprzedawał
jego majątku?
Po pewnym czasie na stanowisku prezesa
GKS Formelę zastapił Maciej Polny i
do dziś dnia na nim zasiada. Tu nasuwa
się pytanie, co obaj panowie zrobili dla
gdańskiego żużla, chyba tylko pozwolili
niszczeć do reszty doskonale nadającej się
Trzy lata z Gdańskiem
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź jest także ulubieńcem Stowarzyszenia Sołtysów Województwa
Pomorskiego, od których otrzymał status honorowego członka. Na zdjęciu w sołeckim kapeluszu podarowanym
przez prezesa SSWP Jana Zaborowskiego
Bazyliki Mariackiej przychodzą tłumy
wiernych, a i biskup pracy się nie boi. Remontuje,
odnawia, buduje – tak tak, jest
prawdziwym gospodarzem. Metropolitę
do użytku hali sportowej przy stadionie
żużlowym. Dlaczego ten piękny sport, tak
utożsamiany z Gdańskiem upadł? Czy jeszcze
kiedyś powróci do dawnego znaczenia?
Czy naprawdę nikt nie potrafi podnieść
żużla z upadku? A może wszyscy czekają
na wielki powrót Majewskiego...
polubili także samorządowcy z naszej archidiecezji,
którzy co roku tłumnie przybywają
na organizowany przez abp. opłatek
samorządowców.
Wśród zgromadzonych: marszałek senatu Bogdan Borusewicz, wojewoda pomorski Roman Zaborowski, poseł
Piotr Ołowski, wiceprzewodniczący sejmiku wojewódzkiego Dariusz Męczykowski oraz członek Zarządu Województwa
Pomorskiego Ryszard Świlski
7 kwietnia w sali Herbowej Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego
odbyło się Zgromadzenie Ogólne
sprawozdawczo-wyborcze Pomorskiego
Stowarzyszenia Gmin Wiejskich. W Zgromadzeniu
uczestniczyło 48 wójtów i burmistrzów,
członków PSGW, reprezentujących
gminy ze wszystkich obszarów
województwa. Wśród zaproszonych gości
przybyli: marszałek senatu RP Bogdan
Borusewicz, wojewoda pomorski Roman
Zaborowski, posłowie Piotr Ołowski i Jan
Kulas, wicemarszałek województwa Wiesław
Byczkowski, członkowie Zarządu
Województwa - Ryszard Świlski i Czesław
Elzanowski, dyrektorzy agencji rządowych
- Włodzimierz Olszewski - ANR, Stanisława
Bujanowicz - ARiMR, Radosław Szatkowski
- ARR, dyrektor oddziału PFRON
- Dariusz Majorek. W zgromadzeniu wzięli
udział również: prezes Pomorskiej Izby
Rolniczej - Zenon Bistram, prezes Stowarzyszenia
Sołtysów Województwa Pomorskiego
- Jan Zaborowski oraz dyrektorzy:
PODR - Andrzej Okrój, RDOŚ - Hanna Dzikowska,
WUP - Tadeusz Adamejtis.
Zgromadzenie przyjęło sprawozdanie
z działalności stowarzyszenia w latach
2007-2010, wybrało nowe władze oraz
Od prawej: wójt gminy Kosakowo Jerzy Włudzik oraz
wójt gminy Przodkowo Andrzej Wyrzykowski
Nowe sprawy, nowe władze
Ponownie wybrany skład PSGW
przyjęło program działania na 2011r. Po raz
kolejny prezesem PSGW został wójt gminy
Trąbki Wielkie Błażej Konkol. Wybrano
również skład nowego Zarządu. Wiceprezesem
PSGW został wójt gminy Kobylnica
Leszek Kuliński, drugim wiceprezesem został
wójt gminy Zblewo Krzysztof Trawicki.
W skład zarządu weszli również: wójt
gminy Pszczółki Hanna Brejwo, wójt gminy
Człuchów Adam Marciniak, wójt gminy
Nowa Karczma Andrzej Polak, wójt gminy
Sadlinki Elżbieta Krajewska, wójt gminy
Kosakowo Jerzy Włudzik oraz wójt gminy
Przodkowo Andrzej Wyrzykowski.
Pierwszy z prawej wójt gminy Puck Tadeusz Puszkarczuk
aktualności
Przemawia wójt gminy Trąbki Wielkie, prezes PSGW
Błażej Konkol
Od lewej: wójt gminy Kościerzyna Andrzej Polak,
radny powiatu kościerskiego Alojzy Szoska oraz wójt
gminy Przywidz Marek Zimakowski
Wójt gminy Cedry Wielkie Janusz Goliński oraz członek
Zarządu Województwa Pomorskiego Czesław Elzanowski
5

aktualności
aktualności
Zdjęcia: Roma
Przemawia minister rolnictwa Kazimierz Plocke
Złoty Krzyż Zasługi Janowi Zaborowskiemu wręczają minister Sławomir Nowak oraz wojewoda pomorski Roman Zaborowski
Pamiątkowe zdjęcie sołtysów wyróżnionych podczas konferencji
Rządzą twardą ręką
W sobotę w miejscowości Łubiana koło Kościerzyny miała
miejsce konferencja poświęcona instytucji sołtysa – pn. „Samorząd
Sołecki w XX-leciu Samorządu Terytorialnego”. Wśród
ogromnej liczby przybyłych sołtysów nie mogło zabraknąć przedstawicieli
parlamentu w osobach ministra rolnictwa – Kazimierza
Plocke oraz ministra w Kancelarii Prezydenta RP Sławomira
Nowaka, wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego, marszałka
województwa pomorskiego Mieczysława Struka (któremu
tym razem w pracy towarzyszyła małżonka), przewodniczącego
sejmiku wojewódzkiego Jana Kleinszmidta oraz władz powiatu
kościerskiego, miasta i gminy Kościerzyna.
Zgromadzeniu przewodniczył prezes Stowarzyszenia Sołtysów
Województwa Pomorskiego Jan Zaborowski, który otrzymał
z rąk ministra Nowaka, w imieniu prezydenta RP Bronisława
Komorowskiego – Złoty Krzyż Zasługi – jedno z najwyższych
odznaczeń państwowych. Na spotkaniu medale oraz wyróżnienia
marszałka województwa pomorskiego otrzymało kilkunastu
sołtysów, a sam marszałek Mieczysław Struk został mianowany
przez SSWP honorowym członkiem organizacji. Podobnie jak
niegdyś metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, abp Jan
Bernard Szlaga czy europoseł Jan Kozłowski otrzymał również
niezbędny sołecki kapelusz.
Od lewej: dyrektor Powiatowego Centrum Młodzieży w Garczynie, przewodniczący
Rady Gminy Nowa Karczma Marek Wołoszyk, b. wójt gminy Nowa Karczma, radny
powiatu kościerskiego Alojzy Szoska oraz jak zawsze uśmiechnięty wiceprzewodniczący
sejmiku wojewódzkiego Dariusz Męczykowski
Podczas konferencji poruszono wiele kwestii ważnych dla
środowiska oraz podkreślono istotną rolę tych „małych samorządów”
w budowaniu samorządności Pomorza.
roma
Gratulacje i kwiaty na ręce prezesa SSWP Jana Zaborowskiego składa wójt gminy Kościerzyna Grzegorz Piechowski
Wojewoda pomorski Roman Zaborowski oraz wójt gminy Nowa Karczma, członek
Zarządu Pomorskiego Stowarzyszenia Gmin Wiejskich Andrzej Polak
Co tak cieszy marszałka Mieczysława Struka? Czyżby honorowe
członkowstwo w Stowarzyszeniu Sołtysów Województwa
Pomorskiego? A może to ten kapelusz daje
tak wiele radości? Swoją drogą marszałkowi do twarzy...
Od lewej: starosta kościerski Piotr Lizakowski oraz przewodniczący sejmiku wojewódzkiego
Jan Kleinszmidt
Sołtysi zgromadzeni na konferencji „Samorząd Sołecki w XX-leciu Samorządu Terytorialnego”
Co wylicza na palcach jednej ręki burmistrzowi Kościerzyny
Zdzisławowi Czusze dyrektor Regionalnego Oddziału
Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Stanisława Bujanowicz? Sami jesteśmy ciekawi...
6
7

aktualności
Nie popłaca być kobietą
8
skiego - Daniela Chrapkiewicz.
Zawsze uśmiechnięta i życzliwa
dla otoczenia parlamentarzystka
została poturbowana
wraz ze swoją koleżanką Marzeną
Machałek.
W związku ze zdarzeniem
oświadczenie wydał rzecznik
PiS Adam Hoffman, który poinformował,
że służby porządkowe
uniemożliwiły posłom Prawa
i Sprawiedliwości wspólne
składanie wieńców i zniczy
przed Pałacem Prezydenckim.
Za barierki wpuszczono jedynie
10 posłów, w tym Jarosława
Kaczyńskiego, którzy o 8.41
złożyli wieniec upamiętniający
ofiary i zapalili znicze. Jak całą
Słabsza płeć? Być może.
Choć to właśnie kobietom
przypisuje się dźwiganie na
barkach ciężkich życiowych
spraw, nikt nie zaprzeczy, że
fizycznie odbiegają one od
mężczyzn. Nic w tym dziwnego,
że i ich siły nie mogą stawić
oporu „brzydszej płci”. 10
kwietnia w 1 rocznicę katastrofy
samolotu prezydenckiego
pod Smoleńskiem, na chwilę
przed składaniem kwiatów
i wieńców pod Pałacem Prezydenckim
doszło do szamotaniny
posłów PiS z policją. Jedną
z poszkodowanych była nasza
posłanka z Pomorza, a ściślej
mówiąc ze Starogardu Gdańsprawę
komentuje rzecznik
BOR Dariusz Aleksandrowicz?
Według niego do wejścia przed
Pałac Prezydencki przez biuro
przepustek zgłoszonych było
14 parlamentarzystów – z prezesem
PiS Jarosławem Kaczyńskim
na czele.
Sytuację tę widzi całkiem
inaczej Jan Pietrzak – znany
satyryk, ikona oporu przeciw
stanowi wojennemu. W
ostatnim swoim występie dla
studentów warszawskich w
kabarecie podsumował owe
zdarzenie. Stwierdził, że bardzo
mu to przypomina stan
wojenny, gdzie układ warszawski
bronił warszawiakom dostępu
do „kwiatów i krzyża”.
Co by się komu stało gdyby
kwiaty tam leżały. Czy wtedy
też wolna Polska by na tym
straciła? Trudno nam skomentować
tę sytuację, ale Czytelnicy
sami rozważą, jak ta sprawa
winna się potoczyć...
Dzięki EFOZ-owi zdobyli unikalne kwalifikacje
Projekt o tytule „WYKORZYSTANIE WSPÓŁPRACY TRANSGRA-
NICZNEJ JAKO INSTRUMENTU WZMACNIAJACEGO ROZWÓJ LO-
KALNY”, realizowała od początku br. Europejska Fundacja Ochrony
Zabytków z Gdańska, kierowana przez Aleksandrę Kociałkowską.
Projekt finansowany był z tzw. Funduszu Norweskiego. Partnerem
wiodącym był oczywiście EFOZ, najważniejszym współpartnerem
administracja Guriewska (położonego w Obwodzie Kaliningradzkim),
partnerem ze Skandynawii Norweski Uniwersytet
Nauki i Technologii. Realizowany projekt należy do kategorii tzw.
miękkich, ale jest jednocześnie środkiem do celu głównego, którym
jest realizacja konkretnych inwestycji. Po stronie rosyjskiej ma
to być renowacja zabytkowego Zamku Hohenzollernów w Guriewsku.
Pierwsze szkolenie odbyło się w Guriewsku – dla grupy rosyjskiej.
Dotyczyło one mało znanych w Obwodzie Kaliningradzkim
Warunków Kontraktowych Międzynarodowego systemu FIDIC.
Skrót FIDIC sygnuje Międzynarodową Federację Inżynierów Konsultantów,
jego polskim odpowiednikiem jest SIDiR – Stowarzyszenie
Inżynierów, Doradców i Rzeczoznawców. Przez wspólnotę
zasad i działań wypracowali oni pewien kanon procedur i wymogów
stosowanych ponadnarodowo.
Szkolenie polskiej grupy, pod kątem procedur FIDIC, odbyło
się w Nowym Ratuszu w Gdańsku w dn. 28. 02. – 01. 03. 2011.
Uczestniczyli urzędnicy stosownych wydziałów z Urzędu Miasta
Gdańska, Sopotu, Pruszcza Gdańskiego, Malborka, Urzędu Marszałkowskiego,
Zarządów Dróg i Zieleni z Gdańska i Sopotu, a także
przedstawiciele organizacji pozarządowych.
Kolejnym etapem były wspólne dla obu grup – polskiej i rosyjskiej
– warsztaty w Gdańsku w terminie 12 – 14 marca br. Ich
temat brzmiał: PRAG a krajowe przepisy zamówień publicznych w
Polsce i Rosji. Uzupełnieniem wiedzy teoretycznej było zwiedzanie
budowy gdańskiego stadionu PGE ARENA, szykowanego na EURO
2012.
Przywidz
Biskup Kasyna w pomlewskiej szkole
Pamiątkowe zdjęcie uczniów, nauczycieli, rodziców i władz gminy z bp. Ryszardem Kasyną
Gniewino
„Pradolina Łeby” i nie tylko...
Lokalna Grupa Rybacka „Pradolina
Łeby" to stowarzyszenie, którego podstawowym
celem jest realizacja Lokalnej Strategii
Rozwoju Obszarów Rybackich czyli ogólnego
Wejherowskie Centrum Kultury
zaprasza!
Występ kabaretu SZARPANINA ze
Szczecina
Szarpanina to laureat Przeglądu
Kabaretów PAKA. Kabaret
istnieje od grudnia 2007 roku,
jednak jego członkowie związani
są ze sceną kabaretową już
od kilku lat. Są autorami scenariuszy
kilku kabaretonów i
koncertów tematycznych, pisują
też skecze radiowe w ramach
współpracy z Polskim Radiem Szczecin.
Dynamiczny program okraszony porywającą
grą aktorską i oprawą muzyczną to cechy, jakimi
Szarpaninę określają widzowie, jurorzy i
jakimi Szarpanina określa się sama.
Szarpanina to również główny animator życia
kabaretowego Szczecina i okolic. Kabaret jest
organizatorem największego festiwalu kabaretowego
w regionie - Szczecińskiego Przeglądu
Autorskich Kabaretów SZPAK, regularnie
organizuje kabaretony, spotkania i warsztaty
kabaretowe dla młodzieży.
Bilety można nabyć w Wejherowskim Centrum
Kultury od poniedziałku do piątku w
godz. 8.00 -16.00, rezerwacja telefoniczna:
58 672 - 27 - 75.
Miejsce: aula Gimnazjum nr 1 przy ul. Sobieskiego
300 w Wejherowie.
29.04.2011 r. (piątek), godz. 19.00
Pracownik LGR Pradolina Łeby w Gniewinie Beata Stefanek
planu podniesienia jakości życia mieszkańców
gmin należących do stowarzyszenia.
Z inicjatywą utworzenia LGR wystąpiły
władze samorządowe gminy Gniewino, Choczewo,
Wicko, Nowa Wieś Lęborska, Cewice
i Luzino 16 czerwca 2009 r. Stopniowo do
inicjatywy przyłączały się władze samorządowe
pozostałych m.in.: Cewice, Choczewo,
Gniewino, Linia, Luzino, Łeba, Łęczyce,
Nowa Wieś Lęborska i Wicko. Partnerem jest
także starostwo lęborskie.
Teren LGR Pradolina Łeby tradycyjnie
związany jest z rybactwem i rybołówstwem.
Liczne imprezy i atrakcje promują zagadnienia
związane z rybactwem. Na terenie LGR
wieści z terenu
Pod koniec marca na zaproszenie dyrektora
szkoły w Pomlewie Michała Olejnika
oraz miejscowego proboszcza ks.
Janusza Rekowskiego szkoła po raz pierwszy
w historii placówki gościła ks. bp Ryszarda
Kasynę. Tradycyjnie już powitanie
odbyło się w holu szkoły przez delegację
uczniów w strojach kaszubskich - chlebem
i solą. Podczas wizyty obecni byli:
wójt Marek Zimakowski, sekretarz gminy
Grażyna Kłęk, radni gminy, nauczyciele i
uczniowie szkoły. Wizyta miała związek z
pracami związanymi z nadaniem imienia
szkole w Pomlewie, które odbędzie się 20
czerwca.
Kierownik LGR Pradolina Łeby Krzysztof Kwatera
jest dziesięć razy więcej firm z sekcji B (rybactwo)
niż całym kraju. Charakterystyczna
jest hodowla przede wszystkim pstrąga na
całym obszarze, a w morzu połów dorsza i
storni.
Całkiem niedawno w Gniewinie przy ul.
Pomorskiej otwarte zostało biuro LGR. Mieści
się w budynku dawnego komisariatu Policji.
Jego kierownikiem jest, pochodzący aż
z Krakowa, Krzysztof Kwatera, od dłuższego
czasu współpracujący z LGR Pradolina Łeby.
Prezesem LGR „Pradolina Łeby” jest Mikołaj
Orzeł, pełnomocnik wójta Gniewina. W
biurze pracuje także Beata Stefanek.
Wszystkie osoby i instytucje zainteresowane
działalnością LGR, ubieganiem się o
środki na finansowanie projektów oraz współpracą,
gmina Gniewino zaprasza do kontaktu
z biurem LGR w każdy dzień roboczy od 8.00
– 16.00, a także za pośrednictwem strony internetowej
www.pradolinaleby.pl.
MOD
9

wieści z terenu
śmietanka towarzyska
Zmagania zapaśników
Pamiątkowe zdjęcie drużyny z Rosji wraz z zawodnikami Wega Morena Żukowo, Andrzejem Wrońskim oraz trenerami
Żukowo
Czy pójdą w ślady Wrońskiego?
Nic dziwnego, że zawodnicy z Kaliningradu nie puszczali Andrzeja Wrońskiego i robili mnóstwo zdjęć. Któż nie
chciałby fotki ze światową legendą zapasów?
Podobno jak niegdyś piłka ręczna w
Gdańsku, tak obecnie w Żukowie króluje
Skarszewy
Docenieni rodzice
8 kwietnia w Urzędzie Miejskim w Skarszewach odbyło się uroczyste
wręczenie medali za Zasługi dla Obronności Kraju. Srebrnymi
i złotymi medalami zostali odznaczeni ci rodzice, których co
najmniej trzech synów służyło w Wojsku Polskim. Ceremonii odznaczenia
przewodniczył major Janusz Nelec, zastępca komendanta
Gdańskiej Wojskowej Komendy Uzupełnień. Gratulacje na ręce
rodziców złożył także wiceburmistrz Skarszew, Robert Stoliński. W
tym roku odznaczenia zostały nadane następującym osobom: złoty
medal otrzymała Walburga Pitruszewska, oraz srebrne: Krystyna i
Hubert Kleinschmidtowie, Grażyna Ronowska, Barbara Trun, Maria
i Ryszard Jankowscy, Bernardetta Bąk i Maria Rekowska.
10
inny sport - zapasy, których piękną tradycję
kontynuuje i rozwija mistrz świata, wielokrotny
mistrz olimpijski oraz mistrz Europy
Andrzej Wroński. Nie obywa się także bez
pomocy sponsorów, którzy pomagają żukowskiej
drużynie zapaśników w zdobywaniu
sukcesów, a do nich niewątpliwie należy
firma Wega.
Całkiem niedawno, bo 9 kwietnia w Żukowie
miał miejsce XVII Memoriał H. Boreckiego
i E. Wojdy w zapasach. Wśród wielu
drużyn z kraju startowali także goście z Kaliningradu.
Drużyna Wega Morena Żukowo
pod czujnym okiem trenera Mariana Paulsa
w klasyfikacji drużynowej zdobyła czwartą
lokatę, a w klasyfikacji indywidualnej w poszczególnych
kategoriach wagowych inne
zaszczytne miejsca.
Najwyższe lokaty z żukowskiej drużyny
zajęli: 1 m-ce w kat. do 29 kg – Mateusz
Hirsz, 4 m-ce w kat. do 32 kg – Jędrzej Fierka,
5 m-ce w kat. do 53 kg – Dawid Ostrowski,
2 m-ce w kat. do 59 kg - Artur Sawicki
oraz 3 m-ce w kat. do 83 kg – Maciej Konc.
Wiceburmistrz Robert Stoliński gratuluje państwu Krystynie i Hubertowi Kleinschmidtom
Gdańskie brzmienia
10 kwietnia w Dworze
Artusa miał miejsce kolejny
koncert w ramach trwającego
Gdańskiego Festiwalu Muzycznego.
Tym razem gwiazdą
popołudniowego koncertu był
Prezes lotniska gościem studentów WSTiH
W ubiegłą sobotę gościem
podczas wykładu studentów Wyższej
Szkoły Turystki i Hotelarstwa
był prezes gdańskiego Portu Lotniczego
im. Lecha Wałęsy mgr
Tomasz Kloskowski. Podczas spotkania
w niezwykle przystępny
i ciekawy sposób opowiedział o
turystycznym znaczeniu terminalu
lotniczego w Gdańsku, ale nie
tylko. Tamatyka zajęć w sposób
istotny przybliżyła słuchaczom
praktyczną stronę funkcjonowania
lotniska międzynarodowego i
jego roli w turystyce Pomorza.
Organizatorami przedsięwzięcia
była WSTiH na czele z
rektorem prof. Władysławem
Gaworeckim, prodziekanem
uczelni doc. dr. Henrykiem Lewandowskim
oraz organizacją
Pracodawcy Pomorza, a samo
spotkanie posłużyło studentom
jako praktyka gospodarcza i
pozwoliło poznać bliżej ich późniejsze
miejsca pracy.
Prezes gdańskiego portu lotniczego im. Lecha
Wałęsy w Gdańsku mgr Tomasz Kloskowski oraz
prodziekan WSTiH doc. dr Henryk Lewandowski
Zespół Muzyki Dawnej Cappella
Gedanensis pod batutą
prof. Aliny Kowalskiej-Pińczak.
„Dawne brzmienia Gdańska”
zachwyciły zebranych,
a i sama liczba artystów występujących
była imponująca.
Na scenie zagościło bowiem
aż czterdziestu solistów. Rozpieszczanie
publiczności nie
należy do rzadkości... Cóż sam
zespół jest w końcu numerem
jeden wśród twórców muzyki
klasycznej na Wybrzeżu.
Zajęty pracą – dyrektor
Gdańskiego Festiwalu Muzycznego
Konrad Mielnik
11

śmietanka towarzyska
Na mszy św. nie mogło zabraknąć ministra rolnictwa Kazimierza
Plocke wraz z małżonką oraz przewodniczącego Rady Mniejszości
Narodowych i Etnicznych na Pomorzu, przewodniczącego Niezależnej
Gminy Wyznania Mojżeszowego RP, przewodniczącego Towarzystwa
Społeczno – Kulturalnego Żydów w Polsce o. Gdańsk Jakuba Szadaja
Żona Macieja Płażyńskiego wraz z dziećmi
Zdjęcia: Ewa Romanowska
Wśród zgromadzonych: europoseł Jan Kozłowski,
poseł Paweł Orłowski, przewodniczący sejmiku
wojewódzkiego Jan Kleinszmidt, marszałek województwa
pomorskiego Mieczysław Struk, poseł
Piotr Ołowski, wojewoda pomorski Roman Zaborowski
oraz Elżbieta Płażyńska wraz z dziećmi
Oddali hołd poległym Polakom
Uroczystości 1 rocznicy katastrofy
Smoleńskiej rozpoczęła w Gdańsku syrena
alarmowa. Zawyła dokładnie o godzinie
8.41. Był to wyraz hołdu i pamięci,
jaki gdańszczanie złożyli 96 ofiarom tragedii
smoleńskiej.
W piątek odsłonięto pamiątkowe tablice
Arama Rybickiego oraz Anny Walentynowicz,
a w niedzielę Macieja Płażyńskiego
W sobotę złożono kwiaty na
grobach tych, którzy zginęli w katastrofie
samolotu. W Sopocie, w hotelu Haffner
miała miejsce konferencja naukowa
poświęcona prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
W trakcie wykładów przedstawiono
działalność profesora Lecha
Kaczyńskiego, który od początku swojej
aktywności akademickiej był związany
z Wydziałem Prawa i Administracji Uniwersytetu
Gdańskiego.
Odbyły się też msze święte. Na cmentarzu
Srebrzysko w Gdańsku wojewoda
Roman Zaborowski i wicewojewoda Michał
Owczarczak złożyli kwiaty na grobach
Anny Walentynowicz, Arkadiusza
Rybickiego i Leszka Solskiego, dzień później
złożyli wieniec przy sarkofagu Macieja
Płażyńskiego w Bazylice Mariackiej.
W kościele św. Mikołaja w Gdańsku
odprawiona została msza św. w intencji
Arkadiusza Rybickiego, a w niedzielne
przedpołudnie cześć ofiarom tragedii w
Bazylice Mariackiej złożyli mieszkańcy
Gdańska. Mszę św. koncelebrował metropolita
gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
olimpia
Kwiaty pod tablicą Macieja Płażyńskiego składają poseł
Andrzej Jaworski oraz radny sejmiku wojewódzkiego,
pełnomocnik PiS na okręg gdański Marian Szajna
Minister edukacji Katarzyna Hall
Tablica ku pamięci Macieja Płażyńskiego
Wśród tłumów odsłonięciu tablicy towarzyszył
wicewojewoda Michał Owczarczak
Przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek towarzyszył
odsłonięciu wszystkich trzech tablic ku pamięci tragicznie
zmarłych. Tu przy tablicy Anny Walentynowicz
Odsłonięcie tablicy poświęconej
Annie Walentynowicz. Na
zdjęciu prezydent Gdańska
Wśród tłumów dostrzegliśmy b.
12 13
Paweł Adamowicz oraz wnuk Metropolita gdański abp Sławoj Leszek
Państwo Karczewscy – b. wojewoda Piotr wraz z małżonką Katarzyną
- dyrektor szkoły muzycznej I stopnia w Kościerzynie oraz dziećmi
go, europosła Jana
marszałka województwa pomorskie-
Anny Walentynowicz
Głódź wita najmłodszych parafian
Kozłowskiego

Lasy dalej państwowe
Uczestnicy spotkania
Od lewej: minister rolnictwa Kazimierz Plocke,
senator Kazimierz Kleina, Daniel Czapiewski,
właściciel Ekobiorol Tadeusz Klugowski oraz
senior rodu Czapiewskich Jan Czapiewski
Bardzo ważne sprawy dotyczące
państwowego leśnictwa zostały poruszane
w sobotę – 16 kwietnia w Centrum
Edukacji i Promocji Regionu w
Szymbarku, gdzie Regionalna Dyrekcja
Lasów Państwowych w Gdańsku
zorganizowała swoją konferencję. O
tym, że rok 2011 został uznany międzynarodowym
rokiem lasów wie chyba
każdy. Nie wszyscy jednak wiedzą,
że rządząca obecnie Platforma Obywatelska
nie chce w żadnym wypadku
prywatyzować lasów państwowych
– czego niektórzy się obawiali. Dowiedzieliśmy
się też, że RDLP zdobyła
całkiem niedawno środki finansowe
na opracowanie planów ochronnych
rezerwatów. W ramach projektu zostaną
sporządzone plany ochronne dla
20 rezerwatów leżących w sieci Natura
2000 w nadleśnictwach Choczewo,
Elbląg, Kartuzy, Kościerzyna, Lubichowo,
Starogard oraz Wejherowo.
omo
Trzej bracia Czapiewscy od prawej: Maciej (właściciel firmy
Radbur), Mariusz (właściciel znanej firmy budowlanej Margo)
i Daniel (właściciel CEiPR w Szymbarku oraz firmy Danmar)
Podczas spotkania zebranym towarzyszyli artyści
Zespołu Muzyki Dawnej Cappella Gedanensis
14 15

śmietanka towarzyska
16 17

śmietanka towarzyska
Pamiątkowe zdjęcie po koncercie. Od lewej: artysta ZMDCG, na co dzień przewodniczący Rady Miasta
Żukowo Adam Okrój, Krzysztof Dąbrowski, Magdalena Gruszczyńska, dyrektor Cappelli Gedanensis,
pierwszy tenor Pomorza Marek Więcławek, flecista Anatoly Kogan oraz skrzypaczka Katarzyna Rogalska
„Święcone” poświęcił
ks. dr Jerzy Kownacki
Anatoly Kogan koncertował z Cappellą
17 kwietnia w gdyńskim Domu Rzemiosła miał miejsce koncert
z cyklu „Niedziela Melomana”. Nie było by w tym nic dziwnego,
gdyby nie pojawienie się na scenie niecodziennej gwiazdy
muzyki izraelskiej – znanego na świecie flecisty Anatoly’a
Kogana. Wykonał on wraz z Zespołem Muzyki Dawnej Cappellą
Gedanensis pod batutą prof. Aliny Kowalskiej-Pińczak kilka
przepięknych utworów, w tym piękną „Scenę Chasydzką” Borysa
Levenberga. Nie jest to pierwsza wizyta muzyka w Gdańsku.
Miał on już okazję koncertować w Trójmieście. Ponownie z Cappellą
Gedanensis zagra podczas koncertów w Izraelu, na które
zespół prof. Kowalskiej-Pińczak uda się już jesienią.
Wybierz najgorszego
samorządowca
Zapraszamy naszych Czytelników do udziału
w plebiscycie pt. „Najgorszy samorządowiec województwa
pomorskiego”. Swoje kandydatury – sołtysów,
wójtów, burmistrzów, starostów możecie zgłaszać
na adres podany w stopce redakcyjnej na str.
3 bądź na adres e-mail: redakcja@twojwieczor.pl.
Czekamy na Wasze głosy!
Przepyszną i najmodniejszą kawę promują uczniowie
Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wśród nich znana
gastronom Maria Lewandowska
Integracja przy jajeczku
Wielkanoc już niebawem.
Mało się jednak słyszy o spotkaniach
świątecznych przed
tymi jakże ważnymi świętami.
Przed Bożym Narodzeniem i
owszem. Są jednak organizacje
i ludzie, którzy tę piękną tradycję
kultywują. Należą do nich
pracownicy i studenci Wyższej
Szkoły Turystyki i Hotelarstwa,
którzy wspólnie z Pracodawcami
Pomorza, Stowarzyszaniem
Absolwentów Uniwersytetu
Gdańskiego oraz Stowarzyszeniem
Autorów Polskich i Radą
Naukową zorganizowali „Świą-
teczne Spotkanie Integracyjne
ze święconym”. Poprowadziła
jej oraz wygłosiła wykład mgr
Maria Murka-Sykora, a „święcone”
poświęcił ks. dr Jerzy Kownacki.
Okolicznościowy wykład
wygłosił prodziekan WSTiH,
kanclerz Kapituły Absolwentów
Uniwersytetu Gdańskiego doc.
dr Henryk Lewandowski.
Wielkanocny wykład wygłosiła
mgr Maria Murka-Sykora
18 19

aktualności
śmietanka towarzyska
Płeć nadobna dzielnie „szyła” z łuku
Podczas ubiegłego weekendu obserwowaliśmy
akcje Pomorskich Dni Energii. Rozpoczęło
je w piątek na Uniwersytecie Gdańskim
seminarium: Środowisko. Technologie. Innowacje.
Clou programu było podpisanie przez
włodarzy 5 gmin porozumienia w sprawie
działań na rzecz wdrożenia systemu Smart
Grid. Polityka energetyczna Unii Europejskiej
zobowiązuje kraje członkowskie do osiągnięcia
do roku 2020 stanu, że 20% energii pochodzić
będzie z energii odnawialnej. Mało kto w
Oni zdecydowali się być nowatorscy. Od lewej; Zbigniew Walczak
– wójt gminy Gniewino, Zdzisław Czucha – burmistrz
Kościerzyny, Ryszard Świlski – wicemarszałek pomorski, Grażyna
Cern – burmistrz Władysławowa, Marek Stępa – wiceprezydent
Gdyni, Mirosław Wądołowski – burmistrz Helu
Zdjęcia: Anna Kłos
Kaszubskie gminy będą Smart Grid
Rycerski turniej wymaga ofiarności
„Koper” znowu wygrał!
Agresywna „Czarna Perła” nie dała rady przełamać
oporu bohaterskich obrońców Twierdzy
Mowa o dyrektorze Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adamie
Koperkiewiczu. Wygrał w dodatku w dwu aspektach. Odniósł
sukces finansowy, ponieważ udało mu się otrzymać i zagospodarować
niemałe pieniądze na uratowanie Twierdzy Wisłoujście przed
zgryzieniem przez twardy ząb czasu, tj. zniszczeniem. Kasa pochodziła
z tzw. Funduszu Norweskiego, Mechanizmu Finansowego Europejskiego
Obszaru Gospodarczego i środków Miasta Gdańska. Poza tym
odniósł victorię na placu boju, kiedy na zakończenie prac konserwatorskich
podpłynął pod odświeżoną placówkę wraży galeon „Czarna
Perła”, którego załoga ostrzelała gdańską „Bramę do Rzeczypospolitej”,
chcąc ją opanować i pewnie brać myto od wszystkich statków
zmierzających do gdańskiego portu.. Na szczęście zapobiegliwy admirał
„Koper” powołał pod broń z setkę napoleońskich legionistów, którzy
wytoczyli 40-lufową artylerię i odgonili napastników gdzie pieprz
rośnie, a cytryna dojrzewa. Bitwę obserwował lud gdański i ościenny
z przeciwnego brzegu Martwej Wisły, który potem świętował sukces
naszych podczas rycerskich turniejów, jarmarcznych zabaw przy muzyce.
I myśmy tam byli, a co się dało, na zdjęciach uwiecznili.
Społeczeństwo z napięciem czekało na wynik bitwy
Zdjęcia: Anna Kłos
Polsce wierzy w możliwość realizacji tego programu.
Wspomniane gminy zobowiązały się
doprowadzić do osiągnięcia tego wskaźnika
nawet wcześniej. Nazwano to programem „Inteligentny
Półwysep”. Służyć temu celowi ma
system zwany smart grid. To podobny przewrót
jakim było swego czasu pojawienie się telefonii
komórkowej czy internetu. W energetyce
tradycyjnej system był prosty. Opierał się na
istnieniu producenta energii, czyli elektrowni
– najczęściej węglowej i ogromnej ilości odbiorców,
zaopatrzonych w liczniki zużycia ww.
energii. Pojawianie się coraz większej liczby
odnawialnych źródeł energii – wiatrowej, słonecznej,
ciepła pobieranego z ziemi, stworzyło
sytuację, że konsument może stać się także
producentem energii, a okresowy nadmiar
energii będzie chciał wpuścić do sieci. Smart
Grid to inteligentny system łączący w jednej
sieci użytkowników i wytwórców energii.
Wie on gdzie aktualnie jest największa podaż
prądu i kieruje go tam, gdzie jest największy
popyt. Energa Operator inwestuje w powstawanie
nowego typu sieci energetycznych oraz
olicznikowań. Odbiorca będzie widział na bieżąco
ile energii zużywa i ile ona kosztuje (cena
jest różna w różnych porach doby). Będzie płacił
za rzeczywiście zużytą energię, a obecnie
istniejący system przepłacania zostanie odesłany
do lamusa historii.
Jak może funkcjonować taki dom przyszłości
można było zobaczyć, ponieważ firma Energa
Operator postawiła taki eko-energetyczny
domek przyszłości obok Biblioteki Głównej UG.
Na jego dachu były panele słoneczne i turbina
wiatrowa, a we wnętrzu pompa cieplna do
„wyciągania” energii cieplnej z ziemi. Ten inteligentny
budynek i inteligentna sieć przesyłowa
oraz inteligentne liczniki są w skali kraju
absolutną nowością. Gminy Półwyspu Helskiego,
wspierane przez Władysławowo, Kościerzynę
i Gdynię zdecydowały się przetestować
ten nowatorski system. Czyż muszę dodawać,
że wiąże się z tym unijne dofinansowanie?
ak
ak
WL 1/4 strony
20 21

22
23

tradycje pomorza
Kaszuby - najstarsza tradycja Pomorza
W najbliższej okolicy Trójmiasta (Bysewo-Rębiechpwo-Żukowo)
uchował się tajemniczy lud, Kaszubi. Ich stolicami są Kartuzy,
Kościerzyna, Puck... ale także Gdańsk. Ten pradawny lud
odnotowany w średniowiecznych kronikach, rozwija w naszych
czasach swój prastary język i kulturę.
Kaszubą był sławny malarz-marynista Marian Mokwa (ur.
1889 wieś Malary - zm. 15 czerwca 1987 w Sopocie), którego siedziba
znajdowała się w Górnym Sopocie w willi „Adelaide”. Pod
pędzlem Mokwy odradzały się lazury kaszubskich jezior. Mokwa
malował dzieje polskiej floty, bitwy, ale także pejzaże morskie,
pełne nostalgii oddające piękno Pomorza Gdańskiego.
Wydaje się, że dawny pogański Swarog wspomagał artystę.
Tutaj na Kaszubach panował przed św. Wojciechem kult Swarożyca,
jako jedynego, najważniejszego bóstwa.
Z powiatu starogardzkiego (Nowy Wiec) pochodzi granitowa,
dwugłowa rzeźba Swarożyca.
Obok Tczewa znajduje się miejscowość Swarożyn, dawne
centrum kultu pogańskiego dla całego dawnego Pomorza Gdańskiego.
Prawdopodobnie obrzędy magiczne w Swarożynie sprawowano,
aż do czasów króla Bolesława Śmiałego, który założył
diecezję katolicką w Płocku.
Konkurs
Na wielkanocny stół
24
Zapraszamy do konkursu!
A teraz zapraszamy do konkursu, można wygrać nagrody niespodzianki.
Aby wziąć udział w losowaniu nagród należy odpowiedzieć na pytanie konkursowe:
Dokończ zdanie: Margaryna „Palma” szczególnie polecana jest do…
..............................................................................................
Odpowiedź na kartce pocztowej prześlij w ciągu 10 dni na adres
korespondencyjny podany w stopce redakcyjnej na stronie 3.
Od tamtych czasów (XI-XII wiek) Kaszubi związali się z
chrześcijaństwem, ale pozostały także relikty pogaństwa. W
okolicach Lublewa (powiat gdański) odnaleziono naczynia z wyobrażeniem
„pętli” lub „sieci”. Są to tzw. „pułapki na zło". Zło
miało zostać złapane dzięki wizerunkowi takiej pętli i całkowicie
unieszkodliwione. „Pętla" ukazywała też czarownicę, odpędzała
purtka, czyli diabełka. A zło przebiegało po Kaszubach często.
Występowały czarownice rzucające uroki i tajemnicze stolemy
przenoszące chaty lub góry.
Na Wybrzeżu Puckim stolemy pozostawiły ogromne głazy, a
według prof. Jerzego Sampa (legendy Gdańska) przybywały także
do Gdańska, aby tutaj sprawować swoje rządy.
Dawni Kaszubi albo wcześniejsi mieszkańcy tego regionu lubowali
się także w budowaniu kamiennych i glinianych wozów.
Zmarłego wieziono takim wozem na cmentarza.
Przed przybyciem św. Wojciecha i następnych misji chrześcijańskich,
modne były amulety wykonane z bursztynu. Na Pomorzu
Gdańskim wykonywano je aż do XIII wieku. Amulet był znakiem
przynależności do konkretnej rodziny, rodu czy plemienia.
Miał zapewniać bezpieczeństwo od złych duchów.
dr Krzysztof Dowgiałło
A po wielkanocnym śniadaniu, co stawiamy na stół? Oczywiście
desery; baby i mazurki! Najlepsze są te domowe, własnoręcznie
przygotowane; mamy swój przepis, kupione produkty. A
wśród tych produktów nie może zabraknąć „Palmy” z Kruszwicy,
idealnej margaryny, która sprawdzi się w każdej kuchni
podczas przedświątecznych przygotowań. Ta wysokiej
jakości margaryna jest szczególnie polecana do
pieczenia ciast oraz przyrządzania kremów. Pomoże
każdej pani domu w przygotowaniu wybornych słodkości,
które zachwycą wszystkich zgromadzonych
przy świątecznym stole.
„Palma” powstaje z wysokiej jakości surowców, a
produkowana jest w Kruszwicy, gdzie tradycje kulinarne
są nadal żywe i pieczołowicie pielęgnowane w codziennym
życiu. Domowe wypieki, to coś, co powinno
być kultywowane. Samodzielnie upieczone baby czy
mazurki mają swój specyficzny wyborny smak domowej
kuchni. To co - do roboty, oto nasz przepis na mazurka:
Składniki: 3 szklanki mąki pszennej, 1 margaryna
„Palma” z Kruszwicy (w temperaturze pokojowej),
3 żółtka, ¼ szklanki cukru. Do dekoracji (do wyboru):
masa czekoladowa, masa kajmakowa, kolorowy
lukier, orzechy, migdały, skórka pomarańczowa, owoce
kandyzowane
Sposób przygotowania: margarynę „Palma” z Kruszwicy
utrzeć z cukrem i żółtkami. Dodać mąkę i szybko zagnieść wszystkie
składniki. Masę wstawić do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Ciastem wylepić blachę. Piec około 20-30 minut w temp. 170°C.
Gotowe ciasto udekorować masą lub lukrem oraz bakaliami.
Jerzy Uklejewski
Zwycięzcą poprzedniego konkursu pn.: „Szybko, łatwo, bezpiecznie” jest Janusz
Raczykowski z Gdańska. Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.
W miejscowości Szklana w powiecie
kartuskim, gdzie ma główną siedzibę
przedsiębiorstwo Elwoz, funkcjonuje
Ośrodek Rewalidacyjno-Wychowawczy
i Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym
„Uśmiech Dziecka”. Jedenaście
lat temu wójt gminy Sierakowice nosił się
z zamiarem sprzedaży budynku po starej
szkole. Właściciel firmy Elwoz, Kazimierz
Woźniak wyszedł jednak z inną propozycją,
by stworzyć w tym miejscu placówkę
rehabilitacyjną dla niepełnosprawnych.
Pomysł się przyjął i od początku cieszył się
wsparciem Elwozu i władz gminy. W 2009
roku firma wyremontowała budynek i dobudowała
nowe sale (łączny koszt wyniósł
1,5 mln zł), dzięki czemu powierzchnia
ośrodka wzrosła trzykrotnie. Największy
podziw budziła nieugiętość Kazimierza
Woźniaka, który postanowił, że rozbuduje
placówkę w ciągu czterech miesięcy. Co
Sala z jacuzzi – zajęcia
hydroterapeutyczne
Zajęcia rehabilitacyjne
Żyje się dla bliźnich
Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym
„Uśmiech Dziecka”
Szklana 44, 83-334 Miechucino
nr konta: BS Sierakowice
95 8324 0001 0000 1368 2000 0010
W sali komputerowej: (od prawej) właściciel firmy
Elwoz Kazimierz Woźniak, dyrektor Ośrodka
Rewalidacyjno-Wychowawczego Julita Krzebietke
i prezes Fundacji Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym
„Uśmiech Dziecka” Stefan Czaja
niektórzy pukali się w głowę, ale on dopiął
swego – w kwietniu wmurowano kamień
węgielny, a pod koniec lipca odbyło się
uroczyste otwarcie.
Ośrodek w Szklanej jest niepubliczną
placówką dla dzieci i młodzieży w wieku od
3 do 25 lat z upośledzeniem umysłowym w
stopniu głębokim, znacznym i umiarkowanym
ze sprzężonymi niepełnosprawnościami,
potrzebujących kompleksowej i wielodyscyplinowej
pomocy. Ośrodek zapewnia
wychowankom fachową opiekę pod okiem
specjalistów: rehabilitantów, logopedów,
oligofrenopedagogów i psychologów. Specjaliści
ci prowadzą zajęcia edukacyjno-terapeutyczne,
ćwiczenia ogólnorozwojowe,
terapię logopedyczną i zajęciową, rehabilitację
oraz konsultacje psychologiczne.
Ośrodek zadziwia wyposażeniem, także
dzięki firmie Elwoz. Zakupiono wysokiej
jakości sprzęt specjalistyczny do kompleksowej
rehabilitacji i hydroterapii. Jest sala
komputerowa z internetem, z jednostkami
dostosowanymi do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Otwarto „salę doświadczania
świata”, w której za pomocą rozmaitych
sprzętów próbuje się dotrzeć do świadomości
małych dzieci, głównie autystycznych.
Jest przestronna kuchnia, a na zewnątrz
plac zabaw i fontanna. Kazimierz Woźniak
zakupił także, przy pomocy PFRON, dwa
busy, które przywożą podopiecznych do
ośrodka i odwożą do domów. Zapytany o
sens całego przedsięwzięcia, odpowiada:
„Żyje się dla bliźnich, nie wyobrażam
sobie mojej działalności bez wspierania
osób potrzebujących”.
Sala doświadczania świata
25

psycholog radzi
kochane zdrowie
Ślepy zaułek
Jestem mężatką, wychowuję dwoje dzieci. Mieszkam w małym, prowincjonalnym
miasteczku. Pochodzę z rodziny wielodzietnej, robotniczej.
Nie była to bogata rodzina, nie powodziło nam się dobrze, nieraz
brakowało na chleb czy cukier. Ojciec mój też nie był ideałem. Bywało,
że wracał do domu pijany, robił awantury, ale moja matka, wspaniała,
cierpliwa, zawsze kochająca, umiała przebaczać. Ja odziedziczyłam
po matce religijność, wiarę w ducha i silną wolę. Wśród znajomych
uchodzę za kobietę prostolinijną, ale dającą sobie radę ze wszystkim.
Wyszłam za mąż w wieku 19 lat. Powodem była ciąża. Mogłam ją
usunąć, ale kochałam człowieka, który jest teraz moim mężem. Poza
tym wówczas nie wiedziałam, co to znaczy aborcja, o której tyle się
dyskutuje obecnie.
Po ślubie zamieszkałam w miejscowości, gdzie diabeł mówi dobranoc,
u teściów w mieszkaniu dwupokojowym i wspólnej kuchni i
łazience. Wkrótce urodził się syn, który często chorował.
Na początku nie mogłam pracować, gdyż dzieckiem nie miałby się,
kto zająć. Dopiero po dwóch latach podjęłam pracę i wtedy zaczęliśmy
budować nasz dom. Wkrótce dom został ukończony, ale co z tego, kiedy
w tym domu najczęściej przebywam sama z dziećmi. Mąż pracuje
w nienormowanym trybie, a w domu jest gościem. Poza tym mąż jest
delikatny, słaby, wrażliwy, nie potrafi rozmawiać. Ja jestem przeciwnością,
lubię rozmawiać, żartować, a nawiązywanie kontaktów z innymi
ludźmi nie sprawia mi kłopotów.
Przez 9 lat naszego małżeństwa robiłam wszystko, czego mąż
oczekiwał: w mieszkaniu był porządek, obiad na czas, koszule uprasowane,
wyprane. Na życzenie męża żyliśmy, jak samotnicy. Gości nie
przyjmowaliśmy, bo nabrudzą, rodziny też nie bo i po co. Czułam się
coraz bardziej osamotniona. W naszym małżeństwie od roku coś się
zaczęło psuć. Mąż był coraz bardziej niezadowolony, przychodził do
domu nawet podchmielony, wyszło na jaw, że zaczął mnie zdradzać.
Był to dla mnie wielki cios. Byłam zrozpaczona, ale nawet nie miałam,
z kim porozmawiać na ten temat.
Zupełnie przypadkowo na powiernika tajemnic i rozpaczy wybrałam
brata mojego męża. Na początku rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy,
radziliśmy sobie nawzajem. Pomagał on mi, ja jemu.
W końcu poczułam, że zakochałam się w nim. Wreszcie u mojego
boku był ktoś, z kim mogłam porozmawiać do woli, poopowiadać
o swoich przeżyciach. To było wspaniałe. Jednak on nie miał dla
mnie zbyt wiele czasu (ma rodzinę), więc stęskniona pisałam do
niego maile, smsy, w których opisywałam wszystkie swoje odczucia,
przemyślenia, zwierzałam się ze swojej tęsknoty za nim, za
jego cudownymi oczami. I wydawało się, że na te maile, czeka z
utęsknieniem, że pragnie ich tak samo jak ja.
Kiedyś przyszedł do nas. Mąż oczywiście był nieobecny. Ja pełna
radości i miłości powiedziałam: kocham Cię, a on odpowiedział jak
nastolatek: odczep się. Co ja wtedy przeżyłam, nie da się opisać. Okazało
się, że przez cały rok byłam dla niego żartem, dowcipem, zabawką,
nigdy nie myślał o mnie poważnie, jako o kobiecie. Myślał tylko
o łóżku, a że tam miałam doświadczenia tylko z jednym mężczyzną
(moim mężem) i być może nie wiele umiałam, postanowił ze mną zerwać.
A już najbardziej złościły go moje smsy. Bał się, że trafią w ręce
żony.
Niech mi Pan powie, skąd u mężczyzn tyle zakłamania, dwulicowości,
interesowności, dlaczego igrają sobie z uczuciami kobiet. Jak
można zachowywać się w tak okropny sposób?
Nina
Wydaje mi się droga Czytelniczko, że Twoje trudne dzieciństwo
w dużej mierze zaważyło na sposobie percepcji świata, na Twoich
reakcjach, emocjach. Twoja miłość do brata męża od początku raczej
skazana była na niepowodzenie. Na co liczyłaś wiążąc się z
człowiekiem tak bliskim Twojemu mężowi, a na dodatek jeszcze z
rodziną? Czy sądziłaś, że on rzuci wszystko dla Ciebie, czy Ty też
chciałaś rzucić męża, zostawić dzieci i iść z wybrankiem serca?
Nino, winę widzisz w mężu, który ma odmienny charakter od
Twojego, widzisz też w swoim kochanku, który bezpardonowo
wzgardził twoimi uczuciami, wyznaniami miłosnymi i skończył
znajomość z Tobą. A jak Ty zachowywałaś się przez cały czas?
Jeżeli przez tyle lat nudziłaś się w domu, to dlaczego nie poszłaś
do pracy? To byłaby z pewnością dla Ciebie pewna odmiana, ale
także mając dwoje dzieci – nie miałabyś już czasu na tęsknotę za
pogawędkami przy kawie.
Nino, Twój kochanek wykazał więcej odpowiedzialności wobec
swojej rodziny niż Ty. Rozumiem, że zdrada męża, o którego
dbałaś – ale najwyraźniej nie w taki sposób, na jakim jemu zależało
- musiała Cię mocno zaboleć. Musiałaś poczuć się niedowartościowana,
oszukana, niekochana. Ale czy nigdy nie starałaś się
szukać odpowiedzi na pytanie: dlaczego do zdrady Twojego męża
doszło? Dlaczego Twój mąż, który na początku małżeństwa nie
pił, zaczął zaglądać do kieliszka, dlaczego poszukał sobie innej
kobiety? To są pytania dla Ciebie z pewnością bardzo bolesne,
ale bez próby odpowiedzi na nie, nie widzę specjalnych szans
dla Waszego małżeństwa. Żeby wyjść z impasu, ze ślepego zaułka,
w którym obecnie oboje się znajdujecie, musicie szukać tych
drobnych chwil, pozytywnych cech, dla których połączyliście się i
chcecie być razem.
Radziłbym Wam koniecznie poszukać pomocy w poradni rodzinnej,
gdzie moglibyście skorzystać z rad i wskazówek terapeuty.
Drodzy Czytelnicy, piszcie na adres:
Redakcja Twój Wieczór
ul. Długi Targ 39/40, 80-830 Gdańsk
skrytka pocztowa 601
z dopiskiem „Psycholog radzi”
dr Michał Antoniszyn
Astma – cichy zabójca
W Polsce choruje na nią od 5 do 10 procent populacji. Objawia
się napadowym kaszlem, świszczącym oddechem spowodowanym
skurczem oskrzeli. Astma - inaczej dychawica oskrzelowa, w której
mięśnie okrężne oskrzelików kurczą się powodując zwężenie dróg oddechowych,
co utrudnia przepływ powietrza. Jest jedną z najbardziej
rozpowszechnionych chorób na świecie. Światowa Organizacja Zdrowia
(WHO) szacuje, iż cierpi na nią 100-150 milionów osób. Astma
jest również przyczyną ponad 180 tysięcy zgonów rocznie i jedną z
niewielu chorób przewlekłych, której wskaźnik umieralności niepokojąco
stale wzrasta.
Jej przebieg charakteryzuje się tym, że kolejno następują po sobie
okresy zaostrzeń objawów oraz okresy pełnego zdrowia, stąd często
mówi się o zmiennym jej przebiegu.
Dolegliwości mogą mieć różne objawy i nasilenie. Charakterystyczne
to: duszność, utrudniony oddech lub brak tchu, świsty podczas
oddychania, ucisk w klatce piersiowej, napady męczącego kaszlu.
Podczas zaostrzenia objawy astmy mogą ulec takiemu nasileniu,
że zagrażają życiu. Aby uniknąć takich niebezpiecznych sytuacji,
konieczna jest jak najlepsza kontrola przebiegu choroby polegająca
przede wszystkim na odpowiednim leczeniu, unikaniu czynników wywołujących
zaostrzenia choroby, ale także na samoobserwacji i samokontroli
pacjenta. Zwężenie światła oskrzeli i hamowanie przepływu
powietrza jest wywołane czterema mechanizmami:
ostrym skurczem miêœni g³adkich oskrzeli, w reakcji na alergeny lub
inne bodźce draÞni¹ce; obrzêkiem œcian oskrzeli (tkanki ³¹cznej i b³ony
Jelita, a zdrowie
Można wydać majątek na zdrową żywność, zioła, bio-preparaty
i bez efektu Niestrawione resztki pokarmów, zaprawione chemią
spożywczą, gromadzą się w jelicie grubym człowieka latami, a ich
waga może dochodzić nawet do 10 kg. Zalegające masy kałowe gniją
i fermentują, zatruwając toksynami nasz organizm. Jest wiele trucizn
„produkowanych” w jelicie grubym, które nie usuwane prawidłowo,
przenikają do krwiobiegu. Niektóre z nich są bardzo aktywne i nawet
w niewielkich ilościach mogą być szkodliwe.
Dwa szkodliwe skutki wypływają ze złego sposobu odżywiania się
- chroniczne zaburzenia trawienne oraz uszkodzenia błon śluzowych
jelit (której rozpostarta powierzchnia jak mówią fizjologowie, liczy ok.
42 m 2 ). Przy niezdrowym, odżywianiu się organizm nie jest zdolny
do odtwarzania normalnej błony śluzowej jelit. Ponieważ jej budowa
jest nieprawidłowa, staje się ona przepuszczalna. W warunkach normalnych
już przepuszcza ona mikroby, wirusy i substancje toksyczne,
ale natura zapobiega temu prowadząc tak zanieczyszczoną krew przez
naczynia włoskowate wątroby. Znane są wielkie możliwości oczyszczające
i filtrujące tego narządu. Limfa pochodząca z jelit przechodzi
przez system w organów limfatycznych o podobnym działaniu. Nieodpowiednie
odżywianie się nieodwołalnie powoduje przeciążenie i
osłabienie tych naturalnych środków obrony organizmu.
W trakcie przemiany materii (metabolizmu), dochodzi do wytwarzania
się nowych komórek (anabolizm), jak również do rozkładu starych
(katabolizm). Produkty uboczne rozkładu tkanki są toksyczne. W
normalnych okolicznościach wydalane są z krwi do jelit z taką samą
szybkością, z jaką powstają. Przy sprawnych jelitach są wydalane na
zewnątrz. Osłabienie energetyczne organizmu powoduje, że część toksyn
pozostaje we krwi, a wydalone do zanieczyszczonego jelita gru-
œluzowej), co zmniejsza do „wewn¹trz” œwiat³o przep³ywu powietrza;
przebudow¹ œcian oskrzeli, który to proces jest przewlek³y i nieodwracalny;
zaleganiem w drogach oddechowych gêstego œluzu, który
tworzy tzw. czopy œluzowe, zatykaj¹ce ca³kowicie drobne rurkowate
kanaliki oskrzelików.
Ostry skurcz oskrzeli powodowany jest najczęściej przez pospolite
alergeny wziewne: roztocza kurzu domowego, pyłki roślin i grzyby,
białka zwierzęce, zwierzęta futerkowe, fizjologiczne substancje
„drażniące” wydzielane przez organizm chorego podczas wysiłku fizycznego,
kontaktu oskrzeli z zimnym powietrzem, oparami i lotnymi
związkami chemicznymi oraz przez silne reakcje emocjonalne (płacz,
śmiech).
Kontrolę astmy można uzyskać, stosując leczenie przeciwzapalne
i znosząc skurcz oskrzeli, a tym samym dolegliwości z nim związane.
Ważne jest też wczesne wyeliminowanie narażenia na czynniki uczulające,
co może zmniejszyć zapotrzebowanie na leki przeciwastmatyczne.
Długotrwałe narażenie na czynniki uczulające (np. w astmie
zawodowej) może natomiast doprowadzić do nieodwracalnego ograniczenia
przepływu powietrza w drogach oddechowych.
Leczenie astmy polega na podaniu środków farmakologicznych.
Dobór środków, ich zestawienie oraz zalecenie konkretnych dawek zależy
od stopnia nasilenia choroby. Leki stosowane w leczeniu astmy
dzieli się na leki kontrolujące chorobę i leki doraźne. Leki kontrolujące
chorobę są to leki przyjmowane regularnie, codziennie, pozwalające
uzyskać i utrzymywać kontrolę astmy przewlekłej głównie dzięki działaniu
przeciwzapalnemu. Natomiast leki doraźne działają szybko, znosząc
skurcz oskrzeli, pomagając przy bardzo ostrych napadach.
bego zalegają, i częściowo są wchłaniane na powrót do krwiobiegu.
Niesprawne jelito grube jest siedliskiem mikrobów i pasożytów.
Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy ile pasożytów mieszka w naszym
jelicie. W ludzkim organizmie może się zadomowić ok.100 różnych rodzajów
pasożytów od mikroskopijnych rozmiarów m.in. wirusy, bakterie,
włośnie, przywry, owsiki, glisty, tasiemce i inne. Pasożyty różnych
rozmiarów doskonale czują się w środowisku starego, fermentującego,
gnijącego i zalegającego kału.
To co w czystym i zdrowym jelicie jest fizjologiczną normą, w zanieczyszczonym
i chorym zmienia się w patologię procesów fizjologicznych,
które często prowadzą do poważnych zmian organicznych.
Produkowane gazy czy wydalane do światła jelita sole metali ciężkich
nie szkodzą, dopóki są prawidłowo wydalane z organizmu. Wystarczy
warstwa śluzu na ściankach jelita, wstrzymywanie gazów, czy nieregularne
wypróżniania, by ten proces zakłócić. Wg lekarzy, w jelicie
grubym 50-letni człowiek może nosić 5 – 12 kg złogów (kamienie kałowe,
śluzy itp.), których organizm nigdy samoistnie nie wydali.
Praktycznie, zdecydowana większość chorób jest powiązana z
jelitami. Jeżeli pozwalamy na zbyt wolną i nie efektywną pracę jelit,
tym samym stwarzamy idealne środowisko dla nadmiernych procesów
gnilnych i fermentacyjnych, rozwój pasożytów, których produkty
uboczne w postaci toksyn zatruwają stopniowo każdy organ naszego
ciała. Oczyszczenie jelit i organizmu, musi być zatem pierwszym krokiem
w profilaktyce zdrowotnej, oraz w drodze do odzyskania i zachowania
i zdrowia.
Bakterie, toksyny, pasożyty zalegając w jelicie grubym wyniszczają
naszą odporność, produkują toksyny, powodujące ból, mogą być
obecne również w płucach, wątrobie, mięśniach, stawach, mózgu,
przełyku, we krwi, na skórze, w tkance łącznej, a nawet w oczach,
nosie, uszach.
26
27

turystyka w prawie i obyczajach
Wielkanocna
obyczajowość krajów
Święta Wielkiej Nocy połączone z egzotycznymi
wyprawami to gwarancja niezapomnianych
przeżyć i oryginalny sposób
spędzania świątecznych wakacji. Niezwykły
i niepowtarzalny klimat świąt połączony z
odpoczynkiem w najbardziej atrakcyjnych kurortach
może być w połączeniu z pielgrzymkami.
Ascetyczny szlak wczesnych myśli chrześcijańskich,
przepych barokowych kościołów,
religijność i głęboka duchowość wielu narodów
zadziwia i zastanawia.
Synkretyzm religijny i Bazylika Matki Boskiej z Gwadelupy, najważniejsze
miejsce kultu na kontynencie nadziei, drugie najczęściej
odwiedzane miejsce pielgrzymkowe na świecie, to wspaniały pomysł
wielkanocnych doznań, a wychodząc z Bazyliki Matki Boskiej
z Gwadelupy trafiamy na Plac Trzech Kultur, następnie zwiedzamy
największe piramidy Ameryki w prehiszpańskim „mieście bogów” –
Teotihacan z piramidą Słońca, Księżyca, Drogą Zmarłych – kończąc
w niesamowitej ogromnej jaskini Cacahuamilpa. To lepsze od świata
lustracji, gdzie zbrodnicze różne służby wskazują na obywateli, którzy
piszą oświadczenia, a „namawiacze” metodami przymusu śmieją się
z naiwności, bo znów są górą ich niegodne człowieka metody. Po lustracjach
przychodzi czas na goliznę i aż mi nieswojo przy oglądaniu
w Watykanie aktów z pytaniem czy to jest moralne. Turystyka zna
kultury, obyczajowości, które w naszym kraju budziły nie tylko brak
tolerancji, ale wręcz zgorszenie. Chrześcijaństwo skutecznie i na długo
rozdzieliło fizyczność od duchowości. Dla człowieka starożytnego
erotyka i religia stanowiły naturalną jedność. Seks występował już
na malowidłach skalnych 30 tysięcy lat temu. Stosunki odbywane w
określonym miejscu i czasie miały obłaskawiać boskie moce i zapewniać
płodność natury. Starożytni nie kojarzyli swojej seksualności z
grzechem. Afirmacja naturalnych potrzeb i piękno zmysłowej rozkoszy
to podstawa ich ziemskiej egzystencji. Grecką i rzymską mitologię
zapełniali odważni, czasem okrutni herosi i kochliwi bogowie. Na ich
część wznoszono obrzędy związane z płodnością. Artyści widzą w nagości
przemijające piękno, które trzeba utrwalać – goły Dawid stworzony
przez Michała Anioła do dziś zadziwia turystów. Turystyczny
świat poznał sceny z dżungli w hinduskiej świątyni zagubionej wiosce
Kadżuraho, którą zdobią śmiałe sceny miłosne. A miłość na co dzień
i sceny erotyczne zdobią greckie naczynia codziennego użytku. Następnie
asyryjskie istoty boskie podczas aktu kopulacji naśladowały
ludzi, co pokazano w licznych świątyniach. Leda była królową Sparty,
kobietą piękną i wierną. Aby ją zdobyć zakochany Zeus musiał się
zmienić w łabędzia. A supermeni Aztekowie wierzyli, że wielki penis
jest oznaką boskiego pochodzenia. Azjatyccy wyznawcy Isu, podobnie
jak starożytni Grecy wznosili wielkie słupy w kształcie penisów, na
których pisali magiczne zaklęcia. W mieście Kawasaki (Japonia) do
dziś corocznie odbywa się festiwal, podczas którego obnosi się monstrualne
fallusy. W królestwie Buthanu penisy maluje się na ścianach
domów by przynosiły szczęście rodzinie. Zwiedzając świat – dowiadujemy
się o naszym zakłamaniu, pełnym nietolerancji dla obcych kultur.
Pewnie, że miłość fizyczna była niekiedy płatna, ale zawsze wiązała
się z przeżyciami duchowymi i służyła wzniosłym celom. W kulturach
pozaeuropejskich akceptowano przyjemność seksualną, traktowano
ją jako wartość. Taką postawę odnajdujemy w Oceanii, Afryce, u Indian
Ameryki Środkowej i Południowej, w taoizmie i buddyzmie zen.
Jeszcze w „Pieśni nad pieśniami” w Starym Testamencie Oblubienica i
Oblubieniec mówią do siebie językiem pełnym erotycznej namiętności.
Jednak najdawniejsi autorzy chrześcijańscy odczytali ją jako alegorię
zaślubin Chrystusa z Kościołem. I tak dwie wielkie religie monoteistyczne
– judaizm i chrześcijaństwo, w swych ideach odrzuciły kobiece
bóstwa. Seks stał się domeną diabła i tak co niektórym pozostało.
Poznajemy świat odmienny i słyszę w nim Cycerona „Właściwością
człowieka jest błądzić, a głupiego w błędzie trwać”. Choć dziś w sytych
dostatnich społeczeństwach głupota ma również nieograniczone tereny
do zagospodarowania.
A tradycja... Wiosna, radosne święto wielkanocne – to serdeczne
życzenia każdej społeczności w kolejnych spotkaniach, aż do rodzinnego
stołu pełnego pachnącej szynki, białej tradycyjnej wędliny z ćwikłą
i jajeczka – te ze święconego, zgodnie z nauką ojców i przekazywaną
przez babcie, mamy, aby tradycji stało się zadość. Miłe są życzenia
napisane, choć te wydrukowane można też wysłać. W złym guście jest
wysyłanie ich pocztą elektroniczną, gdyż po drodze tracą ciepło i sens
pełnej serdeczności. Oby były sympatyczne, szczere i płynące z serca.
28
dr Henryk J. Lewandowski
Nadchodzi śmieciowa rewolucja
Jak poinformował naszą redakcję poseł
ziemi pomorskiej Stanisław Lamczyk
w ubiegłym tygodniu Sejm przyjął nowelizację
ustawy o utrzymaniu czystości i
porządku w gminach. Mając na uwadze
konieczność poprawy obecnego systemu
gospodarowania odpadami komunalnymi
w Polsce, Sejm zamierza doprowadzić do
uzyskania europejskiego standardu w recyklingu
i redukcji masy odpadów, które
obecnie ulegają biodegradacji na składowiskach.
Czego zatem chcą nasze władze?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Chodzi o
zmniejszenie zaśmiecenia naszego kraju,
dlatego konieczna okazała się nowelizacja
ustawy o utrzymaniu czystości i porządku
w gminach.
Wprowadzone w ustawie zmiany mają
na celu przede wszystkim uszczelnienie
systemu gospodarowania odpadami komunalnymi,
prowadzenie selektywnego
zbierania odpadów komunalnych u tzw.
„źródeł”, zmniejszenie ilości odpadów
komunalnych, w tym odpadów komunalnych
i odpadów ulegających biodegradacji
kierowanych na składowiska odpadów
oraz zwiększenie liczby nowoczesnych instalacji
do odzysku surowców wtórnych.
Posłowie chcą także całkowicie wyeliminować
nielegalne składowiska odpadów,
a tym samym zmniejszyć zaśmiecenie w
szczególności lasów i terenów rekreacyjnych.
Uwzględnić warto także prowadzenie
właściwego sposobu monitorowania
w zakresie postępowania z odpadami komunalnymi
przez jednostki prowadzące
działalność w zakresie odbierania odpadów
komunalnych od właścicieli nieruchomości.
Ustawa ma na celu również
zmniejszenie dodatkowych zagrożeń dla
środowiska wynikających z transportu
odpadów komunalnych, przez podział
województw na obszary podlegające wojewódzkim
planom gospodarki, w ramach
których prowadzone będą wszelkie czynności
związane z gospodarowaniem odpadami
komunalnymi.
Aby zrealizować te cele, ustawa zakłada
iż gminy staną się właścicielami
odpadów i innych rzeczy nadających się
do segregacji i recyklingu. Dzięki temu
wzmocnione zostaną funkcje kontrolne
samorządu, który będzie mógł kompleksowo
monitorować działania podejmowane
zarówno przez właścicieli nieruchomości,
jak również przez przedsiębiorców odbierających
odpady komunalne od mieszkańców.
Ponadto, gminy będą zobowiązane do
budowy i utrzymania instalacji i urządzeń
do przetwarzania zmieszanych odpadów
komunalnych, a także miejsc przeznaczonych
do składowania pozostałych po sortowaniu
odpadów oraz odpadów zielonych.
Czym jeszcze przekonał nas poseł
Lamczyk? Otóż nowy projektowany system
gospodarki odpadami daje szansę
administracji samorządowej podjęcia
działań na jej terenie. Do ich realizacji niezbędne
będą co prawda środki finansowe,
ale zostaną one zapewnione przez opłatę
za usługi zagospodarowania odpadów pobieraną
od mieszkańców.
gospodarka
- Wolny rynek, brak możliwości instalacji
urządzeń przetwarzania odpadów
oraz wywożenie większości opadów komunalnych
na składowiska doprowadził
do katastrofalnej sytuacji w kraju. Decydujemy
się na wprowadzenie systemu,
który z powodzeniem działa w wielu krajach
Unii Europejskiej. Środowisko naturalne
nie jest w stanie obronić się samo
przed mechanizmami wolnorynkowymi.
Dowodem tego są przepełnione składowiska
odpadów oraz zaśmiecone lasy, pobocza
dróg i rowy – uzasadniał konieczność
nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach poseł Stanisław
Lamczyk.
zorro
29

sezam różności
A to znacie?
Mąż dzwoni do biura, w którym
pracuje jego żona blondynka:
– Słuchaj – mówi podekscytowany
– wróciłem wcześniej do
domu i wyobraź sobie – tragedia!
Twoja mama, a moja teściowa
weszła na drzewo, konar,
na którym stanęła, złamał
się i ona zginęła!
Na to blondynka:
– Niemożliwe. A pod drzewem
szukaliście?
Rozmawia rosyjski żołnierz z
amerykańskim. Amerykanin
chwali się jak to u nich jest
dobrze w armii, że mają dobry
sprzęt, że dobrze ich szkolą
itp. Aż doszło do tematu „wyżywienie”.
Amerykanin mówi,
że oni dostają dziennie równowartość
8 tys. kalorii. Na to
Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie
zje dziennie 30 kilogramów
ziemniaków!
30
Trwa pożar w pewnej kamienicy
w Warszawie. Ponieważ
ogień szybko się rozprzestrzenia
wszyscy ludzie uciekli na dach.
Strażacy krzyczeli, aby skakali.
No to skacze pierwszy - złapali
go.
Skacze drugi - złapali go.
Trzeci skacze Murzyn - strażacy
nie złapali go i krzyknęli do ludzi
na dachu:
- Ej, spalonymi nie rzucajcie!!!
Jasiu rozwiązuje krzyżówkę.
- Tato, „Otwór kobiety” na „P”?
- A pionowo czy poziomo?
- Poziomo.
- Poziomo to pysk!
Zakochana para siedzi na ławce
w parku a obok siedzi jakiś emeryt.
Młodzi, co chwilę się całują.
Dziewczyna mówi do chłopaka:
paluszek mnie boli, no to on
cmok w paluszek, a ona o już
nie boli, za chwilę czółko mnie
boli no to on ją cmok w czółko,
a ona o już nie boli, za chwilkę
ona znów mówi usta mnie bolą,
Czy wiesz, że...
• W średniowieczu komunię św. w Wielki Piątek przyjmował
tylko kapłan. Wynikało to z bardzo małego uczestnictwa
wiernych w sakramencie pokuty (pokuta była wtedy na ogół
bardzo ciężka; często nie tylko modlitwa, ale również praca
fizyczna na rzecz Kościoła). W efekcie nawet w Mszale z
1570 r. zapisano wyłączność komunii dla kapłana jako formalne
zalecenie. Stan ten utrzymał się aż do 1956 r.
• Okres świąteczny wolny od pracy był w pierwszych wiekach
chrześcijaństwa bardzo długi. Wolne były trzy dni obecnego
Triduum Paschalnego; Wielki Czwartek, Wielki Piątek i
Wielka Sobota, a poza tym świętowano już w sposób radosny
kolejne trzy dni po Wielkanocy, przez co powstawało kolejne
Triduum. Łącznie pierwsi chrześcijanie Wielkanoc świętowali
aż cztery dni. Z biegiem lat ilość dni świątecznych powoli
topniała aż do stanu obecnego.
• Niemcy kochają pisanki. Pewne małżeństwo z Kalkheim
w Hesji ustawiło na swej posesji 1111 pisanek i 55 zajączków
wielkanocnych. Natomiast kierownictwo największego
domu handlowego przy Placu Poczdamskim w Berlinie ustawiło
na parterze kilkanaście gigantycznych pisanek malowanych
przez niemieckich i zagranicznych artystów. Jest wśród
nich pisanka z polskim napisem „Wielkanoc”.
no to młody cmok ją w usta o już
nie bolą. W końcu dziadek, taki
zdegustowany już nie wytrzymał
i krzyczy:
- A hemoroidy pan leczysz?!
Zima. Alpy. Stok narciarski.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami
i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie,
obraca go, leci, koziołkuje, w
tumanie śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedną, narty w drugą,
gość rozwalony, zęby wybite,
krew z nosa, nogi poskręcane w
dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy,
wciąga górskie powietrze i
mówi:
- A tam, i tak lepiej niż w pracy!
Na Euro 2012 zagramy kolejno:
1. Mecz otwarcia
2. Mecz o wszystko
3. Mecz o honor
Lekarz wypisując chorego po
operacji:
- Nie palić, nie pić, co najmniej 9
godzin snu dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety
mogą Pana zabić!
- Tato, czy to prawda, że w niektórych
częściach Afryki mężczyzna
nie zna swojej żony aż
do ślubu?
- Tak się dzieje w każdym kraju,
synku.
Zaalarmowana Ochotnicza
Straż Pożarna zdjęła z przydrożnego
wysokiego drzewa mocno
przestraszoną blondynkę.
Zapytana przez strażaków jak
się tam znalazła, roztrzęsiona
mówi:
- Chciałam zatrzymać jakiś samochód,
żeby się dostać do
miasta... Jechała jakaś grupa kibiców,
a ja zapytałam, czy mnie
mogą podrzucić...
Pani pyta Jasia:
- Która rzeka jest dłuższa: Ren
czy Missisipi?
- Missisipi.
- Dobrze, Jasiu. A o ile jest dłuższa?
- O sześć liter.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Popatrz Staszek, wiosna przyszła,
ptaki świergolą, dzień w
końcu dłuższy, wszystko kwitnie
i spod ziemi wychodzi! -
mówi jeden.
- Przestań! Miesiąc temu teściową
pochowałem...