12.07.2015 Views

luty 2008 - Gazeta AMG

luty 2008 - Gazeta AMG

luty 2008 - Gazeta AMG

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

8<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>W dniu 16 grudnia 2007 roku zmarł nagledr n. med. Tadeusz KRUSZCZYŃSKIpionier laseroterapii w okulistyce, długoletni pracownikKatedry i Kliniki Chorób Oczu Akademii Medycznej wGdańsku.Minister zdrowiaw naszej UczelniZ inicjatywy władz <strong>AMG</strong> w dniu 8 grudnia 2007 r. nieoficjalnąwizytę w Uczelni złożyła dr Ewa Kopacz, ministerzdrowia RP.W dniu 20 grudnia 2007 roku zmarłamgr praw Bożena ZAORSKAstarszy kustosz dyplomowany, wieloletni kierownik OddziałuOpracowania Rzeczowego i Informacji NaukowejBiblioteki Głównej Akademii Medycznej w Gdańsku.W dniu 8 stycznia <strong>2008</strong> roku zmarłalek. med. i dent. Jadwiga ROWIŃSKAw latach 50. i 60. starszy asystent Katedry i Zakładu ChirurgiiStomatologicznej Akademii Medycznej w Gdańsku.Wieloletni pracownik Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej.Ceniony lekarz, prawy Człowiek.W dniu 12 stycznia <strong>2008</strong> roku zmarładr n. med. Anna Danuta DYBICKAz d. Hillerwieloletni, zasłużony adiunkt Katedry i Kliniki ChoróbOczu <strong>AMG</strong>, współtwórca i ordynator oddziału okulistycznegoSzpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.W dniu 14 stycznia <strong>2008</strong> roku zmarłdr med. Edward SZAŁACHemerytowany adiunkt byłej III Kliniki Chirurgicznej AkademiiMedycznej w Gdańsku. W latach 70. chirurg St. LuceHospital na Malcie, były wiceprezes Chóru Akademii Medycznejw Gdańsku im. Tadeusza Tylewskiego.W dniu 18 stycznia <strong>2008</strong> roku zmarłdr med. Krzysztof RENKIELSKIabsolwent naszej Uczelni, nauczyciel akademicki I KlinikiChirurgii Ogólnej Akademii Medycznej w Gdańsku w latach1967–1984. Następnie chirurg w Szpitalu Specjalistycznymw Gdańsku-Zaspie.Pod nieobecność rektora (przebywającego służbowo naUniwersytecie Complutense w Madrycie) <strong>AMG</strong> reprezentowałprorektor ds. klinicznych. W spotkaniu uczestniczył dyrektornaczelny Akademickiego Centrum Klinicznego dr ZbigniewKrzywosiński.Spotkanie poświęcone było sytuacji naszego szpitala klinicznego.W szczególności omawiano dwie zasadnicze – dlaprzyszłości tej placówki – sprawy. Pierwsza dotyczyła stwierdzenianieważności decyzji własnej ministra zdrowia o warunkachrestrukturyzacji ACK, która skutkowałaby m.in. niemożnościądalszego korzystania z pomocy publicznej. Sytuacjabyła krytyczna wobec nieuwzględnienia odwołania od decyzjiprzedstawionego poprzedniemu kierownictwu resortu. Drugaomawiana sprawa dotyczyła nieuregulowanych przez PomorskiOddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia zobowiązańwobec szpitala, wynikających z tzw. ustawy 203. Zarządszpitala nie mógł przyjąć warunków ugody proponowanejprzez NFZ, ponieważ za rezygnację z naszych słusznych roszczeńoferowano zaledwie 1/6 ich wartości. W obydwu przedstawionychsprawach uzyskano ze strony minister zdrowiazapewnienie o zainteresowaniu się nimi po powrocie do Warszawy.Rozmowy były kontynuowane w czasie dwukrotnych wizytw Warszawie przedstawicieli Uczelni z udziałem rektora prof.Romana Kaliszana oraz zarządu szpitala. Naszymi rozmówcamibyli podsekretarze stanu w Ministerstwie Zdrowia dr AndrzejWłodarczyk i dr Marek Twardowski z zespołami. Po wielogodzinnychnegocjacjach została uwzględniona argumentacjaprzedstawiona przez zarząd szpitala i wydana satysfakcjonująca<strong>AMG</strong> decyzja z dnia 7 stycznia br. przez sekretarza stanuw Ministerstwie Zdrowia Krzysztofa Grzegorka.Druga z przedstawionych minister zdrowia kwestii pozostajenadal otwarta. Niezależnie, zarząd szpitala wcześniej powziąłdecyzję o dochodzeniu swoich racji przed sądem. Oczekiwaniena rozstrzygnięcie sądowe nie wyklucza dalszego zaangażowaniasię w polubowne załatwienie sprawy. Jednakżeaktualnie znajduje się ona w zawieszeniu, ponieważ obowiązujezakaz ministra zdrowia zawierania podobnej ugody przezNarodowy Fundusz Zdrowia.Prof. Zbigniew Nowickiprorektor ds. klinicznych


10hab. Franciszek Sączewski, dr Anita Kornicka, dr Ewa Dziemidowicz-Borys,dr hab. Władysław Werel, mgr Rafał Hałasa– za badania w dziedzinie syntezy i właściwości biologicznychnowych pochodnych sulfonamidowych;4. prof. dr hab. Andrzej Szutowicz, dr Hanna Bielarczyk, drAgnieszka Jankowska-Kulawy, mgr Sylwia Gul-Hinc, mgrAnna Ronowska, dr Dorota Bizon-Zygmańska, prof. dr hab.Tadeusz Pawełczyk, mgr Magdalena Gnieździńska – za cyklprac dotyczących czynników cytotoksycznych i cytoprotekcyjnychw neuronach cholinergicznych;5. dr Tomasz Wierzba, prof. dr hab. Witold Juzwa, lek. ŁukaszGawiński, mgr Olga Labuda, mgr Dariusz Sobolewski, drWioleta Kowalczyk, dr Izabela Derdowska, dr Adam Prahl,prof. dr hab. Bernard Lammek, prof. dr hab. Janusz Zabrocki– za badania zależności między strukturą chemiczną i aktywnościąbiologiczną analogów strukturalnych bradykininy;6. prof. dr hab. Andrzej Myśliwski, prof. dr hab. Jolanta Myśliwska,dr hab. Piotr Trzonkowski, prof. dr hab. Anna Balcerska, drKrzysztof Szyndler, dr Małgorzata Myśliwiec, dr Joanna Więckiewicz,dr Łukasz Hak, dr hab. Janusz Siebert, prof. nzw., drKatarzyna Zorena – za badania nad rolą cytokin w procesiestarzenia się organizmu i niektórych stanach chorobowych;7. prof. dr hab. Piotr Szefer, dr Tomasz Ciesielski, dr RadosławŻbikowski, dr hab. Anna Lebiedzińska, prof. dr hab. JacekNamieśnik, dr hab. Krzysztof Skóra, mgr Iwona Kulik – zaocenę chemometryczną i bromatologiczną wybranych elementówśrodowiskowych;8. dr hab. Apolonia Rybczyńska, prof. nzw., dr Konrad Boblewski,dr Czesława Orlewska, prof. dr hab. Henryk Foks, drArtur Lehmann, lek. Anna Jurska-Jaśko – za badania nadwpływem kalcymimetyków i kalcylityków na ciśnienie tętniczekrwi u szczurów;9. dr Ilona Klejbor, prof. dr hab. Janusz Moryś, dr Beata Lutkiewicz,dr Beata Domaradzka-Pytel, dr Jan Spodnik, dr Jerzy Dziewiątkowski– za badania nad rolą neuronów dopaminergicznychśródmózgowia w stresie i etiologii schizofrenii u gryzoni;10. dr Anna Dubaniewicz, prof. dr hab. Andrzej Myśliwski, drhab. Piotr Trzonkowski, dr Mirosława Dubaniewicz-Wybieralska,dr Ada Dubaniewicz – za cykl prac dotyczącychudziału białek szoku termicznego Mycobacterium tuberculosisw etiopatogenezie sarkoidozy;11. dr Ewa Słomińska, dr hab. Ryszard Smoleński, dr CzesławaOrlewska, prof. dr hab. Henryk Foks, prof. dr hab. JulianŚwierczyński, mgr Marcin Lipiński, dr Paweł Sowiński, drEwa Wieczerzak, lek. Przemysław Adamski – za identyfikacjęi badania nad znaczeniem metabolitów NAD;12. dr Sebastian Dobrowolski, prof. dr hab. Marek Dobosz, drStanisław Hać, dr Andrzej Babicki, dr Janusz Głowacki, drAdam Nałęcz – za cykl prac dotyczących leczenia endoskopowegopolipów jelita grubego.II stopnia1. dr hab. Jarosław Sławek, dr Hubert Wichowicz, dr DariuszWieczorek dr Mirosława Dubaniewicz-Wybieralska, lek.Wiesław Cubała, prof. dr hab. Piotr Lass, lek. Bogna Brockhuis,dr Mirosława Derejko – za badania zaburzeń poznawczychi psychicznych w wybranych schorzeniach układupozapiramidowego;2. dr Marzena Wełnicka-Jaśkiewicz, dr Anna Żaczek, dr hab.Janusz Jaśkiewicz, prof. nzw., dr Krzysztof Konopa, prof. drhab. Jacek Jassem, dr hab. Krzysztof Bielawski – za badanianad biologią i kliniką raka piersi;3. prof. dr hab. Marek Wesołowski, dr Bogdan Suchacz, dr JanHalkiewicz – za badania nad zastosowaniem radialnych siecibazowych w interpretacji wyników analiz chemicznych;4. prof. dr hab. Henryk Lamparczyk, dr Lucyna Konieczna, drPiotr Kowalski, dr Aleksandra Chmielewska, dr Alina Plenis,<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>dr Ilona Olędzka – za badania nad zastosowaniem HPLC i CEw badaniach farmakokinetycznych i biodostępności leków;5. prof. dr hab. Jan Stępiński, dr hab. Ewa Bryl, dr hab. JacekWitkowski, prof. nzw., prof. dr hab. Stefan Angielski, dr BarbaraLewko, tech. anal. Elżbieta Latawiec – za cykl pracpoświęconych badaniom metabolizmu komórek podocytarnychnerek;6. prof. dr hab. Jerzy Klimek, prof. dr hab. Julian Świerczyński,dr Lidia Zabrocka – za badania nad wpływem trijodotyroninyna ekspresję genów enzymów lipogennych i genu leptyny;7. dr Joanna Karbowska, dr Zdzisław Kochan, dr hab. WłodzimierzMeissner – za badania nad regulacją biosyntezy głównychadipokin – adiponektyny i leptyny;8. dr hab. Jerzy Kuczkowski, dr hab. Waldemar Narożny, prof.dr hab. Czesław Stankiewicz, prof. dr hab. Andrzej Kopacz,dr Bogusław Mikaszewski, dr Jacek Kot, dr Mirosława Dubaniewicz-Wybieralska– za badania nad patogenezą i obrazemklinicznym powikłań zapaleń uszu i zatok przynosowych;9. dr Wojciech Marks, lek. Zbigniew Witkowski, dr hab. JerzyLasek, prof. nzw. – za cykl publikacji dotyczących optymalizacjidiagnostyki i leczenia chorych po ciężkim urazie;10. prof. dr hab. Andrzej C. Składanowski, dr Rafał Sądej, drAgnieszka Borowiec, dr Katarzyna Lechward, dr KingaTkacz-Stachowska – za badania nad rolą biologiczną różnychform 5’-nukleotydazy w tkance zdrowej i nowotworowej;11. dr Dominik Rachoń, dr Krystyna Suchecka-Rachoń, drŁukasz Hak, prof. dr hab. Jolanta Myśliwska – za badanianad oceną wpływu drogi podania estrogenów na wybranemarkery ryzyka sercowo-naczyniowego;12. prof. dr hab. Henryk Foks, dr Katarzyna Gobis, dr KrystynaWisterowicz, dr hab. Anna Kędzia, prof. nzw., mgr Ewa Kwapisz,dr Czesława Orlewska, prof. dr hab. Zofia Zwolska, drEwa Augustynowicz-Kopeć – za badania nad syntezą i aktywnościąprzeciwbakteryjną nowych azotowych związkówheterocyklicznych;13. dr hab. Piotr Czauderna, prof. dr hab. Maria Korzon, drKatarzyna Sznurkowska, lek. Maria Wyszomirska, prof. drhab. Czesław Stoba, dr Barbara Skoczylas-Stoba, lek. GrzegorzZbrzeźniak, lek. Wojciech Narożański – za badania nadzastosowaniem chemoembolizacji w leczeniu chirurgicznymnowotworów wątroby u dzieci.I stopniaNagrody dydaktyczneIndywidualne1. dr hab. Janusz Siebert, prof. nzw. – za uruchomienie i redakcjęserii wydawniczej pt. „Choroby serca i naczyń w praktycelekarskiej”.II stopnia1. dr Andrzej Kotłowski – za publikację elektroniczną pt. „Medycynai higiena tropikalna”;2. dr Joanna Stańczak – za autorstwo rozdziału w podręcznikupt. „Parasitology for medical students”;3. prof. dr hab. Przemysław Myjak – za autorstwo rozdziału wpodręczniku pt. „Parasitology for medical students”;4. prof. dr hab. Janusz Limon – za autorstwo rozdziałów wpodręcznikach z zakresu genetyki molekularnej oraz genetykiklinicznej.ZespołoweII stopnia1. dr Tamara Czajkowska-Łaniecka, dr Iwona Domżalska-Popadiuk, dr Iwona Jańczewska, dr Anna Kawińska-Kiliań-


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 11czyk, prof. dr hab. Jerzy Szczapa, dr Jerzy Wojculewicz, drElżbieta Kołodziejczak, lek. Małgorzata Kortecka, mgr BeataPusz, lek. Adam Thrun – za opracowanie skryptu dlastudentów z neonatologii w zakresie fizjologii i patologii noworodka;2. dr hab. Jacek Witkowski, prof. nzw., dr hab. Ewa Bryl, dr JacekBrożek, dr Anna Dubaniewicz, dr Katarzyna Ruckemann-Dziurdzińska,dr Monika Soroczyńska-Cubala, mgrAgnieszka Jóźwik – za opracowanie autorskiego programu imultimedialnych materiałów dydaktycznych z patofizjologii;3. prof. dr hab. Zbigniew Śledziński, prof. dr hab. Marek Dobosz,dr Stanisław Hać, dr Tomasz Stefaniak, dr JustynaKostro, dr Sebastian Dobrowolski, lek. Monika Proczko-Markuszewska– za zorganizowanie Konferencji Polskiego KlubuTrzustkowego.Nagrody organizacyjne1. prof. dr hab. Piotr Lass – za zorganizowanie Wydziału Nauko Zdrowiu;2. dr hab. Piotr Czauderna – za koordynację działań związanychz projektem Akademickiego Centrum Kliniczno-Innowacyjno-Dydaktycznego;3. prof. dr hab. Zbigniew Nowicki – za szczególne zaangażowaniew rozwiązanie problemów szpitali klinicznych <strong>AMG</strong>;4. dr hab. Leszek Kalinowski – za pracę nad koncepcją CentrumNaukowego Medycyny Laboratoryjnej;5. dr Wacław Nahorski – za szczególne dokonania w zakresieorganizacji bazy materialnej MIMMiT;6. dr hab. Roman Nowicki, prof. nzw. – za pełnienie funkcjirzecznika prasowego <strong>AMG</strong>.za całokształt pracy naukowej, dydaktycznej i organizacyjnej:7. prof. dr hab. Maria Korzon8. prof. dr hab. Halina Tejchman9. dr hab. Józef Zienkiewicz, prof. nzw.10. dr hab. Jadwiga Sadlak-Nowicka, prof. nzw.11. prof. dr hab. Henryk Foks12. prof. dr hab. Andrzej Myśliwskiza wdrożenie modułu udostępniania zbiorów w oparciu o zintegrowanysystem biblioteczny VIRTUA:13. mgr Małgorzata Gorczewska14. Grażyna Miętkiewicz15. Witold Parwicz – za szkolenia użytkowników w zakresienaukowej informacji medycznejza szczególne zaangażowanie w pracę w Wydziałowej KomisjiRekrutacyjnej Wydziału Lekarskiego:16. dr Wiesława Mickiewicz17. dr Aida Kusiak18. mgr Elżbieta Rajkowska-Labon19. dr Regina Żuralska20. dr Tomasz Śledziński21. mgr Krzysztof Malinowski22. lek. dent. Justyna Kowalska23. lek. dent. Cezary Kłosińskiza szczególne zaangażowanie w pracę w Wydziałowej KomisjiRekrutacyjnej Wydziału Farmaceutycznego:24. dr Barbara Damasiewicz25. mgr Katarzyna Kurpierz26. dr hab. Apolonia Rybczyńska, prof. nzw. – za działalnośćorganizacyjną i dydaktyczną Wydziału Farmaceutycznego;27. dr Danuta Rajzer – za działalność organizacyjną i dydaktycznąWydziału Farmaceutycznego;28. dr Rita Hansdorfer-Korzon – za działalność organizacyjnąi dydaktyczną Wydziału Nauk o Zdrowiu <strong>AMG</strong>.za wzorowe pełnienie funkcji opiekuna roku:29. dr Henryk Zawadzki30. dr Dariusz Gąsecki31. lek. dent. Bogusław Lipka32. dr Barbara Milczarska33. dr Janina Szulc – za wzorowe pełnienie funkcji opiekunapraktyk zawodowych.Wyróżnione prace doktorskie1. dr Robert Ciechanowicz – „Rola układu tachykinin w patogeneziepooperacyjnej niedrożności jelit u szczurów”;2. dr Michał Kaliszan – „Określenie czasu zgonu na podstawiepomiarów temperatury wybranych okolic ciała. Badania namodelu zwierzęcym”;3. dr Justyna Pietkiewicz – „Mikrosfery lipidowe jako nowapostać leku pozajelitowego: opracowanie metody sporządzaniai próba inkorporacji substancji leczniczych”;4. dr Marzena Podgórska – „Wpływ insuliny na ekspresję transporterównukleozydowych u szczura”;5. dr Bartosz Wielgomas – „Badania interakcji chloropiryfosu icypermetryny na szczurach”.IV Zimowa KonferencjaNaukowo-SzkoleniowaSŁUPSK-USTKA 7-10.02.<strong>2008</strong>organizowana z okazji XVI Światowego Dnia Chorego – zapraszają:Sekcja Dermatologiczna Polskiego Towarzystwa Alergologicznego,Katedra i Klinika Dermatologii, Wenerologii i AlergologiiAM w Gdańsku i Oddział Pediatryczny Szpitala Wojewódzkiegow Słupsku.Dnia 7 lutego br. o godz.17.00 w Filharmonii Słupskiej odbędziesię Sesja inauguracyjna Homeopatia czy medycynaoparta na faktach?Referaty wygłoszą:prof. R. Kaliszan – Poszukiwanie lepszych lekówprof. J. Kruszewski – Medycyna alternatywna w alergologiiks. dr hab. A. Kowalczyk – Homeopatia, ezoteryka czy medycyna?Pozostałe tematy Konferencji:Pokrzywki <strong>2008</strong>; Wyprysk atopowy u dzieci i dorosłych;Znaczenie bariery naskórkowej i jej właściwej pielęgnacji;Leki biologiczne; Jakość życia; Nowe leki w terapii dermatozalergicznych; Czynniki zakaźne w etiologii choróbalergicznych; Zakażenia grzybicze w alergologii; Czy kwasytłuszczowe omega-3 są potrzebne? Jak zapobiegaćprocesom starzenia skóry? Pokaz przypadków.Konferencja adresowana jest do lekarzy alergologów, dermatologówi pediatrów. Za udział w obradach przyznane zostanąpunkty edukacyjne!Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego i Naukowego prof. RomanNowicki e-mail: rnowicki@amg.gda.pl tel.058 349 25 90Konferencja, noclegi, wystawa firm: Ośrodek Wypoczynkowo-KonferencyjnyJANTAR, Ustka, ul. Wczasowa 14 www.jantar.ustka.pl kom. 603182828, tel. 059 814 40 93 fax 059 814 42 87 e-mail: jantar@ta.pl


12<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Niezwykły zabieg endowaskularny w PracowniNaczyniowej Katedry Radiologii <strong>AMG</strong>Rozmowa z dr. med. AdamemZapaśnikiemNależą się Panom gratulacje po sukcesie, który przekazałyogólnokrajowe media. Proszę o dokładniejsze dane.Dr Adam Zapaśnik: Zabieg zamknięcia olbrzymiego tętniakatętnicy szyjnej wewnętrznej został wykonany 7 grudnia 2007roku. Dokonaliśmy tego w zespole, w którego skład od początkuwchodzą: dr med. Maciej Szajner, adiunkt Zakładu RadiologiiZabiegowej i Neuroradiologii AM w Lublinie, anestezjolodzyz Zakładu Neuroanestezjologii dr hab. Zbigniew Karwacki, prof.nzw. <strong>AMG</strong>, dr med. Małgorzata Witkowska, dr hab. WojciechKloc, ordynator Oddziału Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiegow Gdańsku, pielęgniarki i technicy Pracowni Naczyniowejoraz mówiący te słowa.Prosimy o szczegóły dotyczące chorej, którą poddano zabiegowi.Pacjentka od 20 lat skarżyła się na zaburzenia wzroku. Odpół roku dokuczały jej bóle głowy. Po pewnym czasie okulistaskierował ją do neurologa. Jak podała, wymogła na nim skierowaniena tomografię komputerową. Badanie to uwidoczniłotętniaka odcinka śródczaszkowego tętnicy szyjnej wewnętrznejo średnicy ponad 5 cm przylegającego do zatoki jamistej. Przyjętado Oddziału Neurochirurgii w Elblągu, a po konsultacji – doOddziału Neurochirurgii w Wojewódzkim Szpitalu im. Kopernikaw Gdańsku. Tu ustalono wskazania do zabiegu wewnątrznaczyniowego.Na czym polegała niezwykłość tego zabiegu? Przecież tątechniką posługiwaliście się Panowie już wcześniej?Ten tętniak nie jest pierwszym tętniakiem zaopatrzonym naterenie Zakładu Radiologii <strong>AMG</strong> we współpracy z dr. MaciejemSzajnerem. Współpracujemy już trzy lata i niektóre przypadki,Endowaskularne techniki neuroradiologiczne w leczeniu naczyniakówi tętniaków mózgowychOd dawna były podejmowane próby przeznaczyniowego zamykaniatętniaków. Ich celem było wyłączenie tętniaka z krążenia poprzezwypełnienie jego światła materiałem embolizacyjnym. Pierwszetego typu zabiegi przeprowadził Serbinienko za pomocą lateksorowychbalonów odczepialnych. Technika zaproponowana przezniego była obiecująca, jednak umieszczanie i napełniania balonóww jamie tętniaka było trudne technicznie i czasochłonne. Nowemożliwości stworzyło wprowadzenie spiral jako materiału embolizującegoStosowano spirale wolne (wypychane specjalnym prowadnikiem-wypychaczem),a następnie odczepialne mechanicznielub elektrolitycznie.Kolejnym etapem rozwoju tych technik jest stosowanie, używanychjuż wcześniej z powodzeniem w leczeniu malformacji tętniczo-żylnychmózgu (naczyniaków), klejów histoakrylowych. Wstrzykiwanew postaci mieszanej z oleistymi środkami cieniującymi, takimijak Pantopaque czy Lipiodol, pozwalają na szczelne i trwałewypełnienie naczyniaka. Po całkowitym zamknięciu naczyniaka niespostrzegano przypadków rekanalizacji. Stosowanie tej techniki czyto w zamykaniu naczyniaków, czy tętniaków wymaga dużej wprawyi doświadczenia – nie jest bowiem wolne od zagrożeń. Przedewszystkim ważne jest dobranie odpowiedniego stężenia kleju doktóre wydają się trudne lub niemożliwe do zoperowania otwartąmetodą chirurgiczną, leczymy endowaskularnie. Możliwe tojest dzięki współpracy z zespołem neuroanestezjologii tutejszejAkademii oraz Oddziałem Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiegow Gdańsku, kierowanym przez doc. Kloca, który kwalifikujei kieruje pacjentów. W ciągu 3 lat zoperowaliśmy w wymienionymzespole 25 pacjentów z tętniakami oraz 15 z malformacjaminaczyniowymi i wszystkie te działania przebiegały z powodzeniem.To znaczy praktycznie rzecz biorąc, nie mieliśmyżadnego powikłania. Poza jednym przypadkiem, w którym wystąpiłprzejściowy niedowład (w trakcie zabiegu nastąpiłokrwawienie – zatrzymane endowaskularnie). Niedowład ustąpiłpo tygodniu, wszystko skończyło się pomyślnie.Zachęceni początkowym sukcesem w leczeniu malformacjipodjęliście Panowie próbę zastosowania tej techniki również wtętniakach.To prawda, dotychczas w Zakładzie Radiologii <strong>AMG</strong> zamykaliśmymetodą klejową tylko malformacje. Ta technika, którązastosowaliśmy w tym zespole u omawianej pacjentki, jest metodąautorską dr. Szajnera z Lublina, który dotychczas przeprowadził6 zabiegów na mniejszych tętniakach, stosując metodęmieszaną, tzn. z użyciem coili i uzupełnieniem klejem. W przypadkutego tętniaka – trzeba to podkreślić – był to pierwszy, awięc i największy na świecie tętniak zamknięty w całości przyużyciu techniki z zastosowaniem wyłącznie mieszaniny klejucjanoakrylowego.W czołowych ośrodkach światowych stosuje się obecniepreparat ONYX. W opisywanym zabiegu użyto kleju Histoakryl.Dotychczas był stosowany do zamykania malformacji naczyniowych,a jeszcze wcześniej neurochirurdzy używali go dozamykania przetok płynowych na podstawie czaszki. Mieszasię go z substancją cieniującą, zawierającą cząstki ołowiu. Następniepreparat ten wprowadza się specjalnymi, powlekanymimikrocewnikami. Problem polega na tym, że czas wiązania siętego kleju jest bardzo krótki, a reakcja ma charakter izotermiczny.W naczyniakach zalega on jakiś czas, natomiast w tętnia-panujących w danym miejscu warunków hemodynamicznych.Wśród możliwych powikłań wymieniane są: krwawienie podpajęczynówkowe,które może wystąpić w trakcie embolizacji lub w ciągu48 godzin po zabiegu. Przyczyną jest najczęściej przebicie cewnikiemworka tętniaka lub doprowadzającego naczynia, a takżepęknięcie naczynia czy ściany tętniaka na skutek wzrostu ciśnieniatętniczego krwi przez zablokowanie odpływu żylnego. Drugim możliwympowikłaniem jest zatorowość mózgu, która może być spowodowanaprzez cząstki mieszaniny klejowej, przedostające się nadrodze refluksu do prawidłowych naczyń.Szybki rozwój i doskonalenie techniki embolizacji sprawiły, żemetody te są coraz częściej alternatywą do otwartej operacji neurochirurgicznej.Zwłaszcza przy niedostępności operacyjnej tętniakaw połączeniu z jego dużymi rozmiarami. Technika ta może okazaćsię niezwykle pomocna w zamykaniu właśnie tzw. tętniakówolbrzymich – tj. o średnicy powyżej 2,5 cm. Przed wprowadzeniemtechnik endowaskularnych największe tętniaki olbrzymie, np. tętnicyszyjnej wewnętrznej były zaopatrywane podwiązaniem tętnicy,czasem z dodatkowym zabezpieczeniem w postaci by-passu zewnątrzczaszkowo-wewnątrzczaszkowego,co nawet przy powodzeniucałego postępowania nie zawsze chroniło przed kalectwem.Opracował prof. B.L.Imieliński


16<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Papieskie przesłanie na XVI Światowy Dzień ChoregoW Watykanie opublikowano papieskie przesłanie na XVIŚwiatowy Dzień Chorego. Obchodzi się go tradycyjnie 11 lutegoi wpisuje się w tym roku w jubileusz Lourdes, gdzie obchodzonebędzie 150-lecie objawień Matki Bożej. Wyczekiwanytekst przesłania został przedstawiony w sobotę 19.01.<strong>2008</strong>roku. Tak mówił o słowach Ojca Świętego Benedykta XVI wprogramie Radia Watykańskiego pracownik Papieskiej Radyds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia ks. Dariusz Giers:„Tematem tegorocznego Dnia Chorego jest Eucharystia,Lourdes i duszpasterstwo chorych. W tym roku obchodzimybowiem 150-rocznicę objawień Matki Bożej w Lourdes. Tamodbędą się główne uroczystości. Ojciec Święty zwraca uwagęna teologiczny wymiar tego wydarzenia. Maryja NiepokalaniePoczęta jest wielkim darem dla ludzkości. Uczy nas całkowite-Hospicjum to też ŻycieŚwiatowy Dzień Chorego od lat jest szczególnym dniem dlawszystkich, którzy są związani z Hospicjum im. Ks. E. DutkiewiczaSAC w Gdańsku. Troska Kościoła o chorych i opuszczonychoraz tych, którzy niosą im pomoc, w hospicyjnej rzeczywistościnabiera symbolicznego znaczenia. Dzień Choregoobchodzony na całym świecie zawdzięczamy polskiemu Papieżowi,który w roku 1992 roku ustanowił to święto.W tym roku 9 lutego w Domu Hospicyjnym przy ul. Kopernika6, o godz. 16.30 odbędzie się niezwykły koncert PolskiejFilharmonii Kameralnej. Koncertmistrzyni Annie Wieczerzaktowarzyszyć będzie znakomity dyrygent Bogdan Olędzki. Gospodarzamitego wieczoru będą Iwona Schymalla i ks. PiotrKrakowiak SAC, krajowy duszpasterz hospicjów. (Szczegółoweinformacje na temat zaproszeń na koncert pod adresem:p.klawsiuc@hospicja.pl)W gdańskim hospicjum w tym dniu zawsze odprawiana jesturoczysta msza św. z udziałem pacjentów, personelu, wolontariuszyi rodzin oraz przyjaciół Hospicjum. Jest też okazją, bypodsumować prowadzone akcje i przedsięwzięcia.go zawierzenia Bogu – od tajemnicy Zwiastowania aż po Kalwarię,po Krzyż, na którym umiera Jej Syn. Tę tajemnicę przeżywamyw każdej Mszy św. W czerwcu będziemy obchodzićMiędzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Quebecu. Będzieon przebiegał pod hasłem „Eucharystia – dar Boga dla życiaświata”. Istnieje ścisły związek Matki Bożej z Eucharystią. DlategoEucharystia – podkreśla Benedykt XVI – ma być centrumduszpasterstwa służby zdrowia. Msza św., adoracja, kult Eucharystii,zapewnienie wiatyku dla wszystkich, to serce duszpasterstwasłużby zdrowia i największa pomoc, jaką możemychorym okazać. Zanieść chorym Chrystusa jest ważniejsze niżcokolwiek innego” – tak zakończył swój komentarz na antenieRadia Watykańskiego pracownik Papieskiej Rady ds. DuszpasterstwaSłużby Zdrowia.Hasło tegorocznych obchodów Światowego Dnia Chorego:„Eucharystia, Lourdes i opieka duszpasterska nad chorymi”nawiązuje do przypadającej w tym roku 150 rocznicy objawieńw Lourdes, a także do zgłębianej w całym Kościele tajemnicyEucharystii. Benedykt XVI podkreślił, że „w tajemniczej jednościz Chrystusem, człowiek, który cierpi z miłością i uległymzdaniem się na wolę Boga, staje się żywą ofiarą za zbawienieświata”. Kontynuując rozważania o chrześcijańskim sensiecierpienia Ojciec Święty powiedział: „Ból przyjęty z wiarą stajesię bramą wejściową do tajemnicy odkupieńczego cierpieniaJezusa i do osiągnięcia wraz z Nim pokoju i szczęścia Jegozmartwychwstania”. Papież przytoczył także słowa Jana PawłaII z listu apostolskiego „Salvifici doloris”: „Im bardziej człowiekjest zagrożony grzechem, im cięższe struktury grzechu dźwigaw sobie współczesny świat, tym większą wymowę ma ludzkiecierpienie. I tym bardziej Kościół czuje potrzebę odwoływaniasię do ludzkich cierpień dla ocalenia świata”.Zachęcam wszystkich pracowników i wolontariuszy służbyzdrowia do sięgnięcia po ten teologiczny tekst Benedykta XVI,będący kontynuacją dialogu pomiędzy teologią i naukamiszczegółowymi w trosce o chorego i jego otoczenie, rozpoczętegoprzez Papieża Jana Pawła II. Pełny tekst orędzia jest dostępnyw czterech językach na stronie Papieskiej Rady ds.Duszpasterstwa Służby Zdrowia (www.healthpastoral.org), ajego polską wersję można przeczytać na portalu hospicyjnym(www.hospicja.pl)Ks. Piotr Krakowiak SAC


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 17Strata, osierocenie, żałoba – poradnik, którybywa potrzebny każdemuKrakowiak Piotr: Strata, osierocenie i żałoba: poradnik dla pomagającychi dla osób w żałobie. Gdańsk: Via Medica, 2007.ISBN 978-83-7555-037-5Ogólnopolska Kampania „Hospicjum to też Życie” organizowanaprzez Fundację Hospicyjną z Gdańska wpisała się już wjesienny krajobraz polskich mediów, kościołów oraz internetowejsieci. Kiedy w <strong>luty</strong>m 2006 roku na Jasnej Górze kończyliśmyz ponad 100 hospicjami kampanię poświęconą komunikacjiz nieuleczalnie chorymi, dopadła nas wiadomość o tragediiw hali targowej w Katowicach. Zawalony pod naporem śniegudach, setki zabitych i rannych, fruwające gołębie. „Co robić?Jak możemy pomóc?” – rozbrzmiewały w auli jasnogórskiegoklasztoru pytania pracowników i wolontariuszy hospicyjnych.Lekarka z Katowic poprosiła o modlitwę za zmarłych, a następniezaproponowała wszystkim obecnym, aby udali się na miejscekatastrofy i pomagali osobom pogrążonym w rozpaczy iżałobie. Kilkunastu pracowników i wolontariuszy hospicyjnychze Śląska aktywnie pomagało, towarzysząc rodzinom ofiar.W hospicjach na co dzień zajmujemy się pomocą ludziomumierającym, towarzysząc w żałobie tym, którzy pozostają.Podobnie dzieje się na terenie klinik i oddziałów szpitalnych,gdzie umierają dorośli i dzieci. Czy jednak potrafimy dobrzewypełnić zadanie wsparcia po stracie i towarzyszenia w żałobie?Jak w naszych ośrodkach, ale także w lokalnych społecznościachrealizujemy to wsparcie wobec osieroconych rodzin?W karcie hospicjów ten aspekt opieki jest wymieniany jako jednaz naszych powinności, ale nie zawsze jest realizowany, bobrak na to pieniędzy z NFZ. Czy na tworzenie grup wsparcianie możemy zebrać pieniędzy, a sami nauczyć się pomagać iinnym uświadomić, jak ważna jest wrażliwość na ludzi, którympo stracie bliskiej osoby zawalił się cały świat? Odpowiedźbrzmiała „tak” i w ten sposób kolejna ogólnopolska kampaniaedukacyjna na rzecz hospicjów miała już temat, którym były:„strata, osierocenie i żałoba”.Zostałem zaproszony do telewizyjnego studia w Warszawie,by komentując dramat hali w Katowicach, powiedzieć o potrzebachosób po stracie i w pierwszych dniach żałoby. Rozmawiałemz policyjnym psychologiem, opowiadającym o funkcjonariuszach,którzy płaczą jak dzieci, gdy potrzeba przekazać informacjeo tragicznej śmierci. Mówił też o pytaniach i problemach,które często przerastają wszystkich dookoła. Stwierdziliśmy,że choć dobre postawy lekarzy i pielęgniarek, ratowników,strażaków i policjantów, duszpasterzy i wolontariuszy sągodne pochwały, to często są to działania intuicyjne i brakujenam właściwego przygotowania do towarzyszenia w żałobie.Często działamy bez pogłębionej i usystematyzowanej wiedzyna temat potrzeb osób po stracie. Zdarza się, że chcąc przygotowaćsię do przekazania trudnej wiadomości, czy do pomocyw sytuacjach śmierci niespodziewanej i tragicznej, nie wiemy,gdzie znaleźć praktyczne wskazania i rady. W naszej pracyczy służbie, ale także w życiu prywatnym spotykamy się z osobamipo stracie i często nie potrafimy im pomóc.Tak zrodziła się idea książki, która jest jednocześnie poradnikiemi przewodnikiem dla pomagających z racji swego zawodu,ale także zbiorem informacji dla wszystkich, którzy nie chcąpozostać obojętni na cierpienie drugiej osoby. Wielki wstrząs,jakim jest śmierć człowieka – czy w wyniku długotrwałej chorobyw hospicjum, czy w nagłym wypadku lub katastrofie – potrzebujespołecznej uwagi i konkretnej wiedzy. Lekarz i pielęgniarka,policjant i strażak, ksiądz i urzędnik w magistracie czyw zakładzie pogrzebowym – wszyscy, którzy spotykają się ześmiercią i z osobami w żałobie, mogą nauczyć się jeszcze lepiejrozumieć potrzeby takich osób. Wszyscy pomagający,spotkając na swojej drodze zapłakanych i zrozpaczonych zaistniałymdramatem ludzi, znajdują w niej informacje przydatnedla siebie. Mam nadzieję, że ta książka zagości w dyżurkachszpitali, hospicjów i przychodni, na komisariatach policji i wsiedzibach straży pożarnej, w parafialnych kancelariach, urzędachi domach pogrzebowych.Ale jest to także książka dla każdego z nas. Statystyki sąnieubłagane – z danych GUS wynika, że w Polsce rocznieumiera około 380 tysięcy osób. Zakładając, że zmarli otoczenisą rodzinami i kręgiem znajomych, możemy przyjąć, że co rokuw naszym kraju żałobę przeżywa ponad milion Polaków. Dlategoten przewodnik może być pomocą dla każdego, kto wswojej rodzinie, w miejscu pracy czy w szkole, a także w swojejparafii czy sąsiedztwie spotyka osoby w żałobie. Życie nieustanniedostarcza nam przykładów związanych z dramatamirozstania. Polecam ten poradnik, dodając, że nie chodzi w nimo akademicką dyskusję, lecz o ludzi w kryzysie po śmierci bliskiejosoby, szukających pomocy i zrozumienia. Zapraszam dolektury, dziękując jednocześnie wszystkim, którzy pomogli wpowstaniu tej książki.Ks. dr Piotr Krakowiak SACkrajowy duszpasterz hospicjówInformacja o książce znajduje się pod adresem:http://www.hospicja.pl/aktualnosci/news/7937


18<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Z rozważań prof. Tadeusza Tołłoczki„Jestem za – a nawet i przeciw”Opracowanie, na podstawie którego wygłoszony został referat „Strajk Lekarzy – spojrzenieklinicysty”. Posiedzenie Komitetu Etyki w Nauce przy Prezydium PAN w dniu18.10.2007 (Pałac Staszica).WprowadzenieW tym roku mija 60 lat mego nieustającego profesjonalnegozwiązku ze służbą zdrowia, a dodatkowo jako sanitariuszapodczas powstania warszawskiego i w Kampinosie. Mogę zcałą odpowiedzialnością stwierdzić, że „ciężkie czasy” dlawszelkich aspektów opieki zdrowotnej społeczeństwa były „odzawsze”. Dlatego myślę, że w tym okresie to nasze państwo– a w tym również państwo prawa – nie chciało, nie umiało, aw każdym bądź razie nie dokonało sprawiedliwego, bo zgodnegoz odpowiedzialnością i wartością wykonywanej pracywyposażenia i uposażenia całej służby zdrowia i jej pracowników.Politycy zdecydowali, a dziennikarze skutecznie przekonywalispołeczeństwo, że uczciwi pracownicy ochrony zdrowiamają zarabiać mało i znosić to w pełnej pokorze, oraz że etycznylekarz, to lekarz biedny. Jest rzeczą bardzo zastanawiającą,dlaczego wśród polityków i w niektórych kręgach społeczeństwazdziwienie budzi fakt, że jakiś lekarz wysokim kosztemosobistych i rodzinnych wyrzeczeń, wyuczonego zawodu, zpoświęceniem zdobywanego doświadczenia chce otrzymywaćwynagrodzenie odpowiednie do wartości wykonywanej pracy.Dzisiejszy stan ochrony zdrowia to nie jest żaden kryzys, totylko rezultat braku właściwej polityki i odpowiedzialności zadbałość o stan ochrony zdrowia przez ponad pół wieku. Dlategopo 45 + 17, a więc po 62 latach od zakończenia wojny istnieniapaństwa nasza ochrona zdrowia wymaga reanimacji.Nasza ochrona zdrowia jest jedną z najgorszych w Europie.Pod względem jakości opieki medycznej jesteśmy na 27 miejscuw Europie. Wyprzedzamy tylko Bułgarię i Łotwę – wynikato z najnowszego europejskiego rankingu konsumenckiego.Podobno przed bitwą pod Borodino Kutuzow wydał następującyrozkaz: Sanitary i wsiaka innaja swołocz pajdiot w zadu.Wyrażenie to odzwierciedla myśl, że w tej strefie geograficzneji politycznej, a chyba też i kulturowej ochrona zdrowia znajdujesię w „zadu” hierarchii spraw publicznych. Myślę, że w ocenieżycia i zdrowia obywateli jako wartości znaleźliśmy się worbicie wpływów tej mentalności. To państwo okazało się byćnieudolne w organizacji ochrony zdrowia.Trochę historiiW latach 60. zdecydowano, ażeby o północy któregoś dniaprzyjąć pod opiekę prawie 10 milionów podopiecznych ze wsi,nie dodając na ochronę zdrowia ani jednej złotówki, ani niezwiększając zatrudnienia ani o jeden etat. Koncepcja wartapoparcia, ale metoda realizacji w pełni nieodpowiedzialna, anawet przestępcza.Dziwowano się wówczas na świecie, że lekarze polscy nieprotestują przeciwko znaczącemu pogorszeniu standardówopieki zdrowotnej. My byśmy strajkowali – mówili zagranicznigoście – w ramach oczywistej troski o chorego, nie wspominająco lekarskich płacach. Inni z kolei dziwowali się, jak wielkierezerwy finansowe posiadać musi polska służba zdrowia, skorozgodziła się na tak nieobliczalną w skutkach organizacyjnąrewolucję. Nikt o zdanie lekarzy się nie pytał. Nikt nie protestował,nawet największe autorytety moralne, choć i w tym groniezdarzały się głosy mówiące o wyrównywaniu dziejowychkrzywd. Zbiorowa akcja – strajk lekarzy w odpowiedzi na zwiększeniezakresu pracy i znamienne obniżenie standardu świadczeńw stopniu zagrażającym chorym – była wówczas nie dopomyślenia. To, że nie było strajków, nie oznacza, że nie byłopowodów do ich organizacji. Oznacza to tylko to, że były inneprzyczyny, z powodu których nie było strajków.Pamiętam również, jak bardzo żeśmy się bali ogłaszanychpodwyżek płac lekarskich. Podnoszono bowiem zarobki, np. o100 zł, o czym głośno bębniła prasa, nie wspominając jednak,że równocześnie wprowadzano kilka obowiązkowych (bezpłatnych)całodobowych dyżurów w ramach posiadanego etatu iże dyżury niedzielne i świąteczne były opłacane tak jak w dniepowszednie (soboty były pracujące). Dlatego uważam, żeobecne strajki były również i za moją lekarską generację.To tylko drobne przykłady „zrozumienia” problemów opiekizdrowotnej przez władzę. Już w „nowożytnych czasach” jakorektor AM otrzymałem od wysoko postawionej osobistości telefonicznezlecenie zabezpieczenia etatu i wyposażenia pracownidla córki jeszcze wyżej postawionej osobistości. Po rozważeniukorzyści, w trakcie rozmowy powiedziałem: Jak pan,panie..., da pieniądze na etat i wyposażenie laboratorium, tosprawa jest do załatwienia. Odpowiedź padła błyskawicznie:– Pieniądze? Pieniądze to ja mogę panu zabrać. – Transakcjado skutku nie doszła.Nie będę rozważał etycznych problemów strajków lekarskichw Polsce, tylko problemy związane ze strajkiem lekarzy poruszęna tle warunków i okoliczności, w jakich te strajki się u naspojawiły.MotywacjeWszyscy pracownicy, a w tym i ochrony zdrowia mają prawodomagać się godnych warunków pracy i płacy, zwłaszcza, żepamięta się wyłącznie o ich etosie, powołaniu, moralności iwymaga odpowiedzialności, tym bardziej, że przez ponad półwieku moralne zobowiązania lekarzy były z całą premedytacjącynicznie wykorzystywane w polityce płacowej przez politykówi ekonomistów. Wobec polityków i władzy środowisko lekarzybyło bezbronne.Do przewidzenia więc było, że wobec takich uwarunkowańgranica wydolności, wytrzymałości i uległości będzie musiałabyć kiedyś przekroczona. I w takiej sytuacji bezbronność prowadzido desperacji, a ta z kolei do desperackich decyzji,zwłaszcza wobec braku perspektyw „uczciwego” załatwieniaproblemu. Były tylko obiecanki i pogróżki. Hipokryzja politycznychmoralistów, którzy sami nie przestrzegają moralnych za-


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 19sad w swoim zawodzie i którzy nie dopasowują się do głoszonychprzez siebie zasad, pogłębiają tylko desperację. Jeśliprzyczyny tych desperackich decyzji są nieetyczne, to należysię liczyć również z tym, że i takie będą ich skutki. I choć niezgadzam się ze wszystkimi zastosowanymi formami protestu,to spojrzeć na nie jednak trzeba jako desperacją motywowanedesperackie decyzje.W odniesieniu do strajków lekarzy ani decydenci, ani częśćspołeczeństwa nie myśli przyczynowo i wszyscy potępiają tylkoskutki. A trzeba pamiętać, że Causa causae etiam causacausati – przyczyna przyczyny jest przyczyną skutku. To warunkipracy i płacy uznać należy za przyczynę sprawczą skutkówstrajku.Natomiast prawo do jednoznacznego karcenia za te desperackiedecyzje przyznałbym tylko i jedynie tym, którzy uprzedniorównie stanowczo i jednoznacznie domagali się naprawynienormalnej i niemoralnej sytuacji w ochronie zdrowia. W działaniuwładz nie dostrzegałem nigdy żadnej ani urzędowej, anispołecznej solidarności, zwłaszcza z ubóstwem młodych lekarzy.Był to jedynie motyw do ornamentacji przedwyborczychsloganów.Również państwo prawa nie umiało, lub nie chciało, a wkażdym bądź razie nie było sprawiedliwe w ustalaniu płacy wzależności od wartości wykonywanej pracy, zwłaszcza w odniesieniudo potrzeb lekarzy jako obarczanych najwyższą odpowiedzialnościąmoralną i prawną. To sprawiedliwość jednak,a nie prawo ma być ostoją Rzeczypospolitej. Jakże częstostrajkujący z innych zawodów domagają się samych tylko podwyżekwyższych niż istniejące zarobki w ochronie zdrowia.Uwzględnić jednak należy również fakt, że inne mogą byćmotywacje strajku lekarzy, którzy żyją tylko z pensji, a inne dlatych, dla których pensja jest skromnym dodatkiem do zarobków,a jeszcze inne dla osobiście zainteresowanych prywatyzacjąw służbie zdrowia. Wielkość zysku w tych grupach jestbardzo zróżnicowana. I jak zawsze, najbardziej popierają akcjeci, którzy najwięcej zyskują. Oczywistością jest, że najmniejzyskują strajkujący z pierwszej, a najwięcej z trzeciej z wymienionychgrup. Dlatego jedyną najbardziej eksponowaną ichtroską jest jakże szczera troska o chorego.StrajkStrajkuje się przeciwko pracodawcy – a nie przeciwko klientom.W zakładach prywatnych czy sklepikach nikt przeciwkoklientom nie strajkuje. Był w Czechach strajk lekarzy pracującychw niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej. Trwał kilkagodzin w godzinach wolnych od pracy.Strajk lekarzy w publicznej służbie zdrowia kierowany jest wzasadzie przeciw decydentom, ale przecież nie oni cierpią zpowodu strajku, lecz chorzy. Skutki strajku nie dotyczą aniosób bogatych, ani decydentów. Najbardziej cierpią ludziebiedni i chorzy. Biedni stają się bardziej chorymi, a biedni chorzybardziej biednymi. W ostatecznym rozrachunku strajk lekarzyskierowany jest przeciw biednym chorym. Strajki w ochroniezdrowia kierowane są przeciw decydentom tylko pośrednio,poprzez wywołanie niezadowolenia społecznego. Społecznepoparcie strajków – jest jednak zjawiskiem krótkotrwałym.Społeczeństwo bowiem we własnym interesie żąda nieprzerwanejopieki lekarskiej – a mając zapewnioną opiekę, nie posiadabezpośrednich motywacji do solidarnościowego popieraniastrajku. Tak więc wyzwalane strajkiem niezadowoleniespołeczne kierowane jest w końcowym efekcie przeciwko strajkującym.Gdyby strajk dotyczył tylko decydentów – a więc posłów,senatorów, członków rządu i legislatorów oraz inne uprzywilejowaneosoby – byłoby to bardziej logiczne – tyle tylko, że zupełnienieskuteczne. Działa tu bowiem znane prawo, zwane „IIprawem Urbana”, że „decydenci nie tylko się wyżywią, ale iwyleczą”, czego im zawsze jako lekarz życzę. Żałuję tylko, żetakich szans nie ma reszta społeczeństwa.Dozwolone a godziweWprawdzie pracodawca ma prawo w szczególnych przypadkachodmówić udzielenia urlopu na żądanie, to jednak powstajepytanie, czy masowe zwolnienia chorobowe, urlopy izwolnienia z pracy lekarzy traktować należy jako wykorzystanie,czy jako nadużycie prawa. Konsekwencje zbiorowej nieobecnościsą równoznaczne ze strajkiem, pomimo że formalnienie są. Czy znaleźć może tu zastosowanie starorzymska zasada– Non omne licitum honestum (nie wszystko, co dozwolone,jest godziwe) oraz twierdzenie Seneki – chwalebnie jest czynićto, co należy, a nie to, co wolno.W takich przypadkach nie stanowione prawo, lecz Duch Hipokratesowejprzysięgi, jest nie przestrzegany. Nie ulega jednakwątpliwości, że wobec wielkiej złożoności niedających siędokładnie sprecyzować przyczyn i skutków sumienie możetracić orientację.BarieryPodczas po raz pierwszy zorganizowanego pełnego strajkulekarzy dochodzi do przełamania nieprzekraczalnej dotychczasbariery psychologicznej, moralnej i prawnej. Dla przykładuprzypomnę, że po raz pierwszy Sejm RP zerwany został przezWładysława Sicińskiego w 1652 r., pomimo wielkiego protestu,oburzenia posłów, senatorów i całego społeczeństwa. W dalszym120-letnim okresie do pierwszego rozbioru Polski Sejm,już bez większych oporów, zrywany był aż 73 razy. Byłoby więcrzeczą naturalną, że decyzje ponownego strajku będą mogłybyć podejmowane bez dotychczasowych wątpliwości, wahań,a może nawet bez należytej rozwagi.Strajki, jak każde rewolucyjne działanie obdziera z nimbuświętości i czaru zawód lekarski, nadając mu oblicze zawoduusługowego, w którym najważniejszą role odgrywają uprzejmośći kompetencje, jako niezbędne warunki uzyskiwania celuostatecznego, tj. zysku. Jest rzeczą oczywistą, że młodzi lepiejwyczuwają „znamiona czasu”, a więc zmianę charakteru pracylekarskiej i lekarskich zobowiązań moralnych wobec chorychwe współczesnym świecie i dlatego są bardziej aktywni w organizacjii przystępowaniu do strajku. Istotnym jest jednak teżfakt, że to zwłaszcza młodzi bardzo często i to w sposób niekiedybardzo bezwzględny wykorzystywani są zarówno przezpracodawców, jak i szefów. Czynniki te wpływają dominującona akceptację lub dezaprobatę kryteriów moralnych określającychczas, zakres i formę strajku. Starszej, a nawet tej już „starej”generacji lekarzy, do której sam należę, zastosowane formyi zakres strajku byłyby wówczas nie tylko nie do zaakceptowania,ale nawet nie do pomyślenia. Z pewnością art. 73 KodeksuEtyki Lekarskiej byłby dosłownie rozumiany i w pełni realizowany.(Tempora mutantur, et nos mutamur in illis – czasy sięzmieniają i my się zmieniamy wraz z nimi).Wszelkie strajki niszczą etos pracy, zawodu, powołania, a wochronie zdrowia dodatkowo niszczą zaufanie chorych do lekarzy,a dbałość o zaufanie przez wieki było przedmiotem najwyższejlekarskiej troski.Czy nawet skuteczny strajk jest w stanie po jego zakończeniuautomatycznie przywrócić wysoką pozycję lekarza w społecznejhierarchii, jaką obecnie się szczyci? To mało prawdopodobne.Na zaufanie trzeba i zapracować, i zasłużyć. Imbardziej zbiorowy i im bardziej restrykcyjny jest strajk, tym trudniejjest on akceptowalny przez społeczeństwo, bo i przypadkowenawet ryzyko dla chorych zwiększa się niepomiernie.Ponadto strajki wiodą do dzikiej prywatyzacji – ze wszystkimizwiązanymi z tym procesem negatywnymi konsekwencjami dlaspołecznej służby zdrowia.


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 21PytaniaStrajk jest protestem masowym, ale dlatego nasuwają siępytania szczegółowe.Czy przystąpienie lekarza do strajku musi być dobrowolne,czy też może być obligatoryjne w ramach przynależności doorganizacji związkowej organizującej strajk – a więc czy dopuszczalnajest możliwość wywierania presji i zmuszania lekarzado wzięcia udziału w strajku?Czy „lekarz–łamistrajk”, pomimo że zgadzając się z przyczynami,popiera strajk, to jednak kierując się swymi własnymi„moralnymi przesłankami” nie zgadza się z zakresem protestui zbiorową jego formą, może być napiętnowany przez organizacjęzwiązkową za odmowę udziału w takim strajku?Czy lekarz ma, lub powinien mieć, prawo i możliwość odmowyudziału w strajku, niezależnie od rygorów i zobowiązańorganizacyjnych? Pominę problem nie dającego się ująć wramy prawne ostracyzmu.Czy moralne jest strajkowanie w publicznej służbie zdrowiai przyjmowanie tego samego dnia chorych w prywatnym gabinecie,znajdującym się na terenie publicznego szpitala? Jakproblem ten rozstrzygają organizacje lekarskie?Czy uzyskane w wyniku strajku podwyżki płac należą sięrównież tym, którzy do strajku nie przystąpili?Wiemy, kto w wyniku strajku traci. Sprawa jest jednoznaczna.Nie wiemy, czy, a jeśli tak, to kto jest beneficjantem strajku,a zwłaszcza strajku przedłużającego się. Nie wiemy też dokońca, czy i komu zależeć może na zaognianiu konfliktu?Ujawnia się też i pytanie bardziej ogólne. Czy mogę narażaćna ryzyko aktualnie wymagającego leczenia chorego w nadziei,że w wyniku strajku standard świadczeń dla innych chorych wprzyszłości ulegnie poprawie?Generalizując, problem ten można wyrazić pytaniem, któraz obu odwiecznych zasad „Salus aegroti, czy salus populi ….suprema lex esto” ma tu pierwszoplanowe zastosowanie. I turównież ujawnia się konflikt interesów między dobrem pojedynczegochorego i większej populacji chorych. Odpowiedź w dużejmierze zależeć może od wielkości zysków i strat. Argumentembywa stwierdzenie, że długoterminowe zyski mogą przeważaćnad krótkoterminowymi stratami. Przy małych zagrożeniachi dużych zyskach takie stanowisko może być moralnieusprawiedliwione. Zyski i straty są jednak niemierzalne, a więcnieporównywalne. Zgodnie z duchem przysięgi Hipokratesaobowiązkiem lekarza jest maksymalna dbałość o dobro aktualniejemu powierzonego chorego. W Anglii mój szef (oksfordczyk)mawiał: only the best is good enough for my patient.Odmienny priorytet ważności obowiązywać jednak musi organizatorówochrony zdrowia.Jesteśmy jednak również świadomi, że życie ludzkie jest wsposób bardzo relatywny traktowane przez wodzów, a nawetspołeczeństwo. Walczy się przecież o prawo zachowania jednostkowegożycia wielokrotnego mordercy. Tak więc czy człowiek,który akurat zachorował w okresie strajku, ma być poświęconyw bitwie o lepszą jakość ochrony zdrowia w przyszłości.Strajki, podczas których przyjmowani są chorzy z bezpośrednimzagrożeniem życia, są moralnie mniej obciążające, aponadto zapobiegają wielu oskarżeniom z tytułu prawa stanowionego.Jako argument wykorzystuje się tu fakt istnienia „listoczekujących na przyjęcie” do szpitala nawet przez okres roku,lub więcej. Wydłużanie tej listy wiąże się jednak zawsze z niebezpieczeństwem,że chorzy przyjmowani będą na leczenie wbardziej zaawansowanym stadium choroby, czasem nieodwracalnym.I tu decydującą rolę odgrywa czas trwania strajku.Strajkujący lekarze w Izraelu i Nowej Zelandii stwierdzili expost, że największe znaczenie i polityczne, i praktyczne posiadasam fakt organizacji strajku powszechnego powodującegoniepokój społeczny, a nie czas jego trwania. Im dłuższy jestczas trwania strajku, tym większe jest obciążenie moralne i tymwiększy jest społeczny sprzeciw. Protest zamienia się bowiemwówczas w krzywdę.Lekarskie organizacjeSzeroko dyskutowany jest też problem odpowiedzialnościzawodowej. Przyjmuje się, że tak jak istnieje moralny kontraktmiędzy lekarzem a chorym, tak też istnieje moralny kontraktmiędzy społeczeństwem a lekarskimi organizacjami zawodowymi,korporacjami i związkami zawodowymi. To one ponosząmoralną odpowiedzialność wobec społeczeństwa za podejmowanedecyzje w imieniu grupy zawodowej, tak jak lekarz wobecchorego. Lekarz podejmując nieodpowiednią decyzję, traci zaufaniechorego, lub chorych. Organizacja lekarska, podejmującniewłaściwą decyzję, ryzykuje zrujnowaniem zaufania społecznegow stosunku do całego zawodu, nawet, jeśli część członkówdecyzji władz jest przeciwna.Reakcje społeczneZ przerażeniem czytałem opinie internautów. Co najmniej wpewnym stopniu odzwierciedlają one opinie społeczne. Setkizamieszczonych wypowiedzi streściłbym jako wielkie oskarżenie,że dla lekarzy nie liczą się pacjenci, ale klienci, że zakresstrajku ze względu na skutki przekroczył pojęcie protestu i żeza przedłużającym się strajkiem kryją się beneficjanci z ichbezalternatywnymi hasłami o jedynej skutecznej drodze restrukturyzacji– zrozumianej jednoznacznie jako prywatyzacja.Często pojawiają się zarzuty, że celem przewlekających sięstrajków jest zaplanowana upadłość szpitala jako przedsiębiorstwa– a ta droga wiedzie do prywatyzacji i zakładania dochodowychoddziałów szpitalnych z pozostawieniem oddziałówdeficytowych państwu z pokrzykiwaniem, że „my mamy dochody,a publiczne jednostki długi”. Zarzuty te, jeśli są nieprawdziwe,to powinny znaleźć merytoryczny, a nie sloganowy odpór.Powtórzę – slogany stosowane jako argumenty zwiększają tylkopodejrzliwość.Cynizm i groza ujawniły się w stwierdzeniu upublicznionejprywatnej rozmowy posłanki, że biznes na służbie zdrowia będzierobiony. Idea takiego planu polega m.in. na tym, by sprywatyzowaćwszystkie dochodowe specjalności, oddziały i szpitale,a nisko dochodowe i deficytowe pozostawić państwu.Pominę tu problem handlu nieruchomościami poszpitalnymi.Przytoczę jedną, odbiegającą swą treścią od innych opinii,wyrażającą pełne poparcie dla strajku lekarzy pod warunkiemjednak, że strajk z żądaniami płacowymi organizowany jest wokresie debaty nad projektem budżetu państwa. Rezerwy budżetowew trakcie roku z założenia są niewystarczające na pokrycieżądań strajkujących, których pełna realizacja przekreśliłabymożliwość wykonania ustawą budżetową określonych a jużrozpoczętych zadań. Musimy sobie jednak uświadomić, że domaganiesię aż trzykrotnych podwyżek wynika jednak z krytycznieniskiego pułapu, z jakiego te żądania startują. Pamiętajmyjednak, że w krajach z publiczną służbą zdrowia między lekarzemi chorym oraz między organizacją lekarską a społeczeństwemwkomponowane są władze państwowe i to one współdecydująo relacjach między tymi trzema partnerami.Kato StarszyI tu znów jak Kato Starszy, który w senacie rzymskim powtarzałstale „Caeterum censeo Carthaginem delendam esse” taki ja w każdym publicznym wystąpieniu powtarzam, że „kto mażyć, a kto ma umrzeć – współcześnie zależy nie od lekarzy, aod polityków i ekonomistów”.


22<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Sylwetki nowychprofesorów tytularnychProf. dr hab.Zofia Pomarnackawywiad przeprowadziłprof. Wiesław MakarewiczGratulując tytułu naukowego, pragnę zapytać o ścieżkę, któradoprowadziła Panią do tej zaszczytnej nominacji?Nominację otrzymałam z rąk prezydenta RP w dniu 22 listopada2007 r. Droga, która doprowadziła mnie do uzyskaniatego zaszczytnego tytułu, była dość długa i kręta. Studia naWydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej podjęłam w roku1953. Pracę magisterską wykonywałam w Katedrze ŚrodkówLeczniczych pod kierunkiem prof. Zygmunta Ledóchowskiego,współtwórcy polskiego leku przeciwnowotworowego Ledacrin.Zetknięcie ze wspaniałym twórczym zespołem chemików zainicjowałomoje zainteresowanie pracą naukową. Po uzyskaniudyplomu magistra inżyniera ze specjalizacją w zakresie technologiichemicznej środków leczniczych rozpoczęłam pracęzawodową w czerwcu 1959 r. w Katedrze Technologii ChemicznejŚrodków Leczniczych Wydziału Farmaceutycznego<strong>AMG</strong>, gdzie pracuję do dnia dzisiejszego. Od początku pozostawałampod urokiem pracy nad syntezą związków organicznychi temu zagadnieniu pozostaję wierna do dzisiaj, skupiającsię w pracy naukowej nad poszukiwaniem potencjalnych środkówleczniczych. Badania w tym zakresie stały się też podstawąmego doktoratu obronionego w 1973 r.Po objęciu w 1971 r. kierownictwa Katedry i Zakładu TechnologiiChemicznej Środków Leczniczych <strong>AMG</strong> przez doc. dr. hab.Zdzisława Brzozowskiego zajęłam się poszukiwaniem nowychleków przeciwcukrzycowych wśród syntetyzowanych pochodnychN-(benzenosulfonylo)mocznika i triazyny. Opracowaneoryginalne metody otrzymywania tych pochodnych zostały zastrzeżonew dwóch patentach polskich i stały się podstawą przyznanejmi w 1979 r. zespołowej nagrody II stopnia Ministra Zdrowiai Opieki Społecznej za osiągnięcia w zakresie syntezy nowychsulfonamidów o działaniu hipoglikemizującym i diuretycznym.Syntezy i reakcje nowych 2,4,5-tripodstawionych pochodnychbenzenosulfonamidu o potencjalnym działaniu diuretycznymlub na układ krążenia były w roku 1988 przedmiotem mojejrozprawy habilitacyjnej. Otrzymałam 249 nowych związków,których strukturę potwierdziłam wynikami analizy elementarneji spektralnej (IR, NMR, MS). Stwierdziłam, że związki te wykazujązależne od struktury działanie diuretyczne, antydiuretyczne,hipotensyjne lub antyarytmiczne.Po habilitacji moje zainteresowanie badawcze nadal koncentrowałysię na poszukiwaniu oryginalnych środków diuretycznych,przeciwarytmicznych, przeciwwirusowych (głównie przeciwAIDS) i przeciwnowotworowych – wśród pochodnych benzoditiazynyi 2-merkaptobenzenosulfonamidu. W roku 1990otrzymałam za nie nagrodę indywidualną Ministra Zdrowia iOpieki Społecznej. Metody wytwarzania i właściwości farmakologiczneotrzymanych związków stały się przedmiotem patentupolskiego 173901. Za cykl prac na temat syntezy oryginalnychsulfonamidów o wysokiej aktywności przeciwarytmicznej lubprzeciwwirusowej otrzymałam w roku 1996 zespołową nagrodęMinistra Zdrowia i Opieki Społecznej. Projektowanie syntez kolejnychzwiązków prowadziłam w oparciu o dostrzeżone zależnościstruktura – aktywność oraz sukcesywną ich weryfikacjęwynikami bieżących badań farmakologicznych prowadzonychwe współpracy z Zakładem Farmakologii Instytutu Farmaceutycznegow Warszawie. Dokonana analiza wyników badań farmakologicznychpozwoliła na wskazanie niektórych interesującychzależności między strukturą tych związków a ich toksycznościąi wpływem na układ krążenia. Pozwoliło to – przy zaangażowaniustosunkowo małych nakładów finansowych – nauzyskanie oryginalnych preparatów, które w modelach arytmiiakonitynowej i barowej wykazywały aktywność zbliżoną lub wyższąw porównaniu do stosowanych preparatów wzorcowych(chinidyny, prokainamidu). Przedstawiony na III EuropejskimKongresie Nauk Farmaceutycznych w Edynburgu komunikatstanowił ogólne podsumowanie przeprowadzonych badań nadpochodnymi sulfonyloiminopirymidyny. Spoglądając wstecz namoją dotychczasową działalność, mogę powiedzieć, iż pracazawodowa dostarczała mi zawsze wiele satysfakcji.Jakie są Pani aktualne zainteresowania badawcze i zamierzenia?W ostatnich latach moje badania koncentrowały się na synteziei strukturze potencjalnych środków przeciwnowotworowychi przeciw wirusowi HIV. W reakcjach odpowiednich benzoditiazynz diaminami, hydrazynami lub semikarbazydami, otrzymałamwiele szeregów 2-merkaptobenzenosulfonamidów oraz ichcyklicznych analogów. Stwierdziłam wielokierunkowy przebiegtych reakcji i wyizolowałam oraz zidentyfikowałam powstająceprodukty uboczne. Przedstawiłam prawdopodobne mechanizmyprzebiegu pożądanych i ubocznych kierunków badanych reakcji.Aktywność przeciwnowotworową i toksyczność otrzymanych pochodnychw testach in vitro oceniał National Cancer Institute wBethesda, USA na 59 liniach komórkowych pochodzących z 9nowotworów ludzkich. Wyniki wstępnych testów wykazały, iż badanezwiązki posiadają zależne od struktury działanie anty-HIVi/lub przeciwnowotworowe.W ostatnim czasie 2-merkaptobenzenosulfonamidy wzbudziłyzainteresowanie jako potencjalne inhibitory izoform anhydrazywęglanowej. Katedra nasza podjęła współpracę z zespołembadawczym kierowanym przez profesora Claudiu T. Supuranaz Katedry Chemii Bionieorganicznej we Florencji. Uzyskaneinteresujące wyniki wskazują, iż otrzymane związki mogą


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 23Zdecydowanie tak. Od początkumojej pracy w Katedrze uczestniczyłamw przygotowaniu oraz prowadzeniuseminariów, wykładów i ćwiczeń wskali laboratoryjnej i półtechnicznej wramach przedmiotu technologia chemicznaśrodków leczniczych. Celemwprowadzenia studentów w problematykęzagadnień produkcyjnych zakładówfarmaceutycznych organizuję zajęciadydaktyczne w Zakładach Farselektywniehamować aktywność izoform IX i XII anhydrazywęglanowej, które zaangażowane są w etiologię procesów nowotworowych.Rysuje się więc perspektywa otrzymania nowejklasy środków przeciwnowotworowych o strukturze sulfonamidowej.Aktualnie owocnie współpracuję z prof. P.J. Bednarskimz Katedry Chemii Medycznej Uniwerstytetu w Greifswaldzie(Niemcy). Wykonane tam oznaczenia in vitro cytotoksycznościsulfonamidowych pochodnych chinazolinonu na 12 liniach komórkowychnowotworów ludzkich sugerują celowość dalszychbadań tej klasy związków.Kto był dla Pani mistrzem inspirującym i wprowadzającym warkana nauki?Zawsze miałam szczęście do pracy pod kierunkiem wybitnychnaukowców. Jak już wspomniałam, pierwszego bakcylapracy naukowej zaszczepił we mnie prof. Zygmunt Ledóchowski.Temat doktoratu przydzielił mi docent dr hab. Leszek Ryski,uczeń słynnego prof. Binieckiego, którego cechowała wielkapracowitość oraz bogata wiedza. Najwięcej jednak zawdzięczampracy w zespole kierowanym przez prof. Zdzisława Brzozowskiego.Doktorat ukończyłam już pod jego kierunkiem, a natematykę dalszych badań wielki wpływ wywarło odkrycie przezprofesora oryginalnego układu heterocyklicznego benzoditiazynyi możliwości transformacji jej pochodnych do 2-merkaptobenzenosulfonamidów.Wysoka ranga naszej Katedry wdziedzinie chemii medycznej jest rezultatem pasji naukowejpołączonej ze zmysłem odkrywczym oraz talentem organizacyjnymi dydaktycznym prof. Z. Brzozowskiego. Współpraca zjego następcą prof. Franciszkiem Sączewskim również miałaistotny wpływ na mój pomyślny, dalszy rozwój naukowy.Co uważa Pani za swoje najważniejsze osiągnięcie w życiunaukowym i działalności zawodowej?Trudne pytanie, ale za znaczące uważam badania dotycząceotrzymania oryginalnego układu 2-merkaptobenzenosulfonyloimidazolidynonu,który otworzył nowe możliwości poszukiwańśrodków działających na układ krążenia, zwłaszcza antyarytmicznychi hipotensyjnych. Do wiodących osiągnięć zaliczyćmogę także otrzymanie pochodnych triazolobenzoditiazyny,cyklicznych analogów 2-merkaptobenzenosulfonamidu, którereprezentują nowy układ heterocykliczny. Strukturę chemicznątych oryginalnych związków ustaliłam na podstawie wynikówanalizy elementarnej, spektralnej oraz badań rentgenokrysta-lograficznych. Aktywność przeciwnowotworową, wszystkichotrzymanych triazolobenzoditiazyn, w testach in vitro oceniałNational Cancer Institute w Bethesda, USA. Wyniki tych badańpozwoliły stwierdzić, że związki te wykazują wysoką aktywnośćprzeciwnowotworową względem badanych linii komórkowych.Na tej podstawie przeprowadziłam również analizę zależnościstruktura–aktywność (SAR). Niektóre pochodne wyróżniły sięselektywnym hamowaniem wzrostu linii komórkowych: białaczkioraz raka jajników. Na uwagęzasługuje fakt, iż wszystkie syntezowane2-merkaptobenzenosulfonyloperhydrotriazynonyw testach wstępnychin vitro, wykazały wyraźną aktywnośćanty-HIV (najsilniej działała pochodnaz indeksem terapeutycznymIT50 = 42,0 i maksimum protekcji =128%).Czy lubi Pani dydaktykę? Kogo i wjakim zakresie kształci Pani obecnie?


24<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>MedycznyDzień Nauki w <strong>AMG</strong>podczas VI BałtyckiegoFestiwalu Naukimaceutycznych POLPHARMA w Starogardzie. Pod moją opiekąwykonano około 60 prac magisterskich, w większości zakończonychz ocenami bardzo dobrymi. Ponieważ od wielu latjestem opiekunem studentów IV roku Wydziału Farmaceutycznego,mam prawo sądzić, iż cieszę się dobrą opinią wśród studentów.Reprezentuje Pani dość unikalną dziedzinę nauk farmaceutycznych– jakie są Pani plany na przyszłość, jakie marzenia?W chemii medycznej nie tylko chodzi o otrzymanie oryginalnychzwiązków, ale też o to, aby wykazywały działanie biologiczne,stąd bardzo ważna jest współpraca z farmakologami.Marzenie, to otrzymanie nietoksycznego selektywnie działającegośrodka leczniczego – oczywiście dążą do tego naukowcycałego świata.Poproszę jeszcze o kilka słów o rodzinie i zainteresowaniachpozazawodowych.Jestem chyba jedynym nauczycielem akademickim, któryprzez cały okres pracy zawodowej utrzymuje żywe kontakty zeStudium Wychowania Fizycznego naszej Uczelni. Stosowniedo wieku uprawiam sport, gimnastykę, jogę, pływanie. Jeżdżęna nartach, przeważnie w Dolomitach, ciesząc się wspaniałymiwidokami gór – w tym sezonie jadę do Livigno. Córka Magdalenaukończyła Wydział Sztuk Pięknych UMK w Toruniu i jestkonserwatorem zabytków. Podzielam jej zainteresowania literaturą,sztuką i muzyką.Dziękując za rozmowę, raz jeszcze gratuluję tytułu profesorskiego,który niewątpliwie stanowi wyraz uznania dla Pani znaczącychdokonań na polu nauki.W dniach 29 maja – 1 czerwca <strong>2008</strong> roku po raz szóstyodbędzie się Bałtycki Festiwal Nauki (BFN). W tym roku uległazmianie koncepcja uczestnictwa Akademii Medycznej w Gdańskuw tym wydarzeniu. Rektor <strong>AMG</strong> prof. Roman Kaliszan powołałnowego lokalnego koordynatora reprezentującego nasząUczelnię w zespole organizującym VI BFN, którego w pracachbędzie wspierał Zespół Promocji i Informacji <strong>AMG</strong>.W tym roku planujemy zorganizować po raz pierwszy MedycznyDzień Nauki, który ma na celu przybliżenie świata naukmedycznych szerokiemu gronu zainteresowanych osób, a takżezaakcentowanie naukowej działalności <strong>AMG</strong> – jako istotnegoelementu szkoły wyższej na poziomie uniwersyteckim.W ramach Medycznego Dnia Nauki odbędą się wykłady dotycząceciekawych i aktualnych zagadnień medycznych orazuruchomione zostaną stanowiska prezentujące badania naukoweprowadzone na wszystkich wydziałach, oddziałach ikierunkach <strong>AMG</strong>.Medyczny Dzień Nauki odbędzie się 30 maja <strong>2008</strong> roku (piątek)w Collegium Biomedicum, w godz. od 9.00 do 14.00. Stoiskarozmieszczone będą w holu CBM, a prelekcje prowadzone– w salach wykładowych.Wykłady i prezentacje na stoiskach adresowane będą zarównodo młodzieży ze szkół podstawowych, gimnazjów i liceów,jak i do osób w średnim wieku i starszych (np. słuchaczyUniwersytetu Trzeciego Wieku). Z uwagi na potencjalnego odbiorcębez przygotowania naukowego zależy nam na pokazaniuosiągnięć naukowych <strong>AMG</strong> od strony popularnonaukowej.Koncepcja ta znalazła już częściową akceptację w środowisku<strong>AMG</strong>, a dotychczas zgłoszona tematyka wykładów i stoiskpozwalają oczekiwać atrakcyjności Medycznego Dnia Nauki.Nadal jednak bardzo serdecznie zapraszam wszystkie jednostkido udziału w tym przedsięwzięciu. Ostateczny termin zgłoszeniato dzień 4.02.<strong>2008</strong> r.Uważam, że wydarzenie to będzie doskonałą okazją do pokazaniaosiągnięć naukowych i ich promocji w lokalnym środowiskui że spotka się ze zrozumieniem i zainteresowaniemspołeczności akademickiej.Dr hab. Ewa Bryllokalny koordynator VI BFNPolskie Towarzystwo Neurologów DziecięcychOddział Regionalny w Gdańskuoraz firma Global Pharmaciazapraszają na posiedzenie naukowo-szkoleniowe w dniu 6lu tego o godz. 12.00 do Hotelu Kuracyjnego, Gdynia-Orłowo, al.Zwycięstwa 255. W programie:1. Zaburzenia pod postacią somatyczną i zaburzenia dysocjacyjne(konwersyjne) u dzieci i młodzieży – dr A. Olszewska2. Działanie cerebrolizyny na procesy neurodegeneracyjnemózgu ze szczególnym uwzględnieniem zaburzeń u dzieci– K. Newbery, firma Global Pharmacia


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 25Europejski sukcesStudenckiego KołaUltrasonografiiEuropean Students Conference (ESC) została zainicjowanaw 1989 roku przy klinice Charite w Berlinie – przez studentówdla studentów. W 2007 roku spotkanie ESC odbyło się już poraz 18. Do Berlina przybyło ponad 600 studentów medycyny imłodych lekarzy z całej Europy. W ciągu 4 dni – od 8 do 11października zaprezentowano niemalże 450 prac. Wśród nichznalazły się także dwie prace przygotowane przez studentówAkademii Medycznej w Gdańsku, reprezentujących StudenckieKoło Ultrasonograficzne przy Klinice Chorób Nerek i NadciśnieniaTętniczego Dzieci i Młodzieży. Nad ich powstaniem czuwałopiekun Koła – dr n. med. Wojciech Kosiak.Pierwsza z nich oparta była na ciekawej obserwacji podobieństwaobrazu ultrasonograficznego tarczycy u dzieci z otyłościądo zmian stwierdzanych w młodzieńczej postaci chorobyHashimoto. Czy w każdym przypadku stwierdzenia zmianw obrazie usg tarczycy u dziecka z otyłością należy prowadzićdalszą diagnostykę w kierunku choroby Hashimoto? Czy poszerzonacieśń u otyłego dziecka jest już powodem do niepokoju?Zagadnienia te wyjaśniała Anna Bernad w pracy „Ultrasoundimage of thyroid gland in obese children – is there similaritywith Hashimoto’s thyroiditis?”, prezentowanej w sesjiradiologicznej.Natomiast w sesji pediatrycznej Mateusz Kosiak poruszyłproblem zatorowości płucnej u dzieci. Zwracając uwagę nabrak algorytmów diagnostyczno-terapeutycznych umożliwiają-TowarzystwaPolskie Towarzystwo Diagnostyki LaboratoryjnejOddział w Gdańskuzaprasza na posiedzenie naukowo-szkoleniowe, które odbędziesię w dniu 1 lutego o godz. 11.00 w sali konferencyjnej A (IIIpiętro) Centrum Handlowego Manhattan, Gdańsk-Wrzeszcz, ul.Grunwaldzka 82. W programie:1. Hormonalna regulacja czynności gonad – dr n. med. M.Nowacka2. Rola przeciwciał anty-CCP w diagnostyce reumatoidalnegozapalenia stawów – dr n. med. M. Nowacka, dyrektor ds.naukowych Abbott Laboratories Poland3. Prezentacja oferty hematologicznej firmy Abbott – mgr P.PakielaPolskie Towarzystwo OtorynolaryngologówChirurgów Głowy i Szyi Oddział Gdańskioraz firma Actavis Polska Sp. z o.o.zapraszają na zebranie naukowo-szkoleniowe, które odbędziesię w dniu 2 lutego o godz. 10.00 w sali wykładowej im. prof.L. Rydygiera. Zebranie będzie poświęcone chorobie refluksowej– jej rozpoznaniu, leczeniu, a przede wszystkim obrazowi klinicznemuw otolaryngologii.cych lekarzowi właściwe postępowanie z pacjentem pediatrycznym,u którego podejrzewa się zatorowość płucną, przedstawiłmożliwości wykorzystania badania ultrasonograficznegoklatki piersiowej we wstępnej diagnostyce zatorowości płucnejw tej grupie pacjentów. Przypadki przedstawione w pracy„Bed-side chest ultrasound examination in diagnosis of pediatricpulmonary thromboembolism” miały przekonać, że takiepostępowanie może być skuteczne.Zarówno dobór tematów, jak i profesjonalna ich prezentacjazostały zauważone przez lekarzy zasiadających w komisjach idocenione: obie prace uhonorowano pierwszym miejscem –każdą w swojej sesji.Mamy nadzieję, że powodzenie odniesione na tej największejeuropejskiej konferencji studenckich kół naukowych będziemotywacją do dalszych prac, które przyniosą kolejne sukcesy.Studenckie Koło Ultrasonograficzne przy Klinice Chorób Nereki Nadciśnienia Tętniczego Dzieci i Młodzieży <strong>AMG</strong>MiędzynarodowyKongres GinekologówOnkologów (ESGO)W dniach 28.10–1.11.2007 r. w Berlinie odbył się 15 KongresEuropejskiego Stowarzyszenia Ginekologów Onkologów. KongresyESGO to najważniejsze i zwykle najliczniejsze spotkanianaukowe ginekologów-onkologów. W 15. Kongresie uczestniczyło2020 ginekologów z całej Europy. Polska grupa tym razembyła wyjątkowo liczna, gdyż przyjechało aż 110 ginekologów.Klinikę Ginekologii Onkologicznej <strong>AMG</strong> reprezentowało17 asystentów – stanowiliśmy największą grupę z ośrodkównaukowych z Polski. Obrady odbywały się w pięciu salach wluksusowym Hotelu InternContinental. W czasie Kongresu wygłoszono174 referaty, wśród zaproszonych wykładowców bylireprezentanci wiodących ośrodków onkologicznych z AmerykiPołudniowej, Australii, Meksyku i Europy. Komitet naukowyKongresu przyjął 21 prac pochodzących z Kliniki GinekologiiOnkologicznej <strong>AMG</strong>. Jest to bez wątpienia nasz duży naukowysukces, zważywszy, że z innych ośrodków polskich zaakceptowanotylko pojedyncze prace.Duże wrażenie na nas zrobiły pokazy operacji onkologicznychwykonane przez tzw. roboty. „Robot surgery” to nowysposób leczenia operacyjnego – bezkrwawy, bezpieczny, dziękiktóremu chorzy opuszczają szpital na drugi, trzeci dzień.Mankamentem tego leczenia operacyjnego jest cena robota,która wynosi milion sześćset tysięcy Euro. W małej Holandiitakich urządzeń jest 8, a Czesi posiadają sześć robotów. Smutnejest, że nasza polska medycyna zawsze jest w ogonie Europy.Dla uczestników Kongresu na zawsze w pamięci pozostanieGala Dinner, który odbył się w Axel Springer Passage – UllsteinHalle, gdzie główną atrakcją wieczoru był występ zespołu naśladującegogrupę ABBA.Prof. Janusz Emerich


26Konkurs na finansowanie projektówbadawczych rozstrzygnięty<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>XXXIV konkurs na finansowanie projektów badawczych(własnych, habilitacyjnych, promotorskich) finansowanychprzez MNiSW rozstrzygnięty.Porównując konkursy z lat ubiegłych pod kątem liczby przyznanychprojektów badawczych (własnych, habilitacyjnych,promotorskich), wynik 18. projektów rekomendowanych do finansowaniaw tegorocznym konkursie jest najlepszy w historiiUczelni.Więcej informacji można uzyskać na stronie Ośrodka PrzetwarzaniaInformacji www.osf.opi.org.pl/app/ . Poniżej wnioskirekomendowane do finansowania:1. Tytuł: Detekcja i ilościowe oznaczanie wybranych patogenówzagrażających zdrowiu człowieka w kleszczach Ixodesricinus (Acari, Ixodidae) przy zastosowaniu PCR i Real-TimePCRKierownik: dr Joanna B. StańczakTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: biologia medyczna2. Tytuł: Ocena wpływu czynników środowiskowych na bioakumulacjęwybranych pierwiastków u przedstawicieli zoobentosu(Saduria entomon, Crangon crangon)Kierownik: prof. dr hab. Piotr M. SzeferTyp projektu: promotorskiDyscyplina naukowa: kształtowanie i ochrona środowiskaprzyrodniczego3. Tytuł: Synteza oraz badania aktywności przeciwnowotworowejnowych pochodnych chalkonuKierownik: dr Marek KoniecznyTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki farmaceutyczne4. Tytuł: Optymalizacja rozdzieleń chromatograficznych w toksykoproteomicez wykorzystaniem ilościowych zależnościstruktura-retencja (QSRR)Kierownik: prof. dr hab. Roman KaliszanTyp projektu: promotorskiDyscyplina naukowa: nauki farmaceutyczne5. Tytuł: Badanie profili metabolicznych nukleozydów i modyfikowanychnukleozydów w moczu osób zdrowych i chorychna nowotwory układu moczowo-płciowego jako narzędzieprognostyczno-diagnostyczne w metabolomiceKierownik: dr hab. Michał J. MarkuszewskiTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki farmaceutyczne6. Tytuł: Jak stopień rozwoju mózgowia wpływa na plastycznośćukładu kontrolującego odpowiedź na stres? Badaniabehawioralne oraz porównawcze oposa (Monodephis domestica)i szczuraKierownik: dr Ilona KlejborTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: biologia organizmów7. Tytuł: Immunomodulacyjne właściwości nowych analogówmuramylodipeptydu (MDP) z tuftsynąKierownik: prof. dr hab. Andrzej MyśliwskiTyp projektu: promotorskiDyscyplina naukowa: biologia medyczna8. Tytuł: Kliniczne znaczenie ekspresji antygenu CD 154 i receptoraCXCR6 na limfocytach T w popłuczynach oskrzelowo-pęcherzykowychi krwi obwodowej u chorych na sarkoidozęKierownik: prof. dr hab. Jan M. SłomińskiTyp projektu: promotorskiDyscyplina naukowa: nauki kliniczne niezabiegowe9. Tytuł: Kliniczne znaczenie polimorfizmu genów ACE, AGT,STAT6, IL2,4,10,13,FCεRI,TAP i mutacji genu C-KIT w alergiina jad owadów błonkoskrzydłychKierownik: dr Marek B. NiedoszytkoTyp projektu: habilitacyjnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne niezabiegowe10. Tytuł: Rola rekombinowanej ludzkiej erytropoetyny w aktywacjilimfocytów T CD4 + pacjentów przewlekle hemodializowanychKierownik: dr hab. Maria A. Dębska-ŚlizieńTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne niezabiegowe11. Tytuł: Rokownicze znaczenie profilu ekspresji wybranychgenów w niezaawansowanym, niedrobnokomórkowym rakupłucaKierownik: prof. dr hab. Jacek JassemTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne niezabiegowe12. Tytuł: Opracowanie i wdrożenie intuicyjnego, przestrzennegointerfejsu akustycznego wspomagającego nawigacjęchirurgiczną (Intuicoustic)Kierownik: dr Piotr A. ZielińskiTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne zabiegowe13. Tytuł: INFLACOR – ocena przydatności wybranych wariantówgenetycznych, laboratoryjnych markerów reakcji zapalneji stanu klinicznego do prognozowania powikłań pooperacyjnychu chorych poddawanych operacjom kardiochirurgicznymw krążeniu pozaustrojowym – poszukiwanie najbardziejefektywnego klinicznie i ekonomicznie algorytmu diagnostycznegoKierownik: dr hab. Romuald LangoTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne zabiegowe14. Tytuł: Systemowa odpowiedź immunologiczna pacjentówpo termoablacji raka jasnokomórkowego nerkiKierownik: prof. dr hab. Kazimierz KrajkaTyp projektu: promotorskiDyscyplina naukowa: nauki kliniczne zabiegowe15. Tytuł: Wpływ znieczulenia zewnątrzoponowego na szczelnośćbariery jelitowej u chorych poddawanych zabiegomoperacyjnym z zaciśnięciem tętnicy głównej w odcinkubrzusznym


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 27NA WYDZIALE LEKARSKIMNOWI DOKTORZY HABILITOWANI1. dr n. med. Elżbieta ADAMKIEWICZ-DROŻYŃSKA – adiunkt,Katedra i Klinika Pediatrii, Hematologii, Onkologii i Endokrynologii<strong>AMG</strong>, praca pt. „Ocena znaczenia wybranych wskaźnikówproliferacji i angiogenezy w guzach z grupy nerwiakazarodkowego współczulnego dla prognozowania klinicznego”,uchwała Rady Wydziału Lekarskiego z dnia 17 stycznia<strong>2008</strong> roku w sprawie nadania stopnia naukowego doktorahabilitowanego nauk medycznych w zakresie medycyny –pediatria.NOWI DOKTORZYstopień naukowy doktora nauk medycznychw zakresie biologii medycznej otrzymali:1. mgr Elżbieta CIPORA – wykładowca, Państwowa WyższaSzkoła Zawodowa w Sanoku, praca pt. „Epidemiologicznaanaliza przyczyn hospitalizacji pacjentów w Oddziale Chirurgiiw Sanoku oraz rodzaje potrzeb zdrowotnych populacjipowiatu”, promotor – prof. dr hab. Irena Dorota Karwat,Rada Wydziału Lekarskiego w dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> r. nadałastopień doktora nauk medycznych w zakresie biologiimedycznej,2. mgr Katarzyna Aleksandra LISOWSKA – słuchacz StudiówDoktoranckich, Klinika Nefrologii, Transplantologii i ChoróbWewnętrznych <strong>AMG</strong>, praca pt. „Wpływ leczenia rekombinowanąludzką erytropoetyną (rhEPO) na dynamikę aktywacjii proliferacji limfocytów TCD4+ u chorych hemodializowanychi przewidzianych do przeszczepu nerki”, promotor – drKierownik: dr Radosław OwczukTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: nauki kliniczne zabiegowe16. Tytuł: Ocena występowania reakcji krzyżowych u osóbuczulonych na lateks, u których wystąpiła uogólniona reakcjaanafilaktycznaKierownik: dr Marta J. ChełmińskaTyp projektu: habilitacyjnyDyscyplina naukowa: zdrowie publiczne i kultura fizyczna17. Tytuł: Mechanizmy molekularne związane z ekspresją rozpuszczalnej(sTNF) i błonowej (tmTNF) formy TNFα a rozwójretinopatii w cukrzycy typu 1. Opracowanie modelu modulacjiaktywności TNFα w celu zastosowania w profilaktyce iterapii retinopatii cukrzycowej u dzieciKierownik: prof. dr hab. Jolanta MyśliwskaTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: medycyna wieku rozwojowego18. Tytuł: Ocena przydatności obrazowania dyfuzyjnego (DWI,diffusion-weighted imaging) MR w diagnostyce przetrwałejlub nawrotowej choroby nowotworowej u chorych z rozpoznanymi leczonym rakiemKierownik: dr Agnieszka A. Bianek-BodzakTyp projektu: własnyDyscyplina naukowa: medycyna wieku rozwojowegohab. Alicja Dębska-Ślizień, prof. nzw. <strong>AMG</strong>, Rada WydziałuLekarskiego w dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> roku nadała stopieńdoktora nauk medycznych w zakresie biologii medycznej,3. mgr Sławomir ŚWIRYDOWICZ – asystent, Katedra i ZakładFizyki i Biofizyki <strong>AMG</strong>, praca pt. „Oddziaływanie antracyklinz błonami komórkowymi i syntetycznymi dwuwarstwami lipidowymi”,promotor – prof. dr hab. Michał Woźniak, RadaWydziału Lekarskiego w dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> roku nadałastopień doktora nauk medycznych w zakresie biologii medycznej.stopień naukowy doktora nauk medycznychw zakresie medycyny otrzymali:1. lek. Maciej STUKAN – słuchacz Studiów Doktoranckich,Katedra i Klinika Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej<strong>AMG</strong>, praca pt. „Ocena czynników prognostycznych w rakujajnika na podstawie przebiegu operacji pierwotnej, leczeniachemicznego jak też operacji cytoredukcyjnych”, promotor– prof. dr hab. Janusz Emerich , Rada Wydziału Lekarskiegow dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> roku nadała stopień doktora naukmedycznych w zakresie medycyny,2. lek. Rajmund Stanisław WILCZEK – Indywidualna SpecjalistycznaPraktyka Lekarska, Gdańsk, praca pt. „Ocena korzyścihemodynamicznych oraz przydatności elektrod obiernej fiksacji w stałej stymulacji drogi odpływu i wierzchołkaprawej komory serca u chorych z zaburzeniami przewodzeniaprzedsionkowo-komorowego i bodźcotwórczości”,promotor – prof. dr hab. Grażyna Świątecka, Rada WydziałuLekarskiego w dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> roku nadała stopieńdoktora nauk medycznych w zakresie medycyny,3. lek. Magdalena WUJTEWICZ – asystent, Klinika Anestezjologiii Intensywnej Terapii, Katedra Anestezjologii i IntensywnejTerapii <strong>AMG</strong>, praca pt. „Ocena wpływu premedykacji nawybrane parametry odpowiedzi układu autonomicznegopodczas indukcji znieczulenia ogólnego”, promotor – dr hab.Janina Suchorzewska, prof. nzw. <strong>AMG</strong>, Rada Wydziału Lekarskiegow dniu 17 stycznia <strong>2008</strong> roku nadała stopień doktoranauk medycznych w zakresie medycyny.Dzienne StudiaDoktoranckieAkademia Medyczna w Gdańsku ogłasza konkurs na 8miejsc stypendialnych na Dziennych Studiach Doktoranckichna Wydziale Farmaceutycznym.Studia doktoranckie trwają 4 lata (8 semestrów) i prowadzonesą jako studia dzienne. Termin składania wniosków o przyjęciena studia upływa z dniem 15 kwietnia <strong>2008</strong> r.Szczegółowe zasady uczestnictwa, regulamin i programznajdują się do wglądu w biurze Dziennych Studiów Doktoranckich<strong>AMG</strong>, Gdańsk, ul. J. Tuwima 15, pokój 313 (III piętro),telefon 349-12-08 oraz na stronie internetowej: www.amg.gda.plProf. Janusz LimonkierownikDziennych Studiów Doktoranckich


28O DoktorzeStanisławie Bereziewspomnieńkilka zaledwie…<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>W dniu 2 listopada 2007 roku zmarł Doktor Stanisław Bereza,długoletni asystent Katedry i Kliniki Chirurgii Klatki PiersiowejAM w Gdańsku.Doktora Berezę poznałem dokładnie 15 lat temu, 2 listopada1992 roku, w dniu rozpoczęcia stażu specjalizacyjnego. Już oddrugiego dnia pobytu szczerze zachęcał mnie do podjęcia pracyw Klinice Torakochirurgii. Kto pamięta tamte czasy, wie, że wKlinice panowała wówczas specyficzna atmosfera. Ale o DoktorzeBerezie mówiono zawsze ciepło i serdecznie. Żył i pracowałtak charakterystycznie, że każdemu zapadał w pamięć. Mimo żenie ma Go dzisiaj tutaj, w Klinice nie czujemy pustki. Jest wśródnas, ponieważ pamiętamy! Pamiętamy Jego słowa, cytaty z literatury,fraszki Sztaudyngera recytowane w całości, rozbawiającenas komentarze dotyczące codziennej pracy w Klinice. PamiętamyJego ruchy i gesty, wspólne obchody lekarskie, pracę przychorych podczas zabiegów diagnostycznych i operacyjnych.Pamiętamy pozakliniczne spotkania w gronie pracowników Kliniki,podczas których Doktor był niekwestionowaną duszą towarzystwa.Pamiętam, jak wiele razy siedzieliśmy razem w Klinicei Stanisław opowiadał mi o sobie, swojej drodze zawodowej,dziejach klinik chirurgicznych naszej Akademii. Ze wzruszeniemwspominam opowieści o Jego matce. A teraz spoczywa tużobok swojej kochanej Matki!Dr Bereza, bez wątpienia, zawodowo był spełniony. Kochałzawód lekarza, szanował miejsce pracy i ludzi z nim pracujących.W każdym z nas widział coś pozytywnego, w swoim sercunikogo nie przekreślał. Rozumiał, że człowiek to nie tylkochodzące dobro i doskonałość, człowiek to także skłonność dobłędów i różnego rodzaju słabostek. Ale On to szanował, bosam był zwykłym Człowiekiem. Nigdy długo nie pamiętał naszych„przewinień”.Miał dar nauczania medycyny. Naszczęście dla wszystkich, dar ten opartybył na solidnej wiedzy i niezwykłejłatwości jej przekazywania. Dogmatycznienie nauczał, dążył konsekwentniedo logicznego wyjaśnienia tematu.Najbardziej lubił być na sali operacyjnej,przy zabiegach. Chyba nawetwiem, co dawało mu większą satysfakcję:samodzielne operowanie czy asystowanienam. Potrafił stworzyć takąatmosferę, że przy Jego asyście wszyscyczuli się pewni i spełnieni. Nie zabierałnarzędzi operacyjnych, nie narzucałkoncepcji zabiegu, forsownienie zmieniał naszej taktyki operacyjnej.Ograniczał się do czujnego nadzorowaniaprzebiegu operacji, lekko ją modyfikującw miarę potrzeb. Robił to wtaki sposób, że mieliśmy wrażenie pełnejsamodzielności i możliwość zachowaniaindywidualności. To wielka sztuka.Trudno sobie wyobrazić cholerycznegoDoktora Berezę i tę anielską cierpliwość w takich sytuacjach.Ale tak było!W Klinice wszystkie obowiązki wykonywał bardzo sumiennie.Zawsze skrupulatnie przygotowywał się do pełnienia dyżuru.Sprawdzał, czy są gotowe zestawy do ratujących życiezabiegów tracheotomii, drenażu jamy opłucnej czy bronchoskopiiklasycznej. I powtarzał te czynności na każdym dyżurze.Na zadane przez siebie pytanie, nigdy nie zgadzał się na odpowiedźwymijającą. Skutecznie, czasami do granic naszejcierpliwości, drążył temat. Dzięki takiej praktyce wiele problemówzostało wyjaśnionych, wiele ujrzeliśmy w innym świetle.Korzyści były wspólne, dla chorych największe. Sam natomiast,jeżeli czegoś nie akceptował, to tego nie robił. Ale niebyło to uparte, ostateczne NIE. Był otwarty na argumenty, nanowe widzenie spraw. Po przemyśleniu, oddawał rację w dyskusjilub częściej, po prostu wdrażał nowe zasady w życie.Niezapomniane zostaną Jego rozmowy z chorymi i ich rodzinami.Udzielał informacji tak szczegółowo, jakby wszyscyukończyli medycynę i znali się doskonale na torakochirurgii.Pamiętam nieruchomą twarz młodej kobiety, która przez około15 minut słuchała, jak Doktor z pasją i dumą opowiadał o ponad7-godzinnej, udanej operacji jej 34-letniego męża, owszystkich możliwych wariantach anatomicznych, trudnościachoperacyjnych i następstwach zabiegu. Oczywiście używałtakich słów, jak olbrzymi guz, nowotwór, a także nazwanatomicznych. Nagle „cierpliwa” słuchaczka zadała tylko jednopytanie: „Panie doktorze, czy to był złośliwy rak?” Doktorspojrzał bystro i odrzekł: „Nie, to była łagodna torbiel”. Na twarzykobiety pojawiła się ulga. Tyle tylko chciała usłyszeć. Pozachirurgami nikt nie jest w stanie zrozumieć potrzeby podzieleniesię przeżyciami po operacji.Kochał młodzież studencką i zajęcia z nimi. Z pewnościąbyło to wynikiem 15-letniego okresu pracy na stanowisku asystentaw Zakładzie Anatomii Prawidłowej, na początku Jegodrogi zawodowej. Do dzisiaj jest tam żywą legendą.Podczas ćwiczeń ze studentami VI roku ulubionym pytaniemDoktora było polecenie przedstawienia drogi nerwowej odpowiedzialnejza objaw Hornera, towarzyszący guzowi szczytupłuca. Trzeba było widzieć zdziwienie na twarzach studentów.Co odważniejsi zauważali, że anatomia była na I roku. WtedyDr Bereza mówił, że dlatego właśnie pyta, bo już była. Z torakochirurgiinie będzie pytał, bo dopiero spróbuje ich nauczyć.Na zdjęciu: dr Stanisław Bereza drugi od prawej


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 29O paleniu tytoniu...i nie tylkoPo zburzeniu baraku sąsiadującego z budynkiem Rektoratu<strong>AMG</strong>, mieszczący się w baraku Klub Seniora <strong>AMG</strong> otrzymałnowe lokum w odremontowanym pawilonie nr IV.Nowe pomieszczenie Klubu jest lepsze, estetyczniejsze,zdecydowanie sympatyczniej się w nim przebywa... i chwaławszystkim, którzy się do tego przyczynili.Aliści, do pawilonu nr IV, po kapitalnym remoncie, wchodzisię przez drzwi, na których wyraźne piętro odcisnęło wieloletnieoddziaływanie warunków atmosferycznych, drzwi są wyblakłe,obszarpane.O ile znam się na remontach i renowacji drewnianych drzwi,to bez specjalnego trudu mogę stwierdzić, iż puszka jakiejśbejcy i lakieru (koszt ok. 30 zł) oraz praca zatrudnionego w<strong>AMG</strong> stolarza, pozwoliłyby przywrócić tym drzwiom przyzwoitywygląd.Można się zastanawiać, dlaczego nie zrobiono tego w trakcieremontu kapitalnego..., ha, gdyby wszystko było odnowione,to mogłoby się wydawać, że to Irlandia albo jakaś Holandia,a tak, pozostawione niedoróbki, odrobina dziadostwa, utwierdzaw przekonaniu, że jesteśmy u siebie, w Polsce i od razuczujemy się swojsko.Gdy wszakże przejdziemy przez owe drzwi, do wnętrza pawilonu,znajdziemy się w holu o ceglanej posadzce, a ustawionyciemny stół i takież krzesła tworzą miłe wnętrze; wydawałobysię, że przy odrobinie starań pracowników z licznych działów<strong>AMG</strong> zlokalizowanych w pawilonie, o dalszą estetyzacjętego pomieszczenia, mogłaby powstać całkiem przyjemna poczekalniadla osób przychodzących czy to do Klubu Seniora,czy dla interesantów tych działów <strong>AMG</strong>, które się w tym budynkumieszczą.Niestety, tak nie jest, bo oto na środku stołu „rozwielmożniasię” popielniczka (ostatnimi czasy nawet dwie) tak pełna niedopałkówpapierosowych, że wypadają na stół, obok ciemnychmebli pojawiła się jasna skrzynia (czyżby potrzeba było więcejmiejsc siedzących dla palaczy?) Atmosfera w tym holu jest pełnadymu tytoniowego i to o takim stężeniu, że gdyby na tymstole lub skrzyni, na parę godzin pozostawić klatkę z białymimyszkami, te, jako zwierzęta szczególnie wrażliwe na stężeniedymu tytoniowego – padłyby trupem.Kończyło się na tym, że sam udzielał odpowiedzi, z nieukrywanąradością na twarzy.Posługiwał się wieloma powiedzonkami, zarówno własnegoautorstwa, jak też zaczerpniętymi z literatury. Zawsze wplatałje w naszą codzienną pracę. Łapiemy się na tym, że czasamicytujemy Go automatycznie.Mimo że był już od kilku lat na emeryturze, parę razy w tygodniuodwiedzał nas w Klinice. Pomagał nam w pracy, jednocześniewspominał, w niezwykle barwny sposób, wiele zdarzeń,które miały miejsce nie tylko w Klinice Chirurgii KlatkiPiersiowej.Dzisiaj Doktora Berezy nie ma wśród nas. Ale żył tak wyraziście,że wrył się głęboko w naszą pamięć.Pamiętamy dzisiaj. Zapamiętamy na zawsze!Cześć Twojej Pamięci, Kochany Stasiu!Seniorom i innym osobom niepalącym a wchodzącym dotego holu być może natychmiastowe zejście z tego świata niegrozi, ale podrażnienie spojówek i błony śluzowej układu oddechowego– mają zagwarantowane, o skutkach odległychtych inhalacji nie mówiąc.W czasie, gdy wiele państw europejskich, z uwagi na udowodnionąnaukowo szkodliwość działania dymu tytoniowego,wprowadza w miejscach publicznych zakaz palenia tytoniu,jestem głęboko przeświadczona, że nie można tolerować równieżtoksycznej atmosfery, jaka panuje w pawilonie nr IV,zwłaszcza, że jest to część Akademii Medycznej, która to instytucjapowinna spełniać wiodącą rolę w promowaniu zachowańprozdrowotnych.Wydawało mi się również, że naturalnego sojusznika w przeciwstawianiusię temu zanieczyszczaniu rodzimej atmosferyznajdę w Dziale BHP, sąsiadującym z opisywanym holem.Odwiedziłam panią Kierownik tego działu, przedstawiłam sięi po wyłuszczeniu sprawy poprosiłam o pomoc; w odpowiedzina to, o zgrozo, napotkałam na zdecydowany opór i usłyszałam,jakie to ustawy gwarantują palaczom wolność w uprawianiu tegonałogu; np. jeśli się zakazuje palenia w jakimś pomieszczeniu,należy stworzyć lokal zastępczy do swobodnego palenia tytoniu(nie bacząc na szkodliwość dla niepalących) i zezwolenie na 5minut przerwy, po każdej przepracowanej godzinie.Na nic nie zdało się przytaczanie przeze mnie przykładów,że np. w budynkach Collegium Biomedicum, Biblioteki Głównej<strong>AMG</strong> czy Stomatologii obowiązuje zakaz palenia tytoniu i co zatym idzie, zarówno pracownicy, jak i studenci, jeśli chcą palićpapierosy, muszą to robić na zewnątrz budynku.Widząc, jakie wsparcie w kierowniczce BHP mają palaczepracujący w pawilonie nr IV, poprosiłam, aby możliwe było chociażwywieszenie jakiegoś emblematu informującego o zakaziepalenia tytoniu w tymże holu; wówczas usłyszałam, że p. Kierowniknie zrobi tego, gdyż nie chce być posądzona o mobbing...Obrazowo ilustrując mój stan ducha i umysłu po usłyszeniuczegoś takiego, mogę jedynie napisać: „rączki opadłymi wzdłuż nóżek”.Nawet Mrożek nie wymyśliłby niczego równie surrealistyczniezaskakującego, bo od kiedyż to i przez kogo, przeciwdziałaniew szkodzeniu innym może być traktowane jako mobbing?Rozumując w ten sposób, wszyscy, którzy w <strong>AMG</strong>, w związkuz wykonywanymi czynnościami muszą zakładać rękawiczki,okulary ochronne i inne osłony mogliby się czuć ofiarami mobbingu.Przytaczanie takich obaw, iż wywieszenie emblematu o zakaziepalenia może być potraktowane jako mobbing oznaczaz jednej strony, że w budynku tym palacze terroryzują otoczenie,z drugiej strony, w czasie, kiedy to wiele państw europejskich,jak już wspomniałam, stara się dbać o zdrowie niepalących,w czasie, kiedy to w naszym mieście nawet urzędnicymagistratu mając świadomość szkodliwości wdychania dymutytoniowego, wprowadzili zakaz palenia papierosów na przystankachkomunikacji miejskiej (czyli wykazują świadomośćprozdrowotną), a kierownik BHP tego nie posiada – rodzi sięzasadne pytanie, co robi w Akademii Medycznej osoba kierującatym działem, która nie pojmuje, co w tym względzie oznaczabezpieczeństwo i higiena pracy, osoba, która wręcz niechce promować postaw prozdrowotnych.A podobno <strong>AMG</strong> prowadzi akcję profilaktyczną pt. „Zdrowiedla Pomorzan” – jeśli tak, to czemuż ta akcja nie obejmujepawilonu nr IV <strong>AMG</strong>?A może ten pawilon nie należy do Pomorza?Dr Dariusz TomaszewskiProf. dr hab. med. Krystyna Kozłowska


30<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Biblioteka Główna<strong>AMG</strong> informujeRosną elektronicznezasoby BibliotekiOd 1 stycznia <strong>2008</strong> roku użytkownicy Biblioteki mogą korzystaćz poszerzonej o 7 kolejnych tytułów oferty e-książek dostępnychw kolekcji Books@Ovid na nowej platformie OvidSP.Są to:1. Atlas of mammography. 3 ed.2. Atlas of vascular anatomy: an angiographic approach. 2ed.3. Clinical anesthesia. 5 ed.4. Clinical handbook of psychiatry and the law. 4 ed.5. Evidence-based endocrinology. 2 ed.6. Fundamentals of diagnostic radiology. 3 ed.7. Grabb and Smith’s plastic surgery. 6 ed.Zachęcamy do korzystania z e-książek, dostępnych z komputerówsieci uczelnianej, ale też – dzięki usłudze proxy – zinnych stanowisk, w tym z komputerów domowych. Przypominamyrównież, że od października ubiegłego roku studenci,począwszy od III roku studiów, mają możliwość uzyskania dostępudo zasobów cyfrowych Biblioteki poprzez serwer proxy.Obecnie taki autoryzowany dostęp posiada 136 studentów<strong>AMG</strong>.Nową pozycją w naszych e-zasobach są również archiwaczasopism wydawnictwa Lippincott, Williams & Wilkins w wersjiInformacja o akcji„Zdrowe Prawo”Akcja „Zdrowe Prawo” jest przedsięwzięciem podjętymprzez Polskie Towarzystwo Prawa Medycznego z siedzibą wKrakowie (PTPM). Celem akcji – w świetle aktu ją inaugurującego– jest stworzenie zbioru powszechnie obowiązującychprzepisów prawa dotyczących ochrony zdrowia, które dziś sąniespójne, irracjonalne, archaiczne czy wręcz szkodliwe dlaużytkowników systemu ochrony zdrowia w Polsce (vide →www.ptpm.pl). Tak zebrany materiał ma zostać poddany przezwładze Towarzystwa stosownemu opracowaniu, a następnieprzedłożony organom państwa odpowiedzialnym za politykęzdrowotną kraju.Zakład Prawa Medycznego <strong>AMG</strong> został zaproszony doudziału w tym, jakże użytecznym, przedsięwzięciu poprzezprzedstawienie własnych propozycji. Sugerowanie władzypublicznej zmian odnośnie szeroko rozumianego prawa medycznegowydaje się działaniem jak najbardziej pożądanym iważnym dla całego środowiska medycznego.W związku z dość powszechną krytyką różnych konstrukcjiprawnych wyrażaną przez jego przedstawicieli podczas konferencji,zjazdów czy warsztatów, zwracam się do wszystkichCzytelników „Gazety <strong>AMG</strong>” z prośbą o podjęcie tej inicjatywy izgłaszanie własnych propozycji w ramach akcji „Zdrowe Prawo”w terminie do dnia 25 lutego br. pod adresem poczty elektronicznej:lubomira@amg.gda.pl. Zapewniam, że propozycjeonline, zawarte w kolekcji LWW Journal LegacyArchive. Kolekcję tę stanowi 225 tytułów czasopismz zakresu medycyny, pielęgniarstwa orazopieki zdrowotnej. Obejmuje ona zasoby tych czasopismod pierwszego zeszytu aż po rok 1999. Wprzypadku 43 tytułów, dzięki udziałowi naszejUczelni w konsorcjum LWW, użytkownicy majądostęp do pełnych zasobów, tj. do bieżących numerówwłącznie.Kolekcja czasopism archiwalnych LWW jestrównież, tak jak i e-książki Books@Ovid, udostępnianana nowej platformie OvidSP. Z wykazemtytułów zapoznać się można poprzez listęAtoZ ze strony www Biblioteki Głównej (http://biblioteka.amg.gda.pl)w zakładce Indeks, gdzieprzy linku LWW Journal Legacy Archive należywybrać opcję Wyświetl tytuły.Zapraszamy do korzystania z zasobów elektronicznychoferowanych przez Bibliotekę orazprzekazywania swoich opinii mgr Mirosławie Modrzewskiej,tel. (0 58) 349-10-46, e-mail:biblbazy@amg.gda.plMgr inż. Anna Grygorowiczte zostaną przeanalizowane, opracowane i przesłane do PolskiegoTowarzystwa Prawa Medycznego w Krakowie. Byćmoże, przyczynią się do korekty istniejące porządku prawnego,być może, będą stanowić zalążek pożądanych zmian reformatorskich.Takie oczekiwania wobec projektu zainaugurowanego przezPTPM są jak najbardziej uzasadnione, gdyż nie brakuje zarzutówwobec polskiego prawodawcy, często naruszającego zasadyprzyzwoitej legislacji. Nieprzemyślana ustawa z dn. 15czerwca 2007 r. o lekarzu sądowym (Dz. U. nr 123, poz. 8497),niespójna, godząca w powyższe zasady ustawa z dn. 30 sierpnia1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn. Dz. U. z2007, nr 14, poz. 89 ze zm.), w tym rodzące różne i to zdecydowanieodmienne interpretacje przepisy dot. czasu pracy lekarzy,czy wreszcie kontrowersyjne w swych postanowieniach,zwłaszcza w odniesieniu do kierunku pielęgniarstwa, rozporządzenieministra edukacji i szkolnictwa wyższego z dn. 12 lipca2007 r. w sprawie standardów kształcenia dla poszczególnychkierunków oraz poziomów kształcenia, a także trybu tworzeniai warunków, jakie musi spełniać uczelnia, by prowadzić studiamiędzykierunkowe oraz makrokierunki (Dz. U. nr 164, poz.1166), to tylko niektóre przykłady wadliwego prawodawstwa.Myślę, że warto i trzeba pochylić się nad tematem zaproponowanymprzez PTPM i zabrać głos w tak ważnej dyskusji.Będę zobowiązana za wszelkie sugestie i opinie z Państwastrony.dr Lubomira Wenglerp.o. kierownika Zakładu Prawa Medycznego <strong>AMG</strong>


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 31Pamięci MagisterBożeny ZaorskiejMgr Bożena Zaorska urodziła się 30 sierpnia 1927 r. w Częstochowie.Ojciec Stanisław Zaorski był inżynierem, matka Henrykaz d. Wąsowska nie pracowała zawodowo. W 1929 r. rodzinaosiedliła się w Gdyni. W 1939 r. Jej ojciec, jako rezerwista,został powołany do wojska, zginął w Katyniu. Z matką i młodsząsiostrą okres okupacji przetrwały w Warszawie, gdzie kontynuowałanaukę, równocześnie pracując w szwalni. Z uwagi na złystan zdrowia w czerwcu 1944 r. wysłano Ją do rodziny w Zakopanem.Dzięki temu uniknęła tragicznego losu matki i młodszejsiostry, które po powstaniu warszawskim zostały wywiezione doRavensbrück, skąd powróciła tylko siostra, matka zmarła w marcu1945 r. podczas ewakuacji obozu. Rodziny matki i ojca udzieliłydziewczynkom pomocy i umożliwiły im dalszą naukę. W 1947roku zdała maturę w Gimnazjum i Liceum im. M. Konopnickiej wRadomiu, jesienią tego roku rozpoczęła studia na Wydziale PrawaUMK w Toruniu. Od tego też momentuzaczęła sama zarabiać na swoje utrzymanie,głównie udzielając korepetycji, aleteż pracując, np. przy remanentach wsklepach. W sierpniu 1949 r. dostała stałąpracę w Bibliotece Uniwersyteckiej. W1951 r. otrzymała dyplom magistra prawa,a w 1952 r. – dyplom ukończenia studiówbibliotekoznawczych na WydzialeHumanistycznym UMK. W tym samymroku odbyła praktykę międzybibliotecznąI stopnia w Bibliotece Jagiellońskiej. W1953 r. powróciła do Gdyni, gdzie przezkilka miesięcy pracowała w Miejskiej BibliotecePublicznej. Od 1 marca 1954 r.do 31 grudnia 1967 r. była zatrudniona wBibliotece Głównej Wyższej Szkoły Ekonomicznejw Sopocie. Jeszcze w roku1954 odbyła praktykę II stopnia w BiblioteceJagiellońskiej, po której uzyskałauprawnienia bibliotekarza dyplomowanego(nauczyciela akademickiego). Jakoasystent biblioteczny została kierownikiemOddziału Udostępniania Zbiorów.W 1962 r. otrzymała etat adiunkta bibliotecznego. W dniu1.01.1968 r. podjęła pracę w Bibliotece Głównej Akademii Medycznejw Gdańsku jako kierownik Oddziału Opracowania Rzeczowegoi Informacji Naukowej, zajmując od października 1968r. stanowisko kustosza dyplomowanego, a od 1973 r. – starszegokustosza dyplomowanego. Była członkiem NSZZ Solidarność,zwłaszcza aktywnie działała w okresie stanu wojennego ipodziemnej Solidarności. W dniu 30 września 1992 roku przeszłana emeryturę.Wymienione powyżej daty nie wyznaczają jedynie chronologiizdarzeń i faktów, mówią też wiele o Osobie. Tragiczne losyrodzinne, młodość pełna niedostatku, wyrzeczeń, troski omłodszą siostrę, ale i ambicji, i determinacji w zdobywaniu wiedzyoraz najwyższych stopni w hierarchii zawodowej to czynniki,które ukształtowały osobowość Bożeny Zaorskiej.Szlify zawodu bibliotekarza zdobywała w renomowanychbibliotekach uniwersyteckich, kierowanych przez znakomitychdyrektorów. Zasób wiadomości, ogromne umiejętności fachowei organizacyjne tam zdobyte przenosiła do swoich kolejnychmiejsc pracy i zaszczepiała w młodym pokoleniu bibliotekarzy,których przez lata przygotowywała do zawodu.Mgr Bożena Zaorska była wzorem pracownika i bibliotekarza– sumienna, solidna, obowiązkowa, systematyczna i dokładna,wymagająca przede wszystkim od siebie, ale też odinnych. Z pozoru surowa potrafiła okazywać wiele ciepła, troskii nieść pomoc licznym potrzebującym – w różnych sytuacjachżyciowych. Jako kierownik studenckich praktyk wakacyjnych iorganizator praktyk międzybibliotecznych wykształciła rzeszebibliotekarzy. Dydaktykę uprawiała od lat 50. W Wyższej SzkoleEkonomicznej prowadziła przysposobienie biblioteczne dlastudentów I roku w formie wykładów i ćwiczeń, a magistrantówszkoliła z zakresu bibliografii i informacji naukowej. W Bibliotece<strong>AMG</strong> realizowała przez wiele lat przysposobienie bibliotecznedla licznych grup studentów medycyny – z programem wykładówi praktycznych ćwiczeń.Jednak niewątpliwie dziełem Jej życia, trwałym i wielce znaczącymjest katalog przedmiotowy zbiorów Biblioteki Głównej<strong>AMG</strong>, który służy naszym czytelnikom do tej pory, służy wszystkim,którzy poszukują literatury na kreślony temat z lat ubiegłych.Katalog został w 1995 r. zamknięty i zastąpiony przezsystem komputerowy, który nie wymaga już niezliczonych kartekkatalogowych ani starannego pisma, o które Pani Bożenatak bardzo dbała.We wdzięcznej pamięci zapisała się teżjako znakomity organizator niezwykle trudnegoprzedsięwzięcia, jakim było przenoszenieksięgozbioru. Kiedy podejmowałapracę w <strong>AMG</strong>, nowy budynek Biblioteki byłna ukończeniu. Jej autorstwa był plan przeprowadzeniazbiorów, scalenia poszczególnychciągów sygnatur książek i czasopismoraz ustawienia w nowych magazynach,z zostawianiem zapasu miejsca na25 lat. Ustawione zgodnie z Jej planemzbiory stoją do dziś, po niewielkich zmianach,w miejscach wyznaczonych. A przenoszono200 000 tomów, ta liczba najlepiejilustruje ogrom pracy, ale i trafność precyzyjnychwyliczeń.Pani Bożena przeprowadzki księgozbioróworganizowała dwukrotnie –pierwszy raz w 1967 r. przygotowałaplan ustawienia i scalenia rozproszonychzbiorów w Bibliotece WyższejSzkoły Ekonomicznej. Wówczas do nowegogmachu przenoszono około90 000 tomów książek i czasopism.Mgr Bożena Zaorska, bibliotekarz o najwyższych kwalifikacjach,pełną zaangażowania pracę nauczyciela akademickiegołączyła z działalnością biblioteczną, Jej wkład w rozwój Biblioteki<strong>AMG</strong> trudno przecenić.Chociaż była Osobą niezwykle skromną, wzbudzała szacuneki respekt, liczono się z Jej zdaniem i wypowiadanymi opiniami,niewątpliwie była indywidualnością i autorytetem. Wszyscy,którzy mieli szczęście z Nią pracować, zapamiętają cudownepowiedzonka, którymi się posługiwała, herbatę w kolorzesmoły, którą wypijała w dużych ilościach i punktualność, zjaką każdego dnia o godzinie 8.10 schodziła do holu katalogowego,aby włączać kartki przed przyjściem czytelników.Zapamiętamy Panią Bożenę jako Człowieka niezwykle mądrego,wiernego zasadom i prawego, od którego wiele się nauczyliśmyi zaznaliśmy wiele dobra.Mgr Bożena Zaorska zmarła 20 grudnia 2007 r., została pochowanana Gdyńskim Cmentarzu Komunalnym w Pierwoszynie.Józefa de Laval


32<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Oferta kształcenia podyplomowego WydziałuFarmaceutycznego <strong>AMG</strong> na rok <strong>2008</strong>Szkolenia ciągłeOd stycznia <strong>2008</strong> r. rozpoczyna się ostatni, piąty rok pierwszegookresu rozliczeniowego w obowiązkowym szkoleniupodyplomowym – ciągłym farmaceutów. Warto przy tej okazjisprawdzić, ile punktów z wymaganych minimum 100 jest nakoncie i czy co najmniej 50, to punkty uzyskane podczas kursóworganizowanych przez Wydział Farmaceutyczny i kończącychsię zaliczeniem testowym.Na rok <strong>2008</strong> Ośrodek Szkolenia Podyplomowego (OSzP)Wydziału Farmaceutycznego <strong>AMG</strong> proponuje 21 kursów. Wporównaniu do poprzednich lat więcej jest nowych szkoleń organizowanychprzez katedry z farmacji. Zgodnie z Państważyczeniem przedstawiamy szerszą ofertę kursów 2-dniowych,na których jednorazowo można uzyskać kilkanaście punktów.Powtórzyliśmy część kursów, np. oznaczonych w tabeli symbolemAN czy WN organizowanych przez katedry kliniczne<strong>AMG</strong>, które miały dużą frekwencję. Ponadto poszerzyły swojąofertę o nowe szkolenia Katedry Bromatologii, Toksykologii iMikrobiologii. Są też szkolenia o zupełnie nowej tematyce, jaknp. „Elementy psychologii klinicznej w opiece farmaceutycznej”(symbol kursu EF), „Postępy w zakresie leczenia niektórychchorób cywilizacyjnych” (ChC) czy „Techniki informatycznew praktyce farmaceutycznej” (TI).Nadal bardzo interesujące i przydatne dla farmaceuty, opartena najnowszej wiedzy z technologii postaci leku kursy (SZ,TD, JK, PT, i ND) proponuje Katedra Farmacji Stosowanej. Naprawdętrudno zrozumieć, dlaczego w 2007 r. było nimi niewielkiezainteresowanie.W kursach składających się z części wykładowej, jak i ćwiczeniowejmoże uczestniczyć ściśle określona liczba osób.Natomiast na kursy wykładowe możemy przyjąć nawet około200 uczestników.Zapisy na kursy są przyjmowane od 15 stycznia <strong>2008</strong> r. wsekretariacie OSzP.W załączonej tabeli przedstawiono zestawienie wszystkichkursów w kolejności dat ich organizowania wraz z odpowiedniąilością punktów edukacyjnych.Szkolenia specjalizacyjnePrzypominam, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowiaz dn. 15.05.2003 r. w sprawie specjalizacji oraz uzyskiwaniatytułu specjalisty przez farmaceutów (Dz.U. nr 101) dwarazy do roku, tj. do 1 czerwca i do 15 grudnia przyjmowane sązapisy na szkolenia specjalizacyjne.Wydział Farmaceutyczny <strong>AMG</strong> posiada akredytację na 4specjalności:– farmację apteczną,– farmację szpitalną,– analitykę farmaceutyczną,– farmacje przemysłową.Wydział Farmaceutyczny <strong>AMG</strong> od 2007 r., jako jedyny w kraju,posiada akredytację Ministerstwa Zdrowia na prowadzeniespecjalizacji w zakresie specjalności – farmacja przemysłowa.Celem specjalizacji w farmacji przemysłowej jest zapoznaniez postępem w naukach farmaceutycznych, poszerzenie wiedzyw zakresie tematów istotnych dla produkcji leku, poznanie aktualnychprzepisów związanych z produkcją leków, dopuszczeniemdo obrotu oraz ich przechowywaniem, a także wszechstronnespecjalistyczne przygotowanie do pracy na kluczowychstanowiskach w przemyśle farmaceutycznym (kierownika produkcji,kierownika kontroli jakości, szefa zapewnienia jakości,osoby wykwalifikowanej) lub na stanowisku osoby wykwalifikowanejodpowiedzialnej za prowadzenie hurtowni farmaceutycznej.Ponadto chętnych do realizowania specjalizacji z analitykifarmaceutycznej prosimy o składanie w OSzP dokumentacji.Dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja o sposobie jej realizacji.Trudno mówić o losie tej specjalności, skoro zainteresowanitylko deklarują chęć uczestnictwa, a nie dopełniają procedurrejestracyjnych!Więcej szczegółowych informacji o szkoleniu podyplomowymciągłym i specjalizacyjnym znajdziecie Państwo na stronieinternetowej OSzP Wydziału Farmaceutycznego <strong>AMG</strong>,www.amg.gda.pl (kolejność przejść na stronie: Struktura Uczelni,Wydział Farmaceutyczny z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej,Ośrodek Szkolenia Podyplomowego) oraz pod numeremtelefonu sekretariatu OSzP: (058) 349 32 05 od poniedziałkudo piątku w godz. 8.15 – 14.30Ponadto informacje nt. programu szkolenia można znaleźćna stronie Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego(www.cmkp.edu.pl).Studia podyplomowe Farmacja przemysłowaOd nowego roku akademickiego Wydział Farmaceutyczny<strong>AMG</strong> wraz z Ośrodkiem Informacji Naukowej ,,OINPHARMA”w Warszawie rozpoczął kształcenie drugiego rocznika na niestacjonarnychstudiach podyplomowych Farmacja przemysłowa.Uczestniczy w nich 28 magistrów i doktorów różnych specjalności,zatrudnionych w przemyśle farmaceutycznym. Wciągu trzech semestrów prowadzonych jako studia podyplomoweodbywa się 350 godz. zajęć dydaktycznych.Dobiega końca kształcenie pierwszego rocznika 2006–<strong>2008</strong>,wnioski płynące z realizacji programu są bardzo pozytywne.Studia w opinii absolwentów, jak i ich pracodawców ocenionojako szkolenie na wysokim poziomie, podnoszącym kwalifikacjezawodowe i rozszerzające wiedzę o jakości i bezpieczeństwieleku.W uroczystej immatrykulacji kolejnego rocznika 2007–2009w dniu 26 października 2007 r. na Wydziale Farmaceutycznymwzięli udział: rektor <strong>AMG</strong> prof. Roman Kaliszan, prof. ZbigniewNowicki, prorektor ds. klinicznych, prof. Jan Marek Słomiński,prorektor ds. dydaktyki, prof. Marek Wesołowski, dziekan WydziałuFarmaceutycznego oraz liczne grono pracowników istudentów Wydziału.Obecnie trwają prace nad organizacją naboru na lata <strong>2008</strong>–2010. Więcej informacji o studiach podyplomowych Farmacjaprzemysłowa oraz specjalizacji z farmacji przemysłowej znajdujesię na stronie www.farmacjaprzemyslowa. amg.gda.plNowością jest też prowadzenie przez OSzP naboru na zawodowestudia podyplomowe Analityka medyczna. Niezbędneinformacje o tych studiach znajdują się na stronie internetowej<strong>AMG</strong>.Dr hab. Wiesław Sawickikierownik Ośrodka Szkolenia Podyplomowegoprodziekan Wydziału Farmaceutycznego <strong>AMG</strong>


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 33Kursy organizowane przez Ośrodek Szkolenia Podyplomowego Wydziału Farmaceutycznego <strong>AMG</strong> w ramach kształcenia ciągłegofarmaceutów w <strong>2008</strong> rokuLp.Nazwa kursuSymbolkursuTerminyLiczba punktówedukacyjnych1.Terapia żywieniowa nadwagi i otyłości(Katedra i Zakład Bromatologii)NO8marzec62.Rola farmaceuty w leczeniu uzależnień od nikotyny i alkoholu etylowego(Katedra i Zakład Toksykologii)NA5kwiecień63.Leczenie stanów zapalnych skóry – farmakologia kliniczna i recepturaapteczna (Katedra i Zakład Farmacji Stosowanej)SZ11–12kwiecień 124.Postępy w farmakoterapii wybranych chorób układu pokarmowego (KatedraBiofarmacji i Farmakodynamiki)UP26kwiecień65.Aktualne możliwości terapii niektórych chorób układu nerwowego (Katedrai Klinika Neurologii Dorosłych)AN10maj76.Podstawy farmakokinetyki i farmakodynamiki klinicznej(Katedra Biofarmacji i Farmakodynamiki)PFF17maj67.Nowoczesne postacie leku oraz testy diagnostyczne w aptece (Katedrai Zakład Farmacji Stosowanej)TD30–31maj118.Postępy w zakresie leczenia niektórych chorób cywilizacyjnych (Katedrai Zakład Chemii Farmaceutycznej)ChC7czerwiec69.Zastosowania biotechnologii w naukach farmaceutycznych(Katedra i Zakład Mikrobiologii Farmaceutycznej)BF13–14czerwiec1010.Antybiotykoterapia i chemioterapia chorób infekcyjnych(Katedra i Zakład Mikrobiologii Farmaceutycznej)AC19–20wrzesień911.Biofarmacja – wpływ właściwości substancji leczniczej, postaci farmaceutyczneji drogi podania na wchłanianie oraz czas działania leku (Katedra iZakład Farmacji Stosowanej, Katedra Biofarmacji i Farmakodynamiki)BSL26–27wrzesień1112.Elementy psychologii klinicznej w opiece farmaceutycznej(Zakład Psychologii Klinicznej)EF4październik613.Terapia żywieniowa – nutraceutyki i inne suplementy diety(Katedra i Zakład Bromatologii)TŻ10–11październik1214.Jakość leku warunkiem bezpiecznej kuracji(Katedra i Zakład Farmacji Stosowanej)JK17–18październik1215.Interakcje leków z żywnością i alkoholem(Katedra i Zakład Bromatologii, Katedra i Zakład Toksykologii)ŻA24–25październik1216.Postępy w technologii tabletek i peletek(Katedra i Zakład Farmacji Stosowanej)PT 8 listopad 817.Postępy w zakresie leku roślinnego(Katedra i Zakład Farmakognozji)LR14–15listopad1018.19.Współczesne problemy farmakoterapii chorób nowotworowych (Katedrai Klinika Onkologii i Radioterapii)Narkotyki i problemy narkomanii w Polsce(Katedra i Zakład Toksykologii)WN 22 listopad 5NP 29 listopad 620.Nowoczesne doustne postacie leku o opóźnionym i przedłużonym uwalnianiusubstancji leczniczej(Katedra i Zakład Farmacji Stosowanej)ND5–6grudzień1121.Techniki informatyczne w praktyce farmaceutycznej(Pracownia Biostatystyki Katedry i Zakładu Chemii Analitycznej)TI 10 grudzień 10


34Kadry <strong>AMG</strong>Tytuł profesora otrzymalidr hab. Jarosław Krejzadr hab. Elżbieta Pomarnacka-Jankowska,prof. nzw.dr hab. Zbigniew Zdrojewski, prof. nzw.Na stanowisko profesora nadzwyczajnegoprzeszlidr hab. Eugeniusz Jadczukdr hab. Mirosława Krauze-BaranowskaStopień doktora habilitowanegootrzymaładr hab. Krystyna SerkiesNa stanowisko adiunkta przeszlidr med. Jerzy Bellwondr med. Krzysztof Chlebusdr hab. Barbara Kamińskadr med. Marcin Markuszewskidr med. Piotr Mielcarekdr med. Katarzyna Sznurkowskadr n. med. Tomasz Śledzińskidr med. Monika Soroczyńska-Cybuladr med. Joanna Wdowczyk-Szulcdr n. chem. Marek WiergowskiPowierzono funkcje kierownicze– od dnia 1.12.2007 r. powierzono funkcjęp.o. kierownika Zakładu Ortodoncji dr n.med. Annie Wojtaszek-Słomińskiej– od dnia 1.12.2007 r. powierzono funkcjęp.o. zastępcy kierownika StudiumWychowania Fizycznego i Sportu mgr.Igorowi StankiewiczowiPracę w Uczelni zakończylidr med. Wanda BakoKrystyna Białobrzyckadr farm. Małgorzata BodnarAnna Budzyńskamgr Wanda ChadrianBarbara Dominikowskaprof. dr hab. Henryk Foksdr med. Anna Horabikdr med. Halina KamińskaZofia Kamińskalek. stom. Halina Kempadr farm. Krzysztof Kobyłczykdr med. Alicja Kostulaklek. Kinga Kozicka-Kąkolmgr farm. Aneta Korczowskaprof. dr hab. Maria KorzonHelena Londondr hab. Andrzej LubińskiLucyna ŁastowskaIrena Mężykowskadr med. Marta Michowskadr farm. Barbara Milczarskaprof. dr hab. Andrzej Myśliwskimgr inż. Marzena Paniewskalek. Wojciech Piaskowskidr n. med. Anna Rosnowska-Mazurkiewiczdr hab. Jadwiga Sadlak-Nowicka, prof.nzw.dr med. Magdalena Sidorowiczmgr Aleksander Stankiewiczmgr Magdalena StepnowskaDonata Stojekdr med. Marianna Taraszewska-Czarnowskaprof. dr hab. Halina Tejchmandr farm. Krystyna Wisterowiczdr hab. Józef Zienkiewicz, prof. nzw.Jubileusz długoletniej pracy w <strong>AMG</strong>obchodzą20 latmgr Jolanta BieniekMaria Rogozińska25 latinż. Aleksandra Dąbrowskadr med. Marek Królakdr med. Elżbieta Orłowska-Kunikowskadr med. Piotr Pankiewicz30 latdr farm. Barbara Damasiewiczdr hab. Mikołaj MajkowiczMaria Mokrzycka35 latdr n. przyr. Danuta Luszawska-PędzikiewiczElżbieta MackiewiczWitold Parwicz45 latdr hab. Jolanta KubasikJan KochanowskiNa zdrowieŚlachetne zdrowie,Nikt się nie dowie,Jako smakujesz,Aż się zepsujesz.Tam człowiek prawieWidzi na jawieI sam to powie,Że nic nad zdrowieAni lepszego,Ani droższego;Bo dobre mienie,Perły, kamienie,Także wiek młodyI dar urody,Mieśca wysokie,Władze szerokieDobre są, ale –Gdy zdrowie w cale.Gdzie nie masz siły,I świat niemiły.Klinocie drogi,Mój dom ubogiOddany tobieUlubuj sobie!<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Jubileusz długoletniej pracy w ACKobchodzą20 latSylwia KonwentEwa StrzyżewskaGrażyna Wyrzykowska25 latHalina ĆwikałowskaMarta Gębskaprof. Andrzej Hellmannlek. Marek Labonlek. Wiesław PuchalskiAnna SzeipukAnna WołowczykAnna Wuraki-Mikuś30 latAnna BiroKrystyna BoratyńskaMirosław MadejBarbara RutkowskaJanina SadowskaMaria Siennicka35 latKadry ACKEdmunda Smorągiewiczmgr farm. Anna Wichrowska-KaliszanAlina Boguszewicz


<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong> 35OpłatekSeniorów<strong>AMG</strong>w Klubie SenioraUroczystość odbyła się 5 stycznia<strong>2008</strong> r., jak zawsze dotąd, w stołówcestudenckiej. Frekwencja pod każdymwzględem dopisała. Seniorzy zajęli prawiewszystkie miejsca. Zaszczyciły naswładze Uczelni w osobie Pana Rektoraprof. Romana Kaliszana, prorektorzyoraz wielu czynnych i emerytowanychprofesorów. Nasz nieoceniony ks. drPiotr Krakowiak nie odmówił nam zaproszeniai od razu sprawił, że atmosferaspotkania była radosna i przyjacielska.Nie zabrakło kolęd, śpiewów i jego apeluo pomoc dla gdańskiego hospicjum.Przemówienie Pana Rektora było bardzociekawe i cieple. Dziękował emerytom zKlubu Seniora za zasługi dla naszej AlmaMater w czasie ich długoletniej i owocnejpracy. Przewodniczący Klubu Seniora,prof. Tadeusz Badzio zdał krótkie sprawozdaniez działalności klubu, którymimo wszystkich trudności i problemów,może pochwalić się swoimi osiągnięciami.A nad wszystkim czuwała nasza nieocenionapani Stasia Kaźmierczak.Część artystyczna była bardzo udana.Artyści z Wybrzeża ofiarowali nam pięknedoznania, wykonując kolędy i fragmentyz oper i operetek. Pani BarbaraSutt jako konferansjerka doskonale sięsprawdziła. Jeśli były jakieś niedociągnięcia,to proszę nam wybaczyć. Najważniejszabyła wspaniała atmosferatego spotkania.w Kole Emerytówi RencistówNSZZ „Solidarność”W dniu 16 stycznia <strong>2008</strong> r. odbyło sięspotkanie opłatkowe Koła Emerytów iRencistów NSZZ „Solidarność” przyKlubie Seniora <strong>AMG</strong>, w którym udziałwziął rektor prof. Roman Kaliszan.


36Mikołajki2007<strong>Gazeta</strong> <strong>AMG</strong> nr 2/<strong>2008</strong>Szpital nigdy nie sprawia radosnegowrażenia. Szczególnie oddziałydziecięce. Choćby nie wiem, ile motylkówi misiów zdobiło ściany, ileradosnych słoneczek mrugało donas z sufitu, zawsze gdzieś w dzieckuczai się smutek. Szóstego grudnianadchodzi jednak odsiecz!Zgodnie z tradycją rozpoczęliśmyw Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkimim. Mikołaja Kopernika.Wspomagani przez prof. CzesławaStobę odwiedziliśmy kolejno wszystkieoddziały dziecięce. Na każdym znich czekały na nas dzieciaki, którezmagają się z różnymi chorobami. Wszystkie, niezależnie czymaleńkie, czy już prawie dorosłe, zamierały na chwilę, widzącbiałą brodę i czerwone wdzianko dziwnego staruszka. Gdy wjego rękach pojawiały się prezenty na buziach występowałuśmiech.Prezenty pojawiały się błyskawicznie i to w wielkich ilościach.Dzięki sponsorom były one tak ciężkie, że co młodszymdzieciom musieli pomagać rodzice. Nic dziwnego, maskotki,klocki lego, długopisy, kredki i mnóstwo słodyczy to spore wyzwaniefizyczne.Po dwóch godzinach pobytu w Szpitalu Wojewódzkim iuszczęśliwieniu ponad stu małych pacjentów cała drużyna wyruszyłado Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy.Tutaj wydawało się, że atmosfera jest jeszcze smutniejsza.Dzieci ze względu na rodzaj i specyfikę chorób nie mogą swobodnieprzemieszczać się między salami. Czasami nawet Mikołajnie mógł do nich wejść! Musiał wówczas zatrzymać się wprogu i machając składać świąteczne życzenia. Ale nawet teproste gesty (i torba pełna prezentów) sprawiały, że uśmiechwykwitał jakby znikąd.Marcin GregorowiczKlub Leo Gdańsk ArtusP.S. Wór Świętego Mikołaja został bogato napełniony dziękihojności sponsorów – firm: Dr Oetker i Bałtyk oraz KlubuLions Gdańsk Neptun.Podziękowanie za wsparcie Św. MikołajaW imieniu pacjentów oraz personelu Katedryi Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii iOnkologii Dziecięcej <strong>AMG</strong> pragnę bardzoserdecznie podziękować studentom IV rokuWydziału Lekarskiego za wsparcie, jakiegoudzielili Św. Mikołajowi. W dniu 6 grudnia2007 r. licznie stawili się w jego orszaku,sprawiając tym wielką radość wszystkimprzebywającym w Klinice dzieciom. Zaangażowaniei trud włożony przez studentóww powyższe przedsięwzięcie był ogromny itraktować go należy jako szczery dar serca.Postawa godna uznania.Studenci, którzy zorganizowali spotkanieto: Halina Danielewicz, Aleksandra Głogowska,Agata Grzesiak, Michał Kacykowski,Leszek Kuik, Barbara Loose, Magda Mierzwa,Agnieszka Niedbalska, Paulina Pomowska,Jan Pyrzowski, Paweł Pytel, ArkadiuszRopiak, Lucyna Wróbel.Dr n. med. Katarzyna Plata-Nazar

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!