11.07.2015 Views

1 Andrzej Fabianowski MICHAŁ CZAJKOWSKI – ŻYCIE WEDŁUG ...

1 Andrzej Fabianowski MICHAŁ CZAJKOWSKI – ŻYCIE WEDŁUG ...

1 Andrzej Fabianowski MICHAŁ CZAJKOWSKI – ŻYCIE WEDŁUG ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

epoki, w której nikt nie godził się z istniejącym ładem politycznym. Żeby w pelni pojąć toprzekonanie o kreacyjnym potencjale zaklętym w każdej osobie ludzkiej, wsłuchać się trzebaw słowa Mickiewicza, wyrażające ten najgłębszy imperatyw antropologiczny epoki:„Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza! […]Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony” 3 .Taki właśnie pogląd podzielało całe pokolenie romantyków. Podzielało je nie tylko dlatego,że wewnętrznie przekonane było o głębokiej prawdzie Mickiewiczowskiej formuły, ale takżedlatego, iż uważało, że kreacyjny stosunek do rzeczywistości jest jedynym sposobemindywidualnego zapisania się w zbiorowym tekście historii. I nie chodziło tu tylko o jakieśdziałaczostwo, o dominację nad innymi, o władzę. Kreacja własnego życia była bowiemrozumiana przez romantyków nieledwie religijnie, jako realizacja boskiego nakazuaktywizmu, jako życie pełnią i wolnością daną ludziom przez samego Boga. Taką strategiężycia znów najdobitniej wyraził Mickiewicz, pisząc z Zdaniach i uwagach:„Słowo stało się ciałem, ażeby na nowoCiało twoje, człowieku, powróciło w słowo” 4 .Zatrzymajmy się na chwilę przy tym dystychu. Jego początek jest przywołaniem formuły zPrologu Ewangelii św. Jana. „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14;Biblia Tysiąclecia). Czyli zapowiedź mesjańska Starego Testamentu zrealizowała się w fakcienarodzin Jezusa w Betlejem judzkim. Narodziny te otworzyły drogę odkupienia ludzkości.Ale ludzkość nie może pozostać głucha <strong>–</strong> tak przynajmniej uważał Mickiewicz <strong>–</strong> na łaskę,którą obdarzył ją Bóg. Ucieleśnienie Słowa jest nie tylko odkupieniem, ale i zobowiązaniemdo odnowy życia, do takiego korzystania z daru egzystencji, by stała się ona świadectwemdziałania Bożej łaski. By ciąg życia ludzkiego potwierdzał pewien ideał antropologicznywpisany w ewangeliczne dzieje Chrystusa. By „ciało […] powróciło w słowo”.Tak więc zadania historyka literatury są współcześnie, w moim przekonaniu, inne, napewno szersze, niż dawniej. W centrum jego zainteresowań stanąć musi człowiek jako pisarz(jeśli był pisarzem), ale także człowiek jako pisarz własnej biografii, także wtedy, gdy3 A. Mickiewicz, Dzieła. t. III, s. 133.4 A. Mickiewicz, Dzieła. t. I, s. 388.3


Czajkowskiego układają się wręcz w pewien ciąg historyczny, jakby literacką kronikęKozaczyzny, sięgającą czasów przedchrześcijańskich (np. opowiadanie Trech <strong>–</strong> Tymirow zezbioru Ukrainki), poprzez rozkwit kozackich formacji wojskowych i kozaczego etosu, postopniowy upadek, znaczony tragedią powstań, sprzecznych ambicji ukraińskich wodzów,wreszcie zniszczeniem Siczy i przesiedleniem Kozaków przez carycę Katarzynę II nad Don.Czajkowski jako pisarz nie jest jednak ślepy na współczesną rzeczywistość Ukrainy.Dokumentuje ją bardzo krytycznie w powieści Anna oraz w innym, mniej znanym utworze,opublikowanej tylko w czasopiśmie „Nasz Kraj” powieści pt. Rodzina Gilów 8 . Istotą jegopojmowania ojczyzny, rozumienia Ukrainy, nie było więc przywoływanie heroicznejprzeszłości „ku pokrzepieniu serc” ani utyskiwanie na bezideowość kapitalizującej sięenergicznie współczesności. Ojczyzna była <strong>–</strong> bardzo romantycznie <strong>–</strong> danym przez historięzadaniem, którego rozwiązanie <strong>–</strong> kształt przyszłości, zależy tylko i jedynie od aktu woli i odczynów ludzi, rozumiejących ducha Kozaczyzny.Wstępem do tego czynu było zrozumienie czym w swej istocie jest Kozaczyzna.Rozważania tego problemu zaprowadziły Czajkowskiego do wielu, zaskakujących wręcz wswym radykalizmie sformułowań. Niezwykle negatywnie oceniał on rolę katolicyzmu wdziejach Rzeczypospolitej. We wstępie do Owruczanina przywołuje anegdotę o pewnymszlachcicu owruckim, żarliwym katoliku, który pojechał był do Rzymu badać archiwa, byznaleźć dowody, że katolicyzm stal się fundamentem wielkości Polski. Odnalazł w nichjednak, wbrew własnym chęciom, dowody na coś najzupełniej przeciwnego. „Katolicyzmoddał królów polskich pod zwierzchnictwo cesarzów niemieckich. Katolicyzm zepchnąłPolskę ze zwierzchnictwa nad Sławiańszczyzną, wyznającą dogmat Kościoła Wschodniego,Kościoła Tradycji. <strong>–</strong> Katolicyzm sprowadził Krzyżaków na klęski Polski i Litwy. <strong>–</strong>Katolicyzm doprowadził do wiarołomstwa Władysława Warneńczyka. <strong>–</strong> Katolicyzm nie dałStefanowi Batoremu zniweczyć wzrastającej potęgi Moskwy. <strong>–</strong> Katolicyzm rozdwoiłPolaków z Kozakami, spowodował klęski i upadek obydwóch rodów jednego narodu. <strong>–</strong>Katolicyzm uzbroił Jana Sobieskiego na obronę największego wroga Polski, cesarzaniemieckiego, przeciwko Muzułmanom, najlepszym sprzymierzeńcom Polski. <strong>–</strong> Katolicyzmchcąc tępić dysydentów w Polsce, jak hugonotów we Francji, sprowadził powód prawny dorozbiorów Polski. <strong>–</strong> Katolicyzm wydał bullę w 1832 przeciwko tym Polakom, którzy chcielioswobodzić ojczyznę spod obcego jarzma” 9 .8 Bibliografia „Nowy Korbut”, t. 7., nie rejestruje tego utworu.9 M. Czajkowski, Owruczanin. S. XVI <strong>–</strong> XVII.5


Teskt ów organizuje wyrazista teza potępienia katolicyzmu przez pisarza, którymieszkał wtedy w Turcji, wyznawał islam, nazywał się Sadyk Pasza i <strong>–</strong> niewykluczone <strong>–</strong> żenosił już w sobie zamiar powrotu do Rosji i przyjęcia prawosławia. Nie należy jednak mylićprzyczyn ze skutkami. To nie poturczenie Czajkowskiego wywołało jego niechęć do Kościołarzymskiego, lecz przekonanie o destrucyjnej roli tego Kościoła w dziejach Rzeczypospolitejułatwiło poturczenie. Krytycznie oceniał też Czajkowski postacie z historii Polski,naznaczone powszechnie uwielbieniem, uważane za niedościgłe wzorce bohaterstwa iuczciwości. W opowiadaniu Orlik i Orłeńko z tomu Powieści kozackie skrytykował StefanaCzarnieckiego za wydanie niesprawiedliwego wyroku stracenia atamana Wyhowskiego.„Duma i zawiść Czarnieckiego, podbechtywana jaszczurczym językiem jezuitów, ścinającgłowę cnotliwego atamana, na długie wieki rozcinały jedność i zgodę między dziećmi jednejmatki” 10 . Z kolei w pochodzącym z tego samego zbioru opowiadaniu Ataman Kunicki dostajesię królowi Janowi III Sobieskiemu. Monarcha ten, uważany za ostatniego bohaterskiegokróla Rzeczpospolitej, jest dla Czajkowskiego władcą szkodliwym i nieudolnym. Przedewszystkim dlatego, że dopuścił do podziału Ukrainy, „na dwoje rozciął lud kozacki” 11 , podrugie <strong>–</strong>prowadził politykę pod jezuickie dyktando. „Król Jan, mąż groźnej ręki, a niedołężnejgłowy, dzierżył berło polskie; ostrzem szablicy schylił karki bisurmańskie, skarcił zdradyWołochów, powstrzymał zagony tatarskie; a nie przedarł papieru andruszowskiego,oddającego carowi Moskwy Ukrainę zadnieprzańską z połową Kozactwa; tak to snadnoprzypieczętował, jak gdyby się rzecz toczyła między szlachcicem a szlachcicem o granicekilku morgów ziemi” 12 .Nieudolności, krótkowzroczność, zawiść i zanik ducha rycerskiego to fundamentypołożone pod upadek Rzeczypospolitej, który pociągnął za sobą także upadek Kozaczyzny.Czajkowski wielokrotnie w swych opowiadaniach i powieściach podkreśla ów tajemniczyzwiązek, sprzężenie zwrotne. Powodzenie Ukrainy jest warunkiem historycznej wielkościRzeczypospolitej <strong>–</strong> wielkość Rzeczypospolitej <strong>–</strong> gwarancją kozackich swobód i szczęściaUkrainy. W powieści historycznej pt. Stefan Czarniecki skrytykowany zostaje BohdanChmielnicki za swą dwuznaczną, kunktatorską postawę woebc potopu szwedzkiego. WrogaPolsce neutralność, jaką zajął wobec tego konfliktu Chmielnicki, przyczyniła się w istocie do10 M. Czajkowski, Powieści kozackie. Kraków 2003, s. 122 <strong>–</strong> 123.11 Op. cit., s. 108.12 Ibidem6


śmiertelnego osłabienia i Polski, i Ukrainy. „Psia gadzina <strong>–</strong> pisze Czajkowski <strong>–</strong> czekaniem,oglądaniem się i targami gubił matkę Polskę, gubił dzieci Kozaków” 13 .Daleki jest więc Czajkowski od obwiniania za historyczne katastrofy tylko jednejstrony wiekowego konfliktu. W końcu tak surowo oceniany przez niego Czarniecki był wjakiejś mierze także Rusinem <strong>–</strong> kasztelanem kijowskim. Z dzisiejszej Ukrainy wywodził sięrównież ród Sobieskich. Ale ludzie ci z powodu własnych ambicji, nakłaniania uchajezuickim podszeptom, wreszcie zwyczajnej krótkowzroczności pogrzebali sojusz polskoukraiński,który w rozumieniu Czajkowskiego mógł być podstawą niezniszczalnej potęgiRzeczypospolitej.Siła kozacka nie służyła bowiem <strong>–</strong> zdaniem pisarza <strong>–</strong> podbojom. Była raczej tarcząuczynioną z żywych szeregów ludzkich, osłaniających najważniejsze wartościRzeczypospolitej: wolność obywateli i honor rycerski. Z wolności poczynała się miłość doojczyzny, z honoru zaś nieustraszona dzielność. Jak w Księgach narodu polskiegoMickiewicza wiara i wolność są zasadami boskiego ładu świata, tak w literackiej wizjiCzajkowskiego ład europejski wspierać się musi na potędze wolnej Rzeczypospolitej, potędzezbudowanej na wierności dawnym zasadom przechowanym przez Kozaków. ApologiaKozaczyzny nie była więc wyrazem nostalgicznej tęsknoty za minioną przeszłością, leczjedyną <strong>–</strong> zdaniem Czajkowskiego <strong>–</strong> i aktualną wciąż ofertą skierowaną przez słowiańskiWschód ku łacińskiemu Zachodowi.Ukraina była nie tylko siłą, ale również relikwiarzem przeszłości, taką księgą,zapisaną przez różne kultury, języki, wyznania. Na przykład położony na pograniczuukraińsko-białoruskim (wtedy mówiono „litewskim”) Owrucz staje się we wspomnieniuCzajkowskiego jakby miniaturą całego świata, makrokosmosem zamkniętym w ciasnej,miejskiej przestrzeni, a jednocześnie wyrazem ludzkiej tęsknoty do sacrum. „Na wzgórzuodbielą jaśni się kościół dominikanów i wieżyca ku niebu się piętrzy […] Niedaleko kościołajak minaret wschodni strzela kopułą w obłoki cerkiew świętego Mikołaja. Na drugim wzgórzuolbrzymie, pojezuickie zabudowania […] na innym wzgórzu cerkiew świętego Bazylego, pokijowskiej druga na Rusi […] [Na spaskim wzgórzu] się bieliła kaplica Zbawiciela” 14 .Ukraińska księga kultury nie miała już jednak swoich obrońców. Jak Rzeczpospolita,poddana została unifikującej sile despotyzmu carskiego. Kozaków wysiedlono z ichodwiecznych siedzib i zaprzęgnięto do haniebnej służby caratowi, do wojowania jakby zwłasną tradycją, z własnym pochodzeniem, z wolnością. Czajkowski uważał, że nie można13 M. Czajkowski, Stefan Czarniecki. [Warszawa 1899], t. IV, s. 85.14 M. Czajkowski, Owruczanin. S. 50 <strong>–</strong> 51.7


pozostawać biernym wobec historycznego zagrożenia wykorzenieniem. Skoro nie ma jużSiczy i kozackich swobód, należy je przywrócić. Był w tym zamierzeniu ultraromantykiem,wierzącym w kreacyjną moc zdeterminowanego w działaniu człowieka, ale też po prostuKozakiem <strong>–</strong> posłużmy się jego własnymi słowami <strong>–</strong> „z tych dawnych chwatów zaporoskich;on się nie uczył tych słów: trudno, niepodobna; co pomyśli, to można, a co można, to izrobi” 15 . Czajkowski wziął udział w powstaniu listopadowym. Walczył w Pułku JazdyWołyńskiej, który za zawołanie bojowe obrał sobie kozackie „Sława Bohu”. I właśnie tozawołanie, rozbrzmiewające w Królestwie na polach bitew powstania było dla Czajkowskiegopierwszą, praktyczną próbą zbudowania, a raczej przypomnienia, polsko-ukraińskiegopobratymstwa.Klęska powstania nie przekreśliła planów Czajkowskiego. Na emigracji początkowozwiązał się ze stronnictwem demokratycznym, rychło jednak przeszedł do obozu politycznegoemigracyjnej prawicy. Książę Adam Jerzy Czartoryski powierzył mu niezwykle trudne wswej delikatności i randze zadanie zorganizowania agencji dyplomatycznej Hotelu Lambert wstolicy Turcji.Na nowej placówce Czajkowski energicznie wziął się do pracy. Najbardziej był, rzeczjasna, zainteresowany Kozakami, którzy osiedli w tureckiej Dobrudży jeszcze w XVIIIwieku, gdy Katarzyna II, po zburzeniu Siczy, przeprowadzała akcję przesiedlania Kozakównad Don.Mit Dobrudży prysł jednak w konfrontacji z rzeczywistością podczas pełnejniebezpieczeństw rekonesansowej podróży, podjętej samotrzeć przez Czajkowskiego wkwietniu i maju 1842 roku. Resztki Kozaków zaporoskich pracowało, rybacząc na cudzyrachunek na Dunaju. „Kozaczyzna zaporoska <strong>–</strong> pisał Czajkowski <strong>–</strong> pozostawała tylko wzmąconych gorzałką wspomnieniach” 16 . Czajkowski jednak nie załamywał się. SkoroZaporoża nie ma, to należy je wskrzesić. „Zamarzyło mu się <strong>–</strong> pisze Jadwiga Chudzikowska <strong>–</strong>w wieku dziewiętnastym podnieść z martwych to, co jeszcze w szesnastym zostałozaprzepaszczone <strong>–</strong> Kozaczyznę sfederowaną z Polską” 17 . Czajkowskiemu roiło się nawetogłoszenie samego siebie Wielkim Księciem Konstantym i stanięcie (w odwołaniu do tradycjiróżnych samozwańców) na czele dobrudżskiej Kozaczyzny. Pisał o tych projektach obszerniew raportach do księcia Adama Jerzego Czartoryskiego 18 .15 M Czajkowski, Koszowata. Warszawa [1927], s. 16 <strong>–</strong> 17.16 Cyt za: J. Chudzikowska, Dziwne życie Sadyka Paszy. Warszawa 1971, s. 221. Realia Dobrudży Czajkowskiopisał w opowiadaniu pt. Niż.17 Op. cit., s. 221.18 Op. cit., s. 222.8


Kreacyjna postawa Czajkowskiego była tu realizacją Mickiewiczowskich i ogólniej <strong>–</strong>romantycznych, projektów człowieka czynu. I kiedy w 1850 roku w wyniku zagrożeniadeportacją z Turcji Czajkowski przeszedł na islam, na co histerycznie zareagowali polscyultramontanie, a książę Czartoryski przestał nawet do Czajkowskiego się odzywać, jedenMickiewicz ze spokojem odczytał ten tekst przemiany wewnętrznej bohatera: Michael obiit <strong>–</strong>hic natus est Sadyk. Mickiewicz bez emocji przyjął apostazję Czajkowskiego twierdząc, że itak nie był on nigdy człowiekiem zbyt religijnym, więc i tej jego decyzji nie należyprzyjmować z przesadną, nadmierną powagą. Miał się też wyrazić, że Sadyk „spełnia dalekowznioślejsze, trudniejsze i religijniejsze posłannictwo, niż najopaślejszy prałat przy beczcewina i dobrej pieczeni” 19 .Dalszym etapem budowania Ukrainy w Turcji było zorganizowanie Dywizji KozakówOttomańskich, która zapisała chlubny szlak bojowy w działaniach wojennych podczas wojnykrymskiej. Pułk Sadyka liczył około 800 żołnierzy, a katolicy byli w nim szczupłą,nieprzekraczającą setki osób, garstką 20 . Dominowali w pułku Słowianie południowi, przedewszystkim Bułgarzy, było trochę Ukraińców i Żydów. Wojna krymska nie spełniła jednak <strong>–</strong>jak wiadomo <strong>–</strong> nadziei Polaków. Czajkowski stawał się stopniowo coraz bardziejniepożądanym politykiem, a sprawa polska <strong>–</strong> coraz mniej wygodnym obciążeniem politykitureckiej. Zasygnalizujmy tylko zaistnienie jeszcze jednej poważnej zmiany w życiuCzajkowskiego. Otóż w roku 1866 zmarła Ludwika Śniadecka. Była ona nie tylko żonąSadyka, ale też mózgiem jego działalności politycznej. W tej sytuacji Czajkowski zdecydowałsię na krok w ówczesnych realiach absolutnie desperacki. Przyjął carską amnestię, dworskiestanowisko kamerjunkra, przeszedł na prawosławie i osiadł na Ukrainie.Ponad czterdzieści lat budował swoją Ukrainę na obczyźnie. Pod koniec życiapowrócił na ziemię ukraińską, by z goryczą skonstatować, że oddaliła się ona od jego ideałówbardziej, niż najdalsza jej wizja budowana w Turcji. W zapomnianej powieści pt. RodzinaGilów ukazane zostało środowisko szlacheckie na Ukrainie już po reformie właściańskiej,wysadzone z siodła. Dwóch ziemian, krewniaków, radzi sobie, każdy inaczej, w nowejsytuacji ekonomicznej. Jan żyje wedle starych tradycji sarmackich, po prostu oddaje sweinteresy w ręce Żydów i tak się ratuje. Natomiast Czesław eksperymentuje, powierza swójmajątek hrabiemu, który doprowadza go do ruiny. Czesław musi wraz z rodziną opuścić swójdom, tułać się po mieście, wreszcie umiera, powtarzając przed śmiercią, że „lepsi Żydzi” 21 . I19 Cyt. za: J. Kijas, Michał Czajkowski pod urokiem Mickiewicza. Kraków 1959, s. 26.20 Por. J. Chudzikowska, op. cit.21 Por. J. Pelikán, Zapomniana powieść Michała Czajkowskiego. „Prace Polonistyczne” 1958, s. 228.9


chociaż wcześniej wielokrotnie Czajkowski potępiał Żydów jako magnackie narzędziewyzysku Kozaków, to „w Rodzinie Gilów używa ich dla przeciwstawienia znienawidzonymwierzchołkom kapitalizującej się polskiej arystokracji” 22 . Czajkowskiemu bardzo się niepodobał kapitalizm. Podkreślał, jak wielką niesie on dehumanizację. W celach zarobkowychludzie się zajmują „nawet żeniaczkami i rozwodami, bo i to handel w dzisiejszymspołeczeństwie. Dzisiejszy postęp <strong>–</strong> wszystko spieniężyć: naukę, sztukę, uczucia nawet” 23 .Nie znajdując oparcia w nowego typu społeczeństwie Czajkowski próbuje jeszczezachować aktywność, powrócić do leitmotivu całego życia <strong>–</strong> budowania Kozaczyzny, tymrazem w oparciu o carską Rosję. Jeszcze stara się stworzyć nową, pozytywną legendęTargowicy <strong>–</strong> politycznego rozumu Polaków, przeciwstawioną obskuranckiej i katolickiejkonfederacji barskiej. „Gdyby Polacy <strong>–</strong> czytamy w Legendach <strong>–</strong> nie byli w kurzej ślepociepolitycznej, jak to im się często zdarzało i często zdarza i nie byli widzieli tak ciemno, takczarno Konfederacji Targowickiej, a nie olśniwali błędnym ogniskiem uroku aż do szaleństwaKonfederacji Barskiej, Polska byłaby się ostała w dawnych granicach z królem, hetmanem i zułanem” 24 . Ale słowa te pisane przez osiemdziesięcioletniego starca były już łabędzimśpiewem. Ukraina mentalna pozostała tylko w jego marzeniach, a żadna na świecie siłamaterialna nie miała dość potęgi ani woli, by powołać ją znów do istnienia. Ruso- i carofilskieteksty pisane przez Czajkowskiego w tym okresie są w gruncie rzeczy smętną, bo rozpaczliwąw istocie rzeczy, próbą starego człowieka, by jeszcze nie wypadać z gry, nie usuwać się wcień, jeszcze raz potrząsnąć grzywą, by liczyć się nie tylko jako człowiek <strong>–</strong> symbol, ten coprzyjął carską amnestię i może być wykorzystywany propagandowo, lecz jako literat i ekspertwojskowy. Żałosne są dziś w lekturze te strzeliste akty pochwał zdolności bojowej armiirosyjskiej, która przecież 20 lat później sromotnie przegra wszystkie bitwy z Japończykami.Opinia społeczna potępiła Czajkowskiego. W jakiejś mierze jego kontrowersyjnadecyzja zaważyła też na przyspieszeniu procesu zapominania o dorobku literackim„kozackiego romansisty”. Nie podejmując jednak próby rehabilitacji samego Czajkowskiego,ani rewaloryzacji jego utworów, warto przypomnieć, że dziś nie ma nikt za złe RomanowiDmowskiemu, iż pracował nad odbudową Polski w oparciu o carską Rosję. Dlaczego więcparędziesiąt lat wcześniejszy Czajkowski uważany jest za renegata, a Dmowski za„nowoczesnego Polaka”? Bez względu jednak na oceny Czajkowski pozostać powienien w22 Op. cit., s. 229.23 Cyt. za: op. cit., s. 231.24 M. Czajkowski, Legendy. Lipsk 1885, s. 4.10


świadomości jako niezwykły przykład człowieka, wierzącego w kreacyjną moc ludzkiej wolii wytrwale budującego swą wielokulturową ojczyznę <strong>–</strong> Ukrainę.11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!