13.03.2018 Views

Marek Stelar, "Rykoszet"

Szczecin, rok 2010. Robert Krugły, oficer Komendy Wojewódzkiej Policji, oraz prokurator Mateusz Michalczyk próbują wyjaśnić sprawę dwóch niemal identycznych zabójstw, popełnionych w odległych miejscach województwa. Zbrodnie łączy sposób ich dokonania, a także osoba starosty wołogardzkiego. Sytuacja komplikuje się, kiedy w ten sam sposób, w samym centrum Szczecina ginie ogarnięty manią zbieractwa stary człowiek. W tle tych wydarzeń poznajemy losy Tadzika Rudzkiego, którego ojciec, podoficer Ludowego Wojska Polskiego, w 1968 roku został stracony za szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. To i następne dramatyczne przeżycia naznaczają chłopca na całe życie...

Szczecin, rok 2010. Robert Krugły, oficer Komendy Wojewódzkiej Policji, oraz prokurator Mateusz Michalczyk próbują wyjaśnić sprawę dwóch niemal identycznych zabójstw, popełnionych w odległych miejscach województwa. Zbrodnie łączy sposób ich dokonania, a także osoba starosty wołogardzkiego. Sytuacja komplikuje się, kiedy w ten sam sposób, w samym centrum Szczecina ginie ogarnięty manią zbieractwa stary człowiek. W tle tych wydarzeń poznajemy losy Tadzika Rudzkiego, którego ojciec, podoficer Ludowego Wojska Polskiego, w 1968 roku został stracony za szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu. To i następne dramatyczne przeżycia naznaczają chłopca na całe życie...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

jąc na ziemię i uspokajając łomoczące serce. Nagle poczuł na<br />

ramieniu czyjąś dłoń.<br />

— Zawahaliście się, poruczniku? — Pytanie prokuratora było<br />

retoryczne. — To niedobrze. Pamiętajcie, że wyrok został wykonany<br />

na zdrajcy naszej ojczyzny. Jako żołnierz polski, jako oficer<br />

Ludowego Wojska Polskiego w szczególności, nie mam żadnych<br />

wątpliwości, że kara była sprawiedliwa. Surowa, lecz sprawiedliwa!<br />

I wy też nie powinniście ich mieć. Wiecie, że zrobił<br />

to wyłącznie dla pieniędzy? — Potrząsnął trzymanymi w ręku<br />

papierami. — Sam to przyznał przed sądem! Za garść dolarów,<br />

jak to się mówi! Tacy są najgorsi! Żadnej ideologii, nic! Tylko<br />

pieniądze…<br />

— Obywatel kapitan nie był na moim miejscu… — wystękał.<br />

— Nie bierzcie tego osobiście, poruczniku. Byliście tylko<br />

tak zwaną karzącą ręką wymiaru sprawiedliwości! Do takich<br />

rzeczy… — Wskazał za siebie i poprawił się: — …do takich<br />

zadań nie wybiera się byle chłoptasia ze wsi, mam tu na myśli<br />

pochodzenie chłopskie, znaczy się, który potrafi zaszlachtować<br />

świnię i nie brzydzi się widoku krwi. Wybiera się starannie ludzi,<br />

którzy zasłużyli, by je wykonać. Zasłużyli swoją nienaganną<br />

służbą ojczyźnie i takąż postawą moralną. To oznaka zaufania,<br />

jakim obdarzyła was władza ludowa, rozumiecie? — Pokręcił<br />

głową ze zdumieniem. — Myślałem, że wasz oficer polityczny<br />

dostatecznie przedyskutował z wami te kwestie… Nie martwcie<br />

się, nie zamelduję waszemu przełożonemu. Pamiętajcie,<br />

że fakt, iż jednak podołaliście zadaniu, może być potraktowany<br />

przez waszych dowódców jako okazja do awansu na wyższy<br />

stopień. I tego wam życzę. No, pozbierajcie się żeż do kupy,<br />

bo ludzie patrzą…<br />

„Ty tępy trepie, ty wciąż nic nie rozumiesz… — pomyślał.<br />

— Ja nie «podołałem» zadaniu. Nawet ty nie chcesz tego nazwać<br />

po imieniu. Ja zabiłem człowieka, stojąc z nim twarzą w twarz.<br />

I żadne dyrdymały politruka o cichym froncie trwającej wciąż<br />

wojny nie są tego w stanie zmienić”.<br />

15

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!