WydarzeniaBiuletyn <strong>AGH</strong> nr 63Niezwykła uroczystość w SW <strong>AGH</strong>4fot. Z. Sulima18 marca 2013 roku Stowarzyszenie WychowankówAkademii Górniczo-Hutniczejzorganizowało uroczyste urodziny najstarszegoczłonka Stowarzyszenia, absolwenta<strong>AGH</strong>, pana Stefana Radziszewskiego, który16 marca obchodził swoje 100. urodziny.Oprócz najbliższych naszego Jubilata– synów z rodzinami – w uroczystości,która odbyła się w Klubie Profesora <strong>AGH</strong>uczestniczyli m.in.: Rektor <strong>AGH</strong> prof. TadeuszSłomka, Prorektor ds. Studenckich prof.Anna Siwik, Prezydent Miasta Krakowa prof.Jacek Majchrowski i Przewodniczący SW<strong>AGH</strong> prof. Stanisław Mitkowski, były Rektor<strong>AGH</strong> prof. Ryszard Tadeusiewicz, a takżeliczne grono zaproszonych gości.Nasz szacowny Jubilat Stefan Radziszewskiukończył Wydział Elektromechanicznyi w 1951 roku uzyskał tytuł inżynieraelektromechanika hutniczego oraz stopieńmagistra nauk technicznych. Po dyplomiepracował w Biurze projektów „Prozamet”w Krakowie początkowo jako projektant,potem kierownik pracowni elektrycznej. Zostałodznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.Jego motto osobiste brzmi: „Żyj tak, abybyć potrzebny ludziom”.„To niezwykła uroczystość, bo stulecieuczelni świętujemy z setną rocznicą urodzinjej wychowanka” – rozpoczął prof. StanisławMitkowski witając Jubilata i zaproszonychgości. Podczas uroczystości Jubilat usłyszałwiele ciepłych słów od swoich znakomitychgości. Zaproszeni odśpiewali „Dwieścielat”, życząc panu Stefanowi zdrowia i radościżycia na wiele następnych lat. Były przemowyprzedstawicieli naszej uczelni, a prof.Majchrowski wręczył Stefanowi Radziszewskiemuodznakę „Honoris Gratia”, którą prezydentKrakowa przyznaje osobom zasłużonymdla miasta. – Droga, którą Pan Stefanprzeszedł, to droga kilku wojen, droga odbudowynaszego kraju i naszego miasta. Todzięki takim ludziom jak pan Stefan, dziś możemypochwalić się naszym miastem – powiedziałprezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowskiuzasadniając odznaczenie panaStefana. „Szybko minęło mi te kilkadziesiątlat, od kiedy należę do Stowarzyszenia WychowankówAkademii Górniczo-Hutniczej.Jestem wdzięczny wszystkim decydującymo losach <strong>AGH</strong> za to, że ta uczelnia tak świetniesię rozwija. Życzę wszystkim zdrowia,sukcesów naukowych, dalszego rozwojuuczelni i Stowarzyszenia Wychowanków” –powiedział Stefan Radziszewski.Rektor <strong>AGH</strong> prof. Tadeusz Słomka zapewniłpana Stefana, że ilekroć nasz Jubilatbędzie gościł w <strong>AGH</strong>, rektor zawsze z największąprzyjemnością się z Nim spotka.„Życzę wszystkiego najlepszego” – zakończyłpan rektor wręczając panu Radziszewskiemulist gratulacyjny.Ilona Trębaczfot. Z. Sulima
Biuletyn <strong>AGH</strong> nr 63WydarzeniaPrzewodniczący Centralnej Komisjids. Stopni i Tytułów Naukowych z <strong>AGH</strong>Profesor Antoni Tajduś, Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w latach 2005–2012,objął funkcję przewodniczącego Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów Naukowych, którą ma piastować do 2016 rokuPiastował Pan już wiele ważnych funkcjiw <strong>AGH</strong> i poza nią. Czy jest Pan jakoś szczególniezadowolony z objęcia stanowiska przewodniczącegoCentralnej Komisji do spraw Stopnii Tytułów Naukowych?Funkcja przewodniczącego CK jestdla mnie bardzo ważna. Uważam, że wybórmnie na to stanowisko jest nie tylkodocenieniem mojej działalności naukowej,ale także mojej pracy administracyjnejjako rektora <strong>AGH</strong> czy przewodniczącegoKonferencji Rektorów Polskich UczelniTechnicznych oraz działalności w KonferencjiRektorów Akademii Szkół Polskich. Pracaw Centralnej Komisji do spraw Stopni i TytułówNaukowych nie tylko wiąże się z samąznajomością procedur, ale jest to przedewszystkim pilnowanie i stymulowanie poziomunaukowego doktoratów, habilitacji i profesur,uwzględniając różnorodność i realiaposzczególnych dziedzin i dyscyplin naukowych.Należy pamiętać, że CK ma decydującywpływ na poziom nauki polskiejprzez ustalenie wymagań, jakie muszą byćspełniane na stopnie i tytuły, jest instytucjąkontrolującą uprawnienia Rad Wydziałówi Rad Naukowych. Oprócz tego w CK jestteż dużo spraw administracyjnych.Jak Pan pogodzi tę funkcję z pracą na uczelni?Obowiązków z całą pewnością mi przybyło,ale da się to wszystko dobrze poukładać.Od wielu lat przychodzę do pracy bardzowcześnie, a wychodzę późno, więc niespodziewam się kłopotów. Przewiduję, żeprzynajmniej raz w tygodniu będę jeździł doWarszawy, bo przecież sporo spraw da sięzałatwić przez telefon, czy drogą mailową.Weszła nowelizacja ustawy o szkolnictwiewyższym oraz stopniach i tytułach naukowych.Będę chciał się przyglądnąć, jakiesą konsekwencje zaproponowanych zmian.Moim zdaniem, w tej chwili jest łatwiej uzyskaćhabilitację, niż było to wcześniej. Powstajepytanie, co zrobić, żeby jednocześnienie nastąpiło obniżenie poziomu pracdoktorskich i habilitacyjnych? Natomiastjuż widać, że będzie trudniej uzyskać tytułprofesora. Pytanie, czy tak ma być? Widzęjeszcze jeden problem, który trzeba rozwiązać– kto ma płacić za doktorat, habilitacjęczy profesurę. W myśl nowej ustawy danaosoba wybiera sobie jednostkę, w którejchce bronić pracę. Jak w tej sytuacji ma wyglądaćprzepływ finansowy? Teraz jest tak,że jeśli np. pracownik <strong>AGH</strong> chce bronić pracęnp. na Politechnice Warszawskiej, to najpierwzgłasza się to Centralnej Komisji, onainformuje daną jednostkę, ale całą sprawęjuż prowadzi Politechnika Warszawska. Tenproblem trzeba rozwiązać, bo przecież tamnależy powołać recenzentów i zapłacić im.Reasumując, widzę przed sobą sporo pracy,ale nie sądzę, aby nie udało się pogodzićjej z moimi obowiązkami dydaktycznymii administracyjnymi w <strong>AGH</strong>.Jeśli chodzi o zapowiadane przez ministerstwoułatwienia w zdobywaniu tytułów, to po rozmowachz niektórymi pracownikami naukowymidochodzę do wniosku, że procedury te bardziejskomplikowano. Co Pan o tym sądzi?To zbyt krótki czas, abym mógł się zapoznaćze wszystkimi szczegółami nowychrozwiązań. Tym bardziej, że w każdej sekcjimogą być różne problemy – inaczej możebyć w naukach humanistycznych, a inaczejw technicznych. Potrzebuję trochę czasu,aby się zorientować, czy są jakieś trudności,a jeśli tak, to jakie. Muszę odbyć spotkaniaz przewodniczącymi wszystkich sekcji, żebysię tego dowiedzieć. Więcej w tej sprawiebędę wiedział za jakieś dwa miesiące.Czy <strong>AGH</strong> w jakiś sposób zyska na tym, że jedenz profesorów naszej uczelni objął tak ważne dlaśrodowiska naukowego stanowisko?Na pewno ludziom z <strong>AGH</strong> nie będzieani łatwiej, ani trudniej niż dotychczas. Natomiasttę nominację należy traktować jakodocenienie naszej uczelni. Dla każdej uczelnijest to splendor, gdy z jej grona wybieranyjest ktoś na znaczące stanowisko.A co Pan sądzi o pomyśle, żeby prezydent Polskimógł odbierać profesury osobom, które naten tytuł nie zasługują?Rzeczywiście jest taki pomysł. Wydajemi się, że w przypadkach drastycznych,bezspornych i nagannych np., gdy ktoś popełniplagiat, taka możliwość może być dopuszczona.W społeczeństwie naukowcyfot. Marek Gardulskii pracownicy uczelni cieszą się dobrą opinią.Źle by było, gdyby osoby, które nie zasługująna ten tytuł, mogły go zachować.Ale taki przepis musiałby być bardzo szczegółowodopracowany, aby nie mogło dojśćdo jakichkolwiek nadużyć, do odbieraniatytułu z błahych powodów, bo trzeba pamiętać,że na tytuł profesora ludzie pracującałe życie.Czy <strong>AGH</strong> ma wystarczającą liczbę pracownikównaukowych z wysokimi tytułami naukowymi,czy może jednak jest ich za mało?Generalnie nasza uczelnia ma licznąkadrę naukową. Mamy wielu profesorówi doktorów habilitowanych. Problem leżyw tym, żeby poprzez obniżenie poziomunie pojawiły się osoby, które będą miały tytuł,ale na niego nie będą zasługiwały. Mamnadzieję, że w akademii nie nastąpi taka sytuacja,ale trzeba zwrócić uwagę na to, żew ciągu ostatnich kilkunastu lat liczba studentóww <strong>AGH</strong> wzrosła z niecałych dziesięciutysięcy do niemal 38 tysięcy, a liczba kadryaż tak bardzo się nie zwiększyła, więcchoćby dlatego najlepiej będzie dla uczelni,jeśli pracowników nauki z najwyższymi tytułamibędzie jak najwięcej. W tej chwili mamyponad pięciuset samodzielnych pracownikównauki. To bardzo dobrze.Dziękuję za rozmowę, gratuluję nominacji i życzęwielu sukcesów w pracy.Rozmawiała Ilona Trębacz5