Twój wieczór - Archiwum czasopism
Twój wieczór - Archiwum czasopism
Twój wieczór - Archiwum czasopism
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
śmietanka towarzyska<br />
Imponujące wazy podziwia Marian<br />
Liro – wieloletni szef kuchni na statkach<br />
polskiej żeglugi bałtyckiej<br />
O wystawie ciekawie opowiada jej gospodyni – pani Janeczka<br />
Zaklinacz duchów<br />
Na wystawie można usłyszeć<br />
także wiersze czytane przez rodzimą<br />
mieszkankę Chin<br />
Grunt to marka<br />
Zaprzyjaźniona z naszą redekcją pani<br />
kupiła na imieniny swojej przyjaciółce filiżankę<br />
Rosenthal, która kosztowała ponad<br />
200 zł. Każdy z nas doskonale wie, że<br />
porcelana czy wyroby ceramiczne dobrych<br />
marek są często rozchwytywanymi arcydziełami,<br />
więc i niektórym nie szkoda na<br />
nie pieniędzy. Rosenthal nie jest jednak niczym<br />
specjalnym w porównaniu do porcelany,<br />
która jest zdecydowanym numerem<br />
jeden na świecie – porcelany chińskiej.<br />
W związku powyższym pojechaliśmy<br />
zobaczyć arcydzieła sztuki chińskiej, zebrane<br />
na wystawie w kościele pw. św.<br />
Ignacego Loyoli w Jastrzębiej Górze. Kościół<br />
znany w całej Polsce jest za sprawą<br />
nie tylko corocznej imprezy p.n.: „Słowo<br />
i muzyka u Jezuitów”, ale także dzięki<br />
duszpasterskiej pracy tamtejszego proboszcza<br />
o. Józefa Łągwy.<br />
Na wystawie poza ceramiką znajdują<br />
się rękodzieła i rzeźby z Chin. Porcelana<br />
jest bardzo duża, okazała, a w Polsce niemożliwością<br />
jest dostanie takiej jakości<br />
produktu. Na wystawie możemy nie tylko<br />
podziwiać dzieła z Chin, ale także je kupić.<br />
Wielkie wazy i inne naczynia, figury<br />
zwierząt, świętych... a ceny rzędu nawet<br />
400 zł. Idealny pomysł na prezent!<br />
Wystawa zoorganizowania przy<br />
współudziale Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Chińskiej<br />
i Konsulatu Generalnego<br />
Chińskiej Republiki Ludowej w Gdańsku.<br />
śmietanka towarzyska<br />
Warto przeczytać!<br />
„Zginiesz jak Popiełuszko!”<br />
Na rynku pojawiła się niedawno nowa,<br />
interesująca pozycja pt.: „Czy prałat Jankowski<br />
miał zginąć” – Petera Rainy, wydana<br />
przez Instytut Brygidaiński przy współpracy<br />
z Instytutem ks. prałata Henryka Jankowskiego.<br />
Książka porusza głęboko postawione<br />
pytanie: „dlaczego ks. Jankowski miał<br />
zginąć?”. Odpowiedzi można doszukiwać<br />
się podczas lektury. Cytując fragment książki:<br />
„(...) Nie znalazły się bezpośrednie dowody<br />
odpowiadające jasno na to pytanie.<br />
Ale ujawniło się wiele faktów, które w dużej<br />
części potwierdzają podejrzenia, co do zamiarów<br />
fizycznej likwidacji ks. Jankowskiego<br />
przez Służbę Bezpieczeństwa. Władze<br />
państwowe uważały ks. Jankowskiego za<br />
jednego z poważnych katalizatorów. „antysocjalistycznego”<br />
ruchu destabilizującego<br />
strukturę systemu komunistycznego. A<br />
przez nieustanne i ostre krytykowanie represyjnych<br />
metod działania organów Służb<br />
Bezpieczeństwa ks. Jankowski ściągnął na<br />
siebie nienawiść funkcjonariuszy SB, po-<br />
dobnie, jak ks. Jerzy Popiełuszko. Organa SB<br />
z premedytacją rozpatrywały różne możliwości<br />
zemsty na tych kapłanach. Próbowano<br />
najpierw dokonać zamachu na ich życie<br />
przez spowodowanie wypadku samochodowego.<br />
Kiedy to się nie udało, postanowiono<br />
ich uciszyć, oskarżając o antypaństwową<br />
działalność. I w tym wypadku zabiegi SB<br />
zakończyły się niepowodzeniem. Zdecydowano<br />
się, więc na najbardziej perfidną i<br />
przestępczą metodę: porwanie i zabójstwo.<br />
Wypadek należącego do nieżyjącego<br />
ks. Jankowskiego samochodu w styczniu<br />
1983 roku nie był przypadkiem. Zginął kierowca<br />
i jadąca z nim córka. Przypadkiem<br />
było, że ks. Jankowski nie znajdował się<br />
w samochodzie, o czym nie wiedzieli przestępcy<br />
z SB (...)”.<br />
Opowieść o losach ks. prałata Jankowskiego<br />
czyta się niczym kryminał. To jednak<br />
nie bajka, a fakty z życia kapłana Solidarności,<br />
co w swojej książce doskonale opisuje<br />
Raina.<br />
„Meridian”<br />
już otwarty<br />
Z końcem lipca powstało w Sopocie<br />
nowe, ciekawe miejsce rozrywki<br />
i smaku. Mowa o świeżo otwartej<br />
restauracji, zlokalizowanej w ekskluzywnym<br />
miejscu, bo na sopockim<br />
molo pod nazwą „Meridian”.<br />
Jej właścicielem są państwo Ewa i<br />
Józef Kowal, którzy posiadają już<br />
znane tego typu miejsce w Sopocie<br />
„Tropikalną Wyspę” (naprzeciwko<br />
dawnego „Non-stopu”). Nic zatem<br />
dziwnego, że ta sezonowa restauracja<br />
ma już swoich zwolenników, a to<br />
wszystko ze względu na bardzo dobrą<br />
kuchnię, nietypową lokalizację i<br />
kompetentny personel. Polecamy!<br />
red.<br />
18<br />
„Meridian” w całej krasie<br />
Właściciele - państwo Ewa i Józef Kowal w<br />
towarzystwie przewodniczącego Towarzystwa<br />
Przyjaźni Polsko-Chińskiej Pawła Jajkowskiego<br />
19