Vidart 11-12/2010

Powrót do spisu treścividart INFORMATOR POLIGRAFICzNY 11-12/2010Edward DreszerCzywiedzanaszychabsolwentówszkółpoligraficznych jest wystarczająca, abymogliszybkostaćsięw pełniwydajnymipracownikami?− Absolwenci z zespołu Szkół Poligraficznychprzy ul. Stawki, a także z Instytutu Mechanikii Poligrafii Politechniki Warszawskiej, którzy zaczynająpracę w moim zakładzie, mają dużąwiedzę i bardzo szybko opanowują nowe technologie.Także jeżeli chodzi o program nauczania,to jest on absolutnie wystarczający. Jedynymproblemem, który odczuwam jako pracodawca,jest brak praktycznych umiejętności, co wynikaz mizerii finansowej polskich szkół. Wielu z nichnie stać po prostu na nowoczesny sprzęt, a w konsekwencjiabsolwenci poznają współczesne maszynydopiero w zakładach pracy.Cieszy mnie natomiast to, że bardzo zmieniłsię program studiów, jeśli chodzi o warszawskiInstytut Mechaniki i Poligrafii. Mniej jest chemii,natomiast bardzo wzrosła rola informatyki, którajest obecnie dominującą nauką na studiach poligraficznych.Bardzo też jestem zadowolony ze stosunkudo pracy obecnych absolwentów. W porównaniudo sytuacji sprzed 20 lat zaszła rewolucyjnazmiana. Są pełni entuzjazmu, zainteresowanii zmotywowani. Przyjemnie się z nimi pracuje.Jednakczynieobawiasiępanpostawićświeżoupieczonychabsolwentówprzymaszynach?− Nowi pracownicy mają swoich opiekunów i sąwdrażani do pracy stopniowo. Sami zresztą z pewnościąintuicyjnie czują, że nie są w stanie poprostu podejść do maszyny i od razu być sprawnymoperatorem. Niemniej bardzo szybko się uczą.W moim zakładzie pracują w tej chwili 3 osoby,które studiują zaocznie poligrafię. Sądzę, że toogólny trend, iż ludzie mają coraz większą świadomość,że dzięki nauce można osiągnąć sukcesw życiu. Daleko nam jednak do Korei, gdzie takwielkie jest poważanie dla wyższego wykształcenia,że kierowcy nie mogą używać klaksonów w pobliżuszkół wyższych, gdy odbywają się egzaminywstępne na studia!Czy szkoły powinny raczej inwestowaćw maszyny,byuczyćpraktycznychumiejętnościjużnaterenieplacówki,czytylkoprzekazywaćwiedzę,a praktycznąnaukęzawodurealizowaćwewspółpracującychz nimizakładachpoligraficznych?− Obawiam się, że właściciele drukarni niechętniepatrzyliby na uczniowskie eksperymentyna ich maszynach. Stąd też pewne minimumpraktycznych umiejętności uczniowie powinnizdobywać na szkolnym sprzęcie.Tu dodam, że w czasie wizyty na Ukrainiebyłem pod wrażeniem maszyn, którymi dysponujeUkraińska Akademia Drukarska. Obawiam się,że nasi wschodni sąsiedzi posiadają lepszy sprzętniż większość polskich szkół. Wstyd przyznać,ale niektóre z nich mają wyposażenie godnetylko muzeum techniki. Czas to zmienić. Tooczywiste, że trzeba najpierw zainwestować,żeby coś osiągnąć. Dlatego sądzę, że osoby,które są decydentami w przemyśle poligraficznym,powinny w większym stopniu wspierać szkołypoligraficzne. Moja firma, Lotos-Poligrafia, przekazałaskaner firmy Agfa do użytku uczniówwarszawskiego zespołu Szkół Poligraficznych V37