12.07.2015 Views

czerwiec 2009 - Kompania Węglowa S.A.

czerwiec 2009 - Kompania Węglowa S.A.

czerwiec 2009 - Kompania Węglowa S.A.

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

G A Z E T A F I R M O W ANASZA KOMPANIAC Z E R W I E CDrodzy Czytelnicy!Oddajemy w Wasze ręce kolejny,ósmy już numer zakładowej gazety.Prezentujemy w nim, między innymi, relacjęz kolejnych zawodów ratowniczych.Zmagania tych odważnych i wyszkolonychna najwyższym poziomie fachowców zawszebudzą spore emocje. Wygrać zawodyo Puchar Prezesa Zarządu KW SA to prestiżw całym górniczym środowisku.W czerwcu <strong>Kompania</strong> Węglowa SA dostąpiłakilku zaszczytnych wyróżnień – międzyinnymi otrzymała tytuł „Firmy WysokiejReputacji”. Możecie o tym przeczytaćna naszych łamach.Prezentujemy w tym numerze niezwykłąścianę wydobywczą w kopalni „Piast” orazludzi, którzy na co dzień na niej pracują.Na stronach miesięcznika znajdziecie takżereportaż z powrotu figury Pięknej Madonnyz Knurowa do kościoła parafialnegow Krywałdzie. To było wielkie święto dlaparafian, podkreślone obecnością metropolitykatowickiego arcybiskupa DamianaZimonia.Nie mogło zabraknąć w gazecie relacjiz festiwalu orkiestr górniczych. Mimo wielutrudności, tradycja górniczego muzykowanianie zamiera, przeciwnie, orkiestryz roku na rok prezentują coraz wyższypoziom.Na łamach „Kompanii Węglowej” żegnamysię z kopalnią „Andaluzja”, która od ponad100 lat była nieodłącznym elementem pejzażuBrzezin Śląskich, dziś odchodzi w niebyt.Wszystkie budynki i urządzenia sąsystematycznie wyburzane. Prezentujemyniecodzienne panoramiczne zdjęcia zrobionez wież wyciągowych. Być może ostatnietakie zdjęcia przed ostatecznym wyburzeniemkopalni.Rozpoczęły się wakacje. Redakcja życzywszystkim Górnikom i ich Rodzinom spokojnegowypoczynku i... do zobaczenia powakacjach.RedakcjaW KOMPANII3 Metan pracujeUroczyste uruchomienie instalacji4 Taka ściana, to prawdziwy skarbKopalnia węgla kamiennego „Piast”w Bieruniu7 Wyróżnienie dla KW SA i RWEBudowa elektrowni węglowej8 <strong>Kompania</strong> Węglowa przyjazna gminomSpotkanie z samorządowcami9 Najlepsi z najlepszychWielkie emocje na zawodachratowników gorniczych12 Przegląd filmów instruktażowychBezpieczna szychta nie tylko w kinie13 Jubileusz Wydawnictwa Górniczego14 Z NAT-em nie ma czasu na nudę15 Pożegnanie z „Andaluzją”Już niedługo po kopalni nie będzie śladu16 Ostatnie takie zdjęciaWYDARZENIA18 Piękna Madonna wróciła do KnurowaNa figurę oczekiwali licznie zgromadzeniparafianie20 Górnicze granieV Zabrzański Festiwal Orkiestrim. Edwarda CzernegoW CENTRUM UWAGI23 Pierwsze kroki adeptów sztuki górniczejTak wyglądają praktyki zawodowedla uczniów24 Oddział szybowy MSZ 1Kopalnia „Brzeszcze-Silesia” Ruch „Brzeszcze”26 Mistrz wędkarski w SzczygłowicachWszystkie rybki wróciły do stawu27 XX Rajd „Święto Roweru”LUDZIE I MIEJSCA28 230 lat węgla w Łaziskach (4)Działalność kopalńw Polsce międzywojennej31 Ekologiczne paliwa węgloweKompanii Węglowej SA32 Ga ler iaSuzafonKOMPA N I A W ĘGL OWAGa z e t a f i r mowaRedakcja:Biuro Komunikacji KW SARedaktor naczelny:Jan Czypionkaj.czypionka@kwsa.plAdres redakcji:40-039 Katowiceul. Powstańców 30, p. 64tel. 032 7572025Wydawca:<strong>Kompania</strong> Węglowa SA40-039 Katowiceul. Powstańców 30Projekt i skład:Agencja Reklamowa„Greenhouse” Sp. z o.o.Druk:Tolek,drukarnia im. K. MiarkiNa okładce:Zawody ratownicze o Puchar Prezesa Zarządu Kompanii Węglowej(fot. Jan Czypionka)Oddano do druku: 29 czerwca <strong>2009</strong> r.


Wyróżnienie dla KW SA i RWEB udowa e l e k trow ni wę glowejWtrakcie VI Kongresu „NowegoPrzemysłu”, który odbył sięw ubiegły miesiącu w Warszawie– największej imprezy branży energetyczno-gazowejw kraju – wręczono wyróżnienianazwane „Nowymi impulsami”.Wyróżnienia te otrzymują osoby, przedsiębiorstwai instytucje działające na rzeczrozwoju polskiego sektora energetyczno--paliwowego, promujące nowe i energooszczędnetechnologie, a także kształtująceświadomość społeczną pod kątem efektywnościenergetycznej i podejmujące działaniana rzecz rozwoju rynku energii.W tym roku w gronie laureatów znalazłysię <strong>Kompania</strong> Węglowa SA i GrupaRWE – za decyzję dotyczącą planówbudowy nowoczesnego bloku o mocy800 MW opalanego węglem kamiennym.Przypomnijmy, o czym już pisaliśmyw naszej gazecie, że przedstawiciele RWEi Kompanii Węglowej parafowali umowęzawiązania spółki, która wybuduje nowyblok, oraz umowę na dostawy węgla donowej elektrowni. Nowa elektrownia powstaniena terenie byłej Kopalni WęglaKamiennego „Czeczott”, należącej do KompaniiWęglowej, w miejscowości Wola naŚląsku. Jej uruchomienie planowane jestna początku 2015 roku. Będzie to inwestycjao wartości 1,5 miliarda euro. Powstaniez wykorzystaniem nowoczesnychrozwiązań technologicznych, cechującychsię niskim poziomem emisji CO 2. Nowaelektrownia będzie miała bardzo wysokąsprawność, wynoszącą ok. 46 proc. Dziękitemu będzie jedną z najnowocześniejszychtego typu elektrowni na świecie i najnowocześniejsząw Polsce. Do tej pory opracowanezostało studium wykonalnościi dopracowane szczegółowe aspekty techniczneinwestycji.Na zdjęciu nagrodę z rąk sekretarza stanuw Ministerstwie Gospodarki AdamaSzejnfelda odbierają Mirosław Kugiel, prezesZarządu Kompanii Węglowej SA i FilipThon, prezes RWE Polska.(Materiały PTWP)<strong>Kompania</strong> Węglowa – „Firmą Wysokiej Reputacji”Wbiznesie jedną z najcenniejszychwartości jest ocena firmy.Takiego zadania podjął się TNSOBOP, który stworzył Niezależny RankingReputacji Marek i Firm.Wyróżnienia wręczono na gali, 18 czerwca,w Pałacu Lubomirskich w Warszawie.Gospodarzem uroczystości był miesięcznik„Forbes”. W kategorii „Przemysł” tytuł„Firma Wysokiej Reputacji” <strong>2009</strong> przyznanoKompanii Węglowej.– Grono firm, wśród których znalazła sięnasza spółka, było naprawdę imponujące– podkreślił Mirosław Kugiel, prezesZarządu Kompanii Węglowej. – To dowodzi,że górnictwo zmienia swój wizerunek.Docenia się naszą rolę w zapewnieniubezpieczeństwa energetycznego kraju.Podczas gali podkreślano nie tylko to, żejesteśmy największym producentem węglakamiennego w Europie, ale również fakt,że zapewniamy stabilne miejsca pracy dla65-tysięcznej załogi. Cenieni jesteśmy jakopartner handlowy. Pozycja w tym rankingunie była jednak wypadkową subiektywnychocen jury, ale wynikiem opiniizebranych przez TNS OBOP. Uzyskaliśmywysoką ocenę, która nas cieszy.| 7


Puchar Prezesa Zarządu Kompanii Węglowej SA zdobyła ekipa ZG „Bobrek-Centrum” Ruch „Bobrek”Najlepsi z najlepszychWielkie emocje na zawodach ratowników górniczychNa terenie kompleksu sportowego„Walka” w Zabrzu-Makoszowach18 czerwca br. odbyły się trzeciejuż zawody górniczych zastępów ratowniczychkopalń Kompanii Węglowej. 19 ekipratowniczych walczyło o Puchar PrezesaKompanii Węglowej SA.Podobnie jak w roku ubiegłym, ekipy ratowniczepokonywały zmodyfikowany ratowniczytor przeszkód. Zgodnie z regulaminem,o kolejności miejsc decydowałczas uzyskany przez zastęp ratowniczy,z uwzględnieniem ewentualnych kar czasowych.Każdy uczestnik zawodów był obowiązkowowyposażony w aparat regeneracyjnyW-70 oraz maskę typu panoramicznego,pochłaniacz CO 228, zapasową butlę tlenowąo pojemności 2 l, aparat przeznaczonydo ewakuacji poszkodowanego, lampę nahełmnąoraz nożyce ręczne do cięcia siatki.Na torze przeszkód ratownicy mieli do pokonaniaosiem stanowisk: przejście przezprzepust tamowy, użycie przygotowanegosprzętu pneumatycznego do podniesieniaelementu stalowego, pokonanie niskiegoprzejścia (długość 20,00 m, szerokość0,95 m, wysokość 0,65 m), wymiana butlitlenowej u ratownika wskazanego przezsędziego na linii startu, skręcanie przygotowanychwcześniej dwóch odcinkówrur o średnicy 150 lub 200 mm, transportposzkodowanego (manekin) na noszachz użyciem aparatu oddechowego przystosowanegodo ewakuacji poszkodowanego,przecięcie siatki zgrzewanej przy użyciunożyc ręcznych na szerokość umożliwiającąbezpieczne przejście zastępu z noszamiprzez przeszkodę, przejście z poszkodowanymprzez przepust tamowy.Emocji nie brakowało. Kilka liczących sięzastępów – między innymi ekipa broniącapucharu z KWK „Sośnica-Makoszowy”Ruch „Makoszowy” – zaliczyło sekundykarne, między innymi za nieprawidłowościprzy użyciu przygotowanego sprzętu pneumatycznegodo podniesienia elementu stalowego.Ekipy wnosiły na gorąco protesty,które rozpatrywało jury pod przewodnictwemJacka Polniaka.O ogromnym pechu może mówić ekipaKWK „Bielszowice”, która na mecie uzyskałaczas lepszy od zwycięzców o ułameksekundy, ale na skutek nieprawidłowegoumocowania aparatu ucieczkowego poszkodowanemudoliczono jej 30 sekundkarnych.Zawody wzbudziły duże zainteresowaniezgromadzonych widzów i zdrowe emocjewśród uczestników. Każdy zastępdał z siebie wszystko, by wypaść jak najlepiej.W tych zawodach chodzi nie tylkoo pokazanie swych umiejętności, ale| 9


W K O M PA N I Iprzede wszystkim o prestiż w górniczymśrodowisku.– Ratownicy to elita górnicza. Na barkachtych odważnych i świetnie wyszkolonychfachowców spoczywa bezpieczeństwowszystkich górników Kompanii Węglowej.Drużyny startujące w tych zmaganiachudowodniły, że są znakomicie przygotowanedo niesienia pomocy w warunkachrealnego zagrożenia – powiedział MarekUszko, wiceprezes Kompanii Węglowej SA,wręczając Puchar dla zwycięskiej drużyny– ZG „Bobrek-Centrum” Ruch „Bobrek”,która ukończyła konkurencję w czasie4 miunut, 41 sekunkd i 94 setnych sekundy.W końcowej klasyfikacji na drugim miejscuznalazł się zespół kopalni „Jankowice”,a na trzecim drużyna ratowników ze„Szczygłowic”. Czwarte miejsce, premiowane– podobnie jak trzy pierwsze – startemw kolejnych zawodach organizowanychprzez Centralną Stację RatownictwaGórniczego zajął zespół kopalni „Sośnica--Makoszowy” Ruch „Sośnica”.W konkurencji pomocy przedmedycznej,którą przeprowadzono po raz pierwszy natych zawodach, zwyciężyli ratownicy z kopalni„Szczygłowice”.Ustalono, że kolejne zawody odbędą sięw tym samym miejscu, co stanowi dowódwysokiego uznania dla organizatorów zaprzygotowanie imprezy.Tekst i zdjęcia: Jan Czypionka10 |


W zawodach zwyciężyła ekipa ZG „Bobrek-Centrum” Ruch „Bobrek” w składzie: od lewej – Rafał Rzeźniczok, Mieczysł Kuziel, kierownikKSRG, Tadeusz Filipek, mechanik sprzętu ratowniczego, Grzegorz Kaleja, zastępowy, Andrzej Małek, Daniel Jęksa, Krzysztof Maciejewski,Adam Mazgaj. Wiernie kibicowała córka zastępowego (str. 11, zdjęcie u góry strony)Przecięcie siatki zgrzewanej przy użyciu nożyc ręcznych na szerokość umożliwiającą bezpieczne przejście zastępu z noszami nie stanowiłodla zawodników poważniejszej przeszkody (str. 11, zdjęcie na dole strony z lewej)Tak cieszyli się ratownicy KWK „Jankowice” ze zdobytego drugiego miejsca w zawodach (str. 11, zdjęcie na dole strony z prawej)Jednym z zadań stojących przed zastępami ratowniczymi było skręcenie przygotowanych wcześniej dwóch odcinków rur (str. 10, zdjęcie u góry)Zastępy błyskawicznie pokonywały dwudziestometrowy odcinek, mimo iż wysokość przejścia wynosiła zaledwie 65 centymetrów (str. 10,zdjęcie na dole)| 11


W K O M PA N I IPrzegląd filmówinstruktażowychB ezpie c z na sz ycht a nie t y lko w k inieKadry z filmu „Polecamy się Waszej pamięci” z cyklu „Katastrofy Górnicze” produkcji TVNWKatowicach odbył się przegląd Przegląd otworzył fabularyzowany dokumentwyprodukowany przez TVN opowia-filmów instruktażowych „Bezpiecznaszychta”. Widzowie dający dramatyczną walkę o uratowanieobejrzeli kilkanaście filmów poświęconych górników z zalanej wodą i mułem kopalniBHP w górnictwie. Nie brakło pozycji historycznych,wypożyczonych z muzeum, tytuł „Polecamy się Waszej pamięci”, jego„Generał Zawadzki” w roku 1969. Film nosiale prym wiodły współczesne produkcje. reżyserem i scenarzystą jest Jakub Karyś.Obok autentycznych bohaterów tamtychdni, w filmie wystąpili także profesjonalniaktorzy. Nie brakło materiałów ikonograficznychze świetnymi, wstrząsającym fotosamiStanisława Jakubowskiego.Prof. dr hab. Krystyna Doktorowicz, dziekanWydziału Radia i Telewizji UniwersytetuŚląskiego (WRiT UŚl.), zwróciłapodczas swego wystąpienia uwagę na fakt,że filmy tego typu niestety nie cieszą sięzbytnim zainteresowaniem młodych filmowców.Zachęcając do podejmowaniatakich tematów, przypomniała, że od obrazówprodukowanych w Wytwórni FilmówOświatowych swą wspaniałą karierę zaczynałKrzysztof Kieślowski, którego imięnosi WRiT UŚl.Prezes Wyższego Urzędu Górniczego PiotrLitwa stwierdził, iż przekaz filmowy zewzględu na swą sugestywność jest najlepszymnośnikiem edukacyjnym w procesiezapobiegania wypadków w górnictwie.Prof. dr. hab. Marek Szczepański mówiło społecznym znaczeniu problematykiBHP w kontekście: bezpieczna szychta –pracownik – rodzina.Wśród kilkunastu zaprezentowanych naprzeglądzie filmów do wyróżniających należałyprodukcje Kompanii Węglowej: „Ryzykozawodowe”, „Jazda ludzi szybami”,„Zagrożenie metanowe”, „Transport linowy”,„Obsługa przenośników taśmowych”,„Nie ryzykuj”.Widownia entuzjastycznie przyjęła wielokrotnienagradzany film „Black and white”,autorstwa Wojciecha Wikarka z KWK„Piast”, który przedstawia porównaniepracy w kopalni z pracą w wytwórni... serówi zależności między tymi dwoma zawodami.Organizatorami przeglądu byli: CentrumBadań i Dozoru Górnictwa PodziemnegoSp. z o. o. w Lędzinach, Wydział Radia i TelewizjiUniwersytetu Śląskiego oraz CentrumSztuki Filmowej w Katowicach.Tekst i zdjęcia: Jan Czypionka12 |


Jubileusz Wydawnictwa GórniczegoB ranża wę glowa dostarcza codziennie świeże temat yPierwszy numer „Trybuny Górniczej”ukazał się 9 czerwca 1994 roku. Odtej pory, redakcja „wyfedrowała”765 numerów. W tych dniach WydawnictwoGórnicze – wydawca „TG” – obchodzi15-lecie istnienia.To dobra okazja do wspomnień...Uczestniczyłem w powstawaniu górniczejgazety od samego początku. Zupełnie przypadkiemzadzwoniłem do pomysłodawcy– redaktora Ryszarda Fedorowskiego –i okazało się, że jest praca i mogę zaczynaćod zaraz.Pamiętam ulgę i odprężenie po wydaniupierwszego numeru „Trybuny Górniczej”i... stress, o czym będziemy pisać w następnymwydaniu. Wydawało się nam bowiem,że wszystkie tematy związane z górnictwemzostały wyczerpane.Okazało się oczywiście, że branża węglowacodziennie dostarcza świeże tematy,których bez wątpienia nie zabraknie.Gazeta od początku przyjęła na siebie rolęwęglowego lobbysty. Mimo tego, że zawódgórnika nieodmiennie cieszy się najwyższymszacunkiem społecznym, nie zawszesprawy związane z górnictwem były należycieprezentowane w mediach i nie przezwszystkich, zwłaszcza poza Śląskiem, właściwierozumiane.W latach 1998-2002, kiedy był realizowanytrudny program restrukturyzacji górnictwa,„Trybuna Górnicza” była w głównymnurcie przemian. W tym projekcie stanowiliśmyważne ogniwo. Ówczesny szefbranży – podsekretarz stanu prof. AndrzejKarbownik – wiedział doskonale, jak małokto, że gazeta ma do spełnienia niezwykleważną rolę i doceniał nasze dziennikarskiewysiłki.Gazeta, podobnie jak cała branża, przeżywałalada tłuste i chude. Niezależniejednak od wyników finansowych, zespółdziennikarski zawsze utrzymywał wysokiprofesjonalny poziom tekstów i zdjęć. Żadnachyba inna branża nie doczekała się takiegorzetelnego medium.Wydawnictwo Górnicze poza swą wizytówką,jaką jest z pewnością „TrybunaGórnicza”, wydaje także specjalistyczneperiodyki, które podnoszą prestiż tej oficynyw branży. „Wiadomości Górnicze”,„Budownictwo Górnicze i Tunelowe” oraz„Karbo” – to wysoko oceniane w środowiskuczasopisma naukowe i inżynieryjne.Oprócz tego, WG wydało kilkanaście ważnychksiążek specjalistycznych poświęconychtechnice górniczej. Ma na koncietakże album fotograficzny „Górniczy światw starej fotografii” oraz prawdziwy hit –zbiór dowcipów górniczych.Jan CzypionkaWITOLD PUSTUŁKA,prezes Zarządu Wydawnictwa Górniczego:Powstaje nowy numer „Trybuny Górniczej”. Na zdjęciu: Bożena Siejaz Działu Reklamy WG, Ewa Bil – operatorka DTP i czuwający nad wszystkimKrystian Krawczyk – redaktor naczelny „TG”– Głównym zadaniem Wydawnictwa GórniczegoSp. z o.o. jest informowanie o branży wydobywczejw Polsce i za granicą oraz kreowanie jej medialnegowizerunku. Spółka wykorzystuje do tego różnorodneśrodku przekazu. Rozwój wydawnictwa ukierunkowanyjest na ich rozszerzanie i sięganie po najnowszetechnologie, np. portale, wortale, prezentacje multimedialne,a także wprowadzanie na rynek nowychproduktów, tworzenie nowych projektów, które są odpowiedziąna potrzeby informacyjne społeczeństwa.Spółka zamierza uatrakcyjniać swoją ofertę w zakresieorganizacji konferencji, warsztatów i szkoleń,mających na celu zapoznanie środowiska z zagadnieniamipublic relations oraz naukę ich praktycznegozastosowania.Spółka planuje także rozszerzyć zakres działalnościo usługi reklamowe, obejmujące przede wszystkimtworzenie identyfikacji wizualnej marki, kreację i projektowaniemateriałów wizerunkowych, doradztwow zakresie optymalnej strategii reklamowej i przygotowaniekampanii reklamowej w mediach.| 13


W K O M PA N I IZ NAT-em nie ma czasu na nudęOferta Nadwiślańskiej Agencji TurystycznejSp. z o.o. skierowanajest do średnio zamożnych klientów,rodzin z dziećmi, amatorów aktywnegowypoczynku, jak również seniorów.Spółka posiada ośrodki o różnym standardzie,w tym skategoryzowane: hotelei pensjonaty, w których oferuje różnorodneformy wypoczynku. Bardzo ważną grupąklientów, korzystających z usług NAT-u,są pracownicy branży górniczej, stanowiąoni 38 proc. gości. Istotny odsetek klientówstanowią goście z zagranicy, szczególniez Niemiec. Zgodnie z misją firmy,efekty sprzedaży przeznaczane są na podwyższeniestandardu zwiększającej sięliczby miejsc noclegowych.Obecnie klienci NAT-u mają do dyspozycjiosiem obiektów nad morzem: OW „Za Wydmą”w Jarosławcu, OW „Jawor” w Sarbinowie,Pensjonat „Górnik” w Kołobrzegu,OW „Posejdon” w Jastarni, OW „Marcel”w Dziwnówku i OKW „Skrzat” w Łukęcinie.W tym roku po raz pierwszy spółka oferujeklientom dwa nowe ośrodki nadmorskie:OW „Neptun” w Krynicy Morskiej orazOW „Carbo” w Dąbkach, dziewięć obiektóww górach: OW „Skarbnik” w Karpaczu,DW „Stara Strzecha” w Korbielowie, DWL„Jagiellonka” w Krynicy Zdroju, OLW„Smrek” w Piwnicznej Zdroju, OSZ „Piast”w Przyłękowie, OW „Siemion” w Szczyrku,Hotel „Ziemowit” w Ustroniu i Pensjonat„Ogrodzisko” w Wiśle, Ośrodek Żeglarski„Fregata” w Zarzeczu i dwa na Mazurach:OW „Inter Piast” w Kalbornii i OW „Mazury”w Krzyżach.Ośrodki wyposażone są w nowoczesne gabinetyodnowy biologicznej, bazy zabiegowe,sale do ćwiczeń, baseny, siłowniei sauny.Ośrodki nad jeziorami posiadają własneprzystanie ze sprzętem pływającym(jachty, kajaki, rowerki wodne), natomiastośrodki w Wiśle i w Przyłękowie posiadająwłasne wyciągi narciarskie.Spółka NAT powstała w związku z restrukturyzacjągórnictwa, a majątkiem firmystały się obiekty wybudowane przez kopalnienależące do Kompanii Węglowej.Trzeba było zmierzyć się z koniecznościąremontów, ponieważ stan przejmowanychośrodków był często bardzo zły.Kolejnym zadaniem było rozszerzenieoferty i zainteresowanie nią szerszej grupyklientów, tych spoza branży górniczej,ponieważ do momentu przejęcia obiektówbyły one sprzedawane głównie wewnętrznie,tzn. dla pracowników kopalń. W ciągu10 lat działalności firmy, dostęp do wachlarzanaszych usług rozszerzono pozaramy górnictwa.– Nasze plany inwestycyjne i modernizacyjnesą realizowane zgodnie z przyjętąstrategią rozwoju firmy – mówi Piotr Wilchelm,prezes Zarządu spółki. – Co rokuprzeznaczamy znaczne nakłady finansowena poszerzenie bazy noclegowej o kolejneobiekty oraz rozbudowę i modernizacjęjuż posiadanych. Jednym z założeń naszejstrategii jest wyposażenie wszystkichośrodków w baseny, do tej pory udałonam się to zrealizować w pięciu ośrodkach,a w planach mamy kolejne. Strategiazakłada również rozwój i modernizacjęobiektów oferujących usługi typu Wellness& SPA. Bardzo zależny nam równieżna podtrzymaniu i rozwijaniu współpracyz zakładami Kompanii Węglowej.Nadwiślańska Agencja Turystyczna Sp.z o.o. zajmuje się organizacją wczasów, kolonii,zimowisk, obozów i zielonych szkół.Specjalizuje się również w przygotowaniuwszelkiego rodzaju konferencji, szkoleńi zjazdów, imprez integracyjnych i rekreacyjno-sportowych.Z NAT-em nie maczasu na nudę.14 |


Konstrukcja głównego szybu jeszcze dumnie strzela w górę, ale otwór szybowy już od dawna jest zabetonowany bezpiecznym sarkofagiemPożegnanie z „Andaluzją”J u ż niedługo po kopalni nie będzie śladuDopóki decyzje nie zapadną, zawszejest nadzieja. Nawet potem, kiedyjuż wszystkie papiery są gotowe,zawsze można jeszcze liczyć się z jakimścudem, że zmieni się sytuacja gospodarczai że likwidację da się odwlec w czasie– mówi jeden z emerytowanych górnikówKWK „Andaluzja”.Ale dziś to, co można zastać na terenieZG „Brzeziny”, nie daje marzycielom żadnychzłudzeń. Faza przekładania papierówjuż się skończyła. Teraz na teren kopalniwkroczyły buldożery i ciężarówkiwywożące gruz. Jeszcze do niedawna działałatu kotłownia zasilająca zarówno kopalnię,jak i sąsiadujące z nią osiedle. Dziśstraszy księżycowy krajobraz. Konstrukcjagłównego szybu jeszcze dumnie strzelaw górę, ale otwór szybowy już od dawnajest zabetonowany bezpiecznym sarkofagiem.Systematycznie znikają poszczególneobiekty. W niektórych stare, pamiętającepoczątek XX wieku maszyny i urządzenia,o które nikt się nie troszczy.Brak pieniędzy, brak pomysłu, zresztą ktoby troszczył się o jakieś młoty w sytuacji,kiedy cała kopalnia idzie wniwecz.Już niedługo po „Andaluzji” nie będzieśladu. Po dobry węgiel zalegający w filarzeochronnym sięgną z sąsiedniego „Juliana”.Przewiduje się, że teren może w ciągu kilkunastulat obniżyć się nawet o 10 metrów.Dlatego trudno dziś o jakiekolwiek planywobec pozostałości po „Andaluzji”.Rok temu kopalnia obchodziła 100-lecieistnienia, dziś ślad po niej ginie...Tekst i zdjęcie: Jan Czypionka| 15


Ostatnie takie zdjęciaPrezentowane panoramy likwidowanej właśnie kopalni „Andaluzja” są autorstwa młodego fotografika Marka Stańczyka.Autor urodził się w roku 1979 w Siemianowicach Śląskich i cała jego twórczość związana jest ze Śląskiem. Specjalizuje się w wykonywaniuzdjęć panoramicznych, które powstają po sklejeniu kilku lub kilkunastu ujęć. Marek nie używa statywu. Wszystkiekadry wykorzystywane następnie do stworzenia panoram fotografuje „z ręki”!Jest laureatem wielu nagród konkursów fotograficznych, m.in.:• 2000 r. – I miejsce – konkurs „Miasto Wojciecha Korfantego” – UM Siemianowice Śląskie,• 2001 r. – I miejsce – konkurs „Miasto Wojciecha Korfantego” – UM Siemianowice Śląskie,• 2002 r. – I miejsce – konkurs „Miasto Wojciecha Korfantego” – UM Siemianowice Śląskie,• 2007 r. – I miejsce – konkurs „WYKLUCZONE” – Stowarzyszenie STEP & ZPAW – Warszawa,• 2007 r. – II miejsce (wyróżnienie) – konkurs fotograficzny DK „Rybnik” & Gr. Foto „Flash”,• 2008 r. – II miejsce w konkursie „W krainie śniegu i lodu”,• 2008 r. – Nagroda w konkursie „Only One Photo” – „Pusta Przestrzeń”.Jego prace można było podziwiać na wielu wystawach w całym kraju.e-mail: fotostanczyk@wp.pl; fotostanczyk@wp.pl; fredmentor@wp.pl; fredmentor@wp.plLink do publikacji autorskich: http://fredmentor.deviantart.com; http://fredmentor.deviantart.comKanał publikacji filmowych: http://pl.youtube.com/fredmentor; http://pl.youtube.com/fredmentor16 |


| 17


W Y D A R Z E N I AFigura Pięknej Madonny została przewieziona w procesji konnej do kościoła pw. św. Antoniego Padewskiego w robotniczej dzielnicyKnurowa-KrywałdziePiękna Madonna wróciłado KnurowaN a f igur ę o c zekiwali licznie zgromadzeni parafianiePo 74 latach nieobecności figura PięknejMadonny z Knurowa wróciła dowiernych. W sobotę, 6 czerwca br.została ona przewieziona w procesji konnejz Izby Tradycji kopalni „Knurów” dokościoła pw. św. Antoniego Padewskiegow robotniczej dzielnicy Knurowa-Krywałdzie.Na figurę, przewożoną w specjalnej karocyw orszaku jeźdźców, oczekiwali liczniezgromadzeni wierni parafii. Piękną Madonnępowitał arcybiskup metropolitakatowicki Damian Zimoń, który odprawiłuroczystą mszę świętą i poświęcił figurę.Na uroczystość przybyli wiceministeroświaty Krystyna Szumilas, dyrektor MuzeumArchidiecezjalnego ks. Henryk Pyka,przedstawiciele władz samorządowych,powiatowych i gminnych, starosta gliwickiMichał Nieszporek, przewodniczący RadyPowiatu Tadeusz Mamok, wiceprezydentKnurowa Barbara Zwierzyńska, dyrektorkopalni „Knurów” Grzegorz Michalik, prezesTowarzystwa Miłośników Knurowa EugeniuszJurczyga, prezes StowarzyszeniaSITG Jan Kulik, kustosz Izby Tradycji BogusławSzyguła, Bartłomiej Biżek-Varisella,który wykonał figurę Pięknej Madonny.Arcybiskup Damian Zimoń zwrócił się dowiernych:‒ Zapewne wielu z nas pamięta peregrynacjęobrazu Matki Boskiej Częstochowskiejpo naszych parafiach. Nie pamiętam takiejsytuacji w naszym lokalnym Kościele, bygdzieś wprowadzono, wprawdzie kopię,ale figurę czy obraz Matki Bożej, która takdawno, po wiekach znalazła się w danymmieście. Oryginał Matki Boskiej Knurowskiejto data 1420. Ta figura w oryginaletyle lat była przechowywana jako największyskarb. Chcę wszystkim podziękować,którzy przyczynili się do tego, że powstałareplika, że wprowadziliście w uroczystysposób figurę Matki Najświętszej do swejparafii. Jest to wydarzenie naprawdę historyczne.Nasza wiara – ta wiara zdobytaod naszych praojców każe nam czcić MatkęNajświętszą. Maryja jest Królową naszą,jest Panią naszą. Spróbujemy dzisiaj podkreślaćznaczenie kultu maryjnego dla rodzinnaszych.Ta figura musi powędrować przez pozostałeknurowskie parafie. Niech ona siętu znajduje, niech ksiądz proboszcz jeststrażnikiem figury. Niech ta figura zobaczydzisiaj Knurów, ludzi tutaj mieszkających.Niech ta figura tutaj na nowo dzisiaj wamprzypomina Matkę Najświętszą. MatkaSpołecznej Miłości, Matka Pięknej Miłości.Jak tęsknimy za taką miłością, zwłaszczaw rodzinach naszych.Tekst i zdjęcia: Jan Czypionka18 |


Pamiątkowe zdjęcie przed siedzibą Izby Tradycji kopalni „Knurów”Knurowska figura Matki Bożej pochodziz około 1420 r. i należy do najpiękniejszychrzeźb tzw. Pięknych Madonnz okresu średniowiecza. Obok rzeźby św.Anny Samotrzeciej i św. Wawrzyńca, stanowiławystrój drewnianego kościółkaśw. Wawrzyńca.Piękna Madonna z Knurowa, przedmiotkultu wielu pokoleń mieszkańców, byłaumieszczona w bocznym ołtarzu.Rzeźba została znaleziona w izbicy knurowskiegokościółka (tuż przed jegoprzeniesieniem do Chorzowa w 1935 r.)przez profesora Tadeusza Dobrowolskiego,wybitnego znawcy sztuki oraz twórcyi dyrektora przedwojennego MuzeumŚląskiego.Rzeźba wykonana jest z drewna, ma wysokość113 cm. Madonna stoi na księżycu,który symbolizuje moce piekielne.Pełna ekspresji brzydota twarzy szatana,którego depcze, ma kontrastować z urodąMadonny. Owoc granatu, trzymanyprzez Dzieciątko, w ikonografii chrześcijańskiejsymbolizuje błogosławieństwo,łaski i dary Boże.Po II wojnie światowej rzeźba znalazła sięw zbiorach Muzeum Archidiecezjalnegow Katowicach, gdzie (wraz z pozostałymiknurowskimi rzeźbami) jest na stałeeksponowana jako perła tej placówki.Dzięki staraniom dyrektora Muzeumks. dr. Henryka Pyki, Piękna Madonnaz Knurowa została w 2003 r. poddana(w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie)gruntownej restauracji, odzyskując swójpierwotny blask.Staraniem knurowian, a w szczególnościkustosza Izby Tradycji kopalni „Knurów”,Bogusława Szyguły, wykonano wiernąkopię figury, która w sobotę, 6 czerwcabr. wróciła do kościoła pw. św. AntoniegoPadewskiego w Knurowie-Krywałdzie.Na figurę oczekiwali licznie zgromadzeni wierni parafiiPiękną Madonnę powitał arcybiskup metropolita katowicki Damian Zimoń, który odprawiłuroczystą mszę świętą i poświęcił figurę| 19


Górnicze orkiestry – prawdziwy popis kunsztu muzycznego. Na zdjęciu: muzycy orkiestry kopalni „Pokój”Górnicze granieV Z abr z ański Festiwal Orkiestr im. Edwarda Czernego20 |


EDWARD CZERNYEdward Eberhard Czerny, znany też podpseudonimem La Strado, urodził się 11VI 1917 r. w Zabrzu, zmarł 16 II 2003 r.w Salzgitter w RFN. Kompozytor muzykiklasycznej, rozrywkowej i jazzowej, dyrygent,aranżer i multiinstrumentalista.Studia (kompozycja, aranżacja) odbyłw konserwatorium berlińskim. W latach1945-1946 współzałożyciel i członekZabrzańskiej Orkiestry Filharmonicznejoraz Oddziału Związku ZawodowegoMuzyków w Zabrzu; dyrygent orkiestryfirmowanej własnym nazwiskiem, dlaktórej pisał repertuar rozrywkowy i jazzowy.W latach 1948-1981 komponowałi aranżował dla orkiestr symfonicznychi tanecznych Polskiego Radia w Warszawie,w Katowicach i w Łodzi (od 1949 r.)oraz dla orkiestr filharmonicznychw Polsce i w Niemczech. W latach 1951--1955 – kierownik muzyczny Teatru Dramatycznegow Jeleniej Górze. W latach1955-1958 – drugi dyrygent, a od 1959--1974 – pierwszy dyrygent i kierownikartystyczny Orkiestry Tanecznej PRw Warszawie.Edward Eberhard Czerny był jednymz twórców festiwali: w Sopocie,w Opolu i w Kołobrzegu, ich wieloletnimopiekunem artystycznym, dyrygentemi aranżerem. Pisał muzykę teatralną i filmową.Współpracował z zespołami „Śląsk”i „Mazowsze”. W Archiwum PolskiegoRadia pozostawił około 3 000 nagrań.Od 1981 r. przebywał za granicą, współpracowałz rozgłośnią NDR w Hanowerzeoraz z orkiestrami symfonicznymi i big--bandami w Dolnej Saksonii i Bawarii.Już po raz piąty rozbrzmiała w Zabrzumuzyka grana przez górnicze orkiestrydęte. W niedzielę, 7 czerwca <strong>2009</strong>r., w ramach Koncertu Galowego V ZabrzańskiegoFestiwalu Orkiestr im. EdwardaCzernego wystąpiło dziewięć orkiestr.Tuż przed rozpoczęciem koncertu nad Zabrzemrozszalała się gwałtowna nawałnicaz gradem. Muzycy musieli szybko chronićsię i swoje instrumenty pod parasolami.Pogoda była jednak łaskawa. Oberwaniechmury trwało 15 minut i potem już dokońca festiwalu świeciło słońce.Jako pierwsza zagrała orkiestra kopalni„Pokój” pod kierownictwem Jacka Kampy,która przedefilowała na Plac Teatralny ulicamiZabrza. Dynamiczny program wywołałentuzjazm zgromadzonej widowni.Jako druga wystąpiła orkiestra kopalni„Makoszowy” pod dyrekcją HenrykaMandrysza. Dyrygent ten jest związanyz orkiestrą od roku 1995. Pochodzi z rodzinyo muzycznych tradycjach. Talent i zainteresowaniaodziedziczył po dziadku i ojcu– także muzykach – a miłość do muzykizaszczepił także swoim synom.Publiczność rozgrzana dynamicznym graniemmiała następnie przyjemność wysłuchaćwystępu orkiestry kopalni „Halemba”.Orkiestra została założona 3 września| 21


W Y D A R Z E N I A1960 roku. Jej kapelmistrzem jest NorbertGemander. Orkiestra znana jest, międzyinnymi, z występu w programie telewizyjnym„Mam talent”, gdzie zrobiła prawdziwąfurorę.Na zabrzańskim Placu Teatralnym publicznośćprzybywała stale, w pewnymmomencie zaczęło już brakować miejscsiedzących. Nikt, kto przybył, nie żałował.Po krótkiej przerwie wystąpiły kolejne orkiestry:kopalni „Bielszowice” pod dyrekcjąZygmunta Kliksa, „Piekary-Julian”,którą dyrygował Antoni Majchrzyk, „Halemba-Wirek”pod dyrekcją MieczysławaMazura, „Bolesław Śmiały”, kierowanaprzez Aleksandra Fojcika, „Sośnica” poddyrekcją Lesława Podolskiego. Na zakończeniewystąpiła orkiestra „Miechowice”,którą dyrygował Józef Słodczyk.Górnicze orkiestry dały w to niedzielnepopołudnie prawdziwy popis kunsztumuzycznego. W ciągu ponad czterech godzinkoncertu usłyszeliśmy wiele znanychstandardów, w tym oczywiście utworyEdwarda Czernego. Co ważne – repertuartych zespołów jest na tyle bogaty, że żadenutwór się nie powtórzył!Festiwal odbył się pod patronatem MałgorzatyMańki-Szulik, prezydent Zabrzaoraz Zarządu Kompanii Węglowej SA.Warto także dodać, że pomysłodawcąi jednym z głównych animatorów festiwalujest Piotr Buchwald, były prezes WUG,prywatnie jazzujący pianista-amator.Festiwal rozpoczęła orkiestra kopalni „Pokój” pod kierownictwem Jacka Kampy,która przedefilowała na Plac Teatralny ulicami ZabrzaTekst i zdjęcia: Jan CzypionkaOzdobą każdej górniczej orkiestry są piękneflecistki...Orkiestra kopalni „Halemba”, której kapelmistrzem jest Norbert Gemander,zrobiła prawdziwą furorę w programie telewizyjnym „Mam talent”Do Zabrza przyjechała córka patrona festiwalu– Emanuela Czerny. Jej zdaniem, w śląskichorkiestrach drzemie ogromny potencjał artystyczny,którego nie wolno zmarnować. – Niema chyba w Europie drugiego takiego regionu,gdzie muzykowanie byłoby tak popularnei stało na tak wysokim poziomie, jak właśniena Górnym Śląsku – powiedziała.22 |


W C E N T R U M U WA G IPierwsze kroki adeptówsztuki górniczejTak w yglądają prak t yki zawodowe dla uczniówFot. Andrzej SączekPrzygotowanie do praktycznego użycia aparatów ucieczkowych w zadymionej komorze ćwiczeńKopalnia „Jankowice” została wytypowanajako jedna z kilku, w któ-ubrań, identyfikatorów następuje dzieńich zwalczania. Po przydziale szafek,rych organizowane są praktyki spotkania na cechowni z instruktoramizawodowe dla uczniów szkół górniczych. praktycznej nauki zawodu. Omawiany jestPraktyki odbywają uczniowie ZST w Rybnikui ZSZ w Wodzisławiu Śląskim. Po nuje się przedstawienia uczniów i instruk-harmonogram przebiegu praktyki i doko-przygotowaniu rocznego harmonogramu torów z jednoczesnym przeprowadzeniempraktyk zawodowych w poszczególnych podziału.szkołach i konsultacji z opiekunami praktykna kopalni nadchodzi czas na rozpoczę-stanowisku pracy. W związku z tym, iż je-Następnym krokiem jest instruktaż nacie zajęć. Przebieg zajęć nadzorują pracownicyzespołu szkoleń i adaptacji zawodowej symalnie trzema praktykantami, istniejeden instruktor może się opiekować mak-posiadający stosowne kwalifikacje zawodoweoraz przygotowanie pedagogiczne, wisk, na których odbywają się zajęcia.konieczność przygotowania kilku stano-pozwalające pełnić rolę opiekunów. Uwzględniając liczne obostrzenia, jakiePraktyki miesięczne rozpoczynają się dwudniowymszkoleniem, celem którego jest takie jak zakaz zatrudniania na stanowi-dotyczą organizacji praktyk zawodowych,zapoznanie z przepisami z zakresu BHP, regulaminami,zarządzeniami obowiązujący-NDN-y czynników szkodliwych dla zdroskach,gdzie przekroczone są NDS-y lubmi w kopalni i zagrożeniami występujących wia oraz występuje zbyt wysoki poziom zagrożeńnaturalnych, liczba stanowisk w zakładach górniczych oraz sposobamijestograniczona. Miejsca praktyk zorganizowanesą w oddziałach przewozu dołowego,przebudów i regeneracji obudowy, oddziałachmaszynowych, elektrycznych, szybowychoraz łączności i metanometrii. Takliczne zróżnicowanie stanowisk pozwala,mimo dużych ograniczeń pod względembezpieczeństwa, na poznanie przez praktykantówspecyfiki pracy górniczej w szerokimzakresie. Praktykanci zmieniająstanowiska nie rzadziej niż co 2-3 dni.Taka rotacja pozwala poznać wszystkieprzygotowane miejsca pod okiem różnychinstruktorów.Wychodząc naprzeciw oczekiwaniommłodzieży domagającej się ciągle nowych„atrakcji” (jak sami mówią), od trzechmiesięcy praktykanci poza szkoleniemz zakresu stosowania aparatów mają możliwośćpraktycznego ich użycia w zadymionejkomorze ćwiczeń w kopalnianej stacjiratowniczej.W celu utrwalenia zdobytej wiedzy uczniowieotrzymują broszurki dotyczące BHPoraz „Vademecum Górnika”. Po przejściuwszystkich stanowisk przychodzi ostatnidzień, w którym przeprowadza się podsumowaniepraktyki oraz dopełnia formalnościzwiązanych z jej zakończeniem.Dla kopalni, jak i dla uczniów praktykimają ogromne znaczenie, dlatego poświęcasię im znaczną uwagę. Atmosfera, przychylnośćpracowników, chęć przekazaniawiedzy to atuty, jakie cenią sobie młodziludzie. Efektem naszej pracy z młodzieżąjest zapewnienie w przyszłości wykwalifikowanejzałogi.Większość osób odbywających tu praktyki,jeżeli miałaby możliwość, to właśnie w kopalni„Jankowice” chciałaby rozpocząćswoją karierę zawodową.A. Sączek, K. AdamczykWIADOMOŚCI Z POŁUDNIA| 23


W C E N T R U M U WA G IOddział szybowy MSZ 1Kopalnia „Br zeszc ze -Silesia” R uch „B r ze s zc ze”Jednym z najważniejszych oddziałówKopalni „Brzeszcze-Silesia” jestoddział szybowy MSZ 1. Jego głównymzadaniem jest utrzymanie w pełnejsprawności technicznej urządzeń podstawowych,tzn. górniczych wyciągów szybowych,stacji wentylatorów, stacji sprężarekoraz urządzeń i układów głównego odwadnianiana poziomach 230 m, 430 m, 512 m,640 m, 740 m, 900 m.Oddział prowadzi również na bieżąco remontymaszyn i urządzeń, wymiany lini naczyń w urządzeniach wyciągowych.Specyfika prac szybowych wymaga odpowiedniegodoboru załogi. Wśród 264pracowników są rewidenci urządzeń szybowych– górnicy szybowi, maszyniścipomp głównego odwadniania, ślusarzeremontowi tych pomp, rewidenci urządzeńwyciągowych, tzw. kowale, spawacze.Oddziałem MSZ 1 kieruje Janusz Kabocik.Jego zastępcą jest Dariusz Bielenin.– Załoga oddziału szybowego posiada stosownekursy i uprawnienia. Aby zapewnićbezpieczeństwo górnikom i prawidłowefunkcjonowanie kopalni, zespół MSZ 1pracuje w ruchu ciągłym. Ze względu naprzyjęte harmonogramy pracy urządzeńwyciągowych, obsługę szybów i wentylatorów,stacji sprężarek oraz przeprowadzaniekontroli stanu technicznego tych urządzeń,w ciągu doby zatrudniamy około 70osób – mówi kierownik Janusz Kabocik.– Pozostali pracownicy są zatrudniani bezpośrednioprzy obsłudze wydobycia, przyopuszczaniu materiałów i wydawaniu złomuoraz przy wszelkiego rodzaju pracachremontowych i naprawczych.Zdaniem kierownika oddziału cała załogapracuje dobrze. Jednak na szczególne wyróżnieniezasługuje Leszek Kolasa – przodowyślusarzy, z dużym doświadczeniemszybowym. Przodowymi brygady rewidentówurządzeń wyciągowych są: JanSporysz w Brzeszczach i Andrzej Saduśw Jawiszowicach. Ich wiedza teoretyczna,a także zaangażowanie w obu brygadachowocuje ciągłą rywalizacją pracowników,co przekłada się na utrzymanie wysokichstandardów bezpieczeństwa pracy i urządzeńwyciągowych. Również na słowauznania zasługują przodowi brygad górnikówszybowych: Mariusz Galas, KrzysztofKozieł, Marek Galoch, Paweł Jarosz,Adam Wróbel, Stanisław Momot. To doich codziennych obowiązków należy ciągładbałość o stan zbrojenia i wyposażeniadodatkowego szybów. Główne prace remontowew szybach odbywają się w dniachświątecznych. Doświadczenie zawodoweprzodowych brygad pozwala na bezpiecznei bezawaryjne prowadzenie eksploatacjimaszyn szybowych. Dużą wiedzą fachowąwykazuje się także brygada dbająca o należytystan urządzeń głównego odwadniania.Są wśród niej: Jerzy Byrski, Marcin24 |WIADOMOŚCI ZE WSCHODU


Starzec, Dariusz Gawełek, Janusz Czarniki Marek Szłapa. Dzięki tym pracownikomprzez całą dobę odprowadzana jest na powierzchnięwoda zagrażająca wyrobiskom.Czegoś więcej niż znajomości sztuki górniczejwymaga się od maszynistów wyciągowych.Ponoszą bowiem oni odpowiedzialnośćza bezpieczeństwo zjeżdżającej załogi,dlatego też posiadają ogromne doświadczenie,zdobyte praktycznie na wszystkichstanowiskach pracy obsługiwanych przezoddział szybowy. Do najstarszych pracownikównależą: Wiesław Merta, WojciechStradal, Stanisław Faruga, Aleksander Darowski,Adam Kozieł. Całość prac oddziałuszybowego koordynują sztygarzy zmianowi:Robert Uroda, Robert Bielenin, TomaszKarpiel, Rafał Olearczyk, Jerzy Szczerbowskioraz dozorcy Wojciech Grzywa i MarekMyśliwiec.– Współpraca między brygadami, a takżez innymi oddziałami kopalni układa się poprawnie– twierdzi kierownik Janusz Kabocik.– Tworzy to atmosferę wydajnościpracy i wzajemnego zaufania. Jest to niezmiernieważne przy tak złożonych i wielorakichfunkcjach oddziału szybowego, bezktórego trudno sobie wyobrazić istnieniekopalni.Tekst: Maria Domżał, zdjęcia: Robert Mleczko| 25


W C E N T R U M U WA G IGrzegorz Mendakiewicz, dyrektor techniczny kopalni „Szczygłowice”, Mariusz Profaska, triumfator zawodów, Krystian Rydarowicz, dyrektords. pracy kopalni „Szczygłowice”, Leszek Rejkowicz, prezes Koła Wędkarskiego przy kopalni „Szczygłowice”Mistrz wędkarski w SzczygłowicachWs z y s tk ie r y bki wrócił y do staw uMariusz Profaska wygrał I SpławikoweZawody WędkarskiePracowników kopalni i zdobyłPuchar Dyrektora Kopalni „Szczygłowice”.Zwycięzca złapał 2,42 kg ryb.Słoneczny i ciepły sobotni poranek 6 czerwcabr. zgromadził wokół stawu Jaskinia 40zapaleńców, którzy w trzy godziny złowiliw sumie ponad 12 kilogramów ryb. W siatkachbyły leszcze, płocie, okonie, a takżemęczące niektórych wędkarzy jazgarze.Zwycięzca, Mariusz Profaska, jest ślusarzemw oddziale MD-1. W kopalni pracujeod 22 lat. – To, że wędkuję, to zasługadziadka i taty, żyłka po tacie, bo tata byłzapalonym wędkarzem – mówi zdobywcaPucharu Dyrektora Kopalni. – Wędkarskiehobby uprawiam od 12 lat. Nie wędkuję dlarekordów, to jest sprawa drugorzędna, aczkolwiekmam na koncie metrowego sumai półmetrowego karpia. Liczą się emocjetowarzyszące pojedynkowi człowiekaz rybą dużą czy małą, liczy się relaks, odreagowanietoczącej się bardzo wartko codzienności.Bardzo lubię łowić na „bata”.W tej chwili „bat” to mój żywioł – mówitryumfator zawodów Mariusz Profaska.Staw Jaskinia, gdzie odbyły się zawody,jest jednym z czterech, gdzie działalnośćprowadzi Koło Wędkarskie przy kopalni„Szczygłowice”. – Gospodarujemy na16-hektarowym terenie wody – mówi LeszekRejkowicz, prezes koła.W tym roku szczygłowickie koło skupia 270wędkarzy, są to pracownicy kopalni, emerycii renciści oraz członkowie rodzin. –Wiosna i jesień to okres, w którym prowadzimyzarybianie naszych stawów. Do wódtrafia pstrąg i karp oraz szczupak i sandacz– mówi prezes Leszek Rejkowicz. – Sporadyczniedo zarybienia trafia lin, płoć, karaś.Szczygłowickie koło w roku ubiegłym obchodziło40-lecie działalności.Miejsce drugie w I Spławikowych ZawodachWędkarskich Pracowników kopalni„Szczygłowice” wyłowił Krzysztof Kozak,(1 kg 916 g), a trzecie – Reinhold Kocur(1 kg). W sobotnich zawodach 23 wędkarzomdopisało szczęście i w siatkach trzepotałasię cenna zdobycz. Wszystkie rybkipo zważeniu wróciły do stawu.Po zawodach przy grillu wędkarze, opróczzapowiedzi rewanżu, wymieniali opiniekto, kiedy i gdzie złowił taaaaaaką rybę.Wędkarskie pogwarki.(was)Krzysztof Żak zawodów co prawda nie wygrał,ale ma się czym pochwalić!26 |WIADOMOŚCI Z ZACHODU


XX Rajd „Święto Roweru”Już po raz XX Komisja Turystyki Kolarskiej„Sokół” Oddziału PTTK w Radliniezorganizowała 30 maja br. Rajd„Święto Roweru”, wspólnie z Cafe-Pizzeria„Prima” w Radlinie. Współorganizatoremimprezy był Urząd Miasta Radlin. Rajd odbyłsię pod patronatem burmistrza miastaRadlin Barbary Magiery oraz dyrektoraKWK „Marcel" Wojciecha Szymiczka.Meta Rajdu znajdowała się przed DomemSportu w Radlinie. W Rajdzie wzięło udział122 turystów rowerowych, w większościgórników kopalni „Marcel” i ich rodziny.Na uwagę zasługuje fakt, że na metę rajdu– pomimo padającego deszczu – przyjechałoaż tylu rowerzystów. Turyści przybylina metę Rajdu z następujących miejscowości:Czechowice, Czernica, Czyżowice, Gliwice,Katowice, Pszów, Racibórz, Radlin,Rybnik, Rydułtowy, Turza Śl., Wodzisław.Na początek turyści – kolarze przejechali6-kilometrową trasę ulicami Radlina (Reden– Głożyny). Za zabezpieczenie przejazdukolarzy należą się podziękowania policjipowiatowej, tzw. „drogówce”, policji z Radlinaoraz OSP: „Biertułtowy”, „Głożyny”oraz „Rydułtowy”.Później uczestnicy Rajdu mogli wziąćudział w konkursach przygotowanychprzez organizatorów. Odbyło się równieżlosowanie cennych nagród.Wszyscy uczestnicy Rajdu otrzymali pamiątkowąodznakę, zainteresowani moglisobie odbić okazjonalną pieczątkę rajdową.Każdy uczestnik otrzymał też folder„Radlińskie szlaki rowerowe”. Na deserwszyscy uczestnicy Rajdu zostali poczęstowaniwyrobami radlińskich cukiernikóww postaci pączków i kołaczyków (firmy:Muszer i Śmietana), a najmłodsze dzieci nafotelikach otrzymały drobne upominki.Na koniec Rajdu swą obecnością zaszczyciłwszystkich senator RP Antoni Motyczka,wręczając swoje wyróżnienia.Rajd został dofinansowany przez ZG PTTKw Warszawie.Najlepszymi w konkursach okazali się:• Konkurs na najlepszą drużynę rajdowąo Puchar Burmistrza MiastaRadlin:1. Gimnazjum nr 1 w Radlinie – 62 pkt,2. Świetlica Środowiskowa „Koliba” Radlin– 37 pkt,3. KTK „Racibórz” – 19 pkt.• Najliczniejsze drużyny Rajdu(patronat: senator RP Antoni Motyczka):1. Gimnazjum nr 1 w Radlinie – 25 osób,2. Świetlica Środowiskowa „Koliba” Radlin– 14 osób,3. KTK „Racibórz” – 9 osób.• Najliczniejsze drużyny spoza powiatuwodzisławskiego(patronat: prezes Oddziału PTTK „Radlin”):1. KTK „Racibórz”,2. „Wagabunda” Katowice,3. TKK im. Wł. Huzy, Gliwice.• Konkurs krajoznawczy:1. Adam Tatarczyk – Rybnik,2. Piotr Słanina – Czyżowice,3. Tadeusz Lorenz – Rybnik.• Konkurs „Rowerowy tor przeszkód”– Kategoria „Junior” (młodzież):1. Kamil Kotyczka (Wodzisław),2. Mateusz Kopyłek (Radlin),3. Mateusz Ciuraj (Wodzisław);– Kategoria „Senior”:1. Łukasz Materzok (Radlin),2. Łukasz Smusz (Turza Śl.),3. Wiesław Jastrzębowski (Rybnik).• Konkurs „Żółwia jazda”:– Kategorie „Junior” (młodzież):1. Mateusz Ciuraj (Wodzisław),2. Kamil Kotyczka (Wodzisław),3. Rafał Maciak (Radlin).• Konkurs „Dart”:1. Zuzanna Dziembowska (Radlin),2. Kamil Szuła (Radlin),3. Karolina Bzdura (Radlin).• Konkurs „Puzzle”:1. Emilia Dziembowska (Radlin),2. Anita Kochan (Radlin ),3. Monika Mrozik (Radlin).• Dodatkowe wyróżnienia to:– Najmłodszy uczestnik Rajdu (patronat:dyrektor KWK „Marcel” Wojciech Szymiczek):Anastazja Zeug (Rybnik) – 4 lata;– Najstarszy uczestnik Rajdu (patronat:dyrektor KWK „Marcel” Wojciech Szymiczek):Adolf Gwoździk (Wodzisław) – 80 lat;– Uczestnik Rajdu, który przyjechał z miejscowościnajbardziej oddalonej od mety(fundator: prezes Oddziału PTTK Radlin):Klub „Wagabunda” Katowice.Andrzej LikosWIADOMOŚCI Z POŁUDNIA| 27


L U D Z I E I M I E J S C A230 lat węgla w Łaziskach (4)D ziałalność kopalń w Polsce międz y wojennejDrużyna ratownicza kopalni „Aleksander I”Fakt znalezienia się części GórnegoŚląska wraz z Łaziskami w granicachII RP mógł spowodować wielkiezmiany własnościowe tutejszych kopalń,które nadal były własnością pszczyńskichksiążąt z rodu Hochbergów. Polskie władzezamierzały wywłaszczać niemieckich właścicielizakładów przemysłowych i przejąćich majątek. Na przeszkodzie w realizacjitego planu stanęła jednak Konwencja Górnośląskapodpisana w Genewie 15 maja1922 roku, która nakazywała pozostawienietego typu własności w dotychczasowychrękach. Dlatego też z ogólnej liczbynadań pól górniczych, które znalazły sięw granicach państwa polskiego, aż 27,85 %należało do księcia pszczyńskiego JanaHenryka XV Hochberga. Na terenie Łaziskposiadał on wówczas kopalnie: „Aleksander”,„Brada” i „Książątko” (założonej na terenie,który w 1914 roku należał do Gostyni).W Mikołowie czynna była inna z kopalńHochbergów – „Aleksander II”, a w Wyrach„Szczęście Henryka III”. Jedynym zakłademgórniczym w Łaziskach, który miałinnego właściciela, była dotychczasowa kopalnia„Bóg z nami”, która w październiku1922 roku zmieniła nazwę na „Waleska”.Kopalnia ta wraz z częścią dawnych dóbrrycerskich Łaziska Średnie i zbudowanąw 1919 roku cegielnią należała do spółkiakcyjnej „Waleska”, wcześniej funkcjonującąpod nazwą „Gottmituns”, czyli „Bógz nami”. „Waleska” przeżywała w omawianymokresie olbrzymie trudności finansowe,borykając się z zadłużeniem. W roku1925 w kopalni wprowadzono zarząd komisaryczno-przymusowy,który funkcjonowałdo 1927 r. Wówczas to zwolnionoz pracy 550 pracowników. W celu uzyskaniadrewna do obudowy wyrobisk wyciętolasek przy dzisiejszej ulicy Sikorskiego.W 1926 roku wierzytelności kopalni przejąłhrabia Roniker, a w II połowie lat trzydziestychwszystkie akcje spółki przeszłyna własność spółki akcyjnej „Star”, mieszczącejsię w szwajcarskim mieście Glarus.„Walesce” zdecydowały się również pomócpolskie władze, które zapewniły kopalniw 1931 roku częściowy zbyt węgla, w ramachtzw. stałego kontyngentu wysyłkowego.W marcu 1937 roku zwiększył sięrównież obszar górniczy kopalni o nadaniapól „Leon” i „Leon II”.Sytuacja ekonomiczna zakładu pomimoto nadal była bardzo trudna. Tymczasemkopalnie należące do pszczyńskich Hochbergóww pierwszych latach po powrocieczęści Górnego Śląska do Polski radziłysobie bardzo dobrze. Koniunktura w II połowielat dwudziestych mogła nawet niecodziwić, biorąc pod uwagę fakt, że utracononiemieckie rynki zbytu, gdzie wcześniej28 |


Szyb „Hoffman” kopalni „Błogosławieństwo Trautscholda”Spiekalnia kopalni „Książątko”. Początki huty „Łaziska”Biura kopalni „Brada”Sortownia kopalni „Książątko”wysyłano ponad połowę wydobytego w Łaziskachwęgla. W tym czasie rozpocząłsię też długotrwały proces konsolidacjiłaziskich kopalń. Początkowo połączonoze sobą 1 lipca 1925 roku kopalnie „Brada”i „Książątko”, teraz występujące podwspólną nazwą „Zjednoczona KopalniaBrada”. W tym samym roku, 15 wrześniapołączono zakłady „Aleksander”, „AleksanderII” i „Szczęście Henryka III” podszyldem „Zjednoczona Kopalnia Aleksander”.Konsolidacja kopalń podyktowanabyła motywami finansowymi i administracyjnymi,gdyż jednocześnie zmienionoorganizację produkcji i zmniejszono liczbęoddziałów (z 20 do 14).W roku 1929 rozpoczął się wielki kryzysgospodarczy, który również dotknął łaziskiegórnictwo. Spowodował on m.in.wstrzymanie wydobycia w części kopalni„Zjednoczona Aleksander”. W „SzczęściuHenryka III” zatopiono nawet szybyi rozebrano niektóre urządzenia na powierzchni.Przeciąganie się recesji wymusiłona właścicielu kolejne reorganizacje.W ten sposób 27 kwietnia 1933 r. kopalnie„Zjednoczona Aleksander” i „ZjednoczonaBrada” utworzyły przedsiębiorstwo podnazwą „Zjednoczona Kopalnia Aleksander– Książątko – Brada”. Wtedy też tymczasowowstrzymano wydobycie w „Bradzie”,a całą produkcję od 1935 roku skoncentrowanow zakładzie „Książątko”.1 marca 1937 roku po raz pierwszy w łaziskimgórnictwie pojawiła się funkcjonującado dzisiejszego dnia nazwa „BolesławŚmiały”. Zaczęto tak wówczas nazywaćzakład „Brada”, stąd też doszło do zmianyszyldu całej kopalni na „ZjednoczonaAleksander – Książątko – Bolesław Śmiały”.Wszystkie te reorganizacje nie byłyjednak w stanie zapobiec konsekwencjomkryzysu gospodarczego. W sierpniu 1934roku z powodu zobowiązań podatkowychksięcia pszczyńskiego wprowadzono komisarycznyzarząd przymusowy nad jego kopalniami,który trwał do końca 1938 roku.Również w 1938 roku utworzono spółkęakcyjną pod nazwą Książęce PszczyńskieKopalnie z siedzibą w Katowicach. Spółcetej podlegały także kopalnie w Łaziskach,a jej akcje należały do spadkobierców JanaHenryka XV Hochberga.Należy podkreślić, że wspomniana wcześniejkonsolidacja łaziskiego górnictwa dokonywałasię również w sposób techniczny.Jeszcze w latach I wojny światowej kopalnię„Książątko”, dzięki przekopom, połączonoz zakładami „Aleksander” i „Brada”.| 29


Szyb „Przekop” kopalni „Książątko”W 1924 roku w podobny sposób skomunikowanoze sobą kopalnię „Aleksander II”ze „Szczęściem Henryka III”, a rok późniejz kopalnią „Aleksander”. Równocześnietrwał proces modernizacji kopalń. Dlaprzykładu w zakładzie „Książątko” unowocześnionotransport powierzchniowyi przeróbkę mechaniczną, w tym oddanodo użytku nową sortownię oraz przeniesionąz kopalni „Brada” płuczkę. „Książątko”obok „Aleksandra” stało się wówczas najbardziejekonomicznym zakładem wydobywczymna terenie Łazisk. Ogólnie jednakna skutek unieruchomienia kopalń, bądźich części, w latach trzydziestych wydobyciezdecydowanie spadło. Najtrudniejszasytuacja, jak już wspomniano wcześniej,miała miejsce w kopalni „Waleska”, którejżywot przedłużono między innnymi dziękieksploatacji nowych pokładów w nadaniugórniczym „Uraniamus”.W okresie międzywojennym w łaziskichkopalniach stosowano przy urobku najczęściejsystem filarowy na zawał po wzniosie,przekątnej lub rozciągłości. W niektórychgrubych pokładach prowadzono wydobyciemetodą komorowo-filarową, przy szerokościkomór do 15 metrów. Nowocześniejszametoda eksploatacji zwana system ścianowymw Łaziskach pojawiła się dopiero od1937 roku. Zastosowano do niej wrębiarkiżerdziowe o napędzie pneumatycznym,a następnie łańcuchowe o napędzie elektrycznym.Inną nowością techniczną byłoteż użycie rynien wstrząsanych, służącychdo przemieszczania urobku. Przy transporcie,pomimo postępującej elektryfikacji,nadal posługiwano się w dużej mierzewózkami pchanymi ręcznie lub ciągniętymiprzez konie. Ciekawostką był fakt, iżw zlikwidowanej w 1925 roku sortowni kopalni„Szczęście Henryka III” rozpoczętoeksperymentalną krótkotrwałą produkcjęamoniaku i tlenu.Początkowo kopalnia „Zjednoczona Aleksander– Książatko – Brada” korzystałaz własnej elektrowni (centrali elektrycznej),a następnie energię elektryczną doprzedsiębiorstwa dostarczały zakłady„Elektro” w Łaziskach Górnych, uruchomionew 1917 roku, czyli dzisiejszaelektrownia „Łaziska”. Wyjątek stanowiłzakład „Aleksander II”, który zasilała elektrowniaokręgowa w Katowicach-Ligocie.Również do zakładów „Elektro” oraz dogłównej sieci wodociągowej pompowanowody podziemne gromadzące się w kopalnianychwyrobiskach. Także w dziedziniewentylacji nastąpiła wówczas poprawa.W połowie lat trzydziestych uruchomionosystem ssący wyposażony w nowoczesnewentylatory o wydajności 132 000 m 3 /min– do dziś to rzadkość. W tamtym czasietakże kopalniana drużyna ratownicza zostałalepiej doposażona, m.in. w aparaty dosztucznego oddychania, a jej stan liczebnywynosił 25 osób.Generalnie kondycję ekonomiczną łaziskichkopalń w latach międzywojennychmożna podzielić na dwa zasadnicze okresy.Pierwszy z nich, związany z węglową koniunkturą,trwał od momentu znalezieniasię Łazisk w granicach Polski do roku 1929.Wtedy to wydobycie wzrosło o 513 701 trocznie, czyli aż o ponad 50 %. Drugi, niepomyślnydla zbytu węgla okres zacząłsię od kryzysu w 1929 roku i trwał aż domomentu wybuchu II wojny światowej,choć już w 1937 roku pojawił się wzrostwydobycia. Warto podkreślić, że w latachdwudziestych łaziskie górnictwo świetniesobie radziło, pomimo zamknięcia rynkuniemieckiego dla polskich towaróww 1925 roku w ramach tzw. wojny celnej.W tym czasie węgiel łaziski był sprzedawanyprzez towarzystwo „Unitas”, któreposiadało swe punkty sprzedaży m.in.w Bydgoszczy, Kaliszu, Tarnowie, a takżeza granicą – we Wrocławiu (wówczas leżącymw Niemczech), w Wiedniu, Wenecji,Genui, Zurychu i Bazylei. Wydobywanyw Łaziskach surowiec znajdował nabywcówtakże w Wielkiej Brytanii, Rumunii,Jugosławii i krajach skandynawskich orazna Węgrzech.Marcin RudyZdjęcia ze zbiorów Franciszka Leśniewskiego30 |


Ekologiczne paliwa węgloweKompanii Węglowej SAWostatnich latach obserwujemydynamiczny rozwój rynkunowoczesnych, automatycznychkotłów węglowych, gwarantującychprostotę i wygodę obsługi oraz dotrzymaniesurowych standardów emisyjnych. Dospalania we wszystkich rodzajach kotłówretortowych i rusztowych zalecamy stosowaniepaliw kwalifikowanych KompaniiWęglowej SA: ekogroszków Retopal®i Pieklorz®, które posiadają certyfikatybezpieczeństwa ekologicznego.Pieklorz® to ekogroszek o uziarnieniu5-25, wartości opałowej min. 26 MJ/kg,produkowany w Zakładzie Górniczym „Piekary”,KWK „Bobrek-Centrum” oraz KWK„Chwałowice”. Pieklorz® produkowanyna Ruchu „Bobrek” otrzymał w 2007 r.nagrodę „Produkt z Przyszłością”.Retopal® to ekogroszek o granulacji5-25, wartości opałowej min. 25 MJ/kg,produkowany od 2003 r. w KWK „Piast”.Odznaczony w 2005 r. jako „ProduktPrzyjazny Środowisku”.Sprzedaż ekogroszków Kompanii Węglowejz roku na rok rosła. W 2003 rokusprzedano zaledwie 200 tys. t, podczas gdyw 2008 ok. 620 tys. t.Wyniki badań i analiz aktualnie eksploatowanychpokładów wykazały brakmożliwości dalszego zwiększania produkcjiklasycznych ekogroszków o uziarnieniu5-25 i niskiej spiekalności (liczba Rogi


G A L E R I ASuzafon – instrument dęty blaszany z grupy aerofonów ustnikowych, odmiana helikonu o bardzo dużej czarze głosowejznajdującej się nad głową grającego. Został skonstruowany w 1898 r. według pomysłu kapelmistrza i kompozytoraJohana Philippa Sousa i od jego nazwiska nazwany suzafonem (potocznie w orkiestrach dętych zwany słoneczkiem).Sousa wynalazł ten instrument, ponieważ podobny do niego helikon nie bardzo nadawał się do gry podczasmarszu orkiestry. Suzafon najczęściej używany jest w stroju B, rzadziej w Es, często stosowany jest w wielkich orkiestrach dętychoraz w orkiestrach tanecznych, dixilandowych i muzyce jazzowej. Popularny, rzecz jasna, także w orkiestrach górniczych.Instrument jest ciężki, dlatego ostatnio stosuje się w orkiestrach nowoczesną odmianę suzafonu wykonaną z włókna szklanego. Tawersja jest z pewnością wygodniejsza dla muzyka, ale za to nie daje oglądającym tak wspaniałych wrażeń, ponieważ czasza jestmatowa i nie odbija się w niej otoczenie...Na zdjęciu muzyk z orkiestry kopalni „Pokój”, podczas występu na V Zabrzańskim Festiwalu Orkiestr im. Edwarda Czernego.Tekst i zdjęcie: Jan Czypionka

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!