LIDERZY BIZNESU Według zapowiedzi zaczynamy cykl reporterski pod tytułem Liderzy biznesu. Czyli znani i nie znani.... W cyklu Liderzy biznesu czyli znani i nie znani w obecnym numerze prezentujemy sylwetkę Pana Bartosza Godala współwłaściciela (pomysłodawcą) sklepu Na Ostrzu który mieści się na BC w Częstochowie dokładny adres. Jak wiadomo jest mnóstwo tego typu sklepów min w sieci. Jednakże sklep Na Ostrzu jest swego rodzaju fenomenem w tej branży. Jak powszechnie wiadomo dobrą markę buduje się min na zadowoleniu jej klientów i kontrahentów i tutaj mamy z tym do czynienia. Ponieważ jak udało nam się ustalić w rozmowach z klientami sklepu tymi do których udało nam się dotrzeć. Cieszcie się dobrą opinią i ogólnym zadowoleniem. Co w dzisiejszych czasach jest sukcesem samym w sobie. Pan Bartosz pomimo napiętego grafiku i mnóstwa obowiązków związanych z prowadzeniem działalności biznesowej znalazł chwilę czasu na rozmowę z Nami. Bardzo Nas to cieszy. <strong>Tower</strong> <strong>News</strong> 06
Witam serdecznie Panie Bartoszu. Witam. Mam do Pana kilka pytań dotyczących państwa projektu Na Ostrzu, który jest naprawdę bardzo ciekawym pomysłem i jak widzę bardzo mocno już ugruntowanym na rynku. Zacznijmy od tego. Skąd wziął się pomysł na taki sklep z takim asortyment i dość specyficzną grupą klientów.? Dość często słyszę to pytanie. Nie jest łatwo jednoznacznie odpowiedzieć na nie. Każdy mężczyzna, będąc dzieckiem przecież bawi się w żołnierzy, chodzi do lasu, używa jakiegoś scyzoryka. To po prostu rozwinięcie naszych pasji z dzieciństwa. Ja swój pierwszy nóż dostałem od mojego taty w wieku 10 lat, był to szwajcarski scyzoryk marki Wenger, a paręnaście lat później takie noże sprzedawałem. Był to taki powrót do przeszłości. A tak na marginesie, to ten scyzoryk mam do dzisiaj. Jeżeli chodzi o klientów, to nie powiedziałbym, że są specyficzni. To cały przekrój społeczny i różne zainteresowania. Są to zarówno pracownicy służb mundurowych, ratownicy medyczni, myśliwi, pasjonaci militariów, gracze ASG, kolekcjonerzy, miłośnicy survivalu, harcerze i wielu innych. Dostarczaliśmy także przedmioty na plany filmowe i do teatrów. Każdy dzień przynosi ciekawe wyzwanie. Jakie są Państwa plany na przyszłość w związku z tym projektem? Czy planujecie rozszerzenie asortymentu lub poszerzenie pola działania w zakresie swojej działalności? Najbliższą rzeczą jaką musimy zrobić to znalezienie nowego lokalu dla firmy. Obecny, w którym się znajdujemy jest już dla Nas za mały. Także niedługo obecny adres będzie nieaktualny. Od stycznia jesteśmy też oficjalnym dystrybutorem czeskich noży Mikov i rozwinięcie tej marki w Polsce będzie angażowało Nas w znaczący sposób. Drugą marką, w którą zaangażowaliśmy bardzo mocno w ostatnim czasie to latarki Ledlenser, z niemieckiego Solingen. Właśnie teraz w lutym weszła do sprzedaży nowa linia latarek Outdoor, gdzie najmocniejsza latarka ma 3000 lm i tylko 17 cm. Nasza oferta cały czas się rozszerza. I z roku na rok poszerzamy ją o kolejne gałęzie. Staramy się, aby klient mógł u Nas w sklepie znaleźć takie produkty, jakich aktualnie potrzebuje i nie szukał ich u konkurencji. <strong>Tower</strong> <strong>News</strong> 07