26.12.2014 Views

Piekary Śląskie

Piekary Śląskie

Piekary Śląskie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

młodzieży nie przyczyniały się do kształtowania właściwej atmosfery pracy, w której nauczyciel winien<br />

mieć możliwość prawidłowego realizowania założeń programowych oraz skupienia się na swoim<br />

najważniejszym zadaniu, jakim jest przekazywanie wiedzy uczniom.<br />

Znaczna część nauczycieli obawia się bezpośrednich kontaktów z panią Dyrektor lub panią<br />

Wicedyrektor (12 wypowiedzi). Część nauczycieli ze strachem odbiera każdą informację<br />

o konieczności udania się do gabinetu dyrekcji, a zamieszczany przy wejściu do szkoły komunikat<br />

mówiący, że dana osoba proszona jest do dyrekcji, automatycznie wywołuje u odbiorcy sytuacje<br />

stresowe. Pojawiło się kilka wypowiedzi o zażywaniu leków uspokajających. Jedna z nauczycielek<br />

przytoczyła wypadek sprzed kilku lat, kiedy pani Boryczka przyszła do szkoły w stanie nietrzeźwym.<br />

W jej odczuciu powodem spożywania alkoholu przez panią Boryczkę była presja wywierana przez<br />

panią Dyrektor.<br />

Nauczyciele podkreślali przed komisją, że ich dotychczasowe rozmowy z panią Nowak miały<br />

charakter bardzo nieprzyjemny. Odbywały się zazwyczaj w sekretariacie lub gabinecie w obecności<br />

Wicedyrektora, Sekretarki, a czasem i uczniów. Dwóch nauczycieli określiło nawet te spotkania jako<br />

„krzyżowy ogień” pytań i krzyków ze strony pani Dyrektor i pani Wicedyrektor. Wypowiedzi te<br />

spuentowano stwierdzeniem, że wówczas „poczuli się zaszczuci”. Jedna z nauczycielek podała czas<br />

takiej rozmowy – 1 godzina i 20 minut. Część rozmówców potwierdziła, że pani Dyrektor miała<br />

w zwyczaju wzywać nauczycieli wtedy, kiedy zabierali na konferencji – w jej ocenie niepotrzebnie –<br />

głos lub gdy czegoś nie wykonali lub zrobili coś samodzielnie – nie po myśli Pani Dyrektor. Zarzuty<br />

wobec nauczycieli dotyczyły m.in. takich spraw, jak: robienie notatek lub wymiana zdań z osobą<br />

sąsiadującą podczas konferencji, rozmowa z innym nauczycielem podczas dyżuru na korytarzu.<br />

Z relacji nauczycieli wynika, że pani Nowak nie stawia konkretnemu nauczycielowi zazwyczaj<br />

zarzutów bezpośrednio, ale stosuje konstrukcje zdaniowe typu: „Jedna z koleżanek powiedziała<br />

o Pani… Kto Nieważne…”; „Jednej z pań nie podobało się u Pani… Której Nie mogę powiedzieć”<br />

(7 wypowiedzi). Posługiwanie się przez panią Dyrektor anonimowymi „donosami” i niesprawdzonymi<br />

plotkami wywarło negatywny wpływ na relacje pomiędzy znaczną częścią nauczycieli a dyrekcją<br />

placówki. Doprowadziło to również do wewnętrznego podziału grona pedagogicznego, a nawet,<br />

w odczuciu niektórych nauczycieli, do izolowania poszczególnych grup lub osób. Jeden z pedagogów<br />

nazwał tego typu działania budowaniem „inteligentnej presji”, a niektórzy określili to jako manipulację<br />

ze strony pani Dyrektor. Nasuwa się tu komisji nieodparcie skojarzenie ze starym modelem<br />

sprawowania władzy, opartym na zasadzie „Dziel i rządź!”. Nauczyciele dopiero z biegiem czasu<br />

zaczęli odbierać rzeczone skargi i donosy jako upozorowane.<br />

W odpowiedzi na bezpośrednie pytanie o kwestię nękania pracowników lub działania<br />

mobbingowe, nauczyciele przytaczali przeżyte przez nich sytuacje, które odcisnęły się w ich pamięci.<br />

Pojawiły się głosy o kwestionowaniu przez panią Dyrektor nauczycielskich kwalifikacji, czasem<br />

w obecności uczniów lub osób postronnych (np. wypowiedzią typu „Kto tej osobie dał dyplom”).<br />

Ośmiu nauczycieli stwierdziło, że pani Dyrektor wielokrotnie podkreślała własne wszechstronne<br />

kwalifikacje mówiąc to w sposób wywołujący u swoich rozmówców skrajnie niską samoocenę jako<br />

pedagoga.<br />

2

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!