15.02.2015 Views

Puchar Ameryki. Czas wielkiej próby Nashachata II. Powrót ... - Wiatr

Puchar Ameryki. Czas wielkiej próby Nashachata II. Powrót ... - Wiatr

Puchar Ameryki. Czas wielkiej próby Nashachata II. Powrót ... - Wiatr

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

chorwacja rejsy<br />

portu zachowały się dwie baszty. Warto dodać,<br />

że w Korčuli ponoć urodził się Marco<br />

Polo. Zachował się nawet dom, w którym<br />

przyszedł na świat – zorganizowano w nim<br />

muzeum poświęcone podróżnikowi.<br />

Hvar – miasto kontrastów<br />

Następnego dnia ruszamy w kierunku<br />

Hvaru, największej chorwackiej wyspy.<br />

Tym samym kończymy etap płynięcia na<br />

południe – teraz czeka nas powolny powrót.<br />

Wpływamy do kameralnej zatoki na<br />

wyspie Sveti Klemens położonej w sąsiedztwie<br />

Hvaru. Wyspa przypomina kształtem<br />

gruby grzebień. W zatoce zachwyca przejrzysta<br />

lazurowa woda. Stajemy na kotwicy.<br />

Kąpiemy się i ruszamy na Hvar, gdzie<br />

cumujemy w mieście o tej samej nazwie.<br />

Nie dobijamy do brzegu. Z jednej strony<br />

jesteśmy przywiązani do boi, a z drugiej,<br />

na długiej cumie, do lądu. Na brzeg docieramy<br />

pontonem i zagłębiamy się w ulice<br />

miasta. Architektura robi duże wrażenie.<br />

Są tu mury z V<strong>II</strong> wieku, zabytkowe kościoły,<br />

a także najstarszy w Europie teatr<br />

miejski z 1612 roku. Niestety, są też głośne<br />

kluby i krzykliwi turyści. Spotykamy grupę<br />

Brytyjek, które przyleciały na wieczór<br />

panieński. Mijamy starszych panów wyglądających<br />

jak królowie biznesu porno.<br />

Atmosfera tego miejsca nie przypada nam<br />

do gustu i dość szybko wracamy na łódkę.<br />

Split – miasto Dioklecjana<br />

Po burzliwej nocy i deszczowym poranku<br />

wypływamy z Hvaru. Morze nieco wzburzone.<br />

Wieje z prędkością 20 węzłów. Pędzimy<br />

nawet osiem „knotów”. Po założeniu<br />

refów prędkość spada do pięciu węzłów.<br />

Cieszymy się, że wreszcie nie trzeba płynąć<br />

na silniku. Niestety, nie trwa to długo.<br />

Wychodzi słońce i wiatr gaśnie. Odpalamy<br />

silnik i kierujemy się prosto w przesmyk<br />

między wyspami Šolta i Brač.<br />

Po południu cumujemy w Splicie. Marina<br />

jest nieco oddalona od centrum miasta<br />

– spacer zajmuje nam około 30 minut.<br />

Stawiam pierwsze kroki na zabytkowych<br />

ulicach Splitu i już wiem, że to miejsce<br />

jest kolejnym obowiązkowym punktem na<br />

mojej mapie Chorwacji. Zabytkowa część<br />

miasta to przede wszystkim dawny pałac<br />

Żegluga wzdłuż skalistych brzegów wyspy Dugi Otok.<br />

cesarza Dioklecjana. Zachowały się mury<br />

zamkowe z wieżami, północna brama pałacowa<br />

zwana Złotą Bramą, teatr, mauzoleum,<br />

komnaty cesarskie oraz świątynia Jowisza.<br />

Uliczki, po których dzisiaj stąpają turyści,<br />

w IV wieku stanowiły pałacowe wnętrza i<br />

korytarze. Spacerując po nich, warto się rozglądać.<br />

Gdzieniegdzie zobaczymy pozostałości<br />

rzeźbień i łuków, które zdobiły zamek.<br />

W nocy znowu przetaczają się burze.<br />

Cały ranek pada deszcz i moczy wiszące na<br />

zewnątrz ręczniki. Po odebraniu czystych<br />

rzeczy z pralni sprawdzamy prognozę pogody.<br />

A w niej ostrzeżenia przed gwałtownymi<br />

burzami i wiatr do 40 węzłów.<br />

Trogir i przystań w Piškerze<br />

Fot. Michał Przybylski<br />

Płyniemy do Trogiru wzdłuż brzegu wyspy<br />

Čiovo. <strong>Wiatr</strong> raz przywiewa mocno, innym<br />

razem gaśnie i ciągle zmienia kierunek.<br />

Na podejściu do portu Trogir czeka nas niespodzianka<br />

– marina położona jest przy wąskim<br />

przesmyku. Okazuje się, że występuje<br />

tu mocny prąd. Cumowanie jest trudne, ale<br />

w końcu bezpiecznie stajemy przy kei.<br />

Stare Miasto położone jest na małej<br />

wyspie połączonej z lądem mostem. Poza<br />

malowniczymi wąskimi uliczkami zachowało<br />

się kilka zabytkowych budowli. Dwa<br />

XV-wieczne pałace, średniowieczna katedra<br />

św. Wawrzyńca i tak zwana Brama Lądowa,<br />

przebudowana w XVI wieku.<br />

Z samego rana zostawiamy Trogir i kierujemy<br />

się na północ, na Kornaty. Po południu<br />

cumujemy w malowniczej Piškerze.<br />

Takiej ciszy i spokoju jeszcze nie doświadczyliśmy<br />

w trakcie tego rejsu. Oprócz nas<br />

w marinie stoją dwa jachty. Idziemy na<br />

spacer. Wspinamy się na niewielkie, kamieniste<br />

wzniesienie i podziwiamy z góry<br />

zachód słońca. Na zboczach wzgórz pasą<br />

się owce. Nie mamy ochoty stąd odpływać.<br />

Postój na dziko i kurs do Zadaru<br />

Podejmujemy decyzję, by płynąć na<br />

północny kraniec wyspy Dugi Otok i tam<br />

stanąć przy boi. Kończy się to tak, że cały<br />

dzień jesteśmy motorówką. <strong>Wiatr</strong>u prawie<br />

nie ma, a jak już zawieje, to od dziobu. <strong>Czas</strong><br />

na szczęście umilają widoki. Dugi Otok od<br />

zachodniej strony ma piękne klifowe brzegi.<br />

Woda i wiatr wyrzeźbiły tu niesamowite<br />

wnęki, dziury i groty. Zbocza wysp są<br />

charakterystycznie pocięte w regularne,<br />

głębokie rysy. <strong>Czas</strong>em z wody wyłania się<br />

skośna skała z płaszczyzną w całości porośniętą<br />

trawą.<br />

Pod wieczór dopływamy na miejsce.<br />

Okazuje się, że nie ma tu ani jednej boi.<br />

Dlaczego locja wprowadziła nas w błąd <br />

reklama<br />

www.magazynwiatr.pl<br />

29

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!