13.07.2015 Views

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

magazyn dla żeglarzy pierwszy bezpłatny miesięcznik o sportach wodnych luty 2011reklamaCZARTERYPoradnik dla skipperówJACHT NASHACHATAPożegnanie Kapitana


wspomnienieMarek RadwańskiPonad 21 lat temu Marek razemz trzema przyjaciółmi z MłodzieżowegoKlubu Żeglarskiego „Szkwał”,mając na starcie zaledwie 400 dolarów,założył pierwszy w Krakowie sklepz artykułami żeglarskimi (przy ul. Zyblikiewicza2). Wspólników połączyłaprzyjaźń i pasja do uprawiania różnychdyscyplin sportu. Marek był wiecznymentuzjastą. Zawsze życzliwie nastawionydo ludzi i życia. Emanował energiąi serdecznością, którą obdarzał swoichwspółpracowników. Ukochał wiatri żagle. W młodości zdobył stopnieżeglarskie oraz uprawnienia instruktorasamoobrony. Całe życie aktywniewypoczywał. W zimie jeździł na nartach,latem pływał na windsurfingu,nurkował i żeglował. Swoją pasją dosportu zarażał rodzinę, która podążałajego śladem, starając się dotrzymać mukroku. Córki i żona często mu towarzyszyły.Ostatnia wyprawa miała byćtrudnym, męskim rejsem, więc Marekpopłynął bez nich. Ku rozpaczy rodzinyi znajomych już z niego nie wrócił.Wszyscy wspominają Marka jakoosobę podchodzącą do życia z pasją.Był niezwykle opanowany, a jednocześnieodważny w podejmowaniubiznesowych wyzwań. Miał wieluprzyjaciół na całym świecie. Był wyjątkowymmężem i ojcem. Potrafił zachowaćsię w każdej sytuacji. Pomimoosiągniętego sukcesu w biznesie niezmienił swojego młodzieńczego usposobienia.Zawsze pogodny i radosny.Witając się każdemu pracownikowipodawał rękę i pytał z zainteresowaniem– „co słychać..?”. Miał czasdla każdego. Dzięki jego działaniomtworzona przez wiele lat spółka pozyskałaunijną dotację (ponad 9 mlnzł) na budowę siedziby i centrum logistycznegow Cholerzynie. Ostatniejzainicjowanej przez siebie inwestycjijuż nie zdążył zobaczyć. Grudniowauroczystość otwarcia salonu Intersportw Zakopanem była smutna i pełnazadumy. W tym dniu armator jachtu„Nashachata” otrzymał oficjalne powiadomienieo śmierci kapitana MarkaRadwańskiego i jego brata. W mediachobok komunikatu o kolejnym sukcesiebudowanego przez ponad 20 lat biznesu,pojawiła się smutna informacjao tragicznym losie człowieka, który byłjednym z twórców tego sukcesu. Człowieka,którego pasją przez całe życiebyły żagle, sport i budowanie rynkuartykułów sportowych w Polsce.Ahoj kapitanie Radwański, żegluj pooceanach wieczności!Załoga INTERSPORTKapitan Radwański podczas jednego ze swoich rejsów.Jacht NashachataFot. Concept Sailingwww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy5


peryskopRadek Kowalczyk podczas treningu na Bałtyku.Radek Kowalczyk szykuje swójjacht do międzynarodowych regatklasy Mini 650. W nadchodzącymsezonie szczeciński żeglarzbędzie pływał między innymi weWłoszech i na Zatoce Biskajskiej.W 2013 roku Radek weźmie udziałw regatach samotników Transat 6.50.Ten najsłynniejszy wyścig klasy Mini650 rozgrywany jest na trasie wiodącejz Francji do Brazylii. By mócwziąć w nim udział, trzeba przejśćdość trudne eliminacje. Najbliższedwa sezony Kowalczyk poświęci narejsy kwalifikacyjne, zbieranie doświadczeńi funduszy.W grudniu Klub Żeglarzy Samotnikówwystosował apel, w którympoprosił o wsparcie dla projektuszczecińskiego żeglarza. Jako pierwszaodpowiedziała firma Raft-Serviceze Szczecina zajmująca się atestacjątratw ratunkowych, kamizelek orazkombinezonów ratunkowych, a takżezaopatrywaniem statków w środkiratunkowe i pirotechniczne. – FirmaRaft-Service wyposaży mój jacht międzyinnymi w najbezpieczniejszą tratwędostępną na rynku Viking RescYou– mówi Radek Kowalczyk.Teraz szczeciński żeglarz przygotowujejacht do pierwszej imprezyi pierwszej sesji pomiarowej. Pracyjest sporo, a czasu niewiele. Najdalej10 marca Kowalczyk jedzie z łódką doWłoch. Dwa tygodnie później rozpoczynająsię tam pierwsze regaty – Arcipelago6.50.Kowalczyk wystartuje w parzez Krzysztofem Kołakowskim, znanymżeglarzem i szkutnikiem z Ostródy,szefem firmy czarterowej KłobukYacht. Kołakowski żeglował już w zagranicznychregatach klasy Mini, miałnawet swój jacht, na którym zamierzałścigać się na trasie przez ocean (łódźzostała niestety rozbita podczas wypadkusamochodowego na autostradziew Niemczech).Drugą imprezą, w której wystartujepolska załoga, będzie Grand PrixWłoch. Początek tych regat zaplanowanona 16 kwietnia. Później jachtzostanie przetransportowany do Francji.Po wodowaniu w Douarnenez kołoBrestu wyruszy w rejs do Plymouth.A 15 maja załoga Kowalczyk – Kołakowskiwystartuje do słynnego wyściguFastnet na trasie Plymouth – FastnetRock – Plymouth.– W czerwcu czeka mnie samotnyrejs kwalifikacyjny o długości tysiącamil. Jest to najtrudniejszy punktcałych eliminacji. Jeśli go zaliczę, tootrzymam przepustkę do regat samotnikówTransat 6.50 w 2013 roku. ByWystawiono na sprzedaż sportowyjacht „Swallow” (POL 9129).To morski jacht klasy X-35 OneDesign. Łódź powstała w listopadzie2006 roku. W ostatnichtrzech latach wygrywała MorskieŻeglarskie Mistrzostwa Polski.Proponowana cena: 470 tys. złbrutto. Swój jacht sprzedaje takżeJarek Kaczorowski.Fot. Marek WilczekMała łódź, duże wyzwaniadostać się na listę startową (jest tylko80 miejsc, a chętnych ponad 300),trzeba przepłynąć więcej mil, niż innikonkurenci, co w praktyce oznaczakonieczność zaliczenia 4500 mil w regatachklasy Mini. Zatem na lipiecplanuję kolejny start (regaty Transgascogne).A później wracam do Polskina nasze imprezy – Unity Line orazRegaty o Puchar Poloneza – wyliczaRadek Kowalczyk.W 2007 roku w regatach Transat6.50 startował Jarosław Kaczorowski.Zajął wysokie 19. miejsce. Głównymsponsorem jachtu była firma Allianz.Radek Kowalczyk wciąż szuka sponsoratytularnego dla swojego projektu.Kontakt z Radkiem:tel. 668 454 650,radek@ocean650.com,www.ocean650.comZnane jachty na sprzedaż„Swallow” posiada kilka kompletówżagli, zaawansowaną elektronikę, autopilota,ploter map, radio z głośnikami,VHF, silnik Yanmar 20HP, a nawettakie bajery jak węglowy spinakerbomczy miernik napięcia want. Łódź jestszybka, dzielna i stosunkowo łatwaw prowadzeniu, a pod pokładem oferujekomfort odpowiedni nie tylko dlazałogi regatowej, ale także dla rodzinychcącej wyruszyć na weekend lubna dłuższy rejs. Kompletny i gotowydo żeglugi jacht stacjonuje w Gdańsku(więcej na stronie internetowejwww.x-35.pl).Swój jacht wystawił na sprzedażtakże Jarek Kaczorowski. To regatowy„Allianz.pl”, na którym żeglarzuczestniczył w regatach Transat. Łódkastacjonuje w Gdyni. Jej zdjęciamożna zobaczyć na stronie internetowejwww.transat650.pl. Cena jachtu:160 tys. zł.Długość jednostki to 6,5 metra.Szerokość: 2,99 metra. Zanurzenie:2 metry. Kadłub posiada uchylny kil,balast wodny (100 litrów na każdejJacht „Fruit”został w porcieOrganizatorzy wyścigu BarcelonaWorld Race nie dopuścilijachtu Krzysztofa Owczarka dookołoziemskich regat dwuosobowychzałóg. Uznano, że polskijacht „Fruit” nie spełnia wymogówbezpieczeństwa. BarcelonaWorld Race to wyścig dookołaświata wokół trzech przylądków,bez zawijania do portów.Jacht Krzysztofa Owczarka nie posiadałważnego świadectwa pomiarowegoklasy IMOCA, więc organizatorzy postanowilinie dopuścić załogi do startu.Chodziło ponoć o niezgodną z przepisamimoc silnika.Krzysztof Owczarek, kapitan ze Szczecinaoraz Francuz Armand Coursodon,nawigator i żeglarz oceaniczny, mieli wystartowaćpod polską banderą. Sponsorzy,których pozyskał Krzysztof Owczarek,sfinansowali zakup doskonałego jachtu,jednego z najlepszych w tej klasie. Łódź„Fruit” dwa razy z rzędu wygrała słynneregaty samotników Vendée Globe (soloi bez zawijania do portów).Krzysztof Owczarek dla magazynu„<strong>Wiatr</strong>”: – Decyzja organizatorów regatBarcelona World Race była dla nas zaskakującai niezrozumiała. Nasz jachtma co prawda dziesięć lat, ale przecieżtrzy razy opłynął świat, przeszedł wymaganekwalifikacje, trzy lata trwałynasze przygotowania do tego wyścigu,a później – na dwa tygodnie przedstartem – powiedziano nam, że łódźnie spełnia wymogów technicznych. Toniebywałe. Opłaciliśmy wpisowe w wysokości21 tys. euro netto, zapłaciliśmyskładkę w organizacji IMOCA w wysokości12 tys. euro. Nasz jacht przedzakupem wart był 700 tys. euro, a dziś– po remontach i doposażeniu – wartjest około milion euro. Mimo takich nakładówFrancuzi zablokowali nasz projekt.Konsorcjum, które zakupiło łódźi zaangażowało ogromne środki, planujezłożenie pozwu sądowego przeciwkoorganizatorom regat.burcie), podwójne stery i miecze, dwaniezależne samostery elektroniczne,kabestany oraz bloki i knagi renomowanychmarek. Jednostka ma dwamaszty węglowe (z bomami i spinakerbomami).W nowszym maszciewanty, sztag i baksztagi wykonane sąz kewlaru (maszt o wysokości 10,5 metrawraz z takielunkiem stałym ważyzaledwie 28 kilogramów). Do tego sądwa komplety żagli plus kilka dodatkowych(3 groty, 3 foki, 3 reachery i 7spinakerów). Jednostka posiada autopilotyRaymarine ST6000 i ST 60, panelsłoneczny 50W, sprzęt ratunkowy(w tym tratwę ratunkową dla czterechosób), a także przyczepę podłodziową.Kontakt w sprawie sprzedaży jachtu:601 320 024 lub jaro@sails.pl.6 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


Wmarcu, na warszawskichtargach „<strong>Wiatr</strong> i Woda”,zadebiutuje nowa firmaczarterowa Yachting Holidays.To agencja, która chce wykorzystać40 lat doświadczeń naświatowych akwenach czarterowychoraz znajomość potrzebpolskich klientów.Wygraj rejs marzeńperyskopZagraniczni inwestorzy dostrzegają potencjał naszego rynku czarterowego.Jacht z floty czarterowej Sunsail.Firmę Yachting Holidays tworząpolscy, aktywni żeglarze turystycznii regatowi oraz specjaliści z branżyturystycznej. Nowa firma czarterowawchodzi w skład międzynarodowejgrupy SEAS i jest partnerem kilkudziesięciufirm czarterowych na całymświecie. Wśród nich jest firmaTUI, potentat z branży turystycznej,który reprezentuje bardzo znanemarki ze świata czarterów: Sunsail,Moorings i Le Boat. Te firmy oferujączartery jachtów żaglowych, motorowychi barek. Mają w ofercie ponad2 tys. łodzi w blisko 40 destynacjachna świecie. Misją firmy YachtingHolidays będzie indywidualne podejściedo klientów, kompleksowa obsługaoraz pomoc w wyborze jachtuu sprawdzonego partnera. Firma specjalizowaćsię będzie również w organizacjiwyjazdów grupowych orazeventów. A wszystko, jak zapewniająprzedstawiciele Yachting Holidays,w przyzwoitej cenie.Fot. Johnathan Smith / SunsailYachting Holidays zadebiutuje zeswoją promocyjną ofertą na targachżeglarskich „<strong>Wiatr</strong> i Woda” w Warszawie,podczas których będzie możnawygrać rejs marzeń po Seszelach.Już dziś można kierować zapytaniao ofertę na adres:info@yachtingholidays.plreklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy7


peryskopDuże łodzie na targach w WarszawieJacht Baia 48 Flash to największa łódź, jaka zacumuje w Warszawie podczas targów <strong>Wiatr</strong> i Woda.Jacht Baia 48 Flash warty800 tys. euro (netto) będzienajwiększą jednostką jakąwystawcy targów „<strong>Wiatr</strong> i Woda”zaprezentują na warszawskiejimprezie. Wystawa odbędzie sięw dniach 3-6 marca.Jacht Baia 48 Flash to prawie 15-metrowy,luksusowy jacht wyposażonywe wszystko czego dusza zapragnie,nawet w klimatyzację, generator prądu,barek i dwa telewizory. Z dużychjachtów na warszawskich targach zobaczymytakże łódź motorową Azimut43. Obok importerów stoiska zbudująpolscy producenci. Stocznia Galeonzaprezentuje osiem jachtów. StoczniaDelphia Yachts pokaże całą swoją flotę,w tym największe konstrukcje – Delphię47 oraz nową Delphię 46cc, któramiała swoją światową premierę nastyczniowych targach w Düsseldorfie.To pierwsza łódź z Olecka z kokpitemusytuowanym na śródokręciu. Jachtjest dedykowany mniejszym, armatorskimzałogom (maksymalnie sześćosób). Dlaczego centralny kokpit? Takierozwiązanie to nie tylko prestiżi moda, ale również bezpieczeństwoi wygoda żeglowania. Załoga, któraw trakcie rejsu przebywa w centralnejczęści jachtu, jest mniej narażona nakołysanie i chorobę morską.Targi tradycyjnie będą gościć w halachWarszawskiego Centrum ExpoXXI przy ul. Prądzyńskiego. Głównejimprezie po raz drugi będą towarzyszyćTargi Sprzętu Wędkarskiego „NaRyby”. Po latach przerwy na wystawiepojawią się firmy związane z branżąwindsurfingową – zajmą stoiska o powierzchniponad 100 metrów kwadratowych.Nie zabraknie też wystawcówzagranicznych. Nie tylko z Europy, aletakże z Australii, Chin, Korei Południoweji Brazylii.Ciekawie zapowiada się uroczystespotkanie wystawców (piątek, 4 marca),na którym po raz pierwszy przyznanezostaną nagrody w konkursie„Jacht Roku w Polsce”. Wśród nominowanychłodzi są między innymi: Bavaria32 Cruiser, Delphia 47, łódź motorowaGaleon 325 oraz ciekawe jachtytypu houseboat: Villa Marine 950, Haber20 mini Reporter i SunCamper30. Poza tym tradycyjnie organizatorimprezy uhonoruje prezentowane produktynagrodami „Gwóźdź Targów<strong>Wiatr</strong> i Woda”. Swoje wyróżnieniaprzyzna też Polska Izba PrzemysłuJachtowego i Sportów Wodnych.Podczas ostatniej edycji targów „<strong>Wiatr</strong>i Woda” mogliśmy się zapoznać z ofertą367 firm. Zaprezentowano osprzęt,odzież, wyposażenie łodzi, usługi, produktyfinansowe oraz 127 jachtów. Haletargowe odwiedziło ponad 34 tys. osóbz Polski i z zagranicy. Akredytowanoblisko 130 dziennikarzy.Paliwo do jachtu jak pizza na telefonPowstała pierwsza w Polsceprofesionalna, mobilna stacjapaliw przeznaczona do tankowaniajachtów. Cysterna zostałazbudowana na podwoziu nowegosamochodu marki DAF.Zbiornik jest przeznaczony doprzewozu zarówno benzyny,jak i ropy. Żeglarze i motorowodniacybędą mogli korzystaćz mobilnej stacji jużod nowego sezonu.Zadaniem cysterny będziedostarczenie paliwa do miejsca,które wskaże skipper jachtu.Wcześniej wystarczy zadzwonićlub zamówić paliwopoprzez stronę internetowąwww.mobilnastacja.pl. Jedynym ograniczeniemjest możliwośćdojazdu, ale na wszelkiwypadek dystrybutor cysternyzostał wyposażonyw 40-metrowy wąż, który umożliwizatankowanie paliwa do łodzi,do której trudniej dotrzeć. Zbiornikcysterny ma pojemność 7,5 tys. litrów.Paliwo ma być dostarczane jak „pizzana telefon”. Większość zamówieńzostanie zrealizowana w czasie niedłuższym, niż 24 godziny. Wszystkobędzie zależało od odległości międzycysterną, a jachtem. Samochód jestwyposażony w GPS. Dodatkowo na„pokładzie” cysterny będzie terminaldo kart płatniczych, a na prośbę klientówbędą wystawiane faktury.– Na pomysł uruchomieniaPierwsza w Polsce mobilna stacja paliwdla żeglarzy i motorowodniaków.mobilnej stacji wpadłem będąc nawakacjach w Grecji. Jako miłośnik„sprzętów pływających” sam miewałemproblemy z tankowaniem swojejłodzi czy skutera. Mamy nadzieję, żenasza inicjatywa spotka się z uznaniemżeglarzy i motorowodniaków. Byzaspokajać potrzeby wszystkich klientówbędziemy systematycznie powiększaćflotę mobilnych stacji – mówiWojciech Olszowiec, właściciel firmyMobilna Stacja Paliw.W sezonie cysterna będzie stacjonowaćgłównie na Mazurach, w porcieLetni Ogród w Wygrynach. Poza sezonem– w Poznaniu. Właścicieleauta planują dowozić paliwotakże do innych regionów.– Chcemy operować na tereniecałego kraju, jednakw głównej mierze będziemysię koncentrować na Mazurachi Wybrzeżu Gdańskim– dodaje WojciechOlszowiec.Paliwa dla mobilnej stacjidostarczać będzie PKNOrlen. Dystrybutor nieoszczędzał na wyborze samochodui nie chce takżeoszczędzać na paliwach.– Będziemy sprzedawalitylko taką benzynę, jakąsami chcielibyśmy wlewaćdo naszych jachtów– dodaje prezes firmy AdrianaOlszowiec.Więcej informacji na stronie internetowejwww.mobilnastacja.plFot. Stocznia Baia, Mobilna Stacja Paliw8 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


peryskop100 dni w kajakuOlek Doba ponad trzy miesiące wiosłował przez Atlantyk.Aleksander Doba kierujesię w życiu dewizą „stawiajsobie ambitne cele,a potem je realizuj”. Przebyłkajakiem 64 tys. kilometrów.Został nagrodzony za rejs dookołaBałtyku. Jako pierwszyprzepłynął wokół jeziora Bajkał.Pochodzi z Polic, gdzie pracowałi gdzie mieszka z rodziną.Właśnie kończy atlantycki rejskajakiem z Dakaru w Afryce doFortalezy w Brazylii.Wybudowany specjalnie na tę ekspedycjękajak czekał na niego w Dakarze.Jednostka powstała w stoczniAndrzeja Armińskiego. Projekt musiałspełniać wymogi żeglugi oceanicznej,jednocześnie zachowującswój pierwotny, kajakowy charakter.Umieszczono na nim niewielką kajutę,gdzie Olek nocuje i przechowujezapasy. Zamontowano panel słonecznyzasilający odsalarkę i oświetlenie.Nawigacja jest prowadzona dziękisystemowi GPS i kompasom. Kontaktz lądem zapewnia lokalizator satelitarny.Zamontowano również telefonsatelitarny i radiopławę EPIRB. Kajakma 7 metrów długości i jeden metrszerokości. Aleksander Doba wyruszyłna wody Atlantyku 26 październikao godz. 14.30 polskiego czasu.W pierwszym tygodniu rejsu, przywietrze z północnego-wschodu o sile3 stopni Beauforta, przepłynął 499km. Pierwszego dnia listopada relacjonował:„jest gorąco i słonecznie,wokoło pustka oceanu.” Kilka dnipóźniej musiał zmierzyć się z trzygodzinnąburzą. Na szczęście zdążyłsię przygotować i schować wewnątrzkajaka. Okręt spisał się wzorowo.Niestety wiatr zmienił kierunek. Podmuchyze wschodu spychały kajakz trasy. W rozmowie telefonicznejz żoną Gabi mówił, że z powodu upałówwiosłuje głównie w nocy, co odbywasię kosztem snu.W drugim tygodniu wyprawy miał zasobą 20 proc. trasy. Kolejne dni przyniosłysilniejsze wiatry, od 5 do 7 stopniBeauforta. Rozbudowały się fale. 18listopada Olek miał już za sobą jednątrzecią trasy. Opowiadał o towarzyszącychmu delfinach, drapieżnych rybach ispotkaniach ze statkami. Relacjonował,że dokucza mu wysypka spowodowanaOceaniczny kajak Olka Doby.słońcem. Rany ciężko się goją przy ciągłymkontakcie ze słoną wodą. Mimo todobry nastrój go nie opuszczał.Piąty tydzień zakończył się stratądystansu. Niekorzystne wiatry i prądyzepchnęły jednostkę 72 km w przeciwnymkierunku. W czasie kolejnejnawałnicy przez niedokładnie zamkniętyluk wlała się woda i zamoczyłaczęść baterii. <strong>Wiatr</strong> wciąż zmuszałdo zataczania kółek, a fale urosłydo 8 metrów.Święta i początek nowego roku upłynęłykajakarzowi pod znakiem zmiennejpogody. To, co udało się nadrobićprzy słabszym wietrze, zabierał równikowyprąd wsteczny. Ale 8 styczniaOlek poinformował, że jest już w połowiedrogi do Fortalezy. Zaczął wiaćkorzystniejszy, północno-wschodniwiatr. Niestety dwa dni później zepsułasię automatyczna odsalarka i musiałkorzystać z ręcznej.11 tydzień wyprawy przyniósł sukces.Olek przez siedem dni przepłynął637 km i osiągnął rekordową prędkość6,43 km/h. Przekazał małżonce, że jegostan zdrowia jest dobry i że ma jeszczezapas jedzenia. Następnego dniamiał już trzy czwarte trasy za sobą. 21stycznia wczesnym rankiem w żartobliwysposób podzielił się wiadomościąo przekroczeniu równika: „Pokazałsię księżyc i zobaczyłem coś ciemnegoprzede mną. Przy kursie 180, prostopadledo mojej trasy, czarna smugaprześwitująca przez fale – RÓWNIK!”Nocą przetoczyły się kolejne burze.Samopoczucie Olka zmieniałosię wraz ze zmianą kierunku wiatru.Fot. Stocznia Andrzeja Armińskiego, SzczecinGdy wiało z północy i wiatr popychałgo w kierunku celu, nastrój był wyśmienity.<strong>Wiatr</strong> południowy wprawiałgo w przygnębienie. Mimo trudnościwciąż utrzymywał kajak na kursie doFortalezy. W trzynastym tygodniuwyprawy udało się pokonać 412 km.Olek w rozmowie z Jerzym Arsobąplanował już prace remontowe kajakui rozmyślał o dalszym etapie swojejpodróży. 27 stycznia minęły trzy miesiąceod wypłynięcia z Dakaru. Olekz każdą godziną był bliżej brazylijskiegowybrzeża. Trzymamy kciuki zaszczęśliwy powrót do Polski.Kamila OstrowskaW artykule wykorzystano informacjezamieszczone na oficjalnej stronie OlkaDoby: www.aleksanderdoba.plPolski debiut Huntera 31Na targach „<strong>Wiatr</strong> i Woda” poraz pierwszy w Polsce zaprezentowanyzostanie Hunter 31, jachtz renomowanej stoczni HunterMarine Corporation, największegoproducenta jachtów żaglowychw USA.To jednostka oceaniczna (z certyfikatemkategorii A), ale może teżzainteresować mazurskich żeglarzyposzukujących jachtów dobrze wyposażonych,stabilnych i bezpiecznych,a jednocześnie z małym zanurzeniem.Zanurzenie Huntera 31 zestałym kilem wynosi zaledwie 1,19metra. Jak na jednostkę o długościprawie 10 metrów to naprawdę niewiele.Kształt kadłuba gwarantujedobre właściwościami nautycznei wysoki komfort mieszkalny, gdyżw salonie nie ma wielkiej skrzynimieczowej. Jacht posiada echosondę,log, elektroniczny wskaźnik wiatru,autopilot, czytnik map, a takżezbiornik na fekalia. Fok zwijanyjest na rolerze, a grot wyposażonyzostał w system refowania żagla domasztu. Pod pokładem zamontowanoogrzewanie Webasto z rozprowadzeniemdo każdego z pomieszczeń.Jest prysznic z ciepłą wodą. Kambuzwyposażono w lodówkę, kuchnię,a także kuchenkę mikrofalową. Obiekabiny mieszkalne są zamykane. Dlaniespodziewanych gości można przygotowaćposłanie w salonie, gdzierozkładamy dwuosobową koję.Wszystkie jachty Huntera (począwszyod jachtu o długości 27 stóp) majątalię grota zamontowaną na spojlerzenad kokpitem. Spojler jest jednocześniekonstrukcją dla osłony przeciwsłonecznej,która przydaje się nie tylkow upalne dni.BOAT YARD POLAND www.janmor.com.plreklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy9


peryskopGiżycko nie do poznaniaNad Niegocinem powstała marina godna stolicy Mazur.Stare miejsce, nowa marina. Tu jeszcze w trakcie budowy.Pamiętacie zaniedbaną przystańmiejską w Giżycku(dawną Yellow Marinę),port do którego strach było wpływaćwiększym jachtem? Właśniew tym miejscu wybudowanonową wizytówkę miasta – EkoMarinę, śródlądowy port z prawdziwegozdarzenia.Bryła budynku nowej mariny przypomina żaglowiec z rozpostartymi żaglami.Na bazie starego budynku powstałnowy gmach o dość oryginalnej architekturze.Jedni widzą w tym budynkużaglowiec, a inni jacht płynący na południez żaglami rozpiętymi „na motyla”.W nowym porcie jest 138 stanowiskdla jachtów. Przygotowano także sześćmiejsc dla dużych łodzi pasażerskich.Na budowę Eko-Mariny miasto pozyskało8,8 mln zł z Europejskiego FunduszuRozwoju Regionalnego. Wartośćcałego projektu oszacowano na prawie20 mln zł.Główny budynek przystani pomieścilokale usługowe, sklepy żeglarskie, kapitanat,warsztaty szkutniczy i mechanicznyoraz sanitariaty. Zaprojektowanorównież tarasy widokowe oraz sale konferencyjne.Wolnostojący, dwukondygnacyjnybudynek z sanitariatami ma aż413 metrów kwadratowych powierzchni.Obok portu zaplanowano parking dla168 samochodów i czterech autokarów.Wiele wskazuje na to, że Eko-Marinabędzie nie tylko wizytówką miasta, aletakże giżyckim centrum usług czarterowych.Miasto właśnie ogłasza przetargdla osób chcących współtworzyć towyjątkowe miejsce i rozwijać w porcieswoje firmy.Eko Marina ma doskonałe położenie.Leży na północnym brzegu Niegocina,trzeciego pod względem wielkości jeziorana Mazurach. Sąsiaduje z portemŻeglugi Mazurskiej, z plażą, z terenamiwykorzystywanymi na letnie imprezyoraz z dworcami PKP i PKS znajdującymisię po drugiej stronie torów kolejowych.W sąsiedztwie Eko-Marinywyrosła niedawno nowa kładka, którąmiasto zbudowało za 8 mln zł. Kładkao długości ponad 71 metrów i szerokościpięciu metrów została przerzuconanad torami i trakcją elektryczną. Łączycentrum Giżycka z brzegiem jeziorai mariną. Ten most dla pieszych wyposażonyjest w schody oraz w windy dlaosób niepełnosprawnych. Kładka ułatwiżeglarzom dostęp do handlowej częściGiżycka, a innych turystów „zaprosi”nad Niegocin, do żeglarskiego świata.Giżycko uznawane jest za stolicę polskiegożeglarstwa na śródlądziu. Dlaczego?Dwa duże jeziora otaczają miastood północy i południa. Żeglarze mogąmiędzy nimi podróżować korzystającz dwóch kanałów. Mogą podziwiać wyspyi wąskie przesmyki, a także zapuszczaćsię na boczne akweny. Spora częśćszlaków zatopiona jest w pięknych lasach.Na północy mamy między innyminiezwykły „Łabędzi Szlak” schowanymiędzy wyspami i zachodnim brzegiemjeziora Kisajno. Płynąc Kanałem Łuczańskimprzez centrum miasta mijamycztery mosty. Zabytkowy most obrotowyjest unikalną konstrukcją z XIX wieku.Wciąż jest otwierany przez jednego operatorakorzystającego z systemu dźwignii przekładni.To wszystko sprawiło, że Giżyckostało się centrum żeglarskiego przemysłuna Mazurach. Na południu, nadNiegocinem, jest pięć portów. NadKisajnem i wokół zatoki Tracz działająkolejne cztery przystanie. W sumiemamy do dyspozycji 600 miejsccumowniczych. W sąsiednich Wilkasach,Pięknej Górze i Bystrym jestkolejnych 600 stanowisk dla jachtów.Wszystkie te zakątki tworzą razemżeglarską aglomerację z 20 portami,które skupiają blisko 40 firm czarterowych.Łącznie dysponują one flotąokoło 400 jachtów – od małych, wysłużonych,dzielnych Sportin, po duże,nowoczesne i luksusowe jachty żaglowei motorowe.Fot. UM Giżycko (2)10 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


iznesPrzewodnik dla surferówPierwszy, kompleksowy przewodnik po najlepszych spotach. Opisano ponad 100rejonów i 1200 miejscówek. Informacje zilustrowano doskonałymi zdjęciami. Wprzewodniku znajdziecie mapki, analizy wiatru i fal, a także informacje o warunkachpogodowych jakie panują na danym spocie. Nie zapomniano o kontaktach dolokalnych sklepów, szkółek, kwater, restauracji i wypożyczalni samochodów. Książkazawiera informacje przekazane przez sławnychzawodników: Antoine Albeau, KristinBoese, Pete Cabrinha, Björn Dunkerbeck,Aaron Hadlow, Robby Naish, RubenLenten, Ben Wilson i innych. To możebyć ciekawa lektura przed wyjazdemna wakacje.Źródło: www.easy-surfshop.plZegarekSailing-Touch LadyZegarek Tissot Sailing-Touch Lady jest adresowanydo kobiet. Posiadafunkcję prognozy pogody,kalkulator pływów, timerregatowy, kompas, dwaalarmy i kalendarz. Madotykowe szkło odpornena zarysowania, z powłokąantyrefleksyjną. Kopertazostała wykonana ze staliszlachetnej. Pasek – z białegosilikonu.Źródło: www.tissot.chKurtka firmy PumaOddychająca kurtka żeglarska doprofesjonalnego zastosowania. Posiadaregulatory na nadgarstkachi w pasie oraz praktyczny kołnierz,w którym znajduje się zwiniętykaptur. Kurtka wyposażona jestw kilka kieszeni zapinanych nasuwak. W rękawach kryje wszywane,polarowe rękawice. W wewnętrznejkieszeni znajduje sięmaska, która przyda się podczasgwałtownych sztormów. Dobrąwidoczność przy niesprzyjającychwarunkach atmosferycznych zapewniąodblaskowe elementy.Źródło: www.shop.puma.deNikon D7000Cyfrowa lustrzanka wyposażona w nową matrycę CMOS formatu DX o rozdzielczości16,2 megapiksela. Oferuje szeroki zakres czułości – od 100 do 6400 ISOoraz funkcję nagrywania filmów w rozdzielczości Full-HD z ciągłym autofokusem.A wszystko to w solidnym i ergonomiczny korpusie. Migawka dysponuje czasemotwarcia aż do 1/8000 s. – pozwala na wykonywanie bardzo dynamicznych ujęćoraz fotografowanie przy wyjątkowo słabym oświetleniu. Precyzyjne kadrowanieznacznie ułatwia jasny wizjer z powiększeniem 0,94 x (dla obiektywu o ogniskowej50 mm). Dzięki zastosowaniu pryzmatu pentagonalnego obejmuje on w polu widzeniaokoło 100 proc. kadru.Źródło: www.nikon.plŚrodekdo czyszczeniai konserwacjiGreenox jest nietoksycznyi w 90 proc. biodegradowalny.Konserwuje i usuwamikrouszkodzenia.Może być stosowany doproduktów ze stali nierdzewnej,aluminium, mosiądzui miedzi. Dobrzenadaje się do konserwacjiokuć, systemów do refowaniai zwijania żagli oraz donoży.Źródło: www.majer.com.plDeska SHOX LTDUniwersalna deska freeridedla szerokiego gronaużytkowników. Wykonanaz karbonu z drewnianymrdzeniem. Łatwoskręca oraz świetniepływa na wiatr. Tipy sącieńsze, bardziej miękkiei sprężyste (przy zachowaniudużej wytrzymałości).Zapewnia to łatwiejszewybicie z krawędzi.Wersja LTD oznacza, żedeska posiada swój własnynumer i własnoręcznypodpis projektanta. Nacały świat wypuszczonotylko 100 egzemplarzy.Źródło:www.easy-surfshop.plButy Aqua MostroButy Aqua Mostro firmy Puma wykonane są z wysokogatunkowejskóry. Antypoślizgowa podeszwa posiadadziurki, które zapewniają cyrkulację powietrza. Butybardzo szybko schną. Posiadają zapinanie na rzep.Źródło: www.shop.puma.de12 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


jachtyPonton dla wymagającychAmerykańska, spacerowa łajba na weekendowe wycieczki.Cruiser 220 CX kosztuje około 50 tysięcy złotych.Firma Water Toys sprowadziłado Polski jednąz najpopularniejszych łodziturystycznych z floty amerykańskiejfirmy Harris Flote-Bote. Cruiser 220 CX zostaniezaprezentowany na marcowychtargach w Warszawie.Na ubiegłorocznych targach „<strong>Wiatr</strong>i Woda” w Gdyni firma Water Toyspokazała jeden z najbardziej ekskluzywnychmodeli oferowanych na polskimrynku (łódź Grand Mariner SELz wewnętrznym silnikiem Mercruisero mocy 300 KM). Test tej jednostki zamieściliśmywe wrześniowym wydaniumagazynu „<strong>Wiatr</strong>”. Teraz Water ToysNa rufie Cruisera 220 CX znajduje się wygodne łóżko.przedstawi jeden z podstawowych modelize stoczni Harris FloteBote. Będzieto łódź na dwóch pływakach napędzanazewnętrznym silnikiem o maksymalnejmocy 150 KM. Ta spacerowa łajba przeznaczonana weekendowe wycieczkima dwie platformy kąpielowe oraz trzydrzwiczki w burtach, przez które możemywejść na pokład. Słowo „podstawowy”nie oznacza, że jest to konstrukcjamniej komfortowa. Na pokładzie możewygodnie wypoczywać nawet 12 osób.Ten samobieżny flybridge ma bardzokomfortowe kanapy zapraszającedo leniuchowania. Jedynym miejscembez fotela jest prawa strona rufy, gdzieznajduje się składana drabinka platformykąpielowej.Fot. Harris FloteBoteNajnowszy model CX przeszedł małąstylizację w stosunku do wcześniejszychpontonów. Otóż rufowa kanapaw kształcie litery L została przesuniętalekko do przodu, a za nią wygospodarowanodoskonałe miejsce na dwuosobowe,rufowe łóżko słoneczne. Oczywiście,jeżeli komuś bardziej podobasię tradycyjny układ foteli, może wybraćwersję bez dodatkowej leżanki,chociaż osobiście nie rezygnowałbymz tego dużego łóżka na rufie. Międzystanowiskiem sterowania, a kanapą rufowąjest jeszcze wystarczająco dużoprzestrzeni, by rozstawić stolik.Cruiser CX dostępny jest w trzechdługościach: 200 (6,3 metra), 220 (6,9metra) oraz 240 (7,5 metra). Ciekawymi na pewno bardzo przydatnym elementemwyposażenia łodzi jest podwójne,rozkładane bimini osłaniające przedsłońcem lub deszczem całą powierzchniępokładu. Najczęściej bimini osłaniajedynie okolicę sąsiadującą ze stanowiskiemsternika. Tu wszyscy nasi gościemogą mieć pełną ochronę. Cechą szczególnąwszystkich łodzi tego typu jestmałe zanurzenie. Bez problemu dopłyniemyniemal do każdego brzegu, bysuchą stopą wyjść na ląd.Na zakończenie zostawiłem informację,która na pewno bardzo ucieszyprzyszłych armatorów jednostekHarris FloteBote. Do tej pory te łodziebyły w Polsce dostępne jedynie z silnikamiMercury. Dzięki nawiązaniuwspółpracy polskiego przedstawicielastoczni z firmą Yamaha, już od tegoFot. Harris FloteBoteroku mamy możliwość wyboru międzytymi dwoma producentami motorów.Cena Cruisera CX zaczyna się odokoło 50 tys. zł (17,5 tys. dolarów).Niewiele jest na naszym rynku łodziwysokiej klasy dostępnych za takąkwotę.Arek RejsCRUISER 220 CXDługość całkowita6,90 mDługość tub6,60 mŚrednica tub0,63 mSzerokość2,55 mWaga1 044 kgZanurzenie0,53 mŁadowność (osoby/kg) 12/738Maksymalna moc silnika 150 KMreklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy13


jachtyBogaty sezon targowyZa nami Londyn i Düsseldorf. Na kursie Warszawa.Wstyczniu odbyły siętargi żeglarskie w Londyniei Düsseldorfie.Przed nami marcowa wystawa„<strong>Wiatr</strong> i Woda” w Warszawie.Londyńskie targi odbyły się w rozbudowanymcentrum wystawowym.Organizatorzy ustawili wielki basen,w którym odbywały się między innymipokazy wakeboardingu i kajakowe.W jednej z hal pojawił się 30-metrowyjacht Princess 32M, największa do tejpory jednostka wystawiona w halachlondyńskiej wystawy. Tradycyjniezabrako na tej imprezie wystawcówz Polski. Nie zabrakło natomiast stoiskz produktami pochodzącymi z naszegokraju (łodzie Arvor, Quicksilver orazodzież Henri Lloyd). Szkoda tylko, żeniewielu zwiedzających wiedziało, żeogląda produkty made in Poland.Zdecydowanie więcej polskich akcentówbyło na targach Boot w Niemczech.Dwunastu naszych wystawcówzajęło powierzchnię przekraczającą1,5 tys. metrów kwadratowych. W gronie60 krajów, które przedstawiało swewyroby, Polska była bardzo mocno widoczna.Większe przestrzenie w halachzajmowali jedynie Włosi, Brytyjczycy,Nowy jacht z Olecka z centralnym kokpitem.Holendrzy, Austriacy, Szwedzi, Francuzii Niemcy.Największym zainteresowaniemcieszyły się stoiska stoczni Galeon(zbudowane w dwóch halach) orazstoisko stoczni Delphia Yachts, gdzieprezentowano premierową DelphięFot. Delphia Yachts46cc. Tłoczno było też przy innychpolskich ekspozycjach (NautinerYachts, Mazury Sp. z o.o., Yacht Service,stocznia Conrad S.A.). Wyrobyz Polski reklamowali również zagraniczniprzedstawiciele naszych firm(Balt-Yacht, Scandinavia Yachts).Możemy się cieszyć z tytułu EuropejskiejŁodzi Roku w kategorii do30 stóp, który przyznano łodzi QuicksilverActiv 675 Open. Wprawdzieoficjalnie nie jest to nasz wyrób, alewiadomo, że jachty Quicksilver budowanesą w Polsce.Już na początku marca odbędą siętargi „<strong>Wiatr</strong> i Woda”. Z rozmów przeprowadzonychw Niemczech możnawnioskować, że wielu zagranicznychgości odwiedzi Warszawę. Tymczasemw kraju zapowiedziano połączeniesił przedsiębiorców działającychw dwóch organizacjach. Zarząd PolskiejIzby Przemysłu Jachtowegoi Sportów Wodnych zaprosił do współpracyFundację Klaster Polskie Jachty.Podczas rozmów została podjęta decyzjao utworzeniu konsorcjum „PolskieJachty”. Jego celem będzie współpracaz Ministerstwem Gospodarki oraz pozyskiwanieśrodków unijnych. Międzyinnymi na dofinansowanie udziału naszychstoczni w zagranicznych imprezachtargowych. Polski przemysł jachtowyzostał wytypowany do grupy 15gałęzi przemysłu, które w najbliższychlatach uzyskają wsparcie polskiegorządu.Arek Rejsreklama14 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


Jak przejąć jacht czarterowy?abc czarterówPrawie wszystko o czym warto pamiętać przed rejsem.Skipper jachtu czarterowegopowinien być niczymmechanik samochodowypotrafiący w obcymaucie zrobić przegląd i znaleźćukryte usterki. Przedstawiamyporadnik spisany przez PiotraSiedlewskiego, kapitana któryna czarterowych jednostkachprzemierzył setki mil. Materiałoparto na doświadczeniach zebranychna typowych jachtachmorskich pływających w czarterowychflotach.Kontrolujemy klapy zejściówkii sprawdzamy zamki oraz kluczykido jachtu. Kontrolujemy wszystkieotwierające się okna i bulaje. Sprawdzamystan uszczelek, zawiasów i zamknięć.Niektóre luki mają wysuwanemoskitiery i zasłony przeciwsłoneczne– oceńmy ich stan. Sprawdźmymaterace i wykładziny na burtachzwracając uwagę na zabrudzenia, rozdarciai przypalenia. Jeśli trafimy najakieś zawilgocone miejsce, to wartozamknąć zejściówkę i strumieniemwody sprawdzić szczelność pokładu.To okazja do kontroli węża i złączekdo kranów. Przetestujmy też drożnośćodpływów kokpitowych. Wiele ważnychelementów wyposażenia znajdujesię w kabinach, w bakistach, podkojami i pod podłogami. Zanim załogarozłoży swój dobytek, sprawdźmy,co się tam kryje. Pamiętajmy też, żena jachtach czarterowych powinny sięznajdować instrukcje do wszystkichinstalacji.Wyposażenie pokładuPrzechodząc z rufy na dziób szarpnijmyz wyczuciem każdą stójkęi kosz od relingu. Zwróćmy uwagęna ich gniazda pokładowe oraz ewentualneuszkodzenia linek w miejscuprzechodzenia przez stójki. Dokładnieobejrzyjmy mocowanie linekdo koszy (szybkozłącza, zawleczki,sworznie, ściągacze). Skontrolujmyteż śruby w drabince kąpielowej orazjej połączenie z rufą. A także zawiasyi zamknięcia w bakistach. Zerknijmyna pokład i burty szukając rys, pęknięći innych uszkodzeń. Zwróćmyteż uwagę na wychodzące z pokładuprzewody i złącza świateł nawigacyjnychoraz anten.Przegląd instalacji wodnychSzukamy zaworów burtowych i dennychodcinających instalacje i sprawdzamyich działanie. Każda toaleta,zlewozmywak, umywalka, instalacjazęzowa i chłodzenie silnika to od jednegodo dwóch zaworów. Pamiętajmy,że uszkodzenie instalacji grozi zalaniemjachtu, więc sprawne działaniezaworów jest konieczne.Zęza powinna być sucha i czysta,woda może znajdować się jedyniew studzience ssaka pompy zęzowej.To okazja aby przetestować działaniepompy elektrycznej oraz ręcznej.Można wlać do zęzy wiadro wodyi wypompować ją. Wylot instalacjizęzowej znajduje się zazwyczaj ponadlinią wodną w części rufowej jachtu.Na wielu łodziach znajdziecie takżeprzenośną pompę ręczną (na każdej łodzipowinno się także znaleźć wiadroz uchwytem).Podniesienie podłóg pozwala odszukaćechosondę i prędkościomierz, najczęściejznajdują się pod podłogą kabinydziobowej. Przyczyną ewentualnegobraku sygnału na przyrządach możebyć uszkodzenie kabla lub zaśniedzeniekostek. Przy okazji sprawdźmy też stanśrub i sworzni balastowych. Nie powinnotu być żadnych luzów, laminat i żelkotwokół śrub nie może być popękany.Jeśli jesteśmy już przy sondzie to odrazu zapytajmy jak została skalibrowana.Pokazuje głębokość od kilu, od dnajachtu czy może od powierzchni wody?Sprawdzamy też jednostkę w jakiej sondapodaje głębokość.Przeglądinstalacji słodkiej wodyInstalacja słodkiej wody to zbiorniki,bojler ogrzewający, pompy, filtr, przewodyi zawory rozdzielające wodę orazkrany z zaworami zlokalizowane w kilkumiejscach. Oceniamy pracę zaworówi pomp zasilających przy umywalkachi zlewach. Jeśli mamy pełne zbiorniki,a z kranów mimo to leci na przemianwoda i powietrze albo pompa nadalpracuje po zamknięciu kranu, oznaczato zapowietrzenie lub nieszczelnośćinstalacji. Działając na pokładzie pamiętajmy,aby w pośpiechu nie pomylićwlewów do zbiorników słodkiej wodyz wlewem do zbiornika paliwa (zwyklewlewy są oznaczone napisami).Cruiser 32 Cruiser 36 Cruiser 40 Cruiser 45 Cruiser 50 Cruiser 55ZACHWYCAJĄCA JAK BEZKRES OCEANÓWBAVARIA CRUISER 45’Prezentujemy najmniejszy z możliwych jachtów czterokabinowych: Cruiser 45’. Nowocześnie zaprojektowane wnętrze zachwycaswoją obszernością. Zarówno w wersji trzy- jak i czterokabinowej mamy trzy kabiny sanitarne i oddzielną kabinę prysznicową– to nowość w jachtach w tym segmencie. Cruiser 45’ – zrób sobie i swojej załodze przyjemność.Stworzony w kooperacji z Farr Yacht Design i BMW Group Designworks USAWięcej informacji na stronie www.armatoryachts.plw w w . a r m a t o r y a c h t s . p lSALON SPRZEDAŻYWARSZAWA: GRÓJEC,Podole 9,tel.+48 48 661 26 01,728 351 219, 606 912 321SALON SPRZEDAŻYMIKOŁAJKI: SŁONECZNY PORT,ul.Mrągowska 20,tel.+48 606 912 321,604 221 292reklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy15


abc czarterówJacht z floty stoczni Bavaria. To jedne z najpopularniejszych jednostek czarterowych.Przeglądinstalacji elektrycznejNa tablicy rozdzielczej włączamyoświetlenie wewnętrzne. W każdympomieszczeniu kontrolujemy wszystkiepunkty elektryczne. Odnajdujemyi sprawdzamy akumulatory. Na dużychjachtach znajdziemy akumulator startowydo silnika, serwisowy do światełi nawigacji oraz akumulator do obsługisteru strumieniowego i windy kotwicznej.Akumulatory powinny spoczywaćw szczelnym, kwasoodpornym kontenerze,zabezpieczone pasami. Niemogą się przemieszczać w czasie przechyłów.Styki nie mogą być zaśniedziałe,ani luźne. Napięcie w instalacjijachtowej bez obciążenia powinno wynosićprawie 13 V. Włączanie poszczególnychlamp w kabinach nie powinnopowodować widocznego spadku natężeniaświatła.Zlokalizujmy główny bezpiecznik230 V i zapytajmy o zapasowy (wartomieć kilka zapasowych bezpiecznikówdo różnych elementów instalacji). Dokładniesprawdzamy przeznaczeniei funkcjonowanie każdego przyciskui wskaźnika na tablicy rozdzielczej.Można zapytać armatora co oznaczająposzczególne diody na prostownikui jakie są objawy złego funkcjonowaniazasilania i ładowania.Zwróćmy uwagę na główne włączniki12V załączające akumulatory doposzczególnych sekcji. Uwaga! Wyłączenieakumulatora startowego w czasiepracy silnika spowoduje uszkodzeniealternatora. Większość jachtów maprzełącznik akumulatora serwisowegona instalację rozruchową, rozwiązanieto zabezpiecza nas na wypadek rozładowaniaakumulatora startowego.Włączniki akumulatorów często znajdująsię w kabinach. Należy uczulićczłonków załogi, aby ich nie dotykać.Przegląd instalacji gazowejButle gazowe mają osobne, zewnętrznebakisty. Sprawdźmy szczelnośćpołączenia zaworu na butli z reduktorem.Drugi zawór powinniśmyznaleźć w kambuzie, przy kuchence.Sprawdzamy po kolei sprawność każdegoz palników i piekarnika. Płomieńpo zapaleniu powinien mieć barwęjasnoniebieską. Nowoczesny palnikpo zgaszeniu płomienia (na przykładwskutek podmuchu) zostanie automatycznieodcięty od gazu. Kuchenkapowinna być wyposażona w uchwytyprzytrzymujące naczynia, blokadędrzwiczek piekarnika i blokadę całejkuchni w stałej pozycji. Jeśli nad kuchenkąznajduje się urocza zasłonka, tona czas rejsu lepiej ją zdejmijmy. Przyokazji włączmy lodówkę i znajdźmyjej agregat. Pamiętajmy, że przysłonięcieagregatu bagażem może zakłócićjego pracę.Przegląd silnikaFot. Bavaria YachtsZdejmujemy pokrywy boczne w kabinachrufowych i podnosimy schodyzejściówki. Zęza komory silnika powinnabyć sucha i czysta. Równieżokolice wyjścia wału z dna. Lokalizujemywlew oleju silnikowego i bagnetpomiarowy – sprawdzamy poziom oleju.Olej nie powinien być czarny, spalony.Również przy przekładni silnikaod strony wału może znajdować siękorek z miarką poziomu oleju. Jeśli silnikma przekładnię typu S-drive to najej korpusie powinien być korek wlewuoleju przekładniowego połączonyz bagnetowym miernikiem.W okolicy dna odnajdujemy zawórwlotowy zaburtowej wody chłodzącejsilnik oraz jej filtr. W większości silnikówwoda zaburtowa nie schładza bezpośredniosilnika, ale płyn chłodzącyw specjalnym wymienniku. Tym płynemjest najczęściej słodka woda (alenie zawsze). Jeśli silnik jest chłodzonyprzez płyn, to na jachcie powinien byćkanister z zapasem. Korek wlewu płynuznajduje się w górnej części silnika.Na ścianie komory silnika jest zbiornikwyrównawczy z miarką poziomu.Uwaga! Nigdy nie otwieramy wlewuw wymienniku, gdy silnik jest gorący.Na wyposażeniu powinniśmy miećbutelkę z olejem do silnika, zapasowyolej do przekładni S-drive, pasekklinowy, filtry oleju i paliwa, wirnikpompy wodnej oraz uszczelki. Pozatym przydatne mogą być niezbędneklucze i śrubokręty, obejmy na przewodypaliwowe, metr przewodu paliwowego,lejek z filtrem, kanister z olejemnapędowym i wspomniany płynchłodzący.Potrzebne będą informacje o pojemnościzbiorników paliwa. O maksymalnychobrotach bezpiecznych dlasilnika oraz o obrotach najbardziejekonomicznych. Zapytajmy o sposóbwłączania i wyłączania silnika, gdyprzycisk „start – stop” nie zadziała.A także o konstrukcję śruby (lewoskrętnaczy prawoskrętna?). Jeśli śrubajest składana to do jej rozłożeniaczęsto trzeba użyć dużych obrotów.W protokole przejmowania jachtu wartowpisać motogodziny podawane nazegarze oraz poziom paliwa odczytanyze wskaźnika.Pamiętajmy, by po każdym uruchomieniusilnika sprawdzić czy wodaz układu chłodzenia wydostaje się zaburtę. Obsługę silnika i punkty kontrolneobowiązkowo powinien zaprezentowaćprzedstawiciel właścicielajachtu.WyposażenieprzeciwpożaroweSprawdzamy ile mamy gaśnic, gdziesą, czy posiadają ważny atest, jak jereklama16 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


abc czarterówobsłużyć. Gdzie jest koc gaśniczy i toporek.W pokrywach komory silnikai w schodach znajdziemy zaczopowaneotwory, do których po odetkaniuwkładamy wyloty gaśnic w czasie akcjigaszenia pożaru silnika. Całkowite otwarciepokryw spowodować może podsycenieognia.Kontrolaurządzenia sterowegoKołem wykonujemy maksymalnyobrót w lewo i w prawo, aż do wyczuciaoporu. Oznaczmy położeniesteru w pozycji „zero”. W rufowejczęści dna kokpitu zazwyczaj jestzakręcana klapa, pod którą schowanajest końcówka trzonu steru. W bakiścieznajdziemy rumpel awaryjny.Sprawdźmy jak go się montuje i używaw razie awarii głównego napędupłetwy. Warto widzieć jak skonstruowanyjest układ przekazania napędu.Często zamiast klasycznych sterociągówzainstalowana jest pompahydrauliczna napędzająca siłownik.Wówczas na wyposażeniu powinienbyć pojemnik z zapasowym płynemhydraulicznym.Kontrolasteru strumieniowegoPo odłączeniu zasilania zewnętrznego230V i włączeniu silnika sprawdzamydziałanie śruby w dziobowymtunelu. Litera „L” lub kolor czerwonyna przycisku – dziób jest odrzucanyw lewo. Litera „R” lub kolor zielony– dziób jest odrzucany w prawo. Najczęściejprzy stanowisku nawigacyjnymlub w kabinie rufowej znajdują sięwłącznik akumulatorów i bezpiecznikprzeciążeniowy.Kotwica, łańcuchi winda kotwicznaDowiedzmy się, jaka jest długośćłańcucha. Skontrolujmy sposób połączeniałańcucha z kotwicą oraz z solidnymokuciem w komorze. Wartoopuścić całą długość łańcucha, bysprawdzić czy nie jest poskręcany.Jeśli odcinki łańcucha nie są oznaczone,to wówczas warto samemu co pięćmetrów przymocować kawałek taśmy.Kontrola windy elektrycznej polega nawypróbowaniu pilota po odłączeniuzasilania 230V i włączeniu silnika.Trzeba też poddać testowi zwalnianieręczne windy łańcucha (bardzo ważnarzecz w przypadku wyczerpania akumulatorówlub awarii silnika windy).Często jachty mają płytką komorękotwiczną – wówczas w czasie wybieraniałańcucha musimy robić przerwyna rozrzucenie tworzącego się stożka,który mógłby zablokować windę.Pod pokrywą komory powinien byćprzymocowany handszpak lub korbado windy. W kokpitowej bakiście odszukajciedrugą kotwicę (najczęściejDanfortha) z 10-metrowym odcinkiemłańcucha i liną. Sprawdźmy łączeniai sposób wyciągania kotwicy.Środkiratunkowe i sygnalizacyjneSprawdzamy czy tratwa ratunkowajest połączona z jachtem linką do uruchamiania.Zapoznajemy się z opisem.Zwracamy uwagę na datę atestowaniatratwy i zwalniaka hydrostatycznego.Przeglądamy wszystkie kamizelki ratunkowei pasy asekuracyjne. Sprawdzamystan pasków, karabińczyków,klamer i dopasowujemy kamizelki dlawszystkich członków załogi. Kontrolujemyzamocowane kół ratunkowychi możliwość ich szybkiego użycia. Testujemypławkę świetlną – po ustawieniużarówką do góry powinna się zaświecić.Sprawdzamy przymocowaniepławki do koła. Przeglądamy wszystkieśrodki pirotechniczne, sprawdzającich stan i datę przydatności. Zapoznajemysię ze sposobem uruchamianiaradiopławy EPIRB i pytamy o datęostatniego testowania baterii. Sprawdzamydziałanie rogu mgłowego. Odnajdujemyszperacz, kule, stożki sygnalizacyjnei latarkę oraz zapasowe,świeże baterie.Sprawdzamy czy działają światłanawigacyjne oraz czy mamy zapasoweżarówki. Sprawdzamy czy najachcie prawidłowo zamontowanoreflektor radarowy (prawidłowo czylijak najwyżej). Klasyczny prostopadłościennyreflektor powinien byćzamontowany na sztywno, w pozycji„łapiącej deszcz”, natomiast reflektoryrurkowe - pionowo po obu burtach.Nie liczmy na to, że ktoś zauważy nasna swoim radarze, jeśli nasz reflektorbędzie zainstalowany na achtersztagu,tuż nad głową sternika.Kapitan Piotr Siedlewski, autor tekstu, podczas jednego ze swoich rejsów.Żagle i olinowanieŻagle trzeba rozwinąć. Jeśli są najachcie żagle sztormowe, dowiedzmysię jak je postawić. Testujemy refowanie,zwijanie, zrzucanie, kontrolujemyteż liny rolerów. Długość linyrolera powinna pozwolić na ciasnezwinięcie foka na profilu i parokrotneowinięcie na nim szotów. Zapoznajmysię ze sposobem zrzucaniażagla w przypadku awarii rolera.Przy okazji kontrolujemy działanieblokad, knag, kabestanów i korb.Ważnym krokiem jest sprawdzenieolinowania stałego oraz ściągaczyi ich zabezpieczeń.Na koniec przeglądamy resztęosprzętu: odbijacze, cumy, bosak.Sprawdzamy ponton wraz dulkami,wiosłami i pompą. Zaglądamy doskrzynki z narzędziami, do apteczkii kontrolujemy wyposażenie podstawowychzestawów naprawczych doelektryki, żagli, pontonu oraz instalacjigazowych i wodnych.Nawigacja i łącznośćWłączamy GPS i sprawdzamy czywspółrzędne jakie wskazuje odpowiadająrzeczywistej pozycji jachtu. Sprawdzamyczy wszystkie mapy elektronicznesą odczytywane oraz czy obejmująobszar naszej żeglugi. Jeśli posiadamyploter to sprawdzamy w jakich jednostkachwyświetlana jest głębokość.Jeżeli mamy UKF z DSC to skontrolujmyczy wyświetla pozycję z GPS.Warto wyjaśnić załodze do czego służyprzycisk „Distress” i przestrzec wszystkichprzed jego przypadkowym włączeniem.Przed wypłynięciem z portuprzetestujmy nawiązywanie łączności.Ważne jest skontrolowanie jaki numerMMSI jest wpisany w DSC i czy zgadzasię z numerem zapisanym w dokumentachjachtu. Przy UKF zawieśmykartkę z numerem wywoławczym i nazwąjachtu oraz jego wymową w MKS,a także numer MMSI.Sprawdźmy czytelność map, locji,spisów, przewodników, to czy zostałynaniesione poprawki oraz jakie narzędzianawigacyjne mamy do dyspozycji.Skontrolujmy wskazania kompasugłównego i namiarowego.Piotr SiedlewskiPiotr SiedlewskiKapitan jachtowy i instruktor PZŻ.Pływa po Bałtyku, Morzu Egejskim,Adriatyku, Morzu Północnym, Atlantyku,odwiedził także Karaiby i Nowa Zelandię.Szkoli żeglarzy w K.S. Navigarew Poznaniu.reklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy17


ejsyRenault eco 2 w 8Roman Paszke wraz z załogąpokonał Atlantykna katamaranie Renaulteco². Trasę z Las Palmas naGuadelupę polski jacht przebyłw czasie: 8 dni, 1 godzina i 53minuty. Czy ktoś zechce terazzmierzyć się z rekordem polskiegokatamaranu?Chwila relaksu przy słabszym wietrze. Na dziobie jachtu Bogusław Linda.Upalny dzień na środku Atlantyku. Za sterem Grzegorz Zalewski. Obok kapitan Roman Paszke.Na pokładzie Renault eco² żeglowalimiędzy innymi Igor Szrubkowski,Robert Szustkowski, Jarek Kazberuki Bogusław Linda. Trasa rejsu była monitorowanaprzez organizację WorldSailing Speed Record Council. Po minięciulinii mety rozpoczął się procesratyfikacji rekordu. – Jest z tym trochęzachodu. Zbieramy dokumenty, zdjęciai przekazujemy wszystko do sekretariatuWSSRC – mówił nam RomanPaszke po powrocie do Polski. Kapitanwraz z częścią załogi wrócił do krajusamolotem. Na pokładzie Renault eco²pozostała pięcioosobowa ekipa, którapo krótkiej przerwie na Karaibachwyruszyła w powrotny rejs do Europy.Nawigatorem na obu trasach przez Atlantykbył Robert „Jabes” Janecki, staływspółpracownik Romana Paszke.– Czas jaki osiągnęliśmy jest zadowalający,ale gdyby nie awaria genakeraoraz osłabnięcie wiatru w końcówcerejsu, wynik mógłby być lepszy. Naszkatamaran może bezpiecznie pokonaćAtlantyk nawet w 6 dni – mówi RomanPaszke.Katamaran Renault eco² (do niedawnażeglujący pod nazwą Gemini III)to najszybszy jacht jaki kiedykolwiekpływał pod polską banderą. Na pokonanie200 mil ze Świnoujścia do Gdynipotrzebował zaledwie 8 godzin, 55 minuti 50 sekund. Na tej łodzi można żeglowaćz szybkością ponad 30 węzłów.Maksymalna prędkość jaką zanotowanona pokładzie to ponad 38 węzłów,czyli 70 km/h. Podczas ostatniegoprzelotu z Las Palmas na Guadelupęrekordowy przebieg dobowy wyniósł472 mile (w drugiej dobie rejsu).Załogowy rejs z Wysp Kanaryjskichna Guadelupę był elementem przygotowańdo samotnego rejsu RomanaPaszke dookoła globu wokół trzechprzylądków (bez zawijania do portów,trudniejszą trasą ze wschodu nazachód). Sześć lat temu Francuz Jean-Luc Van Den Heede pokonał drogęo której myśli Paszke (nazywaną GlobalChallenge) w 122 dni. Płynął jednokadłubowymjachtem „Adrien”. Dodziś nikt tego wyniku nie poprawił.Nikt także nie próbował dokonać tegona katamaranie.Start do samotnego rejsu RomanaPaszke zaplanowano na wrzesień.Czy kapitan zdoła zebrać funduszei zdąży przygotować jacht do tak ekstremalnejwyprawy? – Wierzę, że tymrazem już nic nie zatrzyma mnie naFot. Renault eco 2 Race (4)18 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


ejsydni przez oceanZałoga Romana Paszke ustanowiła rekord na atlantyckiej trasie Las Palmas – Guadelupa.brzegu. Po prostu muszę płynąć. Podpisałemdwa kontrakty, w których jestzapisane, że wyruszę dookoła świataw tym roku.W styczniu Paszke wciąż poszukiwałsponsora strategicznego. Prowadziłpospieszne negocjacje. Zdawałsobie sprawę z tego, że choć jegojacht jest doskonałym bolidem wyścigowym,wciąż brakuje mu kilkuważnych i drogi elementów. Nowychżagli, niezawodnych silników, najnowocześniejszychkabestanów, przydałbysię nawet nowy maszt. – Gdybyśmyto wszystko mogli kupić, tonasz katamaran byłby lżejszy naweto tonę – powiedział Roman Paszke.– A wówczas o rekord na każdej trasiebyłoby znacznie łatwiej.Krzysztof OlejnikW ostatnich dniach stycznia powracającyprzez ocean katamaran Renaulteco² zatrzymał się na Azorach. Załogazawinęła do portu Horta, by przeczekaćgorszą sytuację pogodową panującąna północnym Atlantyku. W dalsząpodróż do Europy jacht wyruszyłw pierwszych dniach lutego.Kabestany, elektronika i zejściówka w kokpicie na prawym pływaku katamaranu.Drzemka na siatce łączącej pływaki jachtu.www.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy19


sportOperacja samosteruchylnego kila, uszczelniono część rufowąłodzi. Żagiel, który dało się naprawić- naprawiliśmy. Zabrałem nowyspinaker topowy, który był zamówionyjeszcze przed startem, ale nie zostałuszyty na czas. Częściowo rozwiązanoproblemy z silnikiem. Po włączeniubiegu silnik wciąż dość mocno dymi,a jego maksymalne obroty też nie są takie,jak bym chciał. Mam nadzieję, żenie będę musiał go używać. Mam dużoprądu z generatora wodnego, z silnikaskorzystam w ostateczności.Zabrałem na pokład świeże owocei warzywa, książki, drugi śpiwór, kompletinstrukcji po polsku i angielsku dowszystkich urządzeń pokładowych (to,czego mi poprzednio bardzo brakowało).20 GRUDNIAPobyt na lądziewybija z rytmuZbyszek Gutkowski kończy drugi etap regat u wybrzeży Wellington w Nowej Zelandii.Zbigniew Gutkowski, 36-letniżeglarz z Gdańska, wywalczyłdrugie miejscew drugim etapie regat Velux5 Oceans. Rejs Polaka z Kapsztaduw Afryce do Wellingtonw Nowej Zelandii (7753 mile)trwał 31 dni, 8 godzin i 27 minut.Jacht Operon Racing żeglowałze średnią prędkością10,3 węzła. Druga lokata dałaGutkowi kolejne 10 punktóww klasyfikacji generalnej wyścigu.Zwyciężył faworyt BradVan Liew (USA).Mimo tego, że polski jacht jest najstarszywe flocie, Gutek przez dwa dniprowadził stawkę, a przez 21 dni utrzymywałsię na drugiej pozycji. Gdybynie poważna awaria samosteru, któraw drugim tygodniu rejsu, w trakcieświąt Bożego Narodzenia, zaskoczyłago na Oceanie Południowym, miałbyszanse na lepszy wynik.Równo po tygodniu rejsu Gutek objąłprowadzenie i na dzień przed Wigiliąmożna było przypuszczać, że łatwo gonie odda. Niestety zepsuł się autopilot,który już podczas pierwszego etapuFot. Ainhoa Sanchez / w-w-i.comregat sprawiał problemy. Wówczas Gutkowskiemuudało się naprawić urządzeniena morzu. W Kapsztadzie samosterserwisował specjalista, który zapewniał,że wszystko działa jak należy. Jaksię później okazało – nie miał racji.Brak sprawnego autopilota to bezpośredniezagrożenie dla jachtu i zawodnika.Samoster wyłączał się w najmniejoczekiwanych sytuacjach, powodującniekontrolowane zwroty przez rufę, coprzy silnym wietrze i ogromnej fali,groziło utratą masztu lub wywrotką.Po kilku dniach i licznych próbachusunięcia awarii, Gutkowski opanowałsytuację na tyle, by móc przewidzieć,przy jakim kursie i kiedy mogą występowaćproblemy.Pierwszego stycznia polski jacht płynąłna drugiej pozycji. Później, w trakciesilnego sztormu, który wszystkimzawodnikom dał się we znaki, Gutekżeglował bardzo blisko Dereka Hatfielda.Zawodnicy zamieniali się miejscami,ale wciąż płynęli blisko siebie. Od9 stycznia Operon Racing nie dał sięjuż wyprzedzić. Zaczął nawet odrabiaćstraty do prowadzącego Amerykanina.W trakcie podejścia do Nowej ZelandiiGutek zastosował ciekawą strategię.Chciał wykorzystać układ meteorologicznypozwalający na szybkiepodejście do Wellington od południa.Zaskoczył tym nawet komisję regatową.Decyzja okazała się dobra i Gutekdopłynął do mety niecałą dobę po zdobywcypierwszego miejsca, z przewagąponad 190 mil nad KanadyjczykiemDerekiem Hatfieldem.Start do trzeciego etapu regat zaplanowanona 6 lutego. Żeglarze popłynąz Wellington w Nowej Zelandii doPunta del Este w Urugwaju.DziennikpokładowyGutkaPrzed drugim etapem regat na łódcewymieniono fały, wszystkie mocowaniafałów, bloczków, stropów, przewiązów.Wzmocniono maszt generatora wiatrowego.Zamontowano nowe jarzmo dogeneratora wodnego. Wyczyszczonodno. Sprawdzono instalacje, systemWczoraj rano chciałem płynąć napółnocny wschód, ale prąd znosił mniena zachód z prędkością pięciu węzłów(wiatru prawie nie było). Odpuściłem.Spróbowałem jak najszybciej dostać sięna południe. Zrobiłem mnóstwo zwrotówprzez sztag. Ale nadzieja na szybkieprzejście strefy ciszy na południu prysła.Ostatecznie zmuszony jestem do żeglowaniana północny wschód, czyli w zasadziewracam tam, gdzie byłem wczoraj.Trudno, nie mam wyboru. Sprzęt naOperonie jest okej. Do wczoraj miałemkontakt wzrokowy z Derekiem i Bradem.Dziś już nikogo nie widzę. Wydajemi się, że Derek lubi żeglować w słabychwiatrach i robi to naprawdę dobrze. Odstartu spałem parę razy po jednej godziniei czuję się trochę otępiały. Pobyt nalądzie wybija z rytmu.21 GRUDNIANie mogę nawetzagotować wodyMam wrażenie, że płynę ze wschoduna zachód, czyli „pod włos” - złą drogą.Prognoza pogody na najbliższe siedemdni zapowiada wiatr i fale w dziób. Odtak zwanej „autostrady” znajdującej sięteraz na południu dzieli nas 200 mil, alenie ma możliwości, żeby się tam dostać.Łódka płynie w przechyle 45 stopni.Rzuca tak mocno, że nie jestem w staniezagotować wody w czajniku. Na pokładziejest jeszcze „lepiej”.Co to jest bramka bezpieczeństwa?Kibice uważnie śledzący regaty Velux 5 Oceanszastanawiali się co oznacza biała linia na interaktywnejmapie prezentowanej w internecie. Jest tobramka bezpieczeństwa, którą komisja regatowawyznaczyła na prośbę australijskich władz.Bramki takie stosowane są w regatach wokółziemskich odmomentu, gdy w 1997 roku, w trakcie regat Vendée Globe,jacht Brytyjczyka Tony’ego Bullimore’a wywrócił się, a żeglarzspędził cztery doby w odwróconym kadłubie na falachOceanu Południowego.Aby przepłynąć przez bramkę zawodnicy muszą się zbliżyćdo kontynentu australijskiego na odległość 1000 milmorskich. Jest to podyktowane względami bezpieczeństwa.Jeżeli któryś z jachtów miałby kłopoty, akcja ratowniczajaką podjęłyby australijskie służby, miałaby większe szansepowodzenia. Samoloty poszukiwawcze mogłyby dłużej pozostawaćw powietrzu.22 GRUDNIAW goglachnie tylko na nartyStwierdzam stanowczo, że zima nadchodzi.W ciągu kilku godzin temperaturaspadła o 20 stopni. Mam na sobieparę warstw odzieży. Wyjąłem z torbyczapki i rękawiczki. Zamiast okularówprzeciwsłonecznych mam do dyspozycjigogle. Jak będzie ktoś chciał pływaćw zimnych warunkach to polecam zestaw:czapka, kaptur sztormiaka plus20 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


sportgogle. Działa naprawdę dobrze. Pozatym jest już bardzo wilgotno, mgliściei ponuro. Myślę, że jak minę lodowatyfront, warunki atmosferyczne jeszczesię pogorszą.24 GRUDNIAPrezent na Święta– awaria autopilotaOd wczorajszego dnia mam kłopotyz głównym autopilotem. Wygląda to tak,jakbym złapał jakiegoś wirusa w komputerze,który powoduje wyłączanie sięurządzenia. Autopilot wysiadł wczorajw nocy, jacht natychmiast zrobił niekontrolowanąrufę na dużej fali. Żagielpołożył się na wodzie. Nie chciałbymtego powtórzyć. Udało mi się naprawićusterkę, ale muszę być ostrożny. Awariagłównego autopilota oznacza koniecznośćjazdy na awaryjnym, który jednakjest inaczej skalibrowany i wymagaznacznie większej uwagi.25 GRUDNIAZimno i mokro,na liczniku 23 węzłyŚwięta świętami, a ocean nadal jesttaki sam, jak zawsze. Wielki i niebezpieczny.Od wczorajszego wieczorupłynę bardzo szybko jak na możliwościOperon Racing. Prędkość przyzjazdach z fal dochodzi do 23 węzłów.Jadę na foku i grocie na drugim refie.Wydaje mi się, że taka szybkość jestodpowiednia do panujących warunków.Mógłbym płynąć na małym genakerze,ale jest to zbyt ryzykowne. Wciąż niemam zaufania do samosteru.Jest bardzo zimno i jeszcze bardziejmokro. W kokpicie bez zapiętychszelek lepiej nie przebywać. Falawpada na łódkę z wielkim impetemi zabiera wszystko, co nie jest przywiązane.Musiałem wyciągnąć generatorwodny, bo bałem się że woda goporwie. Jak spadnie prędkość jachtu,to zainstaluję go ponownie. Wieje 30węzłów, więc wiatrak dość dobrze ładujeakumulatory. Najbliższy ląd nakursie to francuskie Wyspy Crozeta.Jest tam kotwicowisko dla statków, alena pewno jest to straszne pustkowiei lepiej tam nie cumować. Od trawersuCrozetów zaczyna się speed gate czylipunktowana bramka. Kto najszybciejpokona ten dystans, dostanie dodatkowepunkty do klasyfikacji generalnej.Obstawiam, że Brad pokona tę prostąw najlepszym czasie.26 GRUDNIASamoster robi co chceOd Wigilii mam bardzo poważneproblemy z samosterem i nie potrafiętego naprawić. Po prostu urządzeniebez ostrzeżenia robi co chce. W nocy24 grudnia łódka na pełnej prędkościzrobiła zwrot przez rufę. Uchylny kilznajdował się w pozycji maksymalnegowychylenia na właściwy hals, więc porufie działał w złą stronę. Dość szybkoudało mi się przesunąć kil na nowe położenieoraz zamienić baksztagi i żagle(wszystko w przechyle 80 stopni).W końcu łódka wróciła do normalnejpozycji. Jakimś cudem wyszedłemz tego bez szwanku. Już minęło parędni i nadal nie znalazłem lekarstwa nachorobę samosteru. Przy kolejnej awariijacht zanurzył się dziobem w wodęaż do masztu i groziła wywrotka przezdziób. To była katapulta. Łódka stanęłaprawie pionowo w dół. Wszystko, conie było przywiązane, pofrunęło. Całyfok był w wodzie aż do masztu. Wyrwałostójkę relingu. Zalepiłem dziurę,mam nadzieję, że skutecznie.28 GRUDNIAJak można jechaćbez kierowcy?Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem.Nie da się jechać bez kierowcy.Istnieje teoretyczna możliwość zatrzymaniasię w celu naprawy na wyspachKerguelena znajdujących się w pobliżu,ale odrzucam tę opcję. Tam nic niema, tylko kotwicowisko i baza przeładunkowadla rybaków, którzy łowią naOceanie Indyjskim na statkach przetwórniach.W innych wokółziemskichregatach samotników Szwajcar BernardStamm zatrzymał się w tym miejscu,co skończyło się dla niego fatalnie,gdyż kotwica puściła, a jacht zostałwyrzucony na skały. Na wyspach niema żadnego osłoniętego portu zapewniającegodobre schronienie, a dotarcietam z ewentualnym serwisem zajęłobykilka dni. Jadę więc dalej.Dziś wiatr osłabł i udało mi się trochęzdrzemnąć. Włączyłem ogrzewanie,wysuszyłem się, bo byłem cały mokry.Jadę na małym genakerze i grociez jednym refem. Nie myślę o ściganiu,jestem wyczerpany psychicznie. Niemam pretensji do warunków, tak jestna oceanie, 50 węzłów to jeszcze nie80, ani 90, przeszkadza mi tylko samoster.Jak można jechać bez kierowcy?29 GRUDNIAPrawdziwy horrorPrzeżyłem prawdziwy horror. Przezostatnie 24 godziny miałem sztormw pełnym tego słowa znaczeniu. Faledo wysokości 10 metrów, wiatr – 50węzłów (10B). Znowu samoster dałpopis. Dwie niekontrolowane rufyi wyostrzenie pod wiatr i fale. Abyratować sytuację złapałem za steri próbowałem odpaść. W ogromnymPingwin pierwszy na mecie.Fot. Ainhoa Sanchez / w-w-i.comPingwin kontra OperonCzym się różni jacht Zbigniewa Gutkowskiego od jachtu Amerykanina BradaVan Liew, który wygrał dwa pierwsze etapy wyścigu Velux 5 Oceans? Jacht Gutkajest 7 lat starszy i niemal 2,5 tony cięższy. Maszt polskiej łodzi jest krótszy o 3metry. A powierzchnia żagli w żegludze z wiatrem na jachcie Gutka jest mniejszao 140 metrów kwadratowych. I jak tu walczyć o zwycięstwo? Poniżej przedstawiamynajważniejsze różnice techniczne między jachtami Le Pingouin i OperonRacing.Le Pingouin Operon Racingwiek jachtu 13 lat 20 latwaga 8,6 tony 10,95 tonywysokość masztu 28 m 25 mżagle w żegludze na wiatr 300 m kw. 221 m kw.żagle w żegludze z wiatrem 600 m kw. 460 m kw.szerokość kadłuba 5,56 m 5,8 mzanurzenie 4,5 m 3,96 mreklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy21


sportBrytyjczyk Chris Stanmore-Major dotarł do Nowej Zelandii na czwartym miejscu. Spędził na morzu ponad 39 dni.Fot. Ainhoa Sanchez / w-w-i.comprzechyle i w nieprawdopodobnym łopociezarefowanego grota. Jak kłopotyto oczywiście na całego. Urywa sięsterociąg. Lina łącząca koło sterowez mechanizmem steru. Sam nie wiem,jak udało mi się odpaść, ale udało się!Zjazdy z fali były bardzo szybkie i niebezpieczne.Na jednej z nich zaliczyłem„wbitkę” – wjechałem dziobemw wodę aż po sam maszt. Myślałem,że się łódka przewróci przez dziób. Naszczęście rufa, która była w powietrzu,poleciała na zawietrzną. Znowu stałempod wiatr. W wyniku tak silnegouderzenia wyłączył się bezpieczniksamosteru i znowu musiałem walczyćz żywiołem.Od dwóch dni w ogóle nie spałem.Jak chciałem zamknąć oczy, zawszecoś się działo. Jak się mnie pytano,czego się najbardziej obawiam płynącsam, odpowiadałem: „Awarii, z którąnie będę w stanie sobie poradzić.”Do tej pory nie udało mi się naprawićelektroniki samosteru. Mam nadzieję,że mimo okresu świątecznego, ktośw firmie NKE będzie w stanie pomóc.Zapytanie poszło. Czekam naodpowiedź.30 GRUDNIAWciąż z duszą na ramieniuNie poradziłem sobie z autopilotem.Rozłączyłem wszystko, podłączyłemjeszcze raz, na razie jedzie.W pierwszym etapie było jasne, conie działa – czujnik wiatru, cylinderhydrauliczny. Teraz nic się nie wyświetla.Jest duży rozkołys, łódkęobraca, trzeba być czujnym. Płynęna tym samosterze, bo nie mam innejopcji. Jadę jednak z duszą na ramieniu.Jak będzie więcej wiatru, tobędę musiał redukować żagle. W tymmomencie przyspieszyłem i jadę napełnych.Martwi mnie to, że z tyłu budujesię bardzo silny niż i nie wiadomo,czy za kilka dni nas dopadnie, czymoże gdzieś się rozejdzie. Na podstawieostatnich prognoz pogodystrategia wygląda tak, że będę musiałzejść głęboko na południe, ażdo 52 równoleżnika. Nie podoba misię to, ale nie mam innego wyjścia.Muszę ominąć klin wyżowy i jechaćpotem do góry, nie ryzykującza dużo.1 STYCZNIASpotkaniez rodziną wielorybówWszystkiego najlepszego w nowymroku 2011! Nowy rok, nowe postanowienia,nowi znajomi... Pierwszymissakami, jakie spotkałem w tym roku,była rodzina wielorybów. Niestety nieznam rasy. Umaszczenie koloru ciemnobrązowego,długość około osiem metrów.W pierwszej chwili myślałem, żeto pływające glony, jakich dużo w tejokolicy. Po sekundzie już wiedziałem.Wieloryby! Płynęły razem, prostopadledo mojego kursu, więc musiałem jejakoś ominąć. Cale szczęście sterowałemręcznie i zareagowałem. Mogłobyć niedobrze. Dla nich i dla mnie.Chwilę wcześniej odważyłem się(mimo kłopotów z samosterem), postawićmaksymalnie wielkie żagle, poraz pierwszy od 2 tygodni. Łódka odrazu przyspieszyła, co widoczne byłow raporcie pozycji, jaki co 6 godzinotrzymuję od komisji regatowej. Z nowymrokiem niebo zrobiło się błękitne,co nie jest częstym zjawiskiem na tychszerokościach geograficznych. <strong>Wiatr</strong>osłabł i jest szansa na odpoczynekw bardziej ludzkich warunkach. Wybieramsię do koi, w której nie byłemod dawna!8 STYCZNIAOrki na kursieCzwarta doba w sztormie. Podstawowyzestaw do żeglugi w tychbardzo ciężkich warunkach to grotz trzema refami i mały fok. Gdy wiałopowyżej 50 węzłów, żagla było ciut zadużo. Dzisiaj wiatr lekko osłabł, do28 węzłów. Zdjąłem jeden ref z grotai zamieniłem foka na solenta. Przezgodzinę płynąłem na takim zestawiei było okej. <strong>Wiatr</strong> odkręcił bardziejna północny zachód i stężał do 36węzłów, a należało zrobić zwrot przezrufę. Musiałem ponownie się zarefować– zrobienie rufy z wielkim grotemw tych warunkach wiąże się z ryzykiemstraty masztu.Fale są nadal monstrualne, a zjazdyz nich po prostu niebezpieczne.Czasami łódka leci w dół 26 węzłów.Znowu spotkałem ssaki na kursie.Tym razem stadko orek. W przeciwieństwiedo wielorybów orki bardzoszybko ustąpiły drogi. Złapałemza aparat fotograficzny, ale już byłypod wodą. Jestem na 52 równoleżniku.Temperatura powietrza i wodyspadła do 5 stopni Celsjusza. Wzdłużtej szerokości geograficznej mam zamiarpłynąć aż do wysokości NowejZelandii.reklama4 STYCZNIAPo prostu pechNa jeden stopień długości geograficznejprzed bramką bezpieczeństwa,w jedną sekundę sztorm zamieniłsię w flautę. Została fala, którateraz robi spustoszenie na Operonie.Na prognozie wszystko wyglądainaczej, niż w rzeczywistości. Terazpozostaje jakoś się doślimaczyć dobramki. W innym razie na pewno jużbym zrobił zwrot przez rufę i płynąłz falą, co by było łagodniejsze dlasprzętu.10 STYCZNIAPłynę szybko i odrabiamstratyPłynę szybko, to widać, ale jest torównież stresujące, bo muszę bardzouważać. Nie wiem jeszcze, jakto zrobię, na pewno będę się trzymałzewnętrznej strony niżu, na której sięobecnie znajduję i ten niż powinienmnie doprowadzić do Nowej Zelandii.Niestety są zagadki w prognozie pogody– zmienne wiatry przy cieśninieCooka. W tej chwili nie umiem jeszczepowiedzieć, jak to rozegram.22 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


sport12 STYCZNIADopłynąć w całości doWellingtonPłynę południową stroną wyspy,czyli będę wchodził do Wellington odstrony Oceanu Spokojnego. Brad płynieod północy, ale ma przewagę 300mil. Jest mała szansa, że gdybym terazjechał wykorzystując maksymalniemożliwości łódki, to bym go złapał,ale ryzyko jest tak duże, że chyba gonie podejmę. Szczególnie ze względuna samoster, który nie działa jak trzeba.Rośnie również moja przewaga nadDerekiem, co daje mi większy spokój,więc nie widzę sensu, żeby się narażaći cisnąć do przodu aż tak bardzo. Chcędopłynąć w całości do Wellington.Od wczorajszego wieczora mam bezchmurneniebo, dużo gwiazd. Dziś odrana ani jednej chmury, bardzo ładnapogoda, po raz pierwszy w tym etapie.Tak się ładnie zrobiło, że gdyby nieduże fale, mógłbym powiedzieć, że jestemna Morzu Śródziemnym. Gdybyżeglarstwo zawsze wyglądało tak, jakdziś, to jachtów byłoby na świecie tyle,co samochodów. Wszyscy by pływalipo oceanach. Byłoby fajnie...zaledwie 100 metrów. Fala się wypiętrzai jest dokuczliwa. Takie warunkiprawdopodobnie utrzymają się przeznajbliższe 12 godzin, ale wiatr słabniei będzie zmieniał kierunek, więc nie będzieto miało dla mnie aż takiego znaczenia.Jadę do przodu, zostało jeszcze400 mil, zobaczymy jak będzie.16 STYCZNIAJestem na mecieBardzo się cieszę, że dojechałemw całości i że nic się nie popsuło najachcie przez ten samoster. No i jestemzadowolony, że tak szybko przypłynąłempo Bradzie. On nawet niezdążył dobrze się wyspać, a już przyszedłmnie powitać. Po raz pierwszyw życiu się bałem. Dostałem w tymetapie mocno w kość. Nie chodzi naweto sztormy, które mieliśmy trzy,więc sporo jak na jeden etap, aleo elektronikę – jak ona nie działa, tonie da się płynąć. Dwa razy w środkunocy nie wiedziałem, gdzie jest góraa gdzie dół, bo byłem żaglami przyklejonydo wody.Relacji Gutka z pokładu Operon Racingwysłuchuje Milka Jung. Możecieich szukać między innymi na stronachwww.velux5oceans.com oraz www.magazynwiatr.pl. Milka Jung jestdziennikarką, tłumaczką i instruktoremżeglarstwa. Publikuje tekstyw branżowych czasopismach, a takżew Gazecie Wyborczej i Rzeczpospolitej.Obecnie dla regat Velux 5 Oceanspisze informacje prasowe oraz tworzypolską wersję językową strony internetowej.Od 5 lat mieszka w leśniczówcena Mazurach.14 STYCZNIAPłytko, coraz płyciej.Blisko, coraz bliżejBrada nie uda mi się złapać. Tracęwciąż ponad 200 mil. Powinienem zameldowaćsię w Wellington w niedzielę,choć nie jestem tego pewien, ponieważw prognozie pogody mam słabe,a później bardzo silne wiatry przeciwne.Zobaczymy jak to będzie wyglądaćw rzeczywistości.Mam taką złośliwą falę. Jej wielkośćjest podobna, ale odległość między falamidużo mniejsza. To dlatego, że wcześniejpłynąłem przez morze o głębokości5 kilometrów, a teraz mam pod dnemGutek w klubiesamotnikówZbigniew Gutkowski został zaproszonydo elitarnego grona żeglarzysamotników. Klub istniejeod 35 lat, ale w ostatnich tygodniachjego członkowie postanowilisformalizować swe działaniai powołać stowarzyszenie KlubŻeglarzy Samotników.Janusz Charkiewicz, Komandor KŻS,napisał: „Panie Zbigniewie, serdecznepozdrowienia, gratulacje za dotychczasoweosiągnięcia i życzenia wszelkichsukcesów w dalszych etapach Velux 5Oceans przesyłają Panu ze Szczecinaczłonkowie Klubu Żeglarzy Samotników.Jesteśmy myślami z Panem, ma Panjuż zarezerwowane miejsce w założonejprzed 35 latami „Księdze Wpisów”.„<strong>Wiatr</strong>” objął patronatem medialnymdziałalność Klubu Żeglarzy Samotników.Na łamach pisma oraz na portaluwww.magazynwiatr.pl będziemy informowaćo działalności stowarzyszenia,planach, regatach i o przedsięwzięciachżeglarskich członków klubu.Radość na mecie. Derek Hatfield wita się z rodziną.Fot. Ainhoa Sanchez / w-w-i.comwww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy23


dystrybucja magazynu wiatrOto www.magazynwiatr.pl.ZACHODNIOPOMORSKIESklep Bakista, Szczecin, Przestrzenna 23,tel. (91) 469 23 24Sklep Smart, Szczecin, Jana z Kolna 21a,tel. (91) 488 33 53Sklep Aura, Szczecin, Przestrzenna 13,tel. (91) 461 39 92Sklep Bras, Świnoujście,Wybrzeże Władysława IV 27, tel. (91) 321 54 09Sklep Neptun, Kołobrzeg,Sienkiewicza 17e, tel. (94) 35 40 696Tawerna U Pirata, SEJK Pogoń, Przestrzenna 3,tel. (91) 461 41 72COŻ PZŻ Trzebież, Rybacka 26, tel. (91) 31 28 241Centrum Żeglarskie, Szczecin, Przestrzenna 21,tel. (91) 46 00 319Tawerna Cutty Sark, Szczecin, BohaterówWarszawy 111, tel. 502 078 478JK AZS Szczecin, Przestrzenna 9,tel. (91) 461 27 34JK HOM, Szczecin, Żaglowa 2, tel. (91) 460 08 52Barnim Goleniów, GMDS i przystańw Lubczynie, tel. 693 134 838JK Kamień Pomorski, Wilków Morskich 4,tel. (91) 38 20 882JK Kotwica Świnoujście, Steyera 6,tel. (91) 324 25 35Tramp Mielno, Chrobrego 32, tel. (94) 318 93 33Marina Gocław, Szczecin, Lipowa 5/6,tel. (91) 423 06 56Marina Hotele, Szczecin, Przestrzenna 7,tel. (91) 469 38 00Marina Świnoujście, Wybrzeże Władysława IV,tel. (91) 321 91 77JKM Joseph Conrad, Kołobrzeg, Warzelnicza 3Tawerna Fiddler’s Green, Kołobrzeg,Dubois 16c/20, tel. (94) 35 460 73Szkuner Myślibórz, Marcinkowskiego 5,tel. (95) 747 25 12POMORSKIESklep Wind, Gdańsk, Szafarnia 10,tel. (58) 301 66 30Sklep Clipper, Gdynia, Jana Pawła II 11,tel. (58) 661 60 85Biuro Mariny Gdynia, (58) 661 93 66Sklep Smart, Gdynia, Jan Pawła II 5,tel. (58) 661 17 50Sklep Neptun, Gdynia, Jana Pawła II 11a,tel. (58) 621 68 00Sklep Sail–Ho!, Gdynia, Jana Pawła II 9,tel. (58) 669 46 05SKŻ Hestia Sopot, Hestii 3, tel. (58) 555 72 00Tawerna Mistral, Puck, Lipowa 1,tel. 655 513 551Klub Bukszpryt, Gdynia, Morska 81–87,tel. (58) 69 01 227CHKŻ, Charzykowy, Rybacka 1, tel. (52) 398 81 20Harcerski Ośrodek Funka, CharzykowyGKM LOK, Gdańsk, Tamka 19a, tel. (58) 305 04 50Jachtklub Portowiec, Gdańsk, Śnieżna 1,tel. 602 157 607KS Zatoka Puck, Lipowa 3a, tel. (52) 398 81 20LKS Charzykowy, Rybacka 8, tel. (52) 398 81 60Port Jastarnia, Portowa 43, tel. (58) 673 59 60NCŻ, Gdańsk, Stogi 20a, tel. (58) 322 26 03Plaża Piratów, Sopot, Mamuszki 14,tel. (58) 555 30 31Przystań COSA AZS, Gdańsk, Stogi 20,tel. (58) 324 81 00Marina Gdańsk, Szafarnia, tel. (58) 301 33 78Przystań Kusznierewicza, Swornegacie,Regatowa 1, tel. 515 034 904Sklep JMB, Puck, Lipowa 1, tel. 601 631 957PPHU Sobczak, Brzeźno Człuchowskie 30,tel. (59) 397 25 69YK Północny, Gdańsk, Tamka 5, tel. (58) 305 05 07JK Conrada, Gdańsk, Przełom 26.tel. (58) 307 39 12WARMIŃSKO-MAZURSKIEPrzystań Hobby – Tawerna Zielony <strong>Wiatr</strong>, StareSady 6, tel. (87) 42 16 743Centrum Promocji i Informacji Turystycznej,Giżycko, Wyzwolenia 2, tel. (87) 428 52 65Czarter Korsarz, Ryn, Mazurska 10a,tel. 512 086 887Pod Czarnym Łabędziem, Rydzewo,Mazurska 98, tel. (87) 421 12 52Hotel Roś, Pisz, Turystów 3, tel. (87) 423 49 60KŻ Ostróda, Sowińskiego 12, tel. (89) 646 21 64Letni Ogród, Wygryny 30a, tel. (87) 423 61 96MOS Iława, Chodkiewicza 5, tel. (89) 648 25 96Sklep Kopi, Mikołajki, Okrężna 12,tel. (87) 421 63 09Sklep Raksa, Gronity, Olsztyńska 59,tel. (89) 527 19 18Sklep Szekla, Mikołajki, Kowalska 3,tel. (87) 421 57 03główne punkty, do których dociera Magazyn <strong>Wiatr</strong>. Wersje elektronicznePDF wszystkich numerów magazynu dostępne są na portalu informacyjnymTawerna Portowa, Mikołajki, al. Kasztanowa 6,tel. (87) 421 57 22Sklep Szot, Mrągowo, Nadbrzeżna 9,tel. (89) 741 57 15Nauticus Olsztyn, OSIR, ul. Lotnicza,tel. 606 783 413Tawerna Tortuga, Olsztyn, Pieniężnego 15Neptun Club, Giżycko, Wojska Polskiego 35,tel. (87) 428 31 02LOK Giżycko, Brunona 4, tel. (87) 428 14 08Pod Dębem, Rucian Nida, Żeglarska 15,tel. (87) 423 66 21Pod Omegą, Iława, Sienkiewicza 24,tel. (89) 648 40 93Tawerna Kaper, Iława, Sobieskiego 10,tel. (89) 648 63 73Cicha Zatoka, Mikołajki, Spacerowa 1,tel. (87) 421 50 11Gniazdo Pirata, Mikołajki, Kowalska 3,tel. 607 306 929U Faryja, Ruciane Nida, Dworcowa 6g,tel. (87) 423 10 06Port Keja, Węgorzewo, Ejsmontów 2,tel. (87) 427 18 43Port Millennium, Górkło 4c, tel. (87) 562 27 03Port Sailor, Giżycko, tel. (87) 429 32 92Korektywa, Piaski 2, tel. (87) 423 11 22Sklep Aqua, Olsztyn, Lubelska 50,tel. (89) 532 03 02Sklep Żeglarz, Giżycko, Nadbrzeżna 1a,tel. (87) 428 21 42Port Wierzba, Wierzba 7, tel. (87) 423 16 19Stanica Stranda, Pierkunowo, GiżyckoHotel Amax, Mikołajki, Al. Spacerowa 7,tel. (87) 421 90 00Statek Chopin, Mikołajki, Al. Spacerowa 7,tel. 600 890 838Hotel Robert’s Port, Stare Sady 4,tel. (87) 429 84 00Hotelik Caligula, Mikołajki, Plac Handlowy 7,tel. (87) 421 98 45Hotel Mazur, Mikołajki, Plac Wolności 6,tel. (87) 421 69 41Bar Bart, Mikołajki, Kowalska 2,tel. (87) 421 65 11Marina Miko, Al. Spacerowa,tel. 501 54 18 26Hotel Ognisty Ptak, Ogonki, Sztynorcka 6,tel. (87) 427 28 79WIELKOPOLSKIEHKŻ Navigare, Poznań, Wilków Morskich10/11, tel. 515 186 315Easy Surf Shop, Poznań, Mogileńska 4,tel. (61) 653 31 92JKW, Poznań, Wilków Morskich 17/19,tel. (61) 848 26 81AZS Poznań, Nad Jeziorem 103,tel. (61) 848 29 40Rzemieślniczy JK Poznański, Kiekrz,Wilków Morskich 45Sklep Easy Surf, Poznań, Mogileńska 4,tel. (61) 653 31 92LOK Boszkowo, Żeglarska 1, tel. (65) 537 11 45PKM LOK, Poznań, Nad Jeziorem 120,tel. (61) 848 29 34Klub Szkwał, Kiekrz, Księdza E. NawrotaSklep Hobby, Poznań, Węglowa 1/3,tel. (61) 842 71 70Sklep Kada, Poznań, Dąbrowskiego 158a,tel. (61) 847 45 55Sklep Szopeneria, Słomczyce 8f,tel. (63) 275 60 41ŻLKS Kiekrz, Wilków Morskich 2,tel. (61) 848 27 01ŻMKS, Poznań, Wilków Morskich 37/39,tel. (61) 852 97 03KŻ UAM, Poznań, Nad Jeziorem 101Przystań Posnania, Krzyżowniki,Międzyborska 1Bumerang, Kiekrz, Chojnicka 72,tel. (61) 848 28 49Tawerna Mykonos, Poznań, Plac Wolności 14,tel. (61) 853 34 36Sklep Auto Żagiel Sport, Konin, Kolejowa 1c,tel. (63) 242 46 69Sklep Funsport, Poznań, Górecka 30,tel. (61) 661 04 44WKŻ Wolsztyn, Niałek Wielki 60g,tel. (68) 347 35 84Przystań Boszkowo, Turystyczna 5,tel. 601 564 334ZKŻ Zbąszyń, Łąkowa 7, tel. (68) 384 60 60MAZOWIECKIE30 czytelni Biblioteki Publicznej w warszawskiejdzielnicy Śródmieście15 filii Biblioteki Publicznej w warszawskiejdzielnicy MokotówOśrodek AZS, Zegrze Południowe,Warszawska 45, tel. (22) 782 20 35AZS Środowisko Warszawa, Szpitalna 5/19,tel. (22) 827 28 63Sklep Wawer, Warszawa,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 616 02 79Centrum Kultury w Żyrardowie,Plac Jana Pawła II 3, tel. (46) 855 30 54Narodowy Ośrodek Informacji TurystycznejRepubliki Chorwacji, Warszawa, Koszykowa 54,tel. (22) 828 51 93Academia Nautica, Warszawa, Lentza 35,tel. (22) 651 90 35Agencja Żeglarska Kubryk, Stara Wieś, Piękna 21oraz w sezonie na wszystkich jachtach agencjiMarina WTW Zegrze, Warszawska 1,tel. (22) 793 02 72Sklep Smart, Nieporęt, Wojska Polskiego 3OYA, Platanowa 2d, Michałów-Grabina,tel. (22) 772 41 31PZŻ, Warszawa, Chocimska 14,tel. (22) 848 04 83Port Nieporęt, Wojska Polskiego 3,tel. (22) 772 50 00Port Pilawa, Białobrzegi, Plażowa 1,tel. (22) 772 33 10Port SWOS, Zegrze Południowe,Warszawska 21, tel. (22) 782 21 83Sklep Szekla, Warszawa,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 616 10 95Sklep Forsail, Warszawa, Nowolipki 27,tel. (22) 654 32 61Sklep Żeglarz, Waryńskiego 3, tel. (22) 825 17 62Sklep Skipper, Warszawa, Kobylańska 30,tel. (22) 651 86 40Spójnia Warszawa, Wybrzeże Gdyńskie 2,tel. (22) 839 59 89Szanta Cafe, Zegrze Południowe,Warszawska 47, tel. 509 288 201Tawerna 10B, Warszawa, Racławicka 139,tel. 509 758 503Tawerna Czarna Perła, Warszawa,Kolejowa 8/10, tel. (22) 374 75 11Tawerna Gniazdo Piratów, Warszawa,Ogólna 5, tel. (22) 633 71 82Tawerna Tuż za Horyzontem, Warszawa,Wioślarska 6, tel. (22) 625 04 10Neptun, Warszawa, Wał Miedzeszyński 379Wodnik Nieporęt, Zegrzyńska 10,tel. (22) 774 87 60YKP Warszawa, Róża <strong>Wiatr</strong>ów,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 617 63 11Radio OKO, Ostrołęka, Korczaka 4,tel. (29) 760 76 68KUJAWSKO–POMORSKIESklep Adventure, Inowrocław, Poznańska 265,tel. (52) 358 64 28KŻ Wind, Koronowo, Jachtowa 1KS Zjednoczeni, Bydgoszcz, Huculska 9,tel. 601 68 47 62Sailing Club, Bydgoszcz, Podwale 8,tel. 510 949 296MKŻ Żnin, Szpitalna 18, tel. (52) 30 22 184Port Tazbirowo, Koronowo, Biwakowa,tel. 606 770 843Pub Kubryk, Bydgoszcz, Podwale 3,tel. (52) 321 27 01Sklep Inter Sport Yachting, Bydgoszcz,Pomorska 25, tel. (52) 345 68 37YC Anwil, Włocławek, Uskok 5,tel. (54) 255 02 55PODLASKIEMOS Augustów, Zarzecze 1, tel. (87) 643 32 04Port Szekla, Augustów, Nadrzeczna 70a,tel. 609 083 601Sklep Boatshop, Augustów, Wojska Polskiego 29,tel. (87) 643 35 55Przystań Czarna Perła, Augustów, Sportowa 1Sklep M. Myszkiewicz, Białystok,Św. Rocha 10/1, tel. (85) 744 56 96Tawerna Ryczące 40, Białystok,Orzeszkowej 15, tel. (85) 732 30 30LUBUSKIEYC Sława, Wschowska 23, tel. 601 401 388LKŻ Sława, Odrodzonego WP 23,tel. (68) 356 62 03ŁÓDZKIETawerna Gniazdo Piratów, Łódź,Żeromskiego 52, tel. (42) 632 66 84JK Elektron, Bełchatów, Kujawska 4,tel. 500 147 270Sklep Bosman, Łódź, Rudzka 129,tel. (42) 681 79 57Sklep Hals, Łódź, Gliniana 12,tel. (42) 676 33 58Tawerna Keja, Łódź, Kopernika 46,tel. 609 152 420ŁKR Latający Holender, Bronisławów,tel. 605 737 787Szkoła Bluebingo, Tomaszów Mazowiecki,Przeskok 3, tel. 663 567 514Port Maruś, Swolszewice Małe, Żeglarska 1,tel. (44) 710 86 82ŚWIĘTOKRZYSKIESklep turystyczno-żeglarski, Kielce,Warszawska 147, tel. (41) 368 60 75LUBELSKIEYC Politechniki, Lublin, Chrobrego 1,tel. 502 365 964DOLNOŚLĄSKIESklep Hobby, Wrocław, Nyska 59/61,tel. (71) 339 03 74JK AZS Wrocław, Wyspiańskiego 40,tel. (71) 328 23 25DOZŻ, Wrocław, Plac Św. Macieja 5,tel. (71) 343 56 65Akademia Żeglarska Talar Sisters, Wrocław,Skrzetuskiego 68ŚLĄSKIESklep Hobby, Czeladź, Katowicka 109,tel. (32) 265 19 18Częstochowski OZŻ, Broniewskiego 3ŚKŻ Halny, Bielsko–Biała,Grota Roweckiego 4, tel. 607 696 783YC Opty, Chełm Śląski, Leonida Teligi 2,tel. (32) 225 75 38ŚOZŻ, Katowice, Wojewódzka 16,tel. (32) 251 41 49TS Kuźnia Rybnik, Rudzka 394Garland LOK, Pyskowice, Nad Kanałem 7JK Pogoria III, Dąbrowa GórniczaTKŻ Kabestan, Rybnik, Rudzka 240b,tel. 605 282 169OPOLSKIEMarina Lasoki, Kędzierzyn Koźle, Lasoki 1KŻ Nauta, Kędzierzyn Koźle, Skarbowa 3a,tel. 502 630 356CSW Mantra Extreme, Opole, Leśmiana 19,tel. 509 75 70 78MAŁOPOLSKIESklep Hals, Kraków, Jaskółcza 2, tel. (12) 294 06 70Tawerna Stary Port, Kraków,Straszewskiego 27, tel. (12) 430 09 86YKP Kraków, Przystań nad Wisłą,tel. (12) 642 28 29Horn Kraków, Kozia 22, tel. (12) 653 05 08PTŻ Nowy Targ, Kluszkowce, tel. 609 320 772YC PTTK Beskid, Znamirowice, tel. (18) 443 74 57PODKARPACKIEYK Stalowa Wola, Wałowa 1Sklep Afma, Rzeszów, Podkarpacka 71,tel. (17) 854 34 69Tawerna Żeglarska, Rzeszów, Rynek 6,tel (17) 862 02 39magazyn dla żeglarzyPierwszy bezpłatny miesięczniko sportach wodnych.www.magazynwiatr.plZAŁOGA: Andrzej Skrzat, Roman Paszke, AndyZawieja, Maciej Grabowski, Zbigniew Malicki,Dariusz Urbanowicz, Piotr Salecki, Piotr Siedlewski,Wiesław Seidler, Arek Rejs, Małgorzata Talar, AgataPyziak, Łukasz Bobrowski, Marek Karbowski (foto),Paula Kopyłowicz (foto), Paweł Albrecht (foto),Łukasz Łapiński (foto), Krzysztof Olejnik.PROJEKT GRAFICZNY, SKŁAD:Bogusław LepieszaWYDAWCA: Olejnik Media,ul. Starowiejska 1g/11, 61–664 PoznańKONTO:47 1140 2004 0000 3202 5816 7247KONTAKTY:redakcja@magazynwiatr.plreklama@magazynwiatr.plTel. 609 190 160DRUK: Presspublica Sp. z o.o.http://drukarnia.rp.plZa treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności.Niezamówionych materiałów i utworów redakcja i wydawcanie zwracają. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacjii skracania tekstów zaakceptowanych do druku.Magazyn <strong>Wiatr</strong> jest członkiem Polskiej Izby PrzemysłuJachtowego i Sportów Wodnych.24 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


sportZwodowano katamaran AC 45Pierwszy trening na katamaranie AC 45 przeprowadzono w Nowej Zelandii.reklamaSkrzydło zamiast grota – tak wygląda przyszłość.WAuckland (Nowa Zelandia) zwodowano nowy katamaranze skrzydłem AC45. To pierwszy jacht przygotowany docyklu regat America’s Cup World Series. Ten cykl będziepoligonem dla sprzętu i załóg przed „dużym” Pucharem Amerykizaplanowanym na rok 2013. (regaty rozegrane zostaną na większychkatamaranach nowej klasy AC72, gospodarzem imprezybędzie San Francisco).Katamaran AC45 został zbudowanyz włókna węglowego. Można się nanim ścigać z dużą prędkością (do 30węzłów) i zarazem stosunkowo bliskobrzegu. Co ważne – łódź można łatwodemontować i taklować, a złożonykadłub mieści się w kontenerach, coułatwi transport sprzętu. Na tych jachtachzałogi będą mogły rywalizowaćprawie w każdych warunkach wietrznych(od 5 do 30 węzłów). – Wyścigibędą testem umiejętności i strategii,a nie tylko prędkości – powiedział IainMurray, dyrektor generalny America’sCup Race. Podczas pierwszych prób napłaskiej wodzie jacht pędził z prędkościądochodzącą do 20 węzłów. Pierwszewyścigi katamaranów AC45 w ramachAmerica’s Cup World Series rozegranezostaną latem tego roku.32 edycję regat o Puchar Amerykirozegrano na jednokadłubowcach klasyACC. W ubiegłym roku – w 33. edycjiAmerica’s Cup – doszło do nierównejwalki szwajcarskiego katamaranuAlinghi ze znacznie szybszym Amerykańskimtrimaranem BMW Oracle,który w miejscu grota miał gigantyczneKolejna edycja Pucharu Ameryki rozegrana zostanie w San Francisco.skrzydło. Już po pierwszym wyścigubyło jasne, że te dwa jachty nigdy niepowinny rywalizować między sobą wregatach meczowych. Amerykanie żeglowaliostrzej na wiatr, z dużą swobodąi lekkością, prawie przez cały czasutrzymując nawietrzny pływak ponadwodą. Na ich tle jacht Szwajcarów prezentowałsię słabo. W całych regatachśrednia prędkość BMW Oracle byłao 2-3 węzły wyższa, niż średnia prędkośćAlinghi.By wyrównać szanse i uatrakcyjnićrywalizację postanowiono stworzyćnową klasę AC72. Katamarany o jednakowychparametrach sprawią, że walka oPuchar Ameryki znów będzie się toczyćburta w burtę. Aby zmniejszyć kosztyrywalizacji wprowadzono ograniczeniadotyczące liczby członków załogii budowy jachtów. Każdy zespół będziemógł zatrudnić najwyżej 11 żeglarzyi zbudować najwyżej dwa jachty.Dlaczego uznano, że katamaranybędą dobrym rozwiązaniem dla PucharuAmeryki? Przede wszystkim są tańszei łatwiejsze w montażu, demontażui w transporcie, niż trimarany. Wyścigibędą bardziej widowiskowe, niż na starychjednokadłubowcach, bo nowe maszyny,wyposażone w skrzydła, będąmogły regularnie żeglować z prędkościąprzekraczającą 30 węzłów. Regatybędzie można rozgrywać prawie w każdychwarunkach wietrznych, także przysłabych i silnych wiatrach.Nowe jachty będą miały pływakio długości 22 metrów. SzerokośćPodczas pierwszych prób na płaskiej wodziekatamaran AC 45 żeglował z prędkościądochodzącą do 20 węzłów.katamaranów wyniesie 14 metrów.Łodzie będą wyposażone w sztywneskrzydło o powierzchni 300 metrówkwadratowych. Nowa konstrukcjajest w pewnym sensie połączeniemelementów z ostatnich jachtów BMWOracle i Alinghi. Nowością będzieobecność operatora kamery na każdymz jachtówRegaty o Puchar Ameryki rozgrywanesą od 1851 roku. To najstarszeregaty świata, a wiktoriański dzbano wadze 3 kilogramów jest najstarsząnagrodą w nowożytnym sporcie.www.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy25


sportmagazyn dla żeglarzy pierwszy bezpłatny miesięcznik o sportach wodnychJUŻ ROK NA POLSKIM RYNKU WYDAWNICZYMZłoto i srebrodla żagli z WałczaDziewczynka z Tajlandii i chłopiecz Malezji zdobyli złoto i srebrona mistrzostwach świata klasyOptimist. Oboje żeglowali nażaglach made in Poland.Żaglownia Mariusza Juszczakaz Wałcza istnieje od 19 lat. To niewielka,rodzinna firma zatrudniającazaledwie sześć osób. Ale żagle z charakterystycznąliterką „J” naklejonąw rogu halsowym znane są już w 67krajach. W ostatnich sześciu latach ażpięciokrotnie zawodnicy z klasy Optimistwygrywali mistrzostwa światana żaglach z Wałcza. Ostatnie zawodytej rangi zakończyły się 7 styczniaw Malezji (Langkawi). Ponad połowanajmłodszych sterników pływała nażaglach firmy „jsail”.Pierwszy egzemplarz żagla do Optimista,który obecnie jest głównymproduktem firmy, Mariusz Juszczakzaprojektował i uszył wraz z ojcemw 2000 roku. Zawodnik startujący nazupełnie nowym, nieznanym wówczasżaglu, wygrał prestiżowe MistrzostwaNSKO w Kamieniu Pomorskim.Na mistrzostwach świata żaglez Wałcza po raz pierwszy pojawiły sięw 2003 roku. Dziś firma ma już ponad20 przedstawicieli handlowych nawszystkich kontynentach i należy donajważniejszych producentów żagli doOptimista na świecie. Poza MariuszemJuszczakiem żagle dla najmłodszychzawodników szyją w Polsce także MarekKonys, Robert Wolniewicz i MarekKreft.Polscy zawodnicy, którzy startowalina mistrzostwach w Malezji, zajmowalimiejsca poza pierwszą setką. MateuszKudyk był 116, Adrian Raczkowski121, Jakub Kręciwilk 134, MaksymilianJabłecki 157, a Michał Żak 173.Mistrzostwa wygrała Noppakao Poonpat.Niezwykle rzadko na najwyższymstopniu podium w tej imprezie stajedziewczynka, ale sterniczka z Tajlandiinależała do grona faworytów. Jużrok wcześniej była bliska wygraniamistrzostw świata klasy Optimist.Pierwszym zawodnikiem z Europy byłNiemiec Marvin Frisch (piąte miejsce).Kolejny żeglarz z naszego kontynentuzajął dopiero 15 pozycję. W czołówcedominowali Azjaci – sternicy z Malezji,Tajlandii i Singapuru.Formuła mistrzostw świata zakłada,że wyścigi flotowe rozgrywanepodczas trzech pierwszych dni regatsą eliminacjami do drużynowych mistrzostwświata, które rozgrywanesą jako osobne, dwudniowe regaty.Tym razem rywalizowały 64 zespoły.Zwyciężyła drużyna Tajlandii. Drugiemiejsce zajęła ekipa z Singapuru,a trzecie zespół z Peru. Wszyscy zawodnicyzwycięskich zespołów używalipolskich żagli firmy „jsail”.Tylko pięć polskich jachtóww regatach Rolex Miami OCRMiesięcznik pełen pasji!NAJWYŻSZY NAKŁAD W ZASIĘGU OGÓLNOPOLSKIMwśród magazynów o sportach wodnychDystrybucja: sklepy i kluby żeglarskie, tawerny, mariny, przystanie, szkoły żeglarskie,rmy czarterowe, wybrane hotele, klienci żeglarskich domów wysyłkowych.Dokładny spis odbiorców na stronie internetowej www.magazynwiatr.pl w zakładce DYSTRYBUCJADystrybucja bezpośrednia: na targach związanych z wodą, żaglami i turystyką,na zlotach żaglowców, festiwalach szantowych i najważniejszych regatach.Wejdź na portal pasjonatów żeglarstwa i sportów wodnychwww.magazynwiatr.plZnajdziesz nas również naprol magazyn WIATRTRAFIAMY TAM GDZIE TY!Zapraszamy do współpracy tel. 668 802 122 reklama@magazynwiatr.plZaledwie pięć polskich jachtówwystartowało w pierwszychw tym roku regatach PucharuŚwiata Rolex Miami OCR. Najlepszyrezultat (9 miejsce) wywalczyłw klasie Finn Rafał Szukiel, któryw ostatniej chwili zdołał dotrzećza ocean. W wyścigu medalowymSzukiel zajął 4 pozycję.Rolex Miami OCR to prestiżoweregaty klas olimpijskich. W imprezieuczestniczą słynni sternicy z całegoświata. Między innymi BrytyjczykBen Ainslie w klasie Finn, HiszpankaBlanca Manchon w klasie RS:X(żeglarka roku 2010), BrazylijczycyTorben Grael i Robert Scheidt orazich rywal z klasy Star Mark Reynolds(USA).Polskę reprezentowało siedmiu żeglarzy.Agnieszka Skrzypulec i JolantaOgar, nasza najlepsza kobiecazałoga w klasie 470, zajmowały miejscaw drugiej dziesiątce. Ukończyłyrywalizację na 18 pozycji (do regatzgłoszono 24 łódki). Na Laserze nieźleradził sobie Jonasz Stelmaszyk.W stawce ponad stu łódek wywalczył30 pozycję. W wyścigach najczęściejzajmował miejsca w drugiej dziesiątce.Bartosz Rakocy (ubiegłorocznyreklamamistrz Europy w klasie OK Dinghy)początek rywalizacji na Laserze miałniezły. Później zaliczył trzy gorszewyścigi i nie awansował do złotejgrupy. Maciej Grabowski i ŁukaszLesiński w stawce 57 łodzi klasyStar żeglowali ze zmiennym szczęściem.Najlepsze miejsca to 3, 8 i 10.Najgorsze – trzecia dziesiątka i BFD.Regaty ukończyli na 26 pozycji.Więcej o załodze Grabowski – Lesińskina stronie 30.26 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


sportJacht klasy Moth unosi się do lotu. Ta konstrukcja to najszybsza jednoosobowa łódka.Fot. Loris Von SiebenthalSzybkość przede wszystkim31 węzłów czyli ponad 57 kilometrówna godzinę – oto aktualnyrekord prędkości jachtu klasyInternational Moth (Ćma). To dziśnajszybszy jednoosobowy jachtna świecie. Moth pochodzi z Australii,ale wiernych fanów ma jużna wszystkich kontynentach.To niezwykle widowiskowa konstrukcja.Jachty fruną metr nad wodązanurzając jedyniepłetwy mieczowąi sterową, któremają kształt odwróconejlitery T.Ta z pozoru prostałódka w rzeczywistości jest bardzozaawansowaną technologicznie jednostką.Długość jachtu to 3,35 metra,szerokości – 2,25 metra, powierzchniażagla – 8 metrów kwadratowych.Jacht jest zbudowany prawie w całościz włókien węglowych, stąd jegoniewielka masa. Gotowa do żeglugiłódź waży około 28 kilogramów. Pozagłównymi wymiarami klasa nie maograniczeń konstrukcyjnych, więc jestciągle rozwijana. Na styczniowych mistrzostwachświata rozegranych w Australii,na kilku jachtach pojawiły siężagle – skrzydła wzorowane na tych,które znamy z Pucharu Ameryki.W tej niezwykłej klasie organizowanesą mistrzostwa świata i Europy.Często biorą w nich udział sternicyz klas olimpijskich. Aktualny rekordprędkości na jachcie InternationalMoth wynosi 31,1 węzła czyli 57,6 kilometrówna godzinę.W jaki sposób po starcie jacht zaczynaunosić się ponad wodą? Sternikobraca przedłużaczrumpla wokółosi (jakby byłkierowcą motocyklai chciał dodaćgazu). Układcięgien połączony z płetwą mieczowąpowoduje zmianę kąta ustawienie poziomychskrzydeł miecza – w ten sposóbżeglarz decyduje o tym, na jakiejwysokości nad wodą chce płynąć.W odpowiedzi na rosnące zainteresowanietą klasą powstał polski serwisinternetowy www.moth.pl. Znajdzieciena nim opis konstrukcji, ciekawezdjęcia, filmy, linki, kalendarz regatoraz wyniki. Założono również polskiprofil na Facebooku poświęcony klasieInternational Moth.Michał DomańskiW Belmont (Australia) rozegranow styczniu mistrzostwa świata w klasieMoth. Wszystkie medale zdobyligospodarze.Złoto wywalczył Nathan Outteridge(ten sam zawodnik tydzień wcześniejwygrał mistrzostwa Australii). Srebrozdobył Joe Turner, a brąz – Scott Babbage,do którego należy aktualny rekordprędkości. W pierwszej dziesiątcemistrzostw było aż siedmiu reprezentantówAustralii oraz jeden NowejZelandii. W regatach startowało 110zawodników.Czołowi sternicy najczęściej korzystaliz jachtów marki Mach 2 (nowa łódkawraz z podatkami i transportem kosztuje22 tysiące dolarów). Następna ważnaimpreza klasy Moth to mistrzostwa Europy,bardzo blisko Polski, bo w niemieckimTravemünde (23-30 lipca). Kto sięwybiera, by popatrzeć jak lata Ćma?reklamawww.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy27


sportKręgosłup kocha ruchDlaczego żeglarze narzekają na bóle pleców?Kręgosłup żeglarza w pozycji zgięciowej do przodu. Na zdjęciu zawodnik klasy Finn Edward Wright.Fot. Rolex / Dan NerneyRozmowa magazynu „<strong>Wiatr</strong>”z dr n. med. WitoldemDudzińskim, lekarzem kadrynarodowej polskich żeglarzy.Magazyn <strong>Wiatr</strong>: Czy wyczynoweżeglarstwo jest zdrowym sportem?Witold Dudziński: Żaden sport wyczynowynie jest zdrowy. Nawet pływanie,które uprawiane amatorsko jestjedną z najkorzystniejszych aktywnościruchowych. Zawodowi pływacynarzekają na zatoki, uszy, na bólebarków. Wyczyn zawsze związany jestz przeciążeniem organizmu, dlategozdrowy sport wyczynowy nie istnieje.Docierają do nas sygnały o tym, żepolscy żeglarze dość często narzekająna bóle w okolicach kręgosłupa.Niepokoi szczególnie fakt, że problemdotyczy także młodych zawodników.Sara Piasecka, która w różnychklasach zdobyła dotąd 11 medali namistrzostwach świata i Europy, kilkatygodni spędziła na rehabilitacji.Na bóle pleców narzekał też PiotrMyszkowski, wicemistrz świata juniorów,syn Grzegorza Myszkowskiego,olimpijczyka z Seulu. Co jestprzyczyną tych kontuzji?Żeglarstwo nie jest sportem wysokourazowym.Na wodzie rzadko zdarzająsię kontuzje. Przeważnie do urazówdochodzi podczas uprawiania sportówuzupełniających – biegów, gier zespołowychczy gry w squasha. A takżepodczas dźwigania ciężkich kadłubów,pakowania sprzętu na przyczepy orazw trakcie podróży. Czasem zawodnikodczuwa silny ból w kręgosłupie po 20godzinach jazdy samochodem. Ale czyza to odpowiada żeglarstwo? Raczejnie. W klasie RS:X (deska z żaglem– przyp. red.) zawodnicy najbardziejobciążają kręgosłup znosząc sprzęt nabrzeg albo nieprawidłowo podnoszącpędnik z wody, a nie podczas żeglugi.Inną sprawą są obciążenia jakie zachodząw trakcie treningów i startówna wodzie. U zawodników występujewówczas permanentna postawazgięciowa kręgosłupa (wyjątkiem sąniektóre klasy, na przykład Laser czy49er). Ale to także nie jest główna przyczynadolegliwości i kontuzji. Moimzdaniem główną przyczyną bólówkręgosłupa o podłożu mechanicznymsą nieprawidłowe postawy w czynnościachcodziennego życia: źle siedzimy,nieprawidłowo podnosimy przedmiotyz ziemi, nie potrafimy prawidłowokaszleć i kichać, a nawet ustawić fotelaw samochodzie. Dopiero na te wszystkienieprawidłowe postawy nakładająsię dodatkowe obciążenia wynikającez uprawiania żeglarstwa, na przykładdługotrwała pozycja zgięciowa podczasbalastowania. Czyli najpierw popełniamybłędy na lądzie, pojawiająsię pierwsze dolegliwości, a dopieropóźniej bóle wzmagają się podczas żeglowania.Przez sześć lat mojej pracyz kadrą nie zdarzyła się taka sytuacja,by dolegliwości powstały i objawiłysię podczas treningów na wodzie. Dlategonie wińmy samego żeglarstwa zakłopoty zawodników z bólami kręgosłupów.Żeglarze, których dotąd leczyłem,w większości przypadków majątak duże wady posturalne i nieprawidłowekrzywizny kręgosłupa, że sąwręcz predysponowani do uszkodzeńdysku. Tu leży przyczyna problemów.Z drugiej strony prawdą jest to, żetzw. kręgozmyk czyli zmiana anatomicznapolegająca na przemieszczeniukręgów, jest w żeglarstwie dość częstymzjawiskiem. Dlaczego? Niestety,nie wiemy. Czy to jest wynik mikrourazów,którym podlega kręgosłup podczasżeglugi na fali? Czy może to efektwstrząsów i specyficznych drgań jakiezachodzą podczas żeglugi przy dużejprędkości? Na te pytania wciąż naukaszuka odpowiedzi.Jak trenerzy i rodzice reagują napierwsze niepokojące diagnozy?Rodzice załamują ręce i mówią:„Boże, dziecko ma dopiero 12 lat,a już ma problemy z kręgosłupem. Poco nam było to żeglarstwo”. Ale dzieckojest tak zgarbione, że aż dziwneże wcześniej nie zgłaszało żadnychdolegliwości. Pytam wtedy ile godzindziennie spędza przed komputerem.I sytuacja zaczyna się wyjaśniać. Słyszęod rodziców: dwie, czasem trzy godzinydziennie. To jest właśnie groza.Trzy godziny dziennie w nieprawidłowejpozycji siedzącej to dla kręgosłupazbrodnia.Dlaczego żeglowanie staje się czynnikiem,który wzmaga bóle w plecach?Co się dzieje z naszym ciałempodczas treningu na Optimiście,Finnie, Europie i innych łódkach?Jeżeli zawodnik nie jest dobrze przygotowanydo treningu na wodzie i jegonieprawidłowe postawy z codziennegożycia wcześniej nadwyrężyły układ28 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


sportFot. Shutterstock.com, archiwum Witolda Dudzińskiegoanatomiczny, wówczas może dojśćdo tylnego przemieszczenia masy jądragalaretowatego dysku. Na skutekpowtarzalnego zginania kręgosłupado przodu dochodzi do takiego obciążeniatylnego fragmentu pierścieniawłóknistego dysku, że on w końcunie wytrzymuje - ulega mikrourazomi rozwarstwianiu. W wyniku tego rozwarstwianiadochodzi do drażnieniareceptorów czuciowych, pojawia sięból lokalny i promieniujący do pośladków.W wyniku dalszej destrukcji pierścieniamoże dochodzić do ucisku nakorzeń nerwowy. Wtedy zaczyna bolećkończyna górna lub dolna. Ból zaczynapromieniować w różnych kierunkach.To jest sytuacja dość groźna. Znacznystopnień uszkodzenia pierścieniamoże oznaczać konieczność poddaniasię operacji, a wówczas dalsza karierasportowa jest zagrożona.Czy polscy żeglarze narzekają nakręgosłup częściej, niż zawodnicyz innych krajów?Zawodnicy ze wszystkich krajównarzekają na bóle kręgosłupa w równymstopniu. Nie jesteśmy tu żadnymwyjątkiem.Czy bóle kręgosłupa wyczynowychżeglarzy można skutecznie leczyć?Tak skutecznie, by zawodnik mógło nich zupełnie zapomnieć?Na szczęście ta dolegliwość w wieluwypadkach podlega pełnemu wyleczeniu.Wiele zależy od tego, na którymetapie uszkodzenia dysku zawodnikzgłasza ból i poddaje się konsultacjilekarskiej.Jakie błędy popełniają trenerzyi opiekunowie młodych zawodników?Czy obciążenia dla nastolatków nie sązbyt duże? Najlepsi zawodnicy z klasyOptimist żeglują dziś po 480-500godzin rocznie. Startują w ponad 140wyścigach. Tylu treningów i startównie mają nawet olimpijczycy.Nie chciałbym mówić o błędach, aleo zasadach jakie powinny obowiązywać,by zmniejszać ryzyko kontuzjii dolegliwości bólowych kręgosłupa.Po pierwsze trzeba wiedziećco może doprowadzić do uszkodzeniadysku lub aparatu więzadłowegow obrębie kończyny górnejlub dolnej. Drugi ważny punkt torozumienie problemu. Jeśli zawodnikpoddawany jest jednostronnemuprzeciążeniu, które trwakilka godzin dziennie,to trener powinienznaleźć sposóbna kompensacjęczyli zrównoważenietego jednostronnegoprzeciążenia. Jeślipodczas zgrupowaniazawodnik balastujeprzez pięć godzinw pozycji zgięciowej,to zajęcia niemogą się zakończyć na wyciągnięciułódki z wody. Nawet między wyścigamiczy halsami treningowymi żeglarzpowinien choćby chwilę spędzić w pozycjiodwrotnej, do tej jaką przyjmujepodczas żeglugi. Na przykład sternikklasy Optimist powinien stanąć w łopociei klęcząc na dnie kokpitu wykonaćprzeprost czyli wygięcie plecówdo tyłu.Ważne jest to, by trenerzy nie tylkorozumieli problem, ale także abypodejmowali odpowiednie działania.Trening równoważący trzeba wykonywaćsystematycznie. Należy zwracaćzawodnikom uwagę na nieprawidłowąpozycję zgięciową, na nieprawidłowesiedzenie oraz nieprawidłowe podnoszenieprzedmiotów. Pamiętajmyo tym, że zawodnicy wyciągają łódkiz wody w pozycji zgiętej, dźwigająkadłuby w pozycji zgiętej, nawet szotyprzykręcają do krętlika wygięci w pałąk.Zwracajmy im na to uwagę. Powtarzajmy,że mamy kręgo-słup, gdziegłowa jest ustawiona nad słupem,a nie krego-łuk, gdzie głowa jestustawiona przed łukiem.Wiele też zależy od systematycznościsamych zawodników. Jedenz najlepszych polskich żeglarzyma problemy z kręgosłupem,które ujawniająsię zawsze w pewnych odstępachczasu. Tygodniamikręgosłupsię bardzo dobrze,a wówczaszawodnikzaczyna zapominaćo zasadachi ćwicz e n i a c h .Powoli wracado starych,złych nawyków,spisujeb on i cgo nieboli. Alew pewnymm o m e n c i ejego dyski podlegajątakiemuprzeciążeniu, żektóryś z nich tego niewytrzymuje. Pojawiasię ból i zawodnik wracado punktu wyjściaczyli zaczyna ponowniestosować tzw. rygor posturalny,wraca do ćwiczeńi później znów przez jakiśczas jest dobrze.A co z długimi podróżamina zgrupowania i regaty?Jak zawodnik mawytrzymać kilka godzinw pozycji siedzącej?Trener powinien zaplanować częstepostoje, nie tylko na zatankowanie paliwa,ale także na ćwiczenia i przebieżkę.Jeśli żeglarz przez większą część drogisiedzi z nogami na oparciu poprzedzającegogo fotela, to kręgosłup ma zgiętyjak napięty łuk. Taknie wygląda prawidłowapostawa,trenerzy powinnizwracać zawodnikomna to uwagę. Częstozasypiamy w samochodzie,a nasza głowaopada do przodubezwładnie. W takiejpozycji ryzyko uszkodzeniadysku szyjnegojest bardzo duże.W podróżach na regatyi treningi upatrujępoważnego wroga. Miałemchyba dziesięciu pacjentówżeglarzy, którzyprzyjechali na wizytębezpośrednio z drogi.Dzwonili z trasy i mówili,że nie mogą ruszyćgłową, bo chyba ich „zawiało”.Nie ma takiegorozpoznania medycznegojak „zawianie”.Co mogą zrobić rodziceżeglarzy, by wspieraćtrenerów?Kręgosłup nie lubi tego,co fundujemy mu najczęściej– jednostajną pozycjęzgięcia w płaszczyźniestrzałkowej do przodu. Kręgosłupkocha ruch. Więc każdaaktywność jest dla niego znakomita.Zabierajmy naszychmłodych żaglarzy na basen. Niepo to, by się popluskali i pozjeżdżaliw rurze, ale by przepłynęli30 basenów. Biegajmy, spacerujmy,grajmy w tenisa, zabierajmy dziecina narty – to doskonała aktywnośćdla naszego kręgosłupa. Cała sztukaprowadzenia treningu przygotowaniafizycznego polega na tym, by jednostronnośćzwiązaną z uprawianą konkurencjąwciąż uzupełniać nowymibodźcami.Sam również żeglujesz na desce,a zimą na iceboardzie. Czy czasemboli Cię kręgosłup?Podczas pływania nigdy. Ale zdarzasię, że kiedy jadę kilka godzin samochodem,który ma nieprawidłowoskonstruowany fotel, odzywa się kręgosłupszyjny.Ile modeli samochodów ma źleskonstruowane fotele?Mnóstwo.Rozmawiał Krzysztof OlejnikDoktor Witold Dudziński.www.magazynwiatr.plluty 2011 • magazyn dla żeglarzy29


sportStar wśród gwiazdZałoga Grabowski – Lesiński rozpoczęła sezon od startów za oceanem.Maciej Grabowski i Łukasz Lesiński podczas ubiegłorocznych regat w Gdyni.Fot. Łukasz ŁapińskiMaciej Grabowski i ŁukaszLesiński, polska załogaolimpijskiej klasy Star,spędziła styczeń w Miami – najpierwna trymowaniu sprzętui treningach z Andy Zawieją,później na startach w dwóchprestiżowych imprezach: WalkerCup i Rolex Miami OCR.Temperatury dochodzące do 25 stopniCelsjusza i stosunkowo ciepła woda,a co najważniejsze – bardzo dobre warunkiwietrzne – to wszystko, co dajeMiami o tej porze roku. Nic dziwnego,że w klubie US Sailing Center, w którymstacjonowała polska załoga, było dośćtłoczno.W regatach Walker Cup, w grupie 50jachtów, Polacy zajęli wysokie, siódmemiejsce. – Ta impreza była dla nas ważnymsprawdzianem nie tylko ze względuna bardzo silną stawkę zawodników,ale także z uwagi na to, że były to naszepierwsze regaty od jesiennych startówna jeziorze Garda – mówi MaciejGrabowski. – Najpierw dwa tygodniepoświęciliśmy na testowanie kilku nowychmodeli żagli oraz nowych masztów,które jeszcze przed wyjazdem doUSA kupiliśmy we Włoszech. Pierwszydzień regat Walker Cup stał jeszcze podznakiem prób i poprawek. W kolejnychwyścigach żeglowaliśmy szybko i skutecznie.Siódma lokata w tak liczneji doborowej stawce dała nam sporo satysfakcji– dodał Maciej Grabowski.Pierwsze dwa wyścigi regat RolexMiami OCR (startowało 56 jachtów)Polacy zakończyli na wysokich lokatach(8 i 10 miejsce). Później wiodło im sięgorzej. Zaliczyli nawet dwa falstarty. Naosłodę były miejsca 3 i 12. Całe regatyPolacy ukończyli na 26 pozycji.Na czele plasowały się wielkie gwiazdyświatowego żeglarstwa: Robert Scheidt(Brazylia), Fredrik Loof (Szwecja) iXavier Rohart (Francja).Maciej i Łukasz bardzo solidnieprzepracowali zimę. Prawie miesiącspędzili w Santander koło Bilbao,gdzie trenowali z dwoma załogamihiszpańskimi i jedną francuską. Byłoto możliwe dzięki pomocy Tytusa Konarzewskiego,polskiego trenera, którypo igrzyskach w Pekinie przejął opiekęnad hiszpańską kadrą klasy Star.W lutym polska załoga wyjeżdżaw góry na trening kondycyjny. PóźniejMaciej i Łukasz odwiedzą Poznań, gdzieczęsto wpadają, by skorzystać z treningowegowsparcia Bogumiła Głuszkowskiego,byłego triathlonisty. Pod konieclutego znów jadą do Miami – na treningii kolejne regaty klasy Star (Bacardi Cup).– Sezon będzie bardzo intensywny,chcemy jak najwięcej startować. Przednami między innymi Majorka, Hyeres,Medemblik i Weymouth – mówi Maciej.Celem Macieja Grabowskiego i ŁukaszaLesińskiego jest start na igrzyskachw Londynie. By zdobyć olimpijskąkwalifikację musieliby zacząć wygrywaćz Mateuszem Kusznierewiczemi Dominikiem Życkim. A to nie będziełatwe. Mateusz i Dominik tworzą jednąz najlepszych załóg klasy Star naświecie. Do Londynu chcą pojechać pomedal. Czy druga polska załoga możeim pokrzyżować plany? – Mamy dziś20 proc. szans na wygranie krajowej rywalizacji.No, może 30 procent. Robimywszystko, by nasze szanse stale rosły.Ostro zasuwamy na wodzie, na lądzie,sami poszukujemy sponsorów. Wierzę,że każdy dzień pracy sprawia, że jesteśmybliżej naszych rywali – mówi MaciejGrabowski.Sponsorzy Teamu:MagazynMaciej Grabowski i Łukasz Lesińskipatronem medialnym polskiej załogi klasy Star30 magazyn dla żeglarzy • luty 2011 www.magazynwiatr.pl


WYPRZEDAŻ KOLEKCJI 2010Z powodu interwencji Rządu RP odpisanie 22% VAT niejest już możliwe…Dzięki Naszej interwencji można uzyskać nawet do 10%upustu na wyprzedaży kolekcji z rocznika 2010.www.subaru.plP.U.H. Grafix, Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 71, 15-111 Białystok, tel. 85 662 33 36 • „Wawrosz” sp.j., ul. Warszawska 158, 43-300 Bielsko-Biała,tel. 33 827 10 30 • REISKI, ul. Gajowa 2, 85-087 Bydgoszcz, tel. 52 32 175 32 • IDeaAuto sp. z o.o., Al. Wojska Polskiego 17/19, 42-208 Częstochowa,tel. 34 366 35 72 • P.H.U. Zdanowicz, Al. Grunwaldzka 256a, 80-314 Gdańsk, tel. 58 554 32 06 • Firma Motoryzacyjna „Ligęza” sp. z o.o.,ul. Wincentego Pola 28, 58-500 Jelenia Góra, tel. 75 642 14 82 • MM CARS Sp. z o.o., ul. Lotnisko 81, 40-271 Katowice, tel. 32 787 33 33 • SOLOKrzysztof i Wojciech Słabiak, Dąbrowa 346b, 26-001 Kielce (Masłów), tel. 41 362 62 00 • Emil Frey Polska S.A., ul. Josepha Conrada 45,31-357 Kraków, tel. 12 638 69 17 • Technotop Sp. z o.o., Al. Kraśnicka 150A, 20-713 Lublin, tel. 81 74 88 714 • Subaru Point sp. z o.o.,Al. Włókniarzy 234a, 90-556 Łódź, tel. 42 634 03 89 • F.H.U. Gruchel, ul. Różana 1, 43-195 Mikołów, tel. 32 226 20 92 • P.U.H. „Auto Complex”,33-311 Wielogłowy 188, Nowy Sącz, tel. 18 440 00 30 • Solix Sp. z o.o., ul. Lubelska 40, 10-408 Olsztyn, tel. 89 534 29 29 • Kocar W.M.P.P.Kociałkowscy sp.j., ul. Dąbrowskiego 529a, 60-451 Poznań, tel. 61 842 03 69 • ITS A. MICHALCZEWSKI, ul. Ks. Łukasika 5, 26-600 Radom,tel. 48 384 20 20 • Sobiesław Zasada Automotive Sp. z o.o. Sp. k., ul. Podwisłocze 38c, 35-309 Rzeszów, tel. 17 850 37 40 • Agrykolex sp. z o.o.,ul. A. Struga 78, 70-777 Szczecin, tel. 91 812 78 81 • Subaru A. Koper, Al. Krakowska 151, 02-180 Warszawa, tel. 22 886 60 81 • Styl SubaruDukiewicz sp.j., ul. Jubilerska 6, 04-190 Warszawa, tel. 22 51 51 151 • Da Woj Sp. z o.o. Sp. K., ul. Wiosenna 44, 05-092 Warszawa (Łomianki),tel. 22 751 15 66 • JM Auto sp. z o.o., ul. Krakowska 1, 50-424 Wrocław, tel. 71 352 81 90

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!