13.07.2015 Views

Estrada i Studio 1/2012 - UlubionyKiosk

Estrada i Studio 1/2012 - UlubionyKiosk

Estrada i Studio 1/2012 - UlubionyKiosk

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

DVD wewnątrzmagazynuSample autorstwa RackNRuin. Pełna wersja VSTi Dirty Panda CMMagazyn muzyków i realizatorów 1/<strong>2012</strong> (nr 184, rok XVI) cena 16,50 zł (w tym 5% VAT)Grupa Coldplayi jej płyta Mylo XylotoPRODSZT KCYJNEUCZKIKrok po kroku tworzymy utwór muzycznyz wykorzystaniem różnych technik produkcyjnychMXL Genesis IIMikrofon lampowyo dwóch obliczachRozmowyDagadanaMAQ RecordsJak się robiten dźwiękDavid GuettaWithout YouW praktyceWtyczki MIDIPrzetwarzanie harmonicznychINDEX 345369 * ISSN 1427-0404Nakład 12.000 egz.TESTYBehringer Xenyx 302 USB | iZotope Ozone 5 | Pioneer DJM-T1Steinberg RND Portico | Marshall Electronics MXL Genesis IISound Devices MixPre-D | Hammond SK1/SK2 | UA ATR-102


mikrofony z pieka RØDEm!VideoMic Proprofesjonalny mikrofon na kamerNT1-ANT2-AKompletne pakiety nagraniowe, wszystkie akcesoria GRATIS!BLIMPuniwersalna osonana mikrofony kierunkowetypu shotgunClassic II K2 NT2000piekielnie dokadne...NT4NTG-3www.audiostacja.pl


Magazyn muzyków i realizatorów 1/<strong>2012</strong> (nr 184, rok XVI) cena 16,50 zł (w tym 5% VAT)INDEX 345369 * ISSN 1427-0404Nakład 12.000 egz.PRENUMERATAnaprawdę wartoDVD wewnątrzmagazynuJak się robiten dźwiękDavid GuettaWithout YouSample autorstwa RackNRuin. Pełna wersja VSTi Dirty Panda CMUKrok po kroku tworzymy utwór muzycznyz wykorzystaniem różnych technik produkcyjnychPRODW praktyceWtyczki MIDIPrzetwarzanie harmonicznychTESTYKCYJNEGrupa Coldplayi jej płyta Mylo XylotoMXL Genesis IIMikrofon lampowyo dwóch obliczachRozmowyDagadanaMAQ RecordsBehringer Xenyx 302 USB | iZotope Ozone 5 | Pioneer DJM-T1Steinberg RND Portico | Marshall Electronics MXL Genesis IISound Devices MixPre-D | Hammond SK1/SK2 | UA ATR-102W Barwa to subiektywnie odbierana cecha dźwięku, pozwalająca odróżnić tony o tej samej wysokości i głośności.W muzyce elektronicznej bywa nawet definiowana jako podstawowy środek wyrazu. Audiofile posługują się całąmasą określeń barwy dźwięku, przedstawiając ją jako żywą, pełną blasku itd. Realizatorzy lubują się natomiastw tworzeniu par antonimów, które pozwalają na parametryczny opis barwy, np. twarda – miękka, ciepła – zimna itd.Słuchając chóru, bez trudu rozpoznamy jego formantowy charakter i tym samym dominującą w jego wykonaniu samogłoskę,a więc czy jest to „a”, czy też „u”. Wiedza o rozkładzie energii akustycznej w funkcji częstotliwości dla poszczególnychgłosek od lat wykorzystywana jest do tworzenia eterycznych, syntezatorowych padów. A to tylko kilka podstawowychmetod opisu barwy.Dźwięki bywają także opisywane za pomocą kolorów. U wielu utalentowanych muzyków wywołują one tzw. słyszeniebarwne. Niektórzy, jak choćby rosyjski kompozytor z przełomu XIX i XX wieku – Mikołaj Rimski-Korsakow, kojarząkonkretne kolory z poszczególnymi tonacjami. Cierpiący na tę przypadłość Bruce Swedien (znany m.in. z realizacji hitówMichaela Jacksona) w jednym z udzielonych wywiadów przyznaje, że ten rodzaj synestezji (stan, w którym doświadczeniajednego zmysłu, w tym wypadku słuchu, wywołują również doświadczenia charakterystyczne dla innych zmysłów) jestdla niego jak choroba. Na dowód tego opisuje swoje wrażenia z gali rozdania nagród Grammy, kiedy usłyszał pierwszydźwięk zagrany przez orkiestrę: „Rety, ta nuta jest fioletowa. Jestem przeklęty, nie będę w stanie skupić uwagi na muzyce!”– wspomina. Na szczęście tak się nie stało, lecz to dowód na to, że owa „nadwrażliwość” na dźwięk ma swoją cenę...Są jednak i takie opracowania, które wręcz zachęcają do myślenia o poszczególnych elementachmiksu jak o wielobarwnych sferach zawieszonych w trójwymiarowej przestrzeni.Pomimo wielu przeprowadzonych badań nie udało się, jak dotąd, ustalić palety kolorównajczęściej kojarzonych z określonymi dźwiękami czy też zakresami częstotliwości.Należy też pamiętać, że bardzo wiele zależy od kontekstu, w jakim prezentowane jestdane brzmienie: ciepła, pełna barwa może w miksie wydawać się mulista lub nawettępa, a czytelność głosu może być osłabiona przez współbrzmienie innych instrumentóww paśmie środkowym. Wpływ na naszą ocenę ma także zjawisko adaptacji słuchu.Wystarczy za pomocą korektora podbić występujące w nagraniu wysokie częstotliwości,a kiedy po dłuższej chwili nasz słuch przyzwyczai się do rozjaśnionego brzmienia, posłuchaćponownie nieprzetworzonego dźwięku – zapewne początkowo ostra barwa wydanam się jakby stłumiona lub wręcz matowa. Zgodnie z krzywymi jednakowej głośnościMaciej Polańskiredaktor prowadzącyWSTĘPFletchera-Munsona, przy cichym odsłuchu nieco słabiej odbieramy częstotliwości najwyższei najniższe, co nie pozostaje bez wpływu na barwę. Barwa jest także funkcją odległościod źródła dźwięku. Dźwięki dochodzące z bliska są głośniejsze i charakteryzuje jezwykle jaśniejsza barwa, a te słyszane z oddali są ciemniejsze, co wynika ze sposobu rozchodzenia się fal dźwiękowychw powietrzu. Te i wiele innych podstawowych zasad na co dzień wykorzystujemy przecież w naszych miksach.I choć semantyczny opis własnych wrażeń słuchowych bywa niekiedy trudny, bo „metaliczny” nie zawsze znaczy„ostry”, a „czytelny” – „transparentny”, to jednak moim zdaniem warto podejmować takie próby. W tym miesiącu idziemyjednak jeszcze o krok dalej, przedstawiając praktyczne aspekty kształtowania struktury harmonicznej różnych źródełdźwięku (patrz artykuł na str. 86). Przedstawimy rolę filtrów w kształtowaniu tonów składowych barwy, a także podstawowemechanizmy działania enhancerów. Dokonamy też rozróżnienia na zniekształcenia generowane przez triody, pentodyoraz tranzystory. Analiza wpływu takich efektów, jak układy fuzz czy distortion, na widmo przetwarzanego dźwiękumoże okazać się bezcennym doświadczeniem nie tylko dla nowicjuszy. Zapewne po przeczytaniu tego artykułu już nigdynie spojrzycie na specyfikację techniczną nowego miksera czy efektu tak samo, a nieco wyższa niż średnia dla danegorodzaju urządzeń wartość parametru THD (współczynnik zawartości harmonicznych) nie wyda się Wam taka straszna.Nie można także zapominać, że barwa ma kluczowe znaczenie na etapie masteringu i w dużym stopniu przesądzao charakterze nagrania. I choć brzmienie miksu jest kształtowane pośrednio poprzez dobór instrumentów, syntezatorowychplam oraz artykulację, to w wielu przypadkach to właśnie subtelności uzyskiwane podczas tego ostatniego szlifu sprawiają,że szufladkujemy dany utwór jako rockowy, „garażowy” lub coś zdecydowanie popowego. W tym miesiącu publikujemyobszerny test jednego z najpopularniejszych, profesjonalnych programów do masteringu, a mianowicie procesora Ozone 5bostońskiej firmy iZotope (patrz str. 40). Na jego pokładzie można znaleźć narzędzia służące nie tylko do manipulacjimikrodynamiką czy charakterystyką nagrania, ale także do generowania harmonicznych i kształtowania ich obwiedni.Niezależnie od tego, czy zamierzacie zgłębiać arkana działania algorytmów ocieplających brzmienie, czy też eksperymentowaćz barwą przesterowanej gitary, na pewno przyda się Wam zapięty na sumie, dobry analizator widma... EiSNasza okładkaJednym z wiodących tematów tego numeru EiS są zabiegi związane z produkcją materiału dźwiękowego, które pozwoląWam uzyskać nowocześnie brzmiący utwór (patrz str. 66).Zdjęcia na okładce: A. Wróblewska, Sarah Lee<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>3


WNUMERZETECHNOLOGIA66 Produkcyjne sztuczkiNie traktuj opisanych tu porad w zakresieprodukcji jako gotowych recept, a raczej jakopodpowiedzi. Sprawdź je we własnym zakresiei dostosuj do własnych potrzeb86 Przetwarzanie tonówharmonicznychGłębokie wniknięcie w materię dźwiękową możesię wydawać dość skomplikowane, ale międzyinnymi na tym polega proces produkcji muzyki...100 Wtyczki MIDI w Cubase 6Czym różnią się wtyczki MIDI od wtyczek audio?Tym, że przetwarzane są informacje MIDI, którepobudzają dowolny instrument do generowaniaokreślonych dźwięków106 Jak siê robi ten dźwiêkDavid Guetta, Without YouPracując z takimi wykonawcami jak Black EyedPeas, Taio Cruz, Kelly Rowland, Kelis czy Flo Rida,David Guetta sprawił, że ich płyty rozeszły sięw milionowych nakładach110 CFA-Sound Dirty Panda CMW tym miesiącu na naszej płycie DVD zamieszczamypełną wersję znakomitej maszyny perkusyjnejz modelowaniem analogowego brzmienia111 Sample RackNRuinRackNRuin, czyli Matt Scott, jest autorem wyjątkowejkolekcji sampli i pętli, które znajdzieciena naszym krążku DVD w katalogu SampleRELACJE22 Co Jest Grane?Już pierwsza edycja targów CJG okazała się dużymsukcesem. Zresztą wszystko tu było duże:duży organizator, duzi i znaczący wystawcy,duży i prestiżowy obiekt, dużo zwiedzającychi dużo wydarzeńROZMOWY60 Sekrety realizatorówMark „Spike” StentMylo Xyloto – ColdplayStent jest słynnym brytyjskim realizatoremmiksów, obecnie stacjonującym w Los Angeles,gdzie prowadzi własne studio Mixsuite LA.Efektem jego pracy jest kilka topowych albumów2011 roku78 DagadanaDagadana to projekt łączący polską i ukraińskąmuzykę folkową z wpływami szeroko pojmowanejwspółczesnej muzyki elektroniczneji jazzowej94 MAQ Records<strong>Studio</strong> nagrań dźwiękowych MAQ Recordsma swoją siedzibę w Wojkowicach na Śląsku.Odwiedziliśmy je, by porozmawiać z szóstką ludzi,którzy to studio tworzą86TEMATY Z OKŁADKI:MXL Genesis II 34Coldplay – Mylo Xyloto 60Produkcyjne sztuczki 66Przetwarzanie tonów harmonicznych 86Wtyczki MIDI w Cubase 6 100Jak się robi ten dźwięk 1066078944 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


TESTYBehringer Xenyx 302 USB ..................................................................58mikser z portem USBHammond SK1/SK2 ...............................................................................52organy cyfroweiZotope Ozone 5 ..................................................................................... 40system masteringowy5852MXL Genesis II ........................................................................................34mikrofon lampowyPioneer DJM-T1 .......................................................................................36mikser i kontroler MIDISound Devices MixPre-D ................................................................... 46kompaktowy mikser przenośnySteinberg RND Portico 5033 i 5043 ............................................56korektor i procesor dynamikiUniversal Audio Ampex ATR-102 ....................................................50wtyczka dla systemu UAD36STA£E RUBRYKI3 WstêpBarwa to subiektywnie odbierana cecha dźwięku, pozwalająca odróżnićtony o tej samej wysokości i głośności10 MieszankaNajnowsze informacje ze świata producentów oraz dystrybutorów sprzętui oprogramowania przeznaczonego na scenę i do studia26 POP – pytania, odpowiedzi, porady108 Przyœlij nam swoje demo50112 Zaprenumeruj EiSPrenumerata EiS jest najtańszą i najprostszą formą zakupu naszego miesięcznika.Przy okazji można też otrzymać prezent (patrz str. 8)113 Rynek EiSChcesz coś kupić, sprzedać bądź zamienić? A może zaproponować swojeusługi lub dać pracę? To miejsce jest dla Ciebie!120 W nastêpnym numerze122 Spis DVDSpis zawartości płyty DVD: sample, programy oraz materiały będące uzupełnieniemartykułów publikowanych w tym numerze EiS6 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


MIESZANKAINNOWACYJNY SYNTEZATOR AASW ofercie firmy Applied Acoustics Systems pojawił się Chromaphone:nietuzinkowy syntezator wtyczkowy, imitujący brzmieniamembranofonów i wszelkiego rodzaju idiofonówChromaphone ma stanowić wirtualną pracownię, w której, zamiastrzeźbić w drewnie, wytapiać rezonujące metalowe sztabki i napinać nabębnach membrany, możemy poprzez dobór wirtualnych modeli rezonatorówi ich własności kreować nowe instrumenty. W przeciwieństwie do bibliotekmultisampli nie ma mowy o skokowej zmianie charakteru barwy,a dźwięk nie traci na jakości w procesie resamplingu. Kontroli podlegatakże rodzaj elementu uderzającego w wirtualne obiekty i miejsce przyłożenia.Dzięki temu w ciągu kilku sekund można przekształcić brzmienieorkiestrowego kotła w barwę afrykańskich bębnów itd. Wszystkie parametrybarwy mogą być modulowane w czasie rzeczywistym. Atutem instrumentuma być niezwykle szczegółowe, transjentowe brzmienie.Wśród fabrycznych modeli brzmieniowych znajdziemy całą masę perkusyjnychinstrumentów strojonych, wszelkiej maści perkusjonalia i dzwonki,a także ezoteryczne, filmowe tekstury, rozmyte w przestrzeni barwypadowe, a nawet drony. Na pokładzie instrumentu nie mogło zabraknąćużytecznych efektów, takich jak pogłos, delay, wah-wah itd., których ustawieniazapisywane są jako składowe barwy. Maksymalna rozdzielczośćpracy instrumentu to 32 bity/192 kHz. Ze strony producenta można pobraćwersję demonstracyjną programu, który aktualnie dostępny jest wyłączniew wersji na komputery z systemem Windows XP SP2/Vista/7.www.applied-acoustics.comNOWE „PIĘĆSETKI” W MUSICTOOLZW ofercie warszawskiej firmy MusicToolz pojawiło się szereginteresujących modułów w standardzie 500Bogata oferta „pięćsetek” opatrzonych logotypami wiodących producentówsprzętu studyjnego to dowód na to, że stworzony przez firmęAPI standard 500 został nadzwyczaj dobrze przyjęty przez wymagającyrynek pro audio. Realizatorzy wybierają je nie bez powodu: dzięki temumogą w zbiorczej obudowie ze wspólnym zasilaczem umieścić nawet 8różnych, w pełni wyposażonych modułów. Do firm oferujących produktyw formacie lunchbox dołączyły Neve, Chandler Limitedi Grace Design.W przypadku marki Neve na pierwszyogień poszedł jeden z najbardziej kultowychprzedwzmacniaczy – model 1073.Pomiędzy moduły rozdzielono sekcjęprzedwzmacniacza i korekcji. Oba urządzeniaoparte są na układach z lat 70.,a umieszczone w jednym raku mogą ze sobąwspółpracować. Drugim, nie mniej cenionymprzez światowej sławy realizatorówurządzeniem w formacie 500, jestklasyczny kompresor 2264A. Jego lunchboksowawersja 2264ALB (na zdjęciu) wyposażonazostała w oryginalne układyz 1974 roku.EDUKACYJNE I WARSZTATOWE INICJATYWY DJSHOP.PLDJshop.pl ogłosił datę kolejnej, czwartej edycji jedynych w swoimrodzaju warsztatów i targów muzycznych Workshop Day – odbędąsię one 19 maja we WrocławiuPodobnie jak ostatnio,w ramach imprezyuczestnicy będą mogliwziąć udział w warsztatach,prelekcjach i pokazachprowadzonychprzez fachowców uznanychw branży muzycznej.Nie zabraknie teżstanowisk, przy którychbędzie można testowaćnajnowszy sprzęt. Organizatorzy zapewniają, że tegoroczna imprezabędzie miała jeszcze większy wymiar, a atrakcji będzie co nie miara.Program Workshop Day powinien zainteresować nie tylko didżejówi miłośników sztuki skreczowania, ale także remikserów i producentówmuzycznych.DJshop.pl nie poprzestaje na organizacji imprezy majowej. Wrazz przeprowadzką salonu sprzedaży do nowej pałacowej przestrzenina Bielanach Wrocławskich właściciele firmy konsekwentnie realizująpro-kliencką strategię, oferując bezpłatne warsztaty, szkoleniai pokazy. Sesje przeplatają się w cyklach DJ Workshop i <strong>Studio</strong>Workshop. To nie tylko okazja do poszerzenia swojej wiedzy, ale takżeotrzymania gadżetów i certyfikatu uczestnictwa. Do tej pory odbyłysię spotkania poświęcone zarówno doskonaleniu umiejętnościskreczowania, jak i technicznym aspektom realizacji i produkcjinagrań. Wśród prowadzących znaleźli się m.in. Nativizm, EPROM,Wesley Bendall, Jean van Doorslaer i DJ Glasse.Aktualne informacje o planowanych warsztatach można znaleźćna stronie www.djshop.pl i na firmowym Facebooku www.facebook.pl/djshoppl.www.djshop.plZ pracowni konstruktora prowadzącego niezależną działalność podszyldem Rupert Neve Designs wyszły natomiast modele Portico 517i 543. Ten pierwszy łączy funkcje przedwzmacniacza mikrofonowego,kompresora i wzmacniacza instrumentalnego, a także excitera (trybSilk). Model oznaczony numerem 543 to monofoniczny kompresor/limitertypu VCA.500-tkowa rewolucja nie ominęła też firmy Chandler Limited, która proponujew tym formacie dwa najpopularniejsze swoje urządzenia. Pierwszeto Little Devil Pre Amp – przedwzmacniacz mikrofonowo-liniowy, pracującyw klasie A, według zapewnień producenta oferujący pełne, otwarte brzmienieoraz całą ąpaletę zniekształceń i harmonicznych za-kolorowań.Drugi to Germanium 500 Mk2 Pre Amp– preamp w klasie A, oparty na klasycznych tranzystorachgermanowych i układach symetryzowanychtransformatorowo. Druga odsłonatego ostatniego została wyposażona nie tyl-ko w bardziej elegancki panel frontowy, aletakże ulepszony układ zasilania.Firma Grace Design opracowała zaś„pięćsetkową” wersję słynnego przedwzmacniaczam101 – m501 – któregocharakteryzuje przeźroczyste brzmienie.Urządzenie oferuje zasilanie fantomowe48 V, filtr górnoprzepustowy oraz wejścieinstrumentalne.www.musictoolz.plw10 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


Ania Rusowicz występuje podczas pierwszego dnia targów Co Jest Grane.Co Jest Grane?Tomasz Wróblewskifot. Wojciech ChabinkaChyba musimy pogodzić się z faktem,że branżowe targi muzyczne w takiejformie, w jakiej istniały do tej pory,z prezentacją sprzętu i instrumentówprzez dystrybutorów i producentów,nie mają obecnie racji bytu. Rzeczydzieją się zbyt szybko, dominuje Internet,a koszty wystawiania się natypowych imprezach wystawienniczychokazują się zbyt duże. Dlategoteż trwają poszukiwania innej formułyspotkań przedstawicieli branży muzycznej.W tę stronę idą działaniatwórców festiwalu Soundedit orazUlicznej Galerii Dźwięku, w tę samąstronę udała się też Agora S.A., tworzącimprezę pod nazwą Co Jest Grane– Europejskie Targi Muzyczne.Już pierwsza edycja CJG okazała się dużymsukcesem. Zresztą wszystko tu byłoduże: duży organizator, duzi i znaczącywystawcy, duży i prestiżowy obiekt (PałacKultury i Nauki), duże miasto (Warszawa),dużo zwiedzających i dużo wydarzeń. Takżei my mieliśmy tam swoje stoisko i trzeba przyznać,że pracy nam nie brakowało, a rozmowyz osobami nas odwiedzającymi były bardzointeresujące.Na wyróżnienie zasługuje też wspomnianywyżej festiwal Soundedit i Uliczna GaleriaDźwięku, które miały swoją oddzielną salę,w której co chwila coś się działo – były prezentacjei pokazy technik nagraniowych,sposobów produkcji i nagrywania oraz rzeczowerozmowy na każdy temat związany z realizacjądźwięku. Od strony technicznej nadfunkcjonowaniem tego obszaru na targachpanował Andrzej Karp ze swoim KarpTeam,a nad całością czuwali Maciej Werk, MarcinTercjak, Błażej Dymek i pozostali członkowieekipy Soundedit/UGD.Swoje stoisko miał prężnie działający InstytutSWAM, który prezentował sprzęt analogowypolskich konstruktorów; można też byłoporozmawiać z takimi specjalistami jak AdamToczko i Marek Walaszek, a zwiedzającymogli przetestować swoją wiedzę w zakresiekompresji materiału audio.Przedstawicielem branży edukacyjnej w zakresieprodukcji muzycznej była też intensywnierozwijająca się Akademia Dźwięku,z ofertą swoich warsztatów na takie tematy22 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>25


POPPYTANIAODPOWIEDZIPORADYTworzymy barwę basową w stylu Booka ShadeMasz pytanie? Wątpliwość? Kłopot natury technicznej?My możemy Ci pomóc! Wyślij e -mail na adres naszej redakcji:info@eis.com.pl. Odpowiedź znajdziesz na łamach naszego miesięcznikaw dziale Pytania, odpowiedzi, porady lub w artykułachz cyklu Technologia. Polecamy też regularne odwiedzanie foruminternetowego na stronie www.eis.com.pl, na którym Czytelnicywymieniają się swoim doświadczeniem i opiniami na wiele tematów,które mogą Cię interesować.Za pomocą syntezatora Sylenthfirmy Lennar Digital (www.lennardigital.com)demonstrujemy, jakstworzyć brzmienie basu podobnedo tego, które można usłyszećw klubowym hicie In White Roomspopularnego niemieckiego duetuBooka Shade.Rozpoczynamy od ustawienia syntezatoraw tryb Init. Następnie konfigurujemyoscylator A1 do generowaniasymetrycznego przebiegu pulsacyjnego(kwadratowego). Jego głośność(VOLUME) ustalamy na 6 w skali do 10.Drugą składową barwy będzie generowanyprzez oscylator B1 przebieg trójkątny(oscylator dostępny w zakładcePART II). Jego głośność ustalamy na 4w skali do 10. Na tym etapie istotne jestwłączenie funkcji Retrig dla obu oscylatorów,co zapewni synchroniczne generowaniefal (przebiegi będą rozpoczynaćsię od tego samego punktu za każdymrazem, gdy wciśniemy klawisz).W procesie miksowania obu przebiegówzanikają najniższe składowe, więckluczowym zabiegiem jest odwróceniebiegunowości jednego z oscylatorów.Służy do tego przycisk INV. Uzyskanebrzmienie ubarwiamy za pomocą ledwiesłyszalnego generatora szumów,który uruchamiamy z pokładu oscylatoraA2. To jeden z zabiegów, którydoda charakteru naszemu brzmieniu.Wszystkie trzy wykorzystane oscylatorydziałają w trybie jednogłosowym(VOICES = 1).Kolejnym krokiem jest odpowiednieukształtowanie obwiedni głośnościw obu sekcjach, tj. AMP ENV A i AMPENV B. Suwak fazy opadania (DECAY)ustawiamy w połowie zakresu, a fazyzatrzymania (SUSTAIN) nieznaczniewyżej. Niewielka wartość wybrzmienia(RELEASE), pojawiającego się po zwolnieniuklawisza (czy, jak kto woli, pojawieniasię komunikatu MIDI Note Off),pozwala zapobiec pojawianiu się okazjonalnych„pyknięć” podczas gry.Sygnał ze wszystkich oscylatorów,tj. z sekcji A i B, kierujemy nawybrany blok filtru (niech będzieto blok filtru w sekcji PART A), działającegow trybie dolnoprzepustowym(FILTER TYPE – LOW PASS).Potencjometr częstotliwości odcięciafiltru (CUTOFF) ustalamy na ok.1/4 skali, co zapewni możliwość jegomodulacji niejako w obu kierunkach.Należy tylko pamiętać, że dźwiękz oscylatora B1 będzie przetwarzanyprzez nieaktywny blok filtracjiw sekcji PART B, dzięki czemu trójkątnyprzebieg będzie słyszalny nawet pocałkowitym zamknięciu filtru A, cow tym wypadku jest korzystne (chybaże dezaktywujemy filtr B w poluINPUT SELECT).Filtrem będziemy sterować za pomocąobwiedni (MOD ENV). W tym celuwybieramy z listy obsługiwanychprzez nią parametrów CUTOFF AB.Ustawiamy czas opadania (DECAY)na ok. 1/3, a czas wybrzmiewania(RELEASE) w połowie zakresu. Całazabawa polega teraz na doborze odpowiedniejwartości głębokości modulacjiwzględem wartości parametruCUTOFF, którego wyjściowa wartośćw sekcji FILTER CONTROL to ok. 25 Hz.Oczywiście, w tym wypadku zastosowaniemają dodatnie wartości głębokościmodulacji – potencjometr polecamyustawić na godzinę 3.Aby nadać brzmieniu analogowegoposmaku, wykorzystamy jedenz dwóch dostępnych generatorówLFO do modulacji parametruPHASE oscylatorów z obusekcji (wybieramy z listy opcjiPHASE AB dla LFO1). Aby uniezależnićustawienia częstotliwościmodulacji od tempautworu, przełączamy LFO1w tryb FREE. Teraz dopieromożemy ustalić stałą częstotliwośćmodulacji (parametrRATE) w okolicach 2,5 Hz.Tajemnicą brzmienia basu, jakieBooka Shade zastosowali w utworzeIn White Rooms, jest gra akordamii modulacja precyzyjnie ustawionegofiltru. Syntezator Sylenth ze ustawieniami niezbędnymi do uzyskania opisywanej barwy(za wyjątkiem oscylatora uruchomionego w sekcji PART B). Ustawienia oscylatora w sekcji PART B syntezatora.26 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


TESTDVDMXL Genesis IImikrofon lampowy4.130 złPRODUCENTMarshall Electronicswww.mxlmics.comDOSTARCZYŁAudiostacjaWarszawatel. 22-616-13-86www.audiostacja.plKapsuła: dwie kapsuły 1”,każda z membraną powlekanązłotem, o charakterystycenerkowej.Konstrukcja: mikrofon lampowy,podwójna trioda MullardCV4024 (ECC81), wyjście beztransformatorowe.Impedancja wyjściowa:200 Ω.Manipulatory: przełączaniekapsuł, tłumik 10 dB, filtrdolnozaporowy 150 Hz 6 dB/oktawę.Poziom szumów własnych:18 dB (A-ważone).Maks. poziom SPL: 130 dB(140 dB z włączonym tłumikiem,poziom zniekształceńharmonicznych 0,5%).Zasilanie: sieciowe, zasilaczwysokonapięciowy w zestawie.Wymiary: 59×240 mm.Waga: 703 g.ZAKRES ZASTOSOWAŃ• uniwersalny mikrofonlampowy do projektowegooraz profesjonalnego studianagrańTomasz WróblewskiGenesis II nie jest jedynie ulepszonąwersją oryginalnego mikrofonuMXL Genesis – to w zasadziedwa mikrofony w jednym.Przyglądając się uważnie nowymmikrofonom firm takich jak sEElectronics czy MXL, produkowanymw Chinach, ale przy mocnymwsparciu ze strony brytyjskich orazamerykańskich partnerów, możnazauważyć, że w ich przypadku skoń-czyła się już epoka kopiowania zna-nych rozwiązań, a zaczął się okrestworzenia zupełnie nowych produktów.Wykorzystując posiadaną,nowoczesną bazę produkcyjną orazzdobywane w ciągu ostatniej dekadydoświadczenie, a także odpowiadającna zapotrzebowanie ogromnej rzeszyużytkowników tych mikrofonów,powstają konstrukcje wyznaczającenowe trendy, których cena nie odstraszanawet właścicieli domowychstudiów nagrań. MXL Genesis II jesttego najlepszym przykładem.OpakowanieW kartonowym opakowaniuznajdziemy wszystko, czego potrzebujemydo rozpoczęcia pracy. W od-dzielnych pudełkach z akcesoriamiumieszczono zasilacz sieciowy,uchwyt elastyczny, metalowy pop--filtr, uchwyt stały, kable do połączeniamikrofonuz zasilaczem orazwyprowadzeniasygnału do przed-wzmacniacza (obamarki Mogami),a także ściereczkęz mikrowłóknai białe rękawiczki,które nadają całemuproduktowiposmak luksusu.Jestteżcertyfikatjakości mikro-fonuz numeremseryjnymym i datązaświadczający,że produkt przeszedłkontrolęjakości w fabryceMarshallElectronicsw Kalifornii. Sammikrofon zapako-wany jest w drewniane,wyłożonewelurem pudełko. Wszystko wyko-nane z precyzją i jakością godną naj-lepszych producentów europejskich.MikrofonGenesis II prezentuje się wyjątkowoefektownie. Czerwony korpus ze złoconymi,grawerowanymi napisamii osłona kapsuły z siatką pokrytą24-karatowym złotem (!) doskonaleze sobą kontrastują. Na korpusie znajdziemyprzełączniki aktywujące filtrdolnozaporowy 150 Hz oraz tłumik10 dB, a także przełącznik WARM/BRIGHT. To jest właśnie główna różnicamiędzy Genesis a Genesis II.W tym drugim bowiem znajdziemynie jedną, a dwie kapsuły pojemnościowe– każda o nerkowej charakterystycekierunkowej, ale o niecoinnych cechach brzmieniowych.Kapsuły ustawione są „plecami dosiebie”, a wybieramy je wspomnianymwcześniej przełącznikiem.Aktywność danej strony mikrofonusygnalizuje świecąca się wewnątrzdioda LED. Zastosowanie dwóch kapsułnie oznacza, że mikrofon oferujecharakterystyki dookolną i ósemkową– w danym momencie może pracowaćtylko jedna kapsuła, więc mamy w zasadziedwa mikrofony w jednym.W mikrofonie pracuje podwójnatrioda CV4024 (odpowiednik ECC81)z oznaczeniem KQDD/K, czyli produkcjifirmy Mullard. Lampa pochodziz lat osiemdziesiątych i jest totzw. NOS (New Old Stock – nowa zestarych zapasów). Wyjście mikrofonusymetryzowane jest elektronicznie,bez użycia transformatoraseparującego.Obie kapsuły wyglądają bardzopodobnie, ale producent deklaruje,że kapsuła tylna (położenie przełącznika– BRIGHT) ma membranęwykonaną z innego materiału, którypozwala uzyskać brzmienie o charakterzeznanym z klasycznych mikrofonówlampowych. Obie kapsułymają taką samą konstrukcję, z centralniewyprowadzoną membranąoraz mechanicznie połączonymiokładzinami stałymi (backplate)– jest to typowy układ stosowanyw mikrofonach z przełączanymicharakterystykami kierunkowymi.W tym akurat przypadku obie kapsułydziałają jednak niezależnie odsiebie. Kapsuła frontowa (przełącznikw położeniu WARM) jest taka samajak w przypadku pierwszej wersji mikrofonuGenesis.34 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


TESTZAKRES ZASTOSOWAŃ• profesjonalny mikser didżejskido pracy na żywoi w studiu• sprzętowy kontroler MIDIprzeznaczony do współpracyz programemNI TraktorPioneer DJM-T1mikser i kontroler MIDIMichał DębskiRok 2011 był dla marki PioneerDJ bardzo owocny. Japoński koncernw zawrotnym tempie wprowadzałna rynek nowe produkty,zaś każdy z nich okazywał sięstrzałem w dziesiątkę. Wystarczywspomnieć mikser DJM-900Nexus (EiS 07/2011 – NaszTyp) czy sterownik DDJ-T1 (EiS10/2011). Na podsumowanie takudanych 12 miesięcy i dobry począteknowego roku proponujemytest najnowszego urządzenia didżejskiegogiganta.Skoro był już mikser, był sterownik,całkiem niedawno pojawiłysię też nowe odtwarzacze CD,to czym jeszcze mogą nas zaskoczyćjapońscy inżynierowie? Otóż DJM-T1to i mikser, i sterownik w jednej obudowie.Najnowsza hybryda Pioneerałączy bowiem cechy cyfrowego mikseraaudio i kontrolera MIDI dedykowanegodo programu Traktor. Małotego, ma też wbudowaną 24-bitowąkartę dźwiękową, interpretującą kodczasowy. W zestawie z urządzeniemdostarczany jest program TraktorScratch Duo 2 oraz dwa winyle5.500 złPRODUCENTPioneer DJwww.pioneerdj.comDOSTARCZYŁDSV sp. z o.o. S.K.A.Gdyniatel. 58-661-28-00www.dsv.com.plFunkcja: 2-kanałowy cyfrowymikser/kontroler MIDI oraz interfejsaudioWejścia: CD ×2 (RCA),Phono ×2 (RCA), Mic (combo),AUX (RCA).Wyjścia: Master Out ×2(RCA, XLR), Headphone (TRS1/4”), Booth Out (TS 1/4”).Software: w zestawie NativeInstrument Traktor ScratchDuo 2.Przetwarzanie: 24-bitowe.Połączenie z komputerem:USB.Pasmo przenoszenia:20 Hz–20 kHz.THD:


TESTZAKRES ZASTOSOWAŃ• mastering i pre-mastering nagrań• miks z użyciem grup śladów• obróbka grup śladów oraz nagrań lektorskich• obróbka śladów na etapie miksu za pomocąmodułów dostępnych w postaciosobnych wtyczek (dot. wersjiAdvanced)249 USD – Ozone 5 download999 USD – Ozone 5 Advanced downloadPRODUCENTiZotope, Inc.www.izotope.comDYSTRYBUCJAAudio FactoryWarszawaul. Emilii Plater 47 (ANTRESOLA)tel. 22-826-18-89www.audiofactory.plMusicToolzWarszawaul. Słowicza 23tel. 22-423-90-96www.musictoolz.plOpis: procesor masteringowy, w któregoskład wchodzą następujące moduły: Paragraphic EQ, Mastering Reverb, MultibandDynamics, Multiband Stereo Imaging, Multiband Harmonic Exciter, Post-EQ, Ditheringi Loudness Maximizer. W wersji Advanceddostępny jest dodatkowo zestaw zaawansowanychnarzędzi pomiarowych. Możliwośćkorzystania z presetów dla całego systemulub poszczególnych modułów, w tym takżetworzenia własnych ustawień.Rozdzielczość: 64-bitowa wewnętrzna,próbkowanie do 192 kHz.Platforma: Windows (XP Service Pack 2lub nowszy, x64, Vista, 7), Mac OS X 10.5.8lub nowszy (wyłącznie Intel-Mac).Inne wymagania: karta graficznaOpen GL 2.0.Format: RTAS/AudioSuite, VST, MAS,Audio Unit, DirectX.Maciej PolańskiDokładnie 10 lat po premierzepierwszej wersji systemu masteringuOzone na rynku ukazałasię piąta osłona tego popularnegooprogramowania, dostępnaw wersji standardoweji zaawansowanej (Advanced).Pierwsze informacje prasowewskazywały na usprawnienianatury wizualnej i poprawę ergonomiipracy. Tymczasem okazałosię, że program został niemalcałkowicie przeprojektowany.Nie tylko powiększono interfejsi zmodyfikowano jego szatęgraficzną, ale także rozszerzonopod względem funkcjonalnymkażdy moduł, wprowadzającniekiedy całkiem nowe algorytmy.iZotope Ozone 5system masteringowyPozytywne doświadczenia związanez wprowadzeniem dwóchwersji systemu RX, służącego doprac naprawczych oraz oczyszczanianagrań z niepożądanych artefaktów,skłoniło bostońską firmę do przyjęciapodobnego rozwiązania w odniesieniudo swojego najpopularniejszegoproduktu – Ozone.Jest to zestaw wysokiej klasynarzędzi, działających w ramachzamkniętej struktury o 64-bitowejarchitekturze. Na jego pokładzieznajdziemy następujące moduły:korektor (×2), wielopasmowy procesordynamiki (kompresor, limiter,bramka/ekspander), pogłos, enhancer,procesor stereo, a także najwyższejklasy limiter, a właściwie maksymalizatorz rozbudowaną sekcjąditheringu. Moduły otwierane są doedycji w głównym oknie. Za pomocąpoziomych suwaków możemy zwiększyćbądź zmniejszyć siłę oddziaływaniakażdego z nich z osobna lubwszystkich łącznie – wartości parametrówsą skalowane w zakresie od0 do 200%.Przy pierwszym uruchomieniuprogramu naszym oczom ukaże sięokienko z listą prestów, podzielonychze względu na przyjętą technikę masteringu,gatunek i charakter muzyki.Zanim w ofercie firmy pojawił sięprocesor Alloy, przeznaczony do zaawansowanejobróbki śladów, wielurealizatorów korzystało z Ozone doobróbki grup śladów – stąd obecnośćustawień służących do podrasowaniapętli perkusyjnych, sekcji dętej itd.Osobną grupę stanowią ustawieniaukierunkowane na uzyskanie określonegorezultatu w procesie post-produkcji,znajdziemy tu m.in. całkiemprzekonujące i użyteczne inkarnacjepopularnych efektów specjalnych,np. dźwięku ze słuchawki telefonuczy starego radia. Presety wydająsię bardziej dopracowane niż w poprzednichwersjach, a ich działaniesubtelniejsze. W wersji piątej wprowadzonomożliwość wyboru presetówdla poszczególnych modułów. Sąone ukierunkowane na wykonanieokreślonego zadania, np. za pomocąprocesora dynamiki możemy próbowaćskleić miks (Single Band Punchand Glue), stłumić agresywne talarze(Less Hi-hat – Mid/Side) czy poprawićprezencję w wyższym środku(Smooth Presence Boost).Większość operacji, jakie możnaprzeprowadzić na stereofonicznejwiązce dźwięku, można także wykonaćw podziale na kanał środkowy(Mid) i kanały boczne (Side), a w wersjipiątej dodatkowo w rozbiciu nakanał lewy i prawy. Dzięki temumożemy np. za pomocą korektora„odmulić” rozbite w stereo gitary, byzrobić więcej miejsca na wokal i stopę,uwydatnić informację pogłosowąw najwyższym paśmie, by w sposóbsubtelny rozjaśnić je lub odwrotnie– skompresować umieszczone centralniegłówne elementy miksu bezwpływu na zapisany w sygnale różnicowymambient itd.Nie da się ukryć, że producent wysokopostawił sobie poprzeczkę dlanastępnych wersji, wprowadzając trybMid-Side w „czwórce”. Tym razem,zamiast jednej rewolucyjnej zmiany,mamy do czynienia z całą masązmian ewolucyjnych.KorekcjaDomyślnie pierwszym w kolejnościmodułem jest ośmiozakresowy korektorparametryczny. Dla każdegozakresu możemy określić rodzaj filtru(pasmowy, półkowy lub filtry górnoidolnoprzepustowy). Rozszerzającpionowy nawiasik przy każdymz punktów korekcji, możemy ustalićwielkość rezonansu lub dobroć filtru(parametrQ). Nowością jest odmianavintage korekcji półkowej, któraumożliwiajednoczesne podbijaniei tłumieniewybranych zakresów czę-stotliwości(na wzór słynnych urzą-dzeń Pultec).Poza zwykłymi filtrami rezonują-cymi pojawiły się dwie nowe ich od-miany: „płaska” (ang. flat), z klasycz-nymi ustawieniami nachylenia w dB/oktawę, oraz ultra-stroma, niemalcałkowicietłumiąca wszystko poniżej/powyżejustalonej częstotliwościodcięcia.Domyślnym i zalecanym przez producentatrybem działania korektorajest tryb analogowy, ale można teżprzestawić go w tryb cyfrowy, oferującyprzeźroczyste brzmienie i zgodnośćfazową. Użytkownicy wersjiAdvanced mogą dla każdego zakresuustalić inną wielkość przesunięćfazowych, zmieniając w ten sposóbnieznacznie charakter korekcji. Mogątakże skorzystać z nowego trybu chirurgicznego,opracowanego specjalniez myślą o wymagających precyzjidziałaniach naprawczych.40 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>45


TEST3.260 złPRODUCENTSound Deviceswww.sounddevices.comDOSTARCZYŁProfessional MarketWarszawatel. 22-652-37-83www.professionalmarket.com.plPasmo przenoszenia:20 Hz–30 kHz.Równoważny poziom szumówEIN: –126 dBu (impedancja150 Ω, cały zakresaudio, czułość ustawiona na50%).Wejściowy poziom maksymalny:–10 dBu (Mic),+28 dBu (Line).Wyjściowy poziom maksymalny:+22 dBu (Line),–18 dBu (Mic).Zakres regulacji czułości:66 dB (Mic>Line).Przetwarzanie A/C: 24 bity/96 kHz.Zasilanie: wewnętrzne(2×R6 – czas pracy ok. 4 godzinbez zasilania fantomowego);zewnętrzne 10–17 V DC.Wymiary: 43×94×140 mm.Waga: 0,7 kg (z bateriami).Jarosław StubińskiAmerykańska firma SoundDevices ma w swojej ofercie produktyprzeznaczone dla profesjonalistów,głównie pracującychz dźwiękiem w terenie. MixPre-Dto wysokiej klasy mikser, którysprawdza się nawet w ekstremalnychwarunkach.Urządzenie jest stosunkowo niewielkie,ale wyjątkowo solidne.Całkowicie metalowy korpuswyposażony jest w boki z płaskownika,do których można przytwierdzićpasek lub uchwyty do mocowania.MixPre-D może być zasilanyz opcjonalnego zasilacza sieciowegolub akumulatora (zakres napięć zasilającychto 10–17 V, podaje się jeprzez złącze Hirose 4), jak też za pomocądwóch baterii R6, które możnazainstalować wewnątrz, zamykająckomorę baterii metalową, niklowanąnakrętką z gumowym uszczelnieniem,mocowaną na stalowej lince– dzięki temu nigdy jej nie zgubimy.Baterie starczają na ok. 4 godzinypracy (mniej w przypadku współpracyz mikrofonami wymagającyminapięcia fantomowego), dlatego lepsząopcją będzie zasilanie urządzeniaz zewnętrznego akumulatora, alepozostawienie baterii w charakterzezasilania awaryjnego. Znajdujący sięwewnątrz bezpiecznik automatycznieodłącza zasilanie w przypadku podaniazbyt dużego napięcia lub zmianypolaryzacji. Bezpiecznik ten automatycznieresetuje się po odłączeniuźródła napięcia, więc nie ma potrzebyjego wymiany. Konstruktorzy zadbaliteż o to, by odizolować galwaniczniemasę napięcia przychodzącegoz zewnątrz od masy elektrycznejurządzenia, co do minimum redukujeryzyko pojawienia się pętli mas.PrzedwzmacniaczeZnajdujące się w MixPre-D dwaprzedwzmacniacze to konstrukcjez wejściem transformatorowym, charakteryzującesię impedancją 2 kΩoraz poziomem szumów własnychwynoszącym –126 dB (w całymzakresie audio, 150 Ω obciążenia,czułość ustawiona na połowę), coświadczy o ich profesjonalnej klasie.Przedwzmacniacze wyposażonesą w filtry dolnozaporowe 80 lub160 Hz o nachyleniu 6 dB/oktawę.Ich cechą charakterystyczną jest to,że znajdują się jeszcze przed układemwzmocnienia wstępnego, zatem takiedźwięki niskoczęstotliwościowe, jaknp. podmuchy wiatru są tłumionejeszcze zanim zostaną wzmocnione.Preampy mają też limitery z regulacjąprogu zadziałania. Są to typoweograniczniki bezpieczeństwa, któredziałają jednocześnie na wejściu i nawyjściu, bardzo skutecznie reagującna gwałtowny wzrost poziomui nie wpływając na brzmienie sygnałuznajdującego się poniżej proguzadziałania.Na wejście przedwzmacniaczymożna podłączyć mikrofony pojemnościowewymagające napięcia fantomowego,przy czym użytkownikmoże przełączać jego poziom między12 a 48 woltami. Można też podłączaćmikrofony dynamiczne oraz mikrofonywstęgowe – przedwzmacniaczemają wystarczająco duży zapaswzmocnienia (66 dB), by móc z nimiZAKRES ZASTOSOWAŃ• profesjonalny mikser4-kanałowy (dwa wejściamikrofonowe i dwa liniowe)na plan filmowyoraz do rejestracji dźwiękuw terenieSound Devices MixPre-Dkompaktowy mikser przenośny46 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>49


TESTDVDUniversal Audio Ampex ATR-102wtyczka dla systemu UAD300 dolarówPRODUCENTUniversal Audiowww.uaudio.comDOSTARCZYŁAudiostacjaWarszawatel. 022-616-13-86www.audiostacja.plZAKRES ZASTOSOWAŃ• procesor do finalnej obróbkicharakteru brzmieniowegomateriału audiona etapie masteringu+ najwyższej klasy emulacja+ szeroki zakres zmian charakterusygnału+ wiele możliwości, jeślichodzi o wpływ na procesprzetwarzania dźwięku+ przydatna sekcja delay+ dobrze dobrane presety– wysoka cena– spore zużycie mocy obliczeniowej– brak regulacji sprzężeniaw trybie delayTomasz WróblewskiPlatforma UAD poszerzyła sięo nową wtyczkę, która jest doskonałymuzupełnieniem wcześniejzaprezentowanej, wielośladowejinkarnacji Studera A800. Teraz,oprócz emulacji wielośladu analogowego,można mieć też emulacjędwuśladu masteringowego.Firma Universal Audio w ostatnichkilku latach dołączyła dogrona najbardziej szanowanychi najpopularniejszych deweloperówprodukujących procesory audio w postaciwirtualnej. I to pomimo faktu, żejej wtyczki działają tylko i wyłączniew oparciu o zewnętrzny silnik DSP(akcelerator) z serii UAD. Z tego właśniewzględu plug-iny te praktycznienie istnieją na rynku skrakowanegooprogramowania. I być może to jestklucz do sukcesu, bo dzięki temu, orazofercie o doskonałej jakości, firma tama wystarczające środki finansowe,by systematycznie poszerzać swąofertę.Inna sprawa, że Universal Audionie tworzy produktów nowych podwzględem funkcjonalności. Zamiasttego oferuje wirtualne wersje doskonaleznanych klasyków, emulującpraktycznie każdy popularny sprzęt,który był używany w studiach nagraniowychod czasów początku branżyfonograficznej. A ponieważ praca wtyczekopiera się na własnym DSP, niezależnymod mocy obliczeniowej komputera,użytkownik nie musi się martwićo obciążenie wprowadzane przez procesory,a twórcy plug-inów mogą pisaćje tak, by priorytetem zawsze była najwyższajakość brzmienia.Sprzętowe wsparcieDzięki uprzejmości polskiego dystrybutoraUniversal Audio – firmyAudiostacja – otrzymaliśmy do testówkompletny zestaw wtyczek tego producentawraz z akceleratorem UAD-2Satellite Duo, podłączanym do komputeraprzez port FireWire 400 lubFireWire 800 (akcelerator wyposażonyjest w oba te porty). Urządzenie maefektowną, całkowicie aluminiowąobudowę i wymiary pudełka z filmemna DVD. Dostarczane jest wraz z zewnętrznymzasilaczem sieciowym napięciastałego 12 V.Razem z akceleratorem otrzymujemypakiet Analog Classics, w składktórego wchodzą procesory LA-2AClassic Audio Leveler, 1176LN/1176SEClassic Limiting Amplifiers, PultecEQP-1A oraz Realverb Pro. Do tegodochodzi kupon zniżkowy o wartości50 dolarów na zakup kolejnych wtyczektego producenta w jego sklepieinternetowym.Wewnątrz akceleratora pracują dwachipy Analog Devices SHARC. UAD-2Satellite Duo może obsługiwać wtyczkipracujące z częstotliwością próbkowaniaod 44,1 do 192 kHz, a jego sterownikizostały zoptymalizowane podkątem współpracy z architekturą wielordzeniowąi wieloprocesorową.Magnetofon masteringowyMagnetofon analogowy Ampex ATR-102 pojawił się na rynku w 1976 rokujako dwuśladowa wersja ATR-100 i byłjednym z pierwszych urządzeń tegotypu, w którym zastosowano zaawansowaną,sterowaną elektronicznie kontrolęszybkości przesuwu taśmy i zrezygnowanoze standardowych wówczasrolek napinających. Dzięki temuprzewijająca się ze szpuli na szpulę taśmamiała cały czas takie same naprężenie,co znacząco wpływało na jakośćsamego nagrania i odczytu (wyjątkowoniski poziom parametru falowaniadźwięku i niemal stuprocentowastabilność przesuwu). Ponadto samakonstrukcja tego magnetofonu umożliwiałałatwą modyfikację, polegającąmiędzy innymi na wymianie głowic.Było to o tyle istotne, że z jakościąpodzespołów zastosowanych w pierwszychegzemplarzach tych magnetofonówbywało różnie, głównie z uwagina przeciętną płynność dostaw odfirm zewnętrznych. Po pewnym czasieproblem ten zniknął i ATR-102 dodziś uznawany jest powszechnie zanajlepszy dwuśladowy magnetofon,jaki kiedykolwiek zbudowano. Ogółemwyprodukowano ok. 3.000 sztuk tegourządzenia, a produkcję zakończonow roku 1982. Z obsługą działającychdo dziś magnetofonów nie ma większegoproblemu, ponieważ na rynkufunkcjonuje firma ATR Services, którama w swojej ofercie całą gamę częścizamiennych i podzespołów do wszystkichmodeli. Jej założycielem jest byłyinżynier firmy Ampex i niekwestionowanyautorytet w zakresie magnetofonów– Mike Spitz.Z ATR-102 korzystano głównie podczaszgrań materiału do postaci stereo,był on więc ostatnim elementemtoru nagraniowego, mającym (częstobardzo duży) wpływ na ostatecznebrzmienie utworów.WtyczkaProcesor dostępny jest pod postaciąwtyczki zgłaszającej się pod kontroląprogramów z interfejsem Audio Units,VST oraz RTAS.Główny panel kontrolny wtyczkidaje możliwość wyboru podstawowychustawień, takich jak szybkośćprzesuwu taśmy (3,75, 7,5, 15 lub 30cali na sekundę), wybór typu zastosowanejtaśmy (250, 456, 468, 900, ATR,35-90 lub 111), poziomu nominalnegosygnału na wejściu (+3, +6, +7,5lub +9 dB), a także wyboru szerokościbloku głowic (1/4”, 1/2” lub 1”).Podobnie jak w oryginale, nie wszystkiekombinacje są możliwe – niemożna np. wybrać taśmy typu 468i 1-calowych głowic, ponieważ ten typtaśmy nie jest dostępny w wersji 1”.Użytkownik ma też możliwośćwyboru jednego z czterech trybówmonitoringu (Input, Sync, Repro lubThru). W tym pierwszym słuchamysygnału z emulacją obwodu wejściowego(bez emulacji taśmy), zaś w trybieThru sygnału po ominięciu, alez aktywnym blokiem wskaźników.Te ostatnie mogą pracować w trybiewskazań VU albo szczytowym,50 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


TEST6.500 zł – SK19.800 zł – SK2PRODUCENTHammond Suzukiwww.hammondsuzuki.comDYSTRYBUCJAHammond Polskawww.hammond.plModuł brzmieniowy: VASE IIIKlawiatura: C1 do C6, 61-klawiszowa(SK1); 2 klawiatury C1do C6, 61-klawiszowe (SK2).Drawbary: 9 poziomów wysokościdźwięku dla partiiUpper, Pedal, Lower.Efekty: pogłos, vibrato, chorus,overdrive, multiefekt (8 programówoddzielnie dla sekcji organoweji Extra Voice).Brzmienia złożone: 100brzmień użytkownika, 100 fabrycznych.Odtwarzacz: WAV (44,1 kHz,16-bitów), MP3 (44,1 kHz,128 kbps).Zasilanie: zasilacz zewnętrznyAD3-1250.Wymiary:SK1 – 894×303×99 mm;SK2 – 944×454×170 mm.Waga: SK1 – 7 kg;SK2 – 16 kg.ZAKRES ZASTOSOWAŃ• uniwersalny instrumenttypu stage piano ze szczególnymnaciskiem nabrzmienia Hammondaoraz brzmienia piana+ silnik cyfrowy z nowegoHammonda B3+ wysoka jakość i klasa wykonania+ 64 MB pamięci wewnętrznejna dodatkowe bibliotekibrzmień+ niska waga i niewielkiewymiary– zewnętrzny zasilacz– wiele kosztownych opcjiAdam JendryczkaNa ubiegłorocznych targach weFrankfurcie japoński Hammondpokazał dwa nowe instrumentyz serii SK, czyli Stage Keyboard.Instrument skonstruowany z silnikiemnowego B3 występujew dwóch wersjach – jedno-i dwumanuałowej: SK1oraz SK2. To podstawowa i jedynaróżnica pomiędzy tymimodelami.Instrument wykonany jest w sposóbnienaganny. Obudowa zespecjalnego stopu aluminium,wraz z boczkami z tworzywa sztucznegoi charakterystyczną kremowąklawiaturą, tworzą zwartą całość.Bardzo precyzyjnie osadzonegniazda przyłączeń, potencjometryporuszające się z odpowiednimoporem oraz przyciski i drawbarywykonane z dobrej jakości tworzywsztucznych świadczą o wysokiejklasie wykonania. Kupując instrumentw Hammond Polska, otrzymujemypolską instrukcję obsługi.Opcjonalnie możemy nabyć pokrowcei statywy, a także pedał sustain(np. FS-9H), footswitch i pedałekspresji (np. EXP-50).Instrumenty z serii SK są wyposażonew tradycyjne brzmienia VirtualTone-Wheel, z pięciooktawową klawiaturątypu waterfall na każdymz manuałów. Udostępniają one równieżbrzmienia klasycznych organówtypu combo oraz rozmaitych organówpiszczałkowych, stosowanychw muzyce sakralnej i klasycznej. Zabrzmienie odpowiadają dwa silnikiVASE III, pracujące w charakterzewirtualnych kół tonowych z polifonią61 głosów dla manuału i 8 głosówdla pedału przy brzmieniach organówtranzystorowych oraz 63 głosówdla organów piszczałkowych. Opróczklasycznego brzmienia organówelektromechanicznych otrzymujemyteż brzmienia fortepianów, pianinelektrycznych, akordeonów, instrumentówtypu string, instrumentówdętych, syntezatorów itp., z maksymalnąpolifonią sięgającą 63 głosów.Jeżeli brzmień nadal będzie nammało, to nowe barwy można załadowaćpoprzez port USB do wewnętrznejpamięci urządzenia.Zarówno SK1, jak i SK2 charakteryzująsię niewielkimi rozmiaramii niską wagą, co ułatwia transporti rozstawianie. To chyba jednoz głównych założeń producenta – instrumentkompaktowy.Hammond SK1/SK2organy cyfroweDVDPanel sterowaniaPotencjometr MASTER VOLUMEsteruje poziomem głośności sygnałuwychodzącego poprzez złącze linioweoraz słuchawkowe. PrzyciskCONTROL służy do przywoływania nawyświetlacz ekranu roboczego, któryjest jednym ze składników głównegomenu urządzenia. Sekcja MusicPlayer składa się z pokrętła VOLUME(regulacja poziomu sygnału wejściowego),przycisku SONG (wybór odtwarzanychplików audio) oraz przyciskuPLAY lub PAUSE w odtwarzaczumuzycznym. Przyciski UPPER, PEDAL,LOWER z sekcji Drawbar Select służądo wybierania manuału do obsługiza pomocą drawbarów.Poniżej znajduje się sekcja klasycznychefektów Vibrato/Chorus z przyciskamido sterowania głębokościąefektów, włączania i wyłączania orazwyboru obszaru, w którym są stosowane.Sekcja Leslie znajduje się podręką. Przycisk BYPASS wyłącza efekt,kierując sygnał do głównych gniazdwyjściowych. Przycisk STOP służydo wyłączania symulacji obrotów rotoralub włączania wolnych obrotówprzy wyłączonym przycisku FAST(służącym do przełączania pomiędzywłączaniem szybkich obrotów rotorai wyłączaniem go).52 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


TESTDVDSteinberg RND Portico 5033 i 5043korektor i procesor dynamiki2.249 zł – Portico 5033 EQ2.249 zł – Portico 5043Compressor/Limiter Duo3.599 zł – Portico 5043EQ + 5033 Compressor/Limiter DuoPRODUCENTSteinberg MediaTechnologies GmbHwww.steinberg.netDOSTARCZYŁ:Audio FactoryWarszawatel. 022-826-18-89www.audiofactory.plZAKRES ZASTOSOWAŃ• procesory wtyczkowe(korektor i kompresor)przeznaczone głównie doprac na śladach i grupachw miksie realizowanym zapomocą oprogramowaniaDAW+ znakomite brzmienie+ czytelny i ergonomicznyinterfejs graficzny+ uniwersalność zastosowań– wysoka cenaBartłomiej ZajkowskiPo dwóch latach testów i wytężonej pracy,jako efekt kolaboracji firm Yamahaoraz RND (Rupert Neve Designs), pod szyldemfirmy Steinberg ukazały się plug-inySteinberg Portico 5033 EQ oraz SteinbergPortico 5043 Compressor, będące emulacjamisprzętowych urządzeń z serii Portico autorstwaRuperta Neve.Zarówno kompresor, jak i korektor bazują natechnologii VCM (Virtual Circuitry Modeling).Technologia ta, stworzona przez grupęK’s LAB z firmy Yamaha pod przewodnictwemToshifumiego Kunimoto, umożliwia modelowanieanalogowych obwodów na poziomie pojedynczychkomponentów, co pozwala wiernie odwzorowaćwdomenie cyfrowej wszelkie ich nielinearne zachowania.RND Portico 5033 i 5043 dostępne sąwwersjach stereo oraz mono, w formatach VST3/VST2.4 (PC) oraz VST3/AU (Mac) dla komputerów z systemamim Windows 7 oraz OS X 10.6.StrukturaPlug-iny RND Portico charakteryzuje bardzo przejrzystyi atrakcyjny wizualnie interfejs graficzny – do złudzeniaprzypominają one swoje sprzętowe odpowiedniki, co po-przez swoją prostotę ma niebagatelne znaczenie dla ergo-nomii i wygody pracy.RND 5033 EQ to pięciopasmowy korektor parame-tryczny o zakresie pracy ±12 decybeli. Składają się naniego dwapółkowe filtry Low Shelf i Hi Shelf o zakre-sach 30–300 Hz i 2,5–25 kHz, a także trzy parame-tryczne, płynnie regulowane i niezależnie włączane filtry:LMF (Low Mid Frequencies) 50–400 Hz, MF (Mid Frequencies)330–2.500 Hz, oraz HMF (High Mid Frequencies)1,8–16 kHz, o dobroci przestrajanej w zakresie 0,7 do 5(gdzie Q=1,5 to szerokość jednej oktawy). Dodatkowomamy do dyspozycji potencjometr TRIM, pozwalający na regulacjępoziomu sygnału na wejściu urządzenia w zakresie±12 dB, oraz przełącznik BYPASS ALL, umożliwiający ominięcieukładu filtrów, ale pozostawiający w torze sygnałowymmodelowane transformatory wejściowy i wyjściowy.Kompresor RND 5043 Portico to urządzenie oparte naukładzie VCA. Do wyboru mamy dwa tryby kompresji: FB(feed backward), działający bardzo muzycznie, oraz bardziejprecyzyjny tryb FF (feed forward). Pozostałe parametrykompresora to THRESHOLD (–50/+0 dB), RATIO (1,1:1–Limit), ATTACK (20–75 ms), RELEASE (100 ms–2,5 s)oraz GAIN (–6/+20 dB). Podobnie jak w przypadkukorektora mamy do dyspozycji przycisk IN, aktywującyukład kompresora.W praktyceKorektory marki Neve słyną z brzmienia i charakterystykifiltrów półkowych. W przypadku filtru Hi Shelfim bardziej podbijamy dany zakres częstotliwości, tymbardziej filtr podcina pewien zakres poniżej częstotliwościpodbicia. Odwrotnie rzecz się ma w przypadku filtruLow Shelf – w efekcie dźwięk jest aksamitny, wyrównanyi brzmi niezwykle przyjemnie oraz muzycznie.W przypadku testowanego korektora jest tak samo.Filtry Hi Shelf i Low Shelf brzmią doskonale, a obrabianymateriał nawet przy dużym podbiciu nie traci naturalnościi nie staje się metaliczny w górze lub nieczytelny w dolepasma. Filtry parametryczne brzmią precyzyjnie i pozwalajązarówno na delikatne kształtowanie charakterystykibrzmieniowej instrumentów, jak i na „chirurgiczne” wycinanieproblematycznych częstotliwości. 5033EQ to zatemznakomity główny korektor do miksów.Kompresor 5043 charakteryzuje przejrzyste i neutralnebrzmienie, jednak nie jest to w takim stopniu uniwersalnenarzędzie jak opisany wyżej korektor. Dostępne czasy atakui powrotu nie pozwalają na uzyskanie tak radykalnej kompresji,jaką dają nam urządzenia marek UREI czy SSL, niemniejjednak kompresor ten sprawdza się w sytuacji, gdyszukamy brzmienia czystego i klarownego. Pracując dośćwolno, świetnie sprawdza się przy delikatnym wyrównywaniudynamiki – szczególnie polecam głęboką kompresję, tj.6-10 dB przy stopniu kompresji 1,1:1-1.5:1 i średnich czasachataku i powrotu – do smyczków, gitar, pianin i wokali orazgrupy bębnów. Przy takich ustawieniach instrumenty zaczynająbrzmieć pełniej i łatwiej jest osadzić je w miksie.Z pewnością nie jest to urządzenie dla miłośnikówbrudnego brzmienia kompresji, pełnego miłych dla uchazniekształceń harmonicznych i efektu pompowania. Aleczy wszystkie urządzenia mają takie być? Z pewnościąnie, a Portico 5043 to jeden z najlepszych kompresoróww wersji programowej, jakie miałem możliwość testować.PodsumowanieZarówno korektor 5033, jak i kompresor 5043 to prawdziwaekstraklasa wśród plug-inów dostępnych na rynku.Nie dziwi zatem wysoka cena, jaką trzeba za nie zapłacić– wszak otrzymujemy fantastyczne urządzenia programowe,brzmiące nie gorzej niż ich sprzętowe odpowiedniki, wartekilka razy więcej, a plusy pracy z wtyczkami są chociażby takie,że możemy ich użyć w odniesieniu do praktycznie dowolnejliczby śladów – ogranicza nas tylko moc procesora. EiS Kompresor RND Portico 5043, podobniejak sprzętowy pierwowzór, opatrzonyzostał podpisem Ruperta Neve.Wtyczkowe wcielenie słynnego korektoraNeve Portico 5033 EQ. Określenie„dokładna cyfrowa kopia” odnosi się nietylko do brzmienia wtyczki, ale także dojej strony wizualnej. 56


<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>57


ROZMOWAPowiadają, że podczas kryzysunie cierpią tylko ci na samejgórze. Rewolucja cyfrowazdziesiątkowała świat studiównagrań i zmieniła życie tysięcyprofesjonalistów. Jednak działakilka osób, które wciąż całkiemnieźle żyją z muzyki, doskonalewykorzystując ekonomicznąsytuację i czerpiąc z niejkorzyści. Jednym z nich jestMark „Spike” Stent.Paul Tingenfot. Akiko BharoochaSekrety realizatorów:Stent jest słynnym brytyjskim realizatoremmiksów, obecnie stacjonującymw Los Angeles, gdzie prowadzi własnestudio Mixsuite LA. Efektem jego pracyjest kilka topowych albumów 2011 roku.Miksował płytę Coldplay Mylo Xyloto, któraosiągnęła szczytowe miejsce na listach przebojów24 krajów. Pracował także nad Shake ItOut oraz No Light, No Light z najnowszej płytyFlorence and the Machine. W dodatku Stentprzez lata podpisał się pod produkcjami takichartystów jak Duran Duran, Keane, ChristinaAguilera, Usher, Lady Gaga, Muse, MassiveAttack, Cheryl Cole, Madonna, Beyoncé, Björkitd. Dla realizatora z Wielkiej Brytanii toogromny sukces.Przez Skype, który działał z opóźnieniem,szumami i zrywaniem połączeń, Stent opowiedziałmi o swoich metodach pracy oraz,w szczególności, o pracy nad Mylo Xyloto. Jegoopowieść to w zasadzie porady, jak przetrwaćwe współczesnym cyfrowym świecie. Siedziałw swoim studiu Mixsuite LA, w którym znajdujesię jego ukochany SSL G, jak równieżimponująca kolekcja sprzętu zewnętrznego,w tym GML 8200 EQ, Distressory, LA2-A,dbx 902, Neve 1066, Chandler EMI oraz kompresoryPye, pogłos Bricasti itp. Znajdziemytam również jego ulubione KRK 9000b, NS10oraz odsłuchy Barefoot MicroMain 27. „Łatwosię przyzwyczajam do wielu urządzeń”, mówiMike „Spike” StentMylo Xyloto – Coldplay60 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


Spike, ale to nie jest jego życiowe motto. Stent słynie bowiemze swojego zamiłowania do cyfry i zdecydowanienie należy do apologetów techniki analogowej.„Należy iść do przodu wraz z postępem” przyznajeStent. „Ciągle używam mojego analogowego sprzętu,a w szczególności tego magicznego SSL, którego sekcjacentralna wyposażona jest w karty z serii E, i któregobrzmienie uwielbiam. Generalnie lubię brzmienie eanalogowe, ale stopniowo przenosiłem się do świata acyfrowego i zacząłem wiele czynności robić w komputerze.Zdecydowałem się na to z wielu powodów,ale głównym z nich był fakt, że po kilku dniachdzwonią do mnie ludzie z prośbą o zrobienie innejwersji miksu. Zabiorę się za to w ciągu pięciu minut,a w innych czasach zajęłoby to przynajmniejtrzy godziny. Tyle czasu trwa przywołanie miksuna zewnętrznym sprzęcie i na stole. Zacząłemwięc wykorzystywać nową technologię, jednocześnienie zapominając o swoich analogowych korzeniach.Dużo też zależy od stylistyki – niektóreutwory w klimacie urban robię kompleksowow komputerze. Za rockowe kawałki zabieramsię niekiedy w domenie analogowej, bo taka muzyka niemoże być idealna i czysta. Bardzo rzadko jednak zdarzasię, że całą sesję robię na stole. Raczej uruchamiam komputer,a na stole robię tylko podmiksy wybranych ścieżek,zazwyczaj w przypadku basu i bębnów. To daje mi szczególnezabarwienie, którego nie uzyskam w żaden innysposób”.Mark Stent zaczynał swoją karierę w latach 80., od noszeniaherbaty w Jacobs <strong>Studio</strong> w Hampshire nieopodalLondynu. Swój pseudonim Spike zawdzięcza fryzurze,którą wówczas nosił, czyli irokezowi. Fryzura od dawna Reżyserka należącegodo Marka Stenta studiaMixsuite LA, w którym powstałowiele topowych płyt2011 roku.Mylo XylotoWykonawca: ColdplayKompozycje: Guy Berryman,Jonny Buckland, WillChampion, Chris MartinProdukcja: Markus Dravs,Daniel Green, Rik SimpsonMiks: Mark „Spike” Stent,Michael BrauerMastering: Ted Jensen, BobLudwigWydawca: Parlophone/EMI MusicPremiera: 24.10.2011 r.nie istnieje, ale ksywka została. Karierę freelancera rozpocząłw 1987 roku, osiągając sukces dzięki świetnymmiksom KLF. Od tej pory zmiksował około 800 pioseneki otrzymał 3 nagrody Grammy. W latach 1999-2007 pracowałw Olympic <strong>Studio</strong>s. W 2005 roku otworzył swój własnykompleks studyjny i przez kilka lat pracował w obumiejscach. W 2007 Stent wraz z rodziną (żona i czwór-ka dzieci) przenieśli się do Los Angeles, gdzie mieszkajądo dziś.Na początku swego pobytu w LA Spike pracowałdla Chalice Recording <strong>Studio</strong>s, ale potem uruchomiłwłasny obiekt w Santa Monica, do któregosprowadził swój ukochany stół SSL G. W studiuStent ma reżyserkę, główne pomieszczenie do nagrywania,małą kabinę wokalową i serwerownię.Pracuje tam ze swoim asystentem Pierre Eirasemoraz realizatorem Mattem Greenem.„Przeprowadzka do USA była dla mnie ogromnąszansą. W Wielkiej Brytanii robiłem sporo dużychrzeczy, ludzie znali mnie, ale w Ameryce musiałemudowodnić, kim jestem. W Wielkiej Brytanii nabra-łempewnych przyzwyczajeń, potrzebowałem jakie-gośwyzwania. Przyjazd do USA był dla mnie przełomem.Przyjeżdżałem tu przez ponad 20 lat, ale życie tujest zupełnie inne niż podróżowanie. Musiałem bardzoszybko nauczyć się, jak się robi wielkie, miejskie przeboje.Zaskakiwało mnie, jak bardzo różni się amerykańskie podejściedo miksu od brytyjskiego – szczególnie jeśli chodzio brzmienie partii basowych. Sposób, w jaki umiejscawiająi korygują stopę i resztę bębnów, wokale – wszystkojest inne. Przez lata słuchaliśmy amerykańskich produkcjii wydawało nam się, że rozumiemy je brzmieniowo. Nicz tego. Wszystko jest o wiele ciemniejsze, cięższe, stopa<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>61


TECHNOLOGIADVDPRODUKCYJNENie traktuj opisanych tu porad w zakresie produkcjijako gotowych recept, a raczej jako podpowiedzi.Sprawdź je we własnym zakresie i dostosujdo własnych potrzeb66 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


ierwsze kroki, stawiane podczas tworzeniawłasnych utworów muzycznych, mogą byćP trudne. Trudne może być też podejmowanie decyzjizwiązanych z zakupem nowego sprzętu. Dotego dochodzą frustrujące godziny spędzone napróbach zastosowania go w swoim studiu, zmierzającychdo wydobycia jakiegokolwiek sensownegodźwięku. To nie wszystko. Dziś trzeba być innym,oryginalnym i wyjątkowym, nie mówiąc już o sprzedawaniuwłasnych produkcji lub choćby doprowadzeniudo sytuacji, że ktoś ich będzie chciał słuchać!Jak się w tym wszystkim odnaleźć? Część sekretupolega na tym, by tworzyć muzykę, która brzmiznajomo, a zarazem będzie oryginalna.To paradoks, z którym musimysię zmierzyć.Analizującelementy pojawiającesię we wszystkichutworach, zarówno podwzględem muzycznym, rytmicznym, jaki brzmieniowym, zdobędziemy sporo informacji.Odpowiednio zastosowane mogą przyciągnąćuwagę słuchaczy i zainteresować ich w niemalhipnotyczny sposób, nawet jeśli nie są świadomitego, że zastosowano tu szereg „sztuczek”.Oczywiście, nikomu z nas nie zależy na powielaniutwórczości innych wykonawców, ale faktemjest, że muzyka dzieli się na szereg gatunkówi podgatunków, z których każdy ma jakieś cechywspólne i charakter – dzięki temu możemy je zidentyfikowaćoraz określić, dlaczego jedne z nichlubimy, a innych nie. Można się sprzeczać, czy łatwiejsząrzeczą jest porzucenie wszelkich konwencjii stworzenie czegoś zupełnie nowego, czyteż zaoferowanie świeżego spojrzenia, z wykorzystaniemjuż istniejących kanonów. Dlatego właśnieci, którzy piszą chwytliwe, trzyminutowepiosenki pop, zarabiają na tymduże pieniądze, w przeciwieństwiedo tych, którzy tworzą wyjątkowei jedyne w swoimrodzaju dzieław rodzaju Symfonii NaSuszarkę Do Włosów OrazKrowi i Wietrzny Dzwonek.W naszym artykule przyjrzymysię tej problematyce z perspektywymuzyki tanecznej, ale większość omawianychtu zagadnień daje się bardzo łatwozastosować także w innych gatunkach muzycznych.W każdym przypadku chodzi o to, by wypróbowaćdaną rzecz we własnej muzyce, a następniepostarać się ją rozwinąć – taki jest nadrzędnycel.Na potrzeby tej publikacji przygotowaliśmyutwór, który znajdziecie na naszym krążku DVD– zarówno jako cały miks, jak i poszczególne jegoelementy (stemy). Możecie zaimportować stemyna oddzielne ścieżki programu DAW – wszystkiezostały przygotowane tak, by zaczęły sięod pierwszego taktu sesji, której tempo wynosi135 BPM. Można je wyciszać i przełączać w trybsolo, aby usłyszeć, co dokładnie chcieliśmy Wamzaprezentować.<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>67


ROZMOWADagadana to projekt łączący polską i ukraińską muzykę folkową z wpływamiszeroko pojmowanej współczesnej muzyki elektronicznej i jazzowej.Tworzą go Daga Gregorowicz (wokal, elektronika), Dana Vynnytska(wokal, instrumenty klawiszowe) oraz Miko³aj Pospieszalski (kontrabas,skrzypce). Po roku od wydania debiutanckiej płyty, która otrzymałanagrodę Fryderyka za Album Roku w kategorii Folk/Muzyka Świata,zespół ostro wziął się do pracy. Do współpracy nad drugim krążkiemzostali zaproszeni muzycy zarówno z Polski, jak i zza granicy. Premierapłyty Dlaczego Nie miała miejsce pod koniec października zeszłego roku.Rozmawiamy z producentem płyty, Remkiem Zawadzkim i głównymrealizatorem i współproducentem, B³a¿ejem Domañskim, którzy włożyliw jej realizację ogromnie dużo pracy i serca.Rozmawia Maciej Polańskifot. zespołu – Ryszard Izydorczakfot. w studiu nagrań – Maciej PolańskiWielu muzyków zrobiło karierę,kopiując sprawdzone za Oceanemwzorce brzmieniowe, co zresztączęsto spotyka się z poklepywaniempo ramieniu przez krytyków.Dagadana, jak się wydaje, próbujewytworzyć własny styl.Jaki to styl?Remek: Styl Dagadany [śmiech]. Charakte rystyczny element tego stylu towokal Dany – jest nie do podrobienia.Ma ukraińską duszę, a w jej śpiewaniusłychać coś, co określiłbym naturalnąludowością. To bardzo emocjonalneśpiewanie. Nie bez znaczenia jest takżeto, że Dana, choć ma wyższe wykształceniew zakresie muzyki klasycznej,fascynuje się jazzem.Błażej: Daga z kolei, oprócz tegoże śpiewa, dokłada niespotykanąwirtuozerię w grze na instrumentachelektronicznych – mówimyo wszelkiej maści „zabawkach”,w szczególności procesorach markiKorg [Dagadana jest endorserem markiKorg – przyp. red.]. Intuicyjnie kreujeefekty, nad którymi ja, po 15 latachpracy w studiu nagrań, muszę czasempochylić się na dłuższą chwilę. Wiedząc,jaki efekt wokalny chce uzyskać, przyużyciu Kaossa potrafi wydobyć szerokąpaletę brzmień i emocji. Efektów używajednak w sposób bardzo dyskretny.Często to właśnie drugo- czy trzecioplanowaatmosfera jest „wykręcona”przez Dagę. Daga i Dana dzielą się jakYin i Yang, choć potrafią zamieniać sięrolami. Daga może np. wesprzeć Danęw chórkach i odwrotnie. Żaden z głosówjednak nie dominuje, tak dalece różniąsię barwą i osobowością, że świetnie sięuzupełniają.Remek: Trzecim członkiem składujest Mikołaj Pospieszalski, z tychPospieszalskich [śmiech]. Mikołaj bardzoszybko się rozwija. Na pierwszejpłycie grał dosyć ostrożnie i oszczędnie,natomiast na drugiej poczyna sobieznacznie śmielej.78 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


Błażej: Rozwój tego człowieka jest niesamowity. W ciąguroku wypracował precyzję i artykulację, czyli to, co innymmuzykom zajmuje często pięć lat.Płyta pełna jest odwołań do muzyki folkowej. Czyprzeważają zapożyczenia, czy też stylizacja?Remek: W kilku wypadkach są to po prostu adaptacjeutworów ludowych, m.in. takim utworem jest Chmiel,przywieziony z Beskidu Niskiego. Zagrał i zaśpiewał goz dziewczynami gościnnie Janek Malisz. Oj poleczko, polejest kompozycją Dany do ukraińskiego tekstu ludowego.Opracowaniem ludowej pieśni jest także pochodzącyz Wielkopolski singlowy Wszystkie mają po chłopoku.Pomimo tego, że to muzyka ambitna, do tegośpiewana w dużym stopniu w języku ukraińskim,nieznanym większości Polaków, zespół w krótkimczasie zyskał sporą popularność.Remek: Folk ukraiński nie różni się aż tak bardzo od polskiego.Nie ma problemów ze zrozumieniem przekazu.Błażej: Muzyka została doceniona Fryderykiem, a zespółgra ogromną ilość koncertów. Kiedy tylko pojawia się informacjao koncercie Dagadana, to jest pełny klub. Materiałjest chętnie grany w audycjach autorskich w radiu. Napłycie pojawił się także utwór śpiewany „w języku elfów”,tj. Sargofaj. Daga i Dana naśladują w nim sonorystyczniejęzyk francuski. Robią to tak dobrze, że kiedy po raz pierwszygo słuchałem, a nie znam francuskiego, byłem przekonany,że jest śpiewany w tym właśnie języku. Utwórjest stylizowany na piosenki francuskie z lat 60.Przez pewien czas zespół funkcjonował przede ewszystkim jako grupa koncertowa. W jakimstopniu miało to przełożenie na materiałrejestrowany w studiu przez Dagadana?Remek: Na pierwszej płycie znalazły się utworyograne na koncertach, które trzeba byłoopracować pod kątem nagrań studyjnych. Na Od lewej: RemekZawadzki i BłażejDomański w reżyserce<strong>Studio</strong> 7 w Piasecznie podWarszawą.Wykonawca: DagadanaPłyta: Dlaczego NiePodstawowy skład: DagaGregorowicz (wokal, elektronika),Dana Vynnytska (wokal,piano), Mikołaj Pospieszalski(kontrabas, skrzypce)Realizacja/produkcja: BłażejDomański, Remek ZawadzkiData premiery: 14 października2011Wydawca: AGORA S.A.koncertach dziewczyny zaczynały od refrenu i zwrotki,a następnie ciągnęły się improwizacje. W przypadku drugiejpłyty było odwrotnie – trzy czwarte materiału nie byłowcześniej grane na koncertach.Błażej: Różnica była taka – o ile nagrania setek na pierwsząpłytę zajęły niecałe dwa tygodnie, o tyle przy drugiejpłycie to samo mieliśmy zrobione po czterech dniach.Zespół zagrał tak dużo koncertów, że wydarzyło się to, comiało miejsce w latach 60. i 70. – muzycy weszli do studiai zagrali całość jak należy. Na pierwszej płycie nie wszystkood razu „zażerało”, zdarzały się nawet jakieś zaćwiczonebłędy, które należało wyeliminować. Nagrania wykonaneenergetycznie, ze wspólnym groovem, to efekt latpracy i zagrania setek koncertów. Koncerty zrobiły swoje.Przy drugiej płycie wszyscy byli zgrani perfekcyjnie.Skoro materiał na drugą płytę nie był w takimstopniu ograny na koncertach, jak wobec tego zespółprzygotowywał się do jego rejestracji?Remek: Przed płytą miał miejsce, nazwijmy to, wyjazdprodukcyjny. Damian Rogala użyczył zespołowi swojegoschroniska w Duląbce na próby. Od samego początku założeniebyło takie, że bazowe rytmy mają być w głównejmierze elektroniczne. Spakowałem mikrofony, Pro Tools,Mboxa i pojechałem w góry. Kiedy po raz pierwszy zagralimi nowe kompozycje, złapałem się za głowę: „Rety, co jado tego zaprogramuję?”- pomyślałem. Przeszła mi przezgłowę myśl, że nie da się tego, tak akustycznego w zało-żeniach, grania połączyć z programowanymi bębnami.Po tym, jak trochę ochłonąłem, dobrałem sampleperkusyjne, co było pierwszym krokiem do wyznaczeniaram stylistycznych. Zaprogramowałemwstępnie bębny pod grane przez Dagadanę kompozycje,ustalając z nimi tempa utworów i rodzajgroove’u. Do tego zespół nagrał szkice. W tensposób powstały aranżacje i każdy wiedział, co maćwiczyć. „Obóz” trwał około tygodnia. To była bar-dzoprzyjemna część pracy.<strong>Estrada</strong> a i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>79


TECHNOLOGIADVDPRZETWARZANIETONÓWHARMONICZNYCHGłębokie wniknięcie w materiędźwiękową może się wydawać dośćskomplikowane, ale między innymi natym polega proces produkcji muzyki...Częstotliwości harmoniczne to podstawowybudulec każdego dźwięku muzycznego.To one definiują charakterbrzmieniowy instrumentów i wpływają nato, jak odbieramy muzykę. Częstotliwościharmoniczne są kluczowe w kompozycjimuzycznej, zrozumieniu akustyki i przyprojektowaniu sprzętu nagrywającegooraz odtwarzającego. W naszym artykuleprzyjrzymy się harmonicznym, metodomich analizy, ich interakcji z naszymsłuchem i sposobom wpływania na ichkształt. Struktura harmonicznych, a w zasadziebrzmienie, to proste funkcje matematyczne,ale ich oddziaływania potrafiąbyć bardzo złożone i zmienne.W trakcie produkcji materiałówmuzycznych cały czas ingerujemyw strukturę harmoniczną – od charakterystykibrzmieniowej instrumentówpo ogólny kształt miksu.Rozumiejąc i analizując ją, możemymieć większą kontrolę nad tym, co robimyz dźwiękiem, przy wykorzystaniutakich narzędzi jak korekcja półkowaczy enhancer basowy. Używająctych lub innych procesorów, wykonujemynaszą pracę poprzez świadomekształtowanie tejże strukturyzgodnie z naszym życzeniem i naszymiwyobrażeniami. A zatem, czym sąharmoniczne?[AUTOR]ROBBIE STAMPArtysta, realizator,basista, konstruktorelektronicznych urządzeńaudio, autor artykułóworaz producent muzyczny,pracujący w swoim dźwiękowymazylu Sandpit <strong>Studio</strong>(sand pit stu dio.co.uk). JakoCyclick Samples stworzył ponad120 tysięcy różnego typu sampli,które znajdziecie między innymina naszych płytach DVD.86 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


PodstawyCzym są harmoniczne?Elementy,z których powstaje dźwiękZgodnie z definicją harmoniczne są wielokrotnością(w liczbach całkowitych) częstotliwościpodstawowej lub najniższej.Częstotliwość podstawowa jest tym, co odbieramyjako wysokość dźwięku lub nuty, a harmoniczneto wartość tej częstotliwości pomnożonaprzez kolejną liczbę całkowitą (×1, ×2, ×3,…).Przykładowo, standardowa częstotliwość440 Hz (A4) ma harmoniczne zaczynające się od440 Hz (pierwsza harmoniczna = 440 Hz × 1),880 Hz (druga harmoniczna = 440 Hz × 2),1.320 Hz (trzecia harmoniczna =440 Hz × 3),1.760 Hz (czwarta harmoniczna) itd. Te harmoniczne,lub inaczej tony składowe, są generowaneprzez instrumenty, w których źródłem dźwiękusą strojone lub periodyczne oscylacje, choć sąemitowane także przez wiele obiektów niemuzycznych,od odkurzaczy począwszy, na mostachuginających się pod wpływem wiatru skończywszy.Są też instrumenty muzyczne, które generująoscylacje w nieco inny sposób niż wyżej opisany.Należą do nich np. bębny ze skórzanymi membranami,w których tony składowe zwane są dźwiękaminieharmonicznymi. Także bębny timpani,mimo tego, że są instrumentami strojonymi, wytwarzajątony nieharmoniczne.Zależności występujące pomiędzy poszczególnymiczęstotliwościami harmonicznymi wynikająz natury początkowych oscylacji i związanesą z tym, czy zostały one wywołane poprzez zarwaniestruny, pobudzenie smyczkiem, przepływstrumienia powietrza przez układ drgający, czynapięcie wytworzone w układzie elektronicznym.Owe zależności są często określane mianem barwydźwięku lub tembrem i potrafią sprawić, żedwa z pozoru jednakowe instrumenty zabrzmiąinaczej. Tembr wynika z różnych poziomów głośnościposzczególnych tonów harmonicznych, zakresuczęstotliwości, który owe tony pokrywająi proporcji między harmonicznymi parzystymii nieparzystymi. Instrumenty, w których pojawiasię wiele częstotliwości harmonicznych o dużejczęstotliwości, są dla nas jasne brzmieniowo,podczas gdy instrumenty produkujące niewielkąilość harmonicznych o niskiej częstotliwości sąodbierane jako ciemne lub miękko brzmiące.Barwa dźwięku jest pochodną także innychczynników, takich np. jak zależności czasowewystępujące między poszczególnymi harmonicznymi.„Obwiednia czasowa” harmonicznychmoże się zmieniać, a zatem poszczególnetony składowe mogą się pojawiać po wystąpieniuczęstotliwości podstawowej, a w niektórychprzypadkach nawet przed nią. Amplituda tonówharmonicznych może się zmieniać w funkcjiczasu, rezonując w różny sposób w fazie atakui zaniku dźwięku. Wszystkie te subtelnościsą przez nasz mózg odbierane na szereg różnychsposobów.Świadomość tego, że zależności pomiędzy harmonicznymimogą być źródłem nieskończonychsubtelności barwowych, pozwala nam wydobyćcałą gamę brzmień nawet z pozornie prostychinstrumentów, ale to wciąż tylko część całej historii– podróż od instrumentu do naszego uchamoże w sposób radykalny zmienić tembr w znaczeniuakustycznym lub elektrycznym. Nigdy teżnie będziemy mieli do czynienia z absolutnie czystąścieżką sygnałową, bez względu na to, co mówiąnam producenci urządzeń. Każde ogniwow naszym łańcuchu odciska swe piętno na końcowymbrzmieniu: mikrofony, algorytm sumowaniaw programie DAW, wzmacniacz zasilającymonitory, przetworniki w odsłuchach – wszystkoto dodaje coś od siebie. Oczywiście, największywpływ na brzmienie mamy my sami, mogąckształtować je zgodnie z naszym życzeniem, i tejwłaśnie tematyce poświęcimy pozostałą częśćartykułu.Owe zmiany w brzmieniu znane są zazwyczajpod postacią zniekształceń i występują z różnymnatężeniem. Zniekształcenie może się objawićpod postacią zmiany proporcji głośności pomiędzyposzczególnymi tonami harmonicznymilub jako zniekształcenia fazowe, czyli zmianafazy (lub czasu) między nimi (przesunięcia fazowe).Oprócz zmiany charakterystyki amplitudyi charakterystyki czasowej harmonicznych możemyteż tworzyć nowe harmoniczne, które niebyły w sposób oczywisty obecne w dźwięku podstawowym.Do tego celu możemy zastosować takienarzędzia jak korektory, efekty flanger/phasing/chorus,filtry i inne efekty zniekształcającedźwięk – fuzz, clipper, saturator czy overdrive.Nasz mózg jest wyjątkowo wyczulony na strukturęharmoniczną i manipulacje w tym zakresiemogą radykalnie zmienić nasze postrzeganie danegoinstrumentu lub całego miksu, pomagającw podejmowaniu decyzji, rozwiązywaniu problemówi uruchamiając większą kreatywność.Synteza modularna jest jedną z najczystszychform eksperymentowania z harmonicznymi.<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>87


ROZMOWAMAQ Records to studionagrań dźwiękowychznajdujące sięw Wojkowicach naŚląsku. Bart³omiejA. Frank odwiedziłje, by porozmawiaćz szóstką ludzi, którzyto studio tworzą. Są to:Mariusz Ledwoch (właściciel),Micha³ „Rosa”Rosicki (realizator, projektant)oraz realizatorzyJarek Toifl, MarcinChlebowski, Micha³Cholewa i Kuba £uka.Cóż to za szalony pomysł, aby w czasachbranżowej dekoniunktury budować duże,prywatne studio nagraniowe?Mariusz Ledwoch: To na pewno nie przypadek[śmiech]. Grałem wiele lat i nadal gram nabasie, to moja pasja i hobby. Byłem też zawsze„technicznym” w zespole, zawsze lutowałemitd. Pewnie dlatego podczas jednej z sesji nagraniowychw studiu w Gliwicach zaprzyjaźniłemsię z Grzesiem Gutowskim, szefem studia HHPoland. Grzesiu miał do sprzedania ośmiośladowymagnetofon Tascam na kasetę [Portastudio– przyp. BAF], pogłos Alesis oraz parę innychklocków. Gdy zabierałem te urządzenia, Grzesiupowiedział: „No, to teraz wpadłeś!”. Miał rację,bo od razu zacząłem nagrywać, przede wszystkimwłasny zespół. Odbywało się to w moimdomu. Mam tam dwa niezależne pomieszczenia.Po jakimś czasie zdecydowałem się na następnyetap – czyli na wybicie okna i wstawieniemagicznej szyby [śmiech]. To już było studio!Reżyserka i tak zwana „nabijalnia”. Z dzisiejszejperspektywy trudno to nazwać salą – miałamoże 10 m 2 . To było dziesięć lat temu. Zacząłemcoraz więcej nagrywać, kupować kolejny sprzęt...Miałeś już komputer w studiu?ML: Tak, od razu po tym analogowym Tascamie.Interesowałem się komputerami, składałem je,konfigurowałem, zrobiłem nawet chłodzeniewodne, bo to były początkowe wersje Pentium 4,strasznie się grzały. Oczywiście, były i problemyz wodą, coś tam się wylało itd., ale komputerbył cichy, dźwięk wydawały tylko dyski twarde.Początkowo w studiu musiało stać akwarium,rurki przez pół studia, ale potem wymyślonokompaktowe chłodzenie wodne, lepsze i mniejsze.Teraz mamy nowe komputery, od początkudziałaliśmy w Logicu, więc mamy Mac Pro.Uczyliśmy się go mozolnie, ale teraz wszyscyjesteśmy zagorzałymi logicowcami. Logic sprzedawanybył z kartą Audiowerk...Firmy Emagic, 18-bitową...ML: To był pierwszy system komputerowy, jakimiałem. Z tandemem Audiowerk-Logic nigdyMAQ Records94 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


Główną konsoletą w studiujest świetnie brzmiący, uniwersalnyi prosty w obsłudzeanalogowy stół AudientASP8024x36.kłopotu nie było, oczywiście do czasu, kiedyokazało się, iż osiem śladów w studiu to jużza mało. Zaczęły się kombinacje, kupiłemWAMIRack, trzy sztuki. Znajomy powiedziałmi, że byłem prawdopodobnie jedynymw Polsce, który połączył trzy takie urządzenia.Wszystko to świetnie brzmiało i działało, tylkopotwornie się grzało. Letnie sesje były krytyczne,do tego stopnia, że musiałem założyćklimatyzację.Kiedy studio zaczęło pracować dlaklientów, sprofesjonalizowało się?ML: Szyba była momentem, kiedy studio zaczęłonagrywać inne zespoły. W 2002 roku zarejestrowałemfirmę MAQ Records. Musiałemsię sporo nauczyć. Nagrywałem wcześniejsiebie, potem znajomych, ale jak trochę pokręciłemgałkami, zauważyłem, że nie za bardzomam czas na to, żeby zajmować się tym zawodowo,z oddaniem. Kiedy masz studio, musiszo nie dbać, zapewnić, żeby zarabiało, pilnować.Trudno się jednocześnie bawić w realizatorkę.Wydaje mi się, że jako realizator powinieneśmieć wolną głowę od tych wszystkichprzyziemnych rzeczy. Przychodzisz, włączaszsprzęt, skupiasz się na pracy – to na pewnobędzie z korzyścią dla produkcji. Stwierdziłemwięc, że mam znakomitych realizatorów – najpierwJarek Toifl, potem Michał Rosicki. Skorooni mogą to robić sprawniej i lepiej, to ja sięwycofuję z realizatorki. Marcin Chlebowskibył następnym realizatorem, zaraził MichałaCholewę i już było nas pięciu.Michał Rosicki: I wtedy zaczęły się problemy[śmiech].ML: Tak, bo Rosa chciał porządne mikrofony,męczył o nie... To zrozumiałe, że musieliśmysię rozwijać, każde zarobione pieniądze inwestowaliśmyw sprzęt, w sumie tak jest dodzisiaj. Oczywiście, najpierw nie było za wielekasy, więc szukaliśmy pereł. Kupowaliśmyniedrogie, a dobre; zaczęliśmy od rosyjskiejOktawy, chociaż aktualnie przy chińskich mikrofonachto one nie są takie tanie...MR: W tym temacie nie ma reguł, ale to bardzomuzyczne mikrofony, dlatego mamy sporyset Oktaw: Mk 219, dwie lampy, cztery wstęgi.I chociaż wielu twierdzi, że wokal lepiej brzmina Neumannie, to dęciak już potrafi zabrzmiećkorzystniej na Oktawie. To są mistrzowskiemikrofony instrumentalne.Marcin Chlebowski: Był okres, kiedy realizowaliśmydużo koncertów jazzowych.Nagrywaliśmy topowe kapele, światowe marki.Oni patrzyli podejrzliwie na te mikrofony,ale później byli bardzo zadowoleni z nagrańi wracali do nas przez wiele lat.Masz na myśli muzyków sceny yassowej,jazzowej.MR: I free, czyli jazzu improwizowanego.Posypały się sukcesy, jak dwukrotnie płytaroku w All About Jazz, chyba jeden z najbardziejznanych amerykańskich portalijazzowych.ML: Siedem lat temu pracowaliśmy pięć dniz Vandermark V, nie wychodząc z KrakowskiejAlchemii...MR: To w sumie nagranie historyczne, 12płyt wydanych, pięciu muzyków, 5 dnigrania, materiał, który z dnia na dzień sięzmienia, kształtuje. Mówię to, choć nie każdefree lubię, czasami frytowe granie jest jużpozbawione sensu, a przez to niestrawne.U Vandermarka jednak jest matematyka,trochę crimsonowska, jest temat, jest groove,jest konstrukcja i słuchanie się nawzajem. Tozresztą niesamowici instrumentaliści, podobniejak Rezonans, skład 10-osobowy, gdzieKen Vandermark jest w zasadzie dyrygentemtego zespołu. Dokonaliśmy zapisu w pięćdni, po trzy sety dziennie. Piętnaście różnychskładów plus szósty dzień z koncertem finałowym,podczas którego zagrali wszyscy.I to już pełna kolektywna praca – nagrywaliMarcin z Michałem, potem Michała zmieniłJacuś, a ja dostałem wszystko do miksu.Realizatorska mordęga...MR: Największa mordęga była przy miksie,gdzie okazało się, że robisz 16 różnych płytróżnych składów. Teraz okazuje się na przykład,że musisz zrobić jakaś małą poprawkębrzmieniową – i musisz to zrobić do wszystkich16 płyt. Samo zgranie, sam czas potrzebnyna to idzie w godziny, ale warto tak sięmęczyć tym bardziej, że potem dostajesz za towyróżnienie. Poza tym, jak zawsze, to zupełnienowe doświadczenie.Wyszliście zapewne poza te Oktawy.MCh: Kupiliśmy AKG 414. To standard, trzebaje mieć, bo to narzędzie pozwalające nagrywaćw zasadzie wszystko. Kupiliśmy też kopielampowych AKG C12 marki Peluso, Braunera.MR: Nieprzypadkowo kupiliśmy NeumannyU87 czy Shoepsy w nowej edycji, bo są bardziejuniwersalne. No i pasowały do układankimikrofonów – nie jest tak, że kompletującmikrofony do studia, najlepiej kupić po najlepszymz każdej firmy. Trzeba tak kupowaćmikrofony, żeby wyszła z tego uzupełniającasię układanka. Jeśli chodzi o mikrofony<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>95


TECHNOLOGIABeat Designer to nieskomplikowany sekwencerkrokowy, który może znaczącoprzyśpieszyć proces tworzenia warstwyrytmicznej. Poszczególnym nutkom przypisanesą nazwy instrumentów zgodne zestandardem General MIDI, dzięki czemu zaprogramowanyrytm jest „kompatybilny”z ogromną liczbą zestawów perkusyjnychi stacji roboczych. Sekwencje i przejściamożna wyzwalać w czasie rzeczywistym,za pośrednictwem umieszczonej na dole interfejsuwirtualnej klawiaturki lub podłączonejdo komputera klawiatury MIDI. Wtyczki MIDI w Cubase 6Maciej PolańskiKażdy, kto uczył się gry na instrumentach klawiszowych, wie,jak przydatna bywa funkcja transpozycji, np. gdy wokalista tużprzed występem poprosi o obniżenie tonacji o pół tonu, a tonic innego jak efekt podwyższający/obniżający wartości komunikatówMIDI Note On/Off. Miłośnicy syntezatorów zapewnenieraz sięgali po arpeggiator, by stworzyć nietuzinkowe przebiegimelodyczne czy basowe, a weterani elektronicznej scenypewnie pamiętają czasy, kiedy jedynym dostępnym efektemtypu delay była linia opóźniająca MIDI. Wobec szybkiego rozwojumożliwości procesorów wtyczkowych i możliwości komputeróww zakresie ich obsługi, wielu producentów muzycznychporzuciło plug-iny MIDI. Tymczasem drzemie w nich sporypotencjał. Przyjrzyjmy się zatem nieustannie doskonalonymnarzędziom MIDI, jakie znalazły się na pokładzie najnowszejodsłony sekwencera Cubase.sekwencer generuje dodatkowenuty,za pomocą których symulowanyjest efekt odbijania siędźwięku od różnych obiektów, np.ścian pomieszczenia lub drzeww lesie. Wspomniane, dodatkowenuty nie są jednak zapisywanena ścieżce MIDI, chyba że zdecydujemysię je zapisać celem dalszejedycji za pomocą funkcji MergeMIDI in Loop, dostępnej z poziomumenu MIDI.Wtyczki MIDI mogą być uruchamianena poszczególnych kanałachz poziomu listwy (Inspector),w sekcjach MIDI Inserts i MIDISends. Najczęściej wykorzystywanefunkcje dla wygody użytkownikaCzym różnią się wtyczki MIDIod wtyczek audio? Różnicapolega na tym, że to nie sygnałna wyjściu instrumentuwtyczkowego jest przetwarzany,ale informacje MIDI, które pobudzająów instrument do generowaniaokreślonych dźwięków.Proces zachodzi w czasierzeczywistym. Kiedy np. uruchamiamylinię opóźniającą MIDI, Lista dostępnych efektów i modulatorówMIDI jest w przypadku sekwencera Cubasecałkiem spora.MIDI Monitor pozwala ustalić, jakie komunikatyMIDI pojawiają się na wejściu danejścieżki dla określonego potu MIDI. 100 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>


CHCESZ NAGRYWAĆ SWOJĄ MUZYKĘ?MY POKAŻEMY CI JAK TO SIĘ ROBIJUŻW SPRZEDAŻYW empikach,salonach prasyoraz na stronie<strong>UlubionyKiosk</strong>.plOmówienie sprzętu i oprogramowania stosowanegow domowym studiu nagrańPropozycje najlepszych konfiguracji i ustawieńsprzętowo-programowychPrezentacja różnych technik pracy przydatnych przysamodzielnym dokonywaniu nagrańKompletne wirtualne studio nagrań w postacioprogramowania na dołączonej płycie DVD<strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>105


TECHNOLOGIAProgram na DVDCFA-Sound Dirty Panda CMDVDW tym miesiącu mamy dla Was znakomitą maszynę perkusyjnąz modelowaniem analogowego brzmieniaTa świetna wtyczka, stworzonaprzez czarodziejów z niemieckiejfirmy CFA Sound, to unikalnamaszyna perkusyjna, bazującana modelowaniu analogowym,opartym na silniku z potężnegoDrumGrizzly 2.0. Mamy tu do czynieniaz trzema modułami perkusyjnymioraz wbudowaną sekcją efektów.Dzięki temu Dirty Panda CMpozwala uzyskać całą gamę różnegotypu brzmień perkusyjnych, któremogą być wykorzystane przy budowaniupomocniczych oraz głównychpartii w pętlach oraz całychsekwencjach rytmicznych.Każdy z trzech modułów instrumentugeneruje inne brzmienia.Pierwszy, DPM-504, to moduł służącydo wytwarzania dźwięku bębnabasowego, umożliwiający ustawieniepoczątkowej oraz końcowejczęstotliwości, szybkości przejściamiędzy nimi oraz takich parametrówjak uderzenie (punch) czy zanikanie.Drugi moduł pozwala generowaćdźwięki tomów – wysokiegoi niskiego. Trzeci, o nazwie FMS,jest modułem perkusyjnym FM, którymożna wykorzystać do tworzeniarezonujących dźwięków bębnówz korpusem drewnianym.Łącząc sygnał z tych modułówz procesorem efektowym GrizzlyTube, który jest czymś w rodzajubitcrushera z blokiem lampowymi diodowym, mamy możliwość wytwarzaniacałej gamy różnego typudźwięków o charakterze perkusyjnym.Co więcej, każdy z nich możnawyzwalać z wykorzystaniem jedynieczterech klawiszy MIDI.Choć za jej pomocą można uzyskaćsilnie odkształcone dźwięki,Dirty Panda CM jest także świetnąwtyczką pozwalającą wytwarzaćszereg brzmień typowych.Poza tym to znakomite antidotumna brzmieniową nudę, wynikającąz zastosowania sampli, a korzystaniez tej wtyczki nie jest tak irytującejak długie przeszukiwanie bibliotekw poszukiwaniu odpowiedniegobrzmienia. Sprawdźcie sami, a przekonaciesię, jaka to frajda.NA PŁYCIE DVD> Program w wersji dla komputerówWindows znajdzieszna naszej płycie DVD w folderzeProgramy\Pełne wersje(Windows)DPM-504Moduł do generowaniadźwięku stopy, pozwalającyuzyskać naprawdęgłęboki soundDual Tom ModulModuł do wytwarzaniadźwięku wysokiego i niskiegotomu, z niezależną regulacjąkażdego z nichFMSPerkusyjny moduł FM pozwalającyprogramowaćrezonujące, „drewniane”dźwiękiGrizzly TubeTu jest miejsce, w którymmożemy skuteczniepobrudzić dźwiękMiernik VUDzięki niemu możemy kontrolowaćpoziom sygnału wyjściowegoPresetyTutaj wybieramy, ładujemyoraz zapisujemyustawieniaPanel informacy jnyTu odczytujemy wartościtych kontrolek, których położenieakurat zmieniamyMIDITutaj można zmienić przyporządkowanieklawiszyMIDIOutputRegulator poziomu wyjściowegoz instrumentuDirty PandaBardzo sympatyczna, ale niecopobrudzona panda110 <strong>Estrada</strong> i <strong>Studio</strong> • styczeń <strong>2012</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!