You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Warsztat<br />
Pewnie i na czas<br />
Na zdjęciu w kalendarzu renomowanego europejskiego producenta warsztat<br />
lśni czystością, jakby za chwilę miała odbyć się w nim operacja serca. Tylko<br />
na posadzce widnieje mała mokra plama, w której odbija się ciągnik<br />
siodłowy. – U nas szef by na to nie pozwolił! – mówi kierownik Kazimierz<br />
Maciejewski. Szef to pan Bogdan Indeka. Nie musi pilnować załogi serwisu.<br />
Sami się pilnują, żeby nie dać plamy.<br />
W<br />
warsztacie słupskiej<br />
firmy transportowo-<br />
-spedycyjnej Indeka<br />
ruch taki, że trudno znaleźć<br />
wolną chwilę na rozmowę. Trzy<br />
przejazdowe stanowiska niemal<br />
bez przerwy są zajęte.<br />
Warsztat powstał, żeby serwisować<br />
samochody firmowe. Na<br />
obszernym dziedzińcu w Kobylnicy<br />
pod Słupskiem w karnym<br />
szeregu stoją długie zestawy. Jeszcze<br />
więcej ich znajduje się w trasie.<br />
15 lat doświadczeń, ponad 20<br />
krajów docelowych, stale rosnąca<br />
flota, kompleksowa obsługa – internetowa<br />
strona firmy prezentuje<br />
listę jej atutów. Które pozwalają<br />
zakończyć tę wyliczankę konkluzją:<br />
Pewnie i na czas. Ta sama<br />
dewiza przyświeca serwisowi.<br />
W Słupsku i okolicy działa<br />
parę warsztatów naprawiających<br />
„duże koła”, bo to rynek atrakcyjny.<br />
Ale kto chce mieć pewność,<br />
że obsługa była staranna, a serwis<br />
poprzedziła profesjonalna diagnostyka,<br />
powinien przyjechać do<br />
Kobylnicy. No, może nie każdy<br />
– stare stary albo wiekowe jelcze<br />
raczej tu nie bywają. – Do nas<br />
przyjeżdżają przede wszystkim<br />
samochody jeżdżące w transporcie<br />
międzynarodowym – Kazimierz<br />
Maciejewski nie ukrywa dumy.<br />
Wśród klientów dominują<br />
miejscowi. No i pojazdy firmy,<br />
rzecz jasna. Pan Kazimierz podkreśla:<br />
– Staramy się, żeby nasze<br />
samochody nie musiały jeździć do<br />
innych warsztatów. Zwłaszcza<br />
w trasie. Po to tu pracują. Mechanicy<br />
Kazik, Robert i Piotr, elektryk<br />
Mirek, Sebastian pracujący<br />
w supernowoczesnej myjni. Oraz<br />
Kazimierz i jego zastępca Łukasz.<br />
Mechanicy to nie chłopcy<br />
z ulicy, ale starannie dobrani<br />
fachowcy – Tu się nie robi lipy!<br />
– podkreśla Kazimierz Maciejewski.<br />
On sam jest inżynierem mechanikiem,<br />
ze specjalnością pojazdy<br />
samochodowe. – I przez całe<br />
życie kierownicy z rąk nie wypuszczałem<br />
– zapewnia. Wysokie kwalifikacje<br />
mechaników potwierdzają<br />
liczne certyfikaty szkoleń. Te, które<br />
nie mieszczą się na ścianach kantorka<br />
panów Kazimierza i Łukasza,<br />
tworzą na półce wysoki stos.<br />
Oczywiście, same kwalifikacje<br />
nie wystarczą, do pracy trzeba<br />
jeszcze mieć motywacje. O płacach<br />
szef serwisu nie rozmawia,<br />
to sprawa między mechanikami<br />
a właścicielem firmy. Ale chyba<br />
nikt nie narzeka, skoro – gdy trzeba<br />
– potrafią pracować nawet do<br />
rana. – Pytają tylko, czy zamówić<br />
pizzę, czy kebab – śmieje się pan<br />
Kazimierz.<br />
Piotr pracuje w serwisie Indeki<br />
półtora roku. Do Słupska<br />
trafił „za kobietą”, powiada, a do<br />
Kobylnicy ściągnął go kolega,<br />
który już tu pracował. Co robią?<br />
Układy hamulcowe i zawieszenia<br />
to standard. Do tego ogumienie<br />
i pneumatyka, bo w ciężarówce<br />
wszystko jest na powietrze, przypomina<br />
Kazimierz Maciejewski,<br />
a sterowanie – to elektronika.<br />
Mają więc notebooka z oprogramowaniem<br />
diagnostycznym.<br />
Interfejs podłącza się do gniazda<br />
w samochodzie, sygnał przez<br />
Bluetooth wędruje do komputera.<br />
Stoją z notebookiem przy<br />
leader service truck<br />
jednym samochodzie, a diagnozują<br />
od razu drugi – parę metrów<br />
dalej. Wygodnie.<br />
Naturalnie, mają te system<br />
pneumatyczny do narzędzi i specjalne<br />
stanowisko do ich mycia.<br />
Wszystko, co potrzeba.<br />
Czego im w takim razie<br />
brakuje? Najbardziej – czasu. Bo<br />
tu nie ma innych napraw niż pilne<br />
i superpilne. Właścicielowi prywatnego<br />
samochodu osobowego<br />
można powiedzieć: proszę się<br />
zgłosić po odbiór auta za tydzień.<br />
U nich szef firmy, kierowca ani<br />
zewnętrzny klient nie chce tego<br />
słyszeć. Pojazd musi być sprawny<br />
jak najszybciej. Bo traci się zamówienie,<br />
klienta, wypada z rynku.<br />
Najgorzej, gdy samochód<br />
wjeżdża na stanowisko „na chwilę,<br />
tylko wymiana żarówki, bo jadę<br />
w trasę”, a robią mu niemal kapitalny<br />
remont. Bo u nich każda<br />
obsługa zaczyna się od przeglądu<br />
– przede wszystkim hamulce<br />
i pneumatyka. Potem stoi u nich<br />
taka „żarówka” parę dni i rwą<br />
włosy z głowy, żeby jak najprędzej<br />
ją obsłużyć.<br />
Żeby nie tracić czasu, części<br />
zamienne biorą od Foty. – 90 procent<br />
– ocenia szef serwisu. Jako<br />
duży klient, w dodatku warsztat<br />
działający w sieci Leader Service<br />
Truck, dostaje bardzo korzystne<br />
rabaty. – No i <strong>Fota</strong> ma dobry system<br />
zaopatrzenia, części mam najpóźniej<br />
następnego dnia – dodaje pan<br />
Kazimierz. Jeśli części, które<br />
potrzebuje, są w oddziale Foty na<br />
półce, to może je mieć nawet za<br />
10 minut. Bo oddział też ma<br />
siedzibę w Kobylnicy. – Gdyby nie<br />
drzewa, to byśmy się widzieli<br />
– śmieje się Marek Ryttel, który<br />
zarządza oddziałem Foty. Czasem<br />
rozmawiają ze sobą pięć razy<br />
w ciągu godziny.<br />
Pasje poza pracą? Kazimierz<br />
Maciejewski kocha działkę i wędkarstwo.<br />
Zwłaszcza morskie wyprawy<br />
na duże ryby. Klientów<br />
z dużymi samochodami łowić nie<br />
musi. Sami wiedzą, że warto przyjechać<br />
do serwisu firmy Indeka.<br />
Tekst i foto: Michał Kasprzak<br />
ciężarowe<br />
<strong>Fota</strong> FORUM 25