12.07.2015 Views

Gazeta AMG październik 2011 - Gdański Uniwersytet Medyczny

Gazeta AMG październik 2011 - Gdański Uniwersytet Medyczny

Gazeta AMG październik 2011 - Gdański Uniwersytet Medyczny

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rok 21 Październik <strong>2011</strong> nr 10 (250)


2Z życia Uczelni<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Zakończenie budowy Centrum Medycyny Inwazyjnej uświetniłauroczystość, która odbyła się 16 września br. str. 23Ponad tysiąc osób odwiedziło stoisko <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznego podczas dwóch imprez towarzyszącychkampanii Mobilna młodzież. Odbyły się one w dniach 9-10września na Targu Rybnym w Gdańsku.Prof. Leszek Kalinowski, kierownik Zakładu Medycznej DiagnostykiLaboratoryjnej został laureatem VII edycji programuTEAM FNP. Otrzymał dofinansowanie w wysokości 1.637.000PLN na projekt badawczy pt. Diagnostic markers for investigationof formation and progression of atherosclerotic plaques.Celem projektu jest poszukiwanie i charakterystyka markerówmolekularnych i biochemicznych związanych z rozwojem miażdżycyz zastosowaniem najnowszych metod obrazowania molekularnegoin vitro, jak i in vivo.O badaniu malgaskich nawyków żywieniowych, poszukiwaniumetrowych bananów i baobabów w reportażu studentaDaniela Kasprowicza już w listopadowym numerze Gazety<strong>AMG</strong>.Ponad 600 studentów z całego świata, którzy rozpoczną naukęw trójmiejskich uczelniach, bawiło się 30 września weWróblówce. Impreza integracyjna studentów zagranicznychto wspólna inicjatywa ASP, GUMed, PG i UG.Studenci Dawid Masłowski (III r. WF) oraz Janusz Springer(V r. ED) wzięli udział w maratonie kolarstwa szosowego ŻuławyWkoło, który odbył się 24 września br.


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 3Przemówienie inauguracyjneRektoraSzanowni Państwo!Rozpoczynamy 66 rok akademicki w <strong>Gdański</strong>m Uniwersytecie<strong>Medyczny</strong>m. Nie będzie to jednak rok łatwy. Rozpoczynamygo już w oparciu o zapisy nowej ustawy Prawo o szkolnictwiewyższym, co oznacza konieczność modyfikacji procesówdydaktycznych zgodnie z nowymi standardami nauczania. Naniektórych kierunkach będą to zmiany kosmetyczne, a na niektórych,jak w przypadku kierunku lekarskiego, znaczące. Wciągu 6 miesięcy musimy dostosować do nowych wymagańrównież statut Uczelni oraz regulamin studiów. Nowa ustawawprowadza z jednej strony zapisy ograniczające wieloetatowośćczy nepotyzm, z drugiej daje znaczną swobodę w kreowaniunowych kierunków, zgodnie z zapotrzebowaniem otoczenia.Warto z tych zapisów skorzystać w nadchodzącymroku akademickim. Szkoda tylko, że nowe prawo nie przewidujeregulacji zarobków nauczycieli akademickich oraz pozostałegopersonelu. Od ponad 3 lat nasze pobory nie uległy zmianienawet o wskaźnik inflacji. Praca w Uczelni staje się corazmniej atrakcyjna, zarówno dla obecnych pracowników, jak i dlamłodych osób po studiach. Z niepokojem należy patrzeć na loskształcenia medycznego w naszym kraju. Coraz częściej konkurencyjneszkoły wyższe oferują znacznie lepsze warunki finansowedla naszych nauczycieli, a młodzi lekarze nie mająochoty rozpoczynać pracy na Uczelni, ponieważ korzystniejszewarunki płacowe otrzymują na rezydenturze. W tej sytuacji zaczynapojawiać się coraz bardziej widoczna luka pokoleniowa,starzeje się obecna kadra naukowo-dydaktyczna, a brak nowychkandydatów do trudnej pracy nauczyciela akademickiegodoprowadzi do sytuacji znanej w wielu uczelniach zachodnich– będziemy mieli piękne miejsca do nauczania, nowoczesnąaparaturę badawczo-naukową i dydaktyczną, ale nie będzie jejmiał kto obsługiwać i nauczać kolejne roczniki kandydatów dozawodów medycznych.Pomimo tych kłopotów <strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> poraz kolejny znalazł się w pierwszej dwudziestce państwowychuczelni akademickich w Polsce. Wśród uczelni medycznychzajął 5 miejsce i przesunął się o jedną pozycję w górę w stosunkudo ubiegłego roku. W kategorii „publikacje naukowe”,uwzględniając ilość oraz wskaźniki cytowań publikacji, <strong>Gdański</strong><strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> zajął 2 miejsce wśród wszystkich uczelniakademickich kraju. Wyprzedził nas jedynie <strong>Uniwersytet</strong>Jagielloński. Myślę, że jest to powód do dumy i powinniśmyczuć się zmotywowani do dalszego podnoszenia poziomu ijakości badań w naszej Uczelni.Misją Uczelni jest kształcenie kadr medycznych na najwyższympoziomie oraz wdrażanie nowych technologii w ochroniezdrowia. Aby to osiągnąć, niezbędna jest bardzo dobra kadranaukowo-dydaktyczna oraz studenci i kandydaci na studentów.O nowych kandydatów nadal jeszcze nie musimy się obawiać,ponieważ w naszej Uczelni po kilkanaście osób starało się ojedno miejsce na takich kierunkach, jak lekarski, lekarsko-dentystyczny,fizjoterapia czy dietetyka. Świadczy to o zainteresowaniukandydatów naszą ofertą edukacyjną, ale również o tym,że w naszym kraju, w przeciwieństwie do krajów Starej Europy,nie brakuje chętnych do nauki i wytężonej pracy. Nie brakujeludzi, którzy nie boją się trudnego i odpowiedzialnego zawoduzwiązanego z udzielaniem pomocy drugiemu człowiekowi. Niepokojącejest małe zainteresowanie kandydatów studiami nakierunkach pielęgniarstwo, położnictwo, ratownictwo medyczneczy ochrona środowiska. Prawdopodobnie związane jest to nietyle z brakiem perspektyw co do możliwości zatrudnienia, bowiemw tych zawodach występuje znaczący deficyt kadry, ale zwarunkami płacy i trudami zawodu. Ta sytuacja wymaga zmianw skali całego kraju, bowiem już niedługo deficyt w tych zawodachmoże zagrozić prawidłowemu funkcjonowaniu ochronyzdrowia w Polsce. Naszym celem jest, aby przychodzący do nasstudenci uzyskali jak najwięcej pod względem dydaktycznym inaukowym, a nasi absolwenci byli poszukiwani na rynku pracy.Rozpoczynający się rok akademicki jest pierwszym, w którymobowiązują nowe ustawy z pakietu zdrowotnego. Wprowadziłyone szereg zmian dotyczących zasad kształcenia lekarzy,w tym przeniesienie stażu podyplomowego do kształceniaprzeddyplomowego, możliwość przekształcenia szpitali klinicznychw spółki prawa handlowego czy zmiany systemu specjalizacjimłodych lekarzy. Wszystkie te zmiany w mniejszym lubwiększym stopniu dotkną naszą Uczelnię i tylko od nas zależy,jak wykorzystamy możliwości, które te ustawy stwarzają. Będzieto dużym wyzwaniem w nadchodzącym roku akademickim.Patrząc w przyszłość, nie zapominamy o dziedzictwie naszejAlma Mater. Dzień 15 grudnia został ustanowiony Dniem Wykładu,na pamiątkę dwóch wykładów wygłoszonych przez prof.Michała Reichera 15 grudnia 1939 i 1945 roku. Ten dzień będziemiał symboliczne znaczenie dla naszej Uczelni. Czerpiącz tradycji, będzie jednocześnie okazją do przedstawiania najlepszychprac naukowych i ich autorów. W tym roku akademickimobchodzić go będziemy po raz pierwszy.Przez stulecia, od powstania pierwszych europejskich uniwersytetów,wykłady były najważniejszym źródłem wiedzy.Mówiono często, że ktoś słuchał wykładów wielkiego profesora,zamiast tego, że studiował na uniwersytecie. Z czasem znaczącozmieniła się rola i ranga tej formy upowszechniania wie-


4dzy. Według ostatnio publikowanych danych studenci przypisująwykładowi marginalne znaczenie. To zatem najwłaściwszachwila, by przywrócić wykładowi odpowiednie miejsce w kalendarzunaszego <strong>Uniwersytet</strong>u. Myśląc o przyszłości, równocześniesięgamy do naszej przeszłości i tradycji. Piętnastego grudnia1939 roku prof. Michał Reicher wygłosił ostatni wykład na WydzialeLekarskim <strong>Uniwersytet</strong>u Stefana Batorego w Wilnie. Tegosamego dnia władze litewskie zamknęły uczelnię. Tuż po wykładziena dziedzińcu uniwersytetu wykonano zdjęcie prof. Reicheraw gronie słuchaczy jego ostatniego wykładu.Wielu ze świadków tego wydarzenia po sześciu latach podjęłoprzerwane studia na Wydziale Lekarskim Akademii Lekarskiejw Gdańsku. Tutaj też znalazł się prof. Michał Reicher wraz zwieloma współpracownikami z Katedry Anatomii w Wilnie. Przybyłdo Gdańska po inauguracji roku akademickiego, rozpoczynającz opóźnieniem wykłady z anatomii. Wygłaszając swójpierwszy wykład na Akademii Lekarskiej w Gdańsku 15 grudnia1945 r., nieprzypadkowo wspominał Wilno i <strong>Uniwersytet</strong> StefanaBatorego.Niestety miniony rok akademicki kojarzy się nie tylko z dobrymiwiadomościami. Znaczna grupa naszych czynnych, jak ibyłych pracowników odeszła od nas na zawsze, pogrążającnas w smutku i żałobie. Wymienię Ich w kolejności, w jakiej tesmutne wiadomości docierały do nas.––Maria Maćkowiak – starsza pokojowa w Domu Studentanr 2, zmarła we wrześniu 2010 r.,––Beata Karpińska – starszy referent administracyjny, DziekanatWydziału Lekarskiego, zmarła w <strong>październik</strong>u 2010 r.,––Halina Fichtel – samodzielny referent administracyjny wInspektoracie BHP, zmarła 8.10.2010 r.,––prof. zw. dr n. med. Olgierd Narkiewicz – profesor zwyczajny,kierownik Katedry Anatomii, Zakładu Anatomii iNeurobiologii, zmarł 9.10.2010 r.,––Aniela Nogalska – strażnik ochrony mienia, Dział Transportu,zmarła 20.10.2010 r.,––Andrzej Chruszczyński – robotnik wysoko wykwalifikowany– Dział ds. Serwisu Sprzętu, zmarł 25.10.2010 r.,––dr med. Radosław Szczęch – adiunkt Zakładu NadciśnieniaTętniczego Katedry Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii,zmarł 4.11.2010 r.,––Zdzisław Kubicz – konserwator, Dział Techniczny, zmarł5.11.2010 r.,––Irena Flisek – pomocniczy pracownik obsługi w SamodzielnejPracowni Fotografii Naukowej, zmarła 14.11.2010 r.,––mgr farm. Wiesława Kruminis-Łozowska – specjalista wZakładzie Parazytologii Tropikalnej Katedry MedycynyTropikalnej i Parazytologii MIMMiT, zmarła 12.12.2010 r.,––prof. dr hab. Włodzimierz Bielawski – profesor nadzwyczajny,kierownik Kliniki Gastroenterologii, zmarł 18.01.<strong>2011</strong> r.,––dr med. Maria Bartosińska – starszy wykładowca ZakładuHigieny i Epidemiologii, zmarła 24.02.<strong>2011</strong> r.,––prof. dr hab. med. Wanda Kondrat – profesor nadzwyczajny,kierownik Kliniki Chirurgii Plastycznej Instytutu Chirurgii,zmarła 24.02.<strong>2011</strong> r.,––Stanisława Tatol – robotnik gospodarczy, zatrudnionaprzy pracy ciężkiej, Samodzielna Pracownia Embriologii,zmarła 15.03.<strong>2011</strong> r.,––Jadwiga Cielątkowska – starszy strażnik ochrony mienia,Dom Studenta nr 2, zmarła 6.04.<strong>2011</strong> r.,––Marianna Kołodziejska – szatniarka, Zakład Anatomii Prawidłowej,zmarła 8.04.<strong>2011</strong> r.,––prof. dr hab. Barbara Iwaszkiewicz-Bilikiewicz – profesorzwyczajny, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Oczu, zmarła26.04.<strong>2011</strong> r.,<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>––prof. dr hab. Genowefa Stachowska – profesor nadzwyczajny,kierownik Zakładu Higieny i Epidemiologii, zmarła31.05.<strong>2011</strong> r.,––dr med. Andrzej Pawłowski – adiunkt w Klinice Otolaryngologicznejw Instytucie Chorób Układu Nerwowego iNarządów Zmysłów, zmarł 3.06.<strong>2011</strong> r.,––dr med. Maria Dżoga-Litwinowicz – starszy wykładowcaKatedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Gastroenterologicznej iEndokrynologicznej, zmarła 16.06.<strong>2011</strong> r.––Felicja Golec – pomocnik gospodarczy w Katedrze i ZakładzieMedycyny Sądowej, zmarła w lipcu <strong>2011</strong> r.,––Krystyna Bomerska – starszy referent w Katedrze i ZakładzieFarmakologii, zmarła 28.07.<strong>2011</strong> r.,––dr n. med. Zygmunt Kiczka – adiunkt, kierownik ZakładuProtetyki Instytutu Stomatologii, zmarł 5.09.<strong>2011</strong> r.Proszę Państwa o powstanie i uczczenie Ich pamięci chwiląciszy.Szanowni Państwo!W naszej Uczelni studiuje w chwili obecnej blisko 6000 studentów,kształcąc się na 16 kierunkach studiów stacjonarnychi 11 kierunkach niestacjonarnych różnych stopni i trybów. Ichnauczaniem zajmuje się 950 pracowników naukowo-dydaktycznychoraz 729 pracowników niebędących nauczycielamiakademickimi.W pełni funkcjonuje system informatyczny kontrolujący pensumdydaktyczne, elektroniczny dziekanat, elektroniczna sprawozdawczośćnaukowa i ocena parametryczna oraz elektronicznyindeks. Sprawnie działa wyszukiwarka zarządzeń iuchwał oraz ustaw, rekrutacja elektroniczna, kalendarium kursówspecjalizacyjnych i doskonalących, środków funduszudydaktycznego dla kierowników jednostek, informator o jednostkachorganizacyjnych oraz elektroniczny katalog zamówieńpublicznych. W chwili obecnej pracujemy, zgodnie z obowiązującąod 1 <strong>październik</strong>a nową ustawą, nad pełną informatyzacjąprzebiegu procedury uzyskiwania stopni naukowychdoktora oraz doktora habilitowanego. W znaczący sposóbpoprawiło to komunikację oraz szybkość przekazywania danychmiędzy jednostkami oraz przygotowywanie sprawozdańwymaganych przez ministerstwa.Nauka jest symbolem akademickości szkół wyższych. Dlategoteż, pomimo wciąż wzrastających obciążeń dydaktycznych,nie można dopuścić do zmniejszenia aktywności naukowejlub wręcz jej zaniechania. Sytuacja taka może doprowadzićw krótkim czasie do przekształcenia uczelni w szkołę zawodową,która koncentruje się wyłącznie na dydaktyce, zapominająco swoim właściwym powołaniu. Nasza Uczelnia jest istotnymogniwem pomorskiego potencjału naukowo-dydaktycznegoo ugruntowanej pozycji międzynarodowej. Od lat odnotowujemystały wzrost wartości publikacji w renomowanychczasopismach zagranicznych, posiadających tak zwany ImpactFactor. Wzrastająca systematycznie liczba cytowań naszychpublikacji w piśmiennictwie światowym jest najlepszymdowodem, iż prowadzone u nas badania są uznawane i rozpoznawaneprzez naukę światową. Jest to bez wątpienia olbrzymiwysiłek wszystkich badaczy, za który chciałbym gorąco podziękowaćcałej społeczności akademickiej.Od tego roku akademickiego z inicjatywy prof. MałgorzatySznitowskiej wprowadzone zostanie stypendium naukowe dladoktorantów przyznawane na rok, które podwoi wysokośćzwykłego stypendium doktoranckiego i będzie przyznawanenajlepszym doktorantom na zasadzie konkursu. W tym miejscuchciałbym gorąco podziękować prorektor Małgorzacie Sznitowskiejza olbrzymie zaangażowanie w koordynację orazwprowadzanie zmian w organizacji życia naukowego Uczelni.Jest to już trzeci rok, w którym Uniwersyteckim CentrumKlinicznym kieruje dyrektor Ewa Książek-Bator, doprowadzając


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 5do zmiany systemu zarządzania i sytuacji ekonomicznej szpitala.Przy aktywnym udziale Agencji Rozwoju Przemysłu dokonałarestrukturyzacji zadłużenia. Wspólnie z minister zdrowiaEwą Kopacz oraz przy aktywnym udziale premiera DonaldaTuska, po bardzo żmudnym procesie przygotowawczym udałosię uzyskać dwie transze pożyczki w wysokości 40 i 70 milionówzłotych. Zmieniło to zasadniczo sytuację finansową Szpitalai pozwoliło na powrót do nieprzerwanej zajęciami komorniczymipracy oraz na bieżące regulowanie należności. Kolejna,ostatnia transza pożyczki z ARP, pozwoli na całkowitą zamianęzobowiązań krótkoterminowych w długoterminowe, cojeszcze bardziej poprawi sytuację Szpitala. Jednakże udzieleniepożyczki wiąże się z koniecznością dokonania istotnychzmian restrukturyzacyjnych, które powinny spotkać się z akceptacjąi wsparciem ze strony pracowników UCK. Niestety, ztym bywa różnie i jest to niewątpliwie olbrzymim wyzwaniem iutrudnieniem dla prowadzonych działań naprawczych. W tymmiejscu chciałbym bardzo podziękować dyrektor Ewie Książek-Batorza olbrzymi trud, determinację oraz poświęcenie dlaUCK. Trudna sytuacja w kraju powoduje, że chociaż szpitalekliniczne pracują praktycznie pełną mocą, to kolejki osób oczekującychdo naszych jednostek wciąż są bardzo długie. Dołożymywszelkich starań, aby pacjent trafiający do naszych szpitaliczuł się bezpieczny i był zadowolony z koniecznego w nichpobytu, aby personel Centrum i Uczelni podchodził z pełnąwyrozumiałością i dbałością do każdego chorego człowieka.Wspólnie z Urzędem Marszałkowskim oraz prezydentamiTrójmiasta prowadzimy szeroko zakrojone badania prozdrowotne,których zadaniem jest nie tylko ocena stanu zdrowia mieszkańcównaszego regionu, ale również oznaczenie kierunkównajwiększego zagrożenia zdrowotnego. W tym miejscu słowapodziękowania należą się prorektorowi prof. Zbigniewowi Zdrojewskiemuza pracę włożoną w koordynację działań naszej bazyszpitalnej i NZOZ-ów oraz marszałkowi województwa pomorskiegoMieczysławowi Strukowi i wicemarszałek Hannie Zych--Cisoń za wsparcie i zrozumienie medycznej działalności <strong>Gdański</strong>ego<strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego dla naszego regionu.Szanowni Państwo!Chciałbym z dużą satysfakcją poinformować, że praktyczniezakończyliśmy inwestycję budowy Centrum Medycyny Inwazyjnej.Ostatni rok wypełniony był wytężoną pracą kanclerza Uczelnimgr. Marka Langowskiego, pionu technicznego oraz zamówieńpublicznych. Wszystkim tym osobom należą się szczeresłowa uznania i podziękowania. Jest oczywiste, że bez wsparciai życzliwości minister zdrowia Ewy Kopacz oraz premiera DonaldaTuska nie byłoby to możliwe. Dzięki decyzjom rządu na tenrok przyznano na naszą inwestycję 230 mln złotych. Za to poparcie,za tę decyzję oraz wiarę w naszą pasję i rzetelną pracęskładam płynące z głębi serca słowa podziękowania.Szanowni Państwo!Centrum Medycyny Inwazyjnej to najszybciej wybudowanyszpital państwowy w Polsce. Jest świadectwem tego, że jeżelinaprawdę się chce, to można wiele zrobić. Możemy więc pokazaćEuropie, że potrafimy efektywnie budować i rzetelnie pracować.Myślę, iż nikt nie może nam powiedzieć, że nie zrobiliśmywszystkiego, aby marzenia stały się rzeczywistością. Pamiętajmyjednak, że tylko 1/3 klinik przenosi się do nowego Szpitala,pozostałe zostają w starej, wysłużonej bazie lokalowej, niespełniającejpodstawowych wymagań współczesnego szpitala. Tymbardziej pilne staje się pozyskanie zgody rządu na poszerzenieinwestycji o budowę Centrum Medycyny Nieinwazyjnej. Pełnakoncepcja medyczna wraz z dokładną analizą ekonomiczną zostałaprzekazana Premierowi i Minister Zdrowia. Teraz z niepokojemczekamy na ostateczną decyzję. Patrząc na realizacjęróżnych inwestycji ze środków budżetowych, sądzimy, żesprawnie zrealizowana przez GUMed inwestycja przemawia nanaszą korzyść i pokazuje, jak dobrze i szybko potrafimy wykonaćpowierzone nam zadania.Podobnie jak i w roku ubiegłym, dzięki zabiegom zespołuprorektora prof. Jacka Bigdy mijający rok przyniósł znaczącypostęp w pozyskiwaniu środków unijnych, a liczba składanychz sukcesem wniosków znacząco zwiększyła się. Szczegółowezestawienie tych inwestycji przedstawiliśmy w poprzednim numerzeGazety <strong>AMG</strong>. Chciałbym gorąco podziękować prof. JackowiBigdzie oraz jego zespołowi za olbrzymią pracę i zaangażowaniew pozyskiwanie środków.Jakie są nasze zamierzenia na najbliższą i tę trochę dalsząprzyszłość? W pierwszym rzędzie to rozpoczęcie drugiego etapuprzebudowy szpitala klinicznego, czyli modernizacja budynków2 i 3 na potrzeby Kliniki Pediatrii, z powstaniem w końcuoddziału intensywnego nadzoru dla dzieci. Dalej, pozyskanieśrodków na budowę Centrum Medycyny Nieinwazyjnej, dokończeniewdrażania zmian związanych z restrukturyzacją naszejadministracji oraz zintegrowanego systemu komputerowegoklasy ERP. Konieczne jest zbudowanie systemu wewnętrznejoceny jakości kształcenia na wszystkich kierunkach studiów.Jest to potężne wyzwanie dla polskich uczelni, to duża nowość,do której musimy się przyzwyczaić i jak najszybciej wdrożyć.Ocena jakości kształcenia obejmuje wszystkie jego etapy – odpojedynczego nauczyciela, poprzez jednostki organizacyjne, ana końcu wydziały. Prace nad tym systemem prowadzone sąprzez prorektor Barbarę Kamińską oraz powołany przez nią zespółosób, dla których dydaktyka jest niezwykle ważnym elementemżycia Uczelni. Za wysiłek włożony w porządkowanieprocesów związanych z dydaktyką w naszej Uczelni składamsłowa gorącego podziękowania prof. Barbarze Kamińskiej.U progu nowego roku akademickiego chciałbym podziękowaćbardzo serdecznie wszystkim nauczycielom akademickim i wszystkimpracownikom naszej Uczelni za ich wytężoną pracę i cierpliwośćw zmaganiu się z przeciwnościami. Życzę nam wszystkimwytrwałości i dalszych sukcesów w nadchodzącym roku.Młodzieży akademickiej, naszym nowym Koleżankom i Kolegom,którzy w dniu dzisiejszym symbolicznie przystępują doimmatrykulacji, pragnę przekazać serdeczne życzenia pomyślności,radości ze studiowania, satysfakcji ze zdobywania wiedzyi poznawania tajników budowy oraz fizjologii ludzkiego ciała.Wszystkim rocznikom życzę, aby zdobyta wiedza przydawałasię w zrozumieniu zawiłych problemów diagnostycznych i terapeutycznychi aby kolejne poznawane działy medycyny stanowiłyniezwykłą zagadkę i pasjonujące przeżycie. Oby w niedalekiejprzyszłości informacje te stały się dobrą podstawą wiedzy opatologii, objawach i leczeniu różnorodnych chorób. Aby zawód,jaki wybraliście, stanowił dla Was satysfakcję i przyjemność i abyzawsze Wasze działanie cechowała troska o cierpiącego człowieka,przestraszonego i zagubionego w swojej chorobie. Pamiętajcie,że Wasz pacjent to istota ludzka, która oczekuje odWas i od całego personelu medycznego zrozumienia w cierpieniu,pomocy i jak najszybszego powrotu do zdrowia.Wasze ślubowanie studenckie stanowi pierwszy ważny krokna drodze prowadzącej do otrzymania dyplomu. Życzę Wam,by czas spędzony w murach tej Uczelni był nie tylko wypełnionypracą, ale także radością i rozrywką, poszukiwaniem i znajdowaniemnowych przyjaciół, nieraz na całe życie. Bądźcierozważni i mądrzy, szanujcie swoje osiągnięcia, ale i osiągnięciaWaszych nauczycieli oraz trud, jaki w Wasze wychowaniewłożyli rodzice.Quod felix faustum fortunatumque sitRok akademicki <strong>2011</strong>/2012 w <strong>Gdański</strong>m Uniwersytecie <strong>Medyczny</strong>mogłaszam za otwarty.q


6W numerze…Z życia Uczelni ......................2Przemówienie inauguracyjne Rektora .....3Muzeum GUMed zaprasza .............6Nowi doktorzy .......................7Humanizm w medycynie ...............7Nowy szpital – nowe szanse i możliwości ..8Poznańskie spotkania neurologów ......27Gość z Kalifornii wygłosi wykład ........27Anatomia – brama do świata medycyny ..28Projekty szpitalne ...................30Kadry GUMed i UCK .................32Obóz Studencki PRABUTY <strong>2011</strong>za nami .........................33Fundacja na Rzecz Nauki Polskiejma 20 lat ........................34Nowy doktor honorowyna Uniwersytecie <strong>Gdański</strong>m .........35Bardzo dobre wyniki absolwentówGUMed-u w jesiennej sesji egzaminówLEP i LDEP ......................36Ogólna charakterystyka ustawyo działalności leczniczej ............38Geniusz Marii Skłodowskiej-Curie– spojrzenie genetyka ..............40Polecamy Czytelnikom ...............44Praktyki na końcu świata… ............45O chorobie zwanej cyklozą– rowerem w góry po medale ........46O edukacji w mieście Andersena .......48GAZETA <strong>AMG</strong>Redaguje zespół: Marek Bukowski, KatarzynaDorocińska, Brunon Imieliński, Wiesław Makarewicz(red. naczelny), Marta Mróz, Roman Nowicki(rzecznik prasowy GUMed), Renata Ochocka, WawrzyniecPaluch, Krzysztof Sworczak, Joanna Śliwińska,Jolanta Świerczyńska-Krok, Lubomira Wengler,Tomasz Zdrojewski, Krystyna Frysztak (sekr. red.),Tadeusz Skowyra (red. techn.), współpraca graficznaSylwia Scisłowska. Fot. Zbigniew WszeborowskiAdres redakcji: <strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong>: Biblioteka GłównaGUMed, Gdańsk, ul. Dębinki 1, tel. 58-349-14-83;e-mail: gazeta@gumed.edu.pl; www: http://www.gazeta.gumed.edu.pl. Drukarnia Wydawnictwa,,Bernardinum” Sp. z o.o., Pelplin. Nakład 1000 egz.Redakcja zastrzega sobie prawo niewykorzystaniamateriałów niezamó wio nych, a tak żeprawo do skra ca nia i adiu stacji tek stów orazzmiany ich ty tułów. Wyrażane opinie są poglądamiautorów i nie zawsze odzwierciedlająstanowisko redakcji oraz władz Uczelni.Warunki prenumeraty:Cena rocznej prenumeraty krajowej wynosi 36 zł,pojedynczego numeru – 3 zł; w rocznej prenumeraciezagranicznej – 36 USD, pojedynczy numer –3 USD. Należność za prenumeratę należy wpłacaćna konto <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznegoz dopiskiem: prenumerata „Gazety <strong>AMG</strong>”:Bank Zachodni WBK S.A. Oddz. Gdańsk76 10901098 0000 0000 0901 5327REKTOR I SENAT<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznegomają zaszczyt zaprosić na<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>INAUGURACJĘROKU AKADEMICKIEGO <strong>2011</strong>/20128 <strong>październik</strong>a <strong>2011</strong> r. o godz. 10.00do sali wykładowej Centrum Medycyny InwazyjnejGdańsk-Wrzeszcz, ul. SmoluchowskiegoW programie:••Hymn państwowy••Przemówienie inauguracyjne rektora prof. Janusza Morysia••Wystąpienie Władz Państwowych i zaproszonych Gości••Immatrykulacja••Gaude Mater Polonia••Przemówienie przedstawiciela studentów••Wręczenie dyplomów oraz medali PRIMUS INTER PARES wyróżniającym sięabsolwentom••Wręczenie odznaczeń••Wykład inauguracyjny pt. One Medicine wygłosi prof. Jeremy Bradshaw z <strong>Uniwersytet</strong>uw Edynburgu••Prezentacja szpitala Centrum Medycyny InwazyjnejIMPREZA INTEGRACYJNASię kręci… <strong>Medyczny</strong> we WróblówceNieobca jest Ci Wielka gra, z sentymentem wspominasz spotkania W starymkinie i bez trudności zgadujesz Jaka to melodia?. Serdecznie zapraszamy do wzięciaudziału w corocznej zabawie integracyjnej pracowników <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznego. Impreza Się kręci… <strong>Medyczny</strong> we Wróblówce to doskonałaokazja, by się lepiej poznać i porozmawiać o sprawach nie tylko zawodowych.Wśród mnóstwa atrakcji nie zabraknie konkursów z nagrodami, biesiady przy ogniskui karaoke. Na amatorów kulinarnych przyjemności czekają stoły pełne specjałówkuchni polskiej. O dobrą zabawę wszystkich zadbają profesjonalny DJ i prowadzący.Spotkajmy się w leśniczówce Wróblówka, 8 <strong>październik</strong>a o godz. 19.Bilety imienne w cenie 30 zł (dla aktualnego bądź emerytowanego pracownikaGUMed-u i Szpitali) i 80 zł (dla osoby towarzyszącej lub byłych pracowników)można nabyć w Zespole ds. Socjalnych, ul. M. Skłodowskiej-Curie 3a, pawilon 4,tel. 349 10 14, 349 10 39. W tym roku uczestnicy imprezy we Wróblówce mogąskorzystać z bezpłatnego transportu. Autokar, który zawiezie gości na miejsce,będzie podstawiony w okolicy Dworca Głównego w Gdańsku około godz. 18.15.Powrót po zakończeniu zabawy. Serdecznie zapraszamy.Muzeum GUMed zapraszaNowa wystawa w Muzeum GUMed zatytułowana Prawie cały wiek XX. Życie idziałalność Tadeusza Kielanowskiego zostanie otwarta 24 <strong>październik</strong>a br. o godzinie11.30. Jej autorem jest dr Jacek Halasz z Zakładu Historii i Filozofii Nauk <strong>Medyczny</strong>ch.Ekspozycja jest podsumowaniem badań autora nad działalnością TadeuszaKielanowskiego – lekarza i myśliciela.Serdecznie zapraszamy do Muzeum. Wystawa będzie czynna do grudnia <strong>2011</strong>roku. Więcej o wystawie w listopadowym numerze Gazety <strong>AMG</strong>.dr Marek Bukowski


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 7Nowi doktorzyNa Wydziale Lekarskimstopień naukowy doktora nauk medycznychw zakresie medycyny uzyskały:1. lek. Danuta Helena DĄBROWSKA – starszy asystent OddziałuDermatologii, Szpital Zespolony w Elblągu, praca pt.Możliwy udział nadwrażliwości na metale w patogeneziepowikłań pooperacyjnych u pacjentów leczonych metalowymiwszczepami stosowanymi w ortopedii, promotor – prof.dr hab. Jadwiga Roszkiewicz; Rada Wydziału Lekarskiegow dniu 22 września <strong>2011</strong> roku nadała stopień doktora naukmedycznych w zakresie medycyny,2. lek. Ewa Sylwia LENKIEWICZ – asystent Katedry MedycynyRatunkowej i Katastrof GUMed, praca pt. Ocena czynnikówwpływających na jakość życia u chorych po przebytym urazieczaszkowo-mózgowym, promotor – prof. dr hab. AndrzejBasiński; Rada Wydziału Lekarskiego w dniu 22 września<strong>2011</strong> roku nadała stopień doktora nauk medycznych w zakresiemedycyny.Na Wydziale Nauk o Zdrowiustopień naukowy doktora nauk medycznychw zakresie medycyny uzyskali:1. lek. Krzysztof ADAMOWICZ – kierownik Poradni OnkologicznejSzpitala Specjalistycznego w Wejherowie, praca pt.Ocena gotowości do zmian postaw i zachowań prozdrowotnychmłodzieży do lat 18 pod wpływem edukacji zdrowotnejw zakresie chorób nowotworowych, promotor – dr hab. JanMaciej Zaucha, prof. nadzw.; Rada Wydziału Nauk o Zdrowiuw dniu 15 września <strong>2011</strong> roku nadała stopień doktoranauk medycznych w zakresie medycyny,2. mgr Agnieszka Aleksandra SOBIERAJSKA-REK – uczestniczkaSSD przy Zakładzie Pielęgniarstwa Chirurgicznego,praca pt. Wczesne i odległe wyniki leczenia operacyjnegoprzykurczu Dupuytrena, promotor – prof. dr hab. Marek Dobosz;Rada Wydziału Nauk o Zdrowiu w dniu 15 września<strong>2011</strong> roku nadała stopień doktora nauk medycznych w zakresiemedycyny.stopień naukowy doktora nauk o zdrowiuuzyskałamgr Katarzyna Alicja LEONIUK – asystent Zakładu SocjologiiMedycyny i Patologii Społecznych, praca pt. Dysfunkcjonalnośćrodziny w kontekście wybranych form wsparciaspołecznego. Wieloaspektowa analiza systemu wsparciainstytucjonalnego rodzin problemowych, na przykładzie badańprzeprowadzonych na terenie miasta Gdańsk, promotor– prof. dr hab. Marek Latoszek; Rada Wydziału Nauk o Zdrowiuw dniu 15 września <strong>2011</strong> roku nadała stopień doktoranauk o zdrowiu.qW dniu 5 września <strong>2011</strong> r. zmarłdr Zygmunt Kiczkawieloletni pracownik Zakładu Protetyki Instytutu Stomatologii(1949-1980), kierownik Zakładu w latach 1974-1977. Doskonały lekarz i ceniony nauczyciel akademicki.V <strong>Gdański</strong>e Spotkaniaz Etyką LekarskąHumanizmw medycynieOddziały <strong>Gdański</strong>e – Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich,Towarzystwa Internistów Polskich oraz Polskiego TowarzystwaLekarskiego zapraszają na konferencję Humanizm w medycyniepołączoną z uroczystością Patrona Służby Zdrowia, św. Łukasza.Spotkanie odbędzie się w dniu 18 <strong>październik</strong>a <strong>2011</strong> roku(wtorek) w Auditorium Primum Atheneum Gedanense Novum<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego (al. Zwycięstwa 41-42, wejścieod ul. M. Skłodowskiej-Curie). Patronat nad konferencją objęliks. abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański oraz prof. JanuszMoryś, rektor <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego.PROGRAM••12.00 Msza święta koncelebrowana w kościele Matki BoskiejCzęstochowskiej przy ul. M. Skłodowskiej-Curie(Księża Pallotyni)••13.00 Kawa „na dobry początek”••13.30 Wykłady w Auditorium PrimumPrzewodniczą: prof. dr hab. Grażyna Świątecka,prof. dr hab. Zbigniew Zdrojewski••13.30-14.00 Mistyka ciałaks. dr teol. Grzegorz Rafiński, <strong>Gdański</strong>e SeminariumDuchowne••14.00-14.10 Dyskusja••14.10-14.40 Fascynujące ciało ludzkieprof. dr hab. Marek Grzybiak, <strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong><strong>Medyczny</strong>••14.40-14.50 Dyskusja••14.50-15.20 Ciało ludzkie in statu nascendi — o żałobienienarodzonych nadzieiks. dr psychologii Grzegorz Kudlak, <strong>Uniwersytet</strong>Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa••15.20-15.30 Dyskusja••15.30 Zakończenie konferencjiRekolekcje Adwentowe Służby Zdrowiaodbędą się w dniach 16–17 grudnia <strong>2011</strong> r. w kościele św. Bernardaprzy ulicy Abrahama 41/43 w Sopocie. Rekolekcje poprowadzio. Jan Maciejewski OFM conv. z Gdyni. Szczegółowyprogram jest dostępny na stronie www.kslp.diecezja.gda.plPolskie Towarzystwo NeurologówDziecięcychOddział Regionalny w Gdańskuoraz firma Ewopharmaserdecznie zapraszają na posiedzenie naukowo-szkoleniowe19 <strong>październik</strong>a <strong>2011</strong> roku o godzinie 12.00, Gdańsk--Wrzeszcz ul. Batorego 28 BW programie:1. Zespół niespokojnych nóg u dzieci – lek. Karolina Pienczk--Ręcławowicz, Klinika Neurologii Rozwojowej GUMed2. Prezentacja leków firmy Ewopharma – mgr inż. Dawid Snochowski3. Walne zebranie członków Oddziału <strong>Gdański</strong>ego PTNDz.


8<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Nowy szpital – nowe szanse i możliwościW poprzednim wydaniu Gazety, poświęconym zakończeniu budowy Centrum Medycyny Inwazyjnej, przedstawiliśmyogólny opis tej inwestycji i główne dane liczbowe. W bieżącym numerze przedstawiamy refleksje kierownikówjednostek przenoszących się już niedługo do nowego Szpitala. Wyrażają one niekiedy obawy, ale przedewszystkim nadzieje, radość oraz zrozumienie olbrzymich szans, które daje praca w prawdziwie nowoczesnymszpitalu. Nowa infrastruktura to również ogromna możliwość osiągnięcia korzystniejszych efektów ekonomicznychi usprawnienia zarządzania całym Szpitalem, co zarysowuje tekst autorstwa dyrektor Ewy Książek-Bator.Chciałbym bardzo, aby optymizm zawarty w tych tekstach towarzyszył nam na co dzień, co na pewno ułatwinam jakże potrzebne starania o dalsze inwestycje.prof. Janusz Moryś, rektorNowy sprzęt i nowe wyzwaniaKliniczny Oddział Ratunkowyprof. dr hab. Andrzej BasińskiWraz z przeprowadzką Klinicznego Oddziału Ratunkowegodo nowego budynku CMI kliniczna baza Katedry i Kliniki MedycynyRatunkowej ulegnie radykalnej poprawie. Nowe będziewyposażenie i sprzęt. Przewidywane jest otwarcie 4-stanowiskowegooddziału krótkotrwałej intensywnej terapii, który posiadaćbędzie standard wyposażenia typowy dla każdego nowoczesnegooddziału intensywnej terapii. Planowane jest takżeuruchomienie 10-łóżkowego, w pełni monitorowanego oddziałuobserwacyjnego. Sale operacyjne i tzw. shock roombędą wyposażone w najnowszy sprzęt do diagnostyki typuemergency. Posiadać będziemy mobilny cyfrowy aparat rentgenowski,ramię C i odpowiednią aparaturę USG do wykonywaniaFAST USG. Aparatura ta umożliwi szybką diagnostykęobrazową, bez przemieszczania chorego wewnątrz szpitala.Otwarcie nowego Szpitala i powołanie na terenie UCK CentrumUrazowego stawia przed Klinicznym Oddziałem Ratunkowymnowe wyzwania. Ponieważ Szpital wyposażony będzie wlądowisko dla helikopterów, planowany jest transport wszystkichchorych z urazami wielonarządowymi z terenu województwapomorskiego w ciągu pierwszych 1,5 godziny od urazu. Wzwiązku z tym ilość leczonych chorych z urazem wielonarządowympowinna ulec radykalnemu zwiększeniu, dlatego teżdecyzją dyrekcji Szpitala z dniem 1 lipca br. powołano CentrumUrazowe jako leczniczą jednostkę funkcjonalną.Centrum Urazowe będzie łączyć organizacyjnie oraz zakresemzadań niezbędne jednostki Szpitala, w tym kliniki, zakładyi laboratoria, koordynując udzielanie świadczeń medycznychpacjentom urazowym w zakresie diagnozowania i leczeniaciężkich, mnogich lub wielonarządowych obrażeń ciała – zgodniez zasadami określonymi w ustawie o Państwowym Ratownictwie<strong>Medyczny</strong>m i rozporządzeniu ministra zdrowia z dnia18 czerwca 2010 r. Pacjenci urazowi przyjmowani będą doKlinicznego Oddziału Ratunkowego na podstawie skierowaniai bez skierowania, optymalnie – po wcześniejszym powiadomieniuzespołu dyżurnego KOR-u, np. drogą radiową. Po przyjęciupacjenta urazowego do KOR-u i wstępnej ocenie stanuchorego, kierownik zespołu urazowego podejmie decyzję ojego uruchomieniu.Aktywacja zespołu urazowego powinna powodować natychmiastowepowiadomienie lekarzy dyżurnych Klinik: Anestezjologiii Intensywnej Terapii, Chirurgii Ogólnej, Endokrynologiczneji Transplantacyjnej, Neurochirurgii, Klatki Piersiowej, OddziałuOrtopedii, Oddziału Chirurgii Naczyniowej oraz ZakładuRadiologii i Centralnego Laboratorium Klinicznego.W zależności od stanu zdrowia pacjenta i zakresu odniesionychobrażeń, do zespołu urazowego powołani być mogą lekarzedyżurni innych klinik. Czas przybycia dyżurnego specjalistyna wezwanie nie powinien być dłuższy niż 2-3 minuty.Aktywacja zespołu urazowego posiada cechy najwyższegopriorytetu w UCK.Działania zespołu urazowego prowadzącedo ustalenia wstępnego rozpoznania chorobowegooraz ustabilizowania stanu ogólnegochorego prowadzone będą w obszarze resuscytacyjno-zabiegowymKOR-u lub w obrębiew pełni wyposażonej sali operacyjnej. Następniew zależności od tzw. wiodącego urazu choryleczony będzie w odpowiednim do potrzebmiejscu.Tego typu wyzwania stawiają przed pracownikamiSzpitala konieczność wprowadzenianowego sposobu współpracy, polegającej nawspólnym przez wiele klinik leczeniu chorych.Sprzęt + czynnik ludzki = większebezpieczeństwoIntensywna Terapia i OIOMprof. dr hab. Maria Wujtewicz,dr hab. Radosław OwczukKliniczny Oddział Ratunkowy (KOR)Priorytetem w anestezjologii jest zapewnieniebezpieczeństwa pacjenta, pozwalające na


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 9zmniejszenie zachorowalności i śmiertelności okołooperacyjnej.Podpisana w czerwcu 2010 roku Deklaracja Helsińskawskazuje na dominującą rolę anestezjologii w promocji i utrzymaniubezpieczeństwa pacjenta w okresie okołooperacyjnymna należytym poziomie. Chociaż czynnik ludzki pozostaje najważniejszymelementem decydującym o bezpieczeństwie choregopodczas znieczulenia i w bezpośrednim okresie pooperacyjnym,niebanalną rolę w tym procesie odgrywa sprzęt, umożliwiającypodstawowe i bardziej zaawansowane monitorowanieparametrów życiowych pacjentów. Nowe wyposażenie, jakimanestezjolodzy będą dysponować na sali operacyjnej i oddzialewybudzeń Centrum Medycyny Inwazyjnej, na pewno przyczynisię do poprawy jakości opieki nad chorymi. Cieszy powrótdo idei rozpoczynania znieczulenia poza salą operacyjną,w pokojach przygotowawczych, co najpewniej usprawni pracęna salach operacyjnych. Nowoczesny sprzęt anestezjologicznyna salach operacyjnych poprawi nie tylko bezpieczeństwo pacjentai komfort pracy lekarzy, ale umożliwi także kontynuowaniei rozpoczęcie badań naukowych, które w przypadku anestezjologiiw szczególny sposób uzależnione są od jakościurządzeń służących do wykonywania znieczuleń i monitorowaniastanu chorych. Podniesie się również poziom szkoleniapodyplomowego. Odbywający tu staże specjalizacyjne będąnauczani w oparciu o nowoczesną bazę techniczną. Pozwolito na wyznaczenie pewnych standardów i schematów postępowania,niezbędnych w przyszłej, samodzielnej pracy. Innympotencjalnym źródłem poprawy jakości oferowanych przez nasusług jest podniesienie poziomu procedur zabiegowych i rozszerzeniespektrum tych procedur przez kliniki, które wspólniez nami przeniosą się do CMI. Oczywiste jest, że rozwój anestezjologiijest uzależniony od rozwoju chirurgii i odwrotnie, zatemta pozytywna interakcja może pomóc w dalszym rozwoju anestezjologiiakademickiej w Gdańsku.Oddział Intensywnej Terapii w nowej lokalizacji nie zwiększy(miejmy nadzieję, że chwilowo) istotnie liczby swoich łóżek. Bezwątpienia nowoczesny sprzęt służący do wentylacji pacjentów,prowadzenia innych terapii narządowo-zastępczych oraz do zaawansowanegoi jednocześnie mniej inwazyjnego monitorowaniaparametrów fizjologicznych daje nadzieję na bardziej skuteczneleczenie najciężej chorych. Z drugiej strony, nowy charakteroddziału (10 łóżek w systemie otwartym i 2 izolatki) możebudzić pewien niepokój w kwestii zakażeń szpitalnych, stanowiącychjeden z największych współczesnych problemów intensywnejterapii. Nadal ograniczona liczbałóżek nie rozwiąże prawdopodobnie nieustannieodczuwanego przez wszystkichproblemu niedostatku miejsc w oddzialeintensywnej terapii. Wyremontowaniei oddanie do użytku drugiego oddziałuw starej lokalizacji najprawdopodobniejzłagodzi ten problem, szczególnieże planowane jest tam zorganizowanienieistniejącego dotąd w Szpitaluoddziału intensywnej terapii dla dzieci.Oczywiście wierzymy, że przeniesieniedo nowego budynku wiązać się będziez poprawą warunków pracy, coprzełoży się na jakość naszych działańw codziennej praktyce anestezjologiczneji w zakresie intensywnej terapii. Towarzyszyjednak tym oczekiwaniomcień niepokoju. W „starym” Szpitalupracownicy Kliniki dysponowali bardzodobrymi warunkami do prowadzeniadydaktyki oraz świetnym zapleczem socjalnym.Należy postawić pytanie, czywarunki w nowej lokalizacji będą w tymzakresie równie dobre? Przy ogromnym obciążeniu dydaktycznymi dużej liczbie pracowników, koniecznych dla sprawnegodziałania Kliniki, niepokój ten może wydawać się uzasadniony.Należy jednak wierzyć, że całokształt zmian będzie w sumiezdecydowanie pozytywny.Współpraca między klinikami kluczemdo sukcesuKlinika Chirurgii Klatki Piersiowejprof. dr hab. Witold RzymanSercem każdego szpitala jest blok operacyjny. Obecnie największymograniczeniem możliwości rozwoju gdańskiej torakochirurgiijest organizacja pracy i współpracy na bloku operacyjnym.Dlatego też z niepokojem lecz również z nadziejąoczekujemy na rozwiązanie tego trudnego zadania w ramachCentrum Medycyny Inwazyjnej.Największą szansę upatrujemy w rozwoju chirurgii opierającymsię o współpracę kliniczną i doskonalenie swoich umiejętnościw zastosowaniu najnowszych technologii. Miniaturyzacja,coraz doskonalsze narzędzia chirurgiczne, skuteczne technikidiagnostyczne pozwalają leczyć naszych chorych w corazmniej inwazyjny sposób. W chirurgii klatki piersiowej postęp, wktórym uczestniczymy w ostatnim dziesięcioleciu, jest ogromny,związany głównie z zastosowaniem technik wideochirurgicznychw leczeniu i diagnostyce.Możliwości multimedialne w CMI stworzą doskonałą okazjędo uczestnictwa studentów w procedurach diagnostycznych ileczniczych za pośrednictwem przekazu z sali bronchoskopoweji bloku operacyjnego, dzięki czemu ich wiedza na temattorakochirurgii będzie pełniejsza.Od kilku lat cała diagnostyka chorób płuc i śródpiersia wykonywanajest techniką małoinwazyjną. Autofluorescencja(AFI), użycie techniki wąskiej wiązki światła (NBI) oraz nawigacjimagnetycznej w bronchoskopii, biopsje pod kontrolą bronchoskopoweji ezofagoskopowej ultrasonografii (EBUS, EUS)oraz wideotorakoskopia (VATS) są obecnie standardem usługw Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej GUMed. CMI będzie jedynymmiejscem w województwie pomorskim, gdzie dostępne sąwszystkie znane nowoczesne, małoinwazyjne techniki diagnostyczne.Ta nowa jakość technik medycznych może spowodo-Prof. Witold Rzyman z zespołem


10wać napływ pacjentów z całej północnej Polski. Wspaniałymnarzędziem rozszerzającym możliwości małoinwazyjnej działalnościtorakochirurga jest robot operacyjny. Mamy nadzieję,że w najbliższych latach ośrodek gdański, jako pierwszy wPolsce, rozpocznie program resekcji anatomicznych we wczesnymraku płuca przy użyciu robota operacyjnego.W <strong>2011</strong> roku ogłoszono w The New England Journal of Medicinewyniki badań na temat zastosowania niskodawkowejtomografii komputerowej jako badania przesiewowego w rakupłuca pozwalającego na zmniejszenie umieralności z powodutego nowotworu. Publikacja ta zbiegła się z zakończeniem PomorskiegoPilotażowego Programu Badań PrzesiewowychRaka Płuca. Dzięki badaniom przesiewowym rak płuca jestwykrywany w najwcześniejszym stadium zaawansowania, wktórym leczenie chirurgiczne daje szansę całkowitego wyleczenia.Stawia to torakochirurgów przed wyzwaniem zaproponowaniakażdemu choremu w I stopniu zaawansowania nowotworuzabiegu o minimalnej inwazyjności. Szansę na to dająumiejętności i wiedza personelu medycznego oraz nowoczesnewyposażenie CMI.Bliskość Zakładu Anatomii Patologicznej pozwoli na nowywymiar współpracy z tą kluczową jednostką CMI. Obecnośćpatologa na sali operacyjnej, jak również chirurga w pracownianatomopatologicznej, jest czasami niezbędna i decyduje o podejmowaniuprawidłowych decyzji terapeutycznych. Wydzieleniew ramach tej jednostki przestrzeni dla Biobanku umiejscowigo we właściwym miejscu i ułatwi zbieranie materiału biologicznegodo badań molekularnych, stanowiących największą szansępoprawy jakości i skuteczności współczesnej medycyny.Szczególne nadzieje wiążemy ze stworzeniem pierwszegoprawidłowo zorganizowanego Centrum Urazowego w województwiepomorskim. Leczenie urazu wielonarządowego jestkwintesencją sprawności organizacyjnej ośrodka. SkutecznośćCentrum Urazowego będzie barometrem działania nowegoCentrum. Alarm urazowy, zespół chirurgów czekający na każdegopacjenta, podporządkowanie się wszystkich stron leczenialiderowi zespołu urazowego, brak kompromisowych rozwiązańw leczeniu pacjenta, a wreszcie wojskowy dryl związanyz dyscypliną i konsekwentnym stosowaniem wytycznych sąniezbędne dla podniesienia jakości leczenia pacjentów urazowych.Dobro chorego celem nadrzędnym<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Klinika Chirurgii Ogólnej, Endokrynologiczneji Transplantacyjnejprof. dr hab. Zbigniew ŚledzińskiOd wielu lat strategicznym celem Kliniki jest stworzenieośrodka chirurgicznego koncentrującego wysokospecjalistyczneprocedury dla kompleksowego leczenia chorób zarównonienowotworowych, jak i onkologicznych, spełniając kryteriatzw. chirurgii narządowej (organ related surgery).Nowoczesny ośrodek chirurgii wysokospecjalistycznej musispełniać dwa podstawowe wymogi: wykonywać odpowiedniodużo poszczególnych procedur (high volume center) oraz dysponowaćnowoczesnym oprzyrządowaniem, a to będzie zapewniałnowy szpital CMI.Chirurgia trzustkiChirurgia trzustki to wyrafinowana dziedzina wymagającanie tylko doświadczenia, ale przede wszystkim podejścia interdyscyplinarnego.Centrum Medycyny Inwazyjnej to unikatowakoncepcja połączenia zaawansowanej chirurgii, gastroenterologiizabiegowej i radiologii interwencyjnej. Ta kombinacja zapewniamożliwość rozpoznawania i leczenia patologii trzustkiwszystkimi dostępnymi sposobami. Nasza Klinika ma jedno znajwiększych w Polsce doświadczeń w leczeniu guzów trzustki;przewlekłego i ostrego zapalenia tego narządu. CMI ze swoimzapleczem multimedialnym umożliwia koordynację leczeniamiędzy szpitalami na świecie oraz organizowanie warsztatów ikonferencji, wykorzystując obraz z sal operacyjnych, gabinetówendoskopii i radiologii. W ten sposób gdański ośrodek maszansę stać się widoczny w Europie jako jedna z wysoce wyspecjalizowanychjednostek zajmujących się kompleksowymleczeniem chorób trzustki.Chirurgia wątroby i transplantacyjnaOd lat Klinika Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnejpełni rolę ośrodka referencyjnego w zakresie chirurgiiwątroby, dróg żółciowych i nadciśnienia wrotnego. Doistniejącej obecnie struktury organizacyjnej pozwalającej nanajbardziej kompleksowe diagnozowanie i leczenie guzów wątrobyw skali kraju powinna w nowymSzpitalu dołączyć transplantacja wątroby.W zakresie transplantologii Klinikadysponuje ogromnym doświadczeniemw przeszczepianiu nerek. Od lat zajmujeczołową pozycję pod względem liczbyprzeszczepionych narządów w Polsce,zaś wyniki operacji są porównywalnez wynikami najlepszych ośrodkówświatowych. W CMI Klinika ma dostępdo wysokospecjalistycznej opieki pooperacyjnejna bazie oddziału pooperacyjnego.Klinika jest regionalnym centrumleczenia chorób wątroby i drógżółciowych. Ośrodek stanowi miejsceleczenia powikłań operacji dróg żółciowychdla regionu pomorskiego.Klinika Chirurgii Onkologicznej; chora podłączona do HIPECChirurgia endokrynologiczna i metabolicznaKlinika Chirurgii Ogólnej, Endokrynologiczneji Transplantacyjnej to jedenz wiodących ośrodków w Polsce zajmującychsię chirurgią nadnerczy. Zoperowanotu już ponad 500 chorych, większośćmetodą małoinwazyjną. Klinika


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 11stosuje ręczną gammakamerę oraz urządzenie do śródoperacyjnegomonitoringu neurologicznego w chirurgii tarczycy iprzytarczycy. Redukuje to ryzyko jatrogennego uszkodzenianerwów krtaniowych wstecznych i wpływa na poprawę doszczętnościzabiegu oraz umożliwia stosowanie metod małoinwazyjnych.Klinika kontynuować będzie również trwający ponad 10 latprogram chirurgicznego leczenia otyłości patologicznej, któracharakteryzuje się wielką skutecznością nie tylko w redukcjimasy ciała, lecz także prowadzi do ustąpienia wielu towarzyszącychotyłości chorób metabolicznych.Nowym zadaniem, którego podjął się nasz ośrodek, jest zagadnienieoperacyjnego leczenia cukrzycy typu 2. W Klinicerok temu odbył się pierwszy w Polsce zabieg operacyjny, gdziejedynym wskazaniem do operacji była cukrzyca typu 2. Cukrzycaustępuje po leczeniu operacyjnym u 98% operowanychpacjentów.Dzięki współpracy z University of Chicago i rozwijaniu ideiprzeszczepiania wysepek trzustkowych i stworzeniu odpowiedniowyposażonego laboratorium pozwalającego na izolacjęwysp trzustkowych pochodzących od zmarłych dawców,<strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> ma szansę stać się liderem wtej dziedzinie, co pozwoli w sposób kompleksowy leczyć cukrzycętypu 2, jak i typu 1.Kolejną innowacyjną dziedziną działalności Kliniki, bezpośredniozwiązaną z chirurgią endokrynologiczną, jest chirurgiaukładu współczulnego. Oprócz leczenia nadpotliwości pierwotnej,która odniosła znaczący sukces naukowy i terapeutyczny,należy tu wspomnieć także o leczeniu erytrofobii, zespołu regionalnegobólu współczulnego czy też leczeniu bólu przewlekłegotowarzyszącego przewlekłemu zapaleniu trzustki i rakowitego narządu. Poszerzenie instrumentarium bloku operacyjnegonowego szpitala o robot da Vinci pozwoli także o wprowadzenieinnowacyjnej w skali światowej operacji rekonstrukcjipnia współczulnego poprzez przemieszczenia nerwu międzyżebrowego.Chirurgia jelita grubegoKompleksowe leczenie chirurgiczne obejmuje choroby jelitagrubego – nowotwory złośliwe i łagodne, chorobę uchyłkowąoraz nieswoiste zapalenie jelit (colitis ulcerosa). W Klinice wykonujesię zabiegi endoskopowe (polipektomia), hemikolektomięprawostronną i lewostronną, sigmoidektomię, resekcjęprzednią oraz amputację brzuszno-kroczową na „otwarto”,częściowo laparoskopowo lub całkowicielaparoskopowo.We wrzodziejącym zapaleniu jelitagrubego oraz przypadkach gruczolakowatejpolipowatości rodzinnej, wykonywanesą zabiegi o charakterze proktokolektomiiodtwórczej (usunięcie okrężnicyi odbytnicy z wytworzeniem zbiornikajelitowego i niskim zespoleniemileo-analnym), eliminując koniecznośćwykonywania stałej przetoki kałowej,poprawiając istotnie jakość i komfortżycia.Wideoskopia jest obiecującą metodąpostępowania nie tylko diagnostycznego,ale także leczniczego w chirurgiionkologicznej. Szybki rozwój chirurgiilaparoskopowej wydaje się mieć wpływna powstawanie nowej dziedziny tzw.chirurgii wirtualnej. Specjalnie skonstruowanyobraz HD 3D wzbogacony omożliwość uwidocznienia elementówniewidocznych gołym okiem ułatwiaprecyzyjne i bezpieczne wykonywanie operacji nie tylko onkologicznychjelita grubego. Miniaturyzacja, robotyzacja (operacjiprzeprowadzanych z wykorzystaniem systemu da Vinci) wrazz telechirurgią, z chirurgii odległej przyszłości stają się z rokuna rok chirurgią teraźniejszości.Przeprowadzka do nowego Szpitala, samoszkolenia i wprowadzaniejak najnowszych, bezpiecznych technik operacyjnychumożliwi Klinice realizację nadrzędnego celu, jakim jestdobro chorego.Szansa na pełne wykorzystanie potencjałujednostkiKlinika Gastroenterologii i Hepatologii z pracowniamiprof. dr hab. Marian SmoczyńskiKlinika Gastroenterologii i Hepatologii będzie jedną z jednostek,które pod koniec <strong>2011</strong> roku rozpoczną działalność wnowo otwartym Centrum Medycyny Inwazyjnej UCK w Gdańsku.Oczekujemy, że nowa lokalizacja umożliwi pełniejsze wykorzystaniepotencjału naukowego, klinicznego i dydaktycznegonaszej jednostki.W nowej lokalizacji będziemy mogli zaoferować pacjentomz naszego regionu pełen zakres procedur endoskopowych wzakresie górnego i dolnego odcinka przewodu pokarmowego,w tym panendoskopię, kolonoskopię, zabiegi diagnostyczne iterapeutyczne na drogach żółciowych i trzustce, a także enteroskopięi endoskopię kapsułkową, impedancję i pH-metrię. Wtym celu konieczny jest zakup nowej, wysokospecjalistycznejaparatury. Nie bez znaczenia jest także bezpieczeństwo. Poraz pierwszy w nowej pracowni będziemy dysponować oddzielnympokojem wybudzeń dla chorych po zakończonychprocedurach, co ułatwi szersze zastosowanie sedacji, którastaje się już standardem w wielu krajach europejskich.Dzięki zainstalowaniu światłowodów możliwa będzie bezpośredniatransmisja przypadków klinicznych do sal seminaryjnych,jak również przesyłanie obrazu i dźwięku do dowolnegomiejsca na świecie w celach konsultacyjnych i naukowych. Dato studentom i szkolącym się lekarzom lepsze wyobrażenie oaktualnych możliwościach w gastroenterologii i hepatologii.Planujemy kontynuowanie prac nad stworzeniem bazy przypadkówendoskopowych, co uatrakcyjni prowadzone zajęciadydaktyczne, ale także podniesie jakość naszych publikacji.Prof. Marian Smoczyński z zespołem


12Nowoczesna infrastruktura zwiększy komfort naszych pacjentówi zapewni większe poszanowanie intymności kontaktuz chorym (badanie lekarskie przeprowadzane w oddzielnympomieszczeniu, dwuosobowe sale z węzłem sanitarnym).Chirurgia nowotworów – mniej inwazyjnai bardziej precyzyjnaKlinika Chirurgii Onkologicznejprof. dr hab. Janusz Jaśkiewicz<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Zmiana adresu Katedry i Kliniki Chirurgii Onkologicznej iprzenosiny ze starego budynku nr 2 do Centrum MedycynyInwazyjnej jest nie tylko powodem do dumy i satysfakcji z możliwościpracowania w nowoczesnym i dobrze wyposażonymszpitalu. Stanowi również dla całego zespołu doskonałą okazjęi wyzwanie, aby uporządkować szereg spraw związanych zdziałalnością oddziału. Zawsze po wprowadzeniu się do nowegomieszkania segregujemy i odrzucamy rzeczy niepotrzebne,robimy porządek na biurku czy wreszcie staramy się wprowadzićnowe pomysły organizacyjne. Zespół Kliniki od wielu miesięcyprzygotowuje się do zmiany miejsca pracy. Robi gruntoweporządki dotyczące nowego systemu funkcjonowania działalnościklinicznej i dydaktycznej. Wprowadzamy zintegrowanysystem komputerowy – zamieniamy papier na zapisy cyfrowe,opracowujemy nowe procedury, tworzymy specjalne programydotyczące listy oczekujących chorych, systemu rozpisów i opisówzabiegów operacyjnych, dyżurów, planu urlopów, prowadzeniadokumentacji i zajęć dydaktycznych. Podobnie jak donowego komputera instalujemy nowe oprogramowanie, tak wnowym CMI chcemy wprowadzić nowy system pracy Klinikizintegrowany ze współpracującymi jednostkami.Wraz ze stopniowym odkrywaniem sekwencji genomu ludzkiegoi rozwojem biologii molekularnej, leczenie onkologiczne,w tym również chirurgia nowotworów, podlega szybkiej ewolucji.W coraz liczniejszej grupie nowotworów złośliwych możemyidentyfikować geny, które są odpowiedzialne nie tylko zaich powstawanie, ale także coraz częściej potrafimy określić,na jaki cytostatyk czy lek immunologiczny są one wrażliwe.Onkologia wkracza w erę tzw. terapii celowanych (target therapy).Dla chirurga oznacza to nie tylko konieczność śledzeniapostępów wiedzy na ten temat, ale przede wszystkim zmianętaktyki leczenia wielu nowotworów. W niektórych z nich chirurgnie musi być już tak „agresywny”, a tym samym nie musi takczęsto doprowadzać do okaleczenia i deformacji prowadzącejdo obniżenia jakości życia chorych. Coraz częściej możemyzaoszczędzić organ czy narząd, zachowując jego funkcję. Dlaprzykładu chorym na raka piersi w większości przypadków możemyzaofiarować leczenie z zaoszczędzeniem piersi, a cierpiącymna raka odbytnicy możemy oszczędzić zwieracz odbytui zachować oddawanie stolca drogą naturalną. Jeśli jednakchcemy stosować chirurgię nowotworów mniej inwazyjną, tomusi być ona połączona z wysoką jakością stosowanych technikoraz ścisłą współpracą wielodyscyplinarną, m.in. z chemioiradioterapeutą, patologiem, radiologiem czy lekarzem medycynynuklearnej. W literaturze angielskiej istnieje termin: surgeonas a prognostic factor, co oznacza, że doświadczenie chirurgaczy szerzej oddziału, w którym pracuje, liczba wykonywanychzabiegów stanowi istotny czynnik rokowniczy. Choryonkologiczny leczony w ośrodku o niższym stopniu referencyjnościi operowany przez mniej doświadczonego chirurga jestnarażony nie tylko na możliwość wystąpienia częstszych powikłań,ale przede wszystkim ma mniejsze szanse na przeżyciaodległe. Wpływ jakości chirurgii i doświadczenia chirurga narokowanie udowodniono m.in. w takich nowotworach, jak rakżołądka, odbytnicy, piersi, przełyku czy tarczycy. W czerniakuzłośliwym i mięsakach rozległość i zasięg pierwszego zabieguoperacyjnego ma największe znaczenie w stworzeniu szans naprzeżycie.Aby sprostać wspomnianym wyzwaniom nowoczesnej chirurgiinowotworów, Katedra i Klinika Chirurgii Onkologicznej przenoszącsię do nowego CMI stawia sobie cztery zasadnicze cele:1. Kontynuować i rozwijać wielodyscyplinarną współpracękliniczną i naukowąWedług wspólnie uzgodnionych i opisanych procedur, każdyhospitalizowany w Klinice chory będzie kwalifikowany indywidualniedo poszczególnych etapów leczenia, na podstawiewspólnej decyzji: chirurga, chemioterapeuty, radioterapeutyradiologa oraz patologa. Dla poszczególnych nowotworów narządowychopracowano, okresowo uaktualniane, jednolite procedurypostępowania. W wyniku współpracy z anestezjologami,Klinika otrzymała w 2010 roku certyfikat Szpital bez bólu.Dzięki skutecznej walce z bólem chorzy są wcześnie rehabilitowanii bardzo szybko mobilizowani. Nawet po średnio ciężkichzabiegach w obrębie jamy brzusznej, rutynowo już pokilku dniach chorzy są przekazywani do dalszej opieki w warunkachambulatoryjnych. Jest to możliwe dzięki wprowadzeniuspecjalnego programu opieki nad chorymi onkologicznymi,który nazywa się fast track, w tłumaczeniu z angielskiego –szybka ścieżka. Po ukończonym leczeniu chirurgicznym każdyoperowany przez nas chory jest poddany wspólnej konsultacjionkologicznej, podczas której choremu i jego najbliższej rodziniezostaje przedstawiony plan dalszej opieki onkologicznej iewentualnego leczenia uzupełniającego. Specyfika Kliniki wymagałazatrudnienia na stałe psychoonkologa – nasi chorzy iczęsto ich najbliższe rodziny mogą liczyć na fachowe wsparcierównież w tej dziedzinie.2. Upowszechnienie zabiegów małoinwazyjnychw chirurgii nowotworówW raku piersi do małoinwazyjnychtechnik chirurgicznych zaliczamy przedewszystkim diagnostykę za pomocą biopsjimammotomicznej, zabiegi radykalnez zaoszczędzeniem piersi, onkoplastykę,która umożliwia m.in. jednoczasową rekonstrukcjępiersi po zabiegu okaleczającejamputacji czy wreszcie technikęwęzła wartowniczego, która pozwala nauniknięcie powikłań w postaci obrzękówlimfatycznych kończyny górnej po zbytradykalnym usuwaniu pachowych wę-Klinika Chirurgii Plastycznej


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 13złów chłonnych. W Klinice dysponujemy i stosujemy pełny asortymentwymienionych metod.Biopsja mammotomiczna pod kontrolą USG to precyzyjnametoda diagnostyki zmian piersi, polegająca na pobraniu podejrzanegofragmentu gruczołu z pozostawieniem na skórzejedynie niewielkiej około 3 mm blizny. Powyższa procedurastanowi nieodłączny element nowoczesnej diagnostyki podejrzanychzmian w piersi, dając nam potężny oręż w walce zrakiem.Większość chorych na raka piersi operowanych w naszejKlinice ma możliwość leczenia z zachowaniem piersi, a jeśli jużzachodzi potrzeba wykonania amputacji, to wszyscy chorzyotrzymują propozycję wykonania zabiegu rekonstrukcyjnego.W dziedzinie onkoplastyki piersi Klinika utrzymuje w Polscepozycję lidera i przygotowuje się do prowadzenia ogólnopolskiegoprogramu szkolenia w tej specjalności.Jednym z istotnych czynników rozwoju chirurgii nowotworówjest dążenie do zminimalizowania urazu, unikanie rozległychcięć i zmniejszenie utraty krwi. Takie wymogi spełniająmałoinwazyjne techniki laparoskopowe. Część z tych procedurstaje się standardem. W Klinice prowadzimy szereg prac na tentemat. Szkolimy się również do zabiegów z zakresu tzw. chirurgiirobotowej, która rozwija zasadę małoinwazyjnej chirurgii.Wspólnie z pozostałymi zespołami klinik chirurgicznych wierzymy,że zrealizują się nasze marzenia i w nowym CMI będziezainstalowana pierwsza na północy Polski platforma da Vincido wykonywania wyjątkowo małoinwazyjnych i bardzo precyzyjnychzabiegów chirurgicznych u chorych na nowotwory wtrudnodostępnych lokalizacjach.3. Dootrzewnowa chemioterapia perfuzyjna w hipertermiiDootrzewnowa Chemioterapia Perfuzyjna w Hipertermii(DCPH) (z ang. HIPEC – Hyperthermic Intraperitoneal PerfusionalChemotherapy) to sposób leczenia zaawansowanej miejscowochoroby nowotworowej z przerzutami do otrzewnej.Stosuje się ją zazwyczaj w przerzutach do otrzewnej w rakujelita grubego, śluzaku rzekomym otrzewnej (pseudomyxomaperitonei), raku jajnika, międzybłoniaku otrzewnej czy w rakużołądka.Leczenie za pomocą procedury HIPEC polega na perfuzji(przepływie, omywaniu) jamy otrzewnej płynem podgrzanymdo 41-42°C z jednoczesnym podaniemcytostatyku. Jednoczesne zastosowaniepodwyższonej temperatury i cytostatykupoprawia efekt leczniczy (działaniesynergistyczne). W metodzie tejwykorzystuje się możliwość zastosowaniawysokiego stężenia leku w jamieotrzewnej, o wiele wyższego, aniżelimożna uzyskać podając tę samą dawkęleku dożylnie. Na przykład, w przypadkumitomycyny C stężenie w jamieotrzewnej jest 75 razy większe po podaniujej dootrzewnowo niż po podaniudrogą dożylną.leczenia nowotworów, przechowywanie materiału do badańgenetycznych na DNA czy RNA z guza pierwotnego, może stanowićjuż w niedalekiej przyszłości wielką szansę na zastosowanienowych, aktualnie testowanych metod. Zespół naszejKliniki od wielu lat jest przygotowany organizacyjnie i merytoryczniedo uruchomienia międzyuczelnianego i międzyszpitalnegosystemu bankowania tkanek. Nawiązaliśmy kontakty zwieloma podobnymi ośrodkami w Europie.Aktualnie w Polsce, pod nadzorem Ministerstwa Zdrowia,towarzystw naukowych i konsultantów krajowych odbywa siębardzo ważna dyskusja nad określeniem w Polsce stopni referencyjnościośrodków zajmujących się chirurgicznym leczeniemnowotworów. Nasza Klinika bierze udział w tej weryfikacjii przenosząc się do nowego budynku CMI mamy ogromnąnadzieję, że otrzymamy najwyższe referencje w leczeniu chirurgicznymnowotworów.Z nadzieją na lepsze jutroKlinika Chirurgii Plastycznejdr hab. Alicja RenkielskaW budynku Centrum Medycyny Inwazyjnej Klinika naszamieścić się będzie na 4 piętrze. Liczba łóżek w stosunku doobecnej lokalizacji pozostaje bez zmian, czyli wynosi od 12-14.To w zasadzie, przy krótkich pobytach pacjentów nam wystarcza.Niepokój budzi brak klimatyzacji z prawdziwego zdarzenia.Nie bardzo wierzymy, że tzw. wentylacja mechaniczna nanajwyższym piętrze z przeszklonym patio nie spowoduje, żepacjenci będą się smażyć latem, jak dotychczas miało to miejscew starym budynku. O salę zabiegową, taką jaką mamyobecnie w Klinice i dzięki której zarabiamy dobrze płatnymimałymi procedurami na te duże i mocno niedoszacowane, teżmusieliśmy ciężko walczyć. Wcale nie jesteśmy pewni, czy dokońca skutecznie.Ostatnie dwa lata nauczyły nas, że nie wszyscy w naszejAlma Mater dotrzymują słowa. Nadal najlepiej dowiadywać sięwszystkiego nieoficjalnie i próbować nieformalnych dróg załatwianiaspraw. Oficjalne kroki są najczęściej nieskuteczne. Beznadziejnybył przepływ informacji pomiędzy decydentami iwykonawcami – przynajmniej na naszym podwórku.4. Stworzenie międzyuczelnianegosystemu bankowania tkanekPrzechowywanie odpowiednio zamrożonegomateriału tkankowego zguza nowotworowego w specjalnychniskotemperaturowych lodówkach tonajlepsza inwestycja na przyszłość dlanaszych chorych onkologicznych. Ponieważbiologia molekularna rozwija sięw zawrotnym tempie i poznajemy corazto nowsze i skuteczniejsze możliwościKlinika Otolaryngologii; Jerzy Kuczkowski i Czesław Stankiewicz podczas operacji wszczepu BAHA


14Nadal będziemy leczyć chorych zdeformowanych przez urazy,w tym oparzeniowe, operacje onkologiczne (np. po amputacjachpiersi, rozległych wycięciach nowotworów powłok),wady rozwojowe (dzieci z wadą rozszczepu wargi i podniebienia).Będziemy zajmować się pacjentami z odleżynami, trudnogojącymi się ranami oraz oparzeniami o średniej ciężkości (niejesteśmy centrum oparzeniowym i w nowym budynku nadalnim nie będziemy). Nasi pacjenci to nadal chorzy z nowotworamipowłok, których w przypadkach bardziej zaawansowanychbędziemy leczyć wspólnie z laryngologami i chirurgamiszczękowo-twarzowymi. Nowe zestawy narzędzi chirurgicznychzostały zakupione. Mamy nadzieję na bardziej nowoczesneleczenie, np. znamion naczyniowych przy pomocy laseraneodymowo-yagowego, obrzęków limfatycznych przy pomocynowoczesnego aparatu do liposukcji ultradźwiękowej, a zabiegówmikrochirurgicznych przy pomocy mikroskopu elektronowegonajnowszej generacji. Wszystkie te aparaty zostały zgłoszonedo zamówienia, które mamy nadzieję, że zostanie zrealizowane.Łatwiej będzie wykonywać prace naukowe oparte na materialeklinicznym. Ich pisanie, podobnie jak obecnie w przypadkuzabiegowców, odbywać się będzie nocą. Poprawią się niewątpliwiewarunki nauczania studentów oraz prowadzeniaprzez Klinikę trzech kursów podyplomowych. Nowe, obszernesale seminaryjne oraz wydzielone pokoje dla studentów sprawią,że obraz błąkających się po korytarzach studentów i kursantów,którym mogliśmy zaoferować jedynie dość obskurnepomieszczenie w piwnicy budynku nr 2, będzie obrazem przeszłości.Pozostajemy więc z nadzieją na lepsze jutro w CMI.Optymistycznie, choć nie bez obawKlinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowejprof. dr hab. Adam Włodarkiewicz,dr Piotr ChomikKatedra i Klinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Stomatologicznejistnieje w strukturach <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznegood 1969 roku. Ogromne postępy wiedzy medycznejoraz technologii, jakie dokonały się na przestrzeni ostatnichtrzydziestu lat w chirurgii głowy i szyi, sprawiły, że chirurgiaszczękowo-twarzowa przestała być specjalizacją kojarzącą sięprzede wszystkim z dolegliwościamijamy ustnej. W chwili obecnej uznawanajest za jedną z najbardziej wymagającychspecjalności chirurgicznych, bowiempolem zabiegowym jest twarz, awięc najważniejsza z punktu widzeniapacjenta jednostka estetyczna ludzkiegociała.W drugiej połowie XX wieku ludziezaczęli przemieszczać się z coraz większymiprędkościami. Naturalną konsekwencjąjest rosnąca liczba wypadkówi urazów komunikacyjnych, z którychznaczna część lokalizuje się w obrębietwarzy. Są to zwykle urazy, które zewzględu na mechanizm powstawaniawymykają się ogólnie przyjętym klasyfikacjom,nie zmienia się natomiast potrzebaich właściwego zaopatrzenia,zarówno z punktu widzenia prawidłowegofunkcjonowania poszczególnychnarządów twarzoczaszki, jak i estetyki.Obecnie odchodzi się w większościprzypadków od leczenia zachowawczo-<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>-ortopedycznego złamań szkieletu czaszkowo-twarzowego narzecz leczenia chirurgicznego metodami osteosyntezy minipłytkowej.Dąży się również do możliwie jak najszybszego zaopatrywaniaurazów, redukując wskazania do zabiegów w trybieodroczonym.W województwie pomorskim na przestrzeni ostatnich latszczególnie silnie daje się zauważyć wzrost liczby chorych urazowych,wymagających zaopatrzenia ze strony chirurga szczękowo-twarzowego.W najbliższych latach spodziewany jest,niestety, dalszy wzrost tej tendencji z uwagi na rosnący potencjałprzemysłowo-gospodarczy województwa oraz organizowanącoraz większą liczbę imprez sportowo-kulturalnych, zEuro 2012 na czele. Warto również zauważyć, że spory odsetekurazów twarzy jest efektem pobicia, a więc sytuacji, którychwiele każdego dnia na ulicach naszych miast.Innym problemem województwa pomorskiego jest niezmierniewysoki odsetek zapadalności na nowotwory złośliwe, w tymnowotwory głowy i szyi. Leczenie chirurgiczne tych schorzeńw obrębie twarzy, oprócz kluczowej dla powodzenia radykalnościzabiegu, musi uwzględniać aspekty estetyczne. Aktualnestandardy światowe na równi z doszczętnością leczenia stawiająjakość życia chorych. Z tego względu pożądane jest, abyzabiegi resekcji guzów nowotworowych odbywały się z jednoczasowąrekonstrukcją ubytków z wykorzystaniem technik mikrochirurgicznych.Techniki te z kolei wymagają najwyższychumiejętności, jak również specjalistycznego sprzętu.W ostatnich latach znacznie wzrosła świadomość i potrzebyspołeczeństwa dotyczące estetyki twarzy, której nieodłącznymelementem jest prawidłowy zgryz. W dziedzinie chirurgii szczękowo-twarzowejprzekłada się to na rosnącą z roku na rok liczbęwykonywanych w Klinice operacji ortognatycznych, korygującychwrodzone wady zgryzu. Jest to stosunkowo nowe poledziałania w tej specjalizacji. Warto jednak zauważyć, że leczeniewrodzonych wad zgryzu jest niemożliwe bez udziału chirurgiiortognatycznej.Planowane przeniesienie Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowejdo nowo budowanego Centrum Medycyny Inwazyjnej,wyposażonego w najnowocześniejszą aparaturę chirurgicznąw znacznej mierze ułatwi spełnianie wyżej wyszczególnionychzadań, jak również podniesie jakość wykonywanych procedur.Bardzo ważna jest również lokalizacja w jednym budynku innychklinik zabiegowych, co znacząco ułatwi interdyscyplinarneleczenie chorych, zgodnie ze współcześnie obowiązującymistandardami.Katedra i Zakład Patomorfologii


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 15Optymizm płynący ze zmiany lokalizacji gasi jednak w dużymstopniu problem ograniczenia bazy lokalowej i łóżkowej.Funkcjonowanie Kliniki jako sześciołóżkowego oddziału wstrukturach Kliniki Chorób Uszu, Nosa, Gardła i Krtani, mimoniewątpliwych zalet takiego rozwiązania, będzie się jednak wiązałoz koniecznością hospitalizacji chorych w innych oddziałach.Wynika to z faktu, że Klinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowejjest jedyną tego typu jednostką w Polsce północnej,zatem chorych ze stanami nagłymi (urazy, stany zapalne zagrażająceżyciu) nie będzie można przekazać do leczenia winnych ośrodkach. Warto zauważyć, że tacy chorzy stanowiądziś przeważający procent leczonych w Klinice. Ograniczeniebazy łóżkowej spowoduje, że logistyka hospitalizacji planowychi ostrych będzie niezwykle trudna do praktycznej realizacji.Istotnym punktem działalności Kliniki jest szkolenie przyszłychspecjalistów. Ograniczenia wynikające z redukcji lokalowejmogą zagrozić utratą akredytacji szkoleniowej, co zpunktu widzenia ośrodka akademickiego byłoby niedopuszczalne.Centrum Urazowe na miarę XXI wiekuKlinika Chirurgii Urazowejprof. dr hab. Jerzy LasekZ ogromnym zadowoleniem przyjmujemy fakt, że w CMIznalazło się miejsce dla Katedry i Kliniki Chirurgii Urazowej jakojednostki chirurgicznej leczących chorych w stanach nagłegozagrożenia życia. Jednostka nasza jest jedną z pięciu działającychw Polsce pełnoprofilowych klinik chirurgicznych leczącychchorych po urazach wszystkich okolic ciała, ze szczególnymuwzględnieniem poszkodowanych z mnogimi i wielonarządowymiobrażeniami ciała. Leczenie chorych z politraumąstawia bardzo wysokie wymagania przedstawicielom dyscyplinchirurgicznych oraz innym specjalistom (medycyny ratunkowej,anestezjologii, intensywnej terapii, radiologii, rehabilitacji i in.).Dzięki wieloletnim staraniom zespołu Kliniki oraz władz Uczelnii Szpitala uzyskano akredytację Ministerstwa Zdrowia nautworzenie Centrum Urazowego będącego ogniwem sieci centrówurazowych w całej Polsce. Umiejscowienie Kliniki ChirurgiiUrazowej w systemie ratownictwa medycznego w nowoczesnym,pełnoprofilowym ośrodku, jakim jest CMI, jest nadzwyczajkorzystne dla leczenia chorych z politraumą. Współdziałaniez Klinicznym Oddziałem Ratunkowym (KOR) oraz innymiwysokospecjalistycznymi uniwersyteckimi klinikami chirurgicznymipowinno zapewnić wysoki poziom usług w zakresie zintegrowanegoprocesu diagnostyczno-leczniczego u chorychpo ciężkim urazie. Funkcjonowanie Centrum Urazowego wCMI ułatwi wdrażanie wspólnego postępowania z sąsiednimiklinikami chirurgicznymi, co jest realizowane w wielu krajachUnii Europejskiej. Ośrodek będzie pełnił funkcję wiodącej placówkireferencyjnej w naszym regionie w zakresie leczeniachorych po ciężkim urazie. Dysponuje własnym całodobowymlądowiskiem dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego,doskonale wyposażonym KOR-em, pozwalającym nawszechstronną diagnostykę obrazową z wykorzystaniem techniktelemedycyny (telemonitoringu i telementoringu) oraz kompleksemsal operacyjnych dostępnych o każdej porze dnia inocy wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt i materiałychirurgiczne. Nowe oddziały kliniczne, rozmieszczenie orazwyposażenie sal chorych stworzą nową jakość w zakresie leczeniaoraz pracy zespołów terapeutycznych.Główne korzyści wynikające z funkcjonowania jednostki zajmującejsię leczeniem chorych z politraumą w nowoczesnymobiekcie wydają się bezsporne. Sprowadzają się one do:••zabezpieczenia ciężko poszkodowanym zintegrowanego,optymalnego i kompetentnego postępowania diagnostyczno-leczniczego,••możliwości wdrożenia szybkiego i wieloprofilowego, wysokospecjalistycznegoleczenia chorych z politraumą,••możliwości wdrożenia postępowania wieloetapowego wokreślonych sytuacjach,••zmniejszenia częstości powikłań, w tym obniżenia wysokiejśmiertelności oraz kalectwa pourazowego,••stałego doskonalenia i rekomendowania nowoczesnychstandardów diagnostycznych i leczniczych, zwłaszczawspółczesnych technik operacyjnych,••nowoczesnego kształcenia studentów Wydziału Lekarskiegoi Wydziału Nauk o Zdrowiu, a także wysoko kwalifikowanejkadry lekarzy oraz średniego personelu medycznegow zakresie chirurgii urazowej,••prowadzenia poznawczych badań naukowych nad patofizjologiąchoroby urazowej oraz implementacją nowoczesnychzasad leczenia chirurgicznego chorych po ciężkimurazie z wykorzystaniem zasad ATLS (Advanced TraumaLife Support), DSTC (Definitive Surgical Trauma Care),Damage Control,••uczestnictwa w Programach Zdrowia dla Pomorzan i ZabezpieczeniaKatastrof oraz nadzoru medycznego nadważnymi wizytami gości zagranicznych i polskich w naszymregionie, a także dużych imprez sportowych i kulturalnych,jak np. Euro 2012,••podniesienia prestiżu CMI, Szpitala oraz Uczelni w skaliregionu i kraju.Funkcjonowanie Katedry i Kliniki Chirurgii Urazowej w ramachCentrum Urazowego CMI GUMed przyczyni się do poprawysystemu opieki nad chorym po ciężkim urazie w naszymregionie na miarę potrzeb XXI wieku.Małoinwazyjnie i bezpiecznieKlinika Neurochirurgiiprof. dr hab. Paweł SłoniewskiW odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne, Klinika będziedysponowała jedną salą operacyjną dedykowaną główniemałoinwazyjnej chirurgii kręgosłupa i drugą dedykowaną neurochirurgiionkologicznej i naczyniowej. Dzięki takim urządzeniomjak neuronawigacja powiązana z śródoperacyjną tomografiąkomputerową i możliwością monitorowania neurofizjologicznegopodczas operacji, procedury leczenia kręgosłupa zzastosowaniem szeroko dzisiaj stosowanych implantów stanąsię rzeczywiście małoinwazyjne i znacznie bezpieczniejsze.Średni czas hospitalizacji pacjenta będzie znacznie krótszy ipozwoli mu wrócić znacznie wcześniej do pracy. Obecność nasali operacyjnej rezonansu magnetycznego i mikroskopu operacyjnegoobrazującego znaczniki fluorescencyjne jednoznaczniezwiększy możliwości radykalnego usuwania nowotworówzłośliwych ośrodkowego układu nerwowego. Będzie tomiało znaczący wpływ na wydłużanie życia pacjenta. Rysująsię również szanse na możliwości łączenia leczenia otwartegoi tzw. endowaskularnego chorób naczyniowych mózgu w tymsamym czasie na jednej sali operacyjnej. To jest uważane dzisiajza złoty standard leczenia tego typu chorych.Dodatkowe urządzenia takie jak nóż ultradźwiękowy czy ultrasonografiaśródoperacyjna połączona z systemem neuronawigacjito instrumentarium, które ma nie tylko wpływ na polepszeniewyników leczenia, ale również zdecydowanie będziemiało wpływ na wynik finansowy, dzięki skracaniu czasu trwaniaoperacji i hospitalizacji.Liczba wykonywanych operacji rocznie w dotychczasowychstrukturach Kliniki to blisko 1 600 procedur. Nowe sale opera-


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 17tów słuchowych BAHA oraz Powszechny Program BadańPrzesiewowych Słuchu u Noworodków).Nowa jakość transplantacjiOddział Transplantacji Szpiku Kliniki Hematologiii Transplantologiiprof. dr hab. Andrzej HellmannPrzeniesienie Oddziału Transplantacyjnego Katedry i KlinikiHematologii i Transplantologii do właśnie otwartego CentrumMedycyny Inwazyjnej zbiega się z siedemnastą rocznicą pierwszegorodzinnego allogenicznego przeszczepienia komórekkrwiotwórczych w Gdańsku. W chwili obecnej ośrodek nasz mana swoim koncie blisko 250 wykonanych tego typu zabiegów.Kolejnym krokiem w działalności naszego ośrodka transplantacyjnegobyło przeprowadzenie w 2001 roku pierwszego przeszczepieniaod dawcy niespokrewnionego, co uczyniło nasczwartym ośrodkiem krajowym wykonującym tego typu zabiegi.Do chwili obecnej wykonaliśmy 80 takich zabiegów. Od1995 roku Klinika wykonuje również przeszczepienia autologiczne(do chwili obecnej wykonaliśmy blisko 500 zabiegów),które są skuteczną terapią konsolidującą efekty leczenia schorzeńlimfoproliferacyjnych. W 2005 roku nasz zespół przeprowadziłpierwszą transplantację komórek krwi pępowinowej.Tak więc 17-letni okres działalności oddziału transplantacyjnegozamyka się liczbą ponad 800 zabiegów transplantacyjnych.W ostatnich latach rocznie wykonujemy około 60 procedurtransplantacyjnych. Połowa to autotransplantacje, a druga połowato zabiegi allogeniczne. Wśród tych ostatnich przeważająobecnie transplantacje od dawców niespokrewnionych, któresą szczególnie trudne i wymagają szczególnie troskliwegonadzoru immunologicznego oraz zachowania warunków pełnejsterylności.Dotychczasowe nasze działania transplantacyjne były oparteo 6-łóżkowy oddział dysponujący czterema salami z tzw.systemem high pressure. Przeniesienie tej sfery działalności doCentrum Medycyny Inwazyjnej, gdzie będziemy dysponować10 salami jednoosobowymi z całą potrzebną infrastrukturąstwarza możliwość dalszego rozwoju tej trudnej, a jednocześniebardzo skutecznej terapii. Cały oddział będzie spełniałNa sali operacyjnej w Klinice Urologiiwymogi sterylności dzięki systemowi high pressure z filtramiHepa. Wszystkie stanowiska będą monitorowane centralnie zmożliwością oceny podstawowych funkcji życiowych pacjentów.Oddział będzie wyposażony w separator komórkowy. Pozwolito równocześnie na dalszy rozwój naukowy, między innymina dalszy rozwój stosowania komórek Treg w terapii chorobyprzeszczep przeciw gospodarzowi (GVHD), który realizujemywspólnie z Zakładem Immunologii Klinicznej i TransplantacyjnejGUMed. Oddział będzie prowadził szkolenie podyplomowew zakresie transplantologii, jak również przeddyplomowew ramach zajęć fakultatywnych. Otwarcie nowego oddziałuzbiega się szczęśliwie z decyzją minister zdrowia o utworzeniuw UCK Ośrodka Dawców Szpiku, które jest wspólnym przedsięwzięciemKliniki Hematologii i Transplantologii oraz LaboratoriumImmunologii Klinicznej, Transplantacyjnej i HematologiiUCK. Tak więc zostały stworzone warunki dalszego rozwojutransplantologii hematologicznej w północnej Polsce zarównoz punktu widzenia ilościowego, jak i jakościowego. Obecnośćoddziału z definicji zachowawczego obok klinik zabiegowychw Centrum Medycyny Inwazyjnej jest najlepszym przykładem,że inwazyjne metody współczesnej terapii przestały być domenąspecjalności wywodzących się z chirurgii.Przenosiny jak cudKlinika Urologiidr hab. Marcin MatuszewskiWybudowanie Centrum Medycyny Inwazyjnej w tak niespodziewaniekrótkim czasie i możliwość przeniesienia się do niegoKliniki Urologii traktujemy jako wydarzenie w kategorii cudów.Oprócz nowoczesnych warunków do pracy, jest to przedewszystkim szansa dołączenia do tzw. centrali. Klinika Urologiizawsze była zlokalizowana na peryferiach. Najpierw w szpitaluprzy ul. Łąkowej, teraz na ul. Klinicznej. Oczywiście małe szpitalestwarzają niepowtarzalną przyjazną atmosferę pracy, aleodległość od dyrekcji, działu zaopatrzenia, dziekanatu powoduje,że wiele codziennych problemów jest dużo trudniejszychdo rozwiązania. W szpitalu przy ul. Klinicznej funkcjonujemy,np. bez stałej opieki internistycznej. Jeden, nawet bardzo dobrykonsultant chorób wewnętrznych, który przychodzi do całegoszpitala na kilka godzin i to tylko wdni powszednie, nie jest w stanie rozwiązaćwielu problemów naszych chorych.Nie mamy łóżek intensywnej terapii,co w przypadku stanu chorych podużych zabiegach czasami stwarzazagrożenie dla pacjentów, jakie nie powinnomieć miejsca w szpitalu uniwersyteckim.W związku z tym niecierpliwiewyczekujemy na przeniesienie do nowegobudynku, licząc, że uda się tamlepiej zorganizować opiekę nad naszymichorymi. Mam też nadzieję, że łatwiejbędzie współpracować z administracjąszpitala, z działem rozliczeń izaopatrzenia. Wszystko powinno funkcjonowaćtrochę sprawniej.Wydaje mi się również, że naszadziałalność przyda się innym klinikom.Urologia jest wąską specjalizacją i jestsporo przypadków, w których chorzyleczeni na innych oddziałach potrzebująnaszej interwencji. Skończą się codziennekursy karetek z pacjentami dokonsultacji. Co do przewozów, to przeprowadzkazlikwiduje też konieczność


18wożenia sprzętu do sterylizacji. Ponieśliśmy ogromne straty zpowodu uszkodzenia wielu delikatnych urządzeń w transporcie.Przeprowadzka ułatwi nam także kontakty z zakładami teoretycznymioraz pomoże w prowadzeniu działalności naukowej,co mam nadzieję, spowoduje poprawę naszej pozycji wrankingu naukowym klinik.Generalnie z nadzieją patrzymy na możliwość znalezieniasię w nowoczesnym kompleksie CMI. Nie bez znaczenia jestfakt, że przeprowadzka wiąże się z zakupem nowego wyposażenia.W nowej siedzibie postaramy się wprowadzić nowe sposobyleczenia, jak np. zabiegi z wykorzystaniem lasera. Będziemyteż mieli szerszy dostęp do laparoskopii. Największymmarzeniem jest zainstalowanie robota operacyjnego, którypowinien stanąć w tak nowoczesnym Szpitalu. Problemem jestniestety nie tylko koszt urządzenia, ale także bariery formalne,jak brak wyceny procedur obrotowych przez NFZ. To uniemożliwiastworzenie realistycznego biznesplanu dla pracy tegourządzenia i tym samym zniechęca władze Szpitala do jegozakupu. Mam nadzieję, że ten problem będzie szybko rozwiązanyw skali kraju i może nie od momentu otwarcia CMI, a wprzyszłym roku będziemy pierwszym szpitalem w naszym regionie,który wkroczy na drogę chirurgii z użyciem robota. Bojeżeli nie szpital akademicki, to kto powinien wprowadzać takieinnowacje?Dużo obiecujemy sobie również po wprowadzeniu nowychzasad organizacji bloku operacyjnego i Szpitala. Wielu z naswidziało, jak to działa w Europie i pora na zastosowanie tychdoświadczeń u nas. Dotyczy to wykorzystania sal operacyjnych,obiegu dokumentacji, zachowania jałowości, opieki pooperacyjneji wielu innych aspektów.Dobrze byłoby wykorzystać przenosiny do innego zorganizowaniapracy pielęgniarek, a zwłaszcza instrumentariuszek.My, lekarze na urologii jesteśmy zatrudnieni na kontraktach odponad dwóch lat i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Możeuda się do tego systemu zachęcić innych. Pomogłoby to rozwiązaćnajwiększy obecnie problem w pracy bloku, jakim jestbrak instrumentariuszek.Wiem, że zorganizowanie naszej Kliniki w CMI będzie wymagałowiele pracy, ale traktujemy to jako szansę, którą postaramysię jak najlepiej wykorzystać.Klasycznie i nowocześnieLaboratorium Patomorfologiiprof. dr hab. Wojciech BiernatDiagnostyka patomorfologiczna stanowiklasyczną metodę rozpoznawaniachorób w oparciu o obecność wykładnikówmikroskopowych w zmienionychtkankach, a także materiale cytologicznym.Postęp w zakresie nauk podstawowychspowodował zastosowanieanaliz immunohistochemicznych i molekularno-genetycznychjako uzupełniającychw histopatologii. Współczesnamedycyna, zwłaszcza onkologia,szeroko implementuje wykrywane zaburzeniamolekularne do diagnostykioraz planowania indywidualnie celowanejterapii. Pociąga to za sobą koniecznośćwprowadzenia odpowiednich metoddiagnostycznych do codziennejpraktyki.Przeniesienie siedziby Katedry Patomorfologiido nowo otwartego Centrum<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Medycyny Inwazyjnej <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznegoposzerza jej możliwości diagnostyczne. Połączenie metod klasycznejanalizy histopatologicznej z zastosowaniem nowoczesnychmetod diagnostyki molekularnej będzie możliwe dziękidoposażeniu jednostki w nowoczesne urządzenia. Dziękiwspółpracy z Katedrą Biologii i Genetyki GUMed kierowanąprzez prof. Janusza Limona będzie możliwe wykonywanie badańniezbędnych do optymalnego leczenia pacjentów z regionuTrójmiasta w jednostkach CMI. Nasze jednostki wzbogacąsię, m.in. w sprzęt do analizy hybrydyzacją fluorescencyjną insitu, a także urządzenia umożliwiające zabezpieczenie materiałutkankowego do dalszych badań genetycznych, jak równieżprowadzenia hodowli komórkowych.Przeprowadzka Katedry Patomorfologii do CMI spowodujeunowocześnienie posiadanego wyposażenia w urządzenia zapewniająceprofesjonalne wypełnianie funkcji usługowych. Zakupmikrofalowego procesora tkankowego umożliwi szybkieprzekształcenie pobranych tkanek w postać bloków parafinowych(w ciągu 2-3 godzin), co wydatnie skróci okres diagnostykipatomorfologicznej. Wymiana często całkowicie zużytegosprzętu (mikrotomy, kriostaty) poprawi jakość wykonywanychpreparatów i podwyższy standard pracy lekarzy-patomorfologów.Wprowadzenie nowoczesnych metod ochrony pracownikówograniczy dodatkowo ryzyko ich narażenia zawodowegona czynniki biologicznie i chemiczne. Będzie to możliwe dziękiwyposażeniu pracowni badań rutynowych i śródoperacyjnychoraz części prosektoryjnej Katedry w stoły wydajnie wentylowane,zmniejszające oddziaływanie szkodliwych substancji nazatrudnionych pracowników, jak również studentów i specjalizującychsię lekarzy przebywających w naszej jednostce naszkoleniu.Współczesna patomorfologia wymaga nie tylko utrwaleniawycinków tkankowych w sposób zabezpieczający najmniejzmienioną morfologię komórek, ale także stabilizujących wnich białka, DNA, a nawet RNA, ale także pozyskiwania biologicznegomateriału świeżo mrożonego. Stwarza to możliwośćprowadzenia badań dodatkowych mających znaczenie predykcyjnei rokownicze w tkankach utrwalonych, nawet po wielulatach. Dzięki inicjatywie prof. Witolda Rzymana i przy pomocyprorektor Małgorzaty Sznitowskiej, Katedra Patomorfologii będziedysponowała dodatkowo możliwością w pełni profesjonalnegozabezpieczenia tkanek mrożonych (tzw. biobanking).Będzie to możliwe nie tylko wskutek przystosowania pomieszczeń,w których znajdą się zamrażarki niskotemperaturowe, alePracownicy Zakładu Radiologii


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 19także zakupowi aparatury do rejestrowania zabezpieczanychpróbek.Bardzo istotne jest także uzupełnienie bazy dydaktycznejKatedry w skaner preparatów histologicznych umożliwiającychdigitalizację obrazów. Spowoduje to zastosowanie metod cyfrowychw nauczaniu studentów patomorfologii, także dziękiwyposażeniu dwóch sal dydaktycznych w specjalnie dedykowanychtemu celowi i wyposażeniu ich w 60 terminali komputerowych.Zapewnia to intensywne nauczanie studentów tegoprzedmiotu i bezpośredni nadzór nauczycieli nad procesemdydaktycznym. Dodatkowo, zakup 11-stanowiskowego mikroskopukonsultacyjnego daje możliwość jednoczasowego nauczaniacytomorfologii i histopatologii studentów i rezydentówszkolonych w zakresie patomorfologii.Wszystko to sprawia, że planowane otwarcie CMI budziogromne nadzieje w naszym zespole na bardziej efektywnąpracę dydaktyczną, diagnostyczną i naukową.Sprawna diagnostyka kluczem do sukcesuZakład Radiologiidr Edyta SzurowskaWszyscy wiążemy duże nadzieje z otwarciem Zakładu Radiologiiw Centrum Medycyny Inwazyjnej. Sprawna diagnostykato podstawa wdrożenia prawidłowej terapii.Zakład ten, podobnie jak inne jednostki CMI, będzie realizowałdziałalność naukową, dydaktyczną i usługową. Zgodnie zprofilem funkcjonowania nowego szpitala diagnostyka radiologicznaobejmie stany nagłe, ocenę i kwalifikację chorych doleczenia w zakresie chirurgii ogólnej, onkologicznej, chirurgiiklatki piersiowej i neurochirurgii, urologii, transplantacji, laryngologiii okulistyki, a także gastroenterologii i toksykologii.Zakład Radiologii w CMI wyposażono w najwyższej klasysprzęt w zakresie diagnostyki obrazowej: rezonans magnetyczny1,5 T, dwuźródłowy tomograf komputerowy, dwa angiografy,ultrasonografy, w pełni cyfrowe aparaty rentgenowskie,umożliwiające wykonywanie zdjęć kostnych, badań przewodupokarmowego, klatki piersiowej i układu moczowego orazmammograf.Wyznaczający nowe trendy w tomografii komputerowej SomatomDefinition Flash to 128-warstwowy dwuźródłowy skanerTK, który jest reklamowany hasłem jeden do wszystkiego.Skaner ten obecnie jest najszybszym z dostępnych aparatówTK, pozwalający na przeprowadzanie zarówno najbardziej wymagającychbadań, np. serca (także u chorych z arytmią), jaki rutynowych badań diagnostycznych wszystkich okolic ciała.Jest idealnym systemem w nagłych przypadkach, gdzie wymaganajest szybka i natychmiastowa diagnostyka – w urazachwielonarządowych, u chorych z udarem, nieprzytomnych itp.Ze względu na milisekundowe czasy badania i szerokie gantryłatwiej diagnozować chorych niewspółpracujących, bardzootyłych oraz dzieci, można także wykonywać badania dynamicznedużych obszarów anatomicznych, np. perfuzję całegomózgu, wątroby czy klatki piersiowej.Aparat Magnetom Aera prezentuje nowe podejście do diagnostykiMRI, dzięki przełomowej technologii zintegrowanychcewek Tim 4G i Dot. Nowoczesny system cewek oraz automatycznyprzesuw stołu znacznie skracają czas badania, jednocześnieoferując wysoką jakość obrazu oraz łatwość obsługi.Aparat ten daje możliwość pełnoprofilowej diagnostyki MRIwszystkich okolic ciała:••zaawansowanych badań ośrodkowego układu nerwowego(dyfuzji, traktografii, spektroskopii, perfuzji, czynnościowychbadań mózgu),••badań ortopedycznych przy zastosowaniu dedykowanychcewek powierzchownych o wysokiej rozdzielczości,••badań wątroby, dróg żółciowych (cholangiografia – MRI) itrzustki,••angiografii – MRI,••perfuzji bezkontrastowej (ASL) i po podaniu środków kontrastujących,••MRI serca (w tym perfuzyjne z adenozyną),••badania prostaty (dyfuzja, spektroskopia, perfuzja, badaniamorfologiczne),••badania piersi (dyfuzja, spektroskopia, perfuzja, badaniamorfologiczne),••badania narządu rodnego (dyfuzja, badania dynamiczne imorfologiczne),••badania układu moczowego (w tym urografia, dyfuzja).W szerokim zakresie badań onkologicznych oferujemy międzyinnymi obrazowanie dyfuzyjne całegociała (Whole-Body DWI), mogącestanowić alternatywę dla badań PET.Pracownię naczyniową wyposażonow dwa nowoczesne angiografy. DwupłaszczyznowyArtis Biplane zapewniapełną diagnostykę neuroradiologiczną iwewnątrznaczyniową terapię wedługnajnowszych standardów światowych,wykorzystujących między innymi fuzjęobrazów TK i MRI z badaniem DSAoraz trójwymiarową nawigację. Drugiaparat – Artis Monoplane dedykowanyjest głównie do przeprowadzania skomplikowanychzabiegów endowaskularnychna naczyniach trzewnych i obwodowych.Liczymy na bliską współpracę z jednostkamiwchodzącymi w skład CMI,która zaowocuje aktywną działalnościąnaukowo-badawczą i pogłębieniem realizowanychbadań w zakresie schorzeńmózgu, wątroby, trzustki, żołądka,piersi, prostaty, narządów klatki piersiowejoraz serca i innych.Zespół Apteki GUMed


20Utworzenie Zakładu Radiologii w CMI usprawni działalnośćusługową w zakresie diagnostyki i monitorowania terapii prowadzonejw ramach hospitalizacji chorego w Centrum MedycynyInwazyjnej oraz u pacjentów ambulatoryjnych w ramachkontraktu z NFZ. Działalność usługowa obejmie także badaniakomercyjne – MRI, USG i RTG.Zakład Radiologii w CMI będzie ośrodkiem referencyjnymfirmy Siemens, w ramach którego zostanie podpisana umowao współpracy naukowo-badawczej. Umożliwi to finansowanieczęści projektów.Doskonałe wyposażenie pracowni diagnostyki obrazowej wnajnowocześniejszą aparaturę, zaangażowanie personelu orazmożliwość aktywnej współpracy z klinikami zabiegowymi stwarzająnowe, wysokie standardy prowadzenia działalności naukowej,dydaktycznej i usługowej.Od ponad dziesięciolecia otwarcina i dla klientówAptekadr n. farm. Halina Gabiga, kierownik AptekiW <strong>październik</strong>u <strong>2011</strong> roku minie 13 lat od rozpoczęcia działalnościApteki Uniwersyteckiej <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego.Placówka jest apteką ogólnodostępną. Jej podstawowymzadaniem jest świadczenie usług farmaceutycznych,w szczególności wydawanie produktów leczniczych i wyrobówmedycznych, suplementów diety oraz środków spożywczychspecjalnego przeznaczenia żywieniowego. Pracownicy sporządzajątakże leki recepturowe i apteczne oraz udzielają informacjio produktach leczniczych i wyrobach medycznych. Aptekabierze udział w szkoleniu studentów III i V roku Wydziału Farmaceutycznego.Bardzo nas cieszy, że zadania te będziemy realizować wCentrum Medycyny Inwazyjnej. Po raz pierwszy w historii aptekuczelnianych otrzymamy nowe pomieszczenia zaplanowane iwykonane według potrzeb nowocześnie działającej apteki.Liczymy na to, że kontakty z pacjentami oraz współpraca zlekarzami różnych specjalności klinik UCK będą nadal udane.Na wszelkie sugestie i uwagi mogące usprawnić naszą działalność,ku zadowoleniu pacjentów, pozostajemy zawsze otwarci.<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Rycina 1. System sufitowych belek zasilających Ponta® (Dräger) zainstalowanyw jednoosobowych salach Oddziału Intensywnego Nadzoru PooperacyjnegoCMIRycina 2. System sufitowych belek zasilających Ponta® (Dräger) zainstalowanyw pięcioosobowych salach Oddziału Intensywnego Nadzoru PooperacyjnegoCMIEfektywne funkcjonowanie i współdziałanieZespół Sal Operacyjnych, Chirurgia Jednego Dniadr hab. n. med. Zbigniew Karwacki, prof. nadzw.Współczesny blok operacyjny i oddziały bezpośrednio związanez intensywną opieką okołooperacyjną są jednymi z najbardziejskomplikowanych i kosztownych obszarów szpitala.Efektywne funkcjonowanie i współdziałanie, poprawiające skutecznośći skracające czas leczenia, wymaga zastosowaniarozwiązań, które wykorzystując najnowsze osiągnięcia nauki itechniki będą sytuowały pacjenta w centrum uwagi.Oddział Intensywnego Nadzoru Pooperacyjnego wyposażonyjest w aparaturę opartą na najnowocześniejszych rozwiązaniach,zapewniającą najwyższy poziom bezpieczeństwa choregooraz komfort pracy personelowi medycznemu.Dobra organizacja pracy w oddziałach tego typu wymagazastosowania ergonomicznych systemów architektury sali chorych.System sufitowych belek zasilających Ponta® (Dräger)(ryc. 1, 2) posiada wszystkie wymagane przyłącza do gazówmedycznych, zasilania i komunikacji oraz umożliwia optymalnydostęp do łóżka chorego. Ponadto pozwala na rozlokowanieaparatury medycznej ze znacznym ograniczeniem ilości i długościprzewodów zasilających.Rycina 3. Aparat do znieczulenia Fabius MRI (Dräger)


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 21Stanowisko monitorowania pacjenta zawiera monitor stacjonarnyIntelliVue MX800 (Philips), zestaw modułów wpiętych welastyczny stelaż, monitor transportowy IntelliVue X2 oraz drugiekran pozwalający korzystać z aplikacji klinicznych i systemubazodanowego.Wszystkie stanowiska monitorowania w oddziale są połączonez centralą, która umożliwia nadzór nad wszystkimi pacjentamiw jednym miejscu.Monitor transportowy IntelliVue X2 pozwala na przełączaniez przewodowego na bezprzewodowe połączenie z siecią przesyłaniadanych, co przy zachowanych wszystkich monitorowanychparametrach w czasie transportu, umożliwia ich obserwacjęw wybranym miejscu systemu. Ponadto, przy transferzepacjenta z jednego stanowiska na drugie monitor transportowyIntelliVue X2 dokonuje automatycznego przeniesienia wszystkichdanych w nowe miejsce. Zakres działania systemu łącznościbezprzewodowej umożliwiającej rejestrację i zdalne obserwowaniemonitorowanych parametrów obejmuje obok OddziałuIntensywnego Nadzoru Pooperacyjnego Blok Operacyjny,Klinikę Intensywnej Terapii, Oddział Wybudzeniowy orazOddział Intensywnej Terapii Klinicznego Oddziału Ratunkowego.Całość systemu monitorowania będzie zintegrowana za pomocąaplikacji bazodanowej IntelliVue Clinical InformationPortfolio (ICIP), która realizuje automatyczne gromadzenie danychze wszystkich zastosowanych w procesie terapeutycznymurządzeń podłączonych do stanowiska monitorowania(respiratory, pompy infuzyjne, urządzenia nerkozastępcze itp.),a także pozwala na dokumentowanie czynności i obserwacji.Obszar funkcjonowania systemu ICIP obejmuje Blok Operacyjny,Oddział Wybudzeniowy, Oddział Intensywnego NadzoruPooperacyjnego, Klinikę Intensywnej Terapii, Oddział IntensywnejTerapii Klinicznego Oddziału Ratunkowego.Realizację adekwatnej terapii oddechowej zapewnią najwyższejklasy respiratory: Evita V500 i Evita XL (Dräger). Wyposażonew Systemy AutoFlow® i SmartCare® umożliwiające automatycznedopasowanie wentylacji do aktualnego stanu pacjentaoraz prowadzenie automatycznego odzwyczajania jegood respiratora, wyznaczają nowy standard postępowania,mający istotny wpływ na czas trwania sztucznej wentylacji.Prowadzenie płyno- i farmakoterapii umożliwią pompy objętościoweInfusomat®Space i strzykawkowe Perfusor®Space(BBraun), których pracę będzie nadzorował system BBraunSpaceOneView. Jeden centralny ekran komputera pozwala naobserwację wszystkich pomp pracujących w oddziale i w raziealarmu umożliwia szybką identyfikację stanowiska pacjenta,pompy oraz diagnozę przyczyny jego wystąpienia. Pompy infuzyjnebędą zawierały bibliotekę leków z formułami dawkowania,co przyspieszy proces programowania płyno- i farmakoterapiioraz ograniczy ryzyko popełnienia pomyłki.Oddział Chirurgii Jednego Dnia posiada 9 łóżek wyposażonychw system monitorowania składający się z: monitora stacjonarnegoIntelliVue MP30, monitora transportowego Intelli-Vue X2 oraz centrali.Sala diagnostyczno-zabiegowa przygotowana do przeprowadzeniazabiegów z zakresu chirurgii jednego dnia zarównow znieczuleniu ogólnym, jak i przewodowym, posiada zapewniającynajwyższy poziom bezpieczeństwa aparat do znieczuleniaPrimus z systemem monitorowania Omega (Dräger).Sale operacyjne Kliniki Neurochirurgii, podobnie jak pozostałe,wyposażone są w sufitowe anestezjologiczne jednostkizasilające firmy Dräger, które posiadając wszystkie wymaganeprzyłącza gazów medycznych, zasilania i komunikacji pozwalająna optymalne rozlokowanie aparatury ze znacznym ograniczeniemilości i długości przewodów zasilających. W czternastusalach operacyjnych zainstalowano najnowocześniejszyaparat do znieczulenia Zeus (Dräger) uzupełniony systememmonitorowania składającym się z monitora IntelliVue MX800(Philips), zestawu modułów wpiętych w elastyczny stelaż, monitoratransportowego IntelliVue X2 oraz drugiego ekranu pozwalającegokorzystać z aplikacji klinicznych i systemu bazodanowego.Natomiast sala operacyjna Kliniki Neurochirurgiiwyposażona w aparat MRI, obok aparatu do znieczulenia Primus(Dräger) posiada aparat Fabius MRI (Dräger) (ryc. 3) zmonitorem (Schiller) oraz zestawem pomp infuzyjnych MRI(BBraun).Oczekiwania wobec CMIEwa Książek-Bator,dyrektor naczelna UCKGdy w 2008 r. zostałam powołana na stanowisko dyrektoranaczelnego, wtedy jeszcze Akademickiego Centrum Klinicznego<strong>AMG</strong>, rozmowy na temat budowy nowego szpitala nie byłyzbyt powszechne. Rolę organizatora inwestycji przejęli w całościwskazani przez Rektora pełnomocnicy.Wmurowanie kamienia węgielnego i rozpoczęcie budowybyło dla mnie ogromnym przeżyciem. Większość znajdującychsię na uroczystości gości, ale także i pracownicy nie wierzyli wmożliwość wybudowania szpitala w ciągu trzech lat. Smutnewiadomości dochodzące z terenu całej Polski – budowaniaszpitali 20-30 lat, wydawały się potwierdzać nierealność tegoprzedsięwzięcia.Dziś cieszymy się wszyscy. Udało się zrealizować cel, dziękiwspaniałym i zaangażowanym pracownikom Uczelni i Szpitalaoraz ogromnej determinacji rektora Janusza Morysia. Byłychwile trudne i pełne zwątpienia. Mimo to Rektor, Kanclerz icały zespół starannie i trafnie oceniając sytuację rozwiązywaliróżnego rodzaju problemy, pokazując Ministerstwu Zdrowia ikontrolującym z NIK perfekcyjnie prowadzoną inwestycję.


22Jeszcze sporo pracy przed nami. Oczekujemy rozstrzygnięciakilku przetargów, trzeba wyposażyć oddziały, przeszkolićpracowników i oczywiście przenieść się do nowej siedziby. Totakże wyzwanie do stworzenia nowej organizacji pracy pozwalającejna zoptymalizowanie wielu procesów, a tym samym nautrzymanie nowej infrastruktury. Tak jak użytkownicy nowegoSzpitala, tak i ja oczekuję pracy zespołowej we wszystkich obszarachdziałania: centrum urazowego, sal operacyjnych i pooperacyjnych,radiologii, patomorfologii, genetyki, a także pomiędzyoddziałami.Bardzo dużo zależy od nas samych. Logiczny układ komunikacyjny,wydzielony kompleks sal operacyjnych z niezbędnymzapleczem, jedno- i dwuosobowe sale chorych, rozbudowanaczęść ambulatoryjna, liczne pomieszczenia i sale dydaktycznejuż za chwilę będą do dyspozycji pacjentów, studentówi personelu. Trudno będzie dobrze zorganizować pracę blokuoperacyjnego bez eliminacji starych przyzwyczajeń w postaci„to moja i tylko moja sala operacyjna”. Tak samo w zakresiesali wybudzeń i pooperacyjnej, szczególnie, że są wspólne dlawszystkich pacjentów. Pojawia się też dawno oczekiwany oddziałChirurgii Jednego Dnia, z którego korzystać będą wszystkiezainteresowane kliniki. Tryb jednodniowy, niezwykle ważnydla chorego, maksymalnie ograniczy czas pobytu w Szpitalu iumożliwi efektywne wykorzystanie każdej godziny, aby jak najszybciejpacjent mógł wrócić do domu.Organizacji wymaga także powołane Centrum Urazowe, którełączyć będzie zakresem zadań niezbędne oddziały, zakładyi laboratoria Szpitala. Dysponować będziemy własnym całodobowymlądowiskiem dla helikopterów, doskonale wyposażonymoddziałem ratunkowym z dostępem do wszechstronnejdiagnostyki obrazowej, kompleksem sal operacyjnych czynnych24 godziny na dobę, wyposażonych w najnowocześniejszysprzęt. Cieszy także, że w postępowania przetargowe wpisanoprzeprowadzenie odpowiednich szkoleń z zakresu obsługisprzętu i aparatury dla jego użytkowników. Ponadto stworzonomożliwość transmisji multimedialnych z sal zabiegowych ioperacyjnych, dając doskonałą okazję do analizy przypadku,doskonalenia swoich umiejętności w zastosowaniu najnowszychtechnologii i nauki studentów.Przeniesienie 12 klinik do nowoczesnego budynku UCK,szkolenia i wprowadzenie najnowszych, bezpiecznych technikoperacyjnych umożliwi klinikom realizację nadrzędnego celu,jakim jest dobro chorego.Oczekujemy, że nowa lokalizacja umożliwi pełniejsze wykorzystaniepotencjału naukowego, klinicznego i dydaktycznegonaszej jednostki.Jestem przekonana, że nowoczesna infrastruktura zwiększykomfort naszych pacjentów i zapewni poszanowanie intymnościw kontakcie z chorym.Wierzę także, że praca w tak nowocześnie i dobrze wyposażonymbudynku, oprócz poprawy warunków pracy, przełoży sięna jakość naszych działań i przyniesie zarówno Uczelni, jak iSzpitalowi nowe osiągnięcia naukowe i medyczne.Nowy obiekt jest nie tylko powodem do dumy i satysfakcji zmożliwości pracy w nowoczesnym i dobrze wyposażonymSzpitalu. Stanowi również dla wszystkich doskonałą okazję iwyzwanie do uporządkowania szeregu spraw związanych zdotychczasową działalnością. Pozwoli stworzyć plany na przyszłość.qW Centrum MedycynyInwazyjnejjak na Zachodzie<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>– Centrum Medycyny Inwazyjnej to inwestycja, która pokazuje,że nasze dzieci będą żyły w Polsce, gdzie standardy opiekizdrowotnej będą przypominały to, co najlepsze w EuropieZachodniej – powiedział premier Donald Tusk podczas uroczystościzakończenia budowy. – Jesteśmy w środku XXI wieku– wtórowała minister zdrowia Ewa Kopacz. – Lekarz z moimstażem i doświadczeniem mógł o takim miejscu pracy tylkopomarzyć. Nie musimy już zazdrościć szpitali z zagranicznychseriali, jak Doktor House czy Szpital Dobrej Nadziei. Mamyswój.W uroczystości, która odbyła się 16 września br., opróczPremiera i Minister Zdrowia, udział wzięli także m.in. sekretarzstanu Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Nowak, wojewodapomorski Roman Zaborowski, marszałek Mieczysław Struk,dyrektor pomorskiego oddziału NFZ Barbara Kawińska i PawełAdamowicz, prezydent Gdańska. Nie zabrakło także przedstawicielifirm zajmujących się budową i wyposażeniem Szpitala,inwestorów, duchowieństwa oraz licznie przybyłych nauczycieliakademickich i lekarzy.Centrum Medycyny Inwazyjnej to sześciokondygnacyjny budynekz pięcioma piętrami nadziemnymi i podziemnym parkingiemliczącym 197 miejsc postojowych. Na zewnątrz Szpitalabędzie mogło zaparkować 89 samochodów. Nowy szpital składasię z kilku części, w których mieści się 12 oddziałów zabiegowych.Każdy liczy co najmniej 10 łóżek. W Centrum jednocześniebędzie mogło być hospitalizowanych 311 pacjentów,zajmujących sale jedno- lub dwuosobowe.qGdańsk, dnia 15 września <strong>2011</strong> r.Jego MagnificencjaProf. dr hab. n. med. Janusz MoryśRektor <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u MedycznegoUprzejmie dziękuję za zaproszenie na uroczystość zakończeniabudowy Centrum Medycyny Inwazyjnej, któraodbędzie się w dniu 16.09.<strong>2011</strong> r. Niestety nie będę mógł wtym dniu uczestniczyć, gdyż wyjeżdżam na dawno zaplanowanąkonferencję do Szczecina.Przekazuję tą drogą bardzo serdeczne pozdrowienia dlawszystkich uczestników uroczystości oraz życzenia, aby tanowa siedziba spełniała wszelkie oczekiwania lekarzy i naukowców,którzy będą tam pracować oraz aby to nowe CentrumMedycyny Inwazyjnej wyposażone w nowoczesneurządzenia medyczne sprzyjało leczeniu, przywracaniuzdrowia wszystkim tego potrzebującym i schorowanym ludziom.Lech Wałęsa


24<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Podczas uroczystości zakończeniabudowy rozdawane były okolicznościowewydawnictwa – ulotka oraz<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> ze specjalną wkładką onowym Szpitalu.Trud i zaangażowanie rektora Morysiai dyrektor Książek-Bator pochwaliłaMinister Zdrowia. – Nikt do tej pory winwestycjach zdrowotnych nie potrafiłwydać rocznie 100 ml zł, a Rektor iDyrektor wydali 230 mln zł. To ich determinacjai profesjonalizm dał takieefekty. Oby te podwaliny były symbolemtego, co będzie działo się w polskiejochronie zdrowia za lat kilka.Budujemy bardzo mocne fundamentypod nowoczesną, skuteczną i dobrąochronę zdrowia w Polsce. Sobie tegożyczę i Państwu również – podkreśliłaEwa Kopacz.– Gdy w 2008 roku rozpoczynaliśmybudowę, zapewneniewiele osób było przekonanych,że tak szybkozostanie ona zakończona –powiedział prof. Janusz Moryś,rektor. – Dzięki olbrzymiemuwysiłkowi pracownikówUczelni oraz wielkiemuzaangażowaniu firm realizującychprojekt możemy dziśzamknąć prace budowlane iodebrać to nowoczesne ipiękne Centrum MedycynyInwazyjnej.Premier Donald Tusk, minister EwaKopacz i minister Tomasz Arabski zzaciekawieniem podziwiali nowoczesnewyposażenie CMI. O specyficezainstalowanego sprzętu opowiadałgościom rektor Janusz Moryś.fot. Grzegorz Rogiński / KPRM– Ściany sal operacyjnych są obłożonepanelami szklanymi, łatwymi dodezynfekcji. To maksymalnie zabezpieczypacjentów przed powikłaniamiinfekcyjnymi – tłumaczył Rektor.


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 25Zdaniem Donalda Tuska CMI to najnowocześniejszyszpital w Europie.Premier podkreślił, że jest to jednostkapubliczna w najgłębszym tego słowaznaczeniu. – Kiedy trzy lata temuwmurowywaliśmy kamień węgielnypod budowę Centrum nie bardzo wierzyłem,znając tradycje budowy szpitaliw Polsce, że uda się dotrzymaćterminu – mówił. – To było nadzwyczajnetempo budowy i nadzwyczajneśrodki. CMI to spełnione marzeniakilku generacji Polaków. Piękny, nowoczesny,ale też publiczny w najszerszymznaczeniu tego słowa szpital– dla wszystkich, niezależnie odstanu posiadania.(http://kopacz.pl)Centrum to dobre miejsce pracy dladobrych lekarzy. Jest symbolem standardupolskiej ochrony zdrowia na tleEuropy – z dumą stwierdziła Ewa Kopacz.– Nie mamy się czego wstydzić.Nowoczesne lądowisko dla helikopterówna dachu Centrum jest jednym z80 w kraju.Zgromadzeni na uroczystości pracownicy<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznego i Uniwersyteckiego CentrumKlinicznego nie kryli zachwytu.– To niesamowite, że już wkrótce będziemymieli okazję leczyć pacjentóww tak komfortowych warunkach – dałosię słyszeć w kuluarach.


26<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Godzinę przed rozpoczęciem uroczystości, przed wejściem doSzpitala, konferencję prasową zorganizowało Prawo i Sprawiedliwość.– Wszyscy cieszymy się z zakończenia tej inwestycji– powiedział Maciej Łopiński, były minister w kancelarii LechaKaczyńskiego. – Mam nadzieję, że rząd PO, a jeszcze ma czas,zrobi wszystko, żeby druga część tej inwestycji została rozpoczętaz taką determinacją i zaangażowaniem, jak ta pierwsza,rozpoczęta za rządów PiS-u.– Wiem, że Uczelnia ma już gotową koncepcję drugiego szpitala– Centrum Medycyny Nieinwazyjnej – powiedziała EwaKopacz, minister zdrowia. – Jeśli w trzy lata udało się postawićCMI, to przy dobrej woli i kontynuacji również i to marzenie udasię zrealizować. Jestem „za”.Budowa Centrum Medycyny Nieinwazyjnej będzie kolejnym,niezbędnym etapem przebudowy UCKZwycięski projekt w konkursie na opracowanie koncepcji programowo-przestrzennej Szpitala Centrum Medycyny Nieinwazyjnej<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 27Prezydent Rzeczypospolitej PolskiejWarszawa, 16 września <strong>2011</strong> rokuPoznańskie spotkanianeurologówOrganizatorzy i Uczestnicy uroczystości zakończeniabudowy Centrum Medycyny Inwazyjnej <strong>Gdański</strong>ego<strong>Uniwersytet</strong>u MedycznegoMagnificencjo, Panie Rektorze! Wysoki Senacie!Szanowni Państwo!Dziękuję Magnificencji Panu Rektorowi oraz Senatowi<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego, a także DyrekcjiUniwersyteckiego Centrum Klinicznego za zaproszenie nauroczyste zakończenie budowy Centrum Medycyny Inwazyjnej.Serdecznie pozdrawiam uczestników tego ważnegowydarzenia w życiu całej gdańskiej społeczności – profesorów,studentów i lekarzy. Realizacja tej inwestycji jestwielkim osiągnięciem – w ciągu niespełna czterech latpowstał szpital, którego istnienie znacząco podniesie jakośćświadczonych w Polsce usług medycznych.Oryginalna i nowoczesna forma architektoniczna zbudowanegoCentrum skłania do wybiegnięcia myślą wprzyszłość. Rozwój gospodarczy naszego kraju, jego szerokopojęty awans w znacznym stopniu zależą od wysokichstandardów cywilizacyjnych, od respektowania normspołecznych, zawodowych, etycznych we wszystkichdziedzinach życia. W tym aspekcie niezwykle ważną rolębędą odgrywać także nowo powstające budowle i obiekty.Wyrażam przekonanie, że Centrum Medycyny Inwazyjnej,wyposażone w najnowszej generacji aparaturędiagnostyczną i zabiegową, znajdzie się wśródnajnowocześniejszych lecznic w Polsce. Zapewne niesposób wymienić wszystkich innowacji, jakie znajdą tu zastosowanie,aby w bezpiecznych warunkach, eliminujączagrożenia, przeprowadzać zabiegi ratujące zdrowie i życiepacjentów. W tych technicznych nowościach, oprócz walorunowoczesności i technologicznego zaawansowania,przejawia się troska i szacunek dla leczonej osoby, dążeniedo maksymalnej redukcji cierpienia i lęku. Ma to byćprawdziwie ludzki szpital, w którym pacjenci nie tylkootrzymają najlepszą możliwą pomoc, ale będą przebywać wwarunkach dających im nadzieję i siłę do pokonania choroby.W ten sposób Centrum Medycyny Inwazyjnej jest znakomitymprzykładem, że technologiczny postęp może iść wparze ze zmianami mentalnymi i podnoszeniem etycznejwrażliwości. Trzeba wspomnieć o jeszcze jednym istotnymwymiarze nowo powstałego Centrum – <strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong><strong>Medyczny</strong> otrzymuje znakomite narzędzie kształceniamłodych kadr lekarskich. Ufam, że zyska na tym polskasłużba zdrowia, a przede wszystkim sami pacjenci.Dzisiaj – tu, w Gdańsku – Polska stawia kolejny krok nadrodze do nowoczesności, do osiągania światowych standardów.Dziękuję wszystkim, których konsekwencja iwytrwałość doprowadziły do tego wspaniałego finału. ŻyczęPaństwu, by Centrum służyło jak najlepiej dobru pacjentów.Z okazji zbliżającego się nowego roku akademickiegowszystkim wykładowcom i studentom <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznego życzę wielu sukcesów naukowych i dydaktycznych.Bronisław KomorowskiPoznań gościł uczestników tegorocznego XXI Zjazdu PolskiegoTowarzystwa Neurologicznego, który odbył się w dniach7-10 września <strong>2011</strong> r. Uczestniczyło w nim około 1800 neurologówz Polski i zaproszonych gości zagranicznych. Wśródaktywnych uczestników byli pracownicy naukowo-dydaktyczniKliniki Neurologii Dorosłych GUMed.Referaty przedstawili :••Dariusz Gąsecki i współautorzy (A. Rojek, M. Kwarciany,K. Kowalczyk, M. Kubach, P. Boutouyrie, W. M. Nyka, St.Laurent, K. Narkiewicz): Prędkość fali tętna w aorcie jakoczynnik prognostyczny stanu funkcjonalnego u pacjentówz udarem niedokrwiennym mózgu.••Bartosz Karaszewski: Spektroskopia rezonansu magnetycznegowe wczesnej fazie niedokrwienia mózgu.••Grzegorz Kozera: Badania autoregulacji naczyń mózgowychu pacjentów z chorobą małych naczyń.••Mariusz Siemiński i współautorzy (K. Chwojnicki, T. Zdrojewski,B. Wyrzykowski, W. M. Nyka): Bezsenność i jakośćżycia po udarze niedokrwiennym mózgu.W czasie otwarcia XXI Zjazdu PTN wręczono dwie nagrodyza osiągnięcia naukowe dla młodych neurologów w ciąguostatnich czterech lat. Nagrody otrzymali dr Grzegorz Kozera– nagrodę naukową im. Józefa Babińskiego oraz dr BartoszKaraszewski – nagrodę Kapituły Prezesów Polskiego TowarzystwaNeurologicznego. Obaj laureaci są pracownikami KlinikiNeurologii Dorosłych GUMed.prof. Walenty M. NykaGość z Kaliforniiwygłosi wykładOddział gdańsko-elbląski Polskiego Towarzystwa Neurologicznegooraz Polskie Towarzystwo Genetyki Człowieka zapraszająna nadzwyczajne posiedzenie naukowe, które odbędziesię 11.10.<strong>2011</strong> r. (wtorek) o godz. 12.00 w Collegium BiomedicumGUMed, ul. Dębinki 1, Gdańsk, sala 722 (VII piętro).Gościem specjalnym będzie prof. Krzysztof Bankiewicz z <strong>Uniwersytet</strong>uKalifornia, który przedstawi wykład zatytułowanyTerapia genowa choroby Parkinsona i perspektywy leczeniainnych chorób neurodegeneracyjnych.Prof. Krzysztof Bankiewicz jest wybitnym polskim naukowcem,pracującym w USA od 1985 roku. Jego główne zainteresowanianaukowe obejmują neurobiologię i terapię eksperymentalnąw zakresie choroby Parkinsona oraz guzów ośrodkowegoukładu nerwowego, m.in. badania nad wektorami wirusowymiw terapii chorób neurodegeneracyjnych i lizosomalnych,opracowanie nowych technik dostarczania nanocząsteczekoraz wektorów wirusowych do mózgu (nanoliposomy),badania nad nową metodą leczenia nowotworów OUN przypomocy precyzyjnego podawania nanocząsteczek z lekiem wobszar guza pod kontrolą real time MRI, badania nad mechanizmamidyskinez związanych ze stosowaniem lewodopy.prof. Janusz Limon,prof. Jarosław Sławek


28<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Anatomia – brama do świata medycynyWszyscy, którzy mieli do czynienia ze studiami na kierunkachmedycznych wiedzą, że bez niej się raczej nie da. Dlajednych bywa najtrudniejszym progiem do przebycia, inniwspominają ją jako pierwszą bramę wiodącą z wyobrażeń wświat prawdziwej medycyny. Niezależnie od późniejszych odczuć– anatomia, bo o niej mowa, pozostaje wśród wspomnieńgłównie ze względu na znaczne emocje, które towarzyszą poznawaniutajemnic ludzkiego ciała. Konieczność obcowania zludzkim ciałem sprawia, że nauka ta wymaga dosyć specyficznychwarunków. Nieodłącznie kojarzące się z anatomią prosektorium(z łac. proseco – wycinać, odcinać, odrywać), wktórym dokonywane są sekcje zwłok zmarłych osób lub zwierzątw celach diagnostycznych, badawczych, dydaktycznychczy sądowo-lekarskich, zawsze budziło duże zainteresowanie,a ostatni z wymienionych celów sprawił, że prosektorium jestniezwykle często używane przez twórców popularnych seriali ifilmów.Sekcje zwłok ludzkich były wykonywane od XIV w. w tzw.teatrach anatomicznych (pierwsza udokumentowana wykonanazostała przez Mundino de Lucci, włoskiego anatoma około1300 roku w Bolonii). Były to początkowo sekcje zwłok skazańcówi miały na celu m.in. publiczną naukę anatomii prawidłowej.Gdańsk był miejscem wykonania pierwszej publicznejsekcji zwłok ludzkich na terenie Europy Środkowej. Przeprowadziłją na zwłokach noworodka z ciężkimi zaburzeniami rozwojowymiJoachim Oelhafius, profesor Gimnazjum <strong>Gdański</strong>egow roku 1613. Publicznych sekcji zwłok zaprzestano w XVII--XVIII w. i wtedy powstały prosektoria zbliżone funkcją i strukturąpodobną do współczesnych.Powstała po wojnie Akademia Lekarska w Gdańsku wykorzystałapomieszczenia prosektoryjne po działającej w okresieokupacji Medizinische Akademie in Danzig mieszczące się wbudynku przy al. Zwycięstwa (przemianowanym w roku 2007na Atheneum Gedanense Novum). W roku 1975 Katedra Anatomiizostała przeniesiona do nowo oddanego budynku InstytutuBiologii Medycznej (obecnie Collegium Biomedicum). Wielepokoleń lekarzy, stomatologów, farmaceutów dobrze pamiętadyskretny szyk tych pomieszczeń. Brak wydajnej wentylacji,dębowe stoły, żeliwne kaloryfery i nieszczelne okna byływspółodpowiedzialne za unikalny mikroklimat tych wnętrz. Pomimozabiegów kolejnych kierowników Katedry brak środkówna modernizację spowodował, że w praktycznie niezmienionymstanie pomieszczenia te przetrwały do czerwca 2010 r.Wtedy ruszyły prace finansowane w ramach projektu Modernizacjainfrastruktury naukowo-dydaktycznej Katedry AnatomiiGUMed-u w celu poprawy jakości kształcenia studentów kierunkówmedycznych, technicznych i humanistycznych regionupomorskiego.Projekt jest częścią Regionalngo Programu OperacyjnegoWojewództwa Pomorskiego na lata 2007-2013, Oś priorytetowa:Społeczeństwo wiedzy; Działanie 2.1: Infrastruktura edukacyjnai naukowo-dydaktyczna. Partnerem <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>uMedycznego była w tym projekcie Akademia Pomorskaw Słupsku. Całość budżetu: 7 537 004,76 PLN, w tym dlaGUMed 7 088 638,08 PLN, miała posłużyć na modernizacjęinfrastruktury naukowo-dydaktycznej Katedry Anatomii GUMedoraz wyposażenie w nowoczesną bazę dydaktyczną obuuczelni (GUMed i APS). Projekt uzyskał dofinansowanie napokrycie 100% swojej wartości, 75% pochodziło z EFRR oraz25% z budżetu państwa.Po roku prac pomieszczenia uległy metamorfozie. Pięć salprzeznaczonych do ćwiczeń prosektoryjnych wyposażonych wnowoczesne, posiadające wyciągi stoły prosektoryjne orazcztery sale seminaryjne, w których zainstalowano rzutniki multimedialne,są w stanie pomieścić jednocześnie ponad dwustustudentów. Pozwala to w znacznym stopniu na realizację potrzebdydaktycznych. Zgodnie z wytycznymi minimów programowychdla poszczególnych kierunków, prowadzone są tuzajęcia dla studentów z zakresu: anatomii ogólnej (określanejjako anatomia, anatomia człowieka, anatomia prawidłowa),anatomii klinicznej, neuroanatomii oraz antropologii. Nowoczesnei funkcjonalne rozwiązania architektoniczne, zintegrowanysystem wentylacyjny, ciekawa kolorystyka wnętrz sprawia, żepomieszczenia wyglądają nie tylko dobrze, ale również pozwalająna bardziej wydajną naukę. Wielu studentów, którzy jużmieli okazję uczyć się w nowych salach, stwierdza, że trudnojuż znaleźć różnice pomiędzy nimi a wnętrzami, jakie widzą wChirurgach czy Doktorze House. Skoro już mowa o tych popularnychserialach to warto wspomnieć o nowościach, którepojawiły się w Katedrze Anatomii. Dostępna we wszystkichsalach sieć teleinformatyczna, na którą składa się piętnaścienowych stanowisk komputerowych, system kamer umożliwiającychtransmisję zabiegów na wszystkie sale jednocześniebędzie niewątpliwie przydatnym narzędziem dydaktycznym.Nowoczesne programy komputerowe z trójwymiarowymi rekonstrukcjamianatomicznymi pozwolą łatwiej wyobrazić sobieto, co do tej pory było tylko opisane w podręcznikach. Ponadtodla tych, którzy wolą dotknąć i rozłożyć na elementy zamiastwysilać wyobraźnię, czeka ponad tysiąc nowych modeli anatomicznych.Wśród nich takie, które pozwalają przygotować siędo oceny narządów na zdjęciach RTG, TK i MRI, do badańgruczołu krokowego, do cewnikowania pęcherza moczowegooraz symulatory pracy serca.Na początku artykułu wspomniano, że unikalną cechą prosektoriumjest umożliwienie kontaktu z ciałem ludzkim. Dziękiwprowadzonym zmianom również pomieszczenie, w którymprzechowywane są ciała, niezbędne do szkolenia młodychadeptów medycyny w GUMed, uzyskały światowy standard.Niektóre z zastosowanych tu rozwiązań trafiły do międzynarodowegokatalogu jako obiekt referencyjny. Zaprojektowane napotrzeby Katedry Anatomii dwupoziomowe zbiorniki i wydajnachłodnia pozwalają na efektywne i skuteczne przechowywanietych najcenniejszych eksponatów.Przebudowa i dostosowanie pomieszczeń do potrzeb studentównie ograniczyło się tylko do pomieszczeń stricte dydaktycznych.Znajdująca się pod dozorem kamer szatnia z 625szafkami studenckimi i wygodnymi stanowiskami do myciaoraz odbiegające od standardów (rzecz jasna na plus) toaletydopełniają obrazu Katedry Anatomii po remoncie.Dzięki zmianom przeprowadzonym w ramach projektu możemyoczekiwać większej aktywności studentów, a tym samymlepiej wykształconych absolwentów.Na zakończenie podziękowania dla kierownika i pracownikówDziału Współpracy z Zagranicą i Programów Międzynarodowych,a w szczególności Moniki Wiszniewieckiej oraz pracownikówwielu działów GUMed zaangażowanych w realizacjętego projektu, w tym dla Anny Kiszki, Marzeny Żarnowskiej,Teresy Golder, Aleksandry Richter, Grzegorza Sankowskiego iZbigniewa Krawca.prof. Janusz Moryś, kierownik Katedry Anatomii,dr Sławomir Wójcik, dr Jan Henryk Spodnik,koordynatorzy Projektu


30Projekty szpitalne<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>W kolejnym artykule poświęconym projektom rozwojowymsłużącym naszej Uczelni przedstawiamy informacje o projektacheuropejskich realizowanych przez Uniwersyteckie CentrumKliniczne. Choć służą bezpośrednio poprawie jakości idostępności świadczeń zdrowotnych udzielanych przez Szpital,to niewątpliwie znacząco wpływają również na możliwościprowadzenia prac badawczych oraz jakość dydaktyki. W ramachopisanych poniżej czterech projektów UCK pozyskało zfunduszy strukturalnych około 31 mln złotych. Należy przy tymzaznaczyć, że projekty realizowane ze środków europejskichto nie jedyne inicjatywy służące rozwojowi naszego największegoSzpitala. Wśród innych warto wspomnieć wdrożeniezintegrowanego systemu informatycznego czy zakupy sprzętuw ramach m.in. programów zwalczania chorób nowotworowych.O szczegółach postaramy się poinformować w jednymz kolejnych wydań Gazety.Kardioangiograf w Pracowni Kardioangiologii InwazyjnejTytuł projektu: Podniesienie jakości usług medycznych wzakresie układu sercowo-naczyniowego poprzez zakupspecjalistycznej aparatury medycznej dla UCKAkronim: SERCOWO-NACZYNIOWYKierownik projektu: mgr inż. Łukasz Konrad ZielińskiBudżet: 4 626 287,07 złProgram: Regionalny Program Operacyjny dla WojewództwaPomorskiego, Działanie 7.1. Infrastruktura ochrony zdrowiaOkres finansowania: listopad 2009 – luty 2010Projekt został zrealizowany poprzez zakup aparatów i urządzeńniezbędnych do diagnostyki i leczenia osób w zakresieukładu sercowo-naczyniowego. Celem bezpośrednim projektubyło i jest podniesienie standardu wyposażenia UniwersyteckiegoCentrum Klinicznego w Gdańsku w sprzęt medyczny, cozwiększy skuteczność działań diagnostycznych i leczniczychw zakresie chorób układu sercowo-naczyniowego. Dzięki projektowizmniejszy się czas oczekiwania na badania diagnostykiobrazowej (USG, kardioangiografia) oraz zabiegi kardiochirurgiczne.Wzrośnie także liczba badań w zakresie układusercowo-naczyniowego.Przedmiot projektu UCK obejmował zakup specjalistycznejaparatury medycznej:••kardioangiograf w Pracowni Kardioangiologii Inwazyjnej;••USG dopplerowe w Zakładzie Radiologii (PracowniaUSG);••echokardiograf w Klinice Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej;••RTG z ramieniem C w Klinice Kardiochirurgii i ChirurgiiNaczyniowej.Wyposażenie UCK w wyżej wymieniony sprzęt ułatwi postawienieszybszej diagnozy, skróci czas pobytu pacjenta w szpitalui pozwoli na szybszy powrót chorego do zdrowia i pracy.USG dopplerowe w Zakładzie Radiologii (Pracownia USG)Tytuł projektu: Doposażenie Oddziału Medycyny Nuklearnejpoprzez zakup aparatury medycznej (SPECT/TK)wraz z adaptacją pomieszczeń w UniwersyteckimCentrum Klinicznym w GdańskuAkronim: SPECT/TKKierownik projektu: mgr inż. Łukasz Konrad ZielińskiBudżet: 4 686 017,27 złProgram: Regionalny Program Operacyjny dla WojewództwaPomorskiego, Działanie 7.1. Infrastruktura ochrony zdrowiaOkres finansowania: maj – sierpień 2010Echokardiograf w Klinice Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 31RTG z ramieniem C w Klinice Kardiochirurgii i Chirurgii NaczyniowejGammakamera (SPECT/TK)Aparat do MRIProjekt obejmował zakup nowej gammakamery (SPECT/TK)stanowiącej doposażenie Oddziału Medycyny Nuklearnej. Wramach projektu wykonano szereg prac adaptacyjnych (remontowo-budowlanych),które poprzedziły instalację urządzenia.Realizacja projektu umożliwiła kontynuację działalności Szpitalaw zakresie medycyny nuklearnej. Sprzęt zlokalizowany jestw budynku nr 5 Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.W skład prac adaptacyjnych weszły:••roboty rozbiórkowe;••wzmocnienie fragmentów stropu;••wzniesienie ścian projektowanych;••częściowa wymiana starych instalacji wewnętrznych;••czasowe zdemontowanie okna w korytarzu zewnętrznym;••ułożenie posadzek projektowanych;••wykończenie ścian pomieszczeń;••malowanie sufitów pomieszczeń;••montaż armatury sanitarnej, oświetlenia i osprzętu elektrycznego;••montaż i instalacja aparatury medycznej.Dzięki projektowi i zakupionemu sprzętowi skróci się czasoczekiwania na diagnozę, będzie mniej powikłań powstającychw chorobach onkologicznych, a co z tym się wiąże – choryszybciej wróci do aktywności zawodowej. Pozyskany w ramachprojektu sprzęt umożliwi wykonywanie większej liczbybadań, co pozwoli znacznie skrócić czas oczekiwania na badanie.Tytuł projektu: Poprawa dostępu do usług medycznycho znaczeniu ponadregionalnym przez doposażenie ZakładuRadiologii UCK w Gdańsku w rezonans magnetycznyAkronim: MRIKierownik projektu: mgr inż. Arkadiusz LendzionBudżet: 8 880 609,61 złProgram: Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko nalata 2007-2013, Działanie 12.2 Inwestycje w infrastrukturęochrony zdrowia o znaczeniu ponadregionalnymOkres finansowania: sierpień 2010 – wrzesień <strong>2011</strong>Projekt obejmował zakup 3-teslowego aparatu do MRI firmyPhilips dla Pracowni Rezonansu Magnetycznego Zakładu RadiologiiUCK. Dzięki nowemu sprzętowi poprawi się jakośćusług diagnostyki obrazowej, co znacząco usprawni terapiępacjentów w stanie zagrożenia zdrowia i życia. Nowy aparatzwiększy spektrum obrazowania MRI w Szpitalu i umożliwimiędzy innymi badania:••czynnościowe mózgu i serca;••spektroskopii protonowej i nieprotonowej;••dyfuzji i tensora dyfuzji (obrazowanie tensora dyfuzji);••ortopedyczne (szeroka gama badań ortopedycznych);••angiografia MRI;••perfuzji;••badania piersi.


32<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Kadry GUMedTytuł profesora uzyskali:prof. dr hab. Andrzej Basińskiprof. dr hab. Wiesław Sawickiprof. dr hab. Krzysztof ŁukaszukStanowisko adiunkta uzyskaładr n. biol. Anna BurkiewiczNa stanowisko starszegowykładowcy przeszedłdr med. Juliusz KobierskiJubileusz długoletniej pracyw GUMed obchodzą:20 latdr med. Zenobia CzuszyńskaAleksandra Dąbrowskadr n. med. Marzena GidzińskaJacek KopećTeresa Pionkedr med. Witold PrejznerBarbara Siedlarskadr med. Katarzyna Turczyńska25 latDanuta Flislek. dent. Bogusław Lipkadr med. Joanna Stefanowiczdr med. Jerzy Wojculewicz30 latmgr farm. Wojciech Borowikdr n. med. Waldemar Budzińskidr med. Maria Jankowskaprof. dr hab. Ewa Jassemdr med. Marian ŁukiańskiKrystyna Nowickaprof. dr hab. Jadwiga Ochockadr med. Maria SzrederTeresa Wolszczak35 latdr n. farm. Halina Strzałkowska-Grad40 latdr hab. Zdzisław Bereznowski,prof. nadzw.prof. dr hab. Andrzej Hellmannprof. dr hab. Henryk Lamparczyk45 latprof. dr hab. Barbara Adamowicz--KlepalskaPracę w Uczelni zakończyły:dr med. Joanna Bautembach--Minkowskadr n. hum. Magdalena Gajewskamgr Milena KordalewskaZmiany w zakresie pełnienia funkcjikierownikówjednostek organizacyjnych:z dniem 1.10.<strong>2011</strong> r. dr hab. ElżbiecieAdamkiewicz-Drożyńskiej powierzonofunkcję kierownika Katedry i Kliniki Pediatrii,Hematologii, Onkologii i Endokrynologii.qKadry UCKJubileusz długoletniej pracyobchodzą:20 latIwona FilewiczBeata MackiewiczJoanna OchniaMałgorzata PlottkeKoryna SzwedaIzabela TopolewskaJoanna Wróblewska25 latMirosław CzapiewskiAnna DymelAnna GliwińskaElżbieta SkarżyńskaJarosław SzreterStanisława Wejler30 latJolanta CzapiewskaBogusława HirszIwona JamiołkowskaTeresa ŁangowskaDanuta Nelecmgr Aleksandra NowakEwa PałygaGrażyna TyborowskaTeresa Zdanowicz35 latBożena BartosiewiczTeresa BiałeckaAlicja KacprowiczŁucja KniecińskaBarbara KornackaKrystyna KrupińskaKrystyna ObrałSławomira Skrzyszewska40 latHelena Czyżewskadr n. med. Zdzisław MałkowskiTeresa PlichtaJanina RajewskaqTytuł projektu: Doposażenie w specjalistyczną aparaturęmedyczną Centrum Urazowego w obecniebudowanym Centrum Medycyny InwazyjnejAkronim: URAZÓWKAKierownik projektu: mgr inż. Łukasz Konrad ZielińskiBudżet: 13 143 000,00 złProgram: Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko nalata 2007-2013, Działanie 12.1 Rozwój systemu ratownictwamedycznegoOkres finansowania: styczeń <strong>2011</strong> – styczeń 2012Uniwersyteckie Centrum Kliniczne jest jednym z ośrodkówtworzących krajową sieć wysokospecjalistycznych centrówurazowo-interwencyjnych. Zapewniają one przede wszystkimkompleksową, interdyscyplinarną opiekę nad chorymi z urazamiwielonarządowymi. Nasze Centrum Urazowe zlokalizowanejest w Centrum Medycyny Inwazyjnej.W ramach projektu zakupiono specjalistyczną aparaturę medyczną:••tomograf komputerowy (TK) z funkcją szybkiego skanowaniacałego ciała pacjenta z urazami wielonarządowymi;••2 aparaty RTG z ramieniem C – śródoperacyjne, z możliwościąwykonywania fluoroskopii, mobilnych i przystoso-wane do pracy na salach operacyjnych przy pacjentach zurazami mnogimi;••przenośny echokardiograf;••przenośne USG do szybkiej diagnostyki ultrasonograficznej,z funkcją Dopplera;••2 aparaty do znieczulania z systemem monitorowania isystemem informatycznym do przekazywania danych pacjentówdo systemu HIS;••narzędzia operacyjny z wyposażeniem przeznaczone dowykonywania procedur chirurgicznych u pacjentów przyjmowanychpo urazach;••doposażenie w systemy monitorujące i informatyczne OddziałuIntensywnej Terapii;••wyposażenie bloku operacyjnego Klinicznego OddziałuRatunkowego w funkcje typu emergency;••drobny sprzęt do działań ratunkowych.Zakup sprzętu pozwoli udzielić szybkiej pomocy pacjentomCentrum Urazowego oraz zmniejszyć powikłania i śmiertelnośćpowypadkową.mgr inż. Monika Wiszniewiecka,gł. specjalista DWZiPM


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 33Obóz Studencki PRABUTY <strong>2011</strong> za namiStudenckie Koło Naukowe przy Katedrze iKlinice Chirurgii Klatki Piersiowej było organizatoremtegorocznej edycji obozu PRABUTY<strong>2011</strong>. Wakacyjny wyjazd studentów GUMedpołączony z praktykami zawodowymi odbyłsię w dniach 29.08-9.09.<strong>2011</strong> r.Uczestnicy obozu zorganizowali m.in. BiałąSobotę. W centrum Prabut studenci przygotowalistoiska, w których przeprowadzali podstawowebadania – zbierano wywiad, mierzonociśnienie i poziom cukru we krwi, wyliczanoBMI, a także konsultowano wyniki. Chętni,którzy o akcji mogli dowiedzieć się z plakatówrozwieszonych w mieście oraz z ogłoszeń wkościołach, otrzymywali kartę badań. Będąmogli się z nią udać do swoich lekarzy rodzinnych.Akcja zakończyła się sukcesem, a liczbaprzebadanych osób wzrosła trzykrotnie w porównaniudo zeszłego roku.W wolnym czasie studenci organizowaliogniska, rywalizowali w grach sportowych,pływali kajakami, a także wybrali się na wyjazdkrajoznawczy do Malborka. Ponadto, w ramachobozu odbył się tradycyjny mecz siatkówki – studencikontra lekarze i zaproszeni goście. Podczas wyrównanegospotkania, którego obserwatorami byli m.in. prof. Witold Rzyman,kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej GUMed i opiekunKoła, Paweł Chodyniak, dyrektor Szpitala Specjalistycznegow Prabutach oraz Bogdan Pawłowski, burmistrz Prabut.Studenci wykazali się lepszym przygotowaniem technicznym izgraniem, a przyjacielską rywalizację wygrali w setach 4:0.Zapraszamy wszystkich chętnych do udziału w kolejnej edycjiobozu, która odbędzie się podczas następnych wakacji.Wyjazd do Prabut to okazja do odbycia praktyk (m.in. na oddzialeinternistycznym i chirurgicznym), aktywnej formy wykorzystaniawakacyjnego czasu, a także spędzenia go we wspaniałymstudenckim gronie.Alina BoguszewiczMarcin Ostrowski,SKN przy Katedrze i KliniceChirurgii Klatki PiersiowejGUMed


34<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej ma 20 latFundacja na rzecz Nauki Polskiej, największa pozabudżetowa organizacjafinansująca naukę w Polsce, obchodzi w tym roku dwudziestolecieswojej działalności. To nie tylko święto Fundacji, aletakże polskiego środowiska naukowego, któremu organizacja wciągu dwóch dekad przekazała ponad 450 mln zł.Fundacja od początku swojego istnienia wspiera wybitnychuczonych i ich zespoły badawcze. Działa na rzecz pobudzaniainnowacyjności oraz finansuje przedsięwzięcia inwestycyjnesłużące polskiej nauce.W ciągu dwudziestu lat Fundacja zrealizowała 70 programów,przyznała ponad 7 500 indywidualnych stypendiów, subsydiówi nagród oraz prawie 1 800 subwencji instytucjonalnych.Jak to się zaczęło?Idea powołania niezależnej od struktur państwowych fundacjimającej za zadanie wspieranie rozwoju nauki w Polsce powstaław otoczeniu rządu premiera Tadeusza Mazowieckiego.Zarejestrowana 6 lutego 1991 r., w kwietniu Fundacja na rzeczNauki Polskiej została zasilona kwotą 95 mln zł pochodzącą zlikwidowanego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki,a już w sierpniu tego roku przyznała pierwsze subwencje.Po roku prezesem Fundacji został prof. Maciej W. Grabski, doktórego, jako wiceprezesi, dołączyli: prof. Marian Grynberg,odpowiedzialny za działalność programową i Grzegorz Krawczyk,odpowiedzialny za stworzenie systemu finansowaniadziałalności statutowej. To właśnie pod ich kierownictwem powstałfunkcjonujący do dziś model działania Fundacji jako niezależnej,samofinansującej się instytucji pozarządowej non--profit. Istotnym elementem tego modelu są też dwa inne założenia– wybór laureatów w drodze konkursów oraz kierowaniesię wyłącznie kryterium doskonałości naukowej w przyznawaniufinansowania. – Pierwsi wieloletni prezesi wypracowali dzisiejsząpozycję i prestiż Fundacji. Stworzyli model wspieranialudzi nauki, który zyskał uznanie środowiska i stał się wyznacznikiemstandardów dla innych instytucji finansujących naukowców– mówi prof. Maciej Żylicz, obecny prezes Fundacji.Wspierać ludzi, nie instytucjeWspieranie najzdolniejszych uczonych, aby mogli realizowaćambitne wyzwania badawcze i rozwijać karierę w Polsce, to niezmiennypriorytet Fundacji od początku jej istnienia. Wybitneosiągnięcia naukowe nagradzane są ustanowioną w 1992 r. NagrodąFundacji, która stała się najważniejszym wyróżnieniemnaukowym w Polsce, a grono jej laureatów liczy 68 światowejklasy polskich uczonych. Nie ma liczącego się ośrodka naukowegow naszym kraju, w którym nie pracowaliby stypendyściFundacji. Na indywidualne stypendia, subsydia i granty w ciągu20 lat Fundacja wydała ponad 212 mln zł, a więc niemalżepołowę całej kwoty, jaką przekazała polskiej nauce. Fundacjaoferuje bezpośrednie wsparcie uczonym na każdym etapie karierynaukowej, ze szczególnym uwzględnieniem najmłodszegopokolenia badaczy. Najdłużej, bo od 1992 r., realizowanymprogramem Fundacji skierowanym do najmłodszych naukowcówjest program START (dla badaczy poniżej 30 roku życia).Na stypendia dla ponad 2 700 laureatów tego programu przekazanoprawie 55 mln zł. – Wspierając wybitnych uczonych naróżnych etapach kariery naukowej, Fundacja chce obudzić wnich poczucie wolności – warunek konieczny, choć niewystarczającydo dokonania prawdziwego odkrycia naukowego –mówi prof. Żylicz.Warsztat pracy naukowej: aparatura, infrastruktura,biblioteki i archiwaPierwszy okres działania Fundacji to okres niwelowaniaskutków dużego niedoinwestowania polskiej nauki w obszarzeinfrastruktury badawczej. Programy oferowane przez Fundacjęw tamtym czasie miały na celu pomoc w zakupie specjalistycznychurządzeń dla wybranych dziedzin, dofinansowanie remontówi modernizacji placówek naukowych, a także wspieranieinicjatyw o szczególnym znaczeniu dla polskiej nauki. Nate cele przeznaczono łącznie ponad 177 mln zł. – DziałaniaFundacji z pierwszych lat jej istnienia pozwoliły na rozwój wPolsce wielu dziedzin nauki, jak np. biologii molekularnej iumożliwienie wielu zespołom badawczym osiągania wynikówna poziomie światowym – mówi prof. Maciej Żylicz. – Efektemwsparcia Fundacji były także remonty, modernizacja i poprawabazy technicznej bibliotek naukowych, zwłaszcza na uczelniachwyższych, zabezpieczenie i ochrona cennych zbiorówprzyrodniczych oraz wyjątkowych archiwaliów przechowywanychw placówkach naukowych.Wspieranie innowacjiOd pierwszych lat swojego istnienia Fundacja zaangażowałasię we wspieranie rozwoju nowych technologii, produktów iusług oraz w działania na rzecz wdrażania polskiej myśli technicznejdo gospodarki. Na te cele Fundacja przekazała łącznieponad 34 mln zł. W ostatnich latach wspieranie innowacyjnychprojektów wdrożeniowych realizowane było za pomocą prowadzonegow latach 2006-2009 programu INNOWATOR. Obecnietrwa program VENTURES, skierowany do młodych naukowców.Fundusze europejskie dla polskiej naukiZaangażowanie Fundacji w tematykę europejską zapoczątkowanezostało w 1993 r., gdy podjęła się ona zarządzaniaprogramami Phare, wspierającymi reformę polskiego sektoranauki. Ponadto od połowy lat 90. Fundacja zajmowała się realizacjąprojektów mających na celu intensyfikację związkównauki polskiej z krajami UE (utworzenie sieci ośrodków przekazuinnowacji i wspieranie badań w dziedzinie technologii informatycznych).W 2008 r. Fundacja pozyskała środki z UE narealizację sześciu programów (TEAM, MPD, WELCOME,POMOST, HOMING PLUS, VENTURES), do których w <strong>2011</strong> r.dołączył program SKILLS. Z puli środków unijnych do 2015 r.Fundacja przekaże polskiemu środowisku naukowemu 440mln zł.Promocja polskiej humanistykiDo jednych z najdłużej realizowanych programów Fundacjinależą programy wydawnicze. Od 1994 r. dofinansowuje wydawaniedzieł seryjnych zawierających naukową dokumentacjędziedzictwa historycznego i cywilizacyjnego Polski (np.Słownik Polszczyzny XVI w. oraz Polski Słownik Biograficzny).W tym samym roku ruszył także realizowany do dzisiaj programMONOGRAFIE, dzięki któremu powstała prestiżowa seriaMONOGRAFIE Fundacji na rzecz Nauki Polskiej obejmującajuż ponad 130 pozycji z szerokiego zakresu nauk humanistycznychi społecznych. Równocześnie Fundacja dofinansowujetakże przekłady wybitnych książek polskiej humanistykinaukowej na języki obce, dzięki czemu myśl polskich humanistówmoże być promowana za granicą.


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 35Nowy doktor honorowyna Uniwersytecie <strong>Gdański</strong>mProf. Maciej Żylicz, prezes Zarządu Fundacji na rzecz NaukiPolskiej został doktorem honoris causa <strong>Uniwersytet</strong>u <strong>Gdański</strong>ego.Uroczystość nadania tytułu odbyła się 4 <strong>październik</strong>apodczas inauguracji roku akademickiego <strong>2011</strong>/2012 na Uniwersytecie<strong>Gdański</strong>m. Dzień przed uroczystością prof. Żyliczwygłosił wykład zatytułowany Udział Hsp70 w nabywaniu własnościonkogennych przez zmutowany TP53.Prof. Maciej Żylicz ukończył studia z zakresu fizyki i biologiina Uniwersytecie <strong>Gdański</strong>m. Stopień doktora nauk przyrodniczychuzyskał w Akademii Medycznej w Gdańsku w 1979 r., w1986 roku habilitował się z zakresu biologii molekularnej, zaśw 1992 roku uzyskał tytuł profesora nauk przyrodniczych. Wlatach 1980-1999 związany był z <strong>Uniwersytet</strong>em <strong>Gdański</strong>m,gdzie m.in. pełnił funkcję prorektora ds. nauki (1990-1993).Pracował w Zakładzie Biochemii, następnie w Katedrze BiologiiMolekularnej Wydziału Biologii, Geografii i Oceanologii. Wlatach 1993-1994 jako visiting professor pracował w USA wInstytucie Onkologii Utah University. W latach 1994-1999 byłkierownikiem Katedry Biologii Molekularnej i Komórkowej wMWB UG-<strong>AMG</strong>. Od 1999 r. jest kierownikiem Zakładu BiologiiMolekularnej w Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularneji Komórkowej w Warszawie. Na stanowisko prezesa ZarząduFundacji na rzecz Nauki Polskiej został powołany przezRadę Fundacji 20 maja 2005 r. Jest laureatem Nagrody FNP wFNP w liczbach••ponad 450 mln zł przekazanych na wspieranie nauki••70 zrealizowanych programów••ok. 7 500 indywidualnych nagród, stypendiów i subwencjiprzyznanych naukowcom wszystkich dziedzin, na wszystkichetapach kariery naukowej••prawie 1 800 instytucjonalnych beneficjentów różnychprogramów Fundacji••68 Nagród FNP za wybitne osiągnięcia naukowe – najważniejszegopolskiego wyróżnienia naukowego••2 705 stypendiów na łączną kwotę 54,8 mln zł przyznanychw programie START – największym i najdłużej trwającympolskim programie stypendialnym wspomagającymfinansowo najmłodszych naukowców••ponad 80 nowych zespołów zatrudniających młodych badaczyi realizujących projekty ze środków FNP••ponad 85 mln zł przekazanych blisko 3 000 beneficjentówprogramów wspierających mobilność naukowców i wymianęmiędzynarodową (stypendia wyjazdowe i powrotowedla uczonych polskich i zagranicznych)••prawie 177 mln zł przekazanych na rozwój warsztatówpracy naukowej oraz poprawę infrastruktury i bazy technicznejplacówek badawczych w całej Polsce (zakupyaparatury, modernizacje laboratoriów, pracowni, budynkówi pomieszczeń przeznaczonych do pracy naukowej)••ok. 35,5 mln zł wydanych w programach wspierającychbiblioteki i archiwa••prawie 14 mln zł przekazanych na wsparcie różnego rodzajuprogramów wydawniczych••ponad 130 tytułów opublikowanych w serii MonografieFNP••ponad 3 500 polskich i zagranicznych recenzentów oceniającychwnioski w konkursach Fundacjiq1999 roku w dziedzinie nauk przyrodniczych i medycznych zabadania nad białkami regulatorowymi w systemie obrony komórkiprzed skutkami zmian środowiska zewnętrznego.Prof. Żylicz zajmuje się biologią molekularną białek szokutermicznego. Wyizolował pierwsze białka szoku termicznego iwykazał ich aktywność w replikacji DNA. Wraz ze swoimiwspółpracownikami wykazał, że białka szoku termicznego biorąudział w ochronie innych białek, dysocjacji oligomerów iagregatów białkowych, a także w proteolizie. Od 2000 rokupracuje nad badaniem roli białek szoku termicznego w transformacjinowotworowej. Jest autorem ponad 80 prac naukowychz zakresu biologii molekularnej, biochemii, genetyki ibiofizyki opublikowanych w renomowanych czasopismach naukowycho zasięgu międzynarodowym.Jest członkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Nauk, członkiemkorespondencyjnym Polskiej Akademii Umiejętności orazczłonkiem Academia Europaea. W latach 2001-2004 był przewodniczącymZespołu Nauk Biologicznych, Nauk o Ziemi iOchrony Środowiska oraz członkiem Komitetu Badań Naukowych.Przewodniczący Komisji Badań Podstawowych w KBNw latach 2001-2002. Jest członkiem m.in. European MolecularBiology Organization (EMBO), a od 2008 r. przewodniczącymzespołu ds. biologii molekularnej, komórkowej i strukturalnejEuropean Research Council.q


36<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Bardzo dobre wyniki absolwentówLEPAbsolwenci <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego zajęli drugie miejsce wśród lekarzy stażystów w jesiennej sesji LekarskiegoEgzaminu Państwowego. Natomiast wśród lekarzy z prawem wykonywania zawodu znaleźli się na miejscu trzecim. Do egzaminuprzystąpiło w całym kraju 4083 lekarzy stażystów, uzyskując średnio 132,1 punktu. Maksymalny wynik wśród stażystówwyniósł 178, a minimalny 0 punktów. Czterystu czterdziestu pięciu lekarzy stażystów nie uzyskało minimum niezbędnego dozdania egzaminu – 111 punktów. Wśród 263 zdających lekarzy z prawem wykonywania zawodu średni wynik wyniósł 115,2punktu (minimum – 56, a maksimum – 167). Maksymalna liczba możliwych do zdobycia punktów wyniosła 198,a 2 zadania zostały unieważnione przez Komisję Egzaminacyjną.Wyniki lekarzy stażystów według ukończonej uczelniUczelnia Min. Maks. Średnia Zdawało ZdałoUJ, Collegium Medicum w Krakowie 87 168 138,11 344 335<strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 91 173 136,42 328 306<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Łodzi, Wydział Lekarski 84 178 135,39 276 254UMK, Collegium Medicum w Bydgoszczy 67 162 134,05 146 138<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Poznaniu 73 169 133,77 368 333Pomorski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Szczecinie 86 164 133,43 256 238Warszawski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 50 171 133,21 542 493Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach, WL w Katowicach 92 171 133,02 278 256Akademia Medyczna we Wrocławiu 83 168 131,70 337 304<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Lublinie 0 167 129,34 414 359<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Białymstoku 47 162 128,62 316 267Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach, wydział niezadeklarowany 60 151 127,46 80 71Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach, WL w Zabrzu 62 163 126,46 214 172<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Łodzi, Wydział Wojskowo-Lekarski 87 166 123,55 126 93Zagraniczne 58 140 101,88 49 13RAZEM 0 178 132,07 4083 3638Wyniki lekarzy posiadających prawo wykonywania zawoduUczelnia Min. Maks. Średnia Zdawało ZdałoAkademia Medyczna we Wrocławiu 70 153 114,39 23 15UJ, Collegium Medicum w Krakowie 86 167 124,05 22 18<strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 93 160 127,45 22 17Pomorski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Szczecinie 86 141 114,20 10 4Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach 77 151 111,35 34 16UMK, Collegium Medicum w Bydgoszczy 83 134 118,50 10 8<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Białymstoku 69 126 103,44 16 5<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Lublinie 75 145 104,28 18 5<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Łodzi 78 161 114,29 24 13<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Poznaniu 81 138 118,48 29 20Warszawski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 80 155 122,00 40 30RAZEM 69 167 116,40 248 151


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 37GUMed-u w jesiennej sesji egzaminówLDEPAbsolwenci <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego zajęli czwarte miejsce wśród lekarzy stażystów w sesji jesiennej <strong>2011</strong> r.Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Państwowego. Natomiast wśród lekarzy z prawem wykonywania zawodu uplasowali się namiejscu drugim. Do egzaminu przystąpiło w całym kraju 866 lekarzy stażystów, uzyskując średnio 128,1 punktu. Maksymalnywynik wśród stażystów wyniósł 167, a minimalny 49 punktów. Stu dwunastu lekarzy stażystów nie uzyskało minimum niezbędnegodo zdania egzaminu, które wynosiło 111 punktów. Wśród 145 zdających lekarzy z prawem wykonywania zawodu średni wynikwyniósł 125,5 punktu (minimum – 0, a maksimum – 169). Maksymalna liczba możliwych do zdobycia punktów wyniosła 198. Dwazadania zostały unieważnione przez Komisję Egzaminacyjną.Wyniki lekarzy dentystów stażystów według ukończonej uczelniUczelnia Min. Maks. Średnia Zdawało ZdałoWarszawski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 112 162 136,0 96 96UJ, Collegium Medicum w Krakowie 106 157 130,9 47 45Pomorski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Szczecinie 97 159 130,6 85 77<strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 87 153 130,3 42 39<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Białymstoku 81 165 130,0 106 93Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach 54 157 129,7 79 72<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Lublinie 76 165 128,8 123 107<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Łodzi 65 167 128,7 108 92Akademia Medyczna we Wrocławiu 51 159 123,2 114 92<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Poznaniu 83 158 121,3 42 29Iwano-Frankowska Państwowa Akademia Medyczna 90 114 102,0 2 1Krymski Państwowy <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 102 102 102,0 1 0Lwowski Państwowy <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 49 126 96,8 12 6Winnicki <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> im. Pirogowa 64 116 93,6 7 1<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Kijowie 93 93 93,0 1 0<strong>Uniwersytet</strong> Aleppo 58 58 58,0 1 0RAZEM 49 167 128,1 866 750Wyniki lekarzy dentystów posiadających prawo wykonywania zawoduUczelnia Min. Maks. Średnia Zdawało ZdałoPomorski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Szczecinie 121 157 138,0 7 7<strong>Gdański</strong> <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 119 149 133,5 8 8Śląski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Katowicach 112 145 131,0 9 9Warszawski <strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> 111 154 130,5 28 27Akademia Medyczna we Wrocławiu 115 147 127,6 7 7<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Białymstoku 90 154 126,8 20 16UJ, Collegium Medicum w Krakowie 100 154 125,8 13 10<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Poznaniu 103 142 125,7 3 2<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Lublinie 102 138 122,5 18 17<strong>Uniwersytet</strong> <strong>Medyczny</strong> w Łodzi 0 169 114,7 29 19RAZEM 0 169 125,6 142 122


38<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Ogólna charakterystyka ustawy o działalnościleczniczejPo wielu sporach, debatach i dyskusjach 15 kwietnia <strong>2011</strong> r.została uchwalona ustawa o działalności leczniczej (dalej zwana„Ustawą”). Akt ten został podpisany przez Prezydenta RP 10 maja<strong>2011</strong> roku (1) . Ustawa weszła w życie z dniem 1 lipca <strong>2011</strong> r., zwyjątkiem wybranych przepisów (2) . Uchyla ona ustawę z dn. 30sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (3) oraz ustawę zdn. 24 sierpnia 2001 r. o dopłatach do oprocentowania kredytówudzielanych lekarzom, lekarzom stomatologom, pielęgniarkom,położnym oraz o umarzaniu tych kredytów (4) . Wprowadza takżeważne zmiany do wielu ustaw, w tym m.in. do:––ustawy z dn. 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego(5) ,––ustawy z dn. 5 lipca 1996 r. o zawodach pielęgniarki i położnej(6) ,––ustawy z dn. 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (7) ,––ustawy z dn. 26 <strong>październik</strong>a 1982 r. o wychowaniu wtrzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (8) ,––ustawy z dn. 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej(9) ,––ustawy z dn. 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opiekizdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (10) ,––ustawy z dn. 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym(11) .W uzasadnieniu projektu tego aktu normatywnego autorzypostawili diagnozę, według której u podstaw problemów związanychz obszarem działalności leczniczej leżą m.in. ułomna,nieefektywna forma prawna, w jakiej funkcjonują zakłady opiekizdrowotnej, niewystarczające kwalifikacje kadr zarządzającychpublicznymi jednostkami opieki zdrowotnej oraz ograniczonaodpowiedzialność podmiotów tworzących zobowiązaniasamodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (1) .Wobec powyższych ułomności systemu Ustawa ma – w założeniuprzyjętym przez jej projektodawców – stanowić odpowiedźna konieczność wprowadzenia zmian zarówno w zakresiezasad organizacji systemu ochrony zdrowia, jak i funkcjonowaniapodmiotów prowadzących działalność leczniczą.Celem tej regulacji jest uporządkowanie i ujednolicenie formprawnych, w jakich udzielane są świadczenia zdrowotne. Wszczególności skomplikowany, budzący wątpliwości w obszarzeprawa cywilnego status zakładów opieki zdrowotnej zostaje wtym akcie doprecyzowany (12) . Należy również zauważyć, żeprzepisy Ustawy wdrażają postanowienia dyrektywy 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 4 listopada 2003 r.dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (13) .Przedmiot Ustawy obejmuje:––zasady wykonywania działalności leczniczej;––zasady funkcjonowania podmiotów wykonujących działalnośćleczniczą niebędących przedsiębiorcami;––zasady prowadzenia rejestru podmiotów wykonującychdziałalność leczniczą;––normy czasu pracy pracowników podmiotów leczniczych.Ustawa definiuje szereg pojęć, w tym kluczowe – z perspektywyzakresu jej obowiązywania – pojęcie działalności leczniczej.Działalność ta polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych,tj. takich, które służą zachowaniu, ratowaniu, przywracaniulub poprawie zdrowia oraz innych działań medycznych,wynikających z procesu leczenia lub przepisów odrębnychregulujących zasady ich wykonywania. Ustawodawca dodajeprzy tym, że działalność lecznicza może również polegać na:––promocji zdrowia lub––realizacji zadań dydaktycznych i badawczych w powiązaniuz udzielaniem świadczeń zdrowotnych i promocjązdrowia, w tym wdrażaniem nowych technologii medycznychoraz metod leczenia.Rodzajami działalności leczniczej są: stacjonarne i całodoboweświadczenia zdrowotne (w ramach których wyodrębniasię świadczenia szpitalne i inne niż szpitalne), a także ambulatoryjneświadczenia zdrowotne.Działalność lecznicza jest w świetle Ustawy działalnościąregulowaną w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodziedziałalności gospodarczej (9) . Także do działalnościleczniczej podmiotów leczniczych w formie jednostki budżetowejstosuje się przepisy dotyczące działalności regulowanej wrozumieniu ww. ustawy (9) .Ustawodawca zakazuje prowadzenia usług pogrzebowychoraz ich reklamy w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych.Ustawa dopuszcza natomiast prowadzenie tam działalnościgospodarczej innej niż działalność lecznicza, pod warunkiemże nie jest uciążliwa dla pacjenta lub przebiegu leczenia.Ustawa wprowadza pojęcie podmiotu wykonującego działalnośćleczniczą. Kategoria ta obejmuje podmioty leczniczeoraz praktykę zawodową. Z kolei podmiotami leczniczymi są wrozumieniu Ustawy:––przedsiębiorcy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 2lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (9) wewszelkich formach przewidzianych dla wykonywania działalnościgospodarczej, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej,––samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej,––jednostki budżetowe, w tym państwowe jednostki budżetowetworzone i nadzorowane przez Ministra Obrony Narodowej,Ministra Spraw Wewnętrznych, Ministra Sprawiedliwościlub szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego,posiadające w strukturze organizacyjnej ambulatorium,ambulatorium z izbą chorych lub lekarza podstawowejopieki zdrowotnej,––instytuty badawcze, o których mowa w art. 3 ustawy z dn.30 kwietnia 2010 r. o instytutach badawczych (14) ,––fundacje i stowarzyszenia, których celem statutowym jestwykonywanie zadań w zakresie ochrony zdrowia i którychstatut dopuszcza prowadzenie działalności leczniczej,––kościoły, kościelne osoby prawne lub związki wyznaniowe– w zakresie, w jakim wykonują działalność leczniczą.Natomiast pojęcie praktyki zawodowej jest definiowane wart. 5 Ustawy. W ramach tej kategorii można wyróżnić praktykizawodowe lekarzy, pielęgniarek i położonych, indywidualne igrupowe, zwykłe i specjalistyczne.W świetle Ustawy podmiot leczniczy jest zobowiązany spełnićpewne warunki, a to:––posiadać pomieszczenia lub urządzenia, odpowiadająceokreślonym ustawowo wymaganiom;––stosować wyroby odpowiadające wymaganiom ustawy zdnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych (15) ;––zapewniać udzielanie świadczeń zdrowotnych wyłącznieprzez osoby wykonujące zawód medyczny oraz spełnia-


40prof. Alina T. Midrokierownik Zakładu Genetyki Klinicznej<strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego w BiałymstokuGeniuszMarii Skłodowskiej-Curie– spojrzenie genetykaW tym roku obchodzimy setną rocznicę przyznania MariiSkłodowskiej-Curie drugiej Nagrody Nobla z chemii za wyizolowaniei badanie polonu i radu. Pierwszą Nagrodę Noblaotrzymała wraz z mężem Piotrem Curie i Henri Becquerelem zfizyki za badania nad promieniotwórczością. Decyzję o wyróżnieniuPolki ogłoszono 12 listopada w 1903 roku. Z dnia nadzień mało komu znana 36-letnia Maria Skłodowska stała sięsławna. Śmiem twierdzić, że ta sława, wzmacniana dalszymiosiągnięciami, w jakiejś mierze opromienia nas wszystkich dodziś; nas Polaków i nas Europejczyków. Była pierwszą kobietąw historii tej nagrody, co wzmacnia moje poczucie przynależnoścido tej samej, nie zawsze właściwie docenianej połowyludzkości. Drogę do pierwszego doktoratu z fizyki, jaki uzyskaławe Francji kobieta, do dwóch Nagród Nobla, w tym po razpierwszy przyznanej kobiecie, do wykładów pierwszej kobietynaukowca na Sorbonie, do przeszło dwudziestu doktoratówhonoris causa i dowód uznania naszej niezwykłej rodaczkiprzez przeniesienie jej prochów do paryskiego Panteonu, wyznaczałojej dziedzictwo kulturowe i biologiczne. Myślę, żewłasna nauka stymulowana przez ojca, rodzeństwo, krewnychi przyjaciół, jej przynależność do Latającego <strong>Uniwersytet</strong>u ipraca w laboratorium kuzyna Boguskiego, a także pozytywistyczneidee realizowane w pracy guwernantki, kiedy przez trzylata pracowała w Szczukach u Żórawskich, a potem w Sopociew rodzinie Fuchsów, też nie były bez znaczenia. Pomagały rozwijaćjej niezwykłe uzdolnienia.Zadziwienie nad geniuszem badaczki skłoniłomnie, jako genetyka klinicznego, do poszukiwańjego źródeł w predyspozycjach genetycznych, wrozwoju cech odziedziczonych po przodkach. Wodtworzeniu rodowodu i zdobyciu niezbędnychinformacji pomogły mi publikowane liczne biografieMarii Skłodowskiej-Curie, w tym opracowaniedokonane przez Lucjana Bilińskiego Z Mazowszado sławy paryskiego Panteonu oraz książka napisanaprzez Józefa Hurwica Maria Skłodowska-Curiei promieniotwórczość w języku polskim oraz wjęzyku francuskim.<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Staraniom prof. Józefa Hurwica, pełniącego niegdyśfunkcję prezesa Polskiego TowarzystwaChemicznego zawdzięczamy zorganizowaniewspaniałego Muzeum im. Marii Skłodowskiej-Curiew Warszawie. Znajduje się ono na ul. Freta 16w domu, w którym Maria się urodziła.Profesor Hurwic, niezależnie od osiągnięć naukowych,położył nieocenione zasługi także w popularyzacjinauki. Sama jeszcze jako licealistka czytałam redagowaneprzez niego słynne Problemy. Szkoda, że wichry historiizmusiły go w 1968 r. do opuszczenia naszego kraju i dzisiajna spotkanie z nim należałoby pojechać do francuskiej Marsylii.Miałam szczęście go spotkać w 2003 r. w paryskim InstytucieKultury Polskiej na rocznicowym wieczorze poświęconymlaureatom Nagrody Nobla. Kiedy wówczas w paryskim muzeumMarii i Piotra Curie spotkałam naukowców z Niemiec iUSA zainteresowanych jej genialnymi odkryciami i osobowościąbyli niemile zaskoczeni, że nikt ich nie poinformował wcześniejo naszym warszawskim Muzeum. Wspominali, jak bylipod Barbakanem w Warszawie, a to przecież przysłowiowyrzut beretem od domu jej urodzin. Noblistka miała szczególnysentyment do miejsc, gdzie się kształciła, do bulwarów nadWisłą, którymi lubiła spacerować. – Poszłam wczoraj na samotnyspacer w stronę Wisły – tak swój ostatni spacer nadWisłą opisywała córce Ewie. – Rzeka leniwie toczy w szerokimłożysku swe wody (…). Urocze ławice piasku, rzucone tu i ówdzie,złocą się w promieniach słońca kapryśnymi skrętami kierującbieg fal. (…) Czuję nieodpartą potrzebę błądzenia poowych plażach, świetlistych, przecudnych. (…) Ta rzeka ma dlamnie powab, którego istoty nawet pojąć nie potrafię. (MariaSkłodowska-Curie. List do córki Ewy, Warszawa 1932 r.).Z zapisów pamiętnikarskich dr. Józefa Skłodowskiego, brataMarii, a także pozostawionych pamiętników jej ojca, Władysławawiadomo, że dzieci państwa Skłodowskich były bardzouzdolnione. Moją uwagę zwrócił fakt, że Maria Skłodowskajako najmłodsza z pięciorga dzieci miała szansę rozwijać swezdolności ucząc się od starszych z rodzeństwa tego, czegojeszcze od niej nie wymagano. Tak też mając zaledwie czterylata (!) nauczyła się czytać poprzez wspólne układanie słów zwyciętych literek. Przekładając to na moje spojrzenie genetykaklinicznego, był to niewątpliwie efekt współdziałania predyspozycjigenetycznych i sprzyjających ich rozwojowi uwarunkowańśrodowiskowych. Jej biografia dostarcza nam wiele przykładówtakiego współdziałania. Naukę rozpoczęliśmy bardzo młodo.Ja miałam zaledwie 6 lat; jako najmłodszą i najmniejszą wklasie często wywoływano mnie do odpowiedzi na lekcji podczasróżnych wizytacji. Było to dla mnie ciężką próbą, ponieważbyłam bardzo nieśmiała. Pragnęłam zawsze uciec i schowaćsię. (M. Skłodowska, Autobiografia).Warszawskie uwarunkowaniakształtowania zdolności MariiPiotr i Maria Curie przy wadze piezoelektrycznej do pomiaru radioaktrywności


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 41Dołęga. Tam przyszła Noblistka wraz zestarszym rodzeństwem spędziła niejednewakacje. W jej wspomnieniach pozostałpan Skrzypkowski, który pięknie umiałstrzelać z bata. Małe dochody z gospodarstwaoraz naciski ze strony szwagra,Henryka Boguskiego skłoniły ojca Skłodowskiejdo sprzedaży majątku ku wielkiemuzmartwieniu dzieci. Ten żal wyrażawierszyk cytowany przez Bilińskiego, któryzachował się w autobiografii Marii: Zochowskihultaj, na szubienicę, ukradł nasząProsienicę. Uzyskane ze sprzedażypieniądze zostały lekkomyślnie zaprzepaszczonei dlatego ojciec nie mógł pomóccórkom w sfinansowaniu ich dalszychstudiów.Zrujnowany dworek w SzczukachPo ukończeniu gimnazjum z językiem rosyjskim, przyszłaNoblistka pragnęła dalej się kształcić. W tym okresie ani nauniwersytecie w Krakowie, ani w rodzinnej Warszawie, ani teżw dostępnym z uwagi na zabory carskim Petersburgu nie przyjmowanokobiet na studia. Uczęszczała zatem na zajęcia samokształceniowe,które prowadzono na tzw. UniwersytecieLatającym w Warszawie. W ukryciu przed carskim uciskiem, wmyśl haseł pozytywistycznych Wiedza to potęga przygotowywanoelity intelektualne na potrzeby przyszłej wolnej Polski.Dzięki wsparciu Józefa Jerzego Boguskiego, bliskiego kuzynaze strony matki, profesora fizyki i byłego asystenta DymitraMendelejewa, Skłodowska mogła wykonywać samodzielnebadania laboratoryjne w jego pracowni fizycznej, założonej wMuzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie na KrakowskimPrzedmieściu. Szczególnie ważnymi okazały się zajęcia w pracownichemicznej kierowanej przez profesora Napoleona Milicera,ucznia Roberta Wilhelma Bunsena (współtwórcy metodyanalizy widmowej). Znamienne są późniejsze słowa Marii Skłodowskiej-Curie,które przytoczył za prof. Tadeuszem Miłobędzkimz 1938 r. Józef Hurwic we wspomnianej wyżej biografii:Gdyby mnie w Warszawie dobrze nie nauczyli analizy profesorNapoleon Milicer i jego asystent doktor Kossakowski, nie wydzieliłabymradu.Do Paryża Skłodowska przyjechała w 1891 r. na zaproszeniestarszej siostry Broni, która skończyła w stolicy Francji medycynęi wyszła za mąż za Kazimierza Dłuskiego. Zapisała sięna Sorbonie na Wydział Nauk Ścisłych. Ciekawe, że wówczasw grupie 1825 studentów były tylko 23 kobiety, głównie cudzoziemki.W przeciwieństwie do uniwersytetów na ziemiach polskich,kobiety we Francji miały wstęp na wyższe uczelnie, alez uwagi na znaczne różnice programowe między szkołamiśrednimi dla chłopców i dla dziewcząt, Francuzki rzadko mogłypodejmować studia. Maria Skłodowska, córka przełożonejpensji i nauczyciela była lepiej wykształcona niż jej francuskiekoleżanki.Mknąc samochodem z Białegostoku do Warszawy, na trasiemiędzy Zambrowem a Ostrowią Mazowiecką, mija się niewielkąmiejscowość Prosienica z nowo wybudowanym kościółkiemna wzgórzu. Mało kto wie, że jest to miejscowość, w którejznajdowały się dobra ziemskie ojca Marii, Władysława Skłodowskiego,pochodzącego ze szlachty mazowieckiej herbuMazowieckie SzczukiAby podjąć studia na Sorbonie, MariaSkłodowska musiała najpierw zarobićniezbędne pieniądze. Przez trzy i pół rokuuczyła dzieci państwa Żórawskich, bogatychwspółwłaścicieli cukrowni Krasiniec.Zaścianek Szczuki, wchodzący w składdóbr Krasne, należący do państwa Żórawskich, niełatwo jestznaleźć na mapie okolic Przasnysza, Makowa Mazowieckiegoi Ciechanowa. Dziś niszczeje i pozostaje zaniedbany, jakbyprzyćmiony sławą pobliskiego majątku hrabiów Krasińskich iich wybitnego syna Zygmunta. Nie po raz pierwszy pamięć oludziach nauki przegrywa z pamięcią o ludziach literatury.W grudniu 2009 roku zostałam zaproszona na posiedzenieMazowieckiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Neonatologówzorganizowane przez dr Wandę Balicką (Jaroszewską). Zwielką radością pojechałam do Opinogóry – majątku Krasińskich,gdzie w pięknym muzeum poety Zygmunta Krasińskiegoodbywały się obrady. Miałam zaszczyt wygłosić tam wykład w50 rocznicę odkrycia dodatkowego chromosomu 21 stanowiącegoprzyczynę zespołu Downa. Krasińscy posiadali w pobliżustadninę koni, gdzie do dzisiaj hoduje się wspaniałe rumakikrwi angielskiej, a znany w świecie czempion ma nawet swójpomnik. Dyrektor stadniny, Lech Kaczorowski zaproponowałmi odwiedzenie dworku w pobliskich Szczukach, pamiętającegoMarię Skłodowską. Dostałam nawet od niego piękną książkęw jasnoniebieskiej okładce wydaną w 2007 r. pt. Córka mazowieckichrównin, czyli Maria Skłodowska-Curie z Mazowsza.Została napisana przez Teresę Kaczorowską, dziennikarkę zKrasnego. Publikacja wspaniale upamiętnia związki Marii z Mazowszem.Z wielkim zaciekawieniem jechałam z panem Kaczorowskimdo Szczuk. Była już późna jesień, ale na polach widniałyporozrzucane buraki cukrowe. – Jakie marnotrawstwo?– myślałam. – Chyba za czasów Marii tak nie było. Okazało się,że cukrownia Krasiniec, na której budynek Skłodowska spoglądałaze swych okien w Szczukach, już dziś nie funkcjonuje.Została właśnie sprzedana, tak jak większość cukrowni Mazowsza.A dworek koło cukrowni? Przerażenia mojego nie oddadzążadne słowa. Dom straszył pustymi czarnymi otworamipo oknach i drzwiach. Nawet framug okiennych nie było. Wewnątrzgołe nieotynkowane ściany. Wszystkie pomieszczeniabez podłóg i tylko widać było zręby nieotynkowanych ścian zczerwonej cegły. Pewnie wiatr w nich hula z lubością. W pokojuna pięterku zamieszkiwanym kiedyś przez Noblistkę, chybanocą szczury tańcują i może księżyc zaglądnie czasem do tegozrujnowanego, brudnego pomieszczenia, bez okien, do wyłomupozostałego po balkonie i zagruzowanych schodów wyjściowychdo dawnego ogrodu, który tak Skłodowska lubiła. To


42<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>tycznym, wyraźnie wskazują na znaczną agregacjęuzdolnień matematyczno-fizycznych w tej rodzinie.Mazowsze odegrało decydującą rolę w życiu MariiSkłodowskiej-Curie: w ukształtowaniu jej niezłomnegocharakteru, silnej osobowości i hartu ducha,a także zdobyciu głębokiej wiedzy (łącznie ze znajomościączterech języków obcych), a nawet umiłowaniuprzyrody. Z ziemi mazowieckiej wywodzilisię wszyscy jej przodkowie, zarówno ze strony matki,jak i ojca – obie rodziny ze zubożałej szlachty, otradycjach katolickich i patriotycznych. PradziadekUrban Skłodowski urodzony w majątku w ZarębachKościelnych, absolwent Wydziału FilozoficznegoUW i nauczyciel w Białej Podlaskiej, dziadek Józef,nota bene urodzony w rodowym majątku w Skłodach-Piotrowicachw powiecie ostrołęckim, znakomitynauczyciel i dyrektor gimnazjum w Lublinie,ojciec Marii, Władysław, absolwent uniwersytetu wPetersburgu, potem wybitny nauczyciel matematykii fizyki w Warszawie i jego siostry Bronisława,Wanda i Wisława, absolwentki Instytutu Aleksandryjskiegow Puławach, brat Przemysław, absol-Rodowód rodów Skłodowskich i Boguckich z uwzględnieniem osób uzdolnionychwent studiów inżynierskich oraz niezwykle zdolnybrat Zdzisław, doktor prawa Wydziału Prawa i NaukEkonomicznych na uniwersytecie w Tuluzie orazprofesor w Szkole Głównej w Warszawie już w wieku25 lat. Na Sorbonie studiował fizykę i chemiędaleki kuzyn, Edmund Skłodowski współpracującyz Henri Sainte-Claire Deville w opracowaniu przemysłowejmetody otrzymywania glinu. Domieszkatego metalu została wprowadzona do materiału, zktórego zrobiono medalion podobizny ojca Edmunda,Ksawerego Skłodowskiego. Do dziś zdobi ongrobowiec rodzinny w Kijanach koło Lublina. Jestto niezwykła pamiątka osiągnięć naukowych Edmundaw Paryżu. Podobnie rodzina ze strony matkiodznaczała się występowaniem osób o wybitnychzdolnościach naukowych, jak np. wspomnianywcześniej bratanek matki, prof. Józef Jerzy Boguski.Matka, Bronisława z Boguskich, sama byłauzdolniona pedagogicznie i prowadziła renomowanąpensję dla dziewcząt w Warszawie. Jej kuzyn.Józef Jerzy Boguski (1853-1933), polski chemik,kierownik pracowni fizycznej przy Muzeum Przemysłui Rolnictwa, wykładowca chemii w Szkoletutaj zafascynowana ideami polskiego pozytywizmu chemiczka, Wawelberga i Rotwanda, profesor technologii nieorganicznejmogła nauczać chłopskie dzieci języka polskiego, historii czy Politechniki Warszawskiej, członek Polskiego Towarzystwageografii. Pomimo zagrożeń wcielała w życie idee Orzeszkowej Chemicznego (od 1926 r.) założył pismo fotograficzne Światło.czy Świętochowskiego. Należy dodać, że dworek w Szczukach Pionierskie badania z kinetyki chemicznej zawarte zostały międzyinnymi w artykule O szybkości, z jaką zachodzą przemianyto także miejsce urodzenia Kazimierza Żórawskiego, słynnegoprofesora matematyki, rektora <strong>Uniwersytet</strong>u Jagiellońskiego w chemiczne, który faktycznie zapoczątkował kinetykę chemicznąjako nową specjalność chemii fizycznej. Sformułował prawoKrakowie, a także budowniczego i fundatora Pałacu Staszica,dzisiejszej siedziby Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Dyrekcjastadniny koni w Krasnym zadbała, aby budynek dworku stałych w cieczach (tzw. reguła Boguskiego). Opatentował me-określające szybkość procesów rozpuszczania się substancjiŻórawskich został pokryty dachem i wmurowano tam dwie tablicepamiątkowe poświęcone wielkim uczonym. Czy to jednak jest opracował elektrochemiczną metodę otrzymywania aluminium.todę ekstrakcji cynku amoniakiem z ubogich rud galmanowych,wystarczający hołd tak wielkim rodakom, tak nieprzeciętnym Rodzina matki Marii – Boguscy, herbu Topór wywodzili się zosobowościom, których nazwiska są znane, a ich działalność Boguszyc, niedaleko Łomży, gminy i parafii Szczepankowskiejpodziwiana na całym świecie?– tam dziadek Feliks Boguski był zarządcą ziemskim, a babciaMaria z Zaruskich, również pochodziła z niezamożnej szlachty.Rodzinna agregacja uzdolnieńCała piątka dzieci Skłodowskich odziedziczyła po obojgurodzicach wybitne zdolności. Najstarsza siostra Marii, Zofia,Pozostawione dokumenty o rodzinie pozwoliły dr. C. W. Domańskiemuz Lublina prześledzić historię rodziny pod kątem ła w wieku 15 lat, natomiast brat Józef i siostra Bronisławawszechstronnie uzdolniona dziewczynka przedwcześnie zmar-uzdolnień i zainteresowań jej członków. Informacje te naniesionena drzewo genealogiczne, które narysowałam według scheściachartystycznych została nauczycielką. Ważne jest, że nieskończyli medycynę, natomiast Helena o wybitnych zdolnomatówobowiązujących we współczesnym poradnictwie gene-tylko zdolności zostały odziedziczone przez Marię po przod-


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 43kach, ale też zostały przekazane dalej jej dzieciom i wnukom.Troska Marii o wydobycie tych zdolności poprzez właściwewychowanie, szkolenie i nakłonienie do pracy nad sobą jestdobrze udokumentowana w ikonografii, jak też poprzez dalszelosy rodziny. Należy podkreślić, że jej córka Irena także zostałalaureatem naukowej Nagrody Nobla za odkrycie sztucznejpromieniotwórczości w 1935 r. Jestem głęboko przekonana, żeIrena Joliot-Curie nie została nagrodzona nagrodą Nobla pokumotersku. Była blisko rozszczepienia jądra atomowego.Ewa Curie Labouisse, młodsza córka Marii Skłodowskiej--Curie, pisarka, dziennikarka, członek ruchu oporu WolnejFrancji była laureatką nagrody Pulitzera, członkiem rządu generałaCharlesa de Gaulle’a. W 1952 roku została doradcąSekretarza Generalnego NATO, a w 1965 roku wraz z mężemHenrym R. Labouisse odbierała Pokojową Nagrodę Nobla dlaUNICEF-u. W 1937 roku Ignacy Mościcki, prezydent RP odznaczyłEwę Curie Krzyżem Oficerskim Orderu OdrodzeniaPolski. W 2007 roku została odznaczona pośmiertnie w StanachZjednoczonych przez prezydenta Lecha KaczyńskiegoKrzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Napisanaprzez Ewę biografia Marii Skłodowskiej-Curie jest najczęściejczytaną na świecie biografią, a w Japonii – obowiązującą lekturąszkolną.Tak więc rodzice przekazując materiał genetyczny dzieciommogą też im przekazać swoje niezwykłe zdolności, tak jak tomiało miejsce w rodzie Skłodowskich. Warto o tym pamiętać,zwłaszcza gdy często zbyt pobieżnie i nieraz w sposób uproszczonyi krzywdzący ocenia się nagrody i sukcesy osiąganeprzez dzieci zasłużonych nauce rodziców.Kroczyć własną drogąMuzeum Nobla w Sztokholmie zorganizowano w setną rocznicęprzyznawania nagród jego imienia światowej społecznościw dziedzinie chemii, fizyki, literatury, ekonomii, medycyny orazdziałalności społecznej na rzecz pokoju. Jest poświęcone ideikreatywności człowieka. Ekspozycja niezwykła, która z założeniaodwołuje się do kultury kreatywności na bazie ponad stuletniejdziałalności komitetu noblowskiego realizującego testamentodkrywcy dynamitu, urodzonego w Sztokholmie AlfredaNobla. Czym jest kreatywność i jak może być wspierana? Cojest ważne w procesie kreatywności – osobowość jednostki czyjej otoczenie? Nie ma na to gotowych odpowiedzi, ale możnasnuć refleksje nad tym, zwiedzając poszczególne sale, oglądającfilmy i programy komputerowe, poznawać nagrodzonychlaureatów – indywidualności świata nauki i kultury, jak i ludzizwiązanych z przyznawaniem nagrody.W jednym z katalogów wystawy w języku angielskim pt. Culturesof creativity. Birth of a 21st Century Museum można znaleźćopis idei kreatywności jako podstawy przyznawania nagródNobla, a stąd przewodniego motta przy tworzeniu tego Muzeum.Podkreślano, że nie chodzi tu tylko o pokazanie kreatywności wdziałaniu naukowo-badawczym i innowacyjnym samego AlfredaNobla, ale ukazanie przede wszystkim jego idei i marzenia, abykreatywność człowieka mogła być w sposób szczególny nagradzana.Rozważając czy osobowość jednostki, czy jej otoczeniesą ważne w procesie kreatywności, wybrano do prezentacji tylko50 niezwykłych indywidualności spośród wszystkich noblistów.Nawet nie byłam zaskoczona, kiedy na pierwszym miejscu ujrzałamopis naszej Marii Curie zatytułowany Against the current.Jej zdolność kroczenia własną drogą, umiejętność łamania zastałychkonwencji i wprowadzania innowacyjności badacza,pomimo trudnej pozycji kobiety w świecie zdominowanym przezmężczyzn, wzbudzają podziw i szacunek. Była daleka od samolubnegowykorzystania ekonomicznego waloru wynikającego zjej odkryć i jej męża, ale kierowała się idealistyczną wiarą, żebadania naukowe mają służyć powszechnemu dobru społecznemu.Sama pamiętam jej wypowiedz z Autobiografii: W życiuniczego nie należy się obawiać. Należy jedynie zrozumieć, coPierre Curie uzupełniał: Trzeba życie uczynić marzeniem, a marzeniarzeczywistością.Na zakończenie opisu sylwetki Marii mogłam z dumą przeczytać,że jej późniejsza aktywna współpraca z medycyną iprzemysłem wzbogaciło wyobrażenie o niej jako o jednej znajbardziej wyjątkowych pionierów nauki XX wieku. (Curie’sactive cooperation with medicine and industry further enrichthe image of Her as one of the most unique pioneering scientistof the 20th century), (Cultures of Creativity, Editor Ulf Larsson,Science History Publications, USA, 2006).Śladami MariiByłam w Muzeum Marii Skłodowskiej w Warszawie. Stawałampod jej pomnikiem. W grudniu 2010 roku odwiedziłam znowumuzeum rodziny Curie w Paryżu. Miałam zaszczyt dotknąćblatu biurka, za którym siedziała i nawet usiąść w jej fotelu.Dużo emocji wzbudził we mnie instrument, który w mojej obecnościzarejestrował emitowanie promieniowania gamma z notatekpisanych ręką Noblistki. Róże zasadzone ponoć jeszczejej ręką ponownie zakwitły w ogródku obok pomnika przytulonychdo siebie Marii i Piotra.W pobliskim Panteonie w XII kwaterze mogłam się pokłonićnad grobami Marii i Piotra Curie. Nasza Rodaczka to jedynakobieta w paryskiej świątyni wybrańców narodu francuskiego.Wahadło Foucaulta do dzisiaj odmierza tam czas jak przedniespełna stu laty, kiedy odczytywano decyzje komitetu noblowskiegonagradzanej Marii Curie. Z ekranu telewizora możnaoglądać ceremonię przeniesienia trumien ze szczątkamiPiotra i Marii w 1995 r. do Panteonu i usłyszeć słowa prezydentaFrancji Francoisa Mitteranda, które w polskim tłumaczeniubrzmiałyby: Przez te dwa nazwiska (Marii i Piotra), łączące dwabratnie narody, Republika Francuska oddaje wszystkim ludziomw służbie nauki, należny im hołd… Albowiem są oniświadectwem jednej z największych zdolności człowieka, jakąjest głód poznania i pragnienie tworzenia.Jak to się dzieje, że w obcych krajach składa się tak wielkihołd naszej rodaczce??? Docenia jej kreatywność i wielkość!!!Natomiast w Szczukach, gdzie mieszkała, pracowała i kształciłapolskie dzieci chłopskie, gdzie nadzorowała naukę szlacheckichdzieci państwa Żórawskich i dojrzewała naukowo stoizapomniany dworek i popada w ruinę. Zdaje się, że tylko koniejeszcze stoją na straży jej pamięci, w jednym z ważniejszychmiejsc naszego dziedzictwa kulturowego. Ratujmy Szczuki!!!!– chciałoby się zawołać na cały głos.W setną rocznicę otrzymania drugiej Nagrody Nobla przezMarię Skłodowską-Curie z chemii za odkrycie radu warto przypomniećjeszcze jej słowa: Rad wykryłam, a nie stworzyłam,więc nie należy do mnie, a jest własnością całej ludzkości. Tusię nasuwa refleksja genetyka. Geny są wytworem natury. Czywięc wykrywanie poszczególnych genów należy patentować,jak to się dzieje teraz??? Rad stanowi też zagrożenie, ale PiotrCurie podczas noblowskiego wykładu w 1905 roku tak powiedział:Można przypuszczać, iż w rękach zbrodniczych radmógłby stać się bardzo niebezpieczny. Nasuwa się więc pytanie,czy poznawanie tajników natury jest pożyteczne dla ludzkości– czy dojrzała ona do tego, by z nich korzystać, czy teżprzeciwnie, ta wiedza jest dla niej szkodliwa. Należę do tych,którzy wraz z Noblem myślą, że ludzkość wyciągnie więcej dobraniż szkody z nowych wynalazków. (Pierre Curie z wykładunoblowskiego w Sztokholmie 1905).Artykuł był drukowany nieodpłatnie we fragmentach w Medyku Białostockim,w Studium Vilnense 2010 i w Radostowej <strong>2011</strong>.


44Polecamy CzytelnikomDolentium Hominum: Duchowni i świeccy wobec ludzkiego cierpienia / pod red.Andrzeja Muszali, Józefa Binnebesela, Piotra Krakowiaka i Marka Krobickiego.– Kraków: Prowincja Polska Zakonu Szpitalnego św. Jana Bożego – Bonifratrzy,<strong>2011</strong>. – 438 s. – ISBN 978-83-7430-287-6Prezentowana książka stanowi wybór artykułów z czasopismaDolentium Hominum wydawanego przez Papieską Radę ds.Duszpasterstwa Służby Zdrowia, którą powołał do życia w 1985roku papież Jan Paweł II. Publikacja zawiera teksty wybitnychautorytetów Kościoła katolickiego, naukowców i praktyków z różnychkrajów świata. Składa się z czterech zasadniczych części:••Refleksje na temat nauczania Kościoła dotyczące chorych,niepełnosprawnych, służby zdrowia i wolontariatu.••Troska pracowników i wolontariuszy w zespołach opiekuńczych.••Kapelania służby zdrowia i opieki społecznej – duchowni,zakony i świeccy w pastoralnych zespołach duszpasterskich.••Praktyczne odpowiedzi na dylematy bioetyczne w posłudzeduszpasterskiej służby zdrowia i pomocy społecznej.Jak w zakończeniu pisze bp dr Stefan Regmunt: Niniejsza publikacjajest ważnym głosem Kościoła w Polsce. […] W Polscepotrzebna jest specjalizacja opieki duszpasterskiej nad chorymi,by odpowiednio przygotowani duchowni, osoby zakonne i świeccymogli stać się partnerami w zespołowej opiece nad cierpiącymczłowiekiem. Zarówno ta publikacja, jak i rozpoczynająca działalnośćSzkoła Opieki Duszpasterskiej św. Jana Bożego są szansą,by Kościół w Polsce, bogatszy o dobre wzorce z nauczania KościołaPowszechnego, zaprezentowane w tej publikacji, umiałstosownie do dzisiejszych potrzeb realizować powołanie MiłosiernegoSamarytanina w XXI wieku.<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>Dolentium Hominum i szkoła opieki duszpasterskiejoraz jej gdańskie korzeniePrezentując ważną dla służby zdrowia i pomocy społecznejw Polsce publikację oraz inicjatywę edukacyjną, pozwolę sobiena krótki wstęp, który pozwoli Czytelnikom poznać historię ichpowstania. Jest to także sposób na wyrażenie wdzięcznościtym osobom z <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego, któreswoją otwartością pomagały w opisanych poczynaniach.Działające w Gdańsku od 1983 roku środowisko hospicyjne,będące inicjatorem domowej opieki nad terminalnie chorymi,przyczyniło się do utworzenia w 1989 roku Krajowego DuszpasterstwaHospicjum, na którego czele stanął ks. EugeniuszDutkiewicz SAC (por. P. Krakowiak, Dzieje Pallotyńskiego Hospicjumw Gdańsku, Via Medica, Gdańsk 2008). Duszpasterstwostało się inspiracją dla poszukiwań specjalistycznychstudiów dla kapelanów służby zdrowia i pomocy społecznej,dających im narzędzia do partnerskiej współpracy z pracownikamii wolontariuszami w trosce o chorych i ich bliskich. Włączyłemsię w te działania jako student-wolontariusz w 1990 r.,praktykując w gdańskim hospicjum pod okiem ks. Dutkiewicza.Od 1993 roku, z przerwą na studia we Włoszech i USA, miałemprzywilej pracy w Gdańsku w charakterze kapelana szpitali klinicznychi hospicjum, duszpasterza akademickiego, psychologaw Klinice Onkologii i Radioterapii <strong>AMG</strong>. Po śmierci ks. E.Dutkiewicza, w 2002 roku otrzymałem misję prowadzenia Hospicjum,będącego ośrodkiem opieki paliatywno-hospicyjnejdla dorosłych i dzieci z Gdańska i Pomorza. Od 2002 rokupełnię funkcję Krajowego Duszpasterza Hospicjów przy KonferencjiEpiskopatu Polski, odpowiadając za formację pracownikówi wolontariuszy oraz kapelanów.W 1999 roku w Gdańsku wraz z ks. Dutkiewiczem i przywspółpracy środowisk medycznych oraz hospicyjnych rozpoczęliśmyszkolenia dla duchownych pracujących w duszpasterstwiesłużby zdrowia i pomocy społecznej. Międzynarodowewarsztaty, z udziałem ówczesnej minister zdrowia FranciszkiCegielskiej i „ministra zdrowia” z Watykanu, kardynała Barragana,były przyczynkiem do dyskusji na temat koniecznościspecjalistycznych studiów dla księży kapelanów (por. P. Krakowiak,E. Dutkiewicz [red.]: Duszpasterstwo służby zdrowia wPolsce: osiągnięcia i wyzwania, MakMed, Gdańsk 1999). Wkolejnych latach cykliczne warsztaty formacji dla duszpasterstwasłużby zdrowia przygotowywały duchownych do współpracyz zespołami opiekuńczymi. Działania te były kroplą wmorzu potrzeb edukacyjnych ponad 1 500 kapelanów służbyzdrowia i pomocy społecznej w Polsce. Ważnymi inspiracjamido debat o pozamedycznych aspektach opieki były obchodyŚwiatowych Dni Chorego, wśród których chcę wspomniećprzygotowane wspólnie przez Akademię Medyczną w Gdańsku,Caritas i Duszpasterstwo Hospicyjne w 2001 roku wydarzeniaw Gdańsku. Gośćmi wydarzenia byli kard. Angelini zWatykanu i eksperci z różnych dziedzin, podczas sesji pt. Bezdusznośćzagrożeniem godności pacjenta i pracownika służbyzdrowia (por. http://old.gumed.edu.pl/uczelnia/gazeta/archiwum/gaz_01_2001-01.html#31).W 2009 roku w Zakonie Bonifratrów z Krakowa powstałainicjatywa utworzenia podyplomowej szkoły opieki duszpasterskiej.Włączyłem się do prac nad jej programem teoretycznymi klinicznym jako Krajowy Duszpasterz Hospicjów, dzieląc sięwcześniejszymi doświadczeniami. W <strong>2011</strong> roku rozpoczynaswoją działalność Podyplomowa Szkoła Opieki Duszpasterskiejdla służby zdrowia i pomocy społecznej w Krakowie. Będącjej kierownikiem, liczę na udział w tym studium obecnychkapelanów oraz kandydatów do tej pracy. Szkoła podyplomowajest otwarta dla duchownych oraz dla osób zakonnych iświeckich, co pozwoli – wzorem krajów zachodniej Europy –tworzyć zespoły opieki duszpasterskiej, troszczące się o du-


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 45Praktykina końcu świata…Kończą się wakacje. Studenci powoli wracają do miast,gdzie się uczą bądź wykorzystują ostatnie chwile wolnościprzed kolejnym rokiem akademickim. Dla wielu z nas wakacjeto czas miłego wypoczynku, odrabiania praktyk wakacyjnycha niekiedy nauki do egzaminów. Dla Międzynarodowego StowarzyszeniaStudentów Medycyny IFMSA-Poland to czas pracowity,tak samo jak reszta roku. W wakacje odbywają się wymianystudenckie w ramach dwóch programów – SCOPE,czyli Programu Stałego ds. Praktyk Wakacyjnych oraz SCORE,czyli Programu Stałego ds. Wymiany Naukowej.Jest to niesamowity czas, zarówno tutaj na miejscu, jak równieżw innych krajach. Dzięki działalności w IFMSA-Polandnasi studenci mają możliwość zdobywania doświadczeń nacałym świecie. Tylko podczas tych wakacji z naszej Uczelniwyjechało 27 studentów w ramach programu SCOPE i 4 studentóww ramach programu SCORE. Kraje, do których udalisię to: Brazylia, Egipt, Ghana, Węgry, Izrael, Włochy, Kuwejt,Portugalia, Rumunia, Rosja, Hiszpania, Tajlandia, Macedonia,Azerbejdżan i Turcja. Mogli poznać nie tylko inne systemy opiekizdrowotnej i metody leczenia, ale przede wszystkim zobaczyćinne kultury oraz poznać wspaniałych ludzi, nie tylko tubylców.Na wymianę nie jedzie się samemu. Na miejscu spotykalistudentów z całego świata, ludzi otwartych, odważnych,działających wolontaryjnie również w swoich miastach.Także do naszego <strong>Uniwersytet</strong>u przyjechali studenci. Dlaniektórych z nich był to pierwszy pobyt w Europie. Kraje, zktórych pochodzili odwiedzający nas studenci to: Azerbejdżan,Bułgaria, Hiszpania, Czechy, Dania, Egipt, Finlandia, Francja,Niemcy, Indonezja, Włochy, Kuwejt, Liban, Palestyna, Portugalia,Rosja, Słowenia, Turcja i USA. Oprócz poznawania polskiejkultury, degustowania polskich przysmaków i zwiedzania najpiękniejszychmiejsc w naszym kraju, studenci odrabiali praktykibądź brali udział w projektach na katedrach i klinikach<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego i UniwersyteckiegoCentrum Klinicznego w Gdańsku.Nie mogłoby się to odbyć, gdyby nie przychylność kierownikówoddziałów Szpitala. Dlatego w tym miejscu, w imieniu całegooddziału Gdańsk IFMSA-Poland, pragniemy serdeczniepodziękować wszystkim profesorom, a także pracownikomkatedr, w których szczególnie ciepło przyjęci zostali zagranicznistudenci:––prof. dr. hab. Michałowi Woźniakowi, kierownikowi Katedryi Zakładu Chemii Medycznej;––prof. dr. hab. Zbigniewowi Śledzińskiemu, kierownikowiKatedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej iTransplantacyjnej;––prof. dr. hab. Jerzemu Laskowi, kierownikowi Katedry iKliniki Chirurgii Urazowej;––prof. dr. hab. Janowi Rogowskiemu, kierownikowi Katedryi Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej;––dr. hab. Dariuszowi Wydrze, kierownikowi Katedry i KlinikiGinekologii, Ginekologii Onkologicznej i EndokrynologiiGinekologicznej;––prof. dr. hab. Andrzejowi Hellmannowi, kierownikowi Katedryi Kliniki Hematologii i Transplantologii;––prof. dr. hab. Andrzejowi Rynkiewiczowi, kierownikowi IKatedry i Kliniki Kardiologii;––dr Iwonie Domżalskiej-Popadiuk, kierownik Kliniki Neonatologii;––prof. dr. hab. Jackowi Jassemowi, kierownikowi Katedry iKliniki Onkologii i Radioterapii;––prof. dr hab. Annie Balcerskiej, kierownik Katedry i KlinikiPediatrii, Hematologii, Onkologii i Endokrynologii;––prof. dr. hab. Jerzemu Landowskiemu, kierownik KlinikiChorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych;––prof. dr. hab. Michałowi Studniarkowi, kierownikowi KatedryRadiologii;––prof. dr. hab. Janowi Erecińskiemu, kierownikowi Katedryi Kliniki Kardiologii Dziecięcej i Wad Wrodzonych Serca;––prof. dr. hab. Witoldowi Rzymanowi, kierownikowi Katedryi Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej.Jednocześnie mamy nadzieję, że oba progamy będą rozwijaćsię dalej, stwarzając możliwość przeżycia przygody życiawszystkim studentom medycyny.Małgorzata Skoblik,lokalny koordynator ProgramuStałego ds. Praktyk WakacyjnychIMSA-Poland Oddział Gdańskchowo-religijne potrzeby chorych, ich rodzin, a także pracownikówi wolontariuszy (więcej informacji: www.bonifratrzy.pl).Książka Dolentium Hominum – duchowni i świeccy wobecludzkiego cierpienia, (A. Muszala, J. Binnebesel, P. Krakowiak,M. Krobicki, [red.], Kraków, <strong>2011</strong>) to powstała w trakcie tworzeniaprogramu szkoły publikacja ukazująca potrzebę troski oduchowo-religijne potrzeby chorych i ich opiekunów. Zachęcamdo sięgnięcia do tej pięknie wydanej książki. Fragmentwstępu kardynała Dziwisza niech zachęci do jej lektury CzytelnikówGazety <strong>AMG</strong>: „Niniejsza publikacja, czerpiąca z doświadczeniaKościoła powszechnego i dorobku PapieskiejRady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, jest wyrazem troskio potrzeby zarówno chorych i ich bliskich, jak też pracownikówsłużby zdrowia i pomocy społecznej. (…) Lekarze i pielęgniarki,farmaceuci i cały personel medyczny, jak również psycholodzy,pedagodzy, pracownicy socjalni, duchowni i świeccy,pracownicy i wolontariusze – wszyscy razem, we właściwieskoordynowanych działaniach mogą wspierać duchowo i religijnieosoby dotknięte kryzysami i cierpieniem. Dzisiaj, w dobieciągłych zmian w opiece zdrowotnej, zmian demograficznychi nieuchronnego procesu starzenia się społeczeństwa, takazintegrowana, fachowa i zespołowa opieka duszpasterska jestnam szczególnie potrzebna”. Jako jeden z redaktorów tej publikacjizapewniam, że na jej stronach znajdą Państwo inspiracjędo służenia ludziom w potrzebie. Starannie wydana książka,z artykułami autorstwa wybitnych teologów, medyków ibioetyków z całego świata, może być pięknym prezentem iciekawą lekturą. Zamówienia można składać w księgarni internetowej:www.lubiepomagac.eu lub w siedzibie Fundacji LubięPomagać, ul. Chodowieckiego 10 w Gdańsku.Na koniec kilka zdań osobistej refleksji. Nowe wyzwania dydaktyczneoznaczają dla mnie przenosiny z Gdańska do Warszawy.Pragnę wyrazić moją wdzięczność za 12 lat owocnejwspółpracy ze środowiskiem <strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego,zarówno w działaniach hospicyjnych, jak również wformacji pastoralno-klinicznej kapelanów, od lat odbywającejsię w tym środowisku. Szkoła podyplomowa rozpoczyna swojedziałania w Krakowie, ale moim marzeniem jest, by w przyszłościpodobne studia podyplomowe mogły być również dostępnedla duchownych i świeckich na Pomorzu.ks. dr Piotr Krakowiak SAC,Krajowy Duszpasterz Hospicjów


46O chorobie zwanej cyklozą– rowerem w góry po medale<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>W pierwszy weekend września w Wiśle, przy Ośrodku NarciarskimStożek, odbyły się XIV Mistrzostwa Polski Lekarzy wKolarstwie Górskim. Natomiast w drugi weekend września rozegranezostały w Zakopanem IX Igrzyska Lekarskie. Miałemprzyjemność uczestniczenia w obu wydarzeniach.W marcu tego roku, przed kolejnym udziałem w Harpaganie– rajdzie na orientację, postanowiłem zmienić rower z ważącego20 kg rumaka, na którym można było wybijać się na klikametrów w powietrze, na ażurowego 10-kilogramowego ścigaczado kolarstwa górskiego i przełajowego. W miarę jak zacząłempoznawać rower i nauczyłem się czerpać radość z jazdynim po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, zacząłem próbowaćswoich sił w lokalnych zawodach rowerowych typu CrossCountry. Zaczęło mi się to podobać na tyle, że postanowiłemwziąć udział w treningach organizowanych dla amatorów przezznanych zawodników z Pomorza – braci Roberta i BartoszaBanachów. Na koniec pierwszego treningu, kiedy to z grupkiokoło 20 kolarzy do końca dojechało siedmiu, Robert spytałsię, który z nas to Andrzej Łoś (wcześniej napisałem do niegoemail z prośbą o przyłączenie do treningów i o pomoc w zdobyciutytułu Mistrza Polski Lekarzy w Kolarstwie Górskim.) Lekkospeszony odpowiedziałem, że to ja... Popatrzył na mnie ipowiedział krótko, że mam szansę. I tak zaczął się intensywnyokres przygotowań obejmujący około 1600 km jazdy po zalesionychgórach oraz kilka modyfikacji w osprzęcie roweru (cywilnawersja roweru, którą kupiłem nie za bardzo nadawała siędo startów w zawodach). W końcu pod koniec sierpnia, mocno„wjeżdżony” w rower, z wygojonymi obtarciami, czyli tzw. „szlifami”po kilku nieudanych zjazdach i oczytany w taktyce wyścigu,zaplanowałem intensywny, tygodniowy pobyt w górachobejmujący dwa pierwsze weekendy września.Po pokonaniu 600 km dotarłem z Gdańska do Wisły, gdzieostatni etap podróży prowadził wąską, szutrową ścieżką, którabardziej przypominała wędrowny szlak górski niż drogę dlaauta. Kiedy koła już zaczęły tracić przyczepność na luźnychkamieniach (napęd 4x4 by się przydał) pod ścianą lasu ukazałosię przytulne schronisko z bazą narciarską usytuowane nazboczu Wielkiego Stożka (998 m n.p.m.) – jeden z najważniejszychszczytów otaczających perłę Beskidów – Wisłę.Na miejscu pojawiłem się dzień wcześniej, aby objechaćtrasę i przygotować strategię z kolegą ze studiów TomkiemWawrzyniakiem, aktualnie mieszkającym w Ustroniu, który naniejednej trasie odbił swój bieżnik. Okazało się, że w końcuwyłączono z trasy zjazd wąwozem, który ze względu na mocnodownhillowy charakter mógłby przysporzyć chirurgom urazowymwiele pracy na dyżurze.Lekko zbity z tropu wyjmowanymi z bagażników rowerami owartości około 10 000 zł i koszulkami AZS przemyślałem trasę,spuściłem trochę ciśnienie z opon, (aby nie fruwać od bandydo bandy po luźnych kamieniach, gałęziach i podeszczowychrynnach) i obniżyłem siodło. Wieczorem nabiłem się węglowodanamiw postaci schroniskowego spaghetti, opróżniłem dwiepuszki ze złocistym płynem i zadbałem o sen w schroniskowym,piętrowym łóżku… Jak to pisze Joe Friel: Wygrywaj zeskromnością, przegrywaj z godnością. Rano krótka rozgrzewka,dopięcie rzepów w butach, no i zaczęło się…Trasa zaczynała się katorżniczym podjazdem pod wyciągiemz różnicą wysokości około 150 m, następnie prowadziłaprzez trawers będący częścią trasy do downhillu, dalej ostro wdół szutrową drogą z nawrotem, potem kąpiel w strumieniu,podbieg z rowerem pod 20-metrową ścianę z korzeniami i kończyłasię szybkim, technicznym zjazdem z kilkoma nawrotami.Startowałem w kategorii M1 (do 35 lat), która jechała 4 okrążenia,reszta – 2, zdublowanie oznaczało zejście z trasy. Pierwszypodjazd w palącym słońcu zweryfikował formę u każdegoi chyba niewielu dało radę utrzymać się na rowerze do samegoszczytu. Zmagając się z ogniem w nogach i płucach, pokonywałemstrumień jadąc jego korytem, co pozwoliło mi wyprzedzićkilku zawodników walczących w tym czasie z większymigłazami wzdłuż brzegu.Na drugim okrążeniu minąłem Janusza Lewandowskiego,organizatora zawodów, chyba tylko dlatego, że złapał gumę idalej starałem się dogonić kolegę Tomka, który na zjazdach


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong> 47bezlitośnie ginął mi z oczu. Próba dojścia go na zjeździeskończyła się dla mnie poślizgiem przedniegokoła i wrażeniem, że za chwilę skorzystam z punkturozdającego opatrunki (jazda za kimś w tumanachkurzu wydostających się spod roweru powodowała,że nie widziałem, gdzie mogłem puścić klamki hamulców,a gdzie natychmiast zwolnić). Na początkuczwartego okrążenia postawiłem wszystko na jednąkartę i zaryzykowałem atak – twarde przełożenie(średnia zębatka z przodu), blokada amortyzatora zprzodu i zacząłem ostro pruć w górę. Minąłem Tomkai jeszcze dwóch zawodników, przejechałem 2/3 podjazdui zsiadłem z roweru z zawężonym od zmęczeniapolem widzenia. Dalej obrałem taktykę prowadzeniaroweru w słońcu i podbiegania w cieniu i tak byle doszczytu… Obejrzałem się za siebie i okazało się, żeudało mi się uzyskać na tyle przewagi, że mogłem bezwiększego ryzyka spłynąć ostatni raz w dół do schroniskapo luźnym szutrze, zaliczyć strumień (tu przednimkołem musiałem się wbić w dziurę w dnie i prawieprzeleciałem przez kierownicę – po wyścigu okazałosię, że moje przednie koło pięknie wycentrowane przed zawodamiznowu przybrało lekko jajowaty kształt), podbiegłemostatni raz z rowerem w garści i zameldowałem się na mecie…Mój czas przejazdu pozwolił na zdobycie brązowego medaluw kategorii do 35 lat i uplasował mnie na siódmej pozycji wklasyfikacji generalnej (na około 60 startujących zawodników).Moje pojawienie się na podium wywołało pewnego rodzajukonsternację… Skąd on jest? Z Gdańska? Trzeci?Podsumowując bardzo dobrze zorganizowane zawody, ślępodziękowania dla organizatorów za sprawne przeprowadzenieimprezy. Zamarzyłem, aby na Pomorzu zorganizować podobnąimprezę. Na pewno spotkałaby się ze sporym zainteresowaniem.Prosto z Wisły przemieściłem się do Zakopanego, aby zregenerowaćsiły przed Igrzyskami Lekarskimi. Spędziłem kilkadni na rekreacyjnych spacerach po górach, polecam wycieczkęna mało znany szczyt Wielki Kopieniec (1320 m n.p.m.).Niewielu turystów na szlaku i piękny widok na Tatry spowodowały,że chętnie go zdobędę przy najbliższej okazji. Postanowiłemrównież zasmakować niewielu z tras w TatrzańskimParku Narodowym dostępnych dla rowerów – bez większychrewelacji. Droga pod Reglami nie za bardzo mi się spodobała,ze względu na sporą ilość pieszych turystów i ryzyko kolizjiprzy agresywniejszej jeździe, poza tym jest tam dużo ostrychkamieni, które sprawiają, że najbardziej odpowiednim rowerembyłby tam w pełni amortyzowany rower. Natomiast próba podjazdudo schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej skończyłasię po 300 metrach – kamienie wielkości głowy powodują,że zarówno podjazd, jak i zjazd są możliwe, ale nie dająwiększej radości…Nadszedł dzień, w którym podczas Igrzysk Lekarskich rozegranowyścig kolarzy górskich. Bardzo ciekawa pętla trasy zostałaułożona pomiędzy Wielką Krokwią a stadionem CentralnegoOśrodka Sportu – z licznymi ostrymi podjazdami i dwomatechnicznymi zjazdami oraz sporą ilością błota, które dodatkowopodnosiło stopień trudności. Dodatkową atrakcją dla kibicówbyły równoczasowo rozgrywane zawody w skokach narciarskich,tak że szczęk przerzucanych biegów w rowerze zlewał sięczęsto z charakterystycznym odgłosem lądowania skoczka narciarskiegona igielicie.Startując w najmłodszej kategorii wiekowej miałem do przejechania5 okrążeń i właściwie od początku toczyłem walkę zPiotrem Koseckim, zawodnikiem AZS Łódź, który w Wiśle zdobyłsrebrny medal. Po pierwszym okrążeniu udało mi się gowyprzedzić, ale Piotr trzymał się tuż za mną przez następnetrzy okrążenia. Do momentu zwrotnego doszło pod koniecczwartego kółka, kiedy udało mi się zakleszczyć łańcuch pomiędzyramę a przednią zębatkę z racji sporej ilości błota, totalniezaskoczony tą usterką zsiadłem z roweru i zacząłemnierówną walkę z łańcuchem i błotem. W tym czasie oczywiścieminął mnie Piotr i Janusz Lewandowski. Co za niefart... Wkońcu mocnym kopnięciem udało mi się uwolnić łańcuch i zacząłemostry pościg za rywalami, tym bardziej, żeprzed nami ostatnie okrążenie. Janusza Lewandowskiegominąłem na płaskim odcinku, natomiast doPiotra doszedłem dopiero na twardym podjeździe.Udało mi się go znowu wyprzedzić, ale kosztowałomnie to mnóstwo sił, więc czułem, że teraz on zbierasię do ataku. Jednak odwracając się po kolejnympodjeździe zauważyłem, że Piotr również musiał sięzatrzymać i kopie w rower w ten sam sposób, jak jana poprzednim okrążeniu... Dało mi to około 300 metrówprzewagi i pozwoliło na dowiezienie drugiegomiejsca do mety.Specjalne podziękowania dla braci Banachów,którzy pokazali mi, jak można jeździć na rowerzegórskim; dla Piotra Siondalskiego, który zaszczepiłmi bakcyla cyklozy w pewien jesienny, umazany błotemporanek; dla Tomka Wawrzyniaka i Piotra Koseckiegoza wspólne ściganie oraz dla Rodziny zakibicowanie i wspieranie mnie w jeździe na rowerze.So many trails, so little time.Andrzej Łoś


48<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 10/<strong>2011</strong>O edukacji w mieście AndersenaGang Olsena i baśnie Andersena, a przy portowym brzeguMała Syrenka… Takie obrazy mimowolnie przywołują na myślduńską stolicę. W tym roku Kopenhaga może przypisać sobiejeszcze jedną własność – międzynarodowego centrum targówedukacyjnych. Tegoroczne spotkania w ramach konferencjiEuropean Association for International Education odbyły się wdniach 13-16 września w Bella Center w stolicy Danii. Wśródreprezentantów polskich uczelni nie zabrakło pracowników<strong>Gdański</strong>ego <strong>Uniwersytet</strong>u Medycznego – Ewy Kiszki i DawidaSpychały z Działu Współpracy z Zagranicą i Programów Międzynarodowych.Cooperate, Innovate, Participate to hasła przewodnie konferencjiEAIE. W warsztatach, panelach dyskusyjnych i sesjachtematycznych wzięło udział ponad 4 000 uczestników z całegoświata. Spotkania połączone były z targami edukacyjnymi, wramach których swoją ofertę zaprezentowała Komisja Europejska,instytucje wspierające i promujące szkolnictwo wyższeoraz oferujące stypendia i fundusze na naukę (np. DAAD),uczelnie, rekruterzy i inne ośrodki funkcjonujące w obszarzeszkolnictwa wyższego w UE. W uroczystościach otwarcia i zamknięciakonferencji udział wzięła duńska księżniczka Maria,właściciel firmy Hummel Christian Stadil oraz Stine Bosse,rzecznik ds. równości płci i rozwoju kobiet.Polskie stoisko, pod nazwą Higher Education in Poland, zostałoprzygotowane przez Ministerstwo Nauki i SzkolnictwaWyższego oraz Fundację Rozwoju Systemu Edukacji wewspółpracy z biurem KRASP. Podczas targów swoją ofertędydaktyczną zaprezentowało w sumie dwadzieścia krajowychuczelni. Wyróżniające się wyglądem i aranżacją polskie stoiskostało się miejscem wielu spotkań i rozmów przedstawicieli krajowychi zagranicznych uczelni wyższych. Wśród gości odwiedzającychbiało-czerwony zakątek nie zabrakło Rafała Wiśniewskiego,ambasadora RP w Kopenhadze. Podkreślił onznaczenie promocji naszych uczelni na rynku międzynarodowymi podziękował uczestnikom za zaangażowanie w przygotowaniei realizację projektu.Konferencja EAIE to jedna z największych imprez dotyczącycheuropejskiego szkolnictwa wyższego, organizowana odponad 20 lat. Biorą w niej udział przedstawiciele instytucji naukowychi edukacyjnych z całego świata: rektorzy uniwersytetów,dyrektorzy i pracownicy uczelnianych komórek ds. współpracyz zagranicą, programów międzynarodowych, szkół językowych,gazet i portali edukacyjnych oraz innych międzynarodowychpodmiotów promujących szkolnictwo wyższe. Stwarzato nieocenione okazje spotkania partnerów, nawiązania nowychrelacji i omówienia możliwości współpracy – w ramachprogramu LLP/Erasmus, ale również współpracy międzyuczelnianejw szerszym kontekście.Więcej na www.eaie.org/copenhagenmgr Ewa Kiszkakierownik DWZiPM

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!